Największe oszczędności robi się wtedy kiedy się więcej zarabia:) Najwięcej oszczędza się inwestując. To o czym mówisz nazwałbym raczej racjonalnym gospodarowaniem zasobami. Dorzuce się z kilkoma pomysłami. Kupując rzeczy nie w sezonie zaplacicie ułamek wartości. Polecam kupowanie plaszczy Zimowych i butów w lipcu. Kiedyś za wełniany płaszcz zapłaciłam zamiast 1200 zł, 200. Ponadto duża oszczędnością jest kupowanie wysokogatunkowych rzeczy o których wiemy, że będą nam służyły wiele lat. Mam w szafie od 10 lat angielski piękny prochowiec, który zresztą wypatrzylam w second handzie, mam 25 letnia doskonałą niemiecka suszarkę do włosów i rewelacyjny 15 letni depilator Philipsa. Oszczędzicie ogromne pieniądze na lekarzy i dentystów inwestując w dobra jakościowo żywność i suplementy. Moim dzieciom po prostu nie psują się zęby bo dobrze jedzą. Wszystkie infekcje sezonowe leczę w domu naturalnymi środkami typu czosnek, cebula, citrosept i propolis Oszczędzicie spędzając wartościowe wakacje w domu i okolicy albo odwiedzając rodzinę i znajomych zamiast tracić pieniądze na masowe wczasy gdzie będą was strzyc jak owce. Oszczędzicie nie chodząc do kina a oglądając w domu, najlepiej w dobrym towarzystwie. Oszczędzicie nie kupując codziennie byle jakich słodyczy, a idąc raz w miesiącu do eleganckiej cukierni lub robiąc deser w domu. Oszczędność to jest styl życia. Przy czym zawsze oszczędność powinna oznaczać wyższa jakość. Tego się trzymam.
Mądrze napisane. Jako pracownik branży turystycznej gorąco wszystkich namawiam do wyjazdów poza sezonem - mniej ludzi, można lepiej poznać odwiedzany teren i lepiej wypocząć, a także spoooro zaoszczędzić (wiem, że nie zawsze się da wybrać termin niemasowy):-) Sama tak robię. Znakomitą inwestycją jest zdrowy styl życia, leczenie się ziołami (jeśli już jest potrzeba leczenia) i wspomniane domowe sposoby leczenia przeziębień (i nie tylko). Kupowanie rzeczy poza sezonami też jest super. Dla mnie oszczędnością jest też japoński samochód - ja wiem, że ma drogie części, ale jedyne naprawy, na które wydałam to koszty eksploatacji (klocki, tarcze, opony), jakieś pierdoły typu piórka w wycieraczce - łożyska są wyjątkiem, ale potwierdzają regułę. Autko ma 15 lat i śmiga, a nie rozkracza się, jak niektóre okazy za 2 tys. złotych.
@@renatarybicka8665 Mam Toyotę Yaris z roku 2003 (to ten najstarszy typ). Moja ciocia ma trochę nowszą i większą Yariskę (chyba z 2006) i też jest zadowolona. Oprócz wspomnianych już napraw łożysk (raz na ok. 4, 5 lat), wymiany żarówek oraz mas, kosztów eksploatacji (wymiana olejów, płynów, klocków i tarcz hamulcowych) samochód rzeczywiście się nie psuje. Ja w ciągu ostatnich sześciu lat przeżyłam 2 wymiany piórek w wycieraczce, naprawę wlewu na benzynę oraz linki otwierającej mechanizm pod maską - koszty tego wszystkiego były niewielkie. Tak poza tym to na Yarisce uczyłam się jeździć i zdałam prawo jazdy, więc bardzo przypadła mi do gustu. Jeśli będziesz wybierać samochód używany - pamiętaj o dwóch rzeczach. Po pierwsze - warto zapłacić mechanikowi za usługę pomocy w wyborze najlepszego używanego egzemplarza - mechanik widzi i słyszy rzeczy, których nie wyczuje przeciętny kierowca (a sprzedawcy stosują różne triki). Po drugie - z używanymi samochodami jest tak, że każdy ma jakiś słaby punkt (i to jest normalne; grunt, żeby nie była to litania słabych punktów). U mnie był to akumulator, więc musiałam kupić nowy. Ostatnio koleżanka poszukiwała Nissana Almery - zauważyłyśmy, że jest posucha na japończyki i ciężko znaleźć fajny egzemplarz; dlatego też wykorzystała internet i pojechała po wymarzony samochód aż do Gniezna (jesteśmy z południa, z okolic granicy czeskiej i słowackiej). Toyoty polecam - mój chrzestny jest ich wielkim fanem. A jakiego japończyka wybrać? Powiem na przykładzie Yarisek, bo te najlepiej znam: zależy, czy jeździsz głównie po mieście, czy częściowo w dłuższe trasy (pow. 150 km). Jeśli tylko po mieście - wystarczy Ci maluszek taki jak mój (pali ok. 5,5 litra, a u bardziej doświadczonych kierowców to nawet mniej; ew. Auris, Aygo, Nissan Micra, Suzuki Swift). Jeśli wybierasz też trasy - dobrze Ci będzie zainwestować w większą Yariskę (ew. Corollę, Avensis, wspomnianą już Almerę).
