Mój główny wniosek z montażu relacji: większość z Was których wyprzedzałem, ma na gravelach za długie mostki a niektórzy do tego siodełka za wysoko i za daleko w tył :) Widzę to po tym jak trzymacie dłonie w połówie górnego chwytu, jakbyście naturalnie czuli się że do końca musicie się za bardzo wyciągać i ledwo sięgali do klamek - to bardzo typowy objaw. Łopatki w przód i do brody, łokcie zablokowane, jakbyście sięgali wprzód, wyglądacie jakby ta pozycja Was męczyła. Jakieś 2/3 osób które mijałem tak jechało... A osoby szybsze, wysportowane, które mnie mijały, wyglądały wręcz przeciwnie 😃Myślę że to kwestia tego, że "domyślna" pozycja na gravelach jakie sobie kupiliście nie koresponduje z możliwościamia Waszego ciała - elastycznością, mięśniami utrzymującymi postawę, pracą przepony, możliwościami pasma biodrowo-piszczelowego. Widzę jak ci zawodnicy którzy jadą szybciej, trzymają dłonie tam gdzie powinny być, jak ich plecy i biodra układają się inaczej, jak przy pedałowaniu pracuje całe ciało nie tylko nogi. To są rzeczy których się uczę i które ćwiczyłem trudnymi ćwiczeniami przez ostatnie 2 lata a dalej mi "sportowej pozycji" daleko. Nie próbujcie odzwiercieldać "sportowej pozycji" w jaką domyślnie ustawiają Was gravele, ustawcie je sobie sami inaczej, bo dajecie tak radę przez 20-30 km a potem ciało próbuje się ratować i wchodzi w kompensacje. I tu nie chodzi o "pochylenie tułowia" tylko o wyciągnięcie i utrzymanie równowagi na siodełku. Nawet jeśli nic Was tak nie boli, to tracicie dużo siły i energii.
A ja widzę czasmai gravelowcow z brzuchami co pedałują "na boki" piętami.. nie mówiąc już o chwycie.. po co komuś dolny chwyt jak nie ma fizycznej możliwości pochylić się do przodu?
@@maratonczyk100 Gravele to świetne rowery, ale niestety aktualne trendy powodują że kupują je za często osoby zamiast innego typu roweru, albo nie wybierają takich z wysokim stack.
@@ErnestMosse Ja jestem po 3 fittingach u najbardziej znanych i polecanych fitterów, 3x porażka i 3x bóle w różnych miejscach, w końcu ustawiłem tak jak to opisuję w moim filmie o ustawianiu roweru i brak problemów... także ten, fitting nie jest magicznym rozwiązaniem problemów. Mam wrażenie że fitterzy ustawiają amatorów jak sportowców. Przez pierwsze 50 km jest ok, potem w takiej pozycji przychodzi zmęczenie mięśni utrzymujących postawę zaczynają się kompensacje i cała mizernie ustawiona przez fittera pozycja się rozjeżdża. Musieliby fitting robić po kilkudziesięciu km jazdy i to nie na trenażerze, tylko na rowerze w terenie gdzie całe ciało mocniej pracuje. Moim zdaniem - fitting na szosę i dla dobrze wysportowanych.
"jadą w pełnym skupieniu, nic nie mówią do siebie" - chciałem tylko zaznaczyć, że nie każdy jest taki wylewny i nie każdy ma potrzebę ciągłego gadania ;) a niektórzy to nawet uciekają w rower, żeby mieć trochę spokoju i się wyciszyć ;)
Było miło Cię poznać i porozmawiać chwilę na mecie. Filmik jak zawsze z przyjemnością obejrzałem . Mam nadzieję że z nogą wszystko w porządku. Pozdrawiam
Jak byłem na początku lipca w Karkonoszach to chyba ze 3-4 opakowania po żelach widziałem na drodze bo kilka dni wcześniej był jakiś wyścig. Ludzie za poważnie podchodzą do tych wszystkich ultra maratonów. Przecież to są wyścigi o "złote kalesony" a nie jakieś wielce poważne i utytułowane rajdy z nagrodami, sponsorami i sławą.
Znakomita relacja, oglądało się pięknie, a teraz lecę porowerować. W trzecim tygodniu moich zmagań z rowerem, ani sprzętu, ani talentu, jest za to niesamowita motywacja, dzięki filmom takim jak Twój. Pozdrawiam serdecznie!
11:05 rozmawiałem chwilę z jakąś wyprzedzaną Panią przed tym zjazdem w piach, zobaczyłem piach i zwalniam a kobieta do mnie "tu trzeba szybko bo psy lubią gonić" i takie 30km/h przeleciała po tym piachu a mnie psy obszczekały ;p
No pięknie Konrad! Piękna trasa, naprawdę mi się podobało! Myślę, że za rok też się pojawię, na tej, i na mazowieckiej. Tam jest w ogóle fajnie, jakiś czas temu jechaliśmy z graveliadowymi ludkami pętelkę Toruń Bydgoszcz Toruń, też mi się bardzo podobało, także trzeba zintensyfikować tamte okolice.
Bardzo fajnie się Ciebie Zawsze słucha, widać że chcesz mówić i robisz to z sensem 🍺, a nie jakieś zapychające sączenie niczego z czym się przeważnie spotykam 😂
Cześć :) w sakwie mam zawsze zestaw podstawowy: - apteczka - Dętka (mimo mleka w oponach) - kurtka gore xcr bo chroni i przed chłodem i deszczem - spodnie długie gore DPM brytyjskie - bardzo lekkie i nieprzemakalne - 2 tasiemki z naciągiem - trochę gotówki - papier życia :) A na Robinsonadzie wiozłem jeszcze prowiant i wode dla żony (ja jeżdżę tylko na carbo i elektrolitach, może czasem jakiś mus owocowy lub ciasteczko)
Pisałem już u velobirda. Wstyd... Za lamanie przepisów powinny byc dyskwalifikację. Co do gości, ktorzy nie udzielili pomocy ban dożywotni. Jaką to trzeba być Mendą zeby sie nie zatrzymac w takiej sytuacji!!!
Witam w klubie skurczy w łydkach i udach :D Mnie zaczęło już brać na 70tym km, więc musiałem nogę odpuścić, bo moja trasa Robinsonady 255km :D U mnie suplementacja też dość regularna, pomaga dość dobrze Beta Alanina, ale wg mnie u mnie problemem może być nieregularność w jazdach. Im więcej i częściej jeżdżę tym mnie skurczów łydek, ud i przywodzicieli. Spory błąd popełniłem w płynach, za dużo izotonika (jakieś 6 litrów), a za mało czystej wody i elektrolitów (np. saltsticki w kapsułkach). Ostatnie 50km, pomimo że piłem to czułem ciągłe pragnienie i suchość w ustach !
