Starsze pokolenia narzekały na młodsze jeszcze za czasów starożytnych greków. Niektóre zjawiska są powtarzalne i w tym wypadku również tak jest. Moi dziadkowie mówili o moim ojcu, że nie poradzi sobie w życiu bo zamiast pracy na polu, dzieciństwo kojarzy z oglądaniem telewizji oraz zabawami na dworze. Moi pradziadkowie narzekali na moich dziadków że zamiast pracować, żenić się za młodu, siedzą w książkach i "udają że się uczą". Także zazwyczaj patrzymy na młodsze pokolenia z myślą, że "oni to sobie na pewno nie poradzą w życiu" a koniec końców jakoś daią radę
Masz rację ale niekarzdy sobię poradzi bo jak wiesz niekturzy są terz zaburzeni psychicznie spowodowane jest to tym jakie miał dziecinistwo pszed 18 lat jeśli miał dobrze to morze by sobie poradził ale będzie troche pewny siebie jesili miał trudno to będzie dąrzył w rzyciu do załorzenia rodziny i ciągłego dąrzenia do dobrze płatnej albo otpowiadającej mu pracy jeśli miał w sumie bardzo durzo i momentami Trudno to albo się rozwinię albo się zapadnię pod zimię na koniec dodam rze szkoła terz ma wpływ som ludzię kturych szkoła zniszczyła są ludzie kturzy twierdzą rze szkoła im pomogła i są ludzi kturzy szkoły zawszę nie nawidzili i tacy ludzi albo obierają pszez tępczom sicierzkę albo koniczą w zakładzie psychiatrycznym albo ich za chowanię jest podobnę do ludzi niepełnosprawnych. depresyjnych. i ludzi o zmiennym charakterze. wybaczcię za ortografię😅.
Śmieszy mnie ten mięśniak celebryta. Co on takiego niby osiągnął? Aktorstwo na poziomie chucka norrisa i puchary w sporcie dla niepełnosprawnych. Gdzies niby w dziecinstwie była u niego jedna wanna na kilkunastu braci. I co kuwa z tego, to niby tak cięko jak na polskich wsiach z kilkoma rodzinami w domu też tak mają nawet do dzisiaj. Albo, pierdzieli że młodzi nie walczą z przeciwnościami. Jakby miał tak zasrane prawo i kamery na każdym kroku to by sam siedział skulony jak baranek.
Nie,nie jest powtarzalne.Młode rodzniki nie radzą sobie w pracy.Miałem nie przyjemność zatrudniać kilku takich.Woleli się zwolnić i być na utrzymaniu rodziców.Coś co za twojego ojca czasów nie było do pomyślenia.
Pełna zgoda że umysł jest jak mięsień i np regularnie wykonując zajęcia stresogenne i powoli "progresując" ten stres, wzmacniamy go (ważne tylko by nie przesadzić z tym "progresem" bo wtedy skończymy z depresją, nerwicą, PTSD, itp). Niestety Arnold zapomina o innej ważnej sprawie - tak samo ważne jak ciężka praca jest szczęście (podobnie jak większość z nas - fundamentalny błąd atrybucji). Np gdyby nie miał świetnej genetyki, nici z kulturystyki. Gdyby ojciec-brutal nie zmusił go do uprawiania jakiegokolwiek sportu, pewnie w wieku 14 lat nie zainteresowałby się kulturystyką (a potem byłoby już za późno na wielką karierę). Gdyby nie miał świetnej odporności psychicznej już jako dziecko oraz wspierającej mamy, pewnie tak jak przyrodni brat by się zapił na śmierć z powodu ojca-brutala. Gdyby nie wygrał Mr Universe (a tego typu konkursy to trochę też loteria), nie trafiłby do USA i nie zrobiłby kariery. Gdyby to nie były kraje jak Austria czy USA (gdzie sterydy są łatwo dostępne), też nie zrobiłby kariery. Gdyby po drodze zdarzyła mu się poważna kontuzja - także nici z kariery. Praca jest bardzo ważna, ale nie przeceniajmy jej roli, bo to wykorzystują korporacje i nieuczciwi autorzy książek i szkoleń "self-help". Ktoś kto nie zrobił kariery jak Arni to nie od razu "leń" czy "lamus", lecz najczęściej zabrakło szczęścia w tej czy innej kwestii. Np ile jest osób które trenowały jakiś sport, a w wyniku np kontuzji w wieku 25 lat zostali bez wykształcenia i doświadczenia zawodowego (bo najlepsze lata poszły na sport), bez perspektyw, często z mniejszą lub większą niepełnosprawnością. Dzisiejsze pokolenie lamusów to w dużym stopniu zasługa nie tyle tych lamusów, co zbyt mało wymagających rodziców, a braki z dzieciństwa tym trudniej nadrobić im ktoś ma więcej lat (elastyczność mózgu nie ta co kiedyś, by zacząć się zmieniać najpierw trzeba się pozbyć złych nawyków, mniej czasu bo i lamusa prędzej czy później rodzice wykopią do pracy, im ktoś jest starszy tym więcej powagi oczekuje od niego otoczenie).
@@davejohnson1760 a kto mówi o czekaniu? Znam sporo osób które na nic nie czekają tylko zapieprzają nawet po kilkanaście godzin a nic z tego nie mają bo zabrakło szczęścia (zbyt niskie IQ, kontuzja jeśli mówimy o sporcie, brak "pleców" wręcz niezbędnych w takich branżach jak prawo czy aktorstwo, nieudana inwestycja bo czegośtam nie dało się przewidzieć, itp). "Każdy jest kowalem swojego losu" można między bajki włożyć bo los często płata figle, można tylko zwiększać szanse: pracować, kombinować, stwarzać te czy inne okazje, ale jak ktoś będzie miał pecha to "nawet palca w tyłku złamie" i mimo pracy i tak nic nie będzie miał
@@davejohnson1760 mięśniak jest taki cwany, bo dostał posadę aktora. On zdobył sukces w sporcie dla inwalidów. A jego trudne warunki w dzieciństwie są zbliżone do większości polskich rodzin obecnie.
To ja nie mam szczęścia.Ale przecież to nie znaczy, że będę miał przewalone. Ono może przyjść a najważniejsze co mogę zrobić to zakasać rękawy i to właśnie robię.
Podstawą tego problemu jest to, że rodzice którzy w czasie swojego dzieciństwa odczuwali głód biedę i wszelkiej maści trudności robią wszystko aby uchronić przed tym swoje dzieci. Dlatego kolejne pokolenia są coraz gorzej przystosowane do życia.
A w jakim wieku masz znajomych ? Tak pytam z ciekawości, ogólnie się zgadzam z Tobą, ale jak to jest ze teraz każde dziecko ma depresję, borderline, adhd i wiele innych chorób psychicznych które leczą tabletkami od psychiatry ? Pasie się dzieci lekami, to nie obejdzie się bez konsekwencji. Dobrzy rodzice się tak nie zachowują. To się kloci z naszą teorią, o której napisałeś, ale to prawda. Znam wiele przykładów z własnego podwórka.
@@maciejstolarski5594 Czyli rodzice z dziećmi, że tak powiem, jeszcze często nie na wylocie. Wiec na 100% zauważyłeś tendencję do radzenia sobie z problemami poprzez leki o której napisałem. ADHD. Może zabrzmię jak dziad ale ja też miałem ADHD. Aaaa z resztą. Szkoda gadać. Pozdrawiam.
@@RzecznikprasowyPatologiino tak bo jak ktoś np nie może znaleść pracy albo w innej dziedzine życia nie moze się wzbić mimo trudu to jest to jego wina a nie tego że jest np chory na downa/jeździ na wózku żenada
czasy są dziwne, czasy są trudne. Wymiksowanie mentalno-społeczno kulturowe zestawione z rozwojem technologicznym sprawia, że przyszłością pokoleniową są nie tyle mięczaki co młodzi ludzie idący za globalnym nurtem naszej współczesności. Najszybciej tyjące dzieci europy czyli z naszego kraju są jednak smutnym wyznacznikiem czegoś czego nie potrafię zrozumieć z racji, że byłem wychowany twardą ręką dziadka , który kiedy miałem osiem lat prosił mnie o pomoc w zrzucaniu dwóch ton węgla do piwnicy w nagrodę za jego dumne spojrzenie, jak to wnuk niezłomnie dał rady pomóc staremu i jego bratu. Czy kiedyś było lepiej ? nie wiem. Na pewno jest inaczej. Poraża jednak fakt, że dzisiejsi dwunastoletni w porównaniu do tych z przed 30 lat są o 30% słabsi. Pozostają tylko silniejsi chwytem czy to od trzymania gejmingowego pada, czy też zażywania treści z pornhuba
Bo wszyscy szukają komfortu i luxusu ale problem w tym że oni chcą to za darmo albo lecą po najmniejszej lini oporu a tak sie nie da, musimy zrozumieć że nie jesteśmy lepsi od innych mamy znać swoje miejsce a nie krzyczeć i wierzgać nogami gdy nam czegoś nie dano , zapracujcie na swój sukces, albo przynajmniej na godne życie
@@kinderbueno223 Bo młodzi mają porównanie ile zarabiają ich ciężko pracujący rodzice a ile youtuberzy. I w czasach w których ciągle mówi się o wydajności i efektywności to ta druga droga staje się im bliższa.
Moja matka miała ciężko w życiu i wcale jej to nie pomogło w dorosłości. Jej uprzywilejowane koleżanki miały i mają lepiej. Ja też miałam ciężkie dzieciństwo o też mam teraz gorzej id uprzywilejowanych. Więc to gówno prawda.
Dokładnie, uroda, znajomości kobiecie dadzą łatwiejsze życie. Mężczyzna mający fame, znajomości które mogą dać mu prestiżową pracę będzie mieć ładne kobiety
Co ty pierdolisz? To że masz gorzej, np. musisz sam znaleźć pracę, a ktoś ma ja zalatwioną przez wujka, to ty masz lepiej bo masz doświadczenie gdyby z Ciebie jej wyrzucili, a ten nie ma.
@@filipsabik68 To realna rzeczywistość której mogą nie zrozumieć uprzywilejowani. To jak z tym memem. Dziewczynka z biednego kraju ręcznie robi cegły i mówi "gdybym tylko się bardziej starała to bym była bogata jak córka Kulczyka". Tylko głupiec tego nie zrozumie.
@@mikoaj5808 To że tobie się udało mieć szczęśliwy splot okoliczności nie znaczy że inni tak mają. A może wcale nie miałeś złego dzieciństwa. Tylko tak ci się wydaje. Może dla ciebie źle dzieciństwo to to że rodzice nie kupili ci domu.
Chyba nie oczekujesz głębszej rozkminy, po 75 letnim ex mięśniaku i mikrym aktorku. Tylko predator w sumie mi się podobał, ale szczerze to sam predator zrobił tam robotę, a dzięki temu że mięsniak miał mało roli do gadania to ten film się dobrze oglądało.
Ciężkie czasy tworzą mocnych ludzi..itd.bwszyscy to znamy. Przecież Pudzian mówi dokładnie to samo co Arnold. Ale czy w dobrych czasach w których żyjemy można stworzyć twardych ludzi? Byłoby to wbrew przysłowiu. To głęboko filozoficzne pytanie.
Mnie najbardziej zmotywował chyba ze dwa latka temu jak krzyczał do kamery "screw your freedoms" , bo jakiejś częsci społeczeństwa nie chciało się szczepić na super duper groźną pandemię. Kał mnie obchodzi co jakikolwiek celebryta ma do powiedzenia. Cieszę się tylko, że Stallone się tak nie udziela, bo jego jednak szanuję
Dzięki za przypominajkę, obnaża to właśnie jakiego typu Arnold jest obecnie osobą. Myślę, że troche koloryzuje i wyolbrzymia życie, jakie trudności spotkał po drodze i gdzie jest teraz.
Trochę zabrakło wspomnienia o olbrzymiej rewolucji kulturowej w '60-70, gdy to owe ,,wspaniałe, twarde, męskie" stare pokolenie ćpało, chlało, r*chało się ze wszystkimi, sprawiając że Sodoma i Gomora wyglądały jak dwa wzorce zachowania. Chociaż fakt że obecne pokolenie się mocno zj*bało, to trochę wybiórczo Arnold podszedł do tematu, idealizując stare pokolenia. Typowe zachowanie boomera: my dobrzy tamci źli, system zero-jedynkowy. Podobne uwagi można zobaczyć co do innych przykładów: tak, obecnie spora część pokolenia ma tą poprawność polityczną (chociaż efektem backlashu zaczyna się to zmieniać, a przynajmniej takie mam wrażenie), ale przecież w czasach młodości Arniego w takiej Belgii (1958) w ZOO była czarnoskóra dziewczynka, a w USA było nie lepiej pod względem rasizmu. Poza tym warto wspomnieć iż owe ,,nielamerskie" pokolenia wciąż są choćby i w USA u władzy: Kongres przypomina wiekiem dom starców, a o prezydencie nawet nie trzeba przypominać. Warto na to zwrócić uwagę, bo to ci ludzie decydują choćby i co się znajdzie w szkołach. Zresztą sami boomerzy (oczywiście patrząc większościowo, na całe pokolenie) nie byli żadnymi ascetami którzy dążyli jedynie do sukcesu. Cały materializm, kultura kupowania jak najwięcej, konsumpcjonizm wziął się od boomerów, którzy zdecydowali, że skoro jest to trzeba z życia brać. Podsumowując, chociaż Arnold dobrze wzkazał problemy obecnego pokolenia, łaskawie nie wspomina o (sporej) roli swojego pokolenia w tym procederze i zapomina o tegoż pokolenia wadach.
Może i tamto stare pokolenie ćpało i chlało ale statystyki demografii mówią jasno - mimo wszystko więcej osób wtedy brało na barki tak poważny cel jak założenie rodziny.
@@TheCrusader200 Bo wtedy ludzie nie mieli tak przesrane jak teraz. Co z tego, ze sa samochody, pralki itd jak z tyłu głowy masz kupe debilnych obowiązków wymuszonych przez chore prawo, a to jest naprawdę obciążające psychike. Arnold miał farta, bo jego sport to zawody dla niepełnosprawnych i kogo by jakiś mięsniak obchodził, gdyby nie bollywod.
