Szczęść Boże Wszystkim. Tu Marcin 🙂 Chwała Bogu i olbrzymie podziękowania dla Was wszystkich za modlitwę i dobre słowo oraz wysłuchanie mojej opowieści. Ojcze Adamie, Bóg zapłać za modlitwę i rady, które, a jakże, już są przeze mnie wdrażane w życie. Rodzino HP, tę historię napisałem pod przynagleniem w ubiegłą środę i natychmiast wysłałem na Langustę. Wiedziałem też, że o. Adam ją przeczyta, a wiem co piszę, bo jedną historię kiedyś wysłałem, taką na półkę do przeczytania, jak o. Adam już nic nie będzie miał lepszego 🙂 Gdy zobaczyłem tytuł historii głośno parsknąłem, a moja żonka "I co się głupio śmiejesz? ". Ja na to "Zobaczysz.." - ona od niedawna rozmiłowała się w słuchaniu HP - każdego wieczoru nadrabia braki. Oczywiście poległem i natychmiast musiałem wyjawić powód mojej reakcji. Była oczywiście ogromnie wzruszona... Ale do rzeczy - Drogi Bracie, nie wiem kim jesteś, ale ta historia jest skierowana do Ciebie. Nie wiem też kiedy jej wysłuchasz, być może już to uczyniłeś, więc głęboko wierzę, że będziesz wiedział co zrobić w swoim przypadku i kiedyś zdasz piękne świadectwo na ręce o.Adama i całej naszej rodzinki HP. Pozdrawiam wszystkich, Marcin 🙂
Słucham w pracy przy tapicerowaniu łóżek😊Na początku hp byłem zdezorientowany, ponieważ nie wysyłałem ojcu swojej historii a słyszałem coś co opowiadało moje życie niemal w 100%. Mama która próbowała odnaleźć we mnie to czego nie potrafiła odnaleźć w mężu, tata który był i w sumie na tym jego rola się kończyła. Znam doskonale to uczucie. Dopiero moja żona, której udało się mnie wyrwać ze szponów teściowej. Kosztowało to wiele nerwów i kłótni tym bardziej, że mieszkamy razem z moimi rodzicami, jednak Bóg widział to wszystko i pomógł nam, ponieważ 2 tyg temu udało kupić się dom i po remoncie wreszcie czeka nas wizja życia na swoim bez udziału rodziców. Ja też ciągle uczę się bycia mężem i ojcem dla szóstki moich dzieci a nie tylko synem mamusi, ale ufam, że z Bożą pomocą idzie mi coraz lepiej. Pozdrawiam i proszę o błogosławieństwo dla całej mojej ośmioosobowej rodziny. z Bogiem +❤
Ja chcę przede wszystkim pogratulować żonie Marcina, że tyle wytrzymała i trwała przy nim. Toksyczna teściowa to jedno, ale jak mąż staje po stronie matki to jest dopiero ciężko przetrwać. Podziwiam.
Marcin, bardzo trudna historia, ale też opowiedziana z takim wdziękiem. Dla mnie Ty jesteś bardzo bohaterski, po 2 miesiącach się oświadczasz, gdy coś się złego wydarzyło oświadczasz się po raz drugi, aby to złe naprawić, budujesz związek jednak trwały, znaczy dobrze wybrałeś żonę, która jest Twoim aniołem, przyjacielem i wsparciem. Trzymasz się Boga w życiu, masz dobry kontakt z dziećmi, walczysz o to najmłodsze jak lew. No jestem pod wrażeniem, że z takiej toksycznej mamy, milczącego taty jednak z Ciebie jest prawdziwy męski rycerz, który nie poddaje się i walczy i wydosje się z tego złego brzrmienia. Bardzo mnie Twoja historia wzruszyła, bo została też tak ładnie przedstswiona przez Ciebie, a przeczytana prze Ojca Adama, Jego radiowym głosem, no zostanie ze mną na długo. Mocno trzymam kciuki za owoce Waszych decyzji, a za mamę odmawiać będę Zdrowaśki. ❤🙏
A ja słucham na ścianie. Dosłownie. Siedzę na rusztowaniu z małą szpachelką w ręku i odkrywam średniowieczny fresk 😊 Życzcie mi wytrwałości, bo na razie nic się nie ujawnia zza zasłony wiekowych tynków XV-wiecznego kościoła
A ja tak słucham sobie przy wieczornej toalecie, jest mi smutno, bo dziś zmarł mój tata. Ojcze Adamie, proszę o modlitwę w intencji mojego taty. Niech dostąpi nieba u boku naszego ojca w . 🙏
A ja Ojcze Adamie w innym temacie niż wysłuchana HP. Piszę tutaj, bo tylko tutaj czytasz nasze komentarze. Słucham Ciebie od kilku lat i teraz mam prośbę. Na koniec Zasypiaków zawsze nas błogosławisz, czy istnieje szansa abyś to robił na koniec Wstawaków. Błogosławieństwo na dobry dzień, myślę że to byłoby wspaniałe i wniosło wiele dobrego w nasze życie 🙏 Bóg zapłać i wszystkiego dobrego dla Wszystkich Langustowiczów.
Też mam taką teściową. Od dawna widze że moje uczucia względem niej oddalają mnie od Boga. Zwyczajnie zbyt dużo krzywdy nie potrafie jej wybaczyć. Wiele razy sie modliłam w jej intencji. Różaniec, przyjmowanie Komunii a nawet psalmy złorzeczące, po to by mnie od tych negatywnych emocji bronić. Dzieki Twojej / waszej pieknej historii Marcinie zrozumiałam cos istotnego. Ja zwyczajnie nigdy nie zastanawiałam sie jakiej krzywdy ta kobieta musiała doświadczyć, że ją to zmieniło w człowieka ktorym jest dziś. Dziekuje. Od dziś zaczynam zupełnie inną modlitwę. Postaram sie lepiej ją zrozumieć i otoczyć współczuciem. Czy to ją zmieni ? Pewnie nie. Czy to zmieni mnie ? Z cała pewnością. Pozdrawiam was serdecznie ❤
Marcinie piękna choć smutna i bolesna historia. Super, że wybrałeś żonę, że nie dałeś się ie matce. Choć pewnie Cię bardzo smuci i boli, że tyle zła otrzymaliście od twojej matki. Mój mąż mając trudnych rodziców stał się toksyczną osobą - narcyzem ukrytym, wiec dopiero po wielu latach, zdejmując powoli maski, zaczął czynic dużo zła mi i synowi. Czesto to taka przemoc w białych rękawiczkach. Nie jestesmy razem juz parę lat, wzmocnilam się i mu wybaczylam, bo "mój krzywdziciel" jednocześnie sam jest ofiarą innych ludzi, złego wychowania. Teraz jak go spotykam i widzę, to widzę w nim biednego człowieka, który być moze nigdy szczęścia nie zazna. Marcinie, niech twojemu małżeństwu i dzieciom Bóg błogosławi i pomaga w codzienności.
Zatkało mnie, jak słuchałam tej historii. Dużo podobieństw do mojej.. szok jak wiele podobieństw ! Zakończenie inne- mąż odszedł do mamy.. jej trucie i obrzydzanie mnie i mojej rodziny było skuteczne. Przekleństwa też. Teraz się zmieniła wobec mnie .. zaakceptowała ( jakoś tam) po rozwodzie.. syn z nią mieszka. Ale to historia wielowarstwowa. W sumie dla mnie już bez znaczenia. Przepłakana i wybaczona. Życie toczy się dalej.
Fajnie to ojciec ujął… żeby Pan Bóg jej serce przemienił. 🤲Każdy z nas potrzebuje badać swoje poranione serca. Sztuka polega na tym, aby sobie towarzyszyć w drodze ♥️i ciągle pytać Boga co robić 🥰🙌👁️🤔
Szacunek dla Marcina i jego żony. U nas też mama męża przez prawie 20 lat nie chciała dostrzec że syn jest szczęśliwy. Ale zawsze się wspieraliśmy z mężem. A teraz gdy nagle zmarł jest mega ciężko samemu się przed tym bronić. I już teraz modlę się, żebym nie była w przyszłości taka teściową wchodzącą w relacje małżeńskie moich dzieci, bo my matki mamy takie skłonności do uszczęśliwiania na siłę. Polecam swoją rodzinę modlitwie, bo ciężko być mamą i ojcem.
Dziękuję za tę historię, my po 3 latach zmagań z toksyczną, zaborczą, władczą mamą męża, wyprowadziliśmy się wreszcie na bezpieczną odległość, już mieszkamy tu 25 lat, do tamtego domu nie wróciliśmy i bardzo dobrze, gdyby nie ta decyzja, raczej nasze małżeństwo by nie przetrwało. Pozdrawiam Ojca, a także autora historii, która przywołała wspomnienia, oraz wszystkich Langustowiczów ❤❤❤❤❤❤
Ja Cię kręcę, co za niesamowity 'zbieg okoliczności' dla mnie. Słucham historii karmiąc naszego pierwszego 5-dniowego synka.🎉 Łzy popłynęły po mojej twarzy słuchając pierwszych zdań tej historii. Chciałabym, aby mój syn, będąc dorosłym mężczyzną mógł powiedzieć o mnie choć 3 z tych pięknych cech. Proszę o modlitwę w intencji naszego syna i siły dla mnie i męża na ten zupełnie nowy dla nas czas. Bóg zapłać 😊
Szczęść Boże 😊 A my z Mężusiem jestesmy po randce na 30 lecie naszej znajomosci🎉 Dostałam Szkaplerz. Jestem szczęśliwa!Jestesmy na działce słuchamy wieczornego śpiewu ptaków i HP z Adasiem😂 pozdrawiamy serdecznie wszystkich Langustowiczów i Ojczulka. 😊
Cudowne świadectwo Boże błogosław 😇🙏. Jestem 30 lat razem z mężem, taka sama mam teściową 😒od 3lat powiedziałam koniec. Jestem teraz szczęśliwa, nie ma osoby toksycznej. Modlę się za nią. Ale już nie będzie w naszym wspólnym życiu
Oby wiecej takich takich historii wychodziło z ukrycia, a jest ich na prawdę dużo. Trzeba zrzucić płaszczyk świętości matek. Matki są takimi samymi ludzmi jak reszta, też ulegają działaniu różnych mechanizmów. Nie są obdarzone łaskami ? super mocami? które chronią je przed popełnianiem błędów. Oczywiście są też wspaniałe matki, nikt nie przeczy.