W tygodniu nie umiem przejechać mniej niż 350km, ale nie mam na tyle zdrowia aby jeździć takie imprezy ... zwykle kończyły się po 100km bo bez asysty osób towarzyszących w samochodzie nie jestem w stanie pojechać sam dalej ze względów swojego bezpieczeństwa. Piękne trasy i przyjemnego kręcenia.
Cukierki jesz to i skurcze będą, taka ilość gołego cukru do spalenia zużywa właśnie zapasy minerałów oraz silnie zakwasza. Spróbuj spalić sam cukier, nie idzie… a jak dodasz saletry to polecisz w kosmos. Węglowodany potrzebują do spalenia również więcej wody.
Przeca Robinsonada dopiero we wrześniu będzie. 👀 EDIT: aaaa... kuj-pom. Też nie zapisuję się. Wpisowe to żart: kilka stów , w zamian nic. I tak wszystko we własnym zakresie.
O nawet załapałem się na ujęcia z startu ( biały kask METa). Co do trasy to naprawdę spoko. Raptem dwa miejsca z piachem który naprawdę spowalniał ( przy torach w Bydgoszczy i zjazd już w końcówce). Ale oba bez problemu przejechane na oponach 42 mm. Ogólnie to ludzie dziwnie się zachowują widząc łachy piachu na drodze. Zamiast depnąć i odciążyć przód to...przyhamowują przed. Dziwna też sprawa ze światłami. Ponad połowa ludzi przejeżdżała na czerwonym. Do startu namówił mnie kolega który jechał na...fullu he,he i jeszcze glebę zaliczył na moście Fordońskim ( próba wykonania zdjęcia plus bocznny podmuch). Kilkanaście minut straciliśmy na prostowanie tarczy łyżką do opon. Ale poobijany dojechał do mety z tym, że już od tego 60 km tempo trochę spadło.
25:22 wiem, że u Ciebie to raczej nie to, bo jestee swiadomy swojej pozycji, ale może komus sie przyda. U mnie skórze czworglowych były zwiazane z zanwysokim siodełkiem.
A ja zpaytam się przewrotnie: czy wozisz jakąś mini apteczkę? Czy ktokolwiek ze ścigających się wozi? Zatrzymanie się i pomoc jest super ważna (bo można mieć różne obrażenia nawet jak rana powierzchowna) ale trzeba jeszcze umieć i chcieć pomóc. Ja na każdym maratonie mam zasze: bandaże, gazę, plastry, chustę, octenisept oraz opaskę uciskową. Przydało się na PGR wszystko poza stazą - na szczęście. No ale jak ktoś walczy aby mieć 300g mniej no to nie ma zmiłuj.
Ja raczej poruszam temat - ogólnie. Formuła tych maratonów moim zdaniem powinna w ogóle wymyusić jakieś minimum apteczne jako warunek koniczny. Co innego ścigać się jak trasa jest obstawiona przez organizatora a co innego jak jest start i meta. Minimum apteczki tak samo jak kask - obowiązkowe. No ale to moje szczekanie na karawnę chyba wiele nie zmieni :(
@@JarosawTabor apteczka mogla by być w pakiecie startowym, to nie jest duży koszt - 50 zł w decu kosztuje, zamiast kolejnej pary skarpetek było to super sprawa
@@mareks5164 Jestem za! Jakbym miał wybór zawsze wybrałbym apteczkę. Mam w każdym rowerze apteczkę bo nie lubię przekładać. Rewelacja! Dałoby się pewnie wejść we współpracę z producentami. IMHO minimum to: • plastry • bandaż(e) • gaza • woda utleniona / octenisept • chusta trójkątna • banaż elastyczny • może opatrunek hydrokolidalny (cienki) To rozwiązuje moim zdaniem 98% sytuacji kiedy nie trzeba wzywać pogotowia lub kiedy trzeba wytrzymać do jego przyjazdu.
A propos tych wyliczeń mocy do masy, tak samo jest z samochodami, stosunek mocy do masy ma największy wpływ na czasy 0-100, a jeśli chodzi o vmax czy przyspieszenia przy wysokich prędkościach (150km/h +) to praktycznie zawsze wygra samochód z lepszym stosunkiem mocy do oporu aero.
Ale to są zawody... Nie wiem czy wtedy to też obowiązuje? Czy jest tylko dobrowolne? Jak ścieżka jest za wąska to mogłoby być nawet niebezpieczne jakby było na niej zbyt wielu zawodników i np. zwykłych rowerzystów. Wie ktoś? To niech się wypowie.
@@m.a.a.120 W regulaminie zwykle jest, że należy przestrzegać zasad ruchu drogowego, tu organizator wręcz kładł na to nacisk. Niestety sam popełniłem błąd i pojechałem z rozpędu za zawodnikami na jednym czerwonym świetle w Toruniu.
A skoro jest taki zapis w regulaminie, to w takim razie trzeba jechać zgodnie z przepisami, tu nie ma już żadnych wątpliwości. Ten zapis zamyka ów temat. W końcu są zawody i są też zawody ,które pozwalają na jazdę poza tymi przepisami . Szczególnie dotyczy to tych dużych zawodów kolarskich . Stąd moje wątpliwości w tym temacie. Dziękuję za wyjaśnienie:) No cóż zagapienie się niestety zdarza ,byle bez konsekwencji w postaci jakiegoś wypadku czy innych poważnych utrudnień w ruchu, ale trzeba uważać .
Nie przeżywaj tak. Jakby ścieżki rowerowe były zrobione z asfaltu a nie rozpadającej się kostki i nie byłyby poprzecinane co 5 metrów krawężnikami to by po nich jeździli. Jazda po polskich ścieżkach czymkolwiek co nie jest rowerem mtb to proszenie się o uszkodzenie sprzętu albo o wypadek.
Konrad.... Dwie sprawy :) Na małe skaleczenia czy mini szlify lepsze są plastry hydrokoloidowe na odciski. Druga sprawa to Bartek z RR uświadomił mnie że siodełko Spec Power ustawiamy (w poziomie) po całości (nie od dosiadu) pomiędzy -2.2 a -3 stopnie. Kurczę, inne siodło sie zrobiło.
Ustawiałem też tak, zarówno Power jak i Power Arc, dla mnie dramat tak czy siak :) Oglądałem ten jego film już długo po tym jak ustawiałem swoje i się uśmiechałem tylko sam do siebie, z jego pewności siebie że jak jemu podpasowało w ten sposób to wszystkim podpasuje.
