Witaj muwi ci coś nazwa klocków ferodo hce sobie takie zamontować w bandicie 600 1997 cena ich jest nie wielka i nie słyszałem za dużo o tej marce a nie chce inwestować nie wiadomo ile. Z góry dzięki za odpowiedź. 🤘
Cześć przymierzam się do wymiany klocków hamulcowych z przodu w moim GSX750F. Orientujesz się ile mm można wysunąć bezpiecznie tłoczki żeby nie wypadły ?
Hej! Nigdy tego nie mierzyłem. Mam jednak pewną zasadę. Wysuwasz tłoczki do momentu, aż pokaże się gładziutka, lśniąca stal. Nie wiem na ile masz zjechane klocki i jak daleko tłoczki zostały już wysunięte. Wciśnij klamkę hamulca kilka razy. Jeśli pokaże się błyszcząca powierzchnia, to oznacza, że już wystarczy :) Pamiętaj o ich późniejszym nasmarowaniu przed wciskaniem w uszczelkę.
Na jakiej zasadzie miałby uszkodzić przecież jezeli na tłoczku dałem miedzianego i wdusiłem go to smar nie powinien przejść przez uszczelnienia jesli tak to zacisk by przepuszczał płyn , tak mi się wydaje ewentualnie smar mógłby rozpuścić uszczelki ale wtedy płyn by uciekał a klamka wpadała :).
Na takiej, że smar miedziany zawiera opiłki które mogą rozszczelnić układ - tłoczek - uszczelka To nie jest tak, że nic nie dostało się pod uszczelki. Zawsze coś wpadnie. Prawdopodobnie nic sie nie stało, jednak takowy smar wybitnie się do tego nie nadaje ;) Obserwuj sytuację :)
Smarem miedzianym nie smarujesz tłoczków hamucowych i uszczelek. Smarujesz nim tylko i wyłącznie powierzchnię styku - "zacisk - klocek". Tłoczki smarujesz smarem do tego przewidzianym..
@@piratmotovlog9635 tak się zastanawiam czy można tłocznia smarować również nafta świetlna która również ma właściwości smarne nafta idealnie się sprawdza chociażby podczas czyszczenia łańcucha napędowego z góry dzięki za info Pozdro :)
@@paweandrz6771 Tego nie wiem... ;) Wolę nie używać żadnej agresywnej chemii do wciskania tłoczków. Pamiętaj, że nawet nafta świetlna ma właściwości rozpuszczające. Tak, tak. Płyn hamulcowy też jest silnie żrący, ale na uszczelkach nie robi wrażenia. Co do nafty, to już nie jestem taki pewien ;) Użyj delikatnie smaru. Oby tylko nie miedzianego, oraz grafitowego ;) Pozdro!
@@piratmotovlog9635 Spoko ale mimo wszystko nie był bym sobą gdybym nie zapytał jakiego środka używasz do czyszczenia tłoczków oraz czy jest godny polecenia
@@paweandrz6771 Ja tłoczki - o ile wymaga tego sytuacja czyszczę płynem hamulcowym. Posiada właściwości rozpuszczające, dokładnie obmywam tłoczek z zanieczyszczeń. Odrobinę płynu na szmatkę o wycierasz tłoczki z brudu. Pamiętaj, żeby założyć rękawiczki lateksowe! Nie używam żadnej benzyny, lub innych rozpuszczalników do czyszczenia zacisków hamulcowych. Guma od nich kruszeje i możesz uszkodzić uszczelki.
Z wymianą uszczelnienia w zaciskach może być problem narazie to przesmarowałem i dokladnie wyczyściłem wydmuchałem zrobiłem sto kilometrów i wszystko wydaję się dobrze
Okey dzieki za odpowiedzi więcej takiej głupoty nie zrobię co do czyszczenia to użyłem zmywacza zacisków w sprayu potem przedmuchałem sprężarka dokladnie spryskałem silikonowy w sprayu przedmuchałem i przesmarowałem z przeznaczenia do tłoczków.
5:32 No nie przesadzajmy, że trzeba od razu kupić nowe tłoczki i uszczelki, jak stare wypadną ;) Wystarczy włożyć je z powrotem i właściwie jedynym problemem jest porozlewany wszędzie płyn. Warto też raz na jakiś czas wyciągnąć te tłoczki i wyczyścić cały zacisk w środku, bo z czasem zbiera się w nim szlam, wytrącający się chyba z płynu.
+Pirat Motovlog Zasadniczo tak, ale jak nie dopuści się do wypadnięcia tłoczków, to uszczelki nie będą ani młodsze, ani mniej przepracowane :P Zmierzam do tego, że przecież nie popsują się tylko od wyjęcia tłoczka, a jak kwalifikują się do wymiany ze względu na stan, to już zupełnie inna bajka. A także do tego, że nie ma co straszyć wypadnięciem tłoczków, gdyż jedyne co bezpośrednio z niego wynika, to konieczność kupienia płynu, ponowne napełnienie układu i odpowietrzenie go.
