Matma, odcinki niematematematyczne w twoim wykonaniu są milion razy bardziej ciekawsze niż te matematyczne i nie odbieraj tego jako hejt ale poprostu jesteś zajebisty w opowiadaniu historii z życia więc jeśli będziesz miał możliwości to raz na jakiś czas wsyaw coś niematematycznego
Osobiście miałem kiedyś sen. Śnił mi się świat w którym zabawa łączy się z nauką Połączyć matmę i rozrywkę, tak jak eminem połączył rap i show biznes By kanał naukowy nie był zerojedynkowy, przeplatał wiedzę i doświadczenie z żartem oraz dystansem do siebie. Ten świat buduje się na naszych oczach, buduje go z wami i z wami będę go wiązał. Na razieeeeeeee
@@zurtus3215 Nie wiem czy mam dziś siłę do czegokolwiek. Nie mogę znaleźć leków. Spóźniłem się na psychoterapię, nie zdążyłem wyjść z domu. Za sześć dni jadę do Wrocławia, a jeszcze nie kupiłem biletu na PKP. Udało mi się poskładać pranie i włożyć do szafy. Jestem kompletnie załamany bo mój były znajomy, który na mnie nasrał jest teraz poraz 9 w Amsterdamie. Zapewne po raz pierwszy pojechał tam jako dziewiętnastolatek, zapewne pojedzie jeszcze na Maltę, na Malediwy i do Mediolanu. Ja też bym chciał, jak najtańszym kosztem. Czemu komuś coś się w życiu udało a mi kompletnie nic? Czy to moja wina bo w wieku 13 lat nie potrafiłem postawić się rodzicom? Nigdy nie uprawiałem seksu bo bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie kilkuletnie dziecko, od sierpnia się przełamałem i staram się co weekend. Nie mam matury ani pracy ani prawa jazdy. Co ja mam robić? Jestem osobą niepełnosprawną wraz z zaburzeniami osobowości, zdaję maturę po raz szósty, z drugą lub trzecią poprawką w sierpniu.
@@popkulturalnasciana7818 słuchaj Przykro mi nie wiem co powiedzieć Ale ja nawet pełnoletni nie jestem wiec niezbyt mogę pomoc Życie czasem stawia nam przeszkody, ale jeżeli je pokonamy to osiągniemy cel życia-szczęście Mimo gorszych okresów zawsze przychodzą te lepsze Próbuj dalej, w końcu zdasz maturę Nie możesz się tylko poddać nie ważne jak trudno by nie było Wiem ze możesz nie potraktować tego poważnie bo pisze to 16 latek który nie ma takich problemów i w pełni to rozumiem Ale jeżeli cię to pocieszy nie jesteś sam z problemami Zobacz, udało ci się przełamać w jednej rzeczy, czyli przełom nastąpi tez w innych Wierze w ciebie dasz radę Miłego dnia 🙂
ciekawostka o KFC mieszając chlor do dezynfekcji, mydło, mąkę, magnezol, panierkę ostrą jak i tomor oraz marynaty (oczywiście zalane wodą) to zaczyna śmiesznie rosnąć wtedy zaleca się zostawienie pod zlewem żeby druga zmiana się nie nudziła
Mnie robota w KFC nauczyła, ogólnie robota w gastro, że najważniejszy jest team. Jeżeli są spoko ludzie, każdy umie robić swoja robotę, to żadna tabaka nie jest Ci straszna. No i ogólnie teamwork - wszyscy jesteście w tym razem, trzeba sobie pomagać. Nawet nie musisz być jakiś super szpec, ale póki się starasz i pracujesz jako zespół to jest zajebiście. Czasami ludzie zapominają jak zespół i specjaliści są ważni. A i u nas akurat można było sobie coś zabrać pod koniec dnia i ludzie czasem podjadali xd
Jako pracownik kebaba będącego obok KFC, widzę wiele podobieństw z moimi ziomkami z tegoż lokalu. Historia więc jest legit. W sumie będąc kebabmakerem mam podobnie. Kebabmaker Ryszard
Moja mama pracowała w KFC i ze względu na jej dość egzotyczny wygląd podczas promocji chińskiego jedzenia kiedy chodzili w kimonach nawiązała się ciekawa historia z jednym z klientów który uznał że mama zostala sprowadzona z chin xD
Super podejście do pracy, osobiście uważam, że warto raz w życiu iść do takiej roboty jak kfc, mc lub jakieś przejebane prace na wakacje bo wtedy człowiek docenia spokojniejszą prace + jakaś większa motywacja do nauki się pojawia po takim wakacyjnym zapierdolu xDDD
O Stary, robiłem w KFC jak zaczynałem magisterkę i nawet później. Zajebista robota, dla studenciaka. Soboty albo kubełkowe wtorki to dramat, ale z tymi ludźmi na stołach to świetnie było. Z jednym ziomkiem do dzisiaj prawie codziennie gadamy. W ogóle kontakty z kefca do dzisiaj mi ułatwiają mija robotę teraz. Dla mnie najlepiej było na zalewach. Robisz swoją robotę obojętnie ile jest ludzi na restauracji. Tylko wtedy miałem 8 zł/h netto to była dupa.
