#42 Jak prowadzić budżet domowy w razie utraty pracy?
HTML-код
- Опубликовано: 5 фев 2025
- Mam na imię Anna Łukaszyn i jestem coachem finansowym.
Na moim kanale znajdziesz informacje i porady, które pomogą Ci w zarządzaniu swoimi finansami.
Omówię takie tematy jak:
-planowanie finansowe
-oszczędzanie
-inwestowanie
-oddłużanie
finanse osobiste
Zapraszam Cię do subskrypcji, aby być na bieżąco z nowymi filmami.
Możesz mnie również znaleźć na:
Instagramie: annalukaszyn
Facebooku: www.facebook.pl/annalukaszyn
*Jak ze mną pracować?*
Jeśli chcesz uzyskać indywidualną pomoc w zarządzaniu swoimi finansami, możesz skorzystać z moich usług coachingu finansowego.
Oferuję następujące formy współpracy:
Kup ebooka „Budżet domowy. 6 lekcji do finansowej wolności i niezależności” www.annalukaszyn.pl/produkt/workbook
Sesje indywidualne: Spotykamy się regularnie w celu omówienia Twojej sytuacji finansowej i opracowania planu jej poprawy.
Programy online: Oferuję również programy online, które obejmują materiały edukacyjne, ćwiczenia i wsparcie ze strony coacha.
Aby dowiedzieć się więcej o moich usługach, zapraszam do odwiedzenia mojej strony internetowej lub kontaktu ze mną.
link do strony internetowej - www.annalukaszyn.pl
Współpraca/zapytania biznesowe: annalukaszyn.mentoring@gmail.com
Kto jest bardziej wiarygodny w kwestii budowania poduszki, jak nie osoba, która ją sobie buduje? Jesteś tutaj dużo lepszym motywatorem niż ludzie będący milionerami. Można się ogarnąć i równolegle z Tobą budować swoją stabilizację finansową. Ściskam z Trójmiasta!
krzaczkowa jutro mam zaplanowana randkę ze swoim budżetem wiem możemy się wspierać myślami 😂
I jeszcze.... bardzo ładnie wyglądasz!!!! Super fryzura i kolor, a opaska przeurocza 😍
Nigdy jeszcze nie byłam w krytycznej sytuacji finansowej, na szczęście. Ale od nastoletnich lat wiedziałam, ze muszę mieć fundusz awaryjny. Moja mama miała ogromne problemy finansowe, jako dziecko zakodowała ze nigdy nie chce być w takiej sytuacji, wiec można powiedzieć ze nauczyłam się na Jej błędach. Każdy mój większy i mniejszy wydatek analizuje, wiem ze jutro jest niepewne. Uważam, ze to co mówisz jest bardzo potrzebne na youtubie. Edukujesz ludzi, podpowiadasz, naprowadzasz, żeby zacząć myśleć o tym co istotne. Życzę Ci wszystkiego dobrego i trzymam kciuki, żeby Twoja widownia tu, bardzo szybko się rozrosła.
Bardzo mądry film dajacy do myślenia. Dziękuję
Zawsze ale to zawsze trzeba mieć swoje pieniądze! Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i być w pełni zależna od męża.
Ostatnio w rozmowie mąż powiedział "ty nie musisz pracować, bo ja spokojnie utrzymam nas oboje...ale dobrze, że pracujesz" ;)
Przykro mi się zrobiło kiedy powiedziałaś ze taka sytuacja Ci się przydarzyła. Jednocześnie Twoje podejście do tematu jest niesamowicie mądre. Wezmę sobie Twoje słowa do serca. Wszystkiego dobrego 😉
Ten film powinna obejrzeć każda młoda osoba wchodząca dopiero w dorosłe życie ;) super wartościowy materiał 😊
Też tak uważam, dlatego się cieszę, że trafiłam na niego w porę! 😄👌
Rada, żeby mieć dwie prace po pół etatu jest genialna, zawsze staram się mieć jakąś dodatkową pracę, nawet jeśli nie jest to absolutnie konieczne. To daje nie tylko dodatkowy dochód i poczucie bezpieczeństwa, ale też niesamowity komfort psychiczny, kiedy w jednej pracy dzieje się źle i chcesz z niej odejść. Polecam każdemu. Idealnym układem jest to, żeby były to zupełnie odmienne prace, wtedy po pierwsze mniejsze ryzyko, że obie branże na raz dotknie kryzys, po drugie odpoczywamy psychicznie/fizycznie zmieniając zakres obowiązków, po trzecie nie stajemy się przysłowiowym specjalistą od przykręcania śrubki w lewo, tylko uczymy się elastyczności, szybciej przyswajamy nową wiedze i umiejętności i łatwiej nam zaadaptować się do nowego środowiska.