Kochany Ojcze Adamie! Dziękuję za HP, to moje ukochane podcasty. A dzisiejszy temat to już w ogóle moja historia-co prawda moja mama nie zachowywała się tak perfidnie jak mama Marcina ale od zawsze wzbudzała we mnie poczucie winy. Nigdy nie akceptowała mojego męża. Urodziłam się kiedy moja siostra miała 18 lat i zostałam wychowana w poczuciu, że rodzicom należy się szacunek ponad wszystko a z racji ich podeszłego wieku muszę opiekować się nimi bez względu na wszystko. Nie mogłam się odciąć bo potrzebowali mojej pomocy. Łączyłam opiekę nad rodzicami z własnym życiem, miłością do męża, dziecka, pracą, potem z własną chorobą onkologiczną. Tato zmarł a mama została sama i w związku z tym, że miała problemy z poruszaniem się i była zupełnie niesamodzielna, wzięłam mamę do siebie, do naszego mieszkania aby się nią opiekować. To bardzo trudny okres dla naszej rodziny. Ciągłe narzekanie, wzbudzanie poczucia winy, że ta opieka nad nią jest cały czas nieodpowiednia. Dziękuję mężowi, że cały czas mnie wspiera. Uczę się asertywności w tej pomocy mamie i modlę się za zmianę jej serca aby była wdzięczna i mniej egoistyczna 🙏
Ojcze, rozmawialiśmy na ten sam temat podczas indywidualnego spotkania w Rzeszowie. Wtedy słowa, że trzeba wyprowadzić sie z domu, zająć się swoim życiem i na chwilę ten kontakt oddalić wydawały mi się absurdalne. Ale po wielu przemyśleniach połknęłam to gorzkie lekarstwo (bo intuicyjnie wydaje nam się to dziwne). Dziś po kilku latach mamy świetny kontakt z mamą. Zniknęły te stare mechanizmy. Ale jestem wdzięczna że mama się na to otworzyła. Dziękuję Ojcu wtedy za radę Dzis sama studiuje psychologie i chcialabym pomagac innym
Marcinie, dziękuję za.Twoją opowieść. Ten temat jest dla mnie bardzo bliski z wielu aspektów. Rozumiem, czego doswiadczałeś i okazuje Ci wielki szacunek jako Męża, Ojca, Człowieka.Niech Pan Bóg blogoslawi Waszej rodzinie.
Chwała Bogu za Wasze wspólne działanie z żoną Marcinie! A dla żony medal za cierpliwość wobec teściowej. Życzę siły w opiece dla dzieciątka i coraz piękniejszej miłości każdego dnia w Waszej rodzinkce ❤
Aż przez dobrą chwilę myślałam, że autorem tej historii jest któryś z braci mojego męża! Przez 22 lata żyłam w podobnym małżeństwie. Niestety mój mąż nie potrafił się odciąć od matki, bo był zbyt mocno zmanipulowany. To takie trudne, ale dzięki Bogu odzyskuję wiarę w siebie i spokój ducha.
Mój mąż ma taką matkę, niestety nie umi się od niej odciąć, walczę już 30 lat, bronię siebie, nasze dzieci, modlę się, nawet próbowałam egzorcyzmów. We mnie urodziła się myśl, że teściowa będzie długo żyła, żeby mnie do świętości zbliżyć 😂
Super, że wygrała tu miłość małżeńska i rodzinna. W wielu przypadkach niestety jest inaczej. Moja śp. Teściowa, też często próbowała "siać zamęt", ale mam to szczęście, że dla mojego męża ja byłam ważniejsza i nie słuchał tych podszeptów. Pozdrawiam z ogródka, w którym walczę z chwastami i ślimakami, które mają chrapkę na moją piękną cukinię 🥒🥒🥒😉☺️
Dobry wieczór Ojcze Adamie,jest późno i kończy się dzisiejszy dzień a Ojciec zrobił mi prezent czytając mój komentarz bo dzisiaj świętowałam 34 rocznicę ślubu i była córka, starszy syn wyjeżdżał w delegację (ale torta jeszcze zdążył zjeść 😀) , najmłodszych nie mógł przyjechać za daleko, borówki dalej są, wszystkiego dobrego i z Bogiem ❤
Nie było mnie tu lata swietlne Adamie...i dziś temat, którego bardzo potrzebowalam❣️ Proszę o modlitwę, zeby Pan Bóg dobrał się do serca mojej Mamy i do mojego także abyśmy obie mogły je na siebie otworzyć...
Potrzebowałam tej historii. Zalałam się łzami jak głupia, ale było to oczyszczające. Relacje uzależniające, to nie tylko te z rodzicami. Poczucie winy, które chcesz zmniejszyć i przez to dajesz z siebie nie 100% , a nawet 1000%. Mimo tego nie jest to dostrzegane, a o docenieniu tego wysiłku nie ma mowy. W przypływie "dnia dobroci", bo wszystko zrobiłam tak, jak ktoś tego ode mnie oczekiwał pojawia się ona - ta wdzięczność i docenienie, ale spokojnie bez szaleństw maksymalnie trwa trzy dni, jak nie parę godzin. Ulało mi się. Po wysłuchaniu tej historii poczułam potrzebę napisania tego komentarza. Pozdrawiam cię Marcinie, wszystkich langustowiczów i Ciebie Ojcze Adasiu.
A ja korzystam z wolnego dnia i słucham HP spacerując po plaży i podziwiając fale na Bałtyku. Dziękuję Bogu, że stworzył tak piękny świat. Dziś wieczorkiem idę na mszę na plaży. Do jednego z ośrodków przyjechali księża i od wczoraj na plaży o 21 odprawiają mszę. Morze, fale, zachód słońca i spotkanie z Panem Jezusem w Eucharystii. Piękne zakończenie dnia.
Drogi Ojcze Adamie, tym razem przemierzasz ze mną urokliwe, urzekające swą historią, toruńskie, staromiejskie uliczki i spaceujesz nadwiślańskim brzegiem - słowem, zabrałam Cię na kilkudniowy wyjazd do miasta tętniącego niegdyś hanzeatyckim życiem, wypełnionego wonią pierniczków wyszłych spod blachy ambitnej Katarzynki i spowitego blaskiem słońca, "wstrzymanego" przez rewolucyjnego astronoma... 😊 Historia Marcina porusza problem, który - choć w zupełnie innym wymiarze - wybrzmiewa poniekąd również w moim życiu... Postawa mojej Mamy bynajmniej nie przypomina postawy przyjętej przez Mamę Autora - wręcz przeciwnie, moja Mama, której życie to cały splot historii potłuczonych, całkowicie poświęciła się mnie i bratu, począwszy od śmierci Taty, przeprowadzając nas przez kolejne nieszczęścia, choroby, rozmaite problemy i sytuacje wręcz beznadziejne. Oczywiście wiem, że to dzięki Bożej łasce wyszłam z najgłębszego "dołka", jednak Mama to bez wątpienia jeden z najważniejszych Aniołów Stróżów, jakich Miłosierny postawił przy mnie w ziemskiej wędrówce... ❤ Martwię się, ponieważ Mama w tym wszystkim zatraciła siebie i swoje potrzeby, poczucie własnej wartości, nadzieję, że kiedyś może być jeszcze DOBRZE - nie niezwykle, ale tak po prostu, NORMALNIE... 🥺💔 Bardzo, bardzo proszę o modlitwę w intencji Mamy i całej naszej rodziny, bo jest naprawdę ciężko... 😥 Pozdrawiam Ciebie, drogi Ojcze i wszystkich Langustowiczów znad wiślańskich fal ❤❤❤
Miałam podobnie z moją mamą ale wyprowadziłam się z domu i mam swoją rodzinę, która jest dla mnie najważniejsza. Z mamą jest lepiej ale za to teściowa swoją złość kieruje na mnie. Krytykuje wszystko dosłownie nawet to że kupiłam za duże ubranie mojej córeczce (ma 9 miesięcy i rośnie😂). Już nie daję sobie wejść na głowę dla mojego komfortu psychicznego i rodzinnego. Mój mąż niestety tego nie rozumie i nie umie postawić się matce. Ps. Pozdrowienia dla wszystkich szczególnie dla synowych, które mają toksyczne teściowe.