U mnie fartownie zadziałało.... Długo walczyłem i się zastanawiałem co za bubel to siodełko a tutaj jakoś to sie "wyprostowało". Jak z obtarcia sączy sie "woda" to ja często psikam Akutolem i zazwyczaj pomaga. Jednak plastry Hydro to mistrzostwo :) Miłego
Powiem pewnie coś dla wielu strasznego, ale mocz ma zbawienne działanie antyseptyczne i regeneracyjne. Wielu się krzywi na samą myśl tak jak kiedyś ja sam, ale ciekawość zwyciężyła. Tamuje krew praktycznie od razu, a rany goją się jak na przysłowiowym psie. Testowane wielokrotnie na otarciach różnego kalibru i płytkich ranach ciętych:)
Mam pytanie bo tak widze na roznych filmach te nawigacje z garmina. Rozumiem ze taka nawigacja prowadzi po sladzie gpx ktory jest udostepniony przez organizatora..i tutaj pytanie czy to wszystkie nawigacje garmina maja taka funkcje? Czy np garmin edge 3 ma taka funkcje ? Ktos poleca ?
I jeszcze co do masy i mocy. Moja praktyka jednak pokazuje że niska masa robi różnicę i to dużą. Moje 60kg przy ftp kręcącym się w okolicach 200 powoduje że na płaskim faktycznie muszę nadrabiać większą mocą żeby dorównać lepiej zbudowanym i lekko mocniejszą nogą. Za to jak zaczynają się chociaż pagórki, patrzę za siebie i zastanawiam się czemu oni jadą tak wolno... A na zjazdach po prostu łapie dolnych chwyt i rura, uwielbiam geo mojej Orbei Terra za stabilność na gruzie w dół, niesamowicie się trzyma i pewnie leci przez naprawdę srogie ujeb*.
Do mnie jedzie action 4 na to się zdecydowałem oglądając wiele porównań i recenzji choć osobiście nie znam się na tym 🤣🤣🤣 i to recenzenci zdecydowali o moim wyborze 😜. Pozdrawiam trzymaj się
Czy te porównania ciężkiego i lekiego brały pod uwagę wzrost? To tez jest bardzo ważne przy wietrze. Niestety osoby wysokie zagarniają więcej powietrza i ciężej im cisnąć pod wiatr.
Z wagą zawodnika to ja już od dawna wiem, że to ściema. Z samych obserwacji widzę, że lekki ma zawsze trudniej 🙂. Na zjazdach bez pedałowania też przegrywam z każdym, nawet jak jestem super aero (owszem, sprzęt może odgrywać rolę). Dziwią mnie też trochę Twoje problemy ze skurczami, a tak często opowiadasz o diecie, nawadnianiu, czytasz etykiety itp. Nigdy na trasie nie zaliczyłem skurczu, oprócz jednego razu, ale to była ekstremalna sytuacja zimowa i bardziej duatlon. Może warto zrobić badania i zobaczyć, czego są niedobory. Ja np. suplementuję żelazo, bo mało mięsa jem. Bez tego byłem wiecznie senny i zmęczony.
@@sebpaZielony zrobił o tym film. Raczej ciężko tak z dnia na dzień dorobić się niedoborów 🙂. Dlatego mnie to tak zaciekawiło, skąd takie problemy ze skurczami ludzie mają. Wiem, że brak rozgrzewki może powodować takie objawy, ale to @WstalSprzedKompa musiałby na prawdę wstać sprzed kompa prosto na ultra maraton 😁.
Dziwne rzeczy opowiadasz. Lżejszy zawodnik w górach będzie miał zawsze lżej. W górach nie wygrywa się na zjazdach. W ubiegłym roku obserwowałem jeden z ultra maratonów gdzie na dystansie okolo 1000 km jechało razem przez niemal 800 km. dwóch gości. Obaj mocni, ale jeden zdecydowanie wycieniowany bardziej i jak przyszły góry to szybko się ten wyścig ustawił.
nie wiem o chodzi z tym wiatrem , mocno było ok ... jechałem 500 km i nie czułem aby doskwierały porywy. Zrobiłem to 25 godzin i 19 minut 31 pozycja także ... A skurcze to od źle ustawione siodło (za wysoko) i cukier cukier cukier ....to moja opinia - pozdro
Z wagą to sprawdza się do pewnego poziomu. Potem zdecydowanie trudniej osiagnać ten sam wpolczynnik W/kg (np przy 4W/kg 60kg = 240W, 120kg = 480W). Również z oporami powietrza nie jest tak różowo jak to przedstawiłeś. Wiem z wlasnego doświadczenia. Przy 190cm, 120kg, aby utrzymac średnią 30km/h muszę jechać z średnią mocą 250W (szosa/gravel,jakieś 70% chwyt gorny, 30%chwyt dolny). Przy 200W średnie wychodzą w okolicach 26-27km/h. Na podjazdach jest totalna masakra. Przy 5% nachyleniu 70kg znajomy ciagnie 200W, a ja w tym samym czasie 400W. Kilka km takich podjazdów i jestem dętka 🤷♂️
W materiale podawałeś 180W, ale nie o to chodzi. Nie przeczę, że do pewnego momentu większą waga może być zaletą, ale powyżej tej granicy bardzo ciężko uzyskać porównywalne wartości W/kg w całym zakresie krzywej mocy. Jak długo jesteś w stanie utrzymac 3.5W/kg? Na pewno godzinę lub dłużej. U mnie 3.5W/kg to 420W, wiec jakieś 6min. Jak pisalem wczesniej, 4W/kg, ktore jest uwazane za umiarkowany poziom wydolnosci, przy 120kg to 480W. Poziom bardzo malo realny do osiagniecia. W kolarstwie szosowym zawodnik ważący 60kg zwykle specjalizuje się w podjazdach, 75kg ma Sprinter. Osobiście też obstawiałbym okolice 80kg jako granicę gdzie dodatkowa masa mięśniowa może być zaletą.
Jeszcze odnosząc się do zwifta. Z FTP w okolicach 365W jestem w Cat C. Startując głównie w eventach do 1h, prawie nigdy nie jestem w stanie wygrać wyścigu. Zarowno 15min sprintów, jak i 1h wyścigów. Oczywiście prawie nigdy nie ma plaskich etapów i to definuje wynik. Różnica średnich wattow pomiedzy mną, a osoba wygrywającą zwykle sięga do 180W (210Wvs 390W @15min) czy 130W (180W vs 310W @1h). Więc to kilkanaście % różnicy pomiędzy osobami o podobnym współczynniku W/kg odnosi się tylko do jazdy po płaskim, stałej predkosci i jazdy solo.
