@@lukasz8397 Jak ty akcentujesz SĄ to sam nadużywasz mowy wzorcowej i to ty popełniasz błąd. Pani Karolina normalnie mówi nie wiem z czym masz problem...
@@phelot8814 i to że jest atrakcyjną dziewczyną w ogóle nie wpływa jej pozytywny odbiór, zakład że gdyby była subiektywnie o wiele mniej atrakcyjniejsza to byście takich komentarzy nie dawali.
W materii ładowania,to kusznicy w Stronghold wydawali się wtedy bardziej wiarygodni, bo oni naciągali cięciwy kręcąc korbkami i przez to potrzebowali trochę czasu by być w gotowości bojowej.
i poruszone kwestia z tomahawkiem z coda mw i black opsow (1 hit ko ofc), wiadomo ze to bujda, ale chce zobaczyc jak zareaguje pasjonat na to, ze taki koncept w ogole powstal, jestem za!
Nożownik nie rzuca nożami, to jakby żołnierz rzucił pistoletem w przeciwnika. Nie wyrzuca się broni, bo jeszcze można uzbroić go. Rzucony nóż nie wchodzi w człowieka, jak to wygląda na filmach, jest to tylko widowisko na potrzeby filmu. Precyzyjnie rzucanie nożem jest trudne, na dodatek należałoby trafić w miejsce, gdzie nie ma za dużo kości (szyja, brzuch i to w sumie koniec), na dodatek użyciu bardziej dzięki siły. Ninja używali shurikenów żeby odwrócić uwagę przeciwnika i użyć innego ataku lub dać sobie czas na ucieczkę. Sama umiejętność rzucania nożem to zwykły trick, bez większego zastosowania.
@@0NeeN0 To sobie po oglądaj zawody w rzucaniu toporkami są nawet mistrzostwa krajowe :) Toporki potrafią pień drzewa czasem rozłupać to pewnie głowę też, do tego można ogłuszyć lub spowolnić napastnika jak dobrze trafisz.
Ooo, ależ świetny odcineczek! Oby więcej takich na kanale. Ostatnio jakby mniej jest takich materiałów u Was..wiadomo, covid nie sprzyja. :P Super było wgl dowiedzieć się takich rzeczy o tak jednak mało znanej broni. No i propsy dla Karoliny za rzetelne wyjaśnienie chyba praktycznie wszystkiego! Odcinek też wyszedł fajny, taki na luzie, acz edukacyjny. :D Pozdro!
Kiedy otwieracie kanał TVBroń? Mam nadzieję, że ekspertów nie zmienicie bo zarówno Karoliny jak i panów od broni białej ze starszego materiału słucha się mega przyjemnie.
Ponad 20 lat wstecz z kuzynem skonstruowaliśmy kuszę z piórowego resoru samochodowego, linek od hamulca ręcznego, miała naciąg korbą, spust i wystrugana rękojeści z kolbą, była ciężka i nieporęczna ale belty drewniane z grotem stalowym wyszlifowanym na szlifierce przebijały 2 mm blachę na wylot
Też około 20 lat temu myślałem nad podobną konstrukcją. Ale zniechęciła mnie myśl o takiej pękającej stalowej lince przy naciąganiu... dostać w twarz czymś takim... dlatego porzuciłem pomysł.
Kurczę,naprawdę fajne są te materiały porównawsze tj. Sprawdzanie broni z gier vs rzeczywistość,czy też sprawdzanie różnych mechanik z gier i jakby sprawdzały się w rzeczywistości. Dawajcie więcej takich materiałów w terenie. 👌🔥
Mogliście pogadać też z tymi ekspertami od broni historycznej, na pewno też mają ciekawe informacje o kuszach. Np. kusze wałowe, albo rzymskie skorpiony.
5:58 To samo tyczy się łuku. Nigdy nie strzela się bez strzały bo może rozsadzić ramiona. Byłem tego świadkiem lata temu kiedy trenowałem łucznictwo. GROT Zabierzów - Pozdrawiam.
Ja jak mialem pierwszy raz w ręce łuk jakoś rok temu tez pierwsza rzecz to był strzał na sucho, całe szczescie na pol naciągu z 13 kilo wiec łuk to przeżył ale no, nie warto takie głupoty robić ogółem :p można łatwo uszkodzić łuk jak i zrobić sobie krzywde
Ja błagam Was, zróbcie materiał o tym, że łuk NIE jest bronią na zręczność - potrzeba znacznie większej siły, żeby naciągnąć łuk tej samej "mocy" co kuszę. Kusza wymaga znacznie mniej siły w napędzeniu (ale za to jej ładowanie jest wolniejsze).
Yup, mięśnie kapturowe, barkowe, krzyżowe pleców, piersiowe, tricepsy i nadgarstki. Co więcej widać wyraźny dymorfizm w anatomii łuczników, ręka cięciwna jest z reguły lepiej umięśniona i ma grubsze kości od ręki łucznej. Zwłaszcza jeśli ktoś zaczął ćwiczyć bardzo wcześnie (fajnie to widać na przykładach szkieletów łuczników angielskich, którzy byli w ekstremum z uwagi na siłę łuków). Ja sam strzelam 20 lat, tylko z łuku tradycyjnego, i prawy bark mam odrobinę wyżej i lepiej zbudowany od lewego. Do tego jestem kowalem (praworęczny) i też siedzę w rzemiośle prawie 2 dekady, więc u mnie jest to widoczne gołym okiem. Jak mam na sobie koszulkę czy kurtkę to nie, ale wystarczy, że się rozbiorę i widać wyraźnie ten dymorfizm.
@@motherfoca1000 nie do końca prawda, siły musisz użyć współmiernie do naciągu, natomiast łuk bloczkowy prawie nie wymaga siły na maxymalnym napięciu żeby utrzymać strzałę, przez co można o wiele łatwiej przycelować. Za to sam początek naciągania jest bardziej siłowo wymagający, czyli na odwrót do standardowych łuków
Taki niemiecki (robi anglojęzyczne filmy) youtuber Joerg Sprave robił kusze samopowtarzalne z magazynkiem i nawet z trybem ognia ciągłego napędzane wkrętarka .
@@motherfoca1000 I co z tego? Nie mogła tam obejrzeć tego materiału? Ma blokadę regionalną? Może miała polskie korzenie jak spora część Ukraińców i język nie był dla niej przeszkodą? To że masz ograniczone horyzonty nie oznacza że ci którzy ich nie mają są idiotami. Powiedziałbym że wręcz przeciwnie. Poza w pierwotnym komentarzu wyraźnie napisałem że "mógł być" czyli że istnieje pewne prawdopodobieństwo, a nie pewność. To niczego nie wyklucza, więc udawaj mądrego tam gdzie ma to podstawy.
