Co zmieniłoby twoje zdanie w kwestii istnienia Boga?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 8 сен 2024

Комментарии • 1,3 тыс.

  • @xthemugshot
    @xthemugshot 2 года назад +468

    Najgorzej, gdyby na niebie ukazał się wielki napis "Nie istnieję", wtedy to niemiałbym pojęcia jakie stanowisko obrać

    • @mongrelking5667
      @mongrelking5667 2 года назад +70

      Wielki napis: "Mam was w dupie" XD

    • @watchpug5225
      @watchpug5225 2 года назад +32

      Najlepiej obrać ze Bóg to absolutny Prakster

    • @viavento9368
      @viavento9368 2 года назад +3

      ciekawe wsm, chyba uznała bym że już mu się znudziło i generalnie chce żebyśmy się od niego odj#bali, za często ludzie coś od niego chcieli albo wołali do niego albo coś, to było by ciekawe, btw jest taka creepypasta pt. "dowód na istnienie boga" ciekawe spojrzenie, myślę że dość podobne do pytania tutaj.

    • @lukasadamsen1779
      @lukasadamsen1779 2 года назад +8

      @@viavento9368 Problem z takim założeniem polega na tym, że jeśli taki napis w ogóle pojawiłby się to mógłby być podważany i uznawany za mistyfikacje, dzieło czlowieka bądź nawet istot pozaziemskich. Myślę, że jeśli bóg chciałby udowodnić swoje istnienie to zaprezentowały to doświadczeniem na tyle mistycznym niepodważalnym, że nikt nie miał by wątpliwości. Niestety jako człowiek nie jestem w stanie sobie wyobrazić przykładu takiego doświadczenia :)

    • @lukasadamsen1779
      @lukasadamsen1779 2 года назад +2

      @Ewolucja jest mitem w jaki sposób wiedza o istnieniu Boga miałaby złamać wolną wolę? Skoro uzdrowienia podczas modlitwy są wystarczającym dowodem na istnienie Boga to w takim razie wiemy, że Bóg istnieje co też wcale nie ma wpływu na naszą wolną wolę.

  • @aurusbonano824
    @aurusbonano824 2 года назад +175

    pierwszy raz mam taką sytuację, że nie obejrzałem do końca pierwszego nowego filmu a luke wypuszcza drugi, podoba mi się ta sytuacja xD

  •  2 года назад +41

    Łukaszu za szybko te filmy, jeszcze nie skończyłem robić odpowiedzi na poprzedni :P
    EDIT: Na szybko odniosę się kwestii "braku zmartwychwstania", w której mnie zacytowałeś. Ja wiem, że niektórzy podają tutaj argument "kości Jezusa" i słusznie zauważasz, że mogą istnieć "chrześcijanie" wierzący w inną formę zmartwychwstania, ale przecież wiele osób, nawet tych które zacytowałeś w ogóle nie ujmuje tego w ten sposób, więc nie wiem czy jest sens się na tym aż tak skupiać. Tzn jest wiele innych możliwości na skuteczne obalenie zmartwychwstania. Można wyobrazić sobie znalezienie jakichś listów starszych niż ewangelie, w której np. Paweł i pierwsi chrześcijanie zastanawiają się czy by nie dodać do tej opowieści o Jezusie wątek zmartwychwstania, bo teraz to się trochę smutno kończy itp. A nawet jeśli by się trzymać motywu "zwłok", to nadal nie jest to przecież tak abstrakcyjne jak przedstawiłeś. Można by po prostu znaleźć grób podpisany "Jezus z Nazaretu skazany za nazywanie siebie królem", a w środku szczątki noszące znamiona krzyżowania.
    Dodatkowo, w końcówce gdy podajesz "dobrą odpowiedź" i brzmi ona zasadniczo "gdyby obalono moje argumenty", to nie bardzo wiem dlaczego traktujesz to jako coś innego niż "gdyby obalono argumenty o zmartwychwstaniu". Przecież do obalenia samego chrześcijaństwa nie trzeba obalać wszystkich argumentów jakie produkują chrześcijanie, tylko właśnie sam jeden argument o zmartwychwstaniu (albo jakiejś jego formie), bo jest to argument fundamentalny, który jest konieczny do wszystkich innych argumentów za chrześcijaństwem (niekoniecznie za samą wiarą w jakiegoś Boga). Dlatego wydaje mi się, że nie są to w istocie inne odpowiedzi.
    Jedyne co, to mogę dodać, że w zacytowanym przez Ciebie fragmencie mojego streama, rzeczywiści lepiej było z mojej strony nie używać słów "przekonać mnie ponad wszelką wątpliwość", bo to rzeczywiście nakłada nierealny warunek - jak się odpowiada na szybko w streamie na żywo, to czasem takie coś umknie. Powinienem po prostu powiedzieć "gdyby przekonano mnie o niedostateczności powodów do wiary w zmartwychwstanie".

    • @piotrmaniawski930
      @piotrmaniawski930 2 года назад +6

      Wasza relacja powinna być wzorem relacji katolik-ateista👍

    • @Sowinow
      @Sowinow 2 года назад

      Czytaj między wierszami, nagram dwa filmy odnoszące się

    • @marcelbush2000
      @marcelbush2000 2 года назад +4

      @@piotrmaniawski930 wzór? Jeden i tak zostanie katolikiem, drugi ateistą

    • @2pluto4
      @2pluto4 2 года назад

      @@piotrmaniawski930 Żaden z nich nie jest (już) godnym być reprezentantem swoich środowisk. Niestety...

    • @2pluto4
      @2pluto4 2 года назад

      @@marcelbush2000... niemniej Łukaszowi jest znacznie bliżej do takowej wolty...

  • @veselahladno8917
    @veselahladno8917 2 года назад +81

    Łukaszu rozkręcasz się :D Dwa filmy w ciągu dwóch dni!! G(o)od job.

  • @tetlik
    @tetlik 2 года назад +11

    Te wszystkie niesamowite zjawiska, które opisałeś, przekonałyby mnie do istnienia jakiejś potężnej istoty lub istot. Można by ją nawet nazwać jakimś bogiem lokalnym. Ale nie potrafię sobie wyobrazić argumentu za istnieniem istoty, która jest najpotężniejsza i że nie ma już nic ponad nią. Ba, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ta istota mogłaby być tego pewna. W końcu mogłoby istnieć coś ponad nią, o czym by nie wiedziała.
    Abym został przekonany, że dana istota/istoty, które generują mi niesamowite dla mnie zjawiska, są twórcami tego wszechświata (czyli bogami, ale nie Bogiem), podejrzewam, że musiałbym być miliardy razy inteligentniejszy niż jestem obecnie, by móc odróżnić zaawansowaną cywilizację typu III w skali Kardaszowa od stwórcy tego wszechświata. Bo teraz myślę, że nie miałbym możliwości ogarnąć tego umysłem, tak jak np. chomik nie byłby w stanie zrozumieć jak działa komputer. I twierdzenie, że byłbym w stanie, wydaje mi się bardzo aroganckie.

    • @jolantalewandowska9046
      @jolantalewandowska9046 Год назад +1

      bardzo dobry tok rozumowania, otóż to, jesteśmy zbyt mali by to zrozumieć i ocenić

  • @slawomiroruba
    @slawomiroruba 2 года назад +28

    Oglądam twoje filmy już od bardzo dawna. Jestem osobą wierzącą i dzięki Twoim publikacjom zmuszam się do myślenia o swojej wierze z innej perspektywy niż tej "biblijnej". Jest to pierwszy film który do mnie "trafił" może dlatego że w końcu przestałeś atakować i wyśmiewać a zacząłeś stawać po obu stronach barykady a to sprawiło że sam chciałem się postawić po "waszej" stronie. Świetna robota i oby tak dalej 💪

  • @mateuszszmyt8978
    @mateuszszmyt8978 2 года назад +28

    Zawsze myślałem, że jestem racjonalnie myślącym człowiekiem. A potem pojawili się tacy ludzie jak Łukasz i rozpierdolili moje myślenie od środka. Pozdrawiam cieplutko ❤️

    • @lubomirpetrowpahuta
      @lubomirpetrowpahuta 2 года назад +7

      A nie bierzesz pod uwagę sprytu Łukasza i jego umiejętności w posługiwaniu się sprawnie retoryką i metodami erystycznymi.

    • @Brzdec
      @Brzdec 2 года назад

      Jak rowniez operowania w zakresie osobistych doswiadczen przy odrzuceniu, badz marginalizowaniu pozostalych mozliwosci.. bez cienia empatii? ;)
      Co byloby niezwykle cenne jako materialy do dzielenia sie subiektywna swoja perspektywa, ale bez maski ich uniwersalizacji.

    • @LessbetterJoe
      @LessbetterJoe 11 месяцев назад

      ​@@lubomirpetrowpahutaoglądam już połowe filmu i nie czuję tu erystyki

    • @user-cx5br3hx4d
      @user-cx5br3hx4d 3 месяца назад

      @@lubomirpetrowpahuta Taki sam argument można skierować w waszą stronę...

    • @lubomirpetrowpahuta
      @lubomirpetrowpahuta 3 месяца назад

      @@user-cx5br3hx4d Jaki argument skierować można w naszą stronę? Po dwóch latach nie pamiętam przedmiotu dyskusji a nie chce mi się tracić czasu na ponowne rozmyślania nad tak nieistotną sprawą jak istnienie boga, siły wyższej lub czegoś w tym pojęciu.

  • @MrKraken312
    @MrKraken312 2 года назад +109

    biorąc pod uwagę moją znajomość teorii spiskowych, SF i fantasy to wychodzi na to że o istnieniu boga może mnie przekonać śmierć i to też bez całkowitej pewności

    • @GenderWoman666
      @GenderWoman666 2 года назад +3

      Same here

    • @ZdzichaJedziesz
      @ZdzichaJedziesz 2 года назад

      Dokładnie! Nie będziesz miał pewności czy nie zmartwychwstaniesz 😄

    • @pogotowieprzeciwpatologicz7986
      @pogotowieprzeciwpatologicz7986 2 года назад +4

      Nawet nie masz pewności czy istniejesz. Nie masz pewności czy twoja dziewczyna, lub rodzina cię kochają. Wierzysz w to co najwyżej

    • @rudypiotrek8854
      @rudypiotrek8854 2 года назад

      @@GenderWoman666
      Ppp

  • @platfusek1963
    @platfusek1963 2 года назад +138

    2 film w tak krótkim czasie. Jezus mnie kocha.

    • @jar6193
      @jar6193 2 года назад

      Platfusek: A możesz wyjaśnić w czym to się objawia, że Bóg Cię kocha?

    • @witkacysracy
      @witkacysracy 2 года назад +21

      @@jar6193 W tym, że opublikowano 2 filmy w tak krótkim czasie.
      Nie dziękuj.

    • @MankindDiary
      @MankindDiary 2 года назад +9

      @@jar6193 Albo mi się wydaje, albo niektórzy są tak bardzo ogarnięci niechęcią do religii, że nawet żartobliwe nawiązanie do niej traktują jak jakąś potwarz wobec ateizmu. xD

    • @WebSpiderJV
      @WebSpiderJV 2 года назад

      @@witkacysracy Jesteś debilem czy udajesz ?

    • @no-name168
      @no-name168 2 года назад +1

      @@WebSpiderJV Myślę, że on udaje.

  • @gentleman5867
    @gentleman5867 2 года назад +31

    Tego mi było trzeba, mam nadzieję że za w grudniu będę Ci w stanie przelać spora kwotę pieniędzy za twoja wspaniałą pracę. Pozdrawiam

  •  2 года назад +24

    Nawet gdyby ktoś, jakąś namacalna jednostka/istota była w stanie np. zawiesić prawa fizyki czy biologii np cofając czas czy wskrzeszając zmarłych wykonałaby co najwyżej nowych twierdzeń i rzuciłaby tym samym nowe hipotezy do zbadania naukowego. I nowe pytania.
    Trzeba byłoby wyraźnie zdefiniować czym byłby owy bóg, jakie kryteria musiałby spełnić i w jaki sposób to zweryfikujemy.
    Inaczej dalej jesteśmy w polu spekulacji, domniemań, domysłów, a każde paranormalne zjawisko rodziłoby wiecej pytań niż odpowiedzi.
    W tym kontekście standardy jakie stawiane są przed takim dajmy na to panteistycznym bogiem są po prostu niemożliwe do weryfikacji.
    Dlatego właśnie łatwiej byłoby nam (i w sumie też mi) uwierzyć w bogów pokroju mitologii greckiej czy nordyckiej, osobowych, gdzie są oni przywiązani do konkretnych ograniczonych cech niż gonić za metafizycznym króliczkiem. Cały sens tego bezosobowego mega-wszech-boga jest w tym kontekście właśnie ulotna, mętna, znaczy wszystko i nic, może być wszystkim i niczym, co w praktyce jest okropną stratą czasu.

    • @burninjohn8784
      @burninjohn8784 2 года назад +1

      Daj sobie spokój Człowieku z tymi bajkowymi mitologiami. Przecież to jest oczywiste, że to Latający Potwór Spaghetti napił się piwa i stworzył świat, taki jakim go znamy.

    • @r.t.5767
      @r.t.5767 2 года назад +5

      Dla mnie to i ten metafizyczny Bóg (jak go sam określiłeś), i mitologia grecka mają więcej sensu niż chrześcijaństwo,... dlaczego stwierdzam, że chrześcijaństwo nie wyznaje omnipotentego "metafizycznrgo Boga"? to płynie z ich nauk, gdzie Bóg musiał najpierw stwierdzić jedno w Starym Testamencie, a później nagle mu się odwidziało i stwierdził drugie w NT, Boga którego można zamknąć w świątyni, przeciwko któremu można przeprowadzić skuteczną rebelię (Szatan), Bóg który musiał się zmaterializować w postaci człowieka tylko po to by umrzeć, by złożyć siebie samego siebie samemu w ofierze, mimo tego, że kilkaset lat wcześniej zakazał składania krwawych ofiar itd itd
      Tu nie chodzi o to, że jest coś nie tak z monoteizmem (albo z politeizmem), po prostu chrześcijaństwo to stek bzdur i chyba jedyna religia, którą możemy w 100% obalić (możliwe, że włącznie z Islamem)

  • @MarekMoowi
    @MarekMoowi 2 года назад +16

    Trudno mi sobie wyobrazić co mogło by mnie przekonać do wiary w boga, choć rozumiem czemu innym wydaje się, że choroba psychiczna lub odpowiednia stymulacja mózgu jest prawdopodobnym powodem zmiany wiary lub niewiary.
    Na pewno nie zadziałało by na mnie objawienie, bo pewnie uznał bym to za halucynację. Uważam że nie mógł by mnie przekonać do wiary nawet cud który wydarzył by się na moich oczach i był by również zaobserwowany przez inne osoby oraz utrwalony przez urządzenia pomiarowe jak np kamery. Nawet jak jakiś by się wydarzył, to łatwo wyjaśnić go brakiem dostatecznej wiedzy naukowej by go wyjaśnić.

    • @MamaKozy
      @MamaKozy 2 года назад +2

      Ze wszystkich wypwiedzi pod tym filmem, najbardziej odpowiada mi Twoja. Ostatnie zdanie zamiata wszystko.
      W obliczu mojego tak wielkiego sceptycyzmu, zostaje mi tylko odpowiedź - na tę chwilę nie wiem.
      To już zostawiam w razie czego Bogu, on powinien wiedzieć jak mnie podejść.

    • @dominikkurek1155
      @dominikkurek1155 2 года назад

      W ostatnim zdaniu zamotałeś się

    • @MankindDiary
      @MankindDiary 2 года назад

      Z tym, że taka odpowiedź może posłużyć jako odpowiedź do każdego scenariusza. Gdyby wszystkie gwiazdy na niebie ułożyły się w napis "Ja, Bóg, istnieję" i zdarzenie to byłoby obserwowane na nocnym niebie w każdym miejscu na Ziemi i naukowcy potwierdziliby zmianę położenia gwiazd oraz faktyczną zmianę natężenia pola grawitacyjnego w tamtej przestrzeni kosmosu, nadal można by było powiedzieć "nauka nie ma jeszcze dostatecznej wiedzy aby to wyjaśnić". Odpowiedź, która pasuje do każdego pytania jest mało warta w sensie poznawczym.

    • @MamaKozy
      @MamaKozy 2 года назад +1

      @@MankindDiary A widzisz, to już by było coś. Nie dość, że miliardy ludzi by to widziały i jeszcze rzesze naukowców potwierdziły by te dane, o których piszesz - to już bym kolana ugięła. To już jednak poważne fakty. Oczywiście można by rozważać czy to kosmici nie robią nam dowcipu. Ale i tak jest to bliższe stwierdzenia, że coś jest ponad nami, niż, że nie ma nic. Lepiej się może przeżegnać ;)

    • @byly_chorazy46
      @byly_chorazy46 2 года назад +1

      @@MamaKozy na mnie by to nie zadziałało :) ... Mój ateizm jest już w tej fazie, że między innymi przez te biblijne bzdury nie jestem już chyba w stanie uwierzyć w istnienie jakiegokolwiek boga...