Niestety zeby sie niektorym psuja niezaleznie od tego, co jedza. Gratuluje utrzymania zdrowego stanu zdrowia dzieci, ale czasem nie jest to takie proste. Mam nadzieje, ze w Waszym przypadku bedzie w dalszym ciagu wlasnie tak.
yoolka05 Stan zębów zależy od diety, nie od higieny. Jeżeli dieta jest ok trzeba sprawdzić czy nie występują zaburzenia wchłaniania lub gospodarki wapniowej fosforowe, np ukryta forma celiakii, jest proste badanie genetyczne, które jednoznacznie wyklucza celiakię. Generalnie trzeba ograniczyć cukry zarówno proste (cukier, miod, soki, owoce) jak i złożone (skrobie, zboża, gotowana.marchew i ziemniaki) , równoważyć surówkami. Korzystne są białka i naturalnie występujące tłuszcze typu masło, oliwa, smalec. Ponadto wyeliminować całkowicie żywność przetworzona i konserwanty ponieważ zaburzają naturalna mikroflorę. Mleko pic wyłącznie surowe tj tzw od baby, jesli nie ma się problemów z trawieniem mleka oczywiście.
Dzięki za pomysł: założyłam sobie na moim koncie funkcję zaokrąglania moich wydatków płaconych kartą. Uzbierało się już, choć rsczej unikam płacenia kartą
Bardzo fajne sposoby, mi są dość znane. 🙂👍 Też odkładam do takiego pojemnika resztę z zakupów, jeśli tej reszty zostało chociaż 50 groszy... a oprócz tego, gdy pod koniec miesiąca sumuję wydatki z każdej kategorii, zwykle niepełne kwoty zaokrąglam, a wówczas te zaokrąglone złotówki - również odkładam do tego pudełka. Bywa że pod koniec miesiąca, gdy już kończą się pieniądze, to w tym pojemniku zbierze się nawet 40 czy 50 zł i można za nie dokupić jakieś drobiazgi. 🙂 Ja oszczędzam też przez to, że nie chadzam do drogich księgarni, tylko do antykwariatów i to też niezbyt często; wolę też przemieszczać się po mieście transportem publicznym albo pieszo, zamiast wydawać olbrzymie pieniądze na prawo jazdy, samochód, a potem ciągle dorzucać jeszcze kasę na benzynę.
Dobrym pomysłem jest zbieranie grzybów, czy owoców leśnych jeśli jest taka możliwość; albo jeśli kupujemy zioła świeże w doniczkach, to spróbować samemu je rozsadzić. Pozdrawiam, świetny filmik ;)
Świetny kanał. Cieszę się że tu trafiłam. My z mężem od ślubu mamy swinke szklana przezroczysta. Jak dla mnie to jest świetne oszczędzanie dość często wrzocamy po 1 2 5zl. Nie odczuwamy tego a po kilku mies. Mieliśmy dodatkowo ok 2tys. No i ładna ozdoba. Gdy przychodzą znajomi zawsze im się podoba i mówią że też sobie tak będą oszczędzać.
Cieszę się Aniu, że trafiłam na twoje filmiki! Wreszcie ktoś jasno i klarownie, na własnym przykładzie pokazuje jak gospodarować domowym budżetem i oszczędzać bez spiny. Z moich myków na oszczędzanie dodałabym korzystanie z biblioteki, żeby nie wydawać pieniędzy na książki. Wiem że biblioteki się źle kojarzą, ale sporo się zmieniło na ich korzyść i czekając kilka miesięcy można za free przeczytać top tytuły z księgarni. Pozbyłam się też samochodu i korzystam z komunikacji miejskiej. Jest to możliwe bo mieszkam w dużym mieście i w dobrze skomunikowanej dzielnicy. Zrezygnowałam z gazu i gotuję na kuchence indukcyjnej, dzięki czemu nie muszę płacić stałych opłat za gaz, które stanowiły większość rachunku. I nawet przy wyższej cenie prądu w stosunku do gazu i tak jestem na plusie. Od niedawna posiadam ogródek działkowy i już widzę jak wiele można zaoszczędzić zbierając własne ekologiczne owoce, a poświęcając więcej czasu w sezonie letnim jest się w stanie prawie całkowicie zrezygnować z zakupu warzyw. Praca w ogrodzie to też fajny sposób na darmową aktywność fizyczną także dla mnie to dwa w jednym. Jak już jestem przy ruchu to też często korzystam z siłowni na wolnym powietrzu bez limitu i karnetu :) Do sprzątania używam sody i octu, do prania kul piorących, które jak dla mnie dobrze się sprawdzają przy lekko i średnio brudnych ubraniach. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne filmy
W Polsce byłam stałym bywalcem biblioteki, to jedno z moim ulubionych miejsc. Angielska literatura mi nie podchodzi wiec korzystam teraz z ebooków, są tańsze niż tradycyjne książki i bardzo często maja fajne promocje
Ludzie .Ktos dzieli sie swoimi doswiadczeniami ,czy zaraz trzeba poprawiac mu wymowe?Nie chcesz ,nie odpowiada poziom nie sluchaj .Mow poprawnoe ,ale nie obnizaj wartosci innych .Przeciez nikt z nas nie jest doskonaly.Kup sobie robota ,to bedziesz mial jezyk bezbledny.Pani Ania bardzo sie stara powiedziec cos nad czy mozna sie zastanowic.
