1. Jak chcesz ją sobie zostawić to kup sobie kask ze szczęką. Kask ze szczęką jest droższy od zwykłego, ale jest dużo tańszy od wstawienie jednego zęba. 2. 3:53 W razie wypadku hulajnoga z możliwością jazdy powyżej 20 km/h zostanie uznana za sprzęt niedopuszczony do ruchu. No chyba, że da się udowodnić, że był wprowadzony do sprzedaży przed wejściem w życie ustawy, ale to było kilka lat temu, więc pewnie się nie uda. 3. Hulajnogi elektryczne były fajne jak można było jeździć normalnie po chodnikach uważając na pieszych. Myślę, że rower elektryczny jest lepszy - nawet jak się rozładuje to da się na nim jechać.
W przyszłym roku mój składaczek Jubilat 2 osiągnie 30 latek. Ma z tyłu markowy wolnobieg zamiast torpedo, oświetlenie LEDowe na dynamo z podtrzymaniem po zatrzymaniu z przodu i z tyłu (z przodu LED dużej mocy) - działa zawsze, nie wymaga baterii, przyzwoite zapięcie na szyfr (w nosie z kluczykami), pojemny kosz z tyłu, na wzmocnionym bagażniku, w którym mogę przewozić dziesiątki kilogramów. Mam lizak odblaskowy, który po otwarciu wystaje mocno w lewo i gwarantuje zachowanie jakiegokolwiek odstępu przez wyprzedzające mnie samochody (lizak jest na dodatkowym wysięgniku tak, aby całkowita szerokość roweru nie przekroczyła przepisowych 90 cm). V-max na płaskim 40 km/h. Opony nabijam to 6 barów minimum. Budzi politowanie wśród mijanych przechodniów a jeździ jak nowy, tylko skąd oni mogą to wiedzieć patrząc na pordzewiałe felgi? Tak trzeba żyć. Nikt go nie próbuje ukraść, kiedy widzi zapięcie. Kontrolnie nie zdejmuję licznika kiedy go zostawiam i na licznik też się nikt nie połasił. Po kiego grzyba mi hulajnoga 20 km/h?
Hulajnoga całkiem spoko, ale na trudne czasy wolę jednak poczciwy rower. Lepszy dla zdrowia i dla portfela. Blackout nie stanowi problemu. Lepiej sobie radzi na wertepach.
Na trudne czasy potrzebne jest coś co ma większe kółka, a nie służy do jeżdżenia po gładziutkim asfalcie. Film "Droga" w którym to Aragorn przez pustkowia pcha wózek z biedronki.
Jesli planujesz jezdzic częściej na g4 to zmien koniecznie hamulce na hydrauliczne oraz polecam pokręcić regulacją amortyzacji gdyż mozna fajną łódkę z niej zrobic Tak samo dodatkowe oświetlenie sprawa konieczna gdyz podstawowe oświetlenie jest tragiczne Oraz popracuj nad ustawieniem nóg na hulajnodze, nigdy nogi obok siebie, jedna z przodu druga z tyłu przy podnóżku, przednia najlepiej ustawić na środku w miejscu łączenia kolumny kierowniczej z podstawką
Po 3 latach użytkowania hulajnogi elektrycznej, dojrzewam do konwersji mojego roweru XC na rower elektryczny, albo do zakupu jakiegoś starszego roweru z pełnym zawieszeniem i przekonwertowaniu go na elektryka. Wygodniej, mobilniej, z większą dzielnością terenową.
Siema Krzysku. Fajnie że idziesz coraz bardziej w temat elektro mobilności. Parę aspektów technicznych: -W rowerach i hulajnogach śruby mocujące tarczę to m5 z standardowym gwintem maszynowym. Śruby powinny być długie na ile się da i przed wkręceniem posmarowane klejem do gwintów tylu lokcite lub pochodne. Stosowanie śrub z łepkiem hexagonalnym to błąd, łepek ma być płaski aby uniemożliwić uszkodzenie kabla wychodzącego z silnika . Nie jest istotne to w silnikach przekładniowych które mają kabel wyprowadzony przez oś całkiem z boku. -Dwa, z tego co wiem nie ma nic w przepisach o przewożeniu bagaży na hulajnodze. Hulajnoga z koszykiem na kierownicy mocno zyskuje na codziennej użyteczności. Do tego do hulajnogi da się podczepić przyczepkę ( szukaj na youtubie po angielsku). Trzy- jak każdy sprzęt zjeżdżony hulajki wymagają okresowej konserwacji tu masz dobry film odnoście rowerów elektrycznych ale na hulajki 90% się przekłada: ruclips.net/video/YKPSB3gxgJo/видео.html Cztery- wymogi prawne odnoszą się do poruszania na drogach publicznych, na tym co nie jest drogą publiczną już można ''poszaleć'' ;) To tak na szybko pozdrawiam :) PS- kleszcza było ubić nim jaja złoży ''kill it with fire ;) ''
ja pod względem tańszych dojazdów do pracy i inne sytuacje rozważam zakup motocykla elektrycznego - łatwiej to zostawić pod blokiem a nadal akumulatory na tyle lekkie, że można je wnieść do mieszkania
Teraz jest już w sprzedaży kukirin G4 max która jedzie 90km/h ma dwa silniki po 1600W podjedzie pod nachylenie 40 stopni i ma wyjmowana baterie a na jednym ładowaniu przejedzie ponad 100 km
Nie chciałbym się wywalić na tym czymś jadąc 70km/h albo zderzyć z czymś innym, zwłaszcza, że polskie przepisy dopuszczają max. prędkość hulajnogi 25km/h.
Bo rower idzie samemu naprawić . A coś co jest bardziej skomplikowane ? Klawiter zrobił ostry test a przejechal nie tylko 500 km . Ja swój rower dałem do naprawy dopiero po 5 latach od zakupu
Filip, ale jak dokładnie brzmi Twoje pytanie? Bo jeśli "czy nie uważasz Krzyśku, że potencjalne naprawy dyskwalifikują taki sprzęt na trudne czasy", to odpowiem, że nie. Owszem, każdy bardziej skomplikowany sprzęt może wymagać naprawy. Dotyczy to także samochodu czy elektroniki. [Krzysiek]
O hulajnodze nie myślałem nigdy "na trudne czasy" za to nad rowerem elektrycznym lub adapterem elektrycznym do roweru cały czas rozważam zwłaszcza tą drugą opcję bo w razie braku możliwości naładowania nie zostaje nam wielki przycisk do papieru. 🙃
@@krzysztofrudnik4745 jeśli da się się to jakoś do jakiejś przetwornicy na 230 podłączyć to tak. Choć pralki to raczej na tym nie da rady odpalić 😉 1.2ah przy konwersji na 230v to będą spore straty. Juz lepiej to wykorzystać bez przetwarzania napiecia. Ewentualnie przy użyciu przetwornicy step down robiąc 12v. Aczkolwiek mimo wszytko jakbym miał stawiać na elektromobilne pojazdy to rower wydaje się lepszą opcją. Zwłaszcza taki zwykły do ktorego podpina się konwersję.
@@UrbexInMyMind Moja hulajnoga ma silniki o łącznej mocy 2000W, więc mocy na pralkę starczy. Napięcie aku to ok 60V więc podbicie napięcia nie jest bardzo duże. Trzeba by tylko podczepić się wewnątrznie bezpośrednio do baterii.
Ja też miałem sytuację z tarczą dokładnie jak u ciebie nie wiem o co chodziło ale identycznie była jedna wykręcona i przekrzywiona i nie 6 śrub tylko 3
Warto wspomnieć ze waga prawie 40kg powoduje to że nie jest ona legalna wg naszych pięknych przepisów i jest bardziej skuterem elektrycznym niz hulajnogą
Nie mozesz uzywac legalnie hulajnogi, ktore moze jechac powyzej 20 km/h, ale w samochodac juz tego probolemu nie ma i mozesz miec samochod, ktore jedzie nawet 200+. Oczywiscie rozumiem, ze ustawodawca bardziej zawierza przeegzaminowanym kierowcom niz pryszczatym nastolatkom na hulajnogach, ale mimo wszystko taka analogia mi sie nasunela.
Niezły był ten tekst o jeździe przepisowe 20km/h w kontekście tego, że większość Kukirinów jest nielegalna ze względu na wagę, którą w Polsce wyraźnie ogranicza wagę hulajnogi elektrycznej do 30kg. :):):) Więc również prezentowany G4.
PYTANIE Ostatnio jechałem w trybie pilnym z dzieckiem do szpitala i podjeżdżając do "suwaka" z lewej strony kilka aut mnie nie puściło, chciałbym abyśmy omówili ten temat, może zrobić sobie jakąś kartkę żeby w razie W przykleje na auto " jadę z dzieckiem do szpitala, ustąp proszę". Wiem że nie jestem kierowcą uprzywilejowanym ale pochylmy się nad tym.
Hulajka to pomyłka. Nie idzie z nią żyć jeśli trzymać się przepisów. Tu nie wolno, tam się nie da, po chodniku tylko z prędkością pieszego... To już wolę rower.
@@CallToMe666 Rowerem po chodniku nie wolno i tak jeździć z wyjątkiem bardzo wyjątkowych okoliczności, które na codzień nie występują. Hulajką po ulicy czy szosie nie pojedziesz w ogóle (poza strefą ograniczenia do 30 km/h).
Gościu najgorszymi kierowcami są Ci co jeżdżą 20 na godzinę, bo to są głównie szeringi a Ci ludzie jeżdżą pod wpływem alkoholu w weekend albo we dwójkę
Rower elektryczny też da radę. Po rozładowaniu baterii można dalej jechać. Poza najbardziej podstawową elektryką to nadal tylko rower, więc z łatwością można go naprawić przy podstawowym dostępie do narzędzi i części. Jakieś przerwy w dostawach paliwa nie stanowią problemu. Jeśli jeszcze jest to konwersja, to proces jest zwykle odwracalny w kilka godzin. O ile ktoś nie musi się przemieszczać bardzo szybko i daleko, jest lepszy niż motocykl, czy to elektryczny, czy spalinowy.
80% dobrych hulajnug nie spełnia norm, g3 pro waży już chyba z 45 kg. Ale lepiej mieć dobry sprzęt solidnie wykonany, niż 20 kg zabawkę z mediaexpert xd
nie wspomniałes o tym że mozna wlaczac swiatlo i zmieniac tryby wlacznikiem, nie robi sie testów na yt jak sie nie potrafi, o wielu rzeczach nie wspomniales
Ktoś wymyślił 25km/h i tak przepisy są Oki musimy się trzymać ale jakby zamiast tych 25km/h ktoś wymyślił 35km/h to wtedy by każdy mówił że tak przepisy są Oki bo tęgie głowy to wymyśliły i musimy im wierzyć być posłuszni i musimy się tego trzymać to czemu 99 procent kierowców co dzienni łamie przepisy ruchu drogowego a przecież auto to jest rzecz która w każdej chwili możesz człowieka zabić a ludzie nie stosują się do przepisów ja jestem pewny że wypadki kolizję jednego dnia jest więcej przez samochody niż przez jeden miesiąc hulajnug i rowerów razem wziętych
Fajnie gadasz o wszystkim tylko jedno mi sie nie zgadza , mówisz o prędkości ze jeździsz max 20km/h bo więcej nie wolno bo przepisy. Spoko ale wiesz ze i tak łamiesz przepisy niestety wagą hulajnogi przepis mówi do 30 kg.
Jest cos czego sie nie bałeś robiąc ten materiał? Za testy sprzętu to sie wiecej nie zabieraj. W sumie nic sie nie dowiedzialem o tej hulajnodze z tego materiału. Oprócz tego ze sie boisz
Jeszcze ten tekst że rowerem się zakopiesz w piasku, więc tym też jest taka możliwość.. co ty gościu porównujesz 28 cali do 11 lol byle dziura i lecisz na ryj koniec kropka usuń ten kanał bo siarę robisz
Samochody chyba podają na poziomie akumulatora, nie zaś na poziomie ładowarki (czyli bez uwzględnienia strat na naładowanie). Ja mierzyłem zaś na wejściu do ładowarki, czyli z uwzględnieniem strat. Ale to powinno być jakieś kilkanaście procent różnicy, nie więcej. Szczerze mówiąc sądziłem, że różnica będzie dużo większa, niż 1 do 10. Samochód elektryczny waży przecież ze 20x tyle, co ta hulajnoga i jeździ znacznie szybciej. Interesujące. :) [Krzysiek]
1. Jak chcesz ją sobie zostawić to kup sobie kask ze szczęką. Kask ze szczęką jest droższy od zwykłego, ale jest dużo tańszy od wstawienie jednego zęba.
2. 3:53 W razie wypadku hulajnoga z możliwością jazdy powyżej 20 km/h zostanie uznana za sprzęt niedopuszczony do ruchu. No chyba, że da się udowodnić, że był wprowadzony do sprzedaży przed wejściem w życie ustawy, ale to było kilka lat temu, więc pewnie się nie uda.
3. Hulajnogi elektryczne były fajne jak można było jeździć normalnie po chodnikach uważając na pieszych. Myślę, że rower elektryczny jest lepszy - nawet jak się rozładuje to da się na nim jechać.
W przyszłym roku mój składaczek Jubilat 2 osiągnie 30 latek. Ma z tyłu markowy wolnobieg zamiast torpedo, oświetlenie LEDowe na dynamo z podtrzymaniem po zatrzymaniu z przodu i z tyłu (z przodu LED dużej mocy) - działa zawsze, nie wymaga baterii, przyzwoite zapięcie na szyfr (w nosie z kluczykami), pojemny kosz z tyłu, na wzmocnionym bagażniku, w którym mogę przewozić dziesiątki kilogramów. Mam lizak odblaskowy, który po otwarciu wystaje mocno w lewo i gwarantuje zachowanie jakiegokolwiek odstępu przez wyprzedzające mnie samochody (lizak jest na dodatkowym wysięgniku tak, aby całkowita szerokość roweru nie przekroczyła przepisowych 90 cm). V-max na płaskim 40 km/h. Opony nabijam to 6 barów minimum. Budzi politowanie wśród mijanych przechodniów a jeździ jak nowy, tylko skąd oni mogą to wiedzieć patrząc na pordzewiałe felgi? Tak trzeba żyć. Nikt go nie próbuje ukraść, kiedy widzi zapięcie. Kontrolnie nie zdejmuję licznika kiedy go zostawiam i na licznik też się nikt nie połasił. Po kiego grzyba mi hulajnoga 20 km/h?
Hulajnoga całkiem spoko, ale na trudne czasy wolę jednak poczciwy rower. Lepszy dla zdrowia i dla portfela. Blackout nie stanowi problemu. Lepiej sobie radzi na wertepach.
Wtedy trzeba by szukać życzliwości u ludzi z fotowoltaiką.Co do zdrowia na hulajce stajesz
się coraz grubszy,jak nie pęknie to akumulator siądzie.
Na trudne czasy potrzebne jest coś co ma większe kółka, a nie służy do jeżdżenia po gładziutkim asfalcie. Film "Droga" w którym to Aragorn przez pustkowia pcha wózek z biedronki.
Jesli planujesz jezdzic częściej na g4 to zmien koniecznie hamulce na hydrauliczne oraz polecam pokręcić regulacją amortyzacji gdyż mozna fajną łódkę z niej zrobic
Tak samo dodatkowe oświetlenie sprawa konieczna gdyz podstawowe oświetlenie jest tragiczne
Oraz popracuj nad ustawieniem nóg na hulajnodze, nigdy nogi obok siebie, jedna z przodu druga z tyłu przy podnóżku, przednia najlepiej ustawić na środku w miejscu łączenia kolumny kierowniczej z podstawką
Po 3 latach użytkowania hulajnogi elektrycznej, dojrzewam do konwersji mojego roweru XC na rower elektryczny, albo do zakupu jakiegoś starszego roweru z pełnym zawieszeniem i przekonwertowaniu go na elektryka. Wygodniej, mobilniej, z większą dzielnością terenową.
Siema Krzysku. Fajnie że idziesz coraz bardziej w temat elektro mobilności.
Parę aspektów technicznych:
-W rowerach i hulajnogach śruby mocujące tarczę to m5 z standardowym gwintem maszynowym. Śruby powinny być długie na ile się da i przed wkręceniem posmarowane klejem do gwintów tylu lokcite lub pochodne. Stosowanie śrub z łepkiem hexagonalnym to błąd, łepek ma być płaski aby uniemożliwić uszkodzenie kabla wychodzącego z silnika . Nie jest istotne to w silnikach przekładniowych które mają kabel wyprowadzony przez oś całkiem z boku.
-Dwa, z tego co wiem nie ma nic w przepisach o przewożeniu bagaży na hulajnodze. Hulajnoga z koszykiem na kierownicy mocno zyskuje na codziennej użyteczności. Do tego do hulajnogi da się podczepić przyczepkę ( szukaj na youtubie po angielsku).
Trzy- jak każdy sprzęt zjeżdżony hulajki wymagają okresowej konserwacji tu masz dobry film odnoście rowerów elektrycznych ale na hulajki 90% się przekłada: ruclips.net/video/YKPSB3gxgJo/видео.html
Cztery- wymogi prawne odnoszą się do poruszania na drogach publicznych, na tym co nie jest drogą publiczną już można ''poszaleć'' ;)
To tak na szybko pozdrawiam :)
PS- kleszcza było ubić nim jaja złoży ''kill it with fire ;) ''
ja pod względem tańszych dojazdów do pracy i inne sytuacje rozważam zakup motocykla elektrycznego - łatwiej to zostawić pod blokiem a nadal akumulatory na tyle lekkie, że można je wnieść do mieszkania
Pytanie jak spadnie zasięg przy minusowych temperaturach.
Ostatnio makita wypuściła fajny rower na akumulatory te które używamy do narzedzi. Super rozwiazanie. Rower składamy na akumulator lepszy.
Ciekawy pomysł.
Ogólnie bardzo lubię rowery elektryczne. Uważam, że to jedno z najlepszych możliwych rozwiązań. :)
[Krzysiek]
Teraz jest już w sprzedaży kukirin G4 max która jedzie 90km/h ma dwa silniki po 1600W podjedzie pod nachylenie 40 stopni i ma wyjmowana baterie a na jednym ładowaniu przejedzie ponad 100 km
Nie chciałbym się wywalić na tym czymś jadąc 70km/h albo zderzyć z czymś innym, zwłaszcza, że polskie przepisy dopuszczają max. prędkość hulajnogi 25km/h.
Nawet 20 km/h.
[Krzysiek]
Rower elektryczny składany wydaje się bardziej uniwersalny. W razie rozładowania jedziesz dalej, tylko wolniej.
dodatkowo jeśli się rozładuje to w ostateczności można też wyrzucić baterie która stanowi spory % wagi roweru.
I wolno jechać praktycznie wszędzie, poza autostradami i drogami ekspresowymi.
W gruby offroad też hulajnogą nie pojedziesz a rowerem da radę, przy dużych prędkościach na rowerze jedzie się bezpieczniej.
@@MarcinWiecaw Stary dowcip: "Czym się różni w górtach turysta pieszy od turysty rowerowego? Ten drugi dodatkowo niesie rower."
A co z naprawami ??????
Jak dokładnie brzmi Twoje pytanie?
[Krzysiek]
Bo rower idzie samemu naprawić . A coś co jest bardziej skomplikowane ? Klawiter zrobił ostry test a przejechal nie tylko 500 km . Ja swój rower dałem do naprawy dopiero po 5 latach od zakupu
Filip, ale jak dokładnie brzmi Twoje pytanie?
Bo jeśli "czy nie uważasz Krzyśku, że potencjalne naprawy dyskwalifikują taki sprzęt na trudne czasy", to odpowiem, że nie. Owszem, każdy bardziej skomplikowany sprzęt może wymagać naprawy. Dotyczy to także samochodu czy elektroniki.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Tak oto mi chodziło
@@domowysurvival Przepraszam Krzyśku jeśli źle się wyraziłem
O hulajnodze nie myślałem nigdy "na trudne czasy" za to nad rowerem elektrycznym lub adapterem elektrycznym do roweru cały czas rozważam zwłaszcza tą drugą opcję bo w razie braku możliwości naładowania nie zostaje nam wielki przycisk do papieru. 🙃
Ale taka hulajnoga to też może służyć za awaryjne źródło prądu - 1.2kWh to np. dwa prania.
@@krzysztofrudnik4745 jeśli da się się to jakoś do jakiejś przetwornicy na 230 podłączyć to tak. Choć pralki to raczej na tym nie da rady odpalić 😉 1.2ah przy konwersji na 230v to będą spore straty. Juz lepiej to wykorzystać bez przetwarzania napiecia. Ewentualnie przy użyciu przetwornicy step down robiąc 12v.
Aczkolwiek mimo wszytko jakbym miał stawiać na elektromobilne pojazdy to rower wydaje się lepszą opcją. Zwłaszcza taki zwykły do ktorego podpina się konwersję.
@@UrbexInMyMind Moja hulajnoga ma silniki o łącznej mocy 2000W, więc mocy na pralkę starczy. Napięcie aku to ok 60V więc podbicie napięcia nie jest bardzo duże. Trzeba by tylko podczepić się wewnątrznie bezpośrednio do baterii.
Ja też miałem sytuację z tarczą dokładnie jak u ciebie nie wiem o co chodziło ale identycznie była jedna wykręcona i przekrzywiona i nie 6 śrub tylko 3
Z tym ładowaniem na zewnatrz moze chodzic o to, ze podczas ładowania niektorych akumulatorów wydziela się wodór ktory jest wybuchowy
Warto wspomnieć ze waga prawie 40kg powoduje to że nie jest ona legalna wg naszych pięknych przepisów i jest bardziej skuterem elektrycznym niz hulajnogą
Zgadza się, wspominam o tym na filmie.
[Krzysiek]
Dzwon na 112
Skuter ponad 80 kg waży
Tak ale w Polsce jest do 30 kg jako hulajnoga , kukiron G2 max się mieści .
70 km/h to legalne u nas?
Już słyszę odpowiedź 😊
Sama waga juz powoduje brak jej legalności
"legalność" dotyczy dróg publicznych, a nie hulajnogi samej w sobie.
Nie mozesz uzywac legalnie hulajnogi, ktore moze jechac powyzej 20 km/h, ale w samochodac juz tego probolemu nie ma i mozesz miec samochod, ktore jedzie nawet 200+. Oczywiscie rozumiem, ze ustawodawca bardziej zawierza przeegzaminowanym kierowcom niz pryszczatym nastolatkom na hulajnogach, ale mimo wszystko taka analogia mi sie nasunela.
Niezły był ten tekst o jeździe przepisowe 20km/h w kontekście tego, że większość Kukirinów jest nielegalna ze względu na wagę, którą w Polsce wyraźnie ogranicza wagę hulajnogi elektrycznej do 30kg. :):):) Więc również prezentowany G4.
Do tego zagadnienia też się odniosłem na filmie. Niestety nie sprawdziłem hulajnogi pod kątem tego kryterium. :/
[Krzysiek]
PYTANIE Ostatnio jechałem w trybie pilnym z dzieckiem do szpitala i podjeżdżając do "suwaka" z lewej strony kilka aut mnie nie puściło, chciałbym abyśmy omówili ten temat, może zrobić sobie jakąś kartkę żeby w razie W przykleje na auto " jadę z dzieckiem do szpitala, ustąp proszę". Wiem że nie jestem kierowcą uprzywilejowanym ale pochylmy się nad tym.
Fajny pomysł, ale nie wiem, czy jest sens poświęcać temu osobny materiał.
[Krzysiek]
@@domowysurvival zobaczymy przy dyskusji na lajwie
Kiedyś w kodeksie drogowym był opisany sposób jazdy w takich nagłych przypadkach, ale chyba teraz już nie ma.
Hulajka to pomyłka. Nie idzie z nią żyć jeśli trzymać się przepisów. Tu nie wolno, tam się nie da, po chodniku tylko z prędkością pieszego... To już wolę rower.
Xiaomi
na rowerze po chodniku tez z predkoscia pieszego
@@CallToMe666 Rowerem po chodniku nie wolno i tak jeździć z wyjątkiem bardzo wyjątkowych okoliczności, które na codzień nie występują. Hulajką po ulicy czy szosie nie pojedziesz w ogóle (poza strefą ograniczenia do 30 km/h).
Gościu najgorszymi kierowcami są Ci co jeżdżą 20 na godzinę, bo to są głównie szeringi a Ci ludzie jeżdżą pod wpływem alkoholu w weekend albo we dwójkę
Fajnie by było, jak byś sprawdził "po swojemu" Surron'a. Wiem, że to trudne. A może by Ci ktoś pożyczył :)
5000% poprawnosci politycznej
Poprawności politycznej?
[Krzysiek]
Co ci daje wąs na trudne czasy ?
Interakcje pod filmami.
[Krzysiek]
Przesadziłeś trochę, też uważam, że jedynie motor może pomóc w trudnych czasach
Rower elektryczny też da radę. Po rozładowaniu baterii można dalej jechać. Poza najbardziej podstawową elektryką to nadal tylko rower, więc z łatwością można go naprawić przy podstawowym dostępie do narzędzi i części. Jakieś przerwy w dostawach paliwa nie stanowią problemu. Jeśli jeszcze jest to konwersja, to proces jest zwykle odwracalny w kilka godzin. O ile ktoś nie musi się przemieszczać bardzo szybko i daleko, jest lepszy niż motocykl, czy to elektryczny, czy spalinowy.
Ta hulajnoga nawet na pierwszym biegu jeździ 35km więc myślę, że setki razy już złamałeś przepisy ruchu drogowego
W pierwszym trybie jeździ 20 km/h.
[Krzysiek]
80% dobrych hulajnug nie spełnia norm, g3 pro waży już chyba z 45 kg. Ale lepiej mieć dobry sprzęt solidnie wykonany, niż 20 kg zabawkę z mediaexpert xd
Zgadza się, przekracza wagę dopuszczalną dla hulajnóg w Polsce.
[Krzysiek]
Mój pracownik połamał obie ręce na tego typu sprzęcie ponieważ pękło przednie zawieszenie.
jak jechał 70 km/h nie ma co się dziwić, trzeba się cieszyć że żyje.
Ten sprzęt ma prawie pół centymetrowe stalowe ramy nie sądzę żeby one pękły
To raczej g3pro z napędem na dwa koła, zupełnie inna jazda po trudnym terenie
Po kiego grzyba testujesz taki sprzęt, jak pół odcinka pierdzielisz że jeździsz tylko 20km na godzinę .. kup se taczki i skończ pieprzyć
nie wspomniałes o tym że mozna wlaczac swiatlo i zmieniac tryby wlacznikiem, nie robi sie testów na yt jak sie nie potrafi, o wielu rzeczach nie wspomniales
A co brak tej informacji zmienia w kontekście tego testu? Czy to są kluczowe funkcje, które miały wpływ na moją ocenę?
[Krzysiek]
Chirurdzy czaszkowi polecaja
internetowe marudy marudzą
Ktoś wymyślił 25km/h i tak przepisy są Oki musimy się trzymać ale jakby zamiast tych 25km/h ktoś wymyślił 35km/h to wtedy by każdy mówił że tak przepisy są Oki bo tęgie głowy to wymyśliły i musimy im wierzyć być posłuszni i musimy się tego trzymać to czemu 99 procent kierowców co dzienni łamie przepisy ruchu drogowego a przecież auto to jest rzecz która w każdej chwili możesz człowieka zabić a ludzie nie stosują się do przepisów ja jestem pewny że wypadki kolizję jednego dnia jest więcej przez samochody niż przez jeden miesiąc hulajnug i rowerów razem wziętych
Fajnie gadasz o wszystkim tylko jedno mi sie nie zgadza , mówisz o prędkości ze jeździsz max 20km/h bo więcej nie wolno bo przepisy. Spoko ale wiesz ze i tak łamiesz przepisy niestety wagą hulajnogi przepis mówi do 30 kg.
Tak, to prawda, jazda tym pojazdem po drogach publicznych powoduje łamanie przepisów.
[Krzysiek]
Na.teten powinny być większe kółka😊
Tam pewnie są normalne tarcze rowerowe, więc śruby będą M5
Jest cos czego sie nie bałeś robiąc ten materiał? Za testy sprzętu to sie wiecej nie zabieraj. W sumie nic sie nie dowiedzialem o tej hulajnodze z tego materiału. Oprócz tego ze sie boisz
Zawsze możesz obejrzeć jeszcze raz, jeśli Ci wszystkie podane przeze mnie informacje o hulajnodze umknęły.
[Krzysiek]
Jeszcze ten tekst że rowerem się zakopiesz w piasku, więc tym też jest taka możliwość.. co ty gościu porównujesz 28 cali do 11 lol byle dziura i lecisz na ryj koniec kropka usuń ten kanał bo siarę robisz
Jazda na prostych nogach to nie jest dobry pomysł...
Na wertepach -- zdecydowanie tak.
[Krzysiek]
Wedlug mnie lepszym rozwiązaniem jest Ellek Atom....
powinni przysłać Kugoo G2 Max bo ta za droga i za ciężka.
Żałuję, że nie sprawdziłem wagi, bo wziąłbym coś lżejszego...
[Krzysiek]
No jakby tam założyć na kierownice M134 Minigun, to można na ukraine to wysłać hehe :)
To zużywa tyle energii co samochód elektryczny
Żartujesz, prawda?
[Krzysiek]
@@domowysurvival
A nie, przepraszam. Ok 1/10 😅 Oszczędny samochód zużywa od 15kWh/100 km. Ty wyliczyłeś 15-17 Wh/km czyli 1,5-1,7 kWh/100
@@marekszymanski5367Miałem to samo przemyślenie ale właśnie zaraz mi się przypomniało że w samochodach podawane było 'kilo' przed :)
Samochody chyba podają na poziomie akumulatora, nie zaś na poziomie ładowarki (czyli bez uwzględnienia strat na naładowanie). Ja mierzyłem zaś na wejściu do ładowarki, czyli z uwzględnieniem strat.
Ale to powinno być jakieś kilkanaście procent różnicy, nie więcej.
Szczerze mówiąc sądziłem, że różnica będzie dużo większa, niż 1 do 10. Samochód elektryczny waży przecież ze 20x tyle, co ta hulajnoga i jeździ znacznie szybciej. Interesujące. :)
[Krzysiek]
@@domowysurvival w szczególności, że mierzyłeś, tak jak mówisz, przy niskich prędkościach
Taki przepisowy a tu zonk. Przekroczona dopuszczalna waga.
Zgadza się. Nie sprawdziłem tego odpowiednio wcześnie. :(
[Krzysiek]
Na try trybie eco zrobiłem 95km
Czesc nie wiesz czemu tryb sport zmalal mi z 50 do 40 ? Pewnie cos powciskalem ale nie wiem co...
już lepiej kupić g2 master niż g4
Ja chciałem zaproponować G3 pro
G2 na też wyjmowaną baterię??
@@zawszedrugi3522 z tego co wiem to nie... trzeba kręcić śrubki jak w xiaomi
taka mało legalna na drogę
To prawda.
[Krzysiek]
Autor kasę próbuje robić, na czym się da.
Bo?
@@Alex420z obejrzyj film jeszcze raz tym razem ze zrozumieniem to się dowiesz.
@@Max-bv9tBoli cię dupa, że ktoś za recenzje dostaje rzeczy?
Zasięg w hulajnogach jest kluczowy, dlatego wybrałem s8s
Jeżdżę taka 2 lata, zajebista zabawka