Jak zawsze porcja muzyki, aby przyjemnie spędzić czas również po obejrzeniu filmików🙂 👉 Puddle Of Mudd - She Hates Me (ruclips.net/video/D8xpx5RMoZc/видео.html&ab_channel=cmdtaskkill) 👉 Trixter - Give It To Me Good (ruclips.net/video/r2uNl0648zQ/видео.html&ab_channel=TrixterVEVO) 👉 L.A. Guns - Never Enough (ruclips.net/video/ASQmG8szjTE/видео.html&ab_channel=LAGunsVEVO)
Alkohol jest bardzo zdradliwy. Miałam taką sytuację że stała mi w domu żoładkowa gorzka i właśnie tak sobie pomyślałam ciut do herbatki dla zdrowotności i tak kilka dni. Po skończeniu butelki ze dwa tygodnie to trwało przez kilka dni chodziłam i szukałam wieczorem "czegoś" obiecałam sobie wtedy nigdy więcej nie pić samej i regularnie tym bardziej.
super gościu . 2 drinki codziennie aby poprawić insulino wrażliwość. Po kilku miesiącach jesteś już AA i musisz codziennie ćwiartkę. Po roku dwóch masz zlikwidowana wątrobę i co dalej z insuliną.
P.S. Najlepszym komentarzem do tego filmu jest Twój odcinek sprzed roku: "Alkohol wieczorem + kawa w dzień - dlaczego ciągle jesteś wykończony i zupełnie brak Ci energii." Gratulacje. Jest mnóstwo świetnych informacji, pokazujących jak dużo dezorganizacji i zamieszania w metabolizmie robi "mały kieliszeczek alkoholu". Doradzam wszystkim by obecnego słuchali w połączeniu z tym sprzed roku.
Potwierdził pan doktor opinie dr Hareckiego którego słucham już od 3 lat i opowiadał że dawniej na terenach ZSRR w każdej instytucji medycznej były wywieszone informacje jak długo żyć w dobrym zdrowiu i jeden z punktów to wypicie 40 g alkoholu .
Naleweczki. Najzdrowsze są nalewki własnej roboty. Mój pradziadek dożył 102lat i całe życie pił alkohol własnej roboty. Albo jakaś pigwówka, albo orzechówka (bo miał własne pigwy i orzechy) czy też bimberek ale zrobiony na bazie nalewki z pigwy albo gruszki. Nigdy nie był pijany. Lubił wlewać sobie mały kieliszek do gorącej czarnej herbaty. Takiego go zapamiętałem jak miałem 12-20lat. :) Pochował trzy żony.
Pracując w laboratorium praktyki miała dziewczyna z Francji.Jechala na 100 urodziny dziadka.,Jak wróciła pytałam jaka dziadek ma receptę?Dodam,że dziadek był sprawny fizycznie i umysłowo.1wstawal ze wschodem słońca,2 codziennie kostka gorzkiej czekolady,3 przed snem kieliszek koniaczka właśnie.Pozdrawiam Regina Dominiak.
Coś w tym jest, i dlatego łapka w górę . Tydzień temu przy okazji zrobiliśmy we trójkę 2 l łychy , a rano cukier miałem 68, przy normalnym stanie 75-85. Taka moja meta analiza😛
Dziękuję serdecznie za wszystkie filmy. Zachwyca ogrom wiedzy. Pozwolę sobie podpowiedzieć temat do któregoś z kolejnych odcinków: Dieta i suplementacja w reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Hm, czyli umiar 😊 Mnie lekarz zalecił - z analizy biochemicznej włosa - kieliszek dobrego czerwonego wina do obiadu, z uwagi na krzem i bor. Czemu nie, podoba mi się! 😉 Zalecił też pewne suplementy wynikające z ich braku w organizmie, ale to już inna sprawa. A królowa Elżbieta preferowała..szklaneczkę ginu. Zatem, coś jest na rzeczy 😌
Każdy film to konkret wiedza👌 Miałem sąsiada którego juz niestety niema ,ale 97 lat to dobry wynik. Dużo opowiadał o 2WŚ. Wiele razy mówił ze już dawno by go nie było gdyby codziennie nie strzelił sobie kielicha bimberku. Wątpię żebym kiedyś trafił na tak dobry jak ten dziadek robił😋 Pozdro👍
Dobrze , że takie filmy powstają , lubię za to Bartka , że jest normalny, że mówi prawdę, że ma te tajemną ma c ,że fajne treściwe badania wyszukuje i nam mówi. Ja robię od kilku lat wino czarny porzeczka, czarny winogron i aronia z jabłkiem, uwielbiam moje winka oczywiście w umiarkowanym ilościach, pozdrawiam Agnieszka.
No pięknie, ciut alkoholu "dla zdrowotności" - bawiły mnie zawsze takie powiedzonka. Teraz jak słucham Ciebie to, aż mnie mózg rozbolał. Nie spodziewałam się tak potrząsajacych informacji w poniedziałek.😁 Dzięki i fajnego tygodnia! :)
Hej Kluski! Przezylam wlasnie dysonans 😆 o czym wspomnial Bartosz zaraz na poczatku filmiku i ledwo dotarlam do konca hahaha, bo dla mnie kazdy alkohol w kazdej ilosci i postaci to poprostu toksyna wprowadzana do ciala. Oczywiscie zdaje sobie sprawe i nie bede dyskutowac czy zaprzeczac faktom, ze w pewnych sprawach alko w czyms tam pomaga, ale osobiscie nie pilabym "dla zdrowotnosci" mimo tych "benefitow" 🤣🤣🤣 po pierwsze dlatego, ze jestem kobieta czyli duzo szybciej niz facet moglabym wpasc w alkoholizm, z tego co sie orientuje, po drugie alko jednak dziala destrukcyjnie na wiele organow (mozg, watroba, nerki, trzustka, woreczek zolciowy, moze prowadzic do powstawania nowotworow itp.) takze NIE, NIE, NIE... ja za alko podziekuje! Mam kumpelke, ktora pila 1 piwko wieczorem przez 20 lat, watroba wysiadla, insulinoopornosc, problemy z nerkami, straszna nadwaga i rak piersi... nie wiem czy to przez piwko, ale jest duzo prawdopodobienstwo, ze sie jednak przyczynilo. Druga kumpela pila lampke czerwonego wina tylko w weekendy, teraz od 3 lat jest to 2 -3 lampki kazdego wiaczoru, a w weekendy, to juz czasem i prawie dwie butelki potrafi wyzlopac... gdyby nie to, ze pracuje to pewnie pilaby tyle kazdego dnia. Smutne to... bo mysle, ze niedlugo nie bedzie juz dla niej ratunku i prace moze stracic, coraz czesciej choruje, rozne infekcje, wirusy, przeziebienia, problemy z calym ukladem pokarnowym, nerkami... ehhh nie polecalabym alko z zadnego powodu gdybym wiedziala, ze slucha mnie wiele osob...
@@elzbietacpak883 "trzeba zachowac umiar"... tak zgadzam sie, jakze jednak dziala to w przypadku srodkow uzalezniajacych m.in. alkoholu? Trzeba najpierw zadac sobie to pytanie... czy warto ryzykowac? ;)
@@VKajsa Obok złych przykładów wypadało by też podać kilka pozytywnych a tak to tylko szur albo głęboka wodą. Po co Wy żyjecie nie próbując co pewien czas innego sposobu życia i podejścia do niego . Kierując dużymi fabrykami w trudnych czasach że związkowymi oszołomami czasami trzeba było dla zachowania zdrowia psychicznego postępować według żelaznej zasady : pić, pier...ić i balować a bida musi sfolgować . Osoby nie mające pojęcia o trudach i rozrywkach życia nie powinny się tutaj wypowiadać . Powinny wysłuchać bardzo sympatycznego wykładowcy i milczeć. Abstynenci , chorzy psychicznie do swoich wymoszczonych i ciepłych cel odmaszerować ! Ten wykład nie jest dla WAS, stwierdzam to z przykrością i życzę Wam powrotu do zdrowia !
Nie ma za co. Malo informacji jest na ten temat w polskich internetach, a temat dotyczy wielu osob, wiec warto bylo cos powiedziec na ten temat. Pozdrawiam!
Każdy z nas indywidualnie musi poradzić sobie z tym "dysonansem poznawczym" odnośnie ok. 40ml czystego alkoholu lub 100ml wina. Pić czy nie pić? Kto boi się, że to zaszkodzi lub uzależni lub obudzi demony dawnego uzależnienia - niech nie pije. Ja 2-3razy w tygodniu wieczorem piję 40ml whisky, bez dodatków. Nie boję się 😊
Hahaha Bartek znowu masz rację i w związku z tym zaczynam pić- serio😂😂😂Na obecną chwilę nie piję w ogóle, mój mąż umiarkowanie 😂, ta sama dieta, ta sama ilość ruchu. Moja hemoglobina glikowana zawsze wyższa od jego, mój układ sercowo naczyniowy gorszy od jego, moje stany zapalne zawsze wyższe od jego. Tylko poziom insuliny na czczo mam lepszy. ❤😂😂 Właśnie wracam z pracy i kupię winko😊
Potwierdzam Pana wypowiedź na temat niewielkich ilości alkoholu przy wymienionych chorobach . Jeżeli chodzi o ludzi starszych to w szpitalu dla osób w podeszlym wieku u mojej znajomej mieszka kilka pań stulatek i prawie wszystkie wypijały codziennie mały kieliszek spirytusu . Nadmieniam , że wszystkie mieszkające w tym ośrodku osoby są "na chodzie " I w bardzo dobrej kondycji fizycznej oraz umysłowej . Jedyny przymus w tym ośrodku to bardzo dobre nawodnienie osób , które codziennie muszą wypijać określoną ilość wody . Próbowałem to zastosować u siebie ale po tygodniu zaniechalem poniewaz zapach spirytusu mnie odrzucał od małego kieliszka tego alkoholu . Trzeba pewnie osiągnąć słuszny wiek , żeby w ten sposób wspomagać organizm przed stanami zapalnymi . Można zaryzykować stierdzenie , że te sympatyczne Panie odejdą kiedyś w pelni zdrowia.
BADANIA I INNA LITERATURA DLA POSZERZENIA WIEDZY ⤵ ✔ Epidemiologia żywieniowa - jaki jest jej sens oraz ograniczenia (universeofmemory.pl/epidemiologia-zywieniowa/) ✔ Limited alcohol consumption and lower risk of diabetes: can we believe our own eyes? (academic.oup.com/ajcn/advance-article/doi/10.1093/ajcn/nqac258/6762016) ✔ The effect of alcohol consumption on insulin sensitivity and glycemic status: a systematic review and meta-analysis of intervention studies (pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25805864/) (2015) ✔ Effect of moderate red wine intake on cardiac prognosis after recent acute myocardial infarction of subjects with Type 2 diabetes mellitus (onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/j.1464-5491.2006.01886.x) (2006) ✔ Effects of Initiating Moderate Alcohol Intake on Cardiometabolic Risk in Adults With Type 2 Diabetes (www.acpjournals.org/doi/full/10.7326/M14-1650) ✔ Effects of Moderate Alcohol Intake on Fasting Insulin and Glucose Concentrations and Insulin Sensitivity in Postmenopausal Women (jamanetwork.com/journals/jama/article-abstract/194914) (2002) ✔ Effect of Moderate Alcohol Consumption on Adiponectin, Tumor Necrosis Factor-α, and Insulin Sensitivity (diabetesjournals.org/care/article/27/1/184/26655/Effect-of-Moderate-Alcohol-Consumption-on) ✔ Effects of body weight and alcohol consumption on insulin sensitivity (nutritionj.biomedcentral.com/articles/10.1186/1475-2891-9-14) (2010) ✔ Moderate alcohol consumption increases insulin sensitivity and ADIPOQ expression in postmenopausal women: a randomised, crossover trial (link.springer.com/article/10.1007/s00125-008-1031-y)
Mieszkam na poludniu Wloch tutaj odkrylam ze cukier mi sie podnosi zmienilam sposob zuwienia uzywam cynamon gozdziki kurkume i robie nalewke z cytryn pije po' obiedzie jeszcze morwa biala i godzinny marsz jest dobrze polecam
Bartku bardzo dziękuję za następna porcję wyśmienitej wiedzy, tylko nam jeden dylemat, jak to się ma do zaleceń które brzmią tak,,,, jeżeli ktoś ma problemy z trzustkę to zero, zero, zero alkoholu, tak grzmią lekarze. A cukrzyca typu drugiego to też w jakimś stopniu niewydolność trzustki, tak twierdzą lekarze. Proszę, uspokój moje obawy.
Nie ma za co! Jak sie ma klopoty z trzustka, to sie zaczyna od posgow i diet niskoweglowodanowych nota bene. W zadnym z badan, ktore widzialem i ktore omawiam chocby tutaj nie byl slowa o szkodliwym wplywie takiej ilosc na trzustke. Ale jak to powtarzam w kolko - nauka to tez eksperymenty na sobie, co zawsze polecam. A jak ktos sie boi, to polecam najlepiej nie pic i zostac przy postach i dietach low-carb :)
@@BartoszCzekala Dziękuję za odpowiedź. Czekam z ciekawością na następny odcinek. Dziękuję za to co robisz, za wiedzę którą się z nami dzielisz i za czas który nam poświęcasz. Pozdrawiam. 😊
@@BartoszCzekala czy mówiąc o trzustce przy kłopotach masz na myśli nisko węglowodany i wysoko tłuszcze czy poprostu niskie wegle a wyżej po równo bialko i tłuszcze....?