  • @sabbath_man
    @sabbath_man 2 года назад +3

    Przed obejrzeniem tego wideło sam pewnie opdowiedziałbym "choroba psychiczna" lub "nic" na to pytanie. Śmiem Wątpić jak zwykle otwiera oczy

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 2 года назад +25

    Wydaje mi się, że odpowiedź typu "musiałbym postradać rozum", czy nawet nie koniecznie coś tego typu, ale to się nasuwa jako pierwsze, to wynik zupełnie innego mechanizmu. Po prostu człowiek na pytanie o przyczynę, chce ją wskazać, a w prawie motywacji do wiary lub jej braku po prostu nie potrafi i łapię się pierwszego, co wydaje mu się być odpowiedzią..
    Gdybym ja miał odpowiedzieć na pytanie co by sprawiło, ze wrócił bym do religii - to pozostaje mi tylko jedna bramka - ta numer 3, czyli szczere "pojęcia nie mam". Jakbym kurde wiedział, co mnie przekona, to bym albo zabezpieczył się, żeby nigdy mnie to nie spotkało, albo czym prędzej tą opcję sprawdził. W ogóle, jakbym mógł posiąść taki mechanizm przekonywania siebie do zmiany zdania w jakiejkolwiek materii i wiedział jak to robić - kształtował bym swoje życie tak, ze nie zawierałoby żadnej frustracji, bo w każdej sprawie miałbym dokładnie takie zdanie, jak chciałbym mieć, zeby przynosiło mi to najwięcej korzyści. Powiedzmy chcąc hipotetycznie rzucić palenie, a zacząć uprawiać jakiś sport - wiedząc jak zmienić zdanie, zaraz zaczął bym nienawidzić papierosów i kochać powiedzmy pływanie. Nie wiem, co sprawiłoby, żebym uwierzył w Boga, tak jak nie wiem, co sprawiłoby, żebym polubił jakąś potrawę, której nie cierpię, czy pokochał konkretną dziewczynę, i to w hipotetycznej sytuacji bycia gejem nieszczęśliwie zakochanym w chłopaku, który nie zwróci nigdy na mnie uwagi, bo jest hetero, a ta dziewczyna mnie kocha i byłbym z nią szczęśliwy i w ogóle jakbym umiał jeszcze zmienić zdanie na temat jej ulubionego serialu, który uważam za ścierwo - to też bym to zrobił. Tak by mi było łatwiej.
    Ale nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli kiedyś zmienię zdanie, czego nie wykluczam, to stanie się to z przyczyny, której nie znam. Podobnie jak teraz tak ostatecznie nie jestem w stanie udowodnić i wyargumentować dlaczego mam takie. Umiem je wyjaśnić i opisać (czego nie będę teraz robił - na moim kanale wyjaśnienia zajmują kilkanaście kilkunastominutowych filmów i nie wyczerpują tematu nawet w połowie, ale jak komuś się chce posłuchać to zapraszam). ale nie wyjaśnić tak ostatecznie i obiektywnie. Tak uważam i to koresponduje z moja racjonalnością i z moją emocjonalnością. I to tyle...
    Ale mam odpowiedź dla teistów, którzy pytają co oni mogą zrobić dla mnie, żebym zmienił zdanie. Takim osobom odpowiadam, żeby się za mnie pomodlili - jesli ich Bóg istnieje i wysłuchuje modlitw, to sprawi, że w niego uwierzę, co jednoczesnie będzie dowodem, tyle, że wtedy nie będę potrzebował dowodu. Póki co nikt jednak nie modlił się wystarczająco żarliwie, nie miał dość silnej wiary, Bóg nie istnieje lub ma mnie lub modlącego w dupie - niezależnie od tego, która opcja jest poprawna - dalej nie wierzę.

    • @KarolinaOrganizuje
      @KarolinaOrganizuje 2 года назад +2

      Dokladnie tak 👍👍👍

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista 2 года назад

      @@KarolinaOrganizuje dzięki za łapki:) choć wolałbym je pod swoimi filmami, a nie na cudzym kanale pod komentarzem:P

    • @jar6193
      @jar6193 2 года назад

      AdiBielo pps: Filozoficzne rozważania na ten temat można prowadzić bez końca. Odpowiedź jest (jak mi się wydaje) bardzo prosta. 1. Pytanie skąd mamy wiedzę o istnieniu Boga i kto Go opisuje. Odpowiedź jest jednoznaczna, każdego Boga głoszą religie. 2. Jaka jest wiarygodność głoszonych religii? I na to pytanie już łatwiej znaleźć odpowiedź studiując ich pochodzenie. I tu się zamyka cała filozofia skąd pochodzą wierzenia, a praktycznie sięgamy historii kilka, a nawet kilkanaście lat p.n.e. Biorąc pod uwagę chrześcijaństwo i jego pochodzenie od judeizmu cofamy się do religii mojżeszowej i jej powstania> Postać Jezusa jest tylko konsekwencją tamtych wierzeń. I to jest sedno tej wiary.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista 2 года назад +1

      ​@@jar6193 oj nie. Nie cofamy się tak bliziutko, jak tylko kilka lat p.n.e. i bynajmniej nie kończymy na wierze Mojżeszowej... Przede wszystkim idziemy samą Biblią dalej - az do Abrahama, który, jak twierdzi sama Biblia pochodził z chaldejskiego miasta Ur, czyli mamy wpływy babilońskie, pod wpływami mezopotamskimi, oid wpływem sumeryjskiego eposu o gilgameszu,m z którego czerpiemy mit o wygnaniu z raju i o potopie. 6000 lat p.n.e.
      Ale będąc uczciwymi w badaniach powinniśmy sięgac jeszcze głębiej, do pierwotnych kultów animistycznych... zresztą co ja będę tłumaczył - Y. N. Harari i jego książka "Sapiens Od zwierzat do bogów" się kłania. Są niby lepsze opracowania, ale żadnego nie czyta się tak dobrze.
      I stajemy w punkcie, gdzie należy zadać pytanie nie jak, ale dlaczego i tu są dwie główne drogi - pierwsza, czyli to co wynika z badań nad dziećmi i tym dlaczego zadają masę pytań o to, jak coś działa i "a dlacego" i mózg, aby nie zwariować, woli odpowiedzieć - bo siły nadprzyrodzone, coś czego nie rozumiemy i nie możemy zrozumieć, ale ma swój rozum i swój cel, ale jest niewidzialne, niepojęte i działa gdzieś tam, co wyklarowaliśmy w słowo "bóg" z biegiem czasu i pozwoliło to ludzkości zjednoczyć się pod wspólnym sztandarem i dało impuls do rozwoju. O tym mówiłem w mini cyklu "Ta cholerna Tesla" na moim kanale, podlewając to sosem mojej ulubionej teorii spiskowej o starożytnych kosmitach.
      A druga droga odpowiedzi to kwestia moralności, która musi mieć rzekomo jakiegoś gwaranta. Z tym rozprawiołem się w moim ulubionym filmie, z którego jestem szczególnie dumny i póki co jest na drugim miejscu pod względem liczby wyświetleń na moim kanale - czyli "Eksperyment ateizm".
      I o drugim się rozpisywac nie będę, a co do pierwszego, to teoretycznie w momencie kiedy uda się nam wszystko, ale to absolutnie kazdy najmniejszy aspekt jakiejkolwiek rzeczy opisac naukowo - teoretycznie religia, motywowana tą przesłanką powinna zniknąć. Tylko, ze jestem absolutnie pewien, że nie zniknie - bo tak na prawdę to nie jest motywowane absolutnie niczym. Ludzie wierzą, bo wierzą, a nie wierzą z tego samego powodu. Taki jest ich aktualny stan mentalny i raczejh nie potrafią go umotywować, czy tym bardziej udowodnić. Tu najbardziej podoba mi się usłyszane gdzieś wyrażenie :odnajduję w sobie przekonanie" - bo dosłownie tak to działa. Zauważasz, ze wierzysz, nie podjąłeś tej decyzji i nie przekonały cie argumenty. Albo podjąłeś tą decyzje i przekonały cię argumenty, ale nie wiesz kiedy i jak.
      I to właśnie kocham w filozofii (swoją drogą miłość to kolejna "rzecz", czy bardziej kategoria, której nie ima się jakiś prosty, racjonalny opis) - można prowadzić długie dyskusje bez dojścia do jakichkolwiek wniosków, ale i tak być z tych dyskusji wybitnie zadowolonym.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista 2 года назад

      ​@Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia nie zapominam o tym, ale to akurat nie jest problem. Mimo, że mało kto chce to przyznać, ale jednak przeciętny człowiek jest też przeciętnie inteligentny i rzadko sam dochodzi do własnych wniosków, przyjmując zdanie autorytetów - ostatecznie wystarczy, ze w te "prawdy" na samym początku uwierzył jakiś wioskowy mędrzec, został szamanem i dalej się ro już rozeszło. Do dzisiaj pojedynczy guru gromadzi całe sekty, tak samo można ten mechanizm interpolować wstecz, aż do pierwszych cywilizacji i ludów prymitywnych. W rezultacie uwioerzyć nie musiał każdy człowiek indywidualnie, ale pojedyncze jednostki, które umiały to wyjaśnić reszcie, która przyjęła to za pewnik i tak szło, jak idzie do dzisiaj, z ojca na syna i z szmana/kapłana/księdza na wiernych.
      EDIT
      i w tym miejscu można by wysunąć wniosek, ze ten pierwszy szaman mógł to po prostu wymyślić, ale po pierwsze nie zdawał sobie jeszcze sprawy, ze tak sie to rozniesie, a po drugie żył w małej społeczności i chciał dla niej jak najlepiej. Instnieje jakies prawdopodobieństwo, że zmyślał, ale dużo większe, ze był w pełni przekonany, że to co mówi ma sens i wynika z jego obserwacji świata.

  • @arsavin3909
    @arsavin3909 2 года назад +28

    Bardzo lubię te godzinne materiały.

  • @raffi4749
    @raffi4749 Год назад +3

    Bardzo dobry materiał, jestem biblijne wierzący chrześcijaninem wierze, że Jezus zmartwychwstał w ciele. Twój materiał bardzo mnie poszerzył i umocnił w wierze dziękuję i pozdrawiam.

  • @qoolcontrol3369
    @qoolcontrol3369 2 года назад +39

    8:48 Jeśli bóg ''daje wiarę'', to zarazem odbiera człowiekowi wolną wole wyboru. Postępując w ten sposób, bóg jednocześnie decyduje o tym, kogo ześle do piekła na wieczne męki, przez ''nie przekazanie wiary'' innemu człowiekowi.

    • @r.t.5767
      @r.t.5767 2 года назад +3

      Bardzo dobra obserwacja!

    • @hubertchecinski7633
      @hubertchecinski7633 2 года назад +11

      weź pod uwagę że Bóg karze najgorsza kara jaką jesteś wstanie sobie wyobrazić za to że nie wierzysz. Czy to nie jest wpływanie na czyjąś wolną wolę?

    • @qoolcontrol3369
      @qoolcontrol3369 2 года назад

      @@hubertchecinski7633
      W rozumieniu chrześcijaństwa, bóg daje prawo oraz wolną wolę. W zakresie boskiego prawa, obowiązują wszystkie zakazy i nakazy zesłane przez boga. Natomiast w zakresie wolnej woli człowieka, mieści się możliwość wyboru postępowania, w zakresie tych praw.

    • @Baaaldii
      @Baaaldii 2 года назад

      Przez pojęcie daje wiarę można założyć ze daje wiedzę taka która dowodzi jego istnienia i prowadzi do wiary. Takie założenie chyba nie odbierałoby wolnej woli jako takiej CHYBA XD.

    • @lilitch123
      @lilitch123 2 года назад +13

      Dobre spostrzeżenie choć zawiera błąd teologiczny, mianowicie Bóg nie zsyła nikogo do piekła. To człowiek w wyniku swoich decyzji wybiera życie lub śmierć

  • @cheeseherbspsychedelicston2288
    @cheeseherbspsychedelicston2288 2 года назад +9

    46:03 najprawdopodobniej tak. Jestem prawie pewien, że zdecydowana większość ateistów, którym zadaje się to pytanie, nie rozmyśla w wolnym czasie o tym, co przekonałoby ich, że jakiś konkretny bóg istnieje. Odpowiadają więc, całkiem szczerze, że nie wiedzą - ja bym tak zrobił, gdybym pod wpływem tego filmu sam się nad tym nie zastanowił ¯\_(ツ)_/¯

    • @jar6193
      @jar6193 2 года назад +1

      Cheese&Herbs...: Tu nie wiele trzeba rozmyślać, wystarczy przeanalizować źródła które mówią o Bogu, czyli religię i jej pochodzenie, to wszystko wyjaśnia.

    • @cheeseherbspsychedelicston2288
      @cheeseherbspsychedelicston2288 2 года назад +1

      @@jar6193 umyłem widelec

  • @joannamichalska5310
    @joannamichalska5310 2 года назад +11

    Musiałabym zobaczyć jak zmartwychwstaje ktokolwiek, nawet niekoniecznie po 3 dniach. Musiałabym odczuć, jako dziecko boże, że kiedy proszę, to on mi odpowiada, np. tak lub nie. I jeszcze musiałabym wiedzieć, dlaczego ma satysfakcję z cierpienia ludzi.. to tak po krótce. Dziękuję Luke

    • @majster9322
      @majster9322 2 года назад +5

      @Jezus nadchodzi
      Cytowanie Biblii jest słabe. Najpierw wykaż, że to, co jest w niej zawarte, jest czymś, czym my mamy się przejmować.

    • @majster9322
      @majster9322 2 года назад +3

      @Jezus nadchodzi
      Bełkot, bełkot, bełkot. Bzdury.

    • @majster9322
      @majster9322 2 года назад +1

      @Jezus nadchodzi
      Większe głupoty wypisujesz Ty. Ślepo wierzysz w jakiś stumilowy las po śmierci. Nie dociera do Ciebie, że najłatwiej jest właśnie żerować na ludzkim strachu przed śmiercią, bo nie wiemy, co będzie potem. Niestety spekulacje odnośnie nieba, piekła itd. to są tylko niczym niepoparte spekulacje... Ciekaw jestem, skąd masz absolutną pewność, co jest po śmierci, skoro nie mamy dostępu do wiedzy, co będzie potem. Powiesz, że z Biblii, to zapytam Cię, skąd wiesz, że Biblia mówi prawdę. Możemy tak drążyć. Mam czas.

    • @majster9322
      @majster9322 2 года назад +1

      @Jezus nadchodzi
      Kogo mam pytać? Gdzie on jest? Kim on jest? Jak go definiujesz? Skąd o nim wiesz? Poza tym Ty mi mówisz o Bogu biblijnym, a tysiące innych ludzi twierdzi, że to inni bogowie istnieją, którzy z Chrześcijanstwem nie mają nic wspólnego.

    • @majster9322
      @majster9322 2 года назад +1

      @Jezus nadchodzi
      Widać, że tylko bezmyślnie bełkoczesz wklepane w Ciebie formułki. Gdybyś się urodził gdzie indziej, to nie wyznawałbyś Boga biblijnego.

  • @anuszka3425
    @anuszka3425 2 года назад +11

    Ale Łukasz.. Posiadając dowód, niepowtarzalny i bezsprzeczny na istnienia jakieś "nadprzyrodzonej" siły, nie jest już wiarą w tę siłę, jest wiedzą o niej. Wiara nie wymaga bowiem dowodów, "błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli".
    Wiara bazuje na strachu, irracjonalnym lęku przed tym co będzie po śmierci.. Czyli przed czymś, czego nie jesteśmy w stanie sprawdzić, zbadać, udowodnić. Więc co stanie się po śmierci?? Pójdziemy do nieba, piekła lub też przestaniemy istnieć?
    Czy to bardziej kwestia wiary w nieśmiertelność i duszę niż w boga? Czy to racjonalne? Czy to pragnienie tego, aby żyć wiecznie? Zapewne tak, wierzący są zawsze przekonani o tym, że trafią do nieba..

