A może zaproponować całemu ciału sędziowskiemu, żeby w tajnym głosowaniu sami zdecydowali, czy chcą zostać zweryfikowani przez służby specjalne, bo obecnie nie są wcale sprawdzani, czy nadają się do pracy sądowniczej w kwestii dostępu do informacji b.wrażliwych (i.i.), poza ukończeniem odpowiednich studiów ( info za P. Stanowskim)
Szanowni Panowie, Wasz program jest chyba najlepszy na całym Kanale Zero, a wszyscy wiemy, że poziom jest bardzo wysoki. Z niecierpliwością czekam na zapowiedziany program o wypadkach komunikacyjnych, Serdecznie pozdrawiam
Zdecydowanie najlepszy program na Kanale zero. Świetny odcinek. Dalej chyba jednak zostanie ze mną sprawa 3 letniej dziewczynki- mam poczucie jakiejś mimo postępowania zgodnie z etyką adwokata - że jest w tym rozwiązaniu głęboka niesprawiedliwość- która nie powinna mieć miejsca.
Dramat jest wtedy kiedy ten potwór który zakopał dziewczynkę w "trawie" wyszedł z więzienia lub ośrodka dla nieletnich po kilkunastu latach gwałci i zabija młodą dziewczynę a następnie zasypuje ją wapnem , takie potwory nie powinni nigdy wyjść na wolność, aby ludzie mieszkający tej samej miejscowości mogli czuć się bezpiecznie.
Szczerze podziwiam państwo mecenasów i chciałbym sam wykonywać ten zawód. To są emocje i kontakt z żywym organizmem, coś czego nikt piszący umowy i rejestrujący spółki nie zrozumie.
Ciekawy jestem czy w dobie dzisiejszej informacji jest możliwość wyśledzenia co to była za sprawa zabójstwa i zgwałcenia 3 letniej dziewczynki dowiedzieć się co za bydle zostalo uniewinnione i dowiedzieć się co ten smieć robi obecnie
Witam, ten odcinek przypomniał mi ciekawą historię "łowców skór" z Łodzi, ciekawy kazus - dobry temat na odcinek czy zawsze skazanie wszystkich winnych jest korzystne społecznie, fajny temat do dyskusji szerszej niż ta sprawa. Pozdrawiam, świetną robotę robicie 👌
Gratulacje! Naprawdę świetny odcinek. Proponuję zrobić osobny film o roli prokuratora w procesie, żeby przedstawić inną perspektywę. Być może warto byłoby powiedzieć kilka słów o postępowaniu przygotowawczym i o zasadzie inkwizycyjności.
Nie wiem czy można oczekiwać od systemu kary za błędy wyrok. Podobnie jak nie można oczekiwać kary dla lekarza, któremu umrze człowiek podczas operacji. Takie kary stworzyłyby efekt mrożący. Zniechęciły by I lekarzy i sedzów i prokuratorów do wykonywania pracy. Należy zweryfikować czy taka tragedi powstała z powodu niedopatrzenia, błędu lub braku kwalifikacji ale nie możemy zakładać kary za błąd.
Obok Ground Zero, mój ulubiony program. Tak trzymać! Pana Profesora Matczaka zawsze ceniłem, ale widzę, że na duży plus wypada też Pan Mecenas Leśnodorski.
Świetny odcinek, naprawdę otwiera oczy. I dojmujące opowieści gości. Jak sami wspomnieliście to byli przedstawiciele elity adwokackiej a pewnie są też osoby, które traktują ta pracę płytko. Chciałbym wierzyć, że ci drudzy są w zdecydowanej mniejszości.
Może kolejny odcinek od strony prokuratora? Ma wrażenie, że znacznie większe kontrowersje budzą sprawy gdzie zarzuty stawiane są np. w przypadku samoobrony.
Mam nadzieję, że ogląda to ktoś, kto jest w stanie powiązać sprawę zgwałcenia i zabójstwa tej 3-letniej dziewczynki, o której mowa i że tym razem sprawiedliwość zatriumfuje.
Dziękuje za ten wywiad, ludzie nie zdaja sobie sprawy jaka trudna jest praca policjanta, prokuratora, adwokata, sędziego i tak dalej. Na co dzień spotykać się z takimi strasznymi rzeczami nie jest ani łatwe ani przyjemne.
@@YaneckKSA tak samo jak lekarzem najlepiej zwalić to na innych tylko ciekawe kiedy ci "inni" się skończą. Trzeba umieć podejmować się rzeczy nawet ponad nasze siły a nie zwalać na innych. To buduje człowieka i odróżnia go wtedy od innych.
@@KarizmoPL specjalnie napisałem o tym dilerze narkotyków, ale i tak nie zrozumiałeś. Rzeczywiście to 'zwalanie' roboty na innych - jejku, jaki biedny ten adwokat, że broni mordercę i wmawia sędziemu, że nie zabił - a ten w zamian za to mu płaci grube tysiące za kłamanie. No straszna tragedia mu sie dzieje xD pozniej z tego stresu pewnie az ociera sobie łzy studolarowkami w swoim Bentleyu na Malediwach. Naiwniak z Ciebie jakich mało.
Jak odnieść sprawę o której opowiadała Pani Mecenas o uniewinnieniu tego człowieka, któremu "nic nie mogli udowodnić" do paremii Ulpiana: Praecepta iuris sunt haec: honeste vivere, alterum non laedere, suum cuique tribuere. Czy takie zachowanie adwokata jest słuszne z tą sentencją i czy zachowanie Pani Mecenas nie było zaprzeczeniem "oddać każdemu co mu się należy"?
Z drugiej strony Pani Mecenas złamałaby obietnicę adwokacką a podejrzewam, że jej klient nie skłoniłby się do zwierzeń bez gwarancji poufności. Tak czy inaczej, tragiczna sprawa i ogromne wyrazy współczucia dla Pani Mecenas.
@@bigos_regnum No właśnie i czy obecnie trochę nie zatraciliśmy się w tych wszystkich zasadach etyki i czy nie zapomnieliśmy o tym, co jest sednem prawa, czyli o sprawiedliwości.
@@bigos_regnum prosze Cie - pani adwokat spi jak dziecko nie ma żadnych wyrzutów - widzisz jakiekolwiek wahania przy tej historii z dzieckiem - oj tam oj tam 25 lat gwałciciel i morderca chodzi wolno:) przy adwokatach wazna jest sentencja Pecunia non olet - i nie bedą mieć autorytetu jesli sami mówią o tym że tak dzieki nam morderca dostał kilka lat mniej. I widac to dobitnie przy wyrokach jakie zapadaja zaleznie od kasy i pozycji podsądnego.
@@neottonek1: Głupie myślenie. To jak ma zachować się adwokat? Podłożyć się? Donieść na klienta? Po pierwsze to zaorze to jakiekolwiek zaufanie do adwokatów a po drugie co adwokat ma zrobić z takim wyznaniem klienta? Powiedzieć sędziemu? Nie dość, że złamie prawo to oskarżony powie, że to ściema. Adwokat nie będzie miał jak tego udowodnić. Zresztą taki dowód i tak pewnie nie będzie brany pod uwagę. Zresztą każdy ma prawo do obrony a winę trzeba udowodnić. Jeśli się nie da to się nie da. Człowiek nie idzie do więzienia.