U nas CashBack jest tylko dla studentów,mam dwoje dzieci uczących się i korzystam z ich kart,zawsze kilka euro zwracają z zakupu.Włosy też sama sobie farbuję,w domu taki zabieg trwa krótko a jak chodziłam do fryzjera to zawsze traciłam nie tylko pieniądze ale i czas.Fajny filmik,pozdrawiam z Holandii.
Mój sposób na oszczędzanie w zasadzie nie był zamierzony. W związku z tym że bardzo źle znoszę okres zimowy w lutym razem z tymi co mają działki(ja mieszkam w bloku)sieję pomidory i jest to dla mnie pierwsza oznaką wiosny i jakoś mi łatwiej . W tym roku w maju okazało się że jestem szczęśliwa posiadaczką ponad 100 sadzonek. Obdzieliłam rodzinę, królika i znajomych królika i okazało się że dalej jestem w okolicy 100 sadzonek które prężnie zajmowały wszystkie parapety w domu. Nie było wyjścia i wystawilam sadzonki na olx po 1 zł. Taniej niż na rynku Ale zależało mi żeby się nie zmarnowały. Poszły wszystkie. Prawie wszystkie bo 6 zostawiłam na balkonie. Były piękne i pyszne
Różnica programu Tesco w Polsce a w Anglii jest kolosalna. Mój szwagier przyjechał za darmo tunelem z Anglii do Francji dzięki Tesco. A w Polsce dostaniesz 2zl na rok...
Ja na mojego fryzjera oszczędzam osobiście ścinając włosy moim 4 chłopcom, cenę droższych produktów (kapsułki do prania czy ulubione masło) zawsze sprawdzam w porównywarce cen i kupuje tam gdzie akurat jest w promocji. Wiele rzeczy, jak ubrania, zabawki kupuję w sklepach charity.
Nigdy nie farbowałam włosów u fryzjera. Dla mnie to zawsze było drogo i szkoda mi na to kasy. Najpierw koleżanka, a teraz mąż byli do pomocy. Regularnie robię przegląd szafy i sprzedaję to czego nie potrzebuję. Za to idę do kina :)
Ja przeżyłam szok jak kiedyś w Polsce poszłam do fryzjera i chciałam ,,profesjonalnie" pofarbować włosy gdyż wcześniej robilam to zawsze sama.Pani fryzjerka słysząc po co przyszłam spytała: czy ma pani swoją farbę? Myślałam,że z wrażenia się przewròcę.To ja mam płacić za naniesienie sklepowej farby na moje włosy??? Oczywiście,że nie skorzystałam.Czasem chodzé do fryzjera jak chcę podciąć jakoś inaczej włosy, ale nawet tego nauczyłam się już sama. Nie mòwié,że usługi fryzjerskie sã za drogie,nie.Tylko uważam.że nie każdego na nie stać.
oj tak, tak jest szczególnie w małych miejscowościach. Nawet w dużych miastach mają plakaty i wywieszki pań z kolorowymi włosami na ombre a potem okazuje się że to wszystko na zamówienie. Przez kilka lat chodziłam do fryzjerki bo za gruponową cenę miałam farbę i strzyżenie...jednak kolor zawsze był taki jakiś żółty i cięcie też średnie. No cóż taka cena....a na nic lepszego mnie nie było stać, a byłam przekonana że blondu sobie sama nie zrobię. Potem wyjechałam za granicę, gdzie za taki pakiet trzeba dać ok. €80 jak nie więcej. Tnę i farbuję więc sama i lepiej wychodzi niż u fryzjerki, szczególnie jak się ma prostą fryzurę. Jeżeli nie ma się dużo pieniędzy to niestety fryzjer czy manicure to pierwsze rzeczy z których trzeba zrezygnować, bo zwyczajnie szczególnie w strefie euro wszelkie typu usługi są bardzo drogie
@@hanami741 Masz zupełną rację.Też mieszkam za granicą i tutaj sektor usług jest potwornie drogi,najzwyczajniej mnie nie stać.Musiałam drastycznie ograniczyć wydatki z budżetu domowego i tego typu wydatki są cięte jako pierwsze.Pozdrawiam cię serdecznie.