+Kaamos Przy starych, przepracowanych uszczelkach wątpliwe jest zakładanie ich ponownie. Jakby nie było, to są hamulce. Nie ma co oszczędzać. Czy ja wiem, czy straszę wypadnięciem? Po prostu radzę uważać :)
Hej wrzucę zakończenie calej tej historii generalnie po udaniu sie na warsztat serwis nie zalecał wymiany uszczelniaczy skończyło się na dokładnym czyszczeniu i smarowaniu tłoczków , co do przedostania sie smaru przez uszczelniacze to jest taka możliwość jeżeli same uszczelniacze są w kiepskim stanie u mnie nic się nie przedostało :D . Czekam na dalsze filmy , i do zobaczenia na trasie w nowym sezonie .
Myślę, że będzie ok z tymi hamulcami :) Ale też pamiętaj, że to co czasami ludzie w serwisie mówią na temat ewentualnej profilaktyki, trzeba momentami traktować z przymróżeniem oka. Nauczenie wieloletnią praktyką "leją" na pewne rzeczy - BO ONI WIEDZĄ. A jeśli się stanie coś, to kto jest odpowiedzialny? Tak, czy inaczej skoro nie ma żadnych niepokojących oznak, to temat uznajemy za zamknięty :) Dzisiaj robiłem zawory - poskładam i wrzucę na kanał. Dzięki i do usłyszenia :)
Właśnie dzisiaj sie dowiedziałem i wszystko wymyłem zmywaczem i dałem specjalistyczny ale troche pojeździłem z nasmarowanymi tłoczkami na miedziaku no nic mam nadzieje ze nic się nie uszkodziło:/ bo tłoczki i hamulce działają tak samo :)
Ja bym nie ryzykował i kupił nowe uszczelki... Smar miedziany ma w sobie opiłki miedzi... Jeśli nie jeździłeś za długo, to jest szansa, że nie uszkodził uszczelek, ale to hamulce. Sam wiesz :(
moim zdaniem robisz to troche zle nie mowie ze calkiem ale troche przedstawie swoje zdanie na ten temat ty sam oceń zawsze gdy czyci sie zacisk nalezy go rozebrac na części pierwsze by sprawdzić stan wszystkich części nigdy nic mi sie nie stało z żadnymi uszczelnieniami a rozbierałem już naprawde wiele rodzajów zacisków i roznych firm wiec po kolei: podstawiamy miske pod zacisk należy zdjąc to zabezpieczenie wyjąc klocki i wycisnąć tłoczki klamką prawie do samego konca na tyle abysmy mogli je pewnie zlapac i wyszarpac...tak wyszarpać poruszac na boki i wyciagnac najczęsciej po dluzszym użytkowaniu wychodzą one dosc ciezko dlatego liczy sie pewny chwyt jak wypadną trudno ale sie wtedy ubabramy w płynie odkręcamy śrubę wężyka z płynem wypuszczamy wszystko po nim czas na śruby trzymające zacisk jezeli zrobimy to odwrotnie byc moze nie damy rady jedna ręką trzymac zacisku a drugą odkrecac sruby czasem jest zapieczona lub za mocno dokrecona...więc mamy zdemontowany zacisk płyn spuszczony teraz dopiero wyjmujemy calkiem tloczki o ile nie wypadły następnie należy rozebrac wszystko wyjąć te uszczelnienia sprawdzic ich stan obejrzec tłoczki czy nie pordzewiały myjemy wszystkie elementy benzyną Z WYJĄTKIEM ELEMENTOW GUMOWYCH oglądamy każdą częsc po myciu oceniamy ich stan następnie składamy go do kupy (uszczelnienia o-ringi) jak kto woli smarujemy warstewką wazeliny i wkladamy je na miejsce po nich tłoczki można je wcisnac palcami nie są zadne zaciski potrzebne jesli chodzi o gumki te co osłaniają prowadnice też stanowczo wyciągamy jeżeli sie rozpadnie? znaczy ze byla po prostu do dupy i tak czy inaczej trzeba bylo ją wymienic bo była w tragicznym stanie prowadnice smarujemy ale nie wazeliną czy smarem miedzianym lecz WODOODPORNYM poniewaz zwykly smar kwaśnieje pod wplywem wody i koroduje jeszcze bardziej a wazelina nie jest do takich rzeczy smar miedziany moim zdaniem jest tam zbedny, hamulec nie piszczy od tego ze pomiedzy tloczkiem a klockiem nie jest posmarowane jak już wszystko poskładane montujemy zacisk przykręcamy wężyk nalewamy płynu i odpowietrzamy hamulec tyle filozofii zacisk chodzi płynnie i mamy pewność że nasz motocykl zahamuje bo nie ukrywajmy skąd wiesz czy ci zaraz coś nie dupnie skoro dokladnie wszystkiego nie obejrzales w srodku jest syf zawsze niezaleznie od tego czy uszczelnienia są nowe czy stare zawsze sie coś tam dostanie