    • @anuszka3425
      @anuszka3425 2 года назад

      @Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia to sobie może biblię przeczytaj.. 😉

    • @anuszka3425
      @anuszka3425 2 года назад +3

      @Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia otóż nie muszę.. 😉 chrześcijaństwo bowiem stosuje sprytny szantaż, ten kto nie pójdzie za Jezusem, będzie potępiony. I to Ty, wierząc w teorie biblijne, winien jesteś przedstawić mi, niewiernej, dowody na owe wieczne, piekielne męki, które teoretycznie powinny dotknąć, każdego ateisty, bez względu na to, jak moralną jest osobą, bo samo słowo w książce o mordach, gwałtach, kaziroctwie i czarach mnie nie przekonuje 😉
      W przeciwieństwie do Ciebie, nie potrzebuje zbawiciela, nie potrzebuje dziękować, przepraszać, nie jestem niegodna. Chrześcijaństwo w całej rozciągłości jest upadlające i celebruje kult cierpienia, "zdobienie" krzyżami przestrzeni publicznej jest nieludzkim przejawem okrucieństwa i głupoty, ukrzyżowanie było zdecydowanie okrutniejsze i bardziej spektakularne niż nabicie na pal, w wyniku którego śmierć następowała stosunkowo szybko, dlatego też dla celów pokazowych zostało wsparte przez przybicie skazańców, głównie politycznych do krzyża, na którym cierpieli wielodniowe katusze i umierali powoli.. Zdejmowanie ciał nie następowało zaraz po śmierci, ku przestrodze wisieć miały gnijąc jeszcze wiele tygodni. I to są mój drogi fakty historyczne.
      Szkodliwość tej, jak i wielu innych religii polega na tym, że wmawia Ci chorobę i sprzedaje lekarstwo na nią..
      Grzech pierworodny? Serio? Adaś i Ewcia nigdy nie istnieli i to zostało udowodnione😉

    • @anuszka3425
      @anuszka3425 2 года назад

      @Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia dziękuję wzajemnie 💗 chrześcijaństwo znam, wychowano mnie w tej wierze, jednak nie jest mi ono do szczęścia potrzebne 😉

    • @anuszka3425
      @anuszka3425 2 года назад +1

      @Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia a może zamiast modłów, pomóż bezdomnym zwierzętom? Nie marnuj czasu na modlitwy, szczególnie za mnie.. I postaraj się zrozumieć, że nie potrzebuję wiary w tego czy innego boga. Jestem szczęśliwa bez religii 😁

    • @anuszka3425
      @anuszka3425 2 года назад +1

      @Jezus moim Panem, a ewolucja jest głupia możemy zrobić eksperyment i sprawdzić skuteczność modlitwy o moje "nawrócenie"..
      Także, jeżeli bardzo Ci zależy i obiecujesz rzetelność i regularnie będzie się w mojej intencji modlił, jestem skłonna poddać się jej mocy. Jeśli masz w stosunku do mnie jakieś specjalne oczekiwania, daj proszę znać. Wyznacz także sobie czas, gdyż trudno mi jest określić odpowiedni okres trwania tej jakże przecież personalnie skierowanej modlitwy.
      Co Ty na to?

  • @obecnosc822
    @obecnosc822 2 года назад +5

    Nie obejrzałem ani sekundy ,a już jestem wdzięczny.Dziekuje. Będzie oglądane.

    • @dominikkurek1155
      @dominikkurek1155 2 года назад

      Sympatyczna, ale nieracjonalna postawa.

    • @obecnosc822
      @obecnosc822 2 года назад

      @@dominikkurek1155 Tylko jeśli weźmiemy pod uwagę, że na pewno wiesz co miałem wtedy na myśli..
      Dziękuję.

    • @krystianpietruszczak1973
      @krystianpietruszczak1973 2 года назад

      Pozostań na tej jednej sekundzie. Szkoda TWOJEGO czasu na to puste ględzenia.

  • @neuraxyt9853
    @neuraxyt9853 2 года назад +3

    Naprawdę wspaniały film, naprawdę intelektualnie uczciwy i zmuszający do myślenia.
    Obejrzany z pełną uwagą cały.

  • @waraiotoko374
    @waraiotoko374 2 года назад +4

    Obejrzałem na razie do 34:00. Mam dwie obiekcje:
    1. Nie odrzucałbym tak szybko tych argumentów związanych z mózgiem etc. Należałoby je tylko nieco przerobić, ale ziarno prawdy w tym jest. Aby kogoś do czegokolwiek przekonać to musisz de facto zapoczątkować proces przemiany jego mózgu. Mózg ma mechanizmy obronne które są konsekwencją tego, że jest fizycznym bytem który posiada biologiczne ograniczenia które uniemożliwiają dowolną zmianę w reakcji na dowolny bodziec. Jak zatem dokonać takiej przemiany? Można by o tym książki pisać ale wyróżnię jedną rzecz - dany mózg musi posiadać program, który umożliwia taką przemianę. Nazwijmy go programem krystycznego myślenia lub programem naukowca. Bez takiego pre-ukondycjonowania nie ma szans aby zmienić czyiś mózg pod wpływem zwykłej argumentacji. Oczywiście wstąpienie 1/n ludzkości do nieba jest czymś silniejszym niż "zwykła argumentacja". Podsumowując - zmiana sposobu myślenia z teisty na ateistę lub odwrotnie w sumie musi się równać powaznym zmianą w mózgu. Nie są to jednak zazwyczaj zmiany patologiczne (neurologiczne lub psychiatryczne).
    2. Odnośnie tego wstąpienia do nieba jako silnego argumentu pro-teistycznego. To, że chrześcijaństwo przeiwdizałoby taki scenariusz oczywiście nie znaczy, że jeśli się on odbędzie to wszystkie inne tezy chrześcijaństwa są prawdziwe. Takie zdarzenie jest dowodem na istnienie całkowicie niezrozumiałych dla ludzi i apokaliptycznych zdarzeń. Czy te zdarzenia zostały spowodowane przez chrześcijańskiego Boga? A może przez obcą cywilizację? A może przez proces naturalny lecz zupełnie dla nas niezrozumiały gdyż nie odkryliśmy jeszcze teorii będącej 10 pochodną mechaniki kwantowej która to perfekcyjnie wyjaśnia. Także, nawet takie zdarzenia nie byłyby dowodem na istnienie Boga chrześcijańskiego. A co byłoby? W zasadzie Bóg musiałby stworzyć sposób na naukowe zbadanie jego atrybutów jak np. trzy osoby boskie, wszechmoc etc. Samo ujawnienie się go i powiedzenie o tym - byłoby jedynie dowodem na istnienie potężnej istoty, którą możnaby podciągnąć pod definicje Boga (ale pzrecież Aniołowie też mogliby się nam wydawać Bogami, gdyby tylko nam się objawili i powiedzili że nimi są :P), ale czy byłby to Bóg chrześcijański który przecież ma mnóstwo cech? Śmiem wątpić :)

  • @helenahieraczewska
    @helenahieraczewska Год назад +1

    Oglądam Pana filmiki od jakiegoś czasu i szacunek za to, że jako ateista ma Pan otwarty umysł. Jestem katoliczką i widzę, że to naprawdę rzadkie wśród najstarszej istniejącej religii świata - ateizmu. Pewnie Pan dostrzega to samo z naszej strony i jestem w stanie sie z tym zgodzić. Chetnie podyskutowałabym z Panam face-ro-face. Pozdrawiam. Ludzie miejmy otwarte umysły, niezależnie of poglądów!

  • @MirekDruchowicz
    @MirekDruchowicz 2 года назад +66

    Ale jest różnica między pytaniem, "co przekona Cię do wiary?" a pytaniem "co przekona cię do powrotu do kościoła?". Tak BTW :)

    • @ŚmiemWątpić
      @ŚmiemWątpić  2 года назад +22

      Oczywiście!

    • @tomaszategoniemasz
      @tomaszategoniemasz 2 года назад +7

      "subtelna" różnica.

    • @forpg8427
      @forpg8427 2 года назад +4

      Chyba jednak dość istotna. Można na spokojnie być wierzącym i nie chcieć wrócić do kościoła (lub na odwrót) ale też można zmienić przekonania na temat wiary a mimo to nie chcieć wrócić do kościoła (lub odejść od niego) z różnych powodów. Też powody które zmieniłyby czyjeś zdanie mogą być kompletnie inne (np. powodem niechęci powrotu do kościoła może być i przykład jest hipotetyczny "korupcja autorytetów i ważnych członków kościoła" choć nie mówie, że taka ma miejsce, a powodem braku wiary może być no.. brak przekonujących dowodów)

    • @Wargulpartal
      @Wargulpartal 2 года назад +2

      @@forpg8427 Kościół to przede wszystkim wspólnota ludzi wierzących, a zatem JEŻELI faktycznie wierzysz, to jednocześnie należysz do Kościoła - nawet, jeżeli nie podobają Ci się kapłani i współwierzący.
      Inna sprawa, że Kościołowi - wspólnocie szkodzą ludzie podający się za księża, którzy nie wierzą i nie mają odwagi tego przyznać. Nie wierzą, ale odpowiada im pozycja duchownego. Jaskrawym tego przykładem mogą być duchowni w Niemczech - tam są wyjątkowo dobrze widoczni przez silne przyzwolenie społeczne, ale nie tylko tam można ich znaleźć

    • @sydneypl2848
      @sydneypl2848 2 года назад +7

      Jestem chrześcijaninem, a nie należę do Kościoła Katolickiego. Należę do innej organizacji. Polacy, rodacy, czy w Polsce istnieje tylko jedna wspólnota chrześcijańska? 35 lat temu kupiłem książkę, w której było opisane ponad 40 religii chrześcijańskich w Polsce. Wtedy, a teraz jest pewnie więcej.

  • @raleigh9019
    @raleigh9019 2 года назад +41

    Twoje filmy są dla mnie wzorem intelektualnej uczciwości, bardzo Ci za nie dziękuję : )

    • @liberaateista1881
      @liberaateista1881 2 года назад +3

      ​@Jezus nadchodzi odnośnie "Jezus nadchodzi": Jak w takim razie rozumiesz poniższe fragmenty? Czy nie są one dowodem na to, że z tym ponownym przyjściem to coś nie poszło?
      Ewangelia św. Mateusza 10, 23
      23. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: *Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.*
      Ewangelia św. Mateusza 16, 28
      28. Zaprawdę, powiadam wam: *Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim.*
      Ewangelia św. Mateusza 24, 34
      34. Zaprawdę, powiadam wam: *Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie*
      Ewangelia św. Marka 9, 1
      1. Mówił także do nich: Zaprawdę, powiadam wam: *Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy.*
      List do Hebrajczyków 10, 36-37
      36. Potrzebujecie bowiem wytrwałości, abyście spełniając wolę Bożą, dostąpili obietnicy.
      37. Jeszcze bowiem za krótką, *za bardzo krótką chwilę przyjdzie Ten, który ma nadejść, i nie spóźni się.*
      1 List do Tesaloniczan 4, 13-18 ("O powtórnym przyjściu Chrystusa")
      13. Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei.
      14. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim.
      15. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli.
      16. *Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi.*
      17. *Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana,* i w ten sposób zawsze będziemy z Panem.
      18. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami!

    • @adak4115
      @adak4115 2 года назад +4

      @Jezus nadchodzi Może czegoś nie rozumiem, ale czy tekst który przytoczyłeś nie udowadnia tylko że Biblia jest niespójna?
      O ile da się to tłumaczenie podciągnąć do poniższych fragmentów:
      "Nie przeminie to pokolenie..." (dla Boga słowo "pokolenie" może oznaczać coś innego niż dla nas).
      "za bardzo krótką chwilę przyjdzie..." (dla Boga krótka chwila to może być tysiąc lat dla ludzi).
      To te fragmenty są problematyczne:
      "Nie zdążycie obejść miast Izraela..."
      "Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci..."
      Mamy tutaj konkretne obietnice, które już nie mogą się wypełnić.
      Dlatego chciałbym zapytać: Czy Jezus przewidział swoje ponowne przyjście za życia swoich uczniów?
      Jeśli tak: Dlaczego nie przyszedł? Czy pomylił się?
      Jeśli nie: Co oznaczają powyższe cytaty? Czy zdanie: "przyjdę przed tym gdy x się wydarzy" nie znaczy tego co znaczy?
      Będę wdzięczny jeśli będziesz potrafił mi to wytłumaczyć. Pozdrawiam.

    • @adak4115
      @adak4115 2 года назад

      Dzięki za odpowiedź

  • @robert.111
    @robert.111 2 года назад +3

    Śmierć przekona wszystkich..ponieważ jednak istnienie lub nieistnienie Boga nie jest udowodnione naukowo wierzacy jak i niewierzacy opierają się na wierze w istnienie lub nie istnienie..sumując wszyscy jesteśmy wierzącymi tylko w każdy w coś innego:)

    • @JackMarston-kf3es
      @JackMarston-kf3es 2 года назад +1

      Exactly

    • @burylis5333
      @burylis5333 2 года назад +2

      Po śmierci pujdziesz tam gdzie chcesz nikt za ciebie o tym nie zdecyduje .

    • @robert.111
      @robert.111 2 года назад +1

      @@burylis5333 po śmierci pójdziesz tam gdzie cie zaniosą i nikt cie o zdanie pytac nie będzie.a co po tamtej stronie nikt nie wie:)

    • @robert.111
      @robert.111 2 года назад

      @@common1529 jeżeli jest to zmieni, niewierzący nie mają żadnych dowodów poza swoją wiara..tak jak wierzacy:)

    • @robert.111
      @robert.111 2 года назад

      @@common1529 a jakie dowody potrzebne są ateiscie??? Jak się człowiek uprze to żadnego dowodu nie przyjmie, czy są kosmici , czy jest wielka stopa, teoria strun, ? Dziś nawet prawa biologi się odrzucą mówiąc że jest 256 płciowości..rąk to ryba...są ludzie którzy widzieli kosmitów, Wielka stopę czy Boga choćby wielki wybuch....teiści nie wierzącym w święte księgi ,oni mieli jakies doświadczenie osobiste, w twojej wypowiedzi wynurza się taka pycha, głupi teiści wierzą w książki, my atesisci wierzymy w dowody..jak nie mamy dowodów do wierzymy że nie ma ..

  • @LukaszSkyWalker
    @LukaszSkyWalker 2 года назад +3

    KAPITALNA robota, SUPER przemyślenia, WARTO OBEJRZEĆ DO KOŃCA!

  • @hellis2885
    @hellis2885 2 года назад +22

    Istnieje jakieś "ryzyko", że Twoje materiały pojawią się na Spotify w formie podcastów?

  • @ExploRideURBEX
    @ExploRideURBEX 2 года назад +11

    Super materiał, ale muszę się do czegoś przyczepić. Nie stosuj słowa "UFO" jako synonim do słowa "Kosmita" ;)

  • @MrsMagdalenaKamila
    @MrsMagdalenaKamila 2 года назад +9

    Uczę się od Ciebie więcej, niż mnie nauczyli w szkole 🙂💛👍

  • @aemeth5418
    @aemeth5418 2 года назад +7

    Łukasz to, że ci jest trudno sobie wyobrazić, że ktoś może nie wiedzieć co by go przekonało to nie znaczy, że to nieprawda. Skoro sam w tym zdaniu mówisz o swoim braku wyobraźni, to powinieneś nie mieć problemu z przyjęciem, że inni mogą też mieć deficyt wyobraźni w innych tematach i zwyczajnie odpowiadają szczerze xD

  • @andrzejekpl3521
    @andrzejekpl3521 2 года назад +5

    Kurde naprawdę ciekawy film, byle tak dalej. :)

  • @pervysage5465
    @pervysage5465 2 года назад +2

    U mnie jest to bardzo ciekawa sytuacja, a myślę tak ponieważ nie spotkałem się wcześniej z drugą osobą która by myślała w ten sposób. Nie wierzę w jakiegokolwiek boga, ale w przypadku otrzymania racjonalnego dowodu (lub dowodów) byłbym w stanie uwierzyć że dane bóstwo istnieje. Tylko co z tego? Absolutnie nic nie zmienia to w moim życiu. Sam fakt że jakieś tam bóstewko istnieje nie daje mi powodu by te bóstewko czcić czy wielbić, a zwłaszcza jeżeli uznam je zaa wcale nie lepsze w sensie moralnym ode mnie. Jeżeli miałbym zacząć czcić takie bóstwo z uwagi na potencjalne konsekwencje tego nie robienia, to oznaczać to będzie że robię to ze względu na strach przed tymi konsekwencjami, a nie z powodu prawdziwej wiary i oddania. Czyli i tak skończy się to dla mnie źle. A jeżeli bóstwo nie potrafiłoby poznać się na tym fakcie, to nie jest po prostu warte czci. Innymi słowy, nie czciłbym bóstwa tylko dlatego że jest bóstwem.

    • @lukasadamsen1779
      @lukasadamsen1779 2 года назад

      Twoja argumentacja pokazuje, że nawet nie masz najmniejszego pojęcia czym jest Bóg. To co przedstawiłeś to niechęć praktykowania religii :) Według mnie Bóg jest niepojęty, nieopisany, jest wszystkim i wszędzie, mechanizmem wszechświata, nie można go personifikować a jednocześnie jest logiczny i sprawiedliwy - więc nie ingeruje w mechanizmy wszechświata jakie stworzył a daje nam środowisko do doświadczania, życia i nauki. Wierzę w reinkarnacje i jednocześnie ten fakt sprawia, że szanuję postawy wątpiące lub wierzące w zupełnie wyimaginowane i nielogiczne bóstwa i religie bo każdy ma swój etap rozwoju duchowego, swoją ścieżkę w życiu i cel, więc i jego zmysły budowania w transcendencji nie są na tyle rozwinięte by poszukiwać czegoś ponad codzienne istnienie związane z nim obowiązki i pragnienia. Moją postawę absolutnie chciałbym odciąć od religii i traktować jako filozofię życia z oczywistych względów. Religie w dużej mierze są zaprzeczeniem wiary w Boga.