Tracking na stronie działa, ale niestety co odtworzenie pokazuje troche inną kolejność zadowników, raz wyprzedzają poszkodowaną przed kanałem, innym razem na wysokości kanału. Jest też 2 zawodników którzy przez długi czas stoją przy zawodniczce. Żaden z nich nie był w czołowej 10.
Trudno się przyzwyczaić że to relacja z perspektywy "gościa" ... Wpadaj coś czasem "gościnnie" i u nas pokręcić/nakręcić ... Nooo ale perspektywa stary/meta w nowym miejscu nieoceniona... I oby wyczerpał się już póki co limit roweropecha:)
Ja to się zastanawiam, kiedy organizatorzy takich imprez zaczną w końcu myśleć i przewidywać. Trasy prowadzone pod powalonymi drzewami, pod którymi zawodnicy bezrefleksyjnie przechodzą, bo często nie ma innego wyjścia i inne niespodzianki na imprezach przeznaczonych często dla amatorów, którzy zaliczają swój debiut. Kiedyś skończy się to źle. Na razie jeszcze to się jakoś kręci na fuksie. Płacisz gruby hajs, a nierzadko nie ma nawet informacji o niebezpiecznych odcinkach. Dostajesz gpx i radź sobi sam. Informacja o dziewczynie trochę mnie uruchomiła i brak reakcji na początku.
@@kamael_ uczestnik pod wpływem adrenaliny jest w stanie zrobić wiele i nie zawsze myśli racjonalnie, ale to już jego sprawa. W moim komentarzu odnosiłem się do odpowiedzialności organizatora, który powinien przygotować i oznaczyć trasę, ale w przypadku tego typu imprez i to chyba niemożliwe, więc tym bardziej należy się skupić na odpowiednim poprowadzeniu śladu, sprawdzeniu jego przejezdności i skończyć z udawaniem, że rower to czołg i harwester w jednym. Nie piszę o imprezie z filmu, ale ogólnie.
Mój główny wniosek z montażu relacji: większość z Was których wyprzedzałem, ma na gravelach za długie mostki a niektórzy do tego siodełka za wysoko i za daleko w tył :) Widzę to po tym jak trzymacie dłonie w połówie górnego chwytu, jakbyście naturalnie czuli się że do końca musicie się za bardzo wyciągać i ledwo sięgali do klamek - to bardzo typowy objaw. Łopatki w przód i do brody, łokcie zablokowane, jakbyście sięgali wprzód, wyglądacie jakby ta pozycja Was męczyła. Jakieś 2/3 osób które mijałem tak jechało... A osoby szybsze, wysportowane, które mnie mijały, wyglądały wręcz przeciwnie 😃Myślę że to kwestia tego, że "domyślna" pozycja na gravelach jakie sobie kupiliście nie koresponduje z możliwościamia Waszego ciała - elastycznością, mięśniami utrzymującymi postawę, pracą przepony, możliwościami pasma biodrowo-piszczelowego. Widzę jak ci zawodnicy którzy jadą szybciej, trzymają dłonie tam gdzie powinny być, jak ich plecy i biodra układają się inaczej, jak przy pedałowaniu pracuje całe ciało nie tylko nogi. To są rzeczy których się uczę i które ćwiczyłem trudnymi ćwiczeniami przez ostatnie 2 lata a dalej mi "sportowej pozycji" daleko. Nie próbujcie odzwiercieldać "sportowej pozycji" w jaką domyślnie ustawiają Was gravele, ustawcie je sobie sami inaczej, bo dajecie tak radę przez 20-30 km a potem ciało próbuje się ratować i wchodzi w kompensacje. I tu nie chodzi o "pochylenie tułowia" tylko o wyciągnięcie i utrzymanie równowagi na siodełku. Nawet jeśli nic Was tak nie boli, to tracicie dużo siły i energii.
Też to zauważyłem. Sam zmieniłem ramę na mniejszą i dopiero teraz jest dobrze.
A ja widzę czasmai gravelowcow z brzuchami co pedałują "na boki" piętami.. nie mówiąc już o chwycie.. po co komuś dolny chwyt jak nie ma fizycznej możliwości pochylić się do przodu?
@@maratonczyk100 Gravele to świetne rowery, ale niestety aktualne trendy powodują że kupują je za często osoby zamiast innego typu roweru, albo nie wybierają takich z wysokim stack.
Boże zróbcie fitting januszexy
@@ErnestMosse Ja jestem po 3 fittingach u najbardziej znanych i polecanych fitterów, 3x porażka i 3x bóle w różnych miejscach, w końcu ustawiłem tak jak to opisuję w moim filmie o ustawianiu roweru i brak problemów... także ten, fitting nie jest magicznym rozwiązaniem problemów. Mam wrażenie że fitterzy ustawiają amatorów jak sportowców. Przez pierwsze 50 km jest ok, potem w takiej pozycji przychodzi zmęczenie mięśni utrzymujących postawę zaczynają się kompensacje i cała mizernie ustawiona przez fittera pozycja się rozjeżdża. Musieliby fitting robić po kilkudziesięciu km jazdy i to nie na trenażerze, tylko na rowerze w terenie gdzie całe ciało mocniej pracuje. Moim zdaniem - fitting na szosę i dla dobrze wysportowanych.
"jadą w pełnym skupieniu, nic nie mówią do siebie" - chciałem tylko zaznaczyć, że nie każdy jest taki wylewny i nie każdy ma potrzebę ciągłego gadania ;) a niektórzy to nawet uciekają w rower, żeby mieć trochę spokoju i się wyciszyć ;)
Na początku jak byli mniej zmęczeni, to byli wyraźnie bardizej gadatliwi ;)
Hehe na początku tez sie odzywam, a potem chce juz tylko dojechać xD
Było miło Cię poznać i porozmawiać chwilę na mecie. Filmik jak zawsze z przyjemnością obejrzałem . Mam nadzieję że z nogą wszystko w porządku. Pozdrawiam
Nic jej nie jest, dzięki:) Pozdrowionka.
Jak byłem na początku lipca w Karkonoszach to chyba ze 3-4 opakowania po żelach widziałem na drodze bo kilka dni wcześniej był jakiś wyścig. Ludzie za poważnie podchodzą do tych wszystkich ultra maratonów. Przecież to są wyścigi o "złote kalesony" a nie jakieś wielce poważne i utytułowane rajdy z nagrodami, sponsorami i sławą.
