Co to za pandemia ktora trzeba reklamowac? Gdzie trzeba zatrudniac celebrytow? Gdzie trzeba dawac nagrody w loterii? Gdzie trzeba do ludzi wydzwaniac i namawiac? Gdzie trzeba bylo ludzi testowac bo inaczej by sie nie dalo zrobic pandemii bo i jak?Jak boją się społeczeństwa - to widać. Nie dopuszczono dziennikarzy spolecznosciowych do zadawania pytań np. Jeżeli szczepionka działa, to dlaczego niezaszczepieni mieliby być zagrożeniem dla zaszczepionych? - tylko reżimowych. Ludzie co oni z nami robia? Nawet stanu kleski nie wprowadzono bo wiedza ze bedac bezkarnymi nikt im nic nie moze zrobic jesli beda dzialac wbrew konstytucji? TRAGEDIA! i nic! idzie dzien za dniem jak niby nigdy nic. MOIM ZDANIEM COS W TYCH SZCZEPIONKACH JEST ZŁEGO BO BARDZO CHCA NAS WSZYSTKICH ZASZCZEPIC. MAM NA MYSLI JAKAS CHOROBE KTORA BYC MOZE DOSTANIEMY PO LATACH I UMRZEMY. NIKT NIE POWIAZE TEGO Z SZCZEPIENIEM. NO I OCZYWISCIE PASZPORT POTEM CZIP. Nigdy nie było nacisku na szczepienia a tym bardziej na wyszczepianie nie przebadanym czymś. Dlaczego nie podejmuje się debat w TV ? Dlacego ucisza się lekarzy, epidemiologów, ktorzy za uswiadamianie, ostrzeganie sa niedopuszczani do glosu, pozbawieni mozliwosci debaty, cenzurowani w kazdy mozliwy sposob a i sekowani, jak rowniez czesto karani/przesladowani. Nastaly mroczne, straszne czasy, w ktorych prawda, pierwsza padla ofiara wielkiego oszustwa. Wytrwajmy wiec w zdrowiu w tym szalonym swiecie zdrady.Powodzenia.
Moje doświadczenie z tą książką, która zresztą jest jedną z moich ulubionych, jest zdecydowanie inne. Bo o ile podobne wnioski przeszły mi przez myśl w trakcie lektury, o tyle moja lektura była bardziej osobistym doświadczeniem, podobnym do tego, którego doświadczył Dorian i jego obraz, aniżeli "swiadomą" lekturą. Dziwi mnie że tak niewiele osób w ten sposób przeżyły czytanie "Portretu...", bo ja odniosłam wrażenie, że Wilde tak napisał książkę, aby uwiodła ona czytelnika (a jeśli ktoś jest oporny, to lord Henry go przekona) i sprawiła, aby stał się on bardziej "estetyczny", a mniej etyczny. Miałam wrażenie, że był to pewien eksperyment psychologiczny - podczas czytania czułam się - jak Dorian - coraz bardziej przekonana, że estetyka jest dobrem, a pod koniec przeżyłam szok zdając sobie sprawę, do jakich myśli mnie ta książka doprowadziła. Szczerze mam nadzieję, że nie jestem jedyną osobą, na której książka ta odcisnęła się tak bardzo, bo sztuka wywołania efektu lustra, której dokonał moim zdaniem Wilde, przelania piękna i zła na czytelnika jest dokonaniem nieprawdopodobym.
Osobiście jestem zafascynowana książką, jako przykładu demoralizacji i degradacji osoby przez jego nieograniczone możliwości. Dorian jako osoba bogata, wiecznie młoda, fascynująca wyzbywa się wraz z fabułą resztek moralności, jednocześnie będąc ciągle pod wpływem najlepszego przyjaciela. Wspaniały obraz zagrożeń jakie niosą nieograniczone możliwości bez moralności
Uwielbiam postać Doriana Graya, udało mi się odwołać do powieści Wilde'a na próbnej i majowej maturze. Co prawda po próbnej opieprz miałam bo byłam na biol-chemie byłam i polonista kazał nam się nie odwoływać do książek, których nie omawialiśmy ale maturkę zdałam i mogłam popłynąć na rozprawce :D
10:41 faktycznie, nie przypadkiem napisane xd Z tego co kojarzę, to cały wstęp był dopisany już chwilę po wydaniu książki i był odpowiedzią na cenzurę i mieszanie opisanych wydarzeń na świat rzeczywisty
Prawdziwe piękno bierze się z niewinności i dobroci. Mimo nawet zakłóconej harmonii rysów, będziemy odczuwać pozytywne wrażenia patrząc na taką osobę. Właśnie tak jest u dzieci. Tylko bardzo nieliczne dzieci mogą mieć w twarzy jakiś cień fałszu czy nieszczerości. Im starsze dzieci, tym więcej. U osoby z dużą dozą nieszczerości i świadomych złych wyborów (wbrew sumieniu), wprawne oko dostrzeże właśnie jakiś fałsz, cień zła czy zakłócenie, które mimo harmonijnych pozornie pięknych rysów, nie da tego przyjemnego odbioru wyglądu.
Zawsze jesteśmy pod wpływem innych , i czasów i środowiska .A ,, nasze ,,wybory są z automatu . Tylko w swojej głowie toczymy boje razem z wew. krytykiem . I jak ja teraz , możemy pisać fantazje , filozofię i inne ,bo na tyle nas stać . A prawda jest całkowicie inna , tylko nieliczni się do niej zbliżają .
Bardzo ciekawe są takie filmy analizujące jakieś teksty kultury z ważnym przesłaniem, do którego dopasowuje się właściwe treści filozoficzne czy naukowe. Sztuka mówi o człowieku i świecie bardzo wiele, ale w specyficzny sposób, ktory nie każdy potrafi zrozumieć w pełni. A właśnie taka analiza potrafi pokazać temat i słowami (folozofią), i obrazując to w postaci jakiejś narracji. Czekam na więcej :)
0:08 zawsze dziwnie się czuje patrząc na Oskara Wilde'a gość jest do mnie w chuj podobny, jak bibliotekarka wydrukowała to zdjęcie a potem mi znienacka pokazała to się przez chwile bałem że mi robi zdjęcia z ukrycia dopiero po chwili do mnie dotarło że to niemożliwe i na zdjęciu jest ktoś inny, także pierwsze wrażenia niesamowite, a odcinek też spoko
Witam serdecznie z dzicinstwa pamiętam "Słowik i róża "Oscara Wilde'a. Jeśli chodzi o hedonistyczne życie to myślę że przyjemne jest życie w którym kierujemy się empatia a nie tylko zaspokajamy swoje potrzeby nie myśląc co czują inne osoby. Zapewne z jednej strony czuć się pięknym zewnętrznie jest czymś przyjemnym ale czuć się pięknym w srodku jest ważniejsze Pozdrawiam
Szkoda, że nigdy nie nagrano ekranizacji książki z młodym Alainem Delonem jako Dorianem. On sam w prywatnej przestrzeni jest niezłym przykładem tego, że estetyka i etyka nie są tożsame.
Nie widzę w nich podobieństwa, poza tym, że oboje są zabójczo przystojni. Alain to wybitny aktor i zdecydowanie nie "wielbłąd". Miał zawsze swoje zdanie, swoje wartości i buntował się wobec tego co było dla niego niesłuszne.
