USA vs. Polska - Pracownicy z Indii
HTML-код
- Опубликовано: 31 дек 2024
- Co Polacy i Amerykanie myślą o pracownikach z Indii?
Mój adres mailowy: Dave.z.Ameryki@gmail.com
Nowe filmiki co czwartek (12:30pm) o kulturze
*Nowe szybkie lekcje angielskiego co niedziele (9:30am)*
To wlasnie zależy od specjalności. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o IT to problemem jest szukanie taniej siły roboczej nie koniecznie super wykwalifikowanej a ich certyfikaty badź wykształcenie jest często tylko na papierze, zrobione na krzywego. A w medycynie jednak masz dużo trudniej aby tak zrobić bo jak zmieniasz kraj o ile nie jest to unia europejska to trzeba potwierdzać swoje kwalifikacje często przy komisjach lekarskich l.
Pracowałem z hindusami w amerykańskiej firmie i z mojego doświadczenia wynika, ze szeregowi pracownicy byli niskiej jakości (wszechobecna bylejakość) ale poziom seniorskim, managerski był zupełnie inny, Ci ludzi byli bardzo kompetentni, komunikatywni i zaangażowani
1 na 1000
@@najduch2690pewnie tak, ale mówimy o najbardziej licznym narodzie na świecie. Może statystycznie to i tak u nas jest więcej miernot 1000 pracowników ;)
@@michalkuchciak3781 sugerujesz że im się bardziej należy niż nam czy są bardziej wartościowi niż my ? 😀 czegoś mi brakuje do nich? Może nie spławiamy zwłok rzekami, ale chyba polska to dalej cywilizowany kraj ;)
U mnie w mieście lekarzem na SORze jest hindus i to jest naprawdę wspaniały specjalista. Jak kto trafia na SOR w Koszalinie, to jeśli mu się poszczęści to trafi właśnie na niego. Lekarz z prawdziwego powołania.
szczerze wierzę, jako lekarze muszą ukończyć studia itd... tam nie da się oszukać, mówiłem o IT gdzie mają "większe pole do popisu" :D ale oczywiście są też osoby pracowite i zdolne, tego nie neguję - lecz w IT to niespotykana rzadkość u hindusów
i co ty jesteś kobietą i zrobiłaś mu gałę ?
Pracowałam z Hindusami. Jeden na każde zadanie które dostawał reagował tym samym stwierdzeniem 'advice me how to do it' No sorry tobie za to płacą. Jeden tester otworzył kiedyś błąd na funkcjonalność która jeszcze nie była przekazana do testów o treści 'funkcjonalność nie działa'. Dzień wcześniej było powiedziane wyraźnie na forum że ma tego nie testować, bo nie jest wdrożone na testy. No więc to zgłosiłam. Amerykanin się go pyta o co chodzi. A ten na to że otworzył błąd żeby pamiętać że ma to przetestować. Założę się że swojemu hinduskiemu przełożonemu powiedział że testował cały dzień i znalazł błąd. Była taka testerka która zaczynała pracę 2 godziny przede mną. Przed pracą musiała zrestartować środowisko żeby jej wszystko śmigało. Przychodziła zgłaszała błąd że nic nie działa i miała 2 godz. wolnego. Przez pół roku nie szło przetłumaczyć że ma jeden klik przed pracą zrobić. A mnie te wszystkie błędy szły w statystyki bo mój polski przełożony miał wszystko w d, bo miał mnie od użerania się ze wszystkim. Odeszłam bo miałam już dość psychicznie. Tak się przejmuje miejsca pracy. Oni nie są tacy durni tylko tacy leniwi. Byli tam Irlandczycy, Amerykanie i reagowali zawsze tak samo. Daj mu czas nauczy się. Serio? Amerykanie podejście mają takie: Polacy, Hindusi i inni obcokrajowcy to jedno i to samo i niech się ze sobą użerają, a my popatrzymy potem na wyniki. Dla Amerykanów Hindusi to wspaniali specjaliści bo ich kraj poleciał w kosmos. A my jesteśmy mali i słabi. Smutne, ale prawdziwe. Amerykanie uważają że Hindusi i Rosjanie to bogaci ludzie, bo tylko takich znają. Statystyki mówią co innego. Amerykanie uważają że Niemcy są wstanie zapewnić bezpieczeństwo w Europie. 😂 Przecież oni armii nawet nie mają, uzbrojenia też nie.
Interesujące....trzymać w robocie kogoś, kto przez pół roku nie rozumie jednej, banalnej rzeczy....
Jaka firma pozwala sobie na taklie straty???
Amerykańska korporacja która zatrudnia 7000 pracowników w 26 lokalizacjach na całym świecie
A czekaj odpowiedź dał. @@magorzatamargaret294
Niemcy nie mają uzbrojenia? Idź do lekarza. Przekazali Ukrainie 2x więcej niż Polacy.
@@infeltk zadeklarowali że przekażą. To nie to samo. Teraz też ogłosili pakiet pomocowy finansowy, a potem cichaczem obcięli go o 50% 😆 chcesz powiedzieć że Niemcy mają armię która obroniłaby nas przed Rosją. Chyba śnisz. Chcą dopiero budować armię na koszt członkow UE i poprzez przejęcie żołnierzy poszczególnych krajów. A jak Rosja napadła na Ukrainę siedzieli cicho jak mysz pod miotłą, bo się Ruskich bali🤣 nawet Trump się na nich wkurzał że nie lożą na zbrojenia tylko uważają że USA będą robić za ich agencję ochrony. Jak nie wiesz co się na świecie dzieje to się nie odzywaj.
