JAPOŃSKA FAŁSZYWA GOŚCINNOŚĆ I UPRZEJMOŚĆ
HTML-код
- Опубликовано: 2 окт 2024
- bit.ly/2Fx0rLK ⇦ WBIJ NA GRUPĘ!
bit.ly/2Ai11Nz ⇦ BĄDŹMY W KONTAKCIE!
bit.ly/2CK1pm4 ⇦ SUBSKRYBUJ MÓJ KANAŁ!
Yahoo〜〜🙇♂️
Dawno nie było na kanale ciekawostki więc pora w końcu na nią.
Dowiecie się dzisiaj jak to jest z tą gościnnością w Japonii, z uprzejmością oraz skrupulatnością i perfekcyjnością w pracy. Mam nadzieję, że rozwieję wasze wszelkie wątpliwości, obalę parę stereotypów oraz w zrozumiały sposób przedstawię jak wyglądają realia w pracy z klientem. Koniecznie piszcie komentarze, co was zdziwiło, zaskoczyło, a może, czy już to wszystko wiedzieliście.
Pamiętajcie by zadawać pytania do filmu o faktach i mitach! :D Z chęcią obalę kolejne !
💢💢💢
Komentarze zawierające wulgaryzmy oraz "mowę nienawiści" są zgłaszane i usuwane przez serwis RUclips.
💢💢💢
😽 KLIKAJĄC I OGLĄDAJĄC REKLAMY WSPIERASZ MNIE! 💕
〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜
Staram się wrzucać video w każdy poniedziałek, środę i piątek.
〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜
✨ I'm not a professional. ✨
〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜〜
★Equipment: iPhone 8plus, Selfie Stick
☆Music: • Rekanan - REFLECTION (...
♫ Rekanan:
→ / rekanan
→ / yupixel
→ / kumorigatiworks
♫ アンテナガール:
→ / antenna0718
★Social Media:
/ enmaofficial
/ mortemenma
bit.ly/2Fx0rLK Grupa na FB
Koniecznie piszcie komentarze, co was zdziwiło, zaskoczyło, a może, czy już to wszystko wiedzieliście.
Pamiętajcie by zadawać pytania do filmu o faktach i mitach! :D Z chęcią obalę kolejne !
Nie tylko ta wyspowa nacja mówi nie to co myśli. ruclips.net/video/ayo9Z2IFUmQ/видео.html 8 lat w UK i żadnego Brytyjskiego przyjaciela. O co chodzi?
. ruclips.net/video/oqsS3-nqvwo/видео.html Na co uważać, wiążąc się z obcokrajowcem W Polsce jak któś mówi nie to co myśli to jest nazywany kłamca, oszustem , manipulatorem, jest to negatywnie odbierane. To o czym powiedziałaś intrygowało mnie od dawna. Ciekawy był by Twój i Pimpka komentarz starych filmów o samurajach w kontekście tego honne i tatemae. To by by był bardzo ciekawe i chyba jedyne w sieci. Jak jesteś zainteresowana to odszukam tytuły filmów. A inną jeszcze inną ciekawą kwestią było by porównaie narodu wybranego znad morz martwego, takrze w kontekscie dwulicowego zachowania wobec obcych, tylko u nich to funkcjonuje my i nie my. A japończycy stosują tatemae i honne do siebie i do obcokrajowców, a naród wybrany tylko do obcych i jest to naaz religiny. BArdzo ciekawy temat ale nie eim czy jesteś go w stanie poruszyć i czy nie zaszkodziła byś tym sobie. Jednak tate.. i honne w kontekscie samurajów jest chyba bezpieczne. Pozdrawiam. a ps. a nie próbowałaś rumianku na te rany?
w japoni podobno nie mozna czesto zmieniac pracy bo mozna zostać bezdomnych. Nikt takich ludzi nie chce zatrudniać . Czy to prawda?
Super ! Pełna profeska ! Polacy powinni jechać do Japonii na szkolenie !
świetny pomysł na życie. poświęcić masę czasu na naukę obcego języka, żeby później marnować życie zasuwając 12 godzin dziennie w obozie pracy. ;)
@@nnnnnn3647 Ty tak pracujesz?
,,CZEMU ZAWSZE JAK GADAM TO JEDZIE IOIO?!"
Kocham XDDD
Nom, albo samoloty xD haha, dzięki!
@@EnmaOfficial u mnie w Polsce nawet słychać nie tylko ioio ale też darcie ryja dzieciaków 5-9 lat. Mieszkam na Pomorzu, w moim mieście (Borkowo) mieszkam na takim zadupiu czyli osiedlu. Darcie ryja przez dzieci, ujadanie psa i bycie nie wyspanym gwarantowane.
Hahaha
IOIO ciekawie mówią w tej Japonii na aptekę na kółkach.
@@EnmaOfficial ja mam niedaleko do osp i zawsze jak mam super newsa to zaczyna się tylko u ciebie w mieszkaniu to jest io io
A u mnie IIIIIIIIIIIIIIIOOOOOOOOOOOOOIIIIIIIIIIIIIIOOOOOOOOO
Matko kochana, to Japończyk, który znajdzie się w Polsce w czasie sezonowych wyprzedaży(wiadomo jak to wygląda, jak po przejściu tornado! 😉) musi długo wychodzić ze wstrząsu psychicznego 🤣
😂😂😂
Po kilku dniach pracy w sklepie japonskim mialabym ochote uciec z krzykiem.
Albo powoli byś się zaczęła przyzwyczajać.
To straszne, dobrze że nie ma tak przesadnej uprzejmości u nas.
świetny pomysł na życie. poświęcić masę czasu na naukę obcego języka, żeby później marnować życie zasuwając 12 godzin dziennie w obozie pracy. ;)
Jak ja wchodzę do Biedronki to jak mówie dzień dobry to nikt mi nie odpowiada a jak przechadzam się obok pracownic to słyszę: Kurwa, jak ja znosze tej roboty wiesz. itd.
Haha, no co biedronka to dyskont wiec tam bardziej skupiają się na niskich cenach a nie na obsłudze klienta :D
kijową biedronkę masz w okolicy. Mnie zawsze mówią dzień dobry - nawet gdy dobry nie jest.... Irytujące.
@@tukuertus8237 "Dzień dobry!" to życzenia dobrego dnia. Trzeba być dziwnym, żeby złościć się na takie życzenia, zwłaszcza gdy dzień dobry dotychczas nie był.
@@Robertwa18 słyszałeś takie słowo jak "ironia" ? Aaaa może i słyszałeś :-) Fałszywą uprzejmość w sklepie nazywa się marketingiem ;)
@@tukuertus8237 Głupawe pytania nie zasługują na odpowiedź. Pełno takich mędrków w sieci, którzy nie umieją określić swojego stanowiska (czy lękają się to zrobić) i piszą niby "na odwrót" (ale dokładnie co myślą, tego nie ujmą), a potem gdy ktoś im wytknie niewłaściwość gadki odcinają się zarzutami, że ktoś "ironii"/"sarkazmu" nie pojął. Niech taki mędrek przyjmie do wiadomości, że jeśli ktoś podejmuje rozmowę z jego gadkami, to też to może czynić z "ironią" i "sarkazmem". Pouczenia o znaczeniu słowa "ironia" może sam sobie poszukać w słownikach. Obowiązkowe uśmieszki: :) .
"... i drę mordę na cały sklep ..." Hm, to wyjaśnia Twoją chrypkę. Nie wyobrażam sobie tak mechanicznej pracy, chyba był psychicznie zwariował.
NeZKyMaN moją „chrypkę” wyjaśnia film - cala prawda o mnie, na tym kanale
Posada "nawoływacza" przypomina mi naszych rodzimych panów, którzy jeszcze jakieś kilkanaście lat temu jeździli po osiedlach i krzyczeli "Kaaaartofle!," "Truskawki, 5 zł za kobiałkę!"
O tak. Te ,,zmieeetki,, odbijają mi się echem w głowie do dzisiaj niekiedy.
