Ku€wa gdzie mieszkasz? Postawię ci pieprzoną ognistą wódkę za to cholerstwo zajebiste. Tak ryknąłem śmiechem że jakieś stare baby się spojrzały na mnie jak na debila który jest opętany
Mniej więcej zgadzam się z twoim tłumaczeniem. Voldemort wiele razy wykazywał się arogancją i pewnym rodzajem pogardy wobec innych. Przecież zostawił skrzata rodziny Blacków upojonego eliksirem rozpaczy na wyspie lecz nie zdecydował się go zabić. Tak samo traktował Slughorna, jako genialnego nieszkodliwego dziwaka skupionego na eliksirach lubiącego wygodne życie i bardzo dbającego o swoje bezpieczeństwo. Po prostu nie brał pod uwagę iż taka osoba może stanąć w szeregach jego wrogów lub choćby tylko spróbować mu się sprzeciwić.
@@dawidgrabowski1781 Mylisz dwie sytuacje. Stworek był w tamtej jaskini dwa razy. Za pierwszym został "wypożyczony" przez Voldiego, żeby pomógł mu ukryć medalion. Gdyby po wszystkim Voldemort go zabił, Regulus nigdy nie dowiedziałby się o horkruksie. Ale Voldek po prostu zostawił skrzata w jaskini, a ten teleportował się do domu i opowiedział Regulusowi, że był źle traktowany przez Czarnego Pana. Wtedy młody Black zaczął wątpić w swojego przywódcę i zaplanował zdradę. Drugi raz, Stworek był w jaskini z Regulusem i to jest to o czym piszesz - Regulus wiedział, że Stworek może się wydostać, a do tego Stworek pamiętał jak dostać się do jaskini.
Być może Tom uznał, że Slughorn będzie dla niego tak czy siak przydatny. W końcu niewiele osób potrafi ważyć Felix felicis, co byłoby nieocenionym wsparciem w krytycznych sytuacjach.
Bardziej wierzę w wersję, że Slughorn nie został oszczędzony po odmowie, tylko uciekł, co wyjaśnia też dlaczego tak panicznie się bał śmierciożerców i starannie się ukrywał. Całe jego życie się na tym opierało, wciąż zmieniał miejsce zamieszkania - nawet jak na strachliwego staruszka to spore poświęcenie, zwłaszcza patrząc na to, jak wygodnicki był.
Jeśli na chwilę zapomnimy o guziku samozniszczenia, który Voldemort musi raz po raz naciskać aby mimo wszystko przegrać, to jednak zostawienie Slughorna przy życiu miałoby dla Voldemorta sens. Slughorn był raczej oportunistą - trzymającym się na uboczu najgorszych awantur, a także w sumie egoistą, myślącym przede wszystkim o swoim dobrym imieniu. Długofalowo taki szanowany profesor z Hogwartu mógłby być dla niego bardzo cennym nabytkiem przy cementowaniu kontroli nad światem czarodziejów, bo niewielu szanowanych czarodziejów z umowmego establishmentu chciało się do niego otwarcie przyłączyć (wyjątek stanowili Malfoyowie). A bez przejęcia kontroli nad magicznymi elitami, musiałby się liczyć z permanentną rebelią ze strony niedobitków zakonu feniksa i ich spadkobierców, którzy non stop destabilizowaliby jego władzę i spiskowali przeciw niemu. Więc Voldemort mógł trzymać takich ludzi przy życiu myśląc po prostu o dalszej przyszłości, gdzie osoby cieszące się jakimś poważaniem w społeczności i dające mu potencjalną legitymację byłyby na wagę złota.
8:30 Z tym nasyłaniem bym nie przesadzał, bo Slughorn bez problemu uczył eliksirów za rządów Voldemorta w Hogwarcie, więc raczej aż do końca Tom nie uważał go za zagrożenie.
Ale @@ksaveriusz - Snape był wtedy UCZNIEM To nie jest tak, że ślimak na siebie NIE UWAŻAŁ. Dodaj też że nie był indolentny w byciu czarodziejem jak Lochart, a przyszłe śmierciojadki jednak nie miały doświadczenia
@@ksaveriusz chodziło mi o pierwszą wojnę. Faktycznie - to, że w czasie dyrektorowania Snape'a został w szkole zupełnie wyleciało mi z głowy! 😃 Co samo w sobie jest nawet komiczne. Z drugiej strony - skoro mimo to był nauczycielem, to może uznali go za sprzymierzeńca? 🤔
Być może to jest mało prawdopodobne i zabrzmi to dziwnie, ale wydaje mi się, że Voldemort mógł sam zmodyfikować wspomnienie Slughorna z ich rozmowy o horkruksach, tak jak to zrobił z Morfinem i Bujdką, z tą różnicą, że o ile tam chodziło o wspomnienia morderstw, to tutaj mogło chodzić o utajnienie sekretu jego nieśmiertelności i żeby to wyglądało tak, że Slughorn faktycznie nie chciał z nim rozmawiać na temat horkruksów. Warto pamiętać, że w tamtym czasie Voldemort był prefektem, więc z racji możliwości patrolowania korytarzy szkolnych po godzinach, mógł się nawet zakraść do gabinetu Slughorna niczym ninja i mu to wspomnienie zmodyfikować.
Sadze ze Slughorn był na tyle doświadczonym czarodziejem ze umiałby się przeciwstawić próbom modyfikacji jego pamięci przez nawet genialnego ale jednak wciąż tylko ucznia
A czy nie trochę na wyrost jest nazywanie Voldemorta największym czarnoksieznikiem w dziejach? Zrozumiałe ze z powodu strachu mogło się tak wydawać osobom żyjącym w jego czasach ale są przecież jeszcze choćby Grindewald czy sam Slytherin gdzie Voldi chyba nie szczycił się żadnym swoim dokonaniem tak mocno jak byciem jego dziedzicem? Byli też choćby Ekrizdis czy twórcy insygniow śmierci a sam Voldi poza sporą liczbą zabójstw w sumie to nic nie osiągnął
Dlaczego Voldek miałby go zabić. Horacy był jego ulubionym nauczycielem w Hogwarcie. Z reszta tylko się jego zapytał o Horkruksy. Kiedy zaczął je tworzyć. Voldek przecież należał do klubu ślimaka jako prefekt naczelny!Po prostu Voldek go uwielbiał i za bardzo go szanował. Pozdraqiam.😂🎉!
Voldemort przez czysty rozsądek powinien go zabić, by jak najmniej osób wiedziało o jego sekrecie i przeszłości, poza tym przykład Snape'a pokazuje, że nie jest on w jakikolwiek sposób sentymentalny i nawet gdy kogoś bardzo lubi to nie ma oporów by taka osobę zabić, jeśli tego potrzebuje do własnych celów.
@@piotrczembor9870jest roznica między Snape’em a Slughornem, mianowicie taka ze jak było we wspomnianym filmiku Slughorn był pierwszym który dostrzegł potencjał Voldemorta dbał o niego, był dla niego jak ojciec, Snape był dla Voldemorta zwykłym sługa, przedmiotem i nawet jeżeli go szanował przez to ze był inteligentniejszy niż inni słudzy to dalej nie był dla niego nikim ważnym ani istotnym
@@bartton takie gadanie po próżnicy. Slaghorn był nie tylko człowiekiem który mógł być proszony o wstąpienie do śmierciożerców jak i do zakonu Feniksa. Po prostu z ani jednej ani drugiej strony nie skorzystał. To że zmieniał mniejsce zamieszkania onaczał że się zwyczajnie bał w jakim celu Voldemort ponownie go szukał? Moim zdaniem odpowiedzi były by tylko dwie 1. Ponowne zaproszenie do grona śmierciożerców co profesor by pewnie odrzucił zważywszy że się ukrywał przed nimi. Przecież nie musiał ukrywać się przed Albusem gdyż Horacy dobrze go znał i był w stanie obronić się przed wykradzeniem prawdziwego wspomnienia z resztą jaka różnica życie czy wspomnienie. 2. Voldemort postanowił zabić starego mistrza bo dotarło wreszcie do niego co zrobił. Jeśli Horacy nie wiedział o morderstwach to dlaczego zmieniał mieszkania. Wg mnie bał się ataku na mugoli dlatego zmieniał ich domy wiedział że każdy dom może być zaatakowany. A może być lepszy sposób na ukrycie się jeśli nie sprawianie wrażenia że już dom został zaatakowany
@XGamingXgaming żart ma to do siebie że jest śmieszny. Gdzie widzisz śmieszność? Z resztą mówiłam takie tam gadanie po próżnicy nie rozumiesz tego zwrotu?
Voldemortowi chodziło o to aby ludzie się go bali, podporządkowali się mu lub zachowali neutralność. Horacy bał się Voldemorta i był jego ofiarą, voldi wykorzystała to czego nauczył go Horacy i dlatego pewność tak dobrego nauczyciela została zachwiana do momentu, gdy Harry Potter walczył mimo bliskiej śmierci. Samo karą dla Horacego było patrzenie na to, co jego uczeń robi a on sam nie mógł go powstrzymać.
Nieźle. Ale może LV po prostu igrał sobie z ludźmi? Może lubił wiedzieć, że się go boją i to mu wystarczało? Wyraźnie ma zaburzenia antyspołeczne i narcystyczne. To by pozwoliło mu się dowartościować. A HS jak każdy śluzgon umiał o siebie zadbać, to mogło znaczyć, że gdyby nie Dumbledore może ostatecznie stanąłby po stronie wygranych. Nieważne, kto by to był.
Pytanie, czy to, że Harry dowiedział się od Slughorna o Horacruxach było koniecznie to pokonania Voldemorta. Były teorie, że Dumbledore wiedział o Horacruxach już od Komnaty tajemnic, nie wiedział tylko do końca ile ich jest. Ale jakoś chyba udałoby się i tak bez wiedzy od Slughorna, chociaż na pewno byłoby trudniej.