Fajny materiał, miło się słucha i o wielu rzeczach nie słyszałem. Miałem okazję raz strzelać z kuszy i jakoś nie przypadło mi to do gustu - faktycznie przypomina strzelanie z broni palnej, a że wolę łuki to strzelałem na ogół zbyt wysoko :D No i to ładowanie ... tutaj łuk wygrywa zdecydowanie :)
@Pan Mateusz Łapy się trzęsą jak galareta. Pytanie czy to wina: A. Presji czasu/otoczenia B. Strachu przed perfekcyjnie wykonanymi makietami zombie + znana z Gospody RPG umiejętność wczucia się w scenariusz C. Braku małpki z rana D. Agorafobii
Warto dodać aspekt który mocno rozróżnia kusze obecne, nowoczesne od tych historycznych. Kwestia siły naciągu. Wartości tutaj pokazane w przypadku nowoczesnych kusz, dla historycznych są wręcz z kategorii "zabawka". Oblężnicze ciężkie kusze miały i 1000 funtów naciągu, a bywały i większe. Ale jedna drobna różnica. Naciąg to nie wszystko. Generalnie broń typu łuk (łuk kusza) ma dwa parametry które wpływają na siłę z jaką wyleci pocisk (czyli w efekcie też prędkość początkową). Siła naciągu, czyli jak mocno cięciwa popycha bełt/strzałę i oraz to jak długi jest naciąg, czy inaczej jak daleko naciągamy cięciwę co wpływa bezpośrednio na to ile "czasu" pocisk jest popychany przez nią. Nowoczesne kusze podobnie do również łuków mają tę odległość sporą, w efekcie też strzelają bełtami które są dość długie, praktycznie jak strzały. Średniowieczne kusze, te z metalowymi ramionami, naciąg w sile był potężny, natomiast bardzo krótki. W efekcie mimo iż siły naciągu tych historycznych kusz mogą robić wrażenie, tak realnie moc dzisiejszych bywa zdecydowanie większa, bo można powiedzieć że dłuższy naciąg polepsza znacząco sprawność całej konstrukcji. Bełt też miał o tyle inną konstrukcje że był, bo musiał być duży krótszy ale jednocześnie siła jaka na niego działała była ogromna, więc były one grube i najczęściej wykonane z solidnego twardego drewna. Ale krótki pocisk tego typu ma niestety gorszą stabilność w locie, więc zasięg był tutaj kluczowy. 50 m skutecznego śmiertelnego dla wroga w pancerzu, powyżej to już taka loteria co z tego będzie. Co ciekawe, tak budowano mury i wszelkiego typu "bastiono" podobne konstrukcje ewoluujące przez stulecia (czyli różnego typu wypusty z murów które dawały możliwość ostrzału wzdłuż muru) stawiajac je właśnie w takiej "około" co 50 m odległości by w takich warunkach kusza była realnie skuteczna. Materiał też pokazał dlaczego kusza tak mocno zyskała na popularności. Prostota obsługi i prostota w strzelaniu. Minimalne przeszkolenie i możesz działać. Świetna też broń oblężnicza do obrony, bo tam można ładować będąc np. schowanym za murem. W takich też warunkach ładować może kto inny a strzelać ten kto ma lepsze oko, i można np. używać kilka kusz na jednego strzelca, coś co potem też pojawiało się przy pierwszych, jednostrzałowych broniach palnych.
Z tym łapaniem bełtów: nie da się... prędzej strzałę. I to też nie tyle złapać, co strącić i nie dać się zabić- to się da i były już dziesiątki filmów na ten temat :p Pogromcy mitów kiedyś nawet sprowadzili jakiegoś specjalnego nindże, który tylko raz na kilka podejść złapał strzałę, która leciała wolniej i miała zamiast grotu piłeczkę, no i oczywiście strzelec musiał stać przynajmniej 30m dalej...
Polecam filmy Larsa Andersona. Łapie strzały w locie a nawet rozdwaja je swoimi strzalami na dystansie okolo 10m. Zreszta sam material o technice strzelania ktora rekonstruje jest ciekawy .Polecam sie zapoznac.
@@robdob5350 Zapoznaj sie tematem bo ciekawy. Ninja na discovery to był zwykły kuglarz od cyrkowych sztuczek przy tym. Przy okazji chlopak odrestaurowal stara szkole łucznictwa duzo prostsza i skuteczniejsza a obecnie calkiem zapomnianą. ruclips.net/video/BEG-ly9tQGk/видео.html
Przypomniała mi się w tym momencie legenda mojej okolicy czyli kusza z resora od poloneza nie wiadomo co było cięciwą ale wiadomo tyle że jako bełty służył pręt żebrowy fi 8 potrafiła przestrzelić na wylot stodole pełną słomy a do naciągu potrzeba było dwóch chłopa
Tutaj omówione były współczesne kusze, ale te średniowieczne wyglądały trochę inaczej. A mianowicie naciąganie kuszy było inne. Mocne kusze można było naciągać kozią nogą, czyli taką specjalną wajchą, albo hakiem. Hak zaczepiało się do pasa u spodni . Później żeby naciągnąć to się kucało, hak zaczepiano o cięciwę i kusze naciągało się przy wstawaniu, wtedy nawet dzieci mogły naciągnąć dosyć mocne kusze. A drugą rzeczą jest penetracja pancerza, która jest jak najbardziej możliwa, tylko trzeba mieć inne groty bełtów. W średniowieczu była to jedyna broń dystansowa, która mogła to robić. Ich efektywny zasięg był zwykle około 40 metrów i takie bełty z grotami do penetracji zbroi były znacznie większe od tego co tutaj na filmie pokazane. Też sam bełt nie był wykonany z włókna węglowego, a z drewna dębowego, więc był znacznie cięższy.
@TVGRYpl Jeśli mowa o współczesnych kuszach, to trudno zaprzeczyć słowom Karoliny. Współczesne kusze są lżejsze i potężniejsze. Zwłaszcza bloczkowe, które wymagają o wiele mniej siły do ich naciągnięcia. Karolina najwyraźniej zapomniała wspomnieć, że kusze średniowieczne, w przeciwieństwie do współczesnych, oprócz oczywiście standardowej metody stopy w strzemię i naciągania cięciwy, dało się również naciągnąć za pomocą tak zwanej koziej nogi. Była to jednak metoda dość... czasochłonna ze względu na potrzebę założenia jej na kuszę i późniejszego zdjęcia, ale dało się w ten sposób kuszę przeładować siedząc czy stojąc. Podejrzewam więc, że podczas apokalipsy zombie mając jakąś mniejszą średniowieczną kuszę z kozią nogą i odrobiną ćwiczeń szybkiego przeładowywania za jej pomocą dałoby się to robić w ruchu. Poza tym, pozwolę sobie tutaj wspomnieć o szybkostrzelnej kuszy z XVI wieku, której używano w Anglii. Chodzi mi mianowicie o Latchet Crossbow (Tod z Tod's Workshop ma o niej filmik, krótko ją omawiając i prezentując swoją własnoręcznie wykonaną kopię). Otóz ktoś wpadł na pomysł aby wcisnąć kozią nogę w kuszę, co znacząco zwiększyło szybkostrzelność broni, aczkolwiek bez minusów jak lekki spust, dość problematyczne celowanie czy możliwość wybicia sobie nią zębów. Ale to chyba tej kuszy najbliżej do odpowiedników jakie znamy z gier.
