Muszę przyznać że jako osoba o imieniu Bartek miałem niesamowity ubaw wycinając ten ostatni fragment i wysyłając go znajomym. Dziękuję Ci za tę okazję, Łukaszu
Ja to sobie nazwałem "Problemem odgrzewanego spektaklu". Dla chrześcijańskiego boga wszystko byłoby zaledwie z góry ustalonym spektaklem, na którym każdy aktor, każdy rekwizyt, każda fluktuacja kwantowa, mają wykonać określone czynności w określonym czasie. Jest to spektakl odgrzewany, gdyż bóg zna go już tak szczegółowo, jakby oglądał go wcześniej milion razy.
Shortsy to oczywiście fajny sposob, żeby trafić do szerszej publiczności która nie potrafi skoncentrować swojej uwagi na dłużej niż parę minut, ale to wszystko są problemy które uważam, że trzeba by dogłębnie omówić w długich filmach. Filozofii jednak nie da się tak mocno skondensować, to bardziej efektowne niż efektywne. Niemniej filmy te też się dobrze ogląda
Dzięki Luki za podjęcie tego tematu. Sama się co chwila o to sprzeczam dlatego, że jeżeli faktycznie przyjąć wszystkie biblijne założenia o Bogu o jego naturze i zdolnościach to one bezpośrednio zaprzeczają istnieniu wolnej woli.
racja. tylko tu chodzi o zamysł boga, a nie o wiedzę. wiedzieć może skądkolwiek, ale jesli działa przez swoje stworzenie, jeśli wszystko jest przez niego zaplanowane, to wolna wola idzie się .ebać w krzaki.
@@Astrotaur z punktu widzenia fizyki, jak i logiki/filozofii wolna wola nie istnieje, bowiem ani determinizm bedacy konsekwencja kauzalnej / deterministycznej Bohmowskej interpret. fizyki kwantowej, ani obiektywny indeterminizm (vide losowosc kwantowa) bedacy implikacja zasady Heisenberga w zakresie wylacznie klasycznej / kopenhaskiej interpret. QM nie implikuje wolnej woli. Fizyka w swoim arsenale nie dysponuje zadna sila / prawem, ktora implikowalaby obiektywna wolnosc naszych wyborow. Inaczej: na gruncie fizyki "sila" implikujaca wolnosc naszej woli nie moglaby byc opisana jako prawo fizyki (elektromagnetyczna, grawitacyjna, slaba jadrowa, silna jadrowa ). W przeciwnym wypadku nie moglaby byc autonomiczna, czyli WOLNA.
Problem determinizmu i wolnej woli (bądź jej braku) znacząco wykracza poza konktekst religijny. Przykładowo stoicy byli zwolennikami czegoś co dziś nazywamy "twardym determinizmem" w wersji hard. Uważali, że wszystko w świecie ma swoje przyczyny i dzieje się dlatego, że coś wydarzyło się wcześniej. Wypracowali sobie koncepcję cyklicznego świata w którym wszystko zaczyna się, przebiega, kończy a potem znowu zaczyna zawsze tak samo, co do najdrobniejszego wydarzenia - w wiecznym cyklu. Są oczywiście inne koncepcje filozoficzne i ich przekrój jest bardzo szeroki. Główny problem jest taki, że wydaje się iż nie mamy dobrego narzędzia, które by nam pozwoliło rozstrzygnąć czy mamy wolną wolę czy też nie. I ten dylemat jest bez związku z wiarą. Wiara w Boga chrześcijańskiego może przesuwać suwak w kierunku twardego determinizmu, ale wspomniani wyżej stoicy są przykładem na to, że suwak ten można przesunąć do pozycji skrajnej równie dobrze bez odwołania się do Boga chrześcijańskiego.
Bez wiary w bogów i nadprzyrodzoności, życie i rzeczywistość, przyczyny i skutki, są łatwiejsze do "ogarnięcia", z bogami stają się skomplikowane, wiara w bogów odrywa człowieka od rzeczywistości, nawet jej przeczy, wypiera.
zanim zacznę słuchać chcę powiedzieć że też się długo zastanawiałem nad tym i myślę że coś w tym jest anyway do dzieła! kolejna wspaniała dziwaczna prezentacja obiektów w 3D z lektorem Łukasz Wybrańczyk powinieneś pod audiobooki głos podkładać
W odcinku Stacji Ateizm #87 55:48 Karol Fijałkowski, twierdzi że (w katolicyźmie) nie mia sprzeczności wolnej woli oraz wszechwiedzy Boga. "Bóg wie wszystko nie dlatego że on sam ręcznie steruje tym co się dzieje, tylko dlatego że potrafi on przewidzieć jakie będą wolne wybory wolnych podmiotów... wolność nie jest zabrana przez plan, ponieważ możesz go w wolny sposób przyjąć albo odrzucić". Karol porównuje Boga do bardzo dobrego znajomego, który "wie" co zrobisz w każdej sytuacji - sam nie ingeruje w to co robisz i dzięki temu nie ma tutaj sprzeczności. Moim zdaniem Karol pominął tutaj bardzo ważne pytanie, a mianowicie "czy Bóg wie co ostatecznie zrobisz?" czyli jak w rezultacie potoczy się twoje życie. Jeżeli wie to jest ono zdeterminowane, jeżeli nie to nie jest on wszechwiedzący. Czy możesz odnieść się do tej wypowiedzi Karola?
Czyli masz ewidentny ślad cukrowania na siłę tego belzebuba - jak tu z niego zdjąć odpowiedzialność... i pozostaje, że on to takie rzeczy potrafi, które się fizjologom nie śniły. Dlatego od małego w kościółkach formatowana jest świadomość ludzi tak, aby łykali wszystko na wiarę jak pelikan. Masz przy okazji to źródło (oślepiającego) światła w postaci tresury do wiary w napisy, które stawia na głowie edukację. Bo powinna ona polegać na obserwacjach i oświadczeniach i sporządzaniu napisów opisujących takowe, a nie na odwrót. Bez religijnej tresury takie cukrowanie by się nie przyjęło w umysłach ludzi, a wówczas kościółki nie odnotowałyby próbek działania tresury w postaci oczywiście oznak tej tresury, których finalnym number one są $$$. Czy może być jeszcze większy dowód wytresowania od dawania kasy bez przyczyny ? Otóż może być, bo np. wielce rozmodleni rodzice potrafią karać swoje dzieci bo te ujawniły, że zostały molestowane przez niebiańskiego pośrednika.
Czyli nie wiem po co jest koncept nieba i piekła, skoro nawet takie banały jak miejsce i czas w jakim się urodziłeś determinują jakich dokonasz wyborów, co w konsekwencji skończy się albo niebem albo piekłem, czyściec pomijam to wynalazek rzymskokatolicki.
Według pewnych nauk kościoła, trzeba dążyć do tego żeby być Bartkiem. Trzeba myśleć o sobie jak o Bartku i mentalnie stać się Bartkiem. Nie chce mi się teraz tego szukać, ale jest w sieci cała epistoła o byciu Bartkiem i chyba mam ją nawet na playliście 😂👍
Decyzja Bartka jest taka że sam skręcił. Nik mu nie kazał skręcac w prawo, mógł w lewo. Nik w tym świecie z prawej strony nie zabronił mu skręcić w lewo...
@@GregorySeko proszę się umówić z dobrym katolickim teologiem najlepiej poleconym przez jakąś kurię, wykładowcę dogmatyki i on na pewno odpowie na WSZYSTKIE pytania. Pozdrawiam
Ja to widzę tak. Idę do Castoramy po farbę, bo chciałbym kuchnię pomalować w kolorze który zasugerowała partnerka i mnie się też ten kolor podoba. W Castoramie doradca dwoi się i troi, bo odcieni jest kilka. Na koniec sugeruje najlepszą cenowo i jakościowo opcję. Wybieram! Przychodzę do domu, zaczynam malować i słyszę głos partnerki, że jednak to nie ten kolor. Do tego momentu wszystko mniej więcej rozumiem. O dziwo nawet partnerkę rozumiem. Sytuacja się zaczyna gmatwać, gdy włączymy w to wolę jakieś niewidzialnej istoty, która steruje każdym z nas.
Nie ma znaczenia, czy ma czy nie ma wolnej woli. W obu przypadkach Bóg i tak wie co Bartek zrobi (bo takim go stworzył) więc to Bóg odpowiada za jego czyny - ergo cała koncepcja winy, nieba, piekła idzie w pizdu.
bzdura. w przypadku wolnej woli bóg może dowiedziec sie o wyborach Bartka po dokonaniu tych wyborów. W przypadku zaplanowania wszystkiego z góry wolnej woli nie ma i już.
@@cynik75 Bzdura. Wszystkowiedzący Bóg zamiast znać tylko jedną ścieżkę czasu, może znać je wszystkie (wszystkie konsekwencje wszystkich wyborów Bartka). A odpowiedzią na pytanie "co zrobi bartek?" może być np. lista prawdopodobieństwa albo zwyczajnie odpowiedź może nie istnieć. Bóg stworzył Bartka nie implikuje w żadnym stopniu odpowiadanie za jego czyny w sensie znajomości ich (jeśli chodziło o odpowiedzialność za nie to nieważne). Kontrprzykład: Jako człowiek tworzysz dziecko albo robota to nie wiesz o wszystkich podjętych przez niego wyborach w przyszłości.
@@cynik75 Bzdura. Wydawało mi się, że dostatecznie przyłożyłem się do tego, by nie opierać na tym swojej wypowiedzi. W 2. akapicie dla sprostowania chodziło o sam akt stworzenia, który nie implikuje tego co dalej następuje w tekście. Jeśli to nadal nie rozwiązało problemu, czy mógłbyś sprecyzować, dlaczego mój wywód opiera się na boskiej niewiedzy, tzn. gdzie stwierdziłem, że Bóg czegoś nie wie? Wydaje mi się, że wręcz dodałem mu wiedzy, a to Ty go ogłupiałeś poprzez stwierdzenia, że może znać tylko jedną "linię czasową".
W jaki sposób byś nie tłumaczył tego tym tumanom,to i tak nie zrozumieją. Już to przerabiałem z ludźmi,na koniec i tak mówili,że mają wolną wole. Żaden argument nie dociera do nich. Są całkowicie bezmyślni,jakby zaprogramowani.
Prawa fizyki to reguły działania wszechświata. W grze w szachy też istnieją reguły gry. Czy szachiści nie mają wolnej woli w grze w szachy tylko dlatego, że istnieją reguły gry w szachy? Chyba nie. Czyli jeśli wolnej woli nie ma (a nie wiem czy jest, czy nie ma), to nie dlatego, że istnieją prawa fizyki.
Jedni wyznawcy boga wymyślonego przez Żydów uważają, że wszystko co się dzieje, dzieje się według z góry ustalonego przez owego boga planu, inni uważają, że ich życie to ich własny wybór, lecz podlega boskiemu nadzorowi, a jeszcze inni, że bóg dał im wolną wolę lecz jednocześnie uważają, że bóg non stop ingeruje w ich życie, np. decyduje o płci płodu lub kto zginie w wypadku a kto z niego ujdzie z życiem, albo zda lub nie szkolny egzamin. Wiele jest interpretacji wyznawców boga Mojżeszowego w kwestii wolnej woli.
@@Davygan 1. Bóg stworzył Ewę która zerwie owoc z "drzewa nr 10" i jednocześnie zabronił jej zerwania owocu z "drzewa nr 10". Jaki miała wybór? 2. Nigdy ale to przenigdy nie wiesz co zrobi inna osoba. Możesz przypuszczać, domyślać się, zakładać ale nigdy nie wiesz na 100%. Mało tego. Dopóki czegoś nie zrobisz dopóty nie wiesz co zrobisz Ty osobiście.
@@manfredabako2764 Ale skąd to założenie, że Ewa nie miała wyboru, bo Bóg wiedział, że dokona takiego, a nie innego? Owszem - czasem wiesz, jak ktoś postąpi, np. małe dziecko.
@@Davygan 1. Gdyby Ewa wybrała inne drzewo zaprzeczyło by to wszechwiedzy Boga. 2. Jeśli prawdą jest to co twierdzisz to rodzice świadomie pozwalają dziecku oblać się wrzątkiem lub utonąć w basenie.
@@manfredabako2764 Nie. Bóg wiedział o ułomności Ewy, co nie znaczy, że do wyboru było tylko jedni drzewo. To dwie różne kwestie, jak sądzę. Czy te krańcowe przykłady z wrzątkiem i basenem to jedyne możliwe? Bo tu już zahaczamy o coś innego niż samo to, że możliwe jest wiedzieć, jak ktoś postąpi.
A sie tylko tak zastanawialem ze ten bog niby taki dobry a szatan taki zly, ale szatan nie zsylal powodzi nie zabijal nowo narodzonych nie spalal miast. Co wlasciwie zlego ten szatan zrobil?
@@rafalrafal3469 W dwóch zdaniach się nie da, nie miarkuję pakować się w tyrady. Multum durnot w temacie na you tubie, blogach czy tik-toku. Kto ciekaw poszuka i znajdzie.
Rzeczywistość w której żyjemy jest nieco bardziej złożona, Bartek nie ma za dużego wyboru lub ma ogromny wybór w zalezności od jego znajomości możliwych schematów oraz jego kreatywności w tworzeniu nowych, może jednak robić co może z tym, co ma. Zawsze pozostanie ograniczony przez labirynt w postrzeganiu według tradycyjnie przyjętego jako racjonalny ciągu przyczynowo-skutkowego myśli, emocje => działania => efekty (sytuacje). Tak faktycznie jest w tradycji kościoła katolickiego, który albo nie umiał się lepiej wysłowić albo o to im właśnie chodziło. Ale uczymy się coraz więcej, odkrywamy nowe zjawiska. Coraz częściej opisuje się wpływ podświadomości, która we współczesnej duchowości jest podstawowym elementem już nie ciągu, a relacji sprzężenia zwrotnego: podświadomość efekty (myśli, emocje, działania, sytuacje) Możliwe jest więc podejście: Bóg nas nie opuścił i pozostaje w ciągłym akcie tworzenia. Jest stworzycielem, determinuje naturę rzeczy, ale jednocześnie daje wolną wolę i nie przewidział wszystkiego w szczegółach, raczej ustalił ramy i mechanizmy uruchamiane po przekroczeniu pewnych punktów krytycznych. Determinizm i wolna wola nie wykluczają się wzajemnie, założenie o ich wzajemnym logicznym wykluczaniu się jest przekonaniem i nie jest jedyną możliwością logiczną.
Rzeczywistość jest jak fizyka kwantowa. Poprawna odpowiedź to tak i nie jednocześnie, zależy z jakiej perspektywy patrzysz. Bóg zna wszystkie drogi jakimi możesz iść, ale da Ci jak najwiecej szans na drogę ku Niemu. Kwestia co wybierasz w sercu. Siłę ewolucyjną zawartą w naszych emocjach, instynktach przyobleczoną we własne zaufanie swym wnioskom w głowie czy siłę cichego głosu superego o najwyższych wartościach, ale cholernie, ale to cholernie trudną z początku. Tak się dzieje, bo mamy w sobie te 2 tendencje i teraz kwestia z którą się utożsamiasz. Domyślnie mamy tą pierwszą, ewolucyjną, ale możemy poszukać tej drugiej jak zorientujemy się, że kierują nami przeważnie instynkty i wyrobione przekonania. Wybór może paść byle kiedy w życiu czy wstąpisz na trudna drogę ku ideałom. Pozdro :)
Oto moja odpowiedź: To Bóg tworzy alternatywne światy, ale nasza wolna wola je wybiera. To tak jak by ktoś pokazał ci milion drzwi, ale ty decydujesz w które wejść
Podaję ten przykład od zawsze. Wolna wola nie istnieje, oczywiście jeśli założymy istnienie wszechwiedzącego Boga. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa?
dokladnie tak jest - w fizyce ten model nazywa sie hiperdeterminism - to jedyny model tlumaczacy niektore paradoksy fizyki kwantowej ( spooky action at disstance albo double slit ) , przynajmniej poki co
Jest dokładnie na odwrót To wolna wola wyklucza istnienie objawionego Boga Gdyż, gdyby objawiony Bóg wszechmocny, widział jak gwałcę zakonnice najświętsze Nie mogł by mnie powstrzymać Co robiło by go niemocnym...