Tak było, dumbledore rozpoznał w Komnacie zniszczonego horkurksa, nie wiedział tylko ile ich jest i co nimi jest, w tomie 6 kiedy zaczął zgłębiać przeszłośc Voldemorta doszedł do wniosku ze horkruksami będą pamiątki po założycielach Hogwartu a wspomnienie Slughorna było mu potrzebne do zidentyfikowania liczby horkurksow bo przypomnijmy, pamiątek po założycielach było jednak mniej niż horkurksow, tylko 5 z czego 1 nigdy nie znalazł się w rękach Voldemorta (miecz Gryffindora) a 1 nawet Dumbledore uwazal za zaginiony i nie do odnalezienia (diadem Ravenclaw)
@@Viper8514 Voldemort chciał podzielić dusze na 7 części czyli stworzyć 6 horkurksow plus 1 kawałek duszy w głównym ciele, koniec końców podzielił dusze na 8 fragmentów bo Harry był nieplanowanym, niezamierzonym horkruksem którego Voldemort nie brał pod uwagę w swoich kalkulacjach
Mozliwe ze Voldemort byl pewien ze Dumbledore wie juz o jego sekrecie dlatego uznal ze bez sensu juz tracic czas na zabicie swojego dawnego nauczyciela a mogl tak myslec poniewaz pierwszy horkruks zostal juz zniszczony przez harrego w komnacie przez co trafil w rece Dumbledora i napewno go badal a drugi w mniej więcej tym samym okresie zostal juz przez dyrektora odnaleziony (pierscien marvolo gaunta)
Właśnie, co do tego zaklęcia. Niejasne jest dla mnie jak dokładnie działało Obliviate. Można było usunąć z pamięci dokładnie co co chcemy? Czy usuwało wszystko?
@@joannachlebiej1374 Ten kto rzuca zaklęcie ten włada jego siłą i efektem, chyba, że jest nieudolny, jak Lockhart, który może i opanował to zaklęcie w dużym stopniu to jednak nie wymazywał wspomnienia o danym wyczynie, który sobie przypisywał, osobie której go kradł tylko kasował dużą część pamięci "ofiary"
Myślę że moment w którym pytał o stworzenie 7 horkruksow był momentem zaraz po stworzeniu 1 czyli tuż po zabiciu ojca i dziadków młody Voldemort był zbyt podniecony tym co zrobił i stracił czujność… to podobna sytuacja gdy mówił dla Dumbledora o tym że potrafi rozmawiać z wężami i robieniem krzywdy innym
Voldemort miał wysokie pochodzenie był krewnym Salazara Slitherina (jeśli źle napisałem nazwisko Salazara to sorry) a Salazar był jednym z założycieli szkoły w Hogwarcie
Na etapie przyjęcia do klubu ślimaka Tom nie zdawał sobie jeszcze z tego sprawy. W jego wspomnieniach wyraźnie widzimy że późno odkrywa swoje pochodzenie, z początku zakładał, że to jego ojciec był czarodziejem.
Ja też mam trochę pokrewne tłumaczenie do tego co powiedziałeś Ale bym też dodała to, że riddle Jak był starszy to po prostu działał na zasadzie takiego szybkiego ruchu ktoś mu teraz zaszkodził No to on go teraz Zabije i nie będzie na przykład żywił urazy sprzed miesiąca i szukał kogoś specjalnie bo on jak taki prawdziwy zbrodniarz wojenny po prostu zabija wszystko co się rusza Ale co już teraz widzi nie wiem jak to wytłumaczyć na zasadzie takiego nie wiem dzikiego kota któremu się wchodzi w drogę i on już nie pamięta po prostu tych co miesiąc temu mu zaszkodzi
Nie zwróciliscie uwagi na nieścisłość między wiekiem slughorna a Voldemortem.? Nie ma dokładnej daty urodzenia slughorna jedynie domniemania że między 1882- 1913 biorąc pod uwage dolną granicę, to by świadczyło o tym, że są rówieśnikami, bo Voldemort 1926r.
ale to przez działanie felixa w ogóle doszło do sytuacji że się spił, bo gdyby nie spotkał harryego, który zażył eliksir, to by nie poszedł z nim do hagrida
Hagrid i Slughron nie pili wódki, tylko wino (choć trzeba przyznać, że wódka w tej sadze przyciągnęłaby uwagę bardziej niż wino), ale i tak na jedno i to samo wyszło. Jeden zaliczył zgona, a drugi był w stanie jeszcze po pijaku bełkotać.
Myślę, że Slughorn przez dlugi czas nie domyślał się prawdziwych intencji Voldemorta. Nie mógł przypuszczać, że miły chłopak z sierocińca stanie się najstraszniejym czarnoksiężnikiem w historii. Nawet po wybuchu pierwszej wojny myślę, że się jeszcze nie domyślał. Na pewno jednak dowiadując się o porażce Voldemorta w próbie zabicia Harry'ego 31.10.1981 r. zrozumiał dlaczego młody Tom pytał go o horkruksy. Był jednak zbyt przerażony żeby opowiedzieć o tym Dumbledorowi. Gdy 12 lat później Dumbledore zrozumiał, że Voldemort stworzył horkruksy, zapewne zapytał Horacego o jego wspomnienia dotyczące Riddle'a. Ile czasu trwało zanim Slughorn mu cokolwiek powiedział i przekazał zmienione wspomnienie? Zapewne stało się to pomiędzy odrodzeniem się Voldemorta a powrotem Slughorna do Hogwartu czyli pomiędzy czerwcem 1995 a sierpniem 1996 roku. Resztę znamy z książek.
Jak dla mnie info od Slughorna nie było konieczne. Dumbledore się tego domyślał. Poza tym znali naturę dzienniczka Toma Riddle'a z Komnaty Tajemnic. Wiedzieli, że to horcrux.
Pamiętajmy, że Riddle był lubiany przez prawie całe grono pedagogiczne, a o horkruksah wspomniał tylko Slughornowi, tylko na jednym z wielu spotkań klubu ślimaka. Pewnie myślał, że nikomu nie będzie się chciało przeglądać wszystkich wspomnień wszystkich osób, które wtedy pracowały w Hogwarcie.
Za każdym razem gdy słyszę o "planowaniu"czegokolwiek przez voltemorda doceniam Grindevalda, czy chociażby rozplanowanie akcji napadu na fabrykę jaboli.
no w końcu grindelwald to jedyny czarnoksiężnik, z którym sam dumbledore nie dość że nie chciał walczyć, to nawet się z nim sprzymierzył przez pewien czas xd. i już samo to go różni od voldemorta.
@@abyx9217 Dumbledore sprzymierzył się z Grindelwaldem przed śmiercią Ariany, a nie tyle nie chciał z nim walczyć co nie mógł dopóki nie zniszczył/złamał przysięgi krwi, którą sobie złożyli
A mnie bardziej zastanawia czemu Slughorn nie powiedział wcześniej nikomu o tych horkruksach? Gdyby to zrobił, to mogliby je zniszczyć, zanim Voldemort zdążyłby się odrodzić.
Oglądając tego typu film, albo jak ten o błędach Vodemorta mam wrażenie, że czasami zbytnio intelektualnie podchodzisz to tematu. Zarówno w tym przypadku, jak i w przypadku horkruksów Voldemort nie roztrząsał wszystkich możliwych scenariuszy po to, żeby potem wybrać optymalny, tylko najprościej w świecie założył, że i tak nikomu nie uda się odkryć jego horkruksów, a co dopiero je zniszczyć, więc nie przykładał dużej wagi do ich schowania, a tym bardziej z tego jednego powodu nie czuł potrzeby zabijać swojego dawnego nauczyciela, zwłaszcza, że jak wspomniałeś w odcinku, mógł nawet nie zapamiętać tej jednej rozmowy w toku masy innych rzeczy które robił. Później zapewne żałował swojego niedbalstwa i może nawet myślał sobie "ale byłem głupi - powinienem był lepiej zabezpieczyć horkruksy", ale moim zdaniem działanie w sposób nie stuprocentowo optymalny jedynie sprawia, że jest on bardziej wiarygodną postacią.
Zrób film o starych zwierzętach w HP, czy to jakiss starożytne albo za czasow merlina, zalozycieli hogwartu. Też ciekawe byloby zestawienie zaklęć ktore moglby zostać stworzone przez założycieli hogwartu
Ej wgl mam pytanie bo z tego co pamietam to nie bylo takiego filmu czy mógłbyś zrobić materiał lub coś na temat tego: Czemu Smigol/Gollum po stracie pierścienia nie umarł lub nie zestarzał sie jak to było z bilbo w końcu należą do tej samej rasy a Bilbo po miesiacu był już na skraju życia??
Zdradzę wam tajemnice...dlatego ze to książka i autorka nie bardzo przemyślała te wszystkie rzeczy 🙃 a Wy teraz sobie będziecie dorabiać teorie. Trzeba po prostu przymknąć oko na takie niuanse bo ksiazka nie jest idealna.
Może odcinek o Tomie Bombadillu Mimo że w książce nic o tym nie pisze ale można postawić teorie czy kiedykolwiek miał styczność z sauronem lub morgothem
Mam pytanie a czy magia istniała tylko na ziemi czy była w całym kosmosie bo jeśli w całym kosmosie to czy np. ja w uniwersum Harrego Pottera istniała by cywilizacje pozaziemskie to czy miały by swoich czarodziejów którzy byli by arystokracją i tworzyli by mocarstwo coś jak rasa sithów i ich imperium z gwiezdnych wojen. Bo mogło by tak być że ci z magicznymi mocami byli by kastą rządzącą i najpotężniejszy z nich by miał tytuł imperatora i używali by magiczny odpowiednik mieczy świetlnych a nie magiczni przedstawiciele byli by szturmowcami z karabinami laserowymi i plazmowymi a na statkach kosmicznych grawitacje wyczarowywano by magią i za pomocą magii tworzono by napęd warp.
