Zaczęłam słuchać na głośniku, ale po początku historii słyszę, że chyba będę musiała przełączyć na słuchawki, albo odłożyć słuchanie na moment, gdy będę sama, bo moje dzieci jeszcze są za małe na ten odcinek, a właśnie jestem teraz sama z dziećmi w domu. Mój mąż pojechał do kina na najnowszą część Obcego. Cieszę się, bo nie pamiętam kiedy ostatni raz gdzieś wyszedł dla rozrywki. Nie mamy lekkiego życia na co dzień. Mamy dwoje dzieci wymagających specjalnej troski. Oboje leczymy się na depresję od kilku lat. Leki plus terapia. Jakoś dajemy radę, raz jest lepiej, raz gorzej, ale dzięki Bogu jakoś utrzymujemy się na powierzchni. Dziś rano przy kawie włączyłam na głos Langustę CNN. Lubię Twoje komentarze do czytań Ojcze, bo tłumaczysz Pismo Święte tak, żeby każdy człowiek mógł zrozumieć. Po wysłuchaniu dzisiejszego odcinka CNN mój mąż powiedział, że nasze dzieci powinny słuchać Szustaka jak będą trochę starsze, żeby nabrały zdrowego podejścia do wiary i życia w wierze. To jest chyba jeden z najlepszych komplementów, a Ty ponoć je lubisz, to stwierdziłam, że napiszę 😉😁 Pozdrawiam, Hania
Nie myśl tam o żadnej depresji, tylko bierzcie kobito do roboty bo twoje dzieci muszą wiedzieć w tobie wojowniczkę tak samo jak ja widziałem swojej mamie kiedy walczyła z chorobą.
@@mateuszwisniewski1944 bez przesady. Mama pisze że bierze leki chodzi na terapię czyli nie olala a" wzięła się za siebie " a to jest najlepsze co mogła dać swoim dzieciom :* pozdrawiam i dużo sił życzę dla mamy z depresją.
@@mateuszwisniewski1944widać że nie masz pojęcia czym jest depresja bo słowa weź się do roboty to jedna z gorszych słów które można powiedzieć osobie chorej ..
Ale tylko wojowniczka weźmie się to roboty, a ta pani walczy razem z mezem. Wojowniczka nie odpuszcza i nie pogrąża się w depresji. Tobie chyba chodziło bardziej "nie wymyślaj żeby dziecko nie ogladalo". To jest człowieku straszna choroba, o której najwidoczniej nie masz pojęcia, mimo że twoja mama chorowała.
Słucham dzisiejszego HP i jakby przeszłość wróciła , usłyszałam tyle razy w dzieciństwie , że jestem zerem , aż sama w to uwierzyłam i tak rosła ta nienawiść do samej siebie latami . Dwa lata temu mąż siłą zaciągnął mnie na terapię ( za co mu bardzo dziękuję ) . Terapia dużo mi pomogła , przede wszystkim zabliźnić rany z dzieciństwa i otworzyć serce , w które od razu wkroczył Jezus z pokładami ogromnej łaski i miłości .
Dziękuję za ten komentarz. Wiem, że potrzebuje terapii dla siebie i dla moich dzieci, ale tak bardzo ciężko mi się odważyć. Mój mąż też naciska, ale czeka, aż to ja wykonam ten krok. Twoje słowa dają nadzieję, że warto iść w tę stronę i uleczyć te schematy, które niszczą relacje.
Mnie Jezus uwolnił od tego z dnia na dzień ,słuchałam modlitwy o uwolnienie z nałogów przyjęłam to do siebie i uzdrowił mnie i jestem wolna 🙏kocham Cię Jezu
Źródłem mojej nieczystość była tęsknota za zmarłym mężem... walczyłam z pokusą, zawsze bezskutecznie. Krzyczałam na "złego", kłóciłam się z nim... wygrywał niestety. Aż któregoś razu wyobraziłam sobie jego triumfalny śmiech a obok stał Jezus...smutny Jezus...konfrontacja tak silna że zabolała. Od tej pory jestem czysta... ciągle walczę, ale obiecałam sobie i Jezusowi że zgasimy ten szyderczy uśmiech... DZIAŁA!
Właśnie wracam ze spaceru w Lourdes, ze słuchawkami w uszach żeby nikomu nie przeszkadzać bo słucham oczywiście historii potłuczonych. Jestem cała uradowana i Wdzięczna !!!miałam okazję spotkać dwóch dominikanów w kolejce po lody ,pomyślałam sobie ze w sumie mogę im zapłacić za te lody, Kiwnęłam dyskretnie dla ekspedientki i podsunęłam moją kartę , zdziwienie i Zadowolenie jakie mieli na twarzach warte było tego gestu ❤🎉 Zaczęliśmy dyskutować okazało się ze jeden z nich świeżutko wyświęcony 😊zaproponował mi błogosławieństwo❣️ ludzie się patrzą a ja klęczę w lodziarni !z dwoma braćmi naszego ojczulka. Nie mogłam sobie lepieje wyobrazić zakończenia pobytu. Jutro wyjeżdżam ,wracam do naszej Belgii bo tam mieszkam z rodziną, a my Ojcze widzimy się 24.05/25.05 w Liege 😀 pozdrawiam całą langustowa rodzinę i Madzie bo miała to ze mną być . Jeśli jest ktoś z Belgii to zapraszam na Szustaka do Liege ! Edyta Ściskam wszystkich, pa.
A jeśli nie jesteśmy z Belgii a z Londynu to możemy się jakoś dołączyć? Jedno z moich marzeń to spotkać ojca Adama na żywo a jakoś nigdzie blisko mnie go nie widać w najbliższym czasie..
Wstałam zdesperowana i popatrzyłam na muj krzyż z bierzmowania i powiedziałam do Jezusa proszę pomóż niemam butów.I za godzine koleżanka dzwoni że ma nowe dobre buty.Odrazu podziękowałam Bogu.Czasami spełni życzenie
Eli ja jestem po siedemdziesiątce a urodziłam syna mając 41 dziś za tydzień mój syn 31latek ma ślub ja bardzo się cieszyłam rodzina współczuła jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu za niego i pozostałe dzieci Chwała Panu Bogu życie jest piękne 🙏♥️ Dziękuj Bogu dziękuj bez przerwy za ten cud 🙏🙏🙏🙏🙏🙏
A ja słucham HP sprzątając pokój po mojej zmarłej 2 lata temu mamie… Stosy powieści, książek kucharskich, krzyżówek, dokumentów, chyba z cztery różańce, medalik ze szkaplerzem, okulary, zdjęcia, ubrania… przytulam je i wącham. Mama zmarła niespodziewanie na sepsę… Mieszkaliśmy razem, ja, mój mąż, nasza trójeczka dzieci i mama, która całe życie poświęciła nam.Niestety wychowywałam się bez ojca, który odszedł do innej kobiety kiedy ja miałam 5 tygodni, moje rodzeństwo 5 i 7 lat. Mama całe życie była sama, nigdy się z nikim nie związała, oddała się nam i naszym rodzinom. I choć mam już 41 lat to bardzo mi mojej Mamy brakuje. Ale wiem, że wreszcie jest szczęśliwa i kibicuje nam, mi, mojemu rodzeństwu i swoim wnukom z najlepszego niebieskiego DOMU.
A ja słucham w szpitalu, od 10 dni złożona zapaleniem płuc, w 6. miesiącu ciąży. Może jutro nas wypiszą, choć do pełni zdrowia daleko. I wiecie co? To był błogosławiony czas - spowiedź, do której nie mogłam dotrzeć od 2 miesięcy, sakrament namaszczenia chorych, komunia prawie codziennie... Sama bym nie zaplanowała lepszych rekolekcji 😇
Ta historia wzbudziła we mnie wiele wspomnień, tych lepszych i tych gorszych. Mój pierwszy raz nie był na klatce schodowej, ale też nie był taki wymarzony. Moje marzenie było proste, żeby to stało się w momencie, kiedy bez problemu będę mogła później się przytulić i na całą noc zasnąć w ramionach ukochanego. Nie tak to wyszło. Wyszło na szybko i byle jak. I z perspektywy czasu uważam, że byłam zdecydowanie za młoda, miałam 17 lat. Oczywiście przed ślubem, ale daleko byłam od Kościoła. No ale przynajmniej miałam pewne poczucie bezpieczeństwa, chłopak był naprawdę w porządku. Dalej tak o nim myślę i miło go wspominam. I był we mnie baaardzo zakochany. Natomiast wiele innych "razów", w czasach kiedy było ze mną zdecydowanie gorzej, przypominało te z tej historii. Wiem, jak bardzo brudną można się wtedy poczuć. Ten brud po prostu nie chce zejść. Nawet po latach... Teraz mam już męża, więc wszystko na legalu ;) Ale brud z przeszłości i tak zostaje. Z mężem też trochę nabroiliśmy, zanim zaczęliśmy być razem. Naprawdę nabroiliśmy. Wchodziła w grę zdrada.. Okazuje się, że to się potem nie "resetuje", jak się weźmie ślub. To po prostu był syf i bardzo zły początek. A dalej jestem daleko od Kościoła, więc to nie kwestia tego, że stałam się jakoś bardzo religijna i mam wyrzuty sumienia. Ech. Tyle tych wspomnień, a miałam zamiar posłuchać dziś historii dla rozluźnienia. Jutro zaczynam nową pracę i bardzo się stresuję, bo mam mieć rano spotkanie online a nie dostałam żadnych danych do logowania, kontaktu, nic... I w ogóle nie wiem jak mi pójdzie w tej robocie, czy się nadaję, bo to coś zupełnie innego niż robiłam do tej pory. Nowy rozdział, nowe wyzwanie. Może będzie dobrze :) Trzymaj się tam cieplutko Agnieszko, ściskam Cię z całych sił, jesteś piękna!
Miaukotek uwielbia słuchać Twego głosu. Słuchamy w ogrodzie. Kot rozłożył się pod stołem na trawce i na Twoje ,,A nade wszystko kochajcie Boga"- postawił uszka. Myślę że rozumie. Miaukotek pozdrawia.
Dziękuję Ojcu za ten komentarz ❤i we mnie jest część takiej Agnieszki,potępionej i odrzuconej przez samą siebie ,Agnieszki która znalazła utulenie w Twoich słowach . Dotknąles tego miekkiego we mnie i dałeś mi wskazówkę jak dalej żyć i o jaką relację zabiegać ❤relacja z Bogiem i z samym sobą zbuduje wszystko inne......Bóg zapłać Ojcze Adasiu i przytulam autorkę historii ❤,oraz wszystkie takie Agnieszki na Languscie ❤z Bogiem Paaaaaa
Przesłuchałam historie wczoraj ale teraz wpadłam na yt napisać komentarz bo śniło mi się dzisiaj że przeczytałeś Adasiu moją historię którą wysłałam parę tygodni temu pod wpływem emocji, bez totalnego ładu i składu i trochę mi teraz głupio jak o tym myślę. Pomyślałam, że napiszę ją znowu kiedy minie więcej czasu i trochę ochłonę albo może nie napiszę już wcale bo po pierwsze nie chce zawalać swoimi wypocinami langustowej skrzynki a po drugie ostatnio ktoś napisał, że czasem historii nie trzeba pisać i można zostawić ją dla siebie co dało mi do myślenia. zobaczymy jak będzie, Bóg na pewno mnie natchnie co robić. chwała Panu i wszystkiego dobrego!