to chyba tyle jesli o niczym nie zapomniałem wiadomo jak sie ma coś w ręku robi sie to automatycznie pisać już gorzej () dobra jednak zapomniałem jesli chodzi o mycie tak samo micha nalewamy benzyny pędzel normalny do scian lub szczoteczka do zebow i lecimy zeby nie bylo ze kaze wylewac litry benzyny itd wystarcza dwie szklanki i jeszcze jedno dlaczego mowie o wymianie płynu tak jak mowilem po jakims czasie troche syfu zawsze sie dostanie wymiesza sie to z płynem pobrudzi pozapycha popsuje a to nie są duże pieniądze przeciez tloczek najczesciej ma dwa uszczelniacze jeden wstępnie zgarnia drugi prawie do sucha a przed nimi jest co? pusta przestrzen wyobrazcie sobie jak tloczek dostaje po dupie jak w plynie hamulcowym plywają syfy i wpadają między tloczek a scianki fakt uszczelniacz przy hamowaniu je zgarnie ale dopiero jak juz bedzie po fakcie i utrą nasz tloczek ktory stanie sie nieszczelny jakich uszczelniaczy byśmy nie użyli i będzie tak pierwszy raz drugi trzeci setny jedziemy 200 a tu oj oj motocykl nie hamuje wyciekł płyn :)
Hamulce na filmiku były zalane świeżym płynem, a tłoczki wysunięte były prawie do końca. Smaru wodoodpornego akurat nie posiadałem na daną chwilę. Smaru miedzianego nie użyłem do tłoczków, lecz do posmarowania klocka - normalna praktyka. Jakby nie piszczały, to bym nie smarował. Poza tym filmik nagrałem już wcześniejszej wymianie klocków, płynu i wyczyszczeniu zacisków. Nie śmigam 200... Niestety są to prędkości dla debili wg mnie + zero kultury na drodze z domieszką braku wyobraźni. Chyba, że tor, lub inna przestrzeń zamknięta. Bardziej niż o hamulce bałbym się, że ktoś zajedzie mi drogę, albo nagle przyhamuje - nie zdążę nawet nacisnąć klamki. I sorry synek - wtedy po tobie! GSXF nie ma jakoś zbytnio obciążonych hamulców. Od filmiku zrobiłem juz jakieś 10 tys km. Hamulce żyletka. Jedyne co, to cieknie mi lewy uszczelniacz lagi :\ Mimo wszystko dzięki za komentarz :)
nie no wiesz ty nie jedziesz 200 ale ktos inny pojedzie i sie rozkraczy wiem on nie ma mózgu ale mimo wszystko powinien zadbac o takie rzeczy jak hamulce jak robiles tylko drobne odświeżenie to prawidłowo zrobione tresc filmiku odebralem tak jak bys mial na mysli kompletną konserwacje to ja mówie kurde jak każdy będzie tak to robil to sie pozabijają a nie wiem czy wiesz jak to jest rozbierac caly zapieczony zacisk w parchu co gość jezdzi nim w zime w lato caly rok i jedyne co zrobi to raz na pol roku takie cos jak pokazałeś naprawde to jest tragedia wszędzie syf rdza a wszystko zaizolowane nie uszczelką tylko brudem tylko dalej mnie zastanawia skrzypienie między tłoczkiem a klockiem nigdy w życiu sie z tym nie spotkałem jak narazie i nie za bardzo rozumiałem o co chodzi z tym smarowaniem ale jesli faktycznie u ciebie coś takiego sie dzieje i skoro u ciebie to u wielu innych motocyklistów i to faktycznie jest problem to super
Jeśli chodzi o mnie to wymieniam klocki i płyn co rok (co sezon). Nie dlatego, że się zużyły, ale wydanie kilkudziesięciu PLN na rok nie wydaje się być wygórowaną stawką. Tłoczki oprócz kurzu na sobie, opiłków z tarcz i pow.ciernej klocka były jak dla mnie w bardzo dobrej kondycji. Po wyczyszczeniu płynem hamulcowym były błyszczące. Co do skrzypienia - piszczenia. Są klocki które mają miedziana warstwę na sobie. Myślę, że samo fabryczne spasowanie klocka plus wiek zacisku ma coś do rzeczy. Po jakimś czasie eksploatacji powstają luzy - stąd piszczenie podczas hamowania. To samo masz w aucie. Wiadomo, że smar miedziany szybko się wypłukuje i najlepszą metoda jest kupić dobre klocki hamulcowe. Miałem raz moto z zardzewiałymi tłoczkami. Istna masakra. Zapieczone - nic tylko ich wymiana plus nowe uszczelniacze. Co do hamulców w GSXF to spore zastrzeżenie budzą we mnie przewody hamulcowe. W ciepłe dni stają się bardzo elastyczne i klamka potrafi mieć spory skok zanim odczujesz siłę hamowania. Robi się chłodniej - problem znika.
