Podstawowym zadaniem M34 miał być przewóz kontenerów LD-3 i pod tym kątem był projektowany. Podobno było wtedy duże zapotrzebowanie na taki samolot, który rozwoził by kontenery z dużych lotnisk dostarczonych tam samolotami pasażerskimi, w pobliże końcowych odbiorców, na małe lotniska lokalne. Głównym odbiorcą miały być firmy spedycyjne typu Federal Express czy DHL. Pozostałe zadania (wersje desantowe, sanitarne itp.)wynikały niejako przy okazji, do rozszerzenia o potencjalnych klientów, w tym przypadku o wojsko. Miała to być daleko posunięta modyfikacja M28- wydłużono, poszerzono i podwyższono kadłub, aby zmieściły się 3 kontenery LD-3. Wtedy w Mielcu powstały dwa, "konkurencyjne" projekty: M34 z tylną rampą załadowczą i poszerzoną tylną częścią kadłuba oraz Skytruck Plus, z dużymi bocznymi drzwiami. Wykonano nawet makietę Skytrucka Plus, wykorzystując uszkodzony kadłub M28. Projekt miał rację bytu, obecnie powstał samolot Cessna SkyCourier, prawie dokładnie odpowiadający parametrami M34/Skytruck Plus, którego głównym odbiorcą jest Federal Express.
Swego czasu czytałem, że chciano opracować uzbrojoną wersję morską, patrolowo-ratowniczą (dwie lekkie torpedy przeciw okrętom podwodnym lub pocisków przeciwokrętowe), ale udźwig seryjnych M-28 na to nie pozwalał. Opracowanie nowej większej wersji miało dać taką możliwość. Niestety stworzenie nowego płatowca wymagało środków finansowych, których zabrakło.
Z tego co mi wiadomo to w tej klasie jezt to najlepszy transportowiec.Jest taki dokumentalny wywia z Atonowem jak żył jeszcze i przentował tego antka...na międzynarodowych pod Paryżem
Tak naprawdę na przeszkodzie stanęła polityka. Polski przemysł lotniczy miał zostać zniszczony a to co z niego zostanie sprzedane obcym koncernom. Po to by nie były konkurencją dla firm zachodnich. Dlatego dziś o wiele bardziej uprzemysłowione i bardziej znaczące politycznie i gospodarczo od Polski są kraje dawnego "trzeciego świata" w których polskie firmy w latach 80-tych i 90 tych budowały fabryki. Np. Turcja która jest dziś potęgą a w latach 80-tych nie miała startu do Polski jeśli chodzi o przemysł.
@@piotrkucharski9137 nie zwalałbym winy na położnie geograficzne bo tak może każdy kraj opowiadać bzdurę... to raczej wina niedorowinietych umysłowo lub wyrachowanych chuyi jakimi są politycy w tym kraju od 1988roku
@@KS-ModelismoAviacionHobby A to przed 1988 rządzili geniusze ekonomiczni. To dzięki im rządom mięso, cukier, masło było na kartki. O samochodzie zwykły obywatel mógł sobie tylko pomarzyć. Jak coś trafiło do produkcji, to tłuczono to przez 30-40 lat - samochody syrena, żuk, nysa, ciągniki Ursus, samoloty Wilga, An-2, śmigłowce Mi-2 itd.
A ja myślę że nowy samolot oparty na An- 28 miał by sens pewnie dużo części było by wspólnych, a w Bryzie wiele można by poprawić - przede wszystkim wielkość kadłuba i moc silników - do Polskich warunków transport małymi samolotami był sensowny, i szkolenia spadochronowe z małych samolotów też byly sensowne - problem polegał na tym że zaczęły się misje zagraniczne które potrzebowały większych i szybszych samolotów. Oprócz samolotów transportowych mogła być potrzebna platforma do radaru wczesnego ostrzegania i do radaru ścianowego, do tego potrzebne były nośniki dla samolotu nasłuchu radiowego i zwiadu radarowego, do tego można było stworzyć mały samolot do tankowania w powietrzu, ale nie wielką cysternę do dalekich globalnych misji tylko do uzupelniania paliwa co wydłuża czas przebywania w powietrzu myśliwców na dyżurach bojowych oraz pozwala wykonywać misję bez zbiorników zewnętrznych.
