10 rzeczy na które należy uważać u handlarza
HTML-код
- Опубликовано: 7 сен 2024
- Dziś o handlarzach i na co uważać przed zakupem auta.
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA MOJE PROFILE SPOŁECZNOŚCIOWE :
FACEBOOK : / youtubemotodoradca
GRUPA NA FACEBOOKU : / motodoradcateam
INSTAGRAM : / motodoradca
WWW : motodoradca.tv
Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, w polu dyskusja, czy też w grupie „moto doradcy”, w innych kwestiach wspolpraca@motodoradca.tv
Najlepszy i zarazem najskromniejszy RUclipsr w PL . Chylę czoła dla Pańskiego profesjonalizmu i podejscia do nagrywania. Jest Pan przykładem dla wielu młodszych youtuberów jak należy sie zachowywać i wysławiać :) Ogladanie Pana to czysta przyjemność.
Fajny materiał, tylko Waldek weź nie bij głośnikami po uszach i wyrównaj intro i outro poziomem dźwięku z resztą materiału.
Pozdrawiam.
CSI Zgierz - Waldek na tropie nieuczciwych handlarzy ;)
Pomocny materiał.
Dzięki!
hahaha :)
Dzięki za cenne rady. Jesteś wielki!
dzięki :)
Jak ktoś ogląda Twoje filmiki regularnie i uważnie, to może stwierdzić, że odcinek tendencyjny, nagrany z powtórek... Ja tak stwierdzam :)
Michał Błaszczuk Gdzie masz tendencyjność?
Pracuje jako lakiernik i po tym co widziałem i robiłem, nigdy nie kupie auta od handlarza. Pozdrawiam Waldku :)
więc sam widzisz :)
Wszystko prawda. Ale tarcza zaczyna rdzewieć czasem po 1 dniu. A po tygodniu to już ma masę kropeczek. To chyba normalne... Dwa hamowania i tarcza czysta... Na to bym nie patrzył...
zgadzam się , szczególnie w fordach,- 2 dni i ruda tańczy jak szalona :D
Dokładnie...
Tak, ale rdza 1-dniowa różni się kolorem i transparentnością od rdzy "starszej" 😉
Nigdy się nie przyglądałem, ale czasem to jak rano do pracy pójdę, a pada, to po kilku godzinach już widać trochę rdzawki. To czysta fizyka.
*chemia :)
To ja miałem akcję z kluczykami iż handlarz powiedział że ma drugi kluczyk ale musi poszukać. Po czym na drugi dzień przyjechałem i mówi że jednak nie ma. Tydzień później dostaje telefon że jednak się znalazł wraz z webasto. :D
Odcinek krótki i rzeczowy. A tak odbiegając od tematu dzisiaj miałem fajny sen...śniło mi się, że spędziłem cały dzień jako towarzysz Waldka. Szkoda, że tak szybko sie obudziłem ;)
ooo proszę:)
"W gwoli przypomnienia" przypominam o "w gwoli" ;) Bardzo fajny i rzeczowy odcinek + świetna niespodzianka z Zacharem i 911 Turbo S.
Co do tych zardzewiałych tarcz hamulcowych to się nie zgodzę do końca. Samochód nie musi stać aż kilka tygodni żeby był nalot rdzy. Wystarczy że umyjesz samochód na słońcu i myjąc koła jak na układ hamulcowy poleci woda to wystarczy parę minut i na tarczach hamulcowych pojawi się nalot rdzy. Przejedziesz 10 metrów, przyhamujesz i nalot rdzy zniknie ;)
to sie zgadza
Przy moim 1-2 dni stania i juz od wilgoci jest nalot rdzy :P ale krótka jazda i po temacie ! :D
Z jedną poradą nie do końca się zgodzę: czysty silnik. Możliwe, iż właściciel dbał również o czystość pod maską. Wiem że może to brzmieć jak zboczenie, ale sam ostatnio wyczyściłem rury układu dolotowego, osłonę silnika i innych elementów. Po prostu niektórzy o to przesadnie dbają (np. podczas zlotu sportowych autek trochę nieestetycznie wyglądałby zabrudzony silnik V8 i chromowane rury). Reszta rzeczy - jak najbardziej słuszne. dzięki za materiał i pozdrawiam.
Ja myje silnik raz na 2 miesiące lubię mieć czysty takie zasady panowały 40lat temu. 👌
Bardzo fajny kanał, jestem u Ciebie od niedawna ale już masę ciekawych rzeczy się dowiedziałem....