Udało mi się poznać Portret Doriana Graya na studiach dzięki zajęciom z literatury jak i przeczytać w oryginale. Wydał mi się wart uwagii, ponieważ porusza kwestie estetyki i moralności. Dorian sam poniekąd był artystą bo "malował" swój portret a raczej go oszpecał poprzez swoje niezbyt moralne uczynki. Doriana można określić jako kogoś kto byłby realnie zdolny do miłości ale ze względu na wpływ Henry'ego nie jest w stanie a Sybil jest dla niego atrakcyjna tylko ze względu na jej grę (jest to powierzchowne). Widać po nim chwilowe momenty skruchy aczkolwiek Lord Henry skutecznie działa i wpaja Dorianowi swoje przemyślenia. Książka zdecydowanie warta uwagii plus nasuwa się bardzo dużo przemyśleń w trakcie czytania jak i po przeczytaniu 😄 Zdecydowanie wartościowy filmik. Bardzo podobają mi się treści jakie prezentujesz na kanale (o ile mogę mówić per Ty). Mam podobne przemyślenia w wielu kwestiach poruszanych na kanale a nawet jeśli nie to chętnie i z zaciekawieniem słucham do końca. Zdecydowanie się odnajduje akurat w tym absurdalnym świecie 😄
Kolejny świetny przykład na to, że nic nie jest zero jedynkowe. Czy to coś złego, że poddajemy się wpływom. To zależy... 😉 A słowa Sartrego aż mi zrobiły dzień!
Film jaki Pan nagrał jest bardzo interesujący i skłania do przemyśleń. Jeśli zaś chodzi o książkę (a jestem już świeżo po przeczytaniu) to Dorian nie odrzucił lorda Harrego w takim rozumieniu w jakim my zazwyczaj to rozpatrujemy. On chciał przez chwilę porzucić wyznawaną życiową filozofię (którą wpoił mu jego mentor) i "odkupić" swoje winy dobrymi uczynkami (a raczej takimi, które on sam rozumiał jako dobre). Lord Harry nazwał to aktem próżności, właśnie dlatego, iż Dorian tylko z myślą o sobie pragnął się zmienić. Nie brał pod uwagę dobra innych ludzi, których skrzywdził oraz nie myślał o ich cierpieniu (zero empatii) . Prawie do końca starał się "wyciszyć" wyrzuty sumienia przez estetykę/sztukę lub zwalanie na kogoś innego winny. ( jak nie na ludzi żywych lub martwych, to na przedmioty). Zapewne w tym również ukrywa się wielowymiarowość hedonizmu. Jak dla mnie to książka nadal pozostanie "magicznym zwierciadłem" odkrywającym różne mroczne ludzkie słabości i ukazującym różne interesujące aspekty psychologiczne , będąc równocześnie wielkim dziełem intelektualnym samego twórcy. Przede wszystkim pokazuję w jakim stopniu egoizm może stać się szkodliwy i toksyczny, ale także to, że należy brać odpowiedzialność za swoje czyny. Oczywiście Dorian także mógł wykorzystać swój potencjał w bardziej pozytywny sposób bez krzywdzenia innych ludzi, aby stworzyć coś wspaniałego.
Warto też pamiętać, że na Doriana ogromny wpływ wywarła książka Huysmansa, która nie zostaje wymieniona z tytułu (z przyczyn wiadomych) - "Na wspak", czyli "biblia" dandyzmu. Dorian się w niej zaczytywał, a ona niejako zmuszała dandysów do przekraczania swoich granic. Dorian postanowił pójść w tym zepsuciu o krok dalej. Swoją drogą polecam film "Wilde", myślę że całkiem nieźle pokazuje życia Oscara, który sam był dandysem (i "prekursorem" - o czym sam raczej nie mógł mieć pojęcia - kampu, czyli takiego "dandyzmu XX wieku"). "Portret Doriana Graya" to książka, która zachęciła mnie do pisania pracy magisterskiej o dandyzmie, a zaczęło się od porównania postaci Doriana z Leonem Płoszowskim z "Bez dogmatu" Sienkiewicza (obie książki powstały w tym samym czasie). :p
Wbrew pozorom, ale ta książka wcale nie jest o pięknie i moralności, a o... konsekwencjach. I tak swoją drogą Łukaszu - błąd na starcie - niewinny Dorian, którego Bazyli namalował nie miał 20 lat, a 17. Niedługo później kończy pełnoletność, tym samym zyskuje tytuły do posiadłości i majątku swojego dziadka, bo rodzice nie żyją odkąd był małym dzieckiem i tu zaczyna się jego hedonizm - z początku niewinnie. Zakochuje się w pięknej dziewczynie, której łamie serce, a ona się zabija,, a na obrazie zmienia się wyraz twarzy na szyderczy. Po kolejnych 18 latach, co może mieć charakter dość symboliczny i oznaczać ostateczną dojrzałość postaci, Dorian nadal jest piękny i młody, ale dzieją się dwie rzeczy - po pierwsze po tylu latach spotyka go Bazyli i zaczyna mu prawić morały, po czym Dorian pokazuje mu obraz i go zabija i zmusza szantażem kolegę chemika, aby usunął to ciało. Po kilku tygodniach kolega popełnia samobójstwo. I dzieje się jeszcze jedna rzecz - młodszy brat dziewczyny, której złamał serce na samym poczatku go odnajduje i chce zastrzelić, ale ten pokazujac mu swoją twarz twierdzi, ze ejst za małody, aby w ogóle mógł mieć z nią do czynienia, choć mamy wtedy scenę z pewną kobietą, która go poznaje i mówi, ze jej też zniszczył zycie, co ma być dodatkowym dowodem, że Dirian niejedną piekną dziewczynę ma na sumieniu. Ostatecznie Jakub śledzi Doriana kryjąc sięw krzakach na polowaniu, przez co zostaje przypadkowo zastrzelony przez jego znajomego, celującego do królika. Dorian kolejny raz unika konsekwencji, ale wyrzuty sumienia, które do tej pory ignorował - bo wszelkie konsekwencje za niego ponosił obraz, albo inne osoby - Sybilla, Bazyli, chemik, Jakub, masa dziewczyn, którym złamał serca. Ba - jedną dziewczynę na wsi porzucił, aby nie miała złamanego serca, ale lord Henryk i w tym przypadku mu udowodnił, ze ona i tak o nim nie zapomni i bedzie do końca życie nieszcześliwa. I klamra zapada w tym miejscu, a nie w ostatniej scenie wbrew pozorom, kiedy przebija on nożem obraz. Bo tak, jak na początku w modlitwie prosił o to, aby to obraz starzał się zamiast niego tak teraz głosi mniej wiecej taką modlitwę: "nie powinno się mowić odpuść nam nasze winy, ale uderz w nas z cała stanowczością za nasze przewinienia" - rozumiejąc ostatecznie, ze jego upadek moralny wynika z tego, ze ani razu nie musiał ponieść konsekwencji swoich działań. I modlitwa się spełnia - wszystkie konsekwencje przechodzą z obrazu na Doriana, łacznie z tą ostatnią, w której próbuje ten obraz zniszczyć wbijając w niego nóż, który jednak nie w sercu obrazu ląduje, a w sercu chłopaka.
