Super materiał, nie widziałam jeszcze takiej analizy pacjentów, nawet na anglojęzycznym yt, który teraz pęka w szwach od analiz SH2 od każdej możliwej strony :) (A ja przyjmuję każdą ilość takich materiałów) Co do Saturna i kamienia filozoficznego - myślę, że to może działać w obie strony. Saturn może być czymś mrocznym przysłaniającym coś dobrego, jak mówiłaś, ale też podoba mi się interpretacja, że skoro kamień jest ściśle powiązany z procesem oczyszczania, ulepszania (a u Junga, jeśli się nie mylę, także łączenia się z różnymi warstami swojej osobowości, wydobywania rzeczy na powierzchnię), to można powiedzieć, że to kamień pracuje nad Saturnem - skoro cała ta nasza podróż tak naprawdę polega na wydobywaniu bardzo brzydkiej prawdy na światło dzienne. I chyba to jest urok tej gry, że przy takich symbolach jak te i mnogości notatek, można sobie wysnuwać bardzo różne interpretacje, czy łączyć choćby te trójki (a czasem, rzadziej, pary) z różnymi elementami fabuły. Właściwie podstawowe zakończenia też są trzy (i tutaj też mi się ciśnie mocno ich analiza, ale już ci oszczędzę xD). Oryginał też miał akta pacjentów, jeśli dobrze pamiętam ich historie były trochę inne, ale jednak łatwiej było je połączyć z naszą trójką (albo psychiką Jamesa). Podoba mi się, że Bloober trochę tu pozmieniał i jeszcze nas uraczył alchemią. Też czekam na remake jedynki, pozdrawiam. Myślę, że tam symboliki będziesz miała dużo więcej.
Dziękuję! No właśnie tak się od początku zastanawiałam, czy te zagadki będą miały "większe" znaczenie i na szczęście tak jest ❤️ A faktycznie z tym przeciąganiem liny między Saturnem a kamieniem filozoficznym może być i w drugą stronę, nie pomyślałam o tym, dzięki!
Bardzo ciekawa analiza i podejście do tematu od trochę innej strony. Dlatego też lubię gry pokroju SH 2, które nie dają odpowiedzi na tacy, ale za to spore pole do insynuacji, snucia teorii i robienia różnych analiz. Ja sam nigdy nie próbowałem analizować SH, ale po niedawnym przejściu remaku trochę różnych teorii poczytałem i jestem pod wrażeniem jak niektórzy potrafią połączyć ze sobą wątki, które na pierwszy rzut oka nie mają nic ze sobą wspólnego. Kolejny materiał od ciebie z SH na pewno na plus 😅
Bardzo ciekawy film, z nieoczekiwanym podejściem do tematu. O ile spodziewałem się po prostu zwykłej analizy całej historii, to Ty skupiasz się na konkretnych fragmentach, które często zostają pomijane przez zwykłych graczy. Rozbijasz te fragmenty na składowe i próbujesz je rozłożyć na części pierwsze. Odświeżające w kontekście tych wszystkich rozbuchanych analiz całości. Bałaś się, że nie powiesz nic nowego, a jednak Ci się udało. Jestem fanem całej serii od bardzo dawna i słyszałem już sporo teorii, a mimo to ciekawie było tego wysłuchać. Dziękuję. I poproszę więcej :). No i jeśli spodobał Ci się ten remake, zachęcam do zapoznania się z całą serią gier, bo w innych częściach (szczególnie 4 pierwszych) twórcy naprawdę potrafią odpiąć wrotki i opowiedzieć niesamowite historie. Nie mówiąc już o samym symbolizmie towarzyszącym całej serii.