Liczę że może kiedyś zrobisz jakiś fajny filmik na temat tego jakiego Sedana warto kupić w cenie do 25-30 tysięcy złotych
A ja myje silnik raz na 2 miesiące, tak mnie uczono jak czysty to widać gdzie są wycieki, może brak jakiegoś elementu a tak niczego nie widać.. Jest to moja ocena. Marek.
Również zakupiłem samochód od handlarza 7 latka 100% oryginał lakier, później okazało się, że to znajomy znajomych, zadowolony byłem bardzo. Sprzedałem po 5 latach z wielkim żalem, również z oryginalnym lakierem..
Ja mam Lagunę III GT z twoim silnikiem na oryginalnych tarczach( kupione w ASO) i jak poda deszcz i jest wilgotno to po nocy mam cale w kropkach rdzy. Identycznie było na fabrycznych tarczach.
To ja od siebie dodam dwa grosze:
Rezerwa w baku i oglądanie auta na parkingu sklepu. W większości przypadków pytanie o jazdę próbną skutkuje odpowiedzią "masz tu klucze, poturlaj się po parkingu". Jak zapytasz, czy nie można wyjechać na drogę, to zaraz się zaczyna "nie, bo rezerwa w baku, bo dokumentów zapomniałem". Jeśli ktoś jest zdeterminowany by zatankować za 50zł, ale gość dalej w zaparte (albo cudownie te dokumenty się znajdą), to trzeba sobie odpuścić. Dodatkowo może bym zwracał uwagę na to, w jaką porę dnia oglądamy auto. Wieczorem na pewno zobaczymy mniej, niż za dnia gdy słońce ładnie świeci :P
Cześć Waldku. Świetny materiał jak zwykle, zwłaszcza że mam zamiar kupić samochód. Pozdrawiam
krótki poradnik, na co uważać :)
Ja sobie przygotowałem taki wstępny kwestionariusz, checklistę. Jeżeli na którekolwiek pytanie odpowiedź brzmi "tak", olewam ofertę:
1. Czy oferta pochodzi od komisu lub ewidentnie seryjnego handlarza?
Koniec.
Nie twierdzę że wszystkie samochody są oszukiwane, może są nawet komisy w 100% uczciwe... Ale jest taka większość oszustw (chociażby wszędzie przebieg 200 tys. km), że szkoda czasu i wysiłku na oględziny. To jakby szukać igły BMW e36 z nadzieją że "przecież nie wszystkie są skatowane".
Jak nie zostać oszukanym przez handlarza - nie kupować auto od handlarza. Polecam, zawsze działa.
optymista 😉
problem w tym, że w naszym kraju większość sprzedających zamienia się na czas sprzedaży auta w legendarnego "handlarza Mirka".
Ostatnie 3 samochody kupiłem od 1st właścicieli z PL salonu. Razem z nimi jadę tam gdzie był zakupiony i serwisowany, w każdym przypadku nie wyszły żadne wady. Od handlarza nigdy nie wezmę, chyba ze świeżo poleasingowy z pełna historia.
zdarzają się i dobre samochody od handlarza, trzeba uważać.
Święte słowa - świetny film! Pozdro
Dobrze byłoby aby twoje rady "dobre rady" ludzie wzięli do serca. Oby.
stopniowo, stopniowo :)
Ja kupilem moja megi od handlarza i jestem jak narazie zadowolony(we wrzesniu minie rok od zakupu). Podobalo mi sie to, ze handlarz nie wciskal mi go na sile, nie ukrywal drobnych zarysowan, wgniecen etc)
Moze dlatego ze to znajomy xd
Miesiąc temu kupiłem auto od handlarza :) Trzeba zwracać uwagę na każdy szczegół, ponieważ kupując obejrzałem dokładnie wszystko ze znajomym mechanikiem jednak umknął nam jeden jakże ważny szczegół. W domu zorientowaliśmy się, że 3 opony były innej marki, tylko 2 przednie do siebie pasowały :)
jest wielu dobrych, nie powiem.
Polecam książkę Jacek Bałkan Zakup bez wypadkowy. Fajna książka polecam ;)
Ja tam mam starego mondka mk2 a silnik i zespół napędowy lśni jak karoseria ..... lubię mieć czysto pod maską... w zasadzie to w każdym domowym autku tak mam więc nie można generalizować...... fakt, u handlarza to podejrzane :D
No z tym myciem to też bym uważał bo czasem silnik jest wymyty właśnie aby było łatwiej zlokalizować jakieś wycieki :P
nic nie puka, nic nie stuka, siadać i jechać, wymienione tarcze, klocki, oleje i filtry, do tego zrobiony rozrząd, tylko, gdzie na to potwierdzenie? rozrząd ciężko zweryfikować, wymiany moą być na najtańszych zamiennikach, albo w ogóle, nie wierzyć na słowo, sprawdzać z kimś, kto wie na co patrzeć
Ja powiem, że kupując pierwsze auto popełniłem 9/10 w/w błędów. Auto bez większych zarzutów wozi mnie po kraju drugi rok. Mimo "przygotowania"(poradniki,wskazówki) i tak w momencie zakupu delikatnie mówiąc głowę miałem wysoko w chmurach.