Zawsze mi poprawisz poczucie humoru.
Mówisz dużo ciekawych rzeczy w twoich większość z nim.wiem z ... życia, bo życie to najlepszy nauczyciel 😃
Mnie nauczyłaś np pojęcia poduszki finansowej, za które Ci bardzo dziękuje. Podjąłem drugą dodatkową pracę, żeby móc ją szybciej zbudować i jak dobrze mo pójdzie to będę ta poduszk budował do sierpnia 2020 a potem zaczne szkole, żeby się dalej kształcić czyli inwestycja w inwestycje 😉
I z samowystarczaloscia się w 100% zgodzę. Sam nie umiem żyć na czyjś koszt. Mieszkam w Niemczech, pracuje w Holandii i praca dodatkowa w Niemczech ( minijob tak zwany czyli kwota zwolniania od podatku) i sam sobie wszystko organizuje. Oczywiście raz ktoś mi pomoże zy to finansowo czy zrobi coś za mnie ale nie polegam na nikim. 💪
Bardzo się cieszę, to poczucie bezpieczeństwa z posiadania kasy na czarna godzinę jest bezcenne, zwłaszcza jak człowiek jest na emigracji
Ta uwaga "mówię na internetach o finansach, a sama ledwie trzymam się na powierzchni" :) Cu-dow-na. Jesteś młodsza ode mnie jakieś 10 lat, a ma masz takie podejście do życia, jakiego ja się uczę. Za 10 lat będziesz już na bardzo wysokim poziomie. Wiesz, że jesteś niezwykle inteligentną osobą? Jedtem pod wrażeniem tego co i jak mówisz. Nawet Twoja wymowa to wg mnie atut. Moja córka też ma francuskie "r", co zresztą uławiło jej naukę wymowy w tym języku ;)
Nic mnie tak nie wkurza jak to idealne i nieidealnie życie w internetach, bo niby nieidealnie ale dalej lepiej niż inni. Eh to jest temat rzeka 😊
@@annalukaszyn 🤣🤣🤣🤣 coś w stylu "no u nas bida ostatnio, nawet na Bali się nie wybierzemy, musi nam wystarczyć Teneryfa w tym roku" 😉🤣🤣🤣 mam takich znajomych... dalszych o ile się da. Ale u nas takie klimat. Kiedyś w pracy usłyszałam "dobrą radę" zeby się wakacjami nie chwalić bo niektórych w oczy kłuje i mogą "mącić"... chociaż u mnie to był wyjazd do rodziny zagranicą tylko i wydawało mi się naturalne że jadę rodzinę odwiedzić A tu ból doopy 😁😁😁 .... życie...
@@olwi1135 takich znajomych to na bok odsuwam, nie ma sensu się takim czymś przejmować :)
Cześć. Masz bardzo życiowe podejście do problemów. Ja również uważam że każdy powinien na miarą swoich możliwości mieć jakieś oszczędności. Moim zdaniem i tylko moim nie muszę mieć 5par sandałów wystarczą mi dwie pary a resztę wolę odłożyć ..Komuś możne wydawać się że jestem sknera nie jestem super modna ale śpie spokojne. Bo mam oszczędności. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i dzieciaki.
W Polsce taka sytuacja u mnie trwała lata że wystarczało ledwo na opłaty i jedzenie, a często brakowało 😟
Ważne rzeczy mówisz , trzeba się zabezpieczyć od takich sytuacji ...
