Polskie skrzydła lat '90. IL Szerszeń
HTML-код
- Опубликовано: 29 сен 2024
- #polska #lotnictwo #aviation #90s
Kolejny odcinek z serii "Polskie skrzydła lat '90", tym razem samolot, który istniał tylko na papierze i w sumie nie bardzo wiadomo czym miał być - konkurencją dla PeZeteLowskiego "Skorpiona", głęboką modernizacją Miga-21 made in Poland, a może rodzimą odpowiedzią na F-16. Powstał tylko jeden, swoją drogą całkiem ładny rysunek, który w filmie został pokazany kilkukrotnie. Tak czy inaczej maszyna nigdy nie powstała nawet w formie makiety.
Zapraszam do wspierania kanału, poprzez postawienie autorowi wirtualnej kawy: buycoffee.to/b...
Dzięki za film. Nie wiedziałem o istnieniu takiego projektu.
Polskie samoloty jak zwykle latają tylko na papierze jak zawieje wiatr spadają ze stołu i rozbijają się na podłodze
o skorpionie wiedziałem bo czytałem o nim jeszcze w latach 90.Ale o projekcie Szerszeń nie słyszałem. Ciekawy projekt.
Na poczatku lat dziewięćdziesiątych to prócz Mig-21, były jeszcze w linii Limy-6, Su-20, Mig-23.
Szkic trochę jak f 16
eee , a posiadane dziś migi czy efy nie są do wszystkiego?
A liczy się platforma, na bazie Miga 21 byłby fajny dron naddźwiękowy
Na bazie mocno zautomatyzowanego Su-22M4 też.
@@piotrd.4850 problem polega na tym że nawet jeśli byłby jakiś wesoły plan modernizacji naszych su to generalnie trochę co najmniej 15 lat za późno bo obecnie to one są tak średnio sprawne i nie za bardzo jest czym je naprawiać
Słucham tych wymagań i założeń i to istny cud techniki sie kroił xD na bazie silnika z lat 70. A nawet na papierze totalny absurd jak wloty powietrza nad krawędzią natarcia. To nie miało szans latać, nawet w teorii.
Polska zobaczyła Lavi i chciała własnego.
Mogły być doładowane wirami - F-117A jakoś lata.
W pierwszej połowie lat 90 Rosjanie zaoferowali PZL Mielec licencje na MiG-29 9.12 z opcja instalacji dowolnego radaru i silnika produkcji zachodniej, później również zaoferowano MIG-AT. Niestety jak Irydy nie potrafili dopracować to zaprojektowanie samolotu naddźwiękowego to jeszcze bardziej karkołomny pomysł. Kryzys w Rosji umożliwił nam zakup licencji za przysłowiowe "waciki", niestety towarzystwo było już napalone na "tani samolot zachodni" jak się skończyło wszyscy wiemy.
Czy można prosić o jakieś źródła tej informacji? Chętnie poczytam coś więcej - jeśli nie chce Pan pisać tutaj to proszę o kontakt mailowy: piotr.warrior@gmail.com
@@Balszoi Z moich źródeł informacji żyje już niestety tylko jedno. Budzi to głównie negatywne emocje, że tyle lat budowano przemysł a potem zlikwidowano go kompletnie bezmyślnie.
@@MrCzarnm Przemysł żyje z produkcji i sprzedaży swoich produktów. Kto chciałby utrzymywać ten przemysł, skoro nikt nie chciał kupować jego produktów? Jakoś nie słyszałem, żeby Polacy, a tym bardziej inne nacje marzyły o polskich samochodach w czasach przemian. Każdy wolał Volkswagena albo Opla 20-letniego, niż nowiutkiego Poloneza. To samo dotyczy większości ówczesnego polskiego przemysłu. Nikt nie zamykał niczego dla widzimisię. Polski przemysł lotniczy, tak jak i fani polskiego lotnictwa, żył marzeniami. O tym świadczy "Szerszeń", był też "Skorpion", "Bielik", "Kobra", "Orkan" i pewnie jeszcze pare innych. Oczywiście nieudolność oraz zła wola niektórych osób też pomogły w upadku państwowego przemysłu, ale to tylko świadczy o jego słabości. Najbardziej mi szkoda EM-10 Bielik, uważam, że to była konstrukcja perspektywiczna i w zasięgu naszego przemysłu. Cóż.