@@95Bartosz czyli ile razy? Kulturystyka to sport dla kalek, bo aby wygrać zawody trzeba upośledzić się koordynacyjnie żeby było widać sylwetkę. Niestety coś za coś. Kulturystyka to modelowanie ciała, a nie typowy sport.
Jak 2000 roku miałem 13 lat to zacząłem ćwiczyć Kulturystykę to z kumplami mieliśmy kasety VHS z treningami Arnolda i jego kumpli to była motywacja i to były czasy he he ;)
Osobiście wolę zaufać co do wychowywania przyszłych pokoleń naukowcom niż Arnoldowi. Stawianie na twardość i cechy przywódcze u mężczyzn nie jest dobrym rozwiązaniem. Jest to zwyczajnie krótkowzroczne uproszczenie. Nie wszyscy mężczyźni mogą być twardymi liderami i nie wszyscy powinni. Ta pozycja powinna być jedną z wielu do wyboru w drużynie. Jako drużynę mam tu oczywiście na myśli klasę szkolną, rodzinę, pracę itd. W najlepszych zespołach jest wiele ludzi mających różne specjalizacje. Po co mi twardzi, męscy liderzy kiedy nie mają komu wydawać poleceń. No i oczywiście to idiotyczne gadanie że "ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn ci tworzą dobre czasy te tworzą słabych mężczyzn a ci tworzą ciężkie czasy". Kolejne uproszczenie bo z tego co mi wiadomo to w ostatnich dziesiątkach lat to za ciężkie czasy odpowiadali zbyt pewni siebie twardziele. Jeżeli chodzi o rodzenie dzieci to problem nie jest z tym że ludzie są słabi i się boją tylko jest to mało opłacalne. Zwyczajnie w biednych krajach rodziny spładzają dużo dzieci bo te mogą pomóc w pracy na przykład na polu a na starość się nimi zaopiekują. Dodatkowo urodzi się jeszcze więcej dzieci gdyż bieda wiąże się często ze słabą służbą zdrowia a co za tym idzie, kilkoro z dzieci może umrzeć. No i na koniec chyba najważniejsza kwestia. Jasne, przystosowanie człowieka do problemów z jakimi na pewno się zetknie jest ważne ale nie gloryfikujmy szkodliwego mechanizmu obronnego, potrzebnego by nie oszaleć, jakim jest wyparcie uczuć pod płaszczykiem męskości. Jeżeli ktoś ma wątpliwości to polecam się zapoznać z przykładami żołnierzy po wojnach. Nie nazwałbym ich lamusami a jednocześnie wiem że wiele z nich nie może odnaleźć się w społeczeństwie i często kończą jako statystyka dotycząca samobójstw. Oczywiście nie przywołuję tego by porównać wojnę do normalnego życia, wręcz przeciwnie, tą wypowiedzią chciałem tylko uświadomić co faktycznie ciężkie czasy robią z ludźmi. Małe podsumowanie moich przemyśleń na ten temat i przyszłych pokoleń: Mówienie żeby ktoś zwyczajnie brał wszystko na klatę i przestał być lamusem nic nie da. Przyszłe pokolenia powinny być uczone według zaleceń ludzi którzy poświęcają lata badań na ten temat. Nauczmy ich tymi metodami by były życzliwe, empatyczne, nie bały się pokazywać uczuć, prosić o pomoc, udzielać tej pomocy i aby pokazywali swoją twardszą stronę tylko gdy jest to niezbędne. Takim oto sposobem oszczędzasz wielu traum i problemów (o niektórych już ten kanał wspominał) przyszłym mężczyznom i kobietom. Dziękuję za poświęcony czas.
Ostrzega przed pokoleniem lamusów, a jednocześnie współpracuje między innymi z Netflixem, który ma ogromny wpływ na sposób bycia i wartości w obecnym świecie xD bardzo konsekwentny ten Arnie
Te wszystkie filmy i seriale dla nastolatków są niezwykle szkodliwe w dłuższym czasie. Kiedyś oglądało się filmy typu Rocky i miałeś motywację żeby zmienić swoje życie i chociażby rozpocząć treningi.
Pieniążki się Arnoldowi zgadzają, więc po godzinach może porobić w charakterze mentora i pouczać wszystkich wkoło. "Zapomniał" dodać tylko taki fakt, że aby jednej osobie się udało, to musi być obok 80 przeciętniaków i 19 biedaków. Wciska takie banały typu "pracuj ciężko", "wstawaj o piątej rano i pracuj". Łatwo pouczać będąc wysoko.
Szkoda tylko że nie mówi się o wręcz zatrważającym poziomie alkoholizmu w czasie PRLu, albo o tym że ci ,,prawdziwi mężczyźni" często bili swoje żony, a wychowywanie dzieci opierało się na spuszczaniu wpie*dolu. Nie mówię że teraz mamy czasy idealne, ale zawsze twierdziłem że na tym kanale jest pewien obiektywizm, w tym filmie mi go brakuje, i jak z reguły w swoich filmach opierasz się na wynikach badań, to tutaj zarówno Arnold jak i Ty opierasz się na zasadzie ,,źródło: No ku*wa mówię Ci"
O to, to. Ludzie się chwalą jak to zapieprzali w życiu, nie potrafiąc się przyznać że ich robota mogła nie nie mieć sensu czasami. Był nakaz pracy i nikogo nie obchodziło czy dana robota jest produktywna, plan trzeba wykonać i koniec. Znam takich co zbudowali domy (często z kradzionych materiałów albo załatwianych po znajomości) a na długo przed emeryturą mają rozwalony kręgosłup i narzekają że jakiś gówniarz klika w komputer i jeszcze mu płacą za to. Kult zapierdolu jako sztuki samej w sobie jest u nas mocno zakorzeniony i przerabiałem to np. podczas paru lat pracy w biedrze.
Chyba nie dokładnie słuchałeś i obejrzałeś film. On głównie cytuje słowa Arnolda i mówi co on uważa, a potem to wyjaśnia po swojemu. Po co mu jakieś badania naukowe jak mówi tylko czystą prawde. Ja tu nie odczułem żeby on jakoś cisnął nowemu pokoleniu, po prostu porównuje ich do tego starego, które miało ciężej w życiu i to szlifowali ich charakter. W tych czasach ciężko o trud, dzieci rodzą się i mają wszystko czego chcą, nie uczą się od rodziców uszanowania wartości czy pieniądza. A potem z nich wyrastają aroganckie szczyle. Ja tak przynajmniej to rozumiem, pozdro
Przede wszystkim, uważam, że bardzo ważną i często pomijaną kwestią w naszym życiu jest dbałość o język. Ostatnio zacząłem dużo bardziej zwracać na to uwagę i nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę "challenge" zamiast wyzwania lub "progres" zamiast postępu. Dbajmy o nasz język- to nieoceniona składowa naszej tożsamości narodowej, a takie niby niewinne zapożyczenia pokazują tylko niewiedzę, brak poszanowania oraz wysoki wpływ zachodu w nasze prywatne życia- i to niekoniecznie w dobry sposób.
@@savoloco żeby było jasne- nie uważam też, że wszystkie anglicyzmy czy germanizmy są złe, czasem są też potrzebne i w zaadaptowanej formie nie są groźne, jednak w sytuacjach kiedy są one niepotrzebne nie warto ich używać. Rozmawiając z ludźmi zbyt często słyszy się chociażby "randomowo" zamiast losowo.
Ja jestem Polskim- Amerykaninem moj stary katorzniczo wrecz wytlumaczyl mi ze bede mowil i pisal po Polsku i jak slysze jak chamsko zalewaja Lamusy Polski jezyk slowami anglojezycznymi, to mnie krew zalewa!!!!
Powiedz to julkom które jeszcze bardziej szkalują to słowami "literally me" zamiast dosłownie ja "also" zamiast również i znalazłoby się jeszcze masę innych wciśniętych na siłę anglikanizmów
Wstawiasz filmy dokumentalno sportowe edukacyjne,wszystko pieknie,masz ta wiedze,przedewszystkim ze masz wszechstronne zainteresowania i dojscia do trodnych zrodel,wszystko na czasie pokazujesz,wszystkiego dobrego,dziesiatki tw filmikow na fejsie wstawilem,pozdro
Ja jestem ood wrazeniem pokolenia Arnolda. Sa to prze Kozaki z , ktorych trzeba brac przyklad. Sam pracuje z lekarzem stomatologii , ktory Ma juz 78 lat i zapierdala implanty wkreca wiedza ogromna ale przede wszystkim to twardy facet. I po paru latach pracy z nim i obserwacji wiem , ze w przyszlosci sobie poradze mojej rodzinny nie spotka nieszczescie. Bo facet musi byc facetem. I jest ciezko szczegolnie jak sie pracuje po 12h i wiecej jak trzeba. Ale nasi dziadkowoe mieli gorzej a My ontym zapomnielismy i za swiety spokoj oddajemy nasz wolnosc. Ciesze sie , ze co raz wiecej osob to dostrzega.
Starcze pie.. pokroju "żeby coś osiągnąć trzeba rano wstawać". Czasy powojennej/komunistycznej patologii to nic godnego pozazdroszczenia, wiem to między innymi dzięki swoim dziadkom i tacie. Ci którym się udało mieli fart. A od zapie.. można się co najwyżej zapie..lić - to wiem z doświadczenia. Zgadzam się że "good times make weak men" ale nadal twierdzę że ciężkie czasy to ostatnie czego bym sobie życzył.
nikt nie chce ciężkich czaasów , ale jak już przychodzą to trzeba sobie w nich radzić...a "dobrobyt " sprawdził że ludzie żyją w lekach , w depresjach i sami nie wiedzą co mają ze sobą począć , mnóstwo widze takich przykładów i to młodych ludzi ! młodszych ode mnie a jestem rocznik 94 ! ...i sam tego do końca nie rozumiem , nie mówie ze musi byc tragicznie zeby ludzie byli silni ale gdzieś cel nam znikł z oczu i nie potrafimy sie skupić na istocie życia i na wartościach
Tak owszem w czasach powojennej postkomunistycznej polski ludzie którzy mieli troche więcej nie dorobili sie pracą.A układami znajomościami, książeczką partyjną, donosili itp.Ale ludzie zwłaszcza na wsi musieli jechać na etacie i po robocie na gospodarce zapier... żeby mieć co do ust włożyć. Dzisiaj młodzi ludzie stękają prychają po 8 godzinach.Przychodzą do pracy za kare,byle by odbębnić i śluz. Z takim podejściem w czasach PRL kromkę na 4 osoby by dzielił, nie mówię o tym że pracować im sie nie chce. Poł zmiany przy robocie pół przy telefonie. A po robocie już im sie nic niechce oprócz balowania. Narzekają że muszą brać kredyty na 30 lat, na samochód, pieska itp. Dzisiaj można dorobić sie 10 razy więcej, niż za komuny. Lepszych czasów nie było do gromadzenia majątku niż dzisiaj. Twój dziadek jak by miał twoje lata w dzisiejszych czasach, a zakładam że Pan jest młody to by Pana przeskoczył 10 razy. Możliwości rozwoju były żadne, były gorsze czasy np.w średniowieczu, urodził sie Pan jako chłop, choćby nie wiem jak Pan był zdolny pracowity i inteligenty to zostałby Pan chłopem do końca życia, mozliwości zerowe i jakoś ludzie dawali rade, bo niemieli wyjścia.Jedynie w PRL łatwiej było znaleźć prace, ba nawet po skończeniu szkoły odrazu przydział się dostawało do roboty. Nikt nie życzy sobie ciężkich czasów, ale od życzenia czy nieżyczenia przyjdą ciężkie czasy i przetrwają silniejsi i lepiej dostosowani, którzy potrafią znieść stres nerwy, strach, lęk. Z byle pierdół dzisiejsi ludzie depresji dostają, nie wszyscy oczywiście.Mam znajomego psychiatrę, i opowiadał jak nawet 30 latkowie po nieudanym podrywie, chcą sie wieszać itd. On sam jak był młody zanim ożenił sie z obecną żoną, 10 innych dziewczyn przed, olało go. Dzisiaj ludzie maja problem żeby rozwiązywać proste problemy. Nasi dziadkowie takie problemy wciągali nosem. Jakie by czasy nie były, zawsze sie znajdą ludzie którzy będą pierdzieć że ciężkie.Dzisiaj bez problemu za najniższa krajową można ułożyć dietę z 5 posiłków dziennie. Twój dziadek jak jadł 2 posiłki w ciągu dnia to było dobrze, 3 posiłki jak święta były (mówię o czasach jak był mały). A bywały dni ze nic w ustach przez cały dzień niemiał. Takie mamy czasy złe dzisiaj że na 10 osób 3-5 ma nadwagę.Marnujemy jedzenie, wyrzucamy bo za dużo kupione i po terminie.
@@FlowMustGoOnprawda jest jedna, nie patrz na innych idź własną drogą, ale też nie obwiniaj wszystkich dookoła jak ci coś nie wyjdzie , znaj swoje miejsce bądź uczciwy, życzliwy, kochaj swoich bliskich i ludzi szlachetnych, wrogów nienawidź tak jak oni ciebie
@@damianolborski5797 Najlepsze czasy do zarabiania? Wie Pan w 2008 roku zawalił się całkowicie system finansowy - Jest to sytuacja bezprecedensowa, gdyż to oznacza, że pokolenie dzieci jest biedniejsze od pokolenia swoich rodziców. Z automatu! Dlaczego najwięcej najbogatszych osób w Polsce to ludzie, którzy się dorobili w latach 90 na różnych najczęściej szemranych interesach? A co do PRL-u to w tym kraju zaczęło się dopiero coś zmieniać na lepsze, gdy robotnicy solidarnie powiedzieli, że nie będą pracować i się postawili władzy w celu wyegzekwowaniu swoich jakichkolwiek praw. No, ale przecież mogli dalej chodzić jak barany i powtarzać- "Co tam, że jest jak jest... Najważniejsze, że jest robota!" i tak do czasu, aż by się sama komuna obaliła. Mógłbym tutaj jeszcze napisać multum innych faktów i kontrargumentów, ale poprzestanę na tym.
