Hej, z tej strony jeden z polskich tłumaczy Alana Wake 2 i obu dodatków. Tak się składa, że miałem przyjemność napisać większość polskiego tekstu do "The Lake House". Kwiestia "Darlinga" przetłumaczonego jako "Kochanie" czy błędnej odmiany imienia Jesse nie jest niestety tak oczywista, jak mogłoby się wydawać, ale nie mogę niestety wyjaśnić szczegółów. Bardzo mi się spodobał Twój materiał. Pozwól, że dorzucę kilka słów od siebie. Co do Rudolfa, po rozmowach ze znajomymi, którzy ukończyli TLH, odnoszę wrażenie, że sporo osób nie do końca zrozumiało, co właściwie stało się z Rudolfem Lane'em. Niektórzy sądzą, że Jules w końcu się wkurzył do tego stopnia, że go zabił, co oczywiście jest nieprawdą. Rudolf podciął sobie żyły, a zanim zemdlał i zmarł, namalował na ścianie, własną krwią, swój autoportret - ten ogromny obraz na ścianie, który został wycięty z jego celi i który wisiał nad miejscem walki z ostatnim bossem dodatku. Tym sposobem wypełniło się proroctwo Wake'a - Jules, choć sam tego nie zrobił, de facto rozciął malarza i wydobył z niego niezbędne mu dzieło sztuki. Co do Bookera, jemu chyba nikt nie wpoił, że jest na warsztatach - on sam to sobie wkręcił ;) Dlatego kompletnie nie dociera do niego, co się dzieje i mówi Estevez, że powinni przyhamować trochę z grą aktorską. Dotarło to do niego dopiero, gdy on i Estevez zostali teleportowani na zewnątrz TLH. Widać, że był w ciężkim szoku. Co do Diany, ona na początku też kochała Julesa. W gabinecie Julesa, na parterze placówki, stoi popiersie Julesa podpisane słowami "Kocham cię - Diana", które Diana wręczyła mu z okazji mianowania na dyrektora Lake House. Sądzę, że dopiero gdy oboje zaczęli zarządzać Lake House, pojawiło się między nimi ziarenko niezgody, które z biegiem czasu urosło do rangi ogromnego konfliktu i wzajemnej nienawiści. Wszystko wskazuje na to, że stało się to za sprawą pobliskiego Cauldron Lake i drzemiącego w nim Ducha Mroku. Co do Poe, piosenkarki i parautylitarianki, która napisała "Six deep breaths" i uciekła z The Lake House. Gdyby to było niejasne: tego utworu można posłuchać z radia stojącego w grze tam, gdzie znajdujemy opis tej sprawy ;) Utwór ten kończy też całe DLC. A w prawdziwym życiu Poe, czyli Anne Danielewski, to oczywiście córka Tada Z. Danielewskiego, autora "House of Leaves" ;) I jeszcze na koniec, co do maszyn AMP: miałem niesamowity ubaw, tłumacząc brednie wypisywane przez te maszyny. Szczególnie tekst wspominający o poczcie jajecznej i zaganianiu kota ;) Pozdrawiam!
Cześć! Ale super, że tutaj trafiłeś, bardzo mi miło 😊 Wydaje mi się, że niezrozumienie niektórych tematów wynika z tego, że gra nie mówi Ci, że masz sobie wrócić na poprzednie poziomy i jeszcze trochę poszperać. Ja nie lubię prowadzenia za rączkę, więc spoko, ale w dobie wszechobecnej żółtej farby na krawędziach, to wiesz jak jest. I ogólnie to naprawdę taka dygresja z tym "Darlingiem", bo doskonale rozumiem, jaka to jest tytaniczna praca przy dodatku, który dorzuca TYLE dokumentów :) Co do Bookera, to ja też się zastanawiam, czy z nim nie jest tak, jak - przynajmniej ja to tak czuję - z pracownikami Lake House (okręgi, wszędzie okręgi), że podświadomie działa na niego to miejsce. Albo po prostu jest tak przekonany o tym, że został wybrany na elitarne warsztaty - kto wie xD A co do Diane, to ja się jak najbardziej zgadzam, że uczucie było obustronne , bardziej mam na myśli to, że w toku pracy Jules potrafi się o niej pochlebnie wypowiadać, ona o nim raczej nie. No i Poe - lektura "Domu z liści" z Alanem w tle i jej składanką była super! Pozdrawiam :)
"..błędnej odmiany imienia Jesse" to jest to co mnie zaciekawiło. Przed Alanem Wake 2 Lake house postanowiłem wrócić do Control i przejeść DLC (wcześniej ograłem tylko podstawkę). Podczas przechodzenia natrafiłem na tekst w którym było napisane jak dobrze pamiętam BRACIA Faden a nie rodzeństwo wskazując jakby Jesse nie jest siostrą Dylana. Potem już mi się to nie trafiło i potraktowałem to jako możliwy błąd w tłumaczeniu. Teraz słowa Dylana "Powiedz Jessemu (poprawnie zakładając ,że mówi o siostrze byłoby "Powiedz Jesse") ,że próbowałem i twoje słowa wskazują jako to nie był przypadek to co było w Control. Ma ktoś podobne przemyślenia lub może mnie wyprowadzić z błędu jeśli coś pomyliłem. Fascynuje mnie uniwersum Remedy ale nie ukrywam ,że jestem umysłem zerojedynkowym i ciężko interpretuje mi się literaturę ale staram się jak mogę !
