Co do tych plastrów na stopy - moi rodzice na przełomie wieków mieli wielką "fazę" na wszystko co naturalne i lecznicze. A wtedy około 2000 roku pełno tego wchodziło na rynek - pamiętam takie duże baniaki z aloesem i właśnie te magiczne plastry. Drogie to było no ale czego nie robi się dla zdrowia. Najpierw potestowali na sobie i w końcu padło, że ja będę to stosować no bo alergia i może w końcu wyleczy mnie z obgryzania paznokci (autentyk). Pamiętam, że noc w noc zaklejali mi tym stopy, trwało to na pewno kilka tygodni, może ze 3 miesiące i ZAWSZE plastry były czarne, często z kroplami krwi. Nigdy nic się nie zmniejszało. Oczywiście rodzice załamywali ręce jaki ja mam niesamowicie zasyfiony organizm, że ciągle to paskudztwo wychodzi bez końca. Wreszcie stwierdzili, że to za drogi interes i przestali kupować. Duuuuużo lat później (to było zanim wyszłam za mąż, czyli około 15 lat temu). Zrobili drugie podejście, bo w osiedlowych delikatesach przy kasie leżały te plastry. Z innej firmy, tańsze no ale działanie tak samo. Dałam sobie tylko ze dwa razy zakleić nogi i powiedziałam, że to śmierdzi okrutnie (same plastry były czymś nasączone, a te pierwsze plastry były totalnie bezzapachowe). Ja już wtedy byłam starsza i wiedziałam, że to pic na wodę-fotomontaż więc pokazywałam im jak te plastry czernieją po przyłożeniu do czegokolwiek. Ba - czerniały od samego powietrza, wystraczyło wyciągnąć z opakowania i potrzymać przez kilka minut na wierzchu. W końcu dali sobie spokój i przestali mnie tym męczyć. Ale to może być kwestia, że wyprowadziłam się więc mogli tylko sobie samym zaklejać stopy ;)
Moi rodzice to mieli magiczne bransolety- tandetne , metalowe paski z namagnesowanymi wstawkami i jakimiś szkiełkami. Teraz tymi pamiątkami bawią się moje wnuki czyli prawnuki nieżyjących wyznawców medycyny alternatywnej 😂
REWELACYJNY materiał ❤ Dziękuję Pani Redaktor - również za końcówkę, gdzie powróciła Pani do pytania dot. aptek (z tym chwilowym oburzeniem, które się super wyjaśniło!). Niesamowity interdyscyplinarny projekt. Bez tej audycji/podcastu w RN to zwykły człowiek nie wiedziałby o takich ciekawych badaniach (nawet w dobie wyszukiwarek: przecież nie da się wiedzieć "co" potencjalnie można wyszukać). Naprawdę rewelacja!!!
Wspaniały odcinek! Naprawdę super się słucha. Blagam o odcinek o historii medycyny, odkryciach bakterii (lister, pasteur), i przełomch za nami i przed nami :)
@@jezuschrystus.onlycash "Jezus, Maria" nic nie zrozumiałeś :P Ale jak już złapaliśmy kontakt to poproszę 1000 butelek wina, adresu nie muszę podawać, zapytaj ojca.
Czarownice też palono zgodnie z ówczesną wiedzą. Pora przyznać, że jesteśmy niezbyt bystrymi małpami, a nieliczni w ciągu ostatniego ułamka naszej historii wynieśli nas do dobrobytu. Ale nie wszystkich. Prawdopodobnie nawet nie większość. Tak bystrzy nie są nawet najbystrzejsi.
Ciekawy odcinek, dziękuje. Mam taką propozycję. A może by tak odcinek o alkoholach? Tylko mniej historyczny, a bardziej ściśle naukowy. Jest kilku doktorów chemii, którzy w tym się specjalizują (i udzielają na forach o destylacji), może warto byłoby zaprosić któregoś do rozmowy. Zwłaszcza że ludzie teraz takie destylaty piją, że te XVII-wieczne preparaty rtęciowe to przy nich betka. Nawet powstał o tym dowcip: Co w puszczy straszy? Duchy tych, którzy piją puszczańskie wynalazki.
jeśli chodzi o opis i ludzkie ciało, to teoria humoralna nie mówiła o zywiolach, ale 4 rodzajach płynu, nawiązanie do żywiołów to właśnie ta liczba 4, która odzwierciedlała pory roku, żywioły czy cechy materii (ciepło/zimno, sucho/wilgotno). Te 4 płyny to żółć, czarna żółć, flegma, krew - stąd podział na temperamenty hipokratesa-galena które były zależne od proporcji płynów, ale nieprawidłowe proporcje mogły też wywoływać choroby, np nadmiar flegmy to katar, ale i flegmatyczny temperament. Upuszczanie krwi miało przywrócić równowagę płynów.
Miało to jednak sens i wcale nie jest to nielogiczne, dzisiaj można to po prostu bardziej racjonalnie wytłumaczyć. .. ale jak widać w odkryciach naukowych zbyt szybko i nierozsądnie odeszliśmy od korzeni... staramy się leczyć a nie uleczyć... przydałby się nowy kierunek w kształceniu medyków ,że specjalizacją przyczynowości
Przypomina mi sie rozmowa z przed 9-10 lat z jednym z profesorów i jego asystentów na temat przekroju i liczenia powłok samonośnych i pomimo rozwoju nauk ścisłych i metodologi liczenia konstrukcji najciekawsze było to że pewnych schematów jak zachowa się konstrukcja nie jesteśmy wyliczyć, jedynym rozwiązaniem było zbudowanie wycinku konstrukcji ze skanowaniu jej a następnie poddaniu próbom obciążenie aż do momentu zniszczenia .........czyli cały czas się uczymy a historia i artefakty pokazują nam że niektóre cywilizacje wymyśliły technologie które do tej pory nie potrafimy skopiować.
@@ukaszdomagalski3880 Nie , bo dotyczyło to dwóch powłok samonośnych o podobnym profilu , gdzie w przestrzeń pomiędzy powłoki zaaplikowano PUR gęstokomórkowy o zamkniętych komórkach i otwarto komórkowy , czyli coś w rodzaju płyty obornickiej z tym że o całkiem innym profilu .