Moja koleżanka ze studiów przyrodniczych pojechała na praktyki do Indi i to co opowiadała jak wygląda u nich praca potwierdza tylko opinie innych Polaków. Etyka pracy i ogólnie ich zaangażowanie jest gorsze niż w krajach latynowskich czyli straszne.
Nie wiedzą co to dążenie do celu, rozwiazywanie problemow czy ogólna ambicja by zrobić cos najlepiej jak się da. A to byli pracownicy naukowi a nie zwykli parobkowie. Taka kultura.
Amerykanie maja spaczone pojecie o hindusach bo USA od pokolen prowadzi drenaż umysłów i trafiają do nich wyłącznie najlepsi i najmądrzejsi. Inni stypendiów na uczelniach nie dostaną. Jeśli jednak spojrzysz całościowo to jest mega słabo.
Mój kuzyn programista siedział w Dubaju pół roku i pilnował ekipy hinduskich ,,informatyków" żeby nie zrobili burdelu z projektem. Burdel i tak był tylko mniejszy a co mój kuzyn się z nimi nacierpiał to jego.
Myślisz ,że Polacy mają tzw etykę pracy ? To tylko etyka zwykłego robola , zrobic żeby się nie czepiali albo żeby nie wyszedl jakis "babol". Ale lansowana jest mitologia o polskiej pracowitości bo przeciętny Polak potrafi być bardzo dobrym robolem 😊 .
To bardzo zależy od osoby. Od lat pracuję z Hindusami a obecnie mam w zespole jedną osobę z Indii i jedyne co mogę powiedzieć to, że jest mega pracowity i szybko się uczący. Co mi najbardziej przeszkadza jeśli mam uogólniać to, że oni bardzo często zamiast próbować rozwiązać problem zamiatają go pod dywan. Mają mało własnej inicjatywy aby przejąć odpowiedzialność. No i baaardzo ciężko jest znaleźć dobrego dewelopera. Wiem bo szukaliśmy przez wiele miesięcy i jeden, którego zatrudniliśmy został zwolniony bo nie radził sobie z niczym. Zadania po nim przejęli Polacy i zrobili wszystko szybko, sprawnie, zero problemów. Poza tym bardzo kombinują na rozmowach o pracę.
Znajomi mają nieprzyjemność pracy z nimi, ogólnie mówią, że są strasznie głupi, leniwi i jeszcze kłamią. Tłumaczysz im, pytasz czy zrozumieli co mają zrobić to mówią, że wszystko ok, a potem tego nie robią.
tak jak z ukraińcami
I z naszymi rodakami ;)
@@bartomiejtrela9603 z naszymi tak, ale z patologii
@@magorzatamargaret294 Patologia to cecha międzynarodowa :)
@@adamzurawica5545Czytając twój komentarz,też raczej nie należysz do mądrych 😅
Pracuje od 20 lat w Corpo IT w USA. Amerykanie mysla to samo o Hindusach co Polacy tylko boja sie to publicznie powiedziec.
Problem jest bardziej z outsourcingiem niż z pracownikami na miejscu w Polsce
Też współpracuję z Hindusami na co dzień i mogę potwierdzić, że jednym z ich głównych sposobów rozwiązywania problemów jest udawanie, że nic się nie stało i czekanie, aż sprawa się sama jakoś rozwiąże. Przynajmniej takie są moje doświadczenia. Myślę, że współpraca z nimi wymaga szczególnych umiejętności kontrolowania ich i rozliczania ich. Wiem, że nie powinno się generalizować, ale sam podjąłeś temat stereotypu, więc dzielę się swoim doświadczeniem.
Mieszkałem 2 miesiące z Hindusami w Wawie ... i to był najgorszy czas w moim zyciu.
Dawaj przykłady, chętnie poczytamy/posłuchamy 😉
Ja pracuję w IT, oni nie potrafią rozwiązywać problemów które nie są opisane. Amerykanie to też leserzy też bardzo słabi pracownicy. Więc tak IT to my Polacy jesteśmy nie cierpliwi i robimy wszystko szybciej i lepiej. Więc uczymy się systemów aby nie potrzebować nikogo.
W IT nie spotkałem jeszcze Hindusa, z którym szło by szybko i przyjemnie coś ogarnąć - może miałem pecha. Ale za każdym razem jak do mnie piszą, to dojście do problemu zajmuje z 10 wiadomości - dosłownie wszyscy inni ludzie z którymi pracuję w jednej wiadomości potrafią zawrzeć small talk i wyjaśnienie problemu, przez co w 2 wiadomości idzie już zrozumieć kontekst, czasem nawet rozwiązać ten problem - a ci nie :x Jeszcze z moich obserwacji mało który Hindus potrafi na planowaniu mówić "nie" i kończy się to masą tasków na nich, których nie są w stanie dowieźć, siedzą po nocach przy zerowej produktywności i blokują przez to czasem innych
Prezes Google jest Hindusem.
Myślę, że kiedyś z Indii wyjeżdżała głównie elita społeczeństwa, czy klasa średnia, ludność nie mieszkająca w slumsach, a aktualnie po prostu zwiększył się odsetek osób z niższych sfer, z gorszą edukacją, z gorszymi predyspozycjami...
Bo do Polski z Indii przyjeżdżają przeważnie gołodupcy, a do USA z Indii jadą ludzie wykształceni. Dokładnie to samo zauważyłem jak mieszkałem w USA.
