Wow, wreszcie przydatny i bardzo merytoryczny materiał, a nie jakiś ogólny chłam typu zrób tak, czy tak. Podoba mi się to, że przedstawiono ogromną masę argumentów. Uwzględniono to, że każdy kierowca, czy samochód jeździ inaczej, w innych warunkach, rocznie robi inną liczbę km. Wiele informacji technicznych. Dobra robota. Ten "doktorski wykład" jest 100 razy lepszy, niż klepane po sobie, bez myślnie porady innych dziennikarzy.
Mhm, zajebiście merytoryczny. Nastawiony na gloryfikację opon całorocznych. Gadanie o suvach z 4x4... Gość chyba nie ma pojęcia ile takich pojazdów ma napęd tylko na jedną oś. Poza tym, 4x4 pomaga głównie w rozpędzaniu, a w hamowaniu już nie. A to hamowanie w zimie jest najtrudniejsze. Dalej - mówi o wypadkach. Okej. Tylko w większości wypadków, które on wymienił nie są winne opony, a zwykłe gapiostwo czy nieznajomość przepisów albo lekkomyślność. Dla mnie to w większości bełkot.
@@jakubb7561 to pierwszy materiał, gdzie wyraźnie widać wkład własny autora, a nie tylko powtarzanie tego co większość dziennikarzy. Filmik prowokuje do myślenia i wyboru opon według własnych preferencji, a nie sugestii w stylu "na zimę opony zimowe", bo nie wszyscy ich potrzebują. To mi się w nim spodobało. To czy SUVy są 4x4 w temacie opon nie ma dla mnie znaczenia. W szczegółach każdy ma inne zdanie i inne potrzeby, a o to chodzi.
Latam na Michelin Crossclimate już piąty rok i nie mam zamiaru wrócić do zimowych 😉 Cieszę się, że pięć lat temu nie posłuchałem się internetowych ekspertów, którzy mnie straszyli, że jak pojadę w góry na takich oponach to się zakopię albo z zakrętu wylecę - otóż drodzy państwo, nic z tych rzeczy nie miało miejsca, za to jak zwykle internetowi eksperci w dupie byli i gówno widzieli.
Słaba reklama..., z cala pewnoscia zwykla ale nowa Debica zimowa bedzie lepsza na sniegu niz ten twoj wynalazek na sniegu. No i ta cena. Michelina. Niestety nie masz racji
Proszę Cię, trzymaj większą odległość niż zawsze, od aut jadących przed tobą. Ktoś przed Tobą awaryjnie zahamuje a ty ładnie wbijesz mu się w dupkę. To są te niuanse, te szczególiki, ten minimum 1 metr dłużej drogi hamowania niż auto przed tobą które miało założoną chociażby Dębice na dany sezon. 🤣🤣🤣 Obyś tego nie zrozumiał w takiej sytuacji, tylko proszę Cię, nie okłamuj się wtedy że zrobiłeś co mogłeś 🤣🤣
Też miałem te opony, po 2 latach śmietnik, całkowicie nie nadają się do niczego, dałem się namówić na wielosezonowe i przez 2 lata rzeczywiście jeździło się optymalnie w zimie jak i w lecie. Po 2 latach ani na suchym ani na mokrym ani na śniegu nie dało się jeździć pewnie, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Teraz gdy używam letnich i zimowych mogę śmiało stwierdzić że opona letnia dużo lepiej jeździ latem niż wielosezonowe, opona zimowa dużo lepiej jeździ zimą niż opona wielosezonowe, zarówno letnia jak i zimowa lepiej radzą sobie na deszczu niż wielosezonowe( mowa oczywiście o nowych a nie używanych oponach robiąc około 15tyś km rocznie) To co piszesz że jeździsz 5ty rok na wielosezonowych można włożyć między bajki, chyba że robisz 3tyś km rocznie.
@@Tazzy_8mogę potwierdzić po przejechaniu ok 170kkm na trzech kompletach opon całorocznych. Pierwsze dwa sezony super, trzeci sezon dojeżdżałem ale biednie. Natomiast wymiana co 3 lata, jazda na świeżych oponach czesciej i bezpieczeństwo w okresach przejściowych nieocenione. Wymieniałem zawsze tak jak polecał autor wideo - na jesień. Teraz mam sezonowe bo nowa fura i nie miałem wyboru. Szału nie ma, w okresach przejściowych jest wrecz ch...wo. Wbrew pozorom częściej muszę uważać na sezonowych gdzie letnie na jesień chcą mnie zabić a zimowe wiosną pływają jak kuter rybacki na falach Bałtyku.
Póki co mam jeszcze sezonówki ale kolejnym zakupem na pewno będą całoroczne :) w leciutkim autku o mocy 75KM i przebiegach 8-10k km rocznie sezonówki nie mają zbytniego sensu ;)
Według mojej opinii opony całoroczne z kierunkowym bieżnikiem z klasy ekonomicznej z jakich korzystałem w zime sprawdziły się świetnie, była to moja pierwsza zima na 4 kółkach i pomogły mi te oponki przejezdzic ją bez stresu. Za to wbrew obiegowej opinii , to właśnie w lato przestawała sie sprawdzać bo była miękka, auto podczas hamowania odczuwalnie nurkowało, a prezycja prowadzenia w najcieplejsze dni w roku odczuwalna za niekorzystną nawet przez laika, w dodatku taka opona w lato zauważalnie się ściera. Teraz zakupiłem nowe auto na oponach letnich klasy premium. I teraz zdecydowanie widzę wyższośc opony letniej w stosunku do całorocznej. Za to zimówki w owym aucie posiadam klasy ekonomicznej , ze wzgledu na niedyspozycję finansową hah. I mimo dedydakcji zimowej , mają wzór bieżnika jak opona letnia, i w śnieżne dni myśle czy ich nie zmienić. I wspominam komfort opon calorocznych lecz posiadajacych bieznik kierunkowy " zimowy" . Opona może byc albo całoroczna bardziej zimowa albo caloroczna bardziej letnia ktora wedlug mnie jest opcją najmniej zasadną. Bo czy mieszanka ma wlasciwosci miedzy (-5 a 15) caloroczna czy (-15 a 5 stopni zimowa ) to w przypadku temperatur rzedu -10 moze sie okazac wygrana dla dobrej calorocznej ktora zachowuje swoje walory do temperatury -5 niższej niz deklaruje producent nad zimowką ktora tak naprawde przy temperaturze o 5 stopni wyzszej niz deklaracja producenta traci swoje wlasciwosci. Moja opinia to dobra letnia i dobra zimowa. Przekonalem sie ze nie stać mnie na tanie ogumienie
Moja przygoda z oponami całorocznymi zaczęła się w 2016 w którym urodziło mi się dziecko i 300 konne BMW, trzeba było zamienić na rodzinne kombi, były nimi Falken Sincera sn250. Ciche, stabilne przy suchej nawierzchni i dające radę na śniegu, co ciekawe na błocie pośniegowym, przy hamowaniu dawały sobie radę lepiej niż przy przyśpieszaniu. Zdarłem je w przeciągu 3 lat i trafił mi się w bardzo okazyjnej cenie komplet Tracmax trac-saver, miałem obawy bo chinol, bo kierunkowe, bo bieżnik agresywny. Założyłem w październiku zeszłego roku, okazały się ciche, świetnie odprowadzają wodę w ferie pojeździłem po śniegu i z trakcją nie było najmniejszego problemu. Jedyne co mogę im zarzucić to przy przyśpieszaniu na łukach, przy mokrym mają tendencję do wynoszenia. Więcej problemów nie stwierdziłem. Wiem jedno, zedrę moje chinole i kupę Good Year, Continental lub Pirelli też całoroczne 😉 Do 150 konnego kombi z pędzoną przednią ośką, to wystarczający wybór.
Co do wyliczenia jak sie opony zuzywaja to bym polemizował. Wiekszosc wiecej jezdzi latem niz zima. Wiec letnie trzeba czesciej wymieniac. Jak mialem 2 komplety to zazwyczaj szybciej zimowka sparciała niz sie starł bieznik. Jezdzilem mniej wiecj 8tys/2 tys. Uzywalem samochod przez 10 lat i po prostu musialem sparciała gume wywalic mimo ze bieznik nie byl zużyty. Czyli zamiast 2 kompletow wielosezonowych zuzylem 2 komplety letnie i musialem dodatkowo wyrzucic sparciale zimowki
Od lutego 2021 jeżdżę na Goodyear vector 4season gen3 i bardzo sobie chwalę. Ale jeżdżę 90% czasu po mieście i się nie ścigam. Opony całkowicie spełniają moje oczekiwania
Kupiłem swego czasu 5 letniego C5 z nowymi oponami całorocznymi. Jazda poza miastem po drogach n-tej kolejności odśnieżania to śmierć w oczach. W środku zimowego sezonu prędziutko zmieniałem na dobre zimówki. Po mieście, dla emeryta wyjeżdżającego raz na tydzień do kościoła na sumę w południe, OK, ale nie do codziennej jazdy, nawet w mieście i poza miasto. Materiał świetny. Właśnie przez analizę przydatności i dokładne wyjaśnienie zależności z różnej perspektywy. Ukłony :)
Świetny materiał i opisał pan aspekty o których ludzie w większości zdecydowanej myślą zupełnie odwrotnie, że zima weryfikuje tylko opony,a to jest szczyt góry lodowej twgo tematu jak pan opisuje,szczera prawda
Ja właśnie traktuje całoroczne jak zimówki i zmieniam na letnie, nie odczuwam różnicy na śniegu moja Vitara 1.4 2wd jest bardzo lekka i Nokian całoroczny zimą po czarnym przy dynamicznej jeździe super sprawa, gorzej w maju jak jest 20 kilka stopni to całoroczna wymięka i wtedy zmieniam na lato i jest git.
obecnie jeżdżę na całorocznych i po 25k muszę zmienić, stały się bardzo głośne i przy ruszaniu buksują, jutro zakładam letnie, a na zimę kupię całoroczne w ten sposób ominę precyzyjność wymiany opon, mogę trochę później jesienią i wiosną, całoroczne szybko latem się zużywają i nie wierzę w przebiegi rzędu 40-50k na całorocznych.
Całoroczne : - lekki samochód o słabszym silniku - male przebiegi -spokojny styl jazdy - jazda w umiarkowanych warunkach pogodych Opony sezonowe - mkcny silnik - duze przebiegi - jaxda poza miastem i utwardzonych drogach Kazdemu wedlug potrzeb
Pierdoły opowiadasz. Skoda superb 4x4 170km, Wcześniej Nokian Weatherproff, teraz Pirelli Cinturato All Season SF2. Jedzie i hamuje jak złoto, wakacje, autostrady czy narty w górach bez problemu. Opona jest szeroka i masywna. Robię od 20 do 30k rocznie tym autem. Wcześniej miałem dwa komplety i zawsze miałem problem, że szybciej parciały niż się zużywały.
@@wojciech.markiewiczto nie wiem jakiej marki miałeś że parcialy,w moich sezonowych 8 lat idzie i nic nie parcieje nadal ale przebiegi roczne 7 -8 tys Conti i kleber zimowe.
Mailem micheliny i continental zawsze po 5 latach śmietnik. Także teraz zobaczę 4 season. Jeśli 2 lata i śmietnik to spoko. Zimówki obecnie w ogóle się nie nadają. Auto zachowuje się bardzo źle. No chyba że ktoś jeździ w górach to spoko. Ale jak ktoś ciśnie 140-160 przy 10 stopniach i deszczu w styczniu to powodzenia.
@@meavoluntasJak kto woli,jeżdżę i nie ma dramatu a hak spadnie do zera i niżej bo też tak zima jest to wtedy przewaga zimówek na wielosezonem jeszcze większą.Wielose,on po 4 latach śmietnik a moja zimówka kleber po 8 nadal oceniam dobrze bo to nie wynalazek jak wielosezon.
@@artimalecki3606 to musisz jeździć wolno. Bo jak cisnąłem na pilot Alpin 5 140 przy 10 na plusie to widziałem że zimówka do niczego się nie nadaje. Gdyby nie umiejętności ba plycie to trzeba byłoby nowe auto kupić.