Hey hey ^^
@@justafrog1756 o, hej :D
Skojarzyło mi się teraz z tymi ludźmi nad morzem "popcorn, gorąca kukurydza "
Ale oni nadal jeżdżą ;D
współczuję, do tej pory pamiętam jak Chińczycy robili burdel w sklepie z ciuchami, a te Japonki probowały ogarnąć ten bajzel. Byłam zmęczona samym patrzeniem :/
Powiem ci, że czasami mam łzy w oczach jak widzę, że w ciągu 5 minut ktoś rozwalił całą wystawę z poukładanymi jeansami, wyciągając największy rozmiar z samego dołu. Na początku pracy mocno się tym stresowałam, że nie wyrabiam w czasie, że wszystko jest krzywo poskładane, ale nabrałam wprawy i potrafię teraz wszystko jak od linijki poskładać i wyrównać, nawet jak mi ktoś zmaca towar parę razy w ciągu paru minut xD
Niestety to dość męczące i fizycznie i psychicznie, bo ile razy w ciągu dnia można złożyć jeansy... albo koszulkę, tą samą xD
@@EnmaOfficial Praca jak moja w przedszkolu, gdy układam zabawki po raz setny a dziecko X podbiega i....ryps, wszystko na podłodze. Z tym że niektóre maluchy mają radochę z rozwalania wszystkiego.
W Korei tez mamy nawoływaczy. Najgorsi są zdecydowanie ci od ryb bo z mikrofonem zwykle zagluszaja wszystkich wokół
U nas czasami stoją z megafonami w centrum handlowym... to najgłupsze co widziałam i słyszałam...
Najlepsze są panie w Emarcie (koreańska sieć supermarketów), które próbują zachęcić klientów do kupna jakiegoś badziewia... Ja ani w ząb nie rozumiem koreańskiego, a one nie znają ani słowa po angielsku. Ale zawsze mnie atakują i zachęcają do kupna jakiejś kiszonki, albo czegoś takiego... A im bardziej staram się ich uniknąć, to tym częściej staję się ich celem.
@@annapolska1921 Ja bym im po polsku kazała się 'odpier... z łaski swojej'. Mam wrażenie, że to słowo i mu pokrewne mogą robić wrażenie, jak się je odpowiednio zaakcentuje nawet na kimś, kto nie umie w polski.
Nie zdziwiło mnie to co usłyszałam. Japończycy wydają mi się samotni, właśnie przez tą sztuczność w relacjach i przez to, że nie wyzwalają swoich emocji i nie mówią tego, co myślą. Nie mówią nic wprost i nie wyrażają własnego gniewu. Na ile to jest stereotyp?
Pozdrawiam Cię ;)
Na to pytanie odpowiem w kolejnym odcinku właśnie ^^ Pozdrawiam!
a według Psychoanalizy wyzwalanie własnych emocji jest potrzebne do prawidłowego rozwoju psycho-emocjonalnego a brak tego może prowadzić do depresji i zaburzeń emocjonalnych żeby to wiedzieć wystarczy poczytać Zygmunta Freuda.
Nie dziwię się że w Japoni powstają anime o zabijaniu. Trzeba jakoś odreagować
Szczerze to czułabym się żle w interakcji z pracownikiem zmuszanym do pozytywnego nastawienia. Wydaje mi się że to przesada i udręka i nie pochwalam tych rzeczy w Japonii a do tego dokładając wszystkie rzeczy które pracownik takie konbini musi robić. Nie mowie że w Polsce jest cudownie bo znam blisko kogoś pracującego w delikatesach od lat
... NIESAMOWITE ❗️mnóstwo ciekawostek 👍🏻dzięki serdeczne za fajny vlog ... pozdrawiam cię serdecznie ❤️
Dziewczyno, Ty jestes wysmienita instruktorka, nauka uprzejmego traktowania klijenta-goscia przydalaby sie w Polsce.
Byłam w swojej pracy team leaderem, szkoliłam japończyków w swoim zespole niejednokrotnie jak się mają zachowywać hehe ;D
Oj przydałby się bardzo!
Fajnie opowiadasz bo obiektywnie a nie jak ślepo w Japonii zakochana "Japonka". :-)
Mnie ciekawi jak to jest z przestępczością: czy Japończycy sa tak kulturalni,że nie kradną? ;-) Czy są zadowoleni z kary śmierci? I co z tymi głośnymi licznymi samobójstwami? Jak z seksualnością? Wychowanie dzieci, szkolnictwo na wysokim poziomie czy niezbyt? Milion pytań... ;-)
Moją specjalizacją jest Japonia, zarówno kultura, język jak i obyczaje czy podejście do kraju i jego mieszkańców jako "badacz". Staram się do tego dodawać moje subiektywne doświadczenia, nie zapominając jednak by przekazywać wam obiektywną prawdę, a nie subiektywne odczucia ubierać w słowa "tak jest na 100%" "to co mówię to reguła" etc.
Cieszę się, że forma w jaki przedstawiam zagadnienia i kulturę Japonii ci się podoba ^^
Opowiadając na twoje pytania! Japończycy to tacy sami ludzie jak wszystkie inne nacje, są osoby które kradną, są takie którym to nigdy przez myśl nie przeszło. Codziennie w sklepie mamy kradzieże na kwotę około 1 tys PLN, ale nie jesteśmy w stanie ustalić, czy robią to Japończycy, czy inne nacje - Chińczycy, Koreańczycy, Amerykanie - którzy również robią u nas zakupy. W jednym z moim filmów - musimy pogadać - opowiadałam o kradzieży telefonu, napewno zrobił to Japończyk. Zdarzają się częste kradzieże rowerów czy parasolek, jeżeli chodzi o napady i kradzież samochodów albo rozbojów na takim tle to jest tego znacznie mniej niż w innych krajach. Ale drobne kradzieże, kieszonkowcy.. niestety zdarzają się codziennie.
Jeżeli chodzi o karę śmierci, to indywidualne i subiektywne podejście każdego Japończyka, jedni są super szczęśliwi, inni uważają, że to niehumanitarne i obrzydliwe. Nie ma jednej znaczącej odpowiedzi, ponieważ nie wszyscy myślą w ten sam sposób.
Im więcej ludności tym więcej samobójstw. Weź pod uwagę, że ludzi w Japonii jest 3krotnie więcej niż w Polsce, więc samo z siebie wynika, że będzie więcej ludzi niepełnosprawnych, więcej ludzi mądrych, więcej ludzi głupich, więcej gwałtów czy więcej samobójców. Po prostu liczby są większe, ale nadal to mały procent z całej społeczności. Trzeba wziąć pod uwagę właśnie skalę porównawczą, bo przecież populacja Japonii jest o wiele większa niż takich krajów Europejskich.
Pytanie o seksualności nie rozumiem do końca, każdy jest takiej seksualności jakiej chce i to chyba domena ludzi, że sami o niej decydują.
Wychowanie dzieci to kwestia indywidualna, jedni wychowują bezstresowo, inni stawiają na musztrę, szkolnictwo napewno stawia na większe bezpieczeństwo i świadomość małego człowieka jak żyć w społeczeństwie. Jeżeli chodzi o materiały do nauki, nie różnią się zbytnio od tych w Polsce, aczkolwiek wiadomym jest, że języka ojczystego uczą się inaczej, ale matematyka i fizyka (przedmioty ścisłe) na całym świecie są takie same. Kładzie się duży nacisk na naukę, po szkole wysyła się dzieci na korepetycje czy do szkółek gdzie się dostanie dodatkowe materiały tylko dlatego, że rynek japoński ma dużą konkurencję. Poza tym przyjmując i rekrutując kogokolwiek do pracy, przeciętny pracodawca patrzy na nazwę prestiżowego uniwersytetu, a nie na zdobyte wyniki w nauce. Prestiżowy uniwersytet = większa konkurencja i mniejsze szanse na dostanie się = wyścig szczurów od najmłodszych lat.
Z czasem będę opowiadać o takich rzeczach na filmach, więc polecam zasubskrybować i oglądać!
Bardzo serdecznie dziękuję! Rozświetliłaś mi w głowie!
A co do seksualności to nie chodziło mi o kwestie homoseksualizmu, bo jestem w tym względzie baaardzo tolerancyjna. Po prostu chodziło mi o to, czy Japończycy są raczej wyzwoleni w sprawach seksu czy nie, bo różne głosy słyszałam. Czy są tam np legalne domy publiczne, czy żony patrzą na to przez palce, czy kwitnie czy też niknie pornografia, prostytucja ( a przede wszystkim jak to jest z tymi gejszami dzisiaj.) Czy na pewno były (lub są) paniami tylko do rozmowy? ;-)
Nie odpisuj, nie chcę już zawracać głowy - powtórzę to może kiedyś, gdy będziesz zbierać pytania do Q&A.