@@rafaijoannaromaniuk3846 na trzustkę Ostropest plamisty, korzeń z mniszka lekarskiego ,Gurmar i można raz na jakiś czas dobre wytrawne czerwone się napić lub dobrego browara naturalnego najlepiej też bez Chmielu...
Mój dziadek Grzegorz (1895 -'1983) - codziennie wypijał kieliszek wódki, babcia Dominika (1900 - 2001) - drinkowała. Myślałam, że tak wygląda alkoholizm. Ale potem poznałam mojego ojca... Ojciec zapił się na śmierć.
Bartku, jak to miło Cię usłyszeć. Niedawno po utracie świadomości miałem ciśnienie 96/73 zwykle wcześniej miałem ciśnienie 140/80. Jaka jest dopuszczalna amplituda pomiędzy ciśnieniami? Nie znalazlem odpowiedzi na to pytanie w twoim nagraniu. Czy w poście przerywanym 16/8 istotne jest, o której godzinie rozpoczniemy okno żywieniowe? Może zrobiłbyś film o zakrzepicy żył głębokich? Pozdrawiam
coś w tym jest... : Ernst Jünger dożył prawie 103 lat... mimo ponad 20 ran w WWI... ale ale ponoć wypijał dziennie 3 litry czerwonego wina... strach pomyśleć ile by dożył gdyby pił 5L :-)
Ale jaja😂cukrzycy teraz pochleją😂❤ Ps ale super nowinka ,wielkie dzięki, troche mi cukier dziwnuje,spada potem leci😮teraz to wszystko winkiem wyjaśnie😂❤kochany jesteś ,, prost ,,
Hej, 1. znajomy/rodzina, cukrzyca typu I, pompy chyba nie ma, wstrzykuje wolno działającą i szybką insulinę i za kołnierz nie wylewa; z jego obserwacji po alkoholu (tylko wódki, czasami piwo) potrzebuje znacznie mniej insuliny - powtarzał niejednokrotnie; raczej nie pije minimalnej ilości, ale prawie do "odcięcia" - nie wiem jak u niego z wątrobą; 2. przestałem pić jakikolwiek alkohol z obaw przed rakiem; widziałem co najmniej 1 film z historią dziecka z FAS gdzie matka deklaruje, że była to lampka wina; jakkolwiek mi nie grozi ciąża to wiem jaki wpływ ma alkohol na wątrobę i inne organy, z drugiej strony pojawiają się te badania o kilkunastu gramach dziennie i rzeczywiście osoby żyjące długo często się przyznają do takich małych "grzeszków", ale wiesz, Churchil podobno pił dużo i dużo palił i też dożył późnej starości; ciekawe jak w Japonii wśród stulatków z doświadczeniami alkoholowymi; 3. osoby oglądające ten odcinek podciągną pod alkohol butelkę piwa, a tam węglowodanów jest sporo - z moich obserwacji cukier po piwie szybuje w chmurach.
odpowiedź na odpowiedź Bartka na mój komentarz (jak pisał, nie ma dzwonka na komentarze do komentarzy). Postaram się znaleźć jakieś dane. Mogę dodać, że dobrze jest (choć nie na 100%) jeśli organizm pamięta wszystkie dostępne mu szlaki metaboliczne. Także takie, które dotyczą radzenia sobie z "truciznami". Tak więc kieliszek od czasu do czasu może mieć efekt hormezy - prztyczka dla wątroby - by nie zapomniała i w razie czego była gotowa na wizytę przyjaciela z wojska ;). Odejście od cukru zmieszanego z olejem i mąką ma dożo silniejszy wpływ na znaczne więcej wskaźników, natomiast dodanie codziennych drinków do wymienionego powyżej chłamu jedzeniowego jest drogą donikąd (dosłownie czyli do wieczności ;), a już na pewno do insulino-oporności, cukrzycy, otłuszczenia organów.....
Dziekuje za pamietanie o tym i osobny komentarz :) Ale mowimy o tym samym - tak, alkohol to trucizna. Jednoczesnie wiekszosc trucizn w niskich dawkach moze miec pozytywne efekty. no, moze poza metylortęcią :) I zgadzam sie, ze dodawanie alkoholu do kiepskiej diety nie jest pozadane. Jednoczesnie tu warto dodac, ze badania przeze mnie cytowane tycza sie osob na typowych dietach, czyli kijowych dietach. Jestem wiecej niz pewien, ze u osob poszczących i na dietach low-carb niskie dawki alkoholu to pan Pikuś, jesli chodzi o zdolnosc wątroby do ich metabolizowania :)
Panie Bartoszu , zapewne przez wrodzoną skromność i olbrzymi takt nie powiedział Pan , że ten filmik jest dla ludzi zdrowych i nie uzależnionych od alkoholu kiedyś a dzisiaj abstynentów oraz dla chlajacych alkohol obecnie . Szanowny alkoholicy nic tu po Was ponieważ wieczorna lampka wina dla WAS już nigdy nie będzie nawet namiastką lekarstwa ale może pomóc osobom z nie alkoholowymi chorobami . Nikt nie namawia nikogo do picia nawet łyka wina . Każdy z nas robi to na własną odpowiedzialność .
Ja jestem po prostu Bartek! :) Zgadzam sie, ale klopot z takimi ostrzezeniami jest taki: alkoholik pijący uwaza najczesciej, ze nie ma problemu, a alkoholik niepijacy wie, ze go ma i nie trzeba mu tłumaczyc. Taka to przewrotnosc takich porad niestety. Pozdrawiam jak zawsze Tadeusz!
Bartku, jak znajdziesz chwilę odpisz mi proszę (jeśli znasz odpowiedź)- czy ludzie z chorobami autoimmunologicznymi (w moim przypadku łuszczyca) powinni suplementować Glutaminę, czy wręcz odwrotnie- unikać jej?
Ostatnio bardzo kiepsko funkcjonuje emocjonalnie z powodu kłopotów. Zamierzam wybrać się do lekarza po leki uwalniające dopaminę i serotoninę. Chwilowo używam depresanum (z uwagi na inozytol jako prekursora neuroprzekaźników oraz L- tryptofan - przekształcający się w serotoninę plus inne składniki suplementu) oraz intraktum hyperici (wyciag alkoholowy z dziurawca). Ciekawe czy leki - prekursory serotoniny i dopaminy dają taki sam wpływ na procesy metaboliczne w organizmie, jakie wywołuje alkohol w mózgu ? (mam na myśli uwalnianie dopaminy i serotoniny). Dopamina + receptory opiaidowe generują układ nagrody. Dobrze się wowczas czujemy. Organizm pozytywnie funkcjonuje. (chwilowo) Moze stąd lepsze przemiany węglowodanowe? I niższy poziom glukozy na czczo po alkoholu? Myślę, że pośpiech oraz stres fatalnie wpływa na nasze organizmy, do tego brak ruchu (komunikacją, dojazdy samochodami), że zapadamy na choroby kardiologiczne i insulinooporność. Wiem - antidotum moze być gimnastyka, spacer 2 przystanki, bo rch również wytwarza dopaminę i serotoninę, ale kiedy to wykonywać jak 10- 11 godzin praca wraz z dojazdem ( Wawa). Trudno przeorganizować ten rytm, więc sięgamy po leki czy suplementy. Jestem byłą żona alkoholika i rozumiem obawy niektórych osób przed regularnością spożywania alkoholu.Do tego alkoholicy dla których sam zapach może wyzwolić ciąg. Dobrze, że Pan wspomniał, że na alkoholików ten eksperyment nie działa. 🙂 Zacznę mierzyć glukozę na czczo po depresanum i intractum hyperici 5 ml - tylko zimą - latem dziurawiec uczula (to wyciąg alkoholowy - 50-60%) 😏
Ela, proszę sprawdź skutki uboczne tych leków i sprawdź te długoterminowe. Nie myśle, ze znajdziesz lekarza który „ zdejmie” Ciebie z tych leków. Boja się ryzyka….. ale wypisać receptę jest łatwo. Jeśli znasz angielski to polecam najnowsza książkę „ Brain Energy”. Christopher Palmer, psychiatra , zebrał dosłownie wszystko co jest obecnie dostępne na ten moment w dziedzinie psychiatrii …. Można posłuchać dwóch podcastów z jego wypowiedziami, są to długie podkasty, ale warto…. nawet z automatycznym tłumaczem. Podsumowując powiem, ze bycie w ketozie może być kluczem dla Ciebie w tej sytuacji. Ja jestem bardzo szczupła, wiec zwiększenie tłuszczów aby nie „ zniknąć”zupełnie… a często mam taka ochotę ….jest to wezwanie nie lada. Życzę powrotu do równowagi, z wpisu wynika ze jesteś bardzo świadoma osoba …. życzę powodzenia.
Z tego, co mi wiadomo to inozytol nie jest prekursorem tylko jest SSRI + uwrażliwia receptory... Co do teorii wpływu alko na cukier i nastroju jako mediatora (czy jak by to nazwać) to bardzo ciekawe... Ja u siebie zauważyłam różne "poprawy" po spożyciu alko: na trawienie, na krążenie, na energię, na wygląd, na usunięcie zastoju wody itd. lista długa... W skrócie - organizm się odmula i zaczyna działać! XD I mam właśnie odczucie, że to po części przez poprawę nastoju, bo sama się zmagałam z problemami natury psychicznej. Oczywiście nie polecam nikomu, bo przez lata spożywania tego "leku" się uzależniłam, więc nie za ciekawie. :P
Na tyle mocno działał, że dostałam lekkiego zespołu serotoninowego gdzieś około 4 dnia, mimo, że oprócz popijania alko z niczym go nie łączyłam.... Podobnie kiedyś po SSRI od lekarza - tylko gorzej, jakoś podobnie ok 5 dnia taki zespół serotoninowy, że myślałam, że zejdę (nie wiedziałam wtedy jeszcze co to), nic innego nie brałam a alko malutko piłam. To było straszne....
🧚♀️: 🤚tak potwierdzam, moja babcia żyła prawie 90 lat, piła lampkę/dwie czerwonego wina(jesień/ zima)czasem z gożdzikami; znałam kilku mężczyzn, ktorzy wypijali setkę czystej wódki, ale nie latem, lecz jesienią i zimą na tzw. rozgrzewkę! 🤗Serdecznie pozdrawiam i cieszę się, że Pan poruszył ten temat, coś jest na rzeczy....👍
Moja babcia żyła setkę ale nie piła żadnego alkoholu ani nie stosowała żadnej diety. Kaśka co popadło a w pewnym okresie miała nadwagę. Na starość mocno się zasuszyla ale serce musiała mieć jak dzwon.
Mój dziadek, zresztą jeszcze polski lwowiak także pił alkohol w dawkach "kieliszeczek" - aż do śmierci, zmarł w połowie lat 80, miał 93 lata. Powodem - powikłania po połamaniu biodra. Jako 80 latek robił pompki i podciągał się na drążku, chyba też gdzieś w tym wieku po raz pierwszy miał problemy z zębami i poszedł do dentysty. Mocną (choć nie aż tak) zębinę odziedziczyłem pewnie po nim. Im jestem starszy, tym bardziej go doceniam.
Hej Bartek, dzięki bardzo za twoje filmiki i dzielenie się wiedzą 🙂a pro po tego w 9:35 to jaki jest mechanizm tego że alkohol zwiększa ketony? Raz z ciekawości po wypiciu piwa zmierzyłem ketony i mimo ilości węglowodanów w piwie, a tym samym wzrostu poziomu glukozy w mojej krwi to moje ketony znacząco podskoczyły, co wydaje się wręcz paradoksalne bo jednoczesny wzrost glukozy i beta-hydroksymaślanu, a przecież alkohol powoduje stłuszczenie wątroby więc chyba zmniejsza lipolizę w wątrobie... 🤔 może temat na kolejny filmik? 😉
Mega temat na krotki filmik. Zapisalem i mysle, ze nagram w najblizszych dniach, jako przerywnik do dluzszego filmiku :) Dzieki za pomysl i pozdrawiam!
Wydaje się że alkohol w organizmie jest w jakiejś części metabolizowany do kwasu octowego. Wg mnie prozdrowotne efekty wynikają z kwasu octowego, który nasila kinaze AMPK i reszte efektow prozdrowotnych już znamy . Pozdrawiam !!