Dobór tematu i rozmówców!!!! Powiedzieć, że to powala na kolana to może za dużo ale, że to kolejna, piękne zrealizowana rozmowa naukowa to właśnie to. Język naukowy a zarazem pokazane piękno naszego języka. Brawo, brawo. Dziękuję bardzo. Tym bardziej że słucham przy okazji malowania mieszkania 😄😄😄 A ..nie schodzę z drabiny przy okazji reklam 😄
Czasem mam wrażenie, że nowoczesna medycyna również błądzi we mgle. Dotyczy to zwłaszcza dietetyki. Zdanie o tym co jest zdrowe, a co nie, zmienia się co kilka, kilkanaście lat. Patrz dla przykładu masło, jajka, itp. Aktualna opinia jest zawsze oparta o racjonalne przesłanki w danej chwili, no ale nauka nie stoi w miejscu i przesłanki zmieniają się z czasem. :)
@@K-a-i. po pierwsze: obecna terapia wywołuje szereg dystynkcji innych narządów Po drugie. "Usypia" tylko komórki rakowe na pewien czas a po trzecie: ujawnić to co ukrywają dotychczasowe badania...w kontekście badań nad grzybami,...
Lubie Radio Naukowe i prowadzącą. W tym ciekawym odcinku nie zabraklo jednak pewnych subtelnych akcentów dyskredytujących inne podejscie do leczenia chorób i usuwania dolegliwosci, a przeciez doskonale wiemy,że one istnieja,są stosowane i są także skuteczne. Dlaczego dziwi,że wymioty czy biegunka lub ich wywoływanie moga być korzystne? Każdy tego doswiadczyl, czyz nie? Wyrzucilem z siebie toksyny, czuję sie lepiej. Dzis nasze organizmy są bardzo zatrute, a naturalne mechanizmy często zaburzone. W tym kontekscie nie padla ani jedna uwaga na tenat szkodliwosci li często nieskuteczności leków aptecznych. Gdy padla wzmianka o chemioterapii również należalo szybko odwrócić uwage słuchaczy, aby być poprawnym. Zatem w tym odcinku wielkie brawa za poprawność.! Co do pasożytów, które potrafią byc ukryta przyczyną źle zdiagnozowanych i źle leczonych chorób to przypominam,że jeździmy obecnie po calym świecie ,rowniez egzotycznym,i czesto przywozimy niechcianych towarzyszy, o czym pisze dr W. Ozimek, doskonaly parazytolog, wiec nie kpilabym sobie i nie bagatelizowala tego problemu publicznie. Na koniec polecam hydrokolonterapię, potrafi uratować życie, jesli sie ją mądrze stosuje. Pozdrawiam.
Sos teryiaki (Japonia) przypomina teriak o którym tu mowa. Też się go gotuje i opisem koloru i konsystencji jest identyczny, zapach podobny. Jeśli badacze nie podjęli jeszcze tego tropu można się ze mną skontaktować w celu uzyskania przepisu. Pozdrawiam
@@AliG-co3mwlekarstwem,nie lekarstwem ,ale W DUŻEJ mierze spożywanie dzisiejszych produktów spożywczych jest niewątpliwie przyczyną wielu chorób..temu chyba nikt nie zaprzeczy. Jesteśmy TRUCI już od dnia poczęcia!!!!
Odszumować. Nigdy w życiu nie słyszałem tej nazwy, ale od razu wiedziałem, o co chodzi. Gdy gotuje się zupę, na kościach, zawsze na powierzchnię wypływa taka nieładna szara piana, którą trzeba zebrać. Babcia na to mówiła “szumowina”. Dziadek miał małą pasiekę, więc kojarzę też białą substancję unoszącą się na powierzchni zebranego miodu. Nikt tego jednak “szumowiną” nie nazywał. Do dzisiaj też nie wiedziałem, co to było. Swoją drogą teraz się zastanawiam, skąd pochodzi słowo „szumowina”, gdy się mówi o innym człowieku. Haha 😂 Doskonały odcinek!!
Odszumowanie rosołu, zupy na kościach, pomidorowej a nawet gotowanego kompotu to chyba oficjalne terminy kulinarne. A robione cedzakiem czy łyżką z dziurkami
😊❤😮😅😍🌱👍 Bardzo ciekawe odcinek, jak zwykle znacznie poszerzył moje horyzonty myślowe: Zostaję ze słowami: *natura rozumiana jako kontra do kultury; *korporacje- byty nastawione na zysk; *zmienne kulturowo podejście do profilaktyki, które ja widzę jako brak brania odpowiedzialności za swoje zdrowie lub brak rozumienia jak zdrowie zachować; to nie jest istotne jak człowiek żyje, jak się odżywia. Jeżeli znajdzie odpowiedniego lekarza, to ten go wyleczy z każdej choroby. *XVII wieczna pycha: wierzenie, że nauka jest o krok od wyleczebia wszystkich chorób. Bardzo dziękuję za ten odcinek
bardzo fajny temat. Dziękuję. Dodam, że jako osoba mająca problemy z układem trawiennym jestem potwornie rozczarowany ogromną ignorancją gastrologów odnośnie diety (nie mówię o suplementach). "Masz chore jelita?: spożywaj leki - jedź normalnie":( Za to bardzo wdzięczny jestem farmaceutom, od których wiele się dowiedziałem odnośnie dobrej diety i miejsca leków procesie poprawy kondycji.
Mam funkcjonalne zaburzenia układu pokarmowego i mogę się pod tym podpisać. Gastrolodzy mają mi do zaoferowania gastro- i kolonoskopię, testy na nietolerancję fruktozy/sorbitolu i to tyle. Warto też dodać, że obecna medycyna nie wie nawet, jaki powinien być prawidłowy skład mikrobiomu jelit (a samych bakterii w jelitach mamy około 2 kg z tego co pamiętam). Coś tam się bada w tym temacie i nieliczni gastrolodzy mają pewną wiedzę z tego zakresu, ale jestem przekonana, że za jakieś 100 lat nasza ówczesna wiedza dotyczącą funkcjonowania układu pokarmowego będzie traktowana tak samo, jak my teraz patrzymy na praktyki sprzed 200 lat i też ludzie będą pytać z niedowierzaniem, jak można było tego nie wiedzieć.