@@Botafogo____ i dlatego świat jest pełen gości co ukradli miliony i nic nie można im zrobić - przy odpowiedniej kasie złapiesz każdego adwokata i sedziego - co powoduje że - mamy kastę nietykalnych i przecietnego Kowalskiego :) jesli to nazywasz sprawiedliwoscią to ok - ALE KUR** nie mów mi że adwokat ma jakieś skrupuły gdyby miał nie przyjąłby sprawy - wiec pierd**** ze nie moge spac w nocy włóz miedzy bajki - liczy sie kasa tyle albo aż tyle. A jeśli sie nie da powiedz to np. rodzinie ofiar adwokata co wpakował sie na nie swój pas i zabił 2 kobiety a potem jeszcze zwalał na samochód
Nie rozumiem absurdu tej sytuacji. Nie jestem prawnikiem, więc dla mnie jest oczywiste, że w cywilizowanych państwach prawa w XXI. wieku wyrok przede wszystkim wyrok powinien być, w miarę możliwości, sprawiedliwy. Przykład przytoczony przez Panią mecenas o uniewinnieniu gwałciciela i mordercy temu przeczy. Ja rozumiem, że z punktu widzenia prawa należał mu się uczciwy proces. Rozumiem też kwestię tego, że jako obrońca musiała bronić tego człowieka. Jednak w zaistniałej sytuacji, kiedy obrońca dowiaduje się, że jego klient jest winny, ale ostatecznie zostaje uniewinniony, to jest to porażka wymiaru sprawiedliwości. W tej sytuacji wymiar sprawiedliwości to oksymoron. W procesie karnym powinna istnieć jakaś furtka prawna, pozwalająca na skazanie człowieka, o którym obrońca wie, że jest na 100% winny.
Kilka razy to było zaznaczone w tym programie. Sąd, jak każda ludzka rzecz, nie jest doskonały. Zdarzają się skazanie niewinnych, ale też i uniewinnienia winnych.
@@rolkarz4568 chodzi o to że sąd nie jest prawnym opiekunem ani oskarżyciela ani oskarżonego. Jeśli nie umieją albo oskarżać albo bronić to mają święte prawo do uczenia się na własnych błędach i ponoszenia skutków swoich zaniedbań. Na tym polega świat dorosłych że nikt za nikogo odpowiedzialności brać nie będzie.
ja bym tu dopytał o sytuacje, gdy oskarżony powie, że jest winny. adwokat dalej może stawiać tezy i pytania tak jakby nie wiedział? czyli potocznie palić jana i dalej oczekiwać uniewinnienia? (internetowych prawników nie pytam)
Sprawa tej trzyletniej dziewczynki znalezionej w polu jest poruszająca. Nie rozumiem jednego: adwokat wiedziała ze 100% pewnością, że człowiek jest winny zgwałcenia oraz morderstwa dokonanego na malutkim dziecku i etyka zawodowa broniła jej ujawnić prawdę - mimo to ta sama etyka nie broni jej tego samego po latach... Czy rodzina tej dziewczynki ma tego słuchać (może się tak zdarzyć przecież)? Czy mają tego słuchać teraz tamten sędzia i tamten prokurator, którzy już się nie cofną? Rozumiem morał tej historii i jej wielką wagę edukacyjną, jej wymiar moralny... Boję się jednak, że to, co pani mecenas powiedziała jest ,zwyczajnie niemiłosierne względem rodziny ofiary, która oczekiwała na sprawiedliwie przeprowadzony proces. To jest jednak jak śmianie się (może przez łzy, ale jednak) w twarz wszystkim dotkniętym tą sprawą osobom. „Wiedziałam, było mi ciężko ale z pełną świadomością doprowadziłam do uniewinnienia gwałciciela i mordercy Waszej małej dziewczynki”. To jest jak rozdrapywanie rany. Mówienie o tym studentom, ku przestrodze jest jak najbardziej słuszne, ale czy publiczne ujawnianie takich szczegółów, na ktore może natknąć się rodzina ofiary służy dobru tych konkretnych osób? Przecież słuchać mogą także ludzie, którzy w wypowiedzi pani mecenas odnajdą bardzo konkretną, bolesną sytuację ze swojego życia. Jeśli adwokat nie ma dążyć do sprawiedliwości, ale po prostu do obrony za wszelką cenę, to gdzie w tej całej układance sprawiedliwość, która należy się ofierze? Wystarczy powiedzieć, że prokurator nie dał rady? To wcale nie brzmi szlachetnie
Ale co ta adwokat mogła zrobić? Złamać tajemnice adwokacką w trakcie trwania procesu i powiedzieć, że on się przyznał jej? Zabójca by przed sądem odpowiedział, że wcale się nie przyznał. Nie było żadnego materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić winę tego człowieka, tylko słowa i to że był gdzieś widziany. To było za mało i dlatego tak trudna była ta sprawa. Sama wiedza bez dowodów niczego nie daje, bo jeśli by dawała, to taką samą moc miałoby kłamstwo.
@@meighttam8999 W sumie to i tak niestety wygląda na to, że tajemnicę adwokacką (obrończą) złamała teraz informując w programie co jej powiedział oskarżony.
@@meighttam8999 w tej sytuacji nic. Ale wcześniej mogła po prostu nie chcieć być adwokatem, żeby uniknąć tego typu sytuacji. Po prostu - adwokat, podejmując się swojego ohydnego, paskudnego, obrzydliwego z moralnego punktu widzenia zawodu, musi mieć świadomość, że czasami, dzięki niemu, morderca zostanie uniewinniony. Tak samo jak żołnierz, zostając żołnierzem, musi mieć świadomość, że kiedyś może kogoś zabije na wojnie.
A czy to nie jest tak że skoro wyrok uniewinniający został wydany, to traktuję się oskarżanego jako niewinnego? Jest niewinny, bo nie udowodniono mu winy. Oczywiście widać po pani adwokat emocje, natomiast równie dobrze mogła to wymyślić na potrzeby nieprawdopodobnej historii. Tak samo uniewinniony, jeśli to faktycznie powiedział, mógł po prostu gadać bzdury, być niepoczytalny, albo robić sobie żarty z cudzego nieszczęścia. Łatwo jest oceniać z perspektywy czasu , natomiast człowiek został uniewinniony, zatem nie można mówić o tym, że nagle rodzina ofiary nie będzie się mogła pogodzić z nowymi okolicznościami. To są wyłącznie słowa pani mecenas, które gdyby wyszły w procesie nic by nie zmieniły.
Może zrobią Panowie program tłumaczący dlaczego nasze sady są tak łagodne dla pospolitych przestępców? Pytałem się już paru osób związanych z prawem i nikt nie był w stanie mi tego wytłumaczyć. Rozumiem, ze przy pierwszym wyroku sąd liczy na poprawę. Ale dlaczego ktoś za 3,4 pobicie z rzędu lub kradzież dalej dostaje wyroki np 2 lata? Przykład na czasie, pani burdelmama z telewizji-dzialanie w grupie przestępczej, handel ludźmi, streczycielstwo, pobicia. Wyrok? 4 lata. Przecież to śmiech na sali. Jeśli Panom się nie chce grzebać w Internecie to chętnie przygotuje pare spraw w której zapadały śmieszne wyroki do ciężkości przestępstwa.
A może kolejny odcinek o klauzuli sumienia u lekarzy? Jak z puntu widzenia prawa wygląda klauzula sumienia u lekarzy? Dlaczego lekarzy-świadek jechowy może odmówić pacjentowi transfuzji krwi, jeśli jest to konieczne lub pomocne aby pacjent wyzdrowiał? Co z aborcja?
Czy w branży prawniczej często występuje sytuacja, gdy po wydaniu przez sąd decyzji (od której nie można się już odwołać/zaskarżyć), o braku winy oskarżonego, adwokat/oskarżony w ramach feedbacku przekazuje sędziemu info o tym, że w rzeczywiście prawo zostało przez oskarżonego złamane???
"oczekiwanie spoleczne" jest generowane przez media, ktore bija piane im gorzej tym wieksza ogladalnosc , jest tez generowane przez politykow ,ktorzy nie ponosza odpowiedzialnosci za swoje slowa ...
Pytanie odnośnie ubezpieczeń na tle pożaru prz Marywilskiej 44. Czy ubezpieczyciel moze odmówić wypłacenia odszkodowania powołując się na zły stan techniczny budynku i jednocześnie pobierać historycznenie składki na ubezpieczenie nie sprawdzając czy będzie w stanie spełnić swoją podstawową rolę?