A ja właśnie używam dwóch kompletów opon: letnich i całorocznych. Letnich klasy średniej, całorocznych klasy premium. Na letnich jeżdżę od końcówki maja do mniej więcej października/listopada, na całorocznych przez resztę roku. Dzięki temu mam zawsze opony optymalne do warunków, które zużywają się wolniej, ponadto wymiany opon dokonuje w okresie kiedy nie ma kolejek u wulkanizatorów i mogę to zrobić kiedy akurat mam wolny czas (bo nawet miesiąc różnicy niczego nie zmienia).
Bardzo ciekawe omówienie używania danych opon w zależności od warunków i sposobu użytkowania. Jest jeszcze kwestia auta czyli np. suv z dołączanym tylnym napędem, przedni napęd lub tylny itp.
Jedną napewno cechą mieć dwa komplety kół to jedna z okazji sprawdzanie klocków tarcze hamulcowych i felg! Ja mam dwa komplety kół i w tym roku zimówki uratowały mi d.. Na głównych drogach jest jeszcze w miarę utrzymane drogi ale to u mnie osiedlowe już nie ma tak kolorowo! Zawsze trzeba pamiętać nie tylko opona ratuje życie tylko dostosowanie prędkości do warunków na drodze i myślenie!
@@BartoszRybacki0 już ja podejrzewam jak oni robią rotację na oponie z którą trzeba co 3 lata jechać na wymianę. Rotację robią dokładnie ... co 3 lata.
P.Marcinie oglądam Pana testy od paru lat Zawsze są wyważone merytorycznie Dużo dobrego w tym teście Pan powiedział.😁💪 Zastanawiam się skąd te przebiegi na oponach letnich Zrobiłem grubo ponad milion km i mój najgorszy wynik to około 63 tys przy bieżniku przynajmniej 3 mm a najlepszy ponad 80 tys też powyżej 3mm bo później zmieniam dla bezpieczeństwa Zaznaczam że nie jeżdżę jak dziadek ??? Skąd takie krótkie przebiegi 🤔🥲🤔
W górach tylko sezonowe! Całoroczna latem ok, ale zimą musi być zimówka. Jak bieżnik ugina się pod palcem (jest miękki), to żaden śnieg i górka nie straszna.
Zimówki nie daja rady na mokrym a w zimie większość czasu jeździ się na mokrym I to mi wystarcza Na całorocznej wyjadę prawie wszędzie gdzie na zimie a
Ja śmigam cały rok na zimówkach i nie narzekam...wymieniam co 3 lata i mam świeże na zimę robię średnio 10 tys i w lecie problemu nie ma, wiadomo że nie na autostradzie nie jadę 140 ale z drugiej strony może przez cały rok zrobię koło 2 tys km z prędkością wyższa niż 80km/h bo po prostu nie ma gdzie...pozdrowienia z gór
Mieszkam w Sofii w grudniu 2021 kupilem caloroczne opony vredestein quatrac 205 55 16 91H trakcja A temperatura A treadwear 400 sa to opony bardzo dobre na mokrym i na sniegu, na suchym swietne bardzo dobry stosunek ceny do jakosci. Polecam i pozdrawiam!
W Polsce od kilku lat poza 2 tygodniami, gdzie popruszy śniegiem, czy miesiącem gdy jest po 30* też w większości jest "Angielska" pogoda gdzie przez pół roku letnia opona już nie działa, a zimowa jeszcze nie działa :D Też śmigam już na drugim komplecie całorocznych i nie mam zamiaru z tego rezygnować :)
Jeżdżę od zimy 1998 na oponach całorocznych marki GoodYear i nic lepszego nie mogło mi się przytrafić! Aktualnie to Vector 4Seasons SUV 235/55 R17 103H XL Gen-3. Mieszkam w lekkich górach.
U nas w kraju dalej spora grupa osób, dla których stara, kilkuletnia opona zimowa będzie lepsza od nowej wielosezonówki. Ja swoim autem robię 7-10 tysięcy rocznie. Mam już drugi komplet wielosezonówek. Poprzednie Firestone wytrzymały 6 lat, w sumie jeszcze sezon polatałbym na nich. Teraz wleciały Coninentale i zobaczymy. Pozdrawiam.
Otóż to najwięcej do powiedzenia mają ludzie którzy jeżdżą starym paserati na 10 letniej oponie. A potem dziwią się dlaczego diagnosta mówi przyjedziesz jeszcze raz bo opony zużyte. Ale jak zużyte skoro 4 mm. Ale to idziesz jakie spękane. Wydaje mi się też że najwięcej w komentarzach mają do powiedzenia ludzie którzy żyją z wymiany opon. Nie bądźmy naiwni. Jaki wulkanizator powie. Bierz całoroczne. Są tacy co mowa. Na skrajne zimowe i letnie. Ale wiesz jak okres przejściowy to wielosezon. Generalnie to wymieniaj jak pory roku. Ale pamiętaj że jak styczeń i 10 stopni oraz deszcz to zimowe nie nadają się więc też przyjedź i wymienimy. Jak to policzymy to każda taxi tańsza. Ale co kto lubi.
W tym roku zdecydowałem się na zakup 4sezon i faktycznie wszystkie testy mówiły o warunkach zimowy a mnie bardziej interesowało działanie latem i w końcu znalazłem jeden francuski test i wybór padł na pirelli sf2
witam ; moim zdaniem jest to dzielenie włosa na czworo ,a jak dawniej np; w latach 80 i 90 tych kiedy to były opony o bieżniku d-124 i samochody jeżdziły a notabene zimy były nie takie jak teraz :)
Chyba nie miałeś do czynienia z tymi oponami, wytrzymywały ok. 20 tys. km, były z miękkiej mieszanki, która w zasadzie odpowiadała dzisiejszym mieszankom zimowym. Tylko bieżnik był zupełnie inny, mało zimowy :)
D 124 czyli Uniroyale, świetne opony. Co tam kolega pisze o 20000, ja przejeżdżałem 100000 bez problemów, fiatem 126, 125 i Polonezem. Genialny bieżnik, solidne zawijasy na lato ale z drobnymi lamelkami w srodku na śnieg. Chętnie bym takie dzisiaj kupił.
"Najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa" - jeżeli to jest argument dla opon sezonowych w mieście, to rozumiem z tego powodu, żeby przed takim móc wyhamować. :)
Prowadzenie auta zmienia się nie tylko po zmianie opon ale praktycznie za każdą zmianą aury i temperatury, rodzaju nawierzchni itd. Zatem różnica wynikająca ze zmiany opon jest pomijalna.
W październiku 2020 założyłem do mojego Mondeo wielosezonowe Bridgestone (bo w testach były,, najlepsze") Teraz - po dwóch latach - opony przejechane prawie 40tyś. Wnioski : Opony są głośne. Średnie na lato i średnie na zimę (porównując z odpowiednikami typowymi dla letnich i zimowych). ,, Wrażliwa" na mokrą nawierzchnię - szybko się uślizgują (buksują) Polecam do miasta. Na trasę zdecydowanie są lepsze dobre sezonowe.
Najważniejsze jest i tak to, jak tych opon się używa. Jak ktoś nie ma rozumu i wyobraźni o prowadzeniu pojazdu, to nawet opony za złota nic tu nie dadzą.
Jest utarty schemat myślenia, który sprawdza się w wielu dziedzinach życia - niestety nie w przypadku opon. >>Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
i to właśnie w ciągu tych jedynych 2 tygodni roztrzaskasz samochód i twoje oszczędzenie 120zł na wymianie wystarczy ci na wkład do lusterka. Ja nic nie mam do osób które lubią optymalne rozwiązania. W ogóle uwielbiam to słowo. Optymalne gdzie chodzi o bezpieczeństwo nie ma prawa istnieć. Możesz sobie kupić lekką kurtkę softshell i chodzić w niej w zimie w -20. Spoczko. Możesz też pójść w tej kurtce w lato nad morze. W tym roku było 36`C. Z pewnością będzie ci w niej "optymalnie".
@@xXXszefoooXXx Ciekawa teoria z tym 120 złotych oszczędności... Pokaz mi gdzie oszczędziłem te 120 kupujac do jednego samochodu Michaliny CrossClimate a do drugiego Bridgestone Weather Control EVO. A jak zostawiasz kurtki z oponami to cóż zielonego pojęcia nie masz o oponach...
Świetny materiał, zdrowy rozsądek i bardzo merytorycznie, czego często brak w banalnych materiałach tematycznych. Również myślę oponach całorocznych pod kątem porównania i ewentualnej utraty właściwości względem opony letniej, a nie zimowej czyli tam gdzie prędkości są największe, a wlasciwosci przydatne przez większość roku.
Sytuacja z firmą pracy mnie zmusiła do zamontowania wielosezonwych Vredestein Quatrac 5 245 45 R18 . W 2 lata zrobiłem 90 tys km . Zostało 4mm/5mm bierznika gdy sprzedawałem auto . Latem Chorwacja , zimą Zakopane . Nie widzę sensu jeździć na sezonowych . Biorąc pod uwagę pogody przejściowej jest więcej w roku niż typowej zimy czy lata.
Głównym czynnikiem wyboru opon nie powinno być to czy mamy nawierzchnie suche, mokre, takie czy srakie. Głównym czynnikiem jest temperatura. Jak jest ciepło tj. do 10 stopni to najlepsze będą letnie opony. Jak temperatura spada poniżej 10 to do wartości ok -5 idealnym rozwiązaniem sa opony całoroczne. Jeśli mamy typową zimę z temperaturami ciągle poniżej zera to najlepsze będą zimówki. Zimówki można spokojnie zmienić jak się robi ok 10 stopni na dworze, bo są obecnie bardzo uniwersalne i tak jak całoroczne pozwalają na bezpieczną jazdę w szczerszym spektrum temperaturowym. Ale problem w tym, że niektóre auta jeżdżą mało. Dwa komplety nie zdążą się zjechać a guma straci już swoje właściwości. Lepiej wtedy jeździć na całorocznych. Super rozwiązanie do youngtimerów używanych całorocznie lub od wiosny do jesieni. Ew do drugich czy kolejnych aut w rodzinie. Takie auto na jednym komplecie zawsze będzie gotowe do jazdy. Spotkałem się też z sezonową wymianą opon letnich na całoroczne. Letnie można wtedy traktować jako gumy na cieplejsze miesiące. Całoroczne na zimniejsze, ale dające mimo wszystko ciut lepsza wytrzymałość na ścieranie, nieco lepsze zachowanie w warunkach niekoniecznie śnieżnych niż opony zimowe. Aczkolwiek tu znowu wraca kwestia obecnych uniwersalności mieszkanek. Taka opona Michelin PS 4s jest na tyle uniwersalna, że pozwoli na bezpieczna jazdę także w chłodniejsze dni. No ale na śnieg to się nadaje tylko zimówka lub opona całoroczna. Więc jak już zmieniać to chyba na zimówki.
Chłopie, w całym tym zalewie gówna, które wylewa się ze śmierdzących rur oddechowych wszystkich tu komentujących, Twój komentarz to swoisty miód na serce, który naprawdę miło się czyta. Uważam, że ten komentarz pomaga w zrozumieniu sedna sprawy (ponieważ czasami - tak jak w moim przypadku - wbrew pozorom, im dłużej czasu spędzamy na czytaniu recenzji, oglądaniu YT. upewnianiu się co do słuszności wyboru itd.; itp., tym bardziej zaczynamy głupieć). TYM bardziej miło zobaczyć taki komentarz, który naprawdę nacechowany jest obiektywizmem aż miło :D Pozdrawiam i dziękuję za ten komentarz! :D
Moje zimówki skończyły na śmietniku mimo że zużyłem raptem połowę ich bieżnika, zwyczajnie skruszały, bo były mało jeżdżone. Dlatego już od kilku lat śmigam na wielosezonowych i jest ok, przy moich kilometrach które pokonuje nie ma sensu zmieniać letnich na zimowe i odwrotnie.