Kiedyś w Anglii rozmawiałem z jedną starszą panią. Dwa guinessy wieczorkiem, to było jej remedium:)
2 года назад+8
Bartek, tym razem bardzo się nie zgadzam z Twoim materiałem i uważam, że może być pożywką do mocnej nadinterpretacji :( Czy zapoznałeś się z jedną z najnowszych prac na temat picia alkoholu "Alcohol - The myth of cardiovascular protection"? "Wykazaliśmy, że biorąc pod uwagę te błędy w ogólnej analizie ryzyka sercowo-naczyniowego, nie ma ogólnej ochrony sercowo-naczyniowej, a zamiast tego spożywanie alkoholu wiąże się ze zwiększonym ryzykiem sercowo-naczyniowym, nawet przy spożywaniu 14 jednostek lub mniej tygodniowo." Wiemy, że marginalna zawartość resweratrolu w winie nie ma znaczenia, bo trzeba by wypić tego wina kilka butelek, żeby uzyskać wartość prozdrowotną resweratrolu (patrząc na dawki z badań na ludziach, a nie na zwierzętach). Wiemy, że z perspektywy profilaktyki nowotworowej nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Wiemy, że regularne (nawet małej ilości) spożywanie alkoholu może sprzyjać uzależnieniu od "rozluźniającego" efektu alkoholu. Wiemy, że problemem mogą być indywidualne predyspozycje genetyczne, o których większość z nas nie wie, tym samym podchodzenie do alkoholu jak do "suplementu" jest cholernie szkodliwe. Alkohol nie ma nic, czego nie zastąpimy w zdrowym stylu życia. Jednocześnie niesie za sobą szereg skutków ubocznych. I nie chodzi o to, że chcę tu demonizować sporadyczną lampkę wina i namawiać do abstynencji. Ale uważam, że na podstawie aktualnie dostępnych danych, zawsze sięgając po lampkę alkoholu musimy mieć świadomość, że to używka, a nie prozdrowotny suplement. Zwłaszcza w tak rozpitym kraju, jak Polska. Sam wiesz, że znamy wiele skutecznych sposobów na poprawę insulinowrażliwości, które nie mają skutków ubocznych takich jak alkohol. Alkohol to używka, nie suplement.
Daria, to po prostu sie nie zgadzamy. Moj filmik jest o alkoholu i parametrach glikemicznych. Dane sa mocno jednoznaczne w tej materii. O tym, ze sa inne aspekty alkoholu wspominam w samym filmiku. We mnie natomiast nie ma duzo moralizatorstwa i mysle, ze kazda dorosla osoba jest na tyle odpowiedzialna, ze sama podejmie decyzje i zwazy ryzyko. A o alkoholu i ukladzie sercowo-naczyniowym bedzie osobny filmik:) Wesolych Swiat od razu Wam zycze:)
2 года назад+5
@@BartoszCzekala tylko tu nie chodzi o moralizowanie - nie da się po prostu wyodrębnić jednego działania alkoholu i oddzielić od innych jego właściwości. Nie liczyłabym też na krytyczne podejście słuchaczy do materiału, patrząc po komentarzach to większość odebrała materiał jako usprawiedliwienie dla regularnego picia małych dawek alkoholu. Pamiętaj, że ludzie interpretują wszystko jak chcą, a u Ciebie pada sformułowanie typu „alkohol jako suplement” - to naprawdę może być ryzykowne stwierdzenie w przestrzeni publicznej. Co innego debaty w kuluarach z ludźmi z branży, którzy są w stanie spojrzeć na taki temat krytycznym okiem i w szerszym kontekście. Temat wpływu alkoholu na gospodarkę cukrową pomijam, bo z mojej perspektywy to również nie jest temat jednoznaczny, bo choć znam badania, które wykazują pozytywny wpływ małych dawek na IO, to jednocześnie dochodzi temat indywidualnej wrażliwości i w tym kontekście dawek i tego, gdzie leży granica - bo już nadużywanie alko pogarsza IO, jak pewnie wiesz. Ale to ma najmniejsze znaczenie w tym moim wywodzie :-) Czytam komentarze i jestem przerażona, jak ten film został odebrany przez widzów.
Ponownie - nie zgadzamy sie. Stwierdzenie, ze nie liczymy na krytyczne podejscie sluchaczy jest rownoznaczne, ze nie uwazamy, ze sluchacze sa wystarczajaco inteligentni, aby ocenic informacje. Tak brzmi rzeczywisty wydzwiek tych slow. Ja sie nigdy z tym nie zgodze. Wydaje mi sie, ze nie doceniasz akcentow humorystycznych i ironii wiekszosci komentarzy. Zreszta glosow krytycznuych tez nie brakuje, lacznie z Twoim, wiec niech dziala o jako przeciwwaga! :) A to, ze naduzywanie pogarsza IO to nie tajemnica. Nie ma to nic wspolnego z tematem filmiku i omawianymi przeze mnie dawkami, wiec nie wiem, czemu ciagniesz dyskusje w te strone. Jesli chodzi o omawianie dawki literatura jest bardzo jednoznaczna w tym temacie. Takze ponownie - agree to disagree, mimo calego mojego szacunku i uwielbienia dla Twojej osoby :) Dla mnie ten filmik to cenne zrodlo odsylania np. cukrzykow, ktorymi sie zajmowalem/zajmuje i ich panika, ze chca sie napic np. czegos na wesleu, ale boja sie, ze serducho im wybuchnie. Takze akcent jest polozony nie tylko na regularne spozywanie malych ilosci. Zreszta sam wspominalem o odpowiedzialnym piciu, jak sama wiesz :)
Dzień dobry, czy jest Pan w stanie wyjaśnić mi, dlaczego przy cukrzycy typu 1 nie bada się stężenia amyliny? Hormonu produkowanego tak, jak insulina w komórkach beta? Lekarze często tłumaczą rodzicom dzieci, które zachorowały na CT1, że komórki beta są niszczone. W uproszczeniu, niszczone komórki beta=brak insuliny, a gdzie w tym amylina? Z góry dziękuję 🙂
Mój wewnętrzny alkofil jest rozradowany :D ale też w końcu wiem, że nie wmawiam sobie, że lepiej się czuje jak walnę sobie drinka albo dobre piwo do obiadku 😉 osobiście zauważyłam, że wtedy lepiej mi się trawi jedzenie a z tym mam problem.
"Przestan tyle chlac!" . "Jakis koles w interncie mowil, ze mozna" :D A tak na serio to nalewki zawieraja cukier, czesto spore dawki, wiec wiekszosc z tych korzysc o ktorych mowilem odpadnie niestety :)
Wielka szkoda, krótkie było rozgrzeszenie :) Jest malutka nadzieja, że cukru nie używam w ogóle a nalewka jest raczej wytrawna, więc te trochę cukru w niej nie przyniesie dużej szkody. Pozdrawiam serdecznie :)@@BartoszCzekala
Jest taki kanadyjski psycholog Jordan Peterson który twierdzi że cześć osób jest genetycznie predysponowana (10 bądź 20% nie pamiętam) i alkohol działa na nich jak opiaty i te osoby nawet używając nie wielkich ilości będą się uzależniać. Wiem to po sobie. Miała tak też moja mama która odeszła 3 dni temu! PS. ja nawet FB musiałem usunąć z tel bo podczas przeglądania czułem takie dziwne mrowienie w przedniej części głowy!
Pierwsze słyszę żeby picie alkoholu obniżało cukier we krwi i było na zdrowie cukrzykom. Czy to nie raczej resweratol zawarty w winie przynosi korzyść dla zdrowia a nie alkohol. Kiedyś czytałam artykuł kardiologa który napisał że alkohol zostający w organizmie przynosi więcej szkody bo rozdrażnia. I też zawsze cukrzykom mówiono że nie wolno leki przeciwcukrzycowe "popijać" alkoholem. Alkohol też podnosi ciśnienie krwi a cukrzyca to zespół chorób metabolicznych również związany z nadciśnieniem.
Mieszkam w Irlandii, cukrzyca II. Tutaj w oficjalnych materiałach dla cukrzyków podają, że nie należy przesadzać z alkoholem. Bo mają świadomość, że totalne zakazy po prostu zostaną przez bardzo wielu odrzucone. No i kwestia ilości - Bartek mówi o ilościach DO K-14/M-28g czystego alkoholu dziennie, a nie pijaństwach. To w wielu wypadkach takie ilości, że bardziej masywna osoba nawet nie przekroczy limitu alkoholu we krwi dla kierowców.
Z tego co mi wiadomo, to bezpośrednio po spożyciu ciśnienie się nie podwyższa a obniża.... potwierdziłam to również swoimi obserwacjami związanymi z pomiarami ciśnienia.
@@BlackAerie Każdy inny, mnie uderza odrazu dlatego nie piję alkoholu i nie zamierzam. A resweratol można suplementować w kapsułkach. Mnie alkohol do szczęścia niepotrzebny i proszę mnie nie zachęcać. Dość już zła na świecie przez tych którzy w nadmiarze piją i musi być jakaś równowaga czyli osoby które nie piją
@@ania.tomaszewska71 To chyba nie do mnie ten komentarz? Bo co ma piernik do wiatraka? Ja pisałam tylko o ciśnieniu i nic odnośnie tego, że zachęcam lub nie do picia alkoholu, więc nie wiem o co Pani chodzi?
@@BlackAerie Do Pani czy Pana bo po nicku nie można nawet poznać z kim się rozmawia. Jeśli ktoś mówi że szkodzi alkohol zwłaszcza osobie chorej a Pani/Pan przekonuje że tak nie jest to po co taki komentarz komuś jak każdy wie co mu szkodzi a co nie?
Panie Bartoszu , myślę że Pan zna jak silnie działają niektóre substancje znajdujące się prawie w każdym polskim domu a o czym zielonego pojęcia nie ma wielu dyskutantów . Myślę tutaj o tzw. wodzie utlenionej czyli 4% wym roztworze nadtlenku wodoru. Gdyby Pan kiedyś znalazł chwilkę to proszę omówić ten produkt żeby zainteresować nim pańskich słuchaczy zwłaszcza tych , którzy już nie mogą patrzeć na alkohol .
Alkohol jest dla wątroby trucizną podobnie działającą jak fruktoza. Może jest tak, że drinki wieczorne obciążają wątrobę, która najpierw musi przerobić i i unieszkodliwić truciznę i nie może zajmować się efektywnie kontrolowaniem i porannym podnoszeniem poziomu glukozy. Nie sądzę by można mówić o pozytywnym efekcie - zbitce dwóch słów które pojawiło się bardzo często w twojej wypowiedzi. Choć używałes go w kontekście "pozytywny wpływ na pewne wskaźniki" ale wydźwięk jest że pozytywny wpływ na zdrowie. Insulina wstrzykiwana też ma "pozytywny wpływ" na wskaźniki glikemiczne, i co z tego,skoro pogłębia problemy insulino-oporności i pogłębia problemy zdrowotne. Sprawa jest jasna; Każda ilość alkoholu jest szkodliwa. Jak ktoś ma ochotę na drinka, to niech go sobie zrobi, ale niech wie, że wątroba płaci za to swoja cenę. Tymczasem cały ten odcinek dostarcza alibi dla pań i panów, którzy już bez codziennego drinka (ów) już nie mogą egzystować. teraz już będą to robić dla zdrowia.
To jest dysonans, o ktorym mowilem :) Podoba mi sie, jak ludzie odrzucaja albo przyjmuja badania w zaleznosci od osobistych przekonan. Zbyszek, jesli uwazasz, ze jest to trucizna w takich dawkach, to znajdz dowody naukowe lepsze niz dziesiatki interwencyjnych badan randomizowanych. Wklej je tutaj, przeanalizuje, jak trzeba bedzie to wprowadze korekte. Poki co Twoj komentarz to wlasnie uosobienie dysonansu poznawczego i ma wage opinii osobistej, ktora nie ma odbicia w nauce, jesli chodzi o podane dawki alkoholu. I uwierz mi, ze mnostwo badan analitycznychz tego zakresu zawiera komehtarze, ze ciezko w to uwierzyc. Moze i ciezko, ale poki nie zobacze lepszych dowodow to jest moje stanowisko. Pozdrawiam!
Alkohol jest zawsze toksyczny, ilosć dopuszczalna przez WHO to nie jest ilosć z wpływem pozytywnym na zdrowie, to jest absurd, dokładnie mówi pan o wyszukiwaniu badań do potwierdzenia swojej opinii, czysty confirmation bias/ cherry picking, alkohol jest psychoaktywny i toksyczny a potencjalne korzyści są zbyt małe w porównaniu do potencjalnego ryzyka
Zaleceniami WHO to W OGÓLE bym się nie sugerował - w żadnej kwestii. Co do alkoholu, to kieliszek dziennie nikomu jeszcze nie zaszkodził, wręcz przeciwnie, należy tylko zachować umiar i nie przekraczać tej skromnej dawki.
@@manupeaceco za brednie - kieliszek dziennie zakładając 150 ml wina to jest około 72 butelki rocznie co daje około 6 butelek miesięcznie. Korzyści niewspółmierne do szkód nie mówiąc już o uzależnieniu.
Znowu okazuje się, że nie wszystko jest białe albo czarne 😀 ja osobiście zamierzam żyć jak najdłużej, więc będę suplementować 😉☺️ osobiście znałam pana, który dożył 102 lata i też regularnie spożywał koniaczka albo naleweczkę (oczywiście w niewielkich ilościach, kieliszek, dwa). Pozdrawiam 👍🏻
może by dożył 105 bez koniaczku, a może pozytywny wpływ na stan ducha równoważył z nawiązką negatywny wpływ na wątrobę. Tak czy siak dozył 102 bo miał super-organizm ,a miał też przy tak długim życiu szansę na może nawet kilka okresów prawdziwych głodówek, które jak się wydaje przestawiają organizm na inne tory funkcjonowania.