no to cóż tak jak mówiłem zle treść filmu odebrałem jak tu trafiłem skoro wiem jak to robic żeby nie było że jakiś hejter sie przypałętał bo nie to miałem na celu pisząc to :) nie potrafiłem koledze wytłumaczyć jak to sie dokładnie robi chciałem mu filmik pokazać więc po prostu wpisałem czyszczenie zacisku pierwszy z góry był twój znakiem tego jesteś dobry tak trzymać :)
no że pod palcem czuć bardzo wyraźnie to o czym mowa , przed zakupem mnie zastanawiało jak się możę tak pofalować tarcza ,przymknąłem na to oko bo więcej zauważalnych wad nie znalazłem
@@krzysieefadg9283 Jeśli mówisz o "progu" który tworzy się bezpośrednio nad i pod klockiem hamulcowym, to mówimy tutaj o zwyczajowym zużyciu tarczy - tzw.- rancie. Jak powierzchnia tarczy jest gładka, to jest OK, chyba, że przekroczyła graniczne zużycie wg producenta. Jeśli jednak tarcza jest pofalowana na całej szerokości. Na starych klockach motocykl może hamować dobrze, bo są one "dotarte" do nierównego lica powierzchni tarczy. Przy założeniu nowych klocków nie zdziw się jeśli siła hamowania spadnie. Klocek nie będzie tarł całą swoja powierzchnią o tarczę, lecz tylko o wystające nierówności.... Ja zastanowiłbym się nad wymianą...
no powiem tak że było dużo gorzej jak go kupiłem , motorek w czasie serwisu przed moim zakupem dostał napewno klocki hamulcowe bo jest ich dużo i czysty płyn hamulcowy , a te fale na tarczy się unormowały , chociaż dalej czuć pod palcem ale jestem pewien że było o wiele gorzej :) jednak się troszke zarównała ta tarcza
@@krzysieefadg9283 Wszystko zależy od tego jak mocno ta tarcza jest podjechana... Ja obecnie posiadam Hondę VFR 800, prawie 120 KM, a tarcze mają gładką powierzchnię - zero pofalowań... Pomierz tarczę mikrometrem w kilku punktach. Sprawdź czy aby nie jest już za bardzo podjechana. Nowe klocki zawsze odrobine wygładzą stara powierzchnię, ale wg mnie taka tarcza juz nigdy nie osiągnie pełnej sprawności, a masz tylko jedną. Pewnie zaraz ktoś się doczepi, że histeryzuję itp... Niestety to są hamulce, a niewiadomo jak ktoś eksploatował motocykl przed Tobą ;)
@@smrod1993 wiesz, ze mnie żaden mechanik. Ale motocykl ma to do siebie, że można przy nim sporo zrobić samemu. Jest pełno malkontentów. Zawsze zrobię coś źle wg nich i ch...wo. No cóż. Ale przynajmniej zrobię, a nie płacę hajsy w serwisie. BTW, Suzuki już dawno nie mam. Sporo się jednak przy nim nauczyłem :) Polecam, jeśli chcesz przy moto cos zrobić samemu, a się z nie wkopać :)
@@piratmotovlog9635 ja też mechanikiem nie jestem ale o czymś tam pojęcie mam i na tym filmiku wszystko jest zrobione dobrze, nie wiem jak na innych xD część rzeczy uczył mnie albo ktoś na żywo albo właśnie z filmików w internecie, część wiedzy utrwalam m.in. dzięki takim filmikom jak ten
Pirat Motovlog naciskam hamulec próbując nabić ciśnienia w układzie tłoczek nie wychodzi. Oczywiście układ odpowietrzony. Wcześniej moto stało bo wymieniłem napęd i musiałem również zdemontować koło i hamulec inaczej nie da rady tego zrobić i po zamontowaniu wszystkiego grzała mi się tarcza że aż zablokowalo koło więc rozebralem zaciski i okazało się że tłoczek nie odbija. Tydzień temu przed wymiana wszystko było ok. Pozdro i dzięki za odpowiedź
Hmmmm... Czyli jesteś pewny, że pompa hamulcowa jest ok? Na początek! Wciśnij dźwignię hamulca i poluzuj zaworek. Jeśli będzie leciał płyn to pompa powinna być dobra (wytwarza ciśnienie). Następnie przy wciśniętej dźwigni do zakręć. Nigdy nie zakręcamy przy puszczonej dzwigni. Jak pracuje dźwignia hamulca? Wchodzi do końca? Jak wygląda zacisk? Jeśli pompa będzie ok, a nie odbija to: Masz zapieczone tłoczki Powietrze w układzie - nieszczelność. Na początek sprawdź zaworek! P.S: Zmień płyn. Może złapał wodę i nie będzie działało :)
Witaj muwi ci coś nazwa klocków ferodo hce sobie takie zamontować w bandicie 600 1997 cena ich jest nie wielka i nie słyszałem za dużo o tej marce a nie chce inwestować nie wiadomo ile. Z góry dzięki za odpowiedź. 🤘
Cześć przymierzam się do wymiany klocków hamulcowych z przodu w moim GSX750F. Orientujesz się ile mm można wysunąć bezpiecznie tłoczki żeby nie wypadły ?
Hej!
Nigdy tego nie mierzyłem.
Mam jednak pewną zasadę.
Wysuwasz tłoczki do momentu, aż pokaże się gładziutka, lśniąca stal. Nie wiem na ile masz zjechane klocki i jak daleko tłoczki zostały już wysunięte. Wciśnij klamkę hamulca kilka razy. Jeśli pokaże się błyszcząca powierzchnia, to oznacza, że już wystarczy :)
Pamiętaj o ich późniejszym nasmarowaniu przed wciskaniem w uszczelkę.