Ten cytat mogą tylko rzucać ludzie nie widzący, że cięzkie czasy to moment zwiększonej ilości przestępstw, większego poziomu alkoholizmu i przemocy w domach, domowej patologii, która przejdzie na kolejne pokolenie. Wolę żyć wśród lamusów i płatków sniegów do których coś tam czasem wejdzie do głowy przez rolkę na IG o zdrowym modelu rodziny, niż przepotężnych ojców wracających z huty czekających na żonę z zakupami z monopolowego
Świat świruje, słyszałem że jakaś mamuśka przyprowadziła dziecko do weterynarza bo córka identyfikuje się z kotem, lekarz tłumaczył że nie może leczyć człowieka to go pozwala.
@@jaaa3239 właśnie o to chodzi, że dzięki temu że się wymigał jest nam znany jako świetny aktor i człowiek. Wojny spowodowały utratę milionów ludzkich talentów. Poza tym żołnierze to nie bohaterzy. To tylko narzędzia w rękach polityków. Bohaterami są zwykli ludzie.
Dokładnie! Nasi przodkowie ginęli, żebyśmy mieli lepszy byt! Naszym obowiązkiem jest wykorzystać ten czas i warunki maksymalnie, a nie przepierdalać na puste i chwilowe przyjemności
Nadgorliwość oraz nadmierna pomoc tym, którzy niekoniecznie jej potrzebują ma również mocno krzywdzące konsekwencje dla człowieka, z tym, że osoba krzywdzona o tym nie wie bo jej tak wygodnie i niekoniecznie jest tego świadoma
Myślę, że nie jest do końca tak jak mówi Arnold. Zadaniem mądrych rodziców i bliskich jest stawianie odpowiednich zadań przed dziećmi - takich z postepującą trudnością i jednocześnie na tyle lekkich żeby dzieciaka nie załamać. Ponadto należy dzieciaka wspierać i motywować do działania. Po co tworzyć skrzywdzonych psychicznie niepowodzeniami ponad siły i połamanych dorosłych? Po tworzyć "wieczne dzieci", którym wszystko należy podawać na tacy? Ciekawe co mówiłby Arnold gdyby doznał kontuzji na poczatku kariery, lub/i przedawkował z dragami?
Od ciężkiej pracy to można garba dostać, a nie zarobić miliony. Mój dziadek i babcia zapieprzali całe życie od rana do nocy na roli, ich przodkowie tak samo. Moi rodzice podobnie. Gdzie są te miliony? Ten mit ciężkiej pracy jest tak głupi, że szkoda gadać. Potrzeba mieszanki pracy, szczęścia, predyspozycji . Gdzie by był Arnold, gdyby jako nastolatek nie trafił na siłownię? A gdyby jego ojciec był alkoholikiem? A gdyby się urodził z wadą kręgosłupa? Co by mu wtedy dało zapierdalanie? Pewnie, że da się z tego wyjść, ale znacznie łatwiej zostać lekarzem gdy się ma rodziców lekarzy, niż gdy w domu jest patologia i wiecznie nachlani rodzice. Ze starszymi pokoleniami jest też tak, że często wcale się nie zastanawiali co trzeba, a co nie. Nie byli wyedukowani, nie mieli większego pojęcia o świecie. Ważne było by zaspokoić podstawowe potrzeby piramidy, a na te "górne" nikt nie zwracał uwagi. Sam to widzę po swoich przodkach - chłopstwo od tysiąca lat, dopiero ostatnie pokolenie to chłopo-robotnicy. Jak z nimi gadam to często jest zero refleksji nad czymkolwiek i słyszę podobne gadki jak wygłasza Arnold. Jak babcia mi mówi, że "trzeba ciężko pracować, bo to od zawsze ludzie ciężko pracowli" to się jej pytam, czy za garażem mam jej wychodek postawić, bo ludzie od zawsze na dworze srali. Albo czy może dla tradycji wyłączymy prąd i będzie prała w rzece, bo kiedyś tak było, a jakoś ludzie żyli.
Dawniej żeby przeżyć trzeba było ciężko zapier..., po to żeby przeżyć. Niestety babcia ci mądrze mówiła, tylko ty jej nie rozumiesz. Dzisiaj żeby przeżyć nie trzeba tak ciężko zapierd...
@@damianolborski5797 Dawniej żeby przeżyć trzeba było ciężko zapierdzielać, no chyba że się urodziło w bogatej rodzinie, to nawet palcem nie trzeba było kiwnąć by żyć dobrze. Tak było sto lat temu i tak samo tysiąc lat temu. Już ja ją rozumiem, ale ona nie rozumie, że co się sprawdzało w czasach jej młodości niekoniecznie musi się sprawdzić teraz. Raz, że nie trzeba tak ciężko pracować, a dwa - po co właściwie? Mieszkania drożeją w tempie kilkunastu procent rocznie, szybciej niż człowiek nadąży oszczędzać.
Nawet jak sie urodziło w bogatej rodzinie. Gdzie majątek był przekazywany, z pokolenia na pokolenie. To nie zwalniało z pracy bo trzeba ten majątek umieć utrzymać. To że kiedyś rodzice bardzo dbali o wychowanie swoich dzieci bo zusu nie było. Los człowieka na starość zależał od tego czy miał dzieci, jak je wychował, czego nauczył z pożytkiem dla siebie i społeczeństwa no i najważniejsze, wychowanie w duchu odpowiedzialności nie tylko za siebie ale za dzieci i rodziców. Dzisiaj dzieci wychowuje internet, Facebook, środowisko(koledzy znajomi), rodzice są potrzebni jak trzeba dać kasę na imprezę ciuchy itd. Dzisiaj trzeba więcej pracować głową a nie mięśniami. Chociaż znam osoby co wykonują prace bardziej fizyczne choć intelektualne też.Np w rodzinie hydraulik, ogarnia pompy ciepła fotowoltaiki i te inne sprawy , sam pracuje, nikogo nie zatrudnia, i potrafi 20 koła jak nie lepiej na reke przynieś. Dom 150m2 za swoje, auta za swoje,i jeszcze kasa na koncie.Wakacje zagranica dubaj. A to że mieszkania drożeją, wszystko przecież zdrożało, inflacja przecież była i to tylko 20 %. W latach 80-90 była hiperinflacja wynosiła ponad 1000 %. Ludzie w milionach zarabiali,ba renty w milionach były. I mieszkania nie kosztowały 300 tys. Pewnie w setkach milionów, o domach nie wspomnę. Ale dzisiaj z biednej rodziny można sie dorobić. Mieszkam w małej miejscowości, i widzę po swoich rówieśnikach. Ci co sie zapowiadali w gimnazjum i mieli lepszy start poprzez rodziców, garstka z tego skorzystała, znam z rodzin patologicznych kolegę z klasy matka sama go wychowywała, ojciec recydywa.Dzieci było 2, nie przelewało sie, łobuzował ćpał, pił. Ale ockną sie wzioł sie za siebie. Dzisiaj warsztat stolarski nie meblarski, stolarski. Na pierwsze maszyny zapierd... w norwegi po 12 - 14h. Nie wydawał na głupoty. Do szkoły stolarskiej nie chodził. Wszystkiego sie nauczył. Teraz ma pare pracowników.Ale na początku robił sam pare lat. Rożnica jest taka że w przeszłości nie było szkół, książek (były bardzo drogie), internetu, niebyło nic. Kto potrafi w współczesnym świecie korzystać z dobrodziejstw, dodatkowo mądrze je wykorzystuje i popracuje ciężej, nie ma bata żeby sie życie nie polepszyło.
Koleś non stop od 15 roku życia jest na bombie, więc jest mało wiarygodny. To tak jakby naćpany przez całą wojnę metamfetaminą żołnierz opowiadał, że prawdziwy wojak niczego się nie boi xd
@@apteka6014 Mentzen jest inteligentnym facetem, ma nawet licencjat z fizyki teoretycznej. To, że kogoś nie lubisz nie sprawia, że ktoś z automatu ma "IQ psa". Takie stwierdzenie mówi jednak więcej o tobie..
@@apteka6014mentzen jest inteligentniejszy niż cała twoja zapyziała rodzina razem wzieta.Skoro twierdzisz że ma IQ na poziomie psa to ty w takim razie masz IQ na ujemnym poziomie.Zresztą bawią mnie tacy jak ty którzy czują się mocni tylko w necie a powiedzieć komus prosto w twarz sie boją.
Mieszkam w Chicago i pracuje u bardzo bogatych ludzi. Te dzieciaki maja wszystko o czym zamażą. Ale często bardzo ciężko pracują całe swoje dzieciństwo by dostać się na prestiżowe uczelnie. Są liderami w wybranych przez siebie sportach. Czasami trenują codziennie.Pracują w wakacje.
Ciężkie czas tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą lekkie czasy, lekkie czasy tworzą słabych ludzi, słabi ludzi tworzą ciężkie czasy, i koło życia się zamyka :D
@JanekM120 Uwielbiam takie pie*dolenie :) To odpowiedz mi czy wieki wcześniej przed nami żyli słabi ludzie? Nie? To dlaczego te wszystkie Imperia upadały - Rzymskie, Mongołów, Brytyjskie. Ciekawe, co? Może wtedy akurat panowały za słabe pokolenia? Po prostu natury ludzkiej nie zmienisz, kiedyś nachodzi przetasowanie, rozpoczynają się ogromne konflikty i wojny. I właśnie wtedy przychodzą trudne czasy, bo zwykli ludzie, którzy mieli szczęście i przetrwali zmuszeni są do życia na zgliszczach tego, co pozostało.
No kurwa, sredniowieczny rycez ktory miał odrąbaną rękę na żywca, rane przypalili mu stalą z ogniska, na ludzi ktorzy ida do szpitala też by mówił że są lamusy 😅
Ogladalem z nim dokument na Netfliksie, to mowil ze sie zawsze czul inny , w rodzinie , w wiosce wobec rodaków, nie czuł ich mentalu, podejrzewał że matka spłodziła go z jakimś amerykańskim żołnierzem.
Przyszedł kiedyś młody koleś na siłownię. Mówi do mnie że ma miesiąc żeby się przypakować. Powiedziałem mu że to nie wykonalne i się chłopak lekko zmarszczył. Po tym wszystkim poszedł do szatni. Jednak po chwili wrócił i zapytał czy jak będzie chodził przez miesiąc ale codziennie to się przypakuje? 😄
To głównie wina rodziców. Dzieci maja wszystko podstawione pod nos, mamusia zawsze wybroni, bo aniołek niewinny, każda zachcianka dpełniana od razu i nic nie trzeba robic. Jak to mowi moj ojciec "posrane we łbach od dobrobytu" przekładając to na normalny jezyk zaburzony system wartosci, brak zależnosci przyczyna i skutek. Ludzie wychowani pod kloszem, nie znajacy zycia, roszczeniowi przekonani o własnej wyjątkowosci.
Nie mają ułożonej przeszłości. To że maja lepszy start wcale nie muszą tego wykorzystać. Utrzymać majątek teź trzeba umieć i sie wisilić. Znam przypadek z autopsji z rodziny.Gdzie stryj w latach 80-90 miał duży zakład produkujący ubrania w czestochowie. Dom 200 m2 na tamte czasy to jak willa, jego synalek miał wszystko pod nosem, miał kucharkę, sprzątaczkę. Ożenił sie, ojciec matka zmarli przejął biznes a to że nienauczony był niczego.Przebimbał wszystko w 15 lat teraz nie pracuje bo nic nie umie, utrzymuje go żona z pensji kasjerki z supermarketu. Mieszkają w mieszkanku w bloku 50 m2 i żyją od pierwszego do pierwszego. Myślisz @samsungdrei że jak odziedziczysz miliony to juz nic nie musisz, że utrzymanie majątku tak dużego jest łatwe proste i przyjemne jak rucha,,, to sie mylisz. Przeperd... można każdą sumę w kilka chwil, ale zarobić to nie jest takie proste.
Przecież ten Arnold jest lewakiem, to Oni przepychają prawo, gdzie facet jest winny za somo oddychanie, kiedy spojrzy na kobietę, albo go pomówi, nawet jak udowodni, że to nie prawda, to One nie ponoszą żadnych konsekwencji, w Polsce widać to, aż za bardzo szczególnie patrząc na wiek emerytalny, często facet zatyra się do emerytury, a żonka przejmie sobie jego emeryturę, już nie wspomnę o tych co żenią się ze starymi koło 50-60 lat, właśnie dla tej emerytury. I ten kolo ma czelność, mówić facetom, że są frajerami, to Oni ciągną imigrantów, głównie facetów, to Oni ciągle jęczą, jak to kobietą źle. Co taki facet ma robić, jest kilką procent topowych, którzy i tak często są wydymani na starość, np. Stallone. Weźcie się ockniecie, chcecie, żeby faceci bronili Wasze dupy, za to, że zrobiliście z nich spluwaczki. Dla mnie to jest zwykły zlewaczały dziad, jak większość tego Hollywood, chociaż nie powiem filmy fajne, ale dlaczego, właśnie dlatego, bo realizował ta politykę gnębienia i zniewolenia facetów. On gowno wie, zyl w innej wierze, jakby teraz zyl, to jakas cwaniara, by go orzezula i wypluła i sam by oewnie woadk w depresje i płakał, po tym jak media by go zniszczyły
Ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn, silni mężczyźni tworzą dobre czasy.. dobre czasy tworzą słabych mężczyzn, słabi mężczyźni tworzą ciężkie czasy.. itd
Nie ma nic złego w tym ze obecnie jest teraz pokolenie lamusów, powiem krótko tym pseudo Gigachadom w kometarzach: -Trudne czasy tworzą silnych ludzi i dobrobyt -dobre czasy tworzą słabych ludzi i w efekcie trudne czasy. Tak to działa od początku istnienia świata więc nie ma co tak płakać na tym jak to kiedyś było
Arnold jest fatalnym wzorem do naśladowania. Kłamał, oszukiwał, wykorzystywał swoją pozycje aby wpływać na wyniki swoich zawodów oraz jego kumpli, a jakiś czas temu wypowiedział się co uważa na temat wolności innych…
@@8369damian w kategoriach ciężkiej pracy i sukcesu to pewnie nie był lamusem. Ale jak taki człowiek wypowiada się o wartościach moralnych to jest to plucie w twarz. Przez dekady ukrywał swoją ciemną stronę, dopiero podczas pandemii powiedział co myśli i sporo osób się od niego odwróciło
@@StepsisterStuck w kontekście całej wypowiedzi brzmi to odrobinę lepiej bo odnosi się do „zdrowia publicznego” ale z perspektywy całego wywiadu w którym to powiedział to brzmi to jeszcze gorzej.