Jak pracowałem w maku na wakacje i zostawałem do 1 czy do północy w weekendy to zawsze mi robili 4 mcwrapy za darmo Ale to może akurat dlatego, że każdy menadżer z nocki mnie lubił
a ja mam zupełnie inne wspomnienia, pracowałam na kasie lekko ponad 3 msc i totalnie na odwrót. klienci byli ok a za to współpracownicy chujowi w opór. może ze 3-4 osoby były spoko ale zazwyczaj miały na rano a ja zawsze miałam międzyzmianę. laski młodsze ode mnie o parę lat i mimo że były już na studiach to miały mentalność podstawówki- ludzie dzielą się na gorszych i lepszych. ni chuja nie dało się wbić w ich towarzystwo (jedna dziewczyna przez całą moją karierę tam odezwała się do mnie ze 3 razy i tylko wtedy jak coś źle robiłam xd). kierownik który mnie zatrudnił powiedział że jeżeli palę to będę często wyciągana na fajkę jeżeli będzie czas. nigdy mnie nie wzięli na fajkę ze sobą, dawali mi tylko słuchawki i mówili że mam zostać bo przecież ktoś musi być w restauracji (osoby niepalące też se z nimi wychodziły dla towarzystwa). dla jasności nie mam problemów z zawieraniem nowych znajomości ale po nieudolnych próbach wkręcenia się w towarzystwo dałam sobie spokój. o tym że mają konfę na mess dowiedziałam się po 2 msc (przez przypadek) a jak zatrudniali nowe osoby to kiero dodał je z dnia na dzień. jestem osobą typu że wolę się kogoś o coś spytać niż źle zrobić ale u większości widziałam wywracanie oczami i że przecież miałam szkolenie i jak mogę nie pamiętać randomowej rzeczy wśród innych randomowych rzeczy. o wytłumaczenie czym jest upsell to musiałam się dosłownie doprosić bo każdy miał to w dupie czy ja wiem czy nie. pewnego dnia zgłosiłam menadżerowi zmiany że jedna dziewczyna jest dla mnie wyjątkowo chamska w taki sposób że nie dało się z nią normalnie współpracować. menadżer powiedział ze fajnie dobrze że zgłaszam takie rzeczy wyjaśni to i wgl- po tygodniu dostałam smsa od kiero że mam już nie przychodzić (ogólnie długa historia z tym) bo nie są zadowoleni z mojej mało efektywnej pracy, że kasa w kasetce się nie zgadza po mojej zmianie (manko podpisywałam raz) i szereg innych rzeczy. rozmawiałam o tym z kiero przez tel i na żadne moje pytanie nie potrafił odpowiedź (w sesnie czemu nikt mi nie mówił o niezgodnościach w kasetce, czemu nikt mi nie mówił że coś źle robię), powiedział coś w stylu nooooo tam komunikacja zawiodła blabla (XD?). dodam też że wyjebali mnie tuż po przedłużeniu umowy na kolejne 3 msc. nie pozdrawiam.
No to uroki nisko płatnych prac, chamstwo to norma, niech to będzie dla ciebie zapalnik do nauki, lepsza praca czeka, nawet taka, gdzie za spóźnienie Ci nic nie zrobią bo jesteś tak cenna
Jeśli chodzi o kurczaczki za free, to wszystko zależy od tego do jakiego KFC trafisz. U mnie była polityka "Nie wolno wynosić, wolno jeść stripsy i wingsy, byle nie do porzygu". Ale i tak cała praca, ludzie, atmosfera, to była totalna kloaka, także nie polecam
Zabawne zestawanie 7:03 - "Szczerze, jakbym miał tyle hajsu że nie musiał był nic robić to i tak bym pracował", poczym w 11:09 - "Ja nie pracuje jak studiuje, bo nie musze" xDD Konsekwentość lvl PatoMatma xD
Praca w KFC to moje najgorsze doświadczenie. Pierwsza wypłata jaką dostałem to chciałem się popłakać bo zapierdalałem po nocach i też ponad 10h żeby potem dostać połowę minimalnej. Bo z mojej perspektywy to była długa praca ale faktycznie godzinowo nic nie wyszło. Przyszedłem też z nadzieją na godziny ranne bo poprzednia praca mnie psychicznie wymęczyła z wracaniem o północy do domu. Ledwo zostałem przeszkolony więc jak zamykałem to zajmowalo mi to 2h dłużej niż u innych pracowników na moim stanowisku - serwisie, których było mało. Miałem tam najgorszy atak paniki w życiu, na który wszyscy mieli wywalone, jedna osoba mi potem pomogła ale to po jakichś 20 minutach hiperwentylacji. Przez jednego kucharza, mam teraz zasadę żeby nie zamawiać jedzenia z restauracji przed zamknięciem.
Z myciem rąk to podobnie jak w maku :P Nic z podłogi nie można podnieść(dlatego wszystko się wkopuję pod ladę), bo musisz iść umyć ręce, nawet się podrapać po twarzy nie można, bo musisz iść umyć ręce, spodni dotknąć nie można, bo musisz iść umyć ręce xD
Też pracowałem na kuchni :) też w weekendy i też w zapierdolu (byłe KFC na dworcu w Poznaniu). Ludzie byli w większości fajni, ale bywają też szczury, które walczą o pozycję i próbują ustawiać wszystkich dookoła aspirujac na menedżera za 1400 miesięcznie ;) Ogólnie się ze wszystkim zgadzam, 100% true! pozdro :D
Nie wspomniałeś o jednym czynniku, który mógł przyprawić o zawał: kolejka ludków do kasy, słyszysz co chwilę "ile do stripsa, ile do wingsa", a tu nagle po smażeniu wypierdala komunikat "filter" na wszystkich 3 komorach naraz (sytuacja raczej rzadka, ale jak masz weekend i napierdalasz regularnie na 3 komory, to mogło tak się zdarzyć) :D
Mi to się żal robi pracowników kfc czy to innej gówno sieciowki jak patrzę w jakim tempie pracują, dużo lepiej poszukać po okolicznych małych firmach dodatkowej pracy, zarobić więcej i pracować bez pośpiechu niż pchać się w sieciowke
Też pracowałam w KFC, cały rok. Byłam na przodzie, kasa i kompletowanie zamówień. I powiem, że najgorsze dla mnie było stanie. Teraz to tylko praca z możliwością siedzenia 😁
1:46 "Daje bit co rozkurwia głowę" wnioskuje że jesteście z Pomorza poniewaz jest to cytat z piosenki jedynego w swoim rodzaju Młodego G z Gdyni. Olej daje bit co rozkurwia głowe, co rozkurwia głowe, kolorowe sny wszystko kolorowe... Aktorka 2 plan znam twoje emplio Bo podczas debiutu tam naplułaś... To nie Utah - Ameryka stan, tylko GDYNIA. POPPYN-emploi jak ktos chce XD
U mnie na kuchni zbierało się mąkę z podłogi żeby strat nie zrobić. A kumpel kiedyś nakichał do panierki jak covida miał i potem to spanierował. Smacznego xD
Co sie dziwic ze praca w takim miejscu to gowno 😅 wystarczy zamowic cos z takiego miejsca i czekajac zobaczyc jaki tam jest zapierdol w jakich warunkach i za jaka kase😅 do tego tryb pracy swieta nie swieta noc dzien plus taki ze w nocy tylko sprzatasz i jest malo zamówień to juz jak sie nie ma wyboru lepiej isc na stacje benzynowa kasa podobna a mniejszy zapierdol smiesniej i nie ma glosnych gowniakow i młodzieży.