Kusza super sprawna, niedawno sobie sprawiłem taktyczną, wcześniej ćwiczyłem na zwykłej "domowej", która była chyba starym myśliwskim narzędziem dziadka, tak czy inaczej, świetna sprawa, w niektórzych przypadkach też bardziej niebezpieczna od broni palnej.
szybko ktoś wprowadził łatwą obsługę kuszy w życie. Nasza sąsiadka z Ukrainy widać zapoznała się z materiałem i w Połtawie polowanie na nauczycieli rozpoczęła :D
Ale on zachowawywal się jakby wciąż chciał postrzelić siebie albo ich z tej broni. Jak Hed albo pan M coś mówili on robił minę w stylu ,,bądźcie poważni skończcie o gierkach "
widziałem kiedyś na kanale jakiegoś amerykanina, fascynata i rusznikarza, jak zrobił taką mini kuszę z magazynkiem właśnie dobrą na zombie, sam naciąg był właśnie na korbkę. Świetna sprawa, w dobie technologii i pomysłowości da się wiele zrobić.
Najlepsza broń na zombi to buzdygan, głównie dlatego że nie potrzebuje być naostrzony, nie zużywa się i jest skonstruowany do robienia mielonki z mózgu, a właśnie to jest twoim celem, a nie jakieś kłute czy sieczne obrażenia
Popieram. Ewentualnie młot bojowy. Z kolei najgorsza broń do walki z zombie to piła łańcuchowa - jest to jedyna broń biała która wymaga amunicji (paliwa) i jest prawie tak głośna jak broń palna.
Istnieje kuszą pneumatyczna - sprężone powietrze naciąga cięciwę bez użycia siły fizycznej. Magazynków kusze pistoletowe bardzo szybko się naciąga. Są różne ciekawe bełty. Najlepsza symulacja żywej tkanki jest żel balistyczny - ewentualnie jakieś mięso. Mocne kusze spokojnie przebijają chełm czy stalowa riot shild - dlatego trzeba na nie mieć pozwolenie bo bardzo skuteczna broń. Natomiast łuk - słabszy i wymaga treningu (klasyczny) bloczkowy trochę łatwiejszy 😉
1.nonsens amunicja na grot bełtu widać że się nie zna lepiej użyć materiału wybuchowego np. prochu który po uderzeniu wybucha a amunicja do broni współczesnej jest tak skonstruowana żeby wyrzucić pocisk a nie wybuchnąć... 2.wybucha podczas lotu...xd nie ma takiej opcji albo wybuchnie podczas gdy cięciwa uderza o bełt albo przy uderzeniu.
@@indrickboreale7381 jak przeciwnik ma kuszę bądź łuk i znajduje się na odpowiednim dystansie to wejście na dach nic ci nie da i dostaniesz bełtem lub strzałą
Ale wiesz że możesz wyłączyć powiadomienia, i zerknąć w zakładkę "subskrybcję" gdy będziesz mieć czas? To nie jest telewizja, film może poczekać te kilkanaście godzin.
Ogólnie kusza powstała głownie po to, aby strzelać z niej mogli laicy. Łuk był tym celniejszym, lżejszym, szybszym sprzętem i o dłuższym zasięgu, ale przeszkolenie łucznika to kilka miesięcy, a dojście do celności łucznika wyborowego to praktycznie trening całe życie od dziecka (lub trzeba być elfem i żyć kilkaset lat, to można później zacząć). Natomiast wzięcie w razie wojny oddziału chłopów, którzy w życiu na oczyu broni nie widzieli i zrobienie z nich oddziału kuszników - to kilka dnio szkolenia. I tu stosowano nie pojedynczych kuszników, a właśnie oddziały - dla przyspieszenia strzałów. Jeden, najcelniejszy strzelał, a koledzy ładowali kusze i mu podawali, przez co mógł on prowadzić względnie ciągłu ogień nie męcząc ramion. Jednak nawet przy dobrej synchrtopnizacji to było wolniejsze, niż nakładanie kolejnych strzał na łuk. A dlaczego kusza ma mniejszzy zasięg, mimo, ze ma większą siłe naciągu, co wydawac by się mogło mało intuicyjne? Otóż bełty są o wiele cięższe od strzał, bo muszą takie być, aby być bardziej sztywne. zwykłą strzałe kusza by po prostu połamała, z tej prostej przyczyny, że łuk niejako wyrzuca ją bezpośrednio - a kusza pokonuje jeszcze tarcie powierzchni, na której lezy ten bełt. W rezultacie ciut mniej siły jest przekazywane na bełt, niż strzałe, ale przede wszystkim ciężki bełt szybciej opada, a strzała skierowana po paraboli, jest w stanie polecieć na prawdę daleko i o ile strzała wystrzelona po paraboli w górę skreci w powietrzu, bo grot jest sporo cięższy, przez co grawitacja nada mu kierunek i wbije się on od góry, to bełt jest mniej wiecej równo wywarzony i wystrzelony po paraboli opadłby swobodnie, a nie grotem do przodu w poziomie, na skutecznym zasięgu. A dodatkowo łuk może mieć zasięg ramion w okolicach wzrostu strzelca, kusza ma o wiele krótsze, przez co energia kinetyczna na pocisk jest przekazywana na krótszym dystansie, nie rozpedzając go do aż takiej prędkości początkowej.
A ja mieszkam w Japonii i po prostu sobie kupiłem kuszę bez żadnego zezwolenia ;] Bloczkową 120-funtową da się jeszcze ręcznie naciągnąć bez żadnych przyrządów, ale lepiej mieć rękawice, bo ręce bolą po 2-3 razach. Kusza może też strzelać metalowymi kulkami jak do procy, i mam nawet na nie magazynek w swojej (pociągasz dźwigienkę i spada z góry na swoje miejsce, więc trochę szybciej niż sięgać do kieszeni i wkładać od przodu). Oczywiście nie spenetrują nic twardego i często się gubią, ale dużo tańsza opcja niż bełty.
Bardzo fajna seria :) poza grami z kosza moja ulubiona ;) oczywiście reszta Waszego kanału też świetna - najciekawsza była informacja o możliwych samopostrzeleniach
Jak silna jest kusza: jakby nie patrzeć to raz: w średniowieczu była odpowiednikiem rusznicy przeciwpancernej, teoretycznie uchodziła ze niehonorową bo - no shit Sherlock - pociskami przebijała zbroje rycerskie, a dwa pozwolenie na kuszę ciężko dostać bo uwaga: przebija kamizelki kulootporne
Czy ja wiem czy taka najlepsza? +cicha + lekka +obsługa +celność i to w sumie tyle a - mały zasięg skuteczny -długie przeładowanie w stosunku do broni palnej -amunicja na wagę złota po każdym strzale dobrze jest wyciągnąć strzałę chyba że zrobić samemu -duży gabaryt. Osobiście wolał bym broń palną z tłumikiem
Zachwyty przedwczesne, sporo jest błędów... Kusza rewersyjna też jest kuszą bloczkową i żadna, poza dziecięcymi zabawkami, nie ma zaledwie 17 funtów siły naciągu jak Pani baje, lecz grubo ponad 100 funtów. Na filmiku pokazane są najbardziej tandetne kusze tajwańskie Poe Lang. Pistoletowa to zabawka, strzelająca bełcikami o wiele wolniej niż leci strzała z najprostszego łuku. Są porządne kusze pistoletowe, które w wersji rewersyjnej potrafią strzelać równie szybko, jak dobre luki bloczkowe. Nie jest prawdą, że kusze bez bloczków (recurve) mają najczęściej słabszy naciąg niż bloczkowe. Tak jest w przypadku zaprezentowanej tandety, lecz najczęściej porządne kusze bez bloczków (np. firmy Excalibur) mają naciąg często grubo powyżej 200 funtów, a bloczkowe (Barnett, TenPoint, Horton itp. ) mają siły naciągów słabsze. Wynika to z lepszego magazynowania energii przez kusze bloczkowe. Szkoda, że cały sprzęt był na filmiku tandetny - również bełty i groty. Gdyby Pani pojechała polować do USA lub Kanady z tym niebieskim grotem, to by outfitter nie pozwolił polować - tak krzywo lecą. Na porządnym sprzęcie dało by się lepiej pokazać możliwości kusz
Dla fanów kusz to polecam kanał JoergSprave . Gość sam buduje pojebane konstrukcje. Jeśli mnie pamięć nie myli to chyba nawet zbudował w pełni automatyczną kuszę z magazynkiem(naciągana wiertarką).