Arnold zapomnial dodać, że oprócz zapierdalania, ważna jest apteczka z środkami wspomagającymi. I snucie własnych tez, które nie mają uzasadnienia. Osobiście bardzo mnie bulwersuje jego sylwetka i prosiłbym Stalowy Szok o pluraizm materiałów. Co mam na myśli. Jeśli mówimy o Arnoldzie, który jechał na dopingu, to przedstaw materiał na temat Naomi Osaki, Anny Kiełbasinkiej, które osiągnęły wszystko w sporcie i posłuchać o tej cenie, zapierdalania i wielkiego wysiłku psychicznego. Przedstawić materiał na temat depresji w lekkoateyce. Czy przedstawic materiał na temat ludzkich ograniczeń i tego, że czasami powodzenia sobie w głowie dasz radę nie wystarczy. Bo zawsze podsomuje nas komórka, atp, która powie dość. Nie działamy dalej
Podział na słabych i silnych był, jest i pewnie zawsze będzie. Po prostu w dzisiejszych czasach ci pierwsi są znacznie bardziej widoczni i też łatwiej się nimi stać przez otaczający nas komfort. Nie zmienia to faktu, że wciąż jest bardzo dużo ludzi, którzy chcą się rozwijać, nie bojąc się przy tym wysiłku. W pewien sposób jest im nawet łatwiej, bo konkurencja stała się mniejsza
Tylko Arnold sam był biedny . Gdy wybił sie poprzez kulturystyke i zaczął być aktorem to na początku nikt go niechciał jako aktora. Dlatego on dobrze radzi bo to przerabiał.
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”. Ten cykl trwa od wieków. To nie jest nic nowego.
I to właśnie ty miałeś trudne czasy tak jak myśli o sobie każde poprzednie pokolenie. Przypominam tylko, że to właśnie ty jesteś drugim pokoleniem po wojnie. Czy ty jesteś akurat wyjątkiem od reguły? Żałosne.
Żył w czasach, kiedy rządziła prawica, a sam jest lewacką parową, to jest niesamowite jak kewak nie widzi, ze to co teraz jest, to konsekwencje, jego pieprzenia. Jeszcze raz powtórzę. W dzisiejszych czasach, jakas Julka by go przeżyła i wypluka, potem udostępniła jakies nagrania i bylby skończony. Potem popadl by w depresję i płakał jaki jest nieszczęśliwy. Frajer i tyle.
@@marek5115 Po obu stronach, problem w tym, że po prawej stronie jest uczciwość, równość i prawo. Natomiast po lewej zawsze są piękne słowa i idee, bezwzględni psychopaci i głupcy, którzy za nimi idą, ale zawsze prowadzi to do rzezi i rozlewu krwi. Pamiętajcie naziści, to byli narodowi socjaliści, komuniści to marksistowska ideologia władzy kilku nad wszystkimi, faszyzm to samo. Wszystkie te ideologię są lewackie, jakoś nie widzę w historii, żeby ludzie prawi to robili. Nie mówię tu o jakiejś tzw. skrajnej prawicy bo to też są lewaccy psychopaci. Ludzie ogarnięcie się, bo ONZ stworzyli komuniści a ich odnogi w stylu WHO, eugeników, rządzą teraz wszystkimi wielkimi korporacjami, czasem udając, że niby chcą dobrze dla ludzi, a to nie prawda.
Sterydziarz uzależniony od siłki/wyglądu, pouczający wszystkich jak mają żyć, ignorujący wpływ presji/stresu/traum na zdrowie psychiczne, rzucający jednostki jako przykłady, tak jakby tylko ci wygrywający pierwsze miejsca się poświęcali, a na pewno masa ludzi się bardziej poświęcała niż on, ale nie zaszli tak daleko np. przez geny, brak kasy, brak sterydów itd. Nie mówiąc o tym ile w przeszłości przed internetami % ludzi było tak samo przeciętnych jak teraz. Siłka i wygląd to nie wszystko, są też inne zajęcia i ważniejsze rzeczy. I jak się miał niby wybielać? Kolejny Jackie Chan... Zdrady, porzucanie rodzin, sterydy, uzależnienia i teraz będą mówić innym jak mają żyć... Niech te pouczenia zatrzymają dla siebie, zniszczyli rodziny, a będą teraz wyzywać... A ten akcent to najpewniej taka zagrywka, jak głos MJ.
Słowa Arniego "Nie infantylizujmy dorosłych", zgadzam się dziecku bym ustąpił miejsca, bo ma jeszcze słabe nogi, ale starszym, skoro nie może już stać to znaczy, że pora się pożegnać z wychodzeniem z domu. Tak jak kiedyś powiedziała do mnie staruszka: -Młodzi do pracy! Równie radośnie jej odpowiedziałem: -A starzy do piachu!
Społeczeństwo coraz mniej się rozwija społecznie, bo nie ma ku temu potrzeby. Człowiek mniej wystawia się na sytuacje dyskomfortowe, które rozwijają. Mamy prace, zajęcia, korepetycje zdalne. Zakupy robimy za pomocą kasy samoobsługowej. Jedzenie, przejazdy zamawiamy przez aplikację. Sprawy urzędowe załatwiamy przez internet. Coraz mniej sytuacji, aby się skonfrontować z drugim człowiekiem i uczyć się umiejętności komunikacji, asertywności itp.
Dokładnie, teraz poprawność pogania poprawność. U wielu ludzi brak chęci do wykrzesania najmniejszej iskry dążenia do czegoś więcej ( oczywiście nie jest tak i wszystkich). Kiedyś ludzie mieli więcej odwagi a często nie mieli też wyboru do zaniechania działania. Pozdrawiam i dzięki za ten materiał ;)
@gagagsgasdg296 Arnold niewatpliwe osiagnal sukces w zyciu zdobyl wiele osiagniec w kulturystyce byl wspanialym aktorem .Ponadto dzialal politycznie I spolecznie ,a jego majatek to ok . 100 mln dolarow.Człowiek spełniony I człowiek sukcesu.
Oglądam Ciebie od początku, to jest najlepszy RUclips jaki zrobiłeś. 100% zgadzam się... Potem mamy statystyki gdzie 60% dzieci i młodzieży ma problemy natury psychicznej, a kogo to wina? Po części przebodźcowania oraz głaskania przez rodziców. Chroniąc swoje dziecko, które otaczasz parasolem i glaszczesz, pomyśl czy nie robisz mu krzywdy, a w przyszłości i sobie. Nie zganiaj potem tego na innych... REFLEKSJA
ale boomerstwo. Zapomniał że ta normalność spłodziła 2 wojny światowe i zrzędzące wiecznie pokolenie PRL. Jest serio lepiej niż było. Nie potrzebujemy już sily mieśni ale wlasnie ludzi którzy kolektywnie sprzeciwią się autorytetom np. pracodawcy i nie pójda zapierdalac nieplatnych nadgodzin bo caly team tak robi. Do tego cyfryzacja zapierdala i i potrzebne są spore poklady zupelnie nowych kompetencji. O plodzeniu dzieci w kontekscie "nie bać sie" to nawet nie bede wspominal. Tyle zyc spierdolonych bo jakis tam gowniany rodzic chcial miec wnuka. Od zapierdalania mozna sie co najwyzej zapierdolic w dzisiejszych czasach. Praca na minimalnej na 2 etaty to 6k a placa informatyka to 12k.
Starsze pokolenia narzekały na młodsze jeszcze za czasów starożytnych greków. Niektóre zjawiska są powtarzalne i w tym wypadku również tak jest. Moi dziadkowie mówili o moim ojcu, że nie poradzi sobie w życiu bo zamiast pracy na polu, dzieciństwo kojarzy z oglądaniem telewizji oraz zabawami na dworze. Moi pradziadkowie narzekali na moich dziadków że zamiast pracować, żenić się za młodu, siedzą w książkach i "udają że się uczą". Także zazwyczaj patrzymy na młodsze pokolenia z myślą, że "oni to sobie na pewno nie poradzą w życiu" a koniec końców jakoś daią radę
Masz rację ale niekarzdy sobię poradzi bo jak wiesz niekturzy są terz zaburzeni psychicznie spowodowane jest to tym jakie miał dziecinistwo pszed 18 lat jeśli miał dobrze to morze by sobie poradził ale będzie troche pewny siebie jesili miał trudno to będzie dąrzył w rzyciu do załorzenia rodziny i ciągłego dąrzenia do dobrze płatnej albo otpowiadającej mu pracy jeśli miał w sumie bardzo durzo i momentami Trudno to albo się rozwinię albo się zapadnię pod zimię na koniec dodam rze szkoła terz ma wpływ som ludzię kturych szkoła zniszczyła są ludzie kturzy twierdzą rze szkoła im pomogła i są ludzi kturzy szkoły zawszę nie nawidzili i tacy ludzi albo obierają pszez tępczom sicierzkę albo koniczą w zakładzie psychiatrycznym albo ich za chowanię jest podobnę do ludzi niepełnosprawnych. depresyjnych. i ludzi o zmiennym charakterze. wybaczcię za ortografię😅.
Albo ludzi o zachowaniach zadystycznych alę takię pszypadki są naprawdę rzadkię.
Jest to prawda.
Śmieszy mnie ten mięśniak celebryta. Co on takiego niby osiągnął? Aktorstwo na poziomie chucka norrisa i puchary w sporcie dla niepełnosprawnych. Gdzies niby w dziecinstwie była u niego jedna wanna na kilkunastu braci. I co kuwa z tego, to niby tak cięko jak na polskich wsiach z kilkoma rodzinami w domu też tak mają nawet do dzisiaj. Albo, pierdzieli że młodzi nie walczą z przeciwnościami. Jakby miał tak zasrane prawo i kamery na każdym kroku to by sam siedział skulony jak baranek.
Nie,nie jest powtarzalne.Młode rodzniki nie radzą sobie w pracy.Miałem nie przyjemność zatrudniać kilku takich.Woleli się zwolnić i być na utrzymaniu rodziców.Coś co za twojego ojca czasów nie było do pomyślenia.
Pełna zgoda że umysł jest jak mięsień i np regularnie wykonując zajęcia stresogenne i powoli "progresując" ten stres, wzmacniamy go (ważne tylko by nie przesadzić z tym "progresem" bo wtedy skończymy z depresją, nerwicą, PTSD, itp).
Niestety Arnold zapomina o innej ważnej sprawie - tak samo ważne jak ciężka praca jest szczęście (podobnie jak większość z nas - fundamentalny błąd atrybucji). Np gdyby nie miał świetnej genetyki, nici z kulturystyki. Gdyby ojciec-brutal nie zmusił go do uprawiania jakiegokolwiek sportu, pewnie w wieku 14 lat nie zainteresowałby się kulturystyką (a potem byłoby już za późno na wielką karierę). Gdyby nie miał świetnej odporności psychicznej już jako dziecko oraz wspierającej mamy, pewnie tak jak przyrodni brat by się zapił na śmierć z powodu ojca-brutala. Gdyby nie wygrał Mr Universe (a tego typu konkursy to trochę też loteria), nie trafiłby do USA i nie zrobiłby kariery. Gdyby to nie były kraje jak Austria czy USA (gdzie sterydy są łatwo dostępne), też nie zrobiłby kariery. Gdyby po drodze zdarzyła mu się poważna kontuzja - także nici z kariery.
Praca jest bardzo ważna, ale nie przeceniajmy jej roli, bo to wykorzystują korporacje i nieuczciwi autorzy książek i szkoleń "self-help". Ktoś kto nie zrobił kariery jak Arni to nie od razu "leń" czy "lamus", lecz najczęściej zabrakło szczęścia w tej czy innej kwestii. Np ile jest osób które trenowały jakiś sport, a w wyniku np kontuzji w wieku 25 lat zostali bez wykształcenia i doświadczenia zawodowego (bo najlepsze lata poszły na sport), bez perspektyw, często z mniejszą lub większą niepełnosprawnością.
Dzisiejsze pokolenie lamusów to w dużym stopniu zasługa nie tyle tych lamusów, co zbyt mało wymagających rodziców, a braki z dzieciństwa tym trudniej nadrobić im ktoś ma więcej lat (elastyczność mózgu nie ta co kiedyś, by zacząć się zmieniać najpierw trzeba się pozbyć złych nawyków, mniej czasu bo i lamusa prędzej czy później rodzice wykopią do pracy, im ktoś jest starszy tym więcej powagi oczekuje od niego otoczenie).
Bardzo mądry komentarz.
Nie licz na szczęście, bo będziesz na nie liczyć całe życie. Okazje się stwarza, a nie na nie czeka.
@@davejohnson1760 a kto mówi o czekaniu? Znam sporo osób które na nic nie czekają tylko zapieprzają nawet po kilkanaście godzin a nic z tego nie mają bo zabrakło szczęścia (zbyt niskie IQ, kontuzja jeśli mówimy o sporcie, brak "pleców" wręcz niezbędnych w takich branżach jak prawo czy aktorstwo, nieudana inwestycja bo czegośtam nie dało się przewidzieć, itp).
"Każdy jest kowalem swojego losu" można między bajki włożyć bo los często płata figle, można tylko zwiększać szanse: pracować, kombinować, stwarzać te czy inne okazje, ale jak ktoś będzie miał pecha to "nawet palca w tyłku złamie" i mimo pracy i tak nic nie będzie miał
@@davejohnson1760 mięśniak jest taki cwany, bo dostał posadę aktora. On zdobył sukces w sporcie dla inwalidów. A jego trudne warunki w dzieciństwie są zbliżone do większości polskich rodzin obecnie.