Szczęście ma duże znaczenie, oczywiście jak i dokładne oględziny auta przed zakupem, ale nawet kupując nowe auto z salonu może mieć wadę fabryczną, z która serwis będzie borykał przez kilka następnych wizyt...
Ale w salonach bardzo rzadko się zdarza.
kolejny świetny film, pozdrawiam ;)
dzięki!
Przecież po każdym umyciu samochodu tarcze są przyrdzewiałe. Czasami ciężko jest nawet doprowadzić do sytuacji, żeby tarcze nie były przyrdzewiałe, bo wyjazd na drogę (gruntową z posesji) powoduje zabrudzenie opon itp. a z kolei bez wyjazdu nie ma jak tych tarcz 'przeczyścić' do zdjęcia.
Najważniejsza zasada kupowania aut od handlarzy: NIGDY nie kupować aut od handlarzy.
Ponad rok temu byłem w Gorzowie Wielkopolskim po zafirke b. Auto od handlarza ( do Gorzowa mam 500 km) więc po rozmowie telefonicznej stwierdziłem że jednak pojadę zobaczyć co i jak. Handlarz od razu gdy dzwoniłem to powiedział że jak będę się czepiał drobnych rysek i wgnieceń to nie mam wcale przyjeżdżać. Na miejscu okazało się że auto jest w na prawdę bardzo dobrym stanie jedynie porysowany tylni zderzak i nadpęknięta tylnia lampa. Nie myty nie picowany jaki przyjechał z Austrii tak postawiony. Od tamtego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem Zafirki :)
auto od handlarza jest lepsze niż od prywatnego wlaściciela. Większość prywatnych właścicieli ściemnia że on sie nie zna na autach itp. itd. A tak naprawde dobrze wie co sprzedaje i jak ma cos do ukrycia to prawdy nie powie.
Siemka, niebywale krótko ,ale grunt to przypomnienie :)
trzeba zbierać w całość pewne kwestie, bo później po wiadomościach widzę, co się dzieje :)
Cholerni handlarze to jakaś plaga! Kupią gdzieś na szrocie za parę groszy i bez żadnego wkładu ani nawet bez większej znajomości auta próbują opchnąć wiele drożej. Niedawno ponad miesiąc jeździłem co weekend na poszukiwanie i za każdym razem się okazywało się że to handlarz (w opisie, że od osoby prywatnej). W dodatku mają swoje miejscówy (boją się, że ich ktoś w domu odwiedzi :D). Ostatecznie udało się kupić autko od dobrego znajomego.
trzeba oczywiście oddzielic handlarzy od handlarzy :)
Mam na myśli tych "handlarzy" :D Ewidentnie większość.
Co się stało z drugą połową Ciebie?
eeee jeszcze daleko :)
Waldemar, wszyatko ładnie, ale co mnie zawsze denerwuje- dlaczego czysty silnik ma oznaczać coś złego?? Od kilkunastu lat myję kilka razy w roku silniki w moich autach. Po co? Wlasnie po to aby szybciej zobaczyć ewentualne wycieki. Szybciej rysę znajdziesz na brudnym czy czystym aucie? Po drugie- pracować przy silniku nie mytym przez lata który jest caly w oleju i kurzu( nawet jesli silnik nie ma wyciekow kropelka oleju nawet przy wymianie czy sprawdzaniu poziomu oleju kapnie a do tego narośnie warstwa kurzu) to przykra sprawa. a jak silniczek umyty, czysty, to az rece same skladaja sie do pracy. Takie ja mam zdanie. i dla mnie jak widzę czysty silnik to oznaka źe ktoś o auto dba- a nie to ze ktos jest oszustem. Kolejne moje przemyślenie- nigdy w zyciu nie kupilbym auta od handlarza- dlaczego? Jeśli ten chce zarobić to musi nas oszukać. pozdrawiam
No dobrze jazda próbna jako kierowca. A co jeśli kupujący na jeździe próbnej spowoduje kolizje albo coś podobnego?
Jeszcze warto sprawdzić czy auto da się zarejestrować, bo miałem taki przypadek, że auto zostało zlecone do zezłomowania, szkoda że nie wspomniałeś o tym.
tak jak mówiłem w materiale podałem swoich 10 przykładów jest jeszcze 20-50 innych.