Ojcze Adamie, z kolei ojciec jest dla mnie ojcem, duchowym ojcem, takim na odległość. Twoimi filmikami, Twoim łagodnym głosem wypełniam sobie pustkę, którą mam w sercu z powodu braku okazywania mi miłości przez mojego biologicznego ojca. Brak wsparcia, nawet brak przytulenia, brak dobrego słowa, brak docenienia... Ale wsparcie finansowe jest. Po prostu wiem, że mój ojciec sam jest skrzywdzony i nie potrafi tego mi dać, czego potrzebuję od niego dostać. Dziękuję Ci bardzo za to co robisz, to mnie trzyma w pionie ❤ Marcinie, będę się modlić za Twoją mamę. Jesteś herosem Marcinie, przeszedłeś bardzo trudną drogę. Brawo! Pozdrawiam serdecznie 🤗
❤❤ mądry młody człowieku mężu ojcze 4 dzieci podziwiam twoja mądrość . Niech Pan Bóg Was Blogoslawi ma w opiece.❤❤❤ Szkoda ,że tyle złego przeżyłeś ❤ 🤗🌞
Dziękuję! Słucham w drodze na rowerze 😊 pewnie, jak miliony, albo tysiące 😂 Przepiękna jest ta historia o stawianiu się mężczyzną, dzięki że napisałeś autorze! 😊 Tak sobie myślę, że mówimy często "Maminsynek" nieświadomi, jak bardzo potrafią krzywdzić Matki.. Inaczej niż ojcowie, częściej psychicznie niż fizycznie ale równie okrutnie....Przemoc kobiet w ogóle chyba częściej jest "w białych rękawiczkach"... Bardzo prawdziwe co powiedział ojciec! Skrypty z dzieciństwa są jak oprogramowanie, które prowadzi nas w dorosłości, gdy za dzieciaka stała się nam jakakolwiek krzywda to warto je rozbroić na terapii i już świadomie nauczyć się funkcjonować inaczej... W przeciwnym razie można samemu nie wiedzieć co i jak się dzieje 😮 Dziękuję za wszystkie historie ❤ słucham regularnie😊 pozdrawiam 😘
Szczęść Boże ❤ Marcinie życzę Waszej rodzinie dużo dobrego❤ Ludzie są ludźmi to fakt... ale czemu babcia krzywdzi swoje wnuki nie rozumiem... bo wiem jak moja mama czy kiedyś śp. tesciowa kochały swoje wnuczęta.... Dobrego wieczoru i spokojnej nocy kochani, z Bogiem ❤
Ojcze Adamie ja nadrobiłem wszystkie HP w trakcie prania tapicerki 🙂 trafiłem na Twój kanał dzięki znajomemu, a potem wsiąkłem na calego. W trakcie prania jest głośno, więc umilam sobie ten głośny czas słuchaniem HP. Dziękuję
Troche wiem o czym mowa*piękna postawa.,życzę aby mądrość Marcina i jego żony miała przełożenie na życie ich dzieci.i procentowało dobro zgadzam się z tym że trzeba próbować pomoc tej mamie i wszystkim nadgorliwym mamom🙏🙏🙏
Mam podobne zycie za sobą.... Niestety, nie wytrzymalam tego uzależnienia męża od opinii swojej-dziś już śp.-matki. Poza tym, narcystyczne postawy męża i uzależnienia, przepelniły kielich goryczy...Od przeszlo 20 lat żyjemy oddzielnie. Są postawione granice,ale tak dzieci,jak i ja,wybaczyliśmy mu i kontakty są utrzymywane. A nawet niesiona jest pomoc dla niego,jeśli sytuacja tego wymaga. Nie jest to wymarzone zycie,ale pewnych rzeczy nie dalo się przeskoczyć... Pozdrawiam i dziękuję za tę historię❤🕊
Drogi Ojcze Adamie. Słuchałam tej historii przed snem , mój dzień był do kitu więcej pytan niż odpowiedzi, między innymi w temacie który opowiedział Pan Marcin. I dostałam odpowiedź , dzieciństwo to bardzo ważny czas , trzeba zrobić wszystko żeby dziecku Go nie złamać . Sama wiem po sobie że ciężko później wyjść z przeświadczeń że coś jest się jest wartym jak w dzieciństwie się tego nie dostało. Bujam się z tym od lat , i różnie bywa . Modłę Sie o spokój wreszcie taki jak u Pana Marcina. Bóg zapłać za tą wartościową historię 🙏🏻Ściskam Ojca najmocniej 🙏🏻
Dziękuję Ojcze, za wzruszającą historię.. Słuchałam ją siedzac na korytarzu szpitalnym i czekajac, aż skończy się dializa mojego kochanego syna...jeszcze 2 godzinki i koniec. Dzieki tym historiom czas mi szybciej płynie Pozdrawiam z Krakowa
Dziękuję Ci Marcinie za Twoją historię i Tobie O. Adamie, że ją przeczytałeś. Nie uwierzysz o. Adasiu, ale kilka dni temu myślałam, że może napisałabym o potłuczonej historii mojego taty. A tu proszę Marcin napisał ją za mnie.
Słucham jedząc owsiankę z borówkami. 😋 Dzięki Ci Ojcze Adamie za to, że jesteś i tak pięknie zgłosisz ewangelię. Dzięki Tobie Słowo Boże staje się bardziej zrozumiałe i dostępne dla zwykłego śmiertelnika. 🙂
Drogi Ojcze Adamie, ja może nie będę oryginalna bo ostatni odcinek HP wysłuchałam w wannie chłodząc się od upałów, które panują u nas w Polsce... A jak Ty radzisz sobie z pogodą w Singapurze? ... Jestem od niedawna fanką HP i też nadrabiam wszystkie historie potłuczone ..gdzie i kiedy tylko mogę... Za parę dni urlop...więc jestem pewna, że w końcu będę na bieżąco😊także przychylam się do prośby większości... Nie róbmy przerwy.... Właśnie złapałam bakcyla na więcej, pozdrawiam, z Panem Bogiem .. Agnieszka
Właśnie sobie uświadomiłam co robi mój mąż z moim najstarszym synem 😢 z resztą dzieci też ale ciut mniej. Teraz już wiem co mogę robic jak z tym walczyć. Bóg Zapłać ❤
Ja jak zwykle słucham HP wieczorem ogarniając kuchnie z nieumytych garów i butelek dziecka albo gotując obiad na następny dzień. A jak się wciągnę to jedno i drugie. Do mnie dzisiaj trafiło to, że póki nie zobaczysz w rodzicu tego skrzywdzonego człowieka, nieporadnego i słabego, który ciągnie za sobą swoją historię, nie wybaczysz i nie zrozumiesz dlaczego cię krzywdzi. Ze swojej historii wiem, że szczęśliwi Ci, których rodzice wykazują na tyle mądrości żeby dostrzec, że mają problem i chcą się zmienić. Co z tymi, którzy pomimo osiąganego jeszcze głębszego dołu dalej tkwią w swoich racjach ? Ja po prostu odpuściłam dla własnego, już i tak nadszarpniętego, zdrowia psychicznego. Pozdrawiam serdecznie. Spokojnej nocy 💌
Ja też miałam podobną historię - tylko ja zerwałam relację z moim ówczesnym narzeczonym jeszcze przed ślubem, choć byliśmy już zaręczeni, był wspólny kredyt wzięty w narzeczeństwie na mieszkanie, w którym mieliśmy zamieszkać po ślubie. Wszystko działo się tak szybko, jak u Marcina. Do ślubu jednak nie doszło. Widziałam co się dzieje i wycofałam się. Błogosławię ☺️
Dziękuję za Twoje świadectwo. Mam blizny podobne do blizn Twoich i Twojej żony. Jestem pewna, że uratowaliście waszą Rodzinę, wasz Dom, dzięki temu, że nie zamknęliście go przed Bogiem. Moje małżeństwo nie przetrwało, właśnie dlatego, że odtrącaliśmy Jego Miłość, mimo tylu wspaniałych darów. Powoli się z tego podnoszę. Mi również pomógł odnaleźć drogę do Taty o. Adam i nieodżałowany ks. Pawlukiewicz. Dlatego bardzo wierzę, że Pan Bóg ma dla nas nowy plan. Pewnie dla każdego z nas już osobno, ale to i tak jest napewno super plan, bo jaki mógłby być😊 I tym razem postaram się tego planu nie schrzanić😊🙏. Bardzo Was pozdrawiam, jesteście wspaniałą Rodziną i niech Wam Pan Bóg błogosławi😊❤️
Dobry wieczór. Słucham przed pójściem spać. To był dobry weekend na Festiwalu Życia spędzony oraz zwieńczony teraz potłuczoną historią, z którą się identyfikuję, ponieważ niestrudzenie odbudowuję poczucie własnej wartości nieugruntowane w czasie dorastania, i już coraz rzadziej łapię się na tym, że czuję się gorsza od innych. Od jutra nowy tydzień w moim przypadku pracy nad pewnością siebie, a także pracy w fabryce przemysłowych tocznych łożysk wałeczkowych. Pamiętajcie, że ilekroć by Was ludzie odrzucali, tak dla Boga który jest naszym najlepszym Tatą, zawsze jesteście najpiękniejszymi dziećmi. Ojcze Adamie, dziękuję za wszystko co tworzysz. Chyba każdy z nas ma w sobie kawałek potłuczonego dziecka.
Adasiu, dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu. Bardzo polecam wszystkim książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice" - bardzo fajnie przedstawia różne mechanizmy często nieświadomej "toksyczności" rodziców i podpowiada w jaki sposób sobie z tym radzić. Pozdrawiam wszystkich i błogosławię! ❤️ Miejcie piękny dzień! 😊
Szczesc Boze dziekuje Marcinie za Twoja historie.Pewne motywy sa mi biskie w naszym przypadku jest to tesciowa ktora bardzo rani swoja corke a mnie wynosi ponad wszyskie Swoje dzieci .Jestesmy 32 lata ze soba mimo przeszkod i ciaglego teroru z jej strony. Dziekuje 🤗🙏🕊🖐🤝
Ja słucham prowadząc pociąg w wirtualnej kabinie lokomotywy EP07 w symulatorze. Już mamy za sobą wiele kilometrów ojcze Adasiu. Tak się złożyło że rozkład kończę w Częstochowie Osobowej 😄. Serdecznie pozdrawiam Ciebie, ojcze i całą społeczność langusty, miejcie się proszę najlepiej na świecie. Michał
Szczęść Boże Ojcze Adamie chciała Tobie i Wszystkim podziękować za Waszą Modlitwę i Wsparcie które daliście mi od tamtej ostatniej Historii potłuczonej, Moje oko się wygoiło i wszystko porządku❤❤❤ Pozdrawiam Ojca i Wszystkich którzy słuchają Historię Potłuczone❤❤
Oglądam finał sama w domu, bo mój najlepszy na świecie mąż dał mi wsparcie z dziećmi. Ale kątem uszka historie potłuczone muszą być ❤ pozdrawiam serdecznie Ojczulku i Langustki 😘
Późna sobota, prawie już niedziela. Nareszcie w wannie razem z HP i szklanicą z wkładką z lodem - najwspanialszy moment całego tygodnia :D pozdrawiam wszystkich HPowiczów i oczywiście Adasia. Jak ja lubię te moje sobotnie kąpiele 🤪
Jestem mamą dorosłych już dzieci . Dwaj synowie byli już żonaci jeden już drugi raz. Układają sobie życie bez mojej ingerencji.ale z pomocą jeżeli potrzeba i radą. Pozdrawiam wszystkich sluchajacych HP. ❤🥰
@@marzennabus954 Bez znaczenia. Życie ma się tylko jedno i przeżyjesz je tak jak sobie pozwolisz. Może i będzie bolało, ale to Tobie/Mnie ma być dobrze. Przecież trwając w jakiejkolwiek psychozie można przypłacić samemu życiem wykańczając się. Powiedzenie STOP nie oznacza wieczności.
A mi się wydaje że takie odcięcie się pod tytułem " prawda z miłością" . W duchu porozumienia bez przemocy. Tak mamo, kocham Cię ale musisz zrozumieć, że chcę robić po swojemu. Słyszę że nie rozumiesz. Masz tu Ojca Szustak bo ja Cię nie chcę ranić i nie umiem Ci tego wytłumaczyć. Może tak kwitować trudne sytuacje? Sama nie wiem.
