Większość chorób jest prawdopodobnie spowodowana przez stres i napięcie. Coś czego nam najbardziej brakuje na codzien to ogólnie rozumiany spokój i życie w harmonii w zgodzie z naturą. Wiem, że to wszystko się tak łatwo piszę, ale nie zawsze się tak da.. Jedyne co nam pozostaje, to próbować zmian na lepsze poprzez metodę małych kroczków 😉☀️🍀
Dlatego ja,urodzona w mieście, nie mająca pojęcia o życiu na gospodarce, marzę o małym domu z paroma zwierzakami, kawałkiem pola, ogrodem. Nie wiem czemu ale myślę że tam odzyskalabym wolę życia...
@@ikaewa9934życzę aby marzenia się spełniły. Bo ja urodzona i wychowana na wsi, mieszkająca w małej miejscowości, w domu z ogrodem, gdzie zawsze jest praca w ogrodzie, mogę potwierdzić, że to naprawdę daje pokój.
Przeszlam depresję 3 razy w swoim życiu. I ktoś kto mówi : weź się w garść, zajmij się czymś, sama się nakręcasz, dołujesz. Ludzie!!! Depresja to nie chwilowo obniżone samopoczucie, to nie stan typu: mam doła niech mnie ktoś przytuli. Depresja nie zależy też od posiadania przyjaciół, rodziny, pracy, kasy, miłości. Owszem, mogą to być czynniki, które pogłębiają chorobę, bo znam też takie osoby, które z tych powodów popadają w depresję, ale to nie jest główna przyczyna. To jest choroba duszy, której zdrowienie to długotrwały proces. Naprawdę uwierzcie, że przy depresji nie można wziąć się do roboty, bo dosłownie nie można zrobić nic. Spać, umyć się, zjeść. Człowieka ciągnie w dół. Dosłownie do podłogi. Nie można stanąć na nogi i ruszyć z miejsca. Każdy ruch sprawia ból. Cierpi dusza a za nią ciało. Do tego dochodzą czasami lęki. Żeby się wykąpać trzeba włożyć tak duży wysiłek fizyczny i psychoczny, to zebranie się do działania graniczy z cudem. To tak jakby jakiś demon siedział i trzymał cię od środka. Mięśnie są bezwładnie. 2 razy udało mi się wyjść przy pomocy leków, biorąc je dwa lata. Po porodzie i po przeprowadzce do innego miasta. Tłumaczyłam to sobie na swój sposób. Przyczyna jednak była inna. Dopiero przy 3 depresji, po wypadku, powiedziałam dość. Szukalam psychoterapii. Dotarło do mnie, że skoro ona wraca, to coś mi chce powiedzieć. Dzięki lekom stanęłam na nogi i miałam fizycznie siłę, żeby dotrzeć do gabinetu i pracować nad sobą. Terapia trwała 3 lata. Wyszło tyle rzeczy, że byłam w szoku. Przyczyn było mnóstwo. Straciłam ok 8 lat na chorobę i 3 na terapię. Ale dziś żyje. Nie mam nawrotow choroby, jestem świadomą kobietą. Przy okazji przepracowałam swoje traumy. Odpadanie iluzji boli. Ale nie żałuję tego, czego nauczylam się o sobie. Dziękuję za Świetną rozmowę , cała prawda i poxdrawiam Panie 🥰 Dziękuję mojemu psychoterapeucie Radkowi za cierpliwość, za jego pracę, za naukę odpowiedzialności za samą siebie, za te wk...wy na sesji. Szanuję życie i cieszę się z każdego najmniejszego sukcesu. Inaczej patrzę na siebie. Pozbyłam się oczekiwań i kompleksów. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za wszystkich, życzę dużo miłości do siebie samych przede wszystkim 😊❤
Czyli co? Przepracowanie pewnych rzeczy na psychoterapii leczy chorobę? Pozwala z niej wyjść? Czyli w Twoim przypadku depresja była konsekwencją jakiś wydarzeń z przed lat?
najgorsze, że wiele osob -youtuberów ostrzega przed osobami z przewlekłą depresją, że to 'wampiry energetyczne', 'ofiary', które nie chcą wyzdrowieć i żerują na współczuciu, które otrzymują od ludzi. Ale prawda jest taka, że wiele osób chce wyzdrowieć, tylko czasami się nie da, leki i psychoterapia czasami nie pomagają.
Nigdy się nie diagnozowałam, bo zawsze miałam z tyłu głowy, że na pewno przesadzam albo to jakaś moja fanaberia. Ale smutek który odczuwam przez większość czasu powoduje u mnie fizyczny ból. Chyba wybiorę się wreszcie do specjalisty... Bo jest coraz gorzej. 😳
Z dnia na dzień coś pękło... Milion powodow do radosci, super praca, duzo kasy, piekny wyglad.... Nagle... Nonsens. Letarg. Bezsenność. Myski samobojcze. Wsrod znajomych jestem super woman .. ale poszlam do lekarza i miedzy slowami wyszlo ... Biore leki i jest znacznie lepiej... Bez porownania ... Nie spodziewalabym sie ze mnie to spotka 😮... Ciesze sie ze poszlam do lekarza... Zapisalam się do psychiatry, jestem otwarta na pomoc...
Czasem rodzina odrzuca ludzi w Depresji uznając osobę chora za lenia,złośliwą czy podłą gdy choroba daje tak wielkie cierpienie że człowiek chory nie widzi wyjścia z sytuacji a większość wokół tylko krytykuje ,doradza.Wez się w garść,jak nie pomożesz sobie sama to nikt Ci nie pomoże.Nic bardziej błędnego.Chorzy na depresję jest przerażony swoją sytuacją i może nie zrobić nic co mu pomoże.
w ostatnich 10 latach tyle się na mnie zwaliło, że teraz z perspektywy nie wiem jak to przetrwałam, wiem, że jestem na dobrej drodze wychodzenia z dołka, rodzina zamiast mi pomóc, zastanowić się dlaczego z pewnymi rzeczami przestałam sobie radzić, stwierdzili że jestem leń i wariatka, nie miałam dnia wolnego od 12 lat bo mam pod opieką jeszcze ciężko chorego brata, ale ten zdrowy już wiedział, że to lenistwo moje, nic więcej bo przecież siedzę w domu i tylko opiekuję się całkowicie nie samodzielnym bratem.....wywaliłam go z domu, innym powiedziałam, jak wam się nie podoba to won, nikt z was nie zastanowił się, że nie miałam czasu by odpocząć od ponad 10 lat, bo była choroba mamy, zaraz odeszła, za kilka miesięcy odszedł tato, został mi brat chory i nikogo to nie obchodziło , czy mam siły, czy już nie, brat chory nie chodzi, a to nie wszystko co mnie potkało, byłlo już tak, że ja chodziłam o kulach w domu i musiałam się zająć chorym bratem, który ma sprawną tyko 1 rękę, ale usłyszałam że siedzę w domu.....ja nie mam wolnych weekendów, nie mam uropów, mam prawo być zmęczona i nie mieć dobrego humoru dla nich, nie muszę jeszcze znosić ich humorów i pretensji, że trawa nie koszona, a niech rośnie, g mnie obchodzi jak nie mam siły, nie widzę ich teraz często i jest mi lżej, zaczynam wracać do żywych
@@beniaz1171wiesz, problem w tym, że ludzie najczęściej widzą tylko koniec własnego nosa. I najczęściej dyskutują z własnym wyobrażeniami na jakiś temat, a nie chce im się sprawdzić faktów. Może dlatego, że wtedy musieliby zmienić zdanie, przeprosić, albo okazać realną pomoc. To kosztuje.
@@steam7087 trafiłeś w samo sedno...bo dostrzeżenie takich problemów burzy ich komfort życia oraz nieskazitelny obraz ich jako osób kryształowych.....trzeba czasem walnąć ręką w stół dla własnego dobra
Tak? To dołoż do tego przetokę w tyłku i słowa wielkiej pani profesro która mowi, ze przetoka jest dlatego, ze za czesto sie myje. A te dwie madre, sluchac ich nie moge.
Bardzo ciekawy wywiad, temat wyczerpujaco omowiony. Pani prowadzaca moglaby zmienic juz ta pozycje na fotelu , to naprawde nie pasuje do tak powaznych gosci jakich Pani tu zaprasza :))
Pierwsza psychiatra, do której zdecydowałam się pójść od razu zapisała mi lek i zaleciła psychoterapię ale nie umiała mi wskazać gdzie powinnam szukać terapii na NFZ. Nie umiała też poradzić sobie z moim wybuchem płaczu. Drugą i trzecią wizytę na NFZ, w innej placówce odwołano mi z powodu nieobecności lekarza. Kolejna wizyta u psychiatry (tym razem prywatna) zakończyła się również zapisaniem leku i stwierdzeniem lekarza, że ludzie powinni być przygotowani psychicznie na ewentualną wojnę. Moja pierwsza i ostatnia psychoterapia (prywatnie) to było 30 minut słuchania o metodzie, którą pracuje ten gabinet, a następnie 20 minut rozgrzebywania ran i wypuszczenie mnie zapłakanej na ulicę ponieważ czas się skończył. Tak wygląda 'pomoc" chorym na depresję.
@@Agnx-ix4pq Niestety nie działa. W depresji nie widzisz w niczym sensu I nic nie pomaga. Jest za to ból psychiczny momentami nie do zniesienia. Człowiek czuje się jak zużyta bateria
@Agnx-ix4pq To tak nie działa. Niestety ten kto nigdy przez to nie przechodził, nie zrozumie tego. Ja też kiedyś tak myślałem , co to za problem zająć się czymś, ustawić sobie cel itd... niestety nie. Obrazowo porównując - powiedzmy że ktoś ma katar. Jak to mówią - leczony trwa tydzień, a nie leczony 7dni. Mniej więcej tak wygląda depresja. Z tym, że to nie tydzień a czasem długie lata. A nawet i niestety do końca życia... Można z tego wyjść, oczywiście. Zadałes/as pytanie czy nie ma kogoś obok. To też tak nie działa. Możesz mieć i dziesiątki osób które z calych sił będą starały się pomóc osobie z depresją. Na wszelkie sposoby. Czy tabletki, leki i inne wynalazki. A to i tak może nic nie dać. To MUSI być ta jedna osoba. Która coś w sobie ma. Przy której będziesz odczuwać to coś. I nie koniecznie to będzie matka, ojciec, mąż/żona itd... Nie wiem jak to do końca wytłumaczyć. Po prostu musi to być ta odpowiednia osoba dzięki której jest możliwość pozbycia się "kataru". A przynajmniej w jednym przypadku to pomogło. Btw - Nie odbierz proszę tego jako atak, nic z tych rzeczy :)
Najgorsze jest chodzenie do pracy, np. Do fabryki. Ludzie jak wyczują Twoją słabość, i takie właśnie zdołowanie przez tą chorobę , wręcz się znęcają. Nie rozumieją tego ...
@@HedaLuiza ciezko jest jak jestes nekana przez swira latami.i już glowa nie wytrzymuje.tabletki nie pomagaja.raz na 2 miesiace do psychiatry mam wizyte
@@irekkalinowski6520 słuchaj przed zaśnięciem buddyjskiego mnicha Ajahna Brahma. Nie ma nic z religii. Uwierz mi. Ja słuchałam go w najgorszych chwilach, codziennie, nocami. Dzięki niemu, temu co i jak mówi, jakoś dawałam radę funkcjonować Wielu ludzi pisze, że dzieki niemu wyszli z depresji lub innych stanów. I proszę Cię - jesteś tak ważny dla syna. Ja się wychowałam bez rodziców. To jest bardzo smutne. Proszę nie poddawaj się. Nie zostawiaj syna, równie w.sensie psychicznym - bo ludzie z problemami często są nieobecni dla swoich dzieci. A on jest teraz w trudnym wieku. Od ciebie tak wiele zależy.