Odnośnie słów mec. Leśniodorskiego, o tym, że nie ma systemu doskonałego i straty muszą być... trochę to nie ma sensu, bo jeżeli wsadzenie niewinnego jest stratą w systemie, równie dobrze wypuszczenie wolno winnego, jest taką samą stratą dla całego systemu. A zatem... skoro straty muszą być, niech będą te "lepsze".
Mecenas powiedział, że lata doświadczenia pokazały mu, że system nie działa idealnie i zdarza się, że skazywane są osoby, o których nie da się jednoznacznie powiedzieć czy były winne, czy jednak nie. Jest to na pewno strata, w pewnym sensie moralna, ponieważ intuicja podpowiada nam, że nie powinno tak być, jednak nie da się tego uniknąć. Świat nie jest czarno-biały, a system jednak działa w dużej mierze, jakby tak było, stąd zdarzają się sytuacje, kiedy za winne uznawane są osoby, które zwyczajnie były w złym miejscu o złym czasie, jak powiedział o tym Profesor. Nie da się tego zjawiska wyeliminować, a wypuszczenie winnego nie jest w żaden sposób lepsze. Skazując kogoś nie mamy 100% pewności, że nie była to przypadkiem osoba ,,nie do końca winna", tak samo nie mamy 100% pewności, że puszczona wolno osoba nie była przypadkiem winna. Dlatego tak ważna jest równowaga pomiędzy stroną oskarżaną, a stroną oskarżającą. W jaki sposób któraś z tych opcji miałaby być ,,lepsza"?
No cóż, tak się składa, że ponieważ nie ma systemu idealnego, zawsze wiernie, nieomylnie oddzielającego ziarno od plew, należy przyjąć, że zdarzają się pomyłki. Nie ja jestem autorką idei, że lepiej wypuścić dziesięciu winnych, niż skazać jednego niewinnego, ale wydaje się to zupełnie logiczne, bo prawo w swojej istocie nie jest po to, żeby krzywdzić ludzi niesprawiedliwością. Zresztą fakt rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego, dokładnie oddaje tę zasadę. Zauważmy, że nawet nie odnosząc tego do ekstremum i kładąc na szali dwie sytuacje, np. miesiąc w celi za kradzież roweru dla osoby niewinnej, oraz brak konsekwencji dla złodzieja roweru, można z łatwością wskazać co zarówno dla jednostki, jak i społeczeństwa jest "lepsze". Unikanie kary przez błąd systemu może prowadzić do większej patologii, kolejnej kradzieży... jednak ta znowu ma szansę zostać sprawiedliwie osadzona. Błąd systemu można też naprawić, np. wzruszając wyrok, doprowadzić do sprawiedliwego ukarania złodzieja, nawet po jakimś czasie. Nie da się zaś oddać niewinnemu czasu spędzonego w więzieniu. I co prawda SN wyliczył ma przykładzie pana Komendy, że każdy jego rok za kratami był wart milion zł... Ale czasu sobie za to nie kupił. Dlatego też uważam, że skoro błędy przy wyrokowaniu się zdarzają, i są pewnego rodzaju stratą dla systemu, oddalającą go od ideału, to mimo wszystko, zostanę przy swoim, że lepiej jest wypuszczać zbirów, niż wsadzać niewinnych. I jak wspominałam, system o którym mówimy, chyba też w ten sposób to widzi, wprowadzając różne bezpieczniki przed możliwoscią popełnienia tej gorszej straty.
@@NonAlkoholicDrinkCup Oczywiście zgadzam się co do tego, że prawo nie istnieje po to, by krzywdzić ludzi, jednak niejednokrotnie zdarza się, że system prawny zdaje się być zupełnie niesprawiedliwy. Zasada orzekania na korzyść oskarżanego w razie wątpliwości wcale nie potwierdza, iż lepszym byłoby wypuścić winnego, niż zamknąć niewinnego - żadna z tych sytuacji nie jest lepsza lub gorsza, obie są błędami wynikającymi z wspomnianej już wcześniej niedoskonałości systemu. Reguła ta jest swego rodzaju wyciągnięciem ręki do oskarżonego, który, przypominam, jest już od początku na o wiele gorszej pozycji; właściwie większość systemu jest przeciwko niemu, nieraz dochodzi do tego także ogromna presja społeczna - mówili o tym prowadzący w trakcie programu. Wątpliwość, o której mowa w paremii, może być słuszna lub nie - to kolejna furtka dla chcącego wkraść się błędu. Wątpliwość taka może pojawić się w kontekście oskarżonego, który jest w rzeczywistości winny, a może dotyczyć osoby niewinnej. Nie możemy przyjąć, że wątpliwość owa następuje tylko w przypadku osób winnych, na co wskazywałoby Pani przekonanie, że zasada ta potwierdza, iż puszczenie wolno winnych jest ,,lepsze". Podaje Pani przykład z kradzieżą roweru i mówi, że z łatwością stwierdzić można, co jest dla społeczeństwa mniej szkodliwe, ponieważ zdecydowanie szkodliwe społecznie byłoby, gdyby złodziej ganiał po wolności, co dawałoby mu przecież szansę na kolejne kradzieże, a tymczasem niewinny człowiek cierpi, bo został skazany niesłusznie. W jednostkowym rozrachunku zawsze zamknięcie niewinnego człowieka będzie niesprawiedliwe, natomiast patrząc systemowo, musimy brać poprawkę na to, że błędy są nieuniknione. A zdarzają się, ponieważ, tak jak już napisałam, w wielu przypadkach sytuacje nie są na tyle jasne i klarowne, by można było bez grama zawahania uznać kogoś winnym lub niewinnym - jest jeszcze coś pomiędzy. Mając doświadczenie z tym związane, wprowadziliśmy pewne rozwiązania, które mają na celu niejako wyrównanie pozycji oskarżanego i oskarżającego, zabezpieczenie jednej i drugiej strony przed systemowo pojmowaną niesprawiedliwością. Mówi Pani, że nie da się oddać czasu spędzonego za kratami osobie, która go tam spędziła mimo bycia niewinną - to prawda. Nie da się tego zrobić i jest to bezsprzecznie tragedia. Natomiast jest to doświadczenie jednostkowe. Cały system jest nakierowany na ogół, nie konkretną jednostkę. Można się z tym kłócić, lecz dotychczas nie wymyślono nic lepszego. Tu, gdzie Pani widzi sytuację konkretnego, niesłusznie skazanego człowieka, system widzi szansę na większy obiektywizm i wyrównanie pozycji oskarżanego z oskarżającym. W pojęciu machiny jako całości systemu, ta pojedyncza sytuacja jest jedną z x błędów, które mają miejsce i których nie da się uniknąć. Oczywiście sprawy mogą być ponownie rozpatrywane i tak się nieraz dzieje, tak jak i było w przypadku przywołanego pana Komendy, natomiast rozwiązanie to nie sprawia, że błędów nie ma, niektóre z nich są naprawiane. Trzeba pamiętać, że za tym bezdusznym systemem stoi człowiek, który nie jest w żadnym wypadku nieomylny. Nauczeni na błędach, wprowadziliśmy mechanizmy pozwalające nam na przeskoczenie w pewnym sensie naszej omylności, jednak człowiek to wciąż tylko człowiek i nawet przy najlepszych rozwiązaniach upadki się zdarzają. Podsumowując, żadna z tamtych dwóch opcji nie może zostać uznana za lepszą lub gorszą. Naturalnie, możemy kierować się potocznym poczuciem sprawiedliwości i uznać jedną z nich za ,,lepszą", jednak wtedy zderzymy się z potężną ścianą systemu, który patrzy na to wszystko szerzej, niż pojedynczy człowiek.