+moto doradca Jak możesz to wspomnij w następnym odcinku, bo to rzadko się zdarza ale można sobie narobić kłopotu, jak zagroziłem handlarzowi sądem, to się zgodził na zwrot gotówki.
rdzawy nalot na tarczach pojawi się po myciu wiec to akurat sredni wyznacznik.autolepiej brac od osoby prywatnej a nie od handlarza
Fajna koszula :P
nie w każdym przypadku z tym (czystym) silnikiem waldek masz racje.Ja kupiłem skode octavie II wypucowana na glanz wszystko silnik tez jezdze juz 6 lat z silnikiem nic sie nie dzieje 1.9 Tdi 105KM. zreszta ci handlarze wszystkie auta tak doglebnie czyscili moj tata po mnie tezkupil tam auto jezdzi juz 5 rok zero problemu :)
Co z tego skoro ludzie nie chcą dopłacić za stan pojazdu! Liczy sie cena, a wystarczy czasem 2-3tys. złotych wiecej i mozna autko ładne kupić!
Warto też sprawdzić opinie o komisie w którym samochód jest sprzedawany. Może nie jest to zbyt miarodajne ale jeśli komis posiada więcej negatywnych komentarzy to coś musi być na rzeczy.
tak jeżeli już się mocniej interesujemy, poczytajmy.
Waldku! Widzę, że redukcja wagi zaszła! Pozdrawiam!
ciut, ale jeszcze nie tak jak chcę:)
Pozdrawiam z Kutna i faktycznie nie polecam tutejszych komisów i tych w Gostyninie (to samo Płock).
Sami krętacze z amnezją do napraw , które sami wykonali po sprowadzeniu auta do kraju.
Pewnego razu widziałem auto na placu z kartką z Niemiec a 2 tyg później miało juz 100tys km mniej.
Od właściciela coraz trudniej kupić samochód w okolicach i czasami trzeba doprowadzić do stanu przyzwoitego, samochód kupiony od takiego Mirka.
Ps.Może kiedyś będzie okazja do rozmowy,często zaglądam do Łodzi
Pozdawiam
tak raz miałem taki przypadek..
Waldku ostatnio mój samochód stał tylko 3 dni i już zaczęły rdzewieć tarcze.
Także to różnie bywa, a pewnie wilgoć ma największy wpływ na ten efekt
tarcze potrafią rdzewieć już po 5-8 godzinach w przypadku deszczu lub dużej wilgotności powietrza co znam z własnego auta. Wyglądają jak by auto stało co najmniej 3 miesiące. Więc tarcze niestety ale nie są wyznacznikiem.
Waldku, czy myślałeś o zrobieniu materiału o ceramizerach do silników? Czy też o innych bajerach jakie nam (kierowcom) rożni producenci polecają?
Zrobisz poradnik dla młodych kierowców? Np. jak sie obchodzic ze sprzęgłem itd. pozdrawiam
będzie niedługo seria dla młodych kierowców, począwszy od kursu.
Super :)
Co do tarcz hamulcowych, to one potrafią pokryć się rdzą w pare godzin po myciu samochodu, więc tu bym był ostrożny z osądami. Pozdrawiam :)
ale już nie popadajmy ze skrajności w skrajność mówię o osadzie kilkutygodniowym-miesiecznym.
Po kilku godzinach/dniach to są żółte plamki. Po paru tygodniach tarcze są już tak szorstkie że szuranie po budzie niesie.
Waldku, ja ci przyznaję oczywiście rację. Bo ja wiem, i ty wiesz jak wygląda rdza po myciu. Ale filmik był raczej kierowany do osób o mniejszej świadomości. Rdza to rdza, po co drążyć temat.? A powiem Ci, że po myciu samochodu w sprzyjających rdzy warunkach, sam wygląd tarcz był straszny. A potem wystarczyło raz zahamować, i wyglądały super.
Czesc Waldek nie zgodze si z toba ze silnik w sam. ktory jest czysty jest podejrzany auto ogladasz cale w calosci jezeli cale auto jest zadbane to i silnik jest czysty ciekawy jestem jak ocenil bys moj samochod gdybym go sprzedawal pewnie powiedzial bys ze za czyste i dopiero cowyprane po powodzi. Auto oceniamy po wygladzie i po rozmowie z wlascicielem wtedy moge ewentualnie wyciagnac wnioski czy samochod byl dbany przez caly okres uzytkowania czy moze odpicowany na sprzedarzi malo tego auto zadbane zawsze odroznie od samochodu odpicowanego
Waldku, nie ma czegoś takiego jak "w gwoli", jest tylko "gwoli" ("tytułem" itp.) - "gwoli przypomnienia". To mniej więcej tak, jakbyś powiedział "dla tytułem przypomnienia". "W gwoli" jest plagą nr 2, zaraz po wpisywaniu niższej kwoty na umowie ;)
Co do dwóch podpunktów nie mogę się zgodzić, oczywiście z perspektywy normalnego użytkownika, a nie handlarza. Pierwszy - rdza na tarczach. Potrafi wyjść po 5 minutach od umycia auta, chyba, że miałeś na myśli taką kilkuletnią rdzę to co innego.