Twoje filmy są bardzo wartościowe 🙂pozdrawiam 😘
Kochana tak mi przykro!tak mi przykro czytac ze ktos miał taką sytuacje..mam nadzieje ze juz jest lepiej,pozdrawiam Cie serdecznie i zycze najlepszych dni i dostatniego,wspaniałego zycia,zebys mogła sobie i swojej rodzinie robic przyjemnosci,nie tylko opłaty,jedzenie.
To wszystko było spowodowane też w pewnym stopniu chorobą synka bo większość pieniędzy szło na leki i rehabilitacje a z jednej wypłaty to bardzo ciężko . Zdecydowaliśmy się na wyjazd do Niemiec 6 lat temu i teraz jest o wiele razy lepiej. Syn ma tutaj najlepszą opiekę i żyjemy wkońcu jak ludzie .
Dziękuję za ten miły komentarz 😘
@@Anna.R78 Rozumiem..to bardzo sie ciesze,mam nadzieje ze synek wróci do zdrówka,a przynajmniej ze ma sie dobrze,jest szczesliwym i wesołym chłopczykiem,zyczę Wam wszystkiego co najlepsze i pozdrawiam serdecznie raz jeszcze
@@agatagurbisz6152 piękny komentarz..
Mój syn ma już 18 lat i od 3 lat jest podłączony do respiratora... ma zanik mięśni 😔niestety nie ma lekarstwa na tą chorobę ... ale w Niemczech jest dobra opieka medyczna więc jest stabilnie. Bardzo miłe to co pani pisze ❤️
Zgadzam się że stwierdzeniem,że trzeba być samowystarczalnym. Nie ma w tym.nic złego. Życie może w każdej chwili wywrócić się do góry nogami.
Ciężko jest kiedy pojawiają się dzieci,.kobieta zostaje w domu nawet na chwilę i traci swoją niezależność.
Też się z tym zgadzam. Umiesz liczyć? Licz na siebie. Samouctwo to jest genialna filozofia; nie powinna przeszkadzać w budowaniu przyjaźni czy nawet związku, ale to, co umiesz, co wiesz jest Twoje i możesz to zawsze wykorzystać.
Dla mnie straszną zależnością jest brak prawa jazdy - dobry i najtańszy gruchot, ale bez prawa jazdy jak bez ręki. Współczuję tym kobietom, które liczą na mężów/ojców/ synów/braci/koleżanki itp.
Prawo jazdy mi nie raz tyłek uratowało, zdawałam 8 razy i od 13 lat jestem kierowca. Gruchodzik mój jest mały ale jary, może na 50tke jako zachciankę sobie sprawie ładny samochód dla komfortu, teraz jest bo jezdzi 😂
@@annalukaszyn U mnie tez długo zeszło, bo mam ogromne problemy manualne i to się nazywa dyspraksja. Jeżdżę od prawie siedmiu lat starą Yariską i na pewno dało mi to więcej niż niepraktyczna filologia rosyjska (za to drugie studia były super i m. in. dzięki nim odważyłam się zdawać prawko). :-)
@@annalukaszyn Kobieta powinna mieć swoje oszczędności na boku nawet gdy w jej małżeństwie jest "cud, miód i orzeszki". Dlatego mam swoje zaskorniaki chociaz mój drugi mąż jest moi najlepszym przyjacielem 😊 (Jutro nam 16 lat po ślubie stuknie, z pierwszym wytrzymałam rok i łez mi zabrakło i cierpliwości, ale to inna historia).
Mądre słowa🙂Tu się dzieją wielkie rzeczy...
💝 chciałam tylko żebyś wiedziała, że czekamy tu na Ciebie, wspieramy i myślimy...