najlepsza byłaby w takim razie kusza z naciągiem na korbę z ciężkim, ale szybkim przełożeniem i silnik elektryczny do naciągu jeśli chodzi o szybkostrzelność to może magazynek + sprężone powietrze przeładowujące cięciwę po wciśnięciu przycisku lub od razu po wystrzale. powietrze może być w magazynkach (np. jak naboje do syfonu) albo pompowane co kilka razy z manometrem jako wskaźnik poziomu ciśnienia jak tihar w serii metro 2033
Bardzo miło się pani słucha, widać, że zna się na rzeczy i jest pasjonatką
Tak, bardzo. Szczególnie *miło* słucha się "SOM" zamiast "są", "NIOM" zamiast "nią", "CZEBA" zamiast "trzeba"...
@@lukasz8397 to wyp***dalaj jak takie głupoty ci przeszkadzają
XD jeszcze komentarz usunął bo nie wie o czym mówi
@@lukasz8397 nie zesraj się
@@lukasz8397 Jak ty akcentujesz SĄ to sam nadużywasz mowy wzorcowej i to ty popełniasz błąd. Pani Karolina normalnie mówi nie wiem z czym masz problem...
Nie ośmieszaj się już staruszku
Karolina sprawia bardzo pozytywne wrazenie. Material? Top
Też tak uważam. Bardzo sympatyczna i naturalna dziewczyna.
@@phelot8814 i to że jest atrakcyjną dziewczyną w ogóle nie wpływa jej pozytywny odbiór, zakład że gdyby była subiektywnie o wiele mniej atrakcyjniejsza to byście takich komentarzy nie dawali.
@@Qras1987 to jedynie Twoja opinia. Teza, której obiektywnie nie ma jak potwierdzić lub jej zaprzeczyć.
partnerem tyskie przejdźmy na top
@@Qras1987 Efekt halo.
Pan Mateusz z kuszą to już prawie doskonały żołnierz tylko brakuje mu stroju...
Munduru, nie stroju
"Skórki premium panie Kapitanie!"
Ork barbarzyńca wyposażony w kuszę.
Nie wydaje mi się
@@dgdhennensiwkw ghillie suit to mundur?
W następnym odcinku czołg w prawdziwym życiu kontra w grze czy jakoś tak.
Pozdrowienia dla wszystkich z KS Amator
Szczerze, to obejrzałabym
XD tak, już widzę heda co się wychyla z góry czołgu i mówi jakiś swój żart
Jak chcesz absurdy związane z czołgami to polecam girls und panzer
@@sethix7815 taaa widziałem ten drifft czołgiem. 🤣
Jeśli masz dostęp do czołgu i poligonu, zapraszamy do kontaktu!
Ten film to kusząca propozycja do oglądania, pomimo późnej pory.
kusząca lol
i see what you did there!
jaki suchar
I to rozumiem. Uwielbiam takie tematy.
Najpierw Kapitan Mielec jako alternatywa dla Kapitana Ameryki, a teraz polski Hawkeye
Teraz trzeba być bardziej inclusive, proponuję neutralnego płciowo "Kapitan Mielno".
Kapitanka Czarna Hańcza
Zombie płakał jak oglądał *:P*
W materii ładowania,to kusznicy w Stronghold wydawali się wtedy bardziej wiarygodni, bo oni naciągali cięciwy kręcąc korbkami i przez to potrzebowali trochę czasu by być w gotowości bojowej.
Karbować strzały
UUUUUUUU-waga
@@zbyszggo4626 W odniesieniu do kuszników to bardziej: "Zaraz będą sztywni"
"strzelać, kiedy tylko ujrzycie wroga"
Tak paaanie ?
Kolejny film z profesjonalnym nożownikiem który rzuca nożami, taka mała sugestia 😅😎
O to to, jestem za ;D
i poruszone kwestia z tomahawkiem z coda mw i black opsow (1 hit ko ofc), wiadomo ze to bujda, ale chce zobaczyc jak zareaguje pasjonat na to, ze taki koncept w ogole powstal, jestem za!
Hed jest profesjonalnym nożownikiem.
Nożownik nie rzuca nożami, to jakby żołnierz rzucił pistoletem w przeciwnika. Nie wyrzuca się broni, bo jeszcze można uzbroić go. Rzucony nóż nie wchodzi w człowieka, jak to wygląda na filmach, jest to tylko widowisko na potrzeby filmu. Precyzyjnie rzucanie nożem jest trudne, na dodatek należałoby trafić w miejsce, gdzie nie ma za dużo kości (szyja, brzuch i to w sumie koniec), na dodatek użyciu bardziej dzięki siły.
Ninja używali shurikenów żeby odwrócić uwagę przeciwnika i użyć innego ataku lub dać sobie czas na ucieczkę.
Sama umiejętność rzucania nożem to zwykły trick, bez większego zastosowania.
@@0NeeN0 To sobie po oglądaj zawody w rzucaniu toporkami są nawet mistrzostwa krajowe :)
Toporki potrafią pień drzewa czasem rozłupać to pewnie głowę też, do tego można ogłuszyć lub spowolnić napastnika jak dobrze trafisz.
Ooo, ależ świetny odcineczek! Oby więcej takich na kanale. Ostatnio jakby mniej jest takich materiałów u Was..wiadomo, covid nie sprzyja. :P Super było wgl dowiedzieć się takich rzeczy o tak jednak mało znanej broni. No i propsy dla Karoliny za rzetelne wyjaśnienie chyba praktycznie wszystkiego! Odcinek też wyszedł fajny, taki na luzie, acz edukacyjny. :D Pozdro!
Bardzo fajny materiał, mieszanie gier z historycznym czy edukacyjnym elementem to najlepsze video jakie powstają u was na kanale :)
Kiedy otwieracie kanał TVBroń? Mam nadzieję, że ekspertów nie zmienicie bo zarówno Karoliny jak i panów od broni białej ze starszego materiału słucha się mega przyjemnie.