    • @God-pl7be
      @God-pl7be 2 года назад

      @@lukasadamsen1779 a według mnie jest okrutnym, samolubnym i leniwym dupkiem dupkiem z wielkim ego

    • @KtosZPlanetyZiemia
      @KtosZPlanetyZiemia 2 года назад

      Ja Ciebie rozumiem. Zresztą, wiele osób które spotkałem w kościele też nie czcili Boga bo jest bóstwem tylko bo np. coś z tego mieli ("Bóg mnie hojnie obdarował", "Bóg mi przebaczył", "Bóg mnie wysłuchał"), albo się bali, więc z czysto egoistycznych pobudek, uniknięcia katuszy, itp. ("jeżeli nie uwierzysz będziesz potępiony")

  • @gendok7
    @gendok7 2 года назад +7

    Według mnie to w co się wierzy to nie jest kwestia wyboru, można sobie próbować zmieniać wierzenia na sile, ale ostatecznie to nie od nas zależy, na przykład nie jestem w stanie od tak uwierzyć, że moja mama mnie nie kocha, mogę się zachowywać tak jak bym w to wierzył, ale wewnątrz siebie tego nie zmienię, a nawet jakby mi ktoś pokazał jakiś niepodważalny dowód to wątpię, że to wierzenie o miłości mojej mamy od razu by się zmieniło, więc ciężko odpowiadać na pytanie co by zmieniło twoje wierzenie, bo ciężko złapać dokładny moment w którym jakieś wierzenie się zmienia, to raczej zachodzi stopniowo.

  • @bmatenka579
    @bmatenka579 2 года назад +2

    O matko bosko jerychońsko jakie to było dobre. Poziom argumentacji, wydawałoby się bardzo racjonalnych osób, jest bardzo słaby. Nie mówię tylko o tych wymienionych w materiale. Bardzo podoba mi się to jak przeprowadziłeś swój wywód i argumentację za używaniem wyobraźni. Super Łukasz! Ciesze się, że odnowiłem patrona i chyba czas przemyśleć podwyżkę. To jest uczta dla rozumu i takie materiały uwielbiam oglądać. Niestety nie ma ich wiele szczególnie w tej tematyce. Pomijam poziom debaty publicznej w mediach, tam nawet nie oczekuję, że znajdę coś interesującego.
    Odnośnie argumentu za tym aby mnie przekonał do istnienia boga jest kilka i na różnym poziomie. Potrafię doskonale wyobrazić sobie takie dowody czy zjawiska które by się nimi stały i mnie przekonały.
    Jednym z nich jest po prostu objawienie o jakich czytamy w Biblii i które w tamtych czasach występowały, wg relacji biblijnych, dosyć pospolicie. Po prostu ponownie przychodzi mesjasz i zaczyna dziać się to wszystko co czytamy w Biblii. Dzięki mediom i Internetowi szybko dowiadujemy się o tym na całym świecie. Weryfikujemy empirycznie, nie mamy innego, lepszego wytłumaczenia iluzją, ukartowaniem czy oszustwem. Po prostu moja babcia zmartwychwstaje, znajomy inwalida staje się zupełnie zdrowy, a po odwiedzinach księży katolickich w szpitalach one pustoszeją bo uleczeni ludzie nie potrzebują więcej opieki. Wspomniałem o księżach, bo naturalnym powinno być, że część z nich okaże się wierna i będą kontynuować apostolskie umiejętności.
    Lub inny przykład jest taki, że jeden z wysokich hierarchów kościelnych, a może sam Papież Franciszek okazuje się być prorokiem boga Jahwe. Zstępuje na niego Duch Święty (ale znacznie mocniej go namaszcza niż ma to miejsce teraz) i zaczynają się dziać cuda boże. Prorokuje dokładnie co bóg Jahwe zrobi i to się dzieje. Cudownie oczyszcza kościół i prostuje prawo kanoniczne. Ponieważ na Ziemi żyje teraz znacznie więcej ludzi i mamy znacznie lepsze możliwości komunikacyjne to cuda te są dużo powszechniejsze niż w Biblii i ku chwale bożej ta dobra nowina jest ogłoszona po całej Ziemi. Spełnia się proroctwo i nadchodzi koniec świata i nastaje Dzień Sądu.
    Kolejny przykład jest taki, że dostaję możliwość wejrzenia we Wszechświat i każdy z nas ma taką technologiczną umiejętność oraz możliwość by zaobserwować inteligentne procesy. Takie super gogle. Mogą działać i na Ziemi. Zakładasz i na zielono widać wszelkie przejawy inteligencji. Patrzysz i widzisz różne nasycenie zielonego i wiesz, że coś jest bardzo lub mniej inteligentne, a na czerwono - wcale. Czerwony oznacza, że coś jest kompletnie pozbawione inteligencji. To nie musi być nawet coś materialnego, nagle przez te gogle obserwujemy, że z pozoru zwykły wiatr jest jakąś inteligentną energią. Podobnie przy spojrzeniu przez teleskop. Jeśli bóg przepełnia wszystko sobą i jest wszędzie, to świat w takich goglach byłby raczej zielony :-)
    Inne pytanie, to takie które zadawałem wielokrotnie kreacjonistom przekonanym o tym, że bóg był pierwszą przyczyną wszystkiego. Że to on spowodował powstanie wszechświata i materii. To pytanie dotyczy rodzaju energii jaką się posłużył. Odkrycie energii która istnieje bez materii i nie jest skutkiem oddziaływania żadnych cząsteczek materialnych na siebie byłoby czymś co by obniżyło mój poziom przekonania o tym, że bóg nie istnieje. Nauka nie zna pojęcia energii bez materii. Wszelkie rodzaje energii jakie znamy, opisujemy, mierzymy i jakimi posługujemy się do obliczeń są nierozerwalnie związane z materią. Poza moimi zdolnościami rozumowania jest istnienie niematerialnego bytu, jakieś formy energii (tak to jest formułowane w religiach, w tym w Biblii) bez materii. W odpowiedzi słyszałem najczęściej: "jakaś inna". No to ja bym chciał się dowiedzieć jaka inna i wtedy mój poziom przekonania o nieistnieniu boga byłby z pewnością mniejszy.
    Łukasz, podsumowując, to był i jest jeden z najlepszych materiałów jakie oglądałem u Ciebie na kanale. Kawał solidnej roboty, gdzie widać jak twój rozwój prze do przodu jak Ewa po zakazany owoc XD.

    • @bmatenka579
      @bmatenka579 2 года назад

      @Sztuczna Inteligencja wolałbym szatana, bo mało się udziela, a jak już się odezwie to jest fajnie.

  • @ZrodlaNatury
    @ZrodlaNatury 2 года назад +4

    Odpowiedź jest prosta - merytoryczny dowód :)

  • @patrykbaszak
    @patrykbaszak Год назад

    Pomijając wszelkie cuda, o których mówisz, to:
    Wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii/boga.
    Cokolwiek by się nie wydarzyło, założyłbym, że mamy do czynienia z zaawansowaną technologią obcej cywilizacji, która być może przyjęła rolę naszych opiekunów lub katów 💁🏻‍♂️

  • @TheJanikx
    @TheJanikx 2 года назад +29

    Czy planujesz odpowiedź dla ksiedza Bańki na jego film odpowiadający na Twoj film dot jego wiary?

  • @yegorshevtsov3148
    @yegorshevtsov3148 2 года назад +2

    Bardzo słuszny materiał, dziękuję bardzo.

  • @mglaaa
    @mglaaa 2 года назад +6

    To pytanie tyczy się każdego aspektu życia i odpowiedź jak najbardziej może być uniwersalna, a mianowicie, musi się wydarzyć coś takiego, by podważyło moje dotychczasowe myślenie. Dla mnie mnie, to proste.

    • @Micro-bit
      @Micro-bit 2 года назад

      wyczuwam podwójną osobowość "mnie mnie" ;)

    • @mglaaa
      @mglaaa 2 года назад

      @@Micro-bit To tylko jedna z jedenastu moich osobowości naprzemiennych. Taka polska wersja tożsamości, tylko nie w wydaniu Jamesa Mangolda ;-))

    • @Micro-bit
      @Micro-bit 2 года назад

      Ale na temat, to masz absolutną rację, powinniśmy to stosować na każdym kroku, całe nasze życie oparte jest o jakiś system wierzeń a co gorsze przyjmujemy je w bezmyślnie w pakietach.

    • @mglaaa
      @mglaaa 2 года назад

      @@Micro-bit No, właśnie. Całe szczęście wychowywałam się wśród ludzi bardzo trzeźwo stąpających po ziemi i dzięki temu łatwiej było mi odciąć się nie tylko od ogólnie pojętej wiary, ale i wszelkich przesądów i zabobonów. Szkiełko i oko, odkąd pamiętam były wyznacznikiem postępu w naszym domu :-)

    • @Micro-bit
      @Micro-bit 2 года назад

      @@mglaaa czy masz kontrolę nad nimi, czy też są przewidywalne i występują losowo zaskakując Ciebie a zwłaszcza Twoje otoczenie? ... Te osobowości znaczy

  • @damian_ski
    @damian_ski 2 года назад +2

    Wiarę opieram nie tyle na zakładaniu intelektualnym, że jest jakiś bóg, ale konkretny, objawiony w Jezusie Chrystusie. A On potwierdził zbawienie, które przyniósł zmartwychwstaniem, bez którego jak pisze Paweł, pusta byłaby nasza wiara. Zatem jeśli zostało by mi udowodnione poza jakąkolwiek wątpliwość, że umarł i pozostał w grobie, to zakończyło by to moją wiarę, ale w związku z tym, że to niemożliwe, to ja obstawiam Chrześcijaństwo, i wierzę świadectwu zapisanemu w Ewangelii. A osobiście czuję, że jest, widzę wpływ na moje życie.
    Swoją drogą chcesz kolego wyjść na zupełnie otwartego, a większość argumentów zupełnie bezpodstawnie sprowadzasz ad absurdum. Ale kudos za dobre chęci.

    • @jozefchlopecki4747
      @jozefchlopecki4747 2 года назад +1

      Buddysci wierza w istnienie Buddy i jego nauk i to daje im szczescie tak jak tobie wiara ze Chrystus zmartwychwstal . Czy w takim razie wspolnym mianownikiem dla buddyzmu i chrzescijanstwa oraz wielu ,wielu innych religii nie jest przypadkiem tworzenie przekonania ze ludzka egzystencja zasluguje na ciag dalszy po fizycznej smierci? .Takie myslenie ,przekonanie a nawet wiara w jakas forme niesmiertelnosci jest wentylem bezpieczenstwa dla ludzkiej psychiki , ktora jest swiadoma przemijalnosci ludzkiego zycia i broni sie przed tym faktem wymyslajac rozne religie aby oszukac sama siebie .

    • @damian_ski
      @damian_ski 2 года назад

      @@jozefchlopecki4747 to, że coś mogłoby być, nie oznacza, że tak jest 😉. Tak nota bene, buddyści chcą osiągnąć stan nirwany, czyli innymi słowy zniknąć całkowicie, wyrwać się z bolesnego kręgu narodzin i śmierci. Można powiedzieć, że chcą czegoś zupełnie odwrotnego niż chrześcijanie.

  • @kaktus6271
    @kaktus6271 2 года назад +3

    jako lektor w kościele muszę powiedzieć że fajny film :)

  • @alivedeath5964
    @alivedeath5964 2 года назад +2

    Odnośnie odpowiedzi Dillahuntiego - powód, dla którego Bóg odrzucił możliwość świadomego odrzucenia przeze mnie wiary, musi być naprawdę mocny. Osobiście ciężko mi samodzielnie wymyślić coś, co byłoby mnie w stanie przekonać w stu procentach do tego, że Bóg istnieje. Chciałbym, i mówię to naprawdę szczerze, żeby pozwolił mi uwierzyć w istnienie czegokolwiek, w tym mnie. Nie kupuję "myślę, więc jestem" w stu procentach, bo nie mam nad tym kontroli, to dzieje się poza mną. Przecież sam fakt świadomości istnienia Boga nie zmuszałby mnie do przyjęcia jego nauk. Osobiście musiałbym być głupi, żeby tak zrobić, ale nie wątpię, że znalazłyby się osoby świadomie odrzucające go w imię doczesnych dóbr, mniej lub bardziej świadomie, gdyż siła woli jest indywidualna, a poziom poświęcenia w imię Boga nie jest równomierny za sprawą uczynków. Podane przez ciebie przykłady zapewne również przemówiłyby do mnie, ale tu bardziej chodzi o problem zaufania. To, czy zaufałbyś istocie ponadnaturalnej w kwestii prawdomówności to inna sprawa, ale obecnie musisz ufać ludziom i pismom, takim samym jak ty, lub takim, jakim możesz sam stworzyć.

  • @mismen3619
    @mismen3619 2 года назад +3

    Świetny film , podoba mi się jak daje do myślenia

  • @pl_mlg_bloopowrot6470
    @pl_mlg_bloopowrot6470 2 года назад

    Jedyną rzeczą jaką przekona mnie do istnienia Boga to moja śmierć
    Dziękuję dobranoc

    • @God-pl7be
      @God-pl7be 2 года назад

      A jedyna rzeczą jaka mnie przekona to jezus przychodzący w tej chwili do mojego domu przenikając przez sufit

  • @splashradek
    @splashradek 2 года назад +7

    Nowe, przekonujące dowody 😁

  • @Brzdec
    @Brzdec 2 года назад +2

    Odp: jesli urodzilabym sie jako Lukasz Wybranczyk
    Od kiedy wiem o sobie cokolwiek - jestem niewierzaca. To nie jest tylko ateizm. Nie wyznawalam zadnych autorytetow. Od dziecinstwa zadawalam setki pytan i dalszego drazenia - wlasna matka nazywala mnie ruskim filozofem mniej wiecej od 3 roku zycia.. a filozofia swoja droga dostarcza tylko narzedzi zadawania pytan, w dedukcji, jak powszechnie wiadomo ;) A analityka sprawdza sie tylko w dokladnosci i rzetelnosci.
    Z moich obserwacji wynika, ze jakosciowo roznie sie od osob deklarujacych wiare w cokolwiek nie tylko boga np. w nieskonczonosc wszechswiata..
    Zatem zebym zaczela wierzyc musialaby nastapic jakosciowa zmiana mnie. Moze to kwestia budowy mozgu? Dlatego nie sa mi az tak obce odpowiedzi o chorobach. Chociaz nie popieram wciagania w to osob chorych psychicznie - jest to jakis rodzaj analogicznego wyobrazenia o naglej jakosciowej objawiajacej sie psych-fizycznie zmianie? Why not?
    Mam czesto "problem" z jednostronnym podejsciem autora kanalu, podobnie jak z Karolem Fjalkowskim w stylu "bylem wierzacy, moze nawet zaangazowany w wierze, nie jestem obecnie, nie wykluczam ostatecznie, ze to sie z powrotem u mnie nie zmieni (?)" I chociaz sama uzywam maksymy "o przeszlosci jedno wiemy na pewno, ze sie nie da jej zmienic, o przyszlosci nie wiemy nic napewno", to jednak Lukasz czy Karol sa mi tak samo obcy jak AA.. jednym i drugim nie zycze powrotu do przeszlosci, ale w butach zadnego nie bylam i sie nie zanosi na to.
    Edit. Uznajesz za rozsadniejsze dopuszczanie jakosciowej zmiany calej struktury swiata niz chorobowa/jakosciowa zmiane wlasnej osoby? No taaa..

    • @mr_maydo
      @mr_maydo 2 года назад

      Sednem pytania zawartego w tytule filmu jest to jak silne musiałyby być argumenty przemawiające za istnieniem Boga, żeby mogły Cię przekonać do zmiany zdania w tej kwestii, a nie czy zmiana Twojego zdania mogłaby to się zadziać w wyniku jakiegoś specyficznego stanu Twojego umysłu.

    • @Brzdec
      @Brzdec 2 года назад

      @@mr_maydo Dzieki za odp. Przy czym Twoje doprecyzowanie nie wynika z pytania takiego jak sformulowal je autor filmiku widocznego w tytule, ani z tresci samego filmiku gdzie padaja przyklady.
      U mnie nie wyglada to jak u osob, ktore stracily wiare. Do niczego nie podchodzilam z wiara. Dostrzegam zasadnicze roznice w zalozeniach systemu dedukcyjnego, hipotezach roboczych czy teoriach naukowych a przyjeciem na wiare. Swiatopoglad jest mniej zorganizowany przy czym tu tez stety/niestety stawiam tezy i krytycznie podchodze do kadego przekonania - polecam, to cos na ksztalt metamyslenia.
      Jesli zatem moja niewiara nie wynika z przyjetych zalozen czy jakichkolwiek argumentow a jest pochodna moich cech i zwyczajow jak niby moze istniec argument czy grupa argumentow? Pozostaje mozliwosc zmiany zasadniczej.
      Pozdrawiam

    • @mr_maydo
      @mr_maydo 2 года назад

      @@Brzdec
      "Przy czym Twoje doprecyzowanie nie wynika z pytania takiego jak sformulowal je autor filmiku widocznego w tytule, ani z tresci samego filmiku gdzie padaja przyklady."
      Odsłuchaj jeszcze raz fragment 6:28-7:00 (zwłaszcza 6:48-7:00).