Dziś słucham, bujając sie w hamaczku, obok pełno świeczek i lampek na balkonowym suficie. Czas słuchania historii, to mój czas, tylko mój. Historia dla mnie ważna, bo sama tez nie umiem akceptować siebie w żaden sposób. Niestety gdy coś dzieje sie w moim życiu, coś z czym sobie nie umiem poradzić, a na prawdę nie ma dnia kiedy nie jest ciężko. Najpierw ogromny żal, płacz, a później też uciekam w strefę seksualności, dzieje się tak odkąd pamiętam. Walczę i modlę się, ale jest różnie. Może czas by wyslać Ci Ojcze Adasiu własną HP ?! Pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię i dziękuję, że Jesteś!❤️ Hania...
165 historie potłuczone a mnie dopiero teraz olśniło. Każdy mógłby napisać swoją, każda byłaby wzruszająca, każda warta odczytania i teraz najważniejsze... Każda może być drogą do Naszego Pana 💗 dziękuję za nie wszystkie.
A ja słucham HP licząc, że mój tata nie zauważy braku firanki. Wczoraj wpadłam na prześwietny pomysł, żeby uszyć sobie koronkowe rękawiczki i chodzić w nich udając niedostepną damę dla płci męskiej. Pożyczyłam więc firankę i zrealizowałam swoje pragnienie. Wyglądają bardzo dobrze i przynajmniej będę uciekać przed nim (tatą) pełna szyku i majestatu. Pozdrawiam :)
A ja teraz mam prośbę do was , zdaję sobie sprawę że wiele takich jest - ale powiem krótko wesprzyjcie akcje maxymiliana Mazurka , 8 letniego chłopca chorego na dystrofię mięśniową❤dużo nas langustowiczów więc napewno się uda! Przez fundacje się pomaga można 😊dziękuję
Słucham ucząc się do poprawki egzaminu praktycznego z anatomii oglądając zdjęcia wnętrzności, już na tyle przywykłam że nie robi to na mnie wrażenia, a historia pomaga mi jakoś trwać w skupieniu, ściskam 😇
To ja Agnieszka. Kiedy włączyłam langustę i zobaczyłam tytuł zamarłam bo wiedziałam, że to o mnie. U mnie… niewiele się zmieniło. Uzależnienie zostało, trochę się zmniejszyło bo w życiu dzieje się więcej, więcej obowiązków więc nie zawsze znajdzie się czas. Ale odsłuchałam historii dosłownie 5 minut po tym jak znów to zrobiłam... I kolejny raz prawda uderzyła w twarz. To o czym pisałam tylko ojcu udało się wyprostować, i dało wytchnienie. Z tym że od czasu kiedy pisałam historię moja relacja z Bogiem niestety jest w katastrofalnym stanie. Przestałam chodzić do kościoła, odcięłam się bo nie potrafiłam w nim funkcjonować. Bo poczucie tego że nie powinnam, nie wiem jak to wszystko pogodzić i znów- nie jestem godna i idealna więc odpuszczam. A poza tym nie rozumiem wielu rzeczy które w kościele się dzieją. Z jednej strony tych wszystkich tematów z nagłówków z drugiej tego że wiecznie czułam się osądzana i no właśnie. Niegodna. A może po prostu tak łatwiej? Nie mierzyć się z tym wszystkim. Co oczywiście dzieje się w większości w mojej głowie. Teraz trochę żyje bojąc się że nigdy nie będę potrafiła otworzyć się na miłość. I że zawsze będę sama. I to że nie potrafię wyrzucić perfekcjonizmu również z mojej wiary dobija. Dziękuję za przeczytanie historii, za Ojca słowa. Ale w sercu chyba jeszcze większy kamień i zasieki. I trochę brak nadziei
Cześć Agnieszko 😊. Wysłuchałem Twojej historii, też zmagam się z tym problemem, uzależnieniem. Jeśli chcesz porozmawiać o wszystkim lub o niczym, wzajemnie jakoś się wesprzeć, zrozumieć napisz śmiało w odpowiedzi na Twój komentarz. Pozdrawiam Cię serdecznie 😊
Aga.. Agusiu.. kochana kobietko.. cokolwiek robimy, choćby najstraszniejszego, to nie przeszkodzi Jezusowi. W Jego oczach nie znajdziesz potępienia, Jego wzrok Cię nie skarci. On Cię przytula i usłyszysz" Aga damy radę, razem - Ty i ja". Jego nie wkurza ani nie brzydzi w Tobie nic. Tylko przyjdź do Niego... oddaj mu to wszystko, o czym piszesz. On NAPRAWDĘ jest WSZECHMOGĄCY❤
Kochana, wróć na terapię i posłuchaj rady o. Adasia. Bo to jest chyba sprawa dwutorowa, psychiczna i duchowa zarazem. Na terapii być może dowiesz się, że nie jesteś uzależniona, bo nie zawsze masturbacja czy pornografia jest uzależnieniem, właśnie nie każdy, kto nadużywa alkoholu jest od niego uzależniony, choć to nie zmienia faktu, że trudno z tym zerwać. I tu by się właśnie przydała też pomoc nie tylko psychologiczna, ale też duchowa. A przede wszystkim Kochana, zmień myślenie o sobie samej! Przecież wiesz dobrze, że ono nie jest prawdziwe! ❤️
Przyjdźcie do mnie wszyscy , którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a JA was pokrzepię - te słowa usłyszałam kiedyś na mszy św. I rzeczywiście został am pokrzepiona , odpoczęłam , zupełnie bez mojego udziału ,Pan Jezus wlał we mnie spokój ,radość ,zabrał zmęczenie , całą moją beznadzieję. To było dawno temu , ale pamiętam jak wtedy się poczułam. Teraz czuję że znowu tego potrzebuję.Kochana Agnieszko z hp ,przytulam Cię mocno , jesteś mi bardzo bliska.Pozdrawiam Wszystkich.
Słucham w łazience, po powrocie z pielgrzymki dominikańskiej do Częstochowy. Byliśmy z synem w grupie Rodzinka 1. Moje nogi poharatane jak nie wiem co, ale serce umocnione. Ogromna wdzięczność.Tylko jutro muszę się dokuśtykać do pracy hi hi.
Proponuję, aby dzielić filmik (oś czasu) na dwie części - komentarze i właściwa historia, tak aby osoby, które chcą tylko posłuchać samej historii mogły od razu przewinąć do odpowiedniego momentu 😅
Chciala bym jak najszybciej już ziemskie życie zakonczyc i do Boga stóp, ale rozumiejąc jak powolutku Bog do mnie, o mnie mówi to jeszcze długo będę tu uziemiona 😂 Dziekuje Adam ❤ Niechaj Ci Pan Bóg błogosławi każdego dnia 😊
Ojcze, właśnie wróciłam z pielgrzymki dominikańskiej i zaraz wstawiam trzecie pranie. Szkoda, że Ciebie tam nie było! Za czasów, gdy chodziłam z Beczką to byłeś w grupie Pokuta… w tym roku wróciłam po kilku latach - tym razem z moim kochanym mężem i dwoma córeczkami do grupy Rodzinnej. Przepiękny czas, czuję ogromną wdzięczność za wszystkich, których spotkaliśmy na swojej drodze, a przede wszystkim za wszystkich organizatorów i służby, dzięki którym ta pielgrzymka mogła się odbyć! Patrząc na mijanych przez nas ludzi zastanawiałam się czy jesteśmy w stanie naszym świadectwem dać komuś impuls do nawrócenia… wielu ludzi nam machało, wielu było zupełnie obojętnych, zaledwie dwa czy trzy razy spotkaliśmy się z otwartą wrogością. Ludzi dobrej woli jest więcej, Czesiu Niemen nie ściemniał.;) Chętnie bym posłuchała jakiejś historii okołopielgrzymkowej, jeśli Ojcze masz takową w swoim zbiorze… Achh jutro do pracy i wszystko wróci na dawne tory, ale akumulatory podładowane na długo. Ludziska, polecam wszystkim pielgrzymkę! Ściskam mocno Ania❤
Wątróbka z dorsza też świetnie smakuje z kawą 😂 Pan Jesus jest najgenialniejszym i najcudowniejszym terapeutą świata . Miłość i prawda leczą wszystkie, nawet najboleśniejsze rany i brak akceptacji siebie oraz dają ogromną moc do niesienia pomocy innym. Prawda wyzwala z każdego więzienia. Dziękuję za ten mądry i budujący komentarz ojcze Adamie ❤😊
Wybacz Ojcze Adamie żarcik, ale chyba nigdy nie byłeś w ciąży. Kawa i śledzie to wtedy normalne połączenie. Ja kapustę kiszoną z pączkami jadłam(jeden kęs kapusty, jeden pączka) lub na przemian kapusta i winogrona🤭🥬🍩🍇. Takie to Nasz Stwórca wymyślił niespodzianki😇
Dziś odsłuchałam pierwszy odcinek na bierząco , 164 odcinki w ciągu ok 2 miesięcy uatrakcyjniało mi pracę na obczyźnie, teraz zastanawiam się jak będzie wyglądało moje życie od niedzieli do niedzieli😢 w akcie ,,desperacji,, pościłam ojcu swoją nieskładnie opisaną historię, ciekawe czy kiedyś ujrzy światło dzienne
UDAŁO SIĘ! Nadrobiłam zaległe odcinki HP i przy okazji przesadziłam domowy arsenał kwiatowy. Stopni na balkonie milion, ale oczywiście ja uparta jak osioł i mokra jak szczur musiałam dopilnować, żeby moje roślinne dzieci miały nowe doniczki. Oby nie były tak kapryśne jak mamusia i dobrze się zadomowiły 😂 Całuski ❤
Aga krzycz do Boga. Mów do Niego o wszystkim co czujesz, albo o tym co wydaje Ci się że czujesz, obojętnie bądź tylko uczciwa przed min. On Cię Kocha. Widzi Cię, że jesteś wspaniała dla niego.
Chyba Ojciec tego nie powiedział, a wydaje mi się to ważne. Agnieszka napisała chyba, że rezygnuje z sakramentów, bo nie jest idealna przez swój nałóg, a z tego co wiem, to jak jest się uzależnionym tak jak Autorka (nie panuje się nad tym), to można przystępować do Komunii. Aganieszko, tak jak mówi o. Adam - siedź z Nim, przyjmuj Go, On cały czas jest przy Tobie. Powodzenia❤
Ojcze Adamie po pierwsze: gdzie i jak znaleźć kierownika duchowego? Po drugie: dopiero dziś to zauważyłam... jak niesamowicie z każdej historii wydobywasz swoimi komentarzami wszystko co najlepsze w ich autorach (nie to co potłuczone, grzeszne, złe)...♡widzisz dobro w każdym człowieku jak Chrystus...Ja niestety już tak nie potrafię...