Super materiał Hed i Mateusz a Karolina super opowiedziane :D
Ponad 20 lat wstecz z kuzynem skonstruowaliśmy kuszę z piórowego resoru samochodowego, linek od hamulca ręcznego, miała naciąg korbą, spust i wystrugana rękojeści z kolbą, była ciężka i nieporęczna ale belty drewniane z grotem stalowym wyszlifowanym na szlifierce przebijały 2 mm blachę na wylot
Też około 20 lat temu myślałem nad podobną konstrukcją. Ale zniechęciła mnie myśl o takiej pękającej stalowej lince przy naciąganiu... dostać w twarz czymś takim... dlatego porzuciłem pomysł.
Czekamy na materiał o prawdziwym zabójcy oceniającym Hitmana!
Super materiał! Uwielbiam takie które konfrontują rzeczywistość z grami :)
Ale super! Pani Karolina, konkrety, pomysł na film, odtwórcy zombie, wy, wszystko :D
Więcej tego typu materiałów. Świetnie się to ogląda :)
Kurczę,naprawdę fajne są te materiały porównawsze tj. Sprawdzanie broni z gier vs rzeczywistość,czy też sprawdzanie różnych mechanik z gier i jakby sprawdzały się w rzeczywistości. Dawajcie więcej takich materiałów w terenie. 👌🔥
Mogliście pogadać też z tymi ekspertami od broni historycznej, na pewno też mają ciekawe informacje o kuszach. Np. kusze wałowe, albo rzymskie skorpiony.
Polecam filmik o wałowej ruclips.net/video/MMoL_SBD6gw/видео.html
5:58 To samo tyczy się łuku. Nigdy nie strzela się bez strzały bo może rozsadzić ramiona. Byłem tego świadkiem lata temu kiedy trenowałem łucznictwo. GROT Zabierzów - Pozdrawiam.
Ja jak mialem pierwszy raz w ręce łuk jakoś rok temu tez pierwsza rzecz to był strzał na sucho, całe szczescie na pol naciągu z 13 kilo wiec łuk to przeżył ale no, nie warto takie głupoty robić ogółem :p można łatwo uszkodzić łuk jak i zrobić sobie krzywde
"żeby zabić zmobie trzeba strelać w głowę"
Tymczasem zombie bez głowy...
Zombie bez głowy to już absurd jak by absurdem nie były same zombie.
Wtedy trzeba zastrzelić nekromantę
Wtedy trzeba przestać ćpać
Ja błagam Was, zróbcie materiał o tym, że łuk NIE jest bronią na zręczność - potrzeba znacznie większej siły, żeby naciągnąć łuk tej samej "mocy" co kuszę. Kusza wymaga znacznie mniej siły w napędzeniu (ale za to jej ładowanie jest wolniejsze).
Yup, mięśnie kapturowe, barkowe, krzyżowe pleców, piersiowe, tricepsy i nadgarstki.
Co więcej widać wyraźny dymorfizm w anatomii łuczników, ręka cięciwna jest z reguły lepiej umięśniona i ma grubsze kości od ręki łucznej. Zwłaszcza jeśli ktoś zaczął ćwiczyć bardzo wcześnie (fajnie to widać na przykładach szkieletów łuczników angielskich, którzy byli w ekstremum z uwagi na siłę łuków). Ja sam strzelam 20 lat, tylko z łuku tradycyjnego, i prawy bark mam odrobinę wyżej i lepiej zbudowany od lewego. Do tego jestem kowalem (praworęczny) i też siedzę w rzemiośle prawie 2 dekady, więc u mnie jest to widoczne gołym okiem. Jak mam na sobie koszulkę czy kurtkę to nie, ale wystarczy, że się rozbiorę i widać wyraźnie ten dymorfizm.
@@AMBOSS_Silesia
>ręka cięciwna jest z reguły lepiej umięśniona i ma grubsze kości od ręki łucznej
Ta, na pewno to od łuku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Są luki bloczkowe, je trochę łatwiej naciągnąć niż klasyczne
@@motherfoca1000 Taaa, w grach osadzonych w średniowieczu/fantasy. :v
@@motherfoca1000 nie do końca prawda, siły musisz użyć współmiernie do naciągu, natomiast łuk bloczkowy prawie nie wymaga siły na maxymalnym napięciu żeby utrzymać strzałę, przez co można o wiele łatwiej przycelować. Za to sam początek naciągania jest bardziej siłowo wymagający, czyli na odwrót do standardowych łuków
Pani Karolina świetnie tłumaczy , i ma ogrom wiedzy . Do tej pory nie miałem pojęcia o kuszach ;) fajnie ^^
Taki niemiecki (robi anglojęzyczne filmy) youtuber Joerg Sprave robił kusze samopowtarzalne z magazynkiem i nawet z trybem ognia ciągłego napędzane wkrętarka .
"Let me show you it's features. hahahahaha"
Zajebisty byl u niego filmik jak sie za pikachu przebral i zrobil wyrzutnie pokeballi xd ogolnie proc i kusz zajebistych narobil pelno xD
13:42 hmm, brzmi jak opis użycia kuszy w serii Mount Blade ;) mi się podoba :D
Otóż to! xD
Interesujący moment na wstawienie filmu
Jeszcze jak!
Ta, jeśli teraz usuną film to nikt nie zobaczy XDDDD
A o co chodzi?
Serio, powinni dać wam po łapach. Nie trzymać palca na spuście jeśli nie zamierzacie strzelać! 5:33 5:47
Aż mi serce zamarło... przecież to karygodne
To uczucie kiedy zdasz sobie sprawę że ten odcinek mógł być inspiracją dla pewnej nastolatki z Połtawy
To uczucie kiedy jesteś idiotą. Połtawa jest na Ukrainie
@@motherfoca1000 I co z tego? Nie mogła tam obejrzeć tego materiału? Ma blokadę regionalną? Może miała polskie korzenie jak spora część Ukraińców i język nie był dla niej przeszkodą?
To że masz ograniczone horyzonty nie oznacza że ci którzy ich nie mają są idiotami. Powiedziałbym że wręcz przeciwnie. Poza w pierwotnym komentarzu wyraźnie napisałem że "mógł być" czyli że istnieje pewne prawdopodobieństwo, a nie pewność. To niczego nie wyklucza, więc udawaj mądrego tam gdzie ma to podstawy.
Geralt kusznik pozdrawia 🏹
Fajny materiał, miło się słucha i o wielu rzeczach nie słyszałem. Miałem okazję raz strzelać z kuszy i jakoś nie przypadło mi to do gustu - faktycznie przypomina strzelanie z broni palnej, a że wolę łuki to strzelałem na ogół zbyt wysoko :D No i to ładowanie ... tutaj łuk wygrywa zdecydowanie :)
10:23 Dla Heda strach dawać kuszę do ręki bo można stracić przyrodzenie ;)
Ała
8:21 w the hunter call od the Wilde po strzale z kuszy lub łuku nie są się wyciągnąć strzały
Tymczasem w szkole na parę dni po wypuszczeniu materiału postrzelono nauczycielkę w szkole. Przypadek?
@Pan Mateusz
Łapy się trzęsą jak galareta.