Mam swoje 3 grosze do dorzucenia w tej bardzo ważnej kwestii, jaką jest zmaganie się ze stanami depresyjnymi. Oczywiście to tylko moja obserwacja, która u mnie działa, więc zakładam, że u kogoś też powinno dać efekt. Kluczowe dla wewnętrznego spokoju jest zrozumienie, że coś się złego ze mną dzieje i podjęcie natychmiastowego działania, kontry, czyli kuracji. Poprzez słowo kuracja rozumiem poszukania braniej duszy, z którą można szczerze, po przyjacielsku porozmawiać, otworzyć się, uwolnić, to bardzo ważne. Druga rzecz, to znalezienie celu w czymkolwiek. Może to być hobby, sport, bieganie, spacery, książka, basen, zwiedzanie, fotografia, cokolwiek i oddanie się temu całkowicie. Ostatnią, ale chyba najważniejszą kwestią jest odważne porozmawianie ze sobą samym i postawienie sobie celu: będę walczył i zrobię wszystko, aby pomóc sobie i pokazać, że jestem silny. Nie wolno się poddawać i skazywać na niepowodzenie. Wiadomo, że do tego wszystkiego spotkanie z lekarzem psychologiem, psychoterapeutą, psychiatrą też powinno się odbyć, ale tutaj wiadomo - kasa. Życzę wszystkim dużo siły i odwagi do walki. Szukajcie wokół siebie ludzi. Bez kontaktu z drugim człowiekiem jest dużo trudniej.:)
Depresja jest chorobą wyzywieniową.Wiem to z autopsji.Tak też twierdzą lekarze.Przez 20lat brałam psychotropy i depresja wracała.Od 3 lat suplementuję witaminy i minerały i choć stresu nie brakuje obywam się bez leków.Szwankuje jedynie sen ,ale świetny jest olejek konopny .
YES ! wszystko, wszystko Panie wyjaśniają dosadnie, bardzo prawdziwie, Pani psycholog bardzo empatyczna i taka natura człowieka najlepiej sprawdza się na swoim miejscu pracy. WELL DONE ! GOD bless you ! 🤗🤗🤗
Pani Psycholog super ! Bo mowi paani o wszystkich aspektach ! Przerobilam wszystkie relacje rodzinne od lat ! Bolalo strasznie kilka lat ! Dzis czuje sie wolnym czlowiekiem ! Stalam sie wrogiem i przedmiotem atakow zamiast pomocy ! Bylo jednak warto !
Depresja to stan umysłu, który odbiera chęć do czegokolwiek. Przestaje się widzieć sens w ogólnym słowa znaczeniu. Najchętniej by się nie wstawało z łóżka, ale nie można tego mylić z lenistwem. W tym stanie czujesz się bezużyteczną jednostką, która potrzebuje pomocy. Najważniejsze by na początku mieć wsparcie choćby jednej, ale najbliższej i zaufanej osoby. Nie można na siłę prowadzić "normalne" życie, ale jeśli można to należy dać sobie dłuższy czas na odpoczynek i poukładanie sobie wszystkiego na nowo od początku. Trzeba na pewien czas wyłączyć się z zabieganego życia i odzyskać chęć do życia. Należy nawiązać współpracę z psychiatra oraz z psychoterapeutą. Trzeba dać sobie furtkę, która będzie nadzieją na wyzdrowienie i powrót do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Pozdrawiam 😉
Niezwykle ważny temat. Dziękuję Aniu, że podejmujesz się takich tematów. Myślę, że każdy powinien odsłuchać tego typu rozmowy. Bardzo miło się słuchało.
Zmagałam się z depresją przez 2 lata, ukrywałam przed innymi swój stan, mąż nie próbował mi pomóc a jedynie się odsunął i zaczął mnie zdradzać. Teraz jestem 2 lata w terapii i 1 rok po rozwodzie. Depresja to straszna choroba, która odbiera siły i najbliższych.
Gówno prawda. Pracowałem z dziewczyną, która miała tylko mamę. I ta mama zmarła. Dziewczyna się załamała. Pracowaliśmy razem i chciałem jej pomóc przejść przez ten trudny dla niej czas. Usłyszałem że zostanę oskarżony o stalking. Moja żona urodziła dzieci i jest żoną papierową, na akcie małżeństwa. W domu mam kobietę, która w zasadzie jest obca. Uciekła do kościoła, szuka pretekstu żeby wyjść do kościoła, słucha na Youtubie mszy św, koronek i innych rzeczy. Po domu chodzi z różańcem w ręku. Ale nie chce podjąć rozmowy co jest nie tak.
@@januszn.8410tylko współczuć, to jest choroba religijna jak w każdej sekcie /kk/. Stań Ty na piedestale i skorzystaj z pomocy psychologa abyś wiedział jak żyć i wyjść z tej chorej relacji. 😊 Zadbaj o swoje zdrowie.
@@jolantad400 Cieszę się z Pani powrotu do zdrowia i stabilności. Ja zmagam się 30 lat zmagań i coraz gorzej.Mysle ,że u Pani raczej diagnoza była na wyrost.Często I zbyt chętnie pewnie stany w psychice są jeszcze chętniej diagnozowane jako depresja. I ich łatwe prowadzenie do równowagi przypisywane sukcesowi terapeutycznemu.Jest Pani szczesciarą w każdym przypadku .
Pierwszy raz jestem na tym kanale.Supet prowadząca i gość.Pani psychoterapeutka,jej wiedza którą przekazuje to jest wszystko ,, najlepszej jakości,,brawo dla obu Pań 👌👏🌹🍀❣️
Bardzo mądra pani psycholog,sluchajac jej jakbym slyszala własne spostrzezenia ,a jestem osoba z depresja i wiele przemyslen mam za sobą.Dziekuje za te rozmowe Pan.Chcialabym miec taka pania psycholog.
U mnie tylko brakło myśli samobójczych , miałam wsparcie ale byłam na skraju ze sobą z nerwicą i poszłam w tedy zrobić ze sobą porządek do specjalisty bo mam cel żyć.
@@mrmanio4935 To jest zniewolenie demoniczne,uwierz ja to przeszłam na własnej skórze,te gady chciały mnie zabić ,mało kto mówi prawdę bo jej ludzie nie znają.To demony nas niszczą ,one działałają przez ludzi,one są też w ludziach,one zabiły moich teściów w Polsce. Ja przeszłam walkę z tymi gadami w obcym kraju,byłam duszona , rzucana o ściany i nie tylko, dlatego że odeszłam od opętanych ludzi i zaczęłam poznawać prawdę. Jest wyjście ,nie poddawaj się one lubią niszczyć najbardziej słabych ,musisz stanąć na nogi,pokazać że potrafisz ,poznać dobrych ludzi ,uwierzyć w siebie. One mnie tak wyniszczyły ,że czułam się jak nic nie warty człowiek,byłam całkiem na dnie .Mnie ludzie nie pomogli bo ja byłam w obcym kraju i nie miałam szans na przeżycie ale zawołałam do Jezusa i to Jezus mnie uwolnił,Jezus jest Duchem usłyszy Cię wszędzie bez wychodzenia z domu.
@@aniakolasinskaszemraj Psychiatria ogranicza depresję do kwestii organicznych, a psychologia do umysłu pacjenta. Oba te podejścia uważam za zbyt płytkie. Może na studiach z psychiatrii i psychologii zabija się w ludziach umiejętność samodzielnego myślenia na rzecz konformizmu a może po prostu wśród studentów dominuje ignorancja? Z pewnością tym kto potrafił spojrzeć na depresję w głębszy sposób był norweski filozof Peter Wesel Zapffe mimo, że nie było to głównym tematem jego prac. W eseju ''Ostatni mesjasz'' (obok jego pracy doktorskiej ''O tragizmie'') w sposób ciekawy łącząc filozofię z analizą psychologiczną wyjaśnia jak ludzie radzą sobie z nadmiarem świadomości jako cechą nie przystającą do wymogów narzuconych przez środowisko. Przytoczę tu kilka fragmentów: ''Zjawisko polegajace na tym, że pewien gatunek poprzez hipertrofię pewnej zdolności staje się niedostosowany do wymogów stawianych mu przez środowisko jest tragedią dotykajacą nie tylko człowieka. Np. uważa się, że dotyczyła ona również pewnego gatunku kopalnego jelenia który wymarł z powodu wykształcenia nazbyt okazałego poroża(...) W stanach depresyjnych umysł można przyrównać właśnie do takiego poroża które swym fantastycznym splendorem przygniata do ziemi dźwigającego je na głowie osobnika(...) Psychiatria nadal wychodzi z założenia, że to co zdrowe i sprzyjające życiu jest tożsame z największym dobrem człowieka. Depresja, trwoga przed życiem, odmowa przyjmowania pokarmów itp to bez wyjątków oznaki patologii i choroby którą należy poddać leczeniu. Natomiast w wielu przypadkach jest tak, że owe fenomeny stanowią właśnie przesłanie pochodzące z głębszych i bardziej bezpośrednich pokładów życia, przesłanie będące gorzkim owocem geniuszu uczuć i myśli. Przez to stają się one źródłem tendencji antybiologicznych. To nie dusza jest chora lecz osłona zawodzi albo też zostaje odrzucona ponieważ zostaje- z resztą słusznie- uznana za sprzeniewierzenie wobec najwyższej zdolności jaką dysponuje nasze ego(...)Gdy jakiś zrozpaczony człowiek odbiera sobie życie mówi się, że jest to śmierć naturalna z powodów duchowych. Współczesne barbarzyństwo ratowania niedoszłych samobójców zasadza się na jeżacym włos na głowie niezrozumieniu istoty egzystencji. Tylko nieliczne grono ludzi jest w stanie poradzić sobie z tą sytuacją za pomocą różnego typu odmian życiowych w postaci pracy, spotkań towarzyskich czy też rozrywek. Osoba uduchowiona wymaga by owe odmiany posiadały pewną spójność, jakąś wytyczną, prowadziły do postępu. Nic nie jest w stanie przynieść ostatecznego zadowolenia, nieustannie dąży się dalej, zdobywa nową wiedzę, robi karierę, fenomenowi nadaje się miano dążenia czy też tendencji ku transcendowaniu. Gdy pewien cel zostaje osiągnięty dążenie pcha nas dalej. Zatem nie rozchodzi się tutaj o cel ale o sam proces jego osiągania. Nie chodzi o zdobycie jakiejś absolutnej wyżyny lecz o wędrowanie po sinusoidalnej linii życia. Awans ze stopnia szeregowca na kaprala ma być może większą wartość przeżyciową niżeli awans z pułkownika na generała. Wszelka podstawa wiary w optymistyczną przyszłość unicestwiana jest przez owo podstawowe prawo psychiczne. Owa dążność człowieka charakteryzuje się nie tylko dążeniem w kierunku ale i w równej mierze ucieczką od. Używając tego słowa w znaczeniu religijnym tylko ostatnia z podanych charakterystyk okazuje się prawomocna. Na gruncie religii jeszcze nikomu nie udało się stwierdzić za czym tak naprawdę tęskni ale zawsze jasno zdawano sobie sprawę z tego przed czym się ucieka, a mianowicie przed owym padołem jęku czyli swym nie dającym się znieść położeniu życiowym(…) Każda kultura jest wielkim i komplementarnym systemem zakotwiczenia, zbudowanym na filarach nośnych utworzonych z fundamentalnych idei kulturowych. Przeciętny człowiek opiera budowę swej osobowości na zastałych filarach kolektywnych, natomiast człowiek obdarzony charakterem wykańcza swą konstrukcję na własną rękę. Jednakże nawet on, w mniejszym czy większym stopniu, opiera swą budowlę na podstawach kolektywnych (Bóg, Kościół, państwo, moralność, los, prawa życia, lud, przyszłość). Im bliżej pewien element owej struktury spoczywa na podstawowych elementach nośnych całej konstrukcji, tym większe niebezpieczeństwo jego naruszenia. Poprzez tworzenie praw i stosowanie kar (inkwizycja, cenzura, postawy konserwatywne) ustanawia się bezpośrednią instancję, której zadaniem jest ochrona fundamentów i ścian nośnych gmachu kultury. Siła nośna każdego poszczególnego członu polega na tym, że albo jego fikcyjna natura nie została jeszcze dostrzeżona, albo też na tym, że pomimo odkrycia owej fikcyjności uznaje się ją za całkowicie niezbędną. Stąd też nauczanie religii w szkołach, popierane nawet przez ateistów niewidzących innych środków wdrożenia dzieci w społeczne schematy postępowania aniżeli wiara.''