@@kawurec👏👏👍 żeby rozpracować chorobę trzeba znaleźć jej PRZYCZYNĘ od korzeni jej wystąpienia.. "nic nie dzieje się bez przyczyny" tylko takie badania są kosztowne i nieopłacalne... opłacalne jest tylko produkowanie i wymyślanie coraz to nowszych rodzajów broni i "leków" nie będących lekami,a wręcz truciznami
Bardzo to pouczające, że udało się zaobserwować działanie na gronkowca przez środek, który wg współczesnej wiedzy nie powinien działać. Pokory życzę wszystkim naukowcom.
odnośnie miodu to w miodzie bartnym musi być jeszcze coś takiego jak - mleczko pszczele. Mleczko pszczele to są rozgniecione larwy pszczół. Używany do dzisiaj jako środek wzmacniający . Może to to białko jest powodem tej fermentacji ? I jeszcze jedno, szybko fermentuje niedojrzały - czyli nie zasklepiony przez pszczoły miód. W takim miodzie jest też propolis i oczywiście wosk. Super odcinek :) Czytam właśnie książkę o truciznach w historii :)
Bzdura. Mleczko pszczele to wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół, którą pszczoły karmią larwy i matkę pszczelą. Nie ma nic współnego z gniecionym czerwiem. W poprawnie pozyskanym z barci miodzie nie ma żadnych larw (czerwiu), a tym bardziej mleczka pszczelego
Nonsens. Mleczko pszczele to wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół, która służy do karmienia larw na początkowym okresie rozwoju i matki pszczelej. Nie ma nic wspólnego ze zgniecionymi larwami. Larw w pozyskiwanych z barci plastrach w ogóle nie powinno być, bo one zepsułyby miód
@@coondelboory9936 mleczko pszczele to są zgniecione roztarte larwy pszczół jakkolwiek obrzydliwie to nie brzmi:) Jest jeszcze mleczko trutowe i to jest to samo ale pozyskiwane z larw trutni . A to o czym Pan / Pani mówi to mleczko super ekstra pozyskiwane z mateczników, najcenniejsze jest z mateczników matek pszczelich które są skąpane w tejże wydzielinie. Nie wiem czy jest Pan /Pani pszczelarzem ale pozyskanie samego mleczka jest praktycznie niemożliwe bo to są tak małe ilości że nie wiem jak można je zbierać nie zabijając larw. Chętnie się dowiem jak to się robi w inny sposób jak tylko przez owo rozcieranie. Proszę o informację
Ja po jednym z nowoczesnych leków dostalam wstrząsu anafilaktycznego i kilka razy silnej alergii,a raz o malo nie popełniłam samobojstwa to lek jeden z najlepszych firm amerykańskich.
Fascynujące, na ile rzeczy trzeba zwracać uwagę już przy samym tłumaczeniu dawnych przepisów. Zastanawiam się nad kwestią fermentowania teriaku. Jeżeli mówimy o fermentacji alkoholowej, pracujemy w tym wypadku z drożdżami, które rzeczywiście giną w zbyt wysokiej temperaturze, ale nawet "zwykły" miód powinien zawierać ich dużą ilość (drożdże występują praktycznie wszędzie, choćby w powietrzu, którym oddychamy, oraz naturalnie jest ich więcej na kwiatach zapylanych przez pszczoły). Czytałem, że do zapoczątkowania fermentacji miodu potrzeba jedynie trochę wody, ponieważ wbrew pozorom tym, co chroni miód przed fermentacją, jest właśnie niska zawartość wody. Moim zdaniem przy teriaku dobrze by się sprawdził zwykly, ale "surowy", czyli niepoddawany obróbce termicznej miód z jakiejś rodzinnej pasieki. Tylko tutaj trzeba by było zrezygnować z odszumowywania, co jednak byłoby odstępstwem od oryginalnego przepisu, także to taka porada bardziej dla kogoś, kto chciałby sam spróbować swoich sił w produkcji takiego lekarstwa 😅
Czy teraz suplementy diety i inne specyfiki wytwarzane/wyrabiane w np. garażach mogą nie działać podobnie/poprawnie? Ile jest w internecie informacji o cudownych lekach, maściach, które można/należy zakupić za mniejszą cenę pod warunkiem, że zakupu dokona się w kilka minut.
proponuję do jednego z następnych odcinków mocno lansowaną ostatnio hipotezę twierdzącą, iż kobiety w czasach paleolitu były myśliwymi na równi z mężczyznami. Byłby to dobry przyczynek do ogólnej rozmowy o życiu społecznym w tamtym okresie.
Otsi znaleziony po 5000 lat w lodowcu miał wżody na żołądku i jednocześnie po zawartisci żołądka stwierdzono , że do ostatniego pokarmu jadł grzyby które ułatwiają trawienie itd
Jak zwykle świetny odcinek ! Spora grupa ludzi wierzy i stosuje nawet w dzisiejszych czasach pseudolecznicze mikstury. Na giełdach minerałów więcej jest osób zainteresowanych magicznymi właściwościami kamieni niż geologią ... mamy 21 wiek ! Skąd to się bierze ? Właściwie też ciekawy temat na odcinek ;)
Fajne te humory, żywioły, ale co ciekawe w tradycyjnej medycynie chińskiej wiele takich rzeczy jakoś działa, ale może to kwestia nastawienia, wiary, efekt placebo.
@@arturkacprzak392 Ale były takie rzeczy jak np kamienie szlachetne, których nawet nie brano pod uwagę do badań bo to nie ma prawa działać. O takie przypadki mi chodzi - co z onego receptariusza od razu ekipa odrzucała jako "to nie miało prawa być lekiem tylko gusłem".
Ciekawostką jest to, że dzisiejsze leki leczą, leczą, leczą i nie mogą wyleczyć... Natura i jejtwory ma ją za zadanie utrzymać organizm w homeostazie i nie dopuścić do choroby, medycyna i nauka popełniała błędy kiedyś, popełnia o dziś, przykład covid oraz bardzo nienaukowa szczepionka...
"Medycyna dowodów" no właśnie ale nikt nie udowodnił, że sproszkowana jaszczurka nie barwi włosów. Naukowcy tylko przypuszczają, że tak się nie dzieje bo nie ma barwnika. To nie sprawidliwa ocena!
Współczesna medycyna czy też farmakologia to medycyna rokefelerowska o czym mówi dr Jaśkowiak i służy dilerowaniu preparatów koncernów farmakologicznych
Biorąc pod uwagę jak wielu specjalistów mających często skrajnie odmienne zdania (a niby poparte posiadanym wykształceniem i dostepnymi badaniami) udziela się w mediach społecznościowych np. na tematy związane z dietetyką, to zakładam, że przyszłe pokolenia mogą dopiero łapać się za głowę i dziwić "co to się kiedyś wyprawiało" 😁 nie wspomnę o wszystkich okołomedycznych teoriach spiskowych i medycznej szarlatanerii...