@@Nycekwslk Dobrze kminisz - a przynajmniej ja idę w podobnym kierunku :) Kolejna poszlaka znajduję się w DLC Night Springs, w odcinku 3., kiedy natrafiamy na tablicę, a na niej zapisane w kolumnie imiona. To raczej nie przypadek, że jest tam i Jesse, i jej wersja z QB, i właśnie Dylan.
Czekałem na ten materiał ^^. Przede wszystkim gratuluję trafnych przewidywań odnośnie dodatku :). Jeśli chodzi o zawartość fabularną i motywy zawarte w tym dodatku, to jak zawsze bezbłędne pisarstwo i światotwórstwo ze strony Remedy. Świetnie nawiązano do AI oraz korporacyjnej eksploatacji. Jeśli chodzi o Julesa oraz Dianę, to też wydaje mi się, że z tej dwójki o wiele gorsza była Diana. W sumie sam sposób przedstawienia tych postaci już po przemianie mocno koreluje z ich obrazem jeszcze jako ludzi. Jules głośny, bezczelny, robiący wiele rzeczy na pokaz (to on przez cały dodatek straszy gracza, przemyka, wydaje się być głównym antagonistą), gdy tymczasem Diana działa po cichu, realizuje swój plan i wyczekuje momentu w którym może uderzyć z pełną premedytacją (pojawia się na końcu, dosłownie rozsmarowuje Julesa po podłodze i okazuje się głównym zagrożeniem). Końcowy twist z wykończeniem Julesa jest też niejako zamknięciem rosnącej frustracji Diany jego działaniami wobec niej, która była tak potężna, że nawet po przemianie musiała dać jej upust. Mocna rzecz. Natomiast niestety muszę stwierdzić, że dla mnie gameplayowo ten dodatek to było rozczarowanie. Gry Remedy nigdy nie były super odkrywcze jeśli chodzi o sam gameplay, ale tu bardziej niż wcześniej rozwiązania mechaniczne totalnie mi nie siedziały. Nowi wrogowie zamiast przerażający, byli po prostu frustrujący (ile razy przebiegając wąskim korytarzem, stwór nagle łapał mnie prosto ze ściany, zbijając połowę życia, bez możliwości uniku...), reszta wrogów to powtórka z rozrywki, a nowa broń nie przydała się w sumie za bardzo do niczego. Myślę, że to dobrze, że kończą oficjalnie z rozwijaniem AW2 i kolejną grą będzie Control 2, bo tam znów mogą trochę poszaleć z mechanikami i czymś zaskoczyć.
Dziękuję! No muszę przyznać, że raz miałam stan przedzawałowy jak mnie tak złapał z zaskoczenia (myślałam, że jestem na nie gotowa, ale jednak nie), a później to starałam się poruszać jak najdalej od ścian, bo bez sensu walczyć, jak masz ze trzy naboje xD Ale zgadzam się, że i broń średnio zagospodarowana (a potencjał ma!), i przeciwnicy wizualnie spoko, ale niewiele poza tym. Chociaż dźwiękowo super, to ich bulgotanie trzymało mnie w napięciu. W Controlu 2 to liczę na jazdę bez trzymanki, zwłaszcza jak mamy wyjść z the oldest house :)
Świetny materiał! Inaczej tego nazwać się nie da:) tylko niech, w końcu, przyjadą porządne zasięgi!
Bardzo dziękuję!! 😊
Hej, z tej strony jeden z polskich tłumaczy Alana Wake 2 i obu dodatków. Tak się składa, że miałem przyjemność napisać większość polskiego tekstu do "The Lake House". Kwiestia "Darlinga" przetłumaczonego jako "Kochanie" czy błędnej odmiany imienia Jesse nie jest niestety tak oczywista, jak mogłoby się wydawać, ale nie mogę niestety wyjaśnić szczegółów.
Bardzo mi się spodobał Twój materiał. Pozwól, że dorzucę kilka słów od siebie.