Świetny pogram Panowie!! Mam 3 letnią córeczkę i przy zwierzeniach Pani adwokat o morderstwie z gwałtem popłakałem się :((( podobnie jak Pan Leśniodorski nie potrafiłbym bronić takiej osoby, rozumiem doskonale adwokatów i każdemu należy sie profesjonalna pomoc prawna ale ja po prostu bym nie podołał. Czy jednak Pani adwokat w tych opowieściach nie nadużyła trochę tajemnicy adwokackiej? Przecież to jest bardzo łatwe do sprawdzenia kto i kiedy dokonał takiego czynu i skoro teraz padło z ust Pani adwokat że przyznał się jej osobiście do popełnienia tej zbrodni to w dla społeczeństwa jest skończony. Z góry dziękuję za odpowiedź
Bardzo mocny materiał, niesc ze soba wiedze, ze taki potwór byl uniewiniony i go bronić - masakra. Z drugiej strony, bez tego dosc dobry systrm ktory jest by sie zawalił
To mi się podoba z tą sentencją. Trudniej kogoś skazać - to robi państwo Łatwiej kogoś obronić - to robi prywatny adwokat. Super, jak coś jest trudne wymagające dajmy państwu genialne rozumowanie
Panie mecenasie, z rękawiczkami OJ Simson'a sprawa wyglądała nieco inaczej. Kardashian i Shapiro wymyślili nikczemny podstęp. OJ cierpiał na artretyzm, więc jego adwokaci kazali mu odstawić tabletki, przez co bardzo napuchły mu dłonie a na dodatek przed założeniem rękawiczek skórzanych założyli mu na ręce rękawiczki lateksowe. Więc tamte nie miały prawa wejś mu na ręce. Polecam film dokumentalny o OJ'u na Netflixie "OJ.: Made in America", gdzie jest to wszystko pięknie opowiedziane
100% zgody w tym, że wyrobienie sobie marki u sędziów później procentuje. Takiemu pełnomocnikowi często można trochę więcej a i sędzia przychylniej patrzy.
Czy jeśli podejrzany, dobrowolnie informuje adwokata o popełnieniu czynu zabronionego,to czy ten nie łamie prawa nie informując o tym odpowiedniego organu?
Jak miejsca jest za mało, to oznacza tylko i wyłącznie, że należy dobudować więcej aresztów i więzień. A następnie wsadzać. Wsadzać i masowo izolować bandytów od normalnych ludzi.
Z jednej strony tak, a z drugiej może jednak częściej stosować metody typu areszty domowe (opaska i stały nadzór) - jeśli osoby nie trzeba izolować, to lepiej miejsce zostawić niebezpiecznym ludziom. Bo przecież nie każdy więzień to morderca, gwałciciel, sprawca rozbojów.
I znowu się powtarza "słaby prawnik". Według mnie to prawo jest słabe i pogmatwane. Pozwala szafowac wyroki bez konsekwencji i zyskują na tym ludzie majetni. Prawo powinno być proste ale nikomu na tym nie zależy. Niestety
Ta kobieta powinna moim subiektywnym zdaniem siedzieć za współudział , zamazany fotel na którym siedziała mówi między innymi o tym że dla pieniędzy zrobi wszystko. Mogła odmówić, wiedziała i jeszcze do tego się przyznała! Świetny program ale moim zdaniem powinniście to potępić, gdyż jak takie coś bo nie nazwę tego zabójcy z gwałtem dziecka człowiekiem! Dziękujemy pani dobra robota teraz chodzi po wolności zabójca pedofil brawo. Może nie powinienem tego oceniać ale znajomości i pieniądze w tym kraju mają cudowne właściwości.
Skoro pani advokat opowiedziała o tej historii to pewnie ten człowiek już nieżyje, ale sama myśl że jeszcze chodził po tej ziemi przez pewien czas jest zatrważająca. W takich przypadkach advokat jako człowiek powinien mieć obowiązek sprzedania takiego potwora sędziemu.
Oglądam państwa anegdoty prawnicze. Jakimi adwokatami (sorry prawnikami) panowie są nie wnikam. Rzeczywistość jest zgoła inna. Co pod względem etycznym właściwie się dzieje w sądach to lepiej nie mówić.
Dzisiejszy odcinek będzie jednym z topowych o ile nie najlepszym. Pan Profesor Matczak kiedy nie mówi o polityce jest szalenie merytoryczny.
Żeby nie było pierwszy adwokat świetnie wytłumaczył rolę adwokata i rzecz jasna można odmówić i nie przyjąć sprawy.
To jest zdecydowanie najlepszy program na kanale zero. Każdy odcinek pochłaniam z wypiekami. Doskonała robota!
Jedyny warty słuchania.
Odcinek chyba najciekawszy i najlepszy ze wszystkich, jestem pod dużym wrazeniem😮❤❤❤
Aż mi się przypomniało „Dwunastu Gniewnych Ludzi„ z 1957 roku. Obejrzę ten film jeszcze raz.
mój ulubiony film, pozdrawiam- niedoszły student prawa ;)
(dostałem się, ale zrezygnowałem)
Uniwersalne kino, wydaje się że będzie aktualne zawsze. Rewelacyjny film.
Czy będzie jakiś odcinek o sędzim Szmydzie? I całej tej sprawie ze szpiegostwem?
Matecki już napisał tweeta, że to PIS, także wszystko Cóż innego wymagać od urojono-wyższościowych fajnoPolaków?
Nie będzie bo wszystko jest super 😂
A może zaproponować całemu ciału sędziowskiemu, żeby w tajnym głosowaniu sami zdecydowali, czy chcą zostać zweryfikowani przez służby specjalne, bo obecnie nie są wcale sprawdzani, czy nadają się do pracy sądowniczej w kwestii dostępu do informacji b.wrażliwych (i.i.), poza ukończeniem odpowiednich studiów ( info za P. Stanowskim)
Samo Lustrację środowiska sędziowskiego dawno temu zapowiadał prof. Strzembosz, no i co konik po😡
Pytanie dlaczego reszta sędziów nie wyjechała . Polska by na tym skorzystała .
Dobry program. Panowie brawo, ale przede wszystkim dla gości. Szacunek. Pozdr.
Programy prawnicze Zero i gen.Andrzejczaka wyrafinowany język,przygotowanie do programu i merytoryka Naprawdę klasa Światowa Dziękuję
Coraz bardziej mi się podoba! Dziękuję za świetny materiał.
Chyba najlepszy program na kanale. Super goście bardzo dobrze i przystępnie się ich słucha.
Szanowni Panowie,
Wasz program jest chyba najlepszy na całym Kanale Zero, a wszyscy wiemy, że poziom jest bardzo wysoki. Z niecierpliwością czekam na zapowiedziany program o wypadkach komunikacyjnych,
Serdecznie pozdrawiam
To jest tak bardzo interesujące ❤
Najlepszy odcinek do tej pory, bardzo ciekawy temat i wspaniali goście. Chapeau bas
fantastyczny temat i goście. Dziękuję!
Zdecydowanie najlepszy program na Kanale zero. Świetny odcinek. Dalej chyba jednak zostanie ze mną sprawa 3 letniej dziewczynki- mam poczucie jakiejś mimo postępowania zgodnie z etyką adwokata - że jest w tym rozwiązaniu głęboka niesprawiedliwość- która nie powinna mieć miejsca.
To był najlepszy niepowtarzalny niepoprawnik Gratulacje !!!
Ależ ciekawie gawędujecie o prawie! Już od kilku odcinków coraz chętniej słucham, jako nieprawnik.
Najlepszy odcinek jednego z najlepszych programów na kanale, dzięki!
Dramat jest wtedy kiedy ten potwór który zakopał dziewczynkę w "trawie" wyszedł z więzienia lub ośrodka dla nieletnich po kilkunastu latach gwałci i zabija młodą dziewczynę a następnie zasypuje ją wapnem , takie potwory nie powinni nigdy wyjść na wolność, aby ludzie mieszkający tej samej miejscowości mogli czuć się bezpiecznie.
Szczerze podziwiam państwo mecenasów i chciałbym sam wykonywać ten zawód.
To są emocje i kontakt z żywym organizmem, coś czego nikt piszący umowy i rejestrujący spółki nie zrozumie.