To prawda, jego nastawienie do życia zawsze było pozytywne. Długie okresy wojny i mniejsza ilość pożywienia (okresowy głód) także na pewno przyczyniły się do jego długiego życia 😊 sam alkohol pewnie nie przyniósłby mu takich rezultatów. Pytanie ile by żył nie pijąc tych koniaczków? Może dłużej, może krócej, kto wie? Możemy sobie pogdybać😉 życzę wszystkiego dobrego 🍀
Dzien dobry Bartku mam pytanie przy oknie zywieniowym 7,00-13,00 kiedy najlepiej wypic dla zdrowotnosci sznapsika lub lampke winka do obiadu czy wieczorem ? Czy godziny nie maja znaczenia? Pozdrawiam dziekuje i zycze zdrowka :) Dodam ze Twoje filmiki wiedza zmieniaja na lepsze ludziom zycie :) Wdzieczna :)
Czesc! Alkohol agonizuje m.in. receptory GABA i rozluznia. Po obiedzie moze pojawic sie sennosci i rozwalic dzien. Jesli kolacja jest jedzona pare godzin przed zasnieciem to lepiej wtedy spozyc alkohol, bo latwiej sie zasnie, a jednoczesnie przy zasypianiu nie bedzie juz specjalnie duzo alkoholu w systemie (o ile w ogole), jesli trzymamy sie tych podanych przeze mnie dawek. Sen nie powinien byc zaklocony. To ogolna wzmianka, bo pamietaj, ze istnieje wiele jednostek chorobowych np. ktore moze wykluczac spozycie alkoholu lub jego spozycie wieczorem moze zaostrzyc stany roznego rodzaju (np. astmatyczne). Taka mam nadzieje :) Dziekuje!
@@BartoszCzekala Bardzo dziekuje za odpowiedz czyli okienko zamkniete o 13,oo do obiadu nie wiec wieczorem tez nie bardzo :/ Z chorob nadcisnienie u meza leczone i niedoczynnosc u Mnie leczone i teraz to mam zagwozdke czy warto dla zdrowotnosci. Czy lepiej sobie dac siana z tym i wypic okazjonalnie lampke wina i na tym poprzestac Dziekuje :)
Bardzo dziwne te badania 🤔 każdy cukrzyk wie że alkohol typu wódka obniża glikemie i trzeba wtedy uważać z insulina. Ale że każdy wg tych badań to mnie dziwi bo piwo, wino a w szczególności czerwone które uważasz za najlepsze do poprawy HbA1C to już działa odwrotnie, glikemie podnosi że wzgl na wegl. Wątroba zajęta jest trawieniem w pierwszej kolejności alkoholu który uważa za trucizne więc i nie wyrzuca cukru.
To kiedy umawiamy się na wspólną suplementację? 😁 Odnośnie długowieczności słyszałem, że jest badanie pokazującą zależność długości życia od pojemności płuc. Nim większe tym dłużej żyjesz 😉
O wow, czy to możliwe, że to dlatego po dość mocnym piciu wieczorem, czasami rano zdarza mi się maksymalny wynik ketonów wg pasków Keto-Diastix? Dostaję wtedy jakiegoś odlotu (nie mylić z upojeniem), jest zmieniony stan świadomości na maxa (taki głęboko duchowy prawie pod majaczenie) a oddech spowalnia do 3 razy na minutę? Jak dotąd nikt mi nie wytłumaczył, jaka może być tego przyczyna, ale też nie chwaliłam się, jak dużo alko spożywam... Będę Ci wdzięczna za odpowiedź, bo te stany są raczej poważne jeśli chodzi o obiektywne kryteria.... udało mi się też zejść do 2 oddechów na minutę bez większego wysiłku w tym stanie (to mój rekord). Czytałam coś o kwasicy ketonowej/alkoholowej i objawy pasują... ale to raczej nie to, bo tam cukier powinien być też podwyższony oprócz ketonów, a u mnie w normie. Co myślisz?
Podobne objawy miałam na głodówkach o wodzie - gdzieś tak przy 16-18h niejedzenia i też pojawiały się ketony, a później jak przeczekałam dłużej to czułam się już rewelacyjnie.
W kwasicy alkoholowej cukier jest najczesciej w normie i brzmi to w wiekszosci, jak objawy wlasnie tego stanu, co, nie trzeba dodawac, jest niepokojace. Lepiej zrezygnowac z alkoholu. Pozdrawiam!
Wyglada na to ze po wypiciu alkoholu watroba jest zbyt zajeta walka z trucizna..alkoholem..niz mysleniem o glukozie..Distilled spirits or hard liquors contain few to no carbs. However, you should be aware of the potential for hypoglycemia, also called low blood sugar levels, when consuming them. This may happen because your liver can't maintain basal blood sugar levels while also metabolizing alcohol.Apr 29, 2021
temat trudny bo wyglada na to, ze sa badania na kazda teze. Wiele badan mowi, ze kazda ilosc alkoholu szhodzi, ze jest detoksywany w watrobie przyczyniajac sie do jej obciazenia, ze alkohol jest jednak cukrem wiec ma zly wplyw na cukier i insuline etc.. a tu slysze rzeczy przeciewne. Nie wiem, mozna zglupiec. Jedyna recepta jest chyba umiarkowanie
Dziekuje! Nie, nie ma osobnego filmiku na ten temat. Alkohol rowniez u cukrzykow bedzie blokowal glukoneogeneze, ale badania sa bardziej chaotyczne dla cukrzykow typu I. Np. alkohol spozywany wieczorem zwiekszal ilosc epizodow hipoglikemicznych nad ranem, ale spozywany po poludniu nie mial wlasciwie wplywu na wszystkie wspomniane przeze mnie parametry.
A co w przypadku słabej morfologii nasienia u partnera? Staramy się o potomstwo prawie rok, endokrynolog zabronił alkoholu w każdej postaci, a partner lubuje się w whisky i wypija parę drinków raz na jakiś czas... nie daje sobie przetłumaczyć, że nie powinien w ogóle pić. Czy nauka potwierdza, że alkohol definitywnie obniża parametry nasienia?
Kiedyś podróżowałem z uzbeckim biznesmenem z Taszkientu do Thermezu ( na granicy z Afganistanem ) I na lotnisku pojawił się obcy facet i przykleił się do nas( okazało się, że to jest kgbowszczyk ponieważ obcy spoza Uzbekistanu nie mógł wtedy przebywać sam w przygranicznym z Afganistanem miescie gdyż za granica toczyla się wojna z USA . Przed odlorem z Thermezu ten przedsiebiorca zaprosił nas na kolację. Podano pieczone w całości jagnię oraz butelkę wódki. Kgbowszczyk odmówił picia alkoholu i umotywował to tym , że chce mieć jeszcze kolejne dzieci a jego uczyli , że alkohol rozwala czy też może uszkodzić DNA . Pewnie jest w tym ziarno prawdy . Pomogły nam z ochotą oprózić buteleczkę sympatyczne kelnerki .
Jeżeli u męża występuje insulinoopornosc i jeszcze nadwagą to są główne przyczyny ponieważ rozregulowują gospodarkę hormonalną. Bartek mówił że alkohol może pomóc w insulinooporności. Poza tym proponwała bym przejść na niskie węglowodany też pomaga zajść w ciąże. Niskie węgle dla obojga. Pozdrawiam Dorota.
Mam pytanie, ponieważ chodzę na siłownię. Kiedyś w przyszłości słyszałem że alkohol ścina biało a zależy mi na budowaniu mięśni. Czy spożycie np. piwa raz lub 2 razy w tygodniu będzie miało negatywny wpływ na mój trening?
To jest swietny przyklad redukcjonizmu w myśleniu. Nie jest wazne, jakie zwiazki znajduja sie w czerwonym winie. Moze byc to i cyjanek.. Patrzymy na badania i obserwujemy, czy czerwone wino podbija markery stanow zapalnych. A czy podbija? Nie. Jednoz dziesiatek badan na ten teamt znajdziesz tu: "Different effects of red wine and gin consumption on inflammatory biomarkers of atherosclerosis: a prospective randomized crossover trial: Effects of wine on inflammatory markers" Przypominam, ze produkt spozywyczy to suma pomocnych i szkodliwych substancji. Dopiero badanie jego calosciowego wplywu na dane parametry powie nam, czy jest on pomocny czy szkodliwy.
ja tak samo widziałem filmik,w którym koleś >100lat mówi,że jego sekretem jest palenie fajek,takie przypadki anegdotyczne nic nie wnoszą-jak ktoś chce niech pije jego wybór ale nie wmawiajmy sobie,że robimy to dla zdrowia
Alkohol iest obecny w organizmie zawsze. Występuje w cyklu Krebsa. Niewielkie zwiększenie jego zawartości poprawia samopoczucie i przemianę materii. Ale tylko 50ka dziennie. Kto to potrafi??
Jak zawsze porcja muzyki, aby przyjemnie spędzić czas również po obejrzeniu filmików🙂
👉 Puddle Of Mudd - She Hates Me (ruclips.net/video/D8xpx5RMoZc/видео.html&ab_channel=cmdtaskkill)
👉 Trixter - Give It To Me Good (ruclips.net/video/r2uNl0648zQ/видео.html&ab_channel=TrixterVEVO)
👉 L.A. Guns - Never Enough (ruclips.net/video/ASQmG8szjTE/видео.html&ab_channel=LAGunsVEVO)
Panie Bartoszu czy podejmie Pan kiedyś temat łzs głowy?
Alkohol jest bardzo zdradliwy. Miałam taką sytuację że stała mi w domu żoładkowa gorzka i właśnie tak sobie pomyślałam ciut do herbatki dla zdrowotności i tak kilka dni. Po skończeniu butelki ze dwa tygodnie to trwało przez kilka dni chodziłam i szukałam wieczorem "czegoś" obiecałam sobie wtedy nigdy więcej nie pić samej i regularnie tym bardziej.
super gościu . 2 drinki codziennie aby poprawić insulino wrażliwość. Po kilku miesiącach jesteś już AA i musisz codziennie ćwiartkę. Po roku dwóch masz zlikwidowana wątrobę i co dalej z insuliną.
Wyjątkowo przyjemnie słucha i ogląda się Pana.Mam 67 lat i z wielkim zainteresowaniem słucham.
P.S. Najlepszym komentarzem do tego filmu jest Twój odcinek sprzed roku: "Alkohol wieczorem + kawa w dzień - dlaczego ciągle jesteś wykończony i zupełnie brak Ci energii." Gratulacje. Jest mnóstwo świetnych informacji, pokazujących jak dużo dezorganizacji i zamieszania w metabolizmie robi "mały kieliszeczek alkoholu". Doradzam wszystkim by obecnego słuchali w połączeniu z tym sprzed roku.
Ja się z tym nie z godzę,bo po takiej kuracji zapieprzam w dzień jak mały samochodzik i na brak energi nie nażekam
Z tej radości aż sobie browarka wyciągnęłam. I już mi nikt nie powie że pijaczka jestem. Ja po prostu dbam o swoją gospodarkę insulinową 😋😅
Moja siostra miała ... MIAŁA .. podobne podejście 😏
Potwierdził pan doktor opinie dr Hareckiego którego słucham już od 3 lat i opowiadał że dawniej na terenach ZSRR w każdej instytucji medycznej były wywieszone informacje jak długo żyć w dobrym zdrowiu i jeden z punktów to wypicie 40 g alkoholu .
Naleweczki. Najzdrowsze są nalewki własnej roboty. Mój pradziadek dożył 102lat i całe życie pił alkohol własnej roboty. Albo jakaś pigwówka, albo orzechówka (bo miał własne pigwy i orzechy) czy też bimberek ale zrobiony na bazie nalewki z pigwy albo gruszki. Nigdy nie był pijany. Lubił wlewać sobie mały kieliszek do gorącej czarnej herbaty. Takiego go zapamiętałem jak miałem 12-20lat. :) Pochował trzy żony.
Mój dziadek w nalewce agrestowej moczył ptaka. Trzy żony uciekły.
Pracując w laboratorium praktyki miała dziewczyna z Francji.Jechala na 100 urodziny dziadka.,Jak wróciła pytałam jaka dziadek ma receptę?Dodam,że dziadek był sprawny fizycznie i umysłowo.1wstawal ze wschodem słońca,2 codziennie kostka gorzkiej czekolady,3 przed snem kieliszek koniaczka właśnie.Pozdrawiam Regina Dominiak.