Osob z depresja nie powinno nigdy idsuwac sie od siebie bo to tak jakby dopomagac im w podjeciu "zlej decyzji"ale to prawda ze w gronie nieodpowiednim czuja sie "w tlumie ludzi lecz sam"za duze grupy no w za duzych firmach czy jakims innym srodowisku sprawiaja ze czujemy sie bezosobowi niepotrzebni nijacy jak "pionek w grze kolko w maszynie"jak plankton to takie brutalne zderzenie tego co bysmy chcieli z tym ci jestesmy w stanie osiagnac....i to niestety nie zawsze jest tak ze sie ma zle podejscie...po prostu realistyczne podejscie wystarcza aby nie osiagnac nic
Dla mnie to brak zrozumienia przez otoczenie i samotność w tej chorobie.Ludzie myślą,że jak pracuję czy się uśmiecham,to z pewnością nic mi nie jest,leki biorę bo taki mam kaprys,na terapię chodzę żeby pogadać i pewnie kłamię,to usłyszałam od męża itd.Co ciekawe ten brak zrozumienia w moim przypadku dotyczy dorosłych, natomiast największe wsparcie jakie otrzymuję dostaje od nastoletniej córki.Mam depresję,stany lękowe,zaburzenia rytmu serca na tle nerwowym i inne objawy somatyczne,ale dzięki lekom i terapii jakoś trwam.
"Mam tak samo jak Tyy....." ale.... nie miej za złe ludziom zdrowym psychicznie że Cię nie rozumieją. Myślę sobie często że to lepiej że nie rozumieją.....
Często otoczenia trywializuje nasze problemy, bo nie wiedzą jak takie problemy rozwiązać. Właśnie w taki sposób jak napisałaś betonuje się trudne emocje które często po jakimś czasie eksplodują na dużo większą skalę, np. wracają w postaci depresji
Wszędzie się mówi że objaw depresji czy silnego stresu to brak snu, a dopiero od niedawna słyszę że nadmiar snu.I to jest moja teoria którą,, głosiłam,, bo sama to odczuwam i na tej podstawie tak twierdzę.Niestetu u osób postronnych taka osoba jest jedynie osobą leniwą która powinna się ,, wziąć w garść 🤦😲🙄😳😁🙋
A dowodem na to jest fakt że to problem też dzieci które mają wszystko naj.Moja 6 letnia wnuczka kiedyś powiedziała mi coś co zwaliło mnie z nóg.Zapytalam co jej przywieźć z Niemiec ( byłam tam w pracy) a ona odpowiedziała cyt babciu chciałabym żebyś była tu z nami,bo jesteś dla mnie ważniejsza niż prezent.
Kolejny bardzo wartościowy wywiad, który daje do myślenia. Zamiast zmuszania dzieci do uczęszczania w szkołach na religię powinny być zajęcia z psychologiem, zwłaszcza w tych czasach jakich żyjemy bo wiele osób nie jest w stanie sobie samemu pomóc - takie jest moje zdanie. PS. Aniu, Twoje podcasty są BARDZO WARTOŚCIOWE ❤
Nikt mnie nie zmuszał do chodzenia na religię a modlitwa i oparcie w Bogu bardzo mi pomaga w trudnych chwilach. Znam sytuacje kiedy psycholog zamiast pomóc bardzo namieszał w głowie. pozdrawiam
Trafiłem na ten podcast przypadkowo. Od kilku miesięcy dokształcam się w tej materii i szukam rozwiązania swojego problemu. Od nie pamiętam kiedy czuje się strasznie ze sobą. Na co dzień jestem raczej wesołą osobą, raczej lubianą, bezkonfliktową. Przez lata wyćwiczyłem w sobie mechanizmy, które pozwoliły mi uciekać od emocji. Niestety ponoszę za to dość dużą cenę. Od lat moja motywacja coraz mocniej się osłabia, próbuje nowych rzeczy ale to jest na zasadzie dwa tygodnie takiej turbo motywacji, a później wszystko z dnia na dzień siada. Myśli mam tak czarne jak smoła, nie uzewnętrzniam tego, czasami wspomnę moim bliskim, ze coś jest nie tak ale to jest bardziej na zasadzie wygadania się. Kiedyś to pomagało ale teraz myślę, że już chyba maja mnie dość. Stale mam myśli destrukcyjne i tylko myśl, ze ktoś by prze ze mnie cierpiał utrzymuje mnie na tym łez padole. Płakać już nie potrafię, sypiam bardzo słabo, chodzę do pracy i wykonuje dobrze swoje obowiązki ale po pracy jestem maksymalnie wycofany. zawsze byłem introwertykiem ale widzę, że sam ze sobą już się męczę. Najgorsze jest to, ze boje się pójść do psychiatry, boje się, że uzna moje problemy za trywialne. Męczę się już od kilkunastu lat z małymi przerwami gdzie jest ok. Przykro mi sie patrzy na samego siebie, nie obarczam siebie o nic, nie mam poczucia winy ale mam świadomość, ze ten stan sprawia, ze moje życie zmierza w bardzo złym kierunku. Paradoks polega na tym, ze zdaje sobie sprawę, ze mój mózg nie działa do końca dobrze ale strach przed terapią sprawia, że nie szukam pomocy, nie chce aby się na de mną litowano. Wiem, ze sam z tym już sobie nie dam rady. To jest jak z uzależnieniem od alkoholu czy innych substancji. Uzależnienie od depresji. Nie wiem jak to się skończy.
Cześć. Boisz się psychoterapii, czy zmierzenia się sam ze sobą? Ja jestem po psychoterapii, tak naprawdę proces nadal trwa,bo psychoterapia jest początkiem zmiany na lepsze. Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy - nie poddawaj się i zrób ten pierwszy krok. Terapia nie jest łatwa dlatego, że trzeba podejść do tego procesu z bardzo dużą pokorą. Spojrzeć na siebie trochę z boku, ze współczuciem dla własnej osoby, czyli trochę inaczej niż wcześniej. Kiszenie emocji w sobie to samodestrukcja. Przerabiałem i mimo samoświadomosci byłem ogromnie zdziwiony jak to u mnie przebiegało.
Są różne przyczyny depresji.Od tego że to objaw toczącego się stanu zapalnego w ciele po sytuacje że komuś zawalił się świat z przyczyn tylko jej( jemu znanych).Dorastanie w przemocy,pijaństwie,braku bezpieczeństwa też może być początkiem depresji,bo to haos z którym później ciężko wyjść na prostą.Taki dom w dzieciństwie to start w dorosłe życie bez drogowskazu ku szczęściu,nawet miłość postrzegamy inaczej.
Też tak miałam i zniszczono mi całe życie,prawdę poznałam dopiero w 2017 roku ,to wtedy miałam być zabita przez demony ,to demony nas niszczą zniewalają. Uwierz w Zbawiciela i poproś o uwolnienie.
@@jccuchvjvj Czemu tak piszesz ? Napisałam Ci prawdę ,ja ją znam bo przeszłam walkę z demonami w obcym kraju,nikt z ludzi mi nie pomógł,uciekli i zostawili mnie samą,wtedy zawołałam do Jezusa, dlatego nadal żyję.Moich teściów w Polsce zabiły demony ,
Zaczęłam chorować od sier2023,ale wiem że to trwa od ponad 40lat tylko ja tego nie widziałam, były próby samobójcze, bo ojciec mnie molestował, ale robiłam wszystko zeby o tym zapomnieć, ale się nied.dzisiaj mam 56lat,i siadłam,nie mam siły,nie chce styczności z ludźmi, nie wychodzę z domu próby samobójcze,,zmęczenie,itd😢
To jest zniewolenie demoniczne,nas niszczą demony ,one właśnie tak chcą by człowiek był sam i cierpiał .One zabiły moich teściów i mnie też chciały zabić ,ja byłam wtedy za granicą i nikt z ludzi mi nie pomógł, zawołałam do Jezusa, dlatego nadal żyję. Naprawdę Jezus mi pomógł ,proszę zawołać tak jak ja,swoimi słowami i poprosić o uwolnienie.
Ewa depresja tylko nam pokazuje że mózg już nie daje sobie rady na chowaniu urazy do ojca i próbowaniu o tym zapomnieć . Ewa , depresja chce ci tylko pomóc w uwolnieniu się od konfliktu emocjonalnego . Jak chcesz to mogę ci napisać więcej
Ludzie często nie idą do psychiatry bo to wizyta gdy otrzymuje się psychotropy które sprawiają że człowiek czuje się jeszcze gorzej.A tak jak Pani mówi cyt problem może być tylko i aż niedoborem Serotoniny,czy innych braków Wit ,czy złe badania z powodu jakiejś choroby która od wewnątrz sieje spustoszenie i daje sygnał rzucając objawy depresji.
Matko jedyna!!! Przestań szkodzić!!! Bez leków nie funkcjonuje, zero motywacji! Zmęczenie, męczliwość,brak chęci etc ale... na przykładzie znajomej która dostała antydepresanty i przerwała leczenie bo nikt jej nie uprzedził że przez pierwsze kilka tygodni może czuć się do dupy
Super rozmowa🙂🥰Napewno wielu osobą podpowie gdzie się udać i co zrobić👍Bardzo się cieszę że Pani Ania tworzy takie mądre podcasty z udziałem wspaniałych osób 🙂Bardzo polecam kanał❤️
Przeszłam nikomu nie życzę ! Broniłam się strasznie przed lekami choćby na sen ! Bezsensu ! Dobry psychoterapeuta ! Zmieniać ; aż trafi się właściwy! Zacofanie ciągle pod hasłem że to manipulatorzy ! Mnie udało się bo drugi przy 3 spotkaniu trafił w punkt że dałam radę dźwignąć się ! ❤😂
Dobre sobie. Płaciłem podatki przez lata, zapisałem się do psychiatry, niech mi pozwolą zakupić coś na nerwicę i chęć do wstania z łóżka, z zaburzeniami nerwicowo lękowymi, z wieloma samookaleczeniami i bylawy próby samobójscze. Poczekałem parę miesięcy, dostałem termin, poszedłem do psychiatry. Nie było nikogo w całym budynku. Posiedziałem godzinę z zapłaciłem za parking, zrozumiałem dowcip, poszedłem w swoją stronę
Ale traktują ludzi jak msle dzieci. Poza tym grupa dziala dokładnie tak jak grupy poza terapia, czy to w szkole czy w pracy, więc np kozioł ofiarny na grupowej terapii też będzie kozlem
Bardzo ciekawy podcast. Co do tych relacji z rodzicami i pogodzenia się z niespełniania przeszłością, tak, zgadza się, ale to jest tylko możliwe, jeśli rodzic też to zrozumie i na stare lata nadrobi. Jeśli jednak dzwoni się do mamy jako dorosła kobieta i słyszy się tylko brak zrozumienia, krytykę i do tego chwalenie innych za drobnostki, to naprawdę nie ma szans wyjścia z tego emocjonalnego braku.
Jednym z efektów psychoterapii jest chęć uzdrawiania swojego otoczenia. Efektem psychoterapii jest akceptacja tego co było i tego co jest. Zrozumienie swoich braków i braków np. rodziców. Przerabiałem psychoterapię opartą o system rodzinny. Jestem zaskoczony tym jak moje podejście subtelnie wpływa na zmianę w postrzeganiu rodziców. Zmiana zaczyna się w nas. Powodzenia
Przechodziłam depresje kilka razy w życiu najgorsza jest teraz mam ja cały czas chodzę do psychologa ale efekty są mało zauważalne .Nadchodza ciężkie sytuacje coraz czesciej i to się nawarstwia .