@@annazaw413 Toksyk wpływa na całe Twoje życie. Tutaj nie chodzi tylko o wpajanie przez Niego jak masz żyć, On ingeruje w każdą sferę, robi z siebie ofiarę, manipuluje. Potrafi wzbudzać niesamowite poczucie winy. To nie jest zwykła matczyna czy przyjacielska troska, to poważne granie na emocjach.
Poniedziałek 11 jem dopiero śniadanie po tym jak ogarnęłam chatę tylko po to by trójka dzieci znowu zrobiła syf zabawkami i jajkami, które sobie zrobiła. Popijając zieloną herbatę myślę o teściowej. Nie jest taka zaborcza jednak gdzieś na granicy "dobrego smaku". Jednak jestem dumna z męża, że potrafi postawić granicę.
Zatrute relacje z matką...straszne to ale cieszę się że Marcin to zauważył i odciął się od tej chorej relacji Niektóre małżeństwa nie mają tyle szczęścia i niestety przez rodziców rozpadają się związki więc tym bardziej jest za co dziękować Panu Bogu
Ojcze Adamie po wysłuchaniu tej historii i Pachnidła z toksycznymi rodzicami .Próbowałam porozmawiać na temat toksycznych mam ze znajomymi i narobiłam sobie wrogów .Każda mamusia z miłości musi interesować się zamartwiać i wtrącać w ich życie bo bez nich nie dają sobie rady .Co ja chcę przecież mam 3 dzieci , które się wyprowadziły.Toksycznych ludzi rozmową i przykładami nie zmienisz . Gorąco pozdrawiam❤😒
Moja praca, pomoc też jest dziwna 😄 zgrzewam korpusy do kapeluszy, które szyję moja teściowa. Firma działa już kolejne pokolenie - to już prawie 100 lat😃
Najgorsze co moze byc mieszkac z teściową, moja mama mnie ostrzegała aby mieszkac osobno ale sie litowalam bo zmarl tesc i byla taka samotna a teraz mamy wtracanie się we wszysto po dzis dzien .czasami mysle Boże ja mam 60 tke na karku a tu trzeba sie liczyc z tesciowa maz ja slucha ,synek mamusi ozenil sie z mama a nie ze mna to mi powiedziala pewna osoba już na nazym weselu 😢
Kochanku , tak z czeska brzmi 😄 Cdn. po odsłuchaniu Bardzo duzo mam w sobie emocji po tej historii. Przez wspomnienia. Więc zmilczę. Może to mój mechanizm? Ale dziękuję za ten czas i te bardzo dobrze napisaną opowieść. Serdeczności 💚
Dziadku Adamie 😅 dobrze, że przeczytałeś tę historię nam wszystkim, bo być może niejedna mama, młoda lub trochę starsza, po jej wysłuchaniu inaczej spojrzy na relacje ze swoimi pociechami...Dla mnie to też temat do refleksji. Dzięki Marcinie, dzięki Ojcze Adasiu ❤🙏
A ja najczęściej przy prasowaniu pielęgniarskich mundurów słucham że słuchawkami na uszach. Jutro praca, więc trzeba się przygotować. Prasowanie nie jest moim hobby, ale głos Twój Adamie i czytane historie umilają mi czas. A propos, mój nowy ksiądz proboszcz ma na imię Adam i ma niezwykle kojący głos. Ale chyba na RUclips nie występuje, więc konkurencję będziesz miał poza mediami🤭A, i dzięki za "Tchnienia" zobaczyć Cię na żywo to takie fajne😇🙏🖐️
A ja mam dwóch synów. Nastolatków. Staram się ich wspierać i kochać,ale też dawać wolną rękę. Wiedza,że zawsze mogą na mnie liczyć..ale to są chłopaki. dużo czasu spędzają z tata-motory,quady. Mi serce zamiera jak jadą,ale mówię im że mają dobrze się bawić . Ale ogólnie staramy się dawać im wolną rękę w podejmowaniu decyzji tam,gdzie można. W końcu to faceci i muszą uczyć się odpowiedzialności za swoje decyzje..a ja muszę się nauczyć odcinać pępowinę.
Witam Ojczulka 🐼🐼🐼❤ A ja słucham Ojca obrabiając detale do maszyn i urządzeń na CNC. Gdy mam nocną zmiane to potrafie całą noc a w zasadzie cały tydzień słuchać Ojca i to się nie nudzi. O dziwo też tematy i filmy się nie kończą. Ostatnio wkradły się w łaski kazania ks. Pawlukiewicza ale Langusta wciąż jest na topie moich planów na nocne słuchanie. Słuchanie w nocy wchodzi jak złoto. PS. Odkąd słucham ojca to bardzo zmieniło się moje życie. Dziękuję ❤ Nawiązałem również relacje z Bogiem dzięki ojca książce jednak wciąż się ucze tej relacji mimo że stale doświadczam działania Boga w moim zyciu. PS2 Kiedyś napisze swoją HP bo jest o czym opowiadać PS3 to taka konsola 😉 Pozdrawiam (Szustakowe)paaaaaa 😊
Ponarzekał dziadek... Nie jestem kościółkowy.... Twoje teksty Ojcze to dodatkowy atut Twoich przekazów, uwielbiam😂🥰😎 i jak zawsze dziękuję za to, że Jesteś 💜
@@AnnaKoralia dzisiaj ja rewelacyjne kazanie księdza w mojej parafii, a na koniec błogosławieństwo: Przyjmijcie Boże błogosławieństwo żebyśmy nie byli mimozami 🤣 a to "byśmy " pierwszy raz słyszałam od ojca Szustaka. Bo On też tak z nami...nie lepszy. Taki sam ...w tym Biegu w ramiona Pana.
Coś strasznego mieć taką matkę. Współczuję . Jestem na początku historii a już jestem zmęczona ta historia. Bardzo współczuję Marcinkowi jako dziecku. Jako dorosły może już pójść na terapię i to przepracować.
Historia jakże prawdziwa. U mnie w związku nie matka a ojciec męża. Mąż większość czasu spędza z ojcem co jest nie trudne bo mieszkamy razem. Parę miesięcy po ślubie zmarła mama męża i padła decyzja o zamieszaniu z moim teściem bo jest niepełnosprawny. Ja w zagrożonej ciąży była ciągana do teścia, a on z problemem alkoholowym niejednokrotnie pokazywał bardzo agresywne oblicze. Po porodzie kłótnie bo mąż zamiast ze mną i dzieckiem siedział z ojcem, który czuje się samotny (było to zanim jeszcze zamieszkaliśmy z nim). Teraz jak już mieszkamy razem nie wiem czy sytuacja się poprawiła bo ja z dzieckiem w jednym pokoju a mąż ze swoim ojcem w drugim. Jak wychodzimy zaraz są telefony gdzie jesteśmy i kiedy będziemy. A jak mąż nie poświęci odpowiednio dużo czasu swojemu ojcu ten automatycznie choruje na wszystko. Też starał się ingerować w nas z mężem i zawsze kończyło się to kłótnią i stanięciem męża po mojej stronie. Jednak zawsze czuć w domu taka ciężka nieprzychylną atmosfere. Tak po krótce bo to historia nie na komentarz, ale prawdziwą pełnowymiarową historię potłuczoną
Drogi Ojcze Adamie, kogo słuchać: matki czy męża/żony? Słuchałam męża we wszystkim i przeżyłam niezwykle bolesną i długą historię potłuczoną. Teraz już mam dorosłe dzieci i wnuki i zgadzam się z tym, że należy słuchać wyłącznie Boga, a on poprowadzi. Bóg jest miłością, dlatego tam, gdzie posłuszeństwo jednemu zakłada nienawiść lub odrzucenie drugiego, tam już nie ma Boga. Bardzo dziękuję ci, Ojcze Adamie, za wszystkie Twoje nauki, które już od wielu lat pomagają mi w życiu. Niech Wszechmogący Bóg Cię nadal chroni i prowadzi. Olha
Szczęść Boże Wszystkim. Tu Marcin 🙂 Chwała Bogu i olbrzymie podziękowania dla Was wszystkich za modlitwę i dobre słowo oraz wysłuchanie mojej opowieści. Ojcze Adamie, Bóg zapłać za modlitwę i rady, które, a jakże, już są przeze mnie wdrażane w życie. Rodzino HP, tę historię napisałem pod przynagleniem w ubiegłą środę i natychmiast wysłałem na Langustę. Wiedziałem też, że o. Adam ją przeczyta, a wiem co piszę, bo jedną historię kiedyś wysłałem, taką na półkę do przeczytania, jak o. Adam już nic nie będzie miał lepszego 🙂 Gdy zobaczyłem tytuł historii głośno parsknąłem, a moja żonka "I co się głupio śmiejesz? ". Ja na to "Zobaczysz.." - ona od niedawna rozmiłowała się w słuchaniu HP - każdego wieczoru nadrabia braki. Oczywiście poległem i natychmiast musiałem wyjawić powód mojej reakcji. Była oczywiście ogromnie wzruszona... Ale do rzeczy - Drogi Bracie, nie wiem kim jesteś, ale ta historia jest skierowana do Ciebie. Nie wiem też kiedy jej wysłuchasz, być może już to uczyniłeś, więc głęboko wierzę, że będziesz wiedział co zrobić w swoim przypadku i kiedyś zdasz piękne świadectwo na ręce o.Adama i całej naszej rodzinki HP. Pozdrawiam wszystkich, Marcin 🙂
Słucham w pracy przy tapicerowaniu łóżek😊Na początku hp byłem zdezorientowany, ponieważ nie wysyłałem ojcu swojej historii a słyszałem coś co opowiadało moje życie niemal w 100%. Mama która próbowała odnaleźć we mnie to czego nie potrafiła odnaleźć w mężu, tata który był i w sumie na tym jego rola się kończyła. Znam doskonale to uczucie. Dopiero moja żona, której udało się mnie wyrwać ze szponów teściowej. Kosztowało to wiele nerwów i kłótni tym bardziej, że mieszkamy razem z moimi rodzicami, jednak Bóg widział to wszystko i pomógł nam, ponieważ 2 tyg temu udało kupić się dom i po remoncie wreszcie czeka nas wizja życia na swoim bez udziału rodziców. Ja też ciągle uczę się bycia mężem i ojcem dla szóstki moich dzieci a nie tylko synem mamusi, ale ufam, że z Bożą pomocą idzie mi coraz lepiej. Pozdrawiam i proszę o błogosławieństwo dla całej mojej ośmioosobowej rodziny. z Bogiem +❤
Ale super... gratuluje takiej pieknej swiadomej rodzinki...pozdrawiam goraco
Niech wam Pan Bóg błogosławi 🙏🙏🙏❤
Ja chcę przede wszystkim pogratulować żonie Marcina, że tyle wytrzymała i trwała przy nim. Toksyczna teściowa to jedno, ale jak mąż staje po stronie matki to jest dopiero ciężko przetrwać. Podziwiam.