Bóg stworzył wszystkie możliwe zdeterminowane wszechświaty. Dlatego każdy ma poczucie wolnej woli, czyli wierzy że mógł/może/będzie mógł postąpić zgodnie ze swoją wolą. Każdy scenariusz ma swój wszechświat.
@@Dinn-TV Nie trzeba być wszechwiedzącym, by wiedzieć, że młotka, śrubokręta czy nawet długopisu można użyć do zabójstwa. Jednak to nie znaczy że stworzenie ich nie było dobrym wyborem. Mimo wszystko przez większość swojego czasu służą do celów im głównie przeznaczonych.
@@TheMapleSight Bóg wie jak postąpimy w każdej sekundzie naszego życia, więc jeżeli wie, że umrę jako buddysta, to nie mogę zostać chrześcijaninem. Powtórzę pytanie. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa, skoro Bóg wiedział, że go zdradzi?
Z wolną wolą jest dużo problemów. Pierwsza sprawa od której trzeba by zacząć to co to znaczy "wolna" wola. Kto widział coś doskonale wolnego (swobodnego) we wszechświecie? Czy to że mogę wybrać czy pójdę w prawo czy w lewo można nazwać wolnością? przecież wolność powinna być nieograniczona niczym. W tym przypadku, powinienem móc pójść na wprost, do tyłu i w każdym kierunku. Doskonale byłoby również w swej wolnej woli móc nie iść w żadnym kierunku. Jak i móc iść w każdym na raz. W swej wolności powinniśmy znać konsekwencje danej decyzji. A i tak nie możnaby tego właściwie nazwać doskonałą wolną wolą. Wszędzie gdzie patrzymy wszystko jest ograniczone. Człowiek nie może latać, nie zna przyszłości , nie może być w dwóch miejscach na raz. Nie może cofać się w czasie. To tak jak ten szczur w labiryncie w laboratorium. Czy to że szczur może iść w lewo lub w prawo oznacza że ma wolną wole ? Dla mnie to oznacza że ma mniej ograniczoną wolę niż gdyby miał tylko jedną drogę. Podsumowując wszystko jest ograniczone. Mniej lub bardziej. A zamiast pojęcia "Wolna wola" powinno się mówić "ograniczona wola".
sorki, ale produkujesz przygłupi bełkot, w którym sprowadzasz praktycznie pojęcie woli do wszechmocy. A naprawde wystarczą tylko 2 możliwości by pojęcie woli rozpatrywać.
@@Astrotaur Ok , ograniczając się do dwóch możliwości, też można fajnie zobrazować problem. Są dwie możliwości , pójść w prawo albo w lewo. Bartek idzie w prawo, a powiedzmy Marcin idzie w lewo. Skąd różnica w ich nieograczonych wyborach ? Skoro mają taką samą wolną wolę (czyli narzędzie do podejmowania decyzji ) to skąd różne wybory ? Jeśli skutek jest inny to albo przypadek (losowość) albo różnica w stanie początkowym . To że Bartek używając tych samych narzedzi zrobił coś innego, to znaczy że Bartek (nie z własnej woli ) jest inny od Marcina. Aby coś uznać za wolne, to to coś musi być bez żadnych cech, musi być niescharaktyzowane. A jak wiemy nikt nic takiego nawet nie można sobie wyobrazić.
bzdura. bóg biblijny (i za nim bogowie chrześcijańscy) jest tak magiczny, że nic nie stoi na przeszkodzie dowolnym sprzecznościom, dowolnym bredniom. Wiara to wyrzeczenie się rozumu, wyrzeczenie się logiki. Bóg może nawet wyczarować kamień, którego nie da rady podnieść, a potem go podnieść. Logiczne? Teologiczne
@@Astrotaur Tak wiara to wyrzeczenie się ziemskiej logiki ale wbrew pozorą i to ma logiczne uzasadnienie, Bóg jako istota która tworząc wszechświat stworzyła i logikę, była przed nim więc oczywiste jest że nie Bóg nie podlega logice a to logika podlega Bogu i dlatego może ją dowolnie kształtować. A z tymi chrześcijańskimi "bogami " (liczba mnoga) to dopiero niezła bzdura , polecam zrozumieć podstawowe założenia dziedziny która się omawia przed mądrzeniem się w tym temacie . Pozdrawiam
Skąd założenie, że drugi scenariusz to nie możliwość wybory między dojściem do ściany (i ewentualnym powrotem) a drogą do wyjścia? Czy coś mi umyka? I skąd założenie labiryntu?
Akurat z tym "argumentem" jest pewien problem, gdyż Bóg jako wszechmogący mógł przecież dać człowiekowi wolną wolę, by ciężar decyzji w labiryncie przeszedł na Bartka. Wtedy faktycznie, wolna wola istnieje.
Mam podobne odczucia odnośnie molinizmu, czyli że jest to w gruncie rzeczy determinizm z dodatkowymi krokami. Bóg będąc wszechwiedzący zna każdą decyzję człowieka w każdym z możliwych światów, ale to Bóg instancjonuje jeden z takich światów, więc w jedynym realnym świecie, który został zinstancjonowany, wszystkie decyzje ludzi są predeterminowane jak w kalwinizmie.
Najpierw zakładasz, że Chrześcijański Bóg tworzy jakiś świat, w którym określone zostały nasze wybory, a potem czepiasz się swojego założenia. Dowód poprzez założenie. Kontrprzykład: Bóg tworzy nieograniczoną ilość takich "wszechświatów", które następnie są niszczone przez ludzi pod wpływem wyborów. Jako, że Bóg jest wszechwiedzący, może to również oznaczać, że zna wszystkie możliwe zakończenia. Być może zesłanie Syna, spowodowane było tym, że dużo takich możliwości było w konsekwencji negatywnych i chciał zmniejszych ich ilość po prostu poprzez poszerzenie zakresu wyborów. Człowiek wybiera z tego, co zna. Nie mówię, że tak jest, a jedynie że Twój sposób myślenia w tym odcinku odbiega, co rzetelnie starasz się przedstawiać w dłuższych materiałach.
@@JagnaLesna Rozumiem wszechwiedzę jako znajomość odpowiedzi na wszystkie pytania. Czasem jednak odpowiedź może nie istnieć, a czasem może być pod postacią prawdopodobieństwa na wystąpienie danego zjawiska. __Przykład 1:__ Jaka liczba x jest mniejsza od 0 oraz x - 100 > 0? Odp. Nie ma odpowiedzi/ nie ma takiej liczby. __Wracając do tematu:__ Jakie wydarzenia się wydarzą na pewno w przyszłości? Nie ma takich wydarzeń. __Przykład 2:__ Dobrze reprezentują elementy fizyki kwantowej, w której to cząsta znajduje się we wszystkich miejscach ograniczonej przestrzeni z różnym prawdopodobieństwem. Fizyka kwantową miałem kilka lat temu, ale pamiętam że matematyka była w tym wypadku dla mnie przynajmniej przekonywująca. __Wracając do tematu:__ Jakie wydarzenie się wydarzą w przyszłości? Bartek przejdzie do wyjścia z prawdopodobiestwem 88% (biorąc pod uwagę całą chemię jego organizmu i czynniki zewnętrzne świata przykładowy wynik). Pragnę zauważyć, że odpowiedź na pytanie: "który z nich się zaktualizuje" w formie definitywnej typu "na pewno wersja x" może nie istnieć, np. z tego powodu że stoi w sprzeczności z zasadami logiki tego świata. Tzn. jeśli wolna wola istnieje to nie istnieje wszechświat przyszłości, który się z pewnością wydarzy, a więc nie można go wskazać.
@@SaySaeqo Czy boska wiedza ogranicza sie tylko do tego co istnieje w terazniejszosci, czy powinna rowniez obejmowac przyszlosc, jezeli ma zaslugiwac na miano wszechwiedzy? Jezeli to Bog wybiera, ktora wersja sie zaktualizuje, to wolna wola Bartka nie istnieje. Jezeli Bog pozostawia wybor Bartkowi i przypadkowi, to nie wie ktora opcja sie zaktualizuje, wiec nie moze byc wszechwiedzacy. To,ze odpowiedzi jeszcze nie ma, nic tu nie zmienia. Zreszta ta sytuacja bylaby bardzo niesprawiedliwa, poniewaz wiedza Bartka jest ograniczona co badzo obniza szanse dokonania swiadomego wyboru. Czy Bog musi stosowac sie do zasad logiki swiata ktory stworzyl? Czesto slysze, ze Bog jest "poza swiatem", moze logika naszago swiata go nie obowiazuje? Jesli bylby poddany zasadom logiki to nadal bylby wszechmocny?
@@Santiago-ek7ei Cóż, przykład ze słońcem można wykorzystać w drugą stronę. Bo np. można mieć pewność, że alkoholik znów sięgnie po alkohol, i jeśli się tak stanie, to nie z powodu naszej pewności.
Wszechwiedza nie wyklucza wolnej woli, o ile wolna wola oznacza, że przed podjęciem decyzji nie istnieją żadne fakty dotyczące tego jaką decyzję podejmę. Bóg nie wie, jaką decyzję podejmę, ponieważ nie ma faktu dotyczącego mojej decyzji, a więc nie wyklucza to tego, że Bóg zna wszystkie fakty.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać gimnastyka umysłowa mająca na celu wykazanie braku sprzeczności wolnej woli i wszechwiedzy Boga. Ludzie są niesamowicie kreatywni.
Jeśli tu dzieją się zakazane CZYNY przez SŁOWO BOŻE to altomatycznie powinieneś wiedzieć że masz WYBÓR ! Widząc to i znając obietnice PANA- BOGA Będziesz rozumiał że ludzie urodzeni z jego ducha dostaną NOWE CIAŁA TAK JAK JEZUS ! PAMIĘTAJ ŻYCIE " JEST " WIECZNE !!!! Bo śmierć nie jest bogiem !!!!!!
Witam , witam, Tak, też cieszę. Zatem do meritum Łuki. Czy nie idzie tu trochę taki lapsus Vicous Circle? Podajesz o braku wolnej woli ale jednocześnie twierdzisz ,że to Bóg sam wybiera jaki świat stworzyć czyli w tym arugmencie Bóg jednocześnie jest dowodem jak i zaprzeczniem na istnienie wolnej woli nawet jeśli człowiek by jej nie posiadał. Brak wolnej woli człowieka byłby tylko potwierdzniem wolnej woli u Boga czyli brak wolnej woli jest wyrazem wolnej woli. Co ty na to Łuki ? Niestety mechanika kwantowa podważa raczej argument o zdeterminowanym świecie. Istnieje wszak zasada nieoznaczoności ,a cząstka kwantowa może znajdować się jednocześnie w wielu pozycjach do czasu obserwacji. Jej miejsce czy jej droga jest nieokreślona ale jednocześnie jakaś jest przecież. Na nagrobku Heisenberga widnieje napis "Leży gdzieś tu".
Bóg EL pierwszy, najwyższy Bóg w panteonie Fenicji /kananu/. Panteon liczy 70 mniejszych rangą Bóstw a Jahwe zajmuje jeszcze niższy stopień w panteonie. Jeden z tekstów fenickich mówi ze Jahwe był synem Ela a inne teksty piszą ze El nazywa Jahwe synem swoim wiec to El dał wolną wole a nie Jahwe. Tyle w temacie.
Skoro zakladajac ze Cie stworzyl, jestes jedna osoba, nie dwoma jak wymysliles...... A w Tobie jest dobro i zlo, wybierasz zlo lub dobro to jest tak oczywiste, wole masz, Chrystus nie pcha sie jak nie chcesz ❤, milosci i pokory ale coz ,to za trudne , bo to latwe nie jest ,utrzymac rownowage
Skoro panu bogu wie wszystko to dlaczego stworzył świat, w którym część ludzi pójdzie do piekła? W momencie tworzenia był świadomy, że niektóre jednostki, które stworzy skazane są z góry na wieczne cierpienie. Panu bogu to niezły gangster :D
Według mnie jednym z wielu dowodów na to że bóg chrześcijański nie istnieje jest sama ziemia jeśli wszechwiedzący bóg odrazu wie kto trafi do nieba a kto do piekła to istnienie ziemi nie ma sensu bo równie dobrze bóg może tworzyć ludzi odrazu w niebie i piekle
Nie ma czegoś takiego jak wolna wolna - wystarczy trochę wiedzy z dziedziny neurobiologii i behawiorystyki by ten religiancki wytrych usprawiedliwiający niewidzialnego przyjaciela posłać do lamusa
To zależy od definicji wolnej woli. Wiara w wolną wolę nie musi wykluczać, że w jakimś stopniu jesteśmy zdeterminowani przez czynniki zewnętrze. A czy jesteśmy w 100% zdeterminowani? To nie jest takie trywalne. Wystarczy trochę wiedzy z innych gałęzi nauki np. mechaniki kwantowej. Na poziomie kwantowym świat nie jest deterministyczny.
Nikt nie powiedział, że Bóg stworzył świat znając przebieg każdego wydarzenia. Wręcz przeciwnie: chrześcijaństwo wspomina o licznych ingerencjach Boga na świat, a to nie byłoby potrzebne, gdyby dobrał świat idealnie pod jakiś plan. Bardziej to wygląda tak, jakby stworzył ogólnie zasady, rzucił moc twórczą ("Niech się stanie") i przyjął to, co się wylosowało, poprawiając coś, gdy zajdzie taka potrzeba. W takim wypadku nawet wszechwiedza nie przeszkadza, bo jeśli stworzysz świat a potem poznasz go na wskroś, to mógłbyś sekunda po sekundzie zapisać całą jego historię, ale póki ludzie, których ona dotyczy jej nie znają, zdarzenia kształtują się w skutek ich wyborów. To nic, że ktoś gdzieś zna wynik z wyprzedzeniem i wie co zrobią.
Kolejna runda boksowania chrześcijańskiego "Boga" czyli tego co jest iluzją. Jako "produkt" mocy, energii i materii wszechświata mogę stwierdzić, że moja świadomość i powiązana z nią moja wola to wyodrębniony i usamodzielniony okruch świadomości i woli samego wszechświata, w tym sensie ja i wszechświat to jedno, więc nie jestem iluzją z wyboru w świadomości jakiegoś zewnętrznego pozawszechświatowego stwora. Gdyby omawiany tu chrześcijański bóg istniał to bym powiedział, że jeśli decyzje i działania Bartka są determinowane przez wybory boga to Bartek musi być wcieleniem tego boga (jego awatarem?) a jego decyzje decyzjami boga. Więc co, rzekomo "wszechwiedzący" bóg pogubił się i zabłądził w stworzonym osobiście świecie - tracąc przy okazji swoją "wszechwiedzę" - i szuka wyjścia z pułapki ("end game" będzie jak spotka kostuchę)? Gdyby świat był samym bogiem to oznaczałoby, że gra on sam ze sobą w niezliczone gry przy użyciu niezliczonych awatarów. (Po co miałby to robić? Dla zabawy, nauki, samopoznania?) To nonsens bo realny wszechświat nie jest człowiekiem z nierealnymi u ludzi mocami, tak jak "Bóg" z religii i nie działa jak człowiek; odwrotnie: to człowiek działa według sił i reguł wszechświata, czasem zgodnie a czasem niezgodnie (te niezgodności są często dziełem religii). Osobiście nie chciałbym być sterowanym wytworem świadomości boga cierpiącego na schizofrenię, na szczęście realna rzeczywistość jest tylko jedna i zależy ona również od moich wyborów a wszechświat tworzy tylko środowisko i warunki, które sprzyjają lub zniechęcają podejmowaniu konkretnych decyzji.
jeszcze jest takie pytanie - skoro Bóg jest wszechwiedzący i odpowiedzialny za wszystko, to dlaczego na świecie istnieją innbi bogowie i ateiści? Bóg sam zrobił tak, że niektórzy w niego nie wierzą i że ty zrobiłeś ten filmik?
