Historie potłuczone [
HTML-код
- Опубликовано: 6 окт 2024
- @Langustanapalmie #historiepotłuczone
Historie potłuczone to opowieści o córkach i synach Boga, pięknych i brzydkich, świętych i grzesznych, szczęśliwych i na skraju rozpaczy. To opowieści o drodze, którą idzie się do nieba i o zakrętach i chaszczach, które spychają do piekła. To opowieści o ludziach po prostu. Czyli o nas.
Muzyka: Kai Engel: Brand New World, freemusicarchi...
________________________________________
Akcja Charytatywna FALA DOBRA - zbiórka dla powodzian z Kotliny Kłodzkiej i okolic.
→fundacjamalak....
________________________________________
KARTKOWNIK na 2025 rok możesz nabyć tutaj:
→ langustanapalm...
________________________________________
PORADNIK ANTYZWIĄZKOWY
→ langustanapalm...
________________________________________
Książkę "Jak się modlić?" znajdziecie tu:
→ langustanapalm...
Książka jest cegiełką i cały dochód ze sprzedaży jest przeznaczony na działalność Niezłej Fundacji zajmującej się dziełami Langusty Na Palmie.
________________________________________
Audiobooka znajdziecie tu ♡
➡ bit.ly/nowenna...
Dostępny także w zestawie z Audiobookiem "Jak się modlić"
➡ bit.ly/nowenna...
________________________________________
Aby nas wesprzeć kliknij tu
→ patronite.pl/l...
→ bit.ly/Subskryb...
♡ Historie potłuczone
Spreaker → www.spreaker.c...
Spotify → spoti.fi/2NVIRHb
Apple → apple.co/2ZIPQZv
Google Podcasts → bit.ly/2OlBWH
♡ Pismo Święte:
Spreaker → www.spreaker.c...
Spotify → spoti.fi/34nZwLr
Apple → apple.co/33zdwCV
Google Podcasts → bit.ly/3nmaZUc
Strona z kalendarzem o. Adama:
→ www.langustanap...
Można nas również znaleźć na Facebooku:
→ / langustanapalmie
Instagramie:
→ / langustanapalmie
Zapraszamy.
Naprawdę piękne i celne wsparcie Ojcze Adamie. Dziękuję bardzo, niech Chrystus wspiera Cię i umacnia wiarę i serce Twoje
Trzymaj się Konradzie. Podziwiam, że potrafiłeś dać jeszcze szansę po takim zranieniu. Jesteś dzielnym mężczyzną i człowiekiem honoru.
Niech Pan Bóg Cię prowadzi i niech Ci błogosławi!
Ja poproszę o modlitwę za maluszka, którego noszę pod sercem. Jestem starszą matką i bardzo boję się o jego zdrowie. Proszę św. Józefa o wstawiennictwo każdego dnia, nawet w drobnych sprawach związanych z ciążą i widzę tą pomoc z nieba. Bóg zapłać ❤️
Będzie dobrze, zrób wszystkie wymagane badania i staraj się nie stresować
Miłego słuchania! Proszę Was o modlitwę za zdrowie. Bóg zapłać!
Witaj Ojcze! Słucham przyglądając się jak mój prawie 4letni Synek biega po domu dziadkow w stroju strażaka. Ugasił już dzisiaj jakieś 54 pożary😊 Pozdrawiam całą Langustę i proszę o modlitwę w sprawie Bogu wiadomej. Dziękuję!
Bardzo Was Wszystkich proszę o modlitwę w intencji mojej Rodziny szczególnie Brata oraz mojej chorej nogi.Bóg zapłać!