Kiedy kobieta wyjdzie z takiego związku i ma dorosłe dzieci to często zostaje sama ,nie dlatego że tego chce,że pragnie samotność,ale pragnie spokoju aby lizać rany zadane przez kogoś kto obiecał kochać a ranił zamiast kochać.
U mnie depresja zaczęła się od kiedy mąż pił,a dzieci/dorosłe/.uwżały,że tatuś musi sobie wypić.Byłam zdruzgotana.Nie miałam żadnego wsparcia. Nie chciałam żyć. I teraz też nie chcę.Ale walczę sama że sobą. Ale jest mi b.cieżko.Jestem b.samotna.Chociaż nie do końca,gdyż mam psa i od pół roku kociaka.Z.
@@zofiamusiaek9469 kochana...nie jesteś sama bo ludzi w depresją jest ogromnie dużo...w tym i ja...życie może się odmienić w jednej chwili nie trać wiary choćby nie wiem co❤
Jak poradzić z depresją kiedy trzeba mieszkać z mężem który w wieku 80 lat znalazł miłość i trzeba patrzeć na jego skrzywioną twarz Boma przed sobą równie starą żonę nie mam wyboru muszę walczyć sama że sobą żeby nie zgłupieć
Angela 459 W tym przypadku najlepszym "lekarstwem" jest WYPROWADZKA... Życie jest za krótkie i piękne żeby go marnować oraz się poświęcać. Życzę wszystkiego dobrego❤ oraz ODWAGI do tego kroku, nie dugerując się KRYTYKĄ innych🍀🍀🍀
Okropne uczucie odczuwam syntomy ale staram sie nie dawać bardzo ciekawy materiał wiele jest takich sytuacji co ciezko jest ale nie poddaje sie oj dobrze pani mówi az milo posłuchac
Osoby w komentarzach, proszę o sposoby wychodzenia z depresji, podzielenie się jakie podjąć leczenie, a nie potwierdzanie, że ktoś też ma depresje, to nie pomaga nikomu.
Uważam, że najlepiej zgłosić się do psychoterapeuty. Depresja to choroba, która niejako zakrzywia sposób myślenia o sobie. Psychoterapeuta pomoże Ci znaleźć przyczynę. Podkreślam - pomoże. Psychoterapia to bardzo trudna praca. Wymaga wiele odwagi, pokory i wyrozumiałego podejścia do samego siebie. Przerabiałem to.
Musi brać leki na depresję ale często chorzy nie chcą brać leków wtedy konieczny jest szpital. Trzeba namawiać na leki i podawać je regularnie i sprawdzać czy bierze. Jeżeli będzie źle to szpital
W tym wywiadzie moim zdaniem nie było powiedziane ze do końca nie da się jej wyleczyć, choruje już od 20 lat i nadal ja mam po 3 próbach samobójczych... 😢
Da się ,to dziadostwo zabiera Zbawiciel,tylko trzeba uwierzyć i poprosić. To demony nas doprowadzają do takiego stanu Mnie niszczyły od dziecka i nikt mi nie pomógł, zniszczyły mi całe życie,zabiły moich teściów w Polsce i mnie też chciały zabić osobiście, dlatego poznałam prawdę. Zawołaj do Jezusa i poproś o uwolnienie,poproś swoimi słowami. Jezus jest Duchem usłyszy Cię wszędzie.
Ja przeżyłam kilka depresji ostatnia była najgorsza dochodziłam bardzo długo i jeszcze się leczę jest lepiej ale to jest bardzo podstępna i niebezpieczna choroba trzeba zgłosić się do dobrego specjalisty i się leczyć
Miałem kiedyś depresję przez jakoś miesiąc (wszystko runęło nagle) i powiem, ze to są grube jaja :D Ogólnie leży się i patrzy w sufit i jakby ośrodek decyzyjny został odcięty i np. chce się wstać i nie można. Kabaret 😅 Tydzień było ciekawie (w sensie od strony naukowej), ale później coraz mniej :D Rozkminiałem i sam z tego wyszedłem beż żadnej chemii, ale to było wyjątkowo głupie, więc nie polecam (a co jakby mi się nie udało? Ale nie mogłem się oprzeć doświadczeniu naukowemu :D) W skrócie- lepiej szybko zgłosić się po jakąś pomoc (a już z pewnościa, gdy nie ma się odpowiedniej wiedzy oraz odpowiedniego charakteru nie zbudowanego na "ja", czyli "wolność od i do"), żeby później nie musieć się szprycować i/lub wylądować w psychiatryku ;) Wszystko z głową...i nie bagatelizować(!). Słuchać Pani Wychowawczyni ;) Pa
Depresja ,to ogromne niewyobrażalne ,cierpienie Duszy ,nigdy więcej 💗
Witam jeżeli Pani miała już depresję a tak zrozumialam to jak sobie z tym poradzić??? Nic nie pomaga pozdrawiam
@@AnnaAnna-eg2qe Co nie pomaga? Ma Pani bliskie osoby/jakies zajecie - jesli mozna zapytac?
@@TheEnjo12 rozumiem...
A co sie dzieje? - Jesli mozna zapytac.
Alkohol, to nie jest dobre rozwiazanie...
O właśnie, chyba dusza mi zniknęła
Kiedys mi ktos powiedzial .. im wiecej myslisz tym bardziej sie przejmujesz.
Kazdy chory na depresje moglby uczeszczac do psychiatry,ale takie wizyty sa kosztowne,nie kazdego stac,wielu ludzi odpuszcza i meczy sie.
to jest prawda
Z tego co wiem do psychiatry nie trzeba skierowania I pokrywany jest przez NFZ
Jest darmowy
prawda
Prawda
Większość chorób jest prawdopodobnie spowodowana przez stres i napięcie.
Coś czego nam najbardziej brakuje na codzien to ogólnie rozumiany spokój i życie w harmonii w zgodzie z naturą.
Wiem, że to wszystko się tak łatwo piszę, ale nie zawsze się tak da..
Jedyne co nam pozostaje, to próbować zmian na lepsze poprzez metodę małych kroczków 😉☀️🍀
Dlatego ja,urodzona w mieście, nie mająca pojęcia o życiu na gospodarce, marzę o małym domu z paroma zwierzakami, kawałkiem pola, ogrodem. Nie wiem czemu ale myślę że tam odzyskalabym wolę życia...
@@ikaewa9934 cos w tym jest duzo ludzi tak ucieka
@@ikaewa9934życzę aby marzenia się spełniły. Bo ja urodzona i wychowana na wsi, mieszkająca w małej miejscowości, w domu z ogrodem, gdzie zawsze jest praca w ogrodzie, mogę potwierdzić, że to naprawdę daje pokój.
Przeszlam depresję 3 razy w swoim życiu. I ktoś kto mówi : weź się w garść, zajmij się czymś, sama się nakręcasz, dołujesz. Ludzie!!! Depresja to nie chwilowo obniżone samopoczucie, to nie stan typu: mam doła niech mnie ktoś przytuli. Depresja nie zależy też od posiadania przyjaciół, rodziny, pracy, kasy, miłości. Owszem, mogą to być czynniki, które pogłębiają chorobę, bo znam też takie osoby, które z tych powodów popadają w depresję, ale to nie jest główna przyczyna. To jest choroba duszy, której zdrowienie to długotrwały proces. Naprawdę uwierzcie, że przy depresji nie można wziąć się do roboty, bo dosłownie nie można zrobić nic. Spać, umyć się, zjeść. Człowieka ciągnie w dół. Dosłownie do podłogi. Nie można stanąć na nogi i ruszyć z miejsca. Każdy ruch sprawia ból. Cierpi dusza a za nią ciało. Do tego dochodzą czasami lęki. Żeby się wykąpać trzeba włożyć tak duży wysiłek fizyczny i psychoczny, to zebranie się do działania graniczy z cudem. To tak jakby jakiś demon siedział i trzymał cię od środka. Mięśnie są bezwładnie. 2 razy udało mi się wyjść przy pomocy leków, biorąc je dwa lata. Po porodzie i po przeprowadzce do innego miasta. Tłumaczyłam to sobie na swój sposób. Przyczyna jednak była inna. Dopiero przy 3 depresji, po wypadku, powiedziałam dość. Szukalam psychoterapii. Dotarło do mnie, że skoro ona wraca, to coś mi chce powiedzieć. Dzięki lekom stanęłam na nogi i miałam fizycznie siłę, żeby dotrzeć do gabinetu i pracować nad sobą. Terapia trwała 3 lata. Wyszło tyle rzeczy, że byłam w szoku. Przyczyn było mnóstwo. Straciłam ok 8 lat na chorobę i 3 na terapię. Ale dziś żyje. Nie mam nawrotow choroby, jestem świadomą kobietą. Przy okazji przepracowałam swoje traumy. Odpadanie iluzji boli. Ale nie żałuję tego, czego nauczylam się o sobie. Dziękuję za Świetną rozmowę , cała prawda i poxdrawiam Panie 🥰 Dziękuję mojemu psychoterapeucie Radkowi za cierpliwość, za jego pracę, za naukę odpowiedzialności za samą siebie, za te wk...wy na sesji. Szanuję życie i cieszę się z każdego najmniejszego sukcesu. Inaczej patrzę na siebie. Pozbyłam się oczekiwań i kompleksów. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za wszystkich, życzę dużo miłości do siebie samych przede wszystkim 😊❤
P
Nie rozwinął się jeszcze u pani CHAD po leczeniu?
@@krzysztof4543Nie. Minęło 20 lat i jest dobrze.
Czyli co? Przepracowanie pewnych rzeczy na psychoterapii leczy chorobę? Pozwala z niej wyjść? Czyli w Twoim przypadku depresja była konsekwencją jakiś wydarzeń z przed lat?
To nie są żadne leki.
To prawda nikt tego nie zrozumie kto tego nie przechodzi
Serdecznie dziękuję za ten wywiad choruje na depresję przewlekła już 24 lata. Bardzo dużo sobie uzmysłowiłam przemyślałam...
najgorsze, że wiele osob -youtuberów ostrzega przed osobami z przewlekłą depresją, że to 'wampiry energetyczne', 'ofiary', które nie chcą wyzdrowieć i żerują na współczuciu, które otrzymują od ludzi. Ale prawda jest taka, że wiele osób chce wyzdrowieć, tylko czasami się nie da, leki i psychoterapia czasami nie pomagają.
Nigdy się nie diagnozowałam, bo zawsze miałam z tyłu głowy, że na pewno przesadzam albo to jakaś moja fanaberia.
Ale smutek który odczuwam przez większość czasu powoduje u mnie fizyczny ból.
Chyba wybiorę się wreszcie do specjalisty... Bo jest coraz gorzej. 😳
Z dnia na dzień coś pękło... Milion powodow do radosci, super praca, duzo kasy, piekny wyglad.... Nagle... Nonsens. Letarg. Bezsenność. Myski samobojcze. Wsrod znajomych jestem super woman .. ale poszlam do lekarza i miedzy slowami wyszlo ... Biore leki i jest znacznie lepiej... Bez porownania ... Nie spodziewalabym sie ze mnie to spotka 😮... Ciesze sie ze poszlam do lekarza... Zapisalam się do psychiatry, jestem otwarta na pomoc...
Dużo sił. Jestem na podobnym etapie mam lek od lekarza rodzinnego czekam na wizytę u psychiatry i terapeuty…
Nie wiem już co robić , jak dotychczas leki nie pomagają ..straciłam sens życia nic mnie nie cieszy po nagłej śmierci męża.
Mam to samo ciężka sprawa
@@AnnaAnna-eg2qeIdź do psychiatry leki pomaga choć to chemia ale pomoże wiem z autopsji❤
@@AnnaAnna-eg2qeIdź porozmawiaj z mądrym księdzem jeśli wierzysz .. Pomodlę się za Ciebie ❤
Czasem rodzina odrzuca ludzi w Depresji uznając osobę chora za lenia,złośliwą czy podłą gdy choroba daje tak wielkie cierpienie że człowiek chory nie widzi wyjścia z sytuacji a większość wokół tylko krytykuje ,doradza.Wez się w garść,jak nie pomożesz sobie sama to nikt Ci nie pomoże.Nic bardziej błędnego.Chorzy na depresję jest przerażony swoją sytuacją i może nie zrobić nic co mu pomoże.