    • @Brzdec
      @Brzdec 2 года назад

      @@mr_maydo Nie mam problemu z tym zebys sobie wkleil/a prawidlowa odpowiedz, akceptowalna przez Ciebie pod moim publicznym komentarzem - Enjoy. Wcale nie musisz go rozumiec czy akceptowac, ale nie oczekuj zmiany ode mnie bo to nie kwestia nie rozumienia przeze mnie poruszonej kwestii. Nie pasuje pod ten schemat? No to dokladnie to jest w moim wpisie.

    • @missk1697
      @missk1697 2 года назад +1

      Stirner is that you?

  • @SgtAntyperspirant
    @SgtAntyperspirant 2 года назад +5

    Nie obejrzałem, ale tak szczerze to nic.
    Zostałem ateistą nie dlatego, że zastanawiałem się nad tym czy bóg istnieje lub nie, ale dlatego, że zapytałem siebie jaki był by sens jego istnienia.

    • @magdalenan4649
      @magdalenan4649 2 года назад +3

      Przecież mógłby istnieć i nie mieć sensu. To się nie wyklucza

    • @SgtAntyperspirant
      @SgtAntyperspirant 2 года назад +6

      @@magdalenan4649 prawda, ale jednak praktycznie wszystkie religie zakładają boga sensownego który kieruje się konretnymi pobudkami.
      Moim zdaniem ludzie na przestrzeni wieków tworzyli koncepcje bogów głównie dlatego, że fakt, że nic nie znaczymy dla ogromu wszechświata powodował strach i odbierał jakikolwiek sens życia

    • @magdalenan4649
      @magdalenan4649 2 года назад +1

      Też uważam że każda z religii jest wytworem ludzkiej wyobraźni i próbą opisania czegoś większego, nadającego sens. Ale mogłoby się okazać że istnieje bóg który nie jest identyczny z żadną z religii. To by rozwiązało wiele sprzeczności i błędów w "świętych księgach" Jakby się objawił wszystkim na raz i powiedział "Oto ja prawdziwy bóg teraz wam powiem prawdę co i jak, porzućcie doczesne wierzenia bo były skażone waszymi słabościami"

    • @SgtAntyperspirant
      @SgtAntyperspirant 2 года назад

      @Sztuczna Inteligencja nie wiem w jakim celu, ale sam film zamierzam obejrzeć

  • @PanRobak.
    @PanRobak. 2 года назад +1

    Spoczko filmik, podoba mi się. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że UFO nie jest synonimem statku kosmicznego czy kosmitów, to po prostu latający obiekt, którego nie byliśmy w stanie zidentyfikować. Zakładam, że możesz to wiedzieć, a użyłeś tego jako skrótu myślowego, co także rozumiem.

  • @arikhe
    @arikhe 2 года назад +7

    dziękuję ci jezu za ten film, będę miał co oglądać w podróży jutro z rana :> a nie spodziewałem się że tak szybko jeden po drugim pójdzie :o

    • @jezuschrystus4837
      @jezuschrystus4837 2 года назад +9

      Proszę bardzo. Lubie pomagać ludziom.

    • @grzes198702
      @grzes198702 2 года назад

      Mam nadzieję że nie będziesz prowadzić pilotować lub powozić bo oglądanie nie jest dobrym pomysłem podczas podróży jeśli kierujesz.

  • @elzbietabacinska2387
    @elzbietabacinska2387 10 месяцев назад +2

    Rewelacyjny wykład 👌👏🙂

  • @marekogarek9499
    @marekogarek9499 2 года назад +6

    argument postradać zmysły jest może lekko ironiczny że istnieje bóg ale dobrze też opisuje ze taki mózg nie myśli racjonalnie logicznie = brak argumentów dowodów

  • @projektprzetrwanie6751
    @projektprzetrwanie6751 2 года назад +1

    Przykłady negacji możliwości zmiany zdania jakie podajesz podkopują wiarę w to, że człowiek w swej masie rozumny jest. Możliwość zmiany zdania (a więc potencjalnego mylenia się w danej chwili) powinna być dla każdego sapiens oczywistą oczywistością. To, że musisz robić film o rzeczach oczywistych jest smutne, bo oznacza, że upadliśmy nisko, jednak posłuchać człeka rozumnego (materiał jak zawsze na najwyższym poziomie) to zawsze przyjemność.

  • @pajzder
    @pajzder 2 года назад +41

    Wybrańczyk, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili... ;)

  • @fanka-natury-fanka-gor7134.
    @fanka-natury-fanka-gor7134. Год назад

    Zmieniałam je tyle razy, że aż wkurzałam ludzi. Cóż, wierzę w życie po śmierci, nie wykluczam świadomej siły sprawczej tego całego majdanu zwanego "światem i życiem".

  • @A-drian
    @A-drian 2 года назад +4

    Myślę, że podróż w czasie, gdzie mógłbym obserwować wszystko byłaby interesująca w tej kwestii.

    • @dominikkurek1155
      @dominikkurek1155 2 года назад

      By spojrzeć na opisywane ewangeliczne wydarzenia współczesnym okiem, a nie ufać świadkom o małej wiarygodności.

  • @gregoryhouse7804
    @gregoryhouse7804 2 года назад +2

    Argument Dillahuntyego ewoluował na przestrzeni lat i teraz jest dużo bardziej rozbudowany. Natomiast tak jak powiedziałeś, działa emocjonalnie, więc używa go niemal wyłącznie wobec dzwoniących.

  • @The_Last_of_Time_Lord
    @The_Last_of_Time_Lord 2 года назад +3

    Fajnie, że znowu masz taką fryzurę. Najładniej Ci w niej.

  • @MrSTEMI
    @MrSTEMI Год назад

    Ten film znacznie podniósł moja wiarę, także mam nadzieję a wręcz miłość wypełnia mi serce gdy myślę o zostaniu patronem😏

  • @Carrioner
    @Carrioner 2 года назад +4

    23:15 Błędne założenie. Równie dobrze można założyć, że jakaś inna cywilizacja wyryła wcześniej taki napis na księżycu tak dla beki bo przewidzieli, że w przyszłości będą małpy na tej planecie, które w to uwierzą po czym napuściła kometę by rozdmuchała pył, którym przysypali napis.

  • @andy7storm
    @andy7storm Год назад +1

    Bardzo dobry film! Słucham teraz wszystkie Twoja podcasty "jak leci" i staję się "psychofanką" (jako patronka też czekam na przyjęcie do tajnej grupy)

  • @andreasbanderas5476
    @andreasbanderas5476 2 года назад +14

    Wydaje mi się że kiedy ktoś mówi, że nic go nie przekona, to należy wtedy po prostu skończyć rozmowę. Niestety...

    • @x-MrDEX-x
      @x-MrDEX-x 2 года назад +3

      Oczywiście że tak. Masz całkowita rację. Rozmowa(na ten temat a możliwe że i w ogóle na wszystkie tematy) z taką osobą nie ma sensu bo to tak jakby mówić do ściany. Ty podajesz argumenty a ona i tak swoje.

    • @kasiachmielewska4636
      @kasiachmielewska4636 2 года назад +1

      Niestety masz rację. Takie stwierdzenie to koniec rozmowy. Ostatnio kilka razy to usłyszałam od antyszczepionkowców.

    • @piotrwachowski5729
      @piotrwachowski5729 2 года назад

      Ksiądz Tischner mówił kiedyś o dialogu dupy z kijem na takie sytuacje

    • @Dulk9
      @Dulk9 2 года назад +1

      @@kasiachmielewska4636 Ja ciągle to widzę po covidianach. Podaje się badania z 2015 o tym, że szczepienie, które nie zabija wirusa potęguje jego mutacje i szybszą ewolucję w groźniejszy wariant. Pokazuję przykład Szwecji, Texasu, Florydy itd. gdzie nie było przymusu maseczek i żadnych lockdownów, a teraz mają się lepiej niż taki Izrael, który zaszczepił znaczną większość obywateli. Nic nie dociera. Ignorują fakt, że od początku szczepień wzrosła ilość poronień. No i ignorują najbardziej oczywisty fakt, że na każdej ulotce od szczepionki można przeczytać, że to preparat eksperymentalny i producent nie odpowiada za skutki uboczne. No, ale media mówią o mitycznych antyszczepionkowcach xD którzy w rzeczywistości jedynie chcą aby każdy miał wybór czy się zaszczepić eksperymentalnym preparatem no i, żeby nikt nie był dyskryminowany za brak szczepienia. I tak ja sam z własnej woli się szczepiłem na żółtaczkę, polio, dur brzuszny i wiele innych, ale według covidian jestem antyszczepionkowcem… bo nic ich nie przekona, że nie mają racji, gdyż za daleko zaszli ze swoim szaleństwem.

    • @jozefchlopecki4747
      @jozefchlopecki4747 2 года назад +1

      @@Dulk9 Dałbym ci ze sto lajków ale mogę tylko jeden .Pozdrawiam

  • @kubakol3955
    @kubakol3955 2 года назад +1

    Główne pytanie jest o wiarę w boga a nie o wiedzę. Założenie twierdzące" potrzebuje dowodów empirycznych to jest: napisu z gwiazd, końca świata ect. żeby uwierzyć" to kłuci się to z definicją wiary jako takiej i jest to bardziej wiedza.
    Chce zaznaczyć że to jest tylko moje zdanie, mogę być w błędzie. Mówię z perspektywy osoby wierzącej.

    • @lukasadamsen1779
      @lukasadamsen1779 2 года назад

      Pytanie jest co zmieniłoby zdanie. Nie jest określone czy w kierunku wiary czy wiedzy dlatego, że odnosi się do wszystkich, zarówno skrajnie nie wierzących, wątpiących jak i bardzo wierzących. Dlatego też aby zmienić zdanie tych skrajnie nie wierzących i wierzących potrzebny jest tylko i wyłącznie twardy dowód. Ja przykładowo jestem osobą wierząca i nie jestem w stanie sobie wyobrazić żadnego argumentu na to że boga mogłoby jednak nie być a wszystko jest dziełem przypadku. Pozostaje tylko opcja twardego argumentu, którego realne doświadczenie można zaznać tylko i wyłącznie po śmierci. Póki co moje dotychczasowe doświadczenia kreują osobistą wiarę w to, że jednak sfera duchowa istnieje. Jednak jestem otwarty na argumenty przeciwko :)

  • @jali4154
    @jali4154 2 года назад +3

    Smutna to alternatywa że będąc dobrym człowiekiem trzeba wiecznie wielbić boga sadystę.
    Bóg i religia nie rozwiązują wszystkich problemów. Np. matka której rodzi się i umiera zdeformowane niemowlę - Takiej matce może łatwiej się umiera, odrzucając opcję spotkania i uwielbienia przez wieczność boga który jej to zafundował.
    Prawdziwa ulga w tym przypadku to brak konieczności życia wiecznego!

    • @mirekzieklinski1909
      @mirekzieklinski1909 2 года назад +1

      Bzdury.

    • @jozefchlopecki4747
      @jozefchlopecki4747 2 года назад +1

      Sluszne spostrzezenie . Dobrym przykladem moze tu byc popelnianie samobojstw przez ludzi dla ktorych zycie z roznych powodow stracilo sens i nie chca dalej zyc i cierpiec .

  • @altair91100
    @altair91100 2 года назад +1

    Dopiero odpalam, bardzo jestem ciekaw, od razu łapka i komentarz dla statystyk i jedziemy :D

  • @nedeeressarts5310
    @nedeeressarts5310 2 года назад +9

    Ja przestałam wierzyć w tym roku, oglądając filmy Wybrańczyka

    • @MamaKozy
      @MamaKozy 2 года назад

      No i będzie się za to smażył w piekle.
      Jeśli ono istnieje. ;)

    • @gandes
      @gandes 2 года назад +1

      Rzeczywiście, autor filmu rzetelnie i precyzyjnie przedstawia argumenty za i przeciw Bogu. Jest w swym wywodzie autentyczny. Mnie ciekawi, że nie miałaś w swym otoczeniu nikogo, kto równie przekonująco rozmawiał z Tobą o Bogu z perspektywy chrześcijańskiej. Szkoda, bo argumentów nie brakuje. Brakuje za to przykładu życia. Szukaj odpowiedzi dalej, bo nikt z całą pewnością nie zna odpowiedzi, czy Bóg istnieje. Pozdrawiam.

    • @nedeeressarts5310
      @nedeeressarts5310 2 года назад +3

      @@gandes Chodziłam do gimnazjum katolickiego, myślę, że ludzi przekonywających mnie do wiary w Boga nie brakowało, co innego, że mnie ich argumenty nie przekonują

    • @gandes
      @gandes 2 года назад +3

      @@nedeeressarts5310 Największy problem jest chyba ten, że wiara jest łaską. To się czuje albo nie. I praktycznie żadne argumenty nie działają. W jedną i drugą stronę. Przytłaczająca większość ludzi nie zmieni zdania w reakcji na jakieś intelektualne argumenty. Intelektualnie mnie najbardziej przekonuje za istnieniem Boga pytanie o praprzyczynę wszechrzeczy i praw przyrody. Ale nie to jest przyczyną mojej wiary, to tylko argument.

    • @Archangel_Gabriel
      @Archangel_Gabriel 2 года назад

      @@nedeeressarts5310 Zasmuciłaś swoim odejściem anioły w Niebie...

  • @mateuszcebula273
    @mateuszcebula273 2 года назад +1

    Wydaje mi się, że argument o dwóch sprzecznych interesach (np. tego że bóg chce żebyśmy wierzyli, ale pragnie również nie naruszać naszej wolnej woli) ma jedną poważną wadę - ciężko go zaaplikować do jakiegokolwiek boga wszechmocnego (definiując wszechmoc jako zdolność, albo możliwość wykonania czegokolwiek - nawet rzeczy niewyobrażalnych, niemożliwych, itd.). Nie może zaistnieć sytuacja z dylematem albo wolna wola, albo wiara każdego człowieka, ponieważ wszechmoc boga implikuje jego zdolność do pogodzenia tych dwóch propozycji (i w sumie jakichkolwiek dwóch propozycji). Można by powiedzieć - może ten bóg jest w stanie to zrobić, ale o tym nie wie- natomiast jest to wykluczone przez samą wszechmoc. Sytuacja jest taka: bóg jest wszechmocny, może coś zrobić, chce coś zrobić, ale nie zna sposobu na wykonanie tego - sytuacja jest sprzeczna, ponieważ jest wszechmocny i chce - czyli jeśli nie zna sposobu, to jest w stanie ten sposób poznać. W związku z tym odpada nam cały krąg wierzeń monoteistycznych, proponujących boga wszechwiedzącego, do których należy również chrześcijaństwo.
    Jeżeli gdzieś w rozumowaniu popełniłem błąd - proszę o weryfikację - chętnie przyznam się do błędu i zmienię swoje zdanie :). Poza tą drobnostką - materiał super. Brakowało mi zmierzenia się z problemem zamykania się na argumenty - w końcu to jest jedna z tych rzeczy, które najbardziej ograniczają nasz rozwój i tworzą niezdrowe podziały.
    Dzięki za kolejne świetne dzieło.

    • @konradkoodziejczyk3939
      @konradkoodziejczyk3939 2 года назад

      Zależy jak rozumieć wszechmoc. Jeśli jako zdolność do zrobienia wszystkiego, co logicznie możliwe, to ten argument nie ma żadnej wady.

  • @bazejjaworski9021
    @bazejjaworski9021 2 года назад +3

    Przeciętnemu Januszowi, żeby zwątpić, wystarczy porządna tragedia, np. śmierć najbliższych. Żeby uwierzyć: tragedia albo splot wielu szczęśliwych przypadków, które znacznie poprawiłyby jakoś życia.