Szczęść Boże.🙏🌞❤️
🙏🏻❤️życzę wszystkim cudownego tygodnia z Bogiem🤲🏻
Bóg zapłać. Pozdrawiam Ojca, Państwa Ewelinę i Konrada i Was wszystkich. Z Panem Bogiem. Paaa 😊
Witam i będę słuchała. Pozdrawiam wszystkich. Szczęśliwego popołudnia i wieczoru życzę ❤😇💒
🤗🌹
Witajcie po długiej przerwie. Dziś potrzebowałam posłuchać historii potłuczonej ♥️
Dziękuję za nią 🍁🍂☺️
Dobry wieczór, szczęść Boże, dzień dobry! A ja podzielę się moją krótką historią z ostatniej niedzieli. Wyjechałam właśnie na studia do nowego miasta. Szukając w internecie do jakiego kościoła pójść na mszę świętą, znalazłam parafię świętej Teresy od dzieciątka Jezus. Uznałam że to dobry znak, bo Teresa (z Avilli) to moja patronka z bierzmowania. Na mszy okazało się, że parafia obchodziła właśnie święto odpustowe na cześć świętej Teresy i każdy uczestnik mszy dostawał piękną czerwoną poświęconą różę. Wzruszyłam się. Najpiękniejsza róża jaką dostałam w życiu została mi ofiarowana przez moją patronkę, czy też przez samego Pana Boga...
Pozdrawiam, Teresa
Cudowne doświadczenie. Cieszę się Twoim szczęściem. 😊❤🌹🥀
Ale to ładne🥹
Ściskam Cię Tereniu ( z bierzmowania) i życzę Ci szczęścia na nowej drodze Twojego życia. Moją patronką jest Św. Teresa od Dzieciątka Jezus😘
Adamie ja boję się o męża, który zmarł 13 września tego roku! Był daleki od Boga,wiary! Odszedł bez namaszczenia ! Ale był dobrym człowiekiem, wieże że jest teraz szczęśliwy!! Proszę o modlitwę!!!🙏
@@annalenart9438 ❤️❤️
A ja Was tu kocham i Pana Jezusa proszę o uzdrowienia, to już wolę dla innych niż dla siebie o to prosić i wierzę, że On nas wszystkich kocha i że nadal czyni cuda. Tobie Adasiu nasz kochany też dziękuję za tą wspólnotę tu i proszę o modlitwę, by Pan Bóg prowadził mnie przez Studia teologi, które rozpoczynam jutro w wieku 47lat🙈🙈🙈❤,. Błogosławię i pozdrawiam wszystkich, buziole i przytulasy
Dziękuję Ojcze Adamie za ten komentarz do tej historii, nawet nie wiesz jak bardzo on też był do mojej historii. To jest prawda ..po tym jak ja ze swoim mężem odbudowujemy swoje małżeństwo po kryzysie, widze co było nie tak. Wcześniej myślałam że jesteśmy idealni .. bzdura. Dziękuję za te historie, nawet nie wiesz jak mi pomagają.
Dopiero po dzisiejszych historiach potłuczonych zrozumiałam dlaczego nasze małżeństwo musiało upaść Bóg zapłać za tą historię
Bardzo Proszę o modlitwę w intencji mojego męża.Ktory miał operację głowy 3 tygodnie temu.A w tą środę będzie miał 2 zabieg głowy.😢
❤🙏 🙏 🙏
A ja spotkałam Ojca Adama w Manufakturze..i poprosiłam o Błogosławieństwo...Dziękuję bardzo Ojcze Adamie ❤️🙏
🤍🕊️🐑💜💟Za mojego syna i mnie, którzy zostaliśmy sami w naszej rodzinie. Będąca tylko z dwóch ludzi💟💜🐑🕊️🤍
❤
Szczęść Boże 💌💌💌miłego wieczoru życzę 💟💟💟
Słucham późno w nocy kończąc z Historiami 4 dniowe słomiane wdowieństwo. Dzieciaki śpią, mąż będzie za jakieś pół godziny i cieszę się ciszą i zbieram cierpliwość na następny dzień.
W piątek miałam sytuację gdy odbierałam dzieci ze szkoły i przedszkola najmłodsze dziecię przy sklepie robiło mi aferę koperkowa o lody. Oczywiście jak 4 letnie dziecko się uprze, wbije sobie coś do głowy to rzadne argumenty do niego nie dotrze, że czegoś nie dostanie. I tak gdy już mając ja na rękach i toczyliśmy się do domu zaczepiła nas pani, która całą sytuację widziała. Na koniec rozmowy prosiła o zdrowaśke za jej zdrowie ponieważ ma chore serce. I tak sobie pomyślałam, że może ktoś by z Was Langustowiczów przy okazji zdrowaśke razem ze mną nie chciał odmówić w intencji tej Pani.