Fajny film , jak zawsze . Także uważam , że trasa fajna . Miło było pogadać w realu przed wyścigiem . Szanuje za robotę i pozdrawiam
Dobra robota na wyścigu i ciekawa relacja, pozdro
O siema :D Pozdrowionka :D
Dobry wstęp ✌cieszę się, że mieliśmy okazję w końcu porozmawiać na żywo 😉 mam nadzieję, że będzie okazja razem pojeździć
Byłoby super.
Znakomita relacja, oglądało się pięknie, a teraz lecę porowerować. W trzecim tygodniu moich zmagań z rowerem, ani sprzętu, ani talentu, jest za to niesamowita motywacja, dzięki filmom takim jak Twój. Pozdrawiam serdecznie!
11:05 rozmawiałem chwilę z jakąś wyprzedzaną Panią przed tym zjazdem w piach, zobaczyłem piach i zwalniam a kobieta do mnie "tu trzeba szybko bo psy lubią gonić" i takie 30km/h przeleciała po tym piachu a mnie psy obszczekały ;p
Jak zawsze materiał 📺👌🏻. Traska elegancka, fajne szutry jest gdzie śmigać. Pozdrower ✋🏻
No pięknie Konrad! Piękna trasa, naprawdę mi się podobało! Myślę, że za rok też się pojawię, na tej, i na mazowieckiej. Tam jest w ogóle fajnie, jakiś czas temu jechaliśmy z graveliadowymi ludkami pętelkę Toruń Bydgoszcz Toruń, też mi się bardzo podobało, także trzeba zintensyfikować tamte okolice.
Trasa 250 km jest świetna bo sięzwiedza Zalew Koronowski :)
Pozdro chłopaki Velobird i Konrad! Gajnie jechaliście!
Hey, hey! Jak zwykle good energy Konrad!
Extra, ze patent PISTACJE zadziałał ❤ to taki dowód słuszności, że warto się tu nawzajem inspirować 🫶✌️
Dokładnie tak, razem wiemy więcej :)
Dobry i tani jest też solony łuskany słonecznik :)
Bardzo fajnie się Ciebie Zawsze słucha, widać że chcesz mówić i robisz to z sensem 🍺, a nie jakieś zapychające sączenie niczego z czym się przeważnie spotykam 😂
Dziękuję:)
Cześć :) w sakwie mam zawsze zestaw podstawowy:
- apteczka
- Dętka (mimo mleka w oponach)
- kurtka gore xcr bo chroni i przed chłodem i deszczem
- spodnie długie gore DPM brytyjskie - bardzo lekkie i nieprzemakalne
- 2 tasiemki z naciągiem
- trochę gotówki
- papier życia :)
A na Robinsonadzie wiozłem jeszcze prowiant i wode dla żony (ja jeżdżę tylko na carbo i elektrolitach, może czasem jakiś mus owocowy lub ciasteczko)
Super relacja z wyścigu:) Pozdro z Świebodzina:)
Pisałem już u velobirda. Wstyd... Za lamanie przepisów powinny byc dyskwalifikację. Co do gości, ktorzy nie udzielili pomocy ban dożywotni. Jaką to trzeba być Mendą zeby sie nie zatrzymac w takiej sytuacji!!!
bo to jest 'samowystarczalność' xD
Witam w klubie skurczy w łydkach i udach :D Mnie zaczęło już brać na 70tym km, więc musiałem nogę odpuścić, bo moja trasa Robinsonady 255km :D U mnie suplementacja też dość regularna, pomaga dość dobrze Beta Alanina, ale wg mnie u mnie problemem może być nieregularność w jazdach. Im więcej i częściej jeżdżę tym mnie skurczów łydek, ud i przywodzicieli.
Spory błąd popełniłem w płynach, za dużo izotonika (jakieś 6 litrów), a za mało czystej wody i elektrolitów (np. saltsticki w kapsułkach). Ostatnie 50km, pomimo że piłem to czułem ciągłe pragnienie i suchość w ustach !
Świetna relacja Konrad, aż nabrałam ochoty aby też w tym wziąć udział 😊 Ale dużo osób nie ukończyło tego wyścigu 😮
Dzięki Konrad za kolejnego Vloga 👍 uważaj na siebie na zakrętach 🤕 pozdrawiam serdecznie 🖐️🚴
Ja się po prostu w banalnych sytuacjach wywracam, a w górach mi nic nie jest ;) Wniosek: nie jeździć po prostym 😁
W tygodniu nie umiem przejechać mniej niż 350km, ale nie mam na tyle zdrowia aby jeździć takie imprezy ... zwykle kończyły się po 100km bo bez asysty osób towarzyszących w samochodzie nie jestem w stanie pojechać sam dalej ze względów swojego bezpieczeństwa. Piękne trasy i przyjemnego kręcenia.
Jednak zdjęcie udało się zrobić na mecie 😀. Świetna relacja. To nasz pierwszy ultra i to w takim znakomitym towarzystwie 🤗
Widać Konrad że noga ładnie podawała :) Pozdrawiam
Cukierki jesz to i skurcze będą, taka ilość gołego cukru do spalenia zużywa właśnie zapasy minerałów oraz silnie zakwasza. Spróbuj spalić sam cukier, nie idzie… a jak dodasz saletry to polecisz w kosmos. Węglowodany potrzebują do spalenia również więcej wody.
Hmmmm...
Dokladnie.Zjadl cukierki i chwile po tym skurcz
Fajnie by było jak byś nagrał odcinek o odżywianiu i suplementacji podczas wyścigu i dłuższych jazd
Nie czuję się w tym wystarczająco kompetentny....
Byłem, przejechałem, przeżyłem 😅 trasa biała, start 8:30. Przejechane w 8h18min, 158 miejsce w generalce, mój debiut na ultra. Pozdro z Torunia!
Ja w tym roku robiłem robinsonadę mazowiecką (250km) i moim zdaniem trasa była bardziej na MTB- wygodniej mi się jechało, przyjemniej.
Ufffff dobrze, że jakoś zatamowałeś ten krwotok!
:D :D :D
Przeca Robinsonada dopiero we wrześniu będzie. 👀
EDIT: aaaa... kuj-pom.
Też nie zapisuję się. Wpisowe to żart: kilka stów , w zamian nic. I tak wszystko we własnym zakresie.
O nawet załapałem się na ujęcia z startu ( biały kask METa).
Co do trasy to naprawdę spoko. Raptem dwa miejsca z piachem który naprawdę spowalniał ( przy torach w Bydgoszczy i zjazd już w końcówce). Ale oba bez problemu przejechane na oponach 42 mm. Ogólnie to ludzie dziwnie się zachowują widząc łachy piachu na drodze. Zamiast depnąć i odciążyć przód to...przyhamowują przed.
Dziwna też sprawa ze światłami. Ponad połowa ludzi przejeżdżała na czerwonym.