To ja nie mam szczęścia.Ale przecież to nie znaczy, że będę miał przewalone. Ono może przyjść a najważniejsze co mogę zrobić to zakasać rękawy i to właśnie robię.
Podstawą tego problemu jest to, że rodzice którzy w czasie swojego dzieciństwa odczuwali głód biedę i wszelkiej maści trudności robią wszystko aby uchronić przed tym swoje dzieci. Dlatego kolejne pokolenia są coraz gorzej przystosowane do życia.
A w jakim wieku masz znajomych ?
Tak pytam z ciekawości, ogólnie się zgadzam z Tobą, ale jak to jest ze teraz każde dziecko ma depresję, borderline, adhd i wiele innych chorób psychicznych które leczą tabletkami od psychiatry ?
Pasie się dzieci lekami, to nie obejdzie się bez konsekwencji.
Dobrzy rodzice się tak nie zachowują. To się kloci z naszą teorią, o której napisałeś, ale to prawda.
Znam wiele przykładów z własnego podwórka.
@@RzecznikprasowyPatologii Mam 40 lat znajomi przedział 35-45 lat. Sam też nie jestem bez winy.
Mądre słowa
@@maciejstolarski5594 Czyli rodzice z dziećmi, że tak powiem, jeszcze często nie na wylocie.
Wiec na 100% zauważyłeś tendencję do radzenia sobie z problemami poprzez leki o której napisałem.
ADHD. Może zabrzmię jak dziad ale ja też miałem ADHD.
Aaaa z resztą. Szkoda gadać.
Pozdrawiam.
@@RzecznikprasowyPatologiino tak bo jak ktoś np nie może znaleść pracy albo w innej dziedzine życia nie moze się wzbić mimo trudu to jest to jego wina a nie tego że jest np chory na downa/jeździ na wózku żenada
Poprawność polityczna, bezstresowe wychowanie, uwiązanie w świecie wirtualnym....
Amen
Kolejny co nie rozumie wychowania bezstresowego
@@szczuras2110 Niestety, rozumiem...
ale miej jaja nazwać po imieniu.. jest teraz tak jak chcą kobiety
Powiedz mi, że nie czytałeś żadnych badań na temat rozwoju dzieci i wpływu przemocy bez mówienia
Jeden z ważniejsych materiałów jaki zrobiłeś, bardzo wysoki poziom, liczne alegorie i paralele.
czasy są dziwne, czasy są trudne. Wymiksowanie mentalno-społeczno kulturowe zestawione z rozwojem technologicznym sprawia, że przyszłością pokoleniową są nie tyle mięczaki co młodzi ludzie idący za globalnym nurtem naszej współczesności. Najszybciej tyjące dzieci europy czyli z naszego kraju są jednak smutnym wyznacznikiem czegoś czego nie potrafię zrozumieć z racji, że byłem wychowany twardą ręką dziadka , który kiedy miałem osiem lat prosił mnie o pomoc w zrzucaniu dwóch ton węgla do piwnicy w nagrodę za jego dumne spojrzenie, jak to wnuk niezłomnie dał rady pomóc staremu i jego bratu. Czy kiedyś było lepiej ? nie wiem. Na pewno jest inaczej. Poraża jednak fakt, że dzisiejsi dwunastoletni w porównaniu do tych z przed 30 lat są o 30% słabsi. Pozostają tylko silniejsi chwytem czy to od trzymania gejmingowego pada, czy też zażywania treści z pornhuba
Bo wszyscy szukają komfortu i luxusu ale problem w tym że oni chcą to za darmo albo lecą po najmniejszej lini oporu a tak sie nie da, musimy zrozumieć że nie jesteśmy lepsi od innych mamy znać swoje miejsce a nie krzyczeć i wierzgać nogami gdy nam czegoś nie dano , zapracujcie na swój sukces, albo przynajmniej na godne życie
@@kinderbueno223 Bo młodzi mają porównanie ile zarabiają ich ciężko pracujący rodzice a ile youtuberzy. I w czasach w których ciągle mówi się o wydajności i efektywności to ta druga droga staje się im bliższa.
Tak jak Pan Arnold powiedział
A jak Pan Arnold powiedział?
@@tomaszglinka1204tak jak Pan Arnold powiedział
Polać mu
A jak Pan Arnold powiedział?
@@marcinchocho5081tak jak pan Arnold powiedział
Moja matka miała ciężko w życiu i wcale jej to nie pomogło w dorosłości. Jej uprzywilejowane koleżanki miały i mają lepiej. Ja też miałam ciężkie dzieciństwo o też mam teraz gorzej id uprzywilejowanych. Więc to gówno prawda.
Dokładnie, uroda, znajomości kobiecie dadzą łatwiejsze życie.
Mężczyzna mający fame, znajomości które mogą dać mu prestiżową pracę będzie mieć ładne kobiety
Co ty pierdolisz? To że masz gorzej, np. musisz sam znaleźć pracę, a ktoś ma ja zalatwioną przez wujka, to ty masz lepiej bo masz doświadczenie gdyby z Ciebie jej wyrzucili, a ten nie ma.
To tylko kolejna wymówka, żeby usprawiedliwić niepowodzenia.
@@filipsabik68 To realna rzeczywistość której mogą nie zrozumieć uprzywilejowani. To jak z tym memem. Dziewczynka z biednego kraju ręcznie robi cegły i mówi "gdybym tylko się bardziej starała to bym była bogata jak córka Kulczyka". Tylko głupiec tego nie zrozumie.
@@mikoaj5808 To że tobie się udało mieć szczęśliwy splot okoliczności nie znaczy że inni tak mają. A może wcale nie miałeś złego dzieciństwa. Tylko tak ci się wydaje. Może dla ciebie źle dzieciństwo to to że rodzice nie kupili ci domu.
Duży wpływ na wychowania takiego pokolenia ma platforma na której Arnold ostatnio się udziela czy współpracuje chyby Netf.....s czy jakoś tak
Ale z ciebie łeb, serio, jak ty to wgl powiazales? XD
Netflix to patologia. Tak samo jak społecznościowe portale. Dzieci trzymać najlepiej z daleka od tego szamba. A patologia jak chce - niech korzysta.
@@xyzasd_
dziwne jest raczej to, że ty tego nie możesz powiązać
@@Pawe-xh9vrChociażby taki, że wpierdala ludziom poprawność polityczną do gardła na każdym kroku.
Chyba nie oczekujesz głębszej rozkminy, po 75 letnim ex mięśniaku i mikrym aktorku. Tylko predator w sumie mi się podobał, ale szczerze to sam predator zrobił tam robotę, a dzięki temu że mięsniak miał mało roli do gadania to ten film się dobrze oglądało.
Materiał kulturalny, a i na ważny temat. Szacun!
przeraża mnie to co się dzieje... nie pozwólmy na to! 💪
Nic z tym nie zrobisz, naturalna kolej rzeczy.
oczywiscie ze moze cos z tym zrobic, nie wplynie od razu na kazdego, ale dobra inicjatywa zawsze da wiecej niz zadna
Życzę wszystkim miłego oglądania
Szacunek do dziadków - co za rzadkość na polskim YT. Brawo dla Ciebie!
Ciężkie czasy tworzą mocnych ludzi..itd.bwszyscy to znamy. Przecież Pudzian mówi dokładnie to samo co Arnold. Ale czy w dobrych czasach w których żyjemy można stworzyć twardych ludzi? Byłoby to wbrew przysłowiu. To głęboko filozoficzne pytanie.
ales sobie idola znalazl- gosc ktory 1.5 roku siedzial w pierdlu . a potem ktos go wymyslil jako produkt do promocji MMA w PL
@@kamuimac idol? Bardziej podoba mi się to, co przedstawiał sobą Ed Corney. Też chce być fit over forty 🙂.
Mnie najbardziej zmotywował chyba ze dwa latka temu jak krzyczał do kamery "screw your freedoms" , bo jakiejś częsci społeczeństwa nie chciało się szczepić na super duper groźną pandemię. Kał mnie obchodzi co jakikolwiek celebryta ma do powiedzenia. Cieszę się tylko, że Stallone się tak nie udziela, bo jego jednak szanuję
Naukowcy są celebrytami?
Dzięki za przypominajkę, obnaża to właśnie jakiego typu Arnold jest obecnie osobą. Myślę, że troche koloryzuje i wyolbrzymia życie, jakie trudności spotkał po drodze i gdzie jest teraz.
A wy kwesti tej pandemii to chyba wiem ktura ja terz jestem za tym by nieszczepić
Sorry za ortografię😅
Tak samo nikogo nie obchodzi twoje zdanie.
Trochę zabrakło wspomnienia o olbrzymiej rewolucji kulturowej w '60-70, gdy to owe ,,wspaniałe, twarde, męskie" stare pokolenie ćpało, chlało, r*chało się ze wszystkimi, sprawiając że Sodoma i Gomora wyglądały jak dwa wzorce zachowania. Chociaż fakt że obecne pokolenie się mocno zj*bało, to trochę wybiórczo Arnold podszedł do tematu, idealizując stare pokolenia. Typowe zachowanie boomera: my dobrzy tamci źli, system zero-jedynkowy.
Podobne uwagi można zobaczyć co do innych przykładów: tak, obecnie spora część pokolenia ma tą poprawność polityczną (chociaż efektem backlashu zaczyna się to zmieniać, a przynajmniej takie mam wrażenie), ale przecież w czasach młodości Arniego w takiej Belgii (1958) w ZOO była czarnoskóra dziewczynka, a w USA było nie lepiej pod względem rasizmu.
Poza tym warto wspomnieć iż owe ,,nielamerskie" pokolenia wciąż są choćby i w USA u władzy: Kongres przypomina wiekiem dom starców, a o prezydencie nawet nie trzeba przypominać. Warto na to zwrócić uwagę, bo to ci ludzie decydują choćby i co się znajdzie w szkołach.
Zresztą sami boomerzy (oczywiście patrząc większościowo, na całe pokolenie) nie byli żadnymi ascetami którzy dążyli jedynie do sukcesu. Cały materializm, kultura kupowania jak najwięcej, konsumpcjonizm wziął się od boomerów, którzy zdecydowali, że skoro jest to trzeba z życia brać.
Podsumowując, chociaż Arnold dobrze wzkazał problemy obecnego pokolenia, łaskawie nie wspomina o (sporej) roli swojego pokolenia w tym procederze i zapomina o tegoż pokolenia wadach.
Może i tamto stare pokolenie ćpało i chlało ale statystyki demografii mówią jasno - mimo wszystko więcej osób wtedy brało na barki tak poważny cel jak założenie rodziny.
@@TheCrusader200bydła jest 10 miliardów, już wystarczy
@@TheCrusader200 Bo wtedy ludzie nie mieli tak przesrane jak teraz. Co z tego, ze sa samochody, pralki itd jak z tyłu głowy masz kupe debilnych obowiązków wymuszonych przez chore prawo, a to jest naprawdę obciążające psychike. Arnold miał farta, bo jego sport to zawody dla niepełnosprawnych i kogo by jakiś mięsniak obchodził, gdyby nie bollywod.
@@gagagsgasdg296 Podciągnij się na drążku połowę tego co on jak był w najlepszej formie i wtedy pisz o sportach dla kalek.
@@95Bartosz czyli ile razy? Kulturystyka to sport dla kalek, bo aby wygrać zawody trzeba upośledzić się koordynacyjnie żeby było widać sylwetkę. Niestety coś za coś. Kulturystyka to modelowanie ciała, a nie typowy sport.
Trudne czasy tworzą twardych ludzi, twardzi ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, słabi ludzie tworzą trudne czasy.
Jak 2000 roku miałem 13 lat to zacząłem ćwiczyć Kulturystykę to z kumplami mieliśmy kasety VHS z treningami Arnolda i jego kumpli to była motywacja i to były czasy he he ;)
Osobiście wolę zaufać co do wychowywania przyszłych pokoleń naukowcom niż Arnoldowi. Stawianie na twardość i cechy przywódcze u mężczyzn nie jest dobrym rozwiązaniem. Jest to zwyczajnie krótkowzroczne uproszczenie. Nie wszyscy mężczyźni mogą być twardymi liderami i nie wszyscy powinni. Ta pozycja powinna być jedną z wielu do wyboru w drużynie. Jako drużynę mam tu oczywiście na myśli klasę szkolną, rodzinę, pracę itd. W najlepszych zespołach jest wiele ludzi mających różne specjalizacje. Po co mi twardzi, męscy liderzy kiedy nie mają komu wydawać poleceń. No i oczywiście to idiotyczne gadanie że "ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn ci tworzą dobre czasy te tworzą słabych mężczyzn a ci tworzą ciężkie czasy". Kolejne uproszczenie bo z tego co mi wiadomo to w ostatnich dziesiątkach lat to za ciężkie czasy odpowiadali zbyt pewni siebie twardziele. Jeżeli chodzi o rodzenie dzieci to problem nie jest z tym że ludzie są słabi i się boją tylko jest to mało opłacalne. Zwyczajnie w biednych krajach rodziny spładzają dużo dzieci bo te mogą pomóc w pracy na przykład na polu a na starość się nimi zaopiekują. Dodatkowo urodzi się jeszcze więcej dzieci gdyż bieda wiąże się często ze słabą służbą zdrowia a co za tym idzie, kilkoro z dzieci może umrzeć. No i na koniec chyba najważniejsza kwestia. Jasne, przystosowanie człowieka do problemów z jakimi na pewno się zetknie jest ważne ale nie gloryfikujmy szkodliwego mechanizmu obronnego, potrzebnego by nie oszaleć, jakim jest wyparcie uczuć pod płaszczykiem męskości. Jeżeli ktoś ma wątpliwości to polecam się zapoznać z przykładami żołnierzy po wojnach. Nie nazwałbym ich lamusami a jednocześnie wiem że wiele z nich nie może odnaleźć się w społeczeństwie i często kończą jako statystyka dotycząca samobójstw. Oczywiście nie przywołuję tego by porównać wojnę do normalnego życia, wręcz przeciwnie, tą wypowiedzią chciałem tylko uświadomić co faktycznie ciężkie czasy robią z ludźmi. Małe podsumowanie moich przemyśleń na ten temat i przyszłych pokoleń:
Mówienie żeby ktoś zwyczajnie brał wszystko na klatę i przestał być lamusem nic nie da. Przyszłe pokolenia powinny być uczone według zaleceń ludzi którzy poświęcają lata badań na ten temat. Nauczmy ich tymi metodami by były życzliwe, empatyczne, nie bały się pokazywać uczuć, prosić o pomoc, udzielać tej pomocy i aby pokazywali swoją twardszą stronę tylko gdy jest to niezbędne. Takim oto sposobem oszczędzasz wielu traum i problemów (o niektórych już ten kanał wspominał) przyszłym mężczyznom i kobietom.