Dziękuję za tą historię-fajnie że potrafimy wybaczać-kochac dalej -upadamy ale ważne-ze się podnosimy -musimy oboje dużo rozmawiać -akceptować swoje słabości- dobro to orka każdego dnia na nowo -praca -praca-wolanie Boga o pomoc w życiu-byśmy zyli dobrze -bysmy się wspierali-wybaczali -kochali się-powodzenia Konradzie w twoim związku-byscie żyli w prawdzie -milosci .❤❤❤
Szczęść Boże ❤
Rzucam wszystko i jutro nad ranem wyjeżdżam w Bieszczady 😁 no dobra nie uciekam a gonie , gonie życie i chce go smakować w każdej sekundzie ♥️ razem z mężem spełniamy kolejne nasze marzenie , wędrówki w Bieszczadach jesienią, zapowiada się 10 pięknych dni 🤩
Szczęść Boże Ojcze Adamie. Słucham tej historii i i chciałabym mieć tyle siły i miłości w sercu co Konrad. Tak trudno wybaczyć i iść dalej i budować. Wierzę, że Bóg prowadzi. Dziękuję za tą i inne historie. Może już czas i opiszę soją potłuczoną historię.
Ciekawa historia i dosyć rozumne podejście, słucham przy treningu jak zawsze
Każdego dnia budujemy się na nowo 🧡
❤
Cześć 😘@@ewelinabauk8559
Cześć 😘 @@ewelinabauk8559
Słuchając dzisiejszych komentarzy muszę przyznać, że jest mi bardzo smutno.
Zawsze marzyłam o rodzinie wierzącej.
Mam rodzinę, ale z wiarą taką prawdziwą i szczerą jest kiepsko.
Czuję jak upadam, a moja wiara słabnie.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za to co do nas mówisz ojcze Adamie.
Konradowi natomiast i jego żonie życzę dużo siły, wytrwałości i opieki Bożej na każdy dzień 🍀
Bardzo proszę o modlitwę za moją wspaniała babcie 🧓, która leży w krytycznym stanie na oddziale intensywnego nadzoru kardiologicznego 🙏😓
❤🙏 🙏 🙏 🙏 🙏 ❤
Dokladnie.Bardzo często nie potrafimy że sobą szczerze rozmawiać.❤
Bóg zapłać
A ja już od 10mcy słucham karmiąc do snu moja dziecinkę. Dziś się "widzieliśmy" Ojcze w Legionowie. Twoje kazanie jak ulał do mojego małżeństwa. Dodam tylko, że żeby móc tego kazanie wysłuchać musiałam cała torbę jedzenia zapakować, żeby dzieci miały co robić i siedziały spokojnie. Maja
Będziesz w Grudziądzu 🎉🎉Jedziemy z nasze małej wsi to jest dla nas Wielki wydarzenie bo nasze kościoły prowadzone przez smutnych kapłanów
Konradzie życzę wam porozumienia na 100,% szkoda życia, można je przeżyć piękne, tak jak O. Adam mówi 🎉❤a O. Adamowi dziekuje za historie potłucze. 🎉❤😊
🪔✝️Bardzo proszę o wspólną modlitwę za moją mamę Jankę, która umarła w tym mijającym tygodniu.✝️🪔
🙏💖
Mocno przytulam, dziś mija 2 tyg. jak zmarł mój tata. Obiecuje modlitwę. Pozdrawiam
@@marzenak.3464 również utulam z bólu. Niech Anioł Stróż Boży ma Ciebie w opiece. Amen 🤍🕊️🐑
🙏❤️
Biorę I bardzo wspóľczuję😢
Dziękuję za Bydgoszcz i błogosławieństwo ❤ brak wpisu w Esterze wybaczony 😊
Piękny to był czas!