Coś w tym jest, i dlatego łapka w górę . Tydzień temu przy okazji zrobiliśmy we trójkę 2 l łychy , a rano cukier miałem 68, przy normalnym stanie 75-85. Taka moja meta analiza😛
"W imię nauki"! :D Pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie za wszystkie filmy. Zachwyca ogrom wiedzy. Pozwolę sobie podpowiedzieć temat do któregoś z kolejnych odcinków: Dieta i suplementacja w reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Hm, czyli umiar 😊
Mnie lekarz zalecił - z analizy biochemicznej włosa - kieliszek dobrego czerwonego wina do obiadu, z uwagi na krzem i bor. Czemu nie, podoba mi się! 😉
Zalecił też pewne suplementy wynikające z ich braku w organizmie, ale to już inna sprawa. A królowa Elżbieta preferowała..szklaneczkę ginu. Zatem, coś jest na rzeczy 😌
Każdy film to konkret wiedza👌 Miałem sąsiada którego juz niestety niema ,ale 97 lat to dobry wynik. Dużo opowiadał o 2WŚ. Wiele razy mówił ze już dawno by go nie było gdyby codziennie nie strzelił sobie kielicha bimberku. Wątpię żebym kiedyś trafił na tak dobry jak ten dziadek robił😋 Pozdro👍
Dobrze , że takie filmy powstają , lubię za to Bartka , że jest normalny, że mówi prawdę, że ma te tajemną ma c ,że fajne treściwe badania wyszukuje i nam mówi. Ja robię od kilku lat wino czarny porzeczka, czarny winogron i aronia z jabłkiem, uwielbiam moje winka oczywiście w umiarkowanym ilościach, pozdrawiam Agnieszka.
Dziękuję serdecznie, ogromną wiedza jeszcze raz dziękuję
Superciekawy odcinek jak zwykle, dzięki! I na zdrowie 😉
No pięknie, ciut alkoholu "dla zdrowotności" - bawiły mnie zawsze takie powiedzonka. Teraz jak słucham Ciebie to, aż mnie mózg rozbolał. Nie spodziewałam się tak potrząsajacych informacji w poniedziałek.😁
Dzięki i fajnego tygodnia! :)
Bo to dziwne. Ciezko nie czuc dysonansu! :D Dzieki piekne i wzajemnie!
Hej Kluski! Przezylam wlasnie dysonans 😆 o czym wspomnial Bartosz zaraz na poczatku filmiku i ledwo dotarlam do konca hahaha, bo dla mnie kazdy alkohol w kazdej ilosci i postaci to poprostu toksyna wprowadzana do ciala. Oczywiscie zdaje sobie sprawe i nie bede dyskutowac czy zaprzeczac faktom, ze w pewnych sprawach alko w czyms tam pomaga, ale osobiscie nie pilabym "dla zdrowotnosci" mimo tych "benefitow" 🤣🤣🤣 po pierwsze dlatego, ze jestem kobieta czyli duzo szybciej niz facet moglabym wpasc w alkoholizm, z tego co sie orientuje, po drugie alko jednak dziala destrukcyjnie na wiele organow (mozg, watroba, nerki, trzustka, woreczek zolciowy, moze prowadzic do powstawania nowotworow itp.) takze NIE, NIE, NIE... ja za alko podziekuje! Mam kumpelke, ktora pila 1 piwko wieczorem przez 20 lat, watroba wysiadla, insulinoopornosc, problemy z nerkami, straszna nadwaga i rak piersi... nie wiem czy to przez piwko, ale jest duzo prawdopodobienstwo, ze sie jednak przyczynilo. Druga kumpela pila lampke czerwonego wina tylko w weekendy, teraz od 3 lat jest to 2 -3 lampki kazdego wiaczoru, a w weekendy, to juz czasem i prawie dwie butelki potrafi wyzlopac... gdyby nie to, ze pracuje to pewnie pilaby tyle kazdego dnia. Smutne to... bo mysle, ze niedlugo nie bedzie juz dla niej ratunku i prace moze stracic, coraz czesciej choruje, rozne infekcje, wirusy, przeziebienia, problemy z calym ukladem pokarnowym, nerkami... ehhh nie polecalabym alko z zadnego powodu gdybym wiedziala, ze slucha mnie wiele osob...
@@VKajsa trzeba jak we wszystkim zachowac umiar
Tak jak psze Tombak sztuką
jest picie zawsze tej samej ilosci i robienie miesicznej przerwy
@@elzbietacpak883 "trzeba zachowac umiar"... tak zgadzam sie, jakze jednak dziala to w przypadku srodkow uzalezniajacych m.in. alkoholu? Trzeba najpierw zadac sobie to pytanie... czy warto ryzykowac? ;)
@@VKajsa Obok złych przykładów wypadało by też podać kilka pozytywnych a tak to tylko szur albo głęboka wodą. Po co Wy żyjecie nie próbując co pewien czas innego sposobu życia i podejścia do niego .
Kierując dużymi fabrykami w trudnych czasach że związkowymi oszołomami czasami trzeba było dla zachowania zdrowia psychicznego postępować według żelaznej zasady : pić, pier...ić i balować a bida musi sfolgować .
Osoby nie mające pojęcia o trudach i rozrywkach życia nie powinny się tutaj wypowiadać . Powinny wysłuchać bardzo sympatycznego wykładowcy i milczeć.
Abstynenci , chorzy psychicznie do swoich wymoszczonych i ciepłych cel odmaszerować !
Ten wykład nie jest dla WAS, stwierdzam to z przykrością i życzę Wam powrotu do zdrowia !
O, Bartku, bardzo dziękuję za podjęcie mojego tematu. Pozdrawiam serdecznie :-)
Zaraz będę oglądać z wielkim zainteresowaniem
Nie ma za co. Malo informacji jest na ten temat w polskich internetach, a temat dotyczy wielu osob, wiec warto bylo cos powiedziec na ten temat. Pozdrawiam!
Każdy z nas indywidualnie musi poradzić sobie z tym "dysonansem poznawczym" odnośnie ok. 40ml czystego alkoholu lub 100ml wina. Pić czy nie pić? Kto boi się, że to zaszkodzi lub uzależni lub obudzi demony dawnego uzależnienia - niech nie pije. Ja 2-3razy w tygodniu wieczorem piję 40ml whisky, bez dodatków. Nie boję się 😊
Hahaha Bartek znowu masz rację i w związku z tym zaczynam pić- serio😂😂😂Na obecną chwilę nie piję w ogóle, mój mąż umiarkowanie 😂, ta sama dieta, ta sama ilość ruchu. Moja hemoglobina glikowana zawsze wyższa od jego, mój układ sercowo naczyniowy gorszy od jego, moje stany zapalne zawsze wyższe od jego. Tylko poziom insuliny na czczo mam lepszy. ❤😂😂 Właśnie wracam z pracy i kupię winko😊
Potwierdzam Pana wypowiedź na temat niewielkich ilości alkoholu przy wymienionych chorobach . Jeżeli chodzi o ludzi starszych to w szpitalu dla osób w podeszlym wieku u mojej znajomej mieszka kilka pań stulatek i prawie wszystkie wypijały codziennie mały kieliszek spirytusu . Nadmieniam , że wszystkie mieszkające w tym ośrodku osoby są "na chodzie " I w bardzo dobrej kondycji fizycznej oraz umysłowej . Jedyny przymus w tym ośrodku to bardzo dobre nawodnienie osób , które codziennie muszą wypijać określoną ilość wody .
Próbowałem to zastosować u siebie ale po tygodniu zaniechalem poniewaz zapach spirytusu mnie odrzucał od małego kieliszka tego alkoholu . Trzeba pewnie osiągnąć słuszny wiek , żeby w ten sposób wspomagać organizm przed stanami zapalnymi .
Można zaryzykować stierdzenie , że te sympatyczne Panie odejdą kiedyś w pelni zdrowia.
Panie nie do zdarcia :) Pozdrawiam!
@@BartoszCzekala Również serdecznie pozdrawiam !
Dawnej w szpitalach leczono wrzody spirytusem
@@elzbietacpak883 Dawniej sukienkowi palili czarownice na stosach
BADANIA I INNA LITERATURA DLA POSZERZENIA WIEDZY ⤵
✔ Epidemiologia żywieniowa - jaki jest jej sens oraz ograniczenia (universeofmemory.pl/epidemiologia-zywieniowa/)
✔ Limited alcohol consumption and lower risk of diabetes: can we believe our own eyes? (academic.oup.com/ajcn/advance-article/doi/10.1093/ajcn/nqac258/6762016)
✔ The effect of alcohol consumption on insulin sensitivity and glycemic status: a systematic review and meta-analysis of intervention studies (pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25805864/) (2015)
✔ Effect of moderate red wine intake on cardiac prognosis after recent acute myocardial infarction of subjects with Type 2 diabetes mellitus (onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/j.1464-5491.2006.01886.x) (2006)
✔ Effects of Initiating Moderate Alcohol Intake on Cardiometabolic Risk in Adults With Type 2 Diabetes (www.acpjournals.org/doi/full/10.7326/M14-1650)
✔ Effects of Moderate Alcohol Intake on Fasting Insulin and Glucose Concentrations and Insulin Sensitivity in Postmenopausal Women (jamanetwork.com/journals/jama/article-abstract/194914) (2002)
✔ Effect of Moderate Alcohol Consumption on Adiponectin, Tumor Necrosis Factor-α, and Insulin Sensitivity (diabetesjournals.org/care/article/27/1/184/26655/Effect-of-Moderate-Alcohol-Consumption-on)
✔ Effects of body weight and alcohol consumption on insulin sensitivity (nutritionj.biomedcentral.com/articles/10.1186/1475-2891-9-14) (2010)
✔ Moderate alcohol consumption increases insulin sensitivity and ADIPOQ expression in postmenopausal women: a randomised, crossover trial (link.springer.com/article/10.1007/s00125-008-1031-y)
Mieszkam na poludniu Wloch tutaj odkrylam ze cukier mi sie podnosi zmienilam sposob zuwienia uzywam cynamon gozdziki kurkume i robie nalewke z cytryn pije po' obiedzie jeszcze morwa biala i godzinny marsz jest dobrze polecam
Bartku bardzo dziękuję za następna porcję wyśmienitej wiedzy, tylko nam jeden dylemat, jak to się ma do zaleceń które brzmią tak,,,, jeżeli ktoś ma problemy z trzustkę to zero, zero, zero alkoholu, tak grzmią lekarze. A cukrzyca typu drugiego to też w jakimś stopniu niewydolność trzustki, tak twierdzą lekarze. Proszę, uspokój moje obawy.
Nie ma za co! Jak sie ma klopoty z trzustka, to sie zaczyna od posgow i diet niskoweglowodanowych nota bene. W zadnym z badan, ktore widzialem i ktore omawiam chocby tutaj nie byl slowa o szkodliwym wplywie takiej ilosc na trzustke. Ale jak to powtarzam w kolko - nauka to tez eksperymenty na sobie, co zawsze polecam. A jak ktos sie boi, to polecam najlepiej nie pic i zostac przy postach i dietach low-carb :)
@@BartoszCzekala Dziękuję za odpowiedź. Czekam z ciekawością na następny odcinek. Dziękuję za to co robisz, za wiedzę którą się z nami dzielisz i za czas który nam poświęcasz. Pozdrawiam. 😊
@@BartoszCzekala czy mówiąc o trzustce przy kłopotach masz na myśli nisko węglowodany i wysoko tłuszcze czy poprostu niskie wegle a wyżej po równo bialko i tłuszcze....?
@@rafaijoannaromaniuk3846 na trzustkę Ostropest plamisty, korzeń z mniszka lekarskiego ,Gurmar i można raz na jakiś czas dobre wytrawne czerwone się napić lub dobrego browara naturalnego najlepiej też bez Chmielu...
Dziękuję za filmik, już wiem co piję w sylwestra 🤩🤩
Idę jutro po czerwone wytrawne... ale namieszałeś !
Mój dziadek Grzegorz (1895 -'1983) - codziennie wypijał kieliszek wódki, babcia Dominika (1900 - 2001) - drinkowała. Myślałam, że tak wygląda alkoholizm. Ale potem poznałam mojego ojca... Ojciec zapił się na śmierć.
Jakby nie pił, żyłby 110 lat.A tak,to ...
@@krzysztofwojciechowski5333 , to był zięć moich dziadków. Tylko jakimś cudem nas nie zarąbał. Psychoza alkoholowa jest straszna.
@@krzysztofwojciechowski5333 każdy lek w nadnierze zabiją.
Głupi ludzie tego nie kumają.
witam goraco "naszego" geniusza
Czy mógłby się pan wypowiedzieć na temat masła i masła klarownego? Dziękuję
Kolejny fajny odcinek 👍. Pozdrawiam.
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam Piotrek!
Bartku, jak to miło Cię usłyszeć. Niedawno po utracie świadomości miałem ciśnienie 96/73 zwykle wcześniej miałem ciśnienie 140/80. Jaka jest dopuszczalna amplituda pomiędzy ciśnieniami? Nie znalazlem odpowiedzi na to pytanie w twoim nagraniu. Czy w poście przerywanym 16/8 istotne jest, o której godzinie rozpoczniemy okno żywieniowe? Może zrobiłbyś film o zakrzepicy żył głębokich? Pozdrawiam
Dziękuję ❤️
Jest to najprawdziwsza prawda. Przekazane informacje Panie Bartku maja potwierdzenie u osob z CK1 i CK2 .
coś w tym jest... : Ernst Jünger dożył prawie 103 lat... mimo ponad 20 ran w WWI... ale ale ponoć wypijał dziennie 3 litry czerwonego wina... strach pomyśleć ile by dożył gdyby pił 5L :-)
No to Gerard Depardieu bedzie żył 150. Podobno czasami do obiadu wypijał 7 butelek.