Tak małe latające cysterny nie mają sensu, głównie ze względu na koszty załogi i serwisu maszyny. Lepiej wysłać jedną cysternę która obsłuży całą eskadrę i zwiększy promień działania 3 razy. Nawet bezzałogowa latająca cysterna MQ-25 Stingray zabiera więcej paliwa niż waży cały M-28 z paliwem i ładunkiem!
@@peceed tak komentarz napiąłem dawno temu i po przemyśleniu i poczytaniu stwierdzam że An 28 nie nadaje się na tankowiec co nie znaczy że większy i szybszy samolot transportowy nie mógł by spełniać tej roli na pewno Polski nie stać na ck 135 albo inne kolosy i w zasadzie nie ma takiej potrzeby bo my nie będziemy wykonywać globalnych uderzeń całymi eskadrami - tylko u nas w misjach defensywnych jest potrzeba długiego dyżurowanie w powietrzu myśliwców aby wykonywały misje przechwytujące, nieracjonalnie jest wysyłać durzy tankowiec dla zatankowania 2myśliwców a takie misje są bardziej realne niż to ze w powietrzu na danym obszarze skupimy wiele samolotów - dlatego średnia Platforma w kilku egzęplażach sprawdzi się lepiej niż jedna durza do tego ze względu na możliwość strat i awari lepiej mieć kilka samolotów i kilka załóg.
@@piotrsikora4125 W tej chwili największy sens mają maszyny MRTT i standardem jest A-330, w trakcie lockdownu można było bardzo tanio nabyć używane maszyny cywilne do przerobienia - okazja która się nie powtórzy, mogliśmy sobie kupić 5-10 maszyn i mieć spokój na 50 lat z transportem, cysternami i awacsami! Wypadałoby też kupić maszynę klasy Stingraya- stealth jest niezbędne w naszych warunkach.
Tak, to prawda, ale uporano się z tym problemem przez jakieś porozumienia z biurem Antonowa. Była to jedna z przyczyn przerwania programu M-34. Skoro można było sprzedawać M-28, robienie M-34 nie było już takie ważne. Drugim, ważniejszym, był po prostu brak środków. Program wymagał zainwestowania mnóstwa pieniędzy, których PZL Mielec nie miał.
Pojawiła się informacja w opisie, mój błąd, dawne czasy gdy jeszcze nie do końca ogarniałem RUclips'a, natomiast na tym koncie z którego Pan pisze nie widzę żadnych materiałów więc nie wiem czy taki "credit" Panu odpowiada.
CZY ABY PROIEKT ALTAIR TO KONSTRUKCJA PANA INŹ MARGOŃSKIEGO. PAN INŹ OPRACOWYWAŁ MAŁY ODŹUTOWIEC "BIELIK " ,"ORKE" I SAMOLOT BEZOGONOWY JAKO WERSJA ROZWOJOWA DO DUZEGO SAMOLOTU TRANSPORTOWEGO . KTOŚ POMYLIŁ PROJEKTY I WARTO TO ZWERYFIKOWAĆ Z PANEM INŹYNIEREM . POZDRAWIAM.
Nowy właściciel nie był i nie jest kompletnie zainteresowany polską myślą techniczną i projektami polskich konstruktorów. Prywatyzacja polegająca na sprzedaży polskich firm amerykańskim korporajom doprowadziło do tego, że NIE MA ŻADNEJ POLSKIEJ FIRMY LOTNICZEJ. Nasi inżynierowie zajmują się wdrażaniem obcych projektów w przejętych fabrykach. Warszawa, Mielec, Świdnik, Kalisz, Rzeszów, Wrocław. Istniejące tam zakłady nie są polskie. Pozostały tylko wojskowe zakłady remontowe z branży lotniczej, które reanimują post sowiecki sprzęt. Czesi uchronili swoje firmy i dzisiaj mogą przyjąć offset na produkcję elementów do kupowanych F35.