Porządni goście. Więcej takich rozmow !
Dziękuję za Niepoprawnik
Szacun dla panów 💪🏻
Wywiady to kolejny świetny element, dzięki za to
dowiedzieć się coś fajniego można! dziękuje
Ciekawy jestem czy w dobie dzisiejszej informacji jest możliwość wyśledzenia co to była za sprawa zabójstwa i zgwałcenia 3 letniej dziewczynki dowiedzieć się co za bydle zostalo uniewinnione i dowiedzieć się co ten smieć robi obecnie
jest powszechnie dostępny rejstr gwałcicieli i pdfili polski
Witam, ten odcinek przypomniał mi ciekawą historię "łowców skór" z Łodzi, ciekawy kazus - dobry temat na odcinek czy zawsze skazanie wszystkich winnych jest korzystne społecznie, fajny temat do dyskusji szerszej niż ta sprawa. Pozdrawiam, świetną robotę robicie 👌
Gratulacje! Naprawdę świetny odcinek. Proponuję zrobić osobny film o roli prokuratora w procesie, żeby przedstawić inną perspektywę. Być może warto byłoby powiedzieć kilka słów o postępowaniu przygotowawczym i o zasadzie inkwizycyjności.
Opieka prawnicza jest dla bogatych i poukładanych. Biedny Kowalski do sądu idzie po wyrok. A Ci co skazali i oskarzali Komendę spią spokojnie.
Podobnie sprawa Iwony Cygan. Okropne. Służby i najlepsi adwokaci w Polsce bronią grupę "wiesniakow".
Przecież każdy biedny może wnosić o obrońcę z urzędu.
Nie wiem czy można oczekiwać od systemu kary za błędy wyrok. Podobnie jak nie można oczekiwać kary dla lekarza, któremu umrze człowiek podczas operacji. Takie kary stworzyłyby efekt mrożący. Zniechęciły by I lekarzy i sedzów i prokuratorów do wykonywania pracy. Należy zweryfikować czy taka tragedi powstała z powodu niedopatrzenia, błędu lub braku kwalifikacji ale nie możemy zakładać kary za błąd.
Kłamstwo.🤥
Komenda najpierw został skazany medialnie, później politycznie a na końcu sądownie. Winnych jego skazania są dziesiątki, jak nie setki ludzi
Genialni goście. Gratuluję odcinka - bardzo poruszający i edukujący.
Obok Ground Zero, mój ulubiony program. Tak trzymać! Pana Profesora Matczaka zawsze ceniłem, ale widzę, że na duży plus wypada też Pan Mecenas Leśnodorski.
Świetny odcinek, naprawdę otwiera oczy. I dojmujące opowieści gości. Jak sami wspomnieliście to byli przedstawiciele elity adwokackiej a pewnie są też osoby, które traktują ta pracę płytko. Chciałbym wierzyć, że ci drudzy są w zdecydowanej mniejszości.
Bardzo ciekawe tematy, jak i caly format. Bardzo fajnie slucha się obu Panów 👌
Panią mecenas świetnie się słucha, przyjemne i bardzo ciekawe wypowiedzi :) liczę, że jeszcze kiedyś wystąpi na kanale Zero
Może kolejny odcinek od strony prokuratora? Ma wrażenie, że znacznie większe kontrowersje budzą sprawy gdzie zarzuty stawiane są np. w przypadku samoobrony.
Mam nadzieję, że ogląda to ktoś, kto jest w stanie powiązać sprawę zgwałcenia i zabójstwa tej 3-letniej dziewczynki, o której mowa i że tym razem sprawiedliwość zatriumfuje.
Może być już przedawniona
Dziękuje za ten wywiad, ludzie nie zdaja sobie sprawy jaka trudna jest praca policjanta, prokuratora, adwokata, sędziego i tak dalej. Na co dzień spotykać się z takimi strasznymi rzeczami nie jest ani łatwe ani przyjemne.
zawsze mozna nie chcec zostawac adwokatem. Tak samo jak mozna nie chciec zostawac dilerem narkotykow, jest mnostwo innych zawodow
@@YaneckKSA tak samo jak lekarzem najlepiej zwalić to na innych tylko ciekawe kiedy ci "inni" się skończą. Trzeba umieć podejmować się rzeczy nawet ponad nasze siły a nie zwalać na innych. To buduje człowieka i odróżnia go wtedy od innych.
@@KarizmoPL specjalnie napisałem o tym dilerze narkotyków, ale i tak nie zrozumiałeś. Rzeczywiście to 'zwalanie' roboty na innych - jejku, jaki biedny ten adwokat, że broni mordercę i wmawia sędziemu, że nie zabił - a ten w zamian za to mu płaci grube tysiące za kłamanie. No straszna tragedia mu sie dzieje xD pozniej z tego stresu pewnie az ociera sobie łzy studolarowkami w swoim Bentleyu na Malediwach. Naiwniak z Ciebie jakich mało.
Super materiał. Bardzo wartosciowy i poruszajacy odcinek
Komentarz dla zasięgów. Jak zawsze ciekawy program. Pozdrawiam.
Wspaniały program i wybitny odcinek. Arcyciekawy!
Świetny program
Jedyny człowiek na Kanale Zero którego słucham z przyjemnością.
Mocny odcinek, ja bym nie dał rady i powiedział sędziemu, że winny i że się przyznał
bardzo dobry program! czekam na ten o sprawcach wypadkow
co do grypy - realnie winna jest osoba co nakaszlała i zaraziła. Brzydka pogoda nie powoduje zakażenia
Jak odnieść sprawę o której opowiadała Pani Mecenas o uniewinnieniu tego człowieka, któremu "nic nie mogli udowodnić" do paremii Ulpiana: Praecepta iuris sunt haec: honeste vivere, alterum non laedere, suum cuique tribuere. Czy takie zachowanie adwokata jest słuszne z tą sentencją i czy zachowanie Pani Mecenas nie było zaprzeczeniem "oddać każdemu co mu się należy"?
Z drugiej strony Pani Mecenas złamałaby obietnicę adwokacką a podejrzewam, że jej klient nie skłoniłby się do zwierzeń bez gwarancji poufności. Tak czy inaczej, tragiczna sprawa i ogromne wyrazy współczucia dla Pani Mecenas.
@@bigos_regnum No właśnie i czy obecnie trochę nie zatraciliśmy się w tych wszystkich zasadach etyki i czy nie zapomnieliśmy o tym, co jest sednem prawa, czyli o sprawiedliwości.
@@bigos_regnum prosze Cie - pani adwokat spi jak dziecko nie ma żadnych wyrzutów - widzisz jakiekolwiek wahania przy tej historii z dzieckiem - oj tam oj tam 25 lat gwałciciel i morderca chodzi wolno:) przy adwokatach wazna jest sentencja Pecunia non olet - i nie bedą mieć autorytetu jesli sami mówią o tym że tak dzieki nam morderca dostał kilka lat mniej. I widac to dobitnie przy wyrokach jakie zapadaja zaleznie od kasy i pozycji podsądnego.
@@neottonek1: Głupie myślenie. To jak ma zachować się adwokat? Podłożyć się? Donieść na klienta? Po pierwsze to zaorze to jakiekolwiek zaufanie do adwokatów a po drugie co adwokat ma zrobić z takim wyznaniem klienta? Powiedzieć sędziemu? Nie dość, że złamie prawo to oskarżony powie, że to ściema. Adwokat nie będzie miał jak tego udowodnić. Zresztą taki dowód i tak pewnie nie będzie brany pod uwagę.
Zresztą każdy ma prawo do obrony a winę trzeba udowodnić. Jeśli się nie da to się nie da. Człowiek nie idzie do więzienia.