Marcin, bardzo trudna historia, ale też opowiedziana z takim wdziękiem. Dla mnie Ty jesteś bardzo bohaterski, po 2 miesiącach się oświadczasz, gdy coś się złego wydarzyło oświadczasz się po raz drugi, aby to złe naprawić, budujesz związek jednak trwały, znaczy dobrze wybrałeś żonę, która jest Twoim aniołem, przyjacielem i wsparciem. Trzymasz się Boga w życiu, masz dobry kontakt z dziećmi, walczysz o to najmłodsze jak lew. No jestem pod wrażeniem, że z takiej toksycznej mamy, milczącego taty jednak z Ciebie jest prawdziwy męski rycerz, który nie poddaje się i walczy i wydosje się z tego złego brzrmienia. Bardzo mnie Twoja historia wzruszyła, bo została też tak ładnie przedstswiona przez Ciebie, a przeczytana prze Ojca Adama, Jego radiowym głosem, no zostanie ze mną na długo. Mocno trzymam kciuki za owoce Waszych decyzji, a za mamę odmawiać będę Zdrowaśki. ❤🙏
A ja słucham na ścianie. Dosłownie. Siedzę na rusztowaniu z małą szpachelką w ręku i odkrywam średniowieczny fresk 😊 Życzcie mi wytrwałości, bo na razie nic się nie ujawnia zza zasłony wiekowych tynków XV-wiecznego kościoła
Niesamowita historia. Mega szacun dla Ciebie, Marcinie, że umiałeś ostatecznie zawalczyć o siebie i swoją rodzinę. Niech Was Bóg błogosławi. ❤
A ja tak słucham sobie przy wieczornej toalecie, jest mi smutno, bo dziś zmarł mój tata. Ojcze Adamie, proszę o modlitwę w intencji mojego taty. Niech dostąpi nieba u boku naszego ojca w . 🙏
🙏🏻
🙏🏻
A ja Ojcze Adamie w innym temacie niż wysłuchana HP. Piszę tutaj, bo tylko tutaj czytasz nasze komentarze.
Słucham Ciebie od kilku lat i teraz mam prośbę.
Na koniec Zasypiaków zawsze nas błogosławisz, czy istnieje szansa abyś to robił na koniec Wstawaków. Błogosławieństwo na dobry dzień, myślę że to byłoby wspaniałe i wniosło wiele dobrego w nasze życie 🙏
Bóg zapłać i wszystkiego dobrego dla Wszystkich Langustowiczów.
Też ppoproszę ❤
No przecież nas błogosławi i na sam koniec wstawaków❤
Też mam taką teściową. Od dawna widze że moje uczucia względem niej oddalają mnie od Boga. Zwyczajnie zbyt dużo krzywdy nie potrafie jej wybaczyć. Wiele razy sie modliłam w jej intencji. Różaniec, przyjmowanie Komunii a nawet psalmy złorzeczące, po to by mnie od tych negatywnych emocji bronić. Dzieki Twojej / waszej pieknej historii Marcinie zrozumiałam cos istotnego. Ja zwyczajnie nigdy nie zastanawiałam sie jakiej krzywdy ta kobieta musiała doświadczyć, że ją to zmieniło w człowieka ktorym jest dziś. Dziekuje. Od dziś zaczynam zupełnie inną modlitwę. Postaram sie lepiej ją zrozumieć i otoczyć współczuciem. Czy to ją zmieni ? Pewnie nie. Czy to zmieni mnie ? Z cała pewnością. Pozdrawiam was serdecznie ❤
Marcinie piękna choć smutna i bolesna historia. Super, że wybrałeś żonę, że nie dałeś się ie matce. Choć pewnie Cię bardzo smuci i boli, że tyle zła otrzymaliście od twojej matki. Mój mąż mając trudnych rodziców stał się toksyczną osobą - narcyzem ukrytym, wiec dopiero po wielu latach, zdejmując powoli maski, zaczął czynic dużo zła mi i synowi. Czesto to taka przemoc w białych rękawiczkach. Nie jestesmy razem juz parę lat, wzmocnilam się i mu wybaczylam, bo "mój krzywdziciel" jednocześnie sam jest ofiarą innych ludzi, złego wychowania. Teraz jak go spotykam i widzę, to widzę w nim biednego człowieka, który być moze nigdy szczęścia nie zazna. Marcinie, niech twojemu małżeństwu i dzieciom Bóg błogosławi i pomaga w codzienności.
Zatkało mnie, jak słuchałam tej historii. Dużo podobieństw do mojej.. szok jak wiele podobieństw ! Zakończenie inne- mąż odszedł do mamy.. jej trucie i obrzydzanie mnie i mojej rodziny było skuteczne. Przekleństwa też.
Teraz się zmieniła wobec mnie .. zaakceptowała ( jakoś tam) po rozwodzie.. syn z nią mieszka. Ale to historia wielowarstwowa. W sumie dla mnie już bez znaczenia. Przepłakana i wybaczona. Życie toczy się dalej.
Fajnie to ojciec ujął… żeby Pan Bóg jej serce przemienił. 🤲Każdy z nas potrzebuje badać swoje poranione serca. Sztuka polega na tym, aby sobie towarzyszyć w drodze ♥️i ciągle pytać Boga co robić 🥰🙌👁️🤔
Szacunek dla Marcina i jego żony. U nas też mama męża przez prawie 20 lat nie chciała dostrzec że syn jest szczęśliwy. Ale zawsze się wspieraliśmy z mężem. A teraz gdy nagle zmarł jest mega ciężko samemu się przed tym bronić. I już teraz modlę się, żebym nie była w przyszłości taka teściową wchodzącą w relacje małżeńskie moich dzieci, bo my matki mamy takie skłonności do uszczęśliwiania na siłę. Polecam swoją rodzinę modlitwie, bo ciężko być mamą i ojcem.
Dziękuję za tę historię, my po 3 latach zmagań z toksyczną, zaborczą, władczą mamą męża, wyprowadziliśmy się wreszcie na bezpieczną odległość, już mieszkamy tu 25 lat, do tamtego domu nie wróciliśmy i bardzo dobrze, gdyby nie ta decyzja, raczej nasze małżeństwo by nie przetrwało. Pozdrawiam Ojca, a także autora historii, która przywołała wspomnienia, oraz wszystkich Langustowiczów ❤❤❤❤❤❤
Ja Cię kręcę, co za niesamowity 'zbieg okoliczności' dla mnie. Słucham historii karmiąc naszego pierwszego 5-dniowego synka.🎉
Łzy popłynęły po mojej twarzy słuchając pierwszych zdań tej historii. Chciałabym, aby mój syn, będąc dorosłym mężczyzną mógł powiedzieć o mnie choć 3 z tych pięknych cech. Proszę o modlitwę w intencji naszego syna i siły dla mnie i męża na ten zupełnie nowy dla nas czas. Bóg zapłać 😊
💚
Szczęść Boże 😊
A my z Mężusiem jestesmy po randce na 30 lecie naszej znajomosci🎉 Dostałam Szkaplerz. Jestem szczęśliwa!Jestesmy na działce słuchamy wieczornego śpiewu ptaków i HP z Adasiem😂 pozdrawiamy serdecznie wszystkich Langustowiczów i Ojczulka. 😊
Cudowne świadectwo Boże błogosław 😇🙏. Jestem 30 lat razem z mężem, taka sama mam teściową 😒od 3lat powiedziałam koniec. Jestem teraz szczęśliwa, nie ma osoby toksycznej. Modlę się za nią. Ale już nie będzie w naszym wspólnym życiu
Oby wiecej takich takich historii wychodziło z ukrycia, a jest ich na prawdę dużo. Trzeba zrzucić płaszczyk świętości matek. Matki są takimi samymi ludzmi jak reszta, też ulegają działaniu różnych mechanizmów. Nie są obdarzone łaskami ? super mocami? które chronią je przed popełnianiem błędów.
Oczywiście są też wspaniałe matki, nikt nie przeczy.
👍
Kochany Ojcze Adamie! Dziękuję za HP, to moje ukochane podcasty. A dzisiejszy temat to już w ogóle moja historia-co prawda moja mama nie zachowywała się tak perfidnie jak mama Marcina ale od zawsze wzbudzała we mnie poczucie winy. Nigdy nie akceptowała mojego męża. Urodziłam się kiedy moja siostra miała 18 lat i zostałam wychowana w poczuciu, że rodzicom należy się szacunek ponad wszystko a z racji ich podeszłego wieku muszę opiekować się nimi bez względu na wszystko. Nie mogłam się odciąć bo potrzebowali mojej pomocy. Łączyłam opiekę nad rodzicami z własnym życiem, miłością do męża, dziecka, pracą, potem z własną chorobą onkologiczną. Tato zmarł a mama została sama i w związku z tym, że miała problemy z poruszaniem się i była zupełnie niesamodzielna, wzięłam mamę do siebie, do naszego mieszkania aby się nią opiekować. To bardzo trudny okres dla naszej rodziny. Ciągłe narzekanie, wzbudzanie poczucia winy, że ta opieka nad nią jest cały czas nieodpowiednia. Dziękuję mężowi, że cały czas mnie wspiera. Uczę się asertywności w tej pomocy mamie i modlę się za zmianę jej serca aby była wdzięczna i mniej egoistyczna 🙏
Ojcze, rozmawialiśmy na ten sam temat podczas indywidualnego spotkania w Rzeszowie. Wtedy słowa, że trzeba wyprowadzić sie z domu, zająć się swoim życiem i na chwilę ten kontakt oddalić wydawały mi się absurdalne. Ale po wielu przemyśleniach połknęłam to gorzkie lekarstwo (bo intuicyjnie wydaje nam się to dziwne). Dziś po kilku latach mamy świetny kontakt z mamą. Zniknęły te stare mechanizmy. Ale jestem wdzięczna że mama się na to otworzyła. Dziękuję Ojcu wtedy za radę
Dzis sama studiuje psychologie i chcialabym pomagac innym
Marcinie, dziękuję za.Twoją opowieść. Ten temat jest dla mnie bardzo bliski z wielu aspektów. Rozumiem, czego doswiadczałeś i okazuje Ci wielki szacunek jako Męża, Ojca, Człowieka.Niech Pan Bóg blogoslawi Waszej rodzinie.