Do startu namówił mnie kolega który jechał na...fullu he,he i jeszcze glebę zaliczył na moście Fordońskim ( próba wykonania zdjęcia plus bocznny podmuch). Kilkanaście minut straciliśmy na prostowanie tarczy łyżką do opon. Ale poobijany dojechał do mety z tym, że już od tego 60 km tempo trochę spadło.
Gleby na tym moście są częste ;)
25:22 wiem, że u Ciebie to raczej nie to, bo jestee swiadomy swojej pozycji, ale może komus sie przyda. U mnie skórze czworglowych były zwiazane z zanwysokim siodełkiem.
A ja zpaytam się przewrotnie: czy wozisz jakąś mini apteczkę? Czy ktokolwiek ze ścigających się wozi? Zatrzymanie się i pomoc jest super ważna (bo można mieć różne obrażenia nawet jak rana powierzchowna) ale trzeba jeszcze umieć i chcieć pomóc.
Ja na każdym maratonie mam zasze: bandaże, gazę, plastry, chustę, octenisept oraz opaskę uciskową. Przydało się na PGR wszystko poza stazą - na szczęście.
No ale jak ktoś walczy aby mieć 300g mniej no to nie ma zmiłuj.
Zazwyczaj wożę :)
Ja raczej poruszam temat - ogólnie. Formuła tych maratonów moim zdaniem powinna w ogóle wymyusić jakieś minimum apteczne jako warunek koniczny. Co innego ścigać się jak trasa jest obstawiona przez organizatora a co innego jak jest start i meta. Minimum apteczki tak samo jak kask - obowiązkowe.
No ale to moje szczekanie na karawnę chyba wiele nie zmieni :(
@@JarosawTabor apteczka mogla by być w pakiecie startowym, to nie jest duży koszt - 50 zł w decu kosztuje, zamiast kolejnej pary skarpetek było to super sprawa
@@mareks5164 Jestem za! Jakbym miał wybór zawsze wybrałbym apteczkę. Mam w każdym rowerze apteczkę bo nie lubię przekładać. Rewelacja!
Dałoby się pewnie wejść we współpracę z producentami.
IMHO minimum to:
• plastry
• bandaż(e)
• gaza
• woda utleniona / octenisept
• chusta trójkątna
• banaż elastyczny
• może opatrunek hydrokolidalny (cienki)
To rozwiązuje moim zdaniem 98% sytuacji kiedy nie trzeba wzywać pogotowia lub kiedy trzeba wytrzymać do jego przyjazdu.
A propos tych wyliczeń mocy do masy, tak samo jest z samochodami, stosunek mocy do masy ma największy wpływ na czasy 0-100, a jeśli chodzi o vmax czy przyspieszenia przy wysokich prędkościach (150km/h +) to praktycznie zawsze wygra samochód z lepszym stosunkiem mocy do oporu aero.
Tak sobie oglądam i się zastanawiam. Co ze mną jest nie tak że nigdy nie miałem skurczu na rowerze (ani poza nim)?
;)
To tego roku w życiu nie miałem ani razu.... :)
Nie strasz … ;)
Za ta jazde obok sciezek rowerowych powinny byc kary dla zawodnikow
Nom, tylko organizator nie jest w stanie tego dopilnować, więc pozostaje zwracać na to innym uwagę :)
Ale to są zawody... Nie wiem czy wtedy to też obowiązuje? Czy jest tylko dobrowolne? Jak ścieżka jest za wąska to mogłoby być nawet niebezpieczne jakby było na niej zbyt wielu zawodników i np. zwykłych rowerzystów. Wie ktoś? To niech się wypowie.
@@m.a.a.120 W regulaminie zwykle jest, że należy przestrzegać zasad ruchu drogowego, tu organizator wręcz kładł na to nacisk. Niestety sam popełniłem błąd i pojechałem z rozpędu za zawodnikami na jednym czerwonym świetle w Toruniu.
A skoro jest taki zapis w regulaminie, to w takim razie trzeba jechać zgodnie z przepisami, tu nie ma już żadnych wątpliwości. Ten zapis zamyka ów temat.
W końcu są zawody i są też zawody ,które pozwalają na jazdę poza tymi przepisami . Szczególnie dotyczy to tych dużych zawodów kolarskich . Stąd moje wątpliwości w tym temacie.
Dziękuję za wyjaśnienie:)
No cóż zagapienie się niestety zdarza ,byle bez konsekwencji w postaci jakiegoś wypadku czy innych poważnych utrudnień w ruchu, ale trzeba uważać .
Nie przeżywaj tak. Jakby ścieżki rowerowe były zrobione z asfaltu a nie rozpadającej się kostki i nie byłyby poprzecinane co 5 metrów krawężnikami to by po nich jeździli. Jazda po polskich ścieżkach czymkolwiek co nie jest rowerem mtb to proszenie się o uszkodzenie sprzętu albo o wypadek.
Konrad.... Dwie sprawy :) Na małe skaleczenia czy mini szlify lepsze są plastry hydrokoloidowe na odciski. Druga sprawa to Bartek z RR uświadomił mnie że siodełko Spec Power ustawiamy (w poziomie) po całości (nie od dosiadu) pomiędzy -2.2 a -3 stopnie. Kurczę, inne siodło sie zrobiło.
Ustawiałem też tak, zarówno Power jak i Power Arc, dla mnie dramat tak czy siak :) Oglądałem ten jego film już długo po tym jak ustawiałem swoje i się uśmiechałem tylko sam do siebie, z jego pewności siebie że jak jemu podpasowało w ten sposób to wszystkim podpasuje.
U mnie fartownie zadziałało.... Długo walczyłem i się zastanawiałem co za bubel to siodełko a tutaj jakoś to sie "wyprostowało". Jak z obtarcia sączy sie "woda" to ja często psikam Akutolem i zazwyczaj pomaga. Jednak plastry Hydro to mistrzostwo :) Miłego
@@marcinpiotrowski5291Power ma znacznik oznaczony linią gdzieś na środku i od niego się poziomuje.
Jakiego garmina masz na kierownicy??
Czy jest gdzieś dostępny gpx z trasą, którą tak chwilicie? Będę wdzięczny za udostępnienie.
Jest na mojej Stravie, tam zawsze moje trasy które przejechałem są do pobrania
Opony masz na mleku czy tradycyjnie dętka ?
Jeżdżąc w zawodach używasz gpsa ? Czy studiujesz przed zawodami trase ?
GPS po tracku :)
Jak zawsze świetna relacja 😊
Możesz wrzucić link z trasa gpx na komoota? Chciałem zabrać kumpla na ta trasę.