Jesteś bardzo miłą, naturalną, inteligentną i szczerą osobą, bardzo się cieszę,że odkryłam ten kanał! Pozdrawiam!
Wykorzystam twoje pytanie o tą strefę - seksualną - w jednym z filmów ^^ wtedy napewno podepnę ci tutaj linka, żebyś była powiadomiona od razu :D
Cieszę się, że na mój kanał przychodzi coraz więcej ciekawych świata ludzi! To naprawdę niesamowite uczucie móc dzielić się z kimś wiedzą i wiedzieć, że ona nie przepadnie! Dziękuję za komentarz i mam nadzieję, że zostawisz i kolejne pod następnymi filmami! chociażby najnowszym, który wleciał 5 minut temu na kanał :D
Pozdrawiam i dziękuję za komplementy🌸
Super! :-) Dzięki!
A Twoje filmy i tak oglądam wszystkie i subskrybuję, więc sama znajdę!
Bardzo fajny film, czekam na więcej! ❤
Kolejna ciekawostka będzie już w poniedziałek! Dzięki serdecznie.
Ja bardzo lubiłem robić zakupy w Tokio i nie wszędzie tak dużo nawołują, np: w Don Quijote lub w sklepach z figurkami anime rzadko się to zdarzało, więcej razy słyszałem to w galeriach handlowych lub w niektórych sklepach spożywczych, najbardziej mi się spodobała taka piosenka reklamowa co zawsze leci w Yodobashi Camera na Akihabarze, fajnie wpada w ucho i często ją sobie nuciłem. To prawda, ze reklam jest bardzo dużo i zawsze przy wejściu obsługa sklepu zaprasza do zakupów i się wita, ale mi się tak bardzo podoba język japoński, że nawet reklam lubię słuchać, kwestia gustu. Nie chciałbym pracować w japońskim sklepie jak tak ciężko się tam pracuje i raczej nie potrafiłbym tak cały czas się uśmiechać do wszystkich i być tak miły. Podoba mi się gościnność japończyków, nawet jak jest udawana to tego wcale nie czuć i jako klient zawsze się czułem tak wyjątkowo, w sklepach, restauracjach, barach poziom obsługi jest 1000 razy lepszy niż w Polsce. Przykładowo nawet w konbini takich jak Seven Eleven przy kupnie gotowych zestawów bento kasjer/kasjerka pyta czy podgrzać danie w mikrofalówce, dodają pałeczki, husteczki nawilżane, wszystko pakują i obsługa jest zawsze bardzo miła co dla mnie jest bardzo dużym plusem.
Dokładnie, ja się tak przyzwyczaiłam do tego, że w Polsce się czuję, jakbym im przeszkadzała swoją obecnością w sklepie...
"Oczojebne jakieś światełka" ;D
Japonia to pijawka energetyczna -- ciekawe jak dlugo mozna w tym tempie pracowac? Mysle,ze z tego powodu przejscie na emeryture w Japonii powinno byc w wieku 30 lat.
Wszystko zależy od psychiki tak naprawdę. Oraz organizacji pracy!
26:45 pozytywnosc w robocie w cenie, aczkolwiek szkoda, ze jest to robione kosztem zdrowia pracownikow... w tak stechnologizowanym kraju
Córuś, z punktu widzenia klienta to sądzę, że niewiele sieci handlowych w Polsce choć w połowie wie jakie ma znaczenie stosowna kultura obsługi klienta. Z punktu widzenia pracodawcy to w Polsce czuje się on panem i władcą bo przestrzeń handlowa jest traktowana jako teren prywatny więc klient niewiele może zdziałać nawet wtedy gdy ma rację. Wezwany przez klienta patrol policji nigdy nie podejmie czynności dowodowych na rzecz klienta a bardzo chyżo na rzecz marketu. Z punktu widzenia pracownika to jest ich niewielka ilość w obsłudze z racji oszczędnościowych pracodawcy. Największą grupę stanowią pracownicy firm najemnych. W przeważającej części zatrudniani w ramach outsorcingu, słabo przeszkoleni i jeszcze słabiej wynagradzani. Jako osoba niepełnosprawna bywa, że w szczególności w marketach spożywczych często zapytuję o pomoc kupujących gdyż nie ma kogo zapytać z obsługi. A więc jako niepełnosprawny klient życzyłbym sobie aby twój filmik posłużył marketingowcom naszych dominujących korporacji handlowych do wprowadzenia systemowych zmian w komunikacji i obsłudze klientów. Oczywiście z uwzględnieniem naszej polskiej obyczajowości i wykluczeniem japońskiej nadgorliwości. Pozdrawiam Cię serdecznie z upodlonego nieodpowiedzialną dekarbonizacją Śląska. Życzę zdrowia i wytrwałości. No i spełnienia wszystkich marzeń.
Sama pracuję w miejscu, gdzie ogromną wagę przykłada się do gościnności i obsługi gościa (tak, w maku też nie mówi się klient, haha) i muszę przyznać, że wiele się nasze doświadczenia nie różnią, chociaż odzieżówka i gastro to zupełnie inne branże. Ciekawi mnie jednak jak w Japonii reaguje się na sytuacje nieprzyjemne. Chodzi mi na przykład o agresywnego lub skrajnie niemiłego gościa wobec obsługi. W Polsce tacy zdarzają się nad wyraz często, teoretycznie powinniśmy za wszelką cenę być dla nich super mili (wiadomo, w przypadku agresywnego to i tak pierwsze co daje się sygnał ochronie), włazić im w tyłek itp, chociaż wiele zależy też od sytuacji i nawet przełożeni często wychodzą naprzeciw takim osobom, chroniąc swoich pracowników, którzy w nerwach mogli zachować się nieodpowiednio. Jeszcze pamiętam słowa babki od obsługi na szkoleniu sm, że trzeba być miłym i pomocnym, ale jak ktoś jest chamem niereformowalnym, to nie ma co się produkować. Jak to wygląda w Japonii?
Sieciówki bądź co bądź, mają bardzo restrykcyjne zasady, więc absolutnie mnie to nie dziwi!
Sytuacja kryzysowe, nieprzyjemne, od razu przez krótkofalówkę podaje się komunikat numeryczny, w naszej firmie to numer 13, oznacza on zagrożenie, złodzieja, kradzież albo inne podobne. Wtedy ktoś z obsługi przełącza kanał na krótkofalówce i wzywa ochronę również wewnętrznym numerem, by nikt dookoła się nie zorientował, że wzywamy pomoc. Pod ladami i przy niektórych stanowiskach są guziki zamykające drzwi i spuszczające ochronne rolety, więc gdy na przykład złapiemy złodzieja możemy od razu po cichu zamknąć wszystkie zamki i nam nie ucieknie. Nie możemy absolutnie pokazywać żadnych emocji, musimy stać i cały czas wysłuchiwać takiego klienta, aż do momentu gdy zjawi się ochrona, a najczęściej razem z nią policja - posterunki policji są w Japonii co 2-3 kilometry, te malutkie budki - koban. Nie mamy prawa dotykać klienta wbrew jego woli, jednak w przypadkach zagrożenia życia możemy się do tego posunąć jak chwycenie za ręce, dźwignia czy obalanie przeciwnika jeżeli na czas nie zjawiła się ochrona. To skrajne przypadki i zdarzają się może raz do roku w jednym takim sklepie. Także wydaje mi się, że to zasady panujące na całym świecie w szanujących się firmach z mocnymi zasadami.
Specjalnie dla ciebie kliknąłem w reklamę. Zwykle to omijam u innych RUclipsrow ale dla ciebie zrobię wyjątek 😘
Pozdrawiam 😗
Dzięki serdeczne! kliknięcia bardzo mi się przydają, bo mam zamiar kupować dziwne produkty do testów ;w;
Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz!