Czyżby były to Nokiany? Miałem wielosezonowe Nokiany Weatherproof - po niecałym roku były bardziej sparciałe niż zużyte, 10-letnie chińczyki, które widziałem w Volvo S60 2.4 D5 163 KM I generacji. Nokiany oczywiście made im Russia.
Michelin CrossClimate (pierwsza generacja) - mam od 3 lat , przejechane ok 20 tys. km. Przy zwykłej, spokojnej jeździe nie ma różnicy pomiędzy letnimi. Przy bardzo dynamicznej jeździe czuć, że są bardziej miękkie i wcześniej zaczynają się ślizgać (np. na rondzie). Ale to trzeba jechać zdecydowanie dynamicznie, żeby się zaczęły ślizgać. Zimą - na mokrym i na śniegu nawet dają radę. Problem to lód i błoto, ślizgają się dużo szybciej niż zimówki. Gdy jest twardy śnieg i lód, to żona boi się jeździć na "wielosezonie" (bierze drugie auto na zimówkach). Wielosezon to dobra opcja, ale raczej nie do głównego auta. Jak masz drugie, które na czas "lodu" możesz odstawić, to śmiało bierz. Tak naprawdę takiego prawdziwego "lodu" jest kilka dni zimą.
Od niedawna mieszkam na Kaszubach na wysokości 240 mnpm i uważam, że tu podział na zimowe i sezonowe ma sens. Dziś jest tak: Gdańsk, blisko morza, które je ociepla +2 stopnie, wyżej położone Kartuzy 0 stopni, moja wieś nieopodal Wieżycy -1. Ze śniegiem podobnie, u mnie jest, w Gdańsku nie ma.
Od ok. 8 lat jeżdżę na wielosezonowych Goodyear Vector 4Season Gen2 (obecnie są dostępne Gen3) i - podkreślam - W MOICH warunkach drogowo-pogodowych przy takich zimach, jak są ostatnio te opony są idealne. Niemniej jednak - posiadanie jakichkolwiek opon nie zwalnia cię od myślenia na drodze i PRÓBY przewidywania zachowań innych.
W mieście bardzo szybko odśnieżają drogi tak jak i na autostradach. Ja w październiku założyłem wielosezonowe a w maju letnie. Wielosezonowe są dobre do ok 20 stopni. Mało kto mówi o tym że między zimową a wielosezonową jest mała różnica w zimie a duża w lecie. W zimie przez 5-10 dni widzę że z wielosezonową jest trochę gorzej a w lecie jest to 3 miesiące.
Ja wiem tyle że gdy miałem założone całoroczne vredesztajny to z posesji gdy był śnieg musiałem wyjeżdżać z rozbiegu a ktoś musiał patrzec czy droga jest wolna. Po przejściu na klasyczne zimówki problem zniknął. Szerokości, przyczepności 🖐️
Myślę, że mogą być osoby, które korzystają z opon letnich latem, a z całorocznych w sezonie zimowym. Sam rozważam taką opcję, żeby zastąpić zimówki oponami całorocznymi właśnie ze względu na warunki jakie mamy zwykle zimą, czyli mało lub prawie wcale śniegu, trochę deszczu, trochę suchego a w okresach przejściowych jesienią i wiosną sporadycznie temperatury w okolicach 15 stopni. Latem nadal jeździłbym na letnich. Z tego powodu dla mnie ciekawe jest porównanie opon całorocznych do zimowych i informacja na ile opona całoroczna będzie lepsza na suchym i mokrym asfalcie i ile przyczepności stracę na śniegu i lodzie.
Nokian Weatherproof świetnie spełnia to zadanie: doskonały na mokrej drodze jesienią i doskonały zimą nawet w górach. Niestety ciężko go już kupić, a Seasonproof jest gorszy.
opony zyżywają się głównie latem na suchej nawierzchni, z praktyki 2 komplety letnich z jeden zimowych (zimowe wyrzucamy prawie z niezużytym bieżnikiem, raczej z powodu wieku ). a dobre wielosezonowe to 60kkm (3 lata, 5 wymian po 160 zł + dowolny czas w kolejce do wymiany),
ja tak samo...w dalekie trasy nie jeżdżę, śnieg u nas jest nieraz od listopada do kwietnia, rocznie robię kolo 10 tys i wole mieć co 3 lata nowe zimówki niż co 6 wyrzucać twarde niezdarte opony które kompletnie się nie trzymają pozdrawiam
Ja kupiłem vredestein quatrac pro.... Opona wielosezonowa asymetryczna... Najbardziej zbliżona do letniej... Przebieg 9 tys rocznie większość miasto. Śniegu u mnie jest kilka dni w roku. Ostatnio był tydzień. Do tej pory zmieniałem 2 komplety. Zimówki zużyłem 1mm. A już twarde i do wyrzucenia
To kupiłeś ch*jowe zimówki. Albo jesteś przewrażliwiony żeby wypierdalać ledwo zużyte. Wielosezon w lecie nie sprawdzi się nigdy tak dobrze jak porządna letnia guma. Koniec i kropka.
witam , wszystko świetnie wytłumaczone i opowiedzianei ale zabrakło trochę o wyważaniu i sprawdzaniu Ciśnienia w oponach bo to też wpływa na eksplatacje opon .
Od 10 lat używam Goodyear 4season.. są poprostu mega, jadąc zimą w wysokie Tatry na Słowację, zakupiłem łancuchy, bo żadna zimówka nierówna się łancuchom.. i nigdy ich niezałożyłem🤦. Latem kleją się jak diabli. Jeden minus.. po 3 latach dynamicznej jazdy 3mm biernika i zmiana.. Jeżeli chodzi o Michelin crossclimat.. bardzo dobre latem, przyzwoite zimą przy ruszaniu i hamowaniu.. niestety trzymanie boczne zimą nieporównywalnie słabsze do Goodyear.
jako użytkownik opon całorocznych, jeśli mieszkasz w górach lub na teranach podgórskich, to lepiej kupić 2 komplety lub w ostateczności cały rok jeździć na zimówkach, te opony "4 generacji" nie nadają się do takich warunków - jazda po mieście, po krajówkach, ok, ale wyjedź na jakąś wieś i kaplica ...
Ja znam takich co i na kilkudniowych pilot alpin 5 sobie nie radzili w Karpaczu. Pan zapakował w auto rodzinę skręcił koła i dziwił się dlaczego nie może wyjechać. Skoro zimowa opona. A sąsiad na letniej wyjechał bez problemu. Także liczą się umiejętności. A jeśli brak to i najlepszy napęd 4/4 nie pomoże. Zresztą zimówka w Polsce wcale nie jest optymalnym rozwiązaniem. Jak ostatnio w styczniu leciałem to się trochę zdziwiłem. Ale skoro trochę pojęcie mam po płyta to się obroniłem. Ale jeśli ktoś nigdy nie trenował to w mojej sytuacji która mnie spotkała row lub drzewo murowane. Nawet przy najnowszym najlepszej oponie sezonowej
Ciekawy filmik. Całe życie jeździłem na sezonówkach, przy różnej mocy od 120KM do 325KM i byłem przekonany i pewien ich działania. Teraz pierwszy raz zamówiłem opony wielosezonowe 150KM i 4x4 qashqai) i mam nadzieję, że nie zawiodą. Głównie jeżdżę koło 7 rano do pracy i wracam koło 8 następnego dnia, Trochę obwodnicy i autostrady, łącznie 8 km w jedną stronę. Raz na miesiąc, czy dwa, jadę do innego miasta. Rocznie robię maksymalnie 15k km. Latem jeżdżę motocyklem. UWAGA! Postaram się skomentować za rok, jakie były odczucia z takich opon. 215/55R18 Hankook Kinergy 4S2 X H750A. Pozdrawiam, 5!
@@intox7004 Spełniają swoją rolę. Zimą nie zawiodły. Na minus tylko głośne powyżej 140 kmph. Szum podobny, jak na zimówkach latem 😂 Nie ma znaczenia, bo i tak zawsze słucham muzyki. Pozdrawiam!
Dla mnie sprawa jest prosta: opony to jedyne, co trzyma auto na drodze, więc powinny być jak najlepsze na dany sezon, a nie ulega żadnej wątpliwości, że szczególnie przy śniegu opony zimowe sprawują się znacząco lepiej niż całoroczne. Tak więc jeżeli mamy kasę i możliwości, a do tego wymieniamy opony w odpowiednim momencie, to letnie + zimowe to najlepszy i najbezpieczniejszy zestaw. Niemniej jednak jak ktoś jeździ mniej, głównie po miejskich, dobrze odśnieżonych drogach, to wielosezonowe będą dobrą opcją ekonomiczną i na śniegu też sobie jako tako poradzą.
@@DombBartek nigdzie nie napisałem, że nowa. Ale fakt, dość świeża, bo kupiona wiosną więc za sobą miała jakieś pół roku jazdy. Co nie zmienia faktu, że przeciwnicy takich opon często oiszą, że kilkuletnia zimówka wciąż jest lepsza, a to guzik prawda.
To wszystko zależy gdzie się mieszka, jakie trasy na codzień pokonuję. Te argumenty co Pan przytoczył są trafne ale dla 10-20% kierowców w PL. Gdy się mieszka w górach albo jeździ autostradami przez pół Europy i pokonuje > 25-30 tkm rocznie to sezonowe mają sens. Ale gdy ktoś pokonuje 10tkm rocznie i jeździ na 8 letnich oponach sezonowych bo mają jeszcze bieżnik (po ok. 40tkm na komplet) to nie przekona mnie że z wiekiem opony nie tracą właściwości + dodatkowo każda nowsza generacja opon jest zazwyczaj sporo lepsza niż te sprzed 6-8lat szczególnie całoroczne. Dawniej używałem sezonowych markowych jak Goodyera/Fulda i pamiętam wiele sytuacji że w październiku letnie były nie odpowiednie ( opady śniegu +1-3 stopnie) jak i w Styczniu zimowe też nie sprawdzały sie( +10 i deszcz) i powiem że odkąd jeżdżę na całorocznych od już 2015r nigdy nie wrócę do sezonowych. Pokonuje ok 10-15 tkm rocznie i nawet w zimie w górach(Tatry/Beskidy) nigdy się nie zakopałem, nie miałem problemu z ruszeniem itp. A najważniejsze ZAWSZE MAM ODPOWIEDNIE OPONY i nie martwię się przymrozkami w Październiku/Maju czy śniegiem topniejącym w górach na koniec Maja nawet
Zdecydowałem się na takie do samochodu miejskiego, bez prędkości autostradowych. Powinno być bezpiecznie. Dystans to drugi aspekt dla którego brałem takie opony.
Goodyear all sezon 4 lata na aucie bez rotacji przód 4,8 mm tył 5,6 mm przebieg ok 70 tys większość w mieście zakup kompletu 1400 zł 😋 I tak jak w materiale zima pięknie lato zgodnie z przepisami na autostradzie bo są miękkie
Mieszkając w dużym mieście całoroczna super, ale jak ktoś mieszka w górach to obowiązkowo zmiana co sezon. Mieszkam w Warszawie i opony całoroczne są super, nie trzeba pamiętać o zmianach i magazynować.
Miałem opony premium 2 wiodących firm na 2 różnych samochodach w tym jeden samochód miałnapęd quattro ultra i zdecydowanie wracam do latol i zima. dla mnie śmieszne jest gadanie typu jak by nie było śniegu i deszczy to w stycznbiu lepsza letnia bo jaskie to ma znaczenie jak jest dobra pogoda to droga hamowania nie stanowi problemu problem jest w warujnkach ekstremalnych tol tak jak by stwierdzić, że po co policja ma broń przecież stosunkowo nie często strtzelają w pracy... albo po co wozisz apteczke i gaśnice przecież większość wyjazdów kończy się beddz potrzeby ich użycia...
Mamy już grudzień, a ja dalej na letnich jak masa innych Polaków. I jest bezpiecznie, wystarczy nie przekraczać 30 km/h. Pozostali kierowcy na drodze często na mnie trąbią aby wyrazić szacunek wobec mojej postawy. Dziękuję!