@@londragon5371 Przemysł w PL rozwaliły związki zawodowe. Walczyły o miejsca pracy aż do upadku firmy. Byliśmy 7 niezależnym producentem śmigłowców na świecie, podkreślam niezależnym. Jak to możliwe że przy ponad 5000 wyprodukowanych śmigłowców Mi-2 nie opłacało nam się ich serwisować i sprzedawać części zamiennych ? Produkowaliśmy wszystko do Mi-2 (resurs kalendarzowy 50 lat ) i W-3 - silniki+reduktory+awionikę+płatowiec. W3 miał długą perspektywę tylko trzeba było relokować firmy do jednej lokacji i ograniczyć zatrudnienie i myśleć perspektywicznie w kategoriach wolnorynkowych. W tym kraju nie było miejsca na trzy zakłady produkujące samoloty i śmigłowce, do tego czasu w US zniknał Vought, McDonnel Douglas, General Dynamics.W USA jak nie ma koniunktury są mechanizmy aby firma przetrwała. A u nas zintegrowali 3 ppk z W3, z RPA,Izraela i Francji i do tej pory żadnego nie wprowadzili. Koncepcję W3L uwalili na starcie. W połowie lat 90 Indie chciały zakupić 50 iskier i nie chciano ich wyprodukować. Mogę wymienić cztery produkty na które były zbyt W3/M28/Dromader/AN-2 ( dla klienta gdzie potrzebny jest tani i niezawodny samolot ) Wietnam chciał od nas zakupić AN-2 też odmówiliśmy. Polski prezes pilnuje tyłka i unika starcia ze związkami zawodowymi. Nic więcej go nie interesuje zapewniam.
@@MrCzarnm Też prawda, zgadzam się, to kolejny czynnik, który przyczynił się do upadku.
Fajna ciekawostka. Nie wiedzialem ze Szerszen mial byc przebudowanym Migiem 29. No to mi sie tez nie spina😂. Natomiast pamietam ze czytalem ze mial byc podobny do F16. No i dla mnie troche ta koncepcja jest podobna. I juz pomojajac fakt ze w tam tych warunkach projekt nie do zrealizowania, tez byly w prasie twisty ze ten projekt upadl bo Polska zamowila F16. A nawiazujac do Scorpiona. Ten projekt tez nigdy nie mogl byc zrealizowany z uwagi na brak dostepnych technologi I tez ze projekt byl zwyczajnie sciema chocby ze wzgledu ze na paliwo nie bylo miejsca u z patient roznych wzgledow. Przynajmniej takie zastrzezenia stawiali wtedy doktorzy(moi znajomi) z wydzialu lotnictwa z Politechniki Rzeszowskiej.
We wszystkich dziedzinach techniki w Polsce były ambitne próby zaprojektowania konstrukcji nowoczesnych urządzeń bez szans na realizacji w polskim przemyśle. W WP rządził beton w przemyśle też. Technologie same nie pracują a ludzie od wykonawstwa na skutek nepotyzmu byli i są mierni bierni ale wierni (protektorom) i gotowi zarżnąć inicjatywy ambitnych. W takich warunkach skuteczny jest tylko zakup gotowych wyrobów i szkolenie obsługi u producenta. Chociaż na szkolenia nadal trafiają wycieczkowicze a nie technicy obsługi!😂
Wloty powietrza do silnika na górze za krawędzią natarcia skrzydła?
To wróży kłopoty na dużym kącie natarcia.
Główny problem lat 90 to bardzo rozbudowane w okresie PRL siły zbrojne.
Zapaść ekonomiczna lat 90 nie pozwalała na utrzymanie tak dużych sił zbrojnych.
Przecież samych czołgów mieliśmy ponad 3000 szt co prawda w większości T55.
W tych warunkach nie możliwe było aby ten samolot powstał, koszty opracowania duże a nikt by go nie kupił bo odprężenie nastało po rozpadzie ZSRR. Iryda dobrze pokazuje problemy naszego rodzimego przemysłu lotniczego. Stare paliwożerne silniki brak nowoczesnej awioniki brak środków na opracowanie w kraju potrzebnych urządzeń.
W tamtym czasie lepiej było nastawiać się na produkcję cywilną. Na przykład samoloty STOL. Takie DHC 2 czy DHC 6 wznowiono produkcję po latach bo nikt nie opracował godnego następcy. Koszt opracowania takiego samolotu byłby znacznie mniejszy a szansa że ktoś go kupi znacznie większa. Przecież trzeba było projektowć taki płatowiec na który znajdzie się kupiec a nie myśleć że wydamy krocie na opracowanie aby powstało parę samolotów seryjnych.