Chwała Bogu za Wasze wspólne działanie z żoną Marcinie! A dla żony medal za cierpliwość wobec teściowej. Życzę siły w opiece dla dzieciątka i coraz piękniejszej miłości każdego dnia w Waszej rodzinkce ❤
Aż przez dobrą chwilę myślałam, że autorem tej historii jest któryś z braci mojego męża! Przez 22 lata żyłam w podobnym małżeństwie. Niestety mój mąż nie potrafił się odciąć od matki, bo był zbyt mocno zmanipulowany. To takie trudne, ale dzięki Bogu odzyskuję wiarę w siebie i spokój ducha.
Mój mąż ma taką matkę, niestety nie umi się od niej odciąć, walczę już 30 lat, bronię siebie, nasze dzieci, modlę się, nawet próbowałam egzorcyzmów. We mnie urodziła się myśl, że teściowa będzie długo żyła, żeby mnie do świętości zbliżyć 😂
Super, że wygrała tu miłość małżeńska i rodzinna. W wielu przypadkach niestety jest inaczej. Moja śp. Teściowa, też często próbowała "siać zamęt", ale mam to szczęście, że dla mojego męża ja byłam ważniejsza i nie słuchał tych podszeptów. Pozdrawiam z ogródka, w którym walczę z chwastami i ślimakami, które mają chrapkę na moją piękną cukinię 🥒🥒🥒😉☺️
Dobry wieczór Ojcze Adamie,jest późno i kończy się dzisiejszy dzień a Ojciec zrobił mi prezent czytając mój komentarz bo dzisiaj świętowałam 34 rocznicę ślubu i była córka, starszy syn wyjeżdżał w delegację (ale torta jeszcze zdążył zjeść 😀) , najmłodszych nie mógł przyjechać za daleko, borówki dalej są, wszystkiego dobrego i z Bogiem ❤
Nie było mnie tu lata swietlne Adamie...i dziś temat, którego bardzo potrzebowalam❣️ Proszę o modlitwę, zeby Pan Bóg dobrał się do serca mojej Mamy i do mojego także abyśmy obie mogły je na siebie otworzyć...
💚
Potrzebowałam tej historii. Zalałam się łzami jak głupia, ale było to oczyszczające. Relacje uzależniające, to nie tylko te z rodzicami. Poczucie winy, które chcesz zmniejszyć i przez to dajesz z siebie nie 100% , a nawet 1000%. Mimo tego nie jest to dostrzegane, a o docenieniu tego wysiłku nie ma mowy. W przypływie "dnia dobroci", bo wszystko zrobiłam tak, jak ktoś tego ode mnie oczekiwał pojawia się ona - ta wdzięczność i docenienie, ale spokojnie bez szaleństw maksymalnie trwa trzy dni, jak nie parę godzin. Ulało mi się.
Po wysłuchaniu tej historii poczułam potrzebę napisania tego komentarza. Pozdrawiam cię Marcinie, wszystkich langustowiczów i Ciebie Ojcze Adasiu.
A ja korzystam z wolnego dnia i słucham HP spacerując po plaży i podziwiając fale na Bałtyku. Dziękuję Bogu, że stworzył tak piękny świat. Dziś wieczorkiem idę na mszę na plaży. Do jednego z ośrodków przyjechali księża i od wczoraj na plaży o 21 odprawiają mszę. Morze, fale, zachód słońca i spotkanie z Panem Jezusem w Eucharystii. Piękne zakończenie dnia.
Drogi Ojcze Adamie, tym razem przemierzasz ze mną urokliwe, urzekające swą historią, toruńskie, staromiejskie uliczki i spaceujesz nadwiślańskim brzegiem - słowem, zabrałam Cię na kilkudniowy wyjazd do miasta tętniącego niegdyś hanzeatyckim życiem, wypełnionego wonią pierniczków wyszłych spod blachy ambitnej Katarzynki i spowitego blaskiem słońca, "wstrzymanego" przez rewolucyjnego astronoma... 😊 Historia Marcina porusza problem, który - choć w zupełnie innym wymiarze - wybrzmiewa poniekąd również w moim życiu... Postawa mojej Mamy bynajmniej nie przypomina postawy przyjętej przez Mamę Autora - wręcz przeciwnie, moja Mama, której życie to cały splot historii potłuczonych, całkowicie poświęciła się mnie i bratu, począwszy od śmierci Taty, przeprowadzając nas przez kolejne nieszczęścia, choroby, rozmaite problemy i sytuacje wręcz beznadziejne. Oczywiście wiem, że to dzięki Bożej łasce wyszłam z najgłębszego "dołka", jednak Mama to bez wątpienia jeden z najważniejszych Aniołów Stróżów, jakich Miłosierny postawił przy mnie w ziemskiej wędrówce... ❤ Martwię się, ponieważ Mama w tym wszystkim zatraciła siebie i swoje potrzeby, poczucie własnej wartości, nadzieję, że kiedyś może być jeszcze DOBRZE - nie niezwykle, ale tak po prostu, NORMALNIE... 🥺💔 Bardzo, bardzo proszę o modlitwę w intencji Mamy i całej naszej rodziny, bo jest naprawdę ciężko... 😥 Pozdrawiam Ciebie, drogi Ojcze i wszystkich Langustowiczów znad wiślańskich fal ❤❤❤
Miałam podobnie z moją mamą ale wyprowadziłam się z domu i mam swoją rodzinę, która jest dla mnie najważniejsza. Z mamą jest lepiej ale za to teściowa swoją złość kieruje na mnie. Krytykuje wszystko dosłownie nawet to że kupiłam za duże ubranie mojej córeczce (ma 9 miesięcy i rośnie😂). Już nie daję sobie wejść na głowę dla mojego komfortu psychicznego i rodzinnego. Mój mąż niestety tego nie rozumie i nie umie postawić się matce.
Ps. Pozdrowienia dla wszystkich szczególnie dla synowych, które mają toksyczne teściowe.
Ojcze Adamie, z kolei ojciec jest dla mnie ojcem, duchowym ojcem, takim na odległość. Twoimi filmikami, Twoim łagodnym głosem wypełniam sobie pustkę, którą mam w sercu z powodu braku okazywania mi miłości przez mojego biologicznego ojca. Brak wsparcia, nawet brak przytulenia, brak dobrego słowa, brak docenienia... Ale wsparcie finansowe jest. Po prostu wiem, że mój ojciec sam jest skrzywdzony i nie potrafi tego mi dać, czego potrzebuję od niego dostać. Dziękuję Ci bardzo za to co robisz, to mnie trzyma w pionie ❤
Marcinie, będę się modlić za Twoją mamę. Jesteś herosem Marcinie, przeszedłeś bardzo trudną drogę. Brawo! Pozdrawiam serdecznie 🤗
❤❤ mądry młody człowieku mężu ojcze 4 dzieci podziwiam twoja mądrość . Niech Pan Bóg Was Blogoslawi ma w opiece.❤❤❤ Szkoda ,że tyle złego przeżyłeś ❤ 🤗🌞
Dziękuję! Słucham w drodze na rowerze 😊 pewnie, jak miliony, albo tysiące 😂
Przepiękna jest ta historia o stawianiu się mężczyzną, dzięki że napisałeś autorze! 😊
Tak sobie myślę, że mówimy często "Maminsynek" nieświadomi, jak bardzo potrafią krzywdzić Matki.. Inaczej niż ojcowie, częściej psychicznie niż fizycznie ale równie okrutnie....Przemoc kobiet w ogóle chyba częściej jest "w białych rękawiczkach"...
Bardzo prawdziwe co powiedział ojciec! Skrypty z dzieciństwa są jak oprogramowanie, które prowadzi nas w dorosłości, gdy za dzieciaka stała się nam jakakolwiek krzywda to warto je rozbroić na terapii i już świadomie nauczyć się funkcjonować inaczej...
W przeciwnym razie można samemu nie wiedzieć co i jak się dzieje 😮
Dziękuję za wszystkie historie ❤ słucham regularnie😊 pozdrawiam 😘
Szczęść Boże ❤
Marcinie życzę Waszej rodzinie dużo dobrego❤
Ludzie są ludźmi to fakt... ale czemu babcia krzywdzi swoje wnuki nie rozumiem... bo wiem jak moja mama czy kiedyś śp. tesciowa kochały swoje wnuczęta....
Dobrego wieczoru i spokojnej nocy kochani, z Bogiem ❤
💜
Marcinie jesteś pięknym i mądrym człowiekiem jestem całym ❤ z Tobą 🕊️🍀
Piękna historia - chodzi mi tu oczywiście o postawę Marcina i jego żony. Szkoda ze tyle bólu w życiu tej rodziny.
Ojcze Adamie ja nadrobiłem wszystkie HP w trakcie prania tapicerki 🙂 trafiłem na Twój kanał dzięki znajomemu, a potem wsiąkłem na calego. W trakcie prania jest głośno, więc umilam sobie ten głośny czas słuchaniem HP. Dziękuję
Troche wiem o czym mowa*piękna postawa.,życzę aby mądrość Marcina i jego żony miała przełożenie na życie ich dzieci.i procentowało dobro zgadzam się z tym że trzeba próbować pomoc tej mamie i wszystkim nadgorliwym mamom🙏🙏🙏
Mam podobne zycie za sobą.... Niestety, nie wytrzymalam tego uzależnienia męża od opinii swojej-dziś już śp.-matki. Poza tym, narcystyczne postawy męża i uzależnienia, przepelniły kielich goryczy...Od przeszlo 20 lat żyjemy oddzielnie. Są postawione granice,ale tak dzieci,jak i ja,wybaczyliśmy mu i kontakty są utrzymywane. A nawet niesiona jest pomoc dla niego,jeśli sytuacja tego wymaga. Nie jest to wymarzone zycie,ale pewnych rzeczy nie dalo się przeskoczyć... Pozdrawiam i dziękuję za tę historię❤🕊
Pozdrawiam 🕊️
Drogi Ojcze Adamie.