Druga sprawa, której powód jest poniekąd związany z pierwszą to - czysty silnik. Sam lubię mieć czysto pod maską łącznie z używaniem dresingami do plastików i węży. Takie już zboczenie detailingowe. To samo z pranym wnętrzem itp. Niestety kiedyś podczas sprzedaży auta spotkałem się z opinią, że kombinowane bo za czysto wszędzie i prane wnętrze. Jako, że klient był wyjątkowo męczący to już chciałem zaproponować, że mogę mu, za przeproszeniem, nasrać do wnętrza jak to mu pomoże ale w ostatniej chwili sobie odpuściłem.
Jeśli nie bierzemy auta do stacji na podnośnik to warto skręcić koła i sprawdzić stan bieżnika od wewnętrznej strony, gdyż handlarze czasami zakładają opony, które jeździły na złej geometrii.
ehhh pomysłowi :)
Trzeba też uważać, jak w komisie chcemy zaglądnąć pod spód w poszukiwaniu rdzy. Szukam akurat pierwszego auta i byłem oglądać Nissana Micrę z 1999 roku i handlarz, jak klęknąłem z latarką mnie wyprosił, wrzeszcząc, że kogo ja z niego robię i niech tylko spróbuję do TVN Turbo napisać. Eh...
jak coś podam kontakt, dziś jeden temat przekazałem :P
wkoncu nowy film :) pozdrawiam
jak co środę i niedzielę o 20 :)
Waldek za co FV - marża ? Szczególnie przy sprowadzonym przez komis samochodzie ?
Jak się zazwyczaj kończy prośba do handlarza o podanie VIN i datę pierwszej rejestracji?
pozdro byku :)
Cześć:)
hej hej :)
Co do stacji diagnostycznych to zapomniałeś dodać że handlarze często próbują uśpić nasza czujność mówiąc że możemy pojechać do dowolnej stacji. A my słysząc to jedziemy do stacji która on nam poleca bo przecież nie ma nic do ukrycia dodawając wyraz DOWOLNA ;)
dowolna - robi znaczenie :)
Ciężko mi się nie zgodzić ale trzeba pamiętać że czasami jest to podstęp. A tak zbaczajac z tematu to omijam komisy szerokim łukiem i jak mam kupić auto to za granicą ;)
Hyundai Coupe 2.0 trzeciej generacji z przedziału lat 2002-2005, ma ktoś jakieś opinie, doświadczenie co do tego auta? :)
Komis pod Kutnem... Wiem który masz na myśli Waldku... Kupiłem tam samochód niecałe trzy miesiące temu... A w umowie obowiązkowo dopisane, że zrzekają się jakiejkolwiek odpowiedzialności... Od tamtej pory w samochód wrzuciłem ok 3k na naprawy...
ale taki dopisek o "zrzekaniu się odpowiedzialności" w razie czego w sądzie nie działa...
Jeśli mowa o tym samym komisie to niestety również się na nich natknęłam, ale bardzo kręcili w kwestii historii auta i myśląc, że rozmawiają z osobą która ma doradzić kupującemu - chcieli podnieść cenę i dać doradcy część z tej kwoty... Na szczęście po kilku wyprawach udało się bez cienia wątpliwości kupić wymarzone, pierwsze auto😉
Dokładnie... I z większością rzeczy o których Waldek mówił się spotkałem.
A dopiero dwa dni temu zauważyłem że z maski od środka odchodzi farba i była zielona a nie czarna jak reszta samochodu. Klima była odłączona bo wiatrak hałasował, a u kumpla dobrych kilka godzin się męczyliśmy z nabijaniem i dochodzeniem co jest nie tak. Miesiąc temu cały płyn od wspomagania wyleciał maglownicą... A najśmieszniejsze jest to że wsadził nas jako pasażerów, cały plac wysypany jakimś żwirem, nic nie słyszałem żeby stukało, pukało, pytam się czy zejdzie z ceny to dzwonił do jakiegoś kolesia a że słuch mam dobry to usłyszałem "tam coś mu z przodu puka" - musiałem wymienić prawie wszystkie wahacze i drążki...