Ano właśnie...kiedy się nie zna prawdziwej przyczyny takich a nie innych zachowań to się gada ogólniki...
@@magorzatamargaret294 napisałem "przeważnie". Lekarza Hindusa też znam i bardzo go sobie cenię.
Amerykanie mają najlepszą politykę imigracyjną na świecie. Ciężko się tam dostać przeciętnemu człowiekowi, ale jak jesteś bystry, to przyjmą cię z otwartymi ramionami i dostaniesz stypendium na Harvardzie. Natomiast Polska przyjmuję wszystkich bez żadnej kontroli nad tym. Rozdajemy wizy i obywatelstwo na prawo i lewo za bezcen.
@@Ntwadumela1 nie Polska tylko agentura obcych krajów, która siedziw Nie-rządzie. Czyli zdrajcy panoszą się w Polsce, a ludzie siedzą na dupie zamiast przejmować władzę....
Kiedy następuje ZDRADA STANU wtedy NAROD przejmuje władzę bezpośrednią
(w sensie jak najbardziej dosłownym) w swoje ręce i z taką sytuacją mamy do czynienia w Polsce...od wielu lat.
Jestem z IT, miałem kilka projektów z hindusami i to były moje najgorsze doświadczenia zawodowe. Jak ktoś już tu wspomniał, są leniwi, nie słuchają, kłamią jak najęci, a co gorsze - większość z nich ma akcent ciężki do zrozumienia, często wplatają swoje indyjskie słowa do angielskiego i nie wiadomo o co im chodzi. Ogólnie wspominam te projekty jako koszmar. Nigdy więcej. Standard dostarczonego przez nich kode/rozwiązań był podobny do standardu życia bezdomnego na ulicy w Mumbaju. To było kompletnie nie do zaakceptowania, a oni walili głupa, że nie widzą w tym nic złego. Od tamtej pory są dla mnie synonumem partactwa. Nie twierdzę że każdy z nich jest taki, znałem jednego co było OK i był solidny, ale ciężko go zakwalifikować jako hindusa, bo tylko się tam urodził a życie spędził w stanach i europie - może dlatego pracował jak na europejskie standardy przystało :) Ja niestety miałem tą przykrość pracować z hinduami z krwi i kości żyjącymi w Indiach (pracowali zdalnie).
Mam takie same doświadczenia. Do tego stopnia, że jak gdzieś na supporcie jakiejś usługi widzę hinduskie imię, to od razu się rozłączam i łączę jeszcze raz, żeby znaleźć kogoś z innego kraju. Hindus w 99% przypadków nie pomoże Ci, bo zachowuje się, jakby był bezmyślnym robotem i doprowadza do szału. Cały czas wysyła te same linki. Mówisz, że to już przeczytałeś, ale problem jest inny. On tego nie rozumie i znowu rozpoczyna rozmowę od nowa, kręcąc się w kółko w nieskończoność - dosłownie jak jakiś bot 20 razy głupszy nawet od AI...
Zresztą nie dziwię się, skoro z tego co słyszałem, oni mają taką mentalność, że jak pytasz ich o drogę, to powiedzą Ci gdzie masz iść, nawet jak nie mają zielonego pojęcia gdzie to jest, żeby nie przyznać się, że nie wiedzą. Kolejna rzecz, to podobno często nie chcą przepuścić karetki w swoim kraju na drodze, bo dla nich to ujma, że ich ktoś wyprzedza.
Masakra jakaś... Jeszcze mi się podobało w kanale Podróże Wojownika, jak jakiś Hindus mówił, że jest u nich taki burdel wszędzie na ulicy, bo mają dużo ludzi 🤣Oni rozumieją, że mają dużo ludzi do robienia syfu, a nie dużo ludzi do sprzątania... Niejednokrotnie słyszałem, że osoby, które zawsze były tolerancyjne dla wszystkich nacji, stają się rasistami względem Hindusów po współpracy z nimi 😅
I chyba też to było najgorsze dla hindusów
Pracuje w Biotechnologii i tak jak bys opisal moja prace z nimi. Tocka w tocke. Jeszcze wpisaja sobie 15 lat doswiadczenia, potem patrzysz na ich prace i zastanawiasz sie ale jak to mozliwe......
W okolicach Chicago kazdy ze zmoich znajomych unikal Hindusow by z nimi wspolpracowac.
Jeśli w tym komentarzu zamienić "Hindusi" na "Polacy" i pokazać ten tekst w jakim innym kraju niż Polska, to wszyscy powiedzą że to prawda
Brat pracuje w IT. Nie lubi z nimi pracować. Nigdy nie wiadomo czy potrafią zrobić, czy rozumieją problem. W ich kulturze pracy nie występuje, że czegoś nie potrafią. Czyli jak mówią, że coś zrobią, to nic nie znaczy.
Dave, Indusi pracujący w Polsce (spotkałem takich) są faktycznie bardzo dobrzy i pracowici. Problem jest z OUTSOURCINGIEM usług do Indii, np. tech support, siedzący całymi zespołami w Indiach. Pracowałem w 3 firmach, gdzie próbowali otwierać oddziały wspomagające w Indiach i kończyło się to dużymi stratami i bardzo złą jakością. W szczególności nie zadawali pytań, twierdzili że wszystko rozumieją i wszystko jest OK, aż w dniu deadline'u okazywało się że nic nie zrobili, bo nie rozumieli co mają zrobić (a czasem nie słuchali nawet). I tu jest pies pogrzebany, po prostu zachodnie firmy nie potrafią zmotywować i kontrolować Indusów. Są firmy, które mają w Indiach na miejscu zespół który kontroluje sytuację, zna kulturę bdb itd., i daje to dobre rezultaty, ale to mniejszość i bardzo duży wysiłek.