@@Botafogo____ i dlatego świat jest pełen gości co ukradli miliony i nic nie można im zrobić - przy odpowiedniej kasie złapiesz każdego adwokata i sedziego - co powoduje że - mamy kastę nietykalnych i przecietnego Kowalskiego :) jesli to nazywasz sprawiedliwoscią to ok - ALE KUR** nie mów mi że adwokat ma jakieś skrupuły gdyby miał nie przyjąłby sprawy - wiec pierd**** ze nie moge spac w nocy włóz miedzy bajki - liczy sie kasa tyle albo aż tyle. A jeśli sie nie da powiedz to np. rodzinie ofiar adwokata co wpakował sie na nie swój pas i zabił 2 kobiety a potem jeszcze zwalał na samochód
Dobre a nawet bardzo dobre
Nie rozumiem absurdu tej sytuacji. Nie jestem prawnikiem, więc dla mnie jest oczywiste, że w cywilizowanych państwach prawa w XXI. wieku wyrok przede wszystkim wyrok powinien być, w miarę możliwości, sprawiedliwy. Przykład przytoczony przez Panią mecenas o uniewinnieniu gwałciciela i mordercy temu przeczy. Ja rozumiem, że z punktu widzenia prawa należał mu się uczciwy proces. Rozumiem też kwestię tego, że jako obrońca musiała bronić tego człowieka. Jednak w zaistniałej sytuacji, kiedy obrońca dowiaduje się, że jego klient jest winny, ale ostatecznie zostaje uniewinniony, to jest to porażka wymiaru sprawiedliwości. W tej sytuacji wymiar sprawiedliwości to oksymoron. W procesie karnym powinna istnieć jakaś furtka prawna, pozwalająca na skazanie człowieka, o którym obrońca wie, że jest na 100% winny.
Kilka razy to było zaznaczone w tym programie. Sąd, jak każda ludzka rzecz, nie jest doskonały. Zdarzają się skazanie niewinnych, ale też i uniewinnienia winnych.
Taka furtka została wprowadzona, dotyczy działalności terrorystycznej i prania brudnych pieniędzy.
A co czuła osoba pokrzywdzona ,podwójnie skrzywdzona.
@@rolkarz4568 chodzi o to że sąd nie jest prawnym opiekunem ani oskarżyciela ani oskarżonego. Jeśli nie umieją albo oskarżać albo bronić to mają święte prawo do uczenia się na własnych błędach i ponoszenia skutków swoich zaniedbań. Na tym polega świat dorosłych że nikt za nikogo odpowiedzialności brać nie będzie.
A co jeśli ten człowiek w rzeczywistości tego zrobił? Czy sam fakt przyznania się obrońcy może świadczyć o 100% pewności co do winy?
ja bym tu dopytał o sytuacje, gdy oskarżony powie, że jest winny. adwokat dalej może stawiać tezy i pytania tak jakby nie wiedział? czyli potocznie palić jana i dalej oczekiwać uniewinnienia? (internetowych prawników nie pytam)
z odcinka na odcinek Coraz ciekawiej... bardzo fajny program ...
Duży kawał dobrego materiału.
Super odcinek, fajnie, że Panowie pokazują znane i nie znale zagadnienia związane z prawem, szerszej publice w tak zjadliwej formie :)
Sprawa tej trzyletniej dziewczynki znalezionej w polu jest poruszająca.
Nie rozumiem jednego: adwokat wiedziała ze 100% pewnością, że człowiek jest winny zgwałcenia oraz morderstwa dokonanego na malutkim dziecku i etyka zawodowa broniła jej ujawnić prawdę - mimo to ta sama etyka nie broni jej tego samego po latach...
Czy rodzina tej dziewczynki ma tego słuchać (może się tak zdarzyć przecież)? Czy mają tego słuchać teraz tamten sędzia i tamten prokurator, którzy już się nie cofną? Rozumiem morał tej historii i jej wielką wagę edukacyjną, jej wymiar moralny... Boję się jednak, że to, co pani mecenas powiedziała jest ,zwyczajnie niemiłosierne względem rodziny ofiary, która oczekiwała na sprawiedliwie przeprowadzony proces.
To jest jednak jak śmianie się (może przez łzy, ale jednak) w twarz wszystkim dotkniętym tą sprawą osobom. „Wiedziałam, było mi ciężko ale z pełną świadomością doprowadziłam do uniewinnienia gwałciciela i mordercy Waszej małej dziewczynki”. To jest jak rozdrapywanie rany.
Mówienie o tym studentom, ku przestrodze jest jak najbardziej słuszne, ale czy publiczne ujawnianie takich szczegółów, na ktore może natknąć się rodzina ofiary służy dobru tych konkretnych osób? Przecież słuchać mogą także ludzie, którzy w wypowiedzi pani mecenas odnajdą bardzo konkretną, bolesną sytuację ze swojego życia.
Jeśli adwokat nie ma dążyć do sprawiedliwości, ale po prostu do obrony za wszelką cenę, to gdzie w tej całej układance sprawiedliwość, która należy się ofierze? Wystarczy powiedzieć, że prokurator nie dał rady? To wcale nie brzmi szlachetnie
Ale co ta adwokat mogła zrobić? Złamać tajemnice adwokacką w trakcie trwania procesu i powiedzieć, że on się przyznał jej? Zabójca by przed sądem odpowiedział, że wcale się nie przyznał. Nie było żadnego materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić winę tego człowieka, tylko słowa i to że był gdzieś widziany. To było za mało i dlatego tak trudna była ta sprawa. Sama wiedza bez dowodów niczego nie daje, bo jeśli by dawała, to taką samą moc miałoby kłamstwo.
@@meighttam8999 W sumie to i tak niestety wygląda na to, że tajemnicę adwokacką (obrończą) złamała teraz informując w programie co jej powiedział oskarżony.
@@meighttam8999 w tej sytuacji nic. Ale wcześniej mogła po prostu nie chcieć być adwokatem, żeby uniknąć tego typu sytuacji. Po prostu - adwokat, podejmując się swojego ohydnego, paskudnego, obrzydliwego z moralnego punktu widzenia zawodu, musi mieć świadomość, że czasami, dzięki niemu, morderca zostanie uniewinniony. Tak samo jak żołnierz, zostając żołnierzem, musi mieć świadomość, że kiedyś może kogoś zabije na wojnie.
Typ rownie dobrze mogl klamac
A czy to nie jest tak że skoro wyrok uniewinniający został wydany, to traktuję się oskarżanego jako niewinnego? Jest niewinny, bo nie udowodniono mu winy. Oczywiście widać po pani adwokat emocje, natomiast równie dobrze mogła to wymyślić na potrzeby nieprawdopodobnej historii. Tak samo uniewinniony, jeśli to faktycznie powiedział, mógł po prostu gadać bzdury, być niepoczytalny, albo robić sobie żarty z cudzego nieszczęścia. Łatwo jest oceniać z perspektywy czasu , natomiast człowiek został uniewinniony, zatem nie można mówić o tym, że nagle rodzina ofiary nie będzie się mogła pogodzić z nowymi okolicznościami. To są wyłącznie słowa pani mecenas, które gdyby wyszły w procesie nic by nie zmieniły.
Jak dojdzie do setnego odcinka to zróbcie jakiś napad a później się z tego wybrońcie 😉
Może zrobią Panowie program tłumaczący dlaczego nasze sady są tak łagodne dla pospolitych przestępców? Pytałem się już paru osób związanych z prawem i nikt nie był w stanie mi tego wytłumaczyć. Rozumiem, ze przy pierwszym wyroku sąd liczy na poprawę. Ale dlaczego ktoś za 3,4 pobicie z rzędu lub kradzież dalej dostaje wyroki np 2 lata? Przykład na czasie, pani burdelmama z telewizji-dzialanie w grupie przestępczej, handel ludźmi, streczycielstwo, pobicia. Wyrok? 4 lata. Przecież to śmiech na sali. Jeśli Panom się nie chce grzebać w Internecie to chętnie przygotuje pare spraw w której zapadały śmieszne wyroki do ciężkości przestępstwa.