Odkryłam twój kanał może z tydzień temu, nadrobiłam większość filmików i chce więcej :) Jesteś przesympatyczną osobą i uwielbiam Cię słuchać :D
Dzięki serdeczne Sara! Mam nadzieję, że nadrobisz wszystkie stare filmiki by skupić się już tylko na najnowszych, a wypuszczam je 3 razy w tygodniu!
O k,.. trzeba być uprzejmym dla innych ludzi?!! To straszne!! Ucisk i niesprawiedliwość!!!
Czy większość Japończyków poprzez kłanianie się zaczyna się garbić?😃
Nie, ale wchodzi to tak mocno w nawyk, że nieraz można się od samego kłaniania nabawić bólu krzyża xD
Oglądam Ciebie pierwszy raz i co mi się podoba że jesteś konkretna i walisz prosto z mostu to co masz do powiedzenia...to jest wielka zaleta....A druga zaleta jest taka że masz filmiki z Emilem👍👌....chyba dam Ci suba i lajka 😊🤫🤔
io io podbiło moje serduszko XD
A co do pracy, cholera, tak trochę robienie tego wszystkiego w kółko może doprowadzić do szału.
Kiedyś chciałam liczyć ile razy w ciągu dnia powiedziałam "irassyaimase" ale po 500 razie w ciągu 3 godzin już się pomyliłam XDDD
i nigdy nie zapominaj, tylko głupi uśmiecha się do wszystkich, tego się trzymaj, i ruszaj w Bieszczady !
O masakra dobrze że pracuje w polskim sklepie xD moge być wredna
Haha xD oby tylko twój pracodawca tego nie usłyszał!
A to pewnie, Ty pracujesz w ,,Żabce", jakiś czas temu, zapytałem się czy są hod-dogi, a pani na to z wielkim wyrzutem: ,,Ale ja to mam to już wszytko wyłączone, coś Pan! ". :-) Ja na to pytanie, odpowiedziałem, że ja klient. Ale nie wiem czy takie są standardy obsługi w tej sieci, wiec miałem ochotę to zgłosić do centrali.
Nie, nie możesz być wredna.
No to chyba pracujesz w Lewiatanie bo tylko tam mam takie doświadczenia z nieuprzejmi ekspedientkami 🤣
Potwierdza sie pełno widze głupich wrednych cip za kasą w Zabce, Lewiatanie a juz o ubraniowych nie wspominając :D
Kocham jak się śmiejesz ❤ I wogóle uwielbiam Cię słuchać 😛 😊
Dziękuję ^-^
O kurcze, nie spodziewalam sie, ze tak musicie dbac o wszytsko i zawsze byc mili w stosunku do klienta! co oczywiscie na plus, jednak pewnie dla Was czasami to udreka;p (gorsze dni) takze, tu jestem pozytywnie zaskoczona. Mam do Ciebie pytanie, jesli gdzies odpowiadalas, to przepraszam):
Myslisz po Polsku, czy po Japonsku? (strasznie mnie to ciekawi:> )
Powiem ci, że czasami jesteś tak zmęczony porannym sprzątaniem czy chociażby samym segregowaniem towaru, że nie masz siły ani ochoty uśmiechać się do ludzi, ale musisz cały czas. Jest też zasada uśmiechania się nawet nie patrząc na ludzi, a wykonując jakąś czynność, by ludzie dookoła myśleli, że jesteś zadowolony ze swojej pracy i przychodzisz do niej z przyjemnością. Często są w firmach albo na dworcach lustra z napisem "uśmiechnij się" albo "pamiętaj o uśmiechu" by podtrzymywać ten fałsz i pogodę ducha. Wiadomo, fajnie jest być obsługiwanym przez pozytywną osobę, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że to w większości wymóg pracodawcy, a nie szczere chęci. Ja jak mam dobry dzień to jestem happy uśmiechnięta do każdego, rozmawiam sobie z dziadkami, z babciami, z dziećmi trochę po sklepie pogonie, ale czasami jestem tak zmęczona, że nie mam ochoty nawet podnieść spojrzenia na człowieka. Właśnie przez takie ciągłe witanie się, uprzejmości, darcie mordki z promocjami straciłam głos na tydzień o czym pisałam na fb ostatnio...
A co do myślenia, powiem ci, że nie mam absolutnie pojęcia. Wydaje mi się, że gdy odrywam się od komputera i wracam do życia w realu to myślę 100% po japonsku, mam sny w tym języku, mówię do siebie po japońsku, myślę o rzeczach typu zakupy czy obowiązki po japońsku, ale jak tylko mignie mi gdzieś język polski, czy to na telefonie czy na laptopie, to od razu po polsku myślę, tak jak teraz pisząc ten komentarz. Ale zauważyłam, że gdy mówię do was po Polsku, ale wtrącam japońskie słowa, jak na filmie, to automatycznie przestawiam się na japoński i trudno mi znaleźć słowo po polsku, więc często przed sentencją mówię "yy" albo "ee", bo to taka moja sekunda na zresetowanie mózgu i przejście na inny tok myślenia.
Enma Official Nie no, to jest oczywiste, sama jak przychodze po dlugim dniu w szkole + 3h treningu, swiadomosc, ze musze nauczyc sie na jutro na 3sprawdziany, do tego jest goraco (n i e t o l e r u j e c i e p l a) to jestem wredna dla wszystkich bez wyjatku;p Moim zdaniem troche przesada. W sumie dobrze, ze sie zwalniasz, bo bys nam tu padlaXD Dziekuje za odpowiedz! Moja ciekawosc zostala zaspokojona:>
Ostatecznie tam żyjesz wiec to nie dziwi. Szlifuj japoński i już. Szanuje to, ze Ci się chce tak wysilać dla nas.
hehehe wy tam w sklepie się szpinakujecie? XD Fajny film chyba dam ci suba
Sama nie doświadczyłam tego , lecz słyszałam , że w niektórych sklepach obsługa potrafi cały czas za tobą chodzić i nawet po zakupie odprowadza cie do wyjścia trzymając siatkę z produktami. Nie koniecznie z ubraniami a także z jakimiś produktami żywieniowymi czy środkami czystości. Czy to prawda ? Spotkałaś się z czymś podobnym albo może też o czymś takim słyszałaś ?
Tak, ale to ekskluzywne sklepy/butiki gdzie liczba klientów jest mała i można sobie pozwolić na towarzyszenie takiej osobie w zakupach. Tradycja nakazuje by patrzeć na odchodzącego gościa do momentu aż zniknie nam z pola widzenia, więc no.. strata czasu dla dużych sklepów czy sieciówek! Często jak idziesz do showroomu - malutkie pomieszczenia z paroma ubraniami z najnowszych kolekcji gdzie trzeba się umawiać na wizytę i zakupy - to już od drzwi zabierają ci płaszcz, proponują coś do picia, siadają z tobą i oglądają katalog, szukają czegoś na twój wzrost, sylwetkę, preferencje. Podają ubrania klękając przed tobą gdy siedzisz na kanapie, albo wręczając ci je oburącz jak najdroższy miecz do walki. To już serwis specjalny i jest od dostosowany niestety do klientów luksusowych. Zazwyczaj towar w takim sklepie jest z najwyższej półki, więc skarpetki na przykład będą w cenie 400zł za parę.
Miałem taką przygodę w galerii handlowej Aqua City na Odaibie w sklepie Adidasa, obsługa cały czas pytała co mnie interesuje, polecali mi bluzy, koszulki, taki chłopak mi towarzyszył do przebieralni i przynosił mi inne rozmiary, jak udało się w końcu znaleźć odpowiedni rozmiar to doradził mi abym dokupił skarpetki aby dostać zwrot podatku 10%, rozmawiał też ze mną skąd jestem i czy mi sie podoba w Tokio itp, bardzo wysoki poziom kultury, obsługi i gościnności.
Jest tylko jeden miesiąc marzec w roku, a powiedziałaś, że jest ich aż 28. Zapewne chodziło Ci o 28 dzień marca, czyli "jest 28 marca"!, a nie marzec (w domyśle zawsze mamy słówko "dzień".) Np. "był to jej 28 marzec" znaczy że ma 28 lat ( w jej życiu było 28 marców).