Hmm, może to zależy od miasta, bo nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś mi kazał przynieść własną farbę :O W Polsce, tu gdzie mieszkam, ceny za fryzjera też już wynoszą €60-100, więc chodzę znacznie rzadziej.
A ja odkładam wszystkie 5zł i 2zł z zakupów do skarbonki. Nazbierało się na wakacje, a nie poczułam oszczędności. Poza tym zbieram punkty Payback i raz w roku oszczędzam, płacąc nimi częściowo za OC. I odkładam 1
Jest konto Smart Saver , na którym odkłada się resztę z zakupów po zaokrągleniu do 5 zł lub 10 zł 😊 Super sprawa i jest procent z tego dodatkowo. Miałam kasę na wakacje 😊. Pozdrawiam super filmy Aniu 😘
u nas pewne sposoby osczędzania prekładamy racej na podnoszenie swojej wartości jako pracownika czy wlasciciela wlasnej firmy w przyszlosci... netflixa i kablowki w ogole nie mamy - bo szkoda kasy i niestety wciaga! wiec lepiej sie nie narazac; mamy za t legimi i storytell - dostep do nowych i ciekawych ksiazek, dzieki temu nie kupujemy ksiazek, czasopism a netflixa zastpilisy tutorialami do nauki na yt czy innych portalach czy kursy online
rzeczy typu netflix czy spotify albo podobne platformy to niestety furtka do świata w obecnych czasach. I można się umówić z rodziną/znajomymi na kolektywne konto, są też często promocje, zniżki studenckie, więc to jest o wiele lepszy wybór do oglądania i słuchania treści w róznych językach niż marnowanie godzin na szukanie ich po internecie (na YT wszystkiego nie ma) albo ściąganie rzeczy na podejrzanych stronach. Sama widzę po sobie, że odkąd mam wygodny dostęp do podkastów to o wiele chętniej chce mi się wyjść na codzienny spacer, albo obejrzeć serial po niemiecku, jeżeli nie muszę spędzać pół dnia na szukaniu czegoś ciekawego, bo mogę obejrzeć serial amerykański z dubbingiem niemieckim i tak się uczyć :) Także wszystko w umiarze i mądrze rozgospodarowane jest fajne :)
Jej, jak Ty to zrobilas ze za takie pieniadze polecieliscie? Wystarczy codziennie sprawdzac ceny? Pytam, bo gdzie splyszalam ze jak sie sprawdza codziennie to oni podnosza ceny... nie wiem na ile to prawda. Dzieki za filmik :)
Zawsze zaczynam szukać biletów kilka miesięcy wcześniej, najpierwsz szukam w jedna strona a kilka tygodni później dokupuje powrotny. W ten sposób udaje mi się kupić bilety w najniższej cenie.
@@annalukaszyn Nie uważa Pani, że kierując vloga do szerszej publiki powinna już Pani zasięgnąć chociaż podstawowej wiedzy na temat angielskiej wymowy? :/
Największe oszczędności robi się wtedy kiedy się więcej zarabia:) Najwięcej oszczędza się inwestując. To o czym mówisz nazwałbym raczej racjonalnym gospodarowaniem zasobami. Dorzuce się z kilkoma pomysłami. Kupując rzeczy nie w sezonie zaplacicie ułamek wartości. Polecam kupowanie plaszczy Zimowych i butów w lipcu. Kiedyś za wełniany płaszcz zapłaciłam zamiast 1200 zł, 200. Ponadto duża oszczędnością jest kupowanie wysokogatunkowych rzeczy o których wiemy, że będą nam służyły wiele lat. Mam w szafie od 10 lat angielski piękny prochowiec, który zresztą wypatrzylam w second handzie, mam 25 letnia doskonałą niemiecka suszarkę do włosów i rewelacyjny 15 letni depilator Philipsa. Oszczędzicie ogromne pieniądze na lekarzy i dentystów inwestując w dobra jakościowo żywność i suplementy. Moim dzieciom po prostu nie psują się zęby bo dobrze jedzą. Wszystkie infekcje sezonowe leczę w domu naturalnymi środkami typu czosnek, cebula, citrosept i propolis Oszczędzicie spędzając wartościowe wakacje w domu i okolicy albo odwiedzając rodzinę i znajomych zamiast tracić pieniądze na masowe wczasy gdzie będą was strzyc jak owce. Oszczędzicie nie chodząc do kina a oglądając w domu, najlepiej w dobrym towarzystwie. Oszczędzicie nie kupując codziennie byle jakich słodyczy, a idąc raz w miesiącu do eleganckiej cukierni lub robiąc deser w domu. Oszczędność to jest styl życia. Przy czym zawsze oszczędność powinna oznaczać wyższa jakość. Tego się trzymam.