Bardzo bliska mi jest ta H.P Tak na marginesie jakbym słuchał trochę o sobie ;) Pozdrawiam Agnieszkę i Ciebie kochany Oj. Adasiu. z Dobrym Bogiem. Niepełnosprawny Łuki z Ciechanowa
Lody i arbuz w kombinacji na śniadanie, arbuz i lody na obiad przekładaniec, lody z arbuzem na kolację 😅 Dziś dzieci uwielbiają te dwa ciążowe przysmaki 😊
Aga, chciałam Tobie powiedzieć, że z problemem masturbacji zmagam się od przeszło 30 lat/teraz mam 42/. Doskonale wiem jakie to bagno, i nieprawdą jest, że mija kiedy rozpocznie się życie sexualne. Niezliczone były moje modlitwy, posty, pielgrzymki o uwolnienie od tego. Były tygodnie, gdzie godziny schodziły mi ja tym bagnie, pomimo różnych obowiązków. Dom, dzieci, praca. Nie przestając się modlić poszłam do psychiatry, biorę leki przeciwlękowe, zawierzam się Maryji i widać efekty. Z Bogiem Kochani
Kawa ze śledziami? 🤔🤔🤔😯 Zrozumiałam, gdy Małgosia napisała, że oczekuje właśnie trzeciego syna...😂 A co powiesz o. Adasiu o takim połączeniu jak ogórki kiszone z lodami i colą? Kobieta w ciąży i zachcianki...🤣🤣🤣 Pozdrawiam ❤️
Kochana Agnieszko, ściskam Cię bardzo mocno🤗 Będzie przydługo, ale proszę, odczytaj do końca😁 Kochana, nie poddawaj się! Jeśli nachodzą Cię myśli, by trzymać się z daleka od Pana Boga, to trzymaj się z daleka od takich myśli😊 Przecież wiesz: "«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»" (Mk 2,17) Zawsze, a szczególnie wtedy, gdy jest źle, potrzebna jest nam Boża obecność, siła i pomoc. Bez Pana Boga może być tylko gorzej. Walcz o relację z Nim i walcz o siebie! Dla Niego jesteś cudowną, piękną i najukochańszą córeczką, On będzie szczęśliwy, gdy do Niego przyjdziesz. Biegnij do Niego, On tak bardzo na Ciebie czeka, tak bardzo Cię szuka! Agnieszko, nie każ Mu dłużej czekać, On tak tęskni... Tu pomysł: mów do Pana Boga tak po prostu w myślach (tak jak mowiłabyś do przyjaciela, bo On naprawdę jest Przyjacielem i słyszy), a potem idź do Ojca Adama lub do innego kapłana, który budzi Twoje zaufanie, i umów się z nim z wyprzedzeniem na jakiś konkretny dzień na spowiedź połączoną z rozmową. Najlepiej będzie zarezerwować więcej czasu, abyście nie musieli się śpieszyć i stresować, że kolejka za Tobą, a za chwilę rozpoczyna się nabożeństwo. Porozmawiaj, powiedz o swoich trudnościach, pamiętając, że idąc do spowiedzi, przychodzisz do Pana Boga, który tak bardzo na Ciebie czeka. Tu jeszcze inna myśl: kiedyś dostałam od spowiednika znakomitą poradę, ksiądz polecił mi, bym przygotowując rachunek sumienia, pomyślała też (i powiedziała potem przy spowiedzi) o tym, co zrobiłam w życiu pięknego, dobrego. To była dla mnie wspaniała rada, bo pomagająca uwierzyć w siebie. Kochana, wspieram Cię modlitwą i proszę również Ciebie (a także Ciebie, Kochany Ojcze Adamie, oraz Was wszystkich, Drodzy Langustowicze) o modlitwę w mojej intencji oraz w intencji dusz czyśćcowych (staram się o nich często pamiętać, bo one bardzo tego potrzebują). A poniżej jeszcze parę rzeczy, które - mam nadzieję - podniosą Cię na duchu: 1) Znalazłam coś takiego: "Najczęstszym jednak przypadkiem braku dobrowolności w odniesieniu do samogwałtu będzie uzależnienie od nałogu. Samogwałt może stać się nałogiem, nad którym ktoś nie jest w stanie zapanować. Z nałogiem oczywiście trzeba walczyć, jednak konkretne akty samogwałtu, gdy ktoś nie kontrolował w pełni samego siebie (czynił to wbrew woli) nie są grzechem ciężkim." Agnieszko, to trzeba by jeszcze potwierdzić, dlatego upewnij się co do tego, bo nie chciałabym Cię zmylić. Jeśli jednak byłoby to prawdą, że takie grzechy w konkretnych okolicznościach uzależnienia byłyby kwalifikowane jako lekkie, to byłoby to bardzo pocieszające. (Ale tak jak mówię, to trzeba potwierdzić). 2) "Fleur, miła Fleur, powiedz gdzie się podziałaś, ach gdzie? (...) Fleur, moja Fleur, zły czarownik cię porwał czy smok? Fleur, moja Fleur, dzień bez Ciebie to cały rok..." Słysząc kiedyś te słowa piosenki, pomyślałam, że Pan Bóg tak właśnie tęskni za nami, gdy się oddalamy - nie każ Mu czekać na Ciebie, Kochana! 3) "Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was" (z czytania z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła) 4) "Jezus: (...) odsłoń Mi wszystkie rany swego serca (...) Ja cię rozumiem we wszystkich biedach i nędzach twoich" (Z Dzienniczka Siostry Faustyny: Rozmowa miłosiernego Boga z duszą cierpiącą). 5) „Jesteśmy jak małe dzieci, które próbują chodzić, ale upadają na ziemię i za każdym razem potrzebują podniesienia przez tatę. Przebaczenie Ojca stawia nas zawsze na nogi: przebaczenie Boga, spowiedź, jest pierwszym krokiem w naszej podróży powrotnej do Pana” (Papież Franciszek na Twitterze) 6) "„Wcześniej ja znużę się obrażaniem Go, niż Jego Majestat przebaczaniem mi. On nigdy nie znuży się w dawaniu, ani nie mogą się wyczerpać dowody Jego miłosierdzia” (Ż 19) (...) Św. Teresa chce nam powiedzieć, że On nas kocha dlatego, że jesteśmy! I tacy jacy obecnie jesteśmy, a jednocześnie chce nam pomóc byśmy poszybowali jak orły, wznieśli się wyżej, z naszych grzechów i słabości, i by mottem naszego życia było - stać się darem dla innych. o. Paweł Hańczak OCD" 7) "Nastąpił w życiu św. Teresy taki moment w którym przestała się modlić modlitwą serca. Uznała, że jest zbyt grzeszna, że taką nie może stawać przed Bogiem, bo jeszcze bardziej będzie Go obrażać swoją obecnością i rozmową z Nim. Uważała to za pewien rodzaj zuchwalstwa. Lecz po nawróceniu powie, że to jedna z największych pokus jakie podsuwa nam szatan. Bo przecież właśnie wtedy gdy upadamy powinniśmy przychodzić do Dobrego Boga, stawać przed Nim, prosić Go o pomoc i światło. Widząc z pokorą, że jesteśmy słabi, że po prostu najzwyczajniej w świecie potrzebujemy Jego obecności. Bo bez Niego może być przecież tylko gorzej, bez modlitwy człowiek powoli się cofa. Tylko z Bogiem możemy przejść przez ciężki okres, a jednocześnie nauczyć się modlitwy zawierzenia i ufności. o. Paweł Hańczak OCD" Dlatego, Agnieszko, powtórzę raz jeszcze: jeśli przychodzą Ci do głowy myśli, by trzymać się z daleka od Pana Boga, to trzymaj się z daleka od takich myśli 😊 8) "Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem. Na czym polega dramat? Że to my męczymy się, prosząc o przebaczenie!" (Papież Franciszek) 9) "- Jeśli coś ciąży ci na sumieniu, jeśli wstydzisz się wielu rzeczy, których się dopuściłeś, zatrzymaj się na chwilę, nie bój się, pomyśl o tym, że jest ktoś, kto na ciebie czeka, bo on nigdy nie zapomniał o tobie i nie przestał o tobie myśleć - powiedział. - To jest Twój Ojciec, Bóg, Jezus, który na ciebie czeka - dodał papież [Franciszek]" 10) "Dlatego nigdy nie wolno nam zapomnieć, że Boga nie przerażają nasze grzechy, błędy, upadki, lecz przeraża Go zamknięcie naszych serc, nasz brak wiary w Jego miłość. (...) Czułość jest doświadczeniem poczucia, że jesteśmy miłowani właśnie w naszym ubóstwie i nędzy, które możemy odkryć zwłaszcza w sakramencie pojednania." (Papież Franciszek) 11) "Jeśli będę polegał na Nim, ocali mnie z każdego ucisku, z każdego kryzysu i zagubienia. Zawierzę na nowo Jezusowi moje życie i moje powołanie. Będę usilnie prosił, aby wchodził codziennie w świat moich słabości, moich ran i złych skłonności, i aby On sam zwyciężał!" (Krzysztof Wons SDS Salwator - z rozważania do Ewangelii z dnia 22 maja 23 r.) 12) "Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni; obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele." (Z Drugiego Listu do Koryntian) 13) "«Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny." (2Kor 12, 9-10) Agnieszko, przytulam Cię 🤗😘
Słucham na spacerze, po skończonych korepetycjach z angola. Chociaż dzisiaj to bardziej była poradnia psychologiczna. Dziewczyna którą uczę ma, na moje oko, problemy emocjonalne, zdążają jej się ataki paniki, jej chłopak wyjechał do pracy do Niemiec i chyba nikt nie widzi jej problemów. Chcę się pomodlić za nią i jeżeli chcecie, wy również to zróbcie. Pozdro.
Znam temat. Od podstawówki też byłem zagrzebany w tym syfie. Z 15 lat walki z samym sobą, często przegrywanej. Czasem wytrzymywałem bez tego przez 3 miesiące, pół roku, najwięcej rok za młodu. Przez większość czasu jednak 3-5x w tygodniu grzeszyłem... 1.5 roku temu obiecałem mojej narzeczonej (a teraz żonie), że więcej tego nie zrobię i słowa dotrzymuję. Oby tak dalej.