Czy ja dobrze rozumiem że w dobie rozwiniętej medycyny opartej na faktach, ktoś będzie prowadził eksperymenty na żywych zwierzętach głównie po to żeby zaspokoić ciekawość?
Też tak zrozumiałam :/ rozmówcy podkreślali, że nie będą przeprowadzać eksperymentów na ludziach ; szkoda,że cierpienie innych istot nie stanowi dla nich problemu...
Medycyna naturalna jest przyszłością medycyny tylko trzeba ją od finansować, aby pozostała uczciwa... Niestety medycyna konwenconalna zawiodła i nie przynosi rezultatów takich jakbyśmy oczekiwali, a mianowicie posiada okropne skutki uboczne które szkodzą ludziom i sprawiają, że stajemy się pacjentami do końca życia... Interes biiig faaarmy...
NAUKA POMAŁU PRZEKSZTAŁCA SIĘ W PSEUDONAUKE... JAKA RÓŻNICA JEST MIĘDZY NIMI?? ANO TAKA ŻE NAUKA JEST PRAWDZIWA, A PSEUDONAUKA TO INTERES GRUP.. CZY TO BIG FARMY CZY POLITYCZNY...
..no, no...nie jest wszystko tak jak tu tłumaczycie (przedstawicie) ..wielka farma "dba" o swój interes robiąc "kokosy" na reklamie tzw.wyrobów medycznych zaś co do metod stosowanych w dawnych wiekach,a obecnie wyśmiewanych, to ręczę, że być może w niedalekiej przyszłości będą się medycy łapać za głowę na szkodliwość stosowanej obecnie terapii nowotworowej ( chemioterapia, naświetlania radioaktywne itp.sposoby
Ja bym powiedział, że ta "medycyna oparta na dowodach" jedną rzecz mocno zmieni -- wiedza i teorie się będą zmieniać, ale nie tak radykalnie. Za sto lat powiedzą (oby), że są lepsze metody leczenia, ale nie będą się dziwić, że dzisiaj robi się coś nieskutecznego i "magicznego".
"Nie wolno nam próbować, ale gdybyśmy to CZYSTO HIPOTETYCZNIE spróbowali, to okazałoBY się..." :D
mój chłopak podsłuchuje (że niby nie słucha ze mną) i też widziałam kątem oka że chichotał :-D
😂😂😂
Biorąc pod uwagę, że jednym ze składników teriaku jest opium, to zabrzmiało to nader intrygująco. 😆
@@mruwro Żaden problem jeśli masz dostęp do niedojrzałych makówek maku lekarskiego (Papaver somniferum).
Raczej to znaczy - nie wolno nam się przyznać, że próbowaliśmy. Ja bym spróbowała.
To jest najbardziej profesjonalny podcast naukowy.
Może tak ale moim zdaniem zabrakło listy tych specyfików co działa a co nie...po co oni to odtwarzają skoro żadnych wniosków
Co do tych plastrów na stopy - moi rodzice na przełomie wieków mieli wielką "fazę" na wszystko co naturalne i lecznicze. A wtedy około 2000 roku pełno tego wchodziło na rynek - pamiętam takie duże baniaki z aloesem i właśnie te magiczne plastry. Drogie to było no ale czego nie robi się dla zdrowia. Najpierw potestowali na sobie i w końcu padło, że ja będę to stosować no bo alergia i może w końcu wyleczy mnie z obgryzania paznokci (autentyk). Pamiętam, że noc w noc zaklejali mi tym stopy, trwało to na pewno kilka tygodni, może ze 3 miesiące i ZAWSZE plastry były czarne, często z kroplami krwi. Nigdy nic się nie zmniejszało. Oczywiście rodzice załamywali ręce jaki ja mam niesamowicie zasyfiony organizm, że ciągle to paskudztwo wychodzi bez końca. Wreszcie stwierdzili, że to za drogi interes i przestali kupować. Duuuuużo lat później (to było zanim wyszłam za mąż, czyli około 15 lat temu). Zrobili drugie podejście, bo w osiedlowych delikatesach przy kasie leżały te plastry. Z innej firmy, tańsze no ale działanie tak samo. Dałam sobie tylko ze dwa razy zakleić nogi i powiedziałam, że to śmierdzi okrutnie (same plastry były czymś nasączone, a te pierwsze plastry były totalnie bezzapachowe). Ja już wtedy byłam starsza i wiedziałam, że to pic na wodę-fotomontaż więc pokazywałam im jak te plastry czernieją po przyłożeniu do czegokolwiek. Ba - czerniały od samego powietrza, wystraczyło wyciągnąć z opakowania i potrzymać przez kilka minut na wierzchu. W końcu dali sobie spokój i przestali mnie tym męczyć. Ale to może być kwestia, że wyprowadziłam się więc mogli tylko sobie samym zaklejać stopy ;)
Mój stary to fanatyk medycyny alternatywnej 😊
Na mnie działało
Hahahahahah 😂 Co za historia! Trzymała mnie w napięciu od pierwszego do ostatniego zdania! 🤪
PS. Plastry pamiętam 🤣
Moi rodzice to mieli magiczne bransolety- tandetne , metalowe paski z namagnesowanymi wstawkami i jakimiś szkiełkami. Teraz tymi pamiątkami bawią się moje wnuki czyli prawnuki nieżyjących wyznawców medycyny alternatywnej 😂
@@marekwu1899mają chodzę w miedzi
REWELACYJNY materiał ❤
Dziękuję Pani Redaktor - również za końcówkę, gdzie powróciła Pani do pytania dot. aptek (z tym chwilowym oburzeniem, które się super wyjaśniło!). Niesamowity interdyscyplinarny projekt. Bez tej audycji/podcastu w RN to zwykły człowiek nie wiedziałby o takich ciekawych badaniach (nawet w dobie wyszukiwarek: przecież nie da się wiedzieć "co" potencjalnie można wyszukać). Naprawdę rewelacja!!!
Wspaniały odcinek! Naprawdę super się słucha. Blagam o odcinek o historii medycyny, odkryciach bakterii (lister, pasteur), i przełomch za nami i przed nami :)
I o Ferdinandzie Cohnie!
podbijam! historia medycyny mogła by być całym mini cyklem
Jasne że słucham regularnie! Podoba mi się. Nawet bardzo.👍😃
o jezus !