Dzień dobry :) dziękuję słuchałam z ciekawością. W sumie to trochę współczuję Dorianowi. Nie wiem, jakoś tak Człowiek kojarzy mi się coraz częściej z plastelinowym Ludkiem, którego kształtuje : bagaż genów, społeczeństwo, doświadczenia życiowe i on sam swoim postępowaniem. Najgorzej jak Ludek osiągnie kształt paskudny z moralnego punktu widzenia ...Wtedy często sam musi się borykać ze swoimi niedoskonałościami i ich korektą. Serdeczne pozdrawiam :)
Cytat lorda Henryka o niemoralności wywierania wpływu również przywołał mi na myśl Nietzschego. Ale niekonsekwentność, hipokryzja i sofizmaty lorda Henryka pokazywały tylko to, że albo sam nie wierzy w to co głosi, albo po prostu mówi tylko po to, żeby "czarować"; on sam w innym fragmencie książki mówi, że Dorian będzie idealnym materiałem do jego eksperymentu. Z jednej strony uważa, że misją człowieka jest stawanie się samym sobą w zgodzie ze swoją naturą, z drugiej zaś - robi wszystko, żeby ukształtować Doriana na swoją modłę. Bynajmniej nie byłem oczarowany tą postacią - wydawał mi się on jedynie złotoustym hochsztaplerem.
samo życie jest dysonansem względem niebytu jak wszelka energia jest dysonansem względem punktu zerowego podobnie jak choroba jest dysonansem względem siebie a stan zapalny objawem niespójności wewnętrznej
"Najgłębsza literatura". :D Dobre. :D A co do puenty, Jacek K. zaczyna "Litanię" stwierdzeniem "Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku, beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór...", aby zakończyć ją słowami "Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami - na szafotach gadamy - odciętymi głowami." ... : )) Polecam, jak ktoś nie zna. A, i jeszcze, chociaż pięknie brzmi w umyśle wspomniane podsumowanie, występujące też w H.P., że liczy się to, kim wybierasz, by być..., to krąży też stwierdzenie, że "otoczenie jest silniejsze od siły woli", dla jednych na szczęście, dla innych - niestety. : ))
W nawiązaniu do materiału przypomniał mi się fragment książki-rozmowy Stanisława Obirka i Zygmunta Baumana "O Bogu i człowieku. Rozmowy", w której ten drugi pisze: "Życie bez pokus równa się zniewoleniu - jest rutyną bez perspektywy, zastojem, inercją środowiska i własnym bezwładem czy bezsiłą. Życie po poddaniu się pokusie też okazuje się życiem zniewolonym(...) Tylko stan pokusy jest momenten (...) wolności". Myślę, że jest w tym sporo prawdy, tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono, a oparcie się pokusie może być źródłem siły i pewności siebie.
Nie czytałam ale widziałam film. Dawno temu. Ale chyba sobie przeczytam książkę. Bardzo fajny film i wydaje mi się, że to fajny pomysł wyłapywać i przedstawiać ludziom myśli filozoficzne i psychologiczne. Jakiś czas temu dowiedziałam się o opowiadaniu "Ci, którzy odeszli z Omelas" Ursuli K. Le Guin , która podobno opowiada o tym, czy mamy prawo być szczęśliwym kosztem kogoś - czy byłaby możliwość omówienia tego? Oczywiście jeśli wg Ciebie będzie warte uwagi.
W krótce się to zmieni,bo za dużo machlojek wypływa,policja sobie słabo radzi więc zaraz będą wkraczali antyterroryści i wojsko inaczej tego nie widzę,jak można dopuścić do tego,że oszuści na żołnierzy i lekarzy wyłudzają pieniądze na portalach randkowych od kobiet,w Polsce przydałby się Colombo,wystarczy postawić przy bandycie krzyż i wodę święconą to będzie go wykręcać,to są spazmy jak przy padaczce,niedawno dowiedziałam się, łże jestem wiedźmą,a wiedźma to wiedza czyli wie!
Człowiek jest leniwy fizycznie i umysłowo, dlatego woli przystosować się nawet do głupiego tłumu a wtedy znika indywidualność i własna natura. Po co się wysilać z poszukiwaniem własnej natury, skoro później można się usprawiedliwiać tym , że to inni tak robili , a my tylko ich naśladowaliśmy.
Cytat pisarza, o tym że nie ma moralnych lub niemoralnych książek przypomniał mi, że problem oczekiwań odbiorców do twórców nadal istnieje. Sama byłam świadkiem, jak np. różni gracze gier komputerowych mieli pretensje do twórców gry, że główny bohater gry zrobił coś bardzo niemoralnego (i to nawet nie chodziło o morderstwo, ale coś dużo mniej poważnego), argumentując "jaki wy zły przykład dajecie", pomimo tego że gra była 16+ lub 18+ więc raczej dla osób które odróżniają fikcje od rzeczywistości. xD No ale podobny problem ileś lat temu miały filmy. (np. frustracje odnośnie brutalności, zabijania itd.) Nie rozumiem czemu ludzie doszukują się jakiś moralnych wartości w fikcyjnych historiach i nieważne w jakiej formie: książka, film, teatr, piosenka, gra.
Nie istnieje coś takiego jak indywidualny sens istnienia czy filozofia bycia. Wszystkie podejścia do życia są wypadkową uprzednio wypracowanych i zmodyfikowanych refleksji przodków, którzy z kolei sami modyfikowali dawne obserwacje na temat (nie)moralnego istnienia. Ostatecznie tak długo jak tworzony jest komentarz do rzeczywistości, prawdziwe dźwięczenie tejże ginie w kakofonii słów i konstruktów.
Tych przodków i ich refleksji jest jednak tak wielu, że nie dasz rady stosować się do wszystkich. Stąd wybory, które składają się na indywidualną ścieżkę i przyświecające jej idee.
14:50 nie zgodzę się do końca. Ze słów Henryka można dojść do egzystencjalnej myśli o własnym wytoczeniu sobie celu, jednakże sądzę, że bohaterowi o coś więcejs chodziło a Dorian Gray dobrze zrozumiał to. Henryk wprost stwierdza, że liczy się tylko nasze życie i zgoda ze sobą samym. Ale czy można żyć w zgodze z samym sobą bez życia w zgodzie z innymi? Potrzebujemy innych ludzi, bliskości z nimi, jesteśmy w pewien sposób Jednością. W "sztuce miłości" Fromm dowodzi, że miłość do siebie samego zawiera miłość do innych ludzi, ponieważ nie możemy życ w pojedynke, jestesmy połączeni z innymi ludźmi. Powinniśmy szanować innych, ich poglądy i brać pod uwagę, że mogą mieć rację. Henryk zaś stwierdza, że trzeba być obłudnikiem aby ich słuchać. Zatem moim zdaniem ze słow Henryka wynika myśl egzystencjalna, poszanowanie swojego indywidualizmu oraz egotyzm, bycie "pępkiem świata". To co napisałem jest w pewnym stopniu przystosowaniem się do ludzi, społeczeństwa, ale wydaje mi się, że kompletne poznanie siebie i odłączenie się od innych jest niemożliwe, stąd moja krytyka słów Henryka.
Mnie najbardziej zaciekawiła postać lorda Henryka. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy jest (nie do końca) ukryty wątek homoseksualizmu. Polecam również przeczytać o życiorysie i wczesnej śmierci (zaledwie w wieku 46 lat) pisarza. Sama książka genialna.