Moim zdaniem trzeba odróżnić uzależnienie od grzechu. I skoro Agnieszka zapukała do Langusty, to znaczy, że dobrze trafiła, nie odejdzie z niczym. Dziękuję za historię i za komentarz. Pozdrawiam ❤
A propos kawy i śledzi. Nigdy ojciec nie jadł śledziowa z kawą bo jak mniemam nigdy ojciec nie był w stanie błogosławionym. Ciąża ma swoje prawa i swoje nieziemskie smaki i zachcianki. Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
A ja jestem normalnie zła na Ciebie, ojcze Adasiu. Weź ty no w końcu wznów serię Imiennika, a nie co któryś odcinek każesz ludziom sprawdzać znaczenie imienia na własną rękę! 😉 P.s. nie gniewaj się, to opieprz z miłości do Langusty 😍 😃 buziaki 💋🙂
Jest późna godzina jakoś po pierwszej w nocy i razem z córkami opowiadamy co u nas i śmiejemy się ze wszystkiego gadamy o kosmetykach o brwiach😅 😅 ja nagle wybucham śmiechem przypominają mi się ojcowe brwi Miłoszowe i górne wąsy dosłownie pękam , córki zaciekawione proszą żebym im powiedziała o co chodzi 😅😅 po chwili mówię im że nie będą chciały bo to Historie Potluczone .No niestety nie są fankami ale tak ich zaciekawiło że proszą no mamo to może włącz "Tego twojego ojca Adasia "😉 ja przeszczęśliwa bo taki miałam plan żeby ich trochę Szustaczyć na tym wyjeździe jesteśmy tu same taki babski wyjazd. Oczywiście szybko włączam i tak po chwili słychać ojcowe "No więc " i widzę zainteresowanie ,zapada cisza ,młodsza jeszcze chichocze a starsza ją ucisza a ja się uśmiecham i myślę jest udało się połknęły haczyk. o.Adasiu proszę pobłogosław te moje córy i pomódl się o nie aby Pan Bóg ich znalazł .Poczucie humoru ma ten nasz Tata.... Dobranoc trzeba spać bo dochodzi druga w nocy paaaa❤
@@ukasz5264 Braciszku dawno Cię nie widziałam 😁 u mnie po 3 i spać nie mogę najlepiej w swoim łóżku. Szerokiej drogi i odzywać się proszę częściej z Panem Bogiem paaaaaa 🥱
Witam wszystkich wiernych ,, fanów,, Langusty Słucham tej historii podczas ćwiczeń przy których wyciskam siódme poty ....wiecie 40 lat stuknęło no i mój biedny schorowany kręgosłup nie daje mi normalnie żyć .....:( wiadomo w pewnym wieku pewne części ciała zaczynają się sypać :) no ale trzeba się jakoś ratować ,więc ćwiczę słuchając historii Będę modlić się za Agnieszkę by jak najszybciej udało jej się zbliżyć do Pana Boga ...... i żeby znalazła odpowiedniego kierownika duchowego...... Pozdrawiam wszystkich Langustiwiczow ,a Ciebie Ojczulku bardzo cię proszę o modlitwę za moją rodzinkę która również ma swoją historię potłuczoną ....może zbiore się w sobie i napiszę ją...kto wie,....... ale to jeszcze nie teraz ,ponieważ do happy endu jeszcze troszkę brakuje
Najbardziej potłuczone historie to Adaś czyta codziennie- Stary Testement jest ich pełen :) Tam to dopiero się dzieje.. 😅 To naprawdę Historie Potłuczone. A Bóg wciąż z człowiekiem jest .. Sam się potłukł i obił. Upodobnił się do nas w potłuczeniach. Niech Ciebie Agnieszko zmartwychwskrzesi - walcz ! „Nie opieraliscie się grzechowi aż do przelewu krwi” jak mówi Apostoł
Jest 3.42 i nie śpię, bo ganiałam się po pokoju z komarem, który swoim bzyczeniem przy uchu chciał złożyć mi pocałunek na policzku. 🙈 Ale ja nie śpiąca królewna, którą trzeba budzić, więc wytoczyłam mu otwartą wojnę i walczyłam z nim prawdziwą kobiecą bronią na wszelkie żyjątka w domu, czyli klapkiem 😂 (jakby co - 1:0 dla klapka 😅) w pokoju chyba ze 30 stopni i nie da się wytrzymać bez otwartego okna w nocy, a te skubańce liczyły na trochę świeżej krwi 😂 Także teraz po wygranym pojedynku nagroda w postaci historii potłuczonych, bo zasnąć raczej będzie ciężko... Pozdrawiam wszystkich tych, którzy obudzili się w nocy i mają teraz problem z zaśnięciem. Zobaczymy, czy tak jak kilka osób pisało, że głos Adama usypia ich dzieci, pozwoli też zasnąć i mi...😂 Edit: jednak działa tylko na dzieci 🙈 a może po prostu historia tak porusza, że nie dałam rady zasnąć...
Nie a propos historii. mnie ojciec Joachim zawsze pomaga w znalezieniu okularów, jak Go znałem to sam okularów często szukał. Pewnie pamietasz? pozdrawiam. Krzysztof
Peppa, Maryja i Szustak, czyli kakofonia bajkowo-radiowo-podcastowa. W drodze powrotnej do domu z urlopu rzuciłam - No to może Szustak. Mąż włączył podcast, radia nie ściszył i jeszcze córka oglądała bajkę. Gdy się zorientowałam, że to nie mąż mruczy pod nosem, tylko radio nadal gra rzuciłam - Peppa, Maryja i Szustak. - Napisz mu tak - powiedział mąż. No to napisałam Tobie Ojcze. Pozdrawiam serdecznie. 😇
Masturbacja też z tym żyłam długo od młodzieńczych lat miałam męża kochanków a nadal lubiłam masturbację i co przyszedł wynik mamografi że mam raka piersi i co ? Od tego dnia zaczęłam się nawracać zaczęłam się modlić i wszystkiego się wyrzekać i obecnie zero sexu zero masturbacji zero kochanków co do męża już prawie 20 lat nie żyje Nasz tato niebieski duch swiety oraz Matka Boska pomogli mi w się uwolnić ....
Gwałt od seksu różni się przemocą. Jeśli Twoje ciało wymusza na Tobie aktywność seksualną fizycznym i psychicznym bólem, który potrafisz uciszyć tylko masturbacją, to samogwałt to idealna nazwa.
@@peonyinthemist Te same rzeczy ludzie mówią o braniu narkotyków, paleniu papierosów i piciu alkoholu. Jakoś mnie te strategie radzenia sobie z napięciami nie przekonują :/
@@peonyinthemist Oczywiście,że nie. Ale jeśli osoba, którą kocham tak cierpi, że ucieka w środki przeciwbólowe zamiast zmierzyć się z powodem cierpienia, to wzbudza to we mnie współczucie i troskę. Chodzi o ich godność, że rezygnują z jakiegoś dobra, bo nie widzą nadziei na zaspokojenie swoich głębokich potrzeb. To jest smutne.
Nie rozumiem dlaczego masturbacja, która jest również naturalnym sposobem na odkrywanie swojej seksualności, swoich potrzeb i ciała jest czymś złym. Rozumiem tę różnicę, gdzie ktoś wchodzi w uzależnienie, które już nie jest czymś dobrym, także w jakimkolwiek innym wymiarze.
![CNN [#417] Musisz zrzucić ten płaszcz kłamstwa!](http://i.ytimg.com/vi/vdnYqk708dg/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#160] O Marcinie, co mamą był zniewolony](/img/1.gif)
Zaczęłam słuchać na głośniku, ale po początku historii słyszę, że chyba będę musiała przełączyć na słuchawki, albo odłożyć słuchanie na moment, gdy będę sama, bo moje dzieci jeszcze są za małe na ten odcinek, a właśnie jestem teraz sama z dziećmi w domu. Mój mąż pojechał do kina na najnowszą część Obcego. Cieszę się, bo nie pamiętam kiedy ostatni raz gdzieś wyszedł dla rozrywki. Nie mamy lekkiego życia na co dzień. Mamy dwoje dzieci wymagających specjalnej troski. Oboje leczymy się na depresję od kilku lat. Leki plus terapia. Jakoś dajemy radę, raz jest lepiej, raz gorzej, ale dzięki Bogu jakoś utrzymujemy się na powierzchni. Dziś rano przy kawie włączyłam na głos Langustę CNN. Lubię Twoje komentarze do czytań Ojcze, bo tłumaczysz Pismo Święte tak, żeby każdy człowiek mógł zrozumieć. Po wysłuchaniu dzisiejszego odcinka CNN mój mąż powiedział, że nasze dzieci powinny słuchać Szustaka jak będą trochę starsze, żeby nabrały zdrowego podejścia do wiary i życia w wierze. To jest chyba jeden z najlepszych komplementów, a Ty ponoć je lubisz, to stwierdziłam, że napiszę 😉😁
Pozdrawiam, Hania
Nie myśl tam o żadnej depresji, tylko bierzcie kobito do roboty bo twoje dzieci muszą wiedzieć w tobie wojowniczkę tak samo jak ja widziałem swojej mamie kiedy walczyła z chorobą.
Cudna jesteś Umiłowana Córko Boga ,wspomagam modlitwą ❤
@@mateuszwisniewski1944 bez przesady. Mama pisze że bierze leki chodzi na terapię czyli nie olala a" wzięła się za siebie " a to jest najlepsze co mogła dać swoim dzieciom :* pozdrawiam i dużo sił życzę dla mamy z depresją.
@@mateuszwisniewski1944widać że nie masz pojęcia czym jest depresja bo słowa weź się do roboty to jedna z gorszych słów które można powiedzieć osobie chorej ..
Ale tylko wojowniczka weźmie się to roboty, a ta pani walczy razem z mezem. Wojowniczka nie odpuszcza i nie pogrąża się w depresji. Tobie chyba chodziło bardziej "nie wymyślaj żeby dziecko nie ogladalo". To jest człowieku straszna choroba, o której najwidoczniej nie masz pojęcia, mimo że twoja mama chorowała.
Słucham dzisiejszego HP i jakby przeszłość wróciła , usłyszałam tyle razy w dzieciństwie , że jestem zerem , aż sama w to uwierzyłam i tak rosła ta nienawiść do samej siebie latami . Dwa lata temu mąż siłą zaciągnął mnie na terapię ( za co mu bardzo dziękuję ) . Terapia dużo mi pomogła , przede wszystkim zabliźnić rany z dzieciństwa i otworzyć serce , w które od razu wkroczył Jezus z pokładami ogromnej łaski i miłości .
Dziękuję za ten komentarz. Wiem, że potrzebuje terapii dla siebie i dla moich dzieci, ale tak bardzo ciężko mi się odważyć. Mój mąż też naciska, ale czeka, aż to ja wykonam ten krok. Twoje słowa dają nadzieję, że warto iść w tę stronę i uleczyć te schematy, które niszczą relacje.
Mnie Jezus uwolnił od tego z dnia na dzień ,słuchałam modlitwy o uwolnienie z nałogów przyjęłam to do siebie i uzdrowił mnie i jestem wolna 🙏kocham Cię Jezu
Słucham HP dzień po moim ślubie! 🕊️ Proszę o modlitwę za nasze świeżo upieczone małżeństwo!
