Szanuję opinię, też jestem fanem Batmana jeszcze z czasów TM Semic, jednak dla mnie cienka czerwona linia została w tym momencie przekroczona. Pierwszy zeszyt był intrygujący i klimatyczny, dawał nadzieję na jakieś nowe otwarcie po laniu wody serwowanym przez Tyniona w tej serii, ale gdy w nr drugim Zdarsky ujawnia swój "genialny" plan na Batmana to mało krew mnie nie zalała z zażenowania, większość tomu to brednie rodem z najsłabszych części Justice League. Od całkowitej porażki ratują nieco ten album ostat nie dwie historyjki z Catwoman i Jokerem, jasne że pisane na kolanie podczas przerwy śniadaniowej, ale były chociaż jakieś. Sprawdzę jeszcze bez wielkich nadziei Detective Comics Rama V bo podobno lepszy, niemniej jednak moje drogi ze współczesnym Batmanem zdecydowanie się rozmijają. Pozdrawiam.
Chip Zdarsky.
Zastanawiałem się nad tym tytułem i chyba mnie namówiłeś. Dzięki za materiał i POzdrawiam.
Fajnie że pomogłem, po to jestem ;)
Pewnie już za późno, ale ja jednak odradzam, Zdarsky wbił już chyba ostatni gwóźdź do trumny Batmana...
@@grzegorzgrzegorz2262 Za późno, ale ja i tak bym wziął ten tytuł. Z samej ciekawości. Teraz mnie zmobilizowałeś do zapoznania się z tym komiksem.
@@grzegorzgrzegorz2262 Kwestia gustu :)
Szanuję opinię, też jestem fanem Batmana jeszcze z czasów TM Semic, jednak dla mnie cienka czerwona linia została w tym momencie przekroczona. Pierwszy zeszyt był intrygujący i klimatyczny, dawał nadzieję na jakieś nowe otwarcie po laniu wody serwowanym przez Tyniona w tej serii, ale gdy w nr drugim Zdarsky ujawnia swój "genialny" plan na Batmana to mało krew mnie nie zalała z zażenowania, większość tomu to brednie rodem z najsłabszych części Justice League. Od całkowitej porażki ratują nieco ten album ostat nie dwie historyjki z Catwoman i Jokerem, jasne że pisane na kolanie podczas przerwy śniadaniowej, ale były chociaż jakieś. Sprawdzę jeszcze bez wielkich nadziei Detective Comics Rama V bo podobno lepszy, niemniej jednak moje drogi ze współczesnym Batmanem zdecydowanie się rozmijają. Pozdrawiam.
No co mogę powiedzieć, ma gorsze chwile, ale jednak coś w tym jest. Rozumiem i szanuje Twoje zdanie. Masz do niego prawo.