BTW Indusi to ludzie z Indii, Hindusi to wyznawcy hinduizmu. Tylko że do niedawna Polacy to utożsamiali i tylko "Hindus" się używało.
Indus, Hindus, potato, tomato😂
Hindus może po polsku oznaczać po prostu obywatela Indii i tak prawie zawsze sie na nich mówi w języku polskim . Istnieje coś takiego jak wieloznaczność słów
Nie rozpowszechniaj fałszu nt. rzekomego rozróżnienia na "Indusów" i "Hindusów". Mieszkaniec Indii to Hindus (pisane wielką literą), a rzadziej Indus lub Indyjczyk. Wyznawca hinduizmu to hinduista lub hindus (pisane małą literą). Nazwa religii "hinduizm" wzięła się właśnie od nazwy krainy (Indii), który swoją nazwę wziął od rzeki Indus.
Rzeka Indus pochodzi od sanskryckiego słowa "Sindhu" (co znaczy rzeka lub duży zbiornik wodny). To słowo starożytni Persowie tłumaczyli jako "Hindu", gdyż w translacji z sanskryckiego na perski zachodziła oboczność "s" na "h". Od nazwy "Hindu" Persowie nazwali całą krainę na wschód od tej rzeki "Hindustanem", czyli "Krajem Hindusów".
Nazwa "Indie" zaczęła być używana w Europie od greckiego słowa "Indos", które ci zapożyczyli od perskiego "Hindu" ("h" w tym kontekście w j. greckim jest nieme).
Tak więc: Sindhu (sanskryt) -> Hindu (perski) -> Indos (grecki) -> Indie (polski). Jeśli w słowie występuje na początku "h", np. Hindus, hinduizm, to znaczy, że źródłosłów jest starszy (perski); a jeżeli nie występuje, np. Indie, indyjski, to znaczy że jest nowszy (grecki).
Albo Pajety :)
To prawda. Od kilku lat pracuję w projekcie, który z jednej strony ma tu na miejscu (w Polsce) mocno wielokulturowy zespół, a z drugiej blisko współpracuje z kilkoma innymi filiami, między innymi z taką w Bombaju. Do nikogo "u nas" się nie można przyczepić - są pojedyncze osoby z którymi bywają problemy, wiadomo, ale nie ma tak że jakaś konkretna nacja zbiorowo wypada gorzej - ale biura zagraniczne to już zupełnie inna historia.
Ci z Bombaju są okropnie niedbali, a przy tym bardzo bezczelnie kłamią jeśli coś zaniedbają albo się w czymś pomylą. Sprzedają kity szyte tak grubymi nićmi że nie wiadomo kto by w to uwierzył, ale i tak wolą to niż się przyznać do błędu. Wiele osób na niskich szczeblach jest też skrajnie niekumatych i nieposiadających podstawowej wiedzy o świecie, przez co rozmawia się z nimi jak z dziećmi.
W Polsce często widuję Hindusów rozwożących pizze na rowerze. Ale kilkanaście lat temu firma w której pracuję wykonywała duże zlecenie, chodziło o produkcję ważnych elementów dla przemysłu hutniczego dla dużego koncernu. Kierownikiem projektu ze strony klienta był Hindus, gość był inżynierem jeżeli dobrze pamiętam z USA, kompetentny w każdym szczególe technicznym a także w sprawach handlowych.
Pracowałem z hindusami na statku było milo profesjonalnie i ogólnie wiedzieli o co chodzi. Jednocześnie przeżyłem szok z powodu różnicy w kulturze stoimy w czwórkę pierwszy oficer bosman szeregowy marynarz i ja. Oficer wydaje polecenie bosmanowi a ten przekazuje marynarzowi bo za niska kasta i nie będzie z nim rozmawiał. Ja pracowałem z pierwszym oficerem więc automatycznie byłem traktowany jako kasta wyższa (łącznie z zaproszeniem na obiad i takie tam)
Dobrze posłuchać profesjonalnego sprzedawcy! Kiedyś skarżył mi się Anglik zatrudniony w hinduskiej "korporacji" z siedzibą w Hong Kongu, że u Hindusów zadanie trafia do kogoś, a ten ktoś zamiast to wykonać przydziela to zadanie komuś innemu, i następnie ten inny przydziela jeszcze komuś innemu - i tych stopni mogło być wiele. No cóż - taka kultura.
Pracowałem z hindusami z Indii i tymi że Stanów i mogę potwierdzić, że jednak jest różnica. Ci którzy są w Indiach to często porażka całkowita, w przypadku tych z USA zdarzają się kompetentni i ogarnięci. Zazwyczaj mają podejście, że życie = praca. W ich przypadku istnieje pewna solidarność "rasowa" przez którą ściągają swoich do Stanów, nie jest przypadkiem że duża część big techu ma w zarządzie dużo hindusów.
W polsce jeszcze do niedawna jedyni Indianie byli specjalistami (lekarz, inżynier, itd.). Dziś jest dużo więcej zwykłych ludzi na dających się do każdej pracy. Najczęściej są kierowcami, co mnie w ogóle nie dziwi
To sie nazywa komiwojazer. Slynna, fantastyczna sztuka teatralna Arthura Millera "Smierc Komiwojazera". Death of Salesman z Dustinem Hoffmanem i Johnem Malkovicem. Pozdrawiam.