Gratuluje 12 tys. zasługujesz na 112tys .
hej tu sylwia .... jestem z toba ja tez właśnie przechodzę leczenie po traumie w związku jestem z toba rozumiem cie damy rade dla siebie i naszych dzieci
Ania super!! I te wlosy
Dokładnie, nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć... Ja po 11 latach straciłam swoją dodatkową pracę, kończyłam właśnie urlop macierzyński w pracy na etacie. W planach był rok wychowawczego, aby na spokojnie znaleźć żłobek, przeczekać pierwsze choroby i na spokojnie znaleźć nową pracę. A tu zonk. Na szczęście miałam zaległy urlop do wybrania i wszystko potoczyło się tak, że była ciągłość w wypłatach. Straciłam jedną pracę, doszedł nam nowy wydatek w postaci żłobka, ale po przeanalizowaniu naszych wydatków i wykluczeniu niepotrzebnych zakupów udaje nam się wszystko fajnie ogarnąć :) tylko ta poduszka finansowa nam słabo idzie, ale pracujemy nad tym ;)
Ja mam totalnie inne podejście niz moja mama, ale tez szybko sie usamodzielnilam i pracuje bez przerwy od studiów. To fakt, nigdy nie mozna polegać całkowicie na innych, nawet najbliższych. Kształcić juz sie nie bede w swoim kierunku, jedynie chce uczyć sie języków. Na pewno warto wykorzystać czas w pracy i uczyć sie od chętnych ile sie da.
Aniu, jeżeli chodzi o karty kredytowe to jest to bardzo bezpieczny i tani instrument finansowy. Karty wydawane przez znane instytucje (np. Visa, Mastercard) można uzyskać w każdym normalnym banku (nie mówię tu o żadnych chwilówkach) i jeśli używa się ich bezgotówkowo (płacenie w sklepach czy przez Internet) to spłata następuje po dość długim okresie (np miesiąc) i nie płaci się żadnych odsetek. Może Twoje doświadczenia z przeszłości są inne, ale obecnie tak to wygląda.
Karta kredytowa może pociągnąć na dno w sytuacji braku pracy. Raczej to Ania miała na myśli.
Osobiście nie lubię, ale tak jak mówię sytuacje są różne, jednak nieumiejętne korzystanie z karty kredytowej może doprowadzić do jeszcze większych kłopotów
Jeśli nie inwestujesz, to nie powinieneś wydawać nic ponad tyle, ile zarabiasz.
Złotą zasada "Nie wydaję tego czego nie mam" 😝 bardzo w życiu pomaga 😎 chociaz zdarzyło mi się wziąć jakiś sprzęt na krechę, ale zawsze to było skalkulowane A raty 0%. Karty kredytowe dla mnie to za dużo "obróbki" (pilnowania, pamietania) za dużo czasu, który wolę spożytkować na pracę albo życie. Generalnie wolę zaoszczędzić i kupić za gotówkę, a że u mnie z cierpliwością krucho, to przy okazji sobie ją ćwiczę 🤣🤣🤣 zresztą często po pewnym czasie okazuje się, że to "must have" przestaje być potrzebne 😝
@@JoannaCybula dokładnie
Ja przez pół roku żyłam bez pracy, sama utrzymując mieszkanie i dałam radę. Oczywiście mieszkanie kosztowało mnie tylko tyle co rachunek za prąd, wodę i internet. Do tego koszt paliwa do auta i jedzenie. Auto na mnie zarabiało bo woziłam członków rodziny, do tego sprzedawałam różne rzeczy na OLX i innych portalach. Teraz na szczęście mam pracę ale wtedy było ciężko.
Uwielbiam słuchać panią :-) Mamy z mężem fajna poduszkę finansową a ja mam plan B, bo choc jest fantastycznym facetem to nie znaczy ze zachoruje czy nie bedzie mial wypadku. Przyznaję 100% racji!
bardzo dobre podejście, o tym co może się złego przydarzyć lepiej pomyśleć kiedy jest dobrze i mamy siłę i chęci na ułożenie planu B
@@annalukaszyn Tak! Gdyby maz zachorowal czy mial wypadek to latwiej bedzie mi go wesprzec majac plan w razie w i oszczednoci.