Dziękuję za poświęcony czas.
Najlepszy komentarz tutaj
w punkt
Sedno. Prosto w cel. Dokładnie tak jest:) super materiał
Ostrzega przed pokoleniem lamusów, a jednocześnie współpracuje między innymi z Netflixem, który ma ogromny wpływ na sposób bycia i wartości w obecnym świecie xD bardzo konsekwentny ten Arnie
Dokładnie
Te wszystkie filmy i seriale dla nastolatków są niezwykle szkodliwe w dłuższym czasie. Kiedyś oglądało się filmy typu Rocky i miałeś motywację żeby zmienić swoje życie i chociażby rozpocząć treningi.
Racja. To samo jest z pseudo ekologią z jego strony i tamtego światka. Hipokryci
Pieniążki się Arnoldowi zgadzają, więc po godzinach może porobić w charakterze mentora i pouczać wszystkich wkoło. "Zapomniał" dodać tylko taki fakt, że aby jednej osobie się udało, to musi być obok 80 przeciętniaków i 19 biedaków. Wciska takie banały typu "pracuj ciężko", "wstawaj o piątej rano i pracuj". Łatwo pouczać będąc wysoko.
Tylko on tam za akcyjniaki jest odpowiedzialny
Szkoda tylko że nie mówi się o wręcz zatrważającym poziomie alkoholizmu w czasie PRLu, albo o tym że ci ,,prawdziwi mężczyźni" często bili swoje żony, a wychowywanie dzieci opierało się na spuszczaniu wpie*dolu. Nie mówię że teraz mamy czasy idealne, ale zawsze twierdziłem że na tym kanale jest pewien obiektywizm, w tym filmie mi go brakuje, i jak z reguły w swoich filmach opierasz się na wynikach badań, to tutaj zarówno Arnold jak i Ty opierasz się na zasadzie ,,źródło: No ku*wa mówię Ci"
O to, to. Ludzie się chwalą jak to zapieprzali w życiu, nie potrafiąc się przyznać że ich robota mogła nie nie mieć sensu czasami. Był nakaz pracy i nikogo nie obchodziło czy dana robota jest produktywna, plan trzeba wykonać i koniec. Znam takich co zbudowali domy (często z kradzionych materiałów albo załatwianych po znajomości) a na długo przed emeryturą mają rozwalony kręgosłup i narzekają że jakiś gówniarz klika w komputer i jeszcze mu płacą za to. Kult zapierdolu jako sztuki samej w sobie jest u nas mocno zakorzeniony i przerabiałem to np. podczas paru lat pracy w biedrze.
Chyba nie dokładnie słuchałeś i obejrzałeś film. On głównie cytuje słowa Arnolda i mówi co on uważa, a potem to wyjaśnia po swojemu. Po co mu jakieś badania naukowe jak mówi tylko czystą prawde. Ja tu nie odczułem żeby on jakoś cisnął nowemu pokoleniu, po prostu porównuje ich do tego starego, które miało ciężej w życiu i to szlifowali ich charakter. W tych czasach ciężko o trud, dzieci rodzą się i mają wszystko czego chcą, nie uczą się od rodziców uszanowania wartości czy pieniądza. A potem z nich wyrastają aroganckie szczyle. Ja tak przynajmniej to rozumiem, pozdro
Przede wszystkim, uważam, że bardzo ważną i często pomijaną kwestią w naszym życiu jest dbałość o język. Ostatnio zacząłem dużo bardziej zwracać na to uwagę i nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę "challenge" zamiast wyzwania lub "progres" zamiast postępu. Dbajmy o nasz język- to nieoceniona składowa naszej tożsamości narodowej, a takie niby niewinne zapożyczenia pokazują tylko niewiedzę, brak poszanowania oraz wysoki wpływ zachodu w nasze prywatne życia- i to niekoniecznie w dobry sposób.
mysle, ze za bardzo wziąłes to do siebie, fajnie czasem cos powiedziec po angielski ale nie za czesto
@@savoloco żeby było jasne- nie uważam też, że wszystkie anglicyzmy czy germanizmy są złe, czasem są też potrzebne i w zaadaptowanej formie nie są groźne, jednak w sytuacjach kiedy są one niepotrzebne nie warto ich używać. Rozmawiając z ludźmi zbyt często słyszy się chociażby "randomowo" zamiast losowo.
Ja jestem Polskim- Amerykaninem moj stary katorzniczo wrecz wytlumaczyl mi ze bede mowil i pisal po Polsku i jak slysze jak chamsko zalewaja Lamusy Polski jezyk slowami anglojezycznymi, to mnie krew zalewa!!!!
Powiedz to julkom które jeszcze bardziej szkalują to słowami "literally me" zamiast dosłownie ja "also" zamiast również i znalazłoby się jeszcze masę innych wciśniętych na siłę anglikanizmów
Tusk dba o niemiecki !!
Wstawiasz filmy dokumentalno sportowe edukacyjne,wszystko pieknie,masz ta wiedze,przedewszystkim ze masz wszechstronne zainteresowania i dojscia do trodnych zrodel,wszystko na czasie pokazujesz,wszystkiego dobrego,dziesiatki tw filmikow na fejsie wstawilem,pozdro
Ja jestem ood wrazeniem pokolenia Arnolda. Sa to prze Kozaki z , ktorych trzeba brac przyklad. Sam pracuje z lekarzem stomatologii , ktory Ma juz 78 lat i zapierdala implanty wkreca wiedza ogromna ale przede wszystkim to twardy facet. I po paru latach pracy z nim i obserwacji wiem , ze w przyszlosci sobie poradze mojej rodzinny nie spotka nieszczescie. Bo facet musi byc facetem. I jest ciezko szczegolnie jak sie pracuje po 12h i wiecej jak trzeba. Ale nasi dziadkowoe mieli gorzej a My ontym zapomnielismy i za swiety spokoj oddajemy nasz wolnosc. Ciesze sie , ze co raz wiecej osob to dostrzega.
Tego mi było trzeba!
Starcze pie.. pokroju "żeby coś osiągnąć trzeba rano wstawać". Czasy powojennej/komunistycznej patologii to nic godnego pozazdroszczenia, wiem to między innymi dzięki swoim dziadkom i tacie. Ci którym się udało mieli fart. A od zapie.. można się co najwyżej zapie..lić - to wiem z doświadczenia. Zgadzam się że "good times make weak men" ale nadal twierdzę że ciężkie czasy to ostatnie czego bym sobie życzył.
nikt nie chce ciężkich czaasów , ale jak już przychodzą to trzeba sobie w nich radzić...a "dobrobyt " sprawdził że ludzie żyją w lekach , w depresjach i sami nie wiedzą co mają ze sobą począć , mnóstwo widze takich przykładów i to młodych ludzi ! młodszych ode mnie a jestem rocznik 94 ! ...i sam tego do końca nie rozumiem , nie mówie ze musi byc tragicznie zeby ludzie byli silni ale gdzieś cel nam znikł z oczu i nie potrafimy sie skupić na istocie życia i na wartościach
Tak owszem w czasach powojennej postkomunistycznej polski ludzie którzy mieli troche więcej nie dorobili sie pracą.A układami znajomościami, książeczką partyjną, donosili itp.Ale ludzie zwłaszcza na wsi musieli jechać na etacie i po robocie na gospodarce zapier... żeby mieć co do ust włożyć. Dzisiaj młodzi ludzie stękają prychają po 8 godzinach.Przychodzą do pracy za kare,byle by odbębnić i śluz. Z takim podejściem w czasach PRL kromkę na 4 osoby by dzielił, nie mówię o tym że pracować im sie nie chce. Poł zmiany przy robocie pół przy telefonie. A po robocie już im sie nic niechce oprócz balowania. Narzekają że muszą brać kredyty na 30 lat, na samochód, pieska itp. Dzisiaj można dorobić sie 10 razy więcej, niż za komuny. Lepszych czasów nie było do gromadzenia majątku niż dzisiaj. Twój dziadek jak by miał twoje lata w dzisiejszych czasach, a zakładam że Pan jest młody to by Pana przeskoczył 10 razy. Możliwości rozwoju były żadne, były gorsze czasy np.w średniowieczu, urodził sie Pan jako chłop, choćby nie wiem jak Pan był zdolny pracowity i inteligenty to zostałby Pan chłopem do końca życia, mozliwości zerowe i jakoś ludzie dawali rade, bo niemieli wyjścia.Jedynie w PRL łatwiej było znaleźć prace, ba nawet po skończeniu szkoły odrazu przydział się dostawało do roboty. Nikt nie życzy sobie ciężkich czasów, ale od życzenia czy nieżyczenia przyjdą ciężkie czasy i przetrwają silniejsi i lepiej dostosowani, którzy potrafią znieść stres nerwy, strach, lęk. Z byle pierdół dzisiejsi ludzie depresji dostają, nie wszyscy oczywiście.Mam znajomego psychiatrę, i opowiadał jak nawet 30 latkowie po nieudanym podrywie, chcą sie wieszać itd. On sam jak był młody zanim ożenił sie z obecną żoną, 10 innych dziewczyn przed, olało go. Dzisiaj ludzie maja problem żeby rozwiązywać proste problemy. Nasi dziadkowie takie problemy wciągali nosem. Jakie by czasy nie były, zawsze sie znajdą ludzie którzy będą pierdzieć że ciężkie.Dzisiaj bez problemu za najniższa krajową można ułożyć dietę z 5 posiłków dziennie. Twój dziadek jak jadł 2 posiłki w ciągu dnia to było dobrze, 3 posiłki jak święta były (mówię o czasach jak był mały). A bywały dni ze nic w ustach przez cały dzień niemiał. Takie mamy czasy złe dzisiaj że na 10 osób 3-5 ma nadwagę.Marnujemy jedzenie, wyrzucamy bo za dużo kupione i po terminie.
😂
@@FlowMustGoOnprawda jest jedna, nie patrz na innych idź własną drogą, ale też nie obwiniaj wszystkich dookoła jak ci coś nie wyjdzie , znaj swoje miejsce bądź uczciwy, życzliwy, kochaj swoich bliskich i ludzi szlachetnych, wrogów nienawidź tak jak oni ciebie
@@damianolborski5797 Najlepsze czasy do zarabiania? Wie Pan w 2008 roku zawalił się całkowicie system finansowy - Jest to sytuacja bezprecedensowa, gdyż to oznacza, że pokolenie dzieci jest biedniejsze od pokolenia swoich rodziców. Z automatu! Dlaczego najwięcej najbogatszych osób w Polsce to ludzie, którzy się dorobili w latach 90 na różnych najczęściej szemranych interesach? A co do PRL-u to w tym kraju zaczęło się dopiero coś zmieniać na lepsze, gdy robotnicy solidarnie powiedzieli, że nie będą pracować i się postawili władzy w celu wyegzekwowaniu swoich jakichkolwiek praw. No, ale przecież mogli dalej chodzić jak barany i powtarzać- "Co tam, że jest jak jest... Najważniejsze, że jest robota!" i tak do czasu, aż by się sama komuna obaliła. Mógłbym tutaj jeszcze napisać multum innych faktów i kontrargumentów, ale poprzestanę na tym.
W skrócie - dobre czasy tworzą słabych ludzi a za chwilę słabi ludzie stworzą złe czasy. Jesteśmy na tym etapie.
Jak najbardziej...Smutna to prawda.
To prawda
Więc na całe szczęście jesteśmy na dobrej drodze
@@Arszot93 😁😁😁😁O ludzkości można wiele powiedzieć ale z pewnością nie to że jesteśmy na dobrej drodze,!!!!
Ten cytat mogą tylko rzucać ludzie nie widzący, że cięzkie czasy to moment zwiększonej ilości przestępstw, większego poziomu alkoholizmu i przemocy w domach, domowej patologii, która przejdzie na kolejne pokolenie. Wolę żyć wśród lamusów i płatków sniegów do których coś tam czasem wejdzie do głowy przez rolkę na IG o zdrowym modelu rodziny, niż przepotężnych ojców wracających z huty czekających na żonę z zakupami z monopolowego
Stalowy to każdy temat mógłby nam wyłożyć nawet w najmniejszym stopniu nie związany z kulturystyką
Świat świruje, słyszałem że jakaś mamuśka przyprowadziła dziecko do weterynarza bo córka identyfikuje się z kotem, lekarz tłumaczył że nie może leczyć człowieka to go pozwala.
"Silni mężczyźni tworzą dobre czasy , dobre czasy tworzą slabych mężczyzn, słabi mężczyźni tworzą złe czasy , złe czasy tworzą silnych mężczyzn "
Kolejny swietny material 👍🏻
Pamiętajcie, by nie być lamusem musicie brać sterydy
@@rafab5070dokładnie tak
Nie zapominaj o zdradzaniu żony z pokojówką.
Weź przykład z Arnolda od 15 roku życia wali w dupe koks
chciałbym zobaczyc taki wywiad z Clintem Eastwoodem
Brał sterydy ?
Ten sam który okazał się totalnym tchórzem migając się przed wyjazdem na wojnę?Bohaterem był tylko w filmach
@@jaaa3239 bardzo rozsądnie, też bym tak zrobił, umierać za idiotów nieee, jest wiele innych krajów gdzie również są idioci
@@radseqg5730 Ok ale trochę się to kłóci z tym jak jest przez wiele osób odbierany.