Ci zdolniejsi są w USA, niektórzy pracują jako CEO w Big Tech nawet.
Natomiast outsourcing i przenoszenie zadań do Indii kończy się źle. Z mojej perspektywy 9/10 pracowników prezentuje niski poziom.
Gdy pytasz, czy mają jakieś pytania, to oczywiście nie mają, a potem przychodzi brutalna weryfikacja. Poza tym nie wiedziałem, że oni mają kilkadziesiąt dni świąt + krótkotrwałe L4 'na gębę' nie muszą nawet papierka od lekarza pokazać.
Ale są tani i nawet jak są słabi, to zawsze można zatrudnić kolejną grupę ludzi z Indii, bo nadal są tani.
To jak z Polakami, Rumunami itd itd no i w zasadzie wszędzie. A każdy jest najmądrzejszy i ocenia oraz wymaga. 😊 .
Nie tylko Polacy. Mieszkam i pracuję w szwedzkiej korporacji w Holandii. Nasze działy IT i niższy dział finansowy znajdują się w Indiach, poza tym dział odpowiedzialny za fakturację naszego głównego przewoźnika znajduje się też w Indiach... nie wiem co to za kultura ale jeszcze jakiś czas codziennego kontaktu i dobrnę do załamania nerwowego. Że nie wspomnę o tym, że kobiety traktują inaczej (gorzej) niż mężczyzn. Moi koledzy w pracy mają takie same doświadczenia. A mojemu przełożonemu uszy więdną od ciągłych skarg. Niestety ze względów finansowych (utrzymanie tych działów w Indiach jest kilkukrotnie tańsze) nic się nie zmieni, a może być tylko gorzej.
jest szansa ze u nas prościej sie dostać tutaj do PL i przyjezdza taki na prace sezonową i zostaje
Polecam kawę wietnamską robustę zaparzaną za pomocą wietnamskiego zaparzacza nazywanego phin. Coś pysznego, najlepsza kawa jaką piłem. Kawa z ekspresu ciśnieniowego jakoś średnio mi leży na żołądku. Poza tym ma mało aromatu i smaku. Pobudza na 30 minut, a potem chce się spać jeszcze bardziej niż wcześniej. Przelewowa też jest bardzo dobra, ale jednej kawy się nie opłaca w nim robić.
Pracuję w branży IT dla dużej amerykańskiej korporacji, a mój zespół to w 95% hindusi (mają siedzibę w Bangalore w Indiach). Pracuję z nimi od 3 lat codziennie i mam raczej pozytywne odczucia. W zdecydowanej wieczności to bardzo dobrzy specjaliści, którzy pracują ciężko i muszą być dostępni niemalże cały czas, ponieważ wiedzą, że ze względu na dużą konkurencję jest ich łatwo wymienić. Mają swoje wady, ale nie większe od innych narodowości, z którymi pracowałam :)
Wyjątek nie stanowi o regule...może byli tresowani w krajach, w których pracować trzeba (?)
Mam podobne doświadczenia. Przez 8 lat pracowałam z nimi w bankowości i są naprawdę ok. Lepiej się z nimi pracuje niż z Anglikami na pewno.
Polecam film Hrejterzy każdy telefon do pomocy technicznej
Mam bardzo podobne doświadczenia w IT. Poziom kompetencji hindusów jest albo słaby albo koszmarnie słaby. Teoretycznie ich usługi są tanie (stawka godzinowa) - ale jak przyjdzie co do czego to dana usługa będzie wykonana 10 razy dłużej (często 5 razy gorzej), więc koszt całkowity będzie 3 razy droższy. Coraz częściej spotykam się z opinią, że usługi IT w Polsce stoją na bardzo wysokim poziomie - wyższym niż w Niemczech, Francji, a nawet w USA:
Najlepszymi pracownikami są Polacy, ale tylko kiedy pracują za granicą.
Lub im się wydaje , a jak widzą że ktoś się obija , to taki lament jak gdyb na cały świat pracowali .
Koprolity. Najlepszy komentator na polskim RUclips. Nieważne jakie filmiki oglądasz - Koprolity również je ogląda. Wszystkie. Bez wyjątku.
@@krolewnazmarcepana Weź mu laske zrób z połykiem.
@@frycu77 a weź, rzygac mi się chce na myśl o Tobie. Mama i tata powinni Ci odciąć dostęp do
Internetu. Malutki człowieczku, który nie szanujesz kobiet i nie rozumiesz ironii,
za to kręci Cię sprawianie innym przykrości. Brawo, udało Ci się.
Jeśli chodzi natomiast o poziom wykształcenia, zwłaszcza w naukach ścisłych (matematyka, fizyka, informatyka), to wydaje mi się, że Polacy (przeciętnie) wypadają równie dobrze jak Hindusi. Stąd może wynikać to, że Polacy nie są skłonni tak bardzo doceniać Hindusów jak Amerykanie.
Pracuję w oddziale it w bardzo dużym korpo i ZAWSZE narzekają na hindusów. Ale nie chodzi tutaj o dział IT, tylko podatki, księgowość, prawo itp.
Obsługiwałem kiedyś hindusów w serwisie z kompami jak jeszcze tam pracowałem. Zawsze się targowali o cenę i wszystko im się nie podobało. Nawet jeżeli zaakceptowali cenę, to potem byli bardzo zdenerwowani i robili problemy negocjując obniżkę twierdząc, że specjalnie podwyższyliśmy cenę.
dobrzy, a nie dobźi
Swastyka to również slowianski symbol, zobacz na pierwszą polską monetę, znajdziesz tam cztery swastyki albo symbol wojskowy podchalanczykow.