Słuchałam tej historii przed snem , mój dzień był do kitu więcej pytan niż odpowiedzi, między innymi w temacie który opowiedział Pan Marcin. I dostałam odpowiedź , dzieciństwo to bardzo ważny czas , trzeba zrobić wszystko żeby dziecku Go nie złamać . Sama wiem po sobie że ciężko później wyjść z przeświadczeń że coś jest się jest wartym jak w dzieciństwie się tego nie dostało. Bujam się z tym od lat , i różnie bywa . Modłę Sie o spokój wreszcie taki jak u Pana Marcina. Bóg zapłać za tą wartościową historię 🙏🏻Ściskam Ojca najmocniej 🙏🏻
Dziękuję Ojcze, za wzruszającą historię..
Słuchałam ją siedzac na korytarzu szpitalnym i czekajac, aż skończy się dializa mojego kochanego syna...jeszcze 2 godzinki i koniec. Dzieki tym historiom czas mi szybciej płynie Pozdrawiam z Krakowa
Dziękuję Ci Marcinie za Twoją historię i Tobie O. Adamie, że ją przeczytałeś. Nie uwierzysz o. Adasiu, ale kilka dni temu myślałam, że może napisałabym o potłuczonej historii mojego taty. A tu proszę Marcin napisał ją za mnie.
Słucham jedząc owsiankę z borówkami. 😋 Dzięki Ci Ojcze Adamie za to, że jesteś i tak pięknie zgłosisz ewangelię. Dzięki Tobie Słowo Boże staje się bardziej zrozumiałe i dostępne dla zwykłego śmiertelnika. 🙂
Drogi Ojcze Adamie, ja może nie będę oryginalna bo ostatni odcinek HP wysłuchałam w wannie chłodząc się od upałów, które panują u nas w Polsce... A jak Ty radzisz sobie z pogodą w Singapurze? ... Jestem od niedawna fanką HP i też nadrabiam wszystkie historie potłuczone ..gdzie i kiedy tylko mogę... Za parę dni urlop...więc jestem pewna, że w końcu będę na bieżąco😊także przychylam się do prośby większości... Nie róbmy przerwy.... Właśnie złapałam bakcyla na więcej, pozdrawiam, z Panem Bogiem .. Agnieszka
Właśnie sobie uświadomiłam co robi mój mąż z moim najstarszym synem 😢 z resztą dzieci też ale ciut mniej. Teraz już wiem co mogę robic jak z tym walczyć. Bóg Zapłać ❤
Kocham Cię Adaśku za Twoją mądrość. Proszę o Bożą opiekę dla Ciebie.🙏😊😊😊
Ja jak zwykle słucham HP wieczorem ogarniając kuchnie z nieumytych garów i butelek dziecka albo gotując obiad na następny dzień. A jak się wciągnę to jedno i drugie. Do mnie dzisiaj trafiło to, że póki nie zobaczysz w rodzicu tego skrzywdzonego człowieka, nieporadnego i słabego, który ciągnie za sobą swoją historię, nie wybaczysz i nie zrozumiesz dlaczego cię krzywdzi. Ze swojej historii wiem, że szczęśliwi Ci, których rodzice wykazują na tyle mądrości żeby dostrzec, że mają problem i chcą się zmienić. Co z tymi, którzy pomimo osiąganego jeszcze głębszego dołu dalej tkwią w swoich racjach ? Ja po prostu odpuściłam dla własnego, już i tak nadszarpniętego, zdrowia psychicznego. Pozdrawiam serdecznie. Spokojnej nocy 💌
Ja też miałam podobną historię - tylko ja zerwałam relację z moim ówczesnym narzeczonym jeszcze przed ślubem, choć byliśmy już zaręczeni, był wspólny kredyt wzięty w narzeczeństwie na mieszkanie, w którym mieliśmy zamieszkać po ślubie. Wszystko działo się tak szybko, jak u Marcina. Do ślubu jednak nie doszło. Widziałam co się dzieje i wycofałam się. Błogosławię ☺️
Dziękuję za Twoje świadectwo. Mam blizny podobne do blizn Twoich i Twojej żony. Jestem pewna, że uratowaliście waszą Rodzinę, wasz Dom, dzięki temu, że nie zamknęliście go przed Bogiem. Moje małżeństwo nie przetrwało, właśnie dlatego, że odtrącaliśmy Jego Miłość, mimo tylu wspaniałych darów. Powoli się z tego podnoszę. Mi również pomógł odnaleźć drogę do Taty o. Adam i nieodżałowany ks. Pawlukiewicz. Dlatego bardzo wierzę, że Pan Bóg ma dla nas nowy plan. Pewnie dla każdego z nas już osobno, ale to i tak jest napewno super plan, bo jaki mógłby być😊 I tym razem postaram się tego planu nie schrzanić😊🙏. Bardzo Was pozdrawiam, jesteście wspaniałą Rodziną i niech Wam Pan Bóg błogosławi😊❤️
Dobry wieczór. Słucham przed pójściem spać. To był dobry weekend na Festiwalu Życia spędzony oraz zwieńczony teraz potłuczoną historią, z którą się identyfikuję, ponieważ niestrudzenie odbudowuję poczucie własnej wartości nieugruntowane w czasie dorastania, i już coraz rzadziej łapię się na tym, że czuję się gorsza od innych. Od jutra nowy tydzień w moim przypadku pracy nad pewnością siebie, a także pracy w fabryce przemysłowych tocznych łożysk wałeczkowych. Pamiętajcie, że ilekroć by Was ludzie odrzucali, tak dla Boga który jest naszym najlepszym Tatą, zawsze jesteście najpiękniejszymi dziećmi. Ojcze Adamie, dziękuję za wszystko co tworzysz. Chyba każdy z nas ma w sobie kawałek potłuczonego dziecka.
Uwielbiam sluchac...pozdrowienia z Myszkowa
Witam serdecznie wszystkich, jak dobrze że ojcze jesteśmy z nami ,slucham tych histori które rozrywa serca ,ale też uczą ❤❤😊
Adasiu, dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu. Bardzo polecam wszystkim książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice" - bardzo fajnie przedstawia różne mechanizmy często nieświadomej "toksyczności" rodziców i podpowiada w jaki sposób sobie z tym radzić.
Pozdrawiam wszystkich i błogosławię! ❤️ Miejcie piękny dzień! 😊
Szczesc Boze dziekuje Marcinie za Twoja historie.Pewne motywy sa mi biskie w naszym przypadku jest to tesciowa ktora bardzo rani swoja corke a mnie wynosi ponad wszyskie Swoje dzieci .Jestesmy 32 lata ze soba mimo przeszkod i ciaglego teroru z jej strony. Dziekuje 🤗🙏🕊🖐🤝
Bardzo ważny odcinek otwierający oczy żonie jak i mężowi 🤍💙
Tak daleko czasami nam do siebie, a tak blisko❤ serdeczności dla wszystkich❤
Ja słucham prowadząc pociąg w wirtualnej kabinie lokomotywy EP07 w symulatorze. Już mamy za sobą wiele kilometrów ojcze Adasiu. Tak się złożyło że rozkład kończę w Częstochowie Osobowej 😄. Serdecznie pozdrawiam Ciebie, ojcze i całą społeczność langusty, miejcie się proszę najlepiej na świecie.
Michał
Czekałam na kolejny odcinek. Pozdrawiam wszystkich sluchajacych❤
Pozdrawiam serdecznie kochani😊
Szczęść Boże Ojcze Adamie chciała Tobie i Wszystkim podziękować za Waszą Modlitwę i Wsparcie które daliście mi od tamtej ostatniej Historii potłuczonej, Moje oko się wygoiło i wszystko porządku❤❤❤ Pozdrawiam Ojca i Wszystkich którzy słuchają Historię Potłuczone❤❤
Słucham mądrej i pouczającej historii przy prozaicznej czynności jakim jest koszenie ogórków
może i prozaicznej ale 1) kiszone ogórki są pyszne i zdrowe 2) historie też są pisane prozą;) pozdrawiam!
A ja słucham kręcąc kilogramowym hula hop. Nie jest łatwo, ale grunt to się nie poddawać 💪🏼
Serdeczne pozdrowienia dla Ojca, p. Marcina, jego Rodziny i wszystkich Was! Bóg zapłać za kolejną HP.
Uwielbiam śmiech Adasia!😃
Oooooo!!! z Singapuru to ja poproszę dłuższy vlog widokowy Ojczulku.
Oglądam finał sama w domu, bo mój najlepszy na świecie mąż dał mi wsparcie z dziećmi. Ale kątem uszka historie potłuczone muszą być ❤ pozdrawiam serdecznie Ojczulku i Langustki 😘
Szczęść Boże, dla mnie ojciec jest trochę mlodszym bratem, ktory odkrywa przede mną tajniki Ewangelii. Słucham ojca od roku. Dziekuję za naukę.❤❤❤
Późna sobota, prawie już niedziela. Nareszcie w wannie razem z HP i szklanicą z wkładką z lodem - najwspanialszy moment całego tygodnia :D pozdrawiam wszystkich HPowiczów i oczywiście Adasia. Jak ja lubię te moje sobotnie kąpiele 🤪
Ojcze Adasiu z Bogiem 🙏😇❤️. Niech Ci Bóg błogosławi
Piekna a zarazem smutna historia....niestety czasem trzeba odciac sie od toksycznych osób...
Jestem mamą dorosłych już dzieci . Dwaj synowie byli już żonaci jeden już drugi raz. Układają sobie życie bez mojej ingerencji.ale z pomocą jeżeli potrzeba i radą. Pozdrawiam wszystkich sluchajacych HP. ❤🥰
Toksyczni ludzie to jest dramat i bez znaczenia czy to rodzina czy znajomi. Niestety tylko odcięcie ratuje człowieka.
Niestety, masz rację.Z mała różnicą - od znajomych możesz się odciąć, a od rodziny niekoniecznie ( zwłaszcza od najbliższej), trauma na całe życie.😢
@@marzennabus954 Bez znaczenia. Życie ma się tylko jedno i przeżyjesz je tak jak sobie pozwolisz. Może i będzie bolało, ale to Tobie/Mnie ma być dobrze. Przecież trwając w jakiejkolwiek psychozie można przypłacić samemu życiem wykańczając się. Powiedzenie STOP nie oznacza wieczności.
