W tym materiale poznasz 12 największych błędów, które zdradzają, że jesteś z Polski. Jeżeli, któryś błąd Cię zaskoczy, to napisz w komentarzu jego numer. Have fun.
A friend in need is a friend indeed - przyjaciel w potrzebie jest prawdziwie przyjacielem... Pan Duda w wyrazie indeed użył długiego /i:/ - trzeba być głupim człowiekiem by w tym momencie się roześmiać, bo prezydent zjadł ostatnią głoskę... tym bardziej że to było powiedzienie więc wiedziała co chciał powiedzieć... kobieta bez kultury... to tak jak sławetne "witam ciule" papieża Benedykta XVI ... no i co się takiego stało... jeśli się zwolni wypowiedź prezydenta to wyraźnie słychać, że choć mówi głoskę -t na końcu to /i:/ jest długie więc jak można było to pomylić ze słowem /dik/ które się wymawia jako zbliżone do polskiego y.
A friend in need is a friend indeed - przyjaciel w potrzebie jest prawdziwie przyjacielem... Pan Duda w wyrazie indeed użył długiego /i:/ - trzeba być głupim człowiekiem by w tym momencie się roześmiać, bo prezydent zjadł ostatnią głoskę... tym bardziej że to było powiedzienie więc wiedziała co chciał powiedzieć... kobieta bez kultury... to tak jak sławetne "witam ciule" papieża Benedykta XVI ... no i co się takiego stało... jeśli się zwolni wypowiedź prezydenta to wyraźnie słychać, że choć mówi głoskę -t na końcu to /i:/ jest długie więc jak można było to pomylić ze słowem /dik/ które się wymawia jako zbliżone do polskiego y.
Fajne. Wiecej odcinkow o polskich bledach w j.angielskim
Można też powiedzieć I very much like sth.
👍Super 😃
Jest coś, po czym Polaka łatwiej poznać, niż po tych błędach. To akcent. I prowadzącego można rozpoznać po nim na kilometr. ;)
Wstydzę się że jestem polakiem, ale ukrywać to to ciężko, mam konto internetowe z polską nazwą
Nie mówi się /hilarius/ wg mnie tak jak Pan wymówił ten wyraz...
Zgadza się, końcówka powinna być bardziej "es"