Na jakiej zasadzie miałby uszkodzić przecież jezeli na tłoczku dałem miedzianego i wdusiłem go to smar nie powinien przejść przez uszczelnienia jesli tak to zacisk by przepuszczał płyn , tak mi się wydaje ewentualnie smar mógłby rozpuścić uszczelki ale wtedy płyn by uciekał a klamka wpadała :).
Na takiej, że smar miedziany zawiera opiłki które mogą rozszczelnić układ - tłoczek - uszczelka
To nie jest tak, że nic nie dostało się pod uszczelki. Zawsze coś wpadnie.
Prawdopodobnie nic sie nie stało, jednak takowy smar wybitnie się do tego nie nadaje ;)
Obserwuj sytuację :)
@@piratmotovlog9635 potwierdzam do tego jest specjalny smar do hamulcow
Czy smar miedziany nie będzie miał negatywnego efektu dla uszczelek w zacisku. ?
Smarem miedzianym nie smarujesz tłoczków hamucowych i uszczelek.
Smarujesz nim tylko i wyłącznie powierzchnię styku - "zacisk - klocek".
Tłoczki smarujesz smarem do tego przewidzianym..
@@piratmotovlog9635 tak się zastanawiam czy można tłocznia smarować również nafta świetlna która również ma właściwości smarne nafta idealnie się sprawdza chociażby podczas czyszczenia łańcucha napędowego z góry dzięki za info
Pozdro :)
@@paweandrz6771 Tego nie wiem... ;) Wolę nie używać żadnej agresywnej chemii do wciskania tłoczków. Pamiętaj, że nawet nafta świetlna ma właściwości rozpuszczające. Tak, tak. Płyn hamulcowy też jest silnie żrący, ale na uszczelkach nie robi wrażenia. Co do nafty, to już nie jestem taki pewien ;) Użyj delikatnie smaru. Oby tylko nie miedzianego, oraz grafitowego ;)
Pozdro!
@@piratmotovlog9635 Spoko ale mimo wszystko nie był bym sobą gdybym nie zapytał jakiego środka używasz do czyszczenia tłoczków oraz czy jest godny polecenia
@@paweandrz6771 Ja tłoczki - o ile wymaga tego sytuacja czyszczę płynem hamulcowym. Posiada właściwości rozpuszczające, dokładnie obmywam tłoczek z zanieczyszczeń.
Odrobinę płynu na szmatkę o wycierasz tłoczki z brudu.
Pamiętaj, żeby założyć rękawiczki lateksowe!
Nie używam żadnej benzyny, lub innych rozpuszczalników do czyszczenia zacisków hamulcowych.
Guma od nich kruszeje i możesz uszkodzić uszczelki.
Z wymianą uszczelnienia w zaciskach może być problem narazie to przesmarowałem i dokladnie wyczyściłem wydmuchałem zrobiłem sto kilometrów i wszystko wydaję się dobrze
Okey dzieki za odpowiedzi więcej takiej głupoty nie zrobię co do czyszczenia to użyłem zmywacza zacisków w sprayu potem przedmuchałem sprężarka dokladnie spryskałem silikonowy w sprayu przedmuchałem i przesmarowałem z przeznaczenia do tłoczków.
5:32 No nie przesadzajmy, że trzeba od razu kupić nowe tłoczki i uszczelki, jak stare wypadną ;) Wystarczy włożyć je z powrotem i właściwie jedynym problemem jest porozlewany wszędzie płyn.
Warto też raz na jakiś czas wyciągnąć te tłoczki i wyczyścić cały zacisk w środku, bo z czasem zbiera się w nim szlam, wytrącający się chyba z płynu.
+Kaamos No tłoczki nie, ale uszczelki juz tak. Stare, przepracowane, wymieniasz na nowe.
+Pirat Motovlog Zasadniczo tak, ale jak nie dopuści się do wypadnięcia tłoczków, to uszczelki nie będą ani młodsze, ani mniej przepracowane :P
Zmierzam do tego, że przecież nie popsują się tylko od wyjęcia tłoczka, a jak kwalifikują się do wymiany ze względu na stan, to już zupełnie inna bajka.
A także do tego, że nie ma co straszyć wypadnięciem tłoczków, gdyż jedyne co bezpośrednio z niego wynika, to konieczność kupienia płynu, ponowne napełnienie układu i odpowietrzenie go.
+Kaamos Przy starych, przepracowanych uszczelkach wątpliwe jest zakładanie ich ponownie.
Jakby nie było, to są hamulce. Nie ma co oszczędzać.
Czy ja wiem, czy straszę wypadnięciem?
Po prostu radzę uważać :)
Hej wrzucę zakończenie calej tej historii generalnie po udaniu sie na warsztat serwis nie zalecał wymiany uszczelniaczy skończyło się na dokładnym czyszczeniu i smarowaniu tłoczków , co do przedostania sie smaru przez uszczelniacze to jest taka możliwość jeżeli same uszczelniacze są w kiepskim stanie u mnie nic się nie przedostało :D . Czekam na dalsze filmy , i do zobaczenia na trasie w nowym sezonie .
Myślę, że będzie ok z tymi hamulcami :)
Ale też pamiętaj, że to co czasami ludzie w serwisie mówią na temat ewentualnej profilaktyki, trzeba momentami traktować z przymróżeniem oka.