Nie mam pojęcia, dlaczego masz tak mało subskrypcji. Zasługujesz na o wiele więcej💞
Kanał się dopiero rozwija ^_^ zawsze możesz mu pomóc udostępniając moje filmy! Dziękuję za miłe słowa 💜
Enma Official Dziękuje za odpowiedź😄💗
O, będzie co oglądać po szkole >:)
Zwłaszcza, że takie długie :D
Enma Official idealne do obiadku ^^
Haa, znam to. Pracowałam w odziezowce, co prawda nie w centrum tylko w lumpeksie ale zasada podobna co do klientów. Wytrzymałam 2 i pół miecha bo o ile z klientami nie miałam problemów, wręcz przeciwnie, z resztą bardzo sobie też chwalili moja obsługę, to za kierowniczke trafiła mi się karyna. Wkurwilam się strasznie bo naprawdę lubiłam te pracę no i byla dobrze płatna. Ale nie ma tego złego, przynajmniej została mi działalność, więc działam na własny rachunek i nikt mi dupy o cokolwiek nie truje.
Ciekawi mnie jedna rzecz - czy twoim pracodawcom nie przeszkadza ze stosunkowo często zmieniasz pracę?
Nie, ponieważ jest to praca dorywcza a nie praca na pełen etat! A pracę dorywczą możesz zmieniać tak często jak ci się podoba ^^ Albo pracować tylko 3 godziny w tygodniu jak masz taki kaprys. Gdybym zmieniała tak pracę na pełen etat to by pomyśleli, że jestem nienormalna! ja średnio w pracy dorywczej wytrzymuję pól roku, bo potem już mam dość, albo zwyczajnie moje życie zmienia się tak drastycznie, że już nie jestem w stanie pracować w jednym miejscu (wyjazd, wyprowadzka etc).
Rozumiem, ja też głównie z powodu polityki firmy i znudzenia tematem się zwalniam. Mam inne pasje, które kręcą mnie o wiele bardziej i mogę na nich zarobić - jak praca przy eventach - chcę tam dać z siebie maksimum!
Mhm czyli tak to wygląda. Nom ja tez zawsze wolalam pracę dorywcza. Powodzenia w realizowaniu pasji.
Jak już mówiłam w jednym filmie, nie nadaję się psychicznie i fizycznie do pracy na pełen etat w miejscu, które mnie nie cieszy. Dlatego wolę robić po trochu wszystkiego co lubię. Ale teraz zauważyłam, że najfajniej pracuje mi się właśnie przy eventach, zwłaszcza ostatnio jak zaczęłam brać też eventy mangowe, konwenty, targi gier a nie tylko koncerty muzyczne. Postaram się tam o etat jeżeli nadal praca będzie mi się podobać, tak jak teraz, bo już wcześniej miałam propozycje, ale ze względu na dużą ilość prac dorywczych odmówiłam ;<
Dzięki wielkie! tobie też życzę jak najlepiej i jak najlepszej pracy, która da ci dużo doświadczenia, radości i hajsu!
No powiem jedno... Masakra.. Kiedy mnie panie w sklepie zaczepiają pytaniem "czy mogę w czymś pomóc?" zazwyczaj odpowiadam "tak! oczywiście! może Pani umyć mi okna..."😒nie lubię tej nachalności... A tak swoją drogą w Polsce też prawie lato ☀️🌡️dziś u mnie w Dąbrowie Górniczej było 29 stopni w słońcu 🌞 😎
Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że to zachowanie to wymóg pracodawcy. Ekspedientka musi podejść i zapytać w taki sposób tylko dlatego, bo jest obserwowana przez kamery i jeżeli tego nie zrobi, dostanie opieprz albo i karę za nie stosowanie się do poleceń. ;<
U mnie też tak jest więc, mimo że nie chce i nie lubię to podchodzę i pytam klientów.
nieźle! u nas 24-25 w cieniu ale coraz bardziej smaży ;w;
A mnie nie zawsze jednak to denerwuje, bo nie lubię chodzić po galerii godzinami. A jak wymyślę, że chcę spodnie z wysokim stanem, to od razu o to pytam - oszczędność czasu. Ale wtedy jest zabawnie widzieć tę konsternację, bo się nie spodziewają pytania ;p
Dlatego wielu Japonczyków chodzi ze słuchawkami w uszach i maseczkami na twarzy - nie chcą słyszeć ani nie chcą odwzajemniać uśmiechów :D
Ja zawsze podbijam od razu do staffu i pytam czy to mają, bo nie mam ani czasu ani ochoty sama chodzić i szukać, zwłaszcza gdy jest głośno i dużo ludzi.
Trudna ta praca w sklepie, u nas w Polsce w dużych sklepach spożywczych też mają ciężką pracę, ale nikt nie wymaga od pracownika aby non stop się uśmiechała.Wspomniałaś o obsłudze klienta/gościa niepełnosprawnego, u nas często tak bywa żę jeśli osoba niepełnosprawna na wózku, przyjdzie do sklepu z osobą towarzyszącą, i chce coś kupić to sprzedawca zamiast zwracać się do osoby n niepełnosprawnej, to zwraca się do osoby towarzyszącej.
Enma, w Polsce też pracownicy lub firmy zewnętrzne układają towar w nocy lub przed otwarciem sklepu! Pracownik zobowiązany jest fejsować na bieżąco towar aby wszystko pięknie wyglądało. Firmy merchandisingowe to ogromny koszt, dlatego z oszczędności niestety odchodzi się od tego. Tym właśnie różni się sklep od dyskontu gdzie towar wkłada się w regały w kartonach.
Nie miałam pojęcia! ale będąc w Polsce poza właśnie równo ułożonym towarem nie spotkałam się nigdy z taką obsługą klienta, jak przedstawiłam ją w tym filmie. Może coś się zmieniło w tej kwestii? albo zależy to od firmy?
Ha, Twoja prezentacja była piękna!
Zwłaszcza w tym stroju xD mogłam ubrać jakiś garniak czy coś, żeby być bardziej autentyczna XD
hahaha żakiet (oczywiście różowy)
Pracuję w sklepie i chciałabym, aby klienci faktycznie tak często mówili "dzień dobry" jak mówisz, niestety połowa nawet nie odpowiada na moje zwroty grzecznościowe. xD
Emma...uwielbiam Twój kontent... i wydaje mi się ze byłoby milo gdybyś napisała książkę o Japonii...murowany hit!!!
Zastanów się nad tym...
Pozdrawiam
Strasznie kompulsywne, można by tego robić 80%, ale w porównaniu z naszym wszędobylskim chaosem i nierzadko chamstwem tak mnie urzeka ♥️ Jednyne co, to to nawoływanie odrzuca :)
Super podziwiam
a ja śmiechłam, bo jest francuska firma URIAGE robiąca kosmetyki apteczne :)
Dużo jest takich japońskich słów, które są znane polakom i gdy się je usłyszy to się nie można powstrzymać od parsknięcia :D
oj, to działa w obie strony :D
O bogowie... jak bym miała tam w handlu pracować to zostałabym seryjną morderczynią już w pierwszych godzinach pracy.
A dopiero od 10 minut słucham.
Ale zaraz podziwiam ludzi, którzy w takim razie pracują w handlu, że mają do tego nerwy, Ale z drugiej strony prawdopodobnie jest to kwestia wychowywania się w takim społeczeństwie. Są przyzwyczajeni do czegoś takiego a nam sie wydaje to jakaś abstrakcją.
Mega ciekawie opowiadasz. To całe ~okyakosama mega ciekawe, dające nowe spojrzenie na całokształt Japonii ale również bardzo sprytny chwyt marketingowy.
Boski ten odcinek słucham z ciekawością bo świetnie opowiadasz Emma.
Bardzo podobnie jest w Smyku poza nawoływaniem haha.
Zaczynamy o 7/8, wykonujemy jakieś zadania, dosprzątujemy sklep, jak są klienci to trzeba podejść przywitać uśmiechać się kontakt wzrokowy zapytać czy potrzeba doradztwa powiadomić o promocjach i zwrotach, staramy się dbać by w ciągu dnia też było posprzątane (ale nie zawsze się da bo nie zawsze jest tyle ludzi) dwie godziny przed zamknięciem zaczynamy sprzątać, od jakiegoś czasu mamy też krótkofalówki, - i to wszystko dwa razy do roku ocenia tajemniczy klient.