Pracuje w firmie Bakoma, i jedzenie serków z maszyny jest na porządku dziennym, czasami nawet nie trzeba brać ze sobą kanapek do pracy bo jesz kilka róznych serków, a to skyra białkowego, a to jogurt 7 zbóż i juz jest okej, dlatego nie nazwałbym tego kradzieżą, ale rozumiem że KFC jest po prostu korporacją i tam to juz inne bardziej restrykcyjne zasady panują. Tak off temat, to bardzo fajny kanał, masz suba gosciu.
też pracuje w KFC i też na kuchni widze że sie nie różni jakoś mocno xD, ale to co sie tam odpierdala to hit, ludzie też spoko ja naszczęście mam spoko menagierów, generalnie praca mi sie nawet podoba mimo zapierdolu, bo ciężko znaleźć prace za najniższą krajową gdzie naprawde możesz tak odpierdalać i podpierdalać jedzenia (a no i jebać audyty xD), a no i nam pozwalają zabierać to co zostanie więc też git xD
Toś mi chłopie przypomniał o przygodzie z kfc. Wytrzymałem 3 miesiące po czym zwyzywałem menadżerkę i poszedłem w chuja, daj pan spokój, absolutnie nikomu nie polecam, szkoda czasu ;p Jedyne co z tej pracy po 3 miesiacach wynioslem to przebieg na rowerze ktory wynosil powyzej 1000km i nowe opony które musiałem zakupić i finalnie w ostatnim dniu pracy mi ten rower ukradli w biały dzień, na pełnym widoku trzech kamer także też można serdecznym palcem pozdrowić panów pracujących za biurkiem deklarujących się jako ochrona (XD). Pozdrowionka :)))
6:24 jako młody runner (czyli ten kto pakuje zamówienia) mogę powiedzieć, że jeśli coś jest na straty np jakiś burger leży już godzinę to możesz sobie wziąć. Lepiej żeby ktoś to zjadł niż po prostu wyrzucić i zmarnować jedzenie kiedy można to zjeść :D
Ja jak pracowalem to sb na wyjebie robilem co chcialem do jedzenia, i to nie na przerwie tylko w czasie pracy XD jak ruch pozwalal, nawet nam sie tego na straty wbijac nie chcialo. Menadzerka na impreze kilka kartonow sosow wyniosla, sztućce sb bralismy, kubki jednorazowe. Do zamowien sie wiecej dawalo jak chujowy produkt wyszedl zeby sie z ludzmi nie uzerac. Na ziemie wiecej przez kilka h spodnie. Raz byla beka bo przez caly miech nikt za stafa nie zaplacil XD, poza tym przez pol roku chyba ani razu nie przyszedlem tam niezjarany XDDDD
Uwierz mi, że miłe wspomnienia mają nawet górnicy w kopalniach, życie nie jest zerojedynkowe, każda sytuacja ma swoje plusy i minusy, a im cięższa praca tym bardziej zbliża do siebie ludzi, bo siedzicie w tym razem.
Zapewne tak. Ja tam miłe wspomnienia mam po tym roku szkolnym, jak głupio by to nie zabrzmiało. A życie... Życie zaprawdę nie jest zlepkiem zerojedynkowych sytuacji, które mają wystawić twoją cierpliwość na próbę. A im więcej ludzi z tobą pracuje, tym lepsze kontakty i lepiej to znosisz. Sam przyznałeś w odcinku, że to znajomości na całe życie. Zbliżyło was, że robiliście w KFC. Niby na kuchni, ale jednak - był zespół, a ty byłeś jego częścią. Grupą ludzi, którzy dążyli do tego samego celu - zarobić hajs i napełnić żołądki innych ludzi. I wszyscy to wiemy - was zbliżyły kurczaki, a co zbliży mnie i mój przyszły zespół? Nie wiem, ale zapewne sytuacja będzie to adekwatna do mojej roboty. Dzięki za odpowiedź, byku :D
Z tym brzydnięciem, to ja bym się kłócił - ja po swojej, niedługiej, bo całe szczęście 4 miesięcznej przygodzie z sieciowymi restauracjami fast-foodowymi nawet kebaby przestałem żreć XD Generalnie nie uważam, żeby to była praca lekka psychicznie, ale wiadomo, że to zależy od personalnej wrażliwości - ja po roku w takim Amazonie (uważanym powszechnie za najgorszy obóz pracy ever) czułem się lepiej, niż po miesiącu w Macu. Bajzel organizacyjny, wymuszanie nadgodzin na drugich zmianach (rekordowo robiłem 2h po końcu zmiany), wszechobecny smród, i totalne fizyczne wycieńczenie przy dużym ruchu. Nigdy więcej.
@@patomatma no ale żeby nikogo nie zrażać, to ja powiem tylko, że gdyby nie to doświadczenie zawodowe, to nigdy nie zacząłbym robić kursów, szkolić się języków obcych, przestać robić co roku inny kierunek studiów, i dbać o siebie XD Mimo wszystko żadna edukacja szkolna nie dała mi takiego kopa motywacyjnego do samorozwoju jak wylądowanie za kasą w fast-foodzie xD
ja tam z ekipa wprowadzalem swoje standardy dwie godziny przed zamknieciem mieso sie tylko delikatnie sypali maka zeby chociaz troche panierki bylo, przerwe to ja mialem kiedy chcialem toearu sie najebalo zeby starczylo na kilka godzin i do smietnika palic blanty, jak ja slucham tych wypowiedzi to mnie pompa bierze, ja tam z ziomiami mielismy najlepsze balety zycia w trakcie zmiany
13:03 na etacie też masz odpowiedzialność a nie ma pieniędzy. Ja np. Pracowałem na produkcji samochodów ito (tych bardziej premium) i byłem odpowiedzialny za system airbag i jeśli jakiś szejk popinający przez pustynie przywalił w kaktusa i poducha niezadziałała i coś mu się stało np. Zdechł to ja miałem za to 2lata odsiadki😅 i wszystko to i o wiele wiele więcej za najniższą krajową wynoszącą wtedy 1900zł😂
Oczywiście jak by taki wyrok zapadł to źle by to wpłynęło na renomę firmy dlatego jak dało się jaką wtopę zamieść pod dywan to to robiono ale w szczegóły nie będę wchodził bo była też klauzula o tajemnicy zakładu😅
@@patomatma Noo przez półtora roku to się można roboty i życia nauczyć 😉 W KFC było dla mnie za gorąco ale potem swoja lekcje życia odrobiłam w kelnerowaniu i myciu niemieckich kib.. tzn toalet😆 Polecam! 😁 ...oczywiście nowe, rozwijające lekcje życia😉
0:42 - "dzielimy się kasą po odliczeniu podatku - plan prosty" Moja pierwsza reakcja: "po odliczeniu podatku" i "plan prosty" to chyba się wyklucza. :P Moja druga reakcja: aha, "4 lata temu" xD
8:49 Kurde mordo, ja też nigdy. Ja zawsze na oczach menagera robiłem quality control - podbijałem do lady, mówiłem "ej Bartek, to jest chujowe przecież", potem coś wpierdalałem i tylko "a nie, jednak jest dobre"
Mnie przez wyjątkowe ciśnienie na upsell rozbolała głowa zwłaszcza jak byłem świeżo "przeszkolony" i nie ogarniałem kasy fiskalnej ale teraz już mi to wisi. Ogólnie jeśli ktoś chce iść na front restauracji to polecam sie zastanowic bo mnie użeranie się z niektórymi ludźmi codziennie przez kilka miesięcy doprowadziło do problemów z nerwami mimo że jestem spokojną osobą z natury. Jeśli chodzi o wszystkie stanowiska to serwis wydaje się najwygodniejszy i najlepszy (chyba że musisz zrobić 20 burgerów naraz a jesteś akurat sam), i w sumie to mi się marzy ale musze jeszcze trochę poczekać aż dostane szkolenie
:D
:D
:D
D:
:D
@@patomatma :D
Matma, odcinki niematematematyczne w twoim wykonaniu są milion razy bardziej ciekawsze niż te matematyczne i nie odbieraj tego jako hejt ale poprostu jesteś zajebisty w opowiadaniu historii z życia więc jeśli będziesz miał możliwości to raz na jakiś czas wsyaw coś niematematycznego
Osobiście miałem kiedyś sen.