W koncu ktos mowi prawde tak jak to wyglada . Pozdrawiam
7@KarolSliwinski722
w ostatnich 10 latach tyle się na mnie zwaliło, że teraz z perspektywy nie wiem jak to przetrwałam, wiem, że jestem na dobrej drodze wychodzenia z dołka, rodzina zamiast mi pomóc, zastanowić się dlaczego z pewnymi rzeczami przestałam sobie radzić, stwierdzili że jestem leń i wariatka, nie miałam dnia wolnego od 12 lat bo mam pod opieką jeszcze ciężko chorego brata, ale ten zdrowy już wiedział, że to lenistwo moje, nic więcej bo przecież siedzę w domu i tylko opiekuję się całkowicie nie samodzielnym bratem.....wywaliłam go z domu, innym powiedziałam, jak wam się nie podoba to won, nikt z was nie zastanowił się, że nie miałam czasu by odpocząć od ponad 10 lat, bo była choroba mamy, zaraz odeszła, za kilka miesięcy odszedł tato, został mi brat chory i nikogo to nie obchodziło , czy mam siły, czy już nie, brat chory nie chodzi, a to nie wszystko co mnie potkało, byłlo już tak, że ja chodziłam o kulach w domu i musiałam się zająć chorym bratem, który ma sprawną tyko 1 rękę, ale usłyszałam że siedzę w domu.....ja nie mam wolnych weekendów, nie mam uropów, mam prawo być zmęczona i nie mieć dobrego humoru dla nich, nie muszę jeszcze znosić ich humorów i pretensji, że trawa nie koszona, a niech rośnie, g mnie obchodzi jak nie mam siły, nie widzę ich teraz często i jest mi lżej, zaczynam wracać do żywych
@@beniaz1171wiesz, problem w tym, że ludzie najczęściej widzą tylko koniec własnego nosa. I najczęściej dyskutują z własnym wyobrażeniami na jakiś temat, a nie chce im się sprawdzić faktów. Może dlatego, że wtedy musieliby zmienić zdanie, przeprosić, albo okazać realną pomoc. To kosztuje.
@@steam7087 trafiłeś w samo sedno...bo dostrzeżenie takich problemów burzy ich komfort życia oraz nieskazitelny obraz ich jako osób kryształowych.....trzeba czasem walnąć ręką w stół dla własnego dobra
Nie życzę tej choroby nikomu... to jest niedoopisania 😢
Tak? To dołoż do tego przetokę w tyłku i słowa wielkiej pani profesro która mowi, ze przetoka jest dlatego, ze za czesto sie myje. A te dwie madre, sluchac ich nie moge.
Racja
Dokładnie ja choruje na depresję kilka lat oraz nerwicę lękowa i również uważam że kto tego nie przeżyje to nie zrozumie
Przykre jest też to jeśli ktoś mówi że ,"wstawaj a nie łez cały czas żyj człowieku ogarnij się jesteś leniwy /leniwa ...
Dokładnie tak jest..
Prawda .
Wyszłam z tego i mam sposób , może ci pomoże . Jesteś kobietą czy mężczyzną ?
@@HappyAgnes80 mężczyzna
Bardzo ciekawy wywiad, temat wyczerpujaco omowiony. Pani prowadzaca moglaby zmienic juz ta pozycje na fotelu , to naprawde nie pasuje do tak powaznych gosci jakich Pani tu zaprasza :))
Nie masz się czego czepić i wymyślasz
Przeszedllem taki stan po wypadku,,nikomu ale to nikomu tego nie zyczę,,jak najdalej od stresu bo stres jeszcze bardziej dobija w tym stanie....
Stres i depresja to 2 nieodłączne elementy nie można się nabawić depresji bez stresu
Znam coś gorszego
Bardzo pomocny wywiad.
Pani Doktor, bardzo super wyjaśniła problem.
Dla 100%
Pierwsza psychiatra, do której zdecydowałam się pójść od razu zapisała mi lek i zaleciła psychoterapię ale nie umiała mi wskazać gdzie powinnam szukać terapii na NFZ. Nie umiała też poradzić sobie z moim wybuchem płaczu.
Drugą i trzecią wizytę na NFZ, w innej placówce odwołano mi z powodu nieobecności lekarza.
Kolejna wizyta u psychiatry (tym razem prywatna) zakończyła się również zapisaniem leku i stwierdzeniem lekarza, że ludzie powinni być przygotowani psychicznie na ewentualną wojnę.
Moja pierwsza i ostatnia psychoterapia (prywatnie) to było 30 minut słuchania o metodzie, którą pracuje ten gabinet, a następnie 20 minut rozgrzebywania ran i wypuszczenie mnie zapłakanej na ulicę ponieważ czas się skończył.
Tak wygląda 'pomoc" chorym na depresję.
trzeba zajac sie praca i miec cel zyciu...
Iwonka ujęłaś to w punkt. Dokładnie tak.
@@Agnx-ix4pq
Niestety nie działa. W depresji nie widzisz w niczym sensu I nic nie pomaga.
Jest za to ból psychiczny momentami nie do zniesienia.
Człowiek czuje się jak zużyta bateria
@@HedaLuiza rozumiem
to nie widzi Pani wyjscia? Wspiera Pania ktos? - Jesli mozna zapytac.
@Agnx-ix4pq To tak nie działa. Niestety ten kto nigdy przez to nie przechodził, nie zrozumie tego. Ja też kiedyś tak myślałem , co to za problem zająć się czymś, ustawić sobie cel itd... niestety nie. Obrazowo porównując - powiedzmy że ktoś ma katar. Jak to mówią - leczony trwa tydzień, a nie leczony 7dni. Mniej więcej tak wygląda depresja. Z tym, że to nie tydzień a czasem długie lata. A nawet i niestety do końca życia...
Można z tego wyjść, oczywiście. Zadałes/as pytanie czy nie ma kogoś obok. To też tak nie działa. Możesz mieć i dziesiątki osób które z calych sił będą starały się pomóc osobie z depresją. Na wszelkie sposoby. Czy tabletki, leki i inne wynalazki. A to i tak może nic nie dać. To MUSI być ta jedna osoba. Która coś w sobie ma. Przy której będziesz odczuwać to coś. I nie koniecznie to będzie matka, ojciec, mąż/żona itd... Nie wiem jak to do końca wytłumaczyć. Po prostu musi to być ta odpowiednia osoba dzięki której jest możliwość pozbycia się "kataru". A przynajmniej w jednym przypadku to pomogło.
Btw - Nie odbierz proszę tego jako atak, nic z tych rzeczy :)
Najgorsze jest chodzenie do pracy, np. Do fabryki. Ludzie jak wyczują Twoją słabość, i takie właśnie zdołowanie przez tą chorobę , wręcz się znęcają. Nie rozumieją tego ...
Masz rację ludzie nie wiedzą co to jest.beda sie smiac
Rozumiem Cię w 100%. Postaraj się nie poddawać takim ludziom.
@@HedaLuiza ciezko jest jak jestes nekana przez swira latami.i już glowa nie wytrzymuje.tabletki nie pomagaja.raz na 2 miesiace do psychiatry mam wizyte
Sam mieszkam z synem .lat 14
@@irekkalinowski6520 słuchaj przed zaśnięciem buddyjskiego mnicha Ajahna Brahma.
Nie ma nic z religii. Uwierz mi.
Ja słuchałam go w najgorszych chwilach, codziennie, nocami. Dzięki niemu, temu co i jak mówi, jakoś dawałam radę funkcjonować
Wielu ludzi pisze, że dzieki niemu wyszli z depresji lub innych stanów.
I proszę Cię - jesteś tak ważny dla syna. Ja się wychowałam bez rodziców. To jest bardzo smutne. Proszę nie poddawaj się. Nie zostawiaj syna, równie w.sensie psychicznym - bo ludzie z problemami często są nieobecni dla swoich dzieci. A on jest teraz w trudnym wieku. Od ciebie tak wiele zależy.
Mam swoje 3 grosze do dorzucenia w tej bardzo ważnej kwestii, jaką jest zmaganie się ze stanami depresyjnymi. Oczywiście to tylko moja obserwacja, która u mnie działa, więc zakładam, że u kogoś też powinno dać efekt. Kluczowe dla wewnętrznego spokoju jest zrozumienie, że coś się złego ze mną dzieje i podjęcie natychmiastowego działania, kontry, czyli kuracji. Poprzez słowo kuracja rozumiem poszukania braniej duszy, z którą można szczerze, po przyjacielsku porozmawiać, otworzyć się, uwolnić, to bardzo ważne. Druga rzecz, to znalezienie celu w czymkolwiek. Może to być hobby, sport, bieganie, spacery, książka, basen, zwiedzanie, fotografia, cokolwiek i oddanie się temu całkowicie. Ostatnią, ale chyba najważniejszą kwestią jest odważne porozmawianie ze sobą samym i postawienie sobie celu: będę walczył i zrobię wszystko, aby pomóc sobie i pokazać, że jestem silny. Nie wolno się poddawać i skazywać na niepowodzenie. Wiadomo, że do tego wszystkiego spotkanie z lekarzem psychologiem, psychoterapeutą, psychiatrą też powinno się odbyć, ale tutaj wiadomo - kasa. Życzę wszystkim dużo siły i odwagi do walki. Szukajcie wokół siebie ludzi. Bez kontaktu z drugim człowiekiem jest dużo trudniej.:)
Nikt tego nie zrozumie kto nie miał takiego stanu😮
Prawda kto tej choroby, nie przeżył... Nie jest w stanie tego zrozumieć.. 😢😢
@@magorzatakotecka9162 Pozdrawiam serdecznie ☕🍉
To prawda że kto tego nie przeszedł to nie zrozumie
Depresja jest chorobą wyzywieniową.Wiem to z autopsji.Tak też twierdzą lekarze.Przez 20lat brałam psychotropy i depresja wracała.Od 3 lat suplementuję witaminy i minerały i choć stresu nie brakuje obywam się bez leków.Szwankuje jedynie sen ,ale świetny jest olejek konopny .
Dokładnie
YES ! wszystko, wszystko Panie wyjaśniają dosadnie, bardzo prawdziwie, Pani psycholog bardzo empatyczna i taka natura człowieka najlepiej sprawdza się na swoim miejscu pracy. WELL DONE ! GOD bless you ! 🤗🤗🤗
Pani Psycholog super ! Bo mowi paani o wszystkich aspektach ! Przerobilam wszystkie relacje rodzinne od lat ! Bolalo strasznie kilka lat ! Dzis czuje sie wolnym czlowiekiem ! Stalam sie wrogiem i przedmiotem atakow zamiast pomocy ! Bylo jednak warto !
Tak, po psychoterapii wszystko się mocno wyostrza. Okazuje się, że kiedy wyznaczasz granice stajesz się wrogiem otoczenia. Przerabiam to również
Trafiłam tu przypadkiem i z każdej rozmowy wyciągam coś dla siebie ❤
Bardzo się cieszę ☺️
Depresja to stan umysłu, który odbiera chęć do czegokolwiek.
Przestaje się widzieć sens w ogólnym słowa znaczeniu.
Najchętniej by się nie wstawało z łóżka, ale nie można tego mylić z lenistwem.
W tym stanie czujesz się bezużyteczną jednostką, która potrzebuje pomocy.
Najważniejsze by na początku mieć wsparcie choćby jednej, ale najbliższej i zaufanej osoby.
Nie można na siłę prowadzić "normalne" życie, ale jeśli można to należy dać sobie dłuższy czas na odpoczynek i poukładanie sobie wszystkiego na nowo od początku.
Trzeba na pewien czas wyłączyć się z zabieganego życia i odzyskać chęć do życia.