Fajny filmik ,ślicznie w tych włoskach wyglądałaś😉
Aniu, mogłabyś się zastanowić nad filmem w którym wykorzystujesz rzeczy które zwykle lądują w koszu? Moja znajoma wykorzystuje opakowania po jogurtach do mrożenia sosów. Pomyślałam że może i ty masz swoje sprawdzone sposoby na danie drugiego życia takim przedmiotom
bardzo fajny pomysł i na pewno taki film się pojawi :)
Uwielbiam Cię
Dobrze się stało że tak szybko się podniosłaś i wyszłaś na prostą. Ale musze Ci coś powiedzieć...
Anka! Z Twoją wiedzą i Twoim doświadczeniem stać Cię na dużo więcej. Mocno skupiasz się do oszczędzania, ale dlaczego nie zwiększasz swoich dochodów? Może za mało inwestujesz? Ja od zawsze prowadziłem swój budżet domowy, wprowadzałem ulepszenia, poduszkę bezpieczeństwa itd. Pieniędzy z roku na rok przybywa, przybywa (na razie drobnych) mniejszych dochodów pasywnych a i wypłata z podstawowej pracy jest sporo większa niż kilka lat temu. Czasem nawet odnoszę wrażenie że za dużo zarabiam. Uważam stać Cię na więcej, powinnaś iść z tą wiedzą dalej. Pozdrawiam.
Taki mam plan dlatego biorę teraz kolka tygodni wolnego żeby uporządkować życie prywatne, odpocząć i przemyśleć jak to co robię przekuć w ekstra dochód, bo ścieżkę zawodowa mam już w tym temacie ogarnięta
Trzymam za Ciebie kciuki.😚
Kolejny fajny film 👍 mocno wzielam się za oszczędzanie, teraz chcę z 18% zarobków, które odkładam dojść do 40%. Oszacowalam na podstawie ostatnich miesięcy jakiego typu wydatki mam. Podzieliłam je na kategorie typu: stałe co miesiąc, stale co 2-3 miesiące, zmienne ale powtarzalne, oszczędności stale, wydatki planowane (typu PZU auto, PZU syn), extra wydatki planowane (wyjścia, urodziny, śluby itp), fundusz swobodnej decyzji (czyli dodatkowa kasa, która jak mogę to oszczędzam I odkladam). Zrobilam też sobie listę chciejstw potrzebnych (typu nowe auto za 2-3 lata, remonty, wakacje), chciejstw potrzebnych ale nie niezbędnych (nowe ciuchy, buty, języki itp), i lista marzeń całkowicie zbędnych (typu torebka LV 😉 itp).... już przechodziłem system kopert i teraz do niego wróciłam trochę go modyfikująca pod te moje listy. A jeszcze dodatkowo chciałabym ogarnąć Fundusz Awaryjny i Poduszkę Bezpieczeństwa... ale to nie wiem czy skokami czy małymi kroczkami???? Jak radzisz? Brak mi czasami cierpliwości 🙄 to co odkładam to na tzw. Emeryturę bo u nas w "Polszy" to uj wi co będzie za tych 17-18 lat.... Jak uważasz? Zrobić z tego osobne konta/lokaty? Czy na jednym i dzielić "w pamięci"????? Pozdrawiam Cię bardzo mocno 😚😚😚😚😚
Aha te wymarzone 40% to będzie taka trochę bida, ale młody dorasta a ma zdrowotne problemy, które nie miną i które kosztują. Chciałabym jemu na start trochę uzbierać.... Po latach "kontraktów zrobiło się trochę stabilniej w pracy i trochę lepiej płacą, to się rozmarzyłam... Nie zeby ten pierdylion rzeczy sobie kupić tylko żeby zrobić sobie poduszkę bezpieczeństwa i poczuć się trochę pewniej w życiu 😊
Aleksandra Wisniewska pierwsze co bym zrobiła to dość agresywnie zaczęła tworzyć poduszkę bezpieczeństwa, jak już będziesz miała jakaś zadowalającą kwotę to wtedy odkładać na inne rzeczy i dalej budować poduszkę bo to się bardzo opłaci zwłaszcza jeśli masz dziecko wątłego zdrowia. W tym momencie mam właśnie kilka funduszy, cześć odkładam na poduszkę cześć na inne rzeczy typu Np zbieram dzieciakom na komputer a sobie na aparat czy na fundusz szkolny, lub w moim przypadku tez stażowy 😊
@@annalukaszyn mnie popchnęła miłość do języka na studia podyplomowe 🙈🙈🙈 na to też odkładam. Tylko od ostatniej raty nic nie odłożyłam na przyszły rok 😏 bo po drodze 2 wesela w rodzinie i prezent na 40 urodziny siostry... I kilka niespodziewanych wydatków 😐 jak to w życiu.