Nauczenie wieloletnią praktyką "leją" na pewne rzeczy - BO ONI WIEDZĄ.
A jeśli się stanie coś, to kto jest odpowiedzialny?
Tak, czy inaczej skoro nie ma żadnych niepokojących oznak, to temat uznajemy za zamknięty :)
Dzisiaj robiłem zawory - poskładam i wrzucę na kanał.
Dzięki i do usłyszenia :)
Właśnie dzisiaj sie dowiedziałem i wszystko wymyłem zmywaczem i dałem specjalistyczny ale troche pojeździłem z nasmarowanymi tłoczkami na miedziaku no nic mam nadzieje ze nic się nie uszkodziło:/ bo tłoczki i hamulce działają tak samo :)
Ja bym nie ryzykował i kupił nowe uszczelki...
Smar miedziany ma w sobie opiłki miedzi...
Jeśli nie jeździłeś za długo, to jest szansa, że nie uszkodził uszczelek, ale to hamulce.
Sam wiesz :(
moim zdaniem robisz to troche zle nie mowie ze calkiem ale troche przedstawie swoje zdanie na ten temat ty sam oceń
zawsze gdy czyci sie zacisk nalezy go rozebrac na części pierwsze by sprawdzić stan wszystkich części nigdy nic mi sie nie stało z żadnymi uszczelnieniami a rozbierałem już naprawde wiele rodzajów zacisków i roznych firm wiec po kolei:
podstawiamy miske pod zacisk należy zdjąc to zabezpieczenie wyjąc klocki i wycisnąć tłoczki klamką prawie do samego konca na tyle abysmy mogli je pewnie zlapac i wyszarpac...tak wyszarpać poruszac na boki i wyciagnac najczęsciej po dluzszym użytkowaniu wychodzą one dosc ciezko dlatego liczy sie pewny chwyt jak wypadną trudno ale sie wtedy ubabramy w płynie odkręcamy śrubę wężyka z płynem wypuszczamy wszystko po nim czas na śruby trzymające zacisk jezeli zrobimy to odwrotnie byc moze nie damy rady jedna ręką trzymac zacisku a drugą odkrecac sruby czasem jest zapieczona lub za mocno dokrecona...więc mamy zdemontowany zacisk płyn spuszczony teraz dopiero wyjmujemy calkiem tloczki o ile nie wypadły następnie należy rozebrac wszystko wyjąć te uszczelnienia sprawdzic ich stan obejrzec tłoczki czy nie pordzewiały myjemy wszystkie elementy benzyną Z WYJĄTKIEM ELEMENTOW GUMOWYCH oglądamy każdą częsc po myciu oceniamy ich stan następnie składamy go do kupy (uszczelnienia o-ringi) jak kto woli smarujemy warstewką wazeliny i wkladamy je na miejsce po nich tłoczki można je wcisnac palcami nie są zadne zaciski potrzebne jesli chodzi o gumki te co osłaniają prowadnice też stanowczo wyciągamy jeżeli sie rozpadnie? znaczy ze byla po prostu do dupy i tak czy inaczej trzeba bylo ją wymienic bo była w tragicznym stanie prowadnice smarujemy ale nie wazeliną czy smarem miedzianym lecz WODOODPORNYM poniewaz zwykly smar kwaśnieje pod wplywem wody i koroduje jeszcze bardziej a wazelina nie jest do takich rzeczy smar miedziany moim zdaniem jest tam zbedny, hamulec nie piszczy od tego ze pomiedzy tloczkiem a klockiem nie jest posmarowane jak już wszystko poskładane montujemy zacisk przykręcamy wężyk nalewamy płynu i odpowietrzamy hamulec tyle filozofii zacisk chodzi płynnie i mamy pewność że nasz motocykl zahamuje bo nie ukrywajmy skąd wiesz czy ci zaraz coś nie dupnie skoro dokladnie wszystkiego nie obejrzales w srodku jest syf zawsze niezaleznie od tego czy uszczelnienia są nowe czy stare zawsze sie coś tam dostanie to chyba tyle jesli o niczym nie zapomniałem wiadomo jak sie ma coś w ręku robi sie to automatycznie pisać już gorzej () dobra jednak zapomniałem jesli chodzi o mycie tak samo micha nalewamy benzyny pędzel normalny do scian lub szczoteczka do zebow i lecimy zeby nie bylo ze kaze wylewac litry benzyny itd wystarcza dwie szklanki i jeszcze jedno dlaczego mowie o wymianie płynu tak jak mowilem po jakims czasie troche syfu zawsze sie dostanie wymiesza sie to z płynem pobrudzi pozapycha popsuje a to nie są duże pieniądze przeciez tloczek najczesciej ma dwa uszczelniacze jeden wstępnie zgarnia drugi prawie do sucha a przed nimi jest co? pusta przestrzen wyobrazcie sobie jak tloczek dostaje po dupie jak w plynie hamulcowym plywają syfy i wpadają między tloczek a scianki fakt uszczelniacz przy hamowaniu je zgarnie ale dopiero jak juz bedzie po fakcie i utrą nasz tloczek ktory stanie sie nieszczelny jakich uszczelniaczy byśmy nie użyli i będzie tak pierwszy raz drugi trzeci setny jedziemy 200 a tu oj oj motocykl nie hamuje wyciekł płyn :)
Hamulce na filmiku były zalane świeżym płynem, a tłoczki wysunięte były prawie do końca.