Śnił mi się świat w którym zabawa łączy się z nauką
Połączyć matmę i rozrywkę, tak jak eminem połączył rap i show biznes
By kanał naukowy nie był zerojedynkowy, przeplatał wiedzę i doświadczenie z żartem oraz dystansem do siebie.
Ten świat buduje się na naszych oczach, buduje go z wami i z wami będę go wiązał. Na razieeeeeeee
Co to ma do nauki? W dalszym ciągu można się uczyć z McDonaldem w codzienności czy bez.
Nie No matma dobra
@@zurtus3215 Nie wiem czy mam dziś siłę do czegokolwiek. Nie mogę znaleźć leków. Spóźniłem się na psychoterapię, nie zdążyłem wyjść z domu. Za sześć dni jadę do Wrocławia, a jeszcze nie kupiłem biletu na PKP. Udało mi się poskładać pranie i włożyć do szafy. Jestem kompletnie załamany bo mój były znajomy, który na mnie nasrał jest teraz poraz 9 w Amsterdamie. Zapewne po raz pierwszy pojechał tam jako dziewiętnastolatek, zapewne pojedzie jeszcze na Maltę, na Malediwy i do Mediolanu. Ja też bym chciał, jak najtańszym kosztem. Czemu komuś coś się w życiu udało a mi kompletnie nic? Czy to moja wina bo w wieku 13 lat nie potrafiłem postawić się rodzicom? Nigdy nie uprawiałem seksu bo bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie kilkuletnie dziecko, od sierpnia się przełamałem i staram się co weekend. Nie mam matury ani pracy ani prawa jazdy. Co ja mam robić? Jestem osobą niepełnosprawną wraz z zaburzeniami osobowości, zdaję maturę po raz szósty, z drugą lub trzecią poprawką w sierpniu.
@@popkulturalnasciana7818 słuchaj
Przykro mi nie wiem co powiedzieć
Ale ja nawet pełnoletni nie jestem wiec niezbyt mogę pomoc
Życie czasem stawia nam przeszkody, ale jeżeli je pokonamy to osiągniemy cel życia-szczęście
Mimo gorszych okresów zawsze przychodzą te lepsze
Próbuj dalej, w końcu zdasz maturę
Nie możesz się tylko poddać nie ważne jak trudno by nie było
Wiem ze możesz nie potraktować tego poważnie bo pisze to 16 latek który nie ma takich problemów i w pełni to rozumiem
Ale jeżeli cię to pocieszy nie jesteś sam z problemami
Zobacz, udało ci się przełamać w jednej rzeczy, czyli przełom nastąpi tez w innych
Wierze w ciebie dasz radę
Miłego dnia 🙂
ciekawostka o KFC
mieszając chlor do dezynfekcji, mydło, mąkę, magnezol, panierkę ostrą jak i tomor oraz marynaty (oczywiście zalane wodą) to zaczyna śmiesznie rosnąć wtedy zaleca się zostawienie pod zlewem żeby druga zmiana się nie nudziła
XDDD
dzk za pomysł
Mnie robota w KFC nauczyła, ogólnie robota w gastro, że najważniejszy jest team. Jeżeli są spoko ludzie, każdy umie robić swoja robotę, to żadna tabaka nie jest Ci straszna. No i ogólnie teamwork - wszyscy jesteście w tym razem, trzeba sobie pomagać. Nawet nie musisz być jakiś super szpec, ale póki się starasz i pracujesz jako zespół to jest zajebiście. Czasami ludzie zapominają jak zespół i specjaliści są ważni.
A i u nas akurat można było sobie coś zabrać pod koniec dnia i ludzie czasem podjadali xd
Jako pracownik kebaba będącego obok KFC, widzę wiele podobieństw z moimi ziomkami z tegoż lokalu. Historia więc jest legit. W sumie będąc kebabmakerem mam podobnie. Kebabmaker Ryszard
trzeba zapierdalać, nie ma przebacz
piękne robisz filmy ❤
Rób więcej filmów 🙏🏻
nie poddawaj się i może zrobisz jakiś odcinek o rozśmieszaniu lub coś bo serio jesteś dobry w tym
Zajebiste, szanuję za podejście do pracy, takie ludzie powinni mieć.
Nie wiele trzeba, wystarczy się przekonać, wysiłek będzie zawsze, jak nie zamęczy praca to zamęczy nuda to i to, tak samo męczy tutaj
@@patomatma Dokładnie!
Moja mama pracowała w KFC i ze względu na jej dość egzotyczny wygląd podczas promocji chińskiego jedzenia kiedy chodzili w kimonach nawiązała się ciekawa historia z jednym z klientów który uznał że mama zostala sprowadzona z chin xD
O cholera XDD
Super podejście do pracy, osobiście uważam, że warto raz w życiu iść do takiej roboty jak kfc, mc lub jakieś przejebane prace na wakacje bo wtedy człowiek docenia spokojniejszą prace + jakaś większa motywacja do nauki się pojawia po takim wakacyjnym zapierdolu xDDD
Tak to prawda, bo tydzień dwa i przyzwyczajasz się do tej pracy. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że nauka nie jest taka zła
Jesli sie chce zarabiac cos wiecej to sama nauka nie konczy sie na szkole i jej przedmiotach
@@mkkkkkkkkkk czy potrzebne są badania do pracy badania krwi?