A czy w ogóle warto szukać samochodu w komisie? ...
Witam
Co sądzisz o osobach prywatnych sprzedających auta świeżo sprowadzone? Ta informacja często jest podana w ogłoszeniu jako "świeżo sprowadzone z X kraju" ale czasem wychodzi po sprawdzeniu. Powinienem być czujny jak przy handlarzach czy jednak traktować bardziej jak osobę prywatną? (Wiadomo, czujnym trzeba być zawsze, ale przy handlarzach szczególnie)
Mam nadzieję że zaglądasz jeszcze do komentarzy pod starszymi filmami ;)
Pozdrawiam!
pomyśl, czy jechałbyś do niemiec np. 8 godzin w jedną stronę, załatwiał wszystkie formalności, na drugi dzień wracał z powrotem 8 godzin, tylko po to żeby zaraz sprzedać taki samochód? Omijać!!
Może mały offtop, ale nie 'w gwoli' tylko 'gwoli' :-)
co do tego, ze handlarz nie chce dać się przejechać to ja się spotkałem z czymś takim i gościu mówi, że "a kto mi zapłaci jak pan coś zepsuje"
Czort z tymi niedosłanymi kluczykami czy kółkami. Nie dać sobie nigdy wmówić że doślą dowód albo kartę pojazdu, bo jak nie doślą to zostajemy z drogim i nierejestrowalnym złomem
no na kartę to już na pewno się nie zgodzę, w takiej formie..
Mam pytanie dot. dowodu rejestracyjnego. U mnie przy ilości miejsc(S1) jest wpisany myślnik.Co to znaczy? Czy mogę mieć problemy np. przy kontroli policyjnej?
Żeby w kraju znalazło się 10 handlarzy u których nie trzeba specjalnie uważać... Czy kupno auta to rozbrajanie miny, że trzeba uważać... No niestety u nas, tak.
ja słyszałem, że komisy w Gnieźnie regularnie wymieniają się autami, żeby nie było, że auto stoi w jednym komisie bo nie może się sprzedać xD
niektóre nawet zamieniają się adresami i miejscami.
Ja mam w samochodzie wycieki po oleju.
Nie wiem z kiedy to, ale teraz nie cieknie.
Warto umyć silnik? W przyszłym roku będę sprzedawać auto.
warto, przez ten czas nabierze naturalnego nie rzucającego podejrzeń brudu
Waldku z fakturą masz oczywiście racje,ale żaden handlarz nie sprzeda Ci auta z taką ceną na fakturze jaką płacisz,wypnie się na Ciebie i tyle.z pokryciem kosztów za brak tablic przez sprzedającego?Hahaha,miałem niedawno taki przypadek,mało nie doszło do rękoczynów bo po co się pytam jak wiem że nie można jechać hahaha.
a tu Cię zaskoczę, bo jak ja sprzedam swoją Lagunę to wystawię pełną fakturę - tak też można :)
moto doradca Pewnie że można bo nie jesteś handlarzem z komisu,który tylko patrzy Cię oszukać i jak najwięcej zarobić.
+moto doradca Prawnie to nawet trzeba. Bo jak się kontroler trafi, to sprzedający się może nie pozbierać z finansami.
A co do Anglii ja rano wstajac lub przez weekend mam zardzeiale tarcze i co mam zastąpić się nad oddaniem auta
wladek, mam szybkie pytanie. wacham sie nad peugeotem 5008 z silnikiem 1.6 thp 156 KM i automatem. slyszalem wiele o tym silniku - pekajace turbiny, wadliwy rozrzad zacierajace sie walki
jak jest naprawde wg Ciebie? Dodam ze auto z 2011 roku i 105 000km przebiegu.
Moto doradco, mieszkasz w województwie Łódzkim? Jak można spotkać sie, zrobić zdjecie?
Obowiązkowo wchodzimy na stronę HistoriaPojazdu.gov.pl i sprawdzamy jak ma się przebieg na zegarze do tego na stronie.
W nieokreślonej przyszłości mam zamiar nabyć opla zafirę A (1,6 LPG, 7 os.), więc już teraz przeglądam ogłoszenia. Jak sprzedawca podaje nr rej, VIN i datę pierwszej rejestracji, to od razu sprawdzam przebieg deklarowany i rzeczywisty. i już kilka razy zgłosiłem moderatorom oszustwo.
ta chmura w lewym gorym rogu wyglada jak sterowiec ;D
Czy warto brać w Leasing? jak tak to jakie samochody?