Smaru wodoodpornego akurat nie posiadałem na daną chwilę.
Smaru miedzianego nie użyłem do tłoczków, lecz do posmarowania klocka - normalna praktyka.
Jakby nie piszczały, to bym nie smarował.
Poza tym filmik nagrałem już wcześniejszej wymianie klocków, płynu i wyczyszczeniu zacisków.
Nie śmigam 200... Niestety są to prędkości dla debili wg mnie + zero kultury na drodze z domieszką braku wyobraźni.
Chyba, że tor, lub inna przestrzeń zamknięta. Bardziej niż o hamulce bałbym się, że ktoś zajedzie mi drogę, albo nagle przyhamuje - nie zdążę nawet nacisnąć klamki.
I sorry synek - wtedy po tobie!
GSXF nie ma jakoś zbytnio obciążonych hamulców.
Od filmiku zrobiłem juz jakieś 10 tys km. Hamulce żyletka.
Jedyne co, to cieknie mi lewy uszczelniacz lagi :\
Mimo wszystko dzięki za komentarz :)
nie no wiesz ty nie jedziesz 200 ale ktos inny pojedzie i sie rozkraczy wiem on nie ma mózgu ale mimo wszystko powinien zadbac o takie rzeczy jak hamulce jak robiles tylko drobne odświeżenie to prawidłowo zrobione tresc filmiku odebralem tak jak bys mial na mysli kompletną konserwacje to ja mówie kurde jak każdy będzie tak to robil to sie pozabijają a nie wiem czy wiesz jak to jest rozbierac caly zapieczony zacisk w parchu co gość jezdzi nim w zime w lato caly rok i jedyne co zrobi to raz na pol roku takie cos jak pokazałeś naprawde to jest tragedia wszędzie syf rdza a wszystko zaizolowane nie uszczelką tylko brudem tylko dalej mnie zastanawia skrzypienie między tłoczkiem a klockiem nigdy w życiu sie z tym nie spotkałem jak narazie i nie za bardzo rozumiałem o co chodzi z tym smarowaniem ale jesli faktycznie u ciebie coś takiego sie dzieje i skoro u ciebie to u wielu innych motocyklistów i to faktycznie jest problem to super
Jeśli chodzi o mnie to wymieniam klocki i płyn co rok (co sezon).
Nie dlatego, że się zużyły, ale wydanie kilkudziesięciu PLN na rok nie wydaje się być wygórowaną stawką. Tłoczki oprócz kurzu na sobie, opiłków z tarcz i pow.ciernej klocka były jak dla mnie w bardzo dobrej kondycji.
Po wyczyszczeniu płynem hamulcowym były błyszczące.
Co do skrzypienia - piszczenia.
Są klocki które mają miedziana warstwę na sobie. Myślę, że samo fabryczne spasowanie klocka plus wiek zacisku ma coś do rzeczy. Po jakimś czasie eksploatacji powstają luzy - stąd piszczenie podczas hamowania.
To samo masz w aucie. Wiadomo, że smar miedziany szybko się wypłukuje i najlepszą metoda jest kupić dobre klocki hamulcowe.
Miałem raz moto z zardzewiałymi tłoczkami. Istna masakra. Zapieczone - nic tylko ich wymiana plus nowe uszczelniacze.
Co do hamulców w GSXF to spore zastrzeżenie budzą we mnie przewody hamulcowe.
W ciepłe dni stają się bardzo elastyczne i klamka potrafi mieć spory skok zanim odczujesz siłę hamowania.
Robi się chłodniej - problem znika.
no to cóż tak jak mówiłem zle treść filmu odebrałem jak tu trafiłem skoro wiem jak to robic żeby nie było że jakiś hejter sie przypałętał bo nie to miałem na celu pisząc to :) nie potrafiłem koledze wytłumaczyć jak to sie dokładnie robi chciałem mu filmik pokazać więc po prostu wpisałem czyszczenie zacisku pierwszy z góry był twój znakiem tego jesteś dobry tak trzymać :)
@@piratmotovlog9635 przewody w oplocie stalowym robia robote. Polecam
OMG smar miedziowy na klocki ?? toz rozgrzewaja sie do ponad 200stC
bardzo zla praktyka
Dlatego właśnie miedziowy, a nie zwykły.
@@piratmotovlog9635 a nie powinno się używać czasem litowego smaru wysokotemperaturowego. ???