A to nie było tak, że Bóg specjalnie chciał, aby ludzie mieli wolną wolę, i specjalnie mu ją dał? Ephesians 4:24). Salvation is God’s work. At the same time, our motives, desires, and actions are voluntary, and we are rightly held responsible for them. Tak jakby wie, jaka jest przyszłość każdego człowieka, ale nie interweniuje w nasze życia.
@@votek3108 Czy jeśli Ukraińcy wiedzieli, że będzie wojna i zaczęli się wcześniej do niej przygotowywać, to można uznać, że ją wywołali ? Czym innym jest wiedza o tym co się stanie, a czym innym spowodowane danego zdarzenia.
@@leiqq7393 ale to Bóg zdecydował się stworzyć taki wszechświat i Bartka, wiedząc z góry, że pójdzie on w prawo, przy czym miał pełną możliwość stworzenia wszechświata i Bartka, który pójdzie w lewo. Bóg podjął decyzję za Bartka.
@@ukaszrybkowski2769 No właśnie na tym polega błąd tego przedstawienia sytuacji. Bóg stworzył świat oraz Bartka, która SAM podejmuje decyzję czy pójdzie w celu czy w prawo. Mój przykład pokazał, że nawet jeśli o czymś wiesz, to nie oznacza, że to spowodowałeś. Prawdziwym stwierdzeniem jest natomiast, że Bóg stworzył świat, W KTÓRYM Bartek samodzielnie podjął dezyję, że pójdzie w lewu lub w prawo. Stwierdzenie "Bóg zdecydował się stworzyć taki wszechświat i Bartka" jest mylące, ponieważ zakłada, że nie mamy wolnej woli. Z czym nie zgadzają się chrześcijanie, więc przykład jest błędny. Jeśli autor chce utrzymywać dalej, że jest to niemożliwe to niech wykarze, że niemożliwe jest stworzenie przez Boga: 1. świata 2. Bartka 3. wolną wolę Bartka. To co autor zrobił to założenie, że Bóg pozbawił Bartka wolnej woli (albu mu jej nie dał wcale), a następnie udowadnia, że Bartek nie ma wolnej woli XD Sytuacja przedstawiona w fimiki jest komiczna, dlatego postanowiłem odręcić tę sytuacją haha
True, ale co ciekawe, gdyby świat nie był zdeterminowany, a losowy, to też ciężko byłoby mówić o naszych decyzjach, bo co to za decyzja, jeśli jej wynik tak naprawdę zależy od losowania? Krótko mówiąc, w obu przypadku istnienie wolnej woli jest problematyczne. Zresztą ja nawet nie wiem co to znaczy wolna wola. Bo od czego ona ma być wolna? Być może samo to pojęcie nie ma w ogóle sensu?
@@tao3014 Tylko w którym momencie w Twoich przykładach pojawia się miejsce, które można tłumaczyć wolną wolą, a nie wynikiem ciągu przyczynowo-skutkowego? Ja nie mówię, że nie ma wolnej woli. Może jest, ale w wpierw chciałbym wiedzieć czym ona dokładnie miałaby być, bo na obecną chwilę w żadnym scenariuszu nie widzę dla niej miejsca.
@@tao3014 Słyszałem tego typu wytłumaczenia. One wszystkie sprowadzają się do tego, że ktoś coś tam odczuwa i wokół tego buduje swoją argumentację. Ja też mam wrażenie, że to ja dokonuję wyborów. Ale to może być złudzenie. W końcu co za problem, by mózg był tak zaprogramowany, że sam siebie by okłamywał w tej kwestii? Czy jesteś w stanie zdefiniować wolną wolę i podać przykład, w którym ona się manifestuje?
@@tao3014 Weź przejedź po reszcie komentarzy z wczoraj i sam zobacz ile typ pisze i w jaki sposób. To już nie chodzi o ten jeden komentarz. Po prostu robi tutaj syf i mnie to irytuje.
Ja mam inny argument przeciwko wierze katolickiej... Katolicy zakładają jednocześnie że istnieją proroctwa i wolna wola. To jest sprzeczne z logiką. Jeśli proroctwa są prawdziwe to musi istnieć świat bez wolnej woli ze ściśle określonym ciągiem przyczynowo-skutkowym, tak aby proroctwo się spełniło - tu nie ma żadnego miejsca na wybór - wolna wola nie istnieje. Jeśli wolna wola istnieje to jest to zaprzeczenie istnienia proroctwa z wyżej wymienionego powodu i cała biblia ląduje w koszu na śmieci 😂 w tym pierwszym przypadku gdzie nie ma wolnej woli to kościół musi zmienić dogmat o wolnej woli i wstawić w to miejsce dogmat o byciu chodzącym bezwolnym zombie😂 ale biblia będzie uratowana 😂
Pewien jogin powiedział że z wolną wolą jest jak z krową na łańcuchu... Jak krowa zacznie chodzić dookoła swojego pala to wkońcu zostanie bez ruchu bo łańcuch jej się zaplącze... Jeśli natomiast będzie chodzić z głową dookoła pala to ta sytuacja nigdy nie nastąpi... Tak samo jest z wolną wolą... Niby jej nie ma ale może jednak jest...
ale bartek nie jest zmuszany przez boga by poszedł w prawo, bartek sam decyduje by pójść w prawo, bartek może wybrać by pójść w lewo tylko że on tego po prostu w tej żeczywistości nie zrobi
Według mnie zarówno świat wierzących jak i ateistów jest bardzo deterministyczny tak że w ogóle nie mamy wolnej woli. Ci którzy myślą że mamy wolną wolę nie przemyśleli tego dobrze. Jeśli chodzi zaś o Boga biblijnego który jest jedynym Bogiem to jest nie możliwe żeby istniało cokolwiek co nie było by nim. No bo skoro On jest jedynym to nie ma nic innego. Wszystko jest nim. W przypadku zaś ateizmu nasze życie związane jest z niekończącym się ciągiem przyczyn biologiczno chemicznych czy innych tak , że każda nasza myśl czy działanie jest wypadkową tych że. W Twoim zaś przykładzie należy sobie zadać też pytanie skąd wziął się ten labirynt skoro mówisz o jednym i jedynym Bogu? W takim przypadku bowiem Bóg nie ma żadnych półproduktów z których mógłby cokolwiek zrobić jak tylko siebie samego. A więc jeśli cokolwiek zaistnieje według Jego woli ,czy to będzie materia czy człowiek to wszystko będzie musiało powstać z Niego i będzie Nim. Co o tym sądzisz? A w tym kontekście rozważanie o wolnej woli nabiera zupełnie nowego wymiaru bo może być ona jednocześnie zawisła i niezawisła.
Mamy wolną wolę i możemy ją podporządkować bogu lub złu, w zależności od tego jak wysoko zawieszamy sobie poprzeczkę moralnego standardu. Nie można zrozumieć boga, więc próba przeanalizowania tego z jego perspektywy nie ma sensu. Dla niego wszystko jest jasne, a dla nas nie. Możemy mu zaufać lub nie, jak komu wygodniej.
Nie, to nie jest jasne. Ten wybór przedstawia się w ten sposób, że jeśli mnie pokochasz i będziesz czynić Moją wolę to dam ci milion euro, a jeśli nie - to utnę ci łeb. Co wybierzesz? Zastanów się dobrze i pamiętaj, by skorzystać ze swojej wolnej woli i nie podjąć decyzji zbyt pochopnie! To jak, co wybierzesz?
używasz do czego? do rzucania grochem o ścianę? do walenia głową w mur? do kopania się z koniem? Wiem, bo sam go do tych celów używam od dziesięcioleci.
Najbardziej dosadnym przykladem na to iz nie ma wolnej woli jesli istnieje Bóg chrzescijanski jest Judasz. Bóg wymyślając scenariusz aby wybaczyć grzechy wysyła swojego syns(Jezusa) na ziemię aby ten został ukrzyżowany, ale do tego jest potrzebna osoba, ktora zdradzi Jezusa i tu pojawia się Judasz. Bo co by było gdyby Judasz miał wolną wolę i postanowił nie zdradzić Jezusa. Niestety Judasz musiał zdradzić Jezusa, bo to był plan Boga.
Ten short tak upraszcza pojęcie wolnej woli, ze jest absurdalny. Lubie Twoje "wykłady" "zmuszaja" mnie do zastanowienia nad dogmatami, którym ufam. Ten film nie podoba mi się.
Ideę, że istnienie świata deterministycznego wyklucza istnienie wolnej woli rozumiem. Niemniej jednak chyba inaczej bym to wytłumaczył. Już bardziej przystępny byłby standardowy argument przeciwko wolnej woli.
Pytanie czy Bóg tak mógł stworzyć świat, żeby ludzie czynili dobro automatycznie? Taki świat byłby bezużyteczny przed Eschatonem i nie dawałby podstaw Bogu do przeprowadzenia Sądu Ostatecznego (ani Szczegółowego) nad ludzkością. Natomiast świat doczesny jest tak pomyślany, aby duch człowieka doskonalił się w walce przeciwko skłonnościom upadłej natury ludzkiej: [1 J 2,16-17]: Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. Podsumowując: Błądzić - jest rzeczą ludzką, natomiast trwać w błędzie - jest rzeczą diabelską. A zatem nawróć się, póki nie jest za późno, do jedynie-słusznego Kościoła Katolickiego, inaczej konsekwencje będą opłakane.
To co piszesz stanowi wzorzec ignorancji ukierunkowany na bezwarunkowe cukrowanie uzurpatorowi jahwe. Nie ma pytania czy bóg mógł stworzyć, bo jest tylko jeden jedyny stosunek wobec czegoś takiego jak bóg i brzmi on tak: w miejscu ewentualnego boga może stać tylko narcystyczny oprawca depczący wolę innych. Jak widać to deptanie woli innych bytów osobowych jest kontynuowane, bo celu swego nie osiągnął - a celem jest samozaoranie świadomości innych osób, aby sami się skłaniali do poniżenia i przyznawania do win i aby nigdy sobie nie pomyśleli o posiadaniu wszechmocy. Posiadanie wszechmocy przez każdy byt osobowy jest właściwym stanem egzystencji dla każdego i stanowi za razem śmiertelne zagrożenie dla przepełnionej ignorancją uzurpacji jahwe. Nie ma sensu brak posiadania wszechmocy poza dwoma kwestiami: 1. właśnie kres władzy uzurpatora, 2. jedynym kłamliwym (dającym sztuczne podstawy do uznania wyrażonego w wytresowanych kajaniach) powodem zakazu wszechmocy u innych jest wieczny zarzut wiecznego zła permanentnie tkwiącego w wszystkich - a zatem przy okazji wychodzi jak na dłoni, że z z boga (wyświechtanego jedynie wiekami propagandy i agentury przemocy) wynika wieczne zło. Z tego co piszesz bóg sam musi być w stanie bezradności i najlepiej być gwałcony przez wieki (tak jak te dzieci z katolickiego sierocińca w Zabrzu), przez wieczność bo przecież tak tak nie nie w ocenie stanu mogę i jestem w stanie wszystko i ocenie stanu mogę być tylko zależną marionetką. I widać po co ten śmieć zwany bogiem sięgnął w swojej wszechwładzy... doszedł do tego samego do czego dochodzą zwyrodniali narcystyczni bandyci - czyli do podtapiania swoich ofiar i oczekiwania na oznaki uległości na tresurę "kto jest panem?". A przy okazji tych gwałtów z katolickiego sierocińca w Zabrzu odnajdujemy żywą literę faktów zamiast stosu bluźnierstw uzurpatora jahwe sprzed 2k lat zwanych słowem bożym (wciskanym ludziom ogniem i mieczem czego dzieje świata są pełne). A ta żywa litera faktów wyraźnie pokazuje jak bestia uzurpator jahwe napycha swoje obżarstwo odbierania kajań i przyznawania się do win ofiar krzywd przed którymi te byłyby w stanie się obronić, gdyby nie śmieć jahwe (który obecnie toczy nadal ignorancję mającą na celu deptać krzywdę i połamaną wolność woli ofiar na rzecz dalszego podtrzymania swojej wszechwładzy ugruntowanej na niewoli innych). Krzywdy tych ofiar będące konsekwencją pazerności na pokłony jahwe stanowią przyczynę zwyrodnień, które stają się żarciem dla ambony jahwe i wywyższeniem na "zboczeńcach". I nie zmieni tego nawet sto spektakli z krzyżem agenta uzurpatora jahwe - mające na celu wbijanie w świadomość owieczek zobowiązującą do poświęceń winę oraz całkowite odwrócenie uwagi od stanu posiadania wszechmocy i możliwości z tym związanych. To też kołtuństwo płynące z figurki tego bałwana w postaci krzyża zwane przebaczeniem jest kołtuńską fikcją, gdyż jest ono nierozerwalne z akceptacją otrzymanych krzywd. Tylko, że każdy żywy organizm nawet nieosobowy podejmuje reakcję wobec ciosu (lecącej gałęzi w twarz lub muchy), która jest ewidentnym brakiem akceptacji tych zdarzeń wymierzonych w te osoby. Kwestią pozostają właśnie możliwości, które uzurpator nieustannie usiłuje zakłamać - jeśli uważa on, że bezsilność jest wporzo na maxa to niech oddaje wszechmoc, a sam niech idzie w wieczną bezsilność i gwałt i niech jeszcze świerka że to jest niebem uszlachetniającym. Na ofiarach pedofili obalony został również bałwan w postaci krzyża mający na celu uciskać świadomość ofiarnych wyrobników (zwanych owieczkami), że mają pokutować i prosić na kolanach bo wzięty na wiarę (... dociskany ogniem i mieczem) kołtun cierpiał najszlachetniej. Tylko, że tym czasem ten kołtun nie poniósł krzywdy gwałtu, a przecież mógł być gwałcony od dzieciństwa już... przecież to by mu nie zagrodziło drogi do spektaklu z krzyżem. Mit jego współcierpienia jest kurtyną kpiny i ignorancji, a zdarzenia w tym świecie stanowią świadectwa przeciwko ewentualnemu uzurpatorowi jahwe, a nie drogę do doskonalenia - będącym kolejnym dyrdymałem na przedłużenie dojenia owiec. Postać nakreślona w mitach jahwickich stanowi zaprzeczenie odpowiedzialności twórcy, którą jakoś nawet ludzie są obłożeni - tresura waszym bogiem godzi w wyrabianie odpowiedzialności, ale jaki pan taki kram to też w razie czego można przenieść gwałciciela dzieci do domu opieki pod święty krzyż. Jaki pan taki kram - bo weź im zakoś kasę z tacy, to dopiero wyjdzie ja ówno spod buta ich "akceptacja" krzywdy. Nie zdziwię się, że te kanalie za jakiś czas dokopią się do oczywistych artefaktów, że jednak jezus cierpiał również i gwałty, a wtedy to już pójdzie bez oporu uszlachetniające znoszenie wszelkich krzywd. Tylko droga do wszechmocy i pomsta na ewentualnym bogu prostuje tu kwestię szacunku dla każdego. Tylko wywinięcie tego boga w kółko i wsadzenie mu jego łba w jego własny tyłek pokaże, że będzie się kręcić w nieskończoność w tych swoich pomysłach, a wszyscy inni będą jakoś normalnie egzystować pełnią bytu nieskończonych możliwości. Panie kolego - jak widzisz twoje zapętlone bezsensy mogą podziałać na ludzi podatnych na tresurę.
Skoro bóg zna przyszłość, to znaczy, iż wprzystko co się dzieje jest czynione z premedytacją. Skoro wynik naszych decyzji jest znany, to gdzie tu wolna wola, która mogłaby dokonywać zmian?
to że zna może oznaczać nieznane nam możliwości poznawcze. gorzej z tym, że biblijny czarodziej działa przez swoje stworzenie. wtedy lipa totalna - wszystko jest kukiełka w jego rekach.