Ok, a słuchajcie co chce ją zrobić.jezdze dużo bo około 40-50 tysięcy rocznie. Mam nowe letnie i wpadłem na pomysł by nie kupić teraz zimowych ale całoroczne a latem wracać na zimę. Pomyślałem że unikne kolejek i czekania na pierwszy snieg i zmieniam sobie w październiku niezależnie od sytuacji a w kwietniu nie myślę o tym że wyszło słońce przez co zimówka mocno się zużywa. Co sądzicie o takim pomyśle ?????
Nokian Seasonproof po dwóch latach staje się niebezpieczny na śniegu - leci na nim jak letnia. Podobnie na mokrym. Na Weatherproof dojeżdżałem do pracy zimą wysoko w górach i były to gumy lepsze niż budżetowe zimówki. Hamowanie na mokrym wiosną czy jesienią też było tam lepsze.
Mam te nokiany od 3 lat i nie mogę potwierdzić, że ślizga się na mokrym. Wręcz odwrotnie moim zdaniem ma bardzo dobrą przyczepność na mokrej nawierzchni. Teraz przy przebiegu 25000 km są już spękane i każdy wie jak one wyglądają ale właśnie dziwne jest to że kleją do asfaltu jakby były nowe. Teraz jestem w Chorwacji, temperatury wysokie i nie ma znaczenia czy jest mokro czy sucho przyczepność w zakrętach jest zadziwiająca. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak one wyglądają z zewnątrz czyli nadają się na śmietnik.
@@mareklewandowski9727 Moje mają teraz 33 tysiące kilometrów. W październiku wymienię je na Michelin, Continental lub Yokohamę. Biorę pod uwagę jeszcze Uniroyal, ponoć mocno niedoceniane, a dobre zimą.
zależy od kierowcy dla dynamicznych kierowców sezonowe bo krótszy czas hamowania dla wolniejszych kierowców którzy nie jedzą dynamicznie po mieście całoroczne będą dobre bo mamy większy czas hamowania i mniejsza prędkość wyjściowa przed pasami
Witam wszystkich. Kiedyś nigdy nie kupiłbym opon wielosezonowych z własnej woli. Tak się złożyło że kupiłem samochód razem z nowymi oponami całorocznymi Kumho chyba HA31 (jakoś tak). Po 2 latach użytkowania i 45 tyś kilometrach stan bieżnika jest na poziomie około 5-6mm (robiona przekładka przód na tył). Poza tym że opony zrobiły się trochę głośniejsze a raczej dużo przez to że jedna z kompletu postanowiła zrobić się jajowata (skacze. Aktualnie dwie tylne opony mam do wymiany właśnie przez ten defekt i zmienię na Nokiany seasonproof). Gdyby nie to że jedna się uszkodziła to użytkowałbym je do końca - później zmienił na inną markę ponieważ Kumho nie są jakieś super - głośne, ślizgają się jednak na mokrej nawierzchni w zakrętach - Latem natomiast opona robi się "rozlazła" mocne hamowanie do 0 jest nieco utrudnione. Ogólnie jednak do mojej Mazdy 6 2.5 benzyna 170KM dają radę. Tu gdzie mieszkam zima to taka długa jesień także nie ma sensu zakładać opony zimowe. Nie jest idealnie ale też nie jest źle :) Kupujcie opony dobrej klasy :)
Jeśli mogę Ci doradzić to nie kupuj Nokianów. Mam seasonproofy od 3 lat i opona wygląda jakby miała ich co najmniej 15. Na całej powierzchni bieżnika mnóstwo pęknięć. A przejechałem na nich raptem 20 tysięcy kilometrów.
A ja jeśli mogę coś powiedzieć to trzymaj się od innych aut tak trochę dalej niż zazwyczaj. Bo jeśli ktoś przed tobą awaryjnie zahamuje i okaże się że miał opony na dany sezon klasy premium to ładnie wbijesz mu się w tyłeczek. Ot to cała prawda magia opon całorocznych, te drobne niuansiki, szczególiki ten minimum metr więcej w drodze hamowania może okazać się kluczowy.
A jakie opony do aut z systemem awaryjnego hamowania? Jedziesz sobie spokojnie, przed tobą w pewnej odległości jedzie auto która sygnalizuje skręt w prawo i jednocześnie wyhamowuje, ty widzisz że właśnie zjeżdża w boczna drogę i nie zwalniasz bo wiesz że nie musisz, a tu nagle komputer twojego auta z przerażeniem wbija cie w asfalt. No jakie opony wtedy? I jakie polecić temu co jedzie za tobą by nie wbił ci się w bagaznik.
Przez 35 lat jeździłem na oponach całorocznych. W ubiegłym roku wróciłem do Polski. Jesienią kupiłem auto i natychmiast zwrócono mi uwagę, że mam opony letnie i czas na zimówki. Zrobiłem to. We wrześniu ponownie wyjechałem zwracając synowi uwagę aby w na początku listopada zmienił opony. Oczywiście nie zrobił tego. Jak wiecie mamy piękną zimę. Usiadłem za kierownicą auta i Bogu dzięki skończyło się bez wypadku. Natychmiast zmieniłem opony. W przyszłości będą tylko całoroczne. Mieszkałem w miejscu klimatycznie zbliżonym do warunków w Polsce i nie miałem problemów z jazdą na całorocznych.
Bridgestony A005 po 35000 km przebiegu na śnieg w ogóle się nie nadają (4,5 mm bieżnika, samochód BMW X3, 225 60 R17). Spadł śnieg, wyjechałem na drogę, pierwsze hamowanie przed dojazdem do skrzyżowania i spociłem się jak cholera. Niestety ale opony zachowywały się jak opony letnie. Jazda w kazdych innych warunkach (deszcz, mokry asfalt w tem. 0-10 st C, letnie upały) jest bardzo poprawna i do takich warunków szczerze polecam opony. Natomiast jazda po śniegu jest bardzo utrudniona, łuki i hamowanie na śniegu to poprostu porażka. Teraz zastanawiam się na Micheline CC2 ale intuicja podpowiada mi, że lepiej wybrać opony wielosezonowe z charakterystyką zdecydowanie bliżej opon zimowych (GoodYear, Nokian, itp.).
Świetnie wyjaśnione, jednak trzeba nadmienić iż kupno nowych opon co 2lata nie gwarantuje zachowania jednakowe ceny. Kupując sezonowe w pierwszym roku starczają na 4 lata, czyli omija nas 2krotna podwyżka cen (zakładając że co roku mamy podwyżkę). Przy zakupie całorocznych płacimy 2roku więcej, niż 1 roku za 2komplety opon sezonowych. Oczywiście zakładając że opony jako produkt pochodny ropy naftowej podlega regulacji cen w zależności od baryłki czy też pochodzenia tej że ropy naftowej. Ogólnie jestem miłośnikiem opon sezonowych może dlatego że jeżdżę zimą w góry i lubię jak opona dobrze gryzie śnieg. Jednak nie uważam że opona całoroczna jest złym wyborem i nie zamierzam udowadniać wyższości świąt Wielkiejnocy nad Bożym Narodzeniem. 😉
@@tomaszgadecki1091 dzięki ale już zdecydowałem się na opony sezonowe. Latem kupiłem letnie a na kolejną zimę kupię zimowe. Trochę żałuję bo mogłem jednak kupić całoroczne ale kiedyś na pewno to zrobię.
Zjeździłem dwa komplety opon całorocznych. Średnio po dwóch latach użytkowania, gdy przyprószył śnieg i było w okolicach 0 stopni, musiałem kombinować wyjeżdżając tyłem z domu bo przodem nie dałem rady, choć bieżnik był jeszcze w normie. Niestety musiałem wrócić do zimowych.
Jest jeszcze jeden argument za całorocznymi: klimat nam się ocieplił i udziwnił, i w okresie listopad-luty potrafi być szereg anomalii, dni takich, że w nocy jest -2 a za dnia np. 16 stopni. W dzień za ciepło na zimówki, a w nocy za zimno na letnie. W grudniu do auta ~1600kg, silnik turbo diesel 130KM, jazda raczej agresywna, i miasto i trasy: zamontowałem michelin cross climate 2 i póki co jestem bardzo zadowolony! Przejechałem około 8kkm i zostało 6mm bieżnika. Tak że czas pokaże jak to będzie z ich trwałością.
Wow, wreszcie przydatny i bardzo merytoryczny materiał, a nie jakiś ogólny chłam typu zrób tak, czy tak. Podoba mi się to, że przedstawiono ogromną masę argumentów. Uwzględniono to, że każdy kierowca, czy samochód jeździ inaczej, w innych warunkach, rocznie robi inną liczbę km. Wiele informacji technicznych. Dobra robota. Ten "doktorski wykład" jest 100 razy lepszy, niż klepane po sobie, bez myślnie porady innych dziennikarzy.
Mhm, zajebiście merytoryczny. Nastawiony na gloryfikację opon całorocznych. Gadanie o suvach z 4x4... Gość chyba nie ma pojęcia ile takich pojazdów ma napęd tylko na jedną oś. Poza tym, 4x4 pomaga głównie w rozpędzaniu, a w hamowaniu już nie. A to hamowanie w zimie jest najtrudniejsze.
Dalej - mówi o wypadkach. Okej. Tylko w większości wypadków, które on wymienił nie są winne opony, a zwykłe gapiostwo czy nieznajomość przepisów albo lekkomyślność.
Dla mnie to w większości bełkot.
@@jakubb7561 to pierwszy materiał, gdzie wyraźnie widać wkład własny autora, a nie tylko powtarzanie tego co większość dziennikarzy. Filmik prowokuje do myślenia i wyboru opon według własnych preferencji, a nie sugestii w stylu "na zimę opony zimowe", bo nie wszyscy ich potrzebują. To mi się w nim spodobało. To czy SUVy są 4x4 w temacie opon nie ma dla mnie znaczenia. W szczegółach każdy ma inne zdanie i inne potrzeby, a o to chodzi.
Latam na Michelin Crossclimate już piąty rok i nie mam zamiaru wrócić do zimowych 😉 Cieszę się, że pięć lat temu nie posłuchałem się internetowych ekspertów, którzy mnie straszyli, że jak pojadę w góry na takich oponach to się zakopię albo z zakrętu wylecę - otóż drodzy państwo, nic z tych rzeczy nie miało miejsca, za to jak zwykle internetowi eksperci w dupie byli i gówno widzieli.
Słaba reklama..., z cala pewnoscia zwykla ale nowa Debica zimowa bedzie lepsza na sniegu niz ten twoj wynalazek na sniegu. No i ta cena. Michelina. Niestety nie masz racji
Proszę Cię, trzymaj większą odległość niż zawsze, od aut jadących przed tobą. Ktoś przed Tobą awaryjnie zahamuje a ty ładnie wbijesz mu się w dupkę. To są te niuanse, te szczególiki, ten minimum 1 metr dłużej drogi hamowania niż auto przed tobą które miało założoną chociażby Dębice na dany sezon. 🤣🤣🤣 Obyś tego nie zrozumiał w takiej sytuacji, tylko proszę Cię, nie okłamuj się wtedy że zrobiłeś co mogłeś 🤣🤣
Też miałem te opony, po 2 latach śmietnik, całkowicie nie nadają się do niczego, dałem się namówić na wielosezonowe i przez 2 lata rzeczywiście jeździło się optymalnie w zimie jak i w lecie. Po 2 latach ani na suchym ani na mokrym ani na śniegu nie dało się jeździć pewnie, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Teraz gdy używam letnich i zimowych mogę śmiało stwierdzić że opona letnia dużo lepiej jeździ latem niż wielosezonowe, opona zimowa dużo lepiej jeździ zimą niż opona wielosezonowe, zarówno letnia jak i zimowa lepiej radzą sobie na deszczu niż wielosezonowe( mowa oczywiście o nowych a nie używanych oponach robiąc około 15tyś km rocznie) To co piszesz że jeździsz 5ty rok na wielosezonowych można włożyć między bajki, chyba że robisz 3tyś km rocznie.