Pytanie czy to wina:
A. Presji czasu/otoczenia
B. Strachu przed perfekcyjnie wykonanymi makietami zombie + znana z Gospody RPG umiejętność wczucia się w scenariusz
C. Braku małpki z rana
D. Agorafobii
Panowie, a teraz CZOŁGI.
Czołgi w grach a w rzeczywistości.
Rzeczywisty czołg nie ma punktów HP i widać go z odległości większej niż 445 m. :P
11:17 to podobnie jak przy podlimitowych wiatrówkach w kalibrze .177, gdzie na 200m też się celuje 8-10m nad celem.
Widać ta uczennica, która postrzeliła kuszą nauczycielkę i zs. Dyrektora wzięła sobie Wasz odcinek trochę za mocno do serca xD
Warto dodać aspekt który mocno rozróżnia kusze obecne, nowoczesne od tych historycznych.
Kwestia siły naciągu.
Wartości tutaj pokazane w przypadku nowoczesnych kusz, dla historycznych są wręcz z kategorii "zabawka". Oblężnicze ciężkie kusze miały i 1000 funtów naciągu, a bywały i większe. Ale jedna drobna różnica. Naciąg to nie wszystko.
Generalnie broń typu łuk (łuk kusza) ma dwa parametry które wpływają na siłę z jaką wyleci pocisk (czyli w efekcie też prędkość początkową). Siła naciągu, czyli jak mocno cięciwa popycha bełt/strzałę i oraz to jak długi jest naciąg, czy inaczej jak daleko naciągamy cięciwę co wpływa bezpośrednio na to ile "czasu" pocisk jest popychany przez nią.
Nowoczesne kusze podobnie do również łuków mają tę odległość sporą, w efekcie też strzelają bełtami które są dość długie, praktycznie jak strzały. Średniowieczne kusze, te z metalowymi ramionami, naciąg w sile był potężny, natomiast bardzo krótki.
W efekcie mimo iż siły naciągu tych historycznych kusz mogą robić wrażenie, tak realnie moc dzisiejszych bywa zdecydowanie większa, bo można powiedzieć że dłuższy naciąg polepsza znacząco sprawność całej konstrukcji.
Bełt też miał o tyle inną konstrukcje że był, bo musiał być duży krótszy ale jednocześnie siła jaka na niego działała była ogromna, więc były one grube i najczęściej wykonane z solidnego twardego drewna. Ale krótki pocisk tego typu ma niestety gorszą stabilność w locie, więc zasięg był tutaj kluczowy. 50 m skutecznego śmiertelnego dla wroga w pancerzu, powyżej to już taka loteria co z tego będzie. Co ciekawe, tak budowano mury i wszelkiego typu "bastiono" podobne konstrukcje ewoluujące przez stulecia (czyli różnego typu wypusty z murów które dawały możliwość ostrzału wzdłuż muru) stawiajac je właśnie w takiej "około" co 50 m odległości by w takich warunkach kusza była realnie skuteczna.
Materiał też pokazał dlaczego kusza tak mocno zyskała na popularności. Prostota obsługi i prostota w strzelaniu. Minimalne przeszkolenie i możesz działać. Świetna też broń oblężnicza do obrony, bo tam można ładować będąc np. schowanym za murem. W takich też warunkach ładować może kto inny a strzelać ten kto ma lepsze oko, i można np. używać kilka kusz na jednego strzelca, coś co potem też pojawiało się przy pierwszych, jednostrzałowych broniach palnych.
Z tym łapaniem bełtów: nie da się... prędzej strzałę. I to też nie tyle złapać, co strącić i nie dać się zabić- to się da i były już dziesiątki filmów na ten temat :p
Pogromcy mitów kiedyś nawet sprowadzili jakiegoś specjalnego nindże, który tylko raz na kilka podejść złapał strzałę, która leciała wolniej i miała zamiast grotu piłeczkę, no i oczywiście strzelec musiał stać przynajmniej 30m dalej...
Polecam filmy Larsa Andersona. Łapie strzały w locie a nawet rozdwaja je swoimi strzalami na dystansie okolo 10m. Zreszta sam material o technice strzelania ktora rekonstruje jest ciekawy .Polecam sie zapoznac.
@@kryniov111 No co Ty gadasz? 0.o
@@robdob5350 Zapoznaj sie tematem bo ciekawy. Ninja na discovery to był zwykły kuglarz od cyrkowych sztuczek przy tym. Przy okazji chlopak odrestaurowal stara szkole łucznictwa duzo prostsza i skuteczniejsza a obecnie calkiem zapomnianą. ruclips.net/video/BEG-ly9tQGk/видео.html
Przypomniała mi się w tym momencie legenda mojej okolicy czyli kusza z resora od poloneza nie wiadomo co było cięciwą ale wiadomo tyle że jako bełty służył pręt żebrowy fi 8 potrafiła przestrzelić na wylot stodole pełną słomy a do naciągu potrzeba było dwóch chłopa
Znów mój klub bryluje na TVGry :D. Pozdrawiam KS Amator :D i całe Braterstwo (serio najtańsza i najłatwiejsza droga do pozwolenia na broń)
Również pozdrawiam :)
Tutaj omówione były współczesne kusze, ale te średniowieczne wyglądały trochę inaczej. A mianowicie naciąganie kuszy było inne. Mocne kusze można było naciągać kozią nogą, czyli taką specjalną wajchą, albo hakiem. Hak zaczepiało się do pasa u spodni . Później żeby naciągnąć to się kucało, hak zaczepiano o cięciwę i kusze naciągało się przy wstawaniu, wtedy nawet dzieci mogły naciągnąć dosyć mocne kusze.
A drugą rzeczą jest penetracja pancerza, która jest jak najbardziej możliwa, tylko trzeba mieć inne groty bełtów. W średniowieczu była to jedyna broń dystansowa, która mogła to robić. Ich efektywny zasięg był zwykle około 40 metrów i takie bełty z grotami do penetracji zbroi były znacznie większe od tego co tutaj na filmie pokazane. Też sam bełt nie był wykonany z włókna węglowego, a z drewna dębowego, więc był znacznie cięższy.
Hed odpalił ponownie Dying Light i od razu materiały na kanał lecą. :)
@TVGRYpl
Jeśli mowa o współczesnych kuszach, to trudno zaprzeczyć słowom Karoliny. Współczesne kusze są lżejsze i potężniejsze. Zwłaszcza bloczkowe, które wymagają o wiele mniej siły do ich naciągnięcia. Karolina najwyraźniej zapomniała wspomnieć, że kusze średniowieczne, w przeciwieństwie do współczesnych, oprócz oczywiście standardowej metody stopy w strzemię i naciągania cięciwy, dało się również naciągnąć za pomocą tak zwanej koziej nogi. Była to jednak metoda dość... czasochłonna ze względu na potrzebę założenia jej na kuszę i późniejszego zdjęcia, ale dało się w ten sposób kuszę przeładować siedząc czy stojąc. Podejrzewam więc, że podczas apokalipsy zombie mając jakąś mniejszą średniowieczną kuszę z kozią nogą i odrobiną ćwiczeń szybkiego przeładowywania za jej pomocą dałoby się to robić w ruchu.