Mądrze napisane. Jako pracownik branży turystycznej gorąco wszystkich namawiam do wyjazdów poza sezonem - mniej ludzi, można lepiej poznać odwiedzany teren i lepiej wypocząć, a także spoooro zaoszczędzić (wiem, że nie zawsze się da wybrać termin niemasowy):-) Sama tak robię. Znakomitą inwestycją jest zdrowy styl życia, leczenie się ziołami (jeśli już jest potrzeba leczenia) i wspomniane domowe sposoby leczenia przeziębień (i nie tylko). Kupowanie rzeczy poza sezonami też jest super. Dla mnie oszczędnością jest też japoński samochód - ja wiem, że ma drogie części, ale jedyne naprawy, na które wydałam to koszty eksploatacji (klocki, tarcze, opony), jakieś pierdoły typu piórka w wycieraczce - łożyska są wyjątkiem, ale potwierdzają regułę. Autko ma 15 lat i śmiga, a nie rozkracza się, jak niektóre okazy za 2 tys. złotych.
Ewelina Szłapa a jaki to samochód, przymierzam się do zakupu używanego japończyka, słyszałam, że Toyoty się nie psują
@@renatarybicka8665 Mam Toyotę Yaris z roku 2003 (to ten najstarszy typ). Moja ciocia ma trochę nowszą i większą Yariskę (chyba z 2006) i też jest zadowolona. Oprócz wspomnianych już napraw łożysk (raz na ok. 4, 5 lat), wymiany żarówek oraz mas, kosztów eksploatacji (wymiana olejów, płynów, klocków i tarcz hamulcowych) samochód rzeczywiście się nie psuje. Ja w ciągu ostatnich sześciu lat przeżyłam 2 wymiany piórek w wycieraczce, naprawę wlewu na benzynę oraz linki otwierającej mechanizm pod maską - koszty tego wszystkiego były niewielkie. Tak poza tym to na Yarisce uczyłam się jeździć i zdałam prawo jazdy, więc bardzo przypadła mi do gustu.
Jeśli będziesz wybierać samochód używany - pamiętaj o dwóch rzeczach. Po pierwsze - warto zapłacić mechanikowi za usługę pomocy w wyborze najlepszego używanego egzemplarza - mechanik widzi i słyszy rzeczy, których nie wyczuje przeciętny kierowca (a sprzedawcy stosują różne triki). Po drugie - z używanymi samochodami jest tak, że każdy ma jakiś słaby punkt (i to jest normalne; grunt, żeby nie była to litania słabych punktów). U mnie był to akumulator, więc musiałam kupić nowy.
Ostatnio koleżanka poszukiwała Nissana Almery - zauważyłyśmy, że jest posucha na japończyki i ciężko znaleźć fajny egzemplarz; dlatego też wykorzystała internet i pojechała po wymarzony samochód aż do Gniezna (jesteśmy z południa, z okolic granicy czeskiej i słowackiej).
Toyoty polecam - mój chrzestny jest ich wielkim fanem. A jakiego japończyka wybrać? Powiem na przykładzie Yarisek, bo te najlepiej znam: zależy, czy jeździsz głównie po mieście, czy częściowo w dłuższe trasy (pow. 150 km). Jeśli tylko po mieście - wystarczy Ci maluszek taki jak mój (pali ok. 5,5 litra, a u bardziej doświadczonych kierowców to nawet mniej; ew. Auris, Aygo, Nissan Micra, Suzuki Swift). Jeśli wybierasz też trasy - dobrze Ci będzie zainwestować w większą Yariskę (ew. Corollę, Avensis, wspomnianą już Almerę).
Niestety zeby sie niektorym psuja niezaleznie od tego, co jedza. Gratuluje utrzymania zdrowego stanu zdrowia dzieci, ale czasem nie jest to takie proste. Mam nadzieje, ze w Waszym przypadku bedzie w dalszym ciagu wlasnie tak.
yoolka05 Stan zębów zależy od diety, nie od higieny. Jeżeli dieta jest ok trzeba sprawdzić czy nie występują zaburzenia wchłaniania lub gospodarki wapniowej fosforowe, np ukryta forma celiakii, jest proste badanie genetyczne, które jednoznacznie wyklucza celiakię. Generalnie trzeba ograniczyć cukry zarówno proste (cukier, miod, soki, owoce) jak i złożone (skrobie, zboża, gotowana.marchew i ziemniaki) , równoważyć surówkami. Korzystne są białka i naturalnie występujące tłuszcze typu masło, oliwa, smalec. Ponadto wyeliminować całkowicie żywność przetworzona i konserwanty ponieważ zaburzają naturalna mikroflorę. Mleko pic wyłącznie surowe tj tzw od baby, jesli nie ma się problemów z trawieniem mleka oczywiście.
Ja wypieprzyłam antene od tv i też mega oszczędzam na tych debilnych programach telewizyjnych, abonamentach itp.