Dziękuję! No właśnie mam straszne opory przed tymi wszystkimi kombinacjami, na które trzeba się zdobyć, żeby odpalić jedynkę i trójkę, ale czwórkę sobie sprawię na GOG-u - w sam raz na święta xD
@@AleksandraSieczka Taaak, dostępność starszych części i ich odpalanie na pececie to dość uciążliwa przygoda... Aczkolwiek jakbyś się kiedyś na to zdobyła (bo te rimejki to nie wiadomo czy i kiedy dostaniemy), to służę radami, bo już nieraz to robiłem ;). A czwórkę polecam całym serduchem :D. Jest ona dość inna od wszystkich poprzednich części i dość niedoceniana, ale wygrywa mocno klimatem i historią. No i będzie dla Ciebie po dwójce najłatwiejsza do wejścia fabularnie, bo to (jak dwójka) historia mocno inna i niepowiązana z "główną" osią fabularną jedynki i trójki. Aczkolwiek jeśli się od 4 odbijesz, to pamiętaj, żeby się do reszty nie zniechęcać, bo jak wspomniałem, to dość specyficzna część.
WoW Oluś, nie spodziewałem się, że Ty w grach siedzisz ;) Ciekawa recka okiem "filmowca" stricte mocno o fabule a nie jak w branży gamingowej od strony gameplay i technicznej.
@AleksandraSieczka dostrzegam Twoją piękna osobę w uniwersum PlayStation. Najwięcej tam produkcji fabularnych gdzie powstały nawet pewne ekranizacje.. Choć dziś wszystko robi się crossover po czasie.. ale takie liryczne spojrzenie w Twoje oprawie to coś nowego. Idealne combo niczym zbiegające się wariacje w dobrej kuchni. ;)
The Last of Us - jedna z topowych gier na konsole - perfekcyjna chwytająca za serce historia ojca i jego córki The Last of Us 2 - kontynuacja, mieszanka wybuchowa wszystkich emocji jakie człowiek może przeżyć Last Guardian - gra w której wyłem jak bóbr z uwagi na więź między mały chłopcem a jego skrzydlatym przyjacielem Uncharted 1- 4 i DLC (1-3 starsza grafika, 4 już wygląda bardzo dobrze) to gra w której czujesz się jakbyś oglądała jeden z lepszych trzymających w napięciu filmów Detroit Become Human - rewelacyjna historia kobiety która jest robotem (występuje tam również sobowtór Sławomira Mentzena 🤣) Horizon Zero Dawn - gra której nigdy nikt nie zrobił - genialny pomysł gdzie w lesie władzę sprawują roboty, a Ty musisz odkryć zagadkę ich istnienia To moje TOP. Miłego dnia!
Widzę, że mocno #teamplaystation! :) Sporo tytułów z tej listy mnie ominęło przez to, że nie ma portów, a detroit mam na liście życzeń od 1410 i zawsze ostatecznie nie kupuję, jak są promki (a są duże xD), więc muszę się w końcu zebrać :D Dzięki za podzielenie się tą listą!
Nie znam dobrze lore SH, ale z tego co rozumiem miasto "generuje" potwory itp z poczucia winy ludzi którzy tam są - stad dziecko jest bezpieczne bo nie ma poczucia winy i miast nie ma z czego tworzyć. Ale zastanawiam się, czy te notatki i inne elementy tła też są "wygenerowane", czy to realne przeżycia ludzi którzy żyli w mieście kiedy ten AWE (że pojadę żargonem FBC) się zaczynał. Twoja analiza mi sugeruje ze to jednak wytwór miasta do gnojenia Jamesa i reszty, dobrze rozumiem?
Myślę, że trochę ciężko to rozróżnić i może być trochę tak i trochę tak. Nawet jeśli ci pacjenci byliby kimś stuprocentowo prawdziwym, nadal ewidentnie nawiązują do głównych postaci. To trochę tak jak James nieprzypadkowo musi przejść przez miejsca takie jak szpital czy więzienie, są one ważne dla jego wątku - a jednak są one prawdziwe. Więc chyba się nie dowiemy, czy pacjenci byli prawdziwi, czy nie... A jak jest wg Ciebie?