Należy nawiązać współpracę z psychiatra oraz z psychoterapeutą.
Trzeba dać sobie furtkę, która będzie nadzieją na wyzdrowienie i powrót do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Pozdrawiam 😉
Faktycznie bardzo dużo cennej informacji pozdrawiam serdecznie OBIE PANIE
Niezwykle ważny temat. Dziękuję Aniu, że podejmujesz się takich tematów. Myślę, że każdy powinien odsłuchać tego typu rozmowy. Bardzo miło się słuchało.
Dziękuje ❤️
Bardzo dużo cennej wiedzy!!!!
Zmagałam się z depresją przez 2 lata, ukrywałam przed innymi swój stan, mąż nie próbował mi pomóc a jedynie się odsunął i zaczął mnie zdradzać. Teraz jestem 2 lata w terapii i 1 rok po rozwodzie. Depresja to straszna choroba, która odbiera siły i najbliższych.
Żeby kochać trzeba mieć siły, które depresja odbiera
To dziadostwo wszystko odbiera😢
Ciężka chorob Natalia.jak se radzisz dalej z nia.chloronapriksen mi przzepisal psychiatra
Gówno prawda. Pracowałem z dziewczyną, która miała tylko mamę. I ta mama zmarła. Dziewczyna się załamała. Pracowaliśmy razem i chciałem jej pomóc przejść przez ten trudny dla niej czas. Usłyszałem że zostanę oskarżony o stalking. Moja żona urodziła dzieci i jest żoną papierową, na akcie małżeństwa. W domu mam kobietę, która w zasadzie jest obca. Uciekła do kościoła, szuka pretekstu żeby wyjść do kościoła, słucha na Youtubie mszy św, koronek i innych rzeczy. Po domu chodzi z różańcem w ręku. Ale nie chce podjąć rozmowy co jest nie tak.
@@januszn.8410tylko współczuć, to jest choroba religijna jak w każdej sekcie /kk/. Stań Ty na piedestale i skorzystaj z pomocy psychologa abyś wiedział jak żyć i wyjść z tej chorej relacji. 😊 Zadbaj o swoje zdrowie.
żyję z tym latami,
powoli wysiadam.
30 lat bez depresji, regularne pływanie, dużo zajęć.
@@jolantad400 Cieszę się z Pani powrotu do zdrowia i stabilności. Ja zmagam się 30 lat zmagań i coraz gorzej.Mysle ,że u Pani raczej diagnoza była na wyrost.Często I zbyt chętnie pewnie stany w psychice są jeszcze chętniej diagnozowane jako depresja. I ich łatwe prowadzenie do równowagi przypisywane sukcesowi terapeutycznemu.Jest Pani szczesciarą w każdym przypadku .
@@BOŻENA-x6d depresję leczyłam 6 miesięcy z marnym skutkiem, dopiero wdrożenie sportu pomogło.,sport to zdrowie
Czy leczysz chorboe? Farmakologia i terapia?
Nie można czekać,trzeba szukać pomocy,ja też czuję, że wysiadam...
Pierwszy raz jestem na tym kanale.Supet prowadząca i gość.Pani psychoterapeutka,jej wiedza którą przekazuje to jest wszystko ,, najlepszej jakości,,brawo dla obu Pań 👌👏🌹🍀❣️
Dziękuje bardzo 🥰
A gdzie policja co na to bo to przestępstwo drugiej strony
OSOBA KTORA JEST ODPOWIEDZIALNA POWINNA BYC KARANA BO ZROBI TO NASTEPNYM KOBIETOM BO PRZEDEMNA BYLY TAKIE
A co z odpowiedzialnością drugiej osoby
Kobieto opowiadasz brednie bo tu chroniony facet
Bardzo mądra pani psycholog,sluchajac jej jakbym slyszala własne spostrzezenia ,a jestem osoba z depresja i wiele przemyslen mam za sobą.Dziekuje za te rozmowe Pan.Chcialabym miec taka pania psycholog.
Bardzo pomocne zmagałam się z depresja i nie byłam wstanie pracowac
Też tak miałam i często zmieniałam pracę poprostu uciekałam okropne uczucie ,obecnie mam stabilizację ale nie wiem jak na długo pozdrawiam
Estocitopram, chloroprotixen stwierdzone stany lękowe z napadami paniki i nic nie pomaga 😢😢😢😢 jedynie na sen pomaga chloroprotixen.@@asiapilc4756
meczę się z tym od kilku lat jeszcze daję radę ,Ale coraz częsciej zastanawiam się nad zakończeniem tego wszystkiego
ja takze, mam mysli samobojcze i nie widze wyjscia
W takich sytuacjach trzeba się koniecznie leczyć farmakologicznie, oraz uczęszczać na psychoterapię. To jest nieodzowne,
U mnie tylko brakło myśli samobójczych , miałam wsparcie ale byłam na skraju ze sobą z nerwicą i poszłam w tedy zrobić ze sobą porządek do specjalisty bo mam cel żyć.
@@mrmanio4935 To jest zniewolenie demoniczne,uwierz ja to przeszłam na własnej skórze,te gady chciały mnie zabić ,mało kto mówi prawdę bo jej ludzie nie znają.To demony nas niszczą ,one działałają przez ludzi,one są też w ludziach,one zabiły moich teściów w Polsce. Ja przeszłam walkę z tymi gadami w obcym kraju,byłam duszona , rzucana o ściany i nie tylko, dlatego że odeszłam od opętanych ludzi i zaczęłam poznawać prawdę. Jest wyjście ,nie poddawaj się one lubią niszczyć najbardziej słabych ,musisz stanąć na nogi,pokazać że potrafisz ,poznać dobrych ludzi ,uwierzyć w siebie. One mnie tak wyniszczyły ,że czułam się jak nic nie warty człowiek,byłam całkiem na dnie .Mnie ludzie nie pomogli bo ja byłam w obcym kraju i nie miałam szans na przeżycie ale zawołałam do Jezusa i to Jezus mnie uwolnił,Jezus jest Duchem usłyszy Cię wszędzie bez wychodzenia z domu.
@@mrmanio4935zawsze jest wyjście...Musisz walczyć ❤❤❤
Aniu, tworzysz cudowne i mądre podcasty❤️Dziękuje.
Dziękuje ❤️
@@aniakolasinskaszemraj Psychiatria ogranicza depresję do kwestii organicznych, a psychologia do umysłu pacjenta. Oba te podejścia uważam za zbyt płytkie. Może na studiach z psychiatrii i psychologii zabija się w ludziach umiejętność samodzielnego myślenia na rzecz konformizmu a może po prostu wśród studentów dominuje ignorancja? Z pewnością tym kto potrafił spojrzeć na depresję w głębszy sposób był norweski filozof Peter Wesel Zapffe mimo, że nie było to głównym tematem jego prac. W eseju ''Ostatni mesjasz'' (obok jego pracy doktorskiej ''O tragizmie'') w sposób ciekawy łącząc filozofię z analizą psychologiczną wyjaśnia jak ludzie radzą sobie z nadmiarem świadomości jako cechą nie przystającą do wymogów narzuconych przez środowisko. Przytoczę tu kilka fragmentów:
''Zjawisko polegajace na tym, że pewien gatunek poprzez hipertrofię pewnej zdolności staje się niedostosowany do wymogów stawianych mu przez środowisko jest tragedią dotykajacą nie tylko człowieka. Np. uważa się, że dotyczyła ona również pewnego gatunku kopalnego jelenia który wymarł z powodu wykształcenia nazbyt okazałego poroża(...) W stanach depresyjnych umysł można przyrównać właśnie do takiego poroża które swym fantastycznym splendorem przygniata do ziemi dźwigającego je na głowie osobnika(...) Psychiatria nadal wychodzi z założenia, że to co zdrowe i sprzyjające życiu jest tożsame z największym dobrem człowieka. Depresja, trwoga przed życiem, odmowa przyjmowania pokarmów itp to bez wyjątków oznaki patologii i choroby którą należy poddać leczeniu. Natomiast w wielu przypadkach jest tak, że owe fenomeny stanowią właśnie przesłanie pochodzące z głębszych i bardziej bezpośrednich pokładów życia, przesłanie będące gorzkim owocem geniuszu uczuć i myśli. Przez to stają się one źródłem tendencji antybiologicznych. To nie dusza jest chora lecz osłona zawodzi albo też zostaje odrzucona ponieważ zostaje- z resztą słusznie- uznana za sprzeniewierzenie wobec najwyższej zdolności jaką dysponuje nasze ego(...)Gdy jakiś zrozpaczony człowiek odbiera sobie życie mówi się, że jest to śmierć naturalna z powodów duchowych. Współczesne barbarzyństwo ratowania niedoszłych samobójców zasadza się na jeżacym włos na głowie niezrozumieniu istoty egzystencji. Tylko nieliczne grono ludzi jest w stanie poradzić sobie z tą sytuacją za pomocą różnego typu odmian życiowych w postaci pracy, spotkań towarzyskich czy też rozrywek. Osoba uduchowiona wymaga by owe odmiany posiadały pewną spójność, jakąś wytyczną, prowadziły do postępu. Nic nie jest w stanie przynieść ostatecznego zadowolenia, nieustannie dąży się dalej, zdobywa nową wiedzę, robi karierę, fenomenowi nadaje się miano dążenia czy też tendencji ku transcendowaniu. Gdy pewien cel zostaje osiągnięty dążenie pcha nas dalej. Zatem nie rozchodzi się tutaj o cel ale o sam proces jego osiągania. Nie chodzi o zdobycie jakiejś absolutnej wyżyny lecz o wędrowanie po sinusoidalnej linii życia. Awans ze stopnia szeregowca na kaprala ma być może większą wartość przeżyciową niżeli awans z pułkownika na generała. Wszelka podstawa wiary w optymistyczną przyszłość unicestwiana jest przez owo podstawowe prawo psychiczne. Owa dążność człowieka charakteryzuje się nie tylko dążeniem w kierunku ale i w równej mierze ucieczką od. Używając tego słowa w znaczeniu religijnym tylko ostatnia z podanych charakterystyk okazuje się prawomocna. Na gruncie religii jeszcze nikomu nie udało się stwierdzić za czym tak naprawdę tęskni ale zawsze jasno zdawano sobie sprawę z tego przed czym się ucieka, a mianowicie przed owym padołem jęku czyli swym nie dającym się znieść położeniu życiowym(…) Każda kultura jest wielkim i komplementarnym systemem zakotwiczenia, zbudowanym na filarach nośnych utworzonych z fundamentalnych idei kulturowych. Przeciętny człowiek opiera budowę swej osobowości na zastałych filarach kolektywnych, natomiast człowiek obdarzony charakterem wykańcza swą konstrukcję na własną rękę. Jednakże nawet on, w mniejszym czy większym stopniu, opiera swą budowlę na podstawach kolektywnych (Bóg, Kościół, państwo, moralność, los, prawa życia, lud, przyszłość). Im bliżej pewien element owej struktury spoczywa na podstawowych elementach nośnych całej konstrukcji, tym większe niebezpieczeństwo jego naruszenia. Poprzez tworzenie praw i stosowanie kar (inkwizycja, cenzura, postawy konserwatywne) ustanawia się bezpośrednią instancję, której zadaniem jest ochrona fundamentów i ścian nośnych gmachu kultury. Siła nośna każdego poszczególnego członu polega na tym, że albo jego fikcyjna natura nie została jeszcze dostrzeżona, albo też na tym, że pomimo odkrycia owej fikcyjności uznaje się ją za całkowicie niezbędną. Stąd też nauczanie religii w szkołach, popierane nawet przez ateistów niewidzących innych środków wdrożenia dzieci w społeczne schematy postępowania aniżeli wiara.''
dziękuję wspaniały wykład i rozmowa dla tych co cierpią mając w rodzinie osobę chorą od lat na depresje
Dziękuję! Wiele mądrych słów. ❤
❤️☺️
Pani psycholog to piękna kobieta i w dodatku mądra pozdrawiam Gdańsk Robćio
Jestem pod Wielkim Wrażeniem,wiedzy i całego przekazu w ,,wykonaniu,,pani Pauliny Koszut brawo,brawo i jeszcze raz brawo 👏👌❤️
Zgadzam się! Cudowna kobieta ☺️
Osob z depresja nie powinno nigdy idsuwac sie od siebie bo to tak jakby dopomagac im w podjeciu "zlej decyzji"ale to prawda ze w gronie nieodpowiednim czuja sie "w tlumie ludzi lecz sam"za duze grupy no w za duzych firmach czy jakims innym srodowisku sprawiaja ze czujemy sie bezosobowi niepotrzebni nijacy jak "pionek w grze kolko w maszynie"jak plankton to takie brutalne zderzenie tego co bysmy chcieli z tym ci jestesmy w stanie osiagnac....i to niestety nie zawsze jest tak ze sie ma zle podejscie...po prostu realistyczne podejscie wystarcza aby nie osiagnac nic
Depresja jest straszna rzeczą sam byłem kilka razy w glębokiej depresji ale lęk u mnie jest tak silny że jest mocniejszy od depresji
Dziękuję Ci Aniu za ten wywiad❤
🥰
Depresja mocny ból w środku człowieka ja sobie nie daje rady z depresją ona mnie bardzo przerasta.