@@CzowiekAbsurdalny Ja bym nie wyciągała takich wniosków pochopnie, że byli otwarci na obydwie płcie :) Faktycznie w kilku, może kilkunastu miejscach w książce łatwo odnieść takie wrażenie, ale równie dobrze mogło to świadczyć o maskowaniu i próbach wypierania własnych preferencji. Oczywiście to tylko moje zdanie ;)
Jeszcze nie czytałem tej książki, ale zostałem zachęcony. A tak na marginesie nie jest to ciekawe, że zarówno Nietsche, jak i Jezus mówią o tym, by być jak dziecko? Występuje tu jakaś paralela?
Ktoś ustalił że musimy być moralni? Dlaczego rodząc się mamy z góry określone, że musimy zawsze postępować moralnie i etycznie? Czemu nie możemy czasem zwrócić uwagę na to czy nasze zachowania są po prostu utylitarne?
Treść jak zawsze ciekawa, ale bardzo bardzo wolno Pan mówi... Dobrze, że RUclips ma funkcje zmiany szybkości odtwarzania... Zawsze muszę trochę tu podkręcić, inaczej ciężko byłoby słuchać 😉
Ja mam inne pytanie, niezwiązane z tematem, aczkolwiek bardzo mnie ono nurtuje. Z Pańskiego punktu widzenia jako lekarza są jakieś testy na inteligencję dla ludzi z dyskalkulia? Gdzie nie ma jakiejkolwiek matematyki
Bóg nie nazwał Adama i Ewy pięknymi, a dobrymi. Świat był DOBRY. Jeśli, ktoś jest chory, widać to w Jego fizyczności, dlatego jest godny współczucia i miłości, dobroci. Byłem wychowany jako dziecko w czasach, że my chłopcy, nie mamy być przystojni-piękni, bo to obciach, a mamy wykazywać się cnotami duchowymi: sprawiedliwość, odwaga, łagodność, roztropność, prawda, nie pożadanie rzeczy materialnych, serdeczności. A dzisiaj spotykamy Panów, Ojców modnych, podążających za pieniędzmi, plotkujących, dla mnie są bardzo niemęscy. PIĘKNY jest zaprzeczeniem skromności, bardzo dobrego słowa. Była chyba taka bajka, opowieść dydaktyczna, która mówiła o mądrej kobiecie, która chowała swoje piękno przed światem- dzisiaj TEN ŚWIAT TEGO NIE POSIADA :D. I dobrze. :D
Tam gdzie wszyscy myślą tak samo nie myśli nikt.Typowe angielskie postacie egocentryzm egoizm połączony z erotyka ,nie żadko toważyszacemu egzotycznemu ezoteryzmowi największym i ponoć najgorszym człowiekiem swiata o hedonistycznych zapendach aż do tych najskrajniejszych był nie jaki Alister Crowley.
Dziecko nie jest żadną niewinnością. Dziecko sprawia po prostu takie wrażenie, ponieważ przez pewien etap życia nie zna pojęcia grzechu; niestety wielu ludzi ma tendencje do tego, by łatwo wierzyć takim i innym iluzjom, przez co dziecko wydaje im się ludzkim wcieleniem niewinności. Zwróćcie jednak uwagę, jak często dzieci łamią zakazy rodziców, nie słuchają ich poleceń czy w ogóle postępują w sposob, ktory przeszkadza wszystkim dookoła - czy tak zachowałaby się ,,niewinność''? A co do estetyki to nie zawsze jest ona sprzeczna z etyką. ;-) Tak niestety bywa, niekiedy często, ale powiem Wam, że jak się pamięta, że etyka też ma swoje piękno, to warianty estetyki pozbawione wymiaru etycznego przestają nas kusić do jakiegoś zła, czy nawet interesować. Tylko że etyka emanuje innym pięknem - nie tym, które odbieramy zmysłami cielesnymi, ale bardziej subtelnymi, odbieranymi przez nas duszą, i tutaj rodzi się pytanie: - czy każdy potrafi to bardziej subtelne piękno odebrać?...
Ale to dobrze opisane, wielbłąd, lew i dziecko. Jak na razie próbuję na nowo obudzić dziecko z tego lwa, co tylko wojuje i wojuje, bo miał dość bycia wielbłądem
Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego.
Co to za pandemia ktora trzeba reklamowac? Gdzie trzeba zatrudniac celebrytow? Gdzie trzeba dawac nagrody w loterii? Gdzie trzeba do ludzi wydzwaniac i namawiac? Gdzie trzeba bylo ludzi testowac bo inaczej by sie nie dalo zrobic pandemii bo i jak?Jak boją się społeczeństwa - to widać. Nie dopuszczono dziennikarzy spolecznosciowych do zadawania pytań np. Jeżeli szczepionka działa, to dlaczego niezaszczepieni mieliby być zagrożeniem dla zaszczepionych? - tylko reżimowych. Ludzie co oni z nami robia? Nawet stanu kleski nie wprowadzono bo wiedza ze bedac bezkarnymi nikt im nic nie moze zrobic jesli beda dzialac wbrew konstytucji? TRAGEDIA! i nic! idzie dzien za dniem jak niby nigdy nic. MOIM ZDANIEM COS W TYCH SZCZEPIONKACH JEST ZŁEGO BO BARDZO CHCA NAS WSZYSTKICH ZASZCZEPIC. MAM NA MYSLI JAKAS CHOROBE KTORA BYC MOZE DOSTANIEMY PO LATACH I UMRZEMY. NIKT NIE POWIAZE TEGO Z SZCZEPIENIEM. NO I OCZYWISCIE PASZPORT POTEM CZIP. Nigdy nie było nacisku na szczepienia a tym bardziej na wyszczepianie nie przebadanym czymś. Dlaczego nie podejmuje się debat w TV ? Dlacego ucisza się lekarzy, epidemiologów, ktorzy za uswiadamianie, ostrzeganie sa niedopuszczani do glosu, pozbawieni mozliwosci debaty, cenzurowani w kazdy mozliwy sposob a i sekowani, jak rowniez czesto karani/przesladowani. Nastaly mroczne, straszne czasy, w ktorych prawda, pierwsza padla ofiara wielkiego oszustwa. Wytrwajmy wiec w zdrowiu w tym szalonym swiecie zdrady.Powodzenia.
@@tomaszpastuszek3159 przepraszam za wcześniejsze dziwne moje komentarze. Najwyraźniej telefon figluje.
@@majauczkowska8319 Nie ma sprawy, pozdrawiam.
@@tomaszpastuszek3159 dokładne
Nie uogólniaj, ty może nie znasz
Ale się cieszę, że Pan zrobił materiał o tej książce. To jedna z moich ulubionych. ❤️
Moje doświadczenie z tą książką, która zresztą jest jedną z moich ulubionych, jest zdecydowanie inne. Bo o ile podobne wnioski przeszły mi przez myśl w trakcie lektury, o tyle moja lektura była bardziej osobistym doświadczeniem, podobnym do tego, którego doświadczył Dorian i jego obraz, aniżeli "swiadomą" lekturą. Dziwi mnie że tak niewiele osób w ten sposób przeżyły czytanie "Portretu...", bo ja odniosłam wrażenie, że Wilde tak napisał książkę, aby uwiodła ona czytelnika (a jeśli ktoś jest oporny, to lord Henry go przekona) i sprawiła, aby stał się on bardziej "estetyczny", a mniej etyczny. Miałam wrażenie, że był to pewien eksperyment psychologiczny - podczas czytania czułam się - jak Dorian - coraz bardziej przekonana, że estetyka jest dobrem, a pod koniec przeżyłam szok zdając sobie sprawę, do jakich myśli mnie ta książka doprowadziła.