Bóg zna wszystkie warianty przyszłości ( wszechwiedza) a człowiek swoimi wolnymi decyzjami wybiera sobie w kierunku jakiej przyszłości będzie dążyć ( wolna wola) . Pozdrawiam
@@arye2457 nie jest możliwe dla człowieka ze względu na nasze biologiczne ograniczenia ale dlaczego zakładasz że Bóg czyli istota zupełnie inna od człowieka miałaby mieć te same ograniczenia biologiczne co my ? My nie potrafimy latać bo nasza biologia nam nie pozwala ,ale ptaki latają bo w tej kwestii nie są ograniczone jak my . Wiem że zaraz powiesz że to nie dorzeczny przykład czy coś podobnego ale pokazuje on to co chce przekazać - różne istoty mają różne możliwości i nie ma w tym nic nie dorzecznego. Nie jest to fizycznie możliwe? Bóg tworząc wszechświat stworzyła I jej fizykę, tym samym istniał przed nią , istnieje poza nią , nie podlega jej prawo a przeciwnie sam je kształtuje
@@anger9102 I wszystko to co napisałeś wymyślili ludzie. Mam podziw dla naszego gatunku i niesamowitej umiejętności myślenia abstrakcyjnego. Jesteśmy równi bogom, bo stwarzamy coś z niczego.
Tak zgadza się...jeśli zaufasz Bogu to On Cię poprowadzi w najlepszy możliwy sposób...Twoja wolna wola jest w momencie gdy mówisz Bogu ,,tak,, lub ,,nie,,..Odkrywanie Bożego planu wcale nie musi być ograniczające..wręcz przeciwnie jest niezwykle fascynujące.❤
,,jeśli zaufasz Bogu to On Cię poprowadzi'', jaki cudem mam zaufać przed moim powstaniem, żeby być poprowadzonym, skoro nawet mnie jeszcze nie ma i nie mam możliwości zaufania, a już droga jest ustalona!?
Jeśli zaufam bogu to on mnie poprowadzi w sposób, który on uznaje za najlepszy możliwy. Jeżeli nie zaufam bogu to i tak przydarzy mi się tylko to, co on uważa za najlepsze możliwe. Moja wolna wola nie istnieje, ponieważ nie zgadzając się na to, co ktoś (ja albo cała moja katolicka wioska i jej świadomość, której presji ulegam) uznał za najlepsze możliwe, co dla mnie istnieje ciągle realizuję plan/wizję boga, ponieważ to, że się nie zgadzam jest przez niego przewidziane i dokładnie w taki sposób wymyślone. Najlepszy, gdyż jest nieskończenie mądry i dobry. Jeśli chodzi o ograniczenie, to to jest ograniczające. Mogę zrobić tylko to, co coś wymyśliło, że zrobię. Wszystkie inne opcje są dla mnie niedostępne. Zatem jestem w swoich czynach ograniczoną istotą. Gdybym miała wolną wolę, mogłabym zrobić cokolwiek. A tak mogę zrobić tylko to, co zostało mi przypisane w metaduchowym scenariuszu. Intencja niczego nie zmienia. Mogę nie odczuwać tego jako ograniczenie, ponieważ już to, co jest dla mnie możliwe mnie fascynuje. Mogę odczuwać emocjonalnie to ograniczenie jednocześnie czując fascynację. Mogę też nie czuć fascynacji, tylko i wyłącznie dyskomfort. W każdym w tym przypadków, jestem tak samo ograniczona w sensie faktycznych możliwości. A żeby było śmieszniej, jakiekolwiek nie są moje emocje, też zostały mi tę wieczność temu przypisane, więc nie mogłam nigdy w żaden sposób ich wybrać z tytułu mojego własnego (niezależnego od wszechmogących bytów) widzimisię
Jeśli rozumiem pytanie brzmi: Jak może istnieć wolna wola skoro każdy wybór jest uzależniony od Wszechświata Boga? Faktycznie trzeba się zgodzić tak jak nauczał Marcin Luter że prawdziwie wolnym jest Bóg, gdyż my jesteśmy zniewoleni w święcie który jest pod władzą Szatana. Trzeba również pamiętać że mówiąc o zbawieniu mówimy również o łasce Bożej która jest w tym przypadku kluczowa. Skręcenie w odpowiednią ścieżkę nic nie da, jeśli Bóg nie udzieli swojej łaski. Wolny wybór polega na tym, czy człowiek tą łaskę przyjmie czy zatka uszy i nie będzie chciał słuchać.
: ) przecież może być wiele dróg dobrych :) albo lepszych gorszych, więc można mieć wolną wolę i ktoś też może podpowiadać która ewentualnie droga pójść i nie koniecznie to musi być rozbicie się o ścianę - chociaż tym rozbiciem się o ścianę może być np popełnianie grzechow
Ostatnio powróciłem do przeglądania Twoich filmów i po przejrzeniu odcinka o podręczniku do HITu oraz posłuchaniu trochę wywiadu z Roszkowskim zalęgła mi się w głowie pewna myśl : Czy Bóg może być irracjonalny? W sensie czy Bóg może być nie racjonalny nie logiczny i działać w ten sposób? Jedyny argument przeciw jaki mi na teraz przychodzi to coś w stylu "jeśli Bóg byłby nie logiczny to jako stwórca nas i świata stworzył nas i świat na swoje podobieństwo czyli nielogiczne a tego typu nielogiczności nie obserwujemy"
Nie, no Ja wyczytalem, ze ow bog daje nam wplna wole pod warunkiem, ze wybierzesz i uwierzysz jedynie w niego ... a jak, oto one wolna wola, mozna sie zesmiac ze smiechu, wolna wola ale...
sęk w tym że to Bartek wybrał w którą stronę pójść, Bóg ogranicza swoją moc żebyśmy mogli sami decydować o tym co robimy / oczywiście jako ktoś kto widzi cały czas, zna wszystkie możliwe zakończenia naszych działań, ale wciąż daje nam wybrać którą drogą pójdziemy, i to którą drogą pójdziemy, się urzeczywistnia
To dlaczego pozwolił na stworzenie jednego z setek scenariusza w którym Bartek skończy źle? Coś mi tutaj nie pasuje, no chyba że wasz bóg nie jest miłosierny i sprawiedliwy...
@@user-cx5br3hx4d co to dokładniej znaczy że skończył źle? Po pierwsze mamy swoją wolną wolę to jedno, drugie że w perspektywie wieczności, to co się dzieje teraz to ledwie próba. Jest tyle samo złego co dobrego na tym świecie. Trzeba by być silnym, ale też ufać Bogu, i możemy się stać tym kim powinnyśmy być.
@@beyondalldreams Brak mi słów, ja piszę jedno a ty swoje. Chcesz to sobie wierz w co chcesz, co nie zmienia faktu, że jesteś po prostu słaby i nie umiesz żyć ze świadomością, że to jest twoje jedyne życie, ale rób co chcesz, skoro masz wolną wolę...
ten twój model jest prymitywny - każdy z nas ma wolną wolę, owszem działają na nas czynniki otaczającego nas świata, ale to ja podejmuję decyzję. Wszechwiedza boga wynika z czegoś innego - nie z tego, że jest jedna koleina, w którą wrzuca człowieka i ten toczy się w niej jak kulka, ale z tego, że bóg istnieje we wszystkich miejscach naraz, we wszystkich momentach istnienia kosmosu jednocześnie ... Łukaszu, masz problem z przeskoczeniem pewnej granicy intelektualnej, co nie jest twoją winą, ale kompromituje to nieco twoje tezy. Niedawno kpiłeś z kwadratowego koła nie zdając sobie sprawy z tego, że takie kwadratowe koła - istnieją! Teraz zapominasz o fizyce - czy wiesz, że wyemitowany miliardy lat temu foton, który prusza się w kosmosie istnieje cały czas w tej samej chwili, w której został wyemitowany - gdyby był obserwatorem, gdyby dzisiaj przemknął obok ciebie i zobaczył, że jesz loda, należałoby powiedzieć, że miliardy lat temu już wiedział, że 28 kwietnia 2023 roku na rynku we wrocławiu łukasz będzie jadł loda ... to my tak mówimy - ale on, dla którego wszystko dzieje się w jednej chwili, nie ma takiego rozróżnienia czasu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego - dla niego wszystko jest teraz ... to normalne, że nam się w głowie nie mieści, ale to jest fakt fizyczny ... nie sądzisz chyba, że skoro foton, który wciąż przebywa w tej samej chwili, w jakiej powstał, WIE, to znaczy, że zdeterminował twe działanie swoją wiedzą! Gdy wybierasz cokolwiek, on to WIE - wg. twojego kalendarza już miliardy lat wcześniej. Pomyśl o pierwotnym fotonie zrodzonym w pierwszym błysku promieniowania gamma, zaraz po wielkim wybuchu. Choć to zdumiewające, z naszej perspektywy nie zestarzał się on ani o sekundę. Z kolei dla niego cała historia wszechświata wydaje się skumulowana w jednym punkcie. www.kwantowo.pl/2016/08/11/fotony-czyli-bezmasowi-hipsterzy-zamrozeni-w-czasie/
Co jeżeli bóg stworzył wiele wszechświatów w których dokonują się oba te przypadki wtedy bóg daje wolną wolę bo zgodnie z teorią wielkich liczb prawdopodobieństwo że Bartek wybierze żeby skręcić w lewo lub w prawo jest bliskie 50%. Wtedy bóg jest o tyle wszechwiedzący że zna każde możliwe posunięcie trochę jak silnik szachowy.
A co niby symbolizuje ten labirynt ? Bo to dość głupie rozumowanie . Przecież ten schemat jest całkowicie wymyślony przez ciebie, tak nie jest na prawdę .
Ten prosty labirynt to jakieś nieporozumienie. W rzeczywistości człowiek ma przesłanki od Boga, która droga jest zgodna z Jego wolą, a którą nie. Te przesłanki są zawarte chociaż np w Bożych Przykazaniach, które są znane chrześcijanami, za kazdym razem, w momencie wyboru drogi. Mówiąc innymi słowy od człowieka i jego wolnej woli zależy czy wybierze drogę zgodną z tym, co się Bogu podoba, czy też inną, o której wie już w momencie wyboru, że jest sprzeczna z oczekiwaniami Boga. I to jest sprawdzian człowieka, czy idzie przez świat zgodnie z wolą Boga, czy też też wg własnego "widzi mi się", niezgodnie z tym, czego oczekiwał od niego Bóg. W przedstawionym labiryncie człowiek nie ma pojęcia, która z dróg jest zgodna z oczekiwaniem Boga, a którą nie. Nie ma możliwości okazania wolnej woli, bo wybór jest zawsze na chybił-trafił. To zupełnie nie tak, jak jest w życiu!
Muszę przyznać że jako osoba o imieniu Bartek miałem niesamowity ubaw wycinając ten ostatni fragment i wysyłając go znajomym. Dziękuję Ci za tę okazję, Łukaszu
Teraz wszyscy jesteśmy Bartkami.
Znajdź jeszcze jakiś labirynt.
JAK SIĘ WYCINA FRAGMENT FILMU
@@eureka9217 Nagrywam go OBSem
Hehe ja też Bartek 😂
Następny poziom tej gry VR, to Bartek vs Bóg w oktagonie
fajny sposób na odcinki, jednak preferuje te dłuższe
Fajne, ale będą jakieś dłuższe odcinki niedługo?
Też chciałbym wiedzieć. Shorty oczywiście są w porządku, ale nie róbmy z YT TikToka.
@@BartlomiejKrysiak za późno
Ja to sobie nazwałem "Problemem odgrzewanego spektaklu". Dla chrześcijańskiego boga wszystko byłoby zaledwie z góry ustalonym spektaklem, na którym każdy aktor, każdy rekwizyt, każda fluktuacja kwantowa, mają wykonać określone czynności w określonym czasie. Jest to spektakl odgrzewany, gdyż bóg zna go już tak szczegółowo, jakby oglądał go wcześniej milion razy.
żeby było zabawniej z winy wszechwiedzy takie bóstwo MUSI oglądać ten spektakl, bo jest jego częścią
Tak jak Pan Jezus powiedział
Shortsy to oczywiście fajny sposob, żeby trafić do szerszej publiczności która nie potrafi skoncentrować swojej uwagi na dłużej niż parę minut, ale to wszystko są problemy które uważam, że trzeba by dogłębnie omówić w długich filmach. Filozofii jednak nie da się tak mocno skondensować, to bardziej efektowne niż efektywne. Niemniej filmy te też się dobrze ogląda
Dzięki Luki za podjęcie tego tematu. Sama się co chwila o to sprzeczam dlatego, że jeżeli faktycznie przyjąć wszystkie biblijne założenia o Bogu o jego naturze i zdolnościach to one bezpośrednio zaprzeczają istnieniu wolnej woli.
racja.
tylko tu chodzi o zamysł boga, a nie o wiedzę.
wiedzieć może skądkolwiek, ale jesli działa przez swoje stworzenie, jeśli wszystko jest przez niego zaplanowane, to wolna wola idzie się .ebać w krzaki.
@@Astrotaur w punkt
"biblijne założenia"
Czyli jakie? Heretyckie? Może czas spróbować jednak posłuchać Kościoła...
@@Astrotaur z punktu widzenia fizyki, jak i logiki/filozofii wolna wola nie istnieje, bowiem
ani determinizm bedacy konsekwencja kauzalnej / deterministycznej Bohmowskej interpret. fizyki kwantowej, ani obiektywny indeterminizm (vide losowosc kwantowa) bedacy implikacja zasady Heisenberga w zakresie wylacznie klasycznej / kopenhaskiej interpret. QM nie implikuje wolnej woli. Fizyka w swoim arsenale nie dysponuje zadna sila / prawem, ktora implikowalaby obiektywna wolnosc naszych wyborow. Inaczej: na gruncie fizyki "sila" implikujaca wolnosc naszej woli nie moglaby byc opisana jako prawo fizyki (elektromagnetyczna, grawitacyjna, slaba jadrowa, silna jadrowa ). W przeciwnym wypadku nie moglaby byc autonomiczna, czyli WOLNA.
Problem determinizmu i wolnej woli (bądź jej braku) znacząco wykracza poza konktekst religijny. Przykładowo stoicy byli zwolennikami czegoś co dziś nazywamy "twardym determinizmem" w wersji hard. Uważali, że wszystko w świecie ma swoje przyczyny i dzieje się dlatego, że coś wydarzyło się wcześniej. Wypracowali sobie koncepcję cyklicznego świata w którym wszystko zaczyna się, przebiega, kończy a potem znowu zaczyna zawsze tak samo, co do najdrobniejszego wydarzenia - w wiecznym cyklu. Są oczywiście inne koncepcje filozoficzne i ich przekrój jest bardzo szeroki. Główny problem jest taki, że wydaje się iż nie mamy dobrego narzędzia, które by nam pozwoliło rozstrzygnąć czy mamy wolną wolę czy też nie. I ten dylemat jest bez związku z wiarą. Wiara w Boga chrześcijańskiego może przesuwać suwak w kierunku twardego determinizmu, ale wspomniani wyżej stoicy są przykładem na to, że suwak ten można przesunąć do pozycji skrajnej równie dobrze bez odwołania się do Boga chrześcijańskiego.
Bez wiary w bogów i nadprzyrodzoności, życie i rzeczywistość, przyczyny i skutki, są łatwiejsze do "ogarnięcia", z bogami stają się skomplikowane, wiara w bogów odrywa człowieka od rzeczywistości, nawet jej przeczy, wypiera.
zanim zacznę słuchać
chcę powiedzieć że też się długo zastanawiałem nad tym
i myślę że coś w tym jest
anyway do dzieła!
kolejna wspaniała dziwaczna prezentacja obiektów w 3D z lektorem Łukasz Wybrańczyk
powinieneś pod audiobooki głos podkładać
Przepiękna wizualizacja. Koniecznie używaj też w dłuższych formatach.