Poza tym, pozwolę sobie tutaj wspomnieć o szybkostrzelnej kuszy z XVI wieku, której używano w Anglii. Chodzi mi mianowicie o Latchet Crossbow (Tod z Tod's Workshop ma o niej filmik, krótko ją omawiając i prezentując swoją własnoręcznie wykonaną kopię). Otóz ktoś wpadł na pomysł aby wcisnąć kozią nogę w kuszę, co znacząco zwiększyło szybkostrzelność broni, aczkolwiek bez minusów jak lekki spust, dość problematyczne celowanie czy możliwość wybicia sobie nią zębów. Ale to chyba tej kuszy najbliżej do odpowiedników jakie znamy z gier.
Super, pani Karolina świetnie tłumaczy 🥰
Kusza super sprawna, niedawno sobie sprawiłem taktyczną, wcześniej ćwiczyłem na zwykłej "domowej", która była chyba starym myśliwskim narzędziem dziadka, tak czy inaczej, świetna sprawa, w niektórzych przypadkach też bardziej niebezpieczna od broni palnej.
Super Odcinek - Gra VS Rzeczywistość :D Świetna broń ale trzeba uważać widzę ;)
Super materiał, super gość.
Pozdrawiam Panią kuszniczkę!
Hej! Są chyba bełty (na pewno strzały) do łowienia ryb. Dosłownie STRZAŁA Z LINKĄ.
Średniowieczne kusze miały zasięg ok. 110 metrów ale potrzebna była korbka żeby wygiąć stal z przodu
szybko ktoś wprowadził łatwą obsługę kuszy w życie. Nasza sąsiadka z Ukrainy widać zapoznała się z materiałem i w Połtawie polowanie na nauczycieli rozpoczęła :D
Dobrze że Hed nie pokazywał jak się naciąga kuszę bo to nie obrazowało by tego jak to wygląda w przypadku normalnego człowieka.
Typiara jest dużo luźniejsza niż poprzedni gość od broni palnej . Tamten zachowywał się jakby był tam za kare .
Ale on zachowawywal się jakby wciąż chciał postrzelić siebie albo ich z tej broni. Jak Hed albo pan M coś mówili on robił minę w stylu ,,bądźcie poważni skończcie o gierkach "
Karolina mega fajna sympatyczna kobieta. Materiał się super ogląda panowie.🤗🙂
uwielbiam jak robicie materiały z takimi pasjonatami! To moje ulubione zaraz obok waszej gry aktorskiej:P
widziałem kiedyś na kanale jakiegoś amerykanina, fascynata i rusznikarza, jak zrobił taką mini kuszę z magazynkiem właśnie dobrą na zombie, sam naciąg był właśnie na korbkę. Świetna sprawa, w dobie technologii i pomysłowości da się wiele zrobić.
Ponieważ kusza idealnie nadaję się do szkoły ;)
Co za materiał! Brawo. Cos się dzieję
Bardzo ładna Pani z nietypową pasją :)
Świetny materiał ! Karolina ma ogromne zaplecze wiedzy i doświadczenie, pozdrawiam i więcej podobnych filmów :)
Najlepsza broń na zombi to buzdygan, głównie dlatego że nie potrzebuje być naostrzony, nie zużywa się i jest skonstruowany do robienia mielonki z mózgu, a właśnie to jest twoim celem, a nie jakieś kłute czy sieczne obrażenia
Popieram. Ewentualnie młot bojowy. Z kolei najgorsza broń do walki z zombie to piła łańcuchowa - jest to jedyna broń biała która wymaga amunicji (paliwa) i jest prawie tak głośna jak broń palna.
Kocham serie gry vs rzeczywistość, fajny i treściwy materiał jak zawsze zresztą.
Dlatego, że TYGry kuszą hehe żebym jeszcze nie szedł spać... Miejcie litość ludzie SADGE ;C
Istnieje kuszą pneumatyczna - sprężone powietrze naciąga cięciwę bez użycia siły fizycznej. Magazynków kusze pistoletowe bardzo szybko się naciąga. Są różne ciekawe bełty. Najlepsza symulacja żywej tkanki jest żel balistyczny - ewentualnie jakieś mięso. Mocne kusze spokojnie przebijają chełm czy stalowa riot shild - dlatego trzeba na nie mieć pozwolenie bo bardzo skuteczna broń. Natomiast łuk - słabszy i wymaga treningu (klasyczny) bloczkowy trochę łatwiejszy 😉
Co z tego wyniosłem: łuk > kuszą jeśli chodzi o hordę zombie
+ja strzelam z łuku I jest lepiej na szybko z łuku
Jeden z najlepszych materiałów. Karolina świetnie opowiadła o kuszach.
Łuk był by szybszy. Oczywiście to zależy od umiejętności strzelca i mocy łuku.
na oko , łuk jest jakieś 3-4 razy szybszy
1.nonsens amunicja na grot bełtu widać że się nie zna lepiej użyć materiału wybuchowego np. prochu który po uderzeniu wybucha a amunicja do broni współczesnej jest tak skonstruowana żeby wyrzucić pocisk a nie wybuchnąć...
2.wybucha podczas lotu...xd nie ma takiej opcji albo wybuchnie podczas gdy cięciwa uderza o bełt albo przy uderzeniu.
13:42 Gothic 3 się kłania xd
Gdy korzysta z nich Bezimienny. NPC strzelają z nich z szybkością strzelb.
@@ukasztomkowiak8755 Ale Bezi może wejść na dach, by nikt nie mógł go strzelać
@@indrickboreale7381 A co ma to wspólnego z przeładowywaniem, które trwa wieki?
@@ukasztomkowiak8755 Wtedy nikt cię nie strzela i to że przeciwnicy mają szybsze przeładowanie nie ma większego znaczenia
@@indrickboreale7381 jak przeciwnik ma kuszę bądź łuk i znajduje się na odpowiednim dystansie to wejście na dach nic ci nie da i dostaniesz bełtem lub strzałą
Oo, nie spodziewałem się zobaczyć moje Braterstwo na TVGRY 😁😁
Co to za godzina przepraszam bardzo? I jak ma się człowiek wyspac?
Dokładnie xD
Ale wiesz że możesz wyłączyć powiadomienia, i zerknąć w zakładkę "subskrybcję" gdy będziesz mieć czas? To nie jest telewizja, film może poczekać te kilkanaście godzin.
Ogólnie kusza powstała głownie po to, aby strzelać z niej mogli laicy. Łuk był tym celniejszym, lżejszym, szybszym sprzętem i o dłuższym zasięgu, ale przeszkolenie łucznika to kilka miesięcy, a dojście do celności łucznika wyborowego to praktycznie trening całe życie od dziecka (lub trzeba być elfem i żyć kilkaset lat, to można później zacząć). Natomiast wzięcie w razie wojny oddziału chłopów, którzy w życiu na oczyu broni nie widzieli i zrobienie z nich oddziału kuszników - to kilka dnio szkolenia. I tu stosowano nie pojedynczych kuszników, a właśnie oddziały - dla przyspieszenia strzałów. Jeden, najcelniejszy strzelał, a koledzy ładowali kusze i mu podawali, przez co mógł on prowadzić względnie ciągłu ogień nie męcząc ramion. Jednak nawet przy dobrej synchrtopnizacji to było wolniejsze, niż nakładanie kolejnych strzał na łuk.