Co do Rudolfa, po rozmowach ze znajomymi, którzy ukończyli TLH, odnoszę wrażenie, że sporo osób nie do końca zrozumiało, co właściwie stało się z Rudolfem Lane'em. Niektórzy sądzą, że Jules w końcu się wkurzył do tego stopnia, że go zabił, co oczywiście jest nieprawdą. Rudolf podciął sobie żyły, a zanim zemdlał i zmarł, namalował na ścianie, własną krwią, swój autoportret - ten ogromny obraz na ścianie, który został wycięty z jego celi i który wisiał nad miejscem walki z ostatnim bossem dodatku. Tym sposobem wypełniło się proroctwo Wake'a - Jules, choć sam tego nie zrobił, de facto rozciął malarza i wydobył z niego niezbędne mu dzieło sztuki.
Co do Bookera, jemu chyba nikt nie wpoił, że jest na warsztatach - on sam to sobie wkręcił ;) Dlatego kompletnie nie dociera do niego, co się dzieje i mówi Estevez, że powinni przyhamować trochę z grą aktorską. Dotarło to do niego dopiero, gdy on i Estevez zostali teleportowani na zewnątrz TLH. Widać, że był w ciężkim szoku.
Co do Diany, ona na początku też kochała Julesa. W gabinecie Julesa, na parterze placówki, stoi popiersie Julesa podpisane słowami "Kocham cię - Diana", które Diana wręczyła mu z okazji mianowania na dyrektora Lake House. Sądzę, że dopiero gdy oboje zaczęli zarządzać Lake House, pojawiło się między nimi ziarenko niezgody, które z biegiem czasu urosło do rangi ogromnego konfliktu i wzajemnej nienawiści. Wszystko wskazuje na to, że stało się to za sprawą pobliskiego Cauldron Lake i drzemiącego w nim Ducha Mroku.
Co do Poe, piosenkarki i parautylitarianki, która napisała "Six deep breaths" i uciekła z The Lake House. Gdyby to było niejasne: tego utworu można posłuchać z radia stojącego w grze tam, gdzie znajdujemy opis tej sprawy ;) Utwór ten kończy też całe DLC. A w prawdziwym życiu Poe, czyli Anne Danielewski, to oczywiście córka Tada Z. Danielewskiego, autora "House of Leaves" ;)
I jeszcze na koniec, co do maszyn AMP: miałem niesamowity ubaw, tłumacząc brednie wypisywane przez te maszyny. Szczególnie tekst wspominający o poczcie jajecznej i zaganianiu kota ;)
Pozdrawiam!
Cześć! Ale super, że tutaj trafiłeś, bardzo mi miło 😊 Wydaje mi się, że niezrozumienie niektórych tematów wynika z tego, że gra nie mówi Ci, że masz sobie wrócić na poprzednie poziomy i jeszcze trochę poszperać. Ja nie lubię prowadzenia za rączkę, więc spoko, ale w dobie wszechobecnej żółtej farby na krawędziach, to wiesz jak jest.
I ogólnie to naprawdę taka dygresja z tym "Darlingiem", bo doskonale rozumiem, jaka to jest tytaniczna praca przy dodatku, który dorzuca TYLE dokumentów :)
Co do Bookera, to ja też się zastanawiam, czy z nim nie jest tak, jak - przynajmniej ja to tak czuję - z pracownikami Lake House (okręgi, wszędzie okręgi), że podświadomie działa na niego to miejsce. Albo po prostu jest tak przekonany o tym, że został wybrany na elitarne warsztaty - kto wie xD A co do Diane, to ja się jak najbardziej zgadzam, że uczucie było obustronne , bardziej mam na myśli to, że w toku pracy Jules potrafi się o niej pochlebnie wypowiadać, ona o nim raczej nie.
No i Poe - lektura "Domu z liści" z Alanem w tle i jej składanką była super! Pozdrawiam :)
"..błędnej odmiany imienia Jesse" to jest to co mnie zaciekawiło. Przed Alanem Wake 2 Lake house postanowiłem wrócić do Control i przejeść DLC (wcześniej ograłem tylko podstawkę). Podczas przechodzenia natrafiłem na tekst w którym było napisane jak dobrze pamiętam BRACIA Faden a nie rodzeństwo wskazując jakby Jesse nie jest siostrą Dylana. Potem już mi się to nie trafiło i potraktowałem to jako możliwy błąd w tłumaczeniu. Teraz słowa Dylana "Powiedz Jessemu (poprawnie zakładając ,że mówi o siostrze byłoby "Powiedz Jesse") ,że próbowałem i twoje słowa wskazują jako to nie był przypadek to co było w Control. Ma ktoś podobne przemyślenia lub może mnie wyprowadzić z błędu jeśli coś pomyliłem. Fascynuje mnie uniwersum Remedy ale nie ukrywam ,że jestem umysłem zerojedynkowym i ciężko interpretuje mi się literaturę ale staram się jak mogę !