@@karolinazgodzinska5884 Biorę
Niech Wam Bóg błogosławi na nowej drodze życia ❤
@@AgaKoczorowskaL87 dziękujemy!
Źródłem mojej nieczystość była tęsknota za zmarłym mężem... walczyłam z pokusą, zawsze bezskutecznie. Krzyczałam na "złego", kłóciłam się z nim... wygrywał niestety. Aż któregoś razu wyobraziłam sobie jego triumfalny śmiech a obok stał Jezus...smutny Jezus...konfrontacja tak silna że zabolała. Od tej pory jestem czysta... ciągle walczę, ale obiecałam sobie i Jezusowi że zgasimy ten szyderczy uśmiech... DZIAŁA!
Brawo 👏🏻 Jezus był zawsze Przy Tobie❤🙏🏻
Ojcze Adamie nigdy w ciąży nie byłeś. Stąd Twoje zdziwienie kawą ze śledziem.❤
Dokładnie to samo pomyślałam!!! A co powiecie na trufle popijane wodą spod ogórków???? 🤣🤣
A co z ciążą gastronomiczną, nie bądźmy takimi ignorantami 😁, pozdrowienia dla o. Adama i słuchających
@@tommyswed 🤣🤗👍
Właśnie wracam ze spaceru w Lourdes, ze słuchawkami w uszach żeby nikomu nie przeszkadzać bo słucham oczywiście historii potłuczonych. Jestem cała uradowana i Wdzięczna !!!miałam okazję spotkać dwóch dominikanów w kolejce po lody ,pomyślałam sobie ze w sumie mogę im zapłacić za te lody, Kiwnęłam dyskretnie dla ekspedientki i podsunęłam moją kartę , zdziwienie i Zadowolenie jakie mieli na twarzach warte było tego gestu ❤🎉 Zaczęliśmy dyskutować okazało się ze jeden z nich świeżutko wyświęcony 😊zaproponował mi błogosławieństwo❣️ ludzie się patrzą a ja klęczę w lodziarni !z dwoma braćmi naszego ojczulka. Nie mogłam sobie lepieje wyobrazić zakończenia pobytu. Jutro wyjeżdżam ,wracam do naszej Belgii bo tam mieszkam z rodziną, a my Ojcze widzimy się 24.05/25.05 w Liege 😀 pozdrawiam całą langustowa rodzinę i Madzie bo miała to ze mną być .
Jeśli jest ktoś z Belgii to zapraszam na Szustaka do Liege !
Edyta
Ściskam wszystkich, pa.
A jeśli nie jesteśmy z Belgii a z Londynu to możemy się jakoś dołączyć? Jedno z moich marzeń to spotkać ojca Adama na żywo a jakoś nigdzie blisko mnie go nie widać w najbliższym czasie..
Zaraz sprawdzę ile to km z Essen🙏🏻
Wstałam zdesperowana i popatrzyłam na muj krzyż z bierzmowania i powiedziałam do Jezusa proszę pomóż niemam butów.I za godzine koleżanka dzwoni że ma nowe dobre buty.Odrazu podziękowałam Bogu.Czasami spełni życzenie
@@anetakantyka4115 Ale fajniusio, że zostałaś Wysłuchana i super mieć Przyjaciół.
Dlaczego o tak mało prosisz?
Cudowna sprawa, kiedy nasza modlitwa zostaje wysłuchana. Jestem pewna że buty są bardzo ładne, pozdrawiam ❤
@@heyy_yyyyyy4654
Oj tak bardzo ładne z prawdziwej skóry.☺️
Eli ja jestem po siedemdziesiątce a urodziłam syna mając 41 dziś za tydzień mój syn 31latek ma ślub ja bardzo się cieszyłam rodzina współczuła jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu za niego i pozostałe dzieci Chwała Panu Bogu życie jest piękne 🙏♥️ Dziękuj Bogu dziękuj bez przerwy za ten cud 🙏🙏🙏🙏🙏🙏
Nie ma lepszej broni niż różaniec, walcz Aga. Otaczam Cię modlitwą 🙏
A ja słucham HP sprzątając pokój po mojej zmarłej 2 lata temu mamie… Stosy powieści, książek kucharskich, krzyżówek, dokumentów, chyba z cztery różańce, medalik ze szkaplerzem, okulary, zdjęcia, ubrania… przytulam je i wącham. Mama zmarła niespodziewanie na sepsę… Mieszkaliśmy razem, ja, mój mąż, nasza trójeczka dzieci i mama, która całe życie poświęciła nam.Niestety wychowywałam się bez ojca, który odszedł do innej kobiety kiedy ja miałam 5 tygodni, moje rodzeństwo 5 i 7 lat. Mama całe życie była sama, nigdy się z nikim nie związała, oddała się nam i naszym rodzinom. I choć mam już 41 lat to bardzo mi mojej Mamy brakuje. Ale wiem, że wreszcie jest szczęśliwa i kibicuje nam, mi, mojemu rodzeństwu i swoim wnukom z najlepszego niebieskiego DOMU.
💔
@@akademianaukiirozwoju6514 ❤️❤️❤️
A ja słucham w szpitalu, od 10 dni złożona zapaleniem płuc, w 6. miesiącu ciąży. Może jutro nas wypiszą, choć do pełni zdrowia daleko. I wiecie co? To był błogosławiony czas - spowiedź, do której nie mogłam dotrzeć od 2 miesięcy, sakrament namaszczenia chorych, komunia prawie codziennie... Sama bym nie zaplanowała lepszych rekolekcji 😇
PS. Pomódlcie się proszę, żeby synek wyszedł z tego bez szwanku, bo wiadomo jak to jest z lekami 🙏🏻
🧡🧡
Wspomogę ❤️🙏❤️
❤🙏❤
❤
Ta historia wzbudziła we mnie wiele wspomnień, tych lepszych i tych gorszych. Mój pierwszy raz nie był na klatce schodowej, ale też nie był taki wymarzony. Moje marzenie było proste, żeby to stało się w momencie, kiedy bez problemu będę mogła później się przytulić i na całą noc zasnąć w ramionach ukochanego. Nie tak to wyszło. Wyszło na szybko i byle jak. I z perspektywy czasu uważam, że byłam zdecydowanie za młoda, miałam 17 lat. Oczywiście przed ślubem, ale daleko byłam od Kościoła. No ale przynajmniej miałam pewne poczucie bezpieczeństwa, chłopak był naprawdę w porządku. Dalej tak o nim myślę i miło go wspominam. I był we mnie baaardzo zakochany. Natomiast wiele innych "razów", w czasach kiedy było ze mną zdecydowanie gorzej, przypominało te z tej historii. Wiem, jak bardzo brudną można się wtedy poczuć. Ten brud po prostu nie chce zejść. Nawet po latach... Teraz mam już męża, więc wszystko na legalu ;) Ale brud z przeszłości i tak zostaje. Z mężem też trochę nabroiliśmy, zanim zaczęliśmy być razem. Naprawdę nabroiliśmy. Wchodziła w grę zdrada.. Okazuje się, że to się potem nie "resetuje", jak się weźmie ślub. To po prostu był syf i bardzo zły początek. A dalej jestem daleko od Kościoła, więc to nie kwestia tego, że stałam się jakoś bardzo religijna i mam wyrzuty sumienia. Ech. Tyle tych wspomnień, a miałam zamiar posłuchać dziś historii dla rozluźnienia. Jutro zaczynam nową pracę i bardzo się stresuję, bo mam mieć rano spotkanie online a nie dostałam żadnych danych do logowania, kontaktu, nic... I w ogóle nie wiem jak mi pójdzie w tej robocie, czy się nadaję, bo to coś zupełnie innego niż robiłam do tej pory. Nowy rozdział, nowe wyzwanie. Może będzie dobrze :)
Trzymaj się tam cieplutko Agnieszko, ściskam Cię z całych sił, jesteś piękna!
❤🍀
Trzymaj się, powodzenia w nowej pracce! 💜
@@poprostuja_sara powodzenia
@@poprostuja_sara ten „brud” Chrystus obmywa w Salramencie Spowiedzi.
Poczujesz się jak wykąpana po wielu latach. Idź po uwolnienie , oddaj Mu to 🌸
Życzę Ci, żeby wszystko poszło o wiele lepiej niż byś mogła przypuszczać. ♥️ Powodzenia i głowa do góry! Kto da radę jak nie Ty :) 💪🏼
Słucham, modlę się, pozdrawiam.
Uzależniony od zawsze🙏❤️
Miaukotek uwielbia słuchać Twego głosu. Słuchamy w ogrodzie. Kot rozłożył się pod stołem na trawce i na Twoje ,,A nade wszystko kochajcie Boga"- postawił uszka. Myślę że rozumie. Miaukotek pozdrawia.
Dziękuję za Twoją historię, była bardzo potrzebna:) Agnieszka❤🍀
Dziękuję Ojcu za ten komentarz ❤i we mnie jest część takiej Agnieszki,potępionej i odrzuconej przez samą siebie ,Agnieszki która znalazła utulenie w Twoich słowach . Dotknąles tego miekkiego we mnie i dałeś mi wskazówkę jak dalej żyć i o jaką relację zabiegać ❤relacja z Bogiem i z samym sobą zbuduje wszystko inne......Bóg zapłać Ojcze Adasiu i przytulam autorkę historii ❤,oraz wszystkie takie Agnieszki na Languscie ❤z Bogiem Paaaaaa
Przesłuchałam historie wczoraj ale teraz wpadłam na yt napisać komentarz bo śniło mi się dzisiaj że przeczytałeś Adasiu moją historię którą wysłałam parę tygodni temu pod wpływem emocji, bez totalnego ładu i składu i trochę mi teraz głupio jak o tym myślę. Pomyślałam, że napiszę ją znowu kiedy minie więcej czasu i trochę ochłonę albo może nie napiszę już wcale bo po pierwsze nie chce zawalać swoimi wypocinami langustowej skrzynki a po drugie ostatnio ktoś napisał, że czasem historii nie trzeba pisać i można zostawić ją dla siebie co dało mi do myślenia. zobaczymy jak będzie, Bóg na pewno mnie natchnie co robić. chwała Panu i wszystkiego dobrego!
Dziś słucham, bujając sie w hamaczku, obok pełno świeczek i lampek na balkonowym suficie. Czas słuchania historii, to mój czas, tylko mój. Historia dla mnie ważna, bo sama tez nie umiem akceptować siebie w żaden sposób. Niestety gdy coś dzieje sie w moim życiu, coś z czym sobie nie umiem poradzić, a na prawdę nie ma dnia kiedy nie jest ciężko. Najpierw ogromny żal, płacz, a później też uciekam w strefę seksualności, dzieje się tak odkąd pamiętam. Walczę i modlę się, ale jest różnie. Może czas by wyslać Ci Ojcze Adasiu własną HP ?!
Pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię i dziękuję, że Jesteś!❤️
Hania...