@@Tazzy_8mogę potwierdzić po przejechaniu ok 170kkm na trzech kompletach opon całorocznych. Pierwsze dwa sezony super, trzeci sezon dojeżdżałem ale biednie. Natomiast wymiana co 3 lata, jazda na świeżych oponach czesciej i bezpieczeństwo w okresach przejściowych nieocenione. Wymieniałem zawsze tak jak polecał autor wideo - na jesień. Teraz mam sezonowe bo nowa fura i nie miałem wyboru. Szału nie ma, w okresach przejściowych jest wrecz ch...wo. Wbrew pozorom częściej muszę uważać na sezonowych gdzie letnie na jesień chcą mnie zabić a zimowe wiosną pływają jak kuter rybacki na falach Bałtyku.
A byłeś na nich w gorrrrącym lecie gdzieś ? Np w Chorwacji Grevji Hiszpani ?
Najbardziej merytoryczny materiał o oponach całorocznych jaki oglądałem . Pozdrawiam .
mega zajebista opowieść. Trzyma się kupy i jest logiczna. pozdrawiam
Póki co mam jeszcze sezonówki ale kolejnym zakupem na pewno będą całoroczne :) w leciutkim autku o mocy 75KM i przebiegach 8-10k km rocznie sezonówki nie mają zbytniego sensu ;)
Też tak uważam. Bo wówczas wymienia się opony nie ze względu na zużycie bieżnika lecz degradacji opony
😊😊@@MrX-yg7rz
Rewelacyjny i bardzo szeroko wyjaśniający materiał z super komentarzem. Myślę, że każdy może spróbować znaleźć odpowiedź dla siebie.
Według mojej opinii opony całoroczne z kierunkowym bieżnikiem z klasy ekonomicznej z jakich korzystałem w zime sprawdziły się świetnie, była to moja pierwsza zima na 4 kółkach i pomogły mi te oponki przejezdzic ją bez stresu. Za to wbrew obiegowej opinii , to właśnie w lato przestawała sie sprawdzać bo była miękka, auto podczas hamowania odczuwalnie nurkowało, a prezycja prowadzenia w najcieplejsze dni w roku odczuwalna za niekorzystną nawet przez laika, w dodatku taka opona w lato zauważalnie się ściera. Teraz zakupiłem nowe auto na oponach letnich klasy premium. I teraz zdecydowanie widzę wyższośc opony letniej w stosunku do całorocznej. Za to zimówki w owym aucie posiadam klasy ekonomicznej , ze wzgledu na niedyspozycję finansową hah. I mimo dedydakcji zimowej , mają wzór bieżnika jak opona letnia, i w śnieżne dni myśle czy ich nie zmienić. I wspominam komfort opon calorocznych lecz posiadajacych bieznik kierunkowy " zimowy" . Opona może byc albo całoroczna bardziej zimowa albo caloroczna bardziej letnia ktora wedlug mnie jest opcją najmniej zasadną. Bo czy mieszanka ma wlasciwosci miedzy (-5 a 15) caloroczna czy (-15 a 5 stopni zimowa ) to w przypadku temperatur rzedu -10 moze sie okazac wygrana dla dobrej calorocznej ktora zachowuje swoje walory do temperatury -5 niższej niz deklaruje producent nad zimowką ktora tak naprawde przy temperaturze o 5 stopni wyzszej niz deklaracja producenta traci swoje wlasciwosci.
Moja opinia to dobra letnia i dobra zimowa. Przekonalem sie ze nie stać mnie na tanie ogumienie
Wyczerpujący i przydatny materiał. Dziękuję!
Bardzo przydatne informacje bez zbędnej reklamy. Sam mam zagwozdkę jakie kupić na przyszłą wiosnę i lato 😮
konkretnie i bez uśmieszków w stronę sprzedawców czy producentów - szacun
Moja przygoda z oponami całorocznymi zaczęła się w 2016 w którym urodziło mi się dziecko i 300 konne BMW, trzeba było zamienić na rodzinne kombi, były nimi Falken Sincera sn250. Ciche, stabilne przy suchej nawierzchni i dające radę na śniegu, co ciekawe na błocie pośniegowym, przy hamowaniu dawały sobie radę lepiej niż przy przyśpieszaniu. Zdarłem je w przeciągu 3 lat i trafił mi się w bardzo okazyjnej cenie komplet Tracmax trac-saver, miałem obawy bo chinol, bo kierunkowe, bo bieżnik agresywny. Założyłem w październiku zeszłego roku, okazały się ciche, świetnie odprowadzają wodę w ferie pojeździłem po śniegu i z trakcją nie było najmniejszego problemu. Jedyne co mogę im zarzucić to przy przyśpieszaniu na łukach, przy mokrym mają tendencję do wynoszenia. Więcej problemów nie stwierdziłem. Wiem jedno, zedrę moje chinole i kupę Good Year, Continental lub Pirelli też całoroczne 😉 Do 150 konnego kombi z pędzoną przednią ośką, to wystarczający wybór.
Bardziej wytłumaczyć się nie da. Super materiał.👍
Co do wyliczenia jak sie opony zuzywaja to bym polemizował. Wiekszosc wiecej jezdzi latem niz zima. Wiec letnie trzeba czesciej wymieniac. Jak mialem 2 komplety to zazwyczaj szybciej zimowka sparciała niz sie starł bieznik. Jezdzilem mniej wiecj 8tys/2 tys. Uzywalem samochod przez 10 lat i po prostu musialem sparciała gume wywalic mimo ze bieznik nie byl zużyty. Czyli zamiast 2 kompletow wielosezonowych zuzylem 2 komplety letnie i musialem dodatkowo wyrzucic sparciale zimowki
👍
Od lutego 2021 jeżdżę na Goodyear vector 4season gen3 i bardzo sobie chwalę. Ale jeżdżę 90% czasu po mieście i się nie ścigam. Opony całkowicie spełniają moje oczekiwania
To są dobre opony, sam na nich śmigam
Jaki masz w tym okresie spadek głębokości bieżnika? Jaki przebieg? Na necie krąży opinia, że ta opona traci ~2mm na jakieś 15-16 tys km?
@@EquinoxeTM Jutro zmierzę głębokość bieżnika. Ja mam na nich 30 tyś zrobione..
Mam te same opony jednak na prędkościach autostradowych są nieznośnie głośne.
Kupiłem swego czasu 5 letniego C5 z nowymi oponami całorocznymi. Jazda poza miastem po drogach n-tej kolejności odśnieżania to śmierć w oczach.
W środku zimowego sezonu prędziutko zmieniałem na dobre zimówki. Po mieście, dla emeryta wyjeżdżającego raz na tydzień do kościoła na sumę w południe, OK, ale nie do codziennej jazdy, nawet w mieście i poza miasto.
Materiał świetny. Właśnie przez analizę przydatności i dokładne wyjaśnienie zależności z różnej perspektywy.
Ukłony :)
10:20 właśnie mam zamiar spróbować tej opcji: letnie + całoroczne MotoLab nagrał o tym materiał i wydaje się to całkiem interesujące rozwiązanie
Świetny materiał i opisał pan aspekty o których ludzie w większości zdecydowanej myślą zupełnie odwrotnie, że zima weryfikuje tylko opony,a to jest szczyt góry lodowej twgo tematu jak pan opisuje,szczera prawda
Najlepszy film o oponach, rzeczowo i kontetnie 😊
Ja właśnie traktuje całoroczne jak zimówki i zmieniam na letnie, nie odczuwam różnicy na śniegu moja Vitara 1.4 2wd jest bardzo lekka i Nokian całoroczny zimą po czarnym przy dynamicznej jeździe super sprawa, gorzej w maju jak jest 20 kilka stopni to całoroczna wymięka i wtedy zmieniam na lato i jest git.
obecnie jeżdżę na całorocznych i po 25k muszę zmienić, stały się bardzo głośne i przy ruszaniu buksują, jutro zakładam letnie, a na zimę kupię całoroczne w ten sposób ominę precyzyjność wymiany opon, mogę trochę później jesienią i wiosną, całoroczne szybko latem się zużywają i nie wierzę w przebiegi rzędu 40-50k na całorocznych.
Całoroczne :
- lekki samochód o słabszym silniku
- male przebiegi
-spokojny styl jazdy
- jazda w umiarkowanych warunkach pogodych
Opony sezonowe
- mkcny silnik
- duze przebiegi
- jaxda poza miastem i utwardzonych drogach
Kazdemu wedlug potrzeb
Pierdoły opowiadasz. Skoda superb 4x4 170km, Wcześniej Nokian Weatherproff, teraz Pirelli Cinturato All Season SF2. Jedzie i hamuje jak złoto, wakacje, autostrady czy narty w górach bez problemu. Opona jest szeroka i masywna. Robię od 20 do 30k rocznie tym autem. Wcześniej miałem dwa komplety i zawsze miałem problem, że szybciej parciały niż się zużywały.
@@wojciech.markiewiczto nie wiem jakiej marki miałeś że parcialy,w moich sezonowych 8 lat idzie i nic nie parcieje nadal ale przebiegi roczne 7 -8 tys Conti i kleber zimowe.
Mailem micheliny i continental zawsze po 5 latach śmietnik. Także teraz zobaczę 4 season. Jeśli 2 lata i śmietnik to spoko. Zimówki obecnie w ogóle się nie nadają. Auto zachowuje się bardzo źle. No chyba że ktoś jeździ w górach to spoko. Ale jak ktoś ciśnie 140-160 przy 10 stopniach i deszczu w styczniu to powodzenia.
@@meavoluntasJak kto woli,jeżdżę i nie ma dramatu a hak spadnie do zera i niżej bo też tak zima jest to wtedy przewaga zimówek na wielosezonem jeszcze większą.Wielose,on po 4 latach śmietnik a moja zimówka kleber po 8 nadal oceniam dobrze bo to nie wynalazek jak wielosezon.
@@artimalecki3606 to musisz jeździć wolno. Bo jak cisnąłem na pilot Alpin 5 140 przy 10 na plusie to widziałem że zimówka do niczego się nie nadaje. Gdyby nie umiejętności ba plycie to trzeba byłoby nowe auto kupić.
A ja właśnie używam dwóch kompletów opon: letnich i całorocznych. Letnich klasy średniej, całorocznych klasy premium. Na letnich jeżdżę od końcówki maja do mniej więcej października/listopada, na całorocznych przez resztę roku. Dzięki temu mam zawsze opony optymalne do warunków, które zużywają się wolniej, ponadto wymiany opon dokonuje w okresie kiedy nie ma kolejek u wulkanizatorów i mogę to zrobić kiedy akurat mam wolny czas (bo nawet miesiąc różnicy niczego nie zmienia).
Sprytne 👍
Dobrze zaprezentowany temat. Dzięki.
Bardzo ciekawe omówienie używania danych opon w zależności od warunków i sposobu użytkowania. Jest jeszcze kwestia auta czyli np. suv z dołączanym tylnym napędem, przedni napęd lub tylny itp.
Super materiał! Mega solidne wytłumaczenie! Wszystko jasne ✅🔥💪🏽
Błąd
Jedną napewno cechą mieć dwa komplety kół to jedna z okazji sprawdzanie klocków tarcze hamulcowych i felg! Ja mam dwa komplety kół i w tym roku zimówki uratowały mi d.. Na głównych drogach jest jeszcze w miarę utrzymane drogi ale to u mnie osiedlowe już nie ma tak kolorowo! Zawsze trzeba pamiętać nie tylko opona ratuje życie tylko dostosowanie prędkości do warunków na drodze i myślenie!
z całoroczną też sprawdzasz klocki i tarcze, przecież dwa razy w roku robisz rotację.
@@BartoszRybacki0 już ja podejrzewam jak oni robią rotację na oponie z którą trzeba co 3 lata jechać na wymianę. Rotację robią dokładnie ... co 3 lata.