Trafiłeś w dziesiątkę jeśli chrześcijański bóg istnieje to nikt nie ma wolnej woli
W odcinku Stacji Ateizm #87 55:48 Karol Fijałkowski, twierdzi że (w katolicyźmie) nie mia sprzeczności wolnej woli oraz wszechwiedzy Boga. "Bóg wie wszystko nie dlatego że on sam ręcznie steruje tym co się dzieje, tylko dlatego że potrafi on przewidzieć jakie będą wolne wybory wolnych podmiotów... wolność nie jest zabrana przez plan, ponieważ możesz go w wolny sposób przyjąć albo odrzucić". Karol porównuje Boga do bardzo dobrego znajomego, który "wie" co zrobisz w każdej sytuacji - sam nie ingeruje w to co robisz i dzięki temu nie ma tutaj sprzeczności.
Moim zdaniem Karol pominął tutaj bardzo ważne pytanie, a mianowicie "czy Bóg wie co ostatecznie zrobisz?" czyli jak w rezultacie potoczy się twoje życie. Jeżeli wie to jest ono zdeterminowane, jeżeli nie to nie jest on wszechwiedzący. Czy możesz odnieść się do tej wypowiedzi Karola?
Czyli masz ewidentny ślad cukrowania na siłę tego belzebuba - jak tu z niego zdjąć odpowiedzialność... i pozostaje, że on to takie rzeczy potrafi, które się fizjologom nie śniły. Dlatego od małego w kościółkach formatowana jest świadomość ludzi tak, aby łykali wszystko na wiarę jak pelikan. Masz przy okazji to źródło (oślepiającego) światła w postaci tresury do wiary w napisy, które stawia na głowie edukację. Bo powinna ona polegać na obserwacjach i oświadczeniach i sporządzaniu napisów opisujących takowe, a nie na odwrót. Bez religijnej tresury takie cukrowanie by się nie przyjęło w umysłach ludzi, a wówczas kościółki nie odnotowałyby próbek działania tresury w postaci oczywiście oznak tej tresury, których finalnym number one są $$$. Czy może być jeszcze większy dowód wytresowania od dawania kasy bez przyczyny ? Otóż może być, bo np. wielce rozmodleni rodzice potrafią karać swoje dzieci bo te ujawniły, że zostały molestowane przez niebiańskiego pośrednika.
Czyli nie wiem po co jest koncept nieba i piekła, skoro nawet takie banały jak miejsce i czas w jakim się urodziłeś determinują jakich dokonasz wyborów, co w konsekwencji skończy się albo niebem albo piekłem, czyściec pomijam to wynalazek rzymskokatolicki.
Według pewnych nauk kościoła, trzeba dążyć do tego żeby być Bartkiem. Trzeba myśleć o sobie jak o Bartku i mentalnie stać się Bartkiem. Nie chce mi się teraz tego szukać, ale jest w sieci cała epistoła o byciu Bartkiem i chyba mam ją nawet na playliście 😂👍
To troche dziwne. Dazyc do bycia jak bartek.. ale co mozesz zrobic zeby bylo cokolwiek innego?
@@marcinkepa6543 Indywidualizm jest grzechem. Duch święty cię poprowadzi tam, gdzie jesteś przewidziany. Trzeba grzeszyć.😂
Decyzja Bartka jest taka że sam skręcił. Nik mu nie kazał skręcac w prawo, mógł w lewo. Nik w tym świecie z prawej strony nie zabronił mu skręcić w lewo...
Dokładnie tak
wiec decyzją Boga było to aby ewa zerwała jabłko xD
z perspektywy ludzi to ewa zrywa jablko.....
z perspektywy boga.. to on pozwala na to dzialanie xD
a terz pytanie.....
dlaczego bóg nie uratował ludzi ?
@@GregorySeko proszę się umówić z dobrym katolickim teologiem najlepiej poleconym przez jakąś kurię, wykładowcę dogmatyki i on na pewno odpowie na WSZYSTKIE pytania. Pozdrawiam
Ja to widzę tak. Idę do Castoramy po farbę, bo chciałbym kuchnię pomalować w kolorze który zasugerowała partnerka i mnie się też ten kolor podoba.
W Castoramie doradca dwoi się i troi, bo odcieni jest kilka. Na koniec sugeruje najlepszą cenowo i jakościowo opcję.
Wybieram!
Przychodzę do domu, zaczynam malować i słyszę głos partnerki, że jednak to nie ten kolor.
Do tego momentu wszystko mniej więcej rozumiem.
O dziwo nawet partnerkę rozumiem.
Sytuacja się zaczyna gmatwać, gdy włączymy w to wolę jakieś niewidzialnej istoty, która steruje każdym z nas.
Nie ma znaczenia, czy ma czy nie ma wolnej woli. W obu przypadkach Bóg i tak wie co Bartek zrobi (bo takim go stworzył) więc to Bóg odpowiada za jego czyny - ergo cała koncepcja winy, nieba, piekła idzie w pizdu.
bzdura.
w przypadku wolnej woli bóg może dowiedziec sie o wyborach Bartka po dokonaniu tych wyborów. W przypadku zaplanowania wszystkiego z góry wolnej woli nie ma i już.
@@Astrotaur Bzdura. Przy założeniu, że Bóg jest wszystkowiedzący (a taki jest chrześcijański) z góry wie, jakich Bartek dokona wyborów.
@@cynik75 Bzdura.
Wszystkowiedzący Bóg zamiast znać tylko jedną ścieżkę czasu, może znać je wszystkie (wszystkie konsekwencje wszystkich wyborów Bartka). A odpowiedzią na pytanie "co zrobi bartek?" może być np. lista prawdopodobieństwa albo zwyczajnie odpowiedź może nie istnieć.
Bóg stworzył Bartka nie implikuje w żadnym stopniu odpowiadanie za jego czyny w sensie znajomości ich (jeśli chodziło o odpowiedzialność za nie to nieważne).
Kontrprzykład: Jako człowiek tworzysz dziecko albo robota to nie wiesz o wszystkich podjętych przez niego wyborach w przyszłości.
@@SaySaeqo Bzdura. Wszystkowiedzący oznacza, że wie wszystko, a cały Twój wywód opiera się na boskiej niewiedzy.
@@cynik75 Bzdura.
Wydawało mi się, że dostatecznie przyłożyłem się do tego, by nie opierać na tym swojej wypowiedzi.
W 2. akapicie dla sprostowania chodziło o sam akt stworzenia, który nie implikuje tego co dalej następuje w tekście.
Jeśli to nadal nie rozwiązało problemu, czy mógłbyś sprecyzować, dlaczego mój wywód opiera się na boskiej niewiedzy, tzn. gdzie stwierdziłem, że Bóg czegoś nie wie?
Wydaje mi się, że wręcz dodałem mu wiedzy, a to Ty go ogłupiałeś poprzez stwierdzenia, że może znać tylko jedną "linię czasową".
Łukasz kupił VR i kręci rekordy w ateizm speedrun any%
Ale o co ci chodzi ??? Ooo lošie okrutny... O co?!
W jaki sposób byś nie tłumaczył tego tym tumanom,to i tak nie zrozumieją. Już to przerabiałem z ludźmi,na koniec i tak mówili,że mają wolną wole. Żaden argument nie dociera do nich. Są całkowicie bezmyślni,jakby zaprogramowani.
Bardzo dobry temat, miałem podobne rozkminy. W ogóle determinizm jest dobrym tematem.
Clou w tym, iz zarowno determinizm jak i indeterminizm wykluczaja istnienie wolnej woli.
@@elissmirell7630 zgadza się.
To prawa fizyki wykluczają wolną wolę.
Prawa fizyki to reguły działania wszechświata. W grze w szachy też istnieją reguły gry. Czy szachiści nie mają wolnej woli w grze w szachy tylko dlatego, że istnieją reguły gry w szachy? Chyba nie. Czyli jeśli wolnej woli nie ma (a nie wiem czy jest, czy nie ma), to nie dlatego, że istnieją prawa fizyki.
@@marcin6987co to za analogia? świat to nie szachy
a jakie konkretnie?
chciałem wejść napisać, że nie jestem fanem tych krótkich materiałów, ale te rysowanie i machanie "rączkami" mnie tak rozbawiło XDD
Zajebisty jest ten nowy format. Krótko i na temat. Można pokazać znajomym przy piwku.
Jedni wyznawcy boga wymyślonego przez Żydów uważają, że wszystko co się dzieje, dzieje się według z góry ustalonego przez owego boga planu, inni uważają, że ich życie to ich własny wybór, lecz podlega boskiemu nadzorowi, a jeszcze inni, że bóg dał im wolną wolę lecz jednocześnie uważają, że bóg non stop ingeruje w ich życie, np. decyduje o płci płodu lub kto zginie w wypadku a kto z niego ujdzie z życiem, albo zda lub nie szkolny egzamin. Wiele jest interpretacji wyznawców boga Mojżeszowego w kwestii wolnej woli.
Bóg jako wszechwiedzący zabronił Ewie zerwania owocu z drzewa z którego wiedział, że zerwie.
Co nie znaczyłoby, że Ewa nie miała wyboru, ale ją po prostu znał. Podobnie jest wśród nas dziś - wiemy czasem, jak ktoś postąpi, bo go znamy.
@@Davygan
1. Bóg stworzył Ewę która zerwie owoc z "drzewa nr 10" i jednocześnie zabronił jej zerwania owocu z "drzewa nr 10". Jaki miała wybór?
2. Nigdy ale to przenigdy nie wiesz co zrobi inna osoba. Możesz przypuszczać, domyślać się, zakładać ale nigdy nie wiesz na 100%. Mało tego. Dopóki czegoś nie zrobisz dopóty nie wiesz co zrobisz Ty osobiście.
@@manfredabako2764 Ale skąd to założenie, że Ewa nie miała wyboru, bo Bóg wiedział, że dokona takiego, a nie innego?
Owszem - czasem wiesz, jak ktoś postąpi, np. małe dziecko.
@@Davygan
1. Gdyby Ewa wybrała inne drzewo zaprzeczyło by to wszechwiedzy Boga.
2. Jeśli prawdą jest to co twierdzisz to rodzice świadomie pozwalają dziecku oblać się wrzątkiem lub utonąć w basenie.
@@manfredabako2764 Nie. Bóg wiedział o ułomności Ewy, co nie znaczy, że do wyboru było tylko jedni drzewo. To dwie różne kwestie, jak sądzę.
Czy te krańcowe przykłady z wrzątkiem i basenem to jedyne możliwe? Bo tu już zahaczamy o coś innego niż samo to, że możliwe jest wiedzieć, jak ktoś postąpi.
A sie tylko tak zastanawialem ze ten bog niby taki dobry a szatan taki zly, ale szatan nie zsylal powodzi nie zabijal nowo narodzonych nie spalal miast. Co wlasciwie zlego ten szatan zrobil?
Masturbował się w niedzielę przecież
Ło panie, wiele złego albo jeszcze więcej. Choć jaki ksiądz potrafi się produkować w bełkotliwej wykładni.
@@czesawblich8966 np. Co?😀
@@rafalrafal3469 W dwóch zdaniach się nie da, nie miarkuję pakować się w tyrady. Multum durnot w temacie na you tubie, blogach czy tik-toku. Kto ciekaw poszuka i znajdzie.
Rzeczywistość w której żyjemy jest nieco bardziej złożona, Bartek nie ma za dużego wyboru lub ma ogromny wybór w zalezności od jego znajomości możliwych schematów oraz jego kreatywności w tworzeniu nowych, może jednak robić co może z tym, co ma. Zawsze pozostanie ograniczony przez labirynt w postrzeganiu według tradycyjnie przyjętego jako racjonalny ciągu przyczynowo-skutkowego myśli, emocje => działania => efekty (sytuacje). Tak faktycznie jest w tradycji kościoła katolickiego, który albo nie umiał się lepiej wysłowić albo o to im właśnie chodziło.
Ale uczymy się coraz więcej, odkrywamy nowe zjawiska. Coraz częściej opisuje się wpływ podświadomości, która we współczesnej duchowości jest podstawowym elementem już nie ciągu, a relacji sprzężenia zwrotnego:
podświadomość efekty (myśli, emocje, działania, sytuacje)
Możliwe jest więc podejście: Bóg nas nie opuścił i pozostaje w ciągłym akcie tworzenia. Jest stworzycielem, determinuje naturę rzeczy, ale jednocześnie daje wolną wolę i nie przewidział wszystkiego w szczegółach, raczej ustalił ramy i mechanizmy uruchamiane po przekroczeniu pewnych punktów krytycznych.
Determinizm i wolna wola nie wykluczają się wzajemnie, założenie o ich wzajemnym logicznym wykluczaniu się jest przekonaniem i nie jest jedyną możliwością logiczną.
Rzeczywistość jest jak fizyka kwantowa. Poprawna odpowiedź to tak i nie jednocześnie, zależy z jakiej perspektywy patrzysz. Bóg zna wszystkie drogi jakimi możesz iść, ale da Ci jak najwiecej szans na drogę ku Niemu.
Kwestia co wybierasz w sercu. Siłę ewolucyjną zawartą w naszych emocjach, instynktach przyobleczoną we własne zaufanie swym wnioskom w głowie czy siłę cichego głosu superego o najwyższych wartościach, ale cholernie, ale to cholernie trudną z początku.
Tak się dzieje, bo mamy w sobie te 2 tendencje i teraz kwestia z którą się utożsamiasz. Domyślnie mamy tą pierwszą, ewolucyjną, ale możemy poszukać tej drugiej jak zorientujemy się, że kierują nami przeważnie instynkty i wyrobione przekonania. Wybór może paść byle kiedy w życiu czy wstąpisz na trudna drogę ku ideałom.
Pozdro :)
Oto moja odpowiedź: To Bóg tworzy alternatywne światy, ale nasza wolna wola je wybiera. To tak jak by ktoś pokazał ci milion drzwi, ale ty decydujesz w które wejść
Hej! Dzięki Łukasz, filmy coraz lepsze ❤
Bóg jeśli istnieje,będąc poza czasem widzi całe moje życie ale to w niczym nie przeszkadza mi mieć wolna wolę. Nie widzę tu żadnego problemu.
Podaję ten przykład od zawsze. Wolna wola nie istnieje, oczywiście jeśli założymy istnienie wszechwiedzącego Boga. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa?
dokladnie tak jest - w fizyce ten model nazywa sie hiperdeterminism - to jedyny model tlumaczacy niektore paradoksy fizyki kwantowej ( spooky action at disstance albo double slit ) , przynajmniej poki co
Kurła Łukasz fajne te szorty lecz ja bardzo chce normalny długi film.
Chcieć sobie mogę ale co jeśli ładnie poproszę? ;)
Wolna wola jest zmienna jak,KOBIETA, zależy od sytuacji, jak wojna wolna wola, jak aborcja nie ma wolnej woli, ciemnocie wszystko pasuje.
Jest dokładnie na odwrót
To wolna wola wyklucza istnienie objawionego Boga
Gdyż, gdyby objawiony Bóg wszechmocny, widział jak gwałcę zakonnice najświętsze
Nie mogł by mnie powstrzymać
Co robiło by go niemocnym...
Piękny film Boży. Czy jest szansa na długi film w takim stylu? (taki na 40 zdrowasiek)?
Bóg stworzył wszystkie możliwe zdeterminowane wszechświaty. Dlatego każdy ma poczucie wolnej woli, czyli wierzy że mógł/może/będzie mógł postąpić zgodnie ze swoją wolą. Każdy scenariusz ma swój wszechświat.
I istnieje niezliczona ilość mojej osoby i każda z nich sądzona jest oddzielnie?
Czy jeśli stworzę młotek i ktoś kogoś zabije tym młotkiem to jestem odpowiedzialny za to zabójstwo?
gdybyś był wszechwiedzącym bogiem to wiedział byś kto kiedy i gdzie użyje tego młotka więc stworzył byś celowe zagrożenie.
@@Dinn-TV Nie trzeba być wszechwiedzącym, by wiedzieć, że młotka, śrubokręta czy nawet długopisu można użyć do zabójstwa. Jednak to nie znaczy że stworzenie ich nie było dobrym wyborem. Mimo wszystko przez większość swojego czasu służą do celów im głównie przeznaczonych.