NSPISZ O TYM IDZ DO PSYCHIATRY ZDRAWIAM ❤❤❤
Dla mnie to brak zrozumienia przez otoczenie i samotność w tej chorobie.Ludzie myślą,że jak pracuję czy się uśmiecham,to z pewnością nic mi nie jest,leki biorę bo taki mam kaprys,na terapię chodzę żeby pogadać i pewnie kłamię,to usłyszałam od męża itd.Co ciekawe ten brak zrozumienia w moim przypadku dotyczy dorosłych, natomiast największe wsparcie jakie otrzymuję dostaje od nastoletniej córki.Mam depresję,stany lękowe,zaburzenia rytmu serca na tle nerwowym i inne objawy somatyczne,ale dzięki lekom i terapii jakoś trwam.
Nie poddawaj się! Trzymam kciuki
"Mam tak samo jak Tyy....." ale.... nie miej za złe ludziom zdrowym psychicznie że Cię nie rozumieją. Myślę sobie często że to lepiej że nie rozumieją.....
Aniu wspaniały i bardzo ważny wywiad. Przesyłam go dalej moim znajomym. Dziękuję ❤
❤️🙌 bardzo dziękuje
Jak powiedziałam mamie, że nie umiem być szczęśliwa, że czuję się strasznie zmęczona to uznała, że wymyślam problemy 😢
Te mamy to ostatnio straszne psie qpy zamiast ktos kto może pomóc.
Często otoczenia trywializuje nasze problemy, bo nie wiedzą jak takie problemy rozwiązać. Właśnie w taki sposób jak napisałaś betonuje się trudne emocje które często po jakimś czasie eksplodują na dużo większą skalę, np. wracają w postaci depresji
Bardzo madry film i komentarze. Duzo wiedzy
Świetna rozmowa ❤ dziękuję!
Dziękuję za wspaniały temat który dotyczy każdego z nas. Bardzo dziękuję,jestem Wdzięczna za wiadomości i porady
Wszędzie się mówi że objaw depresji czy silnego stresu to brak snu, a dopiero od niedawna słyszę że nadmiar snu.I to jest moja teoria którą,, głosiłam,, bo sama to odczuwam i na tej podstawie tak twierdzę.Niestetu u osób postronnych taka osoba jest jedynie osobą leniwą która powinna się ,, wziąć w garść 🤦😲🙄😳😁🙋
U mnie też nadmiar, ale może przez rozregulowany zegar biologiczny, chodzę spać o 2 wstaje 11-12. I zdarza się sypiać w dzień.
@@ToTeżPrzeminie -to też prawda.I znalazło by się jeszcze kilka innych przyczyn 🙄😁
@@ToTeżPrzeminie 1:29:51
Wspaniała prowadząca i zapraszani goście. Rozmowa dotyka niemalże wszystkiego, rzeczowo, interesująco i wyczerpująco zważywszy na ramy czasowe.
Bardzo dobry film. Rzeczowy. Dziękuję ❤
A dowodem na to jest fakt że to problem też dzieci które mają wszystko naj.Moja 6 letnia wnuczka kiedyś powiedziała mi coś co zwaliło mnie z nóg.Zapytalam co jej przywieźć z Niemiec ( byłam tam w pracy) a ona odpowiedziała cyt babciu chciałabym żebyś była tu z nami,bo jesteś dla mnie ważniejsza niż prezent.
Trochę to szantaż emocjonalny. Za kilka lat odwróć tę sytuację mówiąc jej to samo kiedy będzie układała sobie życie poza domem...
@@lovesender159szantaż emocjonalny ze strony sześciolatka. To żeś, Andrzej, dowalił teraz.
Kolejny bardzo wartościowy wywiad, który daje do myślenia. Zamiast zmuszania dzieci do uczęszczania w szkołach na religię powinny być zajęcia z psychologiem, zwłaszcza w tych czasach jakich żyjemy bo wiele osób nie jest w stanie sobie samemu pomóc - takie jest moje zdanie.
PS. Aniu, Twoje podcasty są BARDZO WARTOŚCIOWE ❤
Bardzo dziękuje ❤️
Właśnie najlepszym lekarzem duszy jest Pan Bóg i Jego miłość do człowieka.A depresja to choroba duszy.
Nikt mnie nie zmuszał do chodzenia na religię a modlitwa i oparcie w Bogu bardzo mi pomaga w trudnych chwilach. Znam sytuacje kiedy psycholog zamiast pomóc bardzo namieszał w głowie. pozdrawiam
super temat , dziękuję
🥰
Krystynka pozdrawiamy Cię serdecznie, trzyma za Ciebie kciuki i wieżę, że dasz radę by kopnąć mnie w tyłek.Pozdrawiam, wszystkiego dobrego.
Nikt nie rozumie osoby chorej na depresję która nie wie co czuje chora osoba 😢
Są ludzie którzy rozumieją,ale jest ich bardzo mało
Zrozumie tylko osoba chora na to
🎉
Dziękuję za to spotkanie, pozdrawiam serdecznie 😊
❤️
Dziękuję Aniu
❤️
Powiem tylko Dziękuje 🙌to jest genialny wywiad ❤️
Dziękuję
Prowadzi powazna rozmowe a siedzi jak na pikniku!!!
Racja nie ciekawa pozycja prowadzącej 🤔😉
I te śmiechy.....😮
Gdzie takie pikniki z wygodnymi fotelami robią, sama bym się wybrała
@@adriana1709r chodzi mi o “body language” prowadzacej!!! Nie o jakis fotel!!
@@zuzannaoooooo6323 powiedziane dokladnie 💯!!!
Bardzo dziękuję za rozmowę, super podcast na pewno wzbudzający refleksje. 😁🙌💗
Trafiłem na ten podcast przypadkowo. Od kilku miesięcy dokształcam się w tej materii i szukam rozwiązania swojego problemu. Od nie pamiętam kiedy czuje się strasznie ze sobą. Na co dzień jestem raczej wesołą osobą, raczej lubianą, bezkonfliktową. Przez lata wyćwiczyłem w sobie mechanizmy, które pozwoliły mi uciekać od emocji. Niestety ponoszę za to dość dużą cenę. Od lat moja motywacja coraz mocniej się osłabia, próbuje nowych rzeczy ale to jest na zasadzie dwa tygodnie takiej turbo motywacji, a później wszystko z dnia na dzień siada. Myśli mam tak czarne jak smoła, nie uzewnętrzniam tego, czasami wspomnę moim bliskim, ze coś jest nie tak ale to jest bardziej na zasadzie wygadania się. Kiedyś to pomagało ale teraz myślę, że już chyba maja mnie dość. Stale mam myśli destrukcyjne i tylko myśl, ze ktoś by prze ze mnie cierpiał utrzymuje mnie na tym łez padole. Płakać już nie potrafię, sypiam bardzo słabo, chodzę do pracy i wykonuje dobrze swoje obowiązki ale po pracy jestem maksymalnie wycofany. zawsze byłem introwertykiem ale widzę, że sam ze sobą już się męczę. Najgorsze jest to, ze boje się pójść do psychiatry, boje się, że uzna moje problemy za trywialne. Męczę się już od kilkunastu lat z małymi przerwami gdzie jest ok. Przykro mi sie patrzy na samego siebie, nie obarczam siebie o nic, nie mam poczucia winy ale mam świadomość, ze ten stan sprawia, ze moje życie zmierza w bardzo złym kierunku. Paradoks polega na tym, ze zdaje sobie sprawę, ze mój mózg nie działa do końca dobrze ale strach przed terapią sprawia, że nie szukam pomocy, nie chce aby się na de mną litowano. Wiem, ze sam z tym już sobie nie dam rady. To jest jak z uzależnieniem od alkoholu czy innych substancji. Uzależnienie od depresji. Nie wiem jak to się skończy.
Cześć. Boisz się psychoterapii, czy zmierzenia się sam ze sobą? Ja jestem po psychoterapii, tak naprawdę proces nadal trwa,bo psychoterapia jest początkiem zmiany na lepsze. Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy - nie poddawaj się i zrób ten pierwszy krok. Terapia nie jest łatwa dlatego, że trzeba podejść do tego procesu z bardzo dużą pokorą. Spojrzeć na siebie trochę z boku, ze współczuciem dla własnej osoby, czyli trochę inaczej niż wcześniej. Kiszenie emocji w sobie to samodestrukcja. Przerabiałem i mimo samoświadomosci byłem ogromnie zdziwiony jak to u mnie przebiegało.
Są różne przyczyny depresji.Od tego że to objaw toczącego się stanu zapalnego w ciele po sytuacje że komuś zawalił się świat z przyczyn tylko jej( jemu znanych).Dorastanie w przemocy,pijaństwie,braku bezpieczeństwa też może być początkiem depresji,bo to haos z którym później ciężko wyjść na prostą.Taki dom w dzieciństwie to start w dorosłe życie bez drogowskazu ku szczęściu,nawet miłość postrzegamy inaczej.
Właśnie infekcja.A jak bierzesz coś na infekcje to lepiej.
Mam tak od urodzenia.
Też tak miałam i zniszczono mi całe życie,prawdę poznałam dopiero w 2017 roku ,to wtedy miałam być zabita przez demony ,to demony nas niszczą zniewalają. Uwierz w Zbawiciela i poproś o uwolnienie.
@@bozenak3508czy Ty jesteś zbawicielem?
@@jccuchvjvj Czemu tak piszesz ? Napisałam Ci prawdę ,ja ją znam bo przeszłam walkę z demonami w obcym kraju,nikt z ludzi mi nie pomógł,uciekli i zostawili mnie samą,wtedy zawołałam do Jezusa, dlatego nadal żyję.Moich teściów w Polsce zabiły demony ,
@@bozenak3508 skąd mogłem wiedzieć że chodzi o Jezusa?
Słucham znowu potrzebuje Was posłuchać
Super rozmowa, bardzo dużo ciekawych aspektów zostało poruszonych, o których nie miałam pojęcia. Gratuluje 😊
❤️
dziekuje !!!!
❤ Bardzo pomocna rozmowa, dziękuję.
Dziękuję za ten film
Zaczęłam chorować od sier2023,ale wiem że to trwa od ponad 40lat tylko ja tego nie widziałam, były próby samobójcze, bo ojciec mnie molestował, ale robiłam wszystko zeby o tym zapomnieć, ale się nied.dzisiaj mam 56lat,i siadłam,nie mam siły,nie chce styczności z ludźmi, nie wychodzę z domu próby samobójcze,,zmęczenie,itd😢
To jest zniewolenie demoniczne,nas niszczą demony ,one właśnie tak chcą by człowiek był sam i cierpiał .One zabiły moich teściów i mnie też chciały zabić ,ja byłam wtedy za granicą i nikt z ludzi mi nie pomógł, zawołałam do Jezusa, dlatego nadal żyję. Naprawdę Jezus mi pomógł ,proszę zawołać tak jak ja,swoimi słowami i poprosić o uwolnienie.