Szczęść Boże ❤
Ojj trudna historia Agu.. Oby rozwiązały się Wszystkie Twoje problemy ❤
Pozdrawiam Agę i wszystkich słuchaczy HP ❤😊
Z Bogiem ❤👋
Dziękuję Ojcze Adasiu za kolejny ❤🙏🌹
Agnieszko poproś Boga o pomoc, On pomoże. Zawsze mi pomaga kiedy zwrócę się do Niego sercem❤️🙏😇. Ojcze Adasiu niech Ci Bóg błogosławi ❤️🙏😇
Szczęść Boże i pozdro dla zasięgu
Dziękuję za HP słucham i oceniam sama siebie do której pasuje moja historia.
165 historie potłuczone a mnie dopiero teraz olśniło. Każdy mógłby napisać swoją, każda byłaby wzruszająca, każda warta odczytania i teraz najważniejsze... Każda może być drogą do Naszego Pana 💗 dziękuję za nie wszystkie.
A ja słucham HP licząc, że mój tata nie zauważy braku firanki.
Wczoraj wpadłam na prześwietny pomysł, żeby uszyć sobie koronkowe rękawiczki i chodzić w nich udając niedostepną damę dla płci męskiej. Pożyczyłam więc firankę i zrealizowałam swoje pragnienie. Wyglądają bardzo dobrze i przynajmniej będę uciekać przed nim (tatą) pełna szyku i majestatu.
Pozdrawiam :)
Dziewczyno, nie wiem co napisać. Czy można ci jakoś pomóc?
Bóg zapłać za kolejną HP. Pozdrawiam Ojca, p. Agę i wszystkich Was. Do siego tygodnia albo raczej do siej niedzieli ;)😅
Bóg zapłać Ojczulku❤❤
🌬️Aga trzymaj się i kochaj siebie . Bóg kocha Cię kochana . Usłysz to od niego. Rozmawiaj z nim w swojej duszy tam jesteś Ty prawdziwa. 🤗😋🥰
A ja teraz mam prośbę do was , zdaję sobie sprawę że wiele takich jest - ale powiem krótko wesprzyjcie akcje maxymiliana Mazurka , 8 letniego chłopca chorego na dystrofię mięśniową❤dużo nas langustowiczów więc napewno się uda! Przez fundacje się pomaga można 😊dziękuję
Słucham ucząc się do poprawki egzaminu praktycznego z anatomii oglądając zdjęcia wnętrzności, już na tyle przywykłam że nie robi to na mnie wrażenia, a historia pomaga mi jakoś trwać w skupieniu, ściskam 😇
Każdy z nas jest idealny 😂 kochana Bóg wie wszystko!!!!
To ja Agnieszka.
Kiedy włączyłam langustę i zobaczyłam tytuł zamarłam bo wiedziałam, że to o mnie.
U mnie… niewiele się zmieniło. Uzależnienie zostało, trochę się zmniejszyło bo w życiu dzieje się więcej, więcej obowiązków więc nie zawsze znajdzie się czas. Ale odsłuchałam historii dosłownie 5 minut po tym jak znów to zrobiłam... I kolejny raz prawda uderzyła w twarz. To o czym pisałam tylko ojcu udało się wyprostować, i dało wytchnienie. Z tym że od czasu kiedy pisałam historię moja relacja z Bogiem niestety jest w katastrofalnym stanie. Przestałam chodzić do kościoła, odcięłam się bo nie potrafiłam w nim funkcjonować. Bo poczucie tego że nie powinnam, nie wiem jak to wszystko pogodzić i znów- nie jestem godna i idealna więc odpuszczam. A poza tym nie rozumiem wielu rzeczy które w kościele się dzieją. Z jednej strony tych wszystkich tematów z nagłówków z drugiej tego że wiecznie czułam się osądzana i no właśnie. Niegodna. A może po prostu tak łatwiej? Nie mierzyć się z tym wszystkim. Co oczywiście dzieje się w większości w mojej głowie. Teraz trochę żyje bojąc się że nigdy nie będę potrafiła otworzyć się na miłość. I że zawsze będę sama. I to że nie potrafię wyrzucić perfekcjonizmu również z mojej wiary dobija. Dziękuję za przeczytanie historii, za Ojca słowa. Ale w sercu chyba jeszcze większy kamień i zasieki. I trochę brak nadziei
Cześć Agnieszko 😊. Wysłuchałem Twojej historii, też zmagam się z tym problemem, uzależnieniem. Jeśli chcesz porozmawiać o wszystkim lub o niczym, wzajemnie jakoś się wesprzeć, zrozumieć napisz śmiało w odpowiedzi na Twój komentarz. Pozdrawiam Cię serdecznie 😊
Aga.. Agusiu.. kochana kobietko.. cokolwiek robimy, choćby najstraszniejszego, to nie przeszkodzi Jezusowi. W Jego oczach nie znajdziesz potępienia, Jego wzrok Cię nie skarci. On Cię przytula i usłyszysz" Aga damy radę, razem - Ty i ja". Jego nie wkurza ani nie brzydzi w Tobie nic. Tylko przyjdź do Niego... oddaj mu to wszystko, o czym piszesz. On NAPRAWDĘ jest WSZECHMOGĄCY❤
Kochana, wróć na terapię i posłuchaj rady o. Adasia. Bo to jest chyba sprawa dwutorowa, psychiczna i duchowa zarazem. Na terapii być może dowiesz się, że nie jesteś uzależniona, bo nie zawsze masturbacja czy pornografia jest uzależnieniem, właśnie nie każdy, kto nadużywa alkoholu jest od niego uzależniony, choć to nie zmienia faktu, że trudno z tym zerwać. I tu by się właśnie przydała też pomoc nie tylko psychologiczna, ale też duchowa. A przede wszystkim Kochana, zmień myślenie o sobie samej! Przecież wiesz dobrze, że ono nie jest prawdziwe! ❤️
@gabrielapaternoga1449 100% racji ❤️
❤
Przyjdźcie do mnie wszyscy , którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a JA was pokrzepię - te słowa usłyszałam kiedyś na mszy św. I rzeczywiście został am pokrzepiona , odpoczęłam , zupełnie bez mojego udziału ,Pan Jezus wlał we mnie spokój ,radość ,zabrał zmęczenie , całą moją beznadzieję. To było dawno temu , ale pamiętam jak wtedy się poczułam. Teraz czuję że znowu tego potrzebuję.Kochana Agnieszko z hp ,przytulam Cię mocno , jesteś mi bardzo bliska.Pozdrawiam Wszystkich.
Słucham w łazience, po powrocie z pielgrzymki dominikańskiej do Częstochowy. Byliśmy z synem w grupie Rodzinka 1. Moje nogi poharatane jak nie wiem co, ale serce umocnione. Ogromna wdzięczność.Tylko jutro muszę się dokuśtykać do pracy hi hi.
Aga
dziękuję za Twoją historię.
Chcę usłyszeć co u Ciebie...
Pozdrawiam Cię gorąco
A.
Komentarz o pani jedzącej śledzie - uwielbiam 😅 chyba byśmy się dogadały - pozdrawiam Sylwia 😊
Proponuję, aby dzielić filmik (oś czasu) na dwie części - komentarze i właściwa historia, tak aby osoby, które chcą tylko posłuchać samej historii mogły od razu przewinąć do odpowiedniego momentu 😅
Chciala bym jak najszybciej już ziemskie życie zakonczyc i do Boga stóp, ale rozumiejąc jak powolutku Bog do mnie, o mnie mówi to jeszcze długo będę tu uziemiona 😂
Dziekuje Adam ❤ Niechaj Ci Pan Bóg błogosławi każdego dnia 😊
Ojcze, właśnie wróciłam z pielgrzymki dominikańskiej i zaraz wstawiam trzecie pranie. Szkoda, że Ciebie tam nie było! Za czasów, gdy chodziłam z Beczką to byłeś w grupie Pokuta… w tym roku wróciłam po kilku latach - tym razem z moim kochanym mężem i dwoma córeczkami do grupy Rodzinnej. Przepiękny czas, czuję ogromną wdzięczność za wszystkich, których spotkaliśmy na swojej drodze, a przede wszystkim za wszystkich organizatorów i służby, dzięki którym ta pielgrzymka mogła się odbyć!
Patrząc na mijanych przez nas ludzi zastanawiałam się czy jesteśmy w stanie naszym świadectwem dać komuś impuls do nawrócenia… wielu ludzi nam machało, wielu było zupełnie obojętnych, zaledwie dwa czy trzy razy spotkaliśmy się z otwartą wrogością. Ludzi dobrej woli jest więcej, Czesiu Niemen nie ściemniał.;)
Chętnie bym posłuchała jakiejś historii okołopielgrzymkowej, jeśli Ojcze masz takową w swoim zbiorze…
Achh jutro do pracy i wszystko wróci na dawne tory, ale akumulatory podładowane na długo. Ludziska, polecam wszystkim pielgrzymkę!
Ściskam mocno
Ania❤
Wątróbka z dorsza też świetnie smakuje z kawą 😂 Pan Jesus jest najgenialniejszym i najcudowniejszym terapeutą świata . Miłość i prawda leczą wszystkie, nawet najboleśniejsze rany i brak akceptacji siebie oraz dają ogromną moc do niesienia pomocy innym. Prawda wyzwala z każdego więzienia. Dziękuję za ten mądry i budujący komentarz ojcze Adamie ❤😊
Ja też zajadam śledzia z kawą na sniadania .Pozdrawiam Szczęść Boże .
Wybacz Ojcze Adamie żarcik, ale chyba nigdy nie byłeś w ciąży. Kawa i śledzie to wtedy normalne połączenie. Ja kapustę kiszoną z pączkami jadłam(jeden kęs kapusty, jeden pączka) lub na przemian kapusta i winogrona🤭🥬🍩🍇. Takie to Nasz Stwórca wymyślił niespodzianki😇
Dziś odsłuchałam pierwszy odcinek na bierząco , 164 odcinki w ciągu ok 2 miesięcy uatrakcyjniało mi pracę na obczyźnie, teraz zastanawiam się jak będzie wyglądało moje życie od niedzieli do niedzieli😢 w akcie ,,desperacji,, pościłam ojcu swoją nieskładnie opisaną historię, ciekawe czy kiedyś ujrzy światło dzienne
@@anetakasjaniuk1378 sluchaj od poczatku 😂😂 pozdrawiam z Monachium 🤗
@@elamodrzejewskano jakieś wyjście to jest 😂 propozycja warta przemyślenia. Pozdrawiam z Hamburga 😊
@@anetakasjaniuk1378 ja juz pare razy od poczatku sluchalam 😂😂🤦
Dziecko uspane, mąż ma wychodne a ja leżę ze słuchawkami w uszach. Przy kompletnej ciemności słuchanie hp to zupełnie inny wymiar... Polecam 👍👍
UDAŁO SIĘ! Nadrobiłam zaległe odcinki HP i przy okazji przesadziłam domowy arsenał kwiatowy. Stopni na balkonie milion, ale oczywiście ja uparta jak osioł i mokra jak szczur musiałam dopilnować, żeby moje roślinne dzieci miały nowe doniczki. Oby nie były tak kapryśne jak mamusia i dobrze się zadomowiły 😂
Całuski ❤
Aga krzycz do Boga. Mów do Niego o wszystkim co czujesz, albo o tym co wydaje Ci się że czujesz, obojętnie bądź tylko uczciwa przed min. On Cię Kocha. Widzi Cię, że jesteś wspaniała dla niego.