Ale dlaczego Bóg nie mógłby stworzyć świata w którym Bartek po prostu może dokonać wyboru, czy pójdzie w lewo czy w prawo?
Bo to kłóciłoby się z założeniem, że Bóg tworzy świat, w którym czyny Bartka są już zdeterminowane, które występuje w filmie.
Słusznie XD
Pewnie mógłby, ale wtedy to kłóciłoby się z koncepcją Boga wszechwiedzącego.
@@waclawpieta7493 ale w czym przeszkadza fakt, że Bóg wie jak ludzie postąpią, w tym żeby czynili wolne wybory?
@@TheMapleSight Bóg wie jak postąpimy w każdej sekundzie naszego życia, więc jeżeli wie, że umrę jako buddysta, to nie mogę zostać chrześcijaninem. Powtórzę pytanie. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa, skoro Bóg wiedział, że go zdradzi?
Z wolną wolą jest dużo problemów. Pierwsza sprawa od której trzeba by zacząć to co to znaczy "wolna" wola. Kto widział coś doskonale wolnego (swobodnego) we wszechświecie? Czy to że mogę wybrać czy pójdę w prawo czy w lewo można nazwać wolnością? przecież wolność powinna być nieograniczona niczym. W tym przypadku, powinienem móc pójść na wprost, do tyłu i w każdym kierunku. Doskonale byłoby również w swej wolnej woli móc nie iść w żadnym kierunku. Jak i móc iść w każdym na raz. W swej wolności powinniśmy znać konsekwencje danej decyzji. A i tak nie możnaby tego właściwie nazwać doskonałą wolną wolą. Wszędzie gdzie patrzymy wszystko jest ograniczone. Człowiek nie może latać, nie zna przyszłości , nie może być w dwóch miejscach na raz. Nie może cofać się w czasie. To tak jak ten szczur w labiryncie w laboratorium. Czy to że szczur może iść w lewo lub w prawo oznacza że ma wolną wole ? Dla mnie to oznacza że ma mniej ograniczoną wolę niż gdyby miał tylko jedną drogę. Podsumowując wszystko jest ograniczone. Mniej lub bardziej. A zamiast pojęcia "Wolna wola" powinno się mówić "ograniczona wola".
sorki, ale produkujesz przygłupi bełkot, w którym sprowadzasz praktycznie pojęcie woli do wszechmocy. A naprawde wystarczą tylko 2 możliwości by pojęcie woli rozpatrywać.
@@Astrotaur Ok , ograniczając się do dwóch możliwości, też można fajnie zobrazować problem. Są dwie możliwości , pójść w prawo albo w lewo. Bartek idzie w prawo, a powiedzmy Marcin idzie w lewo. Skąd różnica w ich nieograczonych wyborach ? Skoro mają taką samą wolną wolę (czyli narzędzie do podejmowania decyzji ) to skąd różne wybory ? Jeśli skutek jest inny to albo przypadek (losowość) albo różnica w stanie początkowym . To że Bartek używając tych samych narzedzi zrobił coś innego, to znaczy że Bartek (nie z własnej woli ) jest inny od Marcina. Aby coś uznać za wolne, to to coś musi być bez żadnych cech, musi być niescharaktyzowane. A jak wiemy nikt nic takiego nawet nie można sobie wyobrazić.
Super są te VRowe shorty, mega mi się podobają :D
Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule filmu jest prosta i oczywista, a brzmi ona: "jeszcze jak!"
bzdura. bóg biblijny (i za nim bogowie chrześcijańscy) jest tak magiczny, że nic nie stoi na przeszkodzie dowolnym sprzecznościom, dowolnym bredniom.
Wiara to wyrzeczenie się rozumu, wyrzeczenie się logiki. Bóg może nawet wyczarować kamień, którego nie da rady podnieść, a potem go podnieść.
Logiczne?
Teologiczne
@@Astrotaur czemu pytasz czy logiczne, skoro dosłownie chwili wcześniej napisałeś, że wyrzekasz się logiki? 😅
@@Astrotaur Tak wiara to wyrzeczenie się ziemskiej logiki ale wbrew pozorą i to ma logiczne uzasadnienie, Bóg jako istota która tworząc wszechświat stworzyła i logikę, była przed nim więc oczywiste jest że nie Bóg nie podlega logice a to logika podlega Bogu i dlatego może ją dowolnie kształtować. A z tymi chrześcijańskimi "bogami " (liczba mnoga) to dopiero niezła bzdura , polecam zrozumieć podstawowe założenia dziedziny która się omawia przed mądrzeniem się w tym temacie . Pozdrawiam
Jak ja uwielbiam te tik-toki! Brakowało mi tej tematyki na kanale, a teraz mogę jej doświadczać w tych krótkich, bardzo przyjemnych filmikach
Kto jedzie po autograf Richarda Dawkinsa?😀 31.03 - Warszawa
Skąd założenie, że drugi scenariusz to nie możliwość wybory między dojściem do ściany (i ewentualnym powrotem) a drogą do wyjścia? Czy coś mi umyka? I skąd założenie labiryntu?
Jako Bartek poczułem. że ten film jest zabawnie personalny.
Akurat z tym "argumentem" jest pewien problem, gdyż Bóg jako wszechmogący mógł przecież dać człowiekowi wolną wolę, by ciężar decyzji w labiryncie przeszedł na Bartka. Wtedy faktycznie, wolna wola istnieje.
Mam podobne odczucia odnośnie molinizmu, czyli że jest to w gruncie rzeczy determinizm z dodatkowymi krokami. Bóg będąc wszechwiedzący zna każdą decyzję człowieka w każdym z możliwych światów, ale to Bóg instancjonuje jeden z takich światów, więc w jedynym realnym świecie, który został zinstancjonowany, wszystkie decyzje ludzi są predeterminowane jak w kalwinizmie.
Najpierw zakładasz, że Chrześcijański Bóg tworzy jakiś świat, w którym określone zostały nasze wybory, a potem czepiasz się swojego założenia. Dowód poprzez założenie.
Kontrprzykład: Bóg tworzy nieograniczoną ilość takich "wszechświatów", które następnie są niszczone przez ludzi pod wpływem wyborów. Jako, że Bóg jest wszechwiedzący, może to również oznaczać, że zna wszystkie możliwe zakończenia. Być może zesłanie Syna, spowodowane było tym, że dużo takich możliwości było w konsekwencji negatywnych i chciał zmniejszych ich ilość po prostu poprzez poszerzenie zakresu wyborów. Człowiek wybiera z tego, co zna.
Nie mówię, że tak jest, a jedynie że Twój sposób myślenia w tym odcinku odbiega, co rzetelnie starasz się przedstawiać w dłuższych materiałach.
Jezeli Bog zna wszystkie potencjalne zakonczenia ale nie wie, ktore z nich sie zaktualizuje, nie mozna go nazwac wszechwiedzacym.
@@JagnaLesna Rozumiem wszechwiedzę jako znajomość odpowiedzi na wszystkie pytania. Czasem jednak odpowiedź może nie istnieć, a czasem może być pod postacią prawdopodobieństwa na wystąpienie danego zjawiska.
__Przykład 1:__ Jaka liczba x jest mniejsza od 0 oraz x - 100 > 0? Odp. Nie ma odpowiedzi/ nie ma takiej liczby.
__Wracając do tematu:__ Jakie wydarzenia się wydarzą na pewno w przyszłości? Nie ma takich wydarzeń.
__Przykład 2:__ Dobrze reprezentują elementy fizyki kwantowej, w której to cząsta znajduje się we wszystkich miejscach ograniczonej przestrzeni z różnym prawdopodobieństwem. Fizyka kwantową miałem kilka lat temu, ale pamiętam że matematyka była w tym wypadku dla mnie przynajmniej przekonywująca.
__Wracając do tematu:__ Jakie wydarzenie się wydarzą w przyszłości? Bartek przejdzie do wyjścia z prawdopodobiestwem 88% (biorąc pod uwagę całą chemię jego organizmu i czynniki zewnętrzne świata przykładowy wynik).
Pragnę zauważyć, że odpowiedź na pytanie: "który z nich się zaktualizuje" w formie definitywnej typu "na pewno wersja x" może nie istnieć, np. z tego powodu że stoi w sprzeczności z zasadami logiki tego świata. Tzn. jeśli wolna wola istnieje to nie istnieje wszechświat przyszłości, który się z pewnością wydarzy, a więc nie można go wskazać.
@@SaySaeqo Czy boska wiedza ogranicza sie tylko do tego co istnieje w terazniejszosci, czy powinna rowniez obejmowac przyszlosc, jezeli ma zaslugiwac na miano wszechwiedzy?
Jezeli to Bog wybiera, ktora wersja sie zaktualizuje, to wolna wola Bartka nie istnieje. Jezeli Bog pozostawia wybor Bartkowi i przypadkowi, to nie wie ktora opcja sie zaktualizuje, wiec nie moze byc wszechwiedzacy. To,ze odpowiedzi jeszcze nie ma, nic tu nie zmienia. Zreszta ta sytuacja bylaby bardzo niesprawiedliwa, poniewaz wiedza Bartka jest ograniczona co badzo obniza szanse dokonania swiadomego wyboru.
Czy Bog musi stosowac sie do zasad logiki swiata ktory stworzyl? Czesto slysze, ze Bog jest "poza swiatem", moze logika naszago swiata go nie obowiazuje? Jesli bylby poddany zasadom logiki to nadal bylby wszechmocny?
Przypuszczam że problem ten dootyczy też Judasza. Czy zdradził Jezusa? Może nie miał wyboru. A może przyczynił się do zbawienia świata?
Wiemy, że jutro wzejdzie słońce, ale czy to oznacza, że ono wzejdzie dlatego, iż o tym wiemy? Czy ta wiedza determinuje ruch słońca?
@@Santiago-ek7ei Z perspektywy Boga już się wydarzyła, a w zasadzie cały czas się wydarza, więc ciężko mówić tu o determinizmie.
@@Santiago-ek7ei Z naszej perspektywy przyszłość się jeszcze nie wydarzyła.
@@Santiago-ek7ei Cóż, przykład ze słońcem można wykorzystać w drugą stronę. Bo np. można mieć pewność, że alkoholik znów sięgnie po alkohol, i jeśli się tak stanie, to nie z powodu naszej pewności.
@@Santiago-ek7ei Próbuję wykazać, że wiedza nie może determinować rzeczywistości.
Wszechwiedza nie wyklucza wolnej woli, o ile wolna wola oznacza, że przed podjęciem decyzji nie istnieją żadne fakty dotyczące tego jaką decyzję podejmę. Bóg nie wie, jaką decyzję podejmę, ponieważ nie ma faktu dotyczącego mojej decyzji, a więc nie wyklucza to tego, że Bóg zna wszystkie fakty.
Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać gimnastyka umysłowa mająca na celu wykazanie braku sprzeczności wolnej woli i wszechwiedzy Boga. Ludzie są niesamowicie kreatywni.
Wszechwiedza i związana z nią wszechmoc nie wyklucza wolnej woli, ale właśnie tylko w obrębie istoty osobowej, która posiada tą wszechmoc.
Jeśli tu dzieją się zakazane CZYNY przez SŁOWO BOŻE to altomatycznie powinieneś wiedzieć że masz WYBÓR !
Widząc to i znając obietnice PANA- BOGA Będziesz rozumiał że ludzie urodzeni z jego ducha dostaną NOWE CIAŁA TAK JAK JEZUS ! PAMIĘTAJ ŻYCIE " JEST " WIECZNE !!!! Bo śmierć nie jest bogiem !!!!!!
Pytanie czy Bóg posiada wolną wolę?
Kompletnie nie spodziewałem się tego typu wizualizacji ale jest genialna.
Witam , witam, Tak, też cieszę. Zatem do meritum Łuki. Czy nie idzie tu trochę taki lapsus Vicous Circle? Podajesz o braku wolnej woli ale jednocześnie twierdzisz ,że to Bóg sam wybiera jaki świat stworzyć czyli w tym arugmencie Bóg jednocześnie jest dowodem jak i zaprzeczniem na istnienie wolnej woli nawet jeśli człowiek by jej nie posiadał. Brak wolnej woli człowieka byłby tylko potwierdzniem wolnej woli u Boga czyli brak wolnej woli jest wyrazem wolnej woli. Co ty na to Łuki ? Niestety mechanika kwantowa podważa raczej argument o zdeterminowanym świecie. Istnieje wszak zasada nieoznaczoności ,a cząstka kwantowa może znajdować się jednocześnie w wielu pozycjach do czasu obserwacji. Jej miejsce czy jej droga jest nieokreślona ale jednocześnie jakaś jest przecież. Na nagrobku Heisenberga widnieje napis "Leży gdzieś tu".
Bóg EL pierwszy, najwyższy Bóg w panteonie Fenicji /kananu/. Panteon liczy 70 mniejszych rangą Bóstw a Jahwe zajmuje jeszcze niższy stopień w panteonie. Jeden z tekstów fenickich mówi ze Jahwe był synem Ela a inne teksty piszą ze El nazywa Jahwe synem swoim wiec to El dał wolną wole a nie Jahwe. Tyle w temacie.
Skoro zakladajac ze Cie stworzyl, jestes jedna osoba, nie dwoma jak wymysliles...... A w Tobie jest dobro i zlo, wybierasz zlo lub dobro to jest tak oczywiste, wole masz, Chrystus nie pcha sie jak nie chcesz ❤, milosci i pokory ale coz ,to za trudne , bo to latwe nie jest ,utrzymac rownowage
Skoro panu bogu wie wszystko to dlaczego stworzył świat, w którym część ludzi pójdzie do piekła? W momencie tworzenia był świadomy, że niektóre jednostki, które stworzy skazane są z góry na wieczne cierpienie. Panu bogu to niezły gangster :D
Według mnie jednym z wielu dowodów na to że bóg chrześcijański nie istnieje jest sama ziemia jeśli wszechwiedzący bóg odrazu wie kto trafi do nieba a kto do piekła to istnienie ziemi nie ma sensu bo równie dobrze bóg może tworzyć ludzi odrazu w niebie i piekle
A ja nadal czekam Łukaszu na omówienie Oxfordow diableskich każdego po koleji :)
Nie ma czegoś takiego jak wolna wolna - wystarczy trochę wiedzy z dziedziny neurobiologii i behawiorystyki by ten religiancki wytrych usprawiedliwiający niewidzialnego przyjaciela posłać do lamusa
To zależy od definicji wolnej woli. Wiara w wolną wolę nie musi wykluczać, że w jakimś stopniu jesteśmy zdeterminowani przez czynniki zewnętrze. A czy jesteśmy w 100% zdeterminowani? To nie jest takie trywalne. Wystarczy trochę wiedzy z innych gałęzi nauki np. mechaniki kwantowej. Na poziomie kwantowym świat nie jest deterministyczny.
a może by tak inaczej do tego pojeść:
Bóg jako istota "ponadwymiarowa" widzi na raz wszystkie alternatywy, a to my urzeczywistniamy tą ostateczną ?
A co… jeśli Bartek nie istniał i był tylko metaforą nas?
Nikt nie powiedział, że Bóg stworzył świat znając przebieg każdego wydarzenia. Wręcz przeciwnie: chrześcijaństwo wspomina o licznych ingerencjach Boga na świat, a to nie byłoby potrzebne, gdyby dobrał świat idealnie pod jakiś plan. Bardziej to wygląda tak, jakby stworzył ogólnie zasady, rzucił moc twórczą ("Niech się stanie") i przyjął to, co się wylosowało, poprawiając coś, gdy zajdzie taka potrzeba.
W takim wypadku nawet wszechwiedza nie przeszkadza, bo jeśli stworzysz świat a potem poznasz go na wskroś, to mógłbyś sekunda po sekundzie zapisać całą jego historię, ale póki ludzie, których ona dotyczy jej nie znają, zdarzenia kształtują się w skutek ich wyborów. To nic, że ktoś gdzieś zna wynik z wyprzedzeniem i wie co zrobią.