Aaaaaaaa …. na ilość jedzonych burgerów to nie taki z Ojca wieloryb. Jest git 😀
Ściskam
Estera 😊
Ojcze Adamie! Pojechałam dzisiaj zobaczyć i posłuchac Cię na żywo w Legionowie.Trochę dziwne uczucie stanąć przed osobą, ktora chociaż obca, to tak bardzo znana - przecież spędzam z Twoim glosem niesamowicie dużo czasu. Dużo mocniej na żywo odebrałam Twoje słowa: Czy potrafisz kochać? Czy oddajesz swoje zycie innym? Oczywiście odpowiedz brzmi - nie, co świadczy o tym, że bardzo potrzebowałam te pytania usłyszec. Dziekuję za to co robisz, nigdy nie przestawaj!
Ja też bylam❤😊
Ja do komentarza Piwoni
Matko jedyna jak ja Cię rozumiem jestem 3 miesiące po operacji i myślałam dokładnie tak samo i stał się cud we wtorek idę na rozmowę o pracę ,matko tak się cieszę i boję,bo przecież baba z wozu.... no właśnie 🥴
Proszę o zdrowaśkę żeby się udało 🎉🎉🎉
❤
@@Magda6019❤
💚
🧡♥️💚💛
⚘️⚘️⚘️🩵
Konrad niech Pan Bóg ma Was w swojej opiece
Kochani, Dziekuje za historie. Zycze powodzenia..Ciesze sie ze nadal jestescie razem. Niech Wam Bog poblogoslawi. A ja wlasnie smaze rybe (sea bass) z red peppers, pak choi, leek etc z przyprawami..wiem Ojczulku ty nie znosisz warzyw..ale to jest naprawde dobre..(p.s..wysluchalam wszystkich pachnidel, uff, jazda bez trzymanki, ale super konferencje.Usciski i Buziaki dla wszystkich.. Kocham Ciebie Ojczulku Adasiu za to co robisz, masz Dar od Boga, miales tu byc razem z nami! Ja jestem zakrecona, pewnie wwo, ale szczesliwa! Pamietajcie badzcie soba no matter what..Trzymajcie sie!
Dziękuję
Dzięki Adam to chyba jest moja historia twój głos mnie bardzo uspokoił❤kochany
Piszę ten komentarz w samochodzie, msza św jeszcze się nie skończyła, po tym jak wyszłam z moimi małymi dziećmi w trakcie mszy św na zewnątrz bo niestety ich piski przeszkadzały innym w słuchaniu Ojca kazania. Stanęłam pod drzwiami, żeby słyszeć trochę więcej, ale niestety w tej parafii nie było nagłośnienia na dworze. Uchyliłam więc trochę drzwi coby słyszeć cokolwiek, wszak nie ma jeszcze srogich mrozów, a nawet jest niezbyt zimno, więc doszłam do wniosku, ze nikt nie zmarznie. Jakże się myliłam - po chwili jedna z pań stwierdziła, że ludzie w środku marzną więc zamknęła mi te drzwi i tym sposobem już nic nie słyszałam. To w sumie dobre podsumowanie mojej aktualnej potłuczonej historii (i historii mojego męża, który akurat dziś nie mógł mi towarzyszyć w kościele). Odkąd mam dzieci rezygnuje z ogromu siebie, z ogromu spraw, które są ważne dla mnie i jest to bardzo bardzo trudne bo nawet spokojne przeżycie mszy św nie jest możliwe zbyt często. Ale! Ale tak też dziś sobie pomyślałam, że pewnie to moje potłuczenie, jest czymś o czym ktoś dziś marzy, o tym żeby patrzeć na te swoje dzieci, które nawet w kościele (a zwłaszcza w kościele) nie mogą chwilę być spokojne. Chcę dziś Was wszystkich, tęskniących za tym oddać Panu Bogu, niech On Was utuli, niech utuli też nas i pomoże trwać przy Nim mimo trudności. Tylko czasem jakoś tak po ludzku przykro, że nawet w Bożym Domu czuję że nie ma dla mnie, mamy małych dzieci miejsca. A z samego kazania chyba usłyszałam to co najważniejsze - żeby kochać swojego Męża! A więc kocham!