Szczerze mam nadzieję, że nie jestem jedyną osobą, na której książka ta odcisnęła się tak bardzo, bo sztuka wywołania efektu lustra, której dokonał moim zdaniem Wilde, przelania piękna i zła na czytelnika jest dokonaniem nieprawdopodobym.
Osobiście jestem zafascynowana książką, jako przykładu demoralizacji i degradacji osoby przez jego nieograniczone możliwości. Dorian jako osoba bogata, wiecznie młoda, fascynująca wyzbywa się wraz z fabułą resztek moralności, jednocześnie będąc ciągle pod wpływem najlepszego przyjaciela. Wspaniały obraz zagrożeń jakie niosą nieograniczone możliwości bez moralności
Można również mieć nieograniczone możliwości i nie być takim
Uwielbiam postać Doriana Graya, udało mi się odwołać do powieści Wilde'a na próbnej i majowej maturze. Co prawda po próbnej opieprz miałam bo byłam na biol-chemie byłam i polonista kazał nam się nie odwoływać do książek, których nie omawialiśmy ale maturkę zdałam i mogłam popłynąć na rozprawce :D
to jest to,czego w Polskiej edukacji nie lubie, ograniczanie ludzi myslenia do standardow szkolnych. Taka produkcja ludzi myslacych przez kalke
Opeprz to powiniem dostać nauczyciel, który ciebie próbował ograniczać.
Cześć Izabela. Wokulski here ;)
Skandal! Jak można być Izabelą i na maturze odwoływać się do czegoś innego niż "Lalka"!? 😘
"Polonista" powinien wylecieć na pysk z roboty
10:41 faktycznie, nie przypadkiem napisane xd Z tego co kojarzę, to cały wstęp był dopisany już chwilę po wydaniu książki i był odpowiedzią na cenzurę i mieszanie opisanych wydarzeń na świat rzeczywisty
Prawdziwe piękno bierze się z niewinności i dobroci. Mimo nawet zakłóconej harmonii rysów, będziemy odczuwać pozytywne wrażenia patrząc na taką osobę. Właśnie tak jest u dzieci. Tylko bardzo nieliczne dzieci mogą mieć w twarzy jakiś cień fałszu czy nieszczerości. Im starsze dzieci, tym więcej.
U osoby z dużą dozą nieszczerości i świadomych złych wyborów (wbrew sumieniu), wprawne oko dostrzeże właśnie jakiś fałsz, cień zła czy zakłócenie, które mimo harmonijnych pozornie pięknych rysów, nie da tego przyjemnego odbioru wyglądu.
Zawsze jesteśmy pod wpływem innych , i czasów i środowiska .A ,, nasze ,,wybory są z automatu . Tylko w swojej głowie toczymy boje razem z wew. krytykiem . I jak ja teraz , możemy pisać fantazje , filozofię i inne ,bo na tyle nas stać .
A prawda jest całkowicie inna , tylko nieliczni się do niej zbliżają .
Bardzo ciekawe są takie filmy analizujące jakieś teksty kultury z ważnym przesłaniem, do którego dopasowuje się właściwe treści filozoficzne czy naukowe. Sztuka mówi o człowieku i świecie bardzo wiele, ale w specyficzny sposób, ktory nie każdy potrafi zrozumieć w pełni. A właśnie taka analiza potrafi pokazać temat i słowami (folozofią), i obrazując to w postaci jakiejś narracji. Czekam na więcej :)
Dziękuję. Jak dla mnie wszystko w punkt. Pięknie opowiedziane, bez narzucania własnej opinii, dające pole do własnej refleksji.
0:08 zawsze dziwnie się czuje patrząc na Oskara Wilde'a gość jest do mnie w chuj podobny, jak bibliotekarka wydrukowała to zdjęcie a potem mi znienacka pokazała to się przez chwile bałem że mi robi zdjęcia z ukrycia dopiero po chwili do mnie dotarło że to niemożliwe i na zdjęciu jest ktoś inny, także pierwsze wrażenia niesamowite, a odcinek też spoko
Jesteś jego kolejnym wcieleniem. Kartka, długopis i do dzieła. 👍👍
Hahah wy to macie bujną wyobraźnię :)
@@grzegorzmichalczewski9130 no akurat z moim podobieństwem to nie jest ściema i sumie dzięki tej fotografii mógł byś mnie wystalkować
@@MrKraken312 możliwe ale ni mom czasu
Uwielbiam takie materiały o literaturze ❣️
Witam serdecznie z dzicinstwa pamiętam "Słowik i róża "Oscara Wilde'a. Jeśli chodzi o hedonistyczne życie to myślę że przyjemne jest życie w którym kierujemy się empatia a nie tylko zaspokajamy swoje potrzeby nie myśląc co czują inne osoby. Zapewne z jednej strony czuć się pięknym zewnętrznie jest czymś przyjemnym ale czuć się pięknym w srodku jest ważniejsze Pozdrawiam
Powieść idealnie dopasowała mi się do tematu na maturze próbnej z polskiego - "Czy sztuka może przynieść odpowiedzi na pytania o kondycję ludzką?"
Szkoda, że nigdy nie nagrano ekranizacji książki z młodym Alainem Delonem jako Dorianem. On sam w prywatnej przestrzeni jest niezłym przykładem tego, że estetyka i etyka nie są tożsame.
Nie widzę w nich podobieństwa, poza tym, że oboje są zabójczo przystojni. Alain to wybitny aktor i zdecydowanie nie "wielbłąd". Miał zawsze swoje zdanie, swoje wartości i buntował się wobec tego co było dla niego niesłuszne.
Qąą0
Bardzo dobre! Dzięki! Wielbłąd, Lew, dziecko bardzo trafne perspektywy
Udało mi się poznać Portret Doriana Graya na studiach dzięki zajęciom z literatury jak i przeczytać w oryginale. Wydał mi się wart uwagii, ponieważ porusza kwestie estetyki i moralności. Dorian sam poniekąd był artystą bo "malował" swój portret a raczej go oszpecał poprzez swoje niezbyt moralne uczynki. Doriana można określić jako kogoś kto byłby realnie zdolny do miłości ale ze względu na wpływ Henry'ego nie jest w stanie a Sybil jest dla niego atrakcyjna tylko ze względu na jej grę (jest to powierzchowne). Widać po nim chwilowe momenty skruchy aczkolwiek Lord Henry skutecznie działa i wpaja Dorianowi swoje przemyślenia. Książka zdecydowanie warta uwagii plus nasuwa się bardzo dużo przemyśleń w trakcie czytania jak i po przeczytaniu 😄 Zdecydowanie wartościowy filmik. Bardzo podobają mi się treści jakie prezentujesz na kanale (o ile mogę mówić per Ty). Mam podobne przemyślenia w wielu kwestiach poruszanych na kanale a nawet jeśli nie to chętnie i z zaciekawieniem słucham do końca. Zdecydowanie się odnajduje akurat w tym absurdalnym świecie 😄
Dzięki za tę serię, potrzebowałam czegoś takiego :)
Muszę przeczytać😊 Zachęciłeś mnie do tej książki - ciekawie opowiadasz 🙂
Kolejny świetny przykład na to, że nic nie jest zero jedynkowe. Czy to coś złego, że poddajemy się wpływom. To zależy... 😉 A słowa Sartrego aż mi zrobiły dzień!
Świetny odcinek, dziękuje
mądrego to aż miło posłuchać
Wbrew wszystkiemu jest wiele ludzi pieknych i moralnych .