@@robertkaminski1781 O robert!
@@jezuschrystus.onlycash "Jezus, Maria" nic nie zrozumiałeś :P Ale jak już złapaliśmy kontakt to poproszę 1000 butelek wina, adresu nie muszę podawać, zapytaj ojca.
@@robertkaminski1781 Ty nie rozumiesz. Dary idą tylko do moich tłumaczy.
NIGDY na odwrót. 😉👍
@@jezuschrystus.onlycash 😂😂😂
Czarownice też palono zgodnie z ówczesną wiedzą.
Pora przyznać, że jesteśmy niezbyt bystrymi małpami, a nieliczni w ciągu ostatniego ułamka naszej historii wynieśli nas do dobrobytu. Ale nie wszystkich. Prawdopodobnie nawet nie większość.
Tak bystrzy nie są nawet najbystrzejsi.
👏👏👍
Ciekawy odcinek, dziękuje.
Mam taką propozycję. A może by tak odcinek o alkoholach? Tylko mniej historyczny, a bardziej ściśle naukowy. Jest kilku doktorów chemii, którzy w tym się specjalizują (i udzielają na forach o destylacji), może warto byłoby zaprosić któregoś do rozmowy. Zwłaszcza że ludzie teraz takie destylaty piją, że te XVII-wieczne preparaty rtęciowe to przy nich betka. Nawet powstał o tym dowcip: Co w puszczy straszy? Duchy tych, którzy piją puszczańskie wynalazki.
jeśli chodzi o opis i ludzkie ciało, to teoria humoralna nie mówiła o zywiolach, ale 4 rodzajach płynu, nawiązanie do żywiołów to właśnie ta liczba 4, która odzwierciedlała pory roku, żywioły czy cechy materii (ciepło/zimno, sucho/wilgotno). Te 4 płyny to żółć, czarna żółć, flegma, krew - stąd podział na temperamenty hipokratesa-galena które były zależne od proporcji płynów, ale nieprawidłowe proporcje mogły też wywoływać choroby, np nadmiar flegmy to katar, ale i flegmatyczny temperament. Upuszczanie krwi miało przywrócić równowagę płynów.
Miało to jednak sens i wcale nie jest to nielogiczne, dzisiaj można to po prostu bardziej racjonalnie wytłumaczyć. .. ale jak widać w odkryciach naukowych zbyt szybko i nierozsądnie odeszliśmy od korzeni... staramy się leczyć a nie uleczyć... przydałby się nowy kierunek w kształceniu medyków ,że specjalizacją przyczynowości
Bardzo interesujący przekaz
Ten odcinek jest ULTRA CIEKAWY!!! Polecam każdemu 😃
Przypomina mi sie rozmowa z przed 9-10 lat z jednym z profesorów i jego asystentów na temat przekroju i liczenia powłok samonośnych i pomimo rozwoju nauk ścisłych i metodologi liczenia konstrukcji najciekawsze było to że pewnych schematów jak zachowa się konstrukcja nie jesteśmy wyliczyć, jedynym rozwiązaniem było zbudowanie wycinku konstrukcji ze skanowaniu jej a następnie poddaniu próbom obciążenie aż do momentu zniszczenia .........czyli cały czas się uczymy a historia i artefakty pokazują nam że niektóre cywilizacje wymyśliły technologie które do tej pory nie potrafimy skopiować.
Można tę rozmowę znaleźć gdzieś w sieci? Proszę o jakieś bliższe informacje w miarę możliwości.
@@ukaszdomagalski3880 Nie , bo dotyczyło to dwóch powłok samonośnych o podobnym profilu , gdzie w przestrzeń pomiędzy powłoki zaaplikowano PUR gęstokomórkowy o zamkniętych komórkach i otwarto komórkowy , czyli coś w rodzaju płyty obornickiej z tym że o całkiem innym profilu .
Ale mi się trafił odcinek na urlopie 🎉❤!!!
Fantastyczna rozmowa! Bardzo ciekawy temat. Mam ochotę na więcej
Jak już ten teriak będzie gotowy do zgłaszam się na ochotnika by go spróbować, to w ogóle fajna przyprawa może być 😊
Witam moje ulubione radio i swietnych gości.Zawsze interesujące tematy.❤❤❤❤❤❤
Świetny materiał. I temat i rozmówcy 😊
Świetny odcinek.
Słuchając Pani Karoliny programów to nie trzeba kończyć studiów 🤭 Szacun 👍
Super! Nie mogłem się oderwać! Dziękuję.
Fajny odcinek!!! Dziękuję
Dobór tematu i rozmówców!!!! Powiedzieć, że to powala na kolana to może za dużo ale, że to kolejna, piękne zrealizowana rozmowa naukowa to właśnie to. Język naukowy a zarazem pokazane piękno naszego języka. Brawo, brawo. Dziękuję bardzo. Tym bardziej że słucham przy okazji malowania mieszkania 😄😄😄 A ..nie schodzę z drabiny przy okazji reklam 😄
Czasem mam wrażenie, że nowoczesna medycyna również błądzi we mgle. Dotyczy to zwłaszcza dietetyki. Zdanie o tym co jest zdrowe, a co nie, zmienia się co kilka, kilkanaście lat. Patrz dla przykładu masło, jajka, itp. Aktualna opinia jest zawsze oparta o racjonalne przesłanki w danej chwili, no ale nauka nie stoi w miejscu i przesłanki zmieniają się z czasem. :)
A może odcinek o historii żywienia. Co na przestrzeni lat ludzie uważali za zdrowe?
Żeby to tylko dietetyka, .. szkodliwość niektórych terapii sięga zenitu, weźmy np .terapie leczenia nowotworów , ZGROZA!
@@ewagorecka7224 co proponujesz w zamian?
@@K-a-i. po pierwsze: obecna terapia wywołuje szereg dystynkcji innych narządów
Po drugie. "Usypia" tylko komórki rakowe na pewien czas
a po trzecie: ujawnić to co ukrywają dotychczasowe badania...w kontekście badań nad grzybami,...