P.Marcinie oglądam Pana testy od paru lat Zawsze są wyważone merytorycznie Dużo dobrego w tym teście Pan powiedział.😁💪 Zastanawiam się skąd te przebiegi na oponach letnich Zrobiłem
grubo ponad milion km i mój najgorszy wynik to około 63 tys przy bieżniku przynajmniej 3 mm a najlepszy ponad 80 tys też powyżej 3mm bo później zmieniam dla bezpieczeństwa Zaznaczam że nie jeżdżę jak dziadek ??? Skąd takie krótkie przebiegi 🤔🥲🤔
Aktualnie jestem w fazie testów opon wielosezonowych od maja br i na razie jest ok, zobaczę okres zimowy jak się spisują ;)
Caloroczne są 80% zimowe, w zimę nie powinno być problemu
i jak?
@@poprostupan1992 nie ma tragedii można śmigać
@@UTendriu ok dzieki
A jak z poziomem hałasu takich opon. Czy są głośniejsze od letniej sezonowej ?
W górach tylko sezonowe! Całoroczna latem ok, ale zimą musi być zimówka. Jak bieżnik ugina się pod palcem (jest miękki), to żaden śnieg i górka nie straszna.
Zimówki nie daja rady na mokrym a w zimie większość czasu jeździ się na mokrym I to mi wystarcza Na całorocznej wyjadę prawie wszędzie gdzie na zimie a
@@lodek2 A co, jak ten mokry asfalt zamarznie?
Gołoledź zrewiduje Twoją ocenę.
Ja śmigam cały rok na zimówkach i nie narzekam...wymieniam co 3 lata i mam świeże na zimę robię średnio 10 tys i w lecie problemu nie ma, wiadomo że nie na autostradzie nie jadę 140 ale z drugiej strony może przez cały rok zrobię koło 2 tys km z prędkością wyższa niż 80km/h bo po prostu nie ma gdzie...pozdrowienia z gór
Mieszkam w Sofii w grudniu 2021 kupilem caloroczne opony vredestein quatrac 205 55 16 91H trakcja A temperatura A treadwear 400 sa to opony bardzo dobre na mokrym i na sniegu, na suchym swietne bardzo dobry stosunek ceny do jakosci. Polecam i pozdrawiam!
Pytać gumiarza o całoroczne to jak pytac cukiernika czy cukier jest szkodliwy.
Rzeczowo i konkretnie 👍👏
Mieszkam w Anglii i nie widzę innego sensu jak opony całoroczne, ani upalnego lata ani strasznej zimy, mam Michelin crossclimate 2, polecam
ja caly rok na letnich tu smigam... zimy w UK nie ma. pare dni na minusie to tyle. ale nie ma niczego zlego jak ktos chce zimowki.
W Polsce od kilku lat poza 2 tygodniami, gdzie popruszy śniegiem, czy miesiącem gdy jest po 30* też w większości jest "Angielska" pogoda gdzie przez pół roku letnia opona już nie działa, a zimowa jeszcze nie działa :D Też śmigam już na drugim komplecie całorocznych i nie mam zamiaru z tego rezygnować :)
Popieram i np nie ma problemu gdy chcesz jechać do Polski na św a cena prawie taka sama
@@PATRYK-R1 a jaki samochód masz?
@@ewasadkowska1964 BMW X5 2013 (E70) 30d X-drive
Bardzo interesująco Pan opowiada. Chyba tylko dlatego obejrzałem cały odcinek.
Jeżdżę od zimy 1998 na oponach całorocznych marki GoodYear i nic lepszego nie mogło mi się przytrafić! Aktualnie to Vector 4Seasons SUV 235/55 R17 103H XL Gen-3. Mieszkam w lekkich górach.
U nas w kraju dalej spora grupa osób, dla których stara, kilkuletnia opona zimowa będzie lepsza od nowej wielosezonówki. Ja swoim autem robię 7-10 tysięcy rocznie. Mam już drugi komplet wielosezonówek. Poprzednie Firestone wytrzymały 6 lat, w sumie jeszcze sezon polatałbym na nich. Teraz wleciały Coninentale i zobaczymy. Pozdrawiam.
Otóż to najwięcej do powiedzenia mają ludzie którzy jeżdżą starym paserati na 10 letniej oponie. A potem dziwią się dlaczego diagnosta mówi przyjedziesz jeszcze raz bo opony zużyte. Ale jak zużyte skoro 4 mm. Ale to idziesz jakie spękane. Wydaje mi się też że najwięcej w komentarzach mają do powiedzenia ludzie którzy żyją z wymiany opon. Nie bądźmy naiwni. Jaki wulkanizator powie. Bierz całoroczne. Są tacy co mowa. Na skrajne zimowe i letnie. Ale wiesz jak okres przejściowy to wielosezon. Generalnie to wymieniaj jak pory roku. Ale pamiętaj że jak styczeń i 10 stopni oraz deszcz to zimowe nie nadają się więc też przyjedź i wymienimy. Jak to policzymy to każda taxi tańsza. Ale co kto lubi.
Bardzo merytoryczna informacja. W mojej ocenie, nr 1 na YT.
W tym roku zdecydowałem się na zakup 4sezon i faktycznie wszystkie testy mówiły o warunkach zimowy a mnie bardziej interesowało działanie latem i w końcu znalazłem jeden francuski test i wybór padł na pirelli sf2
Jak te pirelki sam sie nad nimi zastanawiam
Świetny materiał 👍🏻
witam ; moim zdaniem jest to dzielenie włosa na czworo ,a jak dawniej np; w latach 80 i 90 tych kiedy to były opony o bieżniku d-124 i samochody jeżdziły a notabene zimy były nie takie jak teraz :)
Tak, ok ale nie miały po 200KM i nie jezdziły po 130 km/h
Chyba nie miałeś do czynienia z tymi oponami, wytrzymywały ok. 20 tys. km, były z miękkiej mieszanki, która w zasadzie odpowiadała dzisiejszym mieszankom zimowym. Tylko bieżnik był zupełnie inny, mało zimowy :)
Miałem za gówniarza w FSO 125P takie. Fajnie latał bokiem....
D 124 czyli Uniroyale, świetne opony. Co tam kolega pisze o 20000, ja przejeżdżałem 100000 bez problemów, fiatem 126, 125 i Polonezem. Genialny bieżnik, solidne zawijasy na lato ale z drobnymi lamelkami w srodku na śnieg. Chętnie bym takie dzisiaj kupił.
Fajna uwaga o zmianie charakterystyki przy zmianie opon sezonowych.
Fajny poradnik warto obejrzec
"Najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa" - jeżeli to jest argument dla opon sezonowych w mieście, to rozumiem z tego powodu, żeby przed takim móc wyhamować. :)
cała prawda. dodam,że opona zimowa najlepiej sprawdza się na śniegu gdy trzeba ruszyć.
Prowadzenie auta zmienia się nie tylko po zmianie opon ale praktycznie za każdą zmianą aury i temperatury, rodzaju nawierzchni itd. Zatem różnica wynikająca ze zmiany opon jest pomijalna.
W październiku 2020 założyłem do mojego Mondeo wielosezonowe Bridgestone (bo w testach były,, najlepsze") Teraz - po dwóch latach - opony przejechane prawie 40tyś.
Wnioski :
Opony są głośne.
Średnie na lato i średnie na zimę (porównując z odpowiednikami typowymi dla letnich i zimowych).
,, Wrażliwa" na mokrą nawierzchnię - szybko się uślizgują (buksują)
Polecam do miasta. Na trasę zdecydowanie są lepsze dobre sezonowe.
Najważniejsze jest i tak to, jak tych opon się używa. Jak ktoś nie ma rozumu i wyobraźni o prowadzeniu pojazdu, to nawet opony za złota nic tu nie dadzą.
Złoto bardzo ślizga się po asfalcie, nie polecam.
@@theonewhoknows338 testowałeś? 😉
W moim dość mocnym hothatch mam zimowe i letnie.
W (dość słabej) hybrydzie żony całoroczne.
I tego będę się trzymał.
Dokładnie, do mocnego samochodu dobre kapcie. Do samochodu miejskiego można testować.
Jest utarty schemat myślenia, który sprawdza się w wielu dziedzinach życia - niestety nie w przypadku opon. >>Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
i to właśnie w ciągu tych jedynych 2 tygodni roztrzaskasz samochód i twoje oszczędzenie 120zł na wymianie wystarczy ci na wkład do lusterka. Ja nic nie mam do osób które lubią optymalne rozwiązania. W ogóle uwielbiam to słowo. Optymalne gdzie chodzi o bezpieczeństwo nie ma prawa istnieć. Możesz sobie kupić lekką kurtkę softshell i chodzić w niej w zimie w -20. Spoczko. Możesz też pójść w tej kurtce w lato nad morze. W tym roku było 36`C. Z pewnością będzie ci w niej "optymalnie".
@@xXXszefoooXXx Ciekawa teoria z tym 120 złotych oszczędności... Pokaz mi gdzie oszczędziłem te 120 kupujac do jednego samochodu Michaliny CrossClimate a do drugiego Bridgestone Weather Control EVO.
A jak zostawiasz kurtki z oponami to cóż zielonego pojęcia nie masz o oponach...
Bardzo merytoryczny film 👏
Dębica Navigator 2 na zwykłym hatchbacku. W zimie całkiem okej, w lecie mocno pływały na ekspresówkach.
Miałem w partnerze trochę słabe hamowanie na mokrym ale na śniegu i błocie pośniegowym dawały radę
Świetny materiał, zdrowy rozsądek i bardzo merytorycznie, czego często brak w banalnych materiałach tematycznych. Również myślę oponach całorocznych pod kątem porównania i ewentualnej utraty właściwości względem opony letniej, a nie zimowej czyli tam gdzie prędkości są największe, a wlasciwosci przydatne przez większość roku.
Sytuacja z firmą pracy mnie zmusiła do zamontowania wielosezonwych Vredestein Quatrac 5 245 45 R18 . W 2 lata zrobiłem 90 tys km . Zostało 4mm/5mm bierznika gdy sprzedawałem auto . Latem Chorwacja , zimą Zakopane . Nie widzę sensu jeździć na sezonowych .
Biorąc pod uwagę pogody przejściowej jest więcej w roku niż typowej zimy czy lata.
Pierdolenie
@@MrGoro1990 zablysnąleś , nie ma co . To fakt , tak było , auto katalog do Niemiec dużo autostrad to i przebieg taki
Głównym czynnikiem wyboru opon nie powinno być to czy mamy nawierzchnie suche, mokre, takie czy srakie. Głównym czynnikiem jest temperatura. Jak jest ciepło tj. do 10 stopni to najlepsze będą letnie opony. Jak temperatura spada poniżej 10 to do wartości ok -5 idealnym rozwiązaniem sa opony całoroczne. Jeśli mamy typową zimę z temperaturami ciągle poniżej zera to najlepsze będą zimówki. Zimówki można spokojnie zmienić jak się robi ok 10 stopni na dworze, bo są obecnie bardzo uniwersalne i tak jak całoroczne pozwalają na bezpieczną jazdę w szczerszym spektrum temperaturowym. Ale problem w tym, że niektóre auta jeżdżą mało. Dwa komplety nie zdążą się zjechać a guma straci już swoje właściwości. Lepiej wtedy jeździć na całorocznych. Super rozwiązanie do youngtimerów używanych całorocznie lub od wiosny do jesieni. Ew do drugich czy kolejnych aut w rodzinie. Takie auto na jednym komplecie zawsze będzie gotowe do jazdy. Spotkałem się też z sezonową wymianą opon letnich na całoroczne. Letnie można wtedy traktować jako gumy na cieplejsze miesiące. Całoroczne na zimniejsze, ale dające mimo wszystko ciut lepsza wytrzymałość na ścieranie, nieco lepsze zachowanie w warunkach niekoniecznie śnieżnych niż opony zimowe. Aczkolwiek tu znowu wraca kwestia obecnych uniwersalności mieszkanek. Taka opona Michelin PS 4s jest na tyle uniwersalna, że pozwoli na bezpieczna jazdę także w chłodniejsze dni. No ale na śnieg to się nadaje tylko zimówka lub opona całoroczna.
Więc jak już zmieniać to chyba na zimówki.