    • @arson6601
      @arson6601 11 месяцев назад

      Ja chyba jestem takim Januszem o którym piszesz tylko mam sploty zdarzeń bardzo mieszane a wiarę zachowałem. Mam brata który był imprezowiczem grubym, jego przyszłość źle wyglądała. Pomyślałem kiedyś zwracając się do Boga którego nie znałem "co by się musiało stać żeby on wyszedł na prostą? Doszedłem do wniosku że musiałby zdażyć się cud bo do niego nic nie przemawia". Jakiś czas później zdażył się taki cud.
      Innym razem jak szukałem mieszkania to po kolejnych oględzinach byłem już sfrustrowany i pomyślałem zwracajac się do Boga (którego nie znałem) "Jestem łajzą bo nie potrafię nawet znaleźć mieszkania, nie będę już szukał to nie ma sensu. Koniec poszukiwań!" - dokładnie w tym momencie zadzwonił telefon "chciałam przypomnieć że jesteśmy umówieni na 18.00 na oględziny mieszkania".
      "Problem" w tym że nie byłem umówiony a ten telefon był jakąś pomyłką ze strony agencji. Byłem zaskoczony sytuacją, powiedziałem że oddzwonię za chwilę. Ponieważ nie chciałem być nieuprzejmy to oddzwoniłem, zapisałem adres i zaplanowałem że wejdę na 2 minuty i wyjdę, powiem że fajne i dziękuję. Zostałem na 15 lat. Podczas tej wizyty moje oczekiwania zostały spełnione w 200% bo był +1 pokój w cenie rynkowej, garaż w cenie+zielona okolica z kilkoma hektarami nieużytków na spacery z psem, mieszkanie z parkietami, jakiś prezes firmy sprzedawał bo sobie nowy dom wybudował i lekko podszedł do wyceny.
      Innym razem jak czytałem Biblię przeczytałem w psalmie 37 "powierz Panu swoją drogę drogę i zaufaj Mu a On sam będzie działał". Myślałem nad tym i stwierdziłem co następuje "nie mieszałbym Boga do finansów, ja sam muszę w firmie zaplanować żeby coś zrobić, przykro mi, przepraszam ale to wydaje się niemożliwe". Kilka dni później wszedł przedstawiciel firmy z którą współpracowałem i mówi "mam dobrą wiadomość, załatwiłem Ci premię kwartalną, dostaniesz 5% obrotu kwartalnego" ja się o nic nie prosiłem, nie pytałem a ... kopara mi opadła bo to kolejny przypadek w moim januszowym życiu który spłacił ponad 50% wartości mieszkania.
      W moim już chrześcijańskim życiu musiałem pochować wyczekiwanego syna który zmarł w łonie matki w 6 miesiącu. Był taki problem że zepsuła się maszyna która badała crp (życie matki było potencjalnie zagrożone) i lekarze postanowili wywołać poród żeby nie ryzykować życia matki. Dziecko zmarło. Problem polegał na tym że w 6 miesiącu to już duży bobas i kobieta musi urodzić w bólach. Córka ok 1.5 roku wcześniej rodziła się 12 godzin w podobnych okolicznościach. Ciężki poród, dziecko martwe. Siedząc na korytarzu, "lekko" znokautowany okolicznościami zwróciłem się do Boga "nie rozumiem dlaczego to dziecko zmarło, nie wiem ale proszę żeby moja żona nie męczyła się kolejny raz 12 godzin rodząc" i znów "przypadek" bo po ok 15-20 minutach wyszła piguła i powiedziała już, może Pan wejść do żony".
      Potem dostałem jakiś kwit i musiałem załatwić sprawę w urzędzie. Na dokumencie adnotacja "dziecko martwo urodzone" , podaję urzędniczce a ona się szczerzy i mówi "o syn, gratuluję!!!".... jak zobaczyła moja minęły to dopiero się zorientowała jaka jest niekompetentna. No i takie nokauty. Kruszał człowiek jak dziczyzna w winie, ledwo się podnosił po tych ciosach a jak lizał rany w domu to sprzątaczka zapukała i wręczyła mi kwit że mamy większy czynsz bo doszło dziecko! A tu już prochy pochowane...
      Tak, kto mieszka w Polsce ten się w cyrku nie śmieje!
      Takie tam dziesiątki różnych "przypadków" przeżyłem i jak ostatnio mnie 1 młody człowiek zapytał "czy wiara w Boga jest racjonalną?" odpowiedziałem "gdybym nie wierzył po tym co przeżyłem to by było nieracjonalne gdybym nie wierzył". Nie śmiem więc wątpić, choć nie twierdzę że jestem biblijnym Hiobem który się nie złamał i powiedział w krytycznym momencie "choćby mnie zabił wszechmocny będę ufał" (chyba 13 rozdział w tysiąclatce).
      Kiedyś widziałem debatę autora z wierzącym i zajrzałem na ten kanał z ciekawości. Odkryłem alternatywny świat do którego podchodzę z dystansem bo wiem że prawdziwe nowe życie to po prostu cud który nie mieści się w "standardowej" głowie.

  • @joannauasewicz2616
    @joannauasewicz2616 Год назад

    Żeby przestać wierzyć w Boga musiałoby się okazać, że od dzieciństwa kosmici mieszali mi we wspomnieniach i w snach. Musiałoby się okazać, że potrafią rozdawać ludziom talenty i przepowiadać ich przyszłość.

  • @lahouaridc
    @lahouaridc 2 года назад +9

    @Śmiem Wątpić - ale pytanie "co by sprawiło że wrócisz do kościoła" - to nie to samo co "Co by sprawiło że znów uwierzysz w Boga"

    • @ŚmiemWątpić
      @ŚmiemWątpić  2 года назад +2

      Tak jest! Przyznaję to!
      W przypadku powrotu do KRK to też jestem w stanie podać przykłady tego co by mnie zaprowadziło z powrotem do niego. Więcej byłoby wymagane, i rzeczy innego rodzaju, ale również jestem w stanie sobie takie wyobrazić :)

    • @ktosktosiowaty
      @ktosktosiowaty 2 года назад

      Dokładnie tak, niestety te dwie odrębne kwestie są często wrzucane do jednego worka. Sama wierzę w Boga ( to kwestia definicji Boga oraz istnienia) i nijak nie sprawa to że czuję potrzebę przynależności do którejkolwiek religii w sensie instytucji czy wspólnoty.

    • @lahouaridc
      @lahouaridc 2 года назад

      @@ŚmiemWątpić Myślę że kłopot jest w różnicy między czynnością powrotu do kościoła która jest w zupełności aktem woli i wyboru a uwierzeniem w coś co nie zbyt podlega wyborowi. - można się w brew humanizmowi i empatii uprzeć ze się nie wróci do kościoła - ale już co do uwierzenia w coś to aż tak się nie da - choć niektórzy ludzie lubią się oszukiwać... *Fake it till you make it*

    • @bartoszwojciechowski2270
      @bartoszwojciechowski2270 2 года назад

      @@lahouaridc Ale przecież sam fakt, że wszyscy zrozumieli te dwa pytania na chłopski rozum jako ekwiwalente, dowodzi tego, że właśnie taka była intencja oryginalna (=powrót do wiary). Słyszałeś kiedykolwiek o metonimii? Bo piszesz, jakbyś nie rozumiał, jak ludzie używają języka w sposób naturalny, posługując się skrótami myślowymi.
      Ale jeśliby się już miało sprecyzować to pytanie jako odnoszące się wyłącznie do powrotu do organizacji religijnej, niezależnie od tego, czy się wierzy w jakieś supernatural czy nie, to przecież masz gotową odpowiedź: jakakolwiek organizacja niereligijna. A myślisz, że dlaczego w ogóle ludzie zakładają organizacje? Bo mają potrzebę socjalizowania się. Najbliższym odpowiednikiem czegoś takiego w organizacjach religijnych jest judaizm reformowany i kwakrzy, wśród których jest bardzo dużo nawet jawnych ateistów, a mimo to mają potrzebę spotykania się z innymi.

    • @lahouaridc
      @lahouaridc 2 года назад

      ​@@bartoszwojciechowski2270 Hey! Oczywiście, że rozumiem potoczne użycie języka jak i to, że większość ludzi ni wyraża się precyzyjnie. Jednak jeśli tak chcemy potraktować sprawę to wszystkie obiekcje Łukasza można tym samym argumentem odrzucić. Wszak potocznie kiedy ktoś mówi "Nigdy nic nie zmieni mojego zdania na temat...." to ma na myśli że sytuacja która skłoniła by go do zmiany zdania jest tak mało prawdopodobna, że można ją odrzucić. Problem w różnicy tych pytań, "co sprawi, że wrócisz do kościoła" a "co sprawi że uwierzysz w boga" jest problem w kategorii czynności... - powrót do kościoła jest wynikiem czystego wyboru - w dowolnej sytuacji mogę wybrać czy wrócę do kościoła czy nie niezależnie od konsekwencji.... - problem uwierzenia w coś nie jest problemem wyboru - nie da się wybrać w co się wierzy albo zostało się przekonanym że coś jest prawdą/nieprawdą albo nie - ale nasz wybór nie ma tu znaczenia... - mogę się zachowywać jak bym wierzył w krasnoludki - tak - ale nie mogę się zmusić do tego żeby w nie uwierzyć. Filozofia wymaga precyzji w wyrażaniu się.

  • @jacekkubica8744
    @jacekkubica8744 2 года назад +1

    Myślę, że odpowiedź księdza Bańki wpisuje się akurat w schemat przykładu dobrej odpowiedzi chrześcijanina, trzeba tylko popatrzeć na nią z perspektywy klasycznego teizmu. Sama sprawa istnienia Boga (bez rozważania, czy to ten, w którego wierzą katolicy) może opierać się o klasyczne dowody na istnienie Boga, które rzeczywiście odwołują się do podstaw racjonalnego poznania (czy słusznych, czy nie - o tym można dyskutować). Rozumowań tych raczej zaatakować się nie da (to dosyć proste logiczne wywody), natomiast jak najbardziej da się atakować ich założenia. W przypadku księdza Bańki spokojnie można powiedzieć, że obalenie ich obaliłoby też jego podstawy racjonalnego poznania. Może sposób sformułowania był trochę celowo prowokacyjny, natomiast zrównywanie tego z argumentami w stylu "musiałbym dostać udaru" uważam za trochę nieuczciwe.
    Co do pytania o ciało Jezusa, to krótka odpowiedź jest w katechizmie kard. Gasparriego (przekleję niżej), dłuższa i bardziej wyczerpująca odpowiedź (również z wyłożeniem, dlaczego te prawdy wiary są ważne) znajduje się w Katechizmie Soboru Trydenckiego (myślę lektura ważna również dla ateisty, który chce wiedzieć z czym dyskutuje). Tu obiecany fragment.
    "110. W co wierzymy przez słowa szóstego artykułu Składu Apostolskiego: Wstąpił na niebiosa?
    Przez słowa szóstego artykułu Składu Apostolskiego: Wstąpił na niebiosa, wierzymy, że Jezus Chrystus, gdy już dokonał i ukończył dzieło odkupienia, czterdziestego dnia po zmartwychwstaniu własną mocą wstąpił do nieba z duszą i ciałem.
    111. Co oznaczają dalsze słowa tego artykułu: Siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego?
    Dalsze słowa tego artykułu: Siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego, oznaczają wieczna chwałę Odkupiciela w niebie, gdzie Jezus Chrystus jako Bóg jest równy Ojcu, a jako człowiek posiada Boskie dobra w stopniu wyższym od wszystkich stworzeń."

  • @Lewy_Sandal_Mojzesza
    @Lewy_Sandal_Mojzesza 2 года назад +3

    Jest tu dla mnie jeden błąd. Jeśli coś jest udowodnione, to to już nie jest wiara.

  • @waclaw46
    @waclaw46 2 года назад +1

    Łukasz miesza teorię z hipotezą , istnieje ok. 10 000 hipotez istnienia Boga nikomu nie udało się do dnia dzisiejszego stworzenia sensownej teorii istnienia Boga Chrześcijańskiego.Istnieje Teoria Ewolucji poparta licznymi dowodami na przestrzeni lat , mało kto ją neguje . Wiara w Boga w średniowieczu , dowody na jego istnienie były przekonywujące , przy tamtym stanie wiedzy . Obecnie wiele teorii podważa hipotezy istnienia Boga wyobrażanego sobie przez nas na podstawie "świętych ksiąg" . Wiara krzewiona jest obecnie poprzez wcześniejszą indoktrynację rozpoczynającą się w przedszkolu , czy szkółce koranicznej , poparta dodatkowo autorytetem rodziców. Wniebowstąpienie Jezusa czy ""Mahometa na koniu" osiągającego I a potem II prędkość kosmiczną , łamiącego grawitację , jest mało prawdopodobna .

  • @piotrnowakowski7408
    @piotrnowakowski7408 2 года назад +5

    Nie rozumiem dlaczego odpowiedź "Gdyby znaleziono zwłoki Jezusa przestałbym być chrześcijaninem " powoduje u Ciebie irytacje. Jako wsparcie swojego punktu widzenia mówisz, że sytuacja ta nigdy nie mogłaby mieć potencjalnie miejsca, ponieważ szansa że znaleziono by te dokładnie zwłoki wynosiłaby 1 do miliona. Jednakże wspominasz równocześnie, że gdyby hinduistyczne rzeźby zaczęły by latać to miałbyś dobre powody, żeby zmienić swoje zdanie. Dlaczego uważasz, że latające rzeźby są bardziej prawdopodobne (ponieważ mówisz że te by cie przekonały i nie wspominasz żeby takie założenie by cię irytowało) niż znalezienie zwłok Jezusa, (które przekonalyby chrześcijan) bo taka sytuacja nigdy nie mogłaby mieć miejsca, więc pytanie a skąd to wiesz? :D
    Reasumując jest to jak najbardziej trafny powód do zmiany wiary i śmiem twierdzić, że mimo wszystko bardziej realny niż zaoferowowanie latających rzeźb czy odkrycie że modlitwa powoduje odrastanie nogi

    • @zamek128
      @zamek128 2 года назад

      Zastanów się nad tym, co on powiedział. Jeśli udałoby się znaleźć ciało Jezusa po około 2000 lat, to jakiś cud musiałby sprawić, by to ciało tyle przetrwało. A cud raczej nie przemawiałby za teorią ateistów o nieistnieniu Boga.
      Ze wszystkich powodów na potencjalne porzucenie wiary, ten jest akurat dosyć dziwny.

    • @2pluto4
      @2pluto4 2 года назад

      Łukasz dalej tłumaczy trochę ten, skądinąd pokrętny wywód, twierdząc, że skoro Jezus został wniebowzięty w postaci cielesnej, to JAK NIBY JEGO SZKIELET MIAŁBY ZNALEŹĆ SIĘ NA ZIEMI? Jeśli w jakiś sposób nominowany szkielet zostałby ponad wszelką wątpliwość zidentyfikowany, jako kości Chrystusa ( ten aspekt rozbawią i jednocześnie irytuje Łukasza na początku wywodu), to siłą rzeczy zaprzeczyłoby to zarówno zmartwychwstaniu, jak i Wniebowzięciu, a jako że są to podstawowe dogmaty Chrześcijaństwa, to... koniec, kropka, po temacie...

    • @MankindDiary
      @MankindDiary 2 года назад

      @@zamek128 Według wiary chrześcijańskiej, Jezus zmartwychwstał, czyli został przywrócony do życia wraz z ciałem. Wniebowstąpienie także miało miejsce w wymiarze cielesnym, a zatem znalezienie ciała oznaczałoby, że te dwa elementy wiary chrześcijańskiej stanęłyby pod znakiem zapytania.

    • @zamek128
      @zamek128 2 года назад

      @@MankindDiary Ja tylko tłumaczyłem jak rozumiem to, co powiedział Łukasz.
      Absurdalne jest oczekiwanie znalezienia ciała po 2 tysiącach lat.
      Poza tym zresztą uważam, że kwestia czy wniebowstąpienie było duchowe, czy cielesne nie ma wielkiego znaczenia.
      W takim razie znalezienie ciała nie zaprzeczyłoby od razu bezpośrednio zmartwychwstaniu.
      Mógł zmartwychwstać, po czym duchowo wstąpić do nieba. To naprawdę nie jest aż takie istotne, by tracić wiarę.

  • @norbertnieslony1969
    @norbertnieslony1969 2 года назад +2

    Zacznij w koncu watpic w koncu w to ze myslisz ze umiesz myslec, czlowieku :-)

  • @jaculaa01
    @jaculaa01 2 года назад +7

    43:35 hm trochę to nie ma sensu moim zdaniem. budzisz się o 7 rano zmęczony i masz pragnienie żeby pospać dłużej i wypocząć, a robota to nie jest Twoje pragnienie w tym momencie tylko obowiązek który musisz wykonać. definicja słowa pragnąć to bardzo czegoś chcieć, a przecież Ty do tej roboty właśnie bardzo nie chcesz iść, czego pragniesz w tym momencie to właśnie nie iść do roboty.

    • @panleming4316
      @panleming4316 2 года назад +1

      Pragniesz uniknąć przykrych konsekwencji niechodzenia do pracy i jednocześnie pragniesz długo pospać. Dwa sprzeczne pragnienia, więc wygra silniejsze.

    • @lsa1641
      @lsa1641 2 года назад

      Praca wynika z pragnienia zaspokajania potrzeb takich jak pożywienie i dach nad głowa, więc pośrednio jest pragnieniem.

  • @ziemkoziemba5758
    @ziemkoziemba5758 2 года назад +2

    Ja odszedłem od czegoś, co sam określam ateizującym agnostycyzmem i przyjąłem wiarę katolicką. To co na mnie wpłynęło nie było pojedynczym zdarzeniem, a raczej stanem bardzo dotkliwego cierpienia wywołanego przez długie i bolesne epizody depresyjne, okraszone stanami lękowymi, co rujnowało mi zdrowie i życie osobiste. Szukałem pomocy w wielu miejscach ale nikt nie potrafił pomóc mi mojej sytuacji zmienić. Tak, również psycholodzy, psychiatrzy i terapeuci. Po wielu latach, jako dojrzała osoba (29 lat, samodzielne życie, stała praca, grono przyjaciół) doszedłem do wniosku, że moje życie nie ma sensu. Ta konstatacja bardzo mi pomogła. Przynosiła ulgę świadomość, że stanąłem przed "możliwością zakończenia" tego wszystkiego. Próbowałem znaleźć w głowie, uczciwie, jakikolwiek argument za życiem. Zastanawiałem się czego jeszcze nie próbowałem. Co jeszcze mogło by mi pomóc. No i wtedy przyszło mi do głowy, że jeszcze jednej rzeczy nie spróbowałem. No i się pomodliłem, "umawiając sie" z Bogiem, że ja daje Mu rok i nie stawiam żadnych warunków, nie robię żadnych zastrzeżeń, staram się być "dobrym chrześcijaninem", a On ma mnie wyciągnąć z tego całego gówna. Dodam, że wtedy byłem na drodze do alkoholizmu. Po roku byłem tak szczęśliwy jak jeszcze nigdy w moim życiu. To było 11 lat temu. Te 11 lat były najszczęśliwsze i najbardziej owocne w moim życiu. Nie wiem co teraz mogło by zmienić mnie z powrotem w ateistę ale to co opisałem zmieniło mnie z ateisty w wierzącego. Jak chcecie to opiszę co dokładnie działo się przez wspomniany rok od mojej umowy z Bogiem.