@@Nycekwslk Dobrze kminisz - a przynajmniej ja idę w podobnym kierunku :) Kolejna poszlaka znajduję się w DLC Night Springs, w odcinku 3., kiedy natrafiamy na tablicę, a na niej zapisane w kolumnie imiona. To raczej nie przypadek, że jest tam i Jesse, i jej wersja z QB, i właśnie Dylan.
Komentarz zasięgowy - nie oglądam bo nie odpaliłem jeszcze dodatku ale super, że pojawiła się recenzja ❤
Dziękuję, czekam na wrażenia po rozgrywce!
Dzięki za filmik!
Czekałem na ten materiał ^^. Przede wszystkim gratuluję trafnych przewidywań odnośnie dodatku :).
Jeśli chodzi o zawartość fabularną i motywy zawarte w tym dodatku, to jak zawsze bezbłędne pisarstwo i światotwórstwo ze strony Remedy. Świetnie nawiązano do AI oraz korporacyjnej eksploatacji.
Jeśli chodzi o Julesa oraz Dianę, to też wydaje mi się, że z tej dwójki o wiele gorsza była Diana. W sumie sam sposób przedstawienia tych postaci już po przemianie mocno koreluje z ich obrazem jeszcze jako ludzi. Jules głośny, bezczelny, robiący wiele rzeczy na pokaz (to on przez cały dodatek straszy gracza, przemyka, wydaje się być głównym antagonistą), gdy tymczasem Diana działa po cichu, realizuje swój plan i wyczekuje momentu w którym może uderzyć z pełną premedytacją (pojawia się na końcu, dosłownie rozsmarowuje Julesa po podłodze i okazuje się głównym zagrożeniem). Końcowy twist z wykończeniem Julesa jest też niejako zamknięciem rosnącej frustracji Diany jego działaniami wobec niej, która była tak potężna, że nawet po przemianie musiała dać jej upust. Mocna rzecz.
Natomiast niestety muszę stwierdzić, że dla mnie gameplayowo ten dodatek to było rozczarowanie. Gry Remedy nigdy nie były super odkrywcze jeśli chodzi o sam gameplay, ale tu bardziej niż wcześniej rozwiązania mechaniczne totalnie mi nie siedziały. Nowi wrogowie zamiast przerażający, byli po prostu frustrujący (ile razy przebiegając wąskim korytarzem, stwór nagle łapał mnie prosto ze ściany, zbijając połowę życia, bez możliwości uniku...), reszta wrogów to powtórka z rozrywki, a nowa broń nie przydała się w sumie za bardzo do niczego. Myślę, że to dobrze, że kończą oficjalnie z rozwijaniem AW2 i kolejną grą będzie Control 2, bo tam znów mogą trochę poszaleć z mechanikami i czymś zaskoczyć.
Dziękuję! No muszę przyznać, że raz miałam stan przedzawałowy jak mnie tak złapał z zaskoczenia (myślałam, że jestem na nie gotowa, ale jednak nie), a później to starałam się poruszać jak najdalej od ścian, bo bez sensu walczyć, jak masz ze trzy naboje xD Ale zgadzam się, że i broń średnio zagospodarowana (a potencjał ma!), i przeciwnicy wizualnie spoko, ale niewiele poza tym. Chociaż dźwiękowo super, to ich bulgotanie trzymało mnie w napięciu.
W Controlu 2 to liczę na jazdę bez trzymanki, zwłaszcza jak mamy wyjść z the oldest house :)
Kliknąłem w powiadomienie jak szalony ,chociaż w nowego Alana pewnie nie zagram 🤪Po prostu lubię Cb słuchać 🔥
Bardzo mi miło! 😊
Byłaś na Megapolis ? Będzie jakiś materiał na ten temat ?
No właśnie u mnie nie grają, więc temat trochę odłożony w czasie - po pracy boję się, że zasnę na seansie, ale jeszcze się zastanawiam xD
oho Twin Peaks referencja
Aż się prosiło, a nie będę czekać do Alana Wake'a III! xD
Prawdziwym potworem jest brak porządnych zasięgów na tym kanale.
No cóż, pozostaje frajda :D Dziękuję!
Niestety z braku czasu jeszcze nie ogralem :/ ale odcinek zapisany na pozniej ;)
Pewnie, lepiej na spokojnie podejść do rozgrywki, żeby dobrze "siadła". :) Dzięki!
Uwielbiam Twoje filmy dotyczace gier 😄 kciuk w górę i ogladamy 😀
Dziękuję, miło mi! :)