@@Balszoi Oczywiście, że znam Flarisa. W firmie, w której pracowałem robiliśmy elementy przedniej goleni do prototypów badanych w instytucie lotnictwa w Warszawie. Byliśmy w bliskim kontakcie. Już po zakończeniu pracy w firmie utrzymywałem kontakt z Podgórzynem. Pierwsze kupione Flarisy powędrowały już na bliski wschód. Trochę celowo nie wspomniałem w moim poście o Flarisie. Coś na zasadzie: uderz w stół, a itd...... Pozdrawiam z Wrocławia. Bardzo sobie cenię Pana materiały na YT.
Panie, Flaris to je Panie cudo. To jest król przestworzy jak szczupak jest król wód. A na poważnie - wybieramy jak wybieramy od 1990 r. to mamy co mamy.
@@Balszoi Flaris to realizacja projektu inż. Frydrychewicza z początku lat dwutysięcznych. Najlepiej o podejściu naszych "sojuszników" jest odmowa dostaw silników przez amerykańskie firmy. Kanadyjski Wiliams zgodził się. Choć wymagało to przeprojektowania płatowca. Finalnie jest silnik lżejszy, bardziej ekonomiczny i wydajniejszy od tych z USA. Zawsze trzymałem kciuki za powodzenie tego projektu. Może i nawet dobrze, że nie ma zbyt dużo chałasu w temacie Flaris-a.
Ocena samolotu PZL -M34 bez podstawowych danych technicznych i bez porównanie z innymi podobnymi konstrukcjami nic nie daje, tego tu brak. Nie ma możliwości właściwie ocenić pracę naszych konstruktorów.
Podstawowym zadaniem M34 miał być przewóz kontenerów LD-3 i pod tym kątem był projektowany.
Podobno było wtedy duże zapotrzebowanie na taki samolot, który rozwoził by kontenery z dużych lotnisk dostarczonych tam samolotami pasażerskimi, w pobliże końcowych odbiorców, na małe lotniska lokalne. Głównym odbiorcą miały być firmy spedycyjne typu Federal Express czy DHL.
Pozostałe zadania (wersje desantowe, sanitarne itp.)wynikały niejako przy okazji, do rozszerzenia o potencjalnych klientów, w tym przypadku o wojsko. Miała to być daleko posunięta modyfikacja M28- wydłużono, poszerzono i podwyższono kadłub, aby zmieściły się 3 kontenery LD-3. Wtedy w Mielcu powstały dwa, "konkurencyjne" projekty: M34 z tylną rampą załadowczą i poszerzoną tylną częścią kadłuba oraz Skytruck Plus, z dużymi bocznymi drzwiami. Wykonano nawet makietę Skytrucka Plus, wykorzystując uszkodzony kadłub M28. Projekt miał rację bytu, obecnie powstał samolot Cessna SkyCourier, prawie dokładnie odpowiadający parametrami M34/Skytruck Plus, którego głównym odbiorcą jest Federal Express.
Dzięki wielkie za materiał
Swego czasu czytałem, że chciano opracować uzbrojoną wersję morską, patrolowo-ratowniczą (dwie lekkie torpedy przeciw okrętom podwodnym lub pocisków przeciwokrętowe), ale udźwig seryjnych M-28 na to nie pozwalał. Opracowanie nowej większej wersji miało dać taką możliwość. Niestety stworzenie nowego płatowca wymagało środków finansowych, których zabrakło.
Z tego co mi wiadomo to w tej klasie jezt to najlepszy transportowiec.Jest taki dokumentalny wywia z Atonowem jak żył jeszcze i przentował tego antka...na międzynarodowych pod Paryżem
Witam 💪🏽🇵🇱
Tak naprawdę na przeszkodzie stanęła polityka. Polski przemysł lotniczy miał zostać zniszczony a to co z niego zostanie sprzedane obcym koncernom. Po to by nie były konkurencją dla firm zachodnich. Dlatego dziś o wiele bardziej uprzemysłowione i bardziej znaczące politycznie i gospodarczo od Polski są kraje dawnego "trzeciego świata" w których polskie firmy w latach 80-tych i 90 tych budowały fabryki. Np. Turcja która jest dziś potęgą a w latach 80-tych nie miała startu do Polski jeśli chodzi o przemysł.
I tak niestety się stało...
Francowate położenie między wschodem a zachodem...