  • @shugie992
    @shugie992 2 года назад +13

    W chuj lubie Cię słuchać, dalej rób to co lubisz bo mega fajnie ci to wychodzi

  • @mitromney
    @mitromney 2 года назад +1

    Jestem racjonalistą od rzęs do szpiku kości. Wierzę w Boga tylko dlatego, że na własne oczy widziałem cuda, gdyby nie to, nic nie skłoniłoby mnie do wiary. Sprawa dla mnie jest prosta, jeśli coś jest, pokaż mi bez cienia wątpliwości, jeśli nie potrafisz, podziękuję. Z tej racji długo byłem osobą niewierzącą, a potem trafiłem na wspólnotę Marcina Zielińskiego, zobaczyłem ponadnaturalną interwencję w rzeczywistość kilkanaście razy w ciągu miesiąca, w tym dwukrotnie na mnie samym i więcej do Boga nie miałem pytań. Okazało się że wcześniej po prostu nie chciało mi się na serio Boga poszukać. Kolega "śmiem wątpić" jakby się z fotela komputerowego przesiadł w auto i pojeździł po wspólnotach w których supernaturalne zdarzenia są codziennością też szybko by z filozoficznych debat został sprowadzony na ziemię. Polecam. Bóg nie tylko jest, ale nawet nie trudno zdobyć na jego istnienie dowody. Wystarczy ruszyć dupsko.

    • @adak4115
      @adak4115 2 года назад

      Ale kolega "śmiem wątpić" ruszył dupsko i nawet zrobił o tym dwa filmy pod tytułem "Festiwal Uzdrowienia". W jego przypadku akurat nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło ale być może miał pecha.

    • @michakocher1392
      @michakocher1392 2 года назад

      Podasz przykłady cudów, których doświadczyłeś?

  • @dariuszmarszaek9193
    @dariuszmarszaek9193 2 года назад +3

    Już tłumaczę o co chodzi w niefizycznym zmartwychwstaniu Jezusa. Ukrzyżowane zostało to, co fizyczne, i umarło (wszystkich nas czeka śmierć tego co fizyczne). Sekwencja ciało/umysł. Element duchowy, którym tak naprawdę jesteśmy w swej istocie (nie ciałem i umysłem) jest jednak wieczny, nieskończony nieśmiertelny. W każdym z nas. Z istoty tego co nieśmiertelne i nieskończone wszyscy jesteśmy tym samym, "boskim" elementem. Zmartwychwstałym Chrystusem. Jezus jest fizyczny, Chrystus to przebudzony już Duch w Jezusie. Mamy więc iluzję bycia nami, czyli identyfikacją z przemijającym ciałem, umysłem i jego zawartością (fałszywe poczucia bycia jakimś indywidualnym, odrębnym JA/osobą), a czystym byciem, energią nieskażoną przez myśl/umysł/życie problematyczne (Adam, Ewa, owoc z Drzewa Wiadomości) , która jest w ciele od początku do końca, niezmienna, zawsze taka sama, a jak to pokontemplować, to wieczna, przenikająca wszystko, będąca wszystkim we wszystkim, w tym oczywiście wszystkich ludziach. Alfa i Omega. Jezus po prostu to załapał. Czym/kim jest. W swej jedynej prawdziwej istocie. Nie tym, co się samo narzuca, zwłaszcza w świecie Zachodu, że ciałem i umysłem, bo te są nietrwałe. A pierwotną, czystą świadomością. Bezcechowym, niezmiennym obserwatorem, świadkiem, przenikającym wszystko, wybudzającym się we wszystkim i we wszystkich. Ta bezcechowa energia czystego bycia, to Wieczny Absolut, Bóg Ojciec, Źródło, Wieczna świadomość, To. Zwał jak zwał. To jest wieczne królestwo niebieskie, gdzie bliźni znaczy, to co blizna. Połączone dwa rozdarte elementy Jednego. Ja to Ty w swej prawdziwej, wiecznej istocie, a Ty to Ja. A wszystko to z Ojca. Byłem, który Byłem, Jestem który Jestem, Będę który Będę. Co by się nie działo, ta energia "świadka/obserwatora" jest wieczna, od zawsze i na zawsze we wszystkich. Na tym powinna zresztą polegać prawdziwa modlitwa. Czyli na medytacji Źródła, Boga/ Absolutu w sobie. Wtedy rozumiesz czym/kim jesteś w swej istocie i zostajesz natychmiast uzdrowiony, bo nagle rozumiesz, że ciało i umysł to tylko chwilowe przejawienia Twojego wiecznego elementu i tak naprawdę Ciebie. W tym momencie następuje ich ukrzyżowanie i zmartwychwstanie w Duchu.
    Jak by co, to nie jestem chrześcijaninem.

  • @mydloSA
    @mydloSA 2 года назад

    Jak wyobrażam sobie idealne ujawnienie się boga: wszystkim ludziom jednoczesnie w glowie przemówi jakim bogiem jest, która religia go wyznaje (jeżeli istnieje taka na ziemi), wielki napis obwieszczający widoczny z ziemi, jego istnienie spójne z dzisiejszą wiedzą (bez sprzeczności), bóg potrafiący przedstawić cuda na poparcie swojej (wszech)mocy

  • @Tomasz_Kowalski
    @Tomasz_Kowalski 2 года назад +4

    *Chodzenie posągów hinduistycznych nie przekonałoby mnie, bo szukałbym przyczyny naturalnej poruszania się posągów, a nie przyczyn nadprzyrodzonych. Natomiast przeszłość, w której katolicki bóg, czy hinduistyczne bóstwa nic nie robiły wobec cierpień i śmierci, byłyby wciąż wystarczającym dowodem, że te bóstwa nie istnieją. Świat musiałby być od początku po prostu inny.*

    • @tjblues01
      @tjblues01 2 года назад

      Eee, nie koniecznie te bostwa czy chrzescijanski Bog nie istnieje. Po prostu te typki sa wredne, a nie milutkie jak zyczyliby sobie apologeci. Zreszta Zydzi nie maja problemu z tym, ze ich Bog jest / bywa sk.orkojadem ;-)

    • @Tomasz_Kowalski
      @Tomasz_Kowalski 2 года назад

      @@tjblues01 Skoro są "wredne" , to nie są takie, jak ich przedstawiają religie, a zatem nie istnieją:)

    • @tjblues01
      @tjblues01 2 года назад

      @@Tomasz_Kowalski Taki przyklad; Z zeznan swiadkow wynika, ze ofiare wypadku rozjechala niebieska ciezarowka. Po analizie pozostalosci lakieru na miejscu wypadku okazuje sie, ze to jednak byla zielona ciezarowka.
      Czy to oznacza, ze jesli swiadkowie sie myla i przyczyna *nie byla *niebieska ciezarowka,* to rozjechany typek nagle ozyje, a wypadku wcale nie bylo?
      Sumujac; Jesli by sie okazalo, ze Bog Chrzescijan istnieje, to wciaz nie oznacza, ze bym go czcil i uwilebial, poniewaz Jego moralnosc wydaje sie byc podobna do mlodego sadysty-psychopaty praktykujacym na harcerskim biwaku.

    • @Tomasz_Kowalski
      @Tomasz_Kowalski 2 года назад

      @@tjblues01 Wypadku mogło nie być. Ofiary zostały napadnięte, a ślady lakieru mogły pochodzić z lakierni, w której pracują. A co do bogów, to skoro chrześcijański bóg ma być psychopatą, sadystą, to nie jest to chrześcijański bóg, którego obraz maluje i promuje chrześcijaństwo, a zatem taki bóg nie istnieje, co należało dowieść :) Innymi słowy: jest *wewnętrznie sprzeczny* :)

    • @tjblues01
      @tjblues01 2 года назад +1

      @@Tomasz_Kowalski Przekombinowales. W moim przykladzie wypadek mial miejsce, a rozbieznosc polega wylacznie na atrybutach blednie przypisywanym ciezarowce. Zielona ciezarownka nie istniala, ale nie oznacza, ze zadna ciezarowka nie istniala, a trup nie jest trupem.
      Tak, w kontekscie przypisywanych mu atrybutow chrzescijanski bog najprawdopodobniej nie istnieje. Co nie oznacza, ze zaden bog nie moze potencjalnie istniec.

  • @bartek8238
    @bartek8238 2 года назад

    Gdyby ktoś zagroził mi śmiercią bym zadeklarował jakiś pogląd następnie długotrwale utrzymywał mnie w zastraszającym stanie emocjonalnym przypuszczam, że moją reakcją psychologiczną było by wytworzenie autosugestji w celach przetrwania - co można by uznać za jakąś formę 'uwierzenia'. Na takim mechanizmie opiera się katecheza i różne inne formy represji - jednak prócz śmierci przed oczami stawiane są człowiekowi również inne 'wspaniałości' o częściej pozytywnym charakterze. Utrata lub zaniki pamięci mogły by się przyczynić również do zmiany zdania - ponieważ nie mógłbym opierać się na dotychczasowym osobistym doświadczeniu - choć zapewne zależy to również od tego jakie dokładnie wspomnienia lub wiedza zostały by utracone. :P

  • @missk1697
    @missk1697 2 года назад +5

    Najblizej mi do buddyzmu, wiec jestem tak troche "po srodku", ale odpowiadajac na pytanie:
    -Do *teizmu* przekonaloby mnie wykazanie, ze wszelkie zjawiska fizyczne i duchowe musialy miec personalnego, wszechXYZ stworce. Ze rzeczywistosc nie moze byc sama w sobie duchowa/wieczna i jedynie stale zmieniajaca formy (entropia, itp). Oraz ze multiwersum (hipoteza wieloswiatow) albo nie istnieje, albo ma chociaz jedno uniwersalne prawo fizyki ktore laczy je wszystkie (czysto naturalne takie jak stala grawitacja, nie zadne metafizyczne). No i jeszcze to, ze ten stworca aktywnie ingeruje w rzeczywistosc, inaczej to jest deizm nie teizm :p.
    -Do *ateizmu* (na potrzeby twojego pytania, zdefiniuje ateizm bardziej jako fizykalizm) przekonaloby mnie PELNE wytlumaczenie istnienia, natury rzeczywistosci. I nie mowie tutaj nawet o swiadomosci, wszechswiecie jako takim, tylko bardziej o samych prawach natury/fizyki, ich zrodle, czy w koncu istnieniu jako takim, czegokolwiek w czymkolwiek i gdziekolwiek. Tego "czegos" w czym wszystko istnieje. W skrocie nie tyle "skad sie wzial rysunek na kartce" tylko "skad sie wziela sama kartka" czy wreszcie "skad sie wzial stol na ktorym ta kartka lezy".
    Moje 3 grosze :3

    • @marcinzienko
      @marcinzienko 2 года назад

      "Fizykalizm" to znaczy dla Ciebie materializm, czy pogląd że wszystko podlega prawom fizyki, czy jeszcze coś innego?

    • @wiktorbabiarz6758
      @wiktorbabiarz6758 2 года назад

      Czemu stwórca musi być "wszech"? Wystarczy, że ma wystarczającą moc by stworzyć to co ma stworzyć :P

    • @missk1697
      @missk1697 2 года назад +1

      @@marcinzienko Powiedzmy ze materializm klasyczny.

    • @wiktorbabiarz6758
      @wiktorbabiarz6758 2 года назад

      @Jezus nadchodzi Nie prawda, gdy dyskutujesz o Bogu, to najpierw trzeba zdefiniować jego cechy. I ty możesz bronić Boga który jest wszechmocny, a mój nie musi. Np. bogowie z mitologii greckiej wszechmocni nie byli.

    • @wiktorbabiarz6758
      @wiktorbabiarz6758 2 года назад

      @Jezus nadchodzi "Jesus freaks
      Out in the street
      Handing tickets out for God"

  • @eureka9217
    @eureka9217 Год назад

    Jeden z moich ulubionych filmów na RUclips, dziękuję ci Łukaszu

  • @lugi854
    @lugi854 2 года назад +4

    Szczerze, powiedziawszy dla mnie to nie ma znaczenia, czy bóg istnieje, czy nie istnieje, religia jest mi do niczego niepotrzebna.

    • @paulinamoscicka2704
      @paulinamoscicka2704 2 года назад +1

      Ja to samo, nie mam nawet cienia potrzeby bycia częścią jakiejkolwiek religii. Więc na pytanie typu co by musiało się stać, żeby wrócić do kościoła, to faktycznie ciężko mi odpowiedzieć bo chyba nie ważne co by się stało zdania nie zmienię. Natomiast żeby uwierzyć musiałabym doznać objawienia bo szczerze mówiąc nie obchodzi mnie nic co mnie nie dotyczy bezpośrednio.

    • @michakocher1392
      @michakocher1392 2 года назад +2

      Przy założeniu, że życie miałoby trwać 70-80 lat i tyle, no to spoko, ale jeżeli istenieje życie po śmierci, to może warto się o nie zatroszczyć, rozważyć najlepsze argumenty każdej stron i zdecydować w co się wierzy

    • @God-pl7be
      @God-pl7be 2 года назад

      @@michakocher1392 lepiej jest umrzeć niż żyć wiecznie, jeżeli bóg kiedykolwiek istniał, to na pewno już to zrozumiał i popełnił samobójstwo

  • @TheKamisxxx
    @TheKamisxxx 2 года назад

    Czy jestesmy sami we wszechswiecie? Nikt tego nie wie na 100% ale fajnie sie slucha takich rozwazan

  • @brewin5245
    @brewin5245 2 года назад +3

    Łukasz, czy nie myślałeś aby Twoje wypowiedzi robić również w plenerze? A może sonda uliczna? Wiem, że to koszty i czas ale jeśli podróżujesz to wykorzystaj to. Pozdrawiam

  • @antymonkrakuski7854
    @antymonkrakuski7854 2 года назад

    Żebym przestał wierzyć to ktoś musiałby mi wymazać łączenie licznych faktów nt. pojęcia Boga. Ktoś musiałby mi wymazać liczne niesamowite chwile, w których poznawałem w jaki sposób można poznać naturę Boga i jak pięknie łączy się z psychologią, filozofią działania rzeczywistości oraz różnorodnością przekonań, w tym również ateizmu i jak ważna jest to część kościoła (tak, uważam, że ateisci są częścią kościoła jako wspólnoty szukającej prawdy jaką koniec końców jest Bóg, bo cóż innego mogłoby być absolutem i źródłem?) Pomimo tego, że im więcej wiem, tym zdaje sobie sprawę jak odległa (nieskończona) jest ta droga tym bardziej wypełnia mnie niesamowite uczucie mieszanki czystego uniesienia jakby w duchu. Oczywiście możecie się śmiać, ale życzę Wam abyście też kiedyś to poczuli. Życie nie jest łatwe, nawet trudności z czasem dochodzą, ale to poznanie Boga umacnia mnie, choć oczywiście są kryzysy, ale lepiej je znoszę, jestem mniej zależny emocjonalnie, ale z kolei coraz bardziej chce szczęścia dla innych, aby się nie ranili błędami życia... Jestem bardziej szczęśliwy i nie chcę, by ktokolwiek wymazał mi to poznanie... I na szczęście nie jest to możliwe, bo już zagościł częściowo w sercu pomimo dużej pracy jaką muszę jeszcze wykonać. Bóg to natura rzeczywistości, archetypy naszej psychiki, wewnętrzna siła, która kształtuje się w trudzie poznawania rzeczywistości i pokonywania swych podatności na słabości... Bóg jest dla mnie oszywistym źródłem rzeczywistości. Nie jest magikiem, nie jest dziadkiem z chmur, jest czymś niekończenie większym i nieskończenie niepojętym w swej istocie. A nieskończony potencjał poznania i doświadczenia jest sensem istnienia i radością samą w sobie :)
    Warto dodać, że to był proces i nadal trwa.. Od dobrych kilku lat, być może 5ciu, a okres ten bywał sinusoidą... pozdro

  • @KarolinaOrganizuje
    @KarolinaOrganizuje 2 года назад +5

    W 18 minucie mam taki problem z tym stwierdzeniem: mówisz "zmienić zdanie". Tylko, że wiara to nie jest zdanie. Nie jest zależna od ciebie. Albo ja masz, albo nie masz. Nie ma się jej z powodu logicznych argumentów. Uwierzysz, bo czujesz że to Bóg sprawił, że ktoś wyzdrowiał, albo że to Bóg może ci dać zdrowie. Odpowiedzią na " Co musiałoby się stać żebyś uwierzyła".Jest dla mnie właśnie to. Musiałabym poczuć ze to właśnie Bóg coś działa. Nie mam pojęcia jak, bo za dużo się wglebilam w sprawy ateizmu i argumenty za nim. Wiara po prostu nie jest dla mnie sensowna z powodów, które między innymi ty wymieniasz. Ale nie mogę powiedzieć że wiem że Bóg nie istnieje. Porównanie wcześniejsze o aucie z tego właśnie powodu jest nietrafione. Coś jak argument o zegarku. Zegarek- auto- ty wiesz ze auto działa bo znasz auto jako działający mechanizm. Posiadasz wiedzę, a nie przeczucie. Natomiast Bóg nie działa bo nie znasz jego mechanizmów. Dla ciebie da się te rzeczy wyjaśnić bez udziału Boga. Nie posiadasz wiedzy, że Bóg nie istnieje, a tylko przekonanie o tym.