Ja to trochę widzę tak, że to miasto przywołuje ludzi z poczuciem winy i traumą, generuje potwory na podstawie tego, co czują i jak się obwiniają (dlatego Laura nie widzi potworów, a Angela widzi je inaczej), ale też kreuje warunki, żeby to było - niczym w AW - spójne z konwencją/historią danego bohatera. James najpierw znajduje notatki-ostrzeżenia w South Vale, są niczym samospełniająca się przepowiednia (nawet w księgarni mamy książki, które opisują, jak osiągnąć poszczególne zakończenia), a w szpitalu akta, które - jesli przyłożymy moją teorię - odzwierciedlają stan podświadomości "przyciągniętych" bohaterów. Podsumowując - to nie miasto ich gnębi, a oni sami siebie gnębią nieprzepracowanymi traumami. Miasto to tylko wyzwala. Np. na Jamesa-pacjenta terapia nie działa, bo ma efekt wyparcia, a Angela czuje, że nadal tkwi z ojcem w jednym pokoju (pyta, dlaczego ją z nim zamykają).
@@AleksandraSieczka Przede wszystkim ludzi trzeba kochać, po prostu kochać Aleksandro. Uśmiechać się, szukać kontaktu wzrokowego. Myślę, że okolice 40 roku to już jest pierwszy pierwiosnek by dzielić się swoim doświadczeniem życiowym z ludżmi którzy się pogubili.
@@alicjaz2771 Nie karmcie trola, nie ma sensu... Nie tylko tu wrzuca takie odklejone komentarze i pewnie tylko czeka aż ktoś się striggeruje i da mu pożywkę na dalszy performance.
Nie wiem, czy do Silent Hill docierają kawy (ale w takiej mgle???), ale jeżeli podoba Wam się ten materiał, to można mi postawić wirtualną kawę
Super materiał, nie widziałam jeszcze takiej analizy pacjentów, nawet na anglojęzycznym yt, który teraz pęka w szwach od analiz SH2 od każdej możliwej strony :) (A ja przyjmuję każdą ilość takich materiałów)
Co do Saturna i kamienia filozoficznego - myślę, że to może działać w obie strony. Saturn może być czymś mrocznym przysłaniającym coś dobrego, jak mówiłaś, ale też podoba mi się interpretacja, że skoro kamień jest ściśle powiązany z procesem oczyszczania, ulepszania (a u Junga, jeśli się nie mylę, także łączenia się z różnymi warstami swojej osobowości, wydobywania rzeczy na powierzchnię), to można powiedzieć, że to kamień pracuje nad Saturnem - skoro cała ta nasza podróż tak naprawdę polega na wydobywaniu bardzo brzydkiej prawdy na światło dzienne.
I chyba to jest urok tej gry, że przy takich symbolach jak te i mnogości notatek, można sobie wysnuwać bardzo różne interpretacje, czy łączyć choćby te trójki (a czasem, rzadziej, pary) z różnymi elementami fabuły. Właściwie podstawowe zakończenia też są trzy (i tutaj też mi się ciśnie mocno ich analiza, ale już ci oszczędzę xD).
Oryginał też miał akta pacjentów, jeśli dobrze pamiętam ich historie były trochę inne, ale jednak łatwiej było je połączyć z naszą trójką (albo psychiką Jamesa). Podoba mi się, że Bloober trochę tu pozmieniał i jeszcze nas uraczył alchemią.
Też czekam na remake jedynki, pozdrawiam. Myślę, że tam symboliki będziesz miała dużo więcej.
Dziękuję! No właśnie tak się od początku zastanawiałam, czy te zagadki będą miały "większe" znaczenie i na szczęście tak jest ❤️
A faktycznie z tym przeciąganiem liny między Saturnem a kamieniem filozoficznym może być i w drugą stronę, nie pomyślałam o tym, dzięki!