@@annalukaszyn dziękuję Ci za radę! Założę odrębną lokatę/konto na poduszkę bezpieczeństwa i najpierw tam będę wpłacać, a to co zaoszczedzę na jedzeniu czy "funduszu swobodniej decyzji" to będę wrzucać na "emeryturę".
Zawsze coś będzie i zawsze coś wyskoczy ale jak masz fundusze celowe to łatwiej to odłożyć 😊
Fajnie wyglądasz! Szacun za ten odcinek. Zgadzam sie w 100%-- my się poświęcamy a facetom JEST LATWIEJ. I kiedy się zorientujemy że coś jest nie tak to zostajemy prawie z pustym kontem w banku i godzeniem pracy z opieką nad dziećmi . Ale jak to mówią-- co cię nie zabije to cię wzmocni!!!
Co Cie nie zabije to Cie nie zabije. Po prostu. Niekoniecznie wzmocni. To powiedzenie nie pokrywa sie z rzeczywistoscia.
Aniu jesteś wielka
Jej ... jak ja Cię podziwiam. Mam 27 lat a nadal ledwo wiąze koniec z koncem :( :(
Też nam 27 lat i jeszcze mnostwo kredytow do spłaty :-(
Transport do pracy chyba odpada w przypadku utraty tejże?
Mimo tego że utrata pracy na pewno jest bardzo trudnym doświadczeniem myślę że ta sytuacja zmotywuje ciebie na przyszłość żeby jeszcze bardziej przyłożyć się do zaoszczędzenia pieniędzy to będziesz mieć namacalny dowód że one się po prostu przydają a przy okazji mnie też zmotywowałaś
W punkt powiedziane 😊
Ha, miałam takie doświadczenie, i to zanim skończyłam studia, i to w Wawie, której kompletnie nie znałam. Inne ciężkie wydarzenia zbiegły mi się w czasie i niczego mnie to nie nauczyło. Co najwyżej tego, żeby nie pchać się do korporacji X.
Nauczyło, uwierz mi. Choćby tego ze korpo nie dla Ciebie a to już ogromna wiedza na temat samego siebie
@@annalukaszyn No w sumie masz rację :) Powiem Ci, że są większe i bardziej kosztowne tragedie niż utrata pracy - choćby pogrzeb, który trzeba zorganizować (mój kuzyn właśnie ostatnio był w takiej sytuacji) czy ciężka choroba i wtedy naprawdę każde oszczędności się przydają. Życzę Ci szybkiego wyjścia z tej sytuacji :-) Trzymam kciuki :)
Ewelina Szłapa nie ma tragedii ale był to szybki reality check jak to mówią 😊
Coraz lepiej wygladasz. Pozo z Edinburgha
Ja to nazywam zaporzyczac się u siebie :)
Bardzo ładnie wyglądasz :)
Powiem, ze przez grzeczność nie zaprzeczę 😂
Aniu, co się dzieje? Już miesiąc mija a nowego filmiku od Ciebie nie widać.
Nie obiecuje ze jutro coś się pojawi ale za tydzien już na pewno 😊
No typowa Szkotka ;-)
Życie nauczyło mnie ze z pustego to i Solomon nie naleje.
Aniu nie ma obiecanego filmu minął tydzień i nic .szkoda bardzo czekalam.
Tegdolisz że głowa boli