Tak aczkolwiek jest to niezwykle rzadkie połączenie
Dziękuję I pozdrawiam
Już widzę tytuł i nie wiem, czy mowa o książce czy o filmie, ale jedno i drugie jest świetne!
Film jaki Pan nagrał jest bardzo interesujący i skłania do przemyśleń.
Jeśli zaś chodzi o książkę (a jestem już świeżo po przeczytaniu) to Dorian nie odrzucił lorda Harrego w takim rozumieniu w jakim my zazwyczaj to rozpatrujemy. On chciał przez chwilę porzucić wyznawaną życiową filozofię (którą wpoił mu jego mentor) i "odkupić" swoje winy dobrymi uczynkami (a raczej takimi, które on sam rozumiał jako dobre). Lord Harry nazwał to aktem próżności, właśnie dlatego, iż Dorian tylko z myślą o sobie pragnął się zmienić. Nie brał pod uwagę dobra innych ludzi, których skrzywdził oraz nie myślał o ich cierpieniu (zero empatii) . Prawie do końca starał się "wyciszyć" wyrzuty sumienia przez estetykę/sztukę lub zwalanie na kogoś innego winny. ( jak nie na ludzi żywych lub martwych, to na przedmioty). Zapewne w tym również ukrywa się wielowymiarowość hedonizmu. Jak dla mnie to książka nadal pozostanie "magicznym zwierciadłem" odkrywającym różne mroczne ludzkie słabości i ukazującym różne interesujące aspekty psychologiczne , będąc równocześnie wielkim dziełem intelektualnym samego twórcy. Przede wszystkim pokazuję w jakim stopniu egoizm może stać się szkodliwy i toksyczny, ale także to, że należy brać odpowiedzialność za swoje czyny. Oczywiście Dorian także mógł wykorzystać swój potencjał w bardziej pozytywny sposób bez krzywdzenia innych ludzi, aby stworzyć coś wspaniałego.
Warto też pamiętać, że na Doriana ogromny wpływ wywarła książka Huysmansa, która nie zostaje wymieniona z tytułu (z przyczyn wiadomych) - "Na wspak", czyli "biblia" dandyzmu. Dorian się w niej zaczytywał, a ona niejako zmuszała dandysów do przekraczania swoich granic. Dorian postanowił pójść w tym zepsuciu o krok dalej. Swoją drogą polecam film "Wilde", myślę że całkiem nieźle pokazuje życia Oscara, który sam był dandysem (i "prekursorem" - o czym sam raczej nie mógł mieć pojęcia - kampu, czyli takiego "dandyzmu XX wieku"). "Portret Doriana Graya" to książka, która zachęciła mnie do pisania pracy magisterskiej o dandyzmie, a zaczęło się od porównania postaci Doriana z Leonem Płoszowskim z "Bez dogmatu" Sienkiewicza (obie książki powstały w tym samym czasie). :p
Wbrew pozorom, ale ta książka wcale nie jest o pięknie i moralności, a o... konsekwencjach.
I tak swoją drogą Łukaszu - błąd na starcie - niewinny Dorian, którego Bazyli namalował nie miał 20 lat, a 17. Niedługo później kończy pełnoletność, tym samym zyskuje tytuły do posiadłości i majątku swojego dziadka, bo rodzice nie żyją odkąd był małym dzieckiem i tu zaczyna się jego hedonizm - z początku niewinnie. Zakochuje się w pięknej dziewczynie, której łamie serce, a ona się zabija,, a na obrazie zmienia się wyraz twarzy na szyderczy.
Po kolejnych 18 latach, co może mieć charakter dość symboliczny i oznaczać ostateczną dojrzałość postaci, Dorian nadal jest piękny i młody, ale dzieją się dwie rzeczy - po pierwsze po tylu latach spotyka go Bazyli i zaczyna mu prawić morały, po czym Dorian pokazuje mu obraz i go zabija i zmusza szantażem kolegę chemika, aby usunął to ciało. Po kilku tygodniach kolega popełnia samobójstwo. I dzieje się jeszcze jedna rzecz - młodszy brat dziewczyny, której złamał serce na samym poczatku go odnajduje i chce zastrzelić, ale ten pokazujac mu swoją twarz twierdzi, ze ejst za małody, aby w ogóle mógł mieć z nią do czynienia, choć mamy wtedy scenę z pewną kobietą, która go poznaje i mówi, ze jej też zniszczył zycie, co ma być dodatkowym dowodem, że Dirian niejedną piekną dziewczynę ma na sumieniu.
Ostatecznie Jakub śledzi Doriana kryjąc sięw krzakach na polowaniu, przez co zostaje przypadkowo zastrzelony przez jego znajomego, celującego do królika. Dorian kolejny raz unika konsekwencji, ale wyrzuty sumienia, które do tej pory ignorował - bo wszelkie konsekwencje za niego ponosił obraz, albo inne osoby - Sybilla, Bazyli, chemik, Jakub, masa dziewczyn, którym złamał serca. Ba - jedną dziewczynę na wsi porzucił, aby nie miała złamanego serca, ale lord Henryk i w tym przypadku mu udowodnił, ze ona i tak o nim nie zapomni i bedzie do końca życie nieszcześliwa.
I klamra zapada w tym miejscu, a nie w ostatniej scenie wbrew pozorom, kiedy przebija on nożem obraz. Bo tak, jak na początku w modlitwie prosił o to, aby to obraz starzał się zamiast niego tak teraz głosi mniej wiecej taką modlitwę: "nie powinno się mowić odpuść nam nasze winy, ale uderz w nas z cała stanowczością za nasze przewinienia" - rozumiejąc ostatecznie, ze jego upadek moralny wynika z tego, ze ani razu nie musiał ponieść konsekwencji swoich działań. I modlitwa się spełnia - wszystkie konsekwencje przechodzą z obrazu na Doriana, łacznie z tą ostatnią, w której próbuje ten obraz zniszczyć wbijając w niego nóż, który jednak nie w sercu obrazu ląduje, a w sercu chłopaka.
Dzień dobry :) dziękuję słuchałam z ciekawością. W sumie to trochę współczuję Dorianowi. Nie wiem, jakoś tak Człowiek kojarzy mi się coraz częściej z plastelinowym Ludkiem, którego kształtuje : bagaż genów, społeczeństwo, doświadczenia życiowe i on sam swoim postępowaniem. Najgorzej jak Ludek osiągnie kształt paskudny z moralnego punktu widzenia ...Wtedy często sam musi się borykać ze swoimi niedoskonałościami i ich korektą. Serdeczne pozdrawiam :)
Bardzo spodobał mi się ten film. Dziękuję. Sprowokował mnóstwo przemyśleń. Czy można prosić o więcej materiału z zakresu filozofii? 😊
Raz na jakiś czas, na pewno będzie ;)
Swietny odcinek !