Kolejna runda boksowania chrześcijańskiego "Boga" czyli tego co jest iluzją. Jako "produkt" mocy, energii i materii wszechświata mogę stwierdzić, że moja świadomość i powiązana z nią moja wola to wyodrębniony i usamodzielniony okruch świadomości i woli samego wszechświata, w tym sensie ja i wszechświat to jedno, więc nie jestem iluzją z wyboru w świadomości jakiegoś zewnętrznego pozawszechświatowego stwora. Gdyby omawiany tu chrześcijański bóg istniał to bym powiedział, że jeśli decyzje i działania Bartka są determinowane przez wybory boga to Bartek musi być wcieleniem tego boga (jego awatarem?) a jego decyzje decyzjami boga. Więc co, rzekomo "wszechwiedzący" bóg pogubił się i zabłądził w stworzonym osobiście świecie - tracąc przy okazji swoją "wszechwiedzę" - i szuka wyjścia z pułapki ("end game" będzie jak spotka kostuchę)? Gdyby świat był samym bogiem to oznaczałoby, że gra on sam ze sobą w niezliczone gry przy użyciu niezliczonych awatarów. (Po co miałby to robić? Dla zabawy, nauki, samopoznania?) To nonsens bo realny wszechświat nie jest człowiekiem z nierealnymi u ludzi mocami, tak jak "Bóg" z religii i nie działa jak człowiek; odwrotnie: to człowiek działa według sił i reguł wszechświata, czasem zgodnie a czasem niezgodnie (te niezgodności są często dziełem religii). Osobiście nie chciałbym być sterowanym wytworem świadomości boga cierpiącego na schizofrenię, na szczęście realna rzeczywistość jest tylko jedna i zależy ona również od moich wyborów a wszechświat tworzy tylko środowisko i warunki, które sprzyjają lub zniechęcają podejmowaniu konkretnych decyzji.
jeszcze jest takie pytanie - skoro Bóg jest wszechwiedzący i odpowiedzialny za wszystko, to dlaczego na świecie istnieją innbi bogowie i ateiści? Bóg sam zrobił tak, że niektórzy w niego nie wierzą i że ty zrobiłeś ten filmik?
A to nie było tak, że Bóg specjalnie chciał, aby ludzie mieli wolną wolę, i specjalnie mu ją dał?
Ephesians 4:24). Salvation is God’s work. At the same time, our motives, desires, and actions are voluntary, and we are rightly held responsible for them.
Tak jakby wie, jaka jest przyszłość każdego człowieka, ale nie interweniuje w nasze życia.
A czy obok tych dwóch opcji nie ma też takiej, w której to Bartek wybiera, w którą stronę pójdzie?
Jesli Bog jest wszechwiedzacy, to nie.
Jeśli bóg jest wszechwiedzący to wiedział w którą stronę pójdzie Bartek jeszcze zanim stworzył świat i Bartka więc to była decyzja boga
@@votek3108 Czy jeśli Ukraińcy wiedzieli, że będzie wojna i zaczęli się wcześniej do niej przygotowywać, to można uznać, że ją wywołali ?
Czym innym jest wiedza o tym co się stanie, a czym innym spowodowane danego zdarzenia.
@@leiqq7393 ale to Bóg zdecydował się stworzyć taki wszechświat i Bartka, wiedząc z góry, że pójdzie on w prawo, przy czym miał pełną możliwość stworzenia wszechświata i Bartka, który pójdzie w lewo. Bóg podjął decyzję za Bartka.
@@ukaszrybkowski2769 No właśnie na tym polega błąd tego przedstawienia sytuacji. Bóg stworzył świat oraz Bartka, która SAM podejmuje decyzję czy pójdzie w celu czy w prawo.
Mój przykład pokazał, że nawet jeśli o czymś wiesz, to nie oznacza, że to spowodowałeś. Prawdziwym stwierdzeniem jest natomiast, że Bóg stworzył świat, W KTÓRYM Bartek samodzielnie podjął dezyję, że pójdzie w lewu lub w prawo. Stwierdzenie "Bóg zdecydował się stworzyć taki wszechświat i Bartka" jest mylące, ponieważ zakłada, że nie mamy wolnej woli. Z czym nie zgadzają się chrześcijanie, więc przykład jest błędny. Jeśli autor chce utrzymywać dalej, że jest to niemożliwe to niech wykarze, że niemożliwe jest stworzenie przez Boga:
1. świata
2. Bartka
3. wolną wolę Bartka.
To co autor zrobił to założenie, że Bóg pozbawił Bartka wolnej woli (albu mu jej nie dał wcale), a następnie udowadnia, że Bartek nie ma wolnej woli XD
Sytuacja przedstawiona w fimiki jest komiczna, dlatego postanowiłem odręcić tę sytuacją haha
True, ale co ciekawe, gdyby świat nie był zdeterminowany, a losowy, to też ciężko byłoby mówić o naszych decyzjach, bo co to za decyzja, jeśli jej wynik tak naprawdę zależy od losowania? Krótko mówiąc, w obu przypadku istnienie wolnej woli jest problematyczne. Zresztą ja nawet nie wiem co to znaczy wolna wola. Bo od czego ona ma być wolna? Być może samo to pojęcie nie ma w ogóle sensu?
zdaje się że nie wiesz nie tylko tego co znaczy wolna wola. Ale także co znaczy losowość.
@@Astrotaur zdaje się, że lubisz dużo krytykować i mało przy tym wnosić od siebie.
@@tao3014 Tylko w którym momencie w Twoich przykładach pojawia się miejsce, które można tłumaczyć wolną wolą, a nie wynikiem ciągu przyczynowo-skutkowego? Ja nie mówię, że nie ma wolnej woli. Może jest, ale w wpierw chciałbym wiedzieć czym ona dokładnie miałaby być, bo na obecną chwilę w żadnym scenariuszu nie widzę dla niej miejsca.
@@tao3014 Słyszałem tego typu wytłumaczenia. One wszystkie sprowadzają się do tego, że ktoś coś tam odczuwa i wokół tego buduje swoją argumentację. Ja też mam wrażenie, że to ja dokonuję wyborów. Ale to może być złudzenie. W końcu co za problem, by mózg był tak zaprogramowany, że sam siebie by okłamywał w tej kwestii?
Czy jesteś w stanie zdefiniować wolną wolę i podać przykład, w którym ona się manifestuje?
@@tao3014 Weź przejedź po reszcie komentarzy z wczoraj i sam zobacz ile typ pisze i w jaki sposób. To już nie chodzi o ten jeden komentarz. Po prostu robi tutaj syf i mnie to irytuje.
Ja mam inny argument przeciwko wierze katolickiej... Katolicy zakładają jednocześnie że istnieją proroctwa i wolna wola. To jest sprzeczne z logiką. Jeśli proroctwa są prawdziwe to musi istnieć świat bez wolnej woli ze ściśle określonym ciągiem przyczynowo-skutkowym, tak aby proroctwo się spełniło - tu nie ma żadnego miejsca na wybór - wolna wola nie istnieje. Jeśli wolna wola istnieje to jest to zaprzeczenie istnienia proroctwa z wyżej wymienionego powodu i cała biblia ląduje w koszu na śmieci 😂 w tym pierwszym przypadku gdzie nie ma wolnej woli to kościół musi zmienić dogmat o wolnej woli i wstawić w to miejsce dogmat o byciu chodzącym bezwolnym zombie😂 ale biblia będzie uratowana 😂
Pewien jogin powiedział że z wolną wolą jest jak z krową na łańcuchu... Jak krowa zacznie chodzić dookoła swojego pala to wkońcu zostanie bez ruchu bo łańcuch jej się zaplącze... Jeśli natomiast będzie chodzić z głową dookoła pala to ta sytuacja nigdy nie nastąpi... Tak samo jest z wolną wolą... Niby jej nie ma ale może jednak jest...
ale bartek nie jest zmuszany przez boga by poszedł w prawo, bartek sam decyduje by pójść w prawo, bartek może wybrać by pójść w lewo tylko że on tego po prostu w tej żeczywistości nie zrobi
A dlaczego nie zrobi? Ponieważ Bóg to zaplanował.
@@waclawpieta7493 bóg nie zaplanował wyboru bartka, bartek podjął go sam
@@BratJalowiec Chce Pan przez to powiedzieć, że Bóg nie wiedział jak postąpi Bartek?
@@waclawpieta7493 bóg wiedział że bartek podejmie wolny wybór by pójść w prawo
@@BratJalowiec Jesli Bog wiedzial, ze Bartek zle wybierze, mogl go nie powolywac do istnienia.
Czy bóg jest, czy boga nie ma, wolna wola jest mitem.
Według mnie zarówno świat wierzących jak i ateistów jest bardzo deterministyczny tak że w ogóle nie mamy wolnej woli.
Ci którzy myślą że mamy wolną wolę nie przemyśleli tego dobrze.
Jeśli chodzi zaś o Boga biblijnego który jest jedynym Bogiem to jest nie możliwe żeby istniało cokolwiek co nie było by nim. No bo skoro On jest jedynym to nie ma nic innego. Wszystko jest nim.
W przypadku zaś ateizmu nasze życie związane jest z niekończącym się ciągiem przyczyn biologiczno chemicznych czy innych tak , że każda nasza myśl czy działanie jest wypadkową tych że.
W Twoim zaś przykładzie należy sobie zadać też pytanie skąd wziął się ten labirynt skoro mówisz o jednym i jedynym Bogu? W takim przypadku bowiem Bóg nie ma żadnych półproduktów z których mógłby cokolwiek zrobić jak tylko siebie samego. A więc jeśli cokolwiek zaistnieje według Jego woli ,czy to będzie materia czy człowiek to wszystko będzie musiało powstać z Niego i będzie Nim.
Co o tym sądzisz?
A w tym kontekście rozważanie o wolnej woli nabiera zupełnie nowego wymiaru bo może być ona jednocześnie zawisła i niezawisła.
Mamy wolną wolę i możemy ją podporządkować bogu lub złu, w zależności od tego jak wysoko zawieszamy sobie poprzeczkę moralnego standardu. Nie można zrozumieć boga, więc próba przeanalizowania tego z jego perspektywy nie ma sensu. Dla niego wszystko jest jasne, a dla nas nie. Możemy mu zaufać lub nie, jak komu wygodniej.
Nie, to nie jest jasne. Ten wybór przedstawia się w ten sposób, że jeśli mnie pokochasz i będziesz czynić Moją wolę to dam ci milion euro, a jeśli nie - to utnę ci łeb. Co wybierzesz? Zastanów się dobrze i pamiętaj, by skorzystać ze swojej wolnej woli i nie podjąć decyzji zbyt pochopnie! To jak, co wybierzesz?
@@michakrajewski5459 Pokraczna analogia. Chcesz wolności wyboru bez ponoszenia konsekwencji za podjęte decyzje?
Też zawsze używam tego argumentu:)
używasz do czego?
do rzucania grochem o ścianę? do walenia głową w mur? do kopania się z koniem?
Wiem, bo sam go do tych celów używam od dziesięcioleci.
to używasz słabego argumentu
Ja robię trik z paluszkiem co znika
Proszę poznać znaczenie słowa "alternatywa" - do autora.
Najbardziej dosadnym przykladem na to iz nie ma wolnej woli jesli istnieje Bóg chrzescijanski jest Judasz. Bóg wymyślając scenariusz aby wybaczyć grzechy wysyła swojego syns(Jezusa) na ziemię aby ten został ukrzyżowany, ale do tego jest potrzebna osoba, ktora zdradzi Jezusa i tu pojawia się Judasz. Bo co by było gdyby Judasz miał wolną wolę i postanowił nie zdradzić Jezusa. Niestety Judasz musiał zdradzić Jezusa, bo to był plan Boga.
Ten short tak upraszcza pojęcie wolnej woli, ze jest absurdalny. Lubie Twoje "wykłady" "zmuszaja" mnie do zastanowienia nad dogmatami, którym ufam. Ten film nie podoba mi się.
bo może ten film naprawdę cię zmusza do myślenia? a ludzie upośledzeni wiara nie lubią tego, oj, nie lubią....
ufasz dogmatom? co to niby znaczy? ufać można ludziom albo zwierzętom
Wszystkie scenariusze zostaly Juz Napisane. Jesteśmy jak w filmie z mozliwoscia wyboru ścieżek
Ideę, że istnienie świata deterministycznego wyklucza istnienie wolnej woli rozumiem. Niemniej jednak chyba inaczej bym to wytłumaczył. Już bardziej przystępny byłby standardowy argument przeciwko wolnej woli.
Pytanie czy Bóg tak mógł stworzyć świat, żeby ludzie czynili dobro automatycznie? Taki świat byłby bezużyteczny przed Eschatonem i nie dawałby podstaw Bogu do przeprowadzenia Sądu Ostatecznego (ani Szczegółowego) nad ludzkością. Natomiast świat doczesny jest tak pomyślany, aby duch człowieka doskonalił się w walce przeciwko skłonnościom upadłej natury ludzkiej: [1 J 2,16-17]: Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. Podsumowując: Błądzić - jest rzeczą ludzką, natomiast trwać w błędzie - jest rzeczą diabelską. A zatem nawróć się, póki nie jest za późno, do jedynie-słusznego Kościoła Katolickiego, inaczej konsekwencje będą opłakane.
To co piszesz stanowi wzorzec ignorancji ukierunkowany na bezwarunkowe cukrowanie uzurpatorowi jahwe. Nie ma pytania czy bóg mógł stworzyć, bo jest tylko jeden jedyny stosunek wobec czegoś takiego jak bóg i brzmi on tak: w miejscu ewentualnego boga może stać tylko narcystyczny oprawca depczący wolę innych. Jak widać to deptanie woli innych bytów osobowych jest kontynuowane, bo celu swego nie osiągnął - a celem jest samozaoranie świadomości innych osób, aby sami się skłaniali do poniżenia i przyznawania do win i aby nigdy sobie nie pomyśleli o posiadaniu wszechmocy. Posiadanie wszechmocy przez każdy byt osobowy jest właściwym stanem egzystencji dla każdego i stanowi za razem śmiertelne zagrożenie dla przepełnionej ignorancją uzurpacji jahwe. Nie ma sensu brak posiadania wszechmocy poza dwoma kwestiami: 1. właśnie kres władzy uzurpatora, 2. jedynym kłamliwym (dającym sztuczne podstawy do uznania wyrażonego w wytresowanych kajaniach) powodem zakazu wszechmocy u innych jest wieczny zarzut wiecznego zła permanentnie tkwiącego w wszystkich - a zatem przy okazji wychodzi jak na dłoni, że z z boga (wyświechtanego jedynie wiekami propagandy i agentury przemocy) wynika wieczne zło.
Z tego co piszesz bóg sam musi być w stanie bezradności i najlepiej być gwałcony przez wieki (tak jak te dzieci z katolickiego sierocińca w Zabrzu), przez wieczność bo przecież tak tak nie nie w ocenie stanu mogę i jestem w stanie wszystko i ocenie stanu mogę być tylko zależną marionetką. I widać po co ten śmieć zwany bogiem sięgnął w swojej wszechwładzy... doszedł do tego samego do czego dochodzą
zwyrodniali narcystyczni bandyci - czyli do podtapiania swoich ofiar i oczekiwania na oznaki uległości na tresurę "kto jest panem?".