Najwięcej się oszczędzi nie kupując nie potrzebnych rzeczy a w tych czasach to się kupuje dużo wystarczy wejść do pepco
Święte słowa ❤️
Nigdy nic nie kupiłam w Pepco ;) . Nigdy.
I lepiej dla srodowiska! Caly ten plastik i nieprzetwarzalne odpady . Zero waste 😊❤🌍
Duzo rzeczy kusi w takich sklepikach, staram się tylko oglądać i nie kupować :) najlepiej nie brać ze sobą kasy haha
Ale fajny kanał, zostaję na dłużej 💜💚💜💚
Dzięki za pomysł: założyłam sobie na moim koncie funkcję zaokrąglania moich wydatków płaconych kartą. Uzbierało się już, choć rsczej unikam płacenia kartą
Aniu jesteś MEGA fajną osobą. Dziękuję za wszystkie porady. 🙂😙
Bardzo fajne sposoby, mi są dość znane. 🙂👍 Też odkładam do takiego pojemnika resztę z zakupów, jeśli tej reszty zostało chociaż 50 groszy... a oprócz tego, gdy pod koniec miesiąca sumuję wydatki z każdej kategorii, zwykle niepełne kwoty zaokrąglam, a wówczas te zaokrąglone złotówki - również odkładam do tego pudełka. Bywa że pod koniec miesiąca, gdy już kończą się pieniądze, to w tym pojemniku zbierze się nawet 40 czy 50 zł i można za nie dokupić jakieś drobiazgi. 🙂
Ja oszczędzam też przez to, że nie chadzam do drogich księgarni, tylko do antykwariatów i to też niezbyt często; wolę też przemieszczać się po mieście transportem publicznym albo pieszo, zamiast wydawać olbrzymie pieniądze na prawo jazdy, samochód, a potem ciągle dorzucać jeszcze kasę na benzynę.
Dobrym pomysłem jest zbieranie grzybów, czy owoców leśnych jeśli jest taka możliwość; albo jeśli kupujemy zioła świeże w doniczkach, to spróbować samemu je rozsadzić. Pozdrawiam, świetny filmik ;)
Świetny kanał. Cieszę się że tu trafiłam. My z mężem od ślubu mamy swinke szklana przezroczysta. Jak dla mnie to jest świetne oszczędzanie dość często wrzocamy po 1 2 5zl. Nie odczuwamy tego a po kilku mies. Mieliśmy dodatkowo ok 2tys. No i ładna ozdoba. Gdy przychodzą znajomi zawsze im się podoba i mówią że też sobie tak będą oszczędzać.
Mam taki słoik i działa cuda 😊
Cieszę się Aniu, że trafiłam na twoje filmiki! Wreszcie ktoś jasno i klarownie, na własnym przykładzie pokazuje jak gospodarować domowym budżetem i oszczędzać bez spiny. Z moich myków na oszczędzanie dodałabym korzystanie z biblioteki, żeby nie wydawać pieniędzy na książki. Wiem że biblioteki się źle kojarzą, ale sporo się zmieniło na ich korzyść i czekając kilka miesięcy można za free przeczytać top tytuły z księgarni. Pozbyłam się też samochodu i korzystam z komunikacji miejskiej. Jest to możliwe bo mieszkam w dużym mieście i w dobrze skomunikowanej dzielnicy. Zrezygnowałam z gazu i gotuję na kuchence indukcyjnej, dzięki czemu nie muszę płacić stałych opłat za gaz, które stanowiły większość rachunku. I nawet przy wyższej cenie prądu w stosunku do gazu i tak jestem na plusie. Od niedawna posiadam ogródek działkowy i już widzę jak wiele można zaoszczędzić zbierając własne ekologiczne owoce, a poświęcając więcej czasu w sezonie letnim jest się w stanie prawie całkowicie zrezygnować z zakupu warzyw. Praca w ogrodzie to też fajny sposób na darmową aktywność fizyczną także dla mnie to dwa w jednym. Jak już jestem przy ruchu to też często korzystam z siłowni na wolnym powietrzu bez limitu i karnetu :) Do sprzątania używam sody i octu, do prania kul piorących, które jak dla mnie dobrze się sprawdzają przy lekko i średnio brudnych ubraniach.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne filmy
W Polsce byłam stałym bywalcem biblioteki, to jedno z moim ulubionych miejsc. Angielska literatura mi nie podchodzi wiec korzystam teraz z ebooków, są tańsze niż tradycyjne książki i bardzo często maja fajne promocje
Ludzie .Ktos dzieli sie swoimi doswiadczeniami ,czy zaraz trzeba poprawiac mu wymowe?Nie chcesz ,nie odpowiada poziom nie sluchaj .Mow poprawnoe ,ale nie obnizaj wartosci innych .Przeciez nikt z nas nie jest doskonaly.Kup sobie robota ,to bedziesz mial jezyk bezbledny.Pani Ania bardzo sie stara powiedziec cos nad czy mozna sie zastanowic.