Cytat lorda Henryka o niemoralności wywierania wpływu również przywołał mi na myśl Nietzschego. Ale niekonsekwentność, hipokryzja i sofizmaty lorda Henryka pokazywały tylko to, że albo sam nie wierzy w to co głosi, albo po prostu mówi tylko po to, żeby "czarować"; on sam w innym fragmencie książki mówi, że Dorian będzie idealnym materiałem do jego eksperymentu. Z jednej strony uważa, że misją człowieka jest stawanie się samym sobą w zgodzie ze swoją naturą, z drugiej zaś - robi wszystko, żeby ukształtować Doriana na swoją modłę. Bynajmniej nie byłem oczarowany tą postacią - wydawał mi się on jedynie złotoustym hochsztaplerem.
samo życie jest dysonansem względem niebytu jak wszelka energia jest dysonansem względem punktu zerowego podobnie jak choroba jest dysonansem względem siebie a stan zapalny objawem niespójności wewnętrznej
"Najgłębsza literatura". :D Dobre. :D A co do puenty, Jacek K. zaczyna "Litanię" stwierdzeniem "Od swych ojców dojrzalsi, kiedy byli w tym wieku, beznadziejną ich drogą podążamy - na przekór...", aby zakończyć ją słowami "Bezwzględniejsi od katów, wreszcie wielcy i sami - na szafotach gadamy - odciętymi głowami." ... : )) Polecam, jak ktoś nie zna. A, i jeszcze, chociaż pięknie brzmi w umyśle wspomniane podsumowanie, występujące też w H.P., że liczy się to, kim wybierasz, by być..., to krąży też stwierdzenie, że "otoczenie jest silniejsze od siły woli", dla jednych na szczęście, dla innych - niestety. : ))
W nawiązaniu do materiału przypomniał mi się fragment książki-rozmowy Stanisława Obirka i Zygmunta Baumana "O Bogu i człowieku. Rozmowy", w której ten drugi pisze:
"Życie bez pokus równa się zniewoleniu - jest rutyną bez perspektywy, zastojem, inercją środowiska i własnym bezwładem czy bezsiłą. Życie po poddaniu się pokusie też okazuje się życiem zniewolonym(...) Tylko stan pokusy jest momenten (...) wolności".
Myślę, że jest w tym sporo prawdy, tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono, a oparcie się pokusie może być źródłem siły i pewności siebie.
Bardzo ładna myśl!
Niesamowity materiał. Przeczytam książkę, obejrzę później ze trzy razy i napisze coś konkretnego
Polecam raczej przeczytać książkę ze trzy razy, bo o wiele więcej można z niej wynieść niż z filmu ;p
@@sandraizabela2424 tak zrobię 👍
Jedna z moich ulubionych ksiązek.
Nie czytałam ale widziałam film. Dawno temu. Ale chyba sobie przeczytam książkę. Bardzo fajny film i wydaje mi się, że to fajny pomysł wyłapywać i przedstawiać ludziom myśli filozoficzne i psychologiczne. Jakiś czas temu dowiedziałam się o opowiadaniu "Ci, którzy odeszli z Omelas" Ursuli K. Le Guin , która podobno opowiada o tym, czy mamy prawo być szczęśliwym kosztem kogoś - czy byłaby możliwość omówienia tego? Oczywiście jeśli wg Ciebie będzie warte uwagi.
Dziszaj, piękno to wszystko, a moralność to nikt!
W krótce się to zmieni,bo za dużo machlojek wypływa,policja sobie słabo radzi więc zaraz będą wkraczali antyterroryści i wojsko inaczej tego nie widzę,jak można dopuścić do tego,że oszuści na żołnierzy i lekarzy wyłudzają pieniądze na portalach randkowych od kobiet,w Polsce przydałby się Colombo,wystarczy postawić przy bandycie krzyż i wodę święconą to będzie go wykręcać,to są spazmy jak przy padaczce,niedawno dowiedziałam się, łże jestem wiedźmą,a wiedźma to wiedza czyli wie!
Człowiek jest leniwy fizycznie i umysłowo, dlatego woli przystosować się nawet do głupiego tłumu a wtedy znika indywidualność i własna natura. Po co się wysilać z poszukiwaniem własnej natury, skoro później można się usprawiedliwiać tym , że to inni tak robili , a my tylko ich naśladowaliśmy.
Cytat pisarza, o tym że nie ma moralnych lub niemoralnych książek przypomniał mi, że problem oczekiwań odbiorców do twórców nadal istnieje. Sama byłam świadkiem, jak np. różni gracze gier komputerowych mieli pretensje do twórców gry, że główny bohater gry zrobił coś bardzo niemoralnego (i to nawet nie chodziło o morderstwo, ale coś dużo mniej poważnego), argumentując "jaki wy zły przykład dajecie", pomimo tego że gra była 16+ lub 18+ więc raczej dla osób które odróżniają fikcje od rzeczywistości. xD
No ale podobny problem ileś lat temu miały filmy. (np. frustracje odnośnie brutalności, zabijania itd.)
Nie rozumiem czemu ludzie doszukują się jakiś moralnych wartości w fikcyjnych historiach i nieważne w jakiej formie: książka, film, teatr, piosenka, gra.
Rzadko się zdarza piękno i moralność razem,takie osoby są jak żywe anioły na ziemi.
Zgadza się
Nie istnieje coś takiego jak indywidualny sens istnienia czy filozofia bycia. Wszystkie podejścia do życia są wypadkową uprzednio wypracowanych i zmodyfikowanych refleksji przodków, którzy z kolei sami modyfikowali dawne obserwacje na temat (nie)moralnego istnienia. Ostatecznie tak długo jak tworzony jest komentarz do rzeczywistości, prawdziwe dźwięczenie tejże ginie w kakofonii słów i konstruktów.
Tych przodków i ich refleksji jest jednak tak wielu, że nie dasz rady stosować się do wszystkich. Stąd wybory, które składają się na indywidualną ścieżkę i przyświecające jej idee.
4:44 to nie przypadkiem ten sam aktor, który grał Kaspiana w Narnii?
"Sztuką było twoje życie. Sonetami są dni, które przeżyłeś." ✨🥺🥺
14:50 nie zgodzę się do końca. Ze słów Henryka można dojść do egzystencjalnej myśli o własnym wytoczeniu sobie celu, jednakże sądzę, że bohaterowi o coś więcejs chodziło a Dorian Gray dobrze zrozumiał to. Henryk wprost stwierdza, że liczy się tylko nasze życie i zgoda ze sobą samym. Ale czy można żyć w zgodze z samym sobą bez życia w zgodzie z innymi? Potrzebujemy innych ludzi, bliskości z nimi, jesteśmy w pewien sposób Jednością. W "sztuce miłości" Fromm dowodzi, że miłość do siebie samego zawiera miłość do innych ludzi, ponieważ nie możemy życ w pojedynke, jestesmy połączeni z innymi ludźmi. Powinniśmy szanować innych, ich poglądy i brać pod uwagę, że mogą mieć rację. Henryk zaś stwierdza, że trzeba być obłudnikiem aby ich słuchać. Zatem moim zdaniem ze słow Henryka wynika myśl egzystencjalna, poszanowanie swojego indywidualizmu oraz egotyzm, bycie "pępkiem świata".
To co napisałem jest w pewnym stopniu przystosowaniem się do ludzi, społeczeństwa, ale wydaje mi się, że kompletne poznanie siebie i odłączenie się od innych jest niemożliwe, stąd moja krytyka słów Henryka.
Między moralnością a estetyką jest bruby prawie że chiński mur, estetyka nie powinna mieć wpływ na moralność i odwrotnie.
Mnie najbardziej zaciekawiła postać lorda Henryka. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy jest (nie do końca) ukryty wątek homoseksualizmu. Polecam również przeczytać o życiorysie i wczesnej śmierci (zaledwie w wieku 46 lat) pisarza. Sama książka genialna.