Bardzo ciekawy odcinek, wielkie dzięki 🙂
Nie ma za co! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam Regina!
Pozdrawiam 😃👍
Ale jaja😂cukrzycy teraz pochleją😂❤
Ps ale super nowinka ,wielkie dzięki, troche mi cukier dziwnuje,spada potem leci😮teraz to wszystko winkiem wyjaśnie😂❤kochany jesteś ,, prost ,,
Hej,
1. znajomy/rodzina, cukrzyca typu I, pompy chyba nie ma, wstrzykuje wolno działającą i szybką insulinę i za kołnierz nie wylewa; z jego obserwacji po alkoholu (tylko wódki, czasami piwo) potrzebuje znacznie mniej insuliny - powtarzał niejednokrotnie; raczej nie pije minimalnej ilości, ale prawie do "odcięcia" - nie wiem jak u niego z wątrobą;
2. przestałem pić jakikolwiek alkohol z obaw przed rakiem; widziałem co najmniej 1 film z historią dziecka z FAS gdzie matka deklaruje, że była to lampka wina; jakkolwiek mi nie grozi ciąża to wiem jaki wpływ ma alkohol na wątrobę i inne organy, z drugiej strony pojawiają się te badania o kilkunastu gramach dziennie i rzeczywiście osoby żyjące długo często się przyznają do takich małych "grzeszków", ale wiesz, Churchil podobno pił dużo i dużo palił i też dożył późnej starości; ciekawe jak w Japonii wśród stulatków z doświadczeniami alkoholowymi;
3. osoby oglądające ten odcinek podciągną pod alkohol butelkę piwa, a tam węglowodanów jest sporo - z moich obserwacji cukier po piwie szybuje w chmurach.
Słuszna uwaga - jak ktos czyta to piwo nie podchodzi pod te korzysci. Dzieki za uwagu Krzysiek. Pozdrawiam!
Przecież harward uliczny uczy, że piwo to nie alkohol xd
Lol :D
odpowiedź na odpowiedź Bartka na mój komentarz (jak pisał, nie ma dzwonka na komentarze do komentarzy). Postaram się znaleźć jakieś dane. Mogę dodać, że dobrze jest (choć nie na 100%) jeśli organizm pamięta wszystkie dostępne mu szlaki metaboliczne. Także takie, które dotyczą radzenia sobie z "truciznami". Tak więc kieliszek od czasu do czasu może mieć efekt hormezy - prztyczka dla wątroby - by nie zapomniała i w razie czego była gotowa na wizytę przyjaciela z wojska ;). Odejście od cukru zmieszanego z olejem i mąką ma dożo silniejszy wpływ na znaczne więcej wskaźników, natomiast dodanie codziennych drinków do wymienionego powyżej chłamu jedzeniowego jest drogą donikąd (dosłownie czyli do wieczności ;), a już na pewno do insulino-oporności, cukrzycy, otłuszczenia organów.....
Dziekuje za pamietanie o tym i osobny komentarz :) Ale mowimy o tym samym - tak, alkohol to trucizna. Jednoczesnie wiekszosc trucizn w niskich dawkach moze miec pozytywne efekty. no, moze poza metylortęcią :) I zgadzam sie, ze dodawanie alkoholu do kiepskiej diety nie jest pozadane. Jednoczesnie tu warto dodac, ze badania przeze mnie cytowane tycza sie osob na typowych dietach, czyli kijowych dietach. Jestem wiecej niz pewien, ze u osob poszczących i na dietach low-carb niskie dawki alkoholu to pan Pikuś, jesli chodzi o zdolnosc wątroby do ich metabolizowania :)
Dzięki ❤️
Panie Bartoszu , zapewne przez wrodzoną skromność i olbrzymi takt nie powiedział Pan , że ten filmik jest dla ludzi zdrowych i nie uzależnionych od alkoholu kiedyś a dzisiaj abstynentów oraz dla chlajacych alkohol obecnie . Szanowny alkoholicy nic tu po Was ponieważ wieczorna lampka wina dla WAS już nigdy nie będzie nawet namiastką lekarstwa ale może pomóc osobom z nie alkoholowymi chorobami . Nikt nie namawia nikogo do picia nawet łyka wina . Każdy z nas robi to na własną odpowiedzialność .
Ja jestem po prostu Bartek! :) Zgadzam sie, ale klopot z takimi ostrzezeniami jest taki: alkoholik pijący uwaza najczesciej, ze nie ma problemu, a alkoholik niepijacy wie, ze go ma i nie trzeba mu tłumaczyc. Taka to przewrotnosc takich porad niestety. Pozdrawiam jak zawsze Tadeusz!
Bartku, jak znajdziesz chwilę odpisz mi proszę (jeśli znasz odpowiedź)- czy ludzie z chorobami autoimmunologicznymi (w moim przypadku łuszczyca) powinni suplementować Glutaminę, czy wręcz odwrotnie- unikać jej?
No szok🥶
Ostatnio bardzo kiepsko funkcjonuje emocjonalnie z powodu kłopotów. Zamierzam wybrać się do lekarza po leki uwalniające dopaminę i serotoninę. Chwilowo używam depresanum (z uwagi na inozytol jako prekursora neuroprzekaźników oraz L- tryptofan - przekształcający się w serotoninę plus inne składniki suplementu) oraz intraktum hyperici (wyciag alkoholowy z dziurawca).
Ciekawe czy leki - prekursory serotoniny i dopaminy dają taki sam wpływ na procesy metaboliczne w organizmie, jakie wywołuje alkohol w mózgu ? (mam na myśli uwalnianie dopaminy i serotoniny). Dopamina + receptory opiaidowe generują układ nagrody. Dobrze się wowczas czujemy. Organizm pozytywnie funkcjonuje. (chwilowo) Moze stąd lepsze przemiany węglowodanowe? I niższy poziom glukozy na czczo po alkoholu?
Myślę, że pośpiech oraz stres fatalnie wpływa na nasze organizmy, do tego brak ruchu (komunikacją, dojazdy samochodami), że zapadamy na choroby kardiologiczne i insulinooporność. Wiem - antidotum moze być gimnastyka, spacer 2 przystanki, bo rch również wytwarza dopaminę i serotoninę, ale kiedy to wykonywać jak 10- 11 godzin praca wraz z dojazdem ( Wawa). Trudno przeorganizować ten rytm, więc sięgamy po leki czy suplementy.
Jestem byłą żona alkoholika i rozumiem obawy niektórych osób przed regularnością spożywania alkoholu.Do tego alkoholicy dla których sam zapach może wyzwolić ciąg. Dobrze, że Pan wspomniał, że na alkoholików ten eksperyment nie działa. 🙂
Zacznę mierzyć glukozę na czczo po depresanum i intractum hyperici 5 ml - tylko zimą - latem dziurawiec uczula (to wyciąg alkoholowy - 50-60%) 😏
Ela, proszę sprawdź skutki uboczne tych leków i sprawdź te długoterminowe. Nie myśle, ze znajdziesz lekarza który „ zdejmie” Ciebie z tych leków. Boja się ryzyka….. ale wypisać receptę jest łatwo. Jeśli znasz angielski to polecam najnowsza książkę „ Brain Energy”. Christopher Palmer, psychiatra , zebrał dosłownie wszystko co jest obecnie dostępne na ten moment w dziedzinie psychiatrii …. Można posłuchać dwóch podcastów z jego wypowiedziami, są to długie podkasty, ale warto…. nawet z automatycznym tłumaczem. Podsumowując powiem, ze bycie w ketozie może być kluczem dla Ciebie w tej sytuacji. Ja jestem bardzo szczupła, wiec zwiększenie tłuszczów aby nie „ zniknąć”zupełnie… a często mam taka ochotę ….jest to wezwanie nie lada. Życzę powrotu do równowagi, z wpisu wynika ze jesteś bardzo świadoma osoba …. życzę powodzenia.
Z tego, co mi wiadomo to inozytol nie jest prekursorem tylko jest SSRI + uwrażliwia receptory...
Co do teorii wpływu alko na cukier i nastroju jako mediatora (czy jak by to nazwać) to bardzo ciekawe... Ja u siebie zauważyłam różne "poprawy" po spożyciu alko: na trawienie, na krążenie, na energię, na wygląd, na usunięcie zastoju wody itd. lista długa... W skrócie - organizm się odmula i zaczyna działać! XD
I mam właśnie odczucie, że to po części przez poprawę nastoju, bo sama się zmagałam z problemami natury psychicznej. Oczywiście nie polecam nikomu, bo przez lata spożywania tego "leku" się uzależniłam, więc nie za ciekawie. :P
Brałam kiedyś ten dziurawiec alkoholowy to faktycznie działał i też trochę poprawiał to "wszystko", co zwykle alko mi poprawiało.
Na tyle mocno działał, że dostałam lekkiego zespołu serotoninowego gdzieś około 4 dnia, mimo, że oprócz popijania alko z niczym go nie łączyłam.... Podobnie kiedyś po SSRI od lekarza - tylko gorzej, jakoś podobnie ok 5 dnia taki zespół serotoninowy, że myślałam, że zejdę (nie wiedziałam wtedy jeszcze co to), nic innego nie brałam a alko malutko piłam. To było straszne....
A lekarz wgl mnie nie uprzedził, że coś takiego może być tylko powiedział, żeby nie jeść serów i nie pić czerwonego wina, bo jakieś interakcje - tyle.
Dzięki 👍. Ja zauważyłam po alkoholu na drugi dzień spadek wagi😄, ale ona wraca do wartości wyjściowej po kilku godzinach😡. Glukozy nie mierzyłam.
Niema za co! To akurat lekkie odwodnienie :) Pozdrawiam!
Po alkoholu dużo się sika i tracisz wagę wierz mi ,to moje dosśwoadczenie
.
🧚♀️: 🤚tak potwierdzam, moja babcia żyła prawie 90 lat, piła lampkę/dwie czerwonego wina(jesień/ zima)czasem z gożdzikami; znałam kilku mężczyzn, ktorzy wypijali setkę czystej wódki, ale nie latem, lecz jesienią i zimą na tzw. rozgrzewkę! 🤗Serdecznie pozdrawiam i cieszę się, że Pan poruszył ten temat, coś jest na rzeczy....👍
Moja babcia żyła setkę ale nie piła żadnego alkoholu ani nie stosowała żadnej diety. Kaśka co popadło a w pewnym okresie miała nadwagę. Na starość mocno się zasuszyla ale serce musiała mieć jak dzwon.
Mój dziadek, zresztą jeszcze polski lwowiak także pił alkohol w dawkach "kieliszeczek" - aż do śmierci, zmarł w połowie lat 80, miał 93 lata. Powodem - powikłania po połamaniu biodra. Jako 80 latek robił pompki i podciągał się na drążku, chyba też gdzieś w tym wieku po raz pierwszy miał problemy z zębami i poszedł do dentysty. Mocną (choć nie aż tak) zębinę odziedziczyłem pewnie po nim. Im jestem starszy, tym bardziej go doceniam.
Podobno scotch jest najlepszy przy cukrzycy typu 2..wino piwo ma za duzo cukru
Hej Bartek, dzięki bardzo za twoje filmiki i dzielenie się wiedzą 🙂a pro po tego w 9:35 to jaki jest mechanizm tego że alkohol zwiększa ketony? Raz z ciekawości po wypiciu piwa zmierzyłem ketony i mimo ilości węglowodanów w piwie, a tym samym wzrostu poziomu glukozy w mojej krwi to moje ketony znacząco podskoczyły, co wydaje się wręcz paradoksalne bo jednoczesny wzrost glukozy i beta-hydroksymaślanu, a przecież alkohol powoduje stłuszczenie wątroby więc chyba zmniejsza lipolizę w wątrobie... 🤔 może temat na kolejny filmik? 😉
Mega temat na krotki filmik. Zapisalem i mysle, ze nagram w najblizszych dniach, jako przerywnik do dluzszego filmiku :) Dzieki za pomysl i pozdrawiam!
Dzięki
Też tak zaobserwowałem
Wszystko jest kwestią dawki.
Wydaje się że alkohol w organizmie jest w jakiejś części metabolizowany do kwasu octowego. Wg mnie prozdrowotne efekty wynikają z kwasu octowego, który nasila kinaze AMPK i reszte efektow prozdrowotnych już znamy . Pozdrawiam !!
Bartku co sądzisz o popularnych ostatnio wlewach witaminowych, ma to sens czy taka sama ściema jak tabletki "multivitaminy"?
Kiedyś w Anglii rozmawiałem z jedną starszą panią. Dwa guinessy wieczorkiem, to było jej remedium:)
Bartek, tym razem bardzo się nie zgadzam z Twoim materiałem i uważam, że może być pożywką do mocnej nadinterpretacji :(
Czy zapoznałeś się z jedną z najnowszych prac na temat picia alkoholu "Alcohol - The myth of cardiovascular protection"?