Swastyka jest zapisem Wielkiego wozu obracającego sie wokół gwiazdy północy, ladnie pokazali to na wiki w opisie wielkiego wozu
Ja pracowałam kilka lat w bankowości z Hindusami i Pakistańczykami w Wlk. Brytanii. Mam bardzo dobre wspomnienia z nimi związane. Lubiłam z nimi pracować. Byłam jedyną Polką w całym oddziale i traktowali mnie jak swoją. 😉 Nie wiem czy są tak dobrzy jak ludzie z Europy Środkowej /Wschodniej z przedmiotów ścisłych, ale Anglików biją na głowę. Ogólnie cała sfera bankowości w Anglii opiera się w sumie na Azjatach. Anglicy nie ogarniają tego. Zawsze jak jakiś nowy Anglik przychodził, to po miesiącu był wywalany.
Bo bardzo szybko wyłapali że jesteś normalna , „bez kompleksów i uprzedzeń rasowych „ bo nawet pani sprzątająca dom traktowana jest jak rodzina , tak ciotka zawsze podkreśla .
Hindusi w UK to mogą być nawet dzieci z 3 pokolenia emigrantów z Indii, nic dziwnego że dobrze pracowali.
To prawda. Jednak Anglicy są Anglikami od zawsze i głupotą porażają, także ten…. Po prostu Hindusi są zwyczajnie inteligentniejszym narodem od Anglików, bez względu na to czy urodzeni w UK czy w Indiach. Hindusi z Anglii być może mają lepszą kulturę pracy niż Ci z Indii, bo obracają się w innym środowisku.
Pracowałem z hindusami w dawnych, studenckich czasach w UK, w hotelowej restauracji. Ja jako kelner, oni kucharze. Generalnie bardzo słabi, brakowało umiejętności. Nagminnie mylili zamówienia. Bylejakość, niedoróbki, wygląd dań na talerzu, skargi gości..... ja miałem tylko raz wątpliwą przyjemność skosztowania ich potrawy (bo gotowali również dla obsługi hotelu)...smakowało jak mydliny. Więcej nie ryzykowałem.
Nie ma nic gorszego jak pracować dla Hindusa. Taki traktuje pracowników jak służbę trzeciej kategorii. Żadnego szacunku dla ludzi.
Nauczyli się od angoli....
Bo to największy kram, gdy się z dziada zrobi "pan". Stosunkowo niedawno sami byli służbą trzeciej kat. w British Raj. Teraz chcą sobie to odbić i mieć jeleni, którzy będą na nich robić, a w przerwie jeszcze kilku oscamować
@@magorzatamargaret294 nie
mają to u siebie w kraju od 5tysięcy lat
Chciałbym żebyś rozwinął wątek dlaczego to nie takie łatwe zamieszkać i pracować w Stanach
mądrzy, a nie mądźi
U mnie ze współpracy z Hindusami same dobre wrażenia były i są. Za to Azjatów omijam szerokim łukiem. Źle zrobi żeby "cię sprawdzić" a potem jeszcze wyśle 30 długich maili o tym że Twoim zadaniem było to poprawić. Najlepsze jakie widziałam to"600 linijek w Excelu to za dużo żeby to sprawdzać bo się na monitorze nie mieści, just remember". 😭😭😭
Swastyka to nie jest wyłącznie symbol indyjski. W sumie to znana była kiedyś chyba na całym świecie🤔
Przede wszystkim to dość prosty znak więc jest obecny w większości kultur świata, po drugie to Indoeuropejski symbol słońca, więc tym bardziej była/jest obecna od Europy przez Iran aż po Indie. Szkoda że właśnie ten symbol został zochydzony przez Niemieckie zbrodnie w Europie, ale chyba właśnie przez to Amerykanie uważają że Hitler go wziął od Hindusów, tam po prostu dalej jest powszechny. Chyba że dodatkowo wierzą w jego teorie o aryjsokości 😅.
nie a jaki? skad sie ten symbol wzial w innyj krahach swiata?
Ci co mówią że Indianie są złymi pracownikami na pewno nie wiedzą gdzie leży Hindustan.O to na tyle.
Ameryka opiera się na geniuszach. W Polsce geniuszów nie ma.
Polski problem z Hindusami bierze się z tego, że są to najtańsi hindusi, jakich korporacja znalazła. A w Indiach życie na sensownym poziomie jest droższe niż w Polsce, za to Hindusi, z którym przeciętny Polak miał kontakt, ma niższą pensję, niż Polak na tym samym stanowisku.
I to nie są Hindusi mieszkający w Polsce, tylko zdalnie z Indii.
W punkt
Sporo było powiedziane, że żeby dostać się do Stanów musisz być w czymś najlepszy, że nie jest to takie proste itd. To skąd zatem w USA tak wielu niewykwalifikowanych, przyjezdnych pracowników? Rzecz, która mnie mocno zastanawia.
Wiesz, że swastyka była powszechna wśród Słowian?
Robiłam staż w szpitalu na chirurgii i większość kadry lekarskiej stanowili Hindusi. Niestety jako młoda dziewczyna ciężko mi było z nimi współpracować ponieważ byli strasznymi seksistami. Dla porównania w tym szpitalu było też sporo ludzi pochodzenia arabskiego i ich stosunek do lekarek z którymi pracowali był znacznie, znacznie lepszy.