Nie; problemem była po prostu gospodarka - jak zawsze. SZ PRL wcale nie były rozbudowane patrząc na sąsiadów i czasy.
Trochę taki polski Eurofighter Typhoon
To do dzisiaj są wymagania koncepcyjne idealne dla lotnictwa polskiego.
Witam serdecznie i pozdrawiam z Ostrowca Świętokrzyskiego 👋
"Polski JF-17" mógłby być dla nas doskonałym samolotem - przecież nawet teraz jest ogromny rynek na samoloty tej klasy (JF-17, FA-50). Na oko byłby dwukrotnie tańszy niż F-16, czyli moglibyśmy mieć za te same pieniądze setkę samolotów, a z czasem potencjał bojowy tych samolotów byłby się wyrównał (elektronika tanieje). Koniecznym warunkiem minimum zaistnienia jest jednak licencyjna produkcja samolotów Mig-21.
Przy takich wymaganiach przyszłego użytkownika i wtedy tamtych możliwościach wytwórczych , a zwłaszcza finansowych - to od razu trzeba było zmienić nazwę projektu na " Niemożliwe " , a wersje eksportową na " No way " . Ej Polacy , wieczni marzyciele ...
Jak wam się jeździ Izerą?
Ja w Szerszenie widzę F16🤔
Szerszeniu
@@przemekk9403 Poczekaj aż zobaczysz Kobrę!
Dzisiaj produkujemy Tarpana, a jutro Szerszenia🤣🤣🤣🤣
Można było się pokusić o filmy z polskimi MiGami-21. Owszem, był 41 PLM Malbork, ale potem serbskie MiGi w Batajnicy, potem chorwacki w Pleso, potem znowu rumuński na pokazach, ech. Było ich u nas 582 sztuki, filmów też jest dużo, ba! Nawet jeden psychologiczny z Piotrem Fronczewskim.
Edit: w kwestii nazwy to znowu palnelibyśmy gafę. Szerszeń, hmm, czyli Hornet. F-16 nazwaliśmy "Jaszczomp", a on przecież jest "Walecznym sokołem", natomiast Jastrzębie to słynne Hawki z UK.
Jastrzębie nazwaliśmy od PZL.50 Jastrząb a nie w tłumaczeniu.
Inaczej mówiąc założenia taktyczne jak w Grippenie, techniczne jak FC-1/JF-17. Jak dla mnie ciekawe, ale faktycznie krótkoterminowe rozwiązanie...
A dlaczego krótkoterminowe? O terminie przydatności samolotów do spożycia zaczyna decydować wyłącznie awionika (o ile nie mają być trudnowykrywalne). Nawet manewrowość zeszła na drugi plan dzięki lepszym rakietom średniego zasięgu i możliwości strzelania w dowolnym kierunku rakietami krótkiego zasięgu. JF-17 to doskonała maszyna, gdyby wsadzić F414 to powstaje godny konkurent dla F-16.
Skorpion / Iryda / Kobra / Szerszeń- Polska miała ambicje, żeby nie mówić megalomanię... a MiG-21 jest mocno niedocenianym samolotem, b. przyzwoitym jak na swoje czasy.
a czyli ruskie jak zrobili miga do spoko, jak nasi próbowali coś lepszego to megalomania. Wojennyj ruskij korabl dzi na ch... i nie siej defetyzmu. nie starcza ci wyobraźni, że zrobienie czegoś, to nie taka wielka trudność to siedź i oglądaj TVN24.
@@pawekowalczyk8510 jakim cudem biedny kraj miał prowadzić programy rozwoju DWÓCH Śmigłowców i 4 samolotów? JAK?
😀
7:03 Pilotowi nie robi różnicy, jednak wersja szturmowa służy do niszczenia celów naziemnych, a tu kaliber robi różnicę.
Do niszczenia celów naziemnych jest uzbrojenie podwieszane, co potwierdzają chociażby doświadczenia z niską skutecznością uzbrojenia pokładowego A-10.
@@Balszoi SERIO ???????😱 chyba sobie żarty stroisz ??
MIG-29 ze śmiercionośnymi fotelami katapultowanymi
Nie fotele, a śmiertelne są ich elementy podrabiane w Polsce i montowane zamiast rosyjskich w fotelach