Prosze chodzic na msze dla dzieci
@@annamajchrowicz23 to była msza dla dzieci, żeby też była jasność - wyszłam z kościoła nie dlatego że ktoś mi zwrócił uwagę tylko dlatego, że wiem że nawet na mszy dla dzieci krzyk dzieci rozprasza, a moje dzieci wydzierają się konkretnie ;)
Mam takie same doświadczenia z dziećmi na mszy. Ale warto je zabierać one się uczą przez naśladowanie
Kochana!To minie!Miałam dokładnie to samo,a dziś z dumą mogę powiedzieć, że moja córka własne nastoletnie otoczenie ewangelizuje!Głowa do góry 🤗
Bardzo mi przykro że tak Was potraktowano.Tesz mam synka i ma w dupie ludzi jak patrzą jak mój przeszkadza,a do dzieci które hałasują i do rodziców serdecznie się uśmiecham i widzę jak um lżej. 😂Głowa do góry
Bóg zaplac❤
Ja nie znam takiego małżeństwa gdzie po takiej sytuacji miłość jest jeszcze większa ale znam takie, które po zdradzie nie rozstaly się . Skorzystaly z wszelkiej pomocy i czesto są dalej razem dla dzieci, ale to juz nie jest to samo. Oni żyją obok siebie. Jak sublokatorzy. Jeden akceptuje drugiego bo nie ma innego wejścia i miłości tam nie ma ale raczej kompromis
Super, że dałeś szanse Ewelinie, bo znam podejście znajomych "letnich katolikow" że "jakby mnie zdradzila to koniec ,nie wybaczyłbym". Dałeś rade uzyc tej mocy plynacej z sakramentu! Obyście poszli za ciosem i zrobili z Waszej więzi odzwierciedlenie jedności Trójcy Świętej! Komentarz o.Adama w punkt! Kibicuję;)
Szczęść Boże kochani ❤
Oo jak ja bym chciała zobaczyć na żywo Ojca Adama 😊
Ojj Konradzie... życzę Wam miłości i wzajemnego szacunku 😊❤
Miejcie Zasypiaczki dobre popoludnie, z Bogiem, paa 🤗👋
Ja miałam to szczęście wczoraj❤😊
Dziękuję 💜🌸💜
A ja słucham spóźniona , bo w poniedziałek , gotując kolację dla mężulka . Z mężem w Sakramencie małżeństwa jesteśmy dopiero dwa lata , krótko , ale od samego początku fundamentem był , jest i będzie Bóg i wiem , że choć jeszcze dużo przed nami to ze wszystkim sobie poradzimy , bo nasze wspólne życie Bóg ma w Swoich rękach , Dodaje i Będzie Dodawał siły i wytrwałości wtedy , kiedy nam jej będzie brakowało . Pozdrawiam całą langustową rodzinkę ❤️
bardzo mądre słowa Adam
A ja słucham HP piekąc domowy chleb dla moich maluszków, zawsze Ojcze towarzyszysz mi w kuchni. Słucham na tyle głośno aby HP słyszał również mój mąż który siedzi w salonie i wpatrzony jest w telefon tak jak przez większość czasu. Wierzę że może kiedyś podczas słuchania HP dotrze do Niego, że Nasze małżeństwo naprawdę potrzebuje pomocy. O terapii nie chce słyszeć, rozmawiać też nie chce...Nie mam już sił Ojcze, Nie potrafię się już modlić, po prostu tkwię w ciszy przed Bogiem i nic więcej. Ja już nawet nie potrafię płakać... Znikąd wsparcia, zrozumienia...Ojcze błagam o modlitwę.
To dziwne ale trudno mi myśleć o każdym z Was osobno, dlatego Trzymam kciuki za za Was jako jedność i bardzo bardzo się cieszę, że chcecie pójść dalej razem. Zdrada zawsze zostawia ślad na długo , zarówno w zdradzonym jak i w zdradzającym. Jednak zdradę można przepracować i wierzę, że Bóg Wasze małżeństwo będzie chciał przez to przeprowadzić 💚
Ściskam Was!