Super odcinek ! Każdy jest mega interesujący ❤spróbowałabym tego teriaku na ich miejscu 😂
Lubie Radio Naukowe i prowadzącą. W tym ciekawym odcinku nie zabraklo jednak pewnych subtelnych akcentów dyskredytujących inne podejscie do leczenia chorób i usuwania dolegliwosci, a przeciez doskonale wiemy,że one istnieja,są stosowane i są także skuteczne. Dlaczego dziwi,że wymioty czy biegunka lub ich wywoływanie moga być korzystne? Każdy tego doswiadczyl, czyz nie? Wyrzucilem z siebie toksyny, czuję sie lepiej. Dzis nasze organizmy są bardzo zatrute, a naturalne mechanizmy często zaburzone. W tym kontekscie nie padla ani jedna uwaga na tenat szkodliwosci li często nieskuteczności leków aptecznych. Gdy padla wzmianka o chemioterapii również należalo szybko odwrócić uwage słuchaczy, aby być poprawnym. Zatem w tym odcinku wielkie brawa za poprawność.!
Co do pasożytów, które potrafią byc ukryta przyczyną źle zdiagnozowanych i źle leczonych chorób to przypominam,że jeździmy obecnie po calym świecie ,rowniez egzotycznym,i czesto przywozimy niechcianych towarzyszy, o czym pisze dr W. Ozimek, doskonaly parazytolog, wiec nie kpilabym sobie i nie bagatelizowala tego problemu publicznie.
Na koniec polecam hydrokolonterapię, potrafi uratować życie, jesli sie ją mądrze stosuje. Pozdrawiam.
Sos teryiaki (Japonia) przypomina teriak o którym tu mowa. Też się go gotuje i opisem koloru i konsystencji jest identyczny, zapach podobny. Jeśli badacze nie podjęli jeszcze tego tropu można się ze mną skontaktować w celu uzyskania przepisu. Pozdrawiam
Może leczyli sie sosem teryaki a ci myślą ze jakieś lekarstwo to było... teraz podobno leczy się kebabami... wychodzi że jedzenie jest lekarstwem
@@AliG-co3mw otóż to. Czosnek jest najlepszym przykładem.
@@AliG-co3mwlekarstwem,nie lekarstwem ,ale W DUŻEJ mierze spożywanie dzisiejszych produktów spożywczych jest niewątpliwie przyczyną wielu chorób..temu chyba nikt nie zaprzeczy.
Jesteśmy TRUCI już od dnia poczęcia!!!!
Ten kanał nigdy mnie nie zawodzi, niezaleznie od tematu !
Great!
Mega ciekawy odcinek
Dzięki że jesteście.
Odszumować. Nigdy w życiu nie słyszałem tej nazwy, ale od razu wiedziałem, o co chodzi.
Gdy gotuje się zupę, na kościach, zawsze na powierzchnię wypływa taka nieładna szara piana, którą trzeba zebrać. Babcia na to mówiła “szumowina”.
Dziadek miał małą pasiekę, więc kojarzę też białą substancję unoszącą się na powierzchni zebranego miodu. Nikt tego jednak “szumowiną” nie nazywał. Do dzisiaj też nie wiedziałem, co to było.
Swoją drogą teraz się zastanawiam, skąd pochodzi słowo „szumowina”, gdy się mówi o innym człowieku. Haha 😂
Doskonały odcinek!!
Odszumowanie rosołu, zupy na kościach, pomidorowej a nawet gotowanego kompotu to chyba oficjalne terminy kulinarne. A robione cedzakiem czy łyżką z dziurkami
😊❤😮😅😍🌱👍
Bardzo ciekawe odcinek, jak zwykle znacznie poszerzył moje horyzonty myślowe:
Zostaję ze słowami: *natura rozumiana jako kontra do kultury;
*korporacje- byty nastawione na zysk;
*zmienne kulturowo podejście do profilaktyki, które ja widzę jako brak brania odpowiedzialności za swoje zdrowie lub brak rozumienia jak zdrowie zachować; to nie jest istotne jak człowiek żyje, jak się odżywia. Jeżeli znajdzie odpowiedniego lekarza, to ten go wyleczy z każdej choroby.
*XVII wieczna pycha: wierzenie, że nauka jest o krok od wyleczebia wszystkich chorób.
Bardzo dziękuję za ten odcinek
Jaki super odcinek!!! Mógłbym słuchać godzinami
bardzo fajny temat. Dziękuję. Dodam, że jako osoba mająca problemy z układem trawiennym jestem potwornie rozczarowany ogromną ignorancją gastrologów odnośnie diety (nie mówię o suplementach). "Masz chore jelita?: spożywaj leki - jedź normalnie":( Za to bardzo wdzięczny jestem farmaceutom, od których wiele się dowiedziałem odnośnie dobrej diety i miejsca leków procesie poprawy kondycji.
Mam funkcjonalne zaburzenia układu pokarmowego i mogę się pod tym podpisać. Gastrolodzy mają mi do zaoferowania gastro- i kolonoskopię, testy na nietolerancję fruktozy/sorbitolu i to tyle. Warto też dodać, że obecna medycyna nie wie nawet, jaki powinien być prawidłowy skład mikrobiomu jelit (a samych bakterii w jelitach mamy około 2 kg z tego co pamiętam). Coś tam się bada w tym temacie i nieliczni gastrolodzy mają pewną wiedzę z tego zakresu, ale jestem przekonana, że za jakieś 100 lat nasza ówczesna wiedza dotyczącą funkcjonowania układu pokarmowego będzie traktowana tak samo, jak my teraz patrzymy na praktyki sprzed 200 lat i też ludzie będą pytać z niedowierzaniem, jak można było tego nie wiedzieć.
Gastrolodzy nie chcą Cię wyleczyć tylko przypisywać Ci leki.
@@kawurec👏👏👍 żeby rozpracować chorobę trzeba znaleźć jej PRZYCZYNĘ od korzeni jej wystąpienia.. "nic nie dzieje się bez przyczyny" tylko takie badania są kosztowne i nieopłacalne... opłacalne jest tylko produkowanie i wymyślanie coraz to nowszych rodzajów broni i "leków" nie będących lekami,a wręcz truciznami
Moja ukochana historia medycyny i farmacji
Niesamowicie ciekawy podcast
Podsylam pomysl na temat: chrzescijanie sw. Tomasza w indiach a takze chrzescijanstwo syryjskie. Zapomniane koscioly swiata. Chin, syrii, tybetu itd
Ta ...może coś o krasnoludkach jeszcze😮
@@radek7472 Istnienie grup chrześcijan w Indiach, w Syrii, i w innych krajach wschodu jest dobrze udokumentowane. Istnienie krasnoludków nie jest.
Fascynujący odcinek.
I teraz się będę zastanawiał czy kurczak teriyaki ma coś wspólnego z dawną medycyną.