Przy działalności gospodarczej to w moim przekonaniu najlepsza alternatywa, kredyt aż tak księgowo się nie kalkuluje. Co do aut... kwestia budżetu :)
Tyle, że nie mając na spłatę kredytu zawsze mamy samochód, który można sprzedać. A nie mając na spłatę leasingu - zabiorą nam auto :)
Czyli w obu przypadkach nie mamy samochodu, o to Ci chodziło? Bo to takie trochę masło maślane Ci wyszło :D
Nie. Bo kupując za gotówkę mamy ten samochód na siebie. I nawet podczas wypadku, gdzie mamy szkodę całkowitą kasa idzie na nas, a nie do banku czy innej instytucji udzielającej leasingu. Ja osobiście wolałbym mieć swój samochód i go spłacać, niż jeździć cudzym i też go spłacać ;)
+Moto Koty i tak i nie. Samochód zwykle jest zastawem w przypadku kredytu, więc zawsze musisz spłacić kredyt. W przypadku leasingu dochodzą dodatkowe opłaty (przedwczesne zakończenie leasingu). Do tego wrak już musisz nabyć po wartości rynkowej (ale jak nadpłacisz ponad kwotę leasingu pomniejszoną o odsetki, których spłacać nie będziesz, to leasingodawca zwróci Ci tę kwotę). Więc tak naprawdę, w porównaniu z kredytem będziesz na minus o koszt przedwczesnego zakończenia leasingu (u mnie to było 600PLN, wraku nie chciałem odkupić).
Znacznie gorzej, jak nie upłynęły dwa lata, bo wtedy trzeba będzie zwrócić sporo podatków z odliczeń (ale to już bardziej skomplikowany problem).
Osobiście wybieram leasing na trzy lata (mniejsze odsetki do spłaty niż przy pięciu latach, oraz możliwości wykupu za 1% początkowego wartości, czego nie ma przy dwuletnim okresie leasingowania), bo leasingodawcy często mają POTĘŻNE upusty u producentów (od których biorą auta tysiącami) - nawet ok. 30%. Wtedy mogą dać leasing 100% (formalnie bez odsetek) a i tak będą na dużym plusie. Trzeba uważać na TOiPa oraz dodatkowe opłaty związane z akceptacją ubezpieczyciela przez leasingodawcę (czasami wystarczy sama zgoda, a czasami trzeba zapłacić np. 200PLN netto co roku).
Przy kredycie jedynym bonusem jest natychmiastowy zwrot całego VATu, ale potem samochód trzeba będzie amortyzować przez kolejne pięć lat. No i przy leasingu (na jednoosobowej działalności gospodarczej) można wykupić auto na siebie, nie wrzucać w środki trwałe i potem sprzedać bez VATu i PITu (o ile będziemy użytkować pojazd pół roku, ale nie chcemy już odliczać kosztów za paliwo i serwis). A jak nie leasing, to tylko gotówka (bo przy samochodzie za 40 tys. PLN szkoda się bawić w kredyty, czy leasingi - więcej zachodu niż korzyści).
Nie zgodzę się z twoją teoria. Wystarczy umyc dokładnie samochód i felgi a tarcze będą miały nalot rdzy już za godzinę. Druga kwestia to czysty silnik. Nie wyobrażam sobie podnosić maskę i mieć tam bród. Według takiej teorii to po co myć z zewnątrz i wewnątrz. Ja u siebie silnik myje woda raz na rok, a czyszczenie plastików i innych elementów pod maską wykonuje raz na miesiąc. Gdy podnosze maskę by sprawdzić np. olej wszystko jest czyste i przyjemniej dokonuje się takiej czynności.
Cześć :)
no kto tu może być pierwszy, niezmiennie :)
Czysty silnik to raj perfekcjonisty-estety. Są tacy. Poza tym właściwe czyszczenie to mniejsze spalanie paliwa.
Co do przerdzewiałych tarcz - mój samochód ( jak i większość z tego parkingu ), stojąc ok. 3 dni na parkingu na jednym z Krakowskich osiedli ma przerdzewiałe tarcze :)
+Piotr Szewczak ma lekki nalot.. a nie przerdzewiale ;)
To tez zależy od stężenia SMOGu w Krakowie :D Jak jest duże stężenie to jakoś szybciej i bardziej rdzewieją :)
Oczywiście nie miałem na myśli nic złego w poprzednim komentarzu, po prostu u mnie rudy kolor tarcz nie zawsze oznacza długi postój na parkingu :)
Jak nazywa się film z miniaturki tego filmu
Z góry dzięki !
prawdę gadasz pewnie nie jeden sprzedający ma ochotę do D... Ci nakopac he he a tak serio jazda na miejscu pasażera czasem spoko widzisz jak teoretycznie auto było używane styl jazdy i t p ale koniecznie wsiada za kółko sam ja robię to tak jazda na stacje diagnostyczną tam jedzie właściciel po badaniu jak już wiem co jest grane wracam ja i sprawa zalatwiona
Zabawna historia..