"Wykazaliśmy, że biorąc pod uwagę te błędy w ogólnej analizie ryzyka sercowo-naczyniowego, nie ma ogólnej ochrony sercowo-naczyniowej, a zamiast tego spożywanie alkoholu wiąże się ze zwiększonym ryzykiem sercowo-naczyniowym, nawet przy spożywaniu 14 jednostek lub mniej tygodniowo."
Wiemy, że marginalna zawartość resweratrolu w winie nie ma znaczenia, bo trzeba by wypić tego wina kilka butelek, żeby uzyskać wartość prozdrowotną resweratrolu (patrząc na dawki z badań na ludziach, a nie na zwierzętach).
Wiemy, że z perspektywy profilaktyki nowotworowej nie ma bezpiecznej dawki alkoholu.
Wiemy, że regularne (nawet małej ilości) spożywanie alkoholu może sprzyjać uzależnieniu od "rozluźniającego" efektu alkoholu.
Wiemy, że problemem mogą być indywidualne predyspozycje genetyczne, o których większość z nas nie wie, tym samym podchodzenie do alkoholu jak do "suplementu" jest cholernie szkodliwe.
Alkohol nie ma nic, czego nie zastąpimy w zdrowym stylu życia. Jednocześnie niesie za sobą szereg skutków ubocznych. I nie chodzi o to, że chcę tu demonizować sporadyczną lampkę wina i namawiać do abstynencji. Ale uważam, że na podstawie aktualnie dostępnych danych, zawsze sięgając po lampkę alkoholu musimy mieć świadomość, że to używka, a nie prozdrowotny suplement. Zwłaszcza w tak rozpitym kraju, jak Polska.
Sam wiesz, że znamy wiele skutecznych sposobów na poprawę insulinowrażliwości, które nie mają skutków ubocznych takich jak alkohol. Alkohol to używka, nie suplement.
Daria, to po prostu sie nie zgadzamy. Moj filmik jest o alkoholu i parametrach glikemicznych. Dane sa mocno jednoznaczne w tej materii. O tym, ze sa inne aspekty alkoholu wspominam w samym filmiku. We mnie natomiast nie ma duzo moralizatorstwa i mysle, ze kazda dorosla osoba jest na tyle odpowiedzialna, ze sama podejmie decyzje i zwazy ryzyko. A o alkoholu i ukladzie sercowo-naczyniowym bedzie osobny filmik:) Wesolych Swiat od razu Wam zycze:)
@@BartoszCzekala tylko tu nie chodzi o moralizowanie - nie da się po prostu wyodrębnić jednego działania alkoholu i oddzielić od innych jego właściwości. Nie liczyłabym też na krytyczne podejście słuchaczy do materiału, patrząc po komentarzach to większość odebrała materiał jako usprawiedliwienie dla regularnego picia małych dawek alkoholu.
Pamiętaj, że ludzie interpretują wszystko jak chcą, a u Ciebie pada sformułowanie typu „alkohol jako suplement” - to naprawdę może być ryzykowne stwierdzenie w przestrzeni publicznej. Co innego debaty w kuluarach z ludźmi z branży, którzy są w stanie spojrzeć na taki temat krytycznym okiem i w szerszym kontekście.
Temat wpływu alkoholu na gospodarkę cukrową pomijam, bo z mojej perspektywy to również nie jest temat jednoznaczny, bo choć znam badania, które wykazują pozytywny wpływ małych dawek na IO, to jednocześnie dochodzi temat indywidualnej wrażliwości i w tym kontekście dawek i tego, gdzie leży granica - bo już nadużywanie alko pogarsza IO, jak pewnie wiesz.
Ale to ma najmniejsze znaczenie w tym moim wywodzie :-) Czytam komentarze i jestem przerażona, jak ten film został odebrany przez widzów.
Ponownie - nie zgadzamy sie. Stwierdzenie, ze nie liczymy na krytyczne podejscie sluchaczy jest rownoznaczne, ze nie uwazamy, ze sluchacze sa wystarczajaco inteligentni, aby ocenic informacje. Tak brzmi rzeczywisty wydzwiek tych slow. Ja sie nigdy z tym nie zgodze.
Wydaje mi sie, ze nie doceniasz akcentow humorystycznych i ironii wiekszosci komentarzy. Zreszta glosow krytycznuych tez nie brakuje, lacznie z Twoim, wiec niech dziala o jako przeciwwaga! :)
A to, ze naduzywanie pogarsza IO to nie tajemnica. Nie ma to nic wspolnego z tematem filmiku i omawianymi przeze mnie dawkami, wiec nie wiem, czemu ciagniesz dyskusje w te strone. Jesli chodzi o omawianie dawki literatura jest bardzo jednoznaczna w tym temacie. Takze ponownie - agree to disagree, mimo calego mojego szacunku i uwielbienia dla Twojej osoby :)
Dla mnie ten filmik to cenne zrodlo odsylania np. cukrzykow, ktorymi sie zajmowalem/zajmuje i ich panika, ze chca sie napic np. czegos na wesleu, ale boja sie, ze serducho im wybuchnie. Takze akcent jest polozony nie tylko na regularne spozywanie malych ilosci. Zreszta sam wspominalem o odpowiedzialnym piciu, jak sama wiesz :)
To już w latach 80 lekarz mówił kawa bez cukru rano a kieliszek koniaku wieczorem
Dzień dobry, czy jest Pan w stanie wyjaśnić mi, dlaczego przy cukrzycy typu 1 nie bada się stężenia amyliny? Hormonu produkowanego tak, jak insulina w komórkach beta?
Lekarze często tłumaczą rodzicom dzieci, które zachorowały na CT1, że komórki beta są niszczone. W uproszczeniu, niszczone komórki beta=brak insuliny, a gdzie w tym amylina?
Z góry dziękuję 🙂
A przy refluksie żołądkowo przełykowym?
Uważam że alkohol jest trucizną ale gdy ktoś wyhamuje na małej ilości to poppopieram,ja w swoim życiu nie potrafiłem.
Królowa Elżbieta codziennie piła alkohol 🍾🥃🍷
alkohol występuje praktycznie w każdej kulturze na całym świecie, więc niemożliwe, żeby był tak niedobry jak się go obwinia...
Witam można jakoś z panem prywatnie popisać ?
Mój wewnętrzny alkofil jest rozradowany :D ale też w końcu wiem, że nie wmawiam sobie, że lepiej się czuje jak walnę sobie drinka albo dobre piwo do obiadku 😉 osobiście zauważyłam, że wtedy lepiej mi się trawi jedzenie a z tym mam problem.
Prosze cos zrobic z mikrofonem
Bardzo dziękuję za te cenne wiadomości! To jest prawdziwe błogosławieństwo i rozgrzeszenie dla mojego codziennego smakowania kieliszeczka nalewki :))
"Przestan tyle chlac!" . "Jakis koles w interncie mowil, ze mozna" :D A tak na serio to nalewki zawieraja cukier, czesto spore dawki, wiec wiekszosc z tych korzysc o ktorych mowilem odpadnie niestety :)
Wielka szkoda, krótkie było rozgrzeszenie :) Jest malutka nadzieja, że cukru nie używam w ogóle a nalewka jest raczej wytrawna, więc te trochę cukru w niej nie przyniesie dużej szkody. Pozdrawiam serdecznie :)@@BartoszCzekala
Czyli trzeba zacząć pić 🤔
Jest taki kanadyjski psycholog Jordan Peterson który twierdzi że cześć osób jest genetycznie predysponowana (10 bądź 20% nie pamiętam) i alkohol działa na nich jak opiaty i te osoby nawet używając nie wielkich ilości będą się uzależniać. Wiem to po sobie. Miała tak też moja mama która odeszła 3 dni temu! PS. ja nawet FB musiałem usunąć z tel bo podczas przeglądania czułem takie dziwne mrowienie w przedniej części głowy!
Czesto czytam lub slucham Jordana i faktycznie przypominam sobie ten temat z alko.
Huberman wspominał coś o 6% populacji, dla których alkohol jest jak "dopalacz".
Peterson jest super, zna się na wszystkim, wie wszystko, zna każdego, przeczytał wszystkie książki i 2 razy doszedł do końca internetu...
Szczere wyrazy współczucia!!Trzymaj się,bo to trudny dla Ciebie czas!! pozdrawiam serdecznie!!
@@marianna8416 dziękuję
Pierwsze słyszę żeby picie alkoholu obniżało cukier we krwi i było na zdrowie cukrzykom. Czy to nie raczej resweratol zawarty w winie przynosi korzyść dla zdrowia a nie alkohol. Kiedyś czytałam artykuł kardiologa który napisał że alkohol zostający w organizmie przynosi więcej szkody bo rozdrażnia. I też zawsze cukrzykom mówiono że nie wolno leki przeciwcukrzycowe "popijać" alkoholem. Alkohol też podnosi ciśnienie krwi a cukrzyca to zespół chorób metabolicznych również związany z nadciśnieniem.
Mieszkam w Irlandii, cukrzyca II. Tutaj w oficjalnych materiałach dla cukrzyków podają, że nie należy przesadzać z alkoholem. Bo mają świadomość, że totalne zakazy po prostu zostaną przez bardzo wielu odrzucone. No i kwestia ilości - Bartek mówi o ilościach DO K-14/M-28g czystego alkoholu dziennie, a nie pijaństwach. To w wielu wypadkach takie ilości, że bardziej masywna osoba nawet nie przekroczy limitu alkoholu we krwi dla kierowców.
Z tego co mi wiadomo, to bezpośrednio po spożyciu ciśnienie się nie podwyższa a obniża.... potwierdziłam to również swoimi obserwacjami związanymi z pomiarami ciśnienia.
@@BlackAerie Każdy inny, mnie uderza odrazu dlatego nie piję alkoholu i nie zamierzam. A resweratol można suplementować w kapsułkach. Mnie alkohol do szczęścia niepotrzebny i proszę mnie nie zachęcać. Dość już zła na świecie przez tych którzy w nadmiarze piją i musi być jakaś równowaga czyli osoby które nie piją
@@ania.tomaszewska71 To chyba nie do mnie ten komentarz? Bo co ma piernik do wiatraka? Ja pisałam tylko o ciśnieniu i nic odnośnie tego, że zachęcam lub nie do picia alkoholu, więc nie wiem o co Pani chodzi?
@@BlackAerie Do Pani czy Pana bo po nicku nie można nawet poznać z kim się rozmawia. Jeśli ktoś mówi że szkodzi alkohol zwłaszcza osobie chorej a Pani/Pan przekonuje że tak nie jest to po co taki komentarz komuś jak każdy wie co mu szkodzi a co nie?
musze na trzezwo tego posluchac😂
Vzłowiek vałe życie vzegoś nowego się uczy i odkrywa a i tak głupi umiera
Bartosz a jak sie to ma do alkoholi cukrowych (erytrytol, ksylitol itp).
Nie dotyczy to tych alkoholi.
Panie Bartoszu , myślę że Pan zna jak silnie działają niektóre substancje znajdujące się prawie w każdym polskim domu a o czym zielonego pojęcia nie ma wielu dyskutantów . Myślę tutaj o tzw. wodzie utlenionej czyli 4% wym roztworze nadtlenku wodoru. Gdyby Pan kiedyś znalazł chwilkę to proszę omówić ten produkt żeby zainteresować nim pańskich słuchaczy zwłaszcza tych , którzy już nie mogą patrzeć na alkohol .
no no! Kolega nieźle eksperymentuje.
@@baca350.1 czy kolega eksperymentuje z łowieckami i po wyjściu z sałasu mówi głośno : żebyś Ty jesce gotować lumiała ?
@@tadeuszm4001 tak to ja szukałem owieczki co by gotować umiała aż xnalazłem.
Ma na imię Bożenka.
I się z nią ożeniłem.
Też mi nowość.
Wiadomo że klinek rano i wieczorem poprawia wszystko.
Ale zależy od ilości to proste.
Alkohol jest dla wątroby trucizną podobnie działającą jak fruktoza. Może jest tak, że drinki wieczorne obciążają wątrobę, która najpierw musi przerobić i i unieszkodliwić truciznę i nie może zajmować się efektywnie kontrolowaniem i porannym podnoszeniem poziomu glukozy. Nie sądzę by można mówić o pozytywnym efekcie - zbitce dwóch słów które pojawiło się bardzo często w twojej wypowiedzi. Choć używałes go w kontekście "pozytywny wpływ na pewne wskaźniki" ale wydźwięk jest że pozytywny wpływ na zdrowie. Insulina wstrzykiwana też ma "pozytywny wpływ" na wskaźniki glikemiczne, i co z tego,skoro pogłębia problemy insulino-oporności i pogłębia problemy zdrowotne. Sprawa jest jasna; Każda ilość alkoholu jest szkodliwa. Jak ktoś ma ochotę na drinka, to niech go sobie zrobi, ale niech wie, że wątroba płaci za to swoja cenę. Tymczasem cały ten odcinek dostarcza alibi dla pań i panów, którzy już bez codziennego drinka (ów) już nie mogą egzystować. teraz już będą to robić dla zdrowia.