Boże jak ja kocham ten format filmu xD
No jest trochę roboty, ale przyjemność absolutna :D
@@patomatma Pato.. no powiem Ci stary taki podcast przed snem i idziesz elegancko spać z bananem na ustach :D
Chce tylko powiedzieć, że jesteś jedynym powodem dla którego zdałom tą pierdoloną maturę na rozsądnym poziomie.
Pozdrawiam
Human-tuman
Bardzo mi miło, teraz zapraszam do wakacyjnych past :D
Wyszedłem z pracy 4 godziny temu, wstaję do niej za 6,5. I ze wszystkim się zgadzam, bardzo ciekawa robota.
Im dłużej Cie słucham tym bardziej mi siedzi w głowie, że to testoviron mówi xD
Jestem nieślubnym dzieckiem matemaksa i testowirona
@@patomatma chyba zahhaka i testosvirona
Testovirion to tuman przy nim : )... .
O Stary, robiłem w KFC jak zaczynałem magisterkę i nawet później. Zajebista robota, dla studenciaka. Soboty albo kubełkowe wtorki to dramat, ale z tymi ludźmi na stołach to świetnie było. Z jednym ziomkiem do dzisiaj prawie codziennie gadamy. W ogóle kontakty z kefca do dzisiaj mi ułatwiają mija robotę teraz. Dla mnie najlepiej było na zalewach. Robisz swoją robotę obojętnie ile jest ludzi na restauracji. Tylko wtedy miałem 8 zł/h netto to była dupa.
Jak pracowałem w maku na wakacje i zostawałem do 1 czy do północy w weekendy to zawsze mi robili 4 mcwrapy za darmo
Ale to może akurat dlatego, że każdy menadżer z nocki mnie lubił
a ja mam zupełnie inne wspomnienia, pracowałam na kasie lekko ponad 3 msc i totalnie na odwrót. klienci byli ok a za to współpracownicy chujowi w opór. może ze 3-4 osoby były spoko ale zazwyczaj miały na rano a ja zawsze miałam międzyzmianę. laski młodsze ode mnie o parę lat i mimo że były już na studiach to miały mentalność podstawówki- ludzie dzielą się na gorszych i lepszych. ni chuja nie dało się wbić w ich towarzystwo (jedna dziewczyna przez całą moją karierę tam odezwała się do mnie ze 3 razy i tylko wtedy jak coś źle robiłam xd). kierownik który mnie zatrudnił powiedział że jeżeli palę to będę często wyciągana na fajkę jeżeli będzie czas. nigdy mnie nie wzięli na fajkę ze sobą, dawali mi tylko słuchawki i mówili że mam zostać bo przecież ktoś musi być w restauracji (osoby niepalące też se z nimi wychodziły dla towarzystwa). dla jasności nie mam problemów z zawieraniem nowych znajomości ale po nieudolnych próbach wkręcenia się w towarzystwo dałam sobie spokój. o tym że mają konfę na mess dowiedziałam się po 2 msc (przez przypadek) a jak zatrudniali nowe osoby to kiero dodał je z dnia na dzień. jestem osobą typu że wolę się kogoś o coś spytać niż źle zrobić ale u większości widziałam wywracanie oczami i że przecież miałam szkolenie i jak mogę nie pamiętać randomowej rzeczy wśród innych randomowych rzeczy. o wytłumaczenie czym jest upsell to musiałam się dosłownie doprosić bo każdy miał to w dupie czy ja wiem czy nie. pewnego dnia zgłosiłam menadżerowi zmiany że jedna dziewczyna jest dla mnie wyjątkowo chamska w taki sposób że nie dało się z nią normalnie współpracować. menadżer powiedział ze fajnie dobrze że zgłaszam takie rzeczy wyjaśni to i wgl- po tygodniu dostałam smsa od kiero że mam już nie przychodzić (ogólnie długa historia z tym) bo nie są zadowoleni z mojej mało efektywnej pracy, że kasa w kasetce się nie zgadza po mojej zmianie (manko podpisywałam raz) i szereg innych rzeczy. rozmawiałam o tym z kiero przez tel i na żadne moje pytanie nie potrafił odpowiedź (w sesnie czemu nikt mi nie mówił o niezgodnościach w kasetce, czemu nikt mi nie mówił że coś źle robię), powiedział coś w stylu nooooo tam komunikacja zawiodła blabla (XD?). dodam też że wyjebali mnie tuż po przedłużeniu umowy na kolejne 3 msc. nie pozdrawiam.
No to uroki nisko płatnych prac, chamstwo to norma, niech to będzie dla ciebie zapalnik do nauki, lepsza praca czeka, nawet taka, gdzie za spóźnienie Ci nic nie zrobią bo jesteś tak cenna
@@patomatma dzięki za odp
Pracowałem tam 11 miesięcy , dosłownie opowiedziałbym o tym okresie mojego życia to samo co ty w tym filmie xD
:D
Czy były potrzebne badania krwi do pracy?
Kocham to konsekwentnie powtarzane „nie, to jest kradzież”
Grunt to przekazać dobre wartości
Zajebisty film. Od dawna nie oglądnąłem żadnego pastopodobnego tworu do konca.
Będzie tego więcej :D
Idealny odcinek do obejrzenia przed zetka na kasie juz 8 miesiac XD
Wszedłem z głównej, przyjemny film pozdrawiam
Eloooooo :D
Właśnie oglądając ten film wyświetliła mi się reklama KFC 🤔
Pracuję teraz na wakacje w KFC na wydawce, jest spoko, ale plecy i nogi strasznie bolą. Super filmik, przyjemny i taki prawdziwy
Życie pisze najlepsze historie
No to stanie jest najgorsze
Mordo też byłem kucharzem. Kurwa no jakbym widział swoje przeżycia. Ten materiał serio legit 100%
Fajnie że w wakacje Coś innego niż matma.
Dlatego patomatma
Więcej filmów tego typu!!!