    • @mydloSA
      @mydloSA 2 года назад

      Ja nie znam mechanizmow w środku auta, ale powiedziano mi że dojadę. Z bogiem chrześcijańskim ludzie wchodzą przecież w relację, słuchają nakazów w osiągnięciu nieba.

    • @katarzynabaran9568
      @katarzynabaran9568 2 года назад

      @@mydloSA Wchodzą z relacje czy wydaje im się, że są w relacji z istotą nadprzyrodzoną?

  • @tambylo
    @tambylo 2 года назад

    ciekawe, że apostoł Paweł odpowiada na to pytanie w 1 Liście do Koryntian 15, 12-34 - kwintesencja w wersie 32 :)
    no ale apostoł Paweł to był gość co miał łeb na karku
    zgadzam się, że dla chrześcijan tytułowe pytanie jest bardzo ważne a za mało osób je sobie zadaje

  • @qoolcontrol3369
    @qoolcontrol3369 2 года назад +6

    17:29 Nie prawda, chrześcijanie za wszystko co odciąga ich od boga, obwiniają szatana.
    Pewnie by powiedzieli coś w stylu: ''bóg wystawia nas na próbę'', albo ''szatan pragnie waszych dusz'', albo ''to sa dni ostateczne''......

    • @MankindDiary
      @MankindDiary 2 года назад

      Może zapytajmy o to chrześcijan, bo nie wydaje mi się, byś był dobrym reprezentantem tego, co chrześcijanie mieliby myśleć na ten temat.

    • @qoolcontrol3369
      @qoolcontrol3369 2 года назад

      @@MankindDiary
      WG kk chrzest jest niezbywalny, więc jestem chrześcijaninem

    • @MankindDiary
      @MankindDiary 2 года назад

      @@qoolcontrol3369 A zatem, drogi chrześcijaninie, przestań obwiniać o wszystko szatana.

    • @qoolcontrol3369
      @qoolcontrol3369 2 года назад

      @@MankindDiary
      Przecież nie obwiniam o wszystko szatana, nie wiem skąd ci to przyszło do głowy.
      Chrześcijanie tylko w kwestii odciągania od boga obwiniają szatana, reszta może mieć różne oblicza

  • @Mateusz-rd9ng
    @Mateusz-rd9ng 2 года назад +1

    Bardzo dobry film. Szkoda, że tak mało osób to rozumie…

  • @JanJan-ub5nv
    @JanJan-ub5nv 2 года назад +6

    Powiadasz że bardzo inteligentni ludzie są po obu stronach. Raczej byli niż są. Podajesz przykłady geniuszy którzy żyli dawno temu, bez dzisiejszej wiedzy o świecie. Teoretycznie Ksiądz Heller (niewątpliwy bystrzak) jest wierzący, ale czytałem jego książki i nie odnoszę takiego wrażenia. On po prostu "natura" pisze przez duże N. Katolicyzm jest kompletną niedorzecznością i nie bójmy się tego słowa. Logicznie sprzeczny, absurdalny, zabobonny, całkiem głupiutki.

    • @arturkacprzak9280
      @arturkacprzak9280 2 года назад +1

      Ciekawe, bo też czytałem Hellera i jego mentora Życińskiego i odnoszę wrażenie, że to ludzie głębokiej wiary. Katolicyzm nie jest wewnętrznie sprzeczny 2000 lat formulowania doktryny i zwalczania błędów skutecznie usunęło wewnetrzne sprzeczności. Katolicyzm (czy szerzej Chrześcijaństwa) jawi się jako irracjonalny i absurdalny jedynie z zewnątrz. Gdy nie przyjmujesz pierwszego i bazowego założenia tzn. "istnieje jeden Bóg w trzech Osobach, który został Objawiony przez Syna Bożego" (jestem agnostykiem, ale doktrynę katolicką znam bardzo dobrze)

    • @JanJan-ub5nv
      @JanJan-ub5nv 2 года назад

      @@arturkacprzak9280 Moim zdaniem Profesor Heller był wierzący 60 lat temu gdy został księdzem. Natomiast potem mu przeszło i tylko stosuje kilka katolickich zaklęć bo nie chce na starość zrzucać sutanny. Poza tym jest gigantyczny popyt na książki i spotkania z księdzem-naukowcem. Wielu wykształconych katolików podejrzewa że ich wierzenia to kompletna durnota więc łakną jakiegoś umocnienia w wierze. A tutaj taki mądry fizyk jest księdzem... Heller jest bardzo sprytnym człowiekiem i świetnie na tym zarabia. Ale mniejsza o to bo skoro nie dostrzegasz w katolicyzmie sprzeczności to spróbuję pomóc.
      Wszechdobry Bóg stworzył karę wiecznego potępienia. Sprzeczność logiczna.
      Choroby wrodzone, klęski naturalne, pełen cierpień łańcuch pokarmowy w przyrodzie. Sprzeczność z bożą dobrocią.
      Biskupi posiadają szczególną asystencję Ducha Świętego. Sprzeczność z obserwacjami.
      Opłatek zamienia się w prawdziwego Jezusa. Sprzeczność z obserwacjami.
      Jahwe nie przestrzega własnych przykazań, jest ludobójcą. Sprzeczność logiczna.
      Jezus zastrasza Piekłem aby w niego uwierzyć. Żenada.

    • @arturkacprzak9280
      @arturkacprzak9280 2 года назад

      @@JanJan-ub5nv @Jan Jan Potępienie to stan, który jest konsekwencją wolnej woli. Nie jest przez Boga bezpośrednio stworzone.
      Przyznaję, że Twój drugi argument jest bardzo mocny. Od wieków teologowie (nie tylko chrześcijańscy) zastanawiają się nad problemem zla I cierpienia. Katolicka doktryna mówi, że grzech pierworodny w jakiś sposób skaził/zepsuł dzieło stworzenia, stąd tyle zła I cierpienia. (moim zdaniem to wyjaśnienie jest niewystarczające)
      Urząd Nauczycielski Kościoła posiada szczególną asystencję Ducha Świętego a nie pojedynczy biskupi. Sprzeczności brak
      Przeistoczenie to inaczej transsubstancjacja. Następuje więc zmiana substancji, przy jednoczesnym zachowaniu tożsamości materii. Zmysły obserwują jedynie materię. (W doktrynie katolickiej określenie "substancja" jest rozumiane jak w tradycyjnej metafizyce, nie jak we współczesnej nauce). Sprzeczności brak (pod warunkiem przyjęcia założeń klasycznej metafizyki, co wcale nie jest oczywiste).
      Jahwe ludobójca - bardzo ciężko w dwóch zdaniach streścić dwa tysiące lat egzegezy Starego Testamentu. A problem okrutnego Boga starotestamentalnego był podejmowany już w początkach Chrześcijaństwa (np około 140 roku Marcjon odrzucał Stary Testament i twierdził, że Bóg Starego Testamentu nie jest Bogiem Ojcem, o którym naucza Jezus) Linia obrony przed tym zarzutem brzmi mniej więcej tak: Bóg Starego Testamentu to Bóg, który objawia się swojemu ludowi stopniowo, więc na pewnych etapach Objawienia obraz Boga wciąż w znacznym stopniu odpowiada mentalności ludów starożytnych. Bóg jawi się więc jako wojownik, mściciel i dowódca. (Przyznaję, że wyjaśnienie jest tylko częściowo satysfakcjonujące. Wybrańczyk dużo mówił na ten temat w filmie, który był odpowiedzią dla księdza Bańki)
      Ostatki Twój argument jest raczej słaby. Jezus dużo częściej mówił o nagrodzie dla tych, którzy pójdą za nim. Jednocześnie mówił o kensekwencjach odrzucenia go. Posługiwał się barwnym językiem przypowieści dostosowanych do mentalności i obrazu świata swoich słuchaczy. Dla nas, ludzi żyjących w innej kulturze, mających inny obraz swiata, obrazy i porównania użyte przez Jezusa mogą czasem być infantylne i nietrafione.

    • @JanJan-ub5nv
      @JanJan-ub5nv 2 года назад

      @@arturkacprzak9280 Dla falsyfikacji katolicyzmu wystarczy że jedna z "moich" sprzeczności jest autentyczna. Ale broniłbym wszystkich sześciu i nawet dodał siódmą. Po kiego wała Wszechdobry Bóg miałby stworzyć dla swoich dzieci/stworzonek coś więcej niż Niebo? Niepotrzebnie się trudził tworząc Wszechświat, Czyściec i Piekło. A teraz krótka obrona pozostałych sześciu.
      Nieskończona kara za skończone winy to nieskończona niesprawiedliwość. Wszechdobroć w ogóle nie powinna karać dotkliwie.
      Grzech pierworodny był teodyceą zanim odkryto ewolucję. Teraz już nie jest. Nie miał kto popełnić tego grzechu. Inna sprawa że okrutna odpowiedzialność zbiorowa...
      Zbyt wielu biskupów i papieży okazało się szmatami. Większość!
      Nikt nie odróżni czy przyjął opłatek zwykły czy konsekrowany. Ergo czary nie działają.
      Jahwe jest tak odrażającą postacią że naprawdę trudno zrozumieć czemu ktokolwiek uprawia jego kult.
      Jezus to trudny temat ponieważ przyprawiono tej postaci cechy cudownej miłości i dobroci. Realnie był zelotą, nieudanym przywódcą próby antyrzymskiego powstania a jego nauka jest infantylna i głęboko niemoralna. Wszak twardo podtrzymał wszystkie przykazania Prawa czyli między innymi: zabij czarownicę, zabij homoseksualistę, zabij krnąbrne dziecko, bij niewolnika, poślub gwałciciela, nie jedz krewetek ;-) Zresztą okazał się całkowicie fałszywym prorokiem. Obiecywał swoim słuchaczom że powróci za ich życia z Królestwem Bożym i Sądem Ostatecznym...

    • @arturkacprzak9280
      @arturkacprzak9280 2 года назад

      @@JanJan-ub5nv ad1 mogę jedynie dalej odwoływać się do wolnej woli i konsekwencji wyboru. Dalej bronić poglądu, że Bóg nie chce zbawić nikogo na siłę. Choć argument, że nieskończona kara za skończone przewinienie jest zawsze zbyt surowa jest słuszny. Apologeta zwykle powie w tym momencie, że to nie Bóg karze człowieka tylko człowiek sam skazuje się na taką karę. (jestem jednak świadomy słabości tego argumentu)
      Ad2 obecnie grzech pierworodny jest interpretowany jako pierwotne odrzucenie Boga, którego dokonali ludzie, odrzucenie, które zostawiło skazę w ich naturze. Skaza ta może być naprawiona jedynie przez łaskę. Nie ma potrzeby odwoływania się do Adama i Ewy czy w ogóle do jakiejś pierwszej dwójki ludzi.
      Ad3 argumentum ad hominem. Nie ma żadnej mocy dowodowej.
      Ad4 nie odróżnisz przy pomocy zmysłów, bo taka jest natura tej przemiany, że nie da się jej rozpoznać przy pomocy zmysłów. (jest tu pewna trudność, bo współcześnie materializm i empiryzm zdominowały epistemologię. A w przeistoczeniu pojawia się odwołanie do niematerialnych kategorii metafizycznych. Niemniej jeśli przyjmie się założenie, że Bóg istnieje to siłą rzeczy należy uznać, że metafizyka nie ogranicza się do materii więc substancja nie musi być tożsama z materią.)
      Ad5 to Twoja opinia na podstawie pobieżnej (tak mi się wydaje, nie chcę Cię w żaden sposób urazić) znajomości Biblii. Jest mnóstwo pięknych i inspirujących fragmentów opisujących działania Jahwe (naprzemiennie z tymi z tymi okrutnymi i szokującymi)
      Ad6 Jezus (w opisach Ewangelii) często postępuje inaczej niż wymaga tego litera prawa (jego rozmowa z kobietą kananejską, czy "sąd" nad jawnogrzesznicą). Tak więc nie zgodzę się z opinią, że twardo podtrzymał wszystkie surowe prawa starego testamentu. Natomiast doktryna chrześcijańska bardzo szybko rozwinęła się w tym kierunku, że prawo starotestamentalne chrześcijan nie obowiązuje (taką teologię głosił przede wszystkim Paweł co nie do końca podobało się zwolennikom Jezusa pochodzącym z judaizmu). W nauczaniu Jezusa widać silny wpływ zelotów Jednak nie ma dowodu, że należał on do tego stronnictwa. Podobnie nie ma podstaw żeby twierdzić, że Jezus planował jakiś polityczny przewrót. Co do powtórnego powrotu Jezusa za życia Apostołów to nic takiego nie pojawią się w Jego nauce. (w ogóle ciężko o Jezusie powiedzieć coś na 100% gdyż mamy utrudniony dostęp do Jezusa historycznego, gdyż patrzymy na tę postać przez pryzmat Ewangelii, które są swoistą katechezą a nie dokumentem historycznym.) Co jest niemoralnego w nauczaniu Jezusa (w Ewangelii)?

  • @Dulk9
    @Dulk9 2 года назад +1

    Oj czasami przesadzasz. Ktoś może nie chcieć odpowiedzieć albo może uważać, że zacznie/przestanie wierzyć dopiero jak oszaleje i to jego sprawa. Nie widzę w tym nic złego, żeby tak uważać i do tego to wcale nie znaczy, że ten ktoś uważa innych z przeciwnej strony za wariatów.
    Co by sprawiło, że zacząłbym wierzyć? Średnia hawajska na moim stole w tej chwili.

  • @jali4154
    @jali4154 2 года назад +3

    Pomyśl logicznie, skoro sednem katolicyzmu jest śmierć Jezusa (czyli bóg przeprosił samego siebie za spartaczone własne stworzenie, poprzez uśmiercenie samego siebie)
    Czy gdyby Piłat zrobił bardzo dobrą rzecz, czyli ułaskawił Jezusa oraz dał mu grono skrybów, aby na bierząco notowali jego słowa co by nie spisywano ich z którejś ręki wiele lat po jego śmierci, to czy spi .. lił by cały wielki plan zbawienia?
    Czy gdyby Judasz nie wydał Jezusa (Jezus mógł też opuścić wcześniej miasto) to czy spi .. lił by cały wielki plan zbawienia?

    • @jar6193
      @jar6193 2 года назад +1

      Ja Li Z historycznego punktu śmierć Jezusa nie jest żadną ofiarą tylko konsekwencją Jego postępowania.

  • @DrKanibalLepper
    @DrKanibalLepper 2 года назад

    Bo nas nie przekonuje jedno zanurzenie, tylko szereg zdarzeń, co dnia nudne to samo. To nas przekonuje, nie jakieś fajerwerki raz na zawsze.

  • @DzikJeger
    @DzikJeger 2 года назад +7

    Łukasz, w jednym z podcastów stwierdziłeś, że nawet gdyby cofnąć się w czasie i stwierdzić z lekarzami, że Jezus ponad wszelką wątpliwość był martwy a potem zmartwychwstał, to nie wykazywałoby, że jest Bogiem albo chrześcijaństwo jest prawdziwe. Nadal tak sądzisz?

    • @missk1697
      @missk1697 2 года назад +1

      ja tez tak uwazam

    • @God-pl7be
      @God-pl7be 2 года назад +4

      Tak, mógł to być jakikolwiek inny bóg, który zrobił to dla żartu

    • @missk1697
      @missk1697 2 года назад +5

      @@God-pl7be albo jakas istota wyzsza ktora wciska nam bzdurne religie jako swego rodzaju "placeholder" dopoki ludzie nie dojrzeja do prawdy

    • @alpinab9224
      @alpinab9224 2 года назад

      @@God-pl7be a jakie to ma znaczenie jaki XD jacy tu głupi ludzie w tych komentarzach

    • @God-pl7be
      @God-pl7be 2 года назад

      @@alpinab9224 oznacza to że mógł to być latający potwór spaghetti. Nie musiał być to nawet bóg, ktokolwiek nawet kosmita

  • @eureka9217
    @eureka9217 Год назад

    Ja na przykład sądzę, że nie ma żadnego dowodu który mógłby sprawić że zamieniłabym zdanie co do nieistnienia wolnej woli, nie potrafię wyobrazić sobie obserwacji która skłoniłaby mnie do zmiany zdania na ten temat, a mimo to myślę że to racjonalne