@@jaaa3239 właśnie o to chodzi, że dzięki temu że się wymigał jest nam znany jako świetny aktor i człowiek. Wojny spowodowały utratę milionów ludzkich talentów. Poza tym żołnierze to nie bohaterzy. To tylko narzędzia w rękach polityków. Bohaterami są zwykli ludzie.
Dokładnie! Nasi przodkowie ginęli, żebyśmy mieli lepszy byt! Naszym obowiązkiem jest wykorzystać ten czas i warunki maksymalnie, a nie przepierdalać na puste i chwilowe przyjemności
Gineli bo im odwalało i mordowali sie o jakieś idiotyzmy [mówię tu o całym zachodnim świecie].
Oj dobry film prawdziwy.
Nadgorliwość oraz nadmierna pomoc tym, którzy niekoniecznie jej potrzebują ma również mocno krzywdzące konsekwencje dla człowieka, z tym, że osoba krzywdzona o tym nie wie bo jej tak wygodnie i niekoniecznie jest tego świadoma
Myślę, że nie jest do końca tak jak mówi Arnold. Zadaniem mądrych rodziców i bliskich jest stawianie odpowiednich zadań przed dziećmi - takich z postepującą trudnością i jednocześnie na tyle lekkich żeby dzieciaka nie załamać. Ponadto należy dzieciaka wspierać i motywować do działania. Po co tworzyć skrzywdzonych psychicznie niepowodzeniami ponad siły i połamanych dorosłych? Po tworzyć "wieczne dzieci", którym wszystko należy podawać na tacy? Ciekawe co mówiłby Arnold gdyby doznał kontuzji na poczatku kariery, lub/i przedawkował z dragami?
Od ciężkiej pracy to można garba dostać, a nie zarobić miliony. Mój dziadek i babcia zapieprzali całe życie od rana do nocy na roli, ich przodkowie tak samo. Moi rodzice podobnie. Gdzie są te miliony? Ten mit ciężkiej pracy jest tak głupi, że szkoda gadać. Potrzeba mieszanki pracy, szczęścia, predyspozycji . Gdzie by był Arnold, gdyby jako nastolatek nie trafił na siłownię? A gdyby jego ojciec był alkoholikiem? A gdyby się urodził z wadą kręgosłupa? Co by mu wtedy dało zapierdalanie? Pewnie, że da się z tego wyjść, ale znacznie łatwiej zostać lekarzem gdy się ma rodziców lekarzy, niż gdy w domu jest patologia i wiecznie nachlani rodzice.
Ze starszymi pokoleniami jest też tak, że często wcale się nie zastanawiali co trzeba, a co nie. Nie byli wyedukowani, nie mieli większego pojęcia o świecie. Ważne było by zaspokoić podstawowe potrzeby piramidy, a na te "górne" nikt nie zwracał uwagi. Sam to widzę po swoich przodkach - chłopstwo od tysiąca lat, dopiero ostatnie pokolenie to chłopo-robotnicy. Jak z nimi gadam to często jest zero refleksji nad czymkolwiek i słyszę podobne gadki jak wygłasza Arnold. Jak babcia mi mówi, że "trzeba ciężko pracować, bo to od zawsze ludzie ciężko pracowli" to się jej pytam, czy za garażem mam jej wychodek postawić, bo ludzie od zawsze na dworze srali. Albo czy może dla tradycji wyłączymy prąd i będzie prała w rzece, bo kiedyś tak było, a jakoś ludzie żyli.
Chodzi o to żeby byli niewolnicy i te kurwy w wyższych szczeblach żeby oni byli świniom a ty karaluchem...
Dawniej żeby przeżyć trzeba było ciężko zapier..., po to żeby przeżyć. Niestety babcia ci mądrze mówiła, tylko ty jej nie rozumiesz. Dzisiaj żeby przeżyć nie trzeba tak ciężko zapierd...
@@damianolborski5797 Dawniej żeby przeżyć trzeba było ciężko zapierdzielać, no chyba że się urodziło w bogatej rodzinie, to nawet palcem nie trzeba było kiwnąć by żyć dobrze. Tak było sto lat temu i tak samo tysiąc lat temu.
Już ja ją rozumiem, ale ona nie rozumie, że co się sprawdzało w czasach jej młodości niekoniecznie musi się sprawdzić teraz. Raz, że nie trzeba tak ciężko pracować, a dwa - po co właściwie? Mieszkania drożeją w tempie kilkunastu procent rocznie, szybciej niż człowiek nadąży oszczędzać.
Nawet jak sie urodziło w bogatej rodzinie. Gdzie majątek był przekazywany, z pokolenia na pokolenie. To nie zwalniało z pracy bo trzeba ten majątek umieć utrzymać. To że kiedyś rodzice bardzo dbali o wychowanie swoich dzieci bo zusu nie było. Los człowieka na starość zależał od tego czy miał dzieci, jak je wychował, czego nauczył z pożytkiem dla siebie i społeczeństwa no i najważniejsze, wychowanie w duchu odpowiedzialności nie tylko za siebie ale za dzieci i rodziców. Dzisiaj dzieci wychowuje internet, Facebook, środowisko(koledzy znajomi), rodzice są potrzebni jak trzeba dać kasę na imprezę ciuchy itd. Dzisiaj trzeba więcej pracować głową a nie mięśniami. Chociaż znam osoby co wykonują prace bardziej fizyczne choć intelektualne też.Np w rodzinie hydraulik, ogarnia pompy ciepła fotowoltaiki i te inne sprawy , sam pracuje, nikogo nie zatrudnia, i potrafi 20 koła jak nie lepiej na reke przynieś. Dom 150m2 za swoje, auta za swoje,i jeszcze kasa na koncie.Wakacje zagranica dubaj. A to że mieszkania drożeją, wszystko przecież zdrożało, inflacja przecież była i to tylko 20 %. W latach 80-90 była hiperinflacja wynosiła ponad 1000 %. Ludzie w milionach zarabiali,ba renty w milionach były. I mieszkania nie kosztowały 300 tys. Pewnie w setkach milionów, o domach nie wspomnę. Ale dzisiaj z biednej rodziny można sie dorobić. Mieszkam w małej miejscowości, i widzę po swoich rówieśnikach. Ci co sie zapowiadali w gimnazjum i mieli lepszy start poprzez rodziców, garstka z tego skorzystała, znam z rodzin patologicznych kolegę z klasy matka sama go wychowywała, ojciec recydywa.Dzieci było 2, nie przelewało sie, łobuzował ćpał, pił. Ale ockną sie wzioł sie za siebie. Dzisiaj warsztat stolarski nie meblarski, stolarski. Na pierwsze maszyny zapierd... w norwegi po 12 - 14h. Nie wydawał na głupoty. Do szkoły stolarskiej nie chodził. Wszystkiego sie nauczył. Teraz ma pare pracowników.Ale na początku robił sam pare lat. Rożnica jest taka że w przeszłości nie było szkół, książek (były bardzo drogie), internetu, niebyło nic. Kto potrafi w współczesnym świecie korzystać z dobrodziejstw, dodatkowo mądrze je wykorzystuje i popracuje ciężej, nie ma bata żeby sie życie nie polepszyło.
Arnold to mistrz autopromocji, więc nawet kiedy będzie opowiadał banały o ciężkiej pracy, to wielu mu będzie przyklaskiwać i robić z niego wyrocznię.
Ciekawy materiał
Koleś non stop od 15 roku życia jest na bombie, więc jest mało wiarygodny. To tak jakby naćpany przez całą wojnę metamfetaminą żołnierz opowiadał, że prawdziwy wojak niczego się nie boi xd
Jak mentzen to mówi to jest idiotą, gdy arnold mówi, to ma rację xD, jak to JKM mówi, życie nie jest po to by je przeżyć.
Pierdolisz tak bo jest dobrobyt i u nas nie ma wojny typie zobaczysz jak ci na górze przestanom być człowiekiem jak tu wybuchnie wojna
@@apteka6014 Mentzen jest inteligentnym facetem, ma nawet licencjat z fizyki teoretycznej. To, że kogoś nie lubisz nie sprawia, że ktoś z automatu ma "IQ psa". Takie stwierdzenie mówi jednak więcej o tobie..
@@apteka6014mentzen jest inteligentniejszy niż cała twoja zapyziała rodzina razem wzieta.Skoro twierdzisz że ma IQ na poziomie psa to ty w takim razie masz IQ na ujemnym poziomie.Zresztą bawią mnie tacy jak ty którzy czują się mocni tylko w necie a powiedzieć komus prosto w twarz sie boją.
@@apteka6014 no widać, że jesteś debilem, brawo ;]
podoba mi sie w jakim kierunku idzie ten kanał cos dosc zbliżone do modern wisdom
Wisdom Stand Proud :D
W dzisiejszych czasach zbyt dużo jest czesaczy brwi.
Mieszkam w Chicago i pracuje u bardzo bogatych ludzi. Te dzieciaki maja wszystko o czym zamażą. Ale często bardzo ciężko pracują całe swoje dzieciństwo by dostać się na prestiżowe uczelnie. Są liderami w wybranych przez siebie sportach. Czasami trenują codziennie.Pracują w wakacje.
Dobry film
Świetny materiał 👏
Moje pokolenie jest już stracone tak samo jak nasz świat. Dobre czasy tworzą słabych ludzi,złe czasy tworzą SILNYCH ludzi tak już jest,było i będzie.
Bardzo potrzebny materiał w świetle dzisiejszych czasów.
Dokładnie team BIOTAD PLUS💪💪
Ale to i tak nic nie zmieni, naturalna kolej rzeczy.
Super filmik Ale tego już nie można odwrócić
Trudne czasy tworzą silnych ludzi
Silni ludzie tworzą dobre czasy
Dobre czasy tworzą słabych ludzi
Ciężkie czas tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą lekkie czasy, lekkie czasy tworzą słabych ludzi, słabi ludzi tworzą ciężkie czasy, i koło życia się zamyka :D
Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”
Trudne czasy tworzą silnych ludzi. Silni ludzie tworzą dobre czasy. Dobre czasy tworzą słabych ludzi i słabi ludzie tworzą trudne
Kto jest autorem tych słów jeśli można wiedzieć?. Gdzieś to już słyszałem może w odrobinę innej formie. Mądre, prawdziwe i ponadczasowe.
@@pawesztacheta6627 Oczywiście, że można. Cytat pochodzi z powieści “The End” autorstwa Michaela Hopfa
@@pawesztacheta6627 G. Michael Hopf, google nie jest trujacy
@@JanekM120
Dzięki
@JanekM120 Uwielbiam takie pie*dolenie :) To odpowiedz mi czy wieki wcześniej przed nami żyli słabi ludzie? Nie? To dlaczego te wszystkie Imperia upadały - Rzymskie, Mongołów, Brytyjskie. Ciekawe, co? Może wtedy akurat panowały za słabe pokolenia? Po prostu natury ludzkiej nie zmienisz, kiedyś nachodzi przetasowanie, rozpoczynają się ogromne konflikty i wojny. I właśnie wtedy przychodzą trudne czasy, bo zwykli ludzie, którzy mieli szczęście i przetrwali zmuszeni są do życia na zgliszczach tego, co pozostało.
Piękna puenta na koniec Autora materiału. Podziwiam!
No kurwa, sredniowieczny rycez ktory miał odrąbaną rękę na żywca, rane przypalili mu stalą z ogniska, na ludzi ktorzy ida do szpitala też by mówił że są lamusy 😅
Takie czasy, nikt tego nie zmieni. Ludzie mają inne priorytety i tyle :)
Mega odcinek
Ogladalem z nim dokument na Netfliksie, to mowil ze sie zawsze czul inny , w rodzinie , w wiosce wobec rodaków, nie czuł ich mentalu, podejrzewał że matka spłodziła go z jakimś amerykańskim żołnierzem.
Każdy ma amerykański sen. Ale większości się nie spełnia.
Świetny materiał.
Przyszedł kiedyś młody koleś na siłownię. Mówi do mnie że ma miesiąc żeby się przypakować. Powiedziałem mu że to nie wykonalne i się chłopak lekko zmarszczył. Po tym wszystkim poszedł do szatni. Jednak po chwili wrócił i zapytał czy jak będzie chodził przez miesiąc ale codziennie to się przypakuje? 😄
Też takich znałem.
Trzeba było mu powiedzieć żeby się jeszcze od razu zajął bieganiem i sportami walki, to w miesiąc będzie krzyżówką Colemana, Bolta i Tysona xd
To głównie wina rodziców. Dzieci maja wszystko podstawione pod nos, mamusia zawsze wybroni, bo aniołek niewinny, każda zachcianka dpełniana od razu i nic nie trzeba robic. Jak to mowi moj ojciec "posrane we łbach od dobrobytu" przekładając to na normalny jezyk zaburzony system wartosci, brak zależnosci przyczyna i skutek. Ludzie wychowani pod kloszem, nie znajacy zycia, roszczeniowi przekonani o własnej wyjątkowosci.
Tacy ludzie maja już ułożona przyszłość. Maja lepiej od tych co się męczą.
@@samsungdrei lepiej do czasu aż coś się w życiu spieprzy. Wtedy są często bezradni i łatwo ich to przerasta. Poza tym łatwiej- tak. Ale czy lepiej?
Nie mają ułożonej przeszłości. To że maja lepszy start wcale nie muszą tego wykorzystać. Utrzymać majątek teź trzeba umieć i sie wisilić. Znam przypadek z autopsji z rodziny.Gdzie stryj w latach 80-90 miał duży zakład produkujący ubrania w czestochowie. Dom 200 m2 na tamte czasy to jak willa, jego synalek miał wszystko pod nosem, miał kucharkę, sprzątaczkę. Ożenił sie, ojciec matka zmarli przejął biznes a to że nienauczony był niczego.Przebimbał wszystko w 15 lat teraz nie pracuje bo nic nie umie, utrzymuje go żona z pensji kasjerki z supermarketu. Mieszkają w mieszkanku w bloku 50 m2 i żyją od pierwszego do pierwszego. Myślisz @samsungdrei że jak odziedziczysz miliony to juz nic nie musisz, że utrzymanie majątku tak dużego jest łatwe proste i przyjemne jak rucha,,, to sie mylisz. Przeperd... można każdą sumę w kilka chwil, ale zarobić to nie jest takie proste.