Pojechałęm z tatą po samochód, patrzymy na opony, na siebie- na handlarza. Pytam, Pan zawsze tak opony kujawskim smaruje, Handlarz na to zdecydowanie i głośno. Zawsze !!!
jestem z Kutna, ktora to stacja diagnostyczna? Chcialem kupic auto a nie wbic sie na mine.
ogladałem auto. z zewnatrz wiem co jest, bede jechal zobaczyc auto w stacji kontroli, i auto niby ma OC ale nie ma kwitka babka cos kreci ma zalatwic ta polise ktora podobno ma, ale czy pozniej moze cofnac oc? czy moge jezdzic na tym co ona wykupila?
jeżeli jest na auto wykupiona i nie podpiszesz wypowiedzenia.. to masz.
moto doradca
a powiedz w dowodzie jako wspolwlasciciel jest wpisany bank ale babka pokazywała mi papier w ktorym bylo cos w rodzaju że bank schodzi z samochodu, mam sie czego obawiać? a i jedna rzecz jeszcze, w dowodzie brakuje miejsca na przeglad i babka rok temu juz robiła na papier i nie zmienila dowodu beda problemy? chyba nie co? dzieki za odpowiedź. pozdrawiam
nie zgodzę się co do mycia silnika. ja myję raz w roku myjką a tak to zawsze jest czysciutki bez kurzu i nie wyobrażam sobie żebym miał pokazać komuś pod maską syf. jak dbamy to o całe auto
Jaka dieta jest stosowana ?:-)
Z tym myciem silnika to nie do końca prawda. Auto może być przeciez po detalingu i wtedy komora silnika czysta, estetyczna
a gdzie się podział komentarz handlarza, pod którym naskrobałem odpowiedź?
+kaalaafior123 a nie wiem. Zeby nie bylo. Nic nie kasuje.
schudles... może zrób odcinek o diecie?😃
proszę proszę na borucie nagrywales mondre słowa miałem taki jeden przypadek z tesciem 500zl taniej czy opony zimowe
dokładnie Boruta :)
Czy zdarzyło Ci się Waldku, że po przyjeździe do handlarza, chwili dyskusji i pobieznym obejrzeniu samochodu on daje Ci klucze i dowód rejestracyjny mówiąc, że możesz sobie jeździć i 3 godziny i sprawdzać "po swojemu" ten samochód...? Miałem niedawno taki przypadek i powiem szczerze, iż pozytywnie mnie to zaskoczyło. Faktycznie robiłem z samochodem co tylko chciałem bez obawy "głupich" komentarzy ze strony handlarza. Ostatecznie zakup sfinalizowałem.
Co myślisz o takim podejściu do sprawy przez handlarza?
Miał może jeszcze ktoś taki przypadek?
Dodam tylko, że samochód to Renault Clio.
Pozdrawiam.
Ja miałem nie aż dobrze jak Ty (wprawdzie nie gadał żeby odwrócić uwagę, ale jak to handlarz nawijał różne typu historie o autach :P ) ale jak przyszedłem z kumplem mechanikiem żeby on swoim okiem stan auta sprawdził to dał nam kluczyk i odchodząc powiedział: Bawcie się. Także nie było od tego handlarza (a dokładniej jego pracownika) jakiegoś nacisku i prób odwracania uwagi.
Sam tak kupowałem Megane z 96 roku w komisie w Rybniku. Po oględzinach padło pytanie czy możemy sie przejechać.
Pan dość prosto, Kluczyki Pan ma tam jest brama ja idę na kawę ;) I pojechałem sobie pojeździć. Wróciłem i spisałem umowę.
Czyli są jeszcze normalne transakcje kupna 😉
Co w przypadku uszkodzenia pojazdu podczas jazdy próbnej?
ryzyko zawodowe 😉
Z tymi hamulcami to gó*** prawda jak dla mnie. Samochód mógł być myty i wystarczy polać na tarcze i już za 30 minut będzie na hamulcach rdza. Nie powiesz mi ze nie Władku.
Czy to miejsce z mapy CODa 4?
dobra, czepiam się:
albo 'w roli przypomnienia', albo 'gwoli przypomnienia', a nie "w gwoli'
Czy ma ktoś może wzór umowy sprzedaży auta, ponieważ strona motodoradca.tv jest chwilowo niedostępna?