Poczułam niepokój słuchając historii. Zdrada nie jest początkiem, a kulminacją kryzysu. Usłyszałam w tej historii nadmierną kontrolę, zazdrość, brak zaufania, które z reguły są wynikiem jakiejś nieuleczonej rany, lęku, poczucia braku.
Byłam w bardzo podobnej sytuacji. Mąż wprawdzie chciał budować dalej, ale karał mnie za to przy każdej możliwej okazji. Non stop tak jak autor odwoływał się do przysięgi małżeńskiej, do wierności, ale uciekała ta miłość, która jest łagodna. Żelazne przykazania, żelazna przysięga i żelazne serce - nie wytrzymałam, odeszłam.
Zabrakło Pana Boga, wspólnej modlitwy,czytania Pisma Świętego -te rzeczy to podstawa, reszta to nasza praca i dialog.Bez Pana Boga to wszystko runie, prędzej czy później.Budujmy na skale, nie na piasku 🙏❤️
❤❤❤
A ja kiedyś słuchałam i widziałam ( faktycznie zupełnie inne wrażenie niż wirtualnie, ale żeby nie było też pozytywnie), a list poprosiłam o przekazanie jednego z księży, aby podał, ale chyba nie zdążył podać, bo Ojciec się do tego nie odniósł, to no nic. Może będzie kiedyś jeszcze okazja do spotkania na żywo. Przytulam wirtualnie i pamiętam w modlitwie.
A bohaterom historii życzę dużo miłości i wspólnych chwil dających radość.
Wiemy jakie są nasze prawdziwe imiona wiemy💯❤️
✊Facetowa historia, super mało jest facetowych historii. Dzisaj ewangelia o małżeństwie, gdy tak sobie słuchałam dzisiejszej ewangelii cały czas miałam w głowie słowa Św.P. księdza Piotra Pawlukiewicza małżeństwo to związek dwóch ludzi, którzy mają się uświęcać tz. kochać drugiego niedoskonałości. Coś w tym jest ✋trudna 🥎 piłka. Mecz trwa 👊
W końcu historia damsko-męska z Happy Endem 🎉😊 Dużo pracy przed bohaterami, ale tak jak Ojciec Adam mówi, jest szansa na coś dużo lepszego niż było. Szkoda, że u mnie tak się nie skończyło. Ojciec przeczytał moją historię w odcinku #72. Z moją exżoną dogadujemy się w sprawie wychowania Syna i spędzamy we troje stosunkowo dużo czasu, ale Ona nie chce budować nowego związku ze mną. Podejrzewam, że karmię trupa, ale wątpię abym był gotów na związek z inną kobietą. Bóg rozsyła różne powołania. Może moje jest właśnie takie? Pozdrawiam Marcin
Przytulam Cię mocno, z Bogiem dacie radę choć lekko nie będzie... jesteś mężczyzną ja kobietą i pewnie emocje przezywamy inaczej... doświadczyłam tego bólu, rozczarowania, zawodu... ale staram się wierzyć że to musiało się stać by otworzyć nam - mi i mężowi- oczy na to co w naszym związku kulało... jest trudno ale budujemy- tym razem z Bogiem
Jak bardzo ucierpiało moje ja.. I je też buduje od nowa..
Moim zdaniem, jak ktoś zdradzi raz to będzie i drugi raz. Każdy wie, że zdrada boli najbardziej, więc jak dochodzi to zdrady, to raczej nie zależy nam na drugiej połówce i mamy gdzieś jej uczucia.
Lucynka taka jest jest kochana i było to dla niej bardzo ważne i jak dzik poszła super mnie by brakło odwagi
Dla Hani, je st wspólnota szafarzy nadzwyczajnych.