Pozdrowienia z Bydgoszczy
Jest GPX do pobrania na Stravie
Nie mam konta na stravie,ale dzięki za odpowiedź. Mam już gpxa z kommota od yutuberera z Torunia, który też jechał ta trasą 😊 Pozdrowienia 😊
jaką masz kierownice ?
Siema, możesz mi podać model kasku w jakim jechałeś ?
Powiem pewnie coś dla wielu strasznego, ale mocz ma zbawienne działanie antyseptyczne i regeneracyjne. Wielu się krzywi na samą myśl tak jak kiedyś ja sam, ale ciekawość zwyciężyła. Tamuje krew praktycznie od razu, a rany goją się jak na przysłowiowym psie. Testowane wielokrotnie na otarciach różnego kalibru i płytkich ranach ciętych:)
Mam pytanie bo tak widze na roznych filmach te nawigacje z garmina. Rozumiem ze taka nawigacja prowadzi po sladzie gpx ktory jest udostepniony przez organizatora..i tutaj pytanie czy to wszystkie nawigacje garmina maja taka funkcje? Czy np garmin edge 3 ma taka funkcje ? Ktos poleca ?
Poproszę o wysłanie pliku trasy gpx
Cześć
Fajny film. Jaka masz piastę z tyłu?
DT 350 :)
I jeszcze co do masy i mocy. Moja praktyka jednak pokazuje że niska masa robi różnicę i to dużą.
Moje 60kg przy ftp kręcącym się w okolicach 200 powoduje że na płaskim faktycznie muszę nadrabiać większą mocą żeby dorównać lepiej zbudowanym i lekko mocniejszą nogą. Za to jak zaczynają się chociaż pagórki, patrzę za siebie i zastanawiam się czemu oni jadą tak wolno...
A na zjazdach po prostu łapie dolnych chwyt i rura, uwielbiam geo mojej Orbei Terra za stabilność na gruzie w dół, niesamowicie się trzyma i pewnie leci przez naprawdę srogie ujeb*.
Witam pana🤝Proszę o odpowiedź co jest przyczyną,że w ciągu jazdy rowerem często "uciekam na tył siodełka "
Siodełko za blisko, albo pochylone dziobem do góry?
Dzięki za odpowiedź za blisko to napewno👍
Hej, może zmiana długości korby miała wpływ na te skurcze??
Może... ale nie wiem jak by to się miało stać :)
Ziom! Karczek u Janka jest tuz za Bydgoszczą. Od Torunia oddalony jest o 40 km!
Ale w Toruniu jest też bardzo znany ;)
Niech Ci będzie. Najważniejsze, ze oferuje kosmiczno-orgazmiczne doznania podczas jedzenia karkówki 😈
Jaką kamerką nagrywasz? Pozdrawiam
To było stare GP10, czas na zmiany, czekam jakie będzie DJI Action 5.
Do mnie jedzie action 4 na to się zdecydowałem oglądając wiele porównań i recenzji choć osobiście nie znam się na tym 🤣🤣🤣 i to recenzenci zdecydowali o moim wyborze 😜. Pozdrawiam trzymaj się
34:12 jestem prorokiem ;)
Koszula flanelowa w kratę 😂
czemu wyciąłeś glebę?
Najciekawszy moment całej relacji a nie pokazał
@@Klopcyna nie nagrało się :) Napisałem dlaczego.
Czy te porównania ciężkiego i lekiego brały pod uwagę wzrost? To tez jest bardzo ważne przy wietrze. Niestety osoby wysokie zagarniają więcej powietrza i ciężej im cisnąć pod wiatr.
@@MariuszBakalarski biorą.
Konrad, będziesz miał mnie na sumieniu … idę na rower 😅
Tak mi się skojarzyło, że skonsultujesz dolegliwości z lekarzem lub farmaceutą 😂
Z wagą zawodnika to ja już od dawna wiem, że to ściema. Z samych obserwacji widzę, że lekki ma zawsze trudniej 🙂. Na zjazdach bez pedałowania też przegrywam z każdym, nawet jak jestem super aero (owszem, sprzęt może odgrywać rolę). Dziwią mnie też trochę Twoje problemy ze skurczami, a tak często opowiadasz o diecie, nawadnianiu, czytasz etykiety itp. Nigdy na trasie nie zaliczyłem skurczu, oprócz jednego razu, ale to była ekstremalna sytuacja zimowa i bardziej duatlon. Może warto zrobić badania i zobaczyć, czego są niedobory. Ja np. suplementuję żelazo, bo mało mięsa jem. Bez tego byłem wiecznie senny i zmęczony.
Badam krew, wszystkie wyniki bardzo dobre :)
Jak do tego doszło? Nie wiem 😁.
@wstal sprzed kompa: w trakcie wyścigu mierzyłeś ? ;) wiesz ze poziom elektrolitów to może szybko się zmienić w organizmie, jak się pocisz
@@sebpaZielony zrobił o tym film. Raczej ciężko tak z dnia na dzień dorobić się niedoborów 🙂. Dlatego mnie to tak zaciekawiło, skąd takie problemy ze skurczami ludzie mają. Wiem, że brak rozgrzewki może powodować takie objawy, ale to @WstalSprzedKompa musiałby na prawdę wstać sprzed kompa prosto na ultra maraton 😁.
Dziwne rzeczy opowiadasz. Lżejszy zawodnik w górach będzie miał zawsze lżej. W górach nie wygrywa się na zjazdach.
W ubiegłym roku obserwowałem jeden z ultra maratonów gdzie na dystansie okolo 1000 km jechało razem przez niemal 800 km. dwóch gości. Obaj mocni, ale jeden zdecydowanie wycieniowany bardziej i jak przyszły góry to szybko się ten wyścig ustawił.
Coś czuję, że na kolejne ultra trzeba będzie przywdziać jakieś ochraniacze na kolana.
Albo się nauczyć na rowerze jeździć ;)
nie wiem o chodzi z tym wiatrem , mocno było ok ... jechałem 500 km i nie czułem aby doskwierały porywy. Zrobiłem to 25 godzin i 19 minut 31 pozycja także ... A skurcze to od źle ustawione siodło (za wysoko) i cukier cukier cukier ....to moja opinia - pozdro
Z wagą to sprawdza się do pewnego poziomu. Potem zdecydowanie trudniej osiagnać ten sam wpolczynnik W/kg (np przy 4W/kg 60kg = 240W, 120kg = 480W). Również z oporami powietrza nie jest tak różowo jak to przedstawiłeś. Wiem z wlasnego doświadczenia. Przy 190cm, 120kg, aby utrzymac średnią 30km/h muszę jechać z średnią mocą 250W (szosa/gravel,jakieś 70% chwyt gorny, 30%chwyt dolny). Przy 200W średnie wychodzą w okolicach 26-27km/h. Na podjazdach jest totalna masakra. Przy 5% nachyleniu 70kg znajomy ciagnie 200W, a ja w tym samym czasie 400W. Kilka km takich podjazdów i jestem dętka 🤷♂️
Ja przy 30 km/h potrzebuję 200-220W. Ważę 59 kg. Porównaj ile obaj potrzebujemy W/kg :) Ty ok 2 W/kg, ja 3,5 W/kg.