Bardzo ciekawa analiza i podejście do tematu od trochę innej strony. Dlatego też lubię gry pokroju SH 2, które nie dają odpowiedzi na tacy, ale za to spore pole do insynuacji, snucia teorii i robienia różnych analiz. Ja sam nigdy nie próbowałem analizować SH, ale po niedawnym przejściu remaku trochę różnych teorii poczytałem i jestem pod wrażeniem jak niektórzy potrafią połączyć ze sobą wątki, które na pierwszy rzut oka nie mają nic ze sobą wspólnego. Kolejny materiał od ciebie z SH na pewno na plus 😅
Bardzo dziękuję! :)
Bardzo ciekawy film, z nieoczekiwanym podejściem do tematu. O ile spodziewałem się po prostu zwykłej analizy całej historii, to Ty skupiasz się na konkretnych fragmentach, które często zostają pomijane przez zwykłych graczy. Rozbijasz te fragmenty na składowe i próbujesz je rozłożyć na części pierwsze. Odświeżające w kontekście tych wszystkich rozbuchanych analiz całości.
Bałaś się, że nie powiesz nic nowego, a jednak Ci się udało. Jestem fanem całej serii od bardzo dawna i słyszałem już sporo teorii, a mimo to ciekawie było tego wysłuchać. Dziękuję. I poproszę więcej :).
No i jeśli spodobał Ci się ten remake, zachęcam do zapoznania się z całą serią gier, bo w innych częściach (szczególnie 4 pierwszych) twórcy naprawdę potrafią odpiąć wrotki i opowiedzieć niesamowite historie. Nie mówiąc już o samym symbolizmie towarzyszącym całej serii.
Dziękuję! No właśnie mam straszne opory przed tymi wszystkimi kombinacjami, na które trzeba się zdobyć, żeby odpalić jedynkę i trójkę, ale czwórkę sobie sprawię na GOG-u - w sam raz na święta xD
@@AleksandraSieczka Taaak, dostępność starszych części i ich odpalanie na pececie to dość uciążliwa przygoda... Aczkolwiek jakbyś się kiedyś na to zdobyła (bo te rimejki to nie wiadomo czy i kiedy dostaniemy), to służę radami, bo już nieraz to robiłem ;).
A czwórkę polecam całym serduchem :D. Jest ona dość inna od wszystkich poprzednich części i dość niedoceniana, ale wygrywa mocno klimatem i historią. No i będzie dla Ciebie po dwójce najłatwiejsza do wejścia fabularnie, bo to (jak dwójka) historia mocno inna i niepowiązana z "główną" osią fabularną jedynki i trójki.
Aczkolwiek jeśli się od 4 odbijesz, to pamiętaj, żeby się do reszty nie zniechęcać, bo jak wspomniałem, to dość specyficzna część.
Dzięki za filmik!
Komentarz dla zasięgu!
Dziękuję!
Trochę siedzę u uniwersum (od ps1 i pirackich płyt z bazaru), ale bardzo fajnie to opowiedziałaś. Wesołych Świąt :)
O kurcze, to kawał historii! Dziękuję i wesołych 🎄
1:31
In my restless dreams I see that town
Sleepy Hill
To właśnie miałam w głowie XDD
WoW Oluś, nie spodziewałem się, że Ty w grach siedzisz ;) Ciekawa recka okiem "filmowca" stricte mocno o fabule a nie jak w branży gamingowej od strony gameplay i technicznej.
A z gameplayu tam przemyciłam fragment ze zbugowanym manekinem xD Ale tak - w grach zawsze najmocniej przemawiają do mnie historie.
@AleksandraSieczka dostrzegam Twoją piękna osobę w uniwersum PlayStation. Najwięcej tam produkcji fabularnych gdzie powstały nawet pewne ekranizacje.. Choć dziś wszystko robi się crossover po czasie.. ale takie liryczne spojrzenie w Twoje oprawie to coś nowego. Idealne combo niczym zbiegające się wariacje w dobrej kuchni. ;)
The Last of Us - jedna z topowych gier na konsole - perfekcyjna chwytająca za serce historia ojca i jego córki
The Last of Us 2 - kontynuacja, mieszanka wybuchowa wszystkich emocji jakie człowiek może przeżyć
Last Guardian - gra w której wyłem jak bóbr z uwagi na więź między mały chłopcem a jego skrzydlatym przyjacielem
Uncharted 1- 4 i DLC (1-3 starsza grafika, 4 już wygląda bardzo dobrze) to gra w której czujesz się jakbyś oglądała jeden z lepszych trzymających w napięciu filmów
Detroit Become Human - rewelacyjna historia kobiety która jest robotem (występuje tam również sobowtór Sławomira Mentzena 🤣)
Horizon Zero Dawn - gra której nigdy nikt nie zrobił - genialny pomysł gdzie w lesie władzę sprawują roboty, a Ty musisz odkryć zagadkę ich istnienia
To moje TOP. Miłego dnia!