Przecież ten Arnold jest lewakiem, to Oni przepychają prawo, gdzie facet jest winny za somo oddychanie, kiedy spojrzy na kobietę, albo go pomówi, nawet jak udowodni, że to nie prawda, to One nie ponoszą żadnych konsekwencji, w Polsce widać to, aż za bardzo szczególnie patrząc na wiek emerytalny, często facet zatyra się do emerytury, a żonka przejmie sobie jego emeryturę, już nie wspomnę o tych co żenią się ze starymi koło 50-60 lat, właśnie dla tej emerytury. I ten kolo ma czelność, mówić facetom, że są frajerami, to Oni ciągną imigrantów, głównie facetów, to Oni ciągle jęczą, jak to kobietą źle. Co taki facet ma robić, jest kilką procent topowych, którzy i tak często są wydymani na starość, np. Stallone. Weźcie się ockniecie, chcecie, żeby faceci bronili Wasze dupy, za to, że zrobiliście z nich spluwaczki. Dla mnie to jest zwykły zlewaczały dziad, jak większość tego Hollywood, chociaż nie powiem filmy fajne, ale dlaczego, właśnie dlatego, bo realizował ta politykę gnębienia i zniewolenia facetów. On gowno wie, zyl w innej wierze, jakby teraz zyl, to jakas cwaniara, by go orzezula i wypluła i sam by oewnie woadk w depresje i płakał, po tym jak media by go zniszczyły
Ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn, silni mężczyźni tworzą dobre czasy.. dobre czasy tworzą słabych mężczyzn, słabi mężczyźni tworzą ciężkie czasy.. itd
Nie ma nic złego w tym ze obecnie jest teraz pokolenie lamusów, powiem krótko tym pseudo Gigachadom w kometarzach:
-Trudne czasy tworzą silnych ludzi i dobrobyt
-dobre czasy tworzą słabych ludzi i w efekcie trudne czasy.
Tak to działa od początku istnienia świata więc nie ma co tak płakać na tym jak to kiedyś było
Zapomniał dodać że to zasługa Feminizacji i próba z równania Kobiety i Mężczyzny
feminizm czyli to matka decyduje o skali stosowanej dyscypliny w domu i jej wymiarze = bezstresowe wychowanie
Dzisiejszy świat mierzy wartość czlowieka tym jak często i jak bardzo jest urażony
Arnold jest fatalnym wzorem do naśladowania. Kłamał, oszukiwał, wykorzystywał swoją pozycje aby wpływać na wyniki swoich zawodów oraz jego kumpli, a jakiś czas temu wypowiedział się co uważa na temat wolności innych…
Wzorem na pewno nie był ale z tego co piszesz to lamusem też nie
Z tą wolnością to posłuchałeś całej wypowiedzi czy tylko uciętego fragmentu, który przedstawia zupełnie inną narrację?
@@8369damian w kategoriach ciężkiej pracy i sukcesu to pewnie nie był lamusem. Ale jak taki człowiek wypowiada się o wartościach moralnych to jest to plucie w twarz. Przez dekady ukrywał swoją ciemną stronę, dopiero podczas pandemii powiedział co myśli i sporo osób się od niego odwróciło
Na pewno większym jak ty LAMUSIE 😅😅
@@StepsisterStuck w kontekście całej wypowiedzi brzmi to odrobinę lepiej bo odnosi się do „zdrowia publicznego” ale z perspektywy całego wywiadu w którym to powiedział to brzmi to jeszcze gorzej.
6:35 - gdyby ich rówieśnikom nie zachciało się wojować z innymi krajami to nie trzeba by było niczego odbudowywać.
Arnold zapomnial dodać, że oprócz zapierdalania, ważna jest apteczka z środkami wspomagającymi. I snucie własnych tez, które nie mają uzasadnienia. Osobiście bardzo mnie bulwersuje jego sylwetka i prosiłbym Stalowy Szok o pluraizm materiałów. Co mam na myśli. Jeśli mówimy o Arnoldzie, który jechał na dopingu, to przedstaw materiał na temat Naomi Osaki, Anny Kiełbasinkiej, które osiągnęły wszystko w sporcie i posłuchać o tej cenie, zapierdalania i wielkiego wysiłku psychicznego. Przedstawić materiał na temat depresji w lekkoateyce. Czy przedstawic materiał na temat ludzkich ograniczeń i tego, że czasami powodzenia sobie w głowie dasz radę nie wystarczy. Bo zawsze podsomuje nas komórka, atp, która powie dość. Nie działamy dalej
Ale płacz xD
@@bemishcactus"ale zjeb ma inne zdanie niż ja, normalnie debil Iga Buga". Ogarnij dupę bemi pajacu.
Podział na słabych i silnych był, jest i pewnie zawsze będzie. Po prostu w dzisiejszych czasach ci pierwsi są znacznie bardziej widoczni i też łatwiej się nimi stać przez otaczający nas komfort. Nie zmienia to faktu, że wciąż jest bardzo dużo ludzi, którzy chcą się rozwijać, nie bojąc się przy tym wysiłku. W pewien sposób jest im nawet łatwiej, bo konkurencja stała się mniejsza
Tylko Arnold sam był biedny . Gdy wybił sie poprzez kulturystyke i zaczął być aktorem to na początku nikt go niechciał jako aktora. Dlatego on dobrze radzi bo to przerabiał.
Też to widzę. To walka z niby "toksyczną męskością". Kobiety teraz mają wyglądać jak Arnold :D
Jak mówi pewna sentencja, my idący ścieżką samorozwoju jesteśmy "far from weak, but still far from our peak".
Przepraszam jakiej alegorii? Jak już to analogii
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”. Ten cykl trwa od wieków. To nie jest nic nowego.
I to właśnie ty miałeś trudne czasy tak jak myśli o sobie każde poprzednie pokolenie. Przypominam tylko, że to właśnie ty jesteś drugim pokoleniem po wojnie. Czy ty jesteś akurat wyjątkiem od reguły? Żałosne.
@@J00rSlayer To jest cytat z powieści “The End” autora G. Michaela Hopfa i nie jest w nim nic o wymianie pokoleniowej, jedynie o cyklu epok.
Ewolucja natrualny bieg swiata nic z tym nie zrobimy musimy miec swoją głowę. Covid itp to najlepszy przykład:))
Starzy narzekaja na mlodych ale w 90% (albo wiecej) to wychowanie i geny decyduja o czlowieku
Żył w czasach, kiedy rządziła prawica, a sam jest lewacką parową, to jest niesamowite jak kewak nie widzi, ze to co teraz jest, to konsekwencje, jego pieprzenia. Jeszcze raz powtórzę. W dzisiejszych czasach, jakas Julka by go przeżyła i wypluka, potem udostępniła jakies nagrania i bylby skończony. Potem popadl by w depresję i płakał jaki jest nieszczęśliwy. Frajer i tyle.
Ale zobacz, że w historii po obu stronach byli twardzi ludzie, którzy potrafili uderzyć pięścią w stół. Niezależnie z której strony miał poglądy.
@@marek5115 Po obu stronach, problem w tym, że po prawej stronie jest uczciwość, równość i prawo. Natomiast po lewej zawsze są piękne słowa i idee, bezwzględni psychopaci i głupcy, którzy za nimi idą, ale zawsze prowadzi to do rzezi i rozlewu krwi. Pamiętajcie naziści, to byli narodowi socjaliści, komuniści to marksistowska ideologia władzy kilku nad wszystkimi, faszyzm to samo. Wszystkie te ideologię są lewackie, jakoś nie widzę w historii, żeby ludzie prawi to robili. Nie mówię tu o jakiejś tzw. skrajnej prawicy bo to też są lewaccy psychopaci. Ludzie ogarnięcie się, bo ONZ stworzyli komuniści a ich odnogi w stylu WHO, eugeników, rządzą teraz wszystkimi wielkimi korporacjami, czasem udając, że niby chcą dobrze dla ludzi, a to nie prawda.
Sterydziarz uzależniony od siłki/wyglądu, pouczający wszystkich jak mają żyć, ignorujący wpływ presji/stresu/traum na zdrowie psychiczne, rzucający jednostki jako przykłady, tak jakby tylko ci wygrywający pierwsze miejsca się poświęcali, a na pewno masa ludzi się bardziej poświęcała niż on, ale nie zaszli tak daleko np. przez geny, brak kasy, brak sterydów itd.
Nie mówiąc o tym ile w przeszłości przed internetami % ludzi było tak samo przeciętnych jak teraz. Siłka i wygląd to nie wszystko, są też inne zajęcia i ważniejsze rzeczy.
I jak się miał niby wybielać?
Kolejny Jackie Chan... Zdrady, porzucanie rodzin, sterydy, uzależnienia i teraz będą mówić innym jak mają żyć... Niech te pouczenia zatrzymają dla siebie, zniszczyli rodziny, a będą teraz wyzywać...
A ten akcent to najpewniej taka zagrywka, jak głos MJ.
Pytanie! Czy to z książki "Przydaj się. Siedem zasad lepszego życia"? :)
Czyli jak ojciec mówił ze jak szedł do szkoły to szedł przez las i wilcy go gonili to była prawda?
Słowa Arniego "Nie infantylizujmy dorosłych", zgadzam się dziecku bym ustąpił miejsca, bo ma jeszcze słabe nogi, ale starszym, skoro nie może już stać to znaczy, że pora się pożegnać z wychodzeniem z domu. Tak jak kiedyś powiedziała do mnie staruszka:
-Młodzi do pracy!
Równie radośnie jej odpowiedziałem:
-A starzy do piachu!
5:40 - co za hipokryta. Mówi takie rzeczy a sam startował z ramienia partii Demokratycznej która tą poprawność polityczną wprowadziła XD
Jeden z lepszych filmów
Pieknie powiedziane.
Społeczeństwo coraz mniej się rozwija społecznie, bo nie ma ku temu potrzeby. Człowiek mniej wystawia się na sytuacje dyskomfortowe, które rozwijają. Mamy prace, zajęcia, korepetycje zdalne. Zakupy robimy za pomocą kasy samoobsługowej. Jedzenie, przejazdy zamawiamy przez aplikację. Sprawy urzędowe załatwiamy przez internet. Coraz mniej sytuacji, aby się skonfrontować z drugim człowiekiem i uczyć się umiejętności komunikacji, asertywności itp.
Dokładnie, teraz poprawność pogania poprawność. U wielu ludzi brak chęci do wykrzesania najmniejszej iskry dążenia do czegoś więcej ( oczywiście nie jest tak i wszystkich). Kiedyś ludzie mieli więcej odwagi a często nie mieli też wyboru do zaniechania działania. Pozdrawiam i dzięki za ten materiał ;)
Gdyby nie ilość zarobionych pieniędzy i ilość zrobionych operacji to ten "człowiek sukcesu" już dawno by nie żył. Nie każdy chce żyć 40lat
Arnold mówi szczerą bolesną prawdę. Światłem w tunelu jest to że możemy zmienić nasze nastawienie i pracować nad sobą każdego dnia. Pozdrawiam.
Jakbym popracował nad soba tak jak arnold to bym mógł sobie co najwyżej cykać foty na instagrama i pilnowac kasy, aby mi starczyło na wspomaganie.
@@gagagsgasdg296ech,te polskie pyskówki,najlepiej ,poobrazac kogos kto osiagnal sukces w zyciu ,nieprawdaż?
@@tymirgge5859 Twój wniosek jest typowo polaczkowaty. Dużo takich mądrali się namnożyło w ostatnich latach.
@gagagsgasdg296 Arnold niewatpliwe osiagnal sukces w zyciu zdobyl wiele osiagniec w kulturystyce byl wspanialym aktorem .Ponadto dzialal politycznie I spolecznie ,a jego majatek to ok . 100 mln dolarow.Człowiek spełniony I człowiek sukcesu.
@@tymirgge5859 Po co mi to mówisz? Morawiecki też ma spory majątek. Co prawda nie taki jak Arnold, ale dużo większy od mojego.
Chłop co większość życia na sterydal jedzie będzie się wypowiadać i umoralniał spoleczeństwo. Wielki "sportowiec" Arnold.
Oglądam Ciebie od początku, to jest najlepszy RUclips jaki zrobiłeś. 100% zgadzam się... Potem mamy statystyki gdzie 60% dzieci i młodzieży ma problemy natury psychicznej, a kogo to wina? Po części przebodźcowania oraz głaskania przez rodziców. Chroniąc swoje dziecko, które otaczasz parasolem i glaszczesz, pomyśl czy nie robisz mu krzywdy, a w przyszłości i sobie. Nie zganiaj potem tego na innych... REFLEKSJA
Etolog dr John B. Calhoun przeprowadził eksperyment na myszach który idealnie łączy się z treścią nagrania.
ale boomerstwo. Zapomniał że ta normalność spłodziła 2 wojny światowe i zrzędzące wiecznie pokolenie PRL. Jest serio lepiej niż było. Nie potrzebujemy już sily mieśni ale wlasnie ludzi którzy kolektywnie sprzeciwią się autorytetom np. pracodawcy i nie pójda zapierdalac nieplatnych nadgodzin bo caly team tak robi. Do tego cyfryzacja zapierdala i i potrzebne są spore poklady zupelnie nowych kompetencji. O plodzeniu dzieci w kontekscie "nie bać sie" to nawet nie bede wspominal. Tyle zyc spierdolonych bo jakis tam gowniany rodzic chcial miec wnuka. Od zapierdalania mozna sie co najwyzej zapierdolic w dzisiejszych czasach. Praca na minimalnej na 2 etaty to 6k a placa informatyka to 12k.
Mysia utopia. Nic dodać nic ująć
Po tym wywiadzie myślę że Arnold byłby idealnym aktorem do zagrania starego Kratosa z God of War.
Byt tworzy świadomość. Łatwe czasy Łatwe życie mało wyzwań i odwrotnie.Najlepiej byłoby utrzymać równowagę. Tylko jak???
Arnie jako turbo lewak trochę sam sobie zaprzecza
Swietne. Dzięki.
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”.
Ztraumatyzowani pseudo alfa males to nie są silni ludzie