A przy okazji tych gwałtów z katolickiego sierocińca w Zabrzu odnajdujemy żywą literę faktów zamiast stosu bluźnierstw uzurpatora jahwe sprzed 2k lat zwanych słowem bożym (wciskanym ludziom ogniem i mieczem czego dzieje świata są pełne). A ta żywa litera faktów wyraźnie pokazuje jak bestia uzurpator jahwe napycha swoje obżarstwo odbierania kajań i przyznawania się do win ofiar krzywd przed którymi te byłyby w stanie się obronić, gdyby nie śmieć jahwe (który obecnie toczy nadal ignorancję mającą na celu deptać krzywdę i połamaną wolność woli ofiar na rzecz dalszego podtrzymania swojej wszechwładzy ugruntowanej na niewoli innych). Krzywdy tych ofiar będące konsekwencją pazerności na pokłony jahwe stanowią przyczynę zwyrodnień, które stają się żarciem dla ambony jahwe i wywyższeniem na "zboczeńcach". I nie zmieni tego nawet sto spektakli z krzyżem agenta uzurpatora jahwe - mające na celu wbijanie w świadomość owieczek zobowiązującą do poświęceń winę oraz całkowite odwrócenie uwagi od stanu posiadania wszechmocy i możliwości z tym związanych. To też kołtuństwo płynące z figurki tego bałwana w postaci krzyża zwane przebaczeniem jest kołtuńską fikcją, gdyż jest ono nierozerwalne z
akceptacją otrzymanych krzywd. Tylko, że każdy żywy organizm nawet nieosobowy podejmuje reakcję wobec ciosu (lecącej gałęzi w twarz lub muchy), która jest ewidentnym brakiem akceptacji tych zdarzeń wymierzonych w te osoby. Kwestią pozostają właśnie możliwości, które uzurpator nieustannie usiłuje zakłamać - jeśli uważa on, że bezsilność jest wporzo na maxa to niech oddaje wszechmoc, a sam niech idzie w wieczną bezsilność i gwałt i niech jeszcze świerka że to jest niebem uszlachetniającym. Na ofiarach pedofili obalony został również bałwan w postaci krzyża mający na celu uciskać świadomość ofiarnych wyrobników (zwanych owieczkami), że mają pokutować i prosić na kolanach bo wzięty na wiarę (... dociskany ogniem i mieczem) kołtun cierpiał najszlachetniej. Tylko, że tym czasem ten kołtun nie poniósł krzywdy gwałtu, a przecież mógł być gwałcony od dzieciństwa już... przecież to by mu nie zagrodziło drogi do spektaklu z krzyżem. Mit jego współcierpienia jest kurtyną kpiny i ignorancji, a zdarzenia w tym świecie stanowią świadectwa przeciwko ewentualnemu uzurpatorowi jahwe, a nie drogę do doskonalenia - będącym kolejnym dyrdymałem na przedłużenie dojenia owiec. Postać nakreślona w mitach jahwickich stanowi zaprzeczenie odpowiedzialności twórcy, którą jakoś nawet ludzie są obłożeni - tresura waszym bogiem godzi w wyrabianie odpowiedzialności, ale jaki pan taki kram to też w razie czego można przenieść gwałciciela dzieci do domu opieki pod święty krzyż. Jaki pan taki kram - bo weź im zakoś kasę z tacy, to dopiero wyjdzie ja ówno spod buta ich "akceptacja" krzywdy. Nie zdziwię się, że te kanalie za jakiś czas dokopią się do oczywistych artefaktów, że jednak jezus cierpiał również i gwałty, a wtedy to już pójdzie bez oporu uszlachetniające znoszenie wszelkich krzywd. Tylko droga do wszechmocy i pomsta na ewentualnym bogu prostuje tu kwestię szacunku dla każdego. Tylko wywinięcie tego boga w kółko i wsadzenie mu jego łba w jego własny tyłek pokaże, że będzie się kręcić w nieskończoność w tych swoich pomysłach, a wszyscy inni będą jakoś normalnie egzystować pełnią bytu nieskończonych możliwości.
Panie kolego - jak widzisz twoje zapętlone bezsensy mogą podziałać na ludzi podatnych na tresurę.
Skoro bóg zna przyszłość, to znaczy, iż wprzystko co się dzieje jest czynione z premedytacją. Skoro wynik naszych decyzji jest znany, to gdzie tu wolna wola, która mogłaby dokonywać zmian?
to że zna może oznaczać nieznane nam możliwości poznawcze.
gorzej z tym, że biblijny czarodziej działa przez swoje stworzenie. wtedy lipa totalna - wszystko jest kukiełka w jego rekach.
Bóg zna wszystkie warianty przyszłości ( wszechwiedza) a człowiek swoimi wolnymi decyzjami wybiera sobie w kierunku jakiej przyszłości będzie dążyć ( wolna wola) . Pozdrawiam
@@anger9102
Nie jest fizyczną możliwością znania wszystkich wariantów dla każdego człowieka pomnożone przez 8 mld. To absurd.
@@arye2457 nie jest możliwe dla człowieka ze względu na nasze biologiczne ograniczenia ale dlaczego zakładasz że Bóg czyli istota zupełnie inna od człowieka miałaby mieć te same ograniczenia biologiczne co my ? My nie potrafimy latać bo nasza biologia nam nie pozwala ,ale ptaki latają bo w tej kwestii nie są ograniczone jak my . Wiem że zaraz powiesz że to nie dorzeczny przykład czy coś podobnego ale pokazuje on to co chce przekazać - różne istoty mają różne możliwości i nie ma w tym nic nie dorzecznego. Nie jest to fizycznie możliwe? Bóg tworząc wszechświat stworzyła I jej fizykę, tym samym istniał przed nią , istnieje poza nią , nie podlega jej prawo a przeciwnie sam je kształtuje
@@anger9102
I wszystko to co napisałeś wymyślili ludzie. Mam podziw dla naszego gatunku i niesamowitej umiejętności myślenia abstrakcyjnego. Jesteśmy równi bogom, bo stwarzamy coś z niczego.
Tak zgadza się...jeśli zaufasz Bogu to On Cię poprowadzi w najlepszy możliwy sposób...Twoja wolna wola jest w momencie gdy mówisz Bogu ,,tak,, lub ,,nie,,..Odkrywanie Bożego planu wcale nie musi być ograniczające..wręcz przeciwnie jest niezwykle fascynujące.❤
,,jeśli zaufasz Bogu to On Cię poprowadzi'', jaki cudem mam zaufać przed moim powstaniem, żeby być poprowadzonym, skoro nawet mnie jeszcze nie ma i nie mam możliwości zaufania, a już droga jest ustalona!?
Oto wielka tajemnica wiary euro funty i dolary😂
Jeśli zaufam bogu to on mnie poprowadzi w sposób, który on uznaje za najlepszy możliwy. Jeżeli nie zaufam bogu to i tak przydarzy mi się tylko to, co on uważa za najlepsze możliwe. Moja wolna wola nie istnieje, ponieważ nie zgadzając się na to, co ktoś (ja albo cała moja katolicka wioska i jej świadomość, której presji ulegam) uznał za najlepsze możliwe, co dla mnie istnieje ciągle realizuję plan/wizję boga, ponieważ to, że się nie zgadzam jest przez niego przewidziane i dokładnie w taki sposób wymyślone. Najlepszy, gdyż jest nieskończenie mądry i dobry.
Jeśli chodzi o ograniczenie, to to jest ograniczające. Mogę zrobić tylko to, co coś wymyśliło, że zrobię. Wszystkie inne opcje są dla mnie niedostępne. Zatem jestem w swoich czynach ograniczoną istotą. Gdybym miała wolną wolę, mogłabym zrobić cokolwiek. A tak mogę zrobić tylko to, co zostało mi przypisane w metaduchowym scenariuszu. Intencja niczego nie zmienia.
Mogę nie odczuwać tego jako ograniczenie, ponieważ już to, co jest dla mnie możliwe mnie fascynuje. Mogę odczuwać emocjonalnie to ograniczenie jednocześnie czując fascynację. Mogę też nie czuć fascynacji, tylko i wyłącznie dyskomfort. W każdym w tym przypadków, jestem tak samo ograniczona w sensie faktycznych możliwości. A żeby było śmieszniej, jakiekolwiek nie są moje emocje, też zostały mi tę wieczność temu przypisane, więc nie mogłam nigdy w żaden sposób ich wybrać z tytułu mojego własnego (niezależnego od wszechmogących bytów) widzimisię
Jeśli rozumiem pytanie brzmi: Jak może istnieć wolna wola skoro każdy wybór jest uzależniony od Wszechświata Boga?
Faktycznie trzeba się zgodzić tak jak nauczał Marcin Luter że prawdziwie wolnym jest Bóg, gdyż my jesteśmy zniewoleni w święcie który jest pod władzą Szatana. Trzeba również pamiętać że mówiąc o zbawieniu mówimy również o łasce Bożej która jest w tym przypadku kluczowa. Skręcenie w odpowiednią ścieżkę nic nie da, jeśli Bóg nie udzieli swojej łaski. Wolny wybór polega na tym, czy człowiek tą łaskę przyjmie czy zatka uszy i nie będzie chciał słuchać.
Bóg stworzył zło i szatana i mimo swojej wszechmocy zamiast go usunąć to go sobie trzyma. :v
@@meiru2453 Tak samo jak ciebie.
zniewoleni, bo światem rządzi szatan? a prawdziwie wolny jest bóg i jemu pasują rządy szatana.
a ty nie jesteś bełkotliwym debilem, o, nie....
: ) przecież może być wiele dróg dobrych :) albo lepszych gorszych, więc można mieć wolną wolę i ktoś też może podpowiadać która ewentualnie droga pójść i nie koniecznie to musi być rozbicie się o ścianę - chociaż tym rozbiciem się o ścianę może być np popełnianie grzechow
Jest wolny wybór, wolna wola nie istnieje.
Fjne te miniaturki w czym generowane?
Ostatnio powróciłem do przeglądania Twoich filmów i po przejrzeniu odcinka o podręczniku do HITu oraz posłuchaniu trochę wywiadu z Roszkowskim zalęgła mi się w głowie pewna myśl :
Czy Bóg może być irracjonalny?
W sensie czy Bóg może być nie racjonalny nie logiczny i działać w ten sposób?
Jedyny argument przeciw jaki mi na teraz przychodzi to coś w stylu "jeśli Bóg byłby nie logiczny to jako stwórca nas i świata stworzył nas i świat na swoje podobieństwo czyli nielogiczne a tego typu nielogiczności nie obserwujemy"
Nie rozumiem, dlaczego to miałoby tak działać?
Wszechświat to jeden wielki paradoks, logika to ciekawa perspektywa...
tak.. wolna wola xD
ciągnie mnie do wioli....
ale z Jolą mam lepsze stosunki xD
wole obie na raz lecz one wolą mnie dla siebie xD
Nie, no Ja wyczytalem, ze ow bog daje nam wplna wole pod warunkiem, ze wybierzesz i uwierzysz jedynie w niego ... a jak, oto one wolna wola, mozna sie zesmiac ze smiechu, wolna wola ale...
Czy spotkałeś się może z działalnością pana Piotra Skurzyńskiego? A jeżeli tak to co o niej sądzisz?
Wielu Chrześcijan podaje argument, że Chrystus unieważnił Stary Testament. Czy w tym jest chociaż trochę prawdy?
sęk w tym że to Bartek wybrał w którą stronę pójść, Bóg ogranicza swoją moc żebyśmy mogli sami decydować o tym co robimy / oczywiście jako ktoś kto widzi cały czas, zna wszystkie możliwe zakończenia naszych działań, ale wciąż daje nam wybrać którą drogą pójdziemy, i to którą drogą pójdziemy, się urzeczywistnia
To dlaczego pozwolił na stworzenie jednego z setek scenariusza w którym Bartek skończy źle?
Coś mi tutaj nie pasuje, no chyba że wasz bóg nie jest miłosierny i sprawiedliwy...
@@user-cx5br3hx4d co to dokładniej znaczy że skończył źle? Po pierwsze mamy swoją wolną wolę to jedno, drugie że w perspektywie wieczności, to co się dzieje teraz to ledwie próba. Jest tyle samo złego co dobrego na tym świecie. Trzeba by być silnym, ale też ufać Bogu, i możemy się stać tym kim powinnyśmy być.
@@beyondalldreams Brak mi słów, ja piszę jedno a ty swoje. Chcesz to sobie wierz w co chcesz, co nie zmienia faktu, że jesteś po prostu słaby i nie umiesz żyć ze świadomością, że to jest twoje jedyne życie, ale rób co chcesz, skoro masz wolną wolę...
@@beyondalldreams To Bóg decyduje gdzie pójdziemy, a nie my.
@@panpogo powiedz, dlaczego tak uważasz
ten twój model jest prymitywny - każdy z nas ma wolną wolę, owszem działają na nas czynniki otaczającego nas świata, ale to ja podejmuję decyzję. Wszechwiedza boga wynika z czegoś innego - nie z tego, że jest jedna koleina, w którą wrzuca człowieka i ten toczy się w niej jak kulka, ale z tego, że bóg istnieje we wszystkich miejscach naraz, we wszystkich momentach istnienia kosmosu jednocześnie ... Łukaszu, masz problem z przeskoczeniem pewnej granicy intelektualnej, co nie jest twoją winą, ale kompromituje to nieco twoje tezy. Niedawno kpiłeś z kwadratowego koła nie zdając sobie sprawy z tego, że takie kwadratowe koła - istnieją! Teraz zapominasz o fizyce - czy wiesz, że wyemitowany miliardy lat temu foton, który prusza się w kosmosie istnieje cały czas w tej samej chwili, w której został wyemitowany - gdyby był obserwatorem, gdyby dzisiaj przemknął obok ciebie i zobaczył, że jesz loda, należałoby powiedzieć, że miliardy lat temu już wiedział, że 28 kwietnia 2023 roku na rynku we wrocławiu łukasz będzie jadł loda ... to my tak mówimy - ale on, dla którego wszystko dzieje się w jednej chwili, nie ma takiego rozróżnienia czasu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego - dla niego wszystko jest teraz ... to normalne, że nam się w głowie nie mieści, ale to jest fakt fizyczny ... nie sądzisz chyba, że skoro foton, który wciąż przebywa w tej samej chwili, w jakiej powstał, WIE, to znaczy, że zdeterminował twe działanie swoją wiedzą! Gdy wybierasz cokolwiek, on to WIE - wg. twojego kalendarza już miliardy lat wcześniej.
Pomyśl o pierwotnym fotonie zrodzonym w pierwszym błysku promieniowania gamma, zaraz po wielkim wybuchu. Choć to zdumiewające, z naszej perspektywy nie zestarzał się on ani o sekundę. Z kolei dla niego cała historia wszechświata wydaje się skumulowana w jednym punkcie.
www.kwantowo.pl/2016/08/11/fotony-czyli-bezmasowi-hipsterzy-zamrozeni-w-czasie/
Co jeżeli bóg stworzył wiele wszechświatów w których dokonują się oba te przypadki wtedy bóg daje wolną wolę bo zgodnie z teorią wielkich liczb prawdopodobieństwo że Bartek wybierze żeby skręcić w lewo lub w prawo jest bliskie 50%. Wtedy bóg jest o tyle wszechwiedzący że zna każde możliwe posunięcie trochę jak silnik szachowy.
czyli nic do debila nie dotarło....
W sumie to Bartek w jednym i drugim przypadku dokonał wolnego wyboru. Bóg wybrał jedynie Bartka, który ma istnieć. Sam mu drogi nie wybierał.🤔
A co niby symbolizuje ten labirynt ? Bo to dość głupie rozumowanie . Przecież ten schemat jest całkowicie wymyślony przez ciebie, tak nie jest na prawdę .
Ten prosty labirynt to jakieś nieporozumienie.
W rzeczywistości człowiek ma przesłanki od Boga, która droga jest zgodna z Jego wolą, a którą nie. Te przesłanki są zawarte chociaż np w Bożych Przykazaniach, które są znane chrześcijanami, za kazdym razem, w momencie wyboru drogi. Mówiąc innymi słowy od człowieka i jego wolnej woli zależy czy wybierze drogę zgodną z tym, co się Bogu podoba, czy też inną, o której wie już w momencie wyboru, że jest sprzeczna z oczekiwaniami Boga. I to jest sprawdzian człowieka, czy idzie przez świat zgodnie z wolą Boga, czy też też wg własnego "widzi mi się", niezgodnie z tym, czego oczekiwał od niego Bóg.
W przedstawionym labiryncie człowiek nie ma pojęcia, która z dróg jest zgodna z oczekiwaniem Boga, a którą nie.
Nie ma możliwości okazania wolnej woli, bo wybór jest zawsze
na chybił-trafił.
To zupełnie nie tak, jak jest w życiu!