@@piotrkucharski9137 nie zwalałbym winy na położnie geograficzne bo tak może każdy kraj opowiadać bzdurę... to raczej wina niedorowinietych umysłowo lub wyrachowanych chuyi jakimi są politycy w tym kraju od 1988roku
@@KS-ModelismoAviacionHobby A to przed 1988 rządzili geniusze ekonomiczni. To dzięki im rządom mięso, cukier, masło było na kartki. O samochodzie zwykły obywatel mógł sobie tylko pomarzyć. Jak coś trafiło do produkcji, to tłuczono to przez 30-40 lat - samochody syrena, żuk, nysa, ciągniki Ursus, samoloty Wilga, An-2, śmigłowce Mi-2 itd.
@@laserniebieski768 widać, że jesteś mlody i gówno wiesz
6:20 czy mogły to być jednosilnikowe samoloty, tańsze w eksploatacji - następcy An - 2.
A ja myślę że nowy samolot oparty na An- 28 miał by sens pewnie dużo części było by wspólnych, a w Bryzie wiele można by poprawić - przede wszystkim wielkość kadłuba i moc silników - do Polskich warunków transport małymi samolotami był sensowny, i szkolenia spadochronowe z małych samolotów też byly sensowne - problem polegał na tym że zaczęły się misje zagraniczne które potrzebowały większych i szybszych samolotów. Oprócz samolotów transportowych mogła być potrzebna platforma do radaru wczesnego ostrzegania i do radaru ścianowego, do tego potrzebne były nośniki dla samolotu nasłuchu radiowego i zwiadu radarowego, do tego można było stworzyć mały samolot do tankowania w powietrzu, ale nie wielką cysternę do dalekich globalnych misji tylko do uzupelniania paliwa co wydłuża czas przebywania w powietrzu myśliwców na dyżurach bojowych oraz pozwala wykonywać misję bez zbiorników zewnętrznych.
Tak małe latające cysterny nie mają sensu, głównie ze względu na koszty załogi i serwisu maszyny. Lepiej wysłać jedną cysternę która obsłuży całą eskadrę i zwiększy promień działania 3 razy. Nawet bezzałogowa latająca cysterna MQ-25 Stingray zabiera więcej paliwa niż waży cały M-28 z paliwem i ładunkiem!
@@peceed tak komentarz napiąłem dawno temu i po przemyśleniu i poczytaniu stwierdzam że An 28 nie nadaje się na tankowiec co nie znaczy że większy i szybszy samolot transportowy nie mógł by spełniać tej roli na pewno Polski nie stać na ck 135 albo inne kolosy i w zasadzie nie ma takiej potrzeby bo my nie będziemy wykonywać globalnych uderzeń całymi eskadrami - tylko u nas w misjach defensywnych jest potrzeba długiego dyżurowanie w powietrzu myśliwców aby wykonywały misje przechwytujące, nieracjonalnie jest wysyłać durzy tankowiec dla zatankowania 2myśliwców a takie misje są bardziej realne niż to ze w powietrzu na danym obszarze skupimy wiele samolotów - dlatego średnia Platforma w kilku egzęplażach sprawdzi się lepiej niż jedna durza do tego ze względu na możliwość strat i awari lepiej mieć kilka samolotów i kilka załóg.
@@piotrsikora4125 W tej chwili największy sens mają maszyny MRTT i standardem jest A-330, w trakcie lockdownu można było bardzo tanio nabyć używane maszyny cywilne do przerobienia - okazja która się nie powtórzy, mogliśmy sobie kupić 5-10 maszyn i mieć spokój na 50 lat z transportem, cysternami i awacsami!
Wypadałoby też kupić maszynę klasy Stingraya- stealth jest niezbędne w naszych warunkach.
@@peceed już widzę te 10 szt :)
Nowa konstrukcja rozwiązywała jeszcze jeden istotny problem - braku pełni praw intelektualnych do An-28.
Tak, to prawda, ale uporano się z tym problemem przez jakieś porozumienia z biurem Antonowa. Była to jedna z przyczyn przerwania programu M-34. Skoro można było sprzedawać M-28, robienie M-34 nie było już takie ważne. Drugim, ważniejszym, był po prostu brak środków. Program wymagał zainwestowania mnóstwa pieniędzy, których PZL Mielec nie miał.
Wszystko się rozbiło przez to że ktoś z kimś się dogadał że w Mielcu będę Sikorscy się rodzić.