Bardzo dobry odcinek
Dziękuję bardzo
Mój ulubiony koncik w KZ. Mega kształtujący! 😊
Dziękuję za wartościowy materiał , to fascynujące , że praktycznie za darmo na ławce w parku mogę posłuchać takich osobowości
Prognoza to nie to samo co gwarancja. Trudno jest przewidzieć pogodę. On tylo prezentował dane, które wcześniej ktoś przetwarzał i mu przekazał.
A może kolejny odcinek o klauzuli sumienia u lekarzy? Jak z puntu widzenia prawa wygląda klauzula sumienia u lekarzy? Dlaczego lekarzy-świadek jechowy może odmówić pacjentowi transfuzji krwi, jeśli jest to konieczne lub pomocne aby pacjent wyzdrowiał? Co z aborcja?
Czy w branży prawniczej często występuje sytuacja, gdy po wydaniu przez sąd decyzji (od której nie można się już odwołać/zaskarżyć), o braku winy oskarżonego, adwokat/oskarżony w ramach feedbacku przekazuje sędziemu info o tym, że w rzeczywiście prawo zostało przez oskarżonego złamane???
Świetny materiał jak zawsze
Jeden z lepszych odcinków
Najlepszy odcinek na kanale zero:)
"oczekiwanie spoleczne" jest generowane przez media, ktore bija piane im gorzej tym wieksza ogladalnosc , jest tez generowane przez politykow ,ktorzy nie ponosza odpowiedzialnosci za swoje slowa ...
Bardzo dobry odcinek !!! Ktory byl jeszcze taki dobry ?
#6
Ważne 🎉
Pytanie odnośnie ubezpieczeń na tle pożaru prz Marywilskiej 44.
Czy ubezpieczyciel moze odmówić wypłacenia odszkodowania powołując się na zły stan techniczny budynku i jednocześnie pobierać historycznenie składki na ubezpieczenie nie sprawdzając czy będzie w stanie spełnić swoją podstawową rolę?
Może odcinek z jakimiś sędziami, żeby ich perspektywę też poznać.
super material , zbrodnia i kara ,Dostojewski .
Cześć, pomysł na temat odcinka - > ława przysięgłych
Odnośnie słów mec. Leśniodorskiego, o tym, że nie ma systemu doskonałego i straty muszą być... trochę to nie ma sensu, bo jeżeli wsadzenie niewinnego jest stratą w systemie, równie dobrze wypuszczenie wolno winnego, jest taką samą stratą dla całego systemu. A zatem... skoro straty muszą być, niech będą te "lepsze".
jak definiujesz ktora ze strat jest "lepsza"?
@@beginner1676 Lepiej żeby niewinny nie ucierpiał? Nie wiem gdzie ty tu jakiś dylemat widzisz
Mecenas powiedział, że lata doświadczenia pokazały mu, że system nie działa idealnie i zdarza się, że skazywane są osoby, o których nie da się jednoznacznie powiedzieć czy były winne, czy jednak nie. Jest to na pewno strata, w pewnym sensie moralna, ponieważ intuicja podpowiada nam, że nie powinno tak być, jednak nie da się tego uniknąć. Świat nie jest czarno-biały, a system jednak działa w dużej mierze, jakby tak było, stąd zdarzają się sytuacje, kiedy za winne uznawane są osoby, które zwyczajnie były w złym miejscu o złym czasie, jak powiedział o tym Profesor. Nie da się tego zjawiska wyeliminować, a wypuszczenie winnego nie jest w żaden sposób lepsze. Skazując kogoś nie mamy 100% pewności, że nie była to przypadkiem osoba ,,nie do końca winna", tak samo nie mamy 100% pewności, że puszczona wolno osoba nie była przypadkiem winna. Dlatego tak ważna jest równowaga pomiędzy stroną oskarżaną, a stroną oskarżającą. W jaki sposób któraś z tych opcji miałaby być ,,lepsza"?
No cóż, tak się składa, że ponieważ nie ma systemu idealnego, zawsze wiernie, nieomylnie oddzielającego ziarno od plew, należy przyjąć, że zdarzają się pomyłki. Nie ja jestem autorką idei, że lepiej wypuścić dziesięciu winnych, niż skazać jednego niewinnego, ale wydaje się to zupełnie logiczne, bo prawo w swojej istocie nie jest po to, żeby krzywdzić ludzi niesprawiedliwością. Zresztą fakt rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego, dokładnie oddaje tę zasadę. Zauważmy, że nawet nie odnosząc tego do ekstremum i kładąc na szali dwie sytuacje, np. miesiąc w celi za kradzież roweru dla osoby niewinnej, oraz brak konsekwencji dla złodzieja roweru, można z łatwością wskazać co zarówno dla jednostki, jak i społeczeństwa jest "lepsze". Unikanie kary przez błąd systemu może prowadzić do większej patologii, kolejnej kradzieży... jednak ta znowu ma szansę zostać sprawiedliwie osadzona. Błąd systemu można też naprawić, np. wzruszając wyrok, doprowadzić do sprawiedliwego ukarania złodzieja, nawet po jakimś czasie. Nie da się zaś oddać niewinnemu czasu spędzonego w więzieniu. I co prawda SN wyliczył ma przykładzie pana Komendy, że każdy jego rok za kratami był wart milion zł... Ale czasu sobie za to nie kupił.
Dlatego też uważam, że skoro błędy przy wyrokowaniu się zdarzają, i są pewnego rodzaju stratą dla systemu, oddalającą go od ideału, to mimo wszystko, zostanę przy swoim, że lepiej jest wypuszczać zbirów, niż wsadzać niewinnych. I jak wspominałam, system o którym mówimy, chyba też w ten sposób to widzi, wprowadzając różne bezpieczniki przed możliwoscią popełnienia tej gorszej straty.
@@NonAlkoholicDrinkCup Oczywiście zgadzam się co do tego, że prawo nie istnieje po to, by krzywdzić ludzi, jednak niejednokrotnie zdarza się, że system prawny zdaje się być zupełnie niesprawiedliwy. Zasada orzekania na korzyść oskarżanego w razie wątpliwości wcale nie potwierdza, iż lepszym byłoby wypuścić winnego, niż zamknąć niewinnego - żadna z tych sytuacji nie jest lepsza lub gorsza, obie są błędami wynikającymi z wspomnianej już wcześniej niedoskonałości systemu. Reguła ta jest swego rodzaju wyciągnięciem ręki do oskarżonego, który, przypominam, jest już od początku na o wiele gorszej pozycji; właściwie większość systemu jest przeciwko niemu, nieraz dochodzi do tego także ogromna presja społeczna - mówili o tym prowadzący w trakcie programu. Wątpliwość, o której mowa w paremii, może być słuszna lub nie - to kolejna furtka dla chcącego wkraść się błędu. Wątpliwość taka może pojawić się w kontekście oskarżonego, który jest w rzeczywistości winny, a może dotyczyć osoby niewinnej. Nie możemy przyjąć, że wątpliwość owa następuje tylko w przypadku osób winnych, na co wskazywałoby Pani przekonanie, że zasada ta potwierdza, iż puszczenie wolno winnych jest ,,lepsze". Podaje Pani przykład z kradzieżą roweru i mówi, że z łatwością stwierdzić można, co jest dla społeczeństwa mniej szkodliwe, ponieważ zdecydowanie szkodliwe społecznie byłoby, gdyby złodziej ganiał po wolności, co dawałoby mu przecież szansę na kolejne kradzieże, a tymczasem niewinny człowiek cierpi, bo został skazany niesłusznie. W jednostkowym rozrachunku zawsze zamknięcie niewinnego człowieka będzie niesprawiedliwe, natomiast patrząc systemowo, musimy brać poprawkę na to, że błędy są nieuniknione. A zdarzają się, ponieważ, tak jak już napisałam, w wielu przypadkach sytuacje nie są na tyle jasne i klarowne, by można było bez grama zawahania uznać kogoś winnym lub niewinnym - jest jeszcze coś pomiędzy. Mając doświadczenie z tym związane, wprowadziliśmy pewne rozwiązania, które mają na celu niejako wyrównanie pozycji oskarżanego i oskarżającego, zabezpieczenie jednej i drugiej strony przed systemowo pojmowaną niesprawiedliwością. Mówi Pani, że nie da się oddać czasu spędzonego za kratami osobie, która go tam spędziła mimo bycia niewinną - to prawda. Nie da się tego zrobić i jest to bezsprzecznie tragedia. Natomiast jest to doświadczenie jednostkowe. Cały system jest nakierowany na ogół, nie konkretną jednostkę. Można się z tym kłócić, lecz dotychczas nie wymyślono nic lepszego. Tu, gdzie Pani widzi sytuację konkretnego, niesłusznie skazanego człowieka, system widzi szansę na większy obiektywizm i wyrównanie pozycji oskarżanego z oskarżającym. W pojęciu machiny jako całości systemu, ta pojedyncza sytuacja jest jedną z x błędów, które mają miejsce i których nie da się uniknąć. Oczywiście sprawy mogą być ponownie rozpatrywane i tak się nieraz dzieje, tak jak i było w przypadku przywołanego pana Komendy, natomiast rozwiązanie to nie sprawia, że błędów nie ma, niektóre z nich są naprawiane. Trzeba pamiętać, że za tym bezdusznym systemem stoi człowiek, który nie jest w żadnym wypadku nieomylny. Nauczeni na błędach, wprowadziliśmy mechanizmy pozwalające nam na przeskoczenie w pewnym sensie naszej omylności, jednak człowiek to wciąż tylko człowiek i nawet przy najlepszych rozwiązaniach upadki się zdarzają. Podsumowując, żadna z tamtych dwóch opcji nie może zostać uznana za lepszą lub gorszą. Naturalnie, możemy kierować się potocznym poczuciem sprawiedliwości i uznać jedną z nich za ,,lepszą", jednak wtedy zderzymy się z potężną ścianą systemu, który patrzy na to wszystko szerzej, niż pojedynczy człowiek.