Kochani Langustowicze prosze Was o pomoc🙏🏼
Jestem tu nowa 😀 dlatego jeszcze wiele słuchania przede mną 😉
Mama mojej Przyjaciółki zginęła nagle w strasznym wypadku tydzień temu😔 chciałabym Przyjaciółce coś podesłać z rozważań vlogów czy HP o. Adama. Nie jest zbyt wierząca ale otwarta. Miała cudna relacje z Mamą i bardzo jej ciężko... Wierzę że o.Adam na pewno już umieszczał jakies nagranie związane ze śmiercią kogoś bliskiego, które mogłoby przynieść Przyjaciółce ukojenie, nadzieję a wierzę że i Boga.
Proszę podpowiedzcie mi🙏🏼 Proszę też o modlitwę za Madzie, jej rodzinę w tym trudnym dla nich czasie😔 i o życie wieczne dla Pani Zosi.
Ściskam i błogosławię 🙏🏼
Ciezki charakter ma Konrad...zafiksowal sie w swojej postawie zyciowej i mysli ,ze jest wspanialym mezem i czlowiekiem .Meczaca osobowosc ...by nie uzyc dosadniejszej oceny psychiki.
Ja.myślę że to BÓG miał tutaj największy ,,wklad" że to się tak skończyło. Jesteś bardzo mądrym facetem. Życzę sily i błogosławieństwa Bożego dla Was na dalsze lata. ❤🙏
❤❤❤❤😊
Szczęść Boże. Mam mieszane uczucia słuchając tej historii i nie wiem czy bardziej jest ona potłuczona z punktu widzenia Eweliny czy z punktu widzenia Konrada. Przerażają mnie te 2 lata tzw. obserwacji. I nie mnie oceniać wiem, ale jako żona nie potrafię sobie wyobrazić tego. Mam na myśli wspólne posiłki, święta, urodziny w okresie tych 2 lat. I tu mi się nie klei bo skoro ufam i wierzę w przysięgę to pytam i już. 2 lata obserwacji wzbudzają we mnie lęk i te "dary" widzenia emocji tego też nie rozumiem. Jest zdrada fizyczna to złe ale brak szczerości, zbieranie haków przez te 2 lata to też forma zdrady. Może źle myślę. Ale z całego serca życzę Wam aby się udało poskładać i w miłości z Panem Bogiem cieszyć się małżeństwem.
Nie na temat, ale....właśnie skończyłam "Dżentelmena w Moskwie"....co za niezwykła książka. Dziękuję Adasiu za polecenie! Wiele myśli wciąż czeka w mojej głowie na przyjrzenie się im. Czuję po tej lekturze taki jakby spokój, nostalgię, taki dziwnie przyjemny smutek. Żałuję tylko, że nie delektowałam się bardziej każdym rozdziałem
Ale swoją drogą te tytuły mogłyby być bez spoilerów. Gdyby Szustak pisał kryminały, to pewnie miałyby tytuły w stylu: Śmierć Mariana przez ciecia dokonana.
Ale w sumie kolejny dobry, antyzwiązkowy straszak.
NO DOKŁADNIE, KOCHAM HP ALE TE SPOILERY W TYTUŁACH AŻ KRZYCZĄ, JAK MÓJ CAPSLOCK TERAZ
💞
🙏🙏🙏🙏🙏🙏❤❤❤
Współczuję serdecznie wszystkim parom (w małżeństwie lub nie) ten bolesny etap podejrzeń o zdradę. I niech was ręka ✋ boska broni zdradzać, czy choćby flirtować, choćby dla żartu.
Konrad jest troszeczkę przerażający :D
Dzięki Konrad.
..właśnie ogarniam bałagan w moim niedawno kupionym mieszkaniu, pierwszym miejscu, które świadomie i z mocą nazywam DOMEM. :)
I jest to piekny dom.
Łączę się z tym jak w umyśle zostają bardzo drobne rzeczy, wydarzenia, komentarze, reakcje, które nieraz po wielu wielu latach pokazują dlaczego były ważne.
Może pora (skoro jutro w końcu odbieram sądowe wezwane :) ),
żebym już opisał swoją historię.
..tylko u mnie niestety z kolejnym kochankiem uzgadniała co ma mówić na terapii par, więc raczej o żadnej pracy naprawczej mowy nie ma;)
Już się z tego śmieję, ale może lepiej jeszcze chwilę odczekