Naucz się dowolnego języka z profesjonalnymi korepetytorami i native speakerami na LiveXP i skorzystaj z ekskluzywnych rabatów: Twoja pierwsza lekcja próbna za jedynie 4zł z kodem promocyjnym: WIEM Lub kliknij w link: livexp.biz/wiem Z kodem WIEM30 otrzymasz 30% zniżki na miesięczną lub kwartalną subskrypcję. Optymalizujemy wdzięczność - napisz w komentarzu za co jesteś wdzięczny w swoim życiu. Ja zacznę: jestem wdzięczny za ekipę, z którą tworzymy ten kanał - wspaniali ludzie
" Nadawca programu telewizyjnego obowiązany jest do oznaczania audycji, w których zastosowano lokowanie produktu znakiem graficznym. 2. Na początku oraz w momencie wznowienia audycji po przerwie na reklamę lub telesprzedaż nadawca obowiązany jest umieścić znak graficzny określony w załączniku nr 1 do rozporządzenia."
" Obecnie nie ma przepisów wprost regulujących sposoby oznaczania materiałów reklamowych w mediach społecznościowych. Jednak prawo jednoznacznie wskazuje, że treści reklamowe nie mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Konsument powinien być informowany, że ma do czynienia z reklamą.3 kwi 2024"
2 месяца назад+7
@@zephir332 Na początku każdego materiału, w którym mamy współpracę, w lewym górnym rogu ekranu pojawia się informacja, że materiał ten zawiera płatną promocję
Jedną z najważniejszych rzeczy to ograniczyć media społecznościowe. Żyć dla samego siebie i swojej rodziny a nie dla polubień i komentarzy. Pielęgnować relacje rodzinne i towarzyskie a nie konto w socialmediach.
YT to też media społecznościowe 😂 i pisanie komentarzy - tym bardziej 😅 " RUclips można uznać za platformę mediów społecznościowych, ponieważ posiada ważne funkcje charakterystyczne dla tego typu platform, takie jak treści tworzone przez użytkowników, interakcja, personalizacja, nawiązywanie kontaktów oraz potencjał do rozprzestrzeniania się treści w sieci ."
@@radek67818 zrezygnowałem z Facebooka, x a Instagrama nigdy nie miałem, więc ograniczyłem w dużej mierze z YT nie zrezygnuję bo zawiera dużo wartościowych treści które pozwalają mi rozwijać się a komentuję rzadko.
@@hihtitmamnan Nie ma to jak wpierdolić politykę tam, gdzie choć przez chwilę jej nie było. Napisz nam jeszcze, kogo pierdolić. Tuska czy Kaczyńskiego?
Mnie ten cały rozwój doprowadził do deprechy. Od momentu gdy przestałem się przejmować i zacząłem mieć wyjebane na rzeczy, którymi się bezsensownie przejmowałem, wszystko się naprawiło. Polecam odciąć się od większości technologii. Pomaga.
@@dziendobry4063 psychoterapia to bzdura. I tak musisz sam z siebie wykrzesać energię i znaleźć na siebie sposób. Jest trudno, bardzo. Deprecha będzie wracać. Z tego nie da się całkowicie wyleczyć. Przykro mi.
Przykro mi, że masz takie doświadczenia ale odpowiednia psychoterapia z pewnością nie jest bzdurą i może być bardzo pomocna. Oczywiście, że psychoterapia to nie panaceum, nie jest też prosta ani bezwysiłkowa.
@@czarnyboo Z całą pewnością nie jest Ci przykro to po pierwsze. Wiesz, może i odpowiednia terapia by coś dała, jednak nie mam ani czasu ani kasy by testować do skutku, bo może coś zaskoczy.
self improvement poniekad utrudnil osiaganie sukcesu. osiaganie sukcesu jest proste - robisz cos ciagle i robisz to coraz lepiej. a self improvement probuje wmowic nam ze potrzebny jest nam do tego zimny prysznic i zajebista optymalizcja wszystkiego. i do tego dochodzi presja, caly czas masz wrazenie ze mozesz robic wiecej
@@zephir332 Będzie tam gdzie jest, spokojniejszy i z większą ilością czasu, tylko bez zbędnych rzeczy. Ja jestem bezrobotny, pracuję dorywczo kilka razy w miesiącu, nie kupuję w sumie nic poza niezbędnym jedzeniem, ubrania od lat te same, butów nie używam co już daje dużą oszczędność, poruszam się rowerem, albo pieszo, nie chodzę po klubach, żadnego jedzenia na mieście, trochę jak pustelnik i bardzo mi się to podoba.
Bardzo wartościowe tematy ostatnimi czasy poruszacie. Cieszy mnie to że jest kanał tłumaczący obecne czasy, pokazujecie temat z innej perspektywy niżeli na co dzień się spotyka.
Uwielbiam słuchać tego kanału, mimo, że staram się unikać tej całej nagonki social mediów, to mimo wszystko, podświadomie czasami włącza się myślenie "zrób lepiej, wyglądaj lepiej, rób lepiej" bo przecież Oni wszyscy tak robią. I później człowiek ślepo biegnie za tym wszystkim, zapominając, jak błogi jest spokój ducha. Włączając ten kanał, od lektora, animacji i tekstu, jaki jest skierowany - nagle wszystkie te myśli idą w zapomnienie, bo ktoś myśli w sposób klarowny. Ten kanał to majstersztyk w dzisiejszych czasach, coś co pozwala nie zwariować ; dziękuje za Waszą ciężką pracę.
Taak serio świetny kanał xD Najpierw nagrywają o seksualizacji kobiet w internecie żeby później robić miniaturki seksualizujące kobiety, najpierw robią film jak korporacje zarabiają na samotności żeby później zrobić ebooka dla samotnych ludzi - naprawdę świetny kanał! 0 hipokryzji
Odnośnie „optymalizacji zdrowia” z punktu widzenia lekarza. Nie potrzeba żadnych cudownych suplementów reklamowanych na każdym kroku, nie potrzeba wywalać setek złotych na ashwagandę czy inne mikstury np. w stylu anabolików nawet jeśli aktywnie się trenuje. Będziesz zdziwiony/a ile zdrowy sen, zdrowy (nieekstremalny) ruch i zdrowa dieta bez używek (ale również bez skrajności) zmienia w Twoim życiu. Bez wydawania milionów w aptece. Dzięki za wartościowe treści! Zachęcam Autora do zrobienia odcinku o kalistenice/street workout - wspaniałych formach ruchu do ćwiczenia gdziekolwiek, bez karnetów, bez ciężarów, bez ciśnienia „ile wyciśniesz na klatę”. A przede wszystkim - bez żadnej chemii. Gdyby ludzie wiedzieli czym jest trening siłowy z ciężarem własnego ciała, stan zdrowia naszej młodej populacji mógłby się znacznie poprawić :)
Sen jest najważniejszy. Ale niektóre suplementy sa naprawdę dobre, że ty nie bierzesz, to nie pisz, ze nie ma sensu bo taka kreatynę warto brać. Poczytaj o tych badaniach, że miały realny wpływ. Jest jeszcze kilka, gdzie sa dobrze przebadane i dzięki nim mogę w pracy funkcjonować bez kawy.
Miło panie lekarzu, a teraz obal to, że witaminy D, magnezu prawie nie da się dostarczyć wystarczająco dużo z pożywienia Obal to, że suplementacja glicyną sprawiła że mam skórę jak nastolatek, obal to, że glicyna poprawiła ilość mojego snu głębokiego o 30 minut dziennie mierzone zegarkiem
@@1000wojna Witaminę D nasz organizm wytwarza porzez ekspozycję na słońce. I to z reguły wystarcza. Zimą gdy tego słona jest mniej suplementuje. Jak ze wszystkimm, także z sulementami musi być umiar. Pozdrawiam serdecznie🌷
@@ya-qb2ci oczywiście, że istnieje to właśnie te wspomniane w filmie fundamenty. Co to jest? Zdrowie, sprawność, odpowiedni dla każdego z osobna pewien stopień utrzymania finansów i niezależności w życiu.
Myślę że ważne żeby znaleźć równowagę między produktywnością, a odpuszczeniem sobie. Przesadna produktywność grozi wypaleniem, ale odpuszczenie jest prostą drogą do przesiedzenia życia przed Netflixem, yt, social mediami czy grami komputerowymi i dziwienie się później, że znajomi mają rodziny, firmy, albo jakieś inne osiągnięcia. Wg mnie warto zapoznawać się z metodami z produktywności (będzie tego kilkanaście co najmniej) i stosowania zgodnie z własnym wyczuciem - nie zawsze bezkompromisowo, bo można np mieć gorszy dzień czy humor. Grunt żeby dążyć do wybranych celów w miarę systematycznie, ale też nie być własnym katem. Cały klucz w tym żeby obserwować siebie i wyczuć gdzie leży ta równowaga.
Najbardziej produktywni się stajemy kiedy robimy coś regularnie, ale po trochu, robimy tylko to co dla nas na serio ważne i skupiamy się na jakości. Najlepszym sposobem reklamy jest skomplikować coś, co jest banalnie proste i sprawdzić by ludzie myśleli, że non stop potrzebują Twoich porad.
Uważam, że jakość materiałów przez ostatnie miesiące skokowo idzie w górę. Bardzo się cieszę, że poruszasz tematu "na czasie" często z "drugiej strony medalu". Widzę po sobie a zapewne nie jestem sam, młody człowiek dopiero uczy się filtrować inforamcje np. o self-improvement, przez co prowadzi on często do frustracji niż do poprawienia stylu życia. Taki materiał jest o niebo lepszy niż kolejny shorts o tym jak zrobić milion mając 20 lat. Trzymam kciuki i dziękuję, że jest ktoś taki na polskim YT !!!
Naprawdę świetny temat. Pamietam jak sam pare lat temu popadłem w pęd tej produktywności i obsesji doskonałości. Mimo ze miałem efekty w postaci dużych finansów to ciagle czułem ze robię za mało, nic mnie nie cieszyło i za byle co miałem wyrzuty sumienia ze ten czas marnuje. Mam tu na myśli spotkania ze znajomymi czy nawet głupi odpoczynek na kanapie. Trochę czasu a przede wszystkim kilka wydarzeń potrzebowałem aby wyjść z tego pędu i zacząłem cieszyc się życiem na nowo. Zrozumiałem co jest w życiu naprawdę ważne i teraz nie mam problemu żeby poświecić cały dzień na jakakolwiek formę odpoczynku bez wyrzutów sumienia
świetny materiał. bardzo potrzebny w obecnych czasach w których liczy się "szybciej, mocniej, dalej" a zwykłe, spokojne życie traktuje się jako życie "przegrane" 👍
@@wengstezze Tak szczerze to do siebie też nie koniecznie. Np. Jeśli ktoś kto kiedyś intensywnie ćwiczył w pewnym momencie przewlekle zachoruje i nie będzie w stanie przebiec 10 metrów to porównując się do siebie z przeszłości zrobił ogromny regres. Prawda jest taka że sytuacja życiowa się cały czas zmienia i nie w każdej mamy takie same możliwości
Teraz uważam nurt samorozwoju za szkodliwy, jednak to dzieki niemu zacząłem wdrażać zmiany w swoje życie zmiany i nowe wartosci. Zatem uważam samorozwój za dobrą siłę napędową na poczatku, nie zaś za cel sam w sobie
Oglądam Cię prawie od samego początku kanału. Ostatnio gdzieś materiały mi uciekały ale gdy dostrzegłem temat, którego rozwiązania szukałem od tygodnia postanowiłem zajrzeć. Muszę powiedzieć, że potrzebowałem to obejrzeć , dało mi to do myślenia. Dzięki za twoją prace
Od zawsze nie wymagałam od siebie zbyt wiele bo wiedziałam ile to wysiłku. I takie życie bez ambicji też jest ok, nie rozumiem tego pędu do nauki i przymusu do robienia czegokolwiek ze sobą. Dzięki temu jestem teraz szczęśliwą osobą, bo nie narzucam na siebie nie wiadomo czego
Zawsze bawi mnie przykład Patricka Batemana jako symbolu tzw. "grindsetu", podczas gdy chłop jest na wysokim stanowisku dzięki nepotyzmowi, a w filmie nie ma ani jednej sceny w której widać jak rzeczywiście pracuje
Wątpię żeby dzisiejsza gloryfikacja Patricka Bateman'a była oparta na tym, że wytwarza cokolwiek wartościowego. Ludziom, na szczęście tylko niektórym, imponuje raczej bogactwo, status, idealnie wyrzeźbione ciało, bycie "lepszym" od innych. Totalna pustka zawinięta w kolorowy papierek.
Kazdy, kto dluzej popracuje i jest wnikliwym obserwatorem rzeczywistosci zauwaza, ze tak jest z wiekszoscia tych, co sa na wyzszych stolkach. Oni sa od brania forsy (z reguly zawod syn/corka, rodzina, kochanka, transakcje wiazane, etc.) , przyd-asy pracuja na nich i skacza wokol nich. Niewazne, ile dac ludziom dowodow na kapitalizm kompradorski, zawsze beda dywagowac tak jakby funkcjonowali w sterylnych warunkach czystego rynku. Chyba strach przed dopuszczeniem do siebie mysli, ze krol jest rzeczywiscie nagi.
@@IntelektualnieUczciwy Fakt, scenariusz poza kilkoma watkami, a w sumie to raczej scenami czy nawet dialogami, zawodzi. Niemniej warto obejrzec z uwagi na kapitalna kreacje roli przez Bale'a.
@@czarnyboo Trafne spostrzezenie, ale zmartwie cie - takich ludzi jest wiekszosc i, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji, jest to niezalezne od wyksztalcenia, statusu, etc. Czesto nawet przybiera to forme groteski gdy formalnie "wyksztalconym jak ch--" (copyright by Eryk Brodnicki - ktos to jeszcze pamieta?) wystaje z butow taka mentalna sloma, ze szok... Czesc wyniosla to z domu podpatrujac rodzicow, czesc leczy kompleksy, czesc robi to, bo tak wypada, bo wzenila sie w takie sfery... Generalnie wiekszosc tym sciganiem sie dla scigania sie zapycha sobie jakas pustke w zyciu.
Bardzo ciekawy materiał. Do tej pory czułam, że pod jakimś względem jestem dziwakiem, ale nie potrafiłam tego nazwać....teraz już wiem, że to wynik tego całego parcia na produktywność, z tym wyjątkiem że ja jestem po drugiej stronie barykady i jako osoba, która nie pracuje na dwa etaty, nie robi 50 kursów, nie chodzi na siłownie, nie jest na diecie, nie publikuje praktycznie żadnych zdjęć czy postów w mediach społecznościowych, nie posiada tiktoka czuje się jak odszczepieniec. Mam wrażenie, że w oczach ludzi (znajomych) jestem odbierana jako leniwy nierób, bo mam za dużo wolnego czasu. Najbardziej jest to odczuwalne kiedy proponuje komuś spotkanie, spacer i w odpowiedzi zawsze ten sam argument "brak czasu". W efekcie człowiek siedzi i myśli, że chyba tak musi wyglądać współcześnie życie i że to z nim coś jest nie tak. Kolejna przyczyna globalnego osamotnienia i zrujnowania poczucia własnej wartości. Jako osoba, która zajmuje się babcią z demencją powiem tak....na starość (i w ogóle w życiu) naprawdę niczego nie potrzeba tak mocno jak obecności drugiej osoby, nie 50 kursów, nie znajomości języków, nie wyrzeźbionego ciała itp. Nie ma większej tragedii niż siedzieć samemu w czterech ścianach i móc rozmawiać jedynie w głowie z samym sobą, a biorąc pod uwagę że dotyka to już coraz częściej dzieci....zwolnijmy w życiu naprawdę i obalmy ten mit, że im więcej sobie powymyślasz zajęć tym bardziej będziesz szczęśliwy. Jeśli masz jedną rzecz, która daje Ci radość i spełnienie, to pielęgnuj ją i nie trać czasu na zbędne idiotyzmy.
Sam wpadłem w tę pułapkę. Kolejny filmik co może mi da nowe informacje, kolejna książka mimo iż wcześniejsza nieprzeczytana, ogromne zaległości rzeczy do zrobienia i od pół roku tnę do tych naprawdę przyjemnych. Sami bądźmy dla siebie mistrzami i guru zamiast szukać ich u innych ;)
O matko, to o mnie. I ten pospieszajacy głos z tyłu głowy, że szybciej, przecież tyle jeszcze do zrobienia! Ten pospiech jakbym miała być na coś spóźniona. A tak właściwie gdzie mi się spieszy? I tak wszyscy umrzemy.
Kiedy biznesmen pisze w książce, że wstaje o 5 rano i wychodzi pobiegać, pamiętaj że mieszka on na Florydzie, a nie kurwa w Polsce gdzie w październiku rano jest 5 stopni XD
@@dawidwojacki5049 jeśli jeździ autobusem to też może sobie pobiegać na przystanek bo autobus jeździ za wcześnie... a 5 stopni jeszcze zahartuje organizm
Optymalizację należałoby zacząć od poznania samego siebie, bo ciężko jest wdrażać do swojego życie metody ludzi którzy kompletnie się od nas różnią - każdy jest inny i powinien znać swoje mocne i słabe strony, wiedzieć co mu pasuje a co byłoby przykrym obowiązkiem i na tej podstawie dobierać metody, które być może się u nas sprawdzą. O tym wstawaniu o 5 też słyszałem, ale u jednych będzie to super działało, a inni po prostu będą chodzić jak zombi przez cały dzień. Warty być asertywnym i samodzielnie myśleć, żeby nie łykać wszystkiego co piękni infuencerzy starają się wcisnąć bo większość z nich sprzedaje iluzje mocno różniącą się od ich prawdziwego życia. Inna kwestia, że niektórym najzwyczajniej pasuje życie od wypłaty do wypłaty bez jakichś ciekawych perspektyw na przyszłość, tak długo jak jesteś w tym szczęśliwy i nie jesteś ciężarem dla kogoś to nie widzę w tym nic złego. Cytując klasyka "znajdź coś co lubisz robić i zacznij to robić" tylko tyle i aż tyle, brzmi banalnie, ale jak się nad tym głębiej zastanowić to jest głębsza myśl niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
Ostatnio czułem się bardzo sfrustrowany tym, że mnóstwo moich rówieśników ma firmy, studia albo robią kariery w jakichś korpo, a ja od paru lat stoję w miejscu. Ten film mi trochę pomógł, dzięki.
uskuteczniam self improvement i staram się coś w życiu osiągnąć, ale robię to po to, aby móc później żyć np. z procentu składanego, mieć wywalone i robić co chcę, a nie po to żeby tylko się chwalić jaki to ja jestem produktywny, bo co mi z tej produktywności jak nie będę szczęśliwy
Sam w to sie wciagnalem, od ponad dwoch lat mam wyjebane na optymalizacje po tym jak moja partnerka powiedziala, zebym tez z tym nie przesadzal, bo to toksyczne i posluchalem rady, zyje sobie wedlug wlasnego zdrowego tempa i nawet jesli czasem nic nie robie, to nie mam poczucia winy, lepiej i zdrowiej, polecam 😁👌
Oczywiście, że w to wpadłam. Zrozumiałam, że ten rozwój nigdy mnie nie usatysfakcjonuje. Mam swój rozwój, rozwijam się, w czym chcę. Nie dodaje jakiś bezsensownych nawyków. I jestem szczęśliwsza. O wiele. Przestałam oglądać ten rozwój. Uwolnijcie się od tego, poznajcie, co wy lubicie, dodawajcie, co wy lubicie. Poznaj jaki jesteś i wykreuj swój rozwój ;)
Mnie najbardziej pomogly fakty. Najlatwiejszym sposobem na stanie sie bogatym jest dziedziczenie. Drugim slub z kims bogatym, trzecim okradanie biednych, cala reszta to jak wygranie w lotto. A jak się poza parę osób zamożnych to wiesz że ta cała produktywność to ściema dla biedaków, albo nieszczęśliwych ludzi którzy uciekają w pracę,.bo nie mam mogą sami ze sobą wytrzymać.
jeszcze mozna byc rodziną/znajomym polityka z pisu i dostac np. na ciuchy patriotyczne setki milionów, albo na funduszyk którego sie nie rozlicza 15 baniek
Dziękuję za ten film, dal do myślenia i sam trochę wciągnęłem się w ten nurt ślepego samorozwoju, zapomniałem gdzie jest ten złoty balans jak Thanos o tym mówił, ta równowaga. Dawno nie oglądałem tak mocnego i wartościowego materiału, dzięki stary że jesteś 👊
Polecam wstawac 6 rano. Godzina sam ze sobą do 7 rano fajnie dziala na mózg. Zimne kąpiele sa spk ale bez przesady. Nie zawsze jest to dobre. Medytacja jest okej 5 min wystarczy. Prowadzić dziennik i monitorować mysli. Wtedy się panuje nad soba. Reszta to już przesada.
Wstawanie rano jest mega, jak wstanę o 5-6 mam więcej energii, a gdy jest to godzina np 9-10 to mam poczucie zmarnowanego dnia, wiadomo czasami trzeba wypocząc ale polecam + zimny prysznic daje energii
@@youtubowicznr14-5 rano ? Chyba piekarze 😅 przez pierwsza dwa lata mojego zawodowego zycia jechalem 45km do pracy na 6. Dziekuje za takie zycie 😅 na dluzszy okres czasu strasznie wyniszczające dla nocnego marka takiego jak ja 😅
Ogólnie nadmiar w czymkolwiek jest szkodliwy, ale mimo wszystko uważam, że lepiej przysłowiowo całe życie sie rozwijać, niż nie robić nic. Na sukces trzeba poświęcić czas i to chyba jedyna droga, ale warto. Bo może właśnie uda się przez to coś osiągnąć i przyniesie nam to w końcu satysfakcję. Trzeba tylko cieszyć sie każdym małym krokiem, a nie myśleć o danym celu samym w sobie. W każdym razie lepszy nawet toksyczny rozwój niż nie robienie niczego, nie próbowanie. Bo łatwo tych, co chcą sie doskonalić, krytykować, ale od siebie nie dawać nic. Ale materiał bardzo dobry
Dobry tekst - self improvement - stara wiedza w nowym opakowaniu :) Też się dałem wciągnąć... Gdyby żona mnie nie puściła kantem i nie rozgrucotała w momencie całego mojego życia w pył... To pewnie miałbym ze 4 mieszkania więcej i odpoczywał spokojnie 2 metry pod ziemią... W sumie - ona by miała...
@@zephir332 Nie zrozumiesz tego... Kończysz podstawówkę, średnią i studia - wszystko z wyróżnieniem... Idziesz do robory.... I zarabiasz z 40% więcej niż pani na kasie w Biedronce... Codziennie słyszysz - że mało zarabiasz - bo w sumie mało zarabiasz... Patrzysz jak goście cisną wykońćzeniówkę - za stawki lepsze od Twoich... No przecież nie pójdziesz tam, nie ma takiej opcji... Ale to prościzna - i nawet siły nie trzeba dużo... W rok czasu - działając po robocie i weekendy wykańczasz mieszkanko na tip top - za grosze... Wynajmujesz - jest dodatkowa kaska - kupujesz żonie fajną brykę - co by była bezpieczna... Ale ona już nie ma czasu z tobą gadać... Cały dzień, do 23:00 w noc na komórce...
@@slapfight3581 Współczuję. Współczesne kobiety są beznadziejne. Ja określam to imstagramozą i tiktok brainem - całymi dniami oglądają idealne życie na insta i później chcą podróżować 3 razy w roku na wczasy. To jest do zrobienia ale po 40, 50stce gdy ma się już spłacony dom czy mieszkanie i można spokojnie wydawać środki na takie aktywności.
Dobry materiał, jednak uważam, że poruszony temat jest mocno subiektywny. Od jakiegoś czas można powiedzieć siedzę w tym monk mode. Obciążam siebie kolejnymi obowiązkami, projektami, biznesami itd. ale nie jest mi z tym źle, wręcz odwrotnie. Z dnia na dzień czuję się coraz bardziej rozpędzony, odczuwam niesamowitą z tego satysfakcję, czuję że mam cel w życiu. Przez roczny okres takiego ciągłego samodoskonalenia osiągnąłem więcej niż przez 8 poprzednich lat. Podsumowując, mimo pojawiających się coraz częściej „siwych wlosow” czuję niesamowitą satysfakcję i szczęście. Pozdrawiam
Jestem Ci mega wdzięczny za ten filmik. Dużo wniósł do mojej głowy i dzięki temu zrozumiałem wiele rzeczy, jak bardzo też toksyczny i ruinujący jest self-improvement. Więc bardzo Ci dziękuję. ❤
Self improvement pomógł mi zwalczyć pwraliżującą nieśmiałość, zbydować pewność siebie i dobrą formę fizyczną, przeczytałem kilka wartościoeych książek i myślałem że wszystko już idzie tylko w dobrą stronę. Ale pewnych problemów te treści nie rozwiązały, a wręcz wpioły mi wiare w to że ten CEL w życiu to cały jego sens, chorobliwie go szuksłem całe gimnazjum i liceum. Dziś mam 20 i powoli zaczynam rozumieć że nie każdy ma tak szyvbko jasne cel, wie co chce osoągnąć, trzeba sobie dać czas na spokojne doświadczanie życia i eksplorację. Zrpzumiałem też że te wszystkie techniki produktywności i nawyki sukcesu nie rozwiążą wszystkich problemów, pewne wręcz nimi zagłuszałem. Zdecydowałem że zaczynam terapię, bo siłownia i zdrowe odżywiamie jest super, ale nie jest cudownym antidotum na wszystko. Wszystkim życzę spokojnego i zdrowego rozwoju😉
@@adamnowak2810 jeszcze 30 razy będziesz się śmiał z własnej (nie) świadomości do 30 roku życia. Człowiekowi się wydaję, że coś wie, lecz im więcej wiesz tym bardziej się okazuję, że nie wiesz i nie rozumiesz nic.
Nadmierna produktywność, presja otoczenia, a na końcu depresja. Lepiej po prostu żyć swoim tempem, rozwijać się, cieszyć małymi rzeczami i nie patrzeć na innych, więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Dziękuje za ten film! Pomógł mi przerwać to w co znowu wpadłem.. Takie zoptymalizowanie, ale niewiadomo czego! Powodzenia w tworzeniu kolejnych treści!
Dziękuję. Dzięki Tobie odpuściłem sobie dzisiaj siłownię, bieganie i czytanie. Siadłem sobie przy piwku i scrolluje instagrama. I nie mam wyrzutów sumienia, w końcu produktywność jest toksyczna więc robię dobrze. A zamiast obiadu, zjem sobie dzisiaj trochę ciastek
Zawsze się uśmiecham, kiedy ktoś się chwali ile dodatkowych fuch robi, bo trzeba spłacać kredyty (na o połowę za duży dom czy auto), ile skończył podyplomówek i zdobył uprawnień, ile ciekawych kursów załatwił sobie i dzieciom.. Ech.... a ja w tym czasie spałam do 8 rano, jeździłam na rowerze, spacerowałam po lesie z psem, czytałam setki książek fantasy i science-fiction słuchając ulubionej muzyki i parzyłam kawę ludziom, których lubię.. Kto jest szczęśliwszy? na pewno nie ten, kto nie ma czasu wydawać swoich milionów..
Miałem MONK MODE jak zerwała ze mną była. Przez 3-6 tygodni skupiałem się tylko na tym aby ją odzyskać. Było to wręcz psychopatyczne. Planowanie, rozkminanie i realizacja. Wszystko bez sensu i efektu. Byłem skupiony jedynie na celu. Co do drastycznej diety z dnia na dzień: przez lata próbowałem odstawić przetworzone jedzenie. Jadłem około 1000-1500 kal w słodyczach dziennie. Chciałem zmniejszyć to najpierw do 1 tabliczki czekolady a później do 1-2 batonow i stopniowo do owoców. Bez szans. Zawsze wtedy wracałem do słodyczy na maxa po 2 tygodniach. Udało się dopiero jak z dnia na dzień odstawiłem całkowicie słodycze. Pierwsze 2 tyg byly ciężkie ale potem nawet przestałem mieć ochotę na słodycze i schudłem 14 kg. Jak komuś nie idzie stopniowe odstawianie to warto spróbować na raz. Na mnie działało powtarzanie sobie w glowie, że mam mocną psychę jak tylko wchodzilem do sklepu i zatrzymywałem się przy regale ze słodyczami.
Na mnie podziałało spróbowanie WSZYSTKIEGO, kiedy chodziłem do szkoły zawsze musiałem analizować czy kupić sobie laysy czy może energetyka a może czekoladę bo budżet był skromny, kiedy zacząłem pracę to mogłem sobie pozwolić na wszystko i ile chciałem aż w końcu się przejadłem tym wszystkim i teraz jak wchodzę na dział z słodyczami to patrzę i patrzę i nie mam co wziąć więc nie biorę nic
Proponuję w rozwoju osobistym pracę i bycie z osobami terminalnie chorymi. Ich perspektywa.... leczy z pogoni za wiatrem. Rozwój bez miłości do siebie jest walką ptzrgraną.
Jeśli optymalizacja czy produktywność to dla samego siebie, podobnie jak samodoskonalenie. Bądź lepszym każdego dnia od siebie z dnia poprzedniego, nie próbować bycia lepszym od kogoś.💪👌
Tak jak że wszystkim w życiu, tak z samo rozwojem trzeba znać umiar. Samorozwój jest dobry, ale nie możemy pod niego dostosowywać każdej minuty swojego życia. Tak samo złe jest spędzanie całych dni na graniu w gry, jak i poświęcanie całych dni na rozwój. Są w życiu ważniejsze rzeczy niż stan konta i kaloryfer na brzuchu
Lubię oglądać takie materiały o produktywności kiedy wstanę sobie o 12 rano, na śniadanie piję kawę, herbatę lub energetyka, na obiad coś z patelni i do wieczora siedzieć sobie przed komputerem grając lub oglądając serial, później na 3 zmianę do roboty za 5400 netto i tak to leci a reszta niech sobie wstaje o tej 5 rano i niech się szczury ścigają xD
Jako widz od ponad roku stwierdzam, że to jeden z najlepszych filmów na tym kanale. Lubię sposób w jaki ten kanał rozszerza światopogląd i wzbogaca we wiedzę. Dziękuję.
Ten film oraz ostatnia pojedyncza wizyta u psychologa uświadomiły mi jak bardzo w to wpadłem. To już ponad 5 lat (od 14. roku życia) odkąd czuję się beznadziejnie kiedy nie poprawiam swojego życia. Osiągnąłem bardzo dużo jak na swój wiek - mam genialną sylwetkę, zarabiam, idę na bardzo dobre studia, dobra dieta, medytacje, dzienniki, książki, brak używek czy social mediów. Było warto? Tak. Czy jestem usatysfakcjonowany? Nie. I tutaj leży sens i coś, co muszę zmienić. Dziękuję za ten film
Jeśli chodzi o korpo to czy jesteś szczęśliwy czy nieszczęśliwy to im to wisi, chodzi tylko o produktywność, a najlepiej jakbyś przy tym był zdesperowany i z nożem na gardle, bo to boostuje zaangażowanie w pracę dla firmy
Najważniejszy jest balans. Nie demonizujmy też samorozwoju… jego toksyczna wersja jest zła, ale bycie nieproduktywnym, leniwym przegrywem też nie jest wyjściem. Znajdźcie złoty środek gdzieś pomiędzy, żeby nie skończyć jako 50cio letni, gruby, nieszczęśliwy człowiek.
Ostatnio miałem podobny problem z siłownią zapomniałem że zacząłem tam chodzić aby czuć się lepiej a nie żeby być krytycznym w obec siebie i mówić sobie że cały czas robię za mało
Skrajnośći nie są dobre, ale nie dajmy się zwieść. Praca nad dyscypliną, spędzanie czasu z samym sobą to są aspekty ważne i warto nad nimi pracować. Kto marnował czas i w tym filmie znalazł potwierdzenie swego przekonania że to jest ok to muszę go zmartwić. Pozdrawiam
W dawnych czasach inni ludzie stali nad nami z batem, abyśmy pracowali efektywniej. Dzisiaj natomiast batożymy sami siebie, bo to jest biznes, który ma też napędzać gospodarkę. I tu leży problem. Optymalizacja to zapewne celowy sposób na to, aby maszynka gospodarcza kręciła się dalej. Bądź lepszy dla społeczeństwa i gospodarki. Jak już odpoczywasz, to tylko po to, aby potem wrócić do pracy i dalszej optymalizacji (a nie, aby się cieszyć wolnym czasem sam dla siebie i bliskich). Wszyscy wiemy, że lenistwo jest złe, ale to samonakręcanie się do robienia, ile się da wycisnąć z nas samych, skończy się kiedyś źle dla nas wszystkich. Potrzebujemy balansu. No i najlepiej faktycznie ostro ograniczyć social media ;)
Nie mozna ulepszyć czegoś co nie wiadomo jak działa. Warto najpierw poznać siebie, a potem zastanowić sie jak chcesz sie rozwijać. No i warto pamiętać, by dodawać element po elemencie, nie wszystko na raz
Wszystko co modne uważam za conajmniej podejrzane. Ludzie często robią /noszą to tylko dlatego że robią to inni. Nawet nie zastanawiają się czy szczerze to lubią albo czy im się to podoba. Osoby ubierające się modnie to zwyczajne bezguscia. To nie jest ich styl. Zmienia sie na podstawie tego co noszą inni. W mojej ocenie to słabe.
6 lat temu znalazłem trzynaście cnót Beniamina Franklina w książce,, Jak przetrwać i odnieść sukces w biznesie " pomyślałem ok to jest to... spróbuje, to mi napewno pomoże. Aktualnie uważam, że to ograniczanicza moje człowieczeństwo i napewno nie przyczynia się do rozwoju osobowości. Ważne aby być autentycznym w tym co się robi, podpatrywać wielkich ale nie patrzeć na innych. Fajny film i pozdrawiam.
,,Dlaczego jesteś wiecznie nieszczęśliwy? Bo odkąd biegnę za przyszłością zapominam, że miejsce w którym jestem było moim marzeniem i się o nie modliłem.
Ej no kurde, tysiące godzin słuchania Joe Rogana, Williamsona, Petersona, Hubermana i innych GURU poszło na marne? No chyba nie 😆Zastosowałem wszystkie ich protokoły optymalizacji na raz i osiągnąłem stan najwyższej produktywności. Wstałem o 4 rano, wystawiałem przez 30 min dupę na delikatne promienie słońca aby energia popłynęła do mózgu, potem wiadomo 04:30 kąpiel w wannie z lodem, uruchamiam wszystkie czakry i porcja ćwiczeń na siłowni, martwy ciąg 200kg (je%ać technikę), 05:00 rano - medytacja i wizualizacja celu (czerwone ferrari, zbudowane z lego), 06:00 rano - sauna i łyk wody z cytryną. 07:00 rano - trening jiu-jitsu. 08:00 rano odpowiadam na mejle, kupuję sprzedaję akcje (wykresy idą w górę). 08:30 - seks z moimi trzema dziewczynami. 08:32 - odwożę nieślubne dzieci do szkoły. 08:45 - sprzątanie pokoju. Od 09:00 nagrywam podcast i sprzedaję podręczniki. Proste i optymalne.
@@JanuszKowal-b1o niektórym wystarczy godne życie bez przejmowania się tym, że nie stać ich na luksusowy samochód, powiedz szczerze, co właściwie osiągnąłeś w życiu?
@@sqwsqw628 to wszystko nie ma i tak znaczenia bo każdy umrze z tą różnicą że jeden będzie otoczony rodziną a drugi kopnie kalendarz w biurze goniąc za tym nowym samochodem
Do wszystkiego trzeba podchodzic z glowa i rozgraniczyc swiat realny od tego wyimaginowanego w internecie. Andrew i Goggins naprawde duzo zdzialali z przekazem, przynajmniej u mnie i dalej bede chodzil na silownie i czytal ksiazki z ktorych bede wyciągał wazne tresci i dazyl do tego zeby stawac sie lepszym czlowiekem. Polecam😊
@@marianpe5773 na silownie chodze po to zeby wygladac dobrze teraz poki jestem mlody, a ksiazki i tresci zwiazane z samorozwojem zeby zarabiac dobre pieniadze i po 40 juz byc w stanie dac swojej rodzinie godne zycie
w końcu sensowne słowa na temat tej całej mody na samorozwój i produktywność, wstawanie o 5:00, bieganie 10 km, robienie co najmniej 8000 kroków itd. Rozsądek i właściwe priorytety zamiast pogoni za nierealnymi celami
Moim zdaniem każdy po prostu powinien ustawiać cele do siebie, a nie że taki Bartuś 90 kg nagle obejrzy Gogginsa i dostanie depresji bo nie może przebiec maratonu
Zarabiam 40,000zł pracujac w UK i brakuje mi pieniędzy i checi do zycia 😂 Mam duzo czasu na samodoskonalenie sie i ćwiczenia ale nie moge juz sie do tego zmotywowac. Za Testovirona z dwoma roleksami w materiale wielki szacun.
Z rozwojem osobistym jest tak że ci którzy osiągają sukcesy go nie potrzebują natomiast ci którzy nie osiągają im ten rozwój w żaden sposób nie pomoże.
Mam 26 i prowadzę firmę od dwóch lat. Wierzę to się z tym aby ponosić odpowiedzialność za wykonanie dobrej usługi, zadbać o pracowników, terminy i relacje z klientem. Nie kiedy pracuje po 12/14h dziennie i w weekendy. Czasem jest to konieczne ale nie dlugoterminowo. Tak naprawdę to że zarobisz kasę (która najpewnie i tak przepieprzysz) bo przecież zasłużyłeś zarobiłeś. To i tak nie da ci dużego szczęścia, może chwilowo. Ważny jest balans między przyjemnością a obowiązkiem. Każdy jest tylko człowiekiem
Naucz się dowolnego języka z profesjonalnymi korepetytorami i native speakerami na LiveXP i skorzystaj z ekskluzywnych rabatów:
Twoja pierwsza lekcja próbna za jedynie 4zł z kodem promocyjnym: WIEM
Lub kliknij w link: livexp.biz/wiem
Z kodem WIEM30 otrzymasz 30% zniżki na miesięczną lub kwartalną subskrypcję.
Optymalizujemy wdzięczność - napisz w komentarzu za co jesteś wdzięczny w swoim życiu. Ja zacznę: jestem wdzięczny za ekipę, z którą tworzymy ten kanał - wspaniali ludzie
Czy reklama nauki języków na początku filmiku nie powinna być oznaczona jako "lokowanie produktu" lub "reklama" ?
" Nadawca programu telewizyjnego obowiązany jest do oznaczania audycji, w których zastosowano lokowanie produktu znakiem graficznym. 2. Na początku oraz w momencie wznowienia audycji po przerwie na reklamę lub telesprzedaż nadawca obowiązany jest umieścić znak graficzny określony w załączniku nr 1 do rozporządzenia."
" Obecnie nie ma przepisów wprost regulujących sposoby oznaczania materiałów reklamowych w mediach społecznościowych. Jednak prawo jednoznacznie wskazuje, że treści reklamowe nie mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Konsument powinien być informowany, że ma do czynienia z reklamą.3 kwi 2024"
@@zephir332 Na początku każdego materiału, w którym mamy współpracę, w lewym górnym rogu ekranu pojawia się informacja, że materiał ten zawiera płatną promocję
Nie odpowiadaj stary takim osobom. Ma nudne życie i czepia się głupot, które mało kogo obchodzą.
Jedną z najważniejszych rzeczy to ograniczyć media społecznościowe. Żyć dla samego siebie i swojej rodziny a nie dla polubień i komentarzy. Pielęgnować relacje rodzinne i towarzyskie a nie konto w socialmediach.
YT to też media społecznościowe 😂
i pisanie komentarzy - tym bardziej 😅
" RUclips można uznać za platformę mediów społecznościowych, ponieważ posiada ważne funkcje charakterystyczne dla tego typu platform, takie jak treści tworzone przez użytkowników, interakcja, personalizacja, nawiązywanie kontaktów oraz potencjał do rozprzestrzeniania się treści w sieci ."
@@zephir332 ale on mówi o ograniczeniu a nie całkowitym zrezygnowaniu z social mediów
@@radek67818 zrezygnowałem z Facebooka, x a Instagrama nigdy nie miałem, więc ograniczyłem w dużej mierze z YT nie zrezygnuję bo zawiera dużo wartościowych treści które pozwalają mi rozwijać się a komentuję rzadko.
@@zephir332czytanie ze zrozumieniem kolegi 😂😂
Obejrzenie 1 filmu to nie scrollowanie pół dnia i nocy byle jakich fotek i relacji znajomych na fb czy Ig.
,,Bo każdy mędrzec jest czasem zwykłym głupcem, A słowa największego z mówców bywają puste.."
Słoń
To dotyczy każdego prezydenta USA od kilkudziesięciu lat. W Polsce w sumie też.
@@hihtitmamnan Nie ma to jak wpierdolić politykę tam, gdzie choć przez chwilę jej nie było. Napisz nam jeszcze, kogo pierdolić. Tuska czy Kaczyńskiego?
@@hihtitmamnan to dotyczy Ciebie
To jest gdy Dobromir Sośnierz wypowiada się o kwestiach: zasady małżeństwa, "wiek zgody", ubiór kobiet przed obcymi mężczyznami.
Mnie ten cały rozwój doprowadził do deprechy. Od momentu gdy przestałem się przejmować i zacząłem mieć wyjebane na rzeczy, którymi się bezsensownie przejmowałem, wszystko się naprawiło. Polecam odciąć się od większości technologii. Pomaga.
ja jestem właśnie na etapie kiedy tej depresji dostaje. Mega frustracja z życia. Poszedłem na psychoterapie, ale póki co nie widać efektów na poczatku
@@dziendobry4063 psychoterapia to bzdura. I tak musisz sam z siebie wykrzesać energię i znaleźć na siebie sposób. Jest trudno, bardzo. Deprecha będzie wracać. Z tego nie da się całkowicie wyleczyć. Przykro mi.
Przykro mi, że masz takie doświadczenia ale odpowiednia psychoterapia z pewnością nie jest bzdurą i może być bardzo pomocna. Oczywiście, że psychoterapia to nie panaceum, nie jest też prosta ani bezwysiłkowa.
@@czarnyboo Z całą pewnością nie jest Ci przykro to po pierwsze. Wiesz, może i odpowiednia terapia by coś dała, jednak nie mam ani czasu ani kasy by testować do skutku, bo może coś zaskoczy.
W obecnych czasach łatwo jest wpaść w depresję przy tej pogoni za pieniądzem. Ten wyścig jest chory. Ludzie są źli na siebie nawzajem.
self improvement poniekad utrudnil osiaganie sukcesu. osiaganie sukcesu jest proste - robisz cos ciagle i robisz to coraz lepiej. a self improvement probuje wmowic nam ze potrzebny jest nam do tego zimny prysznic i zajebista optymalizcja wszystkiego. i do tego dochodzi presja, caly czas masz wrazenie ze mozesz robic wiecej
Toż to po prostu wyścig szczurów zapakowany w jeszcze ładniejsze pudełko. Dziękuję za film!
Zadaj też sobie pytanie gdzie będziesz za 10 lat, po tym jak zrezygnujesz z tego wyścigu szczurów? Na zasiłku w Niemczech?😂
@@zephir332wolę być na zasiłku w Niemczech, niż być prostytutką wielkich korporacji
@@zephir332 Wiesz, jest coś poza wyścigiem szczurów, a nic nie robieniem. Można coś robić, starać się, bez zamęczania się i pracoholizmu.
@@zephir332 Będzie tam gdzie jest, spokojniejszy i z większą ilością czasu, tylko bez zbędnych rzeczy. Ja jestem bezrobotny, pracuję dorywczo kilka razy w miesiącu, nie kupuję w sumie nic poza niezbędnym jedzeniem, ubrania od lat te same, butów nie używam co już daje dużą oszczędność, poruszam się rowerem, albo pieszo, nie chodzę po klubach, żadnego jedzenia na mieście, trochę jak pustelnik i bardzo mi się to podoba.
@@Cahir222amen
Bardzo wartościowe tematy ostatnimi czasy poruszacie. Cieszy mnie to że jest kanał tłumaczący obecne czasy, pokazujecie temat z innej perspektywy niżeli na co dzień się spotyka.
Ten kanał. Leci z poziomem po dnie najpierw simpują do memcena kapitalizm spoko a tu kolejny filmik że efekty kapitalizmu nie spoko
@@Stszelec01 Dużo tematów z różnych dziedzin poruszają co daje możliwość rozpoznania w tematach i wyrobienie własnego zdania
Uwielbiam słuchać tego kanału, mimo, że staram się unikać tej całej nagonki social mediów, to mimo wszystko, podświadomie czasami włącza się myślenie "zrób lepiej, wyglądaj lepiej, rób lepiej" bo przecież Oni wszyscy tak robią. I później człowiek ślepo biegnie za tym wszystkim, zapominając, jak błogi jest spokój ducha. Włączając ten kanał, od lektora, animacji i tekstu, jaki jest skierowany - nagle wszystkie te myśli idą w zapomnienie, bo ktoś myśli w sposób klarowny. Ten kanał to majstersztyk w dzisiejszych czasach, coś co pozwala nie zwariować ; dziękuje za Waszą ciężką pracę.
Taak serio świetny kanał xD Najpierw nagrywają o seksualizacji kobiet w internecie żeby później robić miniaturki seksualizujące kobiety, najpierw robią film jak korporacje zarabiają na samotności żeby później zrobić ebooka dla samotnych ludzi - naprawdę świetny kanał! 0 hipokryzji
@@CoD4MWPL Dobrze przecież nie liczy się treść tylko forma przekazu
Odnośnie „optymalizacji zdrowia” z punktu widzenia lekarza. Nie potrzeba żadnych cudownych suplementów reklamowanych na każdym kroku, nie potrzeba wywalać setek złotych na ashwagandę czy inne mikstury np. w stylu anabolików nawet jeśli aktywnie się trenuje. Będziesz zdziwiony/a ile zdrowy sen, zdrowy (nieekstremalny) ruch i zdrowa dieta bez używek (ale również bez skrajności) zmienia w Twoim życiu. Bez wydawania milionów w aptece.
Dzięki za wartościowe treści!
Zachęcam Autora do zrobienia odcinku o kalistenice/street workout - wspaniałych formach ruchu do ćwiczenia gdziekolwiek, bez karnetów, bez ciężarów, bez ciśnienia „ile wyciśniesz na klatę”. A przede wszystkim - bez żadnej chemii. Gdyby ludzie wiedzieli czym jest trening siłowy z ciężarem własnego ciała, stan zdrowia naszej młodej populacji mógłby się znacznie poprawić :)
Dziękuję za ten bardzo wartościowy komentarz❤
Chętnie obejrzałabym taki odcinek ❤
Sen jest najważniejszy. Ale niektóre suplementy sa naprawdę dobre, że ty nie bierzesz, to nie pisz, ze nie ma sensu bo taka kreatynę warto brać. Poczytaj o tych badaniach, że miały realny wpływ. Jest jeszcze kilka, gdzie sa dobrze przebadane i dzięki nim mogę w pracy funkcjonować bez kawy.
Miło panie lekarzu, a teraz obal to, że witaminy D, magnezu prawie nie da się dostarczyć wystarczająco dużo z pożywienia
Obal to, że suplementacja glicyną sprawiła że mam skórę jak nastolatek, obal to, że glicyna poprawiła ilość mojego snu głębokiego o 30 minut dziennie mierzone zegarkiem
@@1000wojna Witaminę D nasz organizm wytwarza porzez ekspozycję na słońce. I to z reguły wystarcza. Zimą gdy tego słona jest mniej suplementuje. Jak ze wszystkimm, także z sulementami musi być umiar. Pozdrawiam serdecznie🌷
Mamy obsesję na punkcie wchodzenia w nurt spraw nieistotnych
co dla jednego będzie istotne, dla drugiego nie. people are people
nie istnieje cos obiektywnie istotnego
@@ya-qb2ci nauka zawsze była istotna dla wszystkiego co żyje pośrednio i bezpośrednio.
@@ya-qb2ci oczywiście, że istnieje to właśnie te wspomniane w filmie fundamenty. Co to jest? Zdrowie, sprawność, odpowiedni dla każdego z osobna pewien stopień utrzymania finansów i niezależności w życiu.
@@therevenant7196 to jest istotne wg Ciebie, nauka możliwe że jest obiektywnie ważna ale nie jestem pewien
Myślę że ważne żeby znaleźć równowagę między produktywnością, a odpuszczeniem sobie. Przesadna produktywność grozi wypaleniem, ale odpuszczenie jest prostą drogą do przesiedzenia życia przed Netflixem, yt, social mediami czy grami komputerowymi i dziwienie się później, że znajomi mają rodziny, firmy, albo jakieś inne osiągnięcia.
Wg mnie warto zapoznawać się z metodami z produktywności (będzie tego kilkanaście co najmniej) i stosowania zgodnie z własnym wyczuciem - nie zawsze bezkompromisowo, bo można np mieć gorszy dzień czy humor.
Grunt żeby dążyć do wybranych celów w miarę systematycznie, ale też nie być własnym katem. Cały klucz w tym żeby obserwować siebie i wyczuć gdzie leży ta równowaga.
olac co mają znajomi
Najbardziej produktywni się stajemy kiedy robimy coś regularnie, ale po trochu, robimy tylko to co dla nas na serio ważne i skupiamy się na jakości. Najlepszym sposobem reklamy jest skomplikować coś, co jest banalnie proste i sprawdzić by ludzie myśleli, że non stop potrzebują Twoich porad.
Uważam, że jakość materiałów przez ostatnie miesiące skokowo idzie w górę. Bardzo się cieszę, że poruszasz tematu "na czasie" często z "drugiej strony medalu". Widzę po sobie a zapewne nie jestem sam, młody człowiek dopiero uczy się filtrować inforamcje np. o self-improvement, przez co prowadzi on często do frustracji niż do poprawienia stylu życia. Taki materiał jest o niebo lepszy niż kolejny shorts o tym jak zrobić milion mając 20 lat. Trzymam kciuki i dziękuję, że jest ktoś taki na polskim YT !!!
Naprawdę świetny temat. Pamietam jak sam pare lat temu popadłem w pęd tej produktywności i obsesji doskonałości. Mimo ze miałem efekty w postaci dużych finansów to ciagle czułem ze robię za mało, nic mnie nie cieszyło i za byle co miałem wyrzuty sumienia ze ten czas marnuje. Mam tu na myśli spotkania ze znajomymi czy nawet głupi odpoczynek na kanapie. Trochę czasu a przede wszystkim kilka wydarzeń potrzebowałem aby wyjść z tego pędu i zacząłem cieszyc się życiem na nowo. Zrozumiałem co jest w życiu naprawdę ważne i teraz nie mam problemu żeby poświecić cały dzień na jakakolwiek formę odpoczynku bez wyrzutów sumienia
świetny materiał. bardzo potrzebny w obecnych czasach w których liczy się "szybciej, mocniej, dalej" a zwykłe, spokojne życie traktuje się jako życie "przegrane" 👍
Porównywanie się to morderca ambicji.
i zabójca szczęścia
Porównywać się można ale do siebie, nie innych
To naturalny nawyk, nie da się tego kontrolować. To tak jak oddychanie
potrzebujesz kogoś lepszego, na swoim poziomie i kogoś gorszego żeby się rozwijać
@@wengstezze
Tak szczerze to do siebie też nie koniecznie. Np. Jeśli ktoś kto kiedyś intensywnie ćwiczył w pewnym momencie przewlekle zachoruje i nie będzie w stanie przebiec 10 metrów to porównując się do siebie z przeszłości zrobił ogromny regres. Prawda jest taka że sytuacja życiowa się cały czas zmienia i nie w każdej mamy takie same możliwości
-nie imprezujesz
-unikasz kontaktów z ludźmi
Chyba byłem w monk mode całe życie🗿
tak samo bracie, tak samo
moze nie całe, ale zdecydowanie przez ostatnią dekade
Xd
Współczuję ci przegrywie
Ja teraz jestem w monk mode od 6 lat.
Ten film w obecnych czasach jest bardzo potrzebny. Dobra robota!
Teraz uważam nurt samorozwoju za szkodliwy, jednak to dzieki niemu zacząłem wdrażać zmiany w swoje życie zmiany i nowe wartosci. Zatem uważam samorozwój za dobrą siłę napędową na poczatku, nie zaś za cel sam w sobie
Jak ktoś kiedyś powiedział: znaj proporcje mocium panie!
Oglądam Cię prawie od samego początku kanału. Ostatnio gdzieś materiały mi uciekały ale gdy dostrzegłem temat, którego rozwiązania szukałem od tygodnia postanowiłem zajrzeć. Muszę powiedzieć, że potrzebowałem to obejrzeć , dało mi to do myślenia. Dzięki za twoją prace
Mi również wyświetlił się ten film w odpowiednim momencie, gdy szukałam odpowiedzi.
Niesamowicie wartościowa treść. Dzięki. Dobrze usłyszeć drugą stronę medalu
Od zawsze nie wymagałam od siebie zbyt wiele bo wiedziałam ile to wysiłku. I takie życie bez ambicji też jest ok, nie rozumiem tego pędu do nauki i przymusu do robienia czegokolwiek ze sobą. Dzięki temu jestem teraz szczęśliwą osobą, bo nie narzucam na siebie nie wiadomo czego
Kocham być produktywny w przypadku pracy dla samego siebie i na swoją firmę optymalizacja i produktywność to błogosławieństwo
Dokładnie
Jeśli produktywność to dla siebie, tak jak być lepszym każdego dnia, ale ważne jest aby być lepszym od samego siebie a nie od innych
Zawsze bawi mnie przykład Patricka Batemana jako symbolu tzw. "grindsetu", podczas gdy chłop jest na wysokim stanowisku dzięki nepotyzmowi, a w filmie nie ma ani jednej sceny w której widać jak rzeczywiście pracuje
Szczerze to 'american psycho' to jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Nie rozumiem swoistego renesansu i jednocześnie fenomenu tego filmu.
Wątpię żeby dzisiejsza gloryfikacja Patricka Bateman'a była oparta na tym, że wytwarza cokolwiek wartościowego. Ludziom, na szczęście tylko niektórym, imponuje raczej bogactwo, status, idealnie wyrzeźbione ciało, bycie "lepszym" od innych. Totalna pustka zawinięta w kolorowy papierek.
Kazdy, kto dluzej popracuje i jest wnikliwym obserwatorem rzeczywistosci zauwaza, ze tak jest z wiekszoscia tych, co sa na wyzszych stolkach. Oni sa od brania forsy (z reguly zawod syn/corka, rodzina, kochanka, transakcje wiazane, etc.) , przyd-asy pracuja na nich i skacza wokol nich. Niewazne, ile dac ludziom dowodow na kapitalizm kompradorski, zawsze beda dywagowac tak jakby funkcjonowali w sterylnych warunkach czystego rynku. Chyba strach przed dopuszczeniem do siebie mysli, ze krol jest rzeczywiscie nagi.
@@IntelektualnieUczciwy Fakt, scenariusz poza kilkoma watkami, a w sumie to raczej scenami czy nawet dialogami, zawodzi. Niemniej warto obejrzec z uwagi na kapitalna kreacje roli przez Bale'a.
@@czarnyboo Trafne spostrzezenie, ale zmartwie cie - takich ludzi jest wiekszosc i, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji, jest to niezalezne od wyksztalcenia, statusu, etc. Czesto nawet przybiera to forme groteski gdy formalnie "wyksztalconym jak ch--" (copyright by Eryk Brodnicki - ktos to jeszcze pamieta?) wystaje z butow taka mentalna sloma, ze szok... Czesc wyniosla to z domu podpatrujac rodzicow, czesc leczy kompleksy, czesc robi to, bo tak wypada, bo wzenila sie w takie sfery... Generalnie wiekszosc tym sciganiem sie dla scigania sie zapycha sobie jakas pustke w zyciu.
Bardzo ciekawy materiał. Do tej pory czułam, że pod jakimś względem jestem dziwakiem, ale nie potrafiłam tego nazwać....teraz już wiem, że to wynik tego całego parcia na produktywność, z tym wyjątkiem że ja jestem po drugiej stronie barykady i jako osoba, która nie pracuje na dwa etaty, nie robi 50 kursów, nie chodzi na siłownie, nie jest na diecie, nie publikuje praktycznie żadnych zdjęć czy postów w mediach społecznościowych, nie posiada tiktoka czuje się jak odszczepieniec. Mam wrażenie, że w oczach ludzi (znajomych) jestem odbierana jako leniwy nierób, bo mam za dużo wolnego czasu. Najbardziej jest to odczuwalne kiedy proponuje komuś spotkanie, spacer i w odpowiedzi zawsze ten sam argument "brak czasu". W efekcie człowiek siedzi i myśli, że chyba tak musi wyglądać współcześnie życie i że to z nim coś jest nie tak. Kolejna przyczyna globalnego osamotnienia i zrujnowania poczucia własnej wartości. Jako osoba, która zajmuje się babcią z demencją powiem tak....na starość (i w ogóle w życiu) naprawdę niczego nie potrzeba tak mocno jak obecności drugiej osoby, nie 50 kursów, nie znajomości języków, nie wyrzeźbionego ciała itp. Nie ma większej tragedii niż siedzieć samemu w czterech ścianach i móc rozmawiać jedynie w głowie z samym sobą, a biorąc pod uwagę że dotyka to już coraz częściej dzieci....zwolnijmy w życiu naprawdę i obalmy ten mit, że im więcej sobie powymyślasz zajęć tym bardziej będziesz szczęśliwy. Jeśli masz jedną rzecz, która daje Ci radość i spełnienie, to pielęgnuj ją i nie trać czasu na zbędne idiotyzmy.
Ciekawie napisane, dziękuje za komentarz
Sam wpadłem w tę pułapkę. Kolejny filmik co może mi da nowe informacje, kolejna książka mimo iż wcześniejsza nieprzeczytana, ogromne zaległości rzeczy do zrobienia i od pół roku tnę do tych naprawdę przyjemnych. Sami bądźmy dla siebie mistrzami i guru zamiast szukać ich u innych ;)
O matko, to o mnie. I ten pospieszajacy głos z tyłu głowy, że szybciej, przecież tyle jeszcze do zrobienia! Ten pospiech jakbym miała być na coś spóźniona. A tak właściwie gdzie mi się spieszy? I tak wszyscy umrzemy.
Ja jestem w klubie 4 rano codziennie wstając do pracy na magazynie, a kołcze robią sobie z tego wyzwanie 😅
Kiedy biznesmen pisze w książce, że wstaje o 5 rano i wychodzi pobiegać, pamiętaj że mieszka on na Florydzie, a nie kurwa w Polsce gdzie w październiku rano jest 5 stopni XD
@@dawidwojacki5049 W dodatku w Polsce w październiku o 5 rano jest ciemno jak nie powiem gdzie bo ban od YT.
@@dawidwojacki5049 jeśli jeździ autobusem to też może sobie pobiegać na przystanek bo autobus jeździ za wcześnie... a 5 stopni jeszcze zahartuje organizm
o to chodzi, że on to robi bo chce, a ty musisz
Muszę to zrobić kupę od czasu do czasu
Optymalizację należałoby zacząć od poznania samego siebie, bo ciężko jest wdrażać do swojego życie metody ludzi którzy kompletnie się od nas różnią - każdy jest inny i powinien znać swoje mocne i słabe strony, wiedzieć co mu pasuje a co byłoby przykrym obowiązkiem i na tej podstawie dobierać metody, które być może się u nas sprawdzą. O tym wstawaniu o 5 też słyszałem, ale u jednych będzie to super działało, a inni po prostu będą chodzić jak zombi przez cały dzień. Warty być asertywnym i samodzielnie myśleć, żeby nie łykać wszystkiego co piękni infuencerzy starają się wcisnąć bo większość z nich sprzedaje iluzje mocno różniącą się od ich prawdziwego życia. Inna kwestia, że niektórym najzwyczajniej pasuje życie od wypłaty do wypłaty bez jakichś ciekawych perspektyw na przyszłość, tak długo jak jesteś w tym szczęśliwy i nie jesteś ciężarem dla kogoś to nie widzę w tym nic złego. Cytując klasyka "znajdź coś co lubisz robić i zacznij to robić" tylko tyle i aż tyle, brzmi banalnie, ale jak się nad tym głębiej zastanowić to jest głębsza myśl niż się wydaje na pierwszy rzut oka.
bardzo wartosciowy komentarz !
Ostatnio czułem się bardzo sfrustrowany tym, że mnóstwo moich rówieśników ma firmy, studia albo robią kariery w jakichś korpo, a ja od paru lat stoję w miejscu. Ten film mi trochę pomógł, dzięki.
uskuteczniam self improvement i staram się coś w życiu osiągnąć, ale robię to po to, aby móc później żyć np. z procentu składanego, mieć wywalone i robić co chcę, a nie po to żeby tylko się chwalić jaki to ja jestem produktywny, bo co mi z tej produktywności jak nie będę szczęśliwy
Thusg ci zlozy te procenty, jak wczesniej z OFE, i tyle z tego bedzie %D
Twoje filmy to jedna z najbardziej wartościowych rzeczy w polskim internecie. Dzięki!
Sam w to sie wciagnalem, od ponad dwoch lat mam wyjebane na optymalizacje po tym jak moja partnerka powiedziala, zebym tez z tym nie przesadzal, bo to toksyczne i posluchalem rady, zyje sobie wedlug wlasnego zdrowego tempa i nawet jesli czasem nic nie robie, to nie mam poczucia winy, lepiej i zdrowiej, polecam 😁👌
Oczywiście, że w to wpadłam. Zrozumiałam, że ten rozwój nigdy mnie nie usatysfakcjonuje. Mam swój rozwój, rozwijam się, w czym chcę. Nie dodaje jakiś bezsensownych nawyków. I jestem szczęśliwsza. O wiele. Przestałam oglądać ten rozwój. Uwolnijcie się od tego, poznajcie, co wy lubicie, dodawajcie, co wy lubicie. Poznaj jaki jesteś i wykreuj swój rozwój ;)
Mnie najbardziej pomogly fakty. Najlatwiejszym sposobem na stanie sie bogatym jest dziedziczenie. Drugim slub z kims bogatym, trzecim okradanie biednych, cala reszta to jak wygranie w lotto. A jak się poza parę osób zamożnych to wiesz że ta cała produktywność to ściema dla biedaków, albo nieszczęśliwych ludzi którzy uciekają w pracę,.bo nie mam mogą sami ze sobą wytrzymać.
jeszcze mozna byc rodziną/znajomym polityka z pisu i dostac np. na ciuchy patriotyczne setki milionów, albo na funduszyk którego sie nie rozlicza 15 baniek
Dziękuję za ten film, dal do myślenia i sam trochę wciągnęłem się w ten nurt ślepego samorozwoju, zapomniałem gdzie jest ten złoty balans jak Thanos o tym mówił, ta równowaga. Dawno nie oglądałem tak mocnego i wartościowego materiału, dzięki stary że jesteś 👊
ostatnio zacząłem oglądać wasze materiały i od razu się wciągnąłem naprawdę super robotę robicie
Polecam wstawac 6 rano. Godzina sam ze sobą do 7 rano fajnie dziala na mózg.
Zimne kąpiele sa spk ale bez przesady. Nie zawsze jest to dobre.
Medytacja jest okej 5 min wystarczy.
Prowadzić dziennik i monitorować mysli. Wtedy się panuje nad soba.
Reszta to już przesada.
dla ciebie przesada dla kogos innego droga do rozwoju. kazdy ma swoje preferencje
Wstawanie rano jest mega, jak wstanę o 5-6 mam więcej energii, a gdy jest to godzina np 9-10 to mam poczucie zmarnowanego dnia, wiadomo czasami trzeba wypocząc ale polecam + zimny prysznic daje energii
@@arkadiusz3685 dla mnie wstawanie rano to zmarnowanie nocy w której jest spokojnie i nic się nie dzieje co daje ci ukojenie
Większość ludzi wstaje do pracy o 4-5 rano
@@youtubowicznr14-5 rano ? Chyba piekarze 😅 przez pierwsza dwa lata mojego zawodowego zycia jechalem 45km do pracy na 6. Dziekuje za takie zycie 😅 na dluzszy okres czasu strasznie wyniszczające dla nocnego marka takiego jak ja 😅
To jest najlepszy i najmądrzejszy film na yt jaki ostatnio oglądałam
Ogólnie nadmiar w czymkolwiek jest szkodliwy, ale mimo wszystko uważam, że lepiej przysłowiowo całe życie sie rozwijać, niż nie robić nic. Na sukces trzeba poświęcić czas i to chyba jedyna droga, ale warto. Bo może właśnie uda się przez to coś osiągnąć i przyniesie nam to w końcu satysfakcję. Trzeba tylko cieszyć sie każdym małym krokiem, a nie myśleć o danym celu samym w sobie. W każdym razie lepszy nawet toksyczny rozwój niż nie robienie niczego, nie próbowanie. Bo łatwo tych, co chcą sie doskonalić, krytykować, ale od siebie nie dawać nic.
Ale materiał bardzo dobry
Dobry tekst - self improvement - stara wiedza w nowym opakowaniu :) Też się dałem wciągnąć... Gdyby żona mnie nie puściła kantem i nie rozgrucotała w momencie całego mojego życia w pył... To pewnie miałbym ze 4 mieszkania więcej i odpoczywał spokojnie 2 metry pod ziemią... W sumie - ona by miała...
Jeżeli uważasz że to Twoja żona jest wszystkiemu winna, to mało zrozumiałeś jeszcze🤔🤪
Beta zawsze będzie betą.
@@zephir332bo w większości pewnie jest
@@zephir332 Nie zrozumiesz tego... Kończysz podstawówkę, średnią i studia - wszystko z wyróżnieniem... Idziesz do robory.... I zarabiasz z 40% więcej niż pani na kasie w Biedronce... Codziennie słyszysz - że mało zarabiasz - bo w sumie mało zarabiasz... Patrzysz jak goście cisną wykońćzeniówkę - za stawki lepsze od Twoich... No przecież nie pójdziesz tam, nie ma takiej opcji... Ale to prościzna - i nawet siły nie trzeba dużo... W rok czasu - działając po robocie i weekendy wykańczasz mieszkanko na tip top - za grosze... Wynajmujesz - jest dodatkowa kaska - kupujesz żonie fajną brykę - co by była bezpieczna... Ale ona już nie ma czasu z tobą gadać... Cały dzień, do 23:00 w noc na komórce...
@@slapfight3581 Współczuję. Współczesne kobiety są beznadziejne. Ja określam to imstagramozą i tiktok brainem - całymi dniami oglądają idealne życie na insta i później chcą podróżować 3 razy w roku na wczasy. To jest do zrobienia ale po 40, 50stce gdy ma się już spłacony dom czy mieszkanie i można spokojnie wydawać środki na takie aktywności.
Dobry materiał, jednak uważam, że poruszony temat jest mocno subiektywny. Od jakiegoś czas można powiedzieć siedzę w tym monk mode. Obciążam siebie kolejnymi obowiązkami, projektami, biznesami itd. ale nie jest mi z tym źle, wręcz odwrotnie. Z dnia na dzień czuję się coraz bardziej rozpędzony, odczuwam niesamowitą z tego satysfakcję, czuję że mam cel w życiu. Przez roczny okres takiego ciągłego samodoskonalenia osiągnąłem więcej niż przez 8 poprzednich lat. Podsumowując, mimo pojawiających się coraz częściej „siwych wlosow” czuję niesamowitą satysfakcję i szczęście.
Pozdrawiam
tzw pracoholizm:)
W ciągu tego filmu wyskoczyły mi 3 reklamy właśnie o tym o czym mówisz, niesamowite. Wielkie dzięki za film
Jestem Ci mega wdzięczny za ten filmik. Dużo wniósł do mojej głowy i dzięki temu zrozumiałem wiele rzeczy, jak bardzo też toksyczny i ruinujący jest self-improvement. Więc bardzo Ci dziękuję. ❤
Self improvement pomógł mi zwalczyć pwraliżującą nieśmiałość, zbydować pewność siebie i dobrą formę fizyczną, przeczytałem kilka wartościoeych książek i myślałem że wszystko już idzie tylko w dobrą stronę. Ale pewnych problemów te treści nie rozwiązały, a wręcz wpioły mi wiare w to że ten CEL w życiu to cały jego sens, chorobliwie go szuksłem całe gimnazjum i liceum. Dziś mam 20 i powoli zaczynam rozumieć że nie każdy ma tak szyvbko jasne cel, wie co chce osoągnąć, trzeba sobie dać czas na spokojne doświadczanie życia i eksplorację. Zrpzumiałem też że te wszystkie techniki produktywności i nawyki sukcesu nie rozwiążą wszystkich problemów, pewne wręcz nimi zagłuszałem. Zdecydowałem że zaczynam terapię, bo siłownia i zdrowe odżywiamie jest super, ale nie jest cudownym antidotum na wszystko. Wszystkim życzę spokojnego i zdrowego rozwoju😉
@@adamnowak2810 jeszcze 30 razy będziesz się śmiał z własnej (nie) świadomości do 30 roku życia. Człowiekowi się wydaję, że coś wie, lecz im więcej wiesz tym bardziej się okazuję, że nie wiesz i nie rozumiesz nic.
Ciekawy komentarz.
@@michabernaczek1724 pewnie tak, mysle ze takie momenty to wlasnie dostrzeganie progresu w myśleniu
Nadmierna produktywność, presja otoczenia, a na końcu depresja. Lepiej po prostu żyć swoim tempem, rozwijać się, cieszyć małymi rzeczami i nie patrzeć na innych, więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Nie każdy jest do tego zdolny. W niektórych ludziach płonie ogień
Dziękuje za ten film! Pomógł mi przerwać to w co znowu wpadłem.. Takie zoptymalizowanie, ale niewiadomo czego! Powodzenia w tworzeniu kolejnych treści!
Fajnie że wspomniałeś o Magdzie z selfmastery jako o wartościowym kontencie :)
+1
Dziękuję. Dzięki Tobie odpuściłem sobie dzisiaj siłownię, bieganie i czytanie. Siadłem sobie przy piwku i scrolluje instagrama. I nie mam wyrzutów sumienia, w końcu produktywność jest toksyczna więc robię dobrze. A zamiast obiadu, zjem sobie dzisiaj trochę ciastek
Nic nie zrozumiałeś...
Tak z czystej ciekawości, masz więcej niż 15 lat?
Dużo więcej. Ale jestem trollem, który udaje, że nie rozumie przesłania filmiku.
Zawsze się uśmiecham, kiedy ktoś się chwali ile dodatkowych fuch robi, bo trzeba spłacać kredyty (na o połowę za duży dom czy auto), ile skończył podyplomówek i zdobył uprawnień, ile ciekawych kursów załatwił sobie i dzieciom.. Ech.... a ja w tym czasie spałam do 8 rano, jeździłam na rowerze, spacerowałam po lesie z psem, czytałam setki książek fantasy i science-fiction słuchając ulubionej muzyki i parzyłam kawę ludziom, których lubię.. Kto jest szczęśliwszy? na pewno nie ten, kto nie ma czasu wydawać swoich milionów..
Miałem MONK MODE jak zerwała ze mną była. Przez 3-6 tygodni skupiałem się tylko na tym aby ją odzyskać. Było to wręcz psychopatyczne. Planowanie, rozkminanie i realizacja. Wszystko bez sensu i efektu. Byłem skupiony jedynie na celu. Co do drastycznej diety z dnia na dzień: przez lata próbowałem odstawić przetworzone jedzenie. Jadłem około 1000-1500 kal w słodyczach dziennie. Chciałem zmniejszyć to najpierw do 1 tabliczki czekolady a później do 1-2 batonow i stopniowo do owoców. Bez szans. Zawsze wtedy wracałem do słodyczy na maxa po 2 tygodniach. Udało się dopiero jak z dnia na dzień odstawiłem całkowicie słodycze. Pierwsze 2 tyg byly ciężkie ale potem nawet przestałem mieć ochotę na słodycze i schudłem 14 kg. Jak komuś nie idzie stopniowe odstawianie to warto spróbować na raz. Na mnie działało powtarzanie sobie w glowie, że mam mocną psychę jak tylko wchodzilem do sklepu i zatrzymywałem się przy regale ze słodyczami.
Próbowanie odzyskania byłej to dosłownie najgorsza rzecz jaką może robić jakikolwiek mężczyzna 😅, wiem z doświadczenia
Na mnie podziałało spróbowanie WSZYSTKIEGO, kiedy chodziłem do szkoły zawsze musiałem analizować czy kupić sobie laysy czy może energetyka a może czekoladę bo budżet był skromny, kiedy zacząłem pracę to mogłem sobie pozwolić na wszystko i ile chciałem aż w końcu się przejadłem tym wszystkim i teraz jak wchodzę na dział z słodyczami to patrzę i patrzę i nie mam co wziąć więc nie biorę nic
@@dawidwojacki5049 jak mozna odzyskac kogoś kto cie kopnał w tyłek??? siłą?:)
Dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia, dziękuję.
Dziękuję za ten materiał, słuchałem na jednej słuchawce, więc idealnie uzupełnił ciszę, gdy żonglowałem 5 piłkami chodząc boso po trawie 👌🏻
Proponuję w rozwoju osobistym pracę i bycie z osobami terminalnie chorymi. Ich perspektywa.... leczy z pogoni za wiatrem. Rozwój bez miłości do siebie jest walką ptzrgraną.
Dziękuję za tak interesujący film!
👌
A kysz motyko jedna
Jeśli optymalizacja czy produktywność to dla samego siebie, podobnie jak samodoskonalenie. Bądź lepszym każdego dnia od siebie z dnia poprzedniego, nie próbować bycia lepszym od kogoś.💪👌
Tak jak że wszystkim w życiu, tak z samo rozwojem trzeba znać umiar. Samorozwój jest dobry, ale nie możemy pod niego dostosowywać każdej minuty swojego życia. Tak samo złe jest spędzanie całych dni na graniu w gry, jak i poświęcanie całych dni na rozwój. Są w życiu ważniejsze rzeczy niż stan konta i kaloryfer na brzuchu
Dzięki, z za uświadomienie. Nie patrzyłem na to z tej strony.
Lubię oglądać takie materiały o produktywności kiedy wstanę sobie o 12 rano, na śniadanie piję kawę, herbatę lub energetyka, na obiad coś z patelni i do wieczora siedzieć sobie przed komputerem grając lub oglądając serial, później na 3 zmianę do roboty za 5400 netto i tak to leci a reszta niech sobie wstaje o tej 5 rano i niech się szczury ścigają xD
😎
3:30 - ostatnio dowiedziałem się o czymś takim jak "that girl" - Patryk Batman wprost idealnie wpasowuje się w ten schemat
Jako widz od ponad roku stwierdzam, że to jeden z najlepszych filmów na tym kanale. Lubię sposób w jaki ten kanał rozszerza światopogląd i wzbogaca we wiedzę. Dziękuję.
Dziękuję za kolejny materiał 💪 wszystkiego dobrego i jeszcze więcej zdrówka 😉
Kolejny wspaniały film. Dzięki 💪
Ładny materiał, ciekawy i pouczający. Dziękuję
Świetny materiał, świetna robota! Dziękuję Ci, bardzo mi się przydało te przypomnienie w moim obecnym miejscu
Dziękuję za ten film, mam 17 lat i wpadłem w takie coś. Dziękuję naprawdę
Ten film oraz ostatnia pojedyncza wizyta u psychologa uświadomiły mi jak bardzo w to wpadłem. To już ponad 5 lat (od 14. roku życia) odkąd czuję się beznadziejnie kiedy nie poprawiam swojego życia.
Osiągnąłem bardzo dużo jak na swój wiek - mam genialną sylwetkę, zarabiam, idę na bardzo dobre studia, dobra dieta, medytacje, dzienniki, książki, brak używek czy social mediów.
Było warto? Tak.
Czy jestem usatysfakcjonowany? Nie.
I tutaj leży sens i coś, co muszę zmienić. Dziękuję za ten film
Polecam Ci więc książkę "Siła spokoju. Droga miłującego pokój wojownika" 🌱
@@kingellakingae Hmm z opisu wygląda bardzo ciekawie. Może sięgnę, dziekuję
Ten kanal to coś wspaniałego!!!!!!!!!!!!!!!
jeden z najlepszych i najbardziej przemawiających filmów jakie kiedykolwiek widziałam na youtubie, dziękuję bardzoo za ten film:))
Z całego serca dziękuję za ten film.
15:22 Problem zaczyna się, gdy nie uda się znaleźć tych "lepszych od siebie" lub co gorsze, ci "lepsi" ciebie odrzucą.
Najlepsi są ci, którzy piszą o byciu milionerami a sprzedają grafomańskie wywody w swoich "książkach"
Póki są czytelnicy, klienci- wiedzą o czym mówią.
Typ co pisze, żeby przez cały rok wstawać o 5 rano i biegać, pewnie mieszka na Florydzie albo Hawajach i w życiu porannego przymrozka nie widział
Rozwoj osobisty wymyslono po to zeby wielkie korporacje mialy wydajniejszych pracownikow, bo szczesliwy i produktywny pracownik bardziej sie oplaca 😉
Jeśli chodzi o korpo to czy jesteś szczęśliwy czy nieszczęśliwy to im to wisi, chodzi tylko o produktywność, a najlepiej jakbyś przy tym był zdesperowany i z nożem na gardle, bo to boostuje zaangażowanie w pracę dla firmy
@@doravilk z tego co pamiętam uważali że szczęśliwszy pracownik lepiej pracuje :p
Na ten odcinek czekałem całe życie! Przysięgam. Dziękuję Ci za niego! Oby się udało, życzcie wytrwałości! haha
Pozdrawiam cieplutko haha
Najważniejszy jest balans. Nie demonizujmy też samorozwoju… jego toksyczna wersja jest zła, ale bycie nieproduktywnym, leniwym przegrywem też nie jest wyjściem.
Znajdźcie złoty środek gdzieś pomiędzy, żeby nie skończyć jako 50cio letni, gruby, nieszczęśliwy człowiek.
Wpadlam w to, potem mialam ciezki stan z ktorego trudno wyjsc, naprawdę zdrowy rozsądek a nie ślepe podaznie za trendami
Ostatnio miałem podobny problem z siłownią zapomniałem że zacząłem tam chodzić aby czuć się lepiej a nie żeby być krytycznym w obec siebie i mówić sobie że cały czas robię za mało
Skrajnośći nie są dobre, ale nie dajmy się zwieść. Praca nad dyscypliną, spędzanie czasu z samym sobą to są aspekty ważne i warto nad nimi pracować. Kto marnował czas i w tym filmie znalazł potwierdzenie swego przekonania że to jest ok to muszę go zmartwić. Pozdrawiam
W dawnych czasach inni ludzie stali nad nami z batem, abyśmy pracowali efektywniej. Dzisiaj natomiast batożymy sami siebie, bo to jest biznes, który ma też napędzać gospodarkę. I tu leży problem. Optymalizacja to zapewne celowy sposób na to, aby maszynka gospodarcza kręciła się dalej. Bądź lepszy dla społeczeństwa i gospodarki. Jak już odpoczywasz, to tylko po to, aby potem wrócić do pracy i dalszej optymalizacji (a nie, aby się cieszyć wolnym czasem sam dla siebie i bliskich). Wszyscy wiemy, że lenistwo jest złe, ale to samonakręcanie się do robienia, ile się da wycisnąć z nas samych, skończy się kiedyś źle dla nas wszystkich. Potrzebujemy balansu. No i najlepiej faktycznie ostro ograniczyć social media ;)
Wizualizacja sukcesu serio działa podświadomość można łatwo zmienić
Optymalizuję lenistwo. I wreszcie mam w czymś efekty!
Nie mozna ulepszyć czegoś co nie wiadomo jak działa. Warto najpierw poznać siebie, a potem zastanowić sie jak chcesz sie rozwijać. No i warto pamiętać, by dodawać element po elemencie, nie wszystko na raz
Dziękuję Ci za ten film, poluzowałem pas
Wszystko co modne uważam za conajmniej podejrzane. Ludzie często robią /noszą to tylko dlatego że robią to inni. Nawet nie zastanawiają się czy szczerze to lubią albo czy im się to podoba.
Osoby ubierające się modnie to zwyczajne bezguscia. To nie jest ich styl. Zmienia sie na podstawie tego co noszą inni. W mojej ocenie to słabe.
+
Tak to prawda, ważna zasada, jeżeli większość robi i powiele pewna czynność, mocno się zastanów czy ma to sens (zazwyczaj nie ma)
6 lat temu znalazłem trzynaście cnót Beniamina Franklina w książce,, Jak przetrwać i odnieść sukces w biznesie " pomyślałem ok to jest to... spróbuje, to mi napewno pomoże. Aktualnie uważam, że to ograniczanicza moje człowieczeństwo i napewno nie przyczynia się do rozwoju osobowości. Ważne aby być autentycznym w tym co się robi, podpatrywać wielkich ale nie patrzeć na innych. Fajny film i pozdrawiam.
Wlasnie do tego niedawno doszlem. I cyk film na ten temat. Fajne byly stare czasy kiedy sie poprostu zylo
,,Dlaczego jesteś wiecznie nieszczęśliwy? Bo odkąd biegnę za przyszłością zapominam, że miejsce w którym jestem było moim marzeniem i się o nie modliłem.
Ej no kurde, tysiące godzin słuchania Joe Rogana, Williamsona, Petersona, Hubermana i innych GURU poszło na marne? No chyba nie 😆Zastosowałem wszystkie ich protokoły optymalizacji na raz i osiągnąłem stan najwyższej produktywności. Wstałem o 4 rano, wystawiałem przez 30 min dupę na delikatne promienie słońca aby energia popłynęła do mózgu, potem wiadomo 04:30 kąpiel w wannie z lodem, uruchamiam wszystkie czakry i porcja ćwiczeń na siłowni, martwy ciąg 200kg (je%ać technikę), 05:00 rano - medytacja i wizualizacja celu (czerwone ferrari, zbudowane z lego), 06:00 rano - sauna i łyk wody z cytryną. 07:00 rano - trening jiu-jitsu. 08:00 rano odpowiadam na mejle, kupuję sprzedaję akcje (wykresy idą w górę). 08:30 - seks z moimi trzema dziewczynami. 08:32 - odwożę nieślubne dzieci do szkoły. 08:45 - sprzątanie pokoju. Od 09:00 nagrywam podcast i sprzedaję podręczniki. Proste i optymalne.
Wszystko się zgadza tylko że o 10:00 dzwoni budzik i budzisz się tak na prawdę
Dzięki za film! Genialnie przedstawione zagadnienie
Postanowiłem walić wyścig szczurów i żyje sobie sam na spokojnie i finito xd
Przegrywy zawsze tak mają ;) wracaja do swojego kanału i siedza jak mysz
@@JanuszKowal-b1o niektórym wystarczy godne życie bez przejmowania się tym, że nie stać ich na luksusowy samochód, powiedz szczerze, co właściwie osiągnąłeś w życiu?
@@JanuszKowal-b1o droga ponad celem xD
@@sqwsqw628 to wszystko nie ma i tak znaczenia bo każdy umrze z tą różnicą że jeden będzie otoczony rodziną a drugi kopnie kalendarz w biurze goniąc za tym nowym samochodem
@@JanuszKowal-b1o Nie wierzę XDDD Pomyślałeś i napisałeś...
Super, potrzebowalem tego, dzieki 😊
Do wszystkiego trzeba podchodzic z glowa i rozgraniczyc swiat realny od tego wyimaginowanego w internecie. Andrew i Goggins naprawde duzo zdzialali z przekazem, przynajmniej u mnie i dalej bede chodzil na silownie i czytal ksiazki z ktorych bede wyciągał wazne tresci i dazyl do tego zeby stawac sie lepszym czlowiekem. Polecam😊
A co ze starzeniem się? Z wiekiem wszystko się pogarsza po 40 to już emeryt w sporcie np.
@@marianpe5773 na silownie chodze po to zeby wygladac dobrze teraz poki jestem mlody, a ksiazki i tresci zwiazane z samorozwojem zeby zarabiac dobre pieniadze i po 40 juz byc w stanie dac swojej rodzinie godne zycie
Dzięki za kolejny wartościowy materiał
w końcu sensowne słowa na temat tej całej mody na samorozwój i produktywność, wstawanie o 5:00, bieganie 10 km, robienie co najmniej 8000 kroków itd. Rozsądek i właściwe priorytety zamiast pogoni za nierealnymi celami
Moim zdaniem każdy po prostu powinien ustawiać cele do siebie, a nie że taki Bartuś 90 kg nagle obejrzy Gogginsa i dostanie depresji bo nie może przebiec maratonu
@@piecia4446 odpierdol się od Bartka
Każdy powinien robić te 8000 kroków dziennie... To ma związek ze zdrowiem, a nie z produktywnością.
Zarabiam 40,000zł pracujac w UK i brakuje mi pieniędzy i checi do zycia 😂 Mam duzo czasu na samodoskonalenie sie i ćwiczenia ale nie moge juz sie do tego zmotywowac. Za Testovirona z dwoma roleksami w materiale wielki szacun.
Ja wpadłem, dziękuję za film, chyba jest lekiem na moją duszę
Najlepszy z twoich odcinków jaki widziałem
Z rozwojem osobistym jest tak że ci którzy osiągają sukcesy go nie potrzebują natomiast ci którzy nie osiągają im ten rozwój w żaden sposób nie pomoże.
Mam 26 i prowadzę firmę od dwóch lat. Wierzę to się z tym aby ponosić odpowiedzialność za wykonanie dobrej usługi, zadbać o pracowników, terminy i relacje z klientem. Nie kiedy pracuje po 12/14h dziennie i w weekendy. Czasem jest to konieczne ale nie dlugoterminowo. Tak naprawdę to że zarobisz kasę (która najpewnie i tak przepieprzysz) bo przecież zasłużyłeś zarobiłeś. To i tak nie da ci dużego szczęścia, może chwilowo. Ważny jest balans między przyjemnością a obowiązkiem. Każdy jest tylko człowiekiem
Potrzebowałem takiego filmu, dzięki
jesteś zajebisty❤ dużo mi uświadomiłeś