Dobra, coś wymyślę
@@patomatma Czekam z niecierpliwością :D
Jeśli chodzi o kurczaczki za free, to wszystko zależy od tego do jakiego KFC trafisz. U mnie była polityka "Nie wolno wynosić, wolno jeść stripsy i wingsy, byle nie do porzygu". Ale i tak cała praca, ludzie, atmosfera, to była totalna kloaka, także nie polecam
Ja jak pracowalem w kfc to jadlem na wyjebie co chcialem przy menadzerce, a potem szlismy zapalic jak ruchu nie bylo XD
Zabawne zestawanie 7:03 - "Szczerze, jakbym miał tyle hajsu że nie musiał był nic robić to i tak bym pracował", poczym w 11:09 - "Ja nie pracuje jak studiuje, bo nie musze" xDD Konsekwentość lvl PatoMatma xD
Internet wszystko weryfikuje
Praca w KFC to moje najgorsze doświadczenie. Pierwsza wypłata jaką dostałem to chciałem się popłakać bo zapierdalałem po nocach i też ponad 10h żeby potem dostać połowę minimalnej. Bo z mojej perspektywy to była długa praca ale faktycznie godzinowo nic nie wyszło. Przyszedłem też z nadzieją na godziny ranne bo poprzednia praca mnie psychicznie wymęczyła z wracaniem o północy do domu. Ledwo zostałem przeszkolony więc jak zamykałem to zajmowalo mi to 2h dłużej niż u innych pracowników na moim stanowisku - serwisie, których było mało.
Miałem tam najgorszy atak paniki w życiu, na który wszyscy mieli wywalone, jedna osoba mi potem pomogła ale to po jakichś 20 minutach hiperwentylacji.
Przez jednego kucharza, mam teraz zasadę żeby nie zamawiać jedzenia z restauracji przed zamknięciem.
U nas blisko, ruch piątek i niedziela, sobota idzie zasnąć. Jak się kuchnia świeci po zetach 😅 gorzej że do 1/2/3
Zajebisty filmik, Pozdro 600
Do usług
7:52 świetlik 95....
Stary, tam pisze 45🫥🫥🫥🫥
Z myciem rąk to podobnie jak w maku :P Nic z podłogi nie można podnieść(dlatego wszystko się wkopuję pod ladę), bo musisz iść umyć ręce, nawet się podrapać po twarzy nie można, bo musisz iść umyć ręce, spodni dotknąć nie można, bo musisz iść umyć ręce xD
Też pracowałem na kuchni :) też w weekendy i też w zapierdolu (byłe KFC na dworcu w Poznaniu). Ludzie byli w większości fajni, ale bywają też szczury, które walczą o pozycję i próbują ustawiać wszystkich dookoła aspirujac na menedżera za 1400 miesięcznie ;) Ogólnie się ze wszystkim zgadzam, 100% true! pozdro :D
pozdro :D
Odkryłem dopiero ten kanał i mi się spodobał więc łap suba
Dziękuje serdecznie :D
Próbowanie różnych rzeczy w życiu najważniejsze
Arcydzieło
No jakie piękne wspomnienia :3
To dla ciebie, a jak myślisz, kontrowersyjny film, czy tylko na taki wygląda?
@@patomatma Myślę, że tylko na taki wygląda
@@Virus.3 To dobrze, nie chce sprawy w sądzie Panie Sanders
Nie wspomniałeś o jednym czynniku, który mógł przyprawić o zawał: kolejka ludków do kasy, słyszysz co chwilę "ile do stripsa, ile do wingsa", a tu nagle po smażeniu wypierdala komunikat "filter" na wszystkich 3 komorach naraz (sytuacja raczej rzadka, ale jak masz weekend i napierdalasz regularnie na 3 komory, to mogło tak się zdarzyć) :D
Skip XD
Wtedy polecam potrzasnac koszykiem zawsze pomagało
@@maniekmaniusiak U nas działało tylko podniesienie grzałek i schłodzenie xD
Znałem typa co smażył kentaki jak skrzydełka
@@patomatma I skubany zrobił kentucky do łamania zębów, nie bez powodu jest ono smażone w szybkowarze na olej xD
Nie no dobre mordko więcej proszę 💎
zajebisty odcinek, mega interesujące
ten kanał to moje odkrycie roku 2022
Udostępnij koniecznie znajomemu :D
@patomatma zapomniałeś kursor schować XD
Mi to się żal robi pracowników kfc czy to innej gówno sieciowki jak patrzę w jakim tempie pracują, dużo lepiej poszukać po okolicznych małych firmach dodatkowej pracy, zarobić więcej i pracować bez pośpiechu niż pchać się w sieciowke
Patomatmiarz z faktami
Czy da się pogodzić studiowanie na politechnice we Wrocławiu z pracą? Pytam bo będę musiał się jakoś sam utrzymywać.
Myślę, że tak 3 dni w tygodniu należałoby pracować
5:10 ja też
Oglądałem z tatą myślałem że się wkurwi za przekleństwa A ten się popłakał ze śmiechu
Hahah, pozdrów
Zajebiste, montaż mega przyjemny, ale przez ten kursor w rogu to myślałem że dostanę kurwicy pod koniec XD
Kurwa, sory XD
Też pracowałam w KFC, cały rok. Byłam na przodzie, kasa i kompletowanie zamówień. I powiem, że najgorsze dla mnie było stanie. Teraz to tylko praca z możliwością siedzenia 😁
Nogi do wymiany
kocham tego piesła :D
Ja też pokochałem hah
Kozi
Gangus
1:46 "Daje bit co rozkurwia głowę" wnioskuje że jesteście z Pomorza poniewaz jest to cytat z piosenki jedynego w swoim rodzaju Młodego G z Gdyni. Olej daje bit co rozkurwia głowe, co rozkurwia głowe, kolorowe sny wszystko kolorowe... Aktorka 2 plan znam twoje emplio Bo podczas debiutu tam naplułaś... To nie Utah - Ameryka stan, tylko GDYNIA. POPPYN-emploi jak ktos chce XD
Nie, po prostu słuchałem tego typa, tak jestem z drugiego końca polski
U mnie na kuchni zbierało się mąkę z podłogi żeby strat nie zrobić. A kumpel kiedyś nakichał do panierki jak covida miał i potem to spanierował. Smacznego xD
Tak nie można, kolega żartował
Co sie dziwic ze praca w takim miejscu to gowno 😅 wystarczy zamowic cos z takiego miejsca i czekajac zobaczyc jaki tam jest zapierdol w jakich warunkach i za jaka kase😅 do tego tryb pracy swieta nie swieta noc dzien plus taki ze w nocy tylko sprzatasz i jest malo zamówień to juz jak sie nie ma wyboru lepiej isc na stacje benzynowa kasa podobna a mniejszy zapierdol smiesniej i nie ma glosnych gowniakow i młodzieży.