Pamiętasz spadające boeingi Max? Tak, to przez oprogramowanie pisane w Indiach
U mnie hindusi pracują u hindusa i on na nich narzeka, bo traci przez nich klientów. Woli Polaków, Litwinow i Rosjan, nawet od Anglików.
Nie spotkałam jeszcze pracowitego Hindusa 😂😂😂
Hinduscy pracownicy w Polsce (i generalnie Europie Środkowej) to całkiem inna (nomen omen) kasta pracowników, niż ci pracujący w USA. Niska kultura pracy Hindusów to powód, dla którego wiele polskich firm IT nie przeniosło nigdy nawet części produkcji do Indii (słyszałem o paru takich niepomyślnych próbach). To nie dotyczy wyłącznie IT, bo wiele analityków gospodarczych z tego powodu przewiduje, że Indie nie są w stanie powtórzyć modelu chińskiego.
W Polsce kilka lat temu (przed CoViDem) mieliśmy falę wielu tysięcy studentów z Indii, którzy po roku czy dwóch znikali z Polski i pojawiali się ni z stąd ni z owąd w Europie Zachodniej. W medycynie więcej niż Hindusów mamy pewnie Egipcjan. Hinduscy lekarze też emigrują głównie do Europy Zachodniej, bo tam zarabiają więcej.
W Afryce Wschodniej i Południowej ponad 90% Hindusów to sprowadzeni przez Brytyjczyków budowniczowie kolei żelaznych i ich potomkowie (no i parę rodzin bogaczy korumpujących lokalne rządy) tak, jak na Półwyspie Arabskim większość to pracownicy budowlani.
Potwierdzam, pracuję w IT i praca z hindusami to masakra
odcinek o pajeetach :D jedziemy
Ja pracowalam z hindusami w szpitalu w Kanadzie. Raczej dobrzy pracownicy, moim zdaniem.
Duzo tez jest lekarzy hindusow w Kanadzie i bardzo duzo kierowcow ciezarowek
Pewnie dlatego, że w Polsce wielu indusów jeździ na uberze i zajmuje się mniej wykwalifikowaną pracą.
Ps. nie ma takiego słowa jak "dobzi" - mów "dobrzy" :)
Idie sa ogromne, tak jak i rozbierzność miedzy Hindusami. W UK widac to jsk na dloni- lekarze, a z druguej syrony niewykształceni robotnucy, których np.żony nie pracują tylko rodzą dzieci i opiekuja sie domem. A co do Polaków- ogromna różnica miedzy tymi ktorzy przyjechsli przrd wejściem Polski do UE i tych po/w 2004 roku. Pozdrawiam))
W tamtym roku musiałem kilka razy zadzwonić na infolinię etihad Airways i odbierali właśnie Hindusi , przynajmniej tak brzmieli, zrozumieć ich to była tragedia
Zaczynamy mieć problem z wszami i pluskwami w Polsce, znowu! I to jest prawda, że za tymi ludźmi te insekty się ciągną. Wynajmij mu mieszkanie, a tynki będziesz zbijał albo do końca życie będziesz pachniał chicken masala. Najlepsze z Hindusów, że wielu z nich jest specjalistami. I nic więcej. Jak wezmą jakąś przestrzeń pracy to musisz być Kumar, żeby znaleźć tam pracę. 1,4 miliarda ludzi można wybrać parę "bubble heads" 😁.
Dot Heads
Z Hindusami to się nie pracuje tylko się męczy. Oni mają taką kulturę że nigdy się nie przyznają że czegoś nie wiedzą albo coś źle zrobili. Jak zapytasz do drogę to i tak cie pokieruje nawet jak nie wie
The swastika is a sacred symbol in Hinduism and other Indian cultures, and has many meanings:
Hinduism
The swastika represents the four directions, and is considered both holy and auspicious. It can also represent the evolution or involution of the universe, depending on whether it faces right or left. The swastika is used to decorate cultural items and in prayers from the Rig Veda, the oldest Hindu scripture. It can also symbolize the four Vedas, the four seasons, the four goals of life, and the four yugas, or epochs.
Jainism
The swastika is carved into the Jain emblem to represent the four types of birth that a soul can attain before being liberated from the cycle of birth and death.
Buddhism
The swastika is known as "manji" in Buddhism, and signifies the Buddha's footsteps. It is used to mark the location of Buddhist temples.
pracuję z nimi i mogę powiedzieć że oni faktycznie są lepsi w sprzedaży ale w pracach manualnych są zerem. Naprawdę są żałośni w pracach manualnych
❤
A mam pytanie - rozumiem że ciężko jest mieć legalnie prace i pobyt w USA ale dlaczego jest tam tyle nielegalnych latynoskich imigrantów których się nie deportuje ?
Tak, dla amerykanow hindusi moga wydawac sie mądrzy :)
To kręcenie głową to jak w Bułgarii.
Jestem ❤
8:30 SAMA PRAWDA
6:50 Masz szansę zamieszkać w Stanach, jak jesteś w czymś dobry? KŁAMSTWO.
No, chyba że jesteś bardzo dobry w handlu ludzmi... to cię wpuszczą
Pomysł na film. Jak postrzega się kobiety pracujące w domu w Polsce i w USA.
Nie mów, że byłeś domokrążcą 😂 to jakbyś mowił o sobie z pogardą, jakbyś był żulem. Ładniej brzmi "akwizytor". 😅
Czasami kupuję od hindusów , są bardziej nachalni od Polaków i tyle taka inna kultura , staram się trzymać dystans , sądzę ze jest to jak ze wszystkim . Polacy się dopiero uczą interakcji z innymi narodowościami czy rasami .