Gdzie znalazłeś informację, żę Voldemort zaproponował stanowisko Slughornowi podczas pierwszej wojny ? Niedawno czytałam ''Księcia Półkrwi'' i nie pamiętam czegoś takiego. Sprawdziłam też angielską HP wiki. Nie ma informacji o ofercie przyłączenia się do Śmierciożerców. Jedynym ciekawym faktem zapisanym na wiki jest informacja, że Dumbledore nabrał podejrzeń, co do wiedzy Slughorna, ponieważ na wieść o śmierci Voldemorta w 1981, wydawał się nadmiernie szczęśliwy. Próbował go przesłuchać, ale Horacy zrezygnował z pracy nauczyciela, aby Albus nie dowiedział się o jego wspomnieniu. Cóż, to jest powód, dlaczego kolejne pokolenia były gnębione przez Snape'a.
@@abyx9217 No właśnie, wtedy...Kiedy Voldemort odzyskał ciało. Nie ma wzmianki, że próbowali podczas I wojny czarodziejów - jak niby mieli to zrobić, skoro Slughorn do 1981 przebywał w szkole. Jakoś nie sądzę, aby wysłano kilkunastoletniego Lucjusza czy Snape'a do gabinetu ich mistrza eliksirów, aby mu powiedzieli, że chcą wstąpić w szeregi Śmierciożerców i kazano im przekazać, że Slughorn ma też to zrobić...To jest takie niepoważne. To gorsze niż misja Draco, któremu zlecono to za karę, i udało się tylko dlatego, że Dumbledore już umierał, więc nie walczył o swoje przetrwanie, ale pozwolił się dobić.
@@sarafelis3258 tyle że nauczyciele nie siedzieli w szkole 24/7, bo nawet taki snape podczas wakacji siedział w swoim domu w spinners end(co było również pokazane w księciu półkrwi , gdy to zjawiły się u niego narcyza i bellatriks), a voldemort miał swoich szpiegów, więc mógł się bez problemu dowiedzieć kiedy slughorn opuszcza zamek, i np, idzie na piwo do trzech mioteł. Więc moim zdaniem gdyby chciał go wtedy zwerbować to jak najbardziej znalazłby sobie okazję i to bez wysyłania snape'a czy lucjusza malfoya do jego gabinetu(pomijając już fakt że oni obaj zostali śmierciożercami już po ukończeniu szkoły, w przeciwieństwie do draco). A skoro voldemort chciał go zwerbować w momencie gdy był już stary, to i wówczas gdy ten był młodszy, to miał raczej takie same powody by go zwerbować. Więc pomimo że nie zostało to nigdzie stwierdzone wprost, to nie wiem na jakiej podstawie uważasz że podczas drugiej wojny mogli chcieć go zwerbować, a podczas pierwszej już nie. Jakie niby voldemort miałby mieć powody by chcieć go zwerbować podczas drugiej wojny, których by nie miał podczas pierwszej wojny?
@@abyx9217 Nigdzie w tekście nie mamy sugestii, że Slughorn miał ''przyjemność'' otrzymania zaproszenia do grupy Voldemorta podczas pierwszej wojny. O drugiej wiemy, ale nic o pierwszej. Tak, Voldemort mógł go próbować zwerbować, to możliwe. Ale nie jest pewna sprawa, jak sugeruje ten materiał. Mogło być wiele czynników, dlaczego Slughorn nie otrzymał propozycji. Voldemort był zajęty czymś innym, Slughorn czuł większy terror wówczas niż na 6 roku Harry'ego i wcale nie opuszczał zamku, a podczas wakacji stosował sztuczkę z fotelem...Jest wiele możliwości. Ale nigdzie nie ma wzmianki, że Slughorn dostał propozycję, z szacunkiem odmówił i żył dalej, jak twierdzi ten materiał.
Slughorn sam mial swój horkruks i Voldemort wiedział, że nie zrobi mu krzywdy, a dlaczego po latach mu się odwidziało? Bo zniszczył ten horkruka w międzyczasie.
0:12 beznosy nigdy nie był najpotężniejszym czarnoksiężnikiem w dziejach, nie był godny lizać butów Grindelwaldowi, nie mowiac o Slytherinie czy Herponie Podłym. Był nienawistnym zwierzakiem, który stosunkowo dobrze umiał w czary ale już niezbyt w myślenie. Najbardziej żałosny antagonista w tym uniwersum.
Mam jedno pytanie: czy gdyby Voldemort ukrył horkruks w miejscu, które ukryłby zaklęciem fideliusa czyniąc siebie samego strażnikiem tajemnicy, ten horkruks nigdy nie zostałby odnaleziony przez osoby trzecie?
Może Voldemort był tak arogancki i pewny siebie, że uważał, że horkruksów nie da się zniszczyć. To by wyjaśniało czemu nie bał się wyjawienia tej informacji.
Zostało to wyjaśnione i w książce i w tym filmie - on się wstydził, że powiedział Voldemortowi o horkruksach. Ba, chyba się nawet wstydził, że miał o nich wiedzę i jak je zrobić (teoretycznie). A prestiż i koneksje to była dla Slughorna wartość nadrzędna. Pytanie jakie trzeba by było sobie zadać to skoro wyznawał wartości Slitherina i samego Voldemorta dlaczego na swoje obiadki spraszał mugolaki/szlamy jak Lily czy Hermiona - sam fakt, że dopuszczał, że czarodziej "brudnej krwi" może odnieść sukces powinno być dla Voldiego dyskwalifikujące.
Moim zdaniem to tłumaczenie na siłę (którego zupełnie nie kupuję) i pokazanie, że Rowling nie potrafi w budowanie fabuły i logiczne wyjaśnienie ciągu przyczynowo-skutkowego.
Mam pytanie co stałoby się gdyby Voldemort dostał śmiercionośnych zaklęciem. Czy po prostu przeżył by czy umarła by jego część dłuższy i musiałby się po raz kolejny odrodzić. Czyli de facto trzeba byłoby voldemorta zabić 8 razy żeby go definitywnie unicestwić nie niszcząc horkruksów?
Myślę że albo, aż do rozpieprzenia ostatniego horkruksa, nie stałoby się nic,albo po prostu część duszy która została w nim,by zginęła,ale on nadal by żył,bo miał jeszcze 6 innych części. I raczej 8x avadą,też by nie przeszło.
A Ty wiesz że Adolf Hitler nie miał nic wspólnego fizycznie z rasą aryjską którą sam wymyślił, wielb i uznawał za podstawę swojego państwaił oraz miał odrobinę krwi żydowskiej a gardził żydami
Hm, ktoś kiedyś powiedział,że "nie wszyscy śmierciozercy są czystej krwi. Nie ma już tyle czystej krwi czarodziejów". To prawda. Jedyni potwierdzeni z tego co kojarzę śmierciożercy z czysta krwią,to byli malfoyowie, belka, regulus i ew Rudolf, mąż naszej belki. Cała reszta to mieszańce, na czele z Voldim, i z Sevem.
A najzabawniejsze w tym wszystkim to, że on sam dał haremu ten eliksir który spowodował że musiał zdradzić mu ten sekret no i wiadomo że nawet nie mógł tego przewidzieć że go ktoś odkryję bo nawet nie wiedział do czego Harry jest zdolny bo on tak trochę przypominał lockharta tylko że był tak troszeczkę od niego mądrzejszy.
Myślę że Wesleyowi by nie chcieli takiej pomocy, nawet jak pożyczył Fredowi i Georgowi pieniądze z nagrody za Turniej trojmagiczny, to dłuższy czas utrzymywali to w tajemnicy
no właśnie że w ksążce ( i poniekąd w filmie) było jasno opisane że działa......... przypominam przed wypiciem Harry miał plan że pójdzie od razu do gabinetu slughorna i go zapyta a po wypiciu całkowicie zmienił plan i zamiast do Slughorna poszedł do Hagrida na pogrzeb Aragoga po drodze spotykając Slughorna
W księciu półkrwi mamy opis rzeczywistości z punktu widzenia Harrego który wprost mówi ze Harry zobaczył jasność poczuł się wielki ze wszystko jest dla niego mozliwe itd czyli ze ten eliksir jakieś działanie w nim wywołał choć biorąc pod uwagę ze żaden eliksir nie działa na otoczenie a jedynie na tego kto go wypije można założyć ze Felix Felicis zwyczajnie zwiększał percepcję, zdolności przewidywania oraz powodował zawyżona pewność siebie co sprawiało ze ludziom udawało się dokonać tego czego chcieli
To samo co i bez tego eliksiru, Felix Felicis nie spełniał marzen, a jedynie zapewniał szczęście ale to nie było szczęście wewnetrzne, emocjonalne, duchowe, tylko bardziej na zasadzie ze podejmujesz jakieś działanie i ono Ci się udaje
Mnie zawsze zastanawiało dlaczego nie sprzątną go jak przejął władze? I dlaczego Slughorn uczył wtedy w Hogwarcie jak nigdy nic, zamiast np. zacząć znów się ukrywać po śmierci Dumbledora?
tylko po co ? Slughorn nie do czasu bitwy o Hogwart otwarcie mu sie nie stawiał ( nie należał też do Zakonu Feniksa) to że mogł wiedzieć że Voldi posiada Horkruksy to jedno ale Voldemort wie że Slughorn nie zna go tak dobrze jak Dumbledore by móc domyślić jakie to są i gdzie mógł je pochować...... poza tym był dobrym nauczycielem którego Voldi szanował i zwyczajnie nie miał zbyt wielkich powodów by go sprzątnąć
@@przemekmaj132 w szustym tomie był ścigany i się ukrywał, w siódmym kiedy ci których się obawiał zrobili zamach i przejęli władzę uczył w Hogwarcie jakby nigdy nic - dla mnie to zawsze był jeden z tych słynnych absurdów uniwersum HP
@@jadeitowa.wiedzma tylko że jak dowiedzieć się można z rozmowy Dumbledore'a i Horacego w książce to oni chcieli go zwerbować a nie zabić a Slughorn zwyczajnie nie chciał być śmierciożercą
@@jadeitowa.wiedzma przecież McGonagall, Flitwick i Sprout też tam zostali i dalej uczyli. Wydaje mi się że mimo wszystko z jakiegoś powodu Voldemort chciał by szkoła normalnie funkcjonowała. Inaczej czemu miałby kazać dwóm śmierciożercom zostać nauczycielami OPCM i Mugoloznastwa, a Snape'owi zostać dyrektorem, skoro mógł zwyczajnie kazać zabić albo uwięzić pozostałych nauczycieli(być może w zależności od lojalności wobec dumbledora), a uczniów albo uwięzić albo odesłać do domów i zamknąć szkołę albo zmienić ją w kolejną bazę dla śmierciożerców?