Jesteś pozytywny gość
Ty też haha :D
Jak coś to praca w maku wygląda identycznie za wyjątkiem mąki. W maku nie ma firmowej mąki, musiałem przynosić swoją :/
XDDDD
Pracuje w firmie Bakoma, i jedzenie serków z maszyny jest na porządku dziennym, czasami nawet nie trzeba brać ze sobą kanapek do pracy bo jesz kilka róznych serków, a to skyra białkowego, a to jogurt 7 zbóż i juz jest okej, dlatego nie nazwałbym tego kradzieżą, ale rozumiem że KFC jest po prostu korporacją i tam to juz inne bardziej restrykcyjne zasady panują.
Tak off temat, to bardzo fajny kanał, masz suba gosciu.
Dziękuje, niech cie nie zwiedzie, to nie zwykły kanał o matmie
dobry film licze ze bedzie to 100k wys.
Niczego więcej mi nie potrzeba
Już ma 100 tysięcy wyświetleń 😃
Nawet 100 tys subów
Zrób jakiś drugi kanał do tego typu filmów. Świetnie się słucha
Dlaczego drugi kanał?
chciales 100tys wyswietlen a juz masz ponad 200 Gratulacje
Dziękuje
Idealny odcinek na dobranoc
lovn'
@@patomatma
Miłej środy dla wszystkich!
Wzajemnie :D
Hahaha zajebiste ziomek 😂😂
komentarz dla zasięgu
kocham
Kurwa, jesteś niesamowity, nie dość że o matmie, to jeszcze o życiu. Real life😁😁😁
Przecież też tu żyje, widzę to życie okropne, miewam depresje i euforie, real life poznałem na sobie
też pracuje w KFC i też na kuchni widze że sie nie różni jakoś mocno xD, ale to co sie tam odpierdala to hit, ludzie też spoko ja naszczęście mam spoko menagierów, generalnie praca mi sie nawet podoba mimo zapierdolu, bo ciężko znaleźć prace za najniższą krajową gdzie naprawde możesz tak odpierdalać i podpierdalać jedzenia (a no i jebać audyty xD), a no i nam pozwalają zabierać to co zostanie więc też git xD
rel Audyty do wyjebania zawsze się modle abym nie miał zmiany gdy będzie XD
Czy są potrzebne badania krwi do pracy ?
Ten montaż jest piękny
Będzie tego więcej, daje słowo
Toś mi chłopie przypomniał o przygodzie z kfc. Wytrzymałem 3 miesiące po czym zwyzywałem menadżerkę i poszedłem w chuja, daj pan spokój, absolutnie nikomu nie polecam, szkoda czasu ;p Jedyne co z tej pracy po 3 miesiacach wynioslem to przebieg na rowerze ktory wynosil powyzej 1000km i nowe opony które musiałem zakupić i finalnie w ostatnim dniu pracy mi ten rower ukradli w biały dzień, na pełnym widoku trzech kamer także też można serdecznym palcem pozdrowić panów pracujących za biurkiem deklarujących się jako ochrona (XD). Pozdrowionka :)))
O jezu, no ciebie to wyjątkowo sponiewierało
@@patomatma taki miałem dojazd, chciałem się przekonać jak wygląda tam robota i wniosłem wielkie zażenowanie, daj spokój ;p
Czy są potrzebne badania krwi do pracy?
@@faustynkawarowna8969 tak
@@faustynkawarowna8969 wszedzie w gastro trzeba wykonac badania ktore dadza ci mozliwosci pracy w tym zawodzie
Tak samo jest w Macu. Kropka w kropkę. Jak tak to godzinowka. Ale w weekendy to już akord.
Złoto 🥲
Zrób odcinek o inflacji.Trochę taki format i trochę matematyki
Sam muszę odkryć czym wgl jest to gówno i dlaczego tak wpływa na nas
@@patomatma ok powodzenia
6:24 jako młody runner (czyli ten kto pakuje zamówienia) mogę powiedzieć, że jeśli coś jest na straty np jakiś burger leży już godzinę to możesz sobie wziąć. Lepiej żeby ktoś to zjadł niż po prostu wyrzucić i zmarnować jedzenie kiedy można to zjeść :D
A to mi żałowali widoczne
O to macie fajne, bo u mojej mamy do kosza, to ląduje. Nie tak dawno wywalczyli, że to co ma iść na straty oddają do jadłodajni dla bezdomnych.
Ja jak pracowalem to sb na wyjebie robilem co chcialem do jedzenia, i to nie na przerwie tylko w czasie pracy XD jak ruch pozwalal, nawet nam sie tego na straty wbijac nie chcialo. Menadzerka na impreze kilka kartonow sosow wyniosla, sztućce sb bralismy, kubki jednorazowe. Do zamowien sie wiecej dawalo jak chujowy produkt wyszedl zeby sie z ludzmi nie uzerac. Na ziemie wiecej przez kilka h spodnie. Raz byla beka bo przez caly miech nikt za stafa nie zaplacil XD, poza tym przez pol roku chyba ani razu nie przyszedlem tam niezjarany XDDDD
Przed filmem pojawiła mi się reklama KFC xd
Fajnie, że opowiedziałeś o swej pracy przed Patomatmą, byczku. Krótko mówiąc, było tam w pytę, huh?
:D
Uwierz mi, że miłe wspomnienia mają nawet górnicy w kopalniach, życie nie jest zerojedynkowe, każda sytuacja ma swoje plusy i minusy, a im cięższa praca tym bardziej zbliża do siebie ludzi, bo siedzicie w tym razem.
Zapewne tak. Ja tam miłe wspomnienia mam po tym roku szkolnym, jak głupio by to nie zabrzmiało. A życie... Życie zaprawdę nie jest zlepkiem zerojedynkowych sytuacji, które mają wystawić twoją cierpliwość na próbę. A im więcej ludzi z tobą pracuje, tym lepsze kontakty i lepiej to znosisz. Sam przyznałeś w odcinku, że to znajomości na całe życie. Zbliżyło was, że robiliście w KFC. Niby na kuchni, ale jednak - był zespół, a ty byłeś jego częścią. Grupą ludzi, którzy dążyli do tego samego celu - zarobić hajs i napełnić żołądki innych ludzi. I wszyscy to wiemy - was zbliżyły kurczaki, a co zbliży mnie i mój przyszły zespół? Nie wiem, ale zapewne sytuacja będzie to adekwatna do mojej roboty. Dzięki za odpowiedź, byku
:D
Chciałbym kiedys zobaczyc jakiś dłuższy podkast w twoim wykonaniu w których opowiadasz różne rzeczy (nie koniecznie mata)
Dobra, coś kiedyś ogarnę
Szacun 🙂
niesamowite
komentarz
niesamowity
nagrywasz w przezajebisty sposób
Olej daje bit co rozkurwia głowę
Co rozkurwia głowę, kolorwe sny bo nie wszystko kolorwe joł
Chciałbym tylko dodać na końcu: „amen”
Z tym brzydnięciem, to ja bym się kłócił - ja po swojej, niedługiej, bo całe szczęście 4 miesięcznej przygodzie z sieciowymi restauracjami fast-foodowymi nawet kebaby przestałem żreć XD Generalnie nie uważam, żeby to była praca lekka psychicznie, ale wiadomo, że to zależy od personalnej wrażliwości - ja po roku w takim Amazonie (uważanym powszechnie za najgorszy obóz pracy ever) czułem się lepiej, niż po miesiącu w Macu. Bajzel organizacyjny, wymuszanie nadgodzin na drugich zmianach (rekordowo robiłem 2h po końcu zmiany), wszechobecny smród, i totalne fizyczne wycieńczenie przy dużym ruchu. Nigdy więcej.
Bardzo ciekawy punkt widzenia, dziękuje miło mi czytać jakie komentarze
@@patomatma no ale żeby nikogo nie zrażać, to ja powiem tylko, że gdyby nie to doświadczenie zawodowe, to nigdy nie zacząłbym robić kursów, szkolić się języków obcych, przestać robić co roku inny kierunek studiów, i dbać o siebie XD Mimo wszystko żadna edukacja szkolna nie dała mi takiego kopa motywacyjnego do samorozwoju jak wylądowanie za kasą w fast-foodzie xD
mam to samo, teraz przez to bardzo chętnie zapierdalam na studiach XD
1:48😂
Fajny dokument
Dziękuje
miałam reklame kfc przed tym filmem XD
ja tam z ekipa wprowadzalem swoje standardy dwie godziny przed zamknieciem mieso sie tylko delikatnie sypali maka zeby chociaz troche panierki bylo, przerwe to ja mialem kiedy chcialem toearu sie najebalo zeby starczylo na kilka godzin i do smietnika palic blanty, jak ja slucham tych wypowiedzi to mnie pompa bierze, ja tam z ziomiami mielismy najlepsze balety zycia w trakcie zmiany
Tak. A wingsy i inne takie się same wydawały:)
ciekawy film pozdrawiam twój były instruktor xD
hahah, siemano :D
Przecież to jest piękne, ile świeżości na Youtubie! xD
1:50 juz za dzieciaka chcialem czarne lamborghini
Ogladalem Alladyna marzył mi sie gene...
ahhaha :D
13:03 na etacie też masz odpowiedzialność a nie ma pieniędzy. Ja np. Pracowałem na produkcji samochodów ito (tych bardziej premium) i byłem odpowiedzialny za system airbag i jeśli jakiś szejk popinający przez pustynie przywalił w kaktusa i poducha niezadziałała i coś mu się stało np. Zdechł to ja miałem za to 2lata odsiadki😅 i wszystko to i o wiele wiele więcej za najniższą krajową wynoszącą wtedy 1900zł😂
No na pewno, miałeś więcej odpowiedzialności niż właściciel tej firmy
@@patomatma właściciel był ubezpieczony i jeszcze zrzucał odpowiedzialność na pracowników. Wszykich po kolei od technologa do szarego operatora
Oczywiście jak by taki wyrok zapadł to źle by to wpłynęło na renomę firmy dlatego jak dało się jaką wtopę zamieść pod dywan to to robiono ale w szczegóły nie będę wchodził bo była też klauzula o tajemnicy zakładu😅
niezła historia! 😀
też kiedyś pracowałam w KFC... całe 3 dni😆
XDD
Ja chyba półtora roku
@@patomatma Noo przez półtora roku to się można roboty i życia nauczyć 😉
W KFC było dla mnie za gorąco ale potem swoja lekcje życia odrobiłam w kelnerowaniu i myciu niemieckich kib.. tzn toalet😆
Polecam! 😁
...oczywiście nowe, rozwijające lekcje życia😉
@@marzenamikoajczyk8316czy są potrzebne badania do lekarza medycyny pracy do tej pracy oraz badania krwi do przyjęcia do pracy?
@@marzenamikoajczyk8316 czy można pracować chwilowo na próbnym beż badań do lekarza medycyny pracy?
0:42 - "dzielimy się kasą po odliczeniu podatku - plan prosty"
Moja pierwsza reakcja: "po odliczeniu podatku" i "plan prosty" to chyba się wyklucza. :P
Moja druga reakcja: aha, "4 lata temu" xD
Po odliczeniu podatku nic nie zostaje
@@patomatma xD
8:49
Kurde mordo, ja też nigdy.
Ja zawsze na oczach menagera robiłem quality control - podbijałem do lady, mówiłem "ej Bartek, to jest chujowe przecież", potem coś wpierdalałem i tylko "a nie, jednak jest dobre"
1:46 GOŚĆ Z KARTĄ W RĘCE XDD
Szedł na przerwę
1:46 XDD no jak sie poślizgniesz na oleju to idzie rozkurwic głowe
Jak pracowałem w kuchni to stwierdziłem że to nie jest praca dla mnie
Jest ciężko, nie dziwię się
Mnie przez wyjątkowe ciśnienie na upsell rozbolała głowa zwłaszcza jak byłem świeżo "przeszkolony" i nie ogarniałem kasy fiskalnej ale teraz już mi to wisi. Ogólnie jeśli ktoś chce iść na front restauracji to polecam sie zastanowic bo mnie użeranie się z niektórymi ludźmi codziennie przez kilka miesięcy doprowadziło do problemów z nerwami mimo że jestem spokojną osobą z natury.
Jeśli chodzi o wszystkie stanowiska to serwis wydaje się najwygodniejszy i najlepszy (chyba że musisz zrobić 20 burgerów naraz a jesteś akurat sam), i w sumie to mi się marzy ale musze jeszcze trochę poczekać aż dostane szkolenie
Jezu uwielbiam ten montaż poprostu coś pięknego
No staram się bardzo
Komentarz dla zasięgów :)