U nas CashBack jest tylko dla studentów,mam dwoje dzieci uczących się i korzystam z ich kart,zawsze kilka euro zwracają z zakupu.Włosy też sama sobie farbuję,w domu taki zabieg trwa krótko a jak chodziłam do fryzjera to zawsze traciłam nie tylko pieniądze ale i czas.Fajny filmik,pozdrawiam z Holandii.
Ja z innej beczki: swietna "friends"-owa koszulka ;) !
🙈😘
Ja ogólnie bardzo lubię oszczędzać. Bardziej mnie cieszy jak kupie jakiś fajny ciuszek w Second-hand niż np jakiś super drogi w normalnym sklepie ;)
Mój sposób na oszczędzanie w zasadzie nie był zamierzony. W związku z tym że bardzo źle znoszę okres zimowy w lutym razem z tymi co mają działki(ja mieszkam w bloku)sieję pomidory i jest to dla mnie pierwsza oznaką wiosny i jakoś mi łatwiej . W tym roku w maju okazało się że jestem szczęśliwa posiadaczką ponad 100 sadzonek. Obdzieliłam rodzinę, królika i znajomych królika i okazało się że dalej jestem w okolicy 100 sadzonek które prężnie zajmowały wszystkie parapety w domu. Nie było wyjścia i wystawilam sadzonki na olx po 1 zł. Taniej niż na rynku Ale zależało mi żeby się nie zmarnowały. Poszły wszystkie. Prawie wszystkie bo 6 zostawiłam na balkonie. Były piękne i pyszne
Jestes swietna i dajesz wspaniale rady. Prosze o wiecej.
Super pasuje Pani fryzurka
Kobietko jesteś super dziś Cię poznałam i już kocham 😁😚
Twoj kanal jest super :) Dzieki za dobre rady.
Różnica programu Tesco w Polsce a w Anglii jest kolosalna. Mój szwagier przyjechał za darmo tunelem z Anglii do Francji dzięki Tesco. A w Polsce dostaniesz 2zl na rok...
Masz tyle dobrej energii w sobie skąd to bierzesz pozdrawiam 😄
Na czym zaoszczędzić, nie farbując włosów wcale? 🤔
Ja na mojego fryzjera oszczędzam osobiście ścinając włosy moim 4 chłopcom, cenę droższych produktów (kapsułki do prania czy ulubione masło) zawsze sprawdzam w porównywarce cen i kupuje tam gdzie akurat jest w promocji. Wiele rzeczy, jak ubrania, zabawki kupuję w sklepach charity.
Nigdy nie farbowałam włosów u fryzjera. Dla mnie to zawsze było drogo i szkoda mi na to kasy. Najpierw koleżanka, a teraz mąż byli do pomocy.
Regularnie robię przegląd szafy i sprzedaję to czego nie potrzebuję.
Za to idę do kina :)
kiedyś też farbowałam sama włosy ale blond mi się zawsze wydawał wyższą szkołą jazdy, ale praktyka czyni mistrza a ile gotówki zaoszczędzonej :D
Ja przeżyłam szok jak kiedyś w Polsce poszłam do fryzjera i chciałam ,,profesjonalnie" pofarbować włosy gdyż wcześniej robilam to zawsze sama.Pani fryzjerka słysząc po co przyszłam spytała: czy ma pani swoją farbę?
Myślałam,że z wrażenia się przewròcę.To ja mam płacić za naniesienie sklepowej farby na moje włosy???
Oczywiście,że nie skorzystałam.Czasem chodzé do fryzjera jak chcę podciąć jakoś inaczej włosy, ale nawet tego nauczyłam się już sama.
Nie mòwié,że usługi fryzjerskie sã za drogie,nie.Tylko uważam.że nie każdego na nie stać.
oj tak, tak jest szczególnie w małych miejscowościach. Nawet w dużych miastach mają plakaty i wywieszki pań z kolorowymi włosami na ombre a potem okazuje się że to wszystko na zamówienie. Przez kilka lat chodziłam do fryzjerki bo za gruponową cenę miałam farbę i strzyżenie...jednak kolor zawsze był taki jakiś żółty i cięcie też średnie. No cóż taka cena....a na nic lepszego mnie nie było stać, a byłam przekonana że blondu sobie sama nie zrobię. Potem wyjechałam za granicę, gdzie za taki pakiet trzeba dać ok. €80 jak nie więcej. Tnę i farbuję więc sama i lepiej wychodzi niż u fryzjerki, szczególnie jak się ma prostą fryzurę. Jeżeli nie ma się dużo pieniędzy to niestety fryzjer czy manicure to pierwsze rzeczy z których trzeba zrezygnować, bo zwyczajnie szczególnie w strefie euro wszelkie typu usługi są bardzo drogie
@@hanami741 Masz zupełną rację.Też mieszkam za granicą i tutaj sektor usług jest potwornie drogi,najzwyczajniej mnie nie stać.Musiałam drastycznie ograniczyć wydatki z budżetu domowego i tego typu wydatki są cięte jako pierwsze.Pozdrawiam cię serdecznie.