Też możemy sprawdzać czy mamy dany produkt,, czy jest w innym sklepie albo czy w ogóle jest dostępny stacjonarnie bo niektóre rzeczy tylko na stronie.
Smyk zawsze dbał o komfort klienta, więc kompletnie nie jestem tym zdziwiona!
Cieszę się, że Polska też ma takie rozwiązania, bo sam pewnie wiesz jak to ułatwia i przyspiesza pracę.
Wole milego japonczyka nisz zaniedowolonego i zaniedbanego w PL .trzeba nadawac sie do Tej pracy, psychicznie i fyzyczne meczace.
U nas w niemczech sie Klijenta zawsze w spokoju zostawia, tylko w luxusowych sklepach przychodza Po jakims czasie.
na początku trochę drażniło mnie to jak "wolno" mówisz (pewnie dla niektorych jest w sam raz) ale pewnego dnia ustawilam szybkosc na 1.25 i od tamtego momentu ogladam Twój każdy filmik
Dużo osób mówi, że mówię za szybko, dlatego zaczęłam mówić wolniej xP
Dzięki serdeczne!
Enma Official take it easyyyyy ;)
To przypomina polskie targowisko, np; targ Różyckiego. Jeszcze to pamiętam, widziałem i słyszałem. Pierogiii! Pierogii! Pewnie to tez wynika z podobnej tradycji, chyba widziałem to w starych japońskich filmach, np; Kurosawa z lat 50tych.
Chyba ostatecznie wole polski spontan, ale podoba mi się okazywanie szacunku i uwagi innej osobie.
W RP dużo się zmieniło w tej chwili. Panie sprzedawczynie są b. wyszkolone w tej kwestii.
Ja osobiście darze sympatia te panie (na ogol) i staram się nie być natrętnym klientem. Dzisiaj młoda dziewuszka b. ładnie mnie potraktowała. I miała b. ładne. oczy. Zauważyłem to niestety już po wyjściu.
Fajny ten róż. Zgrabnie się kłaniasz. Beznadziejne wyszły mi te komplimenta, co zauważyłem, po przeczytaniu ich, ale nie skasuje. Są a szczere i spontaniczne, chociaż nieporadne.
A temat jest niezwykle ciekawy - kulisy handlu.
Dokładnie tak, to po prostu tradycja dostosowana do obecnych czasów.Haha, dziękuję za komplementy! 💕
Masz bardzo ładny usmiech...wiec się usmiechaj:)pozdr fajny film
Co jeśli chodzi o wygląd? Ekspedientki, sprzedawcy w sklepie na przykład z odzieżą?
Wszystko zależy od firmy ale w każdej jest jedna zasada - naturalne krótkie paznokcie, brak makijażu albo delikatny na zasadzie makeuo no makeup. Zakaz używania perfum, zakaz piercingu i tatuaży widocznych. Naturalny kolor włosów, więc w przypadku Japonczyków czarny, dopuszczalny ciemny brąz. Ubrania to albo mundurek z pracy albo ubrania jakie sprzedawane są w danym sklepie z danej kolekcji.
Enma Official rozumiem, dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam gorąco!
Ja kiedyś przez jakiś czas pracowałem w Biedronce i może was zdziwię, ale też na Dzień dobry pierwszego dnia w pracy dostałam grubą książeczkę w której były dokładnie opisane wszystkie zasady pracy na sklepie 🤣 było to okropnie szczegółowe i co najgorsze musiałam wszystkiego nauczyć się na pamięć bo pracowałam wtedy z taką kierowniczką, która każdego dnia potrafiła podejść do mnie bez uprzedzenia i zacząć odpytywać z treści tej książeczki i uwierzcie mi- jeśli nie znałam odpowiedzi na jakieś pytanie albo udzieliłam złej odpowiedzi to czekały mnie niemiłe konsekwencje. Od tamtej pory mam odruch bycia niemiłosiernie miłą dla swoich klientów. Tak mi to po prostu weszło w krew 🤣 zauważyłam, że w wielu miejscach jest teraz tak, że firmy bardzo naciskają na swoich pracowników aby byli oni mili i uprzejmi aż do porzygu dla klientów. To jest z jednej strony miłe ale z drugiej niedobrze się człowiekowi robi przez 8 godzin klepiąc te grzecznościowe zwroty i witając klientów bo tak, w Biedronce to ty musisz pierwsza przywitać klienta, a klienci mają cię w przysłowiowym nosie ponieważ ani nie odpowiedzą dzień dobry ani w ogóle nie reagują na żadne twoje słowa kiedy na przykład reklamujesz kartę lojalnościową ponieważ w tym czasie rozmawiają przez telefon albo z inną osobą z którą przyszły i nie zauważają totalnie, że ktoś coś do nich mówi. Cieszę się, że do polskich sklepów nie wszedł jeszcze zwyczaj z tym wykrzykiwanie co i za ile jest obecnie na promocji bo to dopiero byłoby przegięcie 🤣
A z tym skanowaniem kodu towaru produktów żeby sprawdzić czy on jest na magazynie albo w innym sklepie albo cokolwiek to w polskich sklepach też tak jest, to znaczy mam na myśli sieciówki zagraniczne w galeriach w Polsce ponieważ któregoś razu szukałam dla chłopaka bluzy z konkretnym nadrukiem w konkretnym rozmiarze i niestety nie było jej. Zwróciłam się do chłopaka z obsługi z pytaniem, czy jest może taka właśnie bluza tylko że w większym rozmiarze a on powiedział, że to sprawdzi. Po dosłownie chwili sprawdzania na jakimś malutkim urządzeniu okazało się, że jest ona ale w ich sklepie w innej galerii. Zmartwiłam się słysząc to ponieważ tego dnia musiałam jechać do pracy na drugą zmianę i nie zdążyłabym już obskoczyć drugie galerii w ciągu jednego dnia. A on odpowiedział żebym się nie martwiła ponieważ zadzwoni do swojego kolegi który pracuje w tamtym właśnie sklepie i poprosi go, żeby odłożył mi tą bluzkę w tym rozmiarze i z tego właśnie wzoru 😃 byłam mu ogromnie wdzięczna 👍 dzięki niemu mogłam pojechać na drugi dzień do tej drugiej galerii kupić to, co było mi potrzebne. Myślę, że pozostałe rozwiązania z myciem lusterek i sprzątaniem wszystkiego obsesyjnie też dałoby się wprowadzić w polskich sklepach ale niestety w Polsce sytuacja wygląda tak, że pracownicy sklepów nie są szanowani i za swoją pracę otrzymują bardzo niskie wynagrodzenie i z tego powodu mało kto chce się zatrudnić w sklepie spożywczym czy w sklepie odzieżowym. Gdyby było odwrotnie, gdyby ta praca była opłacana w taki sposób, że dałoby się z niej samotnie bez problemu utrzymać to myślę, że sklepy te zatrudniały były o wiele więcej pracowników i wtedy standard obsługi w Polsce byłby na równie wysokim poziomie co w Japonii ;)
Znowu mała uwaga: mówi się "inu inu" na sygnały i krzyczy się to w autobusie przez pół godziny. Pasażerowie zachwyceni! XD
Przynajmniej my z kuzynami tak robiliśmy w latach 90tych jak mieliśmy po 6-7 lat.
Hm, zaskoczyło mnie to, że macie takie pady do skanowania ubrań. W polszy jak nie ma czegoś na wieszaku, to ekspedienci chodzą na zaplecza i często nie ma ich z 5 minut, a jak przyjdą, to nieraz rzucają tylko "niestety, nie mamy już danego koloru" i tyle. Chociaż moje miasto mimo że spore, to nie jest jakoś szczególnie rozwinięte, więc może gdzieś są jednak takie pady. Wiem, że taka praca wedle omotenashi nie należy do najłatwiejszych, ale klientom jest wtedy zdecydowanie milej i czują się bardziej zachęceni do kupna. Może tego tak nie odczuwają w Japonii, bo mają to na co dzień, ale sam pracowałem na hotelu w recepcji i starałem się być jak najmilszy, nawet po tych 12godzinach (bo tyle trwała zmiana) bo ludzie rzeczywiście to doceniali, czasami opowiadali historie z podróży i mówili, że w niektórych hotelach czy restauracjach ludzie są markotni i nieuprzejmi. Zawsze milej się robi gdy ktoś odwzajemnia uśmiech. Z drugiej strony robi się mniej sympatycznie gdy robi się zakupy, rzeczy (szczególnie te w takich jakby koszach na promocjach) są powywalane, a kasjerzy ledwo odburkują "dzień dobry" gdzieś pod nosem. Wiem, ze po wielu godzinach siedzącej/stojącej pracy może być ciężko o uśmiech ale gdy staff jest miły, to od razu czuć takie poszanowanie, a ludzie lubią, gdy czują, że się ich nie zbywa.
Rozpisałem się, przepraszam. Film jak zawsze świetny i bardzo dobrze obrazuje takie codzienne życie, niby zwykłe rzeczy, a jednak ciekawi bardzo i pokazuje, że japonia jest jednak mniej utopijna niż pokazują to wakacyjne vlogi
Dokładnie tak, omotenashi ma być głównie zwrócone do klientów, do ich komfortu i poczucia bezpieczeństwa, że zawsze znajdą to co szują i kupią co chcą w przyjemnej atmosferze by jeszcze do nas wrócili ^^
Dokładnie tak jak piszesz, mega ciepłe uczucie w serduszku jak klient odwzajemni ciepło i uśmiech, albo się przywita
masakra jakaś , zwariować idzie w takiej pracy , a jeszcze chyba bardziej jako klient :D w życiu nie gadam ani nie wchodzę w interakcję ze sprzedawcami, wręcz jak się do mnie odzywają to się strasznie irytuje.
Czujesz się szczęśliwsza gdy widzisz zdjęcia (awarty) osoby ktore już wcześniej komentowy ci filmiki? Świetny filmik💗 pozdrowionka! U nas w Polsce tez bardzo ciepło! Akurat w moim mieście jest 25°😄
Bardzo, bo wiem, że takie osoby naprawdę tutaj są, oglądają każdy film i między nami robi się taka niezwykła więź, mimo że dzielą nas tysiące kilometrów i różnica czasu!
Dzięki serdeczne, miałam nadzieję, że się trochę nauczycie czegoś nowego i może zrozumienie mentalność i tradycje japońskie w tej kwestii ^^
Wow! powoli do Polski zawita wiosna!🌸
A co myślisz tu jest to samo w sklepach, po prostu obóz pracy, klient musi mieć pełno co z tego że potem to wszystko idzie do kosza (a przynajmniej mówię o supermarketach).
Oglądałem serial japoński, gdzie bohaterkami były dziewczyny z obsługi pociągów ekspresowych. Dialogi, głośne myśli były tak nasiąknięte ideologią i były tak nieszczere, a i naiwne i dziecinnie śmieszne, że już wiadomości w telewizji północnokoreańskiej są szczerą prawdą.
Po szkole i urodzinach do domu z twoim filmem! Niestety u babci już nie jestem że nie mogę z nią Ciebie oglądac ale jak do niej pojadę następnym razem nadrobie wszystkie filmy z tobą:)
Dzięki serdeczne :D Cieszę się, że babcia też ogląda ;w; Pozdrów ją ode mnie, ciebie też oczywiście jak zawsze cieplutko ściskam! 💕
I tak ma być trzeba swoją pracę wykonywać należycie. To ich kraj i to oni ustalają warunki co robić a czego nie robić.
Zgadzam się z tym.
Ciekawy odcineczek ^^ Nie spodziewałam się aż tak rozwiniętej instrukcji uprzejmości :D Praca pewnie dość męcząca :/ No cóż... Perfekcjoniści ci Japończycy hahaha :3 Pozdrawiam
O kochana, tego jest od groma więcej! np sama etykieta biznesowa... o tym są całe prelekcje wielogodzinne a nawet szkoły gdzie można zgłębiać tajniki takiej wiedzy!
Perfekcyjni i upierdliwi >.<
Pozdrawiam jak zawsze :D!
Dre mordę na cały sklep ...😂😂😂ha ha ha... uwielbiam Twoje filmiki !!!
Dzięki! a co się będę XD nikogo nie udaję, więc mówię jak jest!
😁
Uwielbiam Panią oglądać. Jest Pani bardzo naturalna i prawdziwa w tym co robi.
Dziękuję serdecznie. Przez tą swoją naturalność jak widać kanał nie jest zbyt popularny, ale cieszy mnie to, bo nie muszę nikogo udawać by ludzie mnie oglądali ^^
Fajna z Ciebie dziewczyna i do tego śliczna :)
Bardzo fajny filmik wiedziałam że Japończycy uwielbiają dokładność itp ale nie wiedziałam że w sklepach aż tak to wszystko wygląda, naprawdę ciężka praca. A co do tego systemu o którym wspominałaś to tu też coś takiego funkcjonuje zwłaszcza w galeriach, można dowiedzieć się czy dany towar jest jeszcze dostępny czy np jest w innym sklepie w mieście lub nawet w innym ale bardziej to dotyczy ubrań tak mi się wydaje i sprawdzają to na komputerze. :) P. S tutaj też póki co cieplutko, a przynajmniej na Dolnym Śląsku słoneczko ładnie świeci i grzeje brakuje mi tu tylko tych pięknych sakur :D
Nieźle! Polsce zmienia się na lepsze, fiufiu! nie mogę się doczeka wizyty w Polsce żeby to przetestować wszystko :D
Mam nadzieję, że wiosna zagości u was na dobre 🌸
Podziwiam ,jak pieknie pani mowing po Japonsku👏👏👏👏🤗
20:49 a w Polsce :
Panie tego nima nie było i nie będzie!
Ogladam/słucham i podsumowując dochodzę do wniosku, że nie mógłbym pracować w Japonii w sklepie jak i również robić zakupów. Praca to harówka a z kolei zakupy hmm... Nie cierpię jak ktoś jest natrętny a takie właśnie mam zawsze odczucie jak ktoś chce mi bez prośby z mojej strony nawet doradzić... Czuję się osaczany i wtedy zaczynam być trochę,, agresywny,,. Rozumiem, że są to wytyczne pracodawcy jak np choćby głupie regułki na stacjach paliw. A zakupy mam zawsze sprecyzowane i nie kupuję rzeczy, które są mi zbędne na chwilę obecną mimo nie wiadomo jakich promocji. Temat ciekawy i miło się Ciebie ogląda i słucha 🙂 Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Pimpusia 😉
Jakie ty masz cudne włoskiii 💕💕
Aww, a tak na nie ostatnio narzekam xD!
Enma Official piękne są.
O ile znamy się na cenach to nie dajemy sie nabierac na oferty, i albo kupujemy albo niepotrzebujemy towaru.
Za to jak to wszystko wygląda, czyli kolory i postacie, często Kawaii to już inna kwestia.
Dla mnie przepiekne. Zresztą dlatego zbieram wszystko co (Koreańskie przede wszystkim oczywiście) Japońskie.
Wiem, wiem, psychologia ale tu upolowali dzieciaka, czyli mnie. Ładne, azjatyckie = musze mieć!
Jestes fajna dziewczyna bardzo madra i zdecydowana rzycz ci samych milych dni i rzebys cieszyla sie tym rzyciem jakie tam jest do wszystkiego morzna sie przyzwyczaic. POZDRAWIAM POLSKA WARSZAWA .
W sklepach meblowych w Polsce często takie promocje czyta pani przez radiowęzeł xD
Oraz w duzych spozywczych tez
Nie dziwie się ze już tam nie pracujesz.
Trochę taki terror.
Był też rasizm, więc zwolniłam się gdy tylko skończył się okres próbny.
Nawet jako klient dostałabym szału w takim sklepie. Byłabym się dotknąć cokolwiek. I nie lubię takiej nachalności w sklepach
Witaj 😀 mam pytanie. Jestem nowa na kanale więc z góry przepraszam jeśli była już gdzieś odpowiedź na ten temat, wówczas proszę mnie skierować do odpowiedniego filmiku 😅 zauważyłam, że dole w lewym dolnym rogu na początku twojego filmiku są dwa znaki kanji: drugi z nich to, z tego co mi wiadomo, diabeł/szatan. Dlaczego właśnie wybrałaś ten znak i co ogólnie oznaczają te dwa znaki? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
W Niemczech to samo. Na Ukrainie i w Polsce jak ktoś jest uprzejmy to nie udaje
i koniecznie podaj Japończykom polski wynalazek handlowy z czasów PRLu, prawie wszędzie w sklepach były takie wywieszki: "Towar dotknięty uważa się za sprzedany" :) no genialny pomysł, przychodzi klient, byle co dotknie, i musi za to zapłacić ! nic nie musisz po nikim poprawiać !!! dotknąłeś typku towar, to płacisz i bierzesz bo twój :)
W Polsce taka życzliwość, by nie wyszła, bo Polacy, by to wykorzystywali niestety :')
U mnie w mieście otwarte są od 5:30
ja już w Polsce nie lubię chodzić na zakupy, bo nie lubię wybierać produktów, to w Japonii drugiego razu w sklepie bym nie zdzierżył, bo za 1 razem było by to ciekawe
Co okropny uśmiech, z moich obserwacji. Co jest najpiękniejsze u kobiety, dziewczyny niezależnie od wieku? Właśnie uśmiech.
Nagrywaj dużo takich filmików o Japoni, ich zwyczajach, nwm potrawach i wgl wszystko, ciekawe to jest
Schaumastraße
Neuteweg
Kleinschhoffgasse
BOABOweg
Schlottenweggasse
Wikerschauntzweg
Hejooo. JESTEŚ super .Miło się słucha i ogląda. Dowiedziałem się duuzo ciekawych rzeczy dzięki: ))
Świetnie ! cieszę się, że podoba się wam wątek edukacyjny w moich filmach ^^
Dzięki za filmy Enma. Bardzo wiele się dowiaduję o świecie dzięki tobie:).
Jaaa, ta dziewczyna umie japonski ! Jak to zrobila ?
Tak też jest w Polsce. Co więcej są nawet w stanie sprawdzić jeżeli czegoś nie mają na sklepie w danym rozmiarze to kasjerzy są w stanie powiedzieć w którym sklepie od nich z sieci ta szukana rzecz jest.
2 film z Tobą oglądam, i już Cie lubię, spoko podejście do życia :) podoba mi się, byle tak dalej :)
Dziękuję Zbigniew! Jestem jeszcze młodą osobą, ale chyba wiem już jak "grać w życie" i naprawdę czerpię z niego ile się da. Dziękuję za ciepłe słowa, mam nadzieję, że inne filmiki czy te starsze czy nowsze też przypadną ci do gustu 💜
nie pasujesz mi do pracy w sklepie japońskim. Twój wizerunek jest taki....mroczny xdddd
No widzisz, a jednak :D
Może Japończycy inaczej podchodzą do tego całego uśmiechania się. Chodzi mi oto, że np. w Ameryce każdy się uśmiecha do każdego i jest to dla nich naturalne, u nas uśmiecha się tylko w konkretnych przypadkach, na ulicach raczej nie pokazuje się emocji, by nie sprowokować kogoś, np. do kradzieży albo do tego, że ktoś będzie kogoś śledził. Po tym wnioskuję, że dla Japończyków, którzy żyją w tym środowisku od małego są już do tego przyzwyczajeni i może nawet nie zwracają na to uwagi. Dla nas jest to dziwne, bo to inne zachowanie niż znamy i pamiętam, że podczas oglądania Twojego filmiku ze sklepu albo z drogerii musiałam się mocno skupić, aby usłyszeć co mówisz, bo strasznie denerwowały mnie te głośne reklamy. W Polsce wiele osób, oprócz nastolatków, nie wchodzi do sklepów, gdzie muzyka zagłusza wszystko, gdzie nie można nawet usłyszeć własnych myśli, ale i kultura traktowania klienta jest inna, czyli sprzedawca się nie narzuca, stoi obok i jeżeli widzi, bo był gdzieś w pobliżu, że czegoś szukamy, to podchodzi, pyta się i kieruje. Z tym kierowaniem do konkretnych produktów jest różnie, to wiele zależy od wielkości pomieszczenia, polityki rozłożenia towarów, jak i samej polityki sklepu w sprawie kto jest ważniejszy - czy potrzeby klienta czy towar, który ma być ułożony odpowiednio. Nigdy nie pracowałam w sklepie, ale mam wielu znajomych, którzy pracują w różnych firmach i co firma to obyczaj. W sklepach typowo młodzieżowych, to niektórzy pracownicy mają gdzieś jak wyglądają półki i wieszaki w przebieralniach, a inne dbają i opierdzielają za pozostawiony bałagan.
Nie są przyzwyczajeni, narzekają zawsze przed pracą, w trakcie, na przerwach i po pracy, że mają dość tych zasad a uśmiech wcale nie wydaje się im potrzebny, nawet jeżeli tylko stoją. To mocno męczy psychikę. Niejednokrotnie trzeba wymyślić swoją pozytywną "wersje" i wcielać się w nią jak aktor, by nie myśleć prywatnie, że coś nas boli, jest nam źle, albo wcale nie mamy ochoty tego robić. Myślisz, że Japończycy na ulicy pokazują emocję? Absolutnie. Potrafią zaraz po wyjściu ze zmiany ubrać maskę i okulary, by nie pokazywać nawet twarzy. Nikt się nie uśmiecha i nie chichocze jak w Anime. A przynajmniej nie ludzie po pracy. Zasadę uśmiechu i bycia pozytywnym kładzie się dziecku od małego, na rozpoczęciu roku w przedszkolu wmawia się im, że trzeba być uśmiechniętym i pozytywnym bo to zasada. Tak samo jest potem w szkołach, w pracy, więc wiedzą już, że to zasada a nie - norma. Jest to tzw Honne i Tateme, o którym będzie odcinek już w następnym tygodniu.
Myślę, że obsługa klienta tak naprawdę zależy od polityki firmy, więc i w Polsce znajdą się firmy, którym zależy na super opinii publicznej więc dbają o klientów, a są takie które mają to gdzieś i uznają, że "Byleby sprzedać" wystarczy. Także, to kwestia indywidualna polityki firmy, a nie reguła ^^
O matko, nie wiedziałam, że to aż tak wygląda. Współczuję im, bo to straszne mieć takie zasady, które psują psychikę ;/ W Polsce na ulicy, w domu, u znajomych, wszędzie słyszę "uśmiechnij się" albo "lepiej ci z uśmiechem", ale ja nie potrafię szczerzyć się jak głupia do sera z byle powodu. Jeżeli jestem szczęśliwa lub coś mnie rozbawiło, to się uśmiechnę i zaśmieję, ale nie będę szczerzyła zębów cały dzień, bo szczęka mi odpadnie pod koniec dnia.
Mała dygresja - może przez te wszystkie maski i okulary, przez które nie widać twarzy, japońskie społeczeństwo się starzeje, bo jak ma Japończyk zagadać do Japonki, której nie widać twarzy i nie wie czy mu się ona podoba czy nie? Wiem jak trudno zagadać do Polaków, którzy mają zakrytą twarz, więc takim ludziom nie przeszkadza się w ich jestestwie i dopiero wtedy, kiedy zdecydują się pokazać innym ludziom swoją twarz, można z nimi cokolwiek zrobić, ale w Japonii, jaki i w innych państwach Azjatyckich, przez te wszędobylskie maski trudno jest poznać kogokolwiek.
Cholera to prawie jak panszczyzna ? Tylko bardziej perfekcyjna ! A nie bedziesz zawsze mloda ? Mnie interesuje jakie masz plany na przyszlosc ? I mam dziwne odczucie ze jestes troche za madra na takie zawody ! Opowiedz troche o twojej rodzinie o mamie o tacie moze o rodzenstwie ??
In 🇺🇸 they make it nice and clean and say hello with the smile but not as much like you are saying
Ranga czystości stanowiska - A, B, C, D.
U mnie by alfabetu brakło 😂
Haha xD aż tak?
Wiem że data ale
Osoby z zespołem Aspergera w Japonii muszą się czuć dwa razy gorzej niż w Polsce 👍
Bardzo ładnie ci w różowym😀 😷
Emi poważnie to się w trumnie wygląda,a tak na poważnie jesteś świetna.
Nie jestem Emi ^^" ale dziękuję!