Homoseksualizm, czy właśnie panseksualizm (bo bohaterowie byli "otwarci" na obie płcie) to właśnie ten mocno ocenzurowany wątek względem pierwowzoru.
@@CzowiekAbsurdalny Ja bym nie wyciągała takich wniosków pochopnie, że byli otwarci na obydwie płcie :) Faktycznie w kilku, może kilkunastu miejscach w książce łatwo odnieść takie wrażenie, ale równie dobrze mogło to świadczyć o maskowaniu i próbach wypierania własnych preferencji. Oczywiście to tylko moje zdanie ;)
Przy okazji polecam podcast Dzikie lektury - portret doriana graya
👍 dobry film. Lew. Chociaż widzę w sobie pewne cechy od wielbłąda po dziecko, to przeważa lew.
" Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie " I. Kant
Jeszcze nie czytałem tej książki, ale zostałem zachęcony. A tak na marginesie nie jest to ciekawe, że zarówno Nietsche, jak i Jezus mówią o tym, by być jak dziecko? Występuje tu jakaś paralela?
Ja oglądałem wersję z Rocco.
Ktoś ustalił że musimy być moralni? Dlaczego rodząc się mamy z góry określone, że musimy zawsze postępować moralnie i etycznie? Czemu nie możemy czasem zwrócić uwagę na to czy nasze zachowania są po prostu utylitarne?
Utylitryzm to też rodzaj etyki
JAK ZWYKLE CIEKAWE WYPOWIEDZI.JEST PAN BARDZO OCZYTANY,UMIE PAN PRZEKAZAĆ WIEDZĘ.
mega
Po twojej reklamie odpaliła się reklama RUclips, co za czasy
Polecam wersje filmowa z roku 1945. Uklon- dobry material. Pozdrawiam
Treść jak zawsze ciekawa, ale bardzo bardzo wolno Pan mówi...
Dobrze, że RUclips ma funkcje zmiany szybkości odtwarzania... Zawsze muszę trochę tu podkręcić, inaczej ciężko byłoby słuchać 😉
To następny odcinek oczy zwierciadłem duszy 😏
Ja mam inne pytanie, niezwiązane z tematem, aczkolwiek bardzo mnie ono nurtuje. Z Pańskiego punktu widzenia jako lekarza są jakieś testy na inteligencję dla ludzi z dyskalkulia? Gdzie nie ma jakiejkolwiek matematyki
Przykre 😔
A od czego zależy jakie ma pan tło w odcinku?
Zależy gdzie akurat mieszkam :)
@@CzowiekAbsurdalny XD
Bóg nie nazwał Adama i Ewy pięknymi, a dobrymi. Świat był DOBRY. Jeśli, ktoś jest chory, widać to w Jego fizyczności, dlatego jest godny współczucia i miłości, dobroci. Byłem wychowany jako dziecko w czasach, że my chłopcy, nie mamy być przystojni-piękni, bo to obciach, a mamy wykazywać się cnotami duchowymi: sprawiedliwość, odwaga, łagodność, roztropność, prawda, nie pożadanie rzeczy materialnych, serdeczności. A dzisiaj spotykamy Panów, Ojców modnych, podążających za pieniędzmi, plotkujących, dla mnie są bardzo niemęscy. PIĘKNY jest zaprzeczeniem skromności, bardzo dobrego słowa. Była chyba taka bajka, opowieść dydaktyczna, która mówiła o mądrej kobiecie, która chowała swoje piękno przed światem- dzisiaj TEN ŚWIAT TEGO NIE POSIADA :D. I dobrze. :D
Tam gdzie wszyscy myślą tak samo nie myśli nikt.Typowe angielskie postacie egocentryzm egoizm połączony z erotyka ,nie żadko toważyszacemu egzotycznemu ezoteryzmowi największym i ponoć najgorszym człowiekiem swiata o hedonistycznych zapendach aż do tych najskrajniejszych był nie jaki Alister Crowley.
Pozdrawiam z powiadomien
Zauważyłam jedną rzecz dziewczyny są zazdrosne o mnie wydubały by mi oczy przy najbliższej okazji a mężczyźni myślą tylko by się ze mną przespać.
Pisząc taki komentarz powinnaś mieć obowiązkowo zdjęcie w awatarze... Dla wiarygodności...
Dziecko nie jest żadną niewinnością. Dziecko sprawia po prostu takie wrażenie, ponieważ przez pewien etap życia nie zna pojęcia grzechu; niestety wielu ludzi ma tendencje do tego, by łatwo wierzyć takim i innym iluzjom, przez co dziecko wydaje im się ludzkim wcieleniem niewinności. Zwróćcie jednak uwagę, jak często dzieci łamią zakazy rodziców, nie słuchają ich poleceń czy w ogóle postępują w sposob, ktory przeszkadza wszystkim dookoła - czy tak zachowałaby się ,,niewinność''?
A co do estetyki to nie zawsze jest ona sprzeczna z etyką. ;-) Tak niestety bywa, niekiedy często, ale powiem Wam, że jak się pamięta, że etyka też ma swoje piękno, to warianty estetyki pozbawione wymiaru etycznego przestają nas kusić do jakiegoś zła, czy nawet interesować. Tylko że etyka emanuje innym pięknem - nie tym, które odbieramy zmysłami cielesnymi, ale bardziej subtelnymi, odbieranymi przez nas duszą, i tutaj rodzi się pytanie: - czy każdy potrafi to bardziej subtelne piękno odebrać?...
Ale to dobrze opisane, wielbłąd, lew i dziecko. Jak na razie próbuję na nowo obudzić dziecko z tego lwa, co tylko wojuje i wojuje, bo miał dość bycia wielbłądem
Nietzsche był świetny w aforyzmach. Trzymam kciuki!😉
fajne
Twarze Greya "nie najgłębsza literatura" jakże daleko posunięty eufemizm ;-)
Te produkcje nie są odkrywcze lub przynajmniej ciekawe.
Łee... taki fajny kanał zepsuty reklamą :(
No tak, niech wszyscy jutuberzy tworzą materiały za darmo dla swoich kochanych widzów. Co jest złego w sponsorowaniu?
Lepiej bys zrobil filmik o fanatycznym terroryzmie to dopiero absurd....
Pamiętam jak miałeś poniżej 10.000 subskrypcji. Ty „Szatanie”😆.
"Szatan z siódmej klasy" - też bardzo lubię :)
Gray i Grey znacza to samo - szary. Po prostu jedna pisownia jest amerykańska, a druga brytyjska.
Ciągle ta sama gestykulacja i ruchy lewą ręką przez cały odcinek jest strasznie męczące.
To nie oglądaj, ale słuchaj tak jak podcastu
@@dominika9864 Weź Nie pierdol to jest taki dobry lek.
Jak tych ludzi dzisiaj łatwo zmęczyć XD
@@CzowiekAbsurdalny Jak łatwo ludzie dzisiaj są przekonani o swojej własnej świetności
@@robertlichy2536 ojej jakie strasznie, idź spać i odnów energię.
PROSZE ZAPYTAC 18 LETNICH POLEK O MORALNOSC ! wypadnie reszta wlosow !!!
Zostałeś napastowany ? wysokie czółko ci się świeci jak psu jaja
Po co zaglądasz psu w jaja?
@@CzowiekAbsurdalny może lubię 🤣
Gównoideologia ,
Ciekawa interpretacja, na wiele punktów trzeba spojrzeć z nowej perspektywy. Chętnie wrócę do historii Doriana, jedna z moich ulubionych ^^