Hmm, może to zależy od miasta, bo nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś mi kazał przynieść własną farbę :O W Polsce, tu gdzie mieszkam, ceny za fryzjera też już wynoszą €60-100, więc chodzę znacznie rzadziej.
A ja odkładam wszystkie 5zł i 2zł z zakupów do skarbonki. Nazbierało się na wakacje, a nie poczułam oszczędności.
Poza tym zbieram punkty Payback i raz w roku oszczędzam, płacąc nimi częściowo za OC. I odkładam 1
I odkładam 1 procent od każdego wpływu na konto na osobne subkonto, nawet jak to 20 groszy jest. Aż dziwne ile można odłożyć nie odczuwając tego.
W aplikacji IKO również jest opcja utworzenia skarbonki :)
Jest konto Smart Saver , na którym odkłada się resztę z zakupów po zaokrągleniu do 5 zł lub 10 zł 😊 Super sprawa i jest procent z tego dodatkowo. Miałam kasę na wakacje 😊. Pozdrawiam super filmy Aniu 😘
O właśnie coś takiego mieliśmy ale w innym banku. Dzięki, mam nadzieję, że innym to pomoże :)
Konto Skarbona to o którym mówisz jest nadal w ofercie GetinBanku :)
Ładny naturalny blond ..☺
co to za melodyjka w tle??? :o ale przyjemnie sie slucha Ciebie w tle tej muzyczki
u nas pewne sposoby osczędzania prekładamy racej na podnoszenie swojej wartości jako pracownika czy wlasciciela wlasnej firmy w przyszlosci... netflixa i kablowki w ogole nie mamy - bo szkoda kasy i niestety wciaga! wiec lepiej sie nie narazac; mamy za t legimi i storytell - dostep do nowych i ciekawych ksiazek, dzieki temu nie kupujemy ksiazek, czasopism
a netflixa zastpilisy tutorialami do nauki na yt czy innych portalach czy kursy online
rzeczy typu netflix czy spotify albo podobne platformy to niestety furtka do świata w obecnych czasach. I można się umówić z rodziną/znajomymi na kolektywne konto, są też często promocje, zniżki studenckie, więc to jest o wiele lepszy wybór do oglądania i słuchania treści w róznych językach niż marnowanie godzin na szukanie ich po internecie (na YT wszystkiego nie ma) albo ściąganie rzeczy na podejrzanych stronach. Sama widzę po sobie, że odkąd mam wygodny dostęp do podkastów to o wiele chętniej chce mi się wyjść na codzienny spacer, albo obejrzeć serial po niemiecku, jeżeli nie muszę spędzać pół dnia na szukaniu czegoś ciekawego, bo mogę obejrzeć serial amerykański z dubbingiem niemieckim i tak się uczyć :) Także wszystko w umiarze i mądrze rozgospodarowane jest fajne :)
super kolor i fryzura - ja nie potrafie mieszac tych profesjonalnych farb
Teraz używam zwykłych drogeryjnych, na moje włosy lepiej działają i nie ma właśnie zabawy z ośmieszaniem 😊
Jej, jak Ty to zrobilas ze za takie pieniadze polecieliscie? Wystarczy codziennie sprawdzac ceny? Pytam, bo gdzie splyszalam ze jak sie sprawdza codziennie to oni podnosza ceny... nie wiem na ile to prawda. Dzieki za filmik :)
Zawsze zaczynam szukać biletów kilka miesięcy wcześniej, najpierwsz szukam w jedna strona a kilka tygodni później dokupuje powrotny. W ten sposób udaje mi się kupić bilety w najniższej cenie.
"Kupywać" no nie da się słuchać 🙄
Switch energy co roku bardzo dużo pomaga zaoszczędzić. Ja w tym roku na energi i gas £233. Super opcja. ktoś chce ? Link żeby sprawić 3min.
Ja poprosze o szcegoly :)
Z chęcią się dowiem proszę o link
Szkoła obcieranie dupy szkłem
po co w ogóle farbujesz włosy? zaoszczędziłabyś
Jak to możliwe, że mieszkając za granicą mówi Pani tak niepoprawnie po angielsku?
Jest to dla mnie ogromną zagadką.
@@annalukaszyn Nie uważa Pani, że kierując vloga do szerszej publiki powinna już Pani zasięgnąć chociaż podstawowej wiedzy na temat angielskiej wymowy? :/
@@hanusiawielka5861 ale to polska publika, zatem co angielski ma do rzeczy? Gdyby to był kanał anglojęzyczny to rozumiem, aczkolwiek nie jest.
Same Alfy i Omegi troche luzu w zyciu ludzie