Był śmierciażercą w tym samym momencie gdy jego chyba kuzynka Bellatrix była prawą ręką Voldemorta i ona wiedziała o Horkruksach, stąd pewne i on wiedział. Swoją drogą Regulus Black jest wyjątkowo niedocenioną i ciekawą postacią. Jeden z niewielu ktöry z własnej woli i sumienia zdradził Voldemorta
Bez urazy dla wszystkich fanów Sagi, sam wychowałem się na filmach, nie książkach, choć oglądam chętnie analizy z HP, niestety mam wrażenie że uniwersum Harryego jest takie "pisane na kolanie" dla dzieci i prostych ludzi, że doszukiwanie się na siłę jakichś powiązań, analiza zachowań tylko bardziej pokazuje że Rowling nie miała talentu do stworzenia świata z naprawdę spójną i mocną historią, a tylko pisała proste historie, proste postaci coś wzbudzającego emocje ale nic poza tym.
Sam fakt horkruksów jest komiczny. Idea zerżnięta od Tolkiena, tyle ,że Tolkienowski Sauron, przelał ogromną część swojej mocy w pierścień i był z nim powiązany, szukał go tysiącami lat, sam pierścień tak jakby żył, był duchem Saurona i to jest dobrze wykonana fantastyka. Nie to ,że o jest zaklęcie, zabijasz kogoś, umieszczasz część duszy w przedmiocie i ukrywasz gdzie chcesz, a no i możesz zrobić to wiele razy. Czemu nie zakopał pod ziemią jakiegoś po prostu? Albo nie wrzucił do oceanu. I czemu tylko on był zdolny do tego, inni nie potrafili? Nie znali zaklęcia tylko slughorn o tym wiedział?
Myślę, że to nie kwestia Felix Felicis, a upojenia alkoholem + wspomnienie Lily było kluczowe, bez eliksiru też mogłby się udać tylko pytanie, czy bez eliksiru Harry by zaczął o niej opowiadać
bez felixa nie byłoby upojenia, bo gdyby nie felix to slughorn w ogóle nie poszedłby do hagrida i się z nim nie napił. do tego właśnie bez eliksiru harry raczej nie wiedziałby co zrobić, bo przez pół książki nie miał pojęcia jak wyciągnąć ze slughorna to wspomnienie.
@@abyx9217a wskazówkę miał już podczas ich pierwszego spotkania bo wtedy Slughorn pokazał mu zdjęcia swoich dawnych uczniów w tym zdjęcie Lily gdzie ja zachwalał ze mimo bycia mugolka była bardzo pojętna uczennica i ze bardzo cierpiał gdy dowiedział się o jej śmierci
@@dorianrozanski489 a mimo to o tym nie pomyślał zanim nie użył eliksiru. A możliwe że gdyby podczas którejś z poprzednich prób wspomniał o Lily, to felix nie byłby potrzebny.
Voldek chciał podzielić duszę na siedem części - sześć horkruksów i fragment w nim. Ostatecznie dusza rozpadła się przy zabiciu Potterów i próbie zabicia Harry'ego i było osiem części - a osiem to NIE jest najpotężniejsza magiczna liczba (przynajmniej w Potteroversum). Nie liczy się ilość horkruksów do tej siódemki a ilość części duszy - tak jak dzielisz pizzę na siedem kawałków - sześć dla gości, jeden dla ciebie. Więc sześć horkruksów.
Bo Slughorn tak naprawdę był wiedźminem cechu Ślimaka. Tak potężnego wojownika Tom bał się zaczepiać.
Ku€wa gdzie mieszkasz? Postawię ci pieprzoną ognistą wódkę za to cholerstwo zajebiste. Tak ryknąłem śmiechem że jakieś stare baby się spojrzały na mnie jak na debila który jest opętany
Slughorna mogły pokonać tylko ghule...
@@Kr33mitalbo chłop z widłami.
Albo ciepła wódka. A nie, to inny
Ma to sens mnie przekonałeś równocześnie chyba sprzedałeś fabułę wieśka 4
Mniej więcej zgadzam się z twoim tłumaczeniem. Voldemort wiele razy wykazywał się arogancją i pewnym rodzajem pogardy wobec innych. Przecież zostawił skrzata rodziny Blacków upojonego eliksirem rozpaczy na wyspie lecz nie zdecydował się go zabić. Tak samo traktował Slughorna, jako genialnego nieszkodliwego dziwaka skupionego na eliksirach lubiącego wygodne życie i bardzo dbającego o swoje bezpieczeństwo. Po prostu nie brał pod uwagę iż taka osoba może stanąć w szeregach jego wrogów lub choćby tylko spróbować mu się sprzeciwić.
Skrzat mógł się wydostać z tego co się orientuję dlatego Regulus go zabrał jeśli się mylę poprawcie mnie
@@dawidgrabowski1781 Nie zabrał, ale rozkazał wrócić. Skrzaty zaś za wszelką cenę musiały wykonywać rozkazy.
@@bladlogiczny7711zabrał "na wyprawę" wiedząc o tym że będzie mógł wrócić i wyjść z medalionem bo też kazał mu go zniszczyć ale stworek nie potrafil
@@dawidgrabowski1781 Mylisz dwie sytuacje. Stworek był w tamtej jaskini dwa razy. Za pierwszym został "wypożyczony" przez Voldiego, żeby pomógł mu ukryć medalion. Gdyby po wszystkim Voldemort go zabił, Regulus nigdy nie dowiedziałby się o horkruksie. Ale Voldek po prostu zostawił skrzata w jaskini, a ten teleportował się do domu i opowiedział Regulusowi, że był źle traktowany przez Czarnego Pana. Wtedy młody Black zaczął wątpić w swojego przywódcę i zaplanował zdradę.
Drugi raz, Stworek był w jaskini z Regulusem i to jest to o czym piszesz - Regulus wiedział, że Stworek może się wydostać, a do tego Stworek pamiętał jak dostać się do jaskini.
@@Machefi gdzie jest opisana pierwsza sytuacja?
Być może Tom uznał, że Slughorn będzie dla niego tak czy siak przydatny. W końcu niewiele osób potrafi ważyć Felix felicis, co byłoby nieocenionym wsparciem w krytycznych sytuacjach.
Dobrze, że nie wiedział, że inny uczeń Slughorna również to potrafił. ;)
2:20 koniec reklamy
Dzieki mordeczko! 👊
Dzięki
Bardziej wierzę w wersję, że Slughorn nie został oszczędzony po odmowie, tylko uciekł, co wyjaśnia też dlaczego tak panicznie się bał śmierciożerców i starannie się ukrywał. Całe jego życie się na tym opierało, wciąż zmieniał miejsce zamieszkania - nawet jak na strachliwego staruszka to spore poświęcenie, zwłaszcza patrząc na to, jak wygodnicki był.
Jeśli na chwilę zapomnimy o guziku samozniszczenia, który Voldemort musi raz po raz naciskać aby mimo wszystko przegrać, to jednak zostawienie Slughorna przy życiu miałoby dla Voldemorta sens.
Slughorn był raczej oportunistą - trzymającym się na uboczu najgorszych awantur, a także w sumie egoistą, myślącym przede wszystkim o swoim dobrym imieniu.
Długofalowo taki szanowany profesor z Hogwartu mógłby być dla niego bardzo cennym nabytkiem przy cementowaniu kontroli nad światem czarodziejów, bo niewielu szanowanych czarodziejów z umowmego establishmentu chciało się do niego otwarcie przyłączyć (wyjątek stanowili Malfoyowie). A bez przejęcia kontroli nad magicznymi elitami, musiałby się liczyć z permanentną rebelią ze strony niedobitków zakonu feniksa i ich spadkobierców, którzy non stop destabilizowaliby jego władzę i spiskowali przeciw niemu.
Więc Voldemort mógł trzymać takich ludzi przy życiu myśląc po prostu o dalszej przyszłości, gdzie osoby cieszące się jakimś poważaniem w społeczności i dające mu potencjalną legitymację byłyby na wagę złota.
8:30
Z tym nasyłaniem bym nie przesadzał, bo Slughorn bez problemu uczył eliksirów za rządów Voldemorta w Hogwarcie, więc raczej aż do końca Tom nie uważał go za zagrożenie.
No skoro uczył eliksirów tzn, że prawie na pewno przebywał w Hogwarcie przez cały ten czas co znaczy, że był niemal nietykalny.
@@weedingadmiral9431 że co? Przecież dosłownie Snape albo Carrowie mogli go w każdej chwili zabić
Ale @@ksaveriusz - Snape był wtedy UCZNIEM
To nie jest tak, że ślimak na siebie NIE UWAŻAŁ.
Dodaj też że nie był indolentny w byciu czarodziejem jak Lochart, a przyszłe śmierciojadki jednak nie miały doświadczenia
@@pxix8209 Od kiedy Snape był uczbiem, będąc dyrektorem?
@@ksaveriusz chodziło mi o pierwszą wojnę.