A mi się wydaje że takie odcięcie się pod tytułem " prawda z miłością" . W duchu porozumienia bez przemocy. Tak mamo, kocham Cię ale musisz zrozumieć, że chcę robić po swojemu. Słyszę że nie rozumiesz. Masz tu Ojca Szustak bo ja Cię nie chcę ranić i nie umiem Ci tego wytłumaczyć. Może tak kwitować trudne sytuacje? Sama nie wiem.
@@annazaw413 Toksyk wpływa na całe Twoje życie. Tutaj nie chodzi tylko o wpajanie przez Niego jak masz żyć, On ingeruje w każdą sferę, robi z siebie ofiarę, manipuluje. Potrafi wzbudzać niesamowite poczucie winy. To nie jest zwykła matczyna czy przyjacielska troska, to poważne granie na emocjach.
@@kajralex4441 to prawda. Do jakiejkolwiek konfrontacji trzeba najpierw zbudować siebie. O tak.
Poniedziałek 11 jem dopiero śniadanie po tym jak ogarnęłam chatę tylko po to by trójka dzieci znowu zrobiła syf zabawkami i jajkami, które sobie zrobiła. Popijając zieloną herbatę myślę o teściowej. Nie jest taka zaborcza jednak gdzieś na granicy "dobrego smaku". Jednak jestem dumna z męża, że potrafi postawić granicę.
Wow, super historia 😊
Ponarzekał Dziadek 🤣dziękuję za te historię ...🙏💙bardzo ważna w moim życiu , pozdrawiam wszystkich Potłuczonych i Ciebie Ojcze 😘😍🥰💙
Zatrute relacje z matką...straszne to ale cieszę się że Marcin to zauważył i odciął się od tej chorej relacji Niektóre małżeństwa nie mają tyle szczęścia i niestety przez rodziców rozpadają się związki więc tym bardziej jest za co dziękować Panu Bogu
Ojcze Adamie po wysłuchaniu tej historii i Pachnidła z toksycznymi rodzicami .Próbowałam porozmawiać na temat toksycznych mam ze znajomymi i narobiłam sobie wrogów .Każda mamusia z miłości musi interesować się zamartwiać i wtrącać w ich życie bo bez nich nie dają sobie rady .Co ja chcę przecież mam 3 dzieci , które się wyprowadziły.Toksycznych ludzi rozmową i przykładami nie zmienisz . Gorąco pozdrawiam❤😒
Dziekuje za ta historie i bardzo pomocny komentarz
Marcin przywraca wiarę w mężczyznę w obecnych czasach...
❤️🙏♥️Dziękuję bardzo piekna Historia..Pani Mamo kochajcie się nawzajem .
Moja praca, pomoc też jest dziwna 😄 zgrzewam korpusy do kapeluszy, które szyję moja teściowa. Firma działa już kolejne pokolenie - to już prawie 100 lat😃
Dziękuję, błogosławię i pozdrawiam wszystkich ❤
Najgorsze co moze byc mieszkac z teściową, moja mama mnie ostrzegała aby mieszkac osobno ale sie litowalam bo zmarl tesc i byla taka samotna a teraz mamy wtracanie się we wszysto po dzis dzien .czasami mysle Boże ja mam 60 tke na karku a tu trzeba sie liczyc z tesciowa maz ja slucha ,synek mamusi ozenil sie z mama a nie ze mna to mi powiedziala pewna osoba już na nazym weselu 😢
Kochanku , tak z czeska brzmi 😄
Cdn. po odsłuchaniu
Bardzo duzo mam w sobie emocji po tej historii. Przez wspomnienia. Więc zmilczę. Może to mój mechanizm? Ale dziękuję za ten czas i te bardzo dobrze napisaną opowieść. Serdeczności 💚
Kochaneczko😍 pozdrawiam serdecznie 🧡
@@annenglish2851ja Ciebie też Anneczko kochaneczko 💚
@@monikamika598dziękuję 💚 napisałaś 'zmilcze': to też moja strategia przetrwania... Do jutra 😘
Dziadku Adamie 😅 dobrze, że przeczytałeś tę historię nam wszystkim, bo być może niejedna mama, młoda lub trochę starsza, po jej wysłuchaniu inaczej spojrzy na relacje ze swoimi pociechami...Dla mnie to też temat do refleksji. Dzięki Marcinie, dzięki Ojcze Adasiu ❤🙏
A ja najczęściej przy prasowaniu pielęgniarskich mundurów słucham że słuchawkami na uszach. Jutro praca, więc trzeba się przygotować. Prasowanie nie jest moim hobby, ale głos Twój Adamie i czytane historie umilają mi czas. A propos, mój nowy ksiądz proboszcz ma na imię Adam i ma niezwykle kojący głos. Ale chyba na RUclips nie występuje, więc konkurencję będziesz miał poza mediami🤭A, i dzięki za "Tchnienia" zobaczyć Cię na żywo to takie fajne😇🙏🖐️
Szczęść Boże i pozdro dla zasięgu
A ja mam dwóch synów. Nastolatków. Staram się ich wspierać i kochać,ale też dawać wolną rękę. Wiedza,że zawsze mogą na mnie liczyć..ale to są chłopaki. dużo czasu spędzają z tata-motory,quady. Mi serce zamiera jak jadą,ale mówię im że mają dobrze się bawić . Ale ogólnie staramy się dawać im wolną rękę w podejmowaniu decyzji tam,gdzie można. W końcu to faceci i muszą uczyć się odpowiedzialności za swoje decyzje..a ja muszę się nauczyć odcinać pępowinę.
Witam Ojczulka 🐼🐼🐼❤
A ja słucham Ojca obrabiając detale do maszyn i urządzeń na CNC.
Gdy mam nocną zmiane to potrafie całą noc a w zasadzie cały tydzień słuchać Ojca i to się nie nudzi. O dziwo też tematy i filmy się nie kończą.
Ostatnio wkradły się w łaski kazania ks. Pawlukiewicza ale Langusta wciąż jest na topie moich planów na nocne słuchanie.
Słuchanie w nocy wchodzi jak złoto.
PS. Odkąd słucham ojca to bardzo zmieniło się moje życie. Dziękuję ❤
Nawiązałem również relacje z Bogiem dzięki ojca książce jednak wciąż się ucze tej relacji mimo że stale doświadczam działania Boga w moim zyciu.
PS2 Kiedyś napisze swoją HP bo jest o czym opowiadać
PS3 to taka konsola 😉
Pozdrawiam (Szustakowe)paaaaaa 😊
A ja słucham HP na słuchawkach siedząc w pracy i przygotowując ofertę dla Klienta :)
Po burzy jest słońce i faktycznie tak u mnie dziś jest. Pozdrawiam wszystkich słuchających 🙂
Żeby u mnie po burzy wyszło ☀️,bo tyle jest w mojej głowie niewiadomych,a czas ucieka..
@@jadwigakostecka4713 Musi być dobrze!
Ojcze Adasiu nie wyobrażam sobie gdyby zabrakło tego filmu Historie potłuczone. Spokojnej nocy życzę
💚
Ponarzekał dziadek...
Nie jestem kościółkowy....
Twoje teksty Ojcze to dodatkowy atut Twoich przekazów, uwielbiam😂🥰😎 i jak zawsze dziękuję za to, że Jesteś 💜
@@AnnaKoralia dzisiaj ja rewelacyjne kazanie księdza w mojej parafii, a na koniec błogosławieństwo: Przyjmijcie Boże błogosławieństwo żebyśmy nie byli mimozami 🤣 a to "byśmy " pierwszy raz słyszałam od ojca Szustaka. Bo On też tak z nami...nie lepszy. Taki sam ...w tym Biegu w ramiona Pana.
@@annazaw413 🥰taki to nasz Ojciec Adam 💜
Dzięki Adaś ❤
Uf super że się znalazł
Coś strasznego mieć taką matkę. Współczuję . Jestem na początku historii a już jestem zmęczona ta historia. Bardzo współczuję Marcinkowi jako dziecku. Jako dorosły może już pójść na terapię i to przepracować.
Bóg zapłać 🙏
Historia jakże prawdziwa. U mnie w związku nie matka a ojciec męża. Mąż większość czasu spędza z ojcem co jest nie trudne bo mieszkamy razem. Parę miesięcy po ślubie zmarła mama męża i padła decyzja o zamieszaniu z moim teściem bo jest niepełnosprawny. Ja w zagrożonej ciąży była ciągana do teścia, a on z problemem alkoholowym niejednokrotnie pokazywał bardzo agresywne oblicze. Po porodzie kłótnie bo mąż zamiast ze mną i dzieckiem siedział z ojcem, który czuje się samotny (było to zanim jeszcze zamieszkaliśmy z nim). Teraz jak już mieszkamy razem nie wiem czy sytuacja się poprawiła bo ja z dzieckiem w jednym pokoju a mąż ze swoim ojcem w drugim. Jak wychodzimy zaraz są telefony gdzie jesteśmy i kiedy będziemy. A jak mąż nie poświęci odpowiednio dużo czasu swojemu ojcu ten automatycznie choruje na wszystko. Też starał się ingerować w nas z mężem i zawsze kończyło się to kłótnią i stanięciem męża po mojej stronie. Jednak zawsze czuć w domu taka ciężka nieprzychylną atmosfere. Tak po krótce bo to historia nie na
komentarz, ale prawdziwą pełnowymiarową historię potłuczoną
Drogi Ojcze Adamie, kogo słuchać: matki czy męża/żony? Słuchałam męża we wszystkim i przeżyłam niezwykle bolesną i długą historię potłuczoną. Teraz już mam dorosłe dzieci i wnuki i zgadzam się z tym, że należy słuchać wyłącznie Boga, a on poprowadzi. Bóg jest miłością, dlatego tam, gdzie posłuszeństwo jednemu zakłada nienawiść lub odrzucenie drugiego, tam już nie ma Boga.
Bardzo dziękuję ci, Ojcze Adamie, za wszystkie Twoje nauki, które już od wielu lat pomagają mi w życiu. Niech Wszechmogący Bóg Cię nadal chroni i prowadzi.
Olha
Szczesc Boze milo sluchac ale i uczy z Panem Bogiem ❤🙏🙏🌹🌹