Widzę, że mocno #teamplaystation! :) Sporo tytułów z tej listy mnie ominęło przez to, że nie ma portów, a detroit mam na liście życzeń od 1410 i zawsze ostatecznie nie kupuję, jak są promki (a są duże xD), więc muszę się w końcu zebrać :D Dzięki za podzielenie się tą listą!
Nie znam dobrze lore SH, ale z tego co rozumiem miasto "generuje" potwory itp z poczucia winy ludzi którzy tam są - stad dziecko jest bezpieczne bo nie ma poczucia winy i miast nie ma z czego tworzyć. Ale zastanawiam się, czy te notatki i inne elementy tła też są "wygenerowane", czy to realne przeżycia ludzi którzy żyli w mieście kiedy ten AWE (że pojadę żargonem FBC) się zaczynał. Twoja analiza mi sugeruje ze to jednak wytwór miasta do gnojenia Jamesa i reszty, dobrze rozumiem?
Myślę, że trochę ciężko to rozróżnić i może być trochę tak i trochę tak. Nawet jeśli ci pacjenci byliby kimś stuprocentowo prawdziwym, nadal ewidentnie nawiązują do głównych postaci. To trochę tak jak James nieprzypadkowo musi przejść przez miejsca takie jak szpital czy więzienie, są one ważne dla jego wątku - a jednak są one prawdziwe. Więc chyba się nie dowiemy, czy pacjenci byli prawdziwi, czy nie... A jak jest wg Ciebie?
Ja to trochę widzę tak, że to miasto przywołuje ludzi z poczuciem winy i traumą, generuje potwory na podstawie tego, co czują i jak się obwiniają (dlatego Laura nie widzi potworów, a Angela widzi je inaczej), ale też kreuje warunki, żeby to było - niczym w AW - spójne z konwencją/historią danego bohatera. James najpierw znajduje notatki-ostrzeżenia w South Vale, są niczym samospełniająca się przepowiednia (nawet w księgarni mamy książki, które opisują, jak osiągnąć poszczególne zakończenia), a w szpitalu akta, które - jesli przyłożymy moją teorię - odzwierciedlają stan podświadomości "przyciągniętych" bohaterów. Podsumowując - to nie miasto ich gnębi, a oni sami siebie gnębią nieprzepracowanymi traumami. Miasto to tylko wyzwala. Np. na Jamesa-pacjenta terapia nie działa, bo ma efekt wyparcia, a Angela czuje, że nadal tkwi z ojcem w jednym pokoju (pyta, dlaczego ją z nim zamykają).
Duzo opowiedziane ale nic nie wytlumaczone ale nice try
Wydaje mi się, że to trochę też kwestia tematu - nie da rady, żeby były tutaj odpowiedzi mur-beton :)
Za młodziutka jesteś Aleksandro, żeby wypowiadać się na takie poważne tematy.
To ile tych lat trzeba mieć? XD
@@AleksandraSieczka Wszyscy wiemy, że jesteś niewiele starsza od Laury...
@@AleksandraSieczka Przede wszystkim ludzi trzeba kochać, po prostu kochać Aleksandro. Uśmiechać się, szukać kontaktu wzrokowego. Myślę, że okolice 40 roku to już jest pierwszy pierwiosnek by dzielić się swoim doświadczeniem życiowym z ludżmi którzy się pogubili.
@@pinmojo7670 a co to ma za związek z analizą symboli alchemicznych w grach komputerowych? :P
@@alicjaz2771 Nie karmcie trola, nie ma sensu... Nie tylko tu wrzuca takie odklejone komentarze i pewnie tylko czeka aż ktoś się striggeruje i da mu pożywkę na dalszy performance.