W materiale podawałeś 180W, ale nie o to chodzi. Nie przeczę, że do pewnego momentu większą waga może być zaletą, ale powyżej tej granicy bardzo ciężko uzyskać porównywalne wartości W/kg w całym zakresie krzywej mocy. Jak długo jesteś w stanie utrzymac 3.5W/kg? Na pewno godzinę lub dłużej. U mnie 3.5W/kg to 420W, wiec jakieś 6min. Jak pisalem wczesniej, 4W/kg, ktore jest uwazane za umiarkowany poziom wydolnosci, przy 120kg to 480W. Poziom bardzo malo realny do osiagniecia. W kolarstwie szosowym zawodnik ważący 60kg zwykle specjalizuje się w podjazdach, 75kg ma Sprinter. Osobiście też obstawiałbym okolice 80kg jako granicę gdzie dodatkowa masa mięśniowa może być zaletą.
Jeszcze odnosząc się do zwifta. Z FTP w okolicach 365W jestem w Cat C. Startując głównie w eventach do 1h, prawie nigdy nie jestem w stanie wygrać wyścigu. Zarowno 15min sprintów, jak i 1h wyścigów. Oczywiście prawie nigdy nie ma plaskich etapów i to definuje wynik. Różnica średnich wattow pomiedzy mną, a osoba wygrywającą zwykle sięga do 180W (210Wvs 390W @15min) czy 130W (180W vs 310W @1h). Więc to kilkanaście % różnicy pomiędzy osobami o podobnym współczynniku W/kg odnosi się tylko do jazdy po płaskim, stałej predkosci i jazdy solo.
góry są dla lekkich, filigranowych wręcz zawodników, płaskie i wietrzne (często) tereny to masa pomaga
Może to nie moja sprawa ale ty też się nie zatrzymałeś żeby pomóc tej dziewczynie , może te osoby nie miały tego co ty a akurat było potrzebne 🤔
Ja się nie zatrzymałem bo były już koło niej 3 osoby plus ktoś z domu obok z bandażami. Nie było już po co żebym tylko tłum robił.
To nie warto mi schudnąć specjalnie pod jazde na rowerze:)
Te skurcze to pewnie wynik nadmiernego masowania urządzeniem, które reklamowałeś ostatnio ;-)
Nooo na pewno ;)
10:07 Bydle nie człowiek! Trzeba w końcu to zakończyć, bo psuje to cała gravelową otoczkę 😡 czy ktoś wie czy były to osoby z czołowej dziesiątki?
Może można jeszcze sprawdzić zapis na trackerze
No właśnie można to zweryfikować 🤔
Tracking na stronie działa, ale niestety co odtworzenie pokazuje troche inną kolejność zadowników, raz wyprzedzają poszkodowaną przed kanałem, innym razem na wysokości kanału. Jest też 2 zawodników którzy przez długi czas stoją przy zawodniczce. Żaden z nich nie był w czołowej 10.
Trudno się przyzwyczaić że to relacja z perspektywy "gościa" ... Wpadaj coś czasem "gościnnie" i u nas pokręcić/nakręcić ... Nooo ale perspektywa stary/meta w nowym miejscu nieoceniona... I oby wyczerpał się już póki co limit roweropecha:)
Z tymi glebami co zaliczasz na zawodach to aż dziwne.. Jak jeszcze raz się wywalisz to już nie będzie przypadek.
Bo to nie jest przypadek :)
Ja to się zastanawiam, kiedy organizatorzy takich imprez zaczną w końcu myśleć i przewidywać. Trasy prowadzone pod powalonymi drzewami, pod którymi zawodnicy bezrefleksyjnie przechodzą, bo często nie ma innego wyjścia i inne niespodzianki na imprezach przeznaczonych często dla amatorów, którzy zaliczają swój debiut. Kiedyś skończy się to źle. Na razie jeszcze to się jakoś kręci na fuksie. Płacisz gruby hajs, a nierzadko nie ma nawet informacji o niebezpiecznych odcinkach. Dostajesz gpx i radź sobi sam. Informacja o dziewczynie trochę mnie uruchomiła i brak reakcji na początku.
To jest ultramaraton a nie wycieczka szkolna 😅
@@kamael_ uczestnik pod wpływem adrenaliny jest w stanie zrobić wiele i nie zawsze myśli racjonalnie, ale to już jego sprawa. W moim komentarzu odnosiłem się do odpowiedzialności organizatora, który powinien przygotować i oznaczyć trasę, ale w przypadku tego typu imprez i to chyba niemożliwe, więc tym bardziej należy się skupić na odpowiednim poprowadzeniu śladu, sprawdzeniu jego przejezdności i skończyć z udawaniem, że rower to czołg i harwester w jednym. Nie piszę o imprezie z filmu, ale ogólnie.
Może masz mięśnie pospinane i dlatego skurcze. Fizjo rozmasuje, rozbije i będzie dobrze.
siema
prosta kierownica daje duże opory powietrza pokombinuj z kierownicą , jakiegoś alt bara wrzucić
Przy moich prędkościach nie ma to znaczenia :)
to nie chodzi tylko o prędkość , a komfort jazy pod wiatr
Nie robi to różnicy gościu xd większa różnica jak klocka postawi xd
@@TheCapo1997 to widocznie za mało jeździsz
No nie do końca... Im mniejsza prędkość tym ma to mniejsze znaczenie, ale na pewno nie jest także że nie ma znaczenia w ogóle :)
Powiedz to swojemu koledze elo velo zeby jechal bez lamania przepisow... idiotyczne cisniecie na wynik.
Sam mu powiedz, co ja jestem, pośrednik jakiś :) Jemu napisz pod jego filmem.
Baranek, wyrzuc błotniki i bedzie dopiero fun
Na gravelu z barankiem to ja po 150 km jestem tak wytrzęsiony zwłaszcza na górskich trasach, jak na tym po 350. I dużo bardziej zmęczony i wolniejszy.
No tak. Ja wolę się zniszczyć 80km niż jechać na luzaku 250