Faktycznie - to, że w czasie dyrektorowania Snape'a został w szkole zupełnie wyleciało mi z głowy! 😃
Co samo w sobie jest nawet komiczne.
Z drugiej strony - skoro mimo to był nauczycielem, to może uznali go za sprzymierzeńca? 🤔
Ja wiem dlaczego tak było. Bo po prostu Rowling tego nie przemyślała pisząc książkę. dziękuję zamykam temat :D
Być może to jest mało prawdopodobne i zabrzmi to dziwnie, ale wydaje mi się, że Voldemort mógł sam zmodyfikować wspomnienie Slughorna z ich rozmowy o horkruksach, tak jak to zrobił z Morfinem i Bujdką, z tą różnicą, że o ile tam chodziło o wspomnienia morderstw, to tutaj mogło chodzić o utajnienie sekretu jego nieśmiertelności i żeby to wyglądało tak, że Slughorn faktycznie nie chciał z nim rozmawiać na temat horkruksów. Warto pamiętać, że w tamtym czasie Voldemort był prefektem, więc z racji możliwości patrolowania korytarzy szkolnych po godzinach, mógł się nawet zakraść do gabinetu Slughorna niczym ninja i mu to wspomnienie zmodyfikować.
Sadze ze Slughorn był na tyle doświadczonym czarodziejem ze umiałby się przeciwstawić próbom modyfikacji jego pamięci przez nawet genialnego ale jednak wciąż tylko ucznia
Slughorn sam sobie zmodyfikował pamięć, bo się wstydził że wyjawił Voldemortowi jak się tworzy Horkruksy.
@@danielgolda6883 Dlatego od razu też uprzedziłem sam w swojej wypowiedzi, że moja teoria może być mało prawdopodobna i dziwnie brzmi.
Odpowiedź jest prosta : Voldi był zwykłym ignorantem i mając multum potężnych możliwości a ich nie używał.
Najlepszy kanał na RUclips o Harrym Potterze
A czy nie trochę na wyrost jest nazywanie Voldemorta największym czarnoksieznikiem w dziejach? Zrozumiałe ze z powodu strachu mogło się tak wydawać osobom żyjącym w jego czasach ale są przecież jeszcze choćby Grindewald czy sam Slytherin gdzie Voldi chyba nie szczycił się żadnym swoim dokonaniem tak mocno jak byciem jego dziedzicem?
Byli też choćby Ekrizdis czy twórcy insygniow śmierci a sam Voldi poza sporą liczbą zabójstw w sumie to nic nie osiągnął
Nie umiał zdobyć szkoły z pomocą setek czarowników, gigantów, wielkich pająków, wilkołaków i dementorów. Voldemort to największy przegryw w dziejach
Dlaczego Voldek miałby go zabić. Horacy był jego ulubionym nauczycielem w Hogwarcie. Z reszta tylko się jego zapytał o Horkruksy. Kiedy zaczął je tworzyć. Voldek przecież należał do klubu ślimaka jako prefekt naczelny!Po prostu Voldek go uwielbiał i za bardzo go szanował. Pozdraqiam.😂🎉!
Voldemort przez czysty rozsądek powinien go zabić, by jak najmniej osób wiedziało o jego sekrecie i przeszłości, poza tym przykład Snape'a pokazuje, że nie jest on w jakikolwiek sposób sentymentalny i nawet gdy kogoś bardzo lubi to nie ma oporów by taka osobę zabić, jeśli tego potrzebuje do własnych celów.
@@piotrczembor9870jest roznica między Snape’em a Slughornem, mianowicie taka ze jak było we wspomnianym filmiku Slughorn był pierwszym który dostrzegł potencjał Voldemorta dbał o niego, był dla niego jak ojciec, Snape był dla Voldemorta zwykłym sługa, przedmiotem i nawet jeżeli go szanował przez to ze był inteligentniejszy niż inni słudzy to dalej nie był dla niego nikim ważnym ani istotnym
Nie ma, powtarzam, NIE MA dowodów, że Slughorn wiedział o zagładzie mugoli
1000 galeonów dla tego kto udowodni, że Slughorn wiedział
@@bartton jest nagroda, 1000 galeonów za jakiekolwiek dowody...
@@bartton takie gadanie po próżnicy. Slaghorn był nie tylko człowiekiem który mógł być proszony o wstąpienie do śmierciożerców jak i do zakonu Feniksa. Po prostu z ani jednej ani drugiej strony nie skorzystał. To że zmieniał mniejsce zamieszkania onaczał że się zwyczajnie bał w jakim celu Voldemort ponownie go szukał? Moim zdaniem odpowiedzi były by tylko dwie
1. Ponowne zaproszenie do grona śmierciożerców co profesor by pewnie odrzucił zważywszy że się ukrywał przed nimi. Przecież nie musiał ukrywać się przed Albusem gdyż Horacy dobrze go znał i był w stanie obronić się przed wykradzeniem prawdziwego wspomnienia z resztą jaka różnica życie czy wspomnienie.
2. Voldemort postanowił zabić starego mistrza bo dotarło wreszcie do niego co zrobił.
Jeśli Horacy nie wiedział o morderstwach to dlaczego zmieniał mieszkania. Wg mnie bał się ataku na mugoli dlatego zmieniał ich domy wiedział że każdy dom może być zaatakowany. A może być lepszy sposób na ukrycie się jeśli nie sprawianie wrażenia że już dom został zaatakowany
@@hmm-technikOrganizacjiReklamyty chyba nie zrozumiałeś żartu co nie?
@XGamingXgaming żart ma to do siebie że jest śmieszny. Gdzie widzisz śmieszność? Z resztą mówiłam takie tam gadanie po próżnicy nie rozumiesz tego zwrotu?
Voldemortowi chodziło o to aby ludzie się go bali, podporządkowali się mu lub zachowali neutralność.
Horacy bał się Voldemorta i był jego ofiarą, voldi wykorzystała to czego nauczył go Horacy i dlatego pewność tak dobrego nauczyciela została zachwiana do momentu, gdy Harry Potter walczył mimo bliskiej śmierci.
Samo karą dla Horacego było patrzenie na to, co jego uczeń robi a on sam nie mógł go powstrzymać.
6:44 "mugolak" i "szlama" mają to samo znaczenie, tylko drugie jest obelgą.
Nieźle. Ale może LV po prostu igrał sobie z ludźmi? Może lubił wiedzieć, że się go boją i to mu wystarczało? Wyraźnie ma zaburzenia antyspołeczne i narcystyczne. To by pozwoliło mu się dowartościować. A HS jak każdy śluzgon umiał o siebie zadbać, to mogło znaczyć, że gdyby nie Dumbledore może ostatecznie stanąłby po stronie wygranych. Nieważne, kto by to był.
Pytanie, czy to, że Harry dowiedział się od Slughorna o Horacruxach było koniecznie to pokonania Voldemorta. Były teorie, że Dumbledore wiedział o Horacruxach już od Komnaty tajemnic, nie wiedział tylko do końca ile ich jest. Ale jakoś chyba udałoby się i tak bez wiedzy od Slughorna, chociaż na pewno byłoby trudniej.
Tak było, dumbledore rozpoznał w Komnacie zniszczonego horkurksa, nie wiedział tylko ile ich jest i co nimi jest, w tomie 6 kiedy zaczął zgłębiać przeszłośc Voldemorta doszedł do wniosku ze horkruksami będą pamiątki po założycielach Hogwartu a wspomnienie Slughorna było mu potrzebne do zidentyfikowania liczby horkurksow bo przypomnijmy, pamiątek po założycielach było jednak mniej niż horkurksow, tylko 5 z czego 1 nigdy nie znalazł się w rękach Voldemorta (miecz Gryffindora) a 1 nawet Dumbledore uwazal za zaginiony i nie do odnalezienia (diadem Ravenclaw)
Wzbogaciło to napewno domysły Dumbldora że Voldemort stworzył ich 7. To wspomnienie było potwierdzeniem którego potrzebował
@@Viper8514 Voldemort chciał podzielić dusze na 7 części czyli stworzyć 6 horkurksow plus 1 kawałek duszy w głównym ciele, koniec końców podzielił dusze na 8 fragmentów bo Harry był nieplanowanym, niezamierzonym horkruksem którego Voldemort nie brał pod uwagę w swoich kalkulacjach
Mozliwe ze Voldemort byl pewien ze Dumbledore wie juz o jego sekrecie dlatego uznal ze bez sensu juz tracic czas na zabicie swojego dawnego nauczyciela a mogl tak myslec poniewaz pierwszy horkruks zostal juz zniszczony przez harrego w komnacie przez co trafil w rece Dumbledora i napewno go badal a drugi w mniej więcej tym samym okresie zostal juz przez dyrektora odnaleziony (pierscien marvolo gaunta)
Chwileczka! Riddle przecież zostawił Slughornowi trujący prezent w postaci nalewki.
Nieee, nie pamiętam kto mu to dał, ale on miał to dać Albusowi, prawdopodobnie to było działanie Dracona
@@statystax1483 tyle, że owa nalewka była za czasów, gdy Voldesław był uczniem.
Ale dla pewności mógł mu jednak wyczyścić pamięć
Właśnie, co do tego zaklęcia. Niejasne jest dla mnie jak dokładnie działało Obliviate. Można było usunąć z pamięci dokładnie co co chcemy? Czy usuwało wszystko?