To jest dysonans, o ktorym mowilem :) Podoba mi sie, jak ludzie odrzucaja albo przyjmuja badania w zaleznosci od osobistych przekonan. Zbyszek, jesli uwazasz, ze jest to trucizna w takich dawkach, to znajdz dowody naukowe lepsze niz dziesiatki interwencyjnych badan randomizowanych. Wklej je tutaj, przeanalizuje, jak trzeba bedzie to wprowadze korekte. Poki co Twoj komentarz to wlasnie uosobienie dysonansu poznawczego i ma wage opinii osobistej, ktora nie ma odbicia w nauce, jesli chodzi o podane dawki alkoholu. I uwierz mi, ze mnostwo badan analitycznychz tego zakresu zawiera komehtarze, ze ciezko w to uwierzyc. Moze i ciezko, ale poki nie zobacze lepszych dowodow to jest moje stanowisko. Pozdrawiam!
Alkohol jest zawsze toksyczny, ilosć dopuszczalna przez WHO to nie jest ilosć z wpływem pozytywnym na zdrowie, to jest absurd, dokładnie mówi pan o wyszukiwaniu badań do potwierdzenia swojej opinii, czysty confirmation bias/ cherry picking, alkohol jest psychoaktywny i toksyczny a potencjalne korzyści są zbyt małe w porównaniu do potencjalnego ryzyka
Zaleceniami WHO to W OGÓLE bym się nie sugerował - w żadnej kwestii.
Co do alkoholu, to kieliszek dziennie nikomu jeszcze nie zaszkodził, wręcz przeciwnie, należy tylko zachować umiar i nie przekraczać tej skromnej dawki.
@@manupeaceco za brednie - kieliszek dziennie zakładając 150 ml wina to jest około 72 butelki rocznie co daje około 6 butelek miesięcznie. Korzyści niewspółmierne do szkód nie mówiąc już o uzależnieniu.
Znowu okazuje się, że nie wszystko jest białe albo czarne 😀 ja osobiście zamierzam żyć jak najdłużej, więc będę suplementować 😉☺️ osobiście znałam pana, który dożył 102 lata i też regularnie spożywał koniaczka albo naleweczkę (oczywiście w niewielkich
ilościach, kieliszek, dwa). Pozdrawiam 👍🏻
może by dożył 105 bez koniaczku, a może pozytywny wpływ na stan ducha równoważył z nawiązką negatywny wpływ na wątrobę. Tak czy siak dozył 102 bo miał super-organizm ,a miał też przy tak długim życiu szansę na może nawet kilka okresów prawdziwych głodówek, które jak się wydaje przestawiają organizm na inne tory funkcjonowania.
To prawda, jego nastawienie do życia zawsze było pozytywne. Długie okresy wojny i mniejsza ilość pożywienia (okresowy głód) także na pewno przyczyniły się do jego długiego życia 😊 sam alkohol pewnie nie przyniósłby mu takich rezultatów. Pytanie ile by żył nie pijąc tych koniaczków? Może dłużej, może krócej, kto wie? Możemy sobie pogdybać😉 życzę wszystkiego dobrego 🍀
To dlatego kardiolog pyta "czy piję".
Dzien dobry Bartku mam pytanie przy oknie zywieniowym 7,00-13,00 kiedy najlepiej wypic dla zdrowotnosci sznapsika lub lampke winka do obiadu czy wieczorem ? Czy godziny nie maja znaczenia? Pozdrawiam dziekuje i zycze zdrowka :) Dodam ze Twoje filmiki wiedza zmieniaja na lepsze ludziom zycie :) Wdzieczna :)
Czesc! Alkohol agonizuje m.in. receptory GABA i rozluznia. Po obiedzie moze pojawic sie sennosci i rozwalic dzien. Jesli kolacja jest jedzona pare godzin przed zasnieciem to lepiej wtedy spozyc alkohol, bo latwiej sie zasnie, a jednoczesnie przy zasypianiu nie bedzie juz specjalnie duzo alkoholu w systemie (o ile w ogole), jesli trzymamy sie tych podanych przeze mnie dawek. Sen nie powinien byc zaklocony. To ogolna wzmianka, bo pamietaj, ze istnieje wiele jednostek chorobowych np. ktore moze wykluczac spozycie alkoholu lub jego spozycie wieczorem moze zaostrzyc stany roznego rodzaju (np. astmatyczne). Taka mam nadzieje :) Dziekuje!
@@BartoszCzekala Bardzo dziekuje za odpowiedz czyli okienko zamkniete o 13,oo do obiadu nie wiec wieczorem tez nie bardzo :/ Z chorob nadcisnienie u meza leczone i niedoczynnosc u Mnie leczone i teraz to mam zagwozdke czy warto dla zdrowotnosci. Czy lepiej sobie dac siana z tym i wypic okazjonalnie lampke wina i na tym poprzestac Dziekuje :)
Jesli nie da sie wpasowac w grafik, to absolutnie nic na sile. Mozna sobie w weekend walnac i bedzie ok :)
@@BartoszCzekala Bardzo dziekuje tak zrobimy jeden dzien w tygodniu slodyczy i sznapsika :) Zdrowka :)
Loboze co to za drink 40ml alkoholu?
U mnie niestety alkohol działa według (mojej) zasady "pijesz-tyjesz".
Bardzo dziwne te badania 🤔 każdy cukrzyk wie że alkohol typu wódka obniża glikemie i trzeba wtedy uważać z insulina. Ale że każdy wg tych badań to mnie dziwi bo piwo, wino a w szczególności czerwone które uważasz za najlepsze do poprawy HbA1C to już działa odwrotnie, glikemie podnosi że wzgl na wegl. Wątroba zajęta jest trawieniem w pierwszej kolejności alkoholu który uważa za trucizne więc i nie wyrzuca cukru.
To kiedy umawiamy się na wspólną suplementację? 😁 Odnośnie długowieczności słyszałem, że jest badanie pokazującą zależność długości życia od pojemności płuc. Nim większe tym dłużej żyjesz 😉
Ja słyszałem że nawet glaskanie dużych płuc u innych pomaga i przedłuża zycie ;)
Mi mąż masuje płyca i mu się wydłuża czrodziejska różdżka😋
namówiłeś mnie
👍👍👍
Już sam tytuł zasługuje na serduszko i łapkę 👍❤.
Idę po wino i slucham dalej 💪😋👍
O wow, czy to możliwe, że to dlatego po dość mocnym piciu wieczorem, czasami rano zdarza mi się maksymalny wynik ketonów wg pasków Keto-Diastix? Dostaję wtedy jakiegoś odlotu (nie mylić z upojeniem), jest zmieniony stan świadomości na maxa (taki głęboko duchowy prawie pod majaczenie) a oddech spowalnia do 3 razy na minutę? Jak dotąd nikt mi nie wytłumaczył, jaka może być tego przyczyna, ale też nie chwaliłam się, jak dużo alko spożywam...
Będę Ci wdzięczna za odpowiedź, bo te stany są raczej poważne jeśli chodzi o obiektywne kryteria.... udało mi się też zejść do 2 oddechów na minutę bez większego wysiłku w tym stanie (to mój rekord). Czytałam coś o kwasicy ketonowej/alkoholowej i objawy pasują... ale to raczej nie to, bo tam cukier powinien być też podwyższony oprócz ketonów, a u mnie w normie. Co myślisz?
Podobne objawy miałam na głodówkach o wodzie - gdzieś tak przy 16-18h niejedzenia i też pojawiały się ketony, a później jak przeczekałam dłużej to czułam się już rewelacyjnie.
W kwasicy alkoholowej cukier jest najczesciej w normie i brzmi to w wiekszosci, jak objawy wlasnie tego stanu, co, nie trzeba dodawac, jest niepokojace. Lepiej zrezygnowac z alkoholu. Pozdrawiam!
Wyglada na to ze po wypiciu alkoholu watroba jest zbyt zajeta walka z trucizna..alkoholem..niz mysleniem o glukozie..Distilled spirits or hard liquors contain few to no carbs. However, you should be aware of the potential for hypoglycemia, also called low blood sugar levels, when consuming them. This may happen because your liver can't maintain basal blood sugar levels while also metabolizing alcohol.Apr 29, 2021
temat trudny bo wyglada na to, ze sa badania na kazda teze. Wiele badan mowi, ze kazda ilosc alkoholu szhodzi, ze jest detoksywany w watrobie przyczyniajac sie do jej obciazenia, ze alkohol jest jednak cukrem wiec ma zly wplyw na cukier i insuline etc.. a tu slysze rzeczy przeciewne. Nie wiem, mozna zglupiec. Jedyna recepta jest chyba umiarkowanie
Mój wewnętrzny alkoholik się ucieszył na tytuł xd ogladam
:D
Prosiłbym o nazwę tego hormonu sygn. czasowa 12;24 , nie słyszę poprawnie nazwy, fonetycznie próbuję wygooglać brak wyników.
Chyba udało mi się ADIPONEKTYNA-polipeptydowy hormon z 244 aminowasów.
Tak, to ten hormon. Potwierdzam :)
Bardzo fajny materiał, natomiast zero słowa o cukrzycy typu 1, jest jakiś osobny film na ten temat?
Dziekuje! Nie, nie ma osobnego filmiku na ten temat. Alkohol rowniez u cukrzykow bedzie blokowal glukoneogeneze, ale badania sa bardziej chaotyczne dla cukrzykow typu I. Np. alkohol spozywany wieczorem zwiekszal ilosc epizodow hipoglikemicznych nad ranem, ale spozywany po poludniu nie mial wlasciwie wplywu na wszystkie wspomniane przeze mnie parametry.
@@BartoszCzekala Dziękuję!
A co w przypadku słabej morfologii nasienia u partnera? Staramy się o potomstwo prawie rok, endokrynolog zabronił alkoholu w każdej postaci, a partner lubuje się w whisky i wypija parę drinków raz na jakiś czas... nie daje sobie przetłumaczyć, że nie powinien w ogóle pić. Czy nauka potwierdza, że alkohol definitywnie obniża parametry nasienia?
Kiedyś podróżowałem z uzbeckim biznesmenem z Taszkientu do Thermezu ( na granicy z Afganistanem ) I na lotnisku pojawił się obcy facet i przykleił się do nas( okazało się, że to jest kgbowszczyk ponieważ obcy spoza Uzbekistanu nie mógł wtedy przebywać sam w przygranicznym z Afganistanem miescie gdyż za granica toczyla się wojna z USA . Przed odlorem z Thermezu ten przedsiebiorca zaprosił nas na kolację. Podano pieczone w całości jagnię oraz butelkę wódki. Kgbowszczyk odmówił picia alkoholu i umotywował to tym , że chce mieć jeszcze kolejne dzieci a jego uczyli , że alkohol rozwala czy też może uszkodzić DNA . Pewnie jest w tym ziarno prawdy . Pomogły nam z ochotą oprózić buteleczkę sympatyczne kelnerki .
Jeżeli u męża występuje insulinoopornosc i jeszcze nadwagą to są główne przyczyny ponieważ rozregulowują gospodarkę hormonalną.
Bartek mówił że alkohol może pomóc w insulinooporności.
Poza tym proponwała bym przejść na niskie węglowodany też pomaga zajść w ciąże. Niskie węgle dla obojga. Pozdrawiam Dorota.
Zmień nasieniodawcę.
Mam pytanie, ponieważ chodzę na siłownię. Kiedyś w przyszłości słyszałem że alkohol ścina biało a zależy mi na budowaniu mięśni. Czy spożycie np. piwa raz lub 2 razy w tygodniu będzie miało negatywny wpływ na mój trening?
Pozdrawiam.#
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Zasięg
Tylko chodzi o to żeby te plusy nie przysłoniły minusów? A czerwone wino to masakryczne źródło arsenu🤨
To jest swietny przyklad redukcjonizmu w myśleniu. Nie jest wazne, jakie zwiazki znajduja sie w czerwonym winie. Moze byc to i cyjanek.. Patrzymy na badania i obserwujemy, czy czerwone wino podbija markery stanow zapalnych. A czy podbija? Nie. Jednoz dziesiatek badan na ten teamt znajdziesz tu: "Different effects of red wine and gin consumption on inflammatory biomarkers of atherosclerosis: a prospective randomized crossover trial: Effects of wine on inflammatory markers" Przypominam, ze produkt spozywyczy to suma pomocnych i szkodliwych substancji. Dopiero badanie jego calosciowego wplywu na dane parametry powie nam, czy jest on pomocny czy szkodliwy.
Ok, ok
ja tak samo widziałem filmik,w którym koleś >100lat mówi,że jego sekretem jest palenie fajek,takie przypadki anegdotyczne nic nie wnoszą-jak ktoś chce niech pije jego wybór ale nie wmawiajmy sobie,że robimy to dla zdrowia
👍
I po jakimś czasie alkoholizm i tak wykończy trzustkę 🤣🤣
Alkohol iest obecny w organizmie zawsze. Występuje w cyklu Krebsa.
Niewielkie zwiększenie jego zawartości poprawia samopoczucie i przemianę materii.
Ale tylko 50ka dziennie.
Kto to potrafi??
Hmm. 44 ml , to nie są dwa drinki, tylko pół drinka