Bardzo to pouczające, że udało się zaobserwować działanie na gronkowca przez środek, który wg współczesnej wiedzy nie powinien działać. Pokory życzę wszystkim naukowcom.
czyli w nauce niewiele się zmieniło, ostatnie wydarzenie medyczne to udowodniło.
Fantastyczny odcinek!❤
Moja babcia,jak mielismy jakies bąble itp.zakrecala robiac znak krzyza to kluczem z dużą dziurka i znikało.
Jestem dermatologiem. W 2024 jak się trądzik nasila na początku leczenia to pacjenci się cieszą, że to skóra się oczyszcza... 😊
KOCHAM KOCHAM KOCHAM RADIO NAUKOWE 😄
Tak, wiem że się powtarzam 😅
Niektórzy to mają fajną pracę :)
odnośnie miodu to w miodzie bartnym musi być jeszcze coś takiego jak - mleczko pszczele. Mleczko pszczele to są rozgniecione larwy pszczół. Używany do dzisiaj jako środek wzmacniający . Może to to białko jest powodem tej fermentacji ? I jeszcze jedno, szybko fermentuje niedojrzały - czyli nie zasklepiony przez pszczoły miód.
W takim miodzie jest też propolis i oczywiście wosk.
Super odcinek :) Czytam właśnie książkę o truciznach w historii :)
Bzdura. Mleczko pszczele to wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół, którą pszczoły karmią larwy i matkę pszczelą. Nie ma nic współnego z gniecionym czerwiem. W poprawnie pozyskanym z barci miodzie nie ma żadnych larw (czerwiu), a tym bardziej mleczka pszczelego
Proszę napisać tytuł czytane książki. Bardzo mnie rapuje ten temat. Pozdrawiam
Nonsens. Mleczko pszczele to wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół, która służy do karmienia larw na początkowym okresie rozwoju i matki pszczelej. Nie ma nic wspólnego ze zgniecionymi larwami. Larw w pozyskiwanych z barci plastrach w ogóle nie powinno być, bo one zepsułyby miód
@@monikamajka1521 Historia trucizny
Adela Munoz Paez
@@coondelboory9936 mleczko pszczele to są zgniecione roztarte larwy pszczół jakkolwiek obrzydliwie to nie brzmi:) Jest jeszcze mleczko trutowe i to jest to samo ale pozyskiwane z larw trutni . A to o czym Pan / Pani mówi to mleczko super ekstra pozyskiwane z mateczników, najcenniejsze jest z mateczników matek pszczelich które są skąpane w tejże wydzielinie. Nie wiem czy jest Pan /Pani pszczelarzem ale pozyskanie samego mleczka jest praktycznie niemożliwe bo to są tak małe ilości że nie wiem jak można je zbierać nie zabijając larw. Chętnie się dowiem jak to się robi w inny sposób jak tylko przez owo rozcieranie. Proszę o informację
Awsome 👍👍
Ja po jednym z nowoczesnych leków dostalam wstrząsu anafilaktycznego i kilka razy silnej alergii,a raz o malo nie popełniłam samobojstwa to lek jeden z najlepszych firm amerykańskich.
Fascynujące, na ile rzeczy trzeba zwracać uwagę już przy samym tłumaczeniu dawnych przepisów. Zastanawiam się nad kwestią fermentowania teriaku. Jeżeli mówimy o fermentacji alkoholowej, pracujemy w tym wypadku z drożdżami, które rzeczywiście giną w zbyt wysokiej temperaturze, ale nawet "zwykły" miód powinien zawierać ich dużą ilość (drożdże występują praktycznie wszędzie, choćby w powietrzu, którym oddychamy, oraz naturalnie jest ich więcej na kwiatach zapylanych przez pszczoły). Czytałem, że do zapoczątkowania fermentacji miodu potrzeba jedynie trochę wody, ponieważ wbrew pozorom tym, co chroni miód przed fermentacją, jest właśnie niska zawartość wody. Moim zdaniem przy teriaku dobrze by się sprawdził zwykly, ale "surowy", czyli niepoddawany obróbce termicznej miód z jakiejś rodzinnej pasieki. Tylko tutaj trzeba by było zrezygnować z odszumowywania, co jednak byłoby odstępstwem od oryginalnego przepisu, także to taka porada bardziej dla kogoś, kto chciałby sam spróbować swoich sił w produkcji takiego lekarstwa 😅
W skrócie - fermentacja miodu to w teorii najprostsza fermentacja, jaka może być... o ile nie zabijemy drożdży 😃
Czy teraz suplementy diety i inne specyfiki wytwarzane/wyrabiane w np. garażach mogą nie działać podobnie/poprawnie? Ile jest w internecie informacji o cudownych lekach, maściach, które można/należy zakupić za mniejszą cenę pod warunkiem, że zakupu dokona się w kilka minut.
Widziałeś taki garaż? Masz zdjęcia?
👋
Taka ciekawostka - upusty krwi nadal się stosuje i to konwencjonalnie (ale już nie na wszystko tylko na np. porfirię skórną późną)
proponuję do jednego z następnych odcinków mocno lansowaną ostatnio hipotezę twierdzącą, iż kobiety w czasach paleolitu były myśliwymi na równi z mężczyznami. Byłby to dobry przyczynek do ogólnej rozmowy o życiu społecznym w tamtym okresie.
❤
Arcyciekawy temat! Tylko dlaczego pan gość co chwilę przerywa swojej koleżance z zespołu badawczego... to przeszkadza.
Otsi znaleziony po 5000 lat w lodowcu miał wżody na żołądku i jednocześnie po zawartisci żołądka stwierdzono , że do ostatniego pokarmu jadł grzyby które ułatwiają trawienie itd
@@Pittbullterrier1 Grzyb ułatwiający trawienie. 😁
Jak zwykle świetny odcinek ! Spora grupa ludzi wierzy i stosuje nawet w dzisiejszych czasach pseudolecznicze mikstury. Na giełdach minerałów więcej jest osób zainteresowanych magicznymi właściwościami kamieni niż geologią ... mamy 21 wiek ! Skąd to się bierze ? Właściwie też ciekawy temat na odcinek ;)
5:57
Lub nawet za 10.
👍👍👍
Sprawdzone- dym z brzozy, na gronkowca
Bardzo ciekawa audycja dla człowieka z branży medycznej.