@@mateuszb8843 Litowego, do hamulców? Litowym smaruje się łożyska. Skąd taka praktyka? Miedziany ma to do siebie, że się nie wypłukuje i nie spływa.
chłpie tylko ceramiczny smar ten miedziowy jak zwiesz to nawet do roweru nie stosuję !!! tragedia
@@hukolo21 Stosuję go tylko wtedy, gdy klocki piszczą. Tragedia, nie tragedia, ale żyję. Smar mnie nie zabił ;)
mam progi na tarczy w virago 125 wyżej i niżej itd i na moje oko to i tak ładnie hamuje
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli... Co to znaczy "wyżej i niżej itd..."? Poza tym 125 ma mała moc, więc i siła hamowania nie jest duża.
no że pod palcem czuć bardzo wyraźnie to o czym mowa , przed zakupem mnie zastanawiało jak się możę tak pofalować tarcza ,przymknąłem na to oko bo więcej zauważalnych wad nie znalazłem
@@krzysieefadg9283 Jeśli mówisz o "progu" który tworzy się bezpośrednio nad i pod klockiem hamulcowym, to mówimy tutaj o zwyczajowym zużyciu tarczy - tzw.- rancie.
Jak powierzchnia tarczy jest gładka, to jest OK, chyba, że przekroczyła graniczne zużycie wg producenta.
Jeśli jednak tarcza jest pofalowana na całej szerokości.
Na starych klockach motocykl może hamować dobrze, bo są one "dotarte" do nierównego lica powierzchni tarczy.
Przy założeniu nowych klocków nie zdziw się jeśli siła hamowania spadnie.
Klocek nie będzie tarł całą swoja powierzchnią o tarczę, lecz tylko o wystające nierówności....
Ja zastanowiłbym się nad wymianą...
no powiem tak że było dużo gorzej jak go kupiłem , motorek w czasie serwisu przed moim zakupem dostał napewno klocki hamulcowe bo jest ich dużo i czysty płyn hamulcowy , a te fale na tarczy się unormowały , chociaż dalej czuć pod palcem ale jestem pewien że było o wiele gorzej :) jednak się troszke zarównała ta tarcza
@@krzysieefadg9283 Wszystko zależy od tego jak mocno ta tarcza jest podjechana...
Ja obecnie posiadam Hondę VFR 800, prawie 120 KM, a tarcze mają gładką powierzchnię - zero pofalowań...
Pomierz tarczę mikrometrem w kilku punktach.
Sprawdź czy aby nie jest już za bardzo podjechana.
Nowe klocki zawsze odrobine wygładzą stara powierzchnię, ale wg mnie taka tarcza juz nigdy nie osiągnie pełnej sprawności, a masz tylko jedną.
Pewnie zaraz ktoś się doczepi, że histeryzuję itp...
Niestety to są hamulce, a niewiadomo jak ktoś eksploatował motocykl przed Tobą ;)
jak tłoczki są w porządku to chowa je się palcami
Moje były ok, ale schowałem je sobie zaciskiem :)
no ojciec mi to samo mówił ale no kurwa nie do końca, tłoczek może być dobry a palcami nie wejdzie
@@piratmotovlog9635 ale tak ogólnie to bardzo dobrze zrobiony materiał
@@smrod1993 wiesz, ze mnie żaden mechanik. Ale motocykl ma to do siebie, że można przy nim sporo zrobić samemu. Jest pełno malkontentów. Zawsze zrobię coś źle wg nich i ch...wo. No cóż. Ale przynajmniej zrobię, a nie płacę hajsy w serwisie. BTW, Suzuki już dawno nie mam. Sporo się jednak przy nim nauczyłem :) Polecam, jeśli chcesz przy moto cos zrobić samemu, a się z nie wkopać :)
@@piratmotovlog9635 ja też mechanikiem nie jestem ale o czymś tam pojęcie mam i na tym filmiku wszystko jest zrobione dobrze, nie wiem jak na innych xD część rzeczy uczył mnie albo ktoś na żywo albo właśnie z filmików w internecie, część wiedzy utrwalam m.in. dzięki takim filmikom jak ten
U mnie ie wychodzą co zrobić
Czy motocykl hamował normalnie?
Może układ masz zapowietrzony?
Opisz co się dzieje podczas naciskania klamki hamulca.
Pirat Motovlog naciskam hamulec próbując nabić ciśnienia w układzie tłoczek nie wychodzi. Oczywiście układ odpowietrzony. Wcześniej moto stało bo wymieniłem napęd i musiałem również zdemontować koło i hamulec inaczej nie da rady tego zrobić i po zamontowaniu wszystkiego grzała mi się tarcza że aż zablokowalo koło więc rozebralem zaciski i okazało się że tłoczek nie odbija. Tydzień temu przed wymiana wszystko było ok. Pozdro i dzięki za odpowiedź
Hmmmm...
Czyli jesteś pewny, że pompa hamulcowa jest ok?
Na początek!
Wciśnij dźwignię hamulca i poluzuj zaworek. Jeśli będzie leciał płyn to pompa powinna być dobra (wytwarza ciśnienie).
Następnie przy wciśniętej dźwigni do zakręć.
Nigdy nie zakręcamy przy puszczonej dzwigni.
Jak pracuje dźwignia hamulca? Wchodzi do końca?
Jak wygląda zacisk?
Jeśli pompa będzie ok, a nie odbija to:
Masz zapieczone tłoczki
Powietrze w układzie - nieszczelność.
Na początek sprawdź zaworek!
P.S: Zmień płyn. Może złapał wodę i nie będzie działało :)