Użyłeś moich filmów to mogłeś dać credit. Wypadło by.
Pojawiła się informacja w opisie, mój błąd, dawne czasy gdy jeszcze nie do końca ogarniałem RUclips'a, natomiast na tym koncie z którego Pan pisze nie widzę żadnych materiałów więc nie wiem czy taki "credit" Panu odpowiada.
CZY ABY PROIEKT ALTAIR TO KONSTRUKCJA PANA INŹ
MARGOŃSKIEGO. PAN INŹ OPRACOWYWAŁ MAŁY ODŹUTOWIEC "BIELIK " ,"ORKE" I SAMOLOT BEZOGONOWY
JAKO WERSJA ROZWOJOWA DO DUZEGO SAMOLOTU TRANSPORTOWEGO . KTOŚ POMYLIŁ PROJEKTY I WARTO TO ZWERYFIKOWAĆ Z PANEM INŹYNIEREM .
POZDRAWIAM.
Nowy właściciel nie był i nie jest kompletnie zainteresowany polską myślą techniczną i projektami polskich konstruktorów. Prywatyzacja polegająca na sprzedaży polskich firm amerykańskim korporajom doprowadziło do tego, że NIE MA ŻADNEJ POLSKIEJ FIRMY LOTNICZEJ. Nasi inżynierowie zajmują się wdrażaniem obcych projektów w przejętych fabrykach. Warszawa, Mielec, Świdnik, Kalisz, Rzeszów, Wrocław. Istniejące tam zakłady nie są polskie. Pozostały tylko wojskowe zakłady remontowe z branży lotniczej, które reanimują post sowiecki sprzęt.
Czesi uchronili swoje firmy i dzisiaj mogą przyjąć offset na produkcję elementów do kupowanych F35.
" NIE MA ŻADNEJ POLSKIEJ FIRMY LOTNICZEJ" z cyklu pier...lcie Hipolice. Flaris, mówi to Panu coś?
@@Balszoi
Oczywiście, że znam Flarisa. W firmie, w której pracowałem robiliśmy elementy przedniej goleni do prototypów badanych w instytucie lotnictwa w Warszawie. Byliśmy w bliskim kontakcie. Już po zakończeniu pracy w firmie utrzymywałem kontakt z Podgórzynem. Pierwsze kupione Flarisy powędrowały już na bliski wschód.
Trochę celowo nie wspomniałem w moim poście o Flarisie. Coś na zasadzie: uderz w stół, a itd......
Pozdrawiam z Wrocławia.
Bardzo sobie cenię Pana materiały na YT.
Panie, Flaris to je Panie cudo. To jest król przestworzy jak szczupak jest król wód.
A na poważnie - wybieramy jak wybieramy od 1990 r. to mamy co mamy.
@@Balszoi
Flaris to realizacja projektu inż. Frydrychewicza z początku lat dwutysięcznych.
Najlepiej o podejściu naszych "sojuszników" jest odmowa dostaw silników przez amerykańskie firmy. Kanadyjski Wiliams zgodził się. Choć wymagało to przeprojektowania płatowca. Finalnie jest silnik lżejszy, bardziej ekonomiczny i wydajniejszy od tych z USA.
Zawsze trzymałem kciuki za powodzenie tego projektu. Może i nawet dobrze, że nie ma zbyt dużo chałasu w temacie Flaris-a.
Jakby jankesi tak nie sikali ze strachu w gacie to by mieli swój z Polski a nie Spartakusa od Italijczyków.
Ocena samolotu PZL -M34 bez podstawowych danych technicznych i bez porównanie z innymi podobnymi konstrukcjami nic nie daje, tego tu brak. Nie ma możliwości właściwie ocenić pracę naszych konstruktorów.
Nie pasi? Nie oglądaj.
Ale co chcesz porównywać, samolot, który nie powstał? Przecież to była tylko koncepcja.
SŁAWA UKRAINIE 💙💛💪✊
Chwała bohaterskiej Polsce
Nick opisuje stan umysłu.
Tak ale twój. Potwierdziło to 456 ankietowanych 🇺🇦✊💪✌
- Slava Rossii!
- Gruz 200 i 300 Slava!