@@joannachlebiej1374 hermiona swoim rodzicom tylko usunęła pamięć o sobie więc można było chyba kontrolować co się chce usuwać
@@joannachlebiej1374
Ten kto rzuca zaklęcie ten włada jego siłą i efektem, chyba, że jest nieudolny, jak Lockhart, który może i opanował to zaklęcie w dużym stopniu to jednak nie wymazywał wspomnienia o danym wyczynie, który sobie przypisywał, osobie której go kradł tylko kasował dużą część pamięci "ofiary"
@@joannachlebiej1374 niby usuwało pamięć
jednak obliviate nie chroni przed zaklęciem kruciatus
Nigdy bym o tym nie pomyślał gdyby nie ten film. Bardzo ciekawe
3:26 - "Slughorn pod wpływem działania eliksiru Felix Felicis". Ale to Harry był pod wpływem działania eliksiru? Czy coś ominąłem?
felix to kot po łacinie xD
@@Smutnomir Słowo "felix" w łacinie to przymiotnik,. nie rzeczownik. Oznacza po prostu "szczęśliwy"
Jak by Vładek lepiej ukrył horkruksy, to jego poplecznicy nie mogli by ich zdobyć a wtedy cały plan o nieśmiertelności psu w pupu
Myślę że moment w którym pytał o stworzenie 7 horkruksow był momentem zaraz po stworzeniu 1 czyli tuż po zabiciu ojca i dziadków młody Voldemort był zbyt podniecony tym co zrobił i stracił czujność… to podobna sytuacja gdy mówił dla Dumbledora o tym że potrafi rozmawiać z wężami i robieniem krzywdy innym
3:30 jak już to eliksiru wódki dawno nie czytałem księcia półkrwi
7:39 zwracam honor
Voldemort miał wysokie pochodzenie był krewnym Salazara Slitherina (jeśli źle napisałem nazwisko Salazara to sorry) a Salazar był jednym z założycieli szkoły w Hogwarcie
Owszem, był krewnym Salazara. Ale jego ojciec był mugolem, a matka biedną czarownicą. Voldemort zaś urodził się i wychował w sierocińcu.
Na etapie przyjęcia do klubu ślimaka Tom nie zdawał sobie jeszcze z tego sprawy. W jego wspomnieniach wyraźnie widzimy że późno odkrywa swoje pochodzenie, z początku zakładał, że to jego ojciec był czarodziejem.
Ja też mam trochę pokrewne tłumaczenie do tego co powiedziałeś Ale bym też dodała to, że riddle Jak był starszy to po prostu działał na zasadzie takiego szybkiego ruchu ktoś mu teraz zaszkodził No to on go teraz Zabije i nie będzie na przykład żywił urazy sprzed miesiąca i szukał kogoś specjalnie bo on jak taki prawdziwy zbrodniarz wojenny po prostu zabija wszystko co się rusza Ale co już teraz widzi nie wiem jak to wytłumaczyć na zasadzie takiego nie wiem dzikiego kota któremu się wchodzi w drogę i on już nie pamięta po prostu tych co miesiąc temu mu zaszkodzi
Super odcinek.
Nie zwróciliscie uwagi na nieścisłość między wiekiem slughorna a Voldemortem.? Nie ma dokładnej daty urodzenia slughorna jedynie domniemania że między 1882- 1913 biorąc pod uwage dolną granicę, to by świadczyło o tym, że są rówieśnikami, bo Voldemort 1926r.
Nie chciał by pisarka tak chciała :D Taka prosta odpowiedź i tyle błądzenia.
Mam fajny pomysł na odcinek:
Co gdyby Dumbledore przyjął Voldemorta jako nauczyciela
7:38 wg mnie gdyby nie działanie eliksiru felix ale też wódki, dopiero jak się nawalił porządnie to się sprzedał.
ale to przez działanie felixa w ogóle doszło do sytuacji że się spił, bo gdyby nie spotkał harryego, który zażył eliksir, to by nie poszedł z nim do hagrida
Hagrid i Slughron nie pili wódki, tylko wino (choć trzeba przyznać, że wódka w tej sadze przyciągnęłaby uwagę bardziej niż wino), ale i tak na jedno i to samo wyszło. Jeden zaliczył zgona, a drugi był w stanie jeszcze po pijaku bełkotać.
@@rodzerbombaxl5626
Nie bez powodu alkohol jest nazywany serum prawdy
Po pijaku każdy ci powie to co będziesz chciał od niego wyciągnąć
@@JackTheRipperk5 Jak to się mówi, "po pijaku" to jest ten moment, kiedy z człowieka wychodzą najbardziej skryte emocje.
@@rodzerbombaxl5626
Ano, szkoda że częściej ktoś je wyraża samemu sobie przed lustrem
Myślę, że Slughorn przez dlugi czas nie domyślał się prawdziwych intencji Voldemorta. Nie mógł przypuszczać, że miły chłopak z sierocińca stanie się najstraszniejym czarnoksiężnikiem w historii. Nawet po wybuchu pierwszej wojny myślę, że się jeszcze nie domyślał. Na pewno jednak dowiadując się o porażce Voldemorta w próbie zabicia Harry'ego 31.10.1981 r. zrozumiał dlaczego młody Tom pytał go o horkruksy. Był jednak zbyt przerażony żeby opowiedzieć o tym Dumbledorowi. Gdy 12 lat później Dumbledore zrozumiał, że Voldemort stworzył horkruksy, zapewne zapytał Horacego o jego wspomnienia dotyczące Riddle'a. Ile czasu trwało zanim Slughorn mu cokolwiek powiedział i przekazał zmienione wspomnienie? Zapewne stało się to pomiędzy odrodzeniem się Voldemorta a powrotem Slughorna do Hogwartu czyli pomiędzy czerwcem 1995 a sierpniem 1996 roku. Resztę znamy z książek.
Jak dla mnie info od Slughorna nie było konieczne. Dumbledore się tego domyślał. Poza tym znali naturę dzienniczka Toma Riddle'a z Komnaty Tajemnic. Wiedzieli, że to horcrux.
Pamiętajmy, że Riddle był lubiany przez prawie całe grono pedagogiczne, a o horkruksah wspomniał tylko Slughornowi, tylko na jednym z wielu spotkań klubu ślimaka. Pewnie myślał, że nikomu nie będzie się chciało przeglądać wszystkich wspomnień wszystkich osób, które wtedy pracowały w Hogwarcie.
Kochał go każdy oprócz nauczyciela transmutacji Albusa D. Chyba nawet ex dyro dippet, czy jak mu tam było,dał się nabrać 😂
A zrobisz filmik jak bogaty był Gustaw Kramer z Vabank i Vabank 2 czyli riposta?
Za każdym razem gdy słyszę o "planowaniu"czegokolwiek przez voltemorda doceniam Grindevalda, czy chociażby rozplanowanie akcji napadu na fabrykę jaboli.
no w końcu grindelwald to jedyny czarnoksiężnik, z którym sam dumbledore nie dość że nie chciał walczyć, to nawet się z nim sprzymierzył przez pewien czas xd. i już samo to go różni od voldemorta.
@@abyx9217
Dumbledore sprzymierzył się z Grindelwaldem przed śmiercią Ariany, a nie tyle nie chciał z nim walczyć co nie mógł dopóki nie zniszczył/złamał przysięgi krwi, którą sobie złożyli
@@JackTheRipperk5 daj spokój, nawet jeśli nie mógł, to nie zmienia faktu że i nie chciał tego robić, dopóki nie zginęła Ariana.
@@abyx9217
Tylko że pakt zawarli przed śmiercią Ariany więc co to zmienia czy by zginęła czy nie
3:25 Slughorn akurat był pod wpływem innego rodzaju eliksirów tych %% A to Harry był pod wpływem felixa.
A mnie bardziej zastanawia czemu Slughorn nie powiedział wcześniej nikomu o tych horkruksach? Gdyby to zrobił, to mogliby je zniszczyć, zanim Voldemort zdążyłby się odrodzić.
Oglądając tego typu film, albo jak ten o błędach Vodemorta mam wrażenie, że czasami zbytnio intelektualnie podchodzisz to tematu. Zarówno w tym przypadku, jak i w przypadku horkruksów Voldemort nie roztrząsał wszystkich możliwych scenariuszy po to, żeby potem wybrać optymalny, tylko najprościej w świecie założył, że i tak nikomu nie uda się odkryć jego horkruksów, a co dopiero je zniszczyć, więc nie przykładał dużej wagi do ich schowania, a tym bardziej z tego jednego powodu nie czuł potrzeby zabijać swojego dawnego nauczyciela, zwłaszcza, że jak wspomniałeś w odcinku, mógł nawet nie zapamiętać tej jednej rozmowy w toku masy innych rzeczy które robił. Później zapewne żałował swojego niedbalstwa i może nawet myślał sobie "ale byłem głupi - powinienem był lepiej zabezpieczyć horkruksy", ale moim zdaniem działanie w sposób nie stuprocentowo optymalny jedynie sprawia, że jest on bardziej wiarygodną postacią.
Nagrasz moze odcinek o tym co by bylo jakby Voldemort wygral Bitwę o Hogwart? Jaki by to mialo wplyw na sam Hogwart oraz na inne szkoly
Świetny pomysł ale wsumie odpowiedz masz w przekletym dziecku
@@XGamingXgaming w.przekletym.dziecku jest alternatywna historia następstw Insygni Śmierci?
Zrób film o starych zwierzętach w HP, czy to jakiss starożytne albo za czasow merlina, zalozycieli hogwartu. Też ciekawe byloby zestawienie zaklęć ktore moglby zostać stworzone przez założycieli hogwartu
Ej wgl mam pytanie bo z tego co pamietam to nie bylo takiego filmu czy mógłbyś zrobić materiał lub coś na temat tego:
Czemu Smigol/Gollum po stracie pierścienia nie umarł lub nie zestarzał sie jak to było z bilbo w końcu należą do tej samej rasy a Bilbo po miesiacu był już na skraju życia??
Możliwe, że to ma związek z tym, że Gollum miał pierścień dłużej i Gollum przestał być hobbitem.
Zdradzę wam tajemnice...dlatego ze to książka i autorka nie bardzo przemyślała te wszystkie rzeczy 🙃 a Wy teraz sobie będziecie dorabiać teorie. Trzeba po prostu przymknąć oko na takie niuanse bo ksiazka nie jest idealna.
Voldemort według mnie chciał żeby ludzie wiedzieli co zrobił i co osiągnął dla niego to było wyznacznikiem jego wielkości.
Może odcinek o Tomie Bombadillu Mimo że w książce nic o tym nie pisze ale można postawić teorie czy kiedykolwiek miał styczność z sauronem lub morgothem
Mam pytanie a czy magia istniała tylko na ziemi czy była w całym kosmosie bo jeśli w całym kosmosie to czy np. ja w uniwersum Harrego Pottera istniała by cywilizacje pozaziemskie to czy miały by swoich czarodziejów którzy byli by arystokracją i tworzyli by mocarstwo coś jak rasa sithów i ich imperium z gwiezdnych wojen. Bo mogło by tak być że ci z magicznymi mocami byli by kastą rządzącą i najpotężniejszy z nich by miał tytuł imperatora i używali by magiczny odpowiednik mieczy świetlnych a nie magiczni przedstawiciele byli by szturmowcami z karabinami laserowymi i plazmowymi a na statkach kosmicznych grawitacje wyczarowywano by magią i za pomocą magii tworzono by napęd warp.
Przecież to Slughorn podsunął pomysł horkruksow Voldemortowi ale o tym zapomniał dlatego nie mógł się przyznać 😂
Jak slughorn mógł podsunąć mu ten pomysł jak w momencie gdy pytał slughorna o horkruksy miał już stworzone dwa
Serio??@@Viper8514
Dlaczego to bylo takie wazne ,zeby wyjac to od Slughorna ,jezeli Dumbledor juz dawno szukal horkruksow ?
Gdzie znalazłeś informację, żę Voldemort zaproponował stanowisko Slughornowi podczas pierwszej wojny ? Niedawno czytałam ''Księcia Półkrwi'' i nie pamiętam czegoś takiego. Sprawdziłam też angielską HP wiki. Nie ma informacji o ofercie przyłączenia się do Śmierciożerców.
Jedynym ciekawym faktem zapisanym na wiki jest informacja, że Dumbledore nabrał podejrzeń, co do wiedzy Slughorna, ponieważ na wieść o śmierci Voldemorta w 1981, wydawał się nadmiernie szczęśliwy. Próbował go przesłuchać, ale Horacy zrezygnował z pracy nauczyciela, aby Albus nie dowiedział się o jego wspomnieniu.
Cóż, to jest powód, dlaczego kolejne pokolenia były gnębione przez Snape'a.
było coś w księciu półkrwi że chcieli go zwerbować, ale nie było chyba napisane kiedy dokładnie.
@@abyx9217 No właśnie, wtedy...Kiedy Voldemort odzyskał ciało. Nie ma wzmianki, że próbowali podczas I wojny czarodziejów - jak niby mieli to zrobić, skoro Slughorn do 1981 przebywał w szkole. Jakoś nie sądzę, aby wysłano kilkunastoletniego Lucjusza czy Snape'a do gabinetu ich mistrza eliksirów, aby mu powiedzieli, że chcą wstąpić w szeregi Śmierciożerców i kazano im przekazać, że Slughorn ma też to zrobić...To jest takie niepoważne. To gorsze niż misja Draco, któremu zlecono to za karę, i udało się tylko dlatego, że Dumbledore już umierał, więc nie walczył o swoje przetrwanie, ale pozwolił się dobić.
@@sarafelis3258 tyle że nauczyciele nie siedzieli w szkole 24/7, bo nawet taki snape podczas wakacji siedział w swoim domu w spinners end(co było również pokazane w księciu półkrwi , gdy to zjawiły się u niego narcyza i bellatriks), a voldemort miał swoich szpiegów, więc mógł się bez problemu dowiedzieć kiedy slughorn opuszcza zamek, i np, idzie na piwo do trzech mioteł. Więc moim zdaniem gdyby chciał go wtedy zwerbować to jak najbardziej znalazłby sobie okazję i to bez wysyłania snape'a czy lucjusza malfoya do jego gabinetu(pomijając już fakt że oni obaj zostali śmierciożercami już po ukończeniu szkoły, w przeciwieństwie do draco).
A skoro voldemort chciał go zwerbować w momencie gdy był już stary, to i wówczas gdy ten był młodszy, to miał raczej takie same powody by go zwerbować. Więc pomimo że nie zostało to nigdzie stwierdzone wprost, to nie wiem na jakiej podstawie uważasz że podczas drugiej wojny mogli chcieć go zwerbować, a podczas pierwszej już nie. Jakie niby voldemort miałby mieć powody by chcieć go zwerbować podczas drugiej wojny, których by nie miał podczas pierwszej wojny?
@@abyx9217 Nigdzie w tekście nie mamy sugestii, że Slughorn miał ''przyjemność'' otrzymania zaproszenia do grupy Voldemorta podczas pierwszej wojny. O drugiej wiemy, ale nic o pierwszej. Tak, Voldemort mógł go próbować zwerbować, to możliwe. Ale nie jest pewna sprawa, jak sugeruje ten materiał. Mogło być wiele czynników, dlaczego Slughorn nie otrzymał propozycji. Voldemort był zajęty czymś innym, Slughorn czuł większy terror wówczas niż na 6 roku Harry'ego i wcale nie opuszczał zamku, a podczas wakacji stosował sztuczkę z fotelem...Jest wiele możliwości. Ale nigdzie nie ma wzmianki, że Slughorn dostał propozycję, z szacunkiem odmówił i żył dalej, jak twierdzi ten materiał.
Slughorn sam mial swój horkruks i Voldemort wiedział, że nie zrobi mu krzywdy, a dlaczego po latach mu się odwidziało? Bo zniszczył ten horkruka w międzyczasie.
0:12 beznosy nigdy nie był najpotężniejszym czarnoksiężnikiem w dziejach, nie był godny lizać butów Grindelwaldowi, nie mowiac o Slytherinie czy Herponie Podłym. Był nienawistnym zwierzakiem, który stosunkowo dobrze umiał w czary ale już niezbyt w myślenie. Najbardziej żałosny antagonista w tym uniwersum.
Myślę że możesz się już nazwać potterologiem
kiedy coś z R&M ? :< już sie doczekać nie moge
Myślicie ze bedzie kolejna część hp?
Mam jedno pytanie: czy gdyby Voldemort ukrył horkruks w miejscu, które ukryłby zaklęciem fideliusa czyniąc siebie samego strażnikiem tajemnicy, ten horkruks nigdy nie zostałby odnaleziony przez osoby trzecie?
Harry by go odnalazl... tak ze no... tyle z tego
Może Voldemort był tak arogancki i pewny siebie, że uważał, że horkruksów nie da się zniszczyć. To by wyjaśniało czemu nie bał się wyjawienia tej informacji.
Pytanie powinno brzmieć inaczej, czemu SLUGHORN nie wyjawił od razu tajemnicy Voldemorta??
Zostało to wyjaśnione i w książce i w tym filmie - on się wstydził, że powiedział Voldemortowi o horkruksach. Ba, chyba się nawet wstydził, że miał o nich wiedzę i jak je zrobić (teoretycznie). A prestiż i koneksje to była dla Slughorna wartość nadrzędna.
Pytanie jakie trzeba by było sobie zadać to skoro wyznawał wartości Slitherina i samego Voldemorta dlaczego na swoje obiadki spraszał mugolaki/szlamy jak Lily czy Hermiona - sam fakt, że dopuszczał, że czarodziej "brudnej krwi" może odnieść sukces powinno być dla Voldiego dyskwalifikujące.
@@majamaj91 No ok ok, co nie znaczy że ja to kupuje, wstydził się ok, ale mogłoby to pomóc, a nie się kryć pod mistycznym wstydem.
A czemu Voldemort nie zrobiłwięcej horkruksów? mniej oczywistych, np. ukrytych pod ziemią
skoro machał avadą na prawo i lewo
Duma 😀
Moim zdaniem to tłumaczenie na siłę (którego zupełnie nie kupuję) i pokazanie, że Rowling nie potrafi w budowanie fabuły i logiczne wyjaśnienie ciągu przyczynowo-skutkowego.
Slughorn do 1981 roku był w Hogwarcie, więc Voldemort miał prędzej kłopoty go dosięgnąć. Mimo to brawo za materiał.
Żałuję że nie było jakiś interakcji Slughorna z Voldemortem w filmach
Mam pytanie co stałoby się gdyby Voldemort dostał śmiercionośnych zaklęciem. Czy po prostu przeżył by czy umarła by jego część dłuższy i musiałby się po raz kolejny odrodzić. Czyli de facto trzeba byłoby voldemorta zabić 8 razy żeby go definitywnie unicestwić nie niszcząc horkruksów?
Myślę że albo, aż do rozpieprzenia ostatniego horkruksa, nie stałoby się nic,albo po prostu część duszy która została w nim,by zginęła,ale on nadal by żył,bo miał jeszcze 6 innych części. I raczej 8x avadą,też by nie przeszło.
Nie rozumiem tego, voldemort jest szefem czarowników którzy nienawidzą, mieszanych czarowników, to tak jak liderem kukluxklanu byłby mulat.
Xdddd
A Ty wiesz że Adolf Hitler nie miał nic wspólnego fizycznie z rasą aryjską którą sam wymyślił, wielb i uznawał za podstawę swojego państwaił oraz miał odrobinę krwi żydowskiej a gardził żydami
Hm, ktoś kiedyś powiedział,że "nie wszyscy śmierciozercy są czystej krwi. Nie ma już tyle czystej krwi czarodziejów". To prawda. Jedyni potwierdzeni z tego co kojarzę śmierciożercy z czysta krwią,to byli malfoyowie, belka, regulus i ew Rudolf, mąż naszej belki. Cała reszta to mieszańce, na czele z Voldim, i z Sevem.
Moim zdaniem Voldemort uważał ze Slughorn jest pod jego urokiem. Dodatkowo Slughorn czuł się winny ze wyjawił mu taki sekret!
A najzabawniejsze w tym wszystkim to, że on sam dał haremu ten eliksir który spowodował że musiał zdradzić mu ten sekret no i wiadomo że nawet nie mógł tego przewidzieć że go ktoś odkryję bo nawet nie wiedział do czego Harry jest zdolny bo on tak trochę przypominał lockharta tylko że był tak troszeczkę od niego mądrzejszy.
Mnie zainteresował by filmik "Czemu Harry Potter nie pomógł finansowo rodzinie Weasleyów?"
Myślę że Wesleyowi by nie chcieli takiej pomocy, nawet jak pożyczył Fredowi i Georgowi pieniądze z nagrody za Turniej trojmagiczny, to dłuższy czas utrzymywali to w tajemnicy
Oleg śliwka z chłopakami dają czadu. Wygrali już dwa mecze w pieszej fazie VNL. Dzisiaj zagrają z Holandią
Bo każdy lubi Slughorna, duh
Nie Felix felicis tylko wódeczka skłoniła go do mówienia 😂
Co sądzisz o teorii , że Felix Felicis to placebo?
Zgadzam się z nią
@@imaginariium no to jak niby pod wpływem tego powiedział? W takim razie powiedział z własnej woli.
no właśnie że w ksążce ( i poniekąd w filmie) było jasno opisane że działa......... przypominam przed wypiciem Harry miał plan że pójdzie od razu do gabinetu slughorna i go zapyta a po wypiciu całkowicie zmienił plan i zamiast do Slughorna poszedł do Hagrida na pogrzeb Aragoga po drodze spotykając Slughorna
Pod wpływem tego filmu można uznać że Slughorn cały czas jechał na eliksirze szczęścia :-)
W księciu półkrwi mamy opis rzeczywistości z punktu widzenia Harrego który wprost mówi ze Harry zobaczył jasność poczuł się wielki ze wszystko jest dla niego mozliwe itd czyli ze ten eliksir jakieś działanie w nim wywołał choć biorąc pod uwagę ze żaden eliksir nie działa na otoczenie a jedynie na tego kto go wypije można założyć ze Felix Felicis zwyczajnie zwiększał percepcję, zdolności przewidywania oraz powodował zawyżona pewność siebie co sprawiało ze ludziom udawało się dokonać tego czego chcieli
miłego dnia
Moim zdaniem ten eliksir to kit a Skughorn oddał wspomnienie pod wpływem eliksiru etanolowego
XD co to za pierdolenie, że ten Gamicośtam nawadnia lepiej niż woda
Może zrób odcinek o psim patrolu.
Współczuję każdemu kogo Voldemort traktował jak ojca
Pozdrawiam czytelników
Mam pytanie .
Co osoba pod wpływem felix felicis mogła zobaczyć w zwierciadle Aineigarp .
np, Harry raczej nadal zobaczyłby to samo, bo felix nie był w stanie przywrócić jego rodziny do życia...
Half Life 3
To samo co i bez tego eliksiru, Felix Felicis nie spełniał marzen, a jedynie zapewniał szczęście ale to nie było szczęście wewnetrzne, emocjonalne, duchowe, tylko bardziej na zasadzie ze podejmujesz jakieś działanie i ono Ci się udaje
Cześć przyjaciele
Zròb coś o mugolach
nie zabil, bo autorka sobie nie przemyslala. po xyj drazyc
Kurde raczej się nie doczekam Pory na przygodę na tym kanale ;/
I znów się śmieje z biednej sieroty. Okrutnik jeden :-)
2:20 zaczyna się
nie wiem czemu to pisze.
W młodości powinno się zabijać wyłącznie swoje marzenia.
No nareszcie ktos kogo znam i mnie prześladuję ale jest ok bo nie wie że ja go też stalkuje subskrypcją
Dlaczego Voldemort był debilem odcinek 30002884288728478284744
2:20 koniec pierdolenia o gaminate
Dlaczego? dla fabuły
Ktoś morduje ludzi a Ty wiesz coś co może go powstrzymać i co robisz... hmmm no nie wiem, wstydzisz się tego XD
Mnie zawsze zastanawiało dlaczego nie sprzątną go jak przejął władze? I dlaczego Slughorn uczył wtedy w Hogwarcie jak nigdy nic, zamiast np. zacząć znów się ukrywać po śmierci Dumbledora?
tylko po co ? Slughorn nie do czasu bitwy o Hogwart otwarcie mu sie nie stawiał ( nie należał też do Zakonu Feniksa) to że mogł wiedzieć że Voldi posiada Horkruksy to jedno ale Voldemort wie że Slughorn nie zna go tak dobrze jak Dumbledore by móc domyślić jakie to są i gdzie mógł je pochować...... poza tym był dobrym nauczycielem którego Voldi szanował i zwyczajnie nie miał zbyt wielkich powodów by go sprzątnąć
@@przemekmaj132 w szustym tomie był ścigany i się ukrywał, w siódmym kiedy ci których się obawiał zrobili zamach i przejęli władzę uczył w Hogwarcie jakby nigdy nic - dla mnie to zawsze był jeden z tych słynnych absurdów uniwersum HP
@@jadeitowa.wiedzma tylko że jak dowiedzieć się można z rozmowy Dumbledore'a i Horacego w książce to oni chcieli go zwerbować a nie zabić a Slughorn zwyczajnie nie chciał być śmierciożercą
@@jadeitowa.wiedzma przecież McGonagall, Flitwick i Sprout też tam zostali i dalej uczyli. Wydaje mi się że mimo wszystko z jakiegoś powodu Voldemort chciał by szkoła normalnie funkcjonowała. Inaczej czemu miałby kazać dwóm śmierciożercom zostać nauczycielami OPCM i Mugoloznastwa, a Snape'owi zostać dyrektorem, skoro mógł zwyczajnie kazać zabić albo uwięzić pozostałych nauczycieli(być może w zależności od lojalności wobec dumbledora), a uczniów albo uwięzić albo odesłać do domów i zamknąć szkołę albo zmienić ją w kolejną bazę dla śmierciożerców?
Ja tez nie rozumiem czemu HP takie hujowe drukarki robi na abonament na szczęście jeszcze nie w polsce
Ja bym chciała wiedzieć skąd R. Black wiedział o horkruksie? 🤔
Był śmierciażercą w tym samym momencie gdy jego chyba kuzynka Bellatrix była prawą ręką Voldemorta i ona wiedziała o Horkruksach, stąd pewne i on wiedział. Swoją drogą Regulus Black jest wyjątkowo niedocenioną i ciekawą postacią. Jeden z niewielu ktöry z własnej woli i sumienia zdradził Voldemorta
S
Pierwszy i ogień 🔥
Bez urazy dla wszystkich fanów Sagi, sam wychowałem się na filmach, nie książkach, choć oglądam chętnie analizy z HP, niestety mam wrażenie że uniwersum Harryego jest takie "pisane na kolanie" dla dzieci i prostych ludzi, że doszukiwanie się na siłę jakichś powiązań, analiza zachowań tylko bardziej pokazuje że Rowling nie miała talentu do stworzenia świata z naprawdę spójną i mocną historią, a tylko pisała proste historie, proste postaci coś wzbudzającego emocje ale nic poza tym.
Sam fakt horkruksów jest komiczny. Idea zerżnięta od Tolkiena, tyle ,że Tolkienowski Sauron, przelał ogromną część swojej mocy w pierścień i był z nim powiązany, szukał go tysiącami lat, sam pierścień tak jakby żył, był duchem Saurona i to jest dobrze wykonana fantastyka. Nie to ,że o jest zaklęcie, zabijasz kogoś, umieszczasz część duszy w przedmiocie i ukrywasz gdzie chcesz, a no i możesz zrobić to wiele razy. Czemu nie zakopał pod ziemią jakiegoś po prostu? Albo nie wrzucił do oceanu. I czemu tylko on był zdolny do tego, inni nie potrafili? Nie znali zaklęcia tylko slughorn o tym wiedział?
👍
GAMINATE
Myślę, że to nie kwestia Felix Felicis, a upojenia alkoholem + wspomnienie Lily było kluczowe, bez eliksiru też mogłby się udać tylko pytanie, czy bez eliksiru Harry by zaczął o niej opowiadać
bez felixa nie byłoby upojenia, bo gdyby nie felix to slughorn w ogóle nie poszedłby do hagrida i się z nim nie napił. do tego właśnie bez eliksiru harry raczej nie wiedziałby co zrobić, bo przez pół książki nie miał pojęcia jak wyciągnąć ze slughorna to wspomnienie.
@@abyx9217a wskazówkę miał już podczas ich pierwszego spotkania bo wtedy Slughorn pokazał mu zdjęcia swoich dawnych uczniów w tym zdjęcie Lily gdzie ja zachwalał ze mimo bycia mugolka była bardzo pojętna uczennica i ze bardzo cierpiał gdy dowiedział się o jej śmierci
@@dorianrozanski489 a mimo to o tym nie pomyślał zanim nie użył eliksiru. A możliwe że gdyby podczas którejś z poprzednich prób wspomniał o Lily, to felix nie byłby potrzebny.
Mnie zastanawia fakt, dlatego chciał roszczepić na 7 części, a czysto teoretycznie zrobił to na 6. Nie wiedział przecież, że Harry jest horkruksem
Voldek chciał podzielić duszę na siedem części - sześć horkruksów i fragment w nim. Ostatecznie dusza rozpadła się przy zabiciu Potterów i próbie zabicia Harry'ego i było osiem części - a osiem to NIE jest najpotężniejsza magiczna liczba (przynajmniej w Potteroversum).
Nie liczy się ilość horkruksów do tej siódemki a ilość części duszy - tak jak dzielisz pizzę na siedem kawałków - sześć dla gości, jeden dla ciebie. Więc sześć horkruksów.
Ja myślę, że nie ma co tak analizować książek "dla dzieci" pisanych przez kobietę.
Jest? jak ci się nie podoba to spierdlaj