@@bozenak3508przestan juz siac te swoje fermenty
To prawda demony niszczą człowieka @@bozenak3508
Ewa depresja tylko nam pokazuje że mózg już nie daje sobie rady na chowaniu urazy do ojca i próbowaniu o tym zapomnieć . Ewa , depresja chce ci tylko pomóc w uwolnieniu się od konfliktu emocjonalnego . Jak chcesz to mogę ci napisać więcej
@@HappyAgnes80Jak uwolnić się od konfliktu emocjonalnego?
Znam to😢😢 sama czekałam 20 lat jak nie dłużej aby pójść do lekarza I żałuję że wcześniej niepodjęlam decyzji o leczeniu 😢😢
Ludzie często nie idą do psychiatry bo to wizyta gdy otrzymuje się psychotropy które sprawiają że człowiek czuje się jeszcze gorzej.A tak jak Pani mówi cyt problem może być tylko i aż niedoborem Serotoniny,czy innych braków Wit ,czy złe badania z powodu jakiejś choroby która od wewnątrz sieje spustoszenie i daje sygnał rzucając objawy depresji.
Matko jedyna!!! Przestań szkodzić!!! Bez leków nie funkcjonuje, zero motywacji! Zmęczenie, męczliwość,brak chęci etc ale... na przykładzie znajomej która dostała antydepresanty i przerwała leczenie bo nikt jej nie uprzedził że przez pierwsze kilka tygodni może czuć się do dupy
....przerwała leczenie bo nikt jej nie uprzedził że przez pierwsze kilka tygodni może czuć się do dupy a później będzie lepiej.
Nie życzę nawet wrogowi tej choroby ❤😊
Dziękuję za ten wywiad😊 Wiele mi uświadomił ❤️
bardzo się cieszę! 🥰
Super rozmowa🙂🥰Napewno wielu osobą podpowie gdzie się udać i co zrobić👍Bardzo się cieszę że Pani Ania tworzy takie mądre podcasty z udziałem wspaniałych osób 🙂Bardzo polecam kanał❤️
Dziękuje ❤️
Osobom*
Spróbuję wprowadzić zmiany❤
Trzymam kciuki ❤️
Przeszłam nikomu nie życzę ! Broniłam się strasznie przed lekami choćby na sen ! Bezsensu ! Dobry psychoterapeuta ! Zmieniać ; aż trafi się właściwy! Zacofanie ciągle pod hasłem że to manipulatorzy ! Mnie udało się bo drugi przy 3 spotkaniu trafił w punkt że dałam radę dźwignąć się ! ❤😂
Dobre sobie. Płaciłem podatki przez lata, zapisałem się do psychiatry, niech mi pozwolą zakupić coś na nerwicę i chęć do wstania z łóżka, z zaburzeniami nerwicowo lękowymi, z wieloma samookaleczeniami i bylawy próby samobójscze. Poczekałem parę miesięcy, dostałem termin, poszedłem do psychiatry. Nie było nikogo w całym budynku. Posiedziałem godzinę z zapłaciłem za parking, zrozumiałem dowcip, poszedłem w swoją stronę
To było wielkie szczęście, bo uniknąłeś uzależniających psychotropów SSRI i zmarnowanego życia.
Psychoterapia grupowa jest stosowana w oddziale nerwic i depresji i daje wspaniałe rezultaty.
Ale traktują ludzi jak msle dzieci. Poza tym grupa dziala dokładnie tak jak grupy poza terapia, czy to w szkole czy w pracy, więc np kozioł ofiarny na grupowej terapii też będzie kozlem
Bardzo ciekawy podcast. Co do tych relacji z rodzicami i pogodzenia się z niespełniania przeszłością, tak, zgadza się, ale to jest tylko możliwe, jeśli rodzic też to zrozumie i na stare lata nadrobi. Jeśli jednak dzwoni się do mamy jako dorosła kobieta i słyszy się tylko brak zrozumienia, krytykę i do tego chwalenie innych za drobnostki, to naprawdę nie ma szans wyjścia z tego emocjonalnego braku.
Jednym z efektów psychoterapii jest chęć uzdrawiania swojego otoczenia. Efektem psychoterapii jest akceptacja tego co było i tego co jest. Zrozumienie swoich braków i braków np. rodziców. Przerabiałem psychoterapię opartą o system rodzinny. Jestem zaskoczony tym jak moje podejście subtelnie wpływa na zmianę w postrzeganiu rodziców. Zmiana zaczyna się w nas. Powodzenia
Jest takie zjawisko jak depresja uśmiechnięta
Zgadzam się
Moj kolega, przesympatyczny, na nią umarł.
Jest jeszcza Dystymia Łagodniejsza przewlekłs postac depresji trudna do zdiagnozowania Depresja maskowana tez wystepuje u wielu osób
Tak to prawda moja koleżanka dostaje ataku śmiechu w trudnych dla niej sytuacjach życiowych
Wszyscy Polacy nie głosujacy na K.O chorują na nią.
Mega wartościowa rozmowa! ❤
❤️
Filmy porno samogwalt 1:59
Temat na moj obecny depresyjny etap życia
❤️
Polecam książkę Huldy Clark
jaką@@szczera8220
Też to przechodziłam..dzięki Bogu depresja to nie wyrok.. i można z nią wygrać 1:48
Dokładnie i stress,traumy itp. Uff to wraca😢
Przechodziłam depresje kilka razy w życiu najgorsza jest teraz mam ja cały czas chodzę do psychologa ale efekty są mało zauważalne .Nadchodza ciężkie sytuacje coraz czesciej i to się nawarstwia .
Mi pomogła hipnoterapia
Nie każdy psycholog jest dobry
1:05:04 1:05:04
W stanie depresji wyjście na spacer i zrobienie czegokolwiek jest jak zdobywanie K2
Kiedy kobieta wyjdzie z takiego związku i ma dorosłe dzieci to często zostaje sama ,nie dlatego że tego chce,że pragnie samotność,ale pragnie spokoju aby lizać rany zadane przez kogoś kto obiecał kochać a ranił zamiast kochać.
serdecznie dziękuję za wpis,bo też tak doświadczam.
U mnie to się utrzymuje przez 30 lat wytrzymałam tyle wytrzymam już do końca...
U mnie depresja zaczęła się od kiedy mąż pił,a dzieci/dorosłe/.uwżały,że tatuś musi sobie wypić.Byłam zdruzgotana.Nie miałam żadnego wsparcia. Nie chciałam żyć. I teraz też nie chcę.Ale walczę sama że sobą. Ale jest mi b.cieżko.Jestem b.samotna.Chociaż nie do końca,gdyż mam psa i od pół roku kociaka.Z.
@@zofiamusiaek9469 kochana...nie jesteś sama bo ludzi w depresją jest ogromnie dużo...w tym i ja...życie może się odmienić w jednej chwili nie trać wiary choćby nie wiem co❤
Jak poradzić z depresją kiedy trzeba mieszkać z mężem który w wieku 80 lat znalazł miłość i trzeba patrzeć na jego skrzywioną twarz Boma przed sobą równie starą żonę nie mam wyboru muszę walczyć sama że sobą żeby nie zgłupieć
Angela 459
W tym przypadku najlepszym "lekarstwem" jest WYPROWADZKA...
Życie jest za krótkie i piękne żeby go marnować oraz się poświęcać.
Życzę wszystkiego dobrego❤ oraz ODWAGI do tego kroku, nie dugerując się KRYTYKĄ innych🍀🍀🍀
Okropne uczucie odczuwam syntomy ale staram sie nie dawać bardzo ciekawy materiał wiele jest takich sytuacji co ciezko jest ale nie poddaje sie oj dobrze pani mówi az milo posłuchac
Osoby w komentarzach, proszę o sposoby wychodzenia z depresji, podzielenie się jakie podjąć leczenie, a nie potwierdzanie, że ktoś też ma depresje, to nie pomaga nikomu.
Z leków naturalnych które poprawiają życie są dobre zaznaczam dobre probiotyki.
Np. Psychobiotyk
Uważam, że najlepiej zgłosić się do psychoterapeuty. Depresja to choroba, która niejako zakrzywia sposób myślenia o sobie. Psychoterapeuta pomoże Ci znaleźć przyczynę. Podkreślam - pomoże. Psychoterapia to bardzo trudna praca. Wymaga wiele odwagi, pokory i wyrozumiałego podejścia do samego siebie. Przerabiałem to.
Ja chciałbym być w 100 % zdrowy.
Musi brać leki na depresję ale często chorzy nie chcą brać leków wtedy konieczny jest szpital. Trzeba namawiać na leki i podawać je regularnie i sprawdzać czy bierze. Jeżeli będzie źle to szpital
Dokładnie tak.
Bzdura leki niszczą
My Polacy nigdy nie płaczemy i nie mamy depresji.Alelluja i do przodu.Pozdrawiam wszystkich.
W tym wywiadzie moim zdaniem nie było powiedziane ze do końca nie da się jej wyleczyć, choruje już od 20 lat i nadal ja mam po 3 próbach samobójczych... 😢
Da się ,to dziadostwo zabiera Zbawiciel,tylko trzeba uwierzyć i poprosić. To demony nas doprowadzają do takiego stanu Mnie niszczyły od dziecka i nikt mi nie pomógł, zniszczyły mi całe życie,zabiły moich teściów w Polsce i mnie też chciały zabić osobiście, dlatego poznałam prawdę. Zawołaj do Jezusa i poproś o uwolnienie,poproś swoimi słowami. Jezus jest Duchem usłyszy Cię wszędzie.
Widzę że nie jestem sama ja choruje już 24 lata że wzlotami i upadkami. Mam nadzieję że kiedyś nam się uda❤
Zmiana nawyków zywienoiwych,suplementacja witamin Ruch zadbanie o mikrobion jelit,pozdrawiam
Da sie, tylko trzeba trafić na odpowiednich ludzi i pracować nad sobą. Sama miałam przez parę lat 🙂
Byl taki czas ze mialam myśli no wiadomo sie domyślec ale nie poddalam sie pozdrawiam prosze jakos o kątakt jeżleli jest taka możliwość 😊
Niestety nikt nie jest w stanie mi uwierzyć 😢. Jestem samotna w swojej chorobie
Ja przeżyłam kilka depresji ostatnia była najgorsza dochodziłam bardzo długo i jeszcze się leczę jest lepiej ale to jest bardzo podstępna i niebezpieczna choroba trzeba zgłosić się do dobrego specjalisty i się leczyć
Przecież te niby leki podobno niczego nie leczą tyllko stymulują jak stymulanty czy inne dopalacze...
Prawda
Miałem kiedyś depresję przez jakoś miesiąc (wszystko runęło nagle) i powiem, ze to są grube jaja :D
Ogólnie leży się i patrzy w sufit i jakby ośrodek decyzyjny został odcięty i np. chce się wstać i nie można. Kabaret 😅
Tydzień było ciekawie (w sensie od strony naukowej), ale później coraz mniej :D
Rozkminiałem i sam z tego wyszedłem beż żadnej chemii, ale to było wyjątkowo głupie, więc nie polecam (a co jakby mi się nie udało? Ale nie mogłem się oprzeć doświadczeniu naukowemu :D)
W skrócie- lepiej szybko zgłosić się po jakąś pomoc (a już z pewnościa, gdy nie ma się odpowiedniej wiedzy oraz odpowiedniego charakteru nie zbudowanego na "ja", czyli "wolność od i do"), żeby później nie musieć się szprycować i/lub wylądować w psychiatryku ;)
Wszystko z głową...i nie bagatelizować(!).
Słuchać Pani Wychowawczyni ;)
Pa
Moje życie teraz🙃
PRZEWLEKŁE WYRZADZANA KRZYWDA JA BUDUJE...
Dokładnie tak :(