Chłopie, w całym tym zalewie gówna, które wylewa się ze śmierdzących rur oddechowych wszystkich tu komentujących, Twój komentarz to swoisty miód na serce, który naprawdę miło się czyta. Uważam, że ten komentarz pomaga w zrozumieniu sedna sprawy (ponieważ czasami - tak jak w moim przypadku - wbrew pozorom, im dłużej czasu spędzamy na czytaniu recenzji, oglądaniu YT. upewnianiu się co do słuszności wyboru itd.; itp., tym bardziej zaczynamy głupieć). TYM bardziej miło zobaczyć taki komentarz, który naprawdę nacechowany jest obiektywizmem aż miło :D
Pozdrawiam i dziękuję za ten komentarz! :D
Moje zimówki skończyły na śmietniku mimo że zużyłem raptem połowę ich bieżnika, zwyczajnie skruszały, bo były mało jeżdżone. Dlatego już od kilku lat śmigam na wielosezonowych i jest ok, przy moich kilometrach które pokonuje nie ma sensu zmieniać letnich na zimowe i odwrotnie.
Czyżby były to Nokiany? Miałem wielosezonowe Nokiany Weatherproof - po niecałym roku były bardziej sparciałe niż zużyte, 10-letnie chińczyki, które widziałem w Volvo S60 2.4 D5 163 KM I generacji. Nokiany oczywiście made im Russia.
Mieliśmy 10 lat Pirelli Snow Control 3, bo robiliśmy male przebiegi i wcale się nie skruszały
Dobry film na ten temat.
Michelin CrossClimate (pierwsza generacja) - mam od 3 lat , przejechane ok 20 tys. km.
Przy zwykłej, spokojnej jeździe nie ma różnicy pomiędzy letnimi.
Przy bardzo dynamicznej jeździe czuć, że są bardziej miękkie i wcześniej zaczynają się ślizgać (np. na rondzie).
Ale to trzeba jechać zdecydowanie dynamicznie, żeby się zaczęły ślizgać.
Zimą - na mokrym i na śniegu nawet dają radę.
Problem to lód i błoto, ślizgają się dużo szybciej niż zimówki.
Gdy jest twardy śnieg i lód, to żona boi się jeździć na "wielosezonie" (bierze drugie auto na zimówkach).
Wielosezon to dobra opcja, ale raczej nie do głównego auta. Jak masz drugie, które na czas "lodu" możesz odstawić, to śmiało bierz.
Tak naprawdę takiego prawdziwego "lodu" jest kilka dni zimą.
Od niedawna mieszkam na Kaszubach na wysokości 240 mnpm i uważam, że tu podział na zimowe i sezonowe ma sens. Dziś jest tak: Gdańsk, blisko morza, które je ociepla +2 stopnie, wyżej położone Kartuzy 0 stopni, moja wieś nieopodal Wieżycy -1. Ze śniegiem podobnie, u mnie jest, w Gdańsku nie ma.
Od ok. 8 lat jeżdżę na wielosezonowych Goodyear Vector 4Season Gen2 (obecnie są dostępne Gen3) i - podkreślam - W MOICH warunkach drogowo-pogodowych przy takich zimach, jak są ostatnio te opony są idealne. Niemniej jednak - posiadanie jakichkolwiek opon nie zwalnia cię od myślenia na drodze i PRÓBY przewidywania zachowań innych.
Bardzo wyczerpujący materiał odnośnie opon . Łapki w górę 👍👍
W mieście bardzo szybko odśnieżają drogi tak jak i na autostradach. Ja w październiku założyłem wielosezonowe a w maju letnie. Wielosezonowe są dobre do ok 20 stopni. Mało kto mówi o tym że między zimową a wielosezonową jest mała różnica w zimie a duża w lecie. W zimie przez 5-10 dni widzę że z wielosezonową jest trochę gorzej a w lecie jest to 3 miesiące.
4:35 no np. dwa sezony temu (2019r). Śnieg sięgał mi prawie do lamp
Ja wiem tyle że gdy miałem założone całoroczne vredesztajny to z posesji gdy był śnieg musiałem wyjeżdżać z rozbiegu a ktoś musiał patrzec czy droga jest wolna. Po przejściu na klasyczne zimówki problem zniknął. Szerokości, przyczepności 🖐️
Ja swoją posesję odśnieżam i nie muszę odstawiać takich cyrków. Opony całoroczne+ letnie
Myślę, że mogą być osoby, które korzystają z opon letnich latem, a z całorocznych w sezonie zimowym. Sam rozważam taką opcję, żeby zastąpić zimówki oponami całorocznymi właśnie ze względu na warunki jakie mamy zwykle zimą, czyli mało lub prawie wcale śniegu, trochę deszczu, trochę suchego a w okresach przejściowych jesienią i wiosną sporadycznie temperatury w okolicach 15 stopni. Latem nadal jeździłbym na letnich. Z tego powodu dla mnie ciekawe jest porównanie opon całorocznych do zimowych i informacja na ile opona całoroczna będzie lepsza na suchym i mokrym asfalcie i ile przyczepności stracę na śniegu i lodzie.
Nokian Weatherproof świetnie spełnia to zadanie: doskonały na mokrej drodze jesienią i doskonały zimą nawet w górach. Niestety ciężko go już kupić, a Seasonproof jest gorszy.
opony zyżywają się głównie latem na suchej nawierzchni, z praktyki 2 komplety letnich z jeden zimowych (zimowe wyrzucamy prawie z niezużytym bieżnikiem, raczej z powodu wieku ).
a dobre wielosezonowe to 60kkm (3 lata, 5 wymian po 160 zł + dowolny czas w kolejce do wymiany),
Zimówka używka w dobrym stanie na 5 lat i bez problemu
Ja od 10 lat śmigam na zimówkach cały rok, wcześniej Dunlop Winter Response a obecnie Dębica Frigo 2.
ja tak samo...w dalekie trasy nie jeżdżę, śnieg u nas jest nieraz od listopada do kwietnia, rocznie robię kolo 10 tys i wole mieć co 3 lata nowe zimówki niż co 6 wyrzucać twarde niezdarte opony które kompletnie się nie trzymają pozdrawiam
Super odcinek dużo informacji rzetelnie przygotowany materiał 👍
Pozdrawiam
dzięki za materiał
Świetny klip, bardzo dziękuję
Ja kupiłem vredestein quatrac pro.... Opona wielosezonowa asymetryczna... Najbardziej zbliżona do letniej... Przebieg 9 tys rocznie większość miasto. Śniegu u mnie jest kilka dni w roku. Ostatnio był tydzień.
Do tej pory zmieniałem 2 komplety. Zimówki zużyłem 1mm. A już twarde i do wyrzucenia
To kupiłeś ch*jowe zimówki. Albo jesteś przewrażliwiony żeby wypierdalać ledwo zużyte. Wielosezon w lecie nie sprawdzi się nigdy tak dobrze jak porządna letnia guma. Koniec i kropka.
Jak sprawują się po czasie? Jak teraz w lato?
Co ile wyważa się i rotuje wielosezony?
mam Goodyear Vector 4 Seasons Gen-2 i bez problemu na sniegu sie sprawdzaly jak i w deszczu.
witam , wszystko świetnie wytłumaczone i opowiedzianei ale zabrakło trochę o wyważaniu i sprawdzaniu Ciśnienia w oponach bo to też wpływa na eksplatacje opon .
Super wytlumaczone :)
Od 10 lat używam Goodyear 4season.. są poprostu mega, jadąc zimą w wysokie Tatry na Słowację, zakupiłem łancuchy, bo żadna zimówka nierówna się łancuchom.. i nigdy ich niezałożyłem🤦. Latem kleją się jak diabli. Jeden minus.. po 3 latach dynamicznej jazdy 3mm biernika i zmiana.. Jeżeli chodzi o Michelin crossclimat.. bardzo dobre latem, przyzwoite zimą przy ruszaniu i hamowaniu.. niestety trzymanie boczne zimą nieporównywalnie słabsze do Goodyear.
Stary ale to górna półka to co sie dziwisz
jako użytkownik opon całorocznych, jeśli mieszkasz w górach lub na teranach podgórskich, to lepiej kupić 2 komplety lub w ostateczności cały rok jeździć na zimówkach, te opony "4 generacji" nie nadają się do takich warunków - jazda po mieście, po krajówkach, ok, ale wyjedź na jakąś wieś i kaplica ...
Ja znam takich co i na kilkudniowych pilot alpin 5 sobie nie radzili w Karpaczu. Pan zapakował w auto rodzinę skręcił koła i dziwił się dlaczego nie może wyjechać. Skoro zimowa opona. A sąsiad na letniej wyjechał bez problemu. Także liczą się umiejętności. A jeśli brak to i najlepszy napęd 4/4 nie pomoże. Zresztą zimówka w Polsce wcale nie jest optymalnym rozwiązaniem. Jak ostatnio w styczniu leciałem to się trochę zdziwiłem. Ale skoro trochę pojęcie mam po płyta to się obroniłem. Ale jeśli ktoś nigdy nie trenował to w mojej sytuacji która mnie spotkała row lub drzewo murowane. Nawet przy najnowszym najlepszej oponie sezonowej
Świetny materiał, obejrzałem dokładnie i bardzo mi pomógł. Mam tylko jedno pytanie: co lepsze, opony całoroczne czy sezonowe?🤣🤣🤣
Ciekawy filmik. Całe życie jeździłem na sezonówkach, przy różnej mocy od 120KM do 325KM i byłem przekonany i pewien ich działania. Teraz pierwszy raz zamówiłem opony wielosezonowe 150KM i 4x4 qashqai) i mam nadzieję, że nie zawiodą. Głównie jeżdżę koło 7 rano do pracy i wracam koło 8 następnego dnia, Trochę obwodnicy i autostrady, łącznie 8 km w jedną stronę. Raz na miesiąc, czy dwa, jadę do innego miasta. Rocznie robię maksymalnie 15k km. Latem jeżdżę motocyklem. UWAGA! Postaram się skomentować za rok, jakie były odczucia z takich opon. 215/55R18 Hankook Kinergy 4S2 X H750A. Pozdrawiam, 5!
I jak te opony?
@@intox7004 Spełniają swoją rolę. Zimą nie zawiodły. Na minus tylko głośne powyżej 140 kmph. Szum podobny, jak na zimówkach latem 😂 Nie ma znaczenia, bo i tak zawsze słucham muzyki. Pozdrawiam!
Dla mnie sprawa jest prosta: opony to jedyne, co trzyma auto na drodze, więc powinny być jak najlepsze na dany sezon, a nie ulega żadnej wątpliwości, że szczególnie przy śniegu opony zimowe sprawują się znacząco lepiej niż całoroczne. Tak więc jeżeli mamy kasę i możliwości, a do tego wymieniamy opony w odpowiednim momencie, to letnie + zimowe to najlepszy i najbezpieczniejszy zestaw. Niemniej jednak jak ktoś jeździ mniej, głównie po miejskich, dobrze odśnieżonych drogach, to wielosezonowe będą dobrą opcją ekonomiczną i na śniegu też sobie jako tako poradzą.
Brat ma w swoim aucie nokiana weatherproofa i na śniegu opona była dużo pewniejsza niż kilkuletni zimowy bridgestone ;)
@@D.K1503 szok, nowa opona była lepsza niż kilkuletnia. ;)
@@DombBartek nigdzie nie napisałem, że nowa. Ale fakt, dość świeża, bo kupiona wiosną więc za sobą miała jakieś pół roku jazdy. Co nie zmienia faktu, że przeciwnicy takich opon często oiszą, że kilkuletnia zimówka wciąż jest lepsza, a to guzik prawda.