Ja bym na ochotnika przetestował teriak na sobie 😊
Niech Wam Teriak fermentuje na zdrowie😂😂😂
😂😂😂😂
Fajne te humory, żywioły, ale co ciekawe w tradycyjnej medycynie chińskiej wiele takich rzeczy jakoś działa, ale może to kwestia nastawienia, wiary, efekt placebo.
Nadal działa
14:00 księżyc to śpiące słońce to te samo ciało.
To czemu widać czasem księżyc w dzień?
@@RadioNaukowe Poprawię pytanie: To czemu czasem widać na niebie jednocześnie Księżyc i Słońce, w dwóch różnych miejscach?
@@RadioNaukoweobecnie jest więcej wróżek niż księży
Medycyna naturalna to medycyna Świętej Hildegardy@@RadioNaukowe
Hehe, oczywiście, że nikt nie próbował 😂
Jak do "rekonstrukcji leków" selekcjonowano co było lekiem a co na pewno nim nie było?
Jeśli coś znajdowało się w receptariuszu lub farmakopei to było uznawane za lek.
@@arturkacprzak392 Ale były takie rzeczy jak np kamienie szlachetne, których nawet nie brano pod uwagę do badań bo to nie ma prawa działać. O takie przypadki mi chodzi - co z onego receptariusza od razu ekipa odrzucała jako "to nie miało prawa być lekiem tylko gusłem".
Co do uroku to jeszcze moja bamcia I mama w to wierza 😂 tak że ..... 😂😂😂😂
Ciekawostką jest to, że dzisiejsze leki leczą, leczą, leczą i nie mogą wyleczyć... Natura i jejtwory ma ją za zadanie utrzymać organizm w homeostazie i nie dopuścić do choroby, medycyna i nauka popełniała błędy kiedyś, popełnia o dziś, przykład covid oraz bardzo nienaukowa szczepionka...
👏 istotnych tematów nie WOLNO "dotykać
Błędy błędami ale biznes rządzi. Pacjent wyleczony to klient stracony.
"Medycyna dowodów" no właśnie ale nikt nie udowodnił, że sproszkowana jaszczurka nie barwi włosów. Naukowcy tylko przypuszczają, że tak się nie dzieje bo nie ma barwnika. To nie sprawidliwa ocena!
Poza tym nauka medyczna jak rozumiem się rozwija. Ma ok 150lat. Medycyna naturalna ma kilka tysięcy lat.
Współczesna medycyna czy też farmakologia to medycyna rokefelerowska o czym mówi dr Jaśkowiak i służy dilerowaniu preparatów koncernów farmakologicznych
Czy teriak ma coś wspólnego z sosem teriyaki? ;-)
Jak tak powąchałam, to raczej nie ;)
Fajnie fajnie ale w sumie się nic konkretnego nie dowiedzieliśmy. Co działało a co nie działało ...
Kurczak teriaki - ty go jesz na obiad, a ktoś robi z niego doktorat
No dawna to była cięższa raczej
Biorąc pod uwagę jak wielu specjalistów mających często skrajnie odmienne zdania (a niby poparte posiadanym wykształceniem i dostepnymi badaniami) udziela się w mediach społecznościowych np. na tematy związane z dietetyką, to zakładam, że przyszłe pokolenia mogą dopiero łapać się za głowę i dziwić "co to się kiedyś wyprawiało" 😁 nie wspomnę o wszystkich okołomedycznych teoriach spiskowych i medycznej szarlatanerii...
Naukowcy mylą logikę z racjonalnością i dziwią się studentom, że studenci nie popełniają tego błędu. Ech.
To jest Was czwórka, czy czworo?
Czy ja dobrze rozumiem że w dobie rozwiniętej medycyny opartej na faktach, ktoś będzie prowadził eksperymenty na żywych zwierzętach głównie po to żeby zaspokoić ciekawość?
Chyba tak...
Też tak zrozumiałam :/ rozmówcy podkreślali, że nie będą przeprowadzać eksperymentów na ludziach ; szkoda,że cierpienie innych istot nie stanowi dla nich problemu...
Magie o to to . No tu są sami tacy którzy nie wierzą w duchowe byty . A dzis uprawia ją dużo ludzi i maja poważne problemy
naukowcy rosołu nie gotowali nigdy? o odszumowaniu nie słyszeli
Na księżycu byli ludzie i były łaziki. To, że księżyc isnieje to wiedza a nie wiara, ten przykład był bardzo słaby jak na naukowca...
Medycyna naturalna jest przyszłością medycyny tylko trzeba ją od finansować, aby pozostała uczciwa... Niestety medycyna konwenconalna zawiodła i nie przynosi rezultatów takich jakbyśmy oczekiwali, a mianowicie posiada okropne skutki uboczne które szkodzą ludziom i sprawiają, że stajemy się pacjentami do końca życia... Interes biiig faaarmy...
Naukowcy nie rozumieją ze najpierw jest praktyka a później dorabia się do tego teorię. Jak widać było tak od zawsze.
NAUKA POMAŁU PRZEKSZTAŁCA SIĘ W PSEUDONAUKE... JAKA RÓŻNICA JEST MIĘDZY NIMI?? ANO TAKA ŻE NAUKA JEST PRAWDZIWA, A PSEUDONAUKA TO INTERES GRUP.. CZY TO BIG FARMY CZY POLITYCZNY...
Nie mają co robić. Biedne zwierzaki, ale co tam, przecież to są tylko modele!
..no, no...nie jest wszystko tak jak tu tłumaczycie (przedstawicie)
..wielka farma "dba" o swój interes robiąc "kokosy" na reklamie tzw.wyrobów medycznych
zaś co do metod stosowanych w dawnych wiekach,a obecnie wyśmiewanych, to ręczę, że być może w niedalekiej przyszłości będą się medycy łapać za głowę na szkodliwość stosowanej obecnie terapii nowotworowej ( chemioterapia, naświetlania radioaktywne itp.sposoby
Ja bym powiedział, że ta "medycyna oparta na dowodach" jedną rzecz mocno zmieni -- wiedza i teorie się będą zmieniać, ale nie tak radykalnie. Za sto lat powiedzą (oby), że są lepsze metody leczenia, ale nie będą się dziwić, że dzisiaj robi się coś nieskutecznego i "magicznego".
U pana doktora okropna maniera używania potworka słownego - „ścisłowiedy” . Chyba rusycyzm jakiś ?
Ale nudny odcinek, zupełnie bez wartości, żadnych konkretów.
Super odcinek 👍