Starsza pani profesor jest najwyraźniej wyjątkowo dobrym adwokatem.
Świetny pogram Panowie!!
Mam 3 letnią córeczkę i przy zwierzeniach Pani adwokat o morderstwie z gwałtem popłakałem się :((( podobnie jak Pan Leśniodorski nie potrafiłbym bronić takiej osoby, rozumiem doskonale adwokatów i każdemu należy sie profesjonalna pomoc prawna ale ja po prostu bym nie podołał.
Czy jednak Pani adwokat w tych opowieściach nie nadużyła trochę tajemnicy adwokackiej? Przecież to jest bardzo łatwe do sprawdzenia kto i kiedy dokonał takiego czynu i skoro teraz padło z ust Pani adwokat że przyznał się jej osobiście do popełnienia tej zbrodni to w dla społeczeństwa jest skończony.
Z góry dziękuję za odpowiedź
Bardzo mocny materiał, niesc ze soba wiedze, ze taki potwór byl uniewiniony i go bronić - masakra. Z drugiej strony, bez tego dosc dobry systrm ktory jest by sie zawalił
37:13 wzruszający wywiad
To mi się podoba z tą sentencją.
Trudniej kogoś skazać - to robi państwo
Łatwiej kogoś obronić - to robi prywatny adwokat.
Super, jak coś jest trudne wymagające dajmy państwu genialne rozumowanie
Panie mecenasie, z rękawiczkami OJ Simson'a sprawa wyglądała nieco inaczej. Kardashian i Shapiro wymyślili nikczemny podstęp. OJ cierpiał na artretyzm, więc jego adwokaci kazali mu odstawić tabletki, przez co bardzo napuchły mu dłonie a na dodatek przed założeniem rękawiczek skórzanych założyli mu na ręce rękawiczki lateksowe. Więc tamte nie miały prawa wejś mu na ręce. Polecam film dokumentalny o OJ'u na Netflixie "OJ.: Made in America", gdzie jest to wszystko pięknie opowiedziane
Pan Mecenas L. Pięknie prezentuje Rolexa Submarinera😊
Rolexy złotooo telewizory
Raczej ta zasada nie ma zastosowania w Polsce gdzie w procesach karnych w 98% wydawane są wyroki skazujące
100% zgody w tym, że wyrobienie sobie marki u sędziów później procentuje. Takiemu pełnomocnikowi często można trochę więcej a i sędzia przychylniej patrzy.
Jedziemy ;)
Będzie kieda odcinek z sędziami lub prokuratorami? Pytam, ponieważ bardzo ciekawe byli poznać opinię adwokatów.
To nie jest tak, że obrońcy z urzędu bronią gorzej tych których nie stać na adwokata ale tych którzy dobrze zapłacą bronią lepiej.
1:03:53 to ja na pani miejscu prowadziłb obronę jak amator, może wtedy by nie został uniewinniony, pokurator miałby lepsze argumenty
1:03:54 no to właśnie w takim przypadku ta maksyma nie powinna zadziałać
Czy jeśli podejrzany, dobrowolnie informuje adwokata o popełnieniu czynu zabronionego,to czy ten nie łamie prawa nie informując o tym odpowiedniego organu?
Nie ma żadnych dowodów
Czemu ? Dla kasy. Tych co nie mają kasy bronią tak średnio i bez zaangażowania.
Cze można poprosić o komentarz wyroku Beaty Kozidrak, to byłby dobry odcinek ;)
Jakie normy etyczne? Kozanecki wrócił do pracy.
Jak miejsca jest za mało, to oznacza tylko i wyłącznie, że należy dobudować więcej aresztów i więzień.
A następnie wsadzać. Wsadzać i masowo izolować bandytów od normalnych ludzi.
Z jednej strony tak, a z drugiej może jednak częściej stosować metody typu areszty domowe (opaska i stały nadzór) - jeśli osoby nie trzeba izolować, to lepiej miejsce zostawić niebezpiecznym ludziom. Bo przecież nie każdy więzień to morderca, gwałciciel, sprawca rozbojów.
A czy w Polsce nie można sądzić tego samego człowieka 2 razy za to samo jak w USA, mam nadzieję że jest odwrotnie
Morderca dziecka sam sobie odebral wszelkie prawa ponieważ odebrał prawa i życie dziecku
I znowu się powtarza "słaby prawnik". Według mnie to prawo jest słabe i pogmatwane. Pozwala szafowac wyroki bez konsekwencji i zyskują na tym ludzie majetni.
Prawo powinno być proste ale nikomu na tym nie zależy. Niestety
Proponuję odcinek o konkordacie.
Ta kobieta powinna moim subiektywnym zdaniem siedzieć za współudział , zamazany fotel na którym siedziała mówi między innymi o tym że dla pieniędzy zrobi wszystko. Mogła odmówić, wiedziała i jeszcze do tego się przyznała! Świetny program ale moim zdaniem powinniście to potępić, gdyż jak takie coś bo nie nazwę tego zabójcy z gwałtem dziecka człowiekiem! Dziękujemy pani dobra robota teraz chodzi po wolności zabójca pedofil brawo.
Może nie powinienem tego oceniać ale znajomości i pieniądze w tym kraju mają cudowne właściwości.
Skoro pani advokat opowiedziała o tej historii to pewnie ten człowiek już nieżyje, ale sama myśl że jeszcze chodził po tej ziemi przez pewien czas jest zatrważająca. W takich przypadkach advokat jako człowiek powinien mieć obowiązek sprzedania takiego potwora sędziemu.
Skąd założenie że w innych krajach jest inaczej?
Dobre
Oglądam państwa anegdoty prawnicze. Jakimi adwokatami (sorry prawnikami) panowie są nie wnikam. Rzeczywistość jest zgoła inna. Co pod względem etycznym właściwie się dzieje w sądach to lepiej nie mówić.
Roberta Lee Brock'a ,należałoby wysłać do pracy,zeby mógł sam siebie spłacić.