A my z mężem codziennie na śniadanie jemy śledzie i popijamy kawa . Oboje jesteśmy po 60 .
Chyba Ojciec tego nie powiedział, a wydaje mi się to ważne. Agnieszka napisała chyba, że rezygnuje z sakramentów, bo nie jest idealna przez swój nałóg, a z tego co wiem, to jak jest się uzależnionym tak jak Autorka (nie panuje się nad tym), to można przystępować do Komunii. Aganieszko, tak jak mówi o. Adam - siedź z Nim, przyjmuj Go, On cały czas jest przy Tobie. Powodzenia❤
"Górne wąsy" 😍😍😍
Ojcze Adamie po pierwsze: gdzie i jak znaleźć kierownika duchowego? Po drugie: dopiero dziś to zauważyłam... jak niesamowicie z każdej historii wydobywasz swoimi komentarzami wszystko co najlepsze w ich autorach (nie to co potłuczone, grzeszne, złe)...♡widzisz dobro w każdym człowieku jak Chrystus...Ja niestety już tak nie potrafię...
Bardzo bliska mi jest ta H.P Tak na marginesie jakbym słuchał trochę o sobie ;) Pozdrawiam Agnieszkę i Ciebie kochany Oj. Adasiu. z Dobrym Bogiem. Niepełnosprawny Łuki z Ciechanowa
Nigdy ojciec nie jadł śledzia z kawą bo nigdy ojciec nie był w ciąży, jak Pani Gosia😂 pozdrawiam 💚
Tak dokladnie...w stanie błogosławionym smakują różne połączenia ❤😊
Mnie wystarcza zachcianki przy okresie 😂😂juz jadlam tatar z cebula a potem zagryzlam calosc czekolada😂😂.
Dokładnie! Ja wszystko popijałam mlekiem a i tak najbardziej smakowal mi groszek zielony z puszki. A najlepsza była woda, z owej puszki. 😅😂😮😊
Lody i arbuz w kombinacji na śniadanie, arbuz i lody na obiad przekładaniec, lody z arbuzem na kolację 😅
Dziś dzieci uwielbiają te dwa ciążowe przysmaki 😊
Istne kuchenne rewolucje 😮
❤
Aga, chciałam Tobie powiedzieć, że z problemem masturbacji zmagam się od przeszło 30 lat/teraz mam 42/. Doskonale wiem jakie to bagno, i nieprawdą jest, że mija kiedy rozpocznie się życie sexualne. Niezliczone były moje modlitwy, posty, pielgrzymki o uwolnienie od tego. Były tygodnie, gdzie godziny schodziły mi ja tym bagnie, pomimo różnych obowiązków. Dom, dzieci, praca. Nie przestając się modlić poszłam do psychiatry, biorę leki przeciwlękowe, zawierzam się Maryji i widać efekty.
Z Bogiem Kochani
Kawa ze śledziami? 🤔🤔🤔😯
Zrozumiałam, gdy Małgosia napisała, że oczekuje właśnie trzeciego syna...😂 A co powiesz o. Adasiu o takim połączeniu jak ogórki kiszone z lodami i colą? Kobieta w ciąży i zachcianki...🤣🤣🤣 Pozdrawiam ❤️
Ojcze Adamie co się dziwisz kobiecie która jest w stanie błogosławionym no to się ma zachcianki czyli kawa i śledzie 😂😂😂
Albo ja coś źle zrozumiałem albo miała być modlitwa co tydzień za HPowiczów na koniec.
Kochana Agnieszko, ściskam Cię bardzo mocno🤗 Będzie przydługo, ale proszę, odczytaj do końca😁 Kochana, nie poddawaj się! Jeśli nachodzą Cię myśli, by trzymać się z daleka od Pana Boga, to trzymaj się z daleka od takich myśli😊 Przecież wiesz: "«Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»" (Mk 2,17) Zawsze, a szczególnie wtedy, gdy jest źle, potrzebna jest nam Boża obecność, siła i pomoc. Bez Pana Boga może być tylko gorzej. Walcz o relację z Nim i walcz o siebie! Dla Niego jesteś cudowną, piękną i najukochańszą córeczką, On będzie szczęśliwy, gdy do Niego przyjdziesz. Biegnij do Niego, On tak bardzo na Ciebie czeka, tak bardzo Cię szuka! Agnieszko, nie każ Mu dłużej czekać, On tak tęskni... Tu pomysł: mów do Pana Boga tak po prostu w myślach (tak jak mowiłabyś do przyjaciela, bo On naprawdę jest Przyjacielem i słyszy), a potem idź do Ojca Adama lub do innego kapłana, który budzi Twoje zaufanie, i umów się z nim z wyprzedzeniem na jakiś konkretny dzień na spowiedź połączoną z rozmową. Najlepiej będzie zarezerwować więcej czasu, abyście nie musieli się śpieszyć i stresować, że kolejka za Tobą, a za chwilę rozpoczyna się nabożeństwo. Porozmawiaj, powiedz o swoich trudnościach, pamiętając, że idąc do spowiedzi, przychodzisz do Pana Boga, który tak bardzo na Ciebie czeka. Tu jeszcze inna myśl: kiedyś dostałam od spowiednika znakomitą poradę, ksiądz polecił mi, bym przygotowując rachunek sumienia, pomyślała też (i powiedziała potem przy spowiedzi) o tym, co zrobiłam w życiu pięknego, dobrego. To była dla mnie wspaniała rada, bo pomagająca uwierzyć w siebie. Kochana, wspieram Cię modlitwą i proszę również Ciebie (a także Ciebie, Kochany Ojcze Adamie, oraz Was wszystkich, Drodzy Langustowicze) o modlitwę w mojej intencji oraz w intencji dusz czyśćcowych (staram się o nich często pamiętać, bo one bardzo tego potrzebują). A poniżej jeszcze parę rzeczy, które - mam nadzieję - podniosą Cię na duchu:
1) Znalazłam coś takiego: "Najczęstszym jednak przypadkiem braku dobrowolności w odniesieniu do samogwałtu będzie uzależnienie od nałogu. Samogwałt może stać się nałogiem, nad którym ktoś nie jest w stanie zapanować. Z nałogiem oczywiście trzeba walczyć, jednak konkretne akty samogwałtu, gdy ktoś nie kontrolował w pełni samego siebie (czynił to wbrew woli) nie są grzechem ciężkim."
Agnieszko, to trzeba by jeszcze potwierdzić, dlatego upewnij się co do tego, bo nie chciałabym Cię zmylić. Jeśli jednak byłoby to prawdą, że takie grzechy w konkretnych okolicznościach uzależnienia byłyby kwalifikowane jako lekkie, to byłoby to bardzo pocieszające. (Ale tak jak mówię, to trzeba potwierdzić).
2) "Fleur, miła Fleur, powiedz gdzie się podziałaś, ach gdzie? (...) Fleur, moja Fleur, zły czarownik cię porwał czy smok? Fleur, moja Fleur, dzień bez Ciebie to cały rok..." Słysząc kiedyś te słowa piosenki, pomyślałam, że Pan Bóg tak właśnie tęskni za nami, gdy się oddalamy - nie każ Mu czekać na Ciebie, Kochana!
3) "Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was" (z czytania z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła)
4) "Jezus: (...) odsłoń Mi wszystkie rany swego serca (...) Ja cię rozumiem we wszystkich biedach i nędzach twoich" (Z Dzienniczka Siostry Faustyny: Rozmowa miłosiernego Boga z duszą cierpiącą).
5) „Jesteśmy jak małe dzieci, które próbują chodzić, ale upadają na ziemię i za każdym razem potrzebują podniesienia przez tatę. Przebaczenie Ojca stawia nas zawsze na nogi: przebaczenie Boga, spowiedź, jest pierwszym krokiem w naszej podróży powrotnej do Pana” (Papież Franciszek na Twitterze)
6) "„Wcześniej ja znużę się obrażaniem Go, niż Jego Majestat przebaczaniem mi. On nigdy nie znuży się w dawaniu, ani nie mogą się wyczerpać dowody Jego miłosierdzia” (Ż 19) (...) Św. Teresa chce nam powiedzieć, że On nas kocha dlatego, że jesteśmy! I tacy jacy obecnie jesteśmy, a jednocześnie chce nam pomóc byśmy poszybowali jak orły, wznieśli się wyżej, z naszych grzechów i słabości, i by mottem naszego życia było - stać się darem dla innych. o. Paweł Hańczak OCD"
7) "Nastąpił w życiu św. Teresy taki moment w którym przestała się modlić modlitwą serca. Uznała, że jest zbyt grzeszna, że taką nie może stawać przed Bogiem, bo jeszcze bardziej będzie Go obrażać swoją obecnością i rozmową z Nim. Uważała to za pewien rodzaj zuchwalstwa. Lecz po nawróceniu powie, że to jedna z największych pokus jakie podsuwa nam szatan. Bo przecież właśnie wtedy gdy upadamy powinniśmy przychodzić do Dobrego Boga, stawać przed Nim, prosić Go o pomoc i światło. Widząc z pokorą, że jesteśmy słabi, że po prostu najzwyczajniej w świecie potrzebujemy Jego obecności. Bo bez Niego może być przecież tylko gorzej, bez modlitwy człowiek powoli się cofa. Tylko z Bogiem możemy przejść przez ciężki okres, a jednocześnie nauczyć się modlitwy zawierzenia i ufności. o. Paweł Hańczak OCD" Dlatego, Agnieszko, powtórzę raz jeszcze: jeśli przychodzą Ci do głowy myśli, by trzymać się z daleka od Pana Boga, to trzymaj się z daleka od takich myśli 😊
8) "Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem. Na czym polega dramat? Że to my męczymy się, prosząc o przebaczenie!" (Papież Franciszek)
9) "- Jeśli coś ciąży ci na sumieniu, jeśli wstydzisz się wielu rzeczy, których się dopuściłeś, zatrzymaj się na chwilę, nie bój się, pomyśl o tym, że jest ktoś, kto na ciebie czeka, bo on nigdy nie zapomniał o tobie i nie przestał o tobie myśleć - powiedział. - To jest Twój Ojciec, Bóg, Jezus, który na ciebie czeka - dodał papież [Franciszek]"
10) "Dlatego nigdy nie wolno nam zapomnieć, że Boga nie przerażają nasze grzechy, błędy, upadki, lecz przeraża Go zamknięcie naszych serc, nasz brak wiary w Jego miłość. (...) Czułość jest doświadczeniem poczucia, że jesteśmy miłowani właśnie w naszym ubóstwie i nędzy, które możemy odkryć zwłaszcza w sakramencie pojednania." (Papież Franciszek)
11) "Jeśli będę polegał na Nim, ocali mnie z każdego ucisku, z każdego kryzysu i zagubienia. Zawierzę na nowo Jezusowi moje życie i moje powołanie. Będę usilnie prosił, aby wchodził codziennie w świat moich słabości, moich ran i złych skłonności, i aby On sam zwyciężał!" (Krzysztof Wons SDS Salwator - z rozważania do Ewangelii z dnia 22 maja 23 r.)