To wszystko zależy gdzie się mieszka, jakie trasy na codzień pokonuję. Te argumenty co Pan przytoczył są trafne ale dla 10-20% kierowców w PL. Gdy się mieszka w górach albo jeździ autostradami przez pół Europy i pokonuje > 25-30 tkm rocznie to sezonowe mają sens. Ale gdy ktoś pokonuje 10tkm rocznie i jeździ na 8 letnich oponach sezonowych bo mają jeszcze bieżnik (po ok. 40tkm na komplet) to nie przekona mnie że z wiekiem opony nie tracą właściwości + dodatkowo każda nowsza generacja opon jest zazwyczaj sporo lepsza niż te sprzed 6-8lat szczególnie całoroczne. Dawniej używałem sezonowych markowych jak Goodyera/Fulda i pamiętam wiele sytuacji że w październiku letnie były nie odpowiednie ( opady śniegu +1-3 stopnie) jak i w Styczniu zimowe też nie sprawdzały sie( +10 i deszcz) i powiem że odkąd jeżdżę na całorocznych od już 2015r nigdy nie wrócę do sezonowych. Pokonuje ok 10-15 tkm rocznie i nawet w zimie w górach(Tatry/Beskidy) nigdy się nie zakopałem, nie miałem problemu z ruszeniem itp. A najważniejsze ZAWSZE MAM ODPOWIEDNIE OPONY i nie martwię się przymrozkami w Październiku/Maju czy śniegiem topniejącym w górach na koniec Maja nawet
Zdecydowałem się na takie do samochodu miejskiego, bez prędkości autostradowych. Powinno być bezpiecznie. Dystans to drugi aspekt dla którego brałem takie opony.
Goodyear all sezon 4 lata na aucie bez rotacji przód 4,8 mm tył 5,6 mm przebieg ok 70 tys większość w mieście zakup kompletu 1400 zł 😋
I tak jak w materiale zima pięknie lato zgodnie z przepisami na autostradzie bo są miękkie
Polecasz te opony na trasy i wogóle?
Mieszkając w dużym mieście całoroczna super, ale jak ktoś mieszka w górach to obowiązkowo zmiana co sezon. Mieszkam w Warszawie i opony całoroczne są super, nie trzeba pamiętać o zmianach i magazynować.
Znowu bardzo dobry filmik. Dla przeciętnych, czyli typowych, warunków oczywiście całoroczna.
Pierwszy raz kupilem wielosezony i na moje waurnki uzytkowania to jest idealna opcja.
Miałem opony premium 2 wiodących firm na 2 różnych samochodach w tym jeden samochód miałnapęd quattro ultra i zdecydowanie wracam do latol i zima.
dla mnie śmieszne jest gadanie typu jak by nie było śniegu i deszczy to w stycznbiu lepsza letnia bo jaskie to ma znaczenie jak jest dobra pogoda to droga hamowania nie stanowi problemu problem jest w warujnkach ekstremalnych tol tak jak by stwierdzić, że po co policja ma broń przecież stosunkowo nie często strtzelają w pracy... albo po co wozisz apteczke i gaśnice przecież większość wyjazdów kończy się beddz potrzeby ich użycia...
Mamy już grudzień, a ja dalej na letnich jak masa innych Polaków. I jest bezpiecznie, wystarczy nie przekraczać 30 km/h. Pozostali kierowcy na drodze często na mnie trąbią aby wyrazić szacunek wobec mojej postawy. Dziękuję!
XD
Ok, a słuchajcie co chce ją zrobić.jezdze dużo bo około 40-50 tysięcy rocznie. Mam nowe letnie i wpadłem na pomysł by nie kupić teraz zimowych ale całoroczne a latem wracać na zimę. Pomyślałem że unikne kolejek i czekania na pierwszy snieg i zmieniam sobie w październiku niezależnie od sytuacji a w kwietniu nie myślę o tym że wyszło słońce przez co zimówka mocno się zużywa. Co sądzicie o takim pomyśle ?????
Nokian Seasonproof po dwóch latach staje się niebezpieczny na śniegu - leci na nim jak letnia. Podobnie na mokrym. Na Weatherproof dojeżdżałem do pracy zimą wysoko w górach i były to gumy lepsze niż budżetowe zimówki. Hamowanie na mokrym wiosną czy jesienią też było tam lepsze.
Mam te nokiany od 3 lat i nie mogę potwierdzić, że ślizga się na mokrym. Wręcz odwrotnie moim zdaniem ma bardzo dobrą przyczepność na mokrej nawierzchni. Teraz przy przebiegu 25000 km są już spękane i każdy wie jak one wyglądają ale właśnie dziwne jest to że kleją do asfaltu jakby były nowe. Teraz jestem w Chorwacji, temperatury wysokie i nie ma znaczenia czy jest mokro czy sucho przyczepność w zakrętach jest zadziwiająca. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak one wyglądają z zewnątrz czyli nadają się na śmietnik.
@@mareklewandowski9727 Moje mają teraz 33 tysiące kilometrów. W październiku wymienię je na Michelin, Continental lub Yokohamę. Biorę pod uwagę jeszcze Uniroyal, ponoć mocno niedoceniane, a dobre zimą.
Zajebisty materiał. Dzięki
Czy do auta wysokiego Citroen Berlingo II mogę już kupić opony wzmacnianie XL czy zwykłe wystarczą?
zależy od kierowcy dla dynamicznych kierowców sezonowe bo krótszy czas hamowania dla wolniejszych kierowców którzy nie jedzą dynamicznie po mieście całoroczne będą dobre bo mamy większy czas hamowania i mniejsza prędkość wyjściowa przed pasami
Najlepiej wytłumaczone
Wyszedł Ci zajebisty odcinek, dzięki!
Witam wszystkich. Kiedyś nigdy nie kupiłbym opon wielosezonowych z własnej woli. Tak się złożyło że kupiłem samochód razem z nowymi oponami całorocznymi Kumho chyba HA31 (jakoś tak). Po 2 latach użytkowania i 45 tyś kilometrach stan bieżnika jest na poziomie około 5-6mm (robiona przekładka przód na tył). Poza tym że opony zrobiły się trochę głośniejsze a raczej dużo przez to że jedna z kompletu postanowiła zrobić się jajowata (skacze. Aktualnie dwie tylne opony mam do wymiany właśnie przez ten defekt i zmienię na Nokiany seasonproof). Gdyby nie to że jedna się uszkodziła to użytkowałbym je do końca - później zmienił na inną markę ponieważ Kumho nie są jakieś super - głośne, ślizgają się jednak na mokrej nawierzchni w zakrętach - Latem natomiast opona robi się "rozlazła" mocne hamowanie do 0 jest nieco utrudnione. Ogólnie jednak do mojej Mazdy 6 2.5 benzyna 170KM dają radę. Tu gdzie mieszkam zima to taka długa jesień także nie ma sensu zakładać opony zimowe.
Nie jest idealnie ale też nie jest źle :) Kupujcie opony dobrej klasy :)
Jeśli mogę Ci doradzić to nie kupuj Nokianów. Mam seasonproofy od 3 lat i opona wygląda jakby miała ich co najmniej 15. Na całej powierzchni bieżnika mnóstwo pęknięć. A przejechałem na nich raptem 20 tysięcy kilometrów.
A ja jeśli mogę coś powiedzieć to trzymaj się od innych aut tak trochę dalej niż zazwyczaj. Bo jeśli ktoś przed tobą awaryjnie zahamuje i okaże się że miał opony na dany sezon klasy premium to ładnie wbijesz mu się w tyłeczek. Ot to cała prawda magia opon całorocznych, te drobne niuansiki, szczególiki ten minimum metr więcej w drodze hamowania może okazać się kluczowy.
@@bazejb.7043 Data oficjalnej premiery modelu Nokian SeasonProof - 2 września 2020. 3 lata twierdzisz, pisząc to pod koniec 2021 roku :)
A jakie opony do aut z systemem awaryjnego hamowania? Jedziesz sobie spokojnie, przed tobą w pewnej odległości jedzie auto która sygnalizuje skręt w prawo i jednocześnie wyhamowuje, ty widzisz że właśnie zjeżdża w boczna drogę i nie zwalniasz bo wiesz że nie musisz, a tu nagle komputer twojego auta z przerażeniem wbija cie w asfalt. No jakie opony wtedy? I jakie polecić temu co jedzie za tobą by nie wbił ci się w bagaznik.
Odpowiedź: ten za tobą powinien mieć opony (i hamulce) przynajmniej takie jak twoje albo lepsze :)
Przez 35 lat jeździłem na oponach całorocznych. W ubiegłym roku wróciłem do Polski. Jesienią kupiłem auto i natychmiast zwrócono mi uwagę, że mam opony letnie i czas na zimówki. Zrobiłem to. We wrześniu ponownie wyjechałem zwracając synowi uwagę aby w na początku listopada zmienił opony. Oczywiście nie zrobił tego. Jak wiecie mamy piękną zimę. Usiadłem za kierownicą auta i Bogu dzięki skończyło się bez wypadku. Natychmiast zmieniłem opony. W przyszłości będą tylko całoroczne. Mieszkałem w miejscu klimatycznie zbliżonym do warunków w Polsce i nie miałem problemów z jazdą na całorocznych.
Bridgestony A005 po 35000 km przebiegu na śnieg w ogóle się nie nadają (4,5 mm bieżnika, samochód BMW X3, 225 60 R17). Spadł śnieg, wyjechałem na drogę, pierwsze hamowanie przed dojazdem do skrzyżowania i spociłem się jak cholera. Niestety ale opony zachowywały się jak opony letnie. Jazda w kazdych innych warunkach (deszcz, mokry asfalt w tem. 0-10 st C, letnie upały) jest bardzo poprawna i do takich warunków szczerze polecam opony. Natomiast jazda po śniegu jest bardzo utrudniona, łuki i hamowanie na śniegu to poprostu porażka. Teraz zastanawiam się na Micheline CC2 ale intuicja podpowiada mi, że lepiej wybrać opony wielosezonowe z charakterystyką zdecydowanie bliżej opon zimowych (GoodYear, Nokian, itp.).
Świetnie wyjaśnione, jednak trzeba nadmienić iż kupno nowych opon co 2lata nie gwarantuje zachowania jednakowe ceny. Kupując sezonowe w pierwszym roku starczają na 4 lata, czyli omija nas 2krotna podwyżka cen (zakładając że co roku mamy podwyżkę). Przy zakupie całorocznych płacimy 2roku więcej, niż 1 roku za 2komplety opon sezonowych. Oczywiście zakładając że opony jako produkt pochodny ropy naftowej podlega regulacji cen w zależności od baryłki czy też pochodzenia tej że ropy naftowej. Ogólnie jestem miłośnikiem opon sezonowych może dlatego że jeżdżę zimą w góry i lubię jak opona dobrze gryzie śnieg. Jednak nie uważam że opona całoroczna jest złym wyborem i nie zamierzam udowadniać wyższości świąt Wielkiejnocy nad Bożym Narodzeniem. 😉
Które konkretnie opony całoroczne są takie z najlepszym stosunkiem ceny do jakości? Czy tylko Michelin crossclimate to te jedyne godne uwagi?
Continental , Michelin oraz Pirelli polecam . Nie będziesz zawiedziony.
@@tomaszgadecki1091 dzięki ale już zdecydowałem się na opony sezonowe. Latem kupiłem letnie a na kolejną zimę kupię zimowe. Trochę żałuję bo mogłem jednak kupić całoroczne ale kiedyś na pewno to zrobię.
Zjeździłem dwa komplety opon całorocznych. Średnio po dwóch latach użytkowania, gdy przyprószył śnieg i było w okolicach 0 stopni, musiałem kombinować wyjeżdżając tyłem z domu bo przodem nie dałem rady, choć bieżnik był jeszcze w normie. Niestety musiałem wrócić do zimowych.
Hej, jeszcze jakbyś napisał jakie marki i modele tych opony były, bo opona opinie nie równa, a jestem przed decyzją zakupu 😅 dzięki
Jest jeszcze jeden argument za całorocznymi: klimat nam się ocieplił i udziwnił, i w okresie listopad-luty potrafi być szereg anomalii, dni takich, że w nocy jest -2 a za dnia np. 16 stopni. W dzień za ciepło na zimówki, a w nocy za zimno na letnie.
W grudniu do auta ~1600kg, silnik turbo diesel 130KM, jazda raczej agresywna, i miasto i trasy: zamontowałem michelin cross climate 2 i póki co jestem bardzo zadowolony! Przejechałem około 8kkm i zostało 6mm bieżnika. Tak że czas pokaże jak to będzie z ich trwałością.