Ci bardziej ogarnięci wyjechali. Indie to ogromny kraj z ogromną populacją. Jest ogromne rozwarstwienie. Do indii często oddelegowane są te gorsze prace, czyli gorzej płatne. Więc ciężko aby do tych gorzej płatnych rwali się Ci bardziej ogarnięci hindusi.
Kolejnym elementem jest różnica kulturowa. Dla ludzi na zachodzie czy nawet w Polsce, jeżeli mają z czymś problem to powiedzą, że coś jest nie jasne (zwykle). Nie zawsze to pojawi się na początku, czasem problem pojawi się w trakcie. Hindus nie powie, że ma problem. On będzie siedział nad zagadnieniem... ale po prostu nie zrobi.
Natomiast ludzie z IT są specjalistami więc nie chcą się bawić w montaż np alarmu, po prostu uznają że ty jako sprzedawca znasz się na tym lepiej więc kupiłbym od ciebie
E tam Hindusy, Bangladesz to jest to :)
U mnie w korpo hindusi są bardzo mądrzy. Lubię z nimi pracować bo zawsze wiedzą co robią.
Do Europy i do Ameryki studiować wyjeżdżają tylko najbogatsi Hindusi z najlepszych kast. Cała reszta nie ma z nimi kompletnie nic wspólnego. Ani Dave ani większość komentujących nigdy nie była w Indiach.
pamiętam jak na przedmieściach Akron w Ohio w środku nocy wybudziliśmy Hindusa na recepcji motelu.. do dziś czuję zapach curry z tej jego kanciapy
DO NOT REDEEEM
Sikago😂😂
Dobrzy, mądrzy!
Jeśli poprawnie miałoby być "dobźi" i "mądźi" to wtedy ci, powiesz - "mądźiej" zamiast "mądrzej"?
Przy takiej sprzedaży po domach w USA, to najlepiej schodzi biblia. ☝️🤣
U nas na ludzi z Indii mówi się pieszczotliwie "Ciapaci"😋
Gdzie u was? W Anglii Polacy mówią tak na Pakistańczyków, w Polsce nie słyszałam żeby ktokolwiek używał tego określenia bo raczej nie mają kontaktu z takimi ludźmi i nie muszą nic o nich mówić 🤷♀️
U nas hindusi rozwożą jedzenie.
AI będzie miał akcent jaki sobie życzysz 😁
różnice kulturowe...
Bo Polakom Hindusi kojarzą się z help deskiem i słynnym "Hello sir, how can I help you".
Hindusi mogą być uzdolnieni w kierunku nauk ścisłych, matematyki czy programowania trochę bardziej niż Amerykanie, ale dalej to jest promil całej populacji. Ten promil jest dość szybko wyławiany przez poważniejsze firmy np. ze Stanów. Tak stereotypowo Hindusi jako nacja są raczej postrzegani jak konfabulanci, którzy nigdy nie przyznają się, że czegoś nie zrozumieli albo nie zrobili, są raczej słabymi pracownikami.
To w USA nie jest tak że jak ktoś próbuje ci coś na siłę sprzedać, to możesz go wtedy zastrzelić?
Tak. I zdarza sie to od czasu do czasu. Podziwiam Dave ze nie bal sie pracowac jak taki door-to-door salesman.
@@chrisj699 Po tym widać że USA to fajny kraj, mnie też czasem ludzie wnerwiają, możliwość odstrzelenia takiego kogoś, byłaby czymś bardzo pozytywnym.
@@ksiazefarma212tak możesz, pod warunkiem że broń jest pod ręką , typu za firanka w kuchni pod stołem, bo jak sejf w garderobie na piętrze, to zanim bym wszystko po otwierał to z pewnością zdążysz zawiać 😜
STEREOTYPOWY HINDUS w branży IT.
ruclips.net/video/4V2C0X4qqLY/видео.html
którzy, a nie któźi
To bardzo proste. W USA jest praca dla inteligentnych, ambitnych ludzi, a Polska służy zachodnim firmom jako miejsce z tanią siłą roboczą. Do Polski zleca się najprostsze zadania, nie wymagające inteligencji. Dlatego w amerykańskich firmach pracują ci najinteigentniejsi i najzdolniejsi Hindusi, a z Polakami pracują ci mniej zdolni Hindusi.
Dokładnie , ponad 30 lat w jednej firmie nigdy nie wyjeżdżam ponad 75% swoich możliwości, bo gdybym wychylił to by zadano 100% i zostałbym takim właśnie robolem jak piszesz .Poz.
To teraz coś na temat pracowników z Ukrainy
A zapomniałem, im się nie chce pracować, wola social 😂
upainy😅.
a co z rosjanami? chleja albo ida do wojny atakowac ukraine w miesnych szturmach?
@beka_z_zachodu7511 Byłeś kiedyś w Niemczech wgl ? :D
Richard Feynmann nie lubi tego
Dobzi są tacy któzi są mądzi, yeea polish bicz
Tak Polacy narzekaja i smieja sie z hindusow, tak to oni maja swoich CEO/CTO w najwiekszych firmach, wymyslili mase protokolow w RFC itp. a Polacy nic....
Hindusi nagabywali Anglikow na Polakow do brexitu, nie zapominajcie tego
Hindus mowiacy po angielsku to jakis koszmar, totalnie przekrecaja wymowe slow, stworzyli sobie jakis dialekt, bardzo trudno ich zrozumiec. Inna sprawa ze klamia w zywe oczy, nie mozna im ufac.