A dlaczego kusza ma mniejszzy zasięg, mimo, ze ma większą siłe naciągu, co wydawac by się mogło mało intuicyjne? Otóż bełty są o wiele cięższe od strzał, bo muszą takie być, aby być bardziej sztywne. zwykłą strzałe kusza by po prostu połamała, z tej prostej przyczyny, że łuk niejako wyrzuca ją bezpośrednio - a kusza pokonuje jeszcze tarcie powierzchni, na której lezy ten bełt. W rezultacie ciut mniej siły jest przekazywane na bełt, niż strzałe, ale przede wszystkim ciężki bełt szybciej opada, a strzała skierowana po paraboli, jest w stanie polecieć na prawdę daleko i o ile strzała wystrzelona po paraboli w górę skreci w powietrzu, bo grot jest sporo cięższy, przez co grawitacja nada mu kierunek i wbije się on od góry, to bełt jest mniej wiecej równo wywarzony i wystrzelony po paraboli opadłby swobodnie, a nie grotem do przodu w poziomie, na skutecznym zasięgu.
A dodatkowo łuk może mieć zasięg ramion w okolicach wzrostu strzelca, kusza ma o wiele krótsze, przez co energia kinetyczna na pocisk jest przekazywana na krótszym dystansie, nie rozpedzając go do aż takiej prędkości początkowej.
W Gothic było trochę roboty z napinaniem kuszy 🙂
Gothic jest super.szkoda ze nie dziala na nowych komputerach
@@vincu7640 ok xd dziękuję za wyczerpujaca odpowiedź i poświęcony czas.u mnie np nie dziala xd a nie kazdy jest specjalistą od modów ustawien itd
@@vincu7640 sprawia ci przyjemność ubliżanie ludziom na internetach ? zawsze to jakis sposób na dowartosciowanie swego malenkiego ego xd
@@vincu7640 Vincu nie denerwuj się.
A ja mieszkam w Japonii i po prostu sobie kupiłem kuszę bez żadnego zezwolenia ;]
Bloczkową 120-funtową da się jeszcze ręcznie naciągnąć bez żadnych przyrządów, ale lepiej mieć rękawice, bo ręce bolą po 2-3 razach. Kusza może też strzelać metalowymi kulkami jak do procy, i mam nawet na nie magazynek w swojej (pociągasz dźwigienkę i spada z góry na swoje miejsce, więc trochę szybciej niż sięgać do kieszeni i wkładać od przodu). Oczywiście nie spenetrują nic twardego i często się gubią, ale dużo tańsza opcja niż bełty.
Hed spróbuj wyjaśnić tytuł filmu graczom wiedźmina 3
Bardzo fajna seria :) poza grami z kosza moja ulubiona ;) oczywiście reszta Waszego kanału też świetna - najciekawsza była informacja o możliwych samopostrzeleniach
Nic się nie stresuje jabaniutka taka gracja wypowiedzi :D
Jak silna jest kusza: jakby nie patrzeć to raz: w średniowieczu była odpowiednikiem rusznicy przeciwpancernej, teoretycznie uchodziła ze niehonorową bo - no shit Sherlock - pociskami przebijała zbroje rycerskie, a dwa pozwolenie na kuszę ciężko dostać bo uwaga: przebija kamizelki kulootporne
No tak ostry grot robi robote
Sliczna dziewczyna ❤
Świetny materiał. Więcej takich porównań!
Ta Pani powinna prowadzić kanał na YT :)
Nie mieszkam w Polsce i nie muszę mieć pozwolenia na kuszę. Zamówiłem ją przez internet.
Przecież każdy wie że najlepsza broń to ostry kebab, pali dwa razy 😏
Haha bo wiecie. Dupa piecze przy sraniu lol
Po prostu geniusz
@@Wookash11111 Ja kebaba jadłem z 3 lata temu xD na co jeść taki syf
Czy ja wiem czy taka najlepsza? +cicha + lekka +obsługa +celność i to w sumie tyle a - mały zasięg skuteczny -długie przeładowanie w stosunku do broni palnej -amunicja na wagę złota po każdym strzale dobrze jest wyciągnąć strzałę chyba że zrobić samemu -duży gabaryt. Osobiście wolał bym broń palną z tłumikiem
Kusza z Van Helsinga to jeden z powodów dla którego chciałbym mieć kuszę
Zachwyty przedwczesne, sporo jest błędów... Kusza rewersyjna też jest kuszą bloczkową i żadna, poza dziecięcymi zabawkami, nie ma zaledwie 17 funtów siły naciągu jak Pani baje, lecz grubo ponad 100 funtów. Na filmiku pokazane są najbardziej tandetne kusze tajwańskie Poe Lang. Pistoletowa to zabawka, strzelająca bełcikami o wiele wolniej niż leci strzała z najprostszego łuku. Są porządne kusze pistoletowe, które w wersji rewersyjnej potrafią strzelać równie szybko, jak dobre luki bloczkowe. Nie jest prawdą, że kusze bez bloczków (recurve) mają najczęściej słabszy naciąg niż bloczkowe. Tak jest w przypadku zaprezentowanej tandety, lecz najczęściej porządne kusze bez bloczków (np. firmy Excalibur) mają naciąg często grubo powyżej 200 funtów, a bloczkowe (Barnett, TenPoint, Horton itp. ) mają siły naciągów słabsze. Wynika to z lepszego magazynowania energii przez kusze bloczkowe.
Szkoda, że cały sprzęt był na filmiku tandetny - również bełty i groty. Gdyby Pani pojechała polować do USA lub Kanady z tym niebieskim grotem, to by outfitter nie pozwolił polować - tak krzywo lecą. Na porządnym sprzęcie dało by się lepiej pokazać możliwości kusz
Super dziewczyna
Nie spodziewałem się że zaciekawi mnie filmik o kuszy chociaż u was zawsze mnie zainteresuje
Kusza w Skyrime jest zajebista xD
Dla fanów kusz to polecam kanał JoergSprave
. Gość sam buduje pojebane konstrukcje. Jeśli mnie pamięć nie myli to chyba nawet zbudował w pełni automatyczną kuszę z magazynkiem(naciągana wiertarką).
Pan Mateusz z kuszą to zagrożenie dla każdego kraju.
najlepsza byłaby w takim razie kusza z naciągiem na korbę z ciężkim, ale szybkim przełożeniem i silnik elektryczny do naciągu
jeśli chodzi o szybkostrzelność to może magazynek + sprężone powietrze przeładowujące cięciwę po wciśnięciu przycisku lub od razu po wystrzale. powietrze może być w magazynkach (np. jak naboje do syfonu) albo pompowane co kilka razy z manometrem jako wskaźnik poziomu ciśnienia jak tihar w serii metro 2033
No i co zrobiliście :)
W polin oczywiście na pozwolenie, bardzo trudne do uzyskania
Fajna dziewczyna :D
5:56 nie zabił ani jednego bo zombie trzeba trafić w głowę XDD
Wiecej miłej pani
Materiał może o kuszy, ale Pani ekspert o broni opowiada niczym karabin maszynowy. Jest dobra! :D