12) "Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni; obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele." (Z Drugiego Listu do Koryntian)
13) "«Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny." (2Kor 12, 9-10)
Agnieszko, przytulam Cię 🤗😘
Mój pierwszy raz( po sakramencie małżeństwa ) i inne , jak coś do zaspokajania potrzeb egoisty 😢😢😢
Niewiele jest pyszniejszych potrwa, niż kawa ze śledziem
Skąd się biorą tacy mężowie ? Dziecko jest wspólne ? nie tylko jej ;)
❤❤
Jestem 🙏🙏🙏🇬🇧
❤❤❤❤❤❤
♥️🌿☀️
Słucham na spacerze, po skończonych korepetycjach z angola. Chociaż dzisiaj to bardziej była poradnia psychologiczna. Dziewczyna którą uczę ma, na moje oko, problemy emocjonalne, zdążają jej się ataki paniki, jej chłopak wyjechał do pracy do Niemiec i chyba nikt nie widzi jej problemów. Chcę się pomodlić za nią i jeżeli chcecie, wy również to zróbcie. Pozdro.
Droga Agnieszko doskonale wiem z czym się zmagasz , ja już 30 lat tkwię w tym syfie.
Znam temat. Od podstawówki też byłem zagrzebany w tym syfie.
Z 15 lat walki z samym sobą, często przegrywanej. Czasem wytrzymywałem bez tego przez 3 miesiące, pół roku, najwięcej rok za młodu. Przez większość czasu jednak 3-5x w tygodniu grzeszyłem...
1.5 roku temu obiecałem mojej narzeczonej (a teraz żonie), że więcej tego nie zrobię i słowa dotrzymuję. Oby tak dalej.
Moim zdaniem trzeba odróżnić uzależnienie od grzechu. I skoro Agnieszka zapukała do Langusty, to znaczy, że dobrze trafiła, nie odejdzie z niczym. Dziękuję za historię i za komentarz. Pozdrawiam ❤
❤❤❤❤😊
🕊️🍀
💚💜❤️
🥰
💟💟💟💟💟
A propos kawy i śledzi. Nigdy ojciec nie jadł śledziowa z kawą bo jak mniemam nigdy ojciec nie był w stanie błogosławionym. Ciąża ma swoje prawa i swoje nieziemskie smaki i zachcianki. Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
🤗🙏🕊🖐🤝
A ja jestem normalnie zła na Ciebie, ojcze Adasiu. Weź ty no w końcu wznów serię Imiennika, a nie co któryś odcinek każesz ludziom sprawdzać znaczenie imienia na własną rękę! 😉
P.s. nie gniewaj się, to opieprz z miłości do Langusty 😍 😃 buziaki 💋🙂
Jest późna godzina jakoś po pierwszej w nocy i razem z córkami opowiadamy co u nas i śmiejemy się ze wszystkiego gadamy o kosmetykach o brwiach😅 😅 ja nagle wybucham śmiechem przypominają mi się ojcowe brwi Miłoszowe i górne wąsy dosłownie pękam , córki zaciekawione proszą żebym im powiedziała o co chodzi 😅😅 po chwili mówię im że nie będą chciały bo to Historie Potluczone .No niestety nie są fankami ale tak ich zaciekawiło że proszą no mamo to może włącz "Tego twojego ojca Adasia "😉 ja przeszczęśliwa bo taki miałam plan żeby ich trochę Szustaczyć na tym wyjeździe jesteśmy tu same taki babski wyjazd. Oczywiście szybko włączam i tak po chwili słychać ojcowe "No więc " i widzę zainteresowanie ,zapada cisza ,młodsza jeszcze chichocze a starsza ją ucisza a ja się uśmiecham i myślę jest udało się połknęły haczyk. o.Adasiu proszę pobłogosław te moje córy i pomódl się o nie aby Pan Bóg ich znalazł .Poczucie humoru ma ten nasz Tata....
Dobranoc trzeba spać bo dochodzi druga w nocy paaaa❤
Rzeczywiście już pora spać, a ja w drogę. Pozdrawiam😴❤️
@@ukasz5264 Braciszku dawno Cię nie widziałam 😁 u mnie po 3 i spać nie mogę najlepiej w swoim łóżku. Szerokiej drogi i odzywać się proszę częściej z Panem Bogiem paaaaaa 🥱
Też mam nadzieję że w podobny sposób moja córka połknie haczyk❤
@@kf6345 Z modlitwą 😇😉😘
🌹💚❤
Witam wszystkich wiernych ,, fanów,, Langusty Słucham tej historii podczas ćwiczeń przy których wyciskam siódme poty ....wiecie 40 lat stuknęło no i mój biedny schorowany kręgosłup nie daje mi normalnie żyć .....:( wiadomo w pewnym wieku pewne części ciała zaczynają się sypać :) no ale trzeba się jakoś ratować ,więc ćwiczę słuchając historii Będę modlić się za Agnieszkę by jak najszybciej udało jej się zbliżyć do Pana Boga ...... i żeby znalazła odpowiedniego kierownika duchowego...... Pozdrawiam wszystkich Langustiwiczow ,a Ciebie Ojczulku bardzo cię proszę o modlitwę za moją rodzinkę która również ma swoją historię potłuczoną ....może zbiore się w sobie i napiszę ją...kto wie,....... ale to jeszcze nie teraz ,ponieważ do happy endu jeszcze troszkę brakuje
BOG ZAPLA
Czy mozna zamówić kartkownik na 2025 rok za pobraniem.
Link jest w opisie
Najbardziej potłuczone historie to Adaś czyta codziennie- Stary Testement jest ich pełen :) Tam to dopiero się dzieje.. 😅
To naprawdę Historie Potłuczone. A Bóg wciąż z człowiekiem jest .. Sam się potłukł i obił. Upodobnił się do nas w potłuczeniach.
Niech Ciebie Agnieszko zmartwychwskrzesi - walcz ! „Nie opieraliscie się grzechowi aż do przelewu krwi” jak mówi Apostoł
Czy można jeszcze wysyłać historie? Na jaki adres? 😉
Jest 3.42 i nie śpię, bo ganiałam się po pokoju z komarem, który swoim bzyczeniem przy uchu chciał złożyć mi pocałunek na policzku. 🙈 Ale ja nie śpiąca królewna, którą trzeba budzić, więc wytoczyłam mu otwartą wojnę i walczyłam z nim prawdziwą kobiecą bronią na wszelkie żyjątka w domu, czyli klapkiem 😂 (jakby co - 1:0 dla klapka 😅)
w pokoju chyba ze 30 stopni i nie da się wytrzymać bez otwartego okna w nocy, a te skubańce liczyły na trochę świeżej krwi 😂
Także teraz po wygranym pojedynku nagroda w postaci historii potłuczonych, bo zasnąć raczej będzie ciężko...
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy obudzili się w nocy i mają teraz problem z zaśnięciem. Zobaczymy, czy tak jak kilka osób pisało, że głos Adama usypia ich dzieci, pozwoli też zasnąć i mi...😂
Edit: jednak działa tylko na dzieci 🙈 a może po prostu historia tak porusza, że nie dałam rady zasnąć...
Mam 18-letniego syna jak mu wytłumaczyć że samogwałt to coś złego?
Nie a propos historii. mnie ojciec Joachim zawsze pomaga w znalezieniu okularów, jak Go znałem to sam okularów często szukał. Pewnie pamietasz? pozdrawiam. Krzysztof
Peppa, Maryja i Szustak, czyli kakofonia bajkowo-radiowo-podcastowa.
W drodze powrotnej do domu z urlopu rzuciłam - No to może Szustak. Mąż włączył podcast, radia nie ściszył i jeszcze córka oglądała bajkę. Gdy się zorientowałam, że to nie mąż mruczy pod nosem, tylko radio nadal gra rzuciłam - Peppa, Maryja i Szustak. - Napisz mu tak - powiedział mąż. No to napisałam Tobie Ojcze. Pozdrawiam serdecznie. 😇
Czy to jest oficialne konto?
Masturbacja też z tym żyłam długo od młodzieńczych lat miałam męża kochanków a nadal lubiłam masturbację i co przyszedł wynik mamografi że mam raka piersi i co ? Od tego dnia zaczęłam się nawracać zaczęłam się modlić i wszystkiego się wyrzekać i obecnie zero sexu zero masturbacji zero kochanków co do męża już prawie 20 lat nie żyje Nasz tato niebieski duch swiety oraz Matka Boska pomogli mi w się uwolnić ....
Przytulam🌬️🤍
Sledz+kawa=ciąża
Masturbacja masturbacja masturbacja nieumiejętność wchodzenia w relację z płcią przeciwną itd itd. Skądś to znam.
...to trzeba było iść do wojska a nie marnować się
Nalezy sie wziasc w garsc i tyle. Nie rozczulac sie tak nas soba.
Serio? 😅 ...
Boże, ludzie, co to za słowo… to nie samogwałt, a zwyczajna masturbacja.
Gwałt od seksu różni się przemocą. Jeśli Twoje ciało wymusza na Tobie aktywność seksualną fizycznym i psychicznym bólem, który potrafisz uciszyć tylko masturbacją, to samogwałt to idealna nazwa.
@@Destassan znam za to mnóstwo osób, które się masturbują, bo lubią, mogą, sprawia im to frajdę, odpręża i rozładowuje napięcie.
@@peonyinthemist Te same rzeczy ludzie mówią o braniu narkotyków, paleniu papierosów i piciu alkoholu. Jakoś mnie te strategie radzenia sobie z napięciami nie przekonują :/
@@Destassan no tak, masturbacja i narkotyki to zupełnie to samo.
@@peonyinthemist Oczywiście,że nie. Ale jeśli osoba, którą kocham tak cierpi, że ucieka w środki przeciwbólowe zamiast zmierzyć się z powodem cierpienia, to wzbudza to we mnie współczucie i troskę. Chodzi o ich godność, że rezygnują z jakiegoś dobra, bo nie widzą nadziei na zaspokojenie swoich głębokich potrzeb. To jest smutne.
Nie rozumiem dlaczego masturbacja, która jest również naturalnym sposobem na odkrywanie swojej seksualności, swoich potrzeb i ciała jest czymś złym. Rozumiem tę różnicę, gdzie ktoś wchodzi w uzależnienie, które już nie jest czymś dobrym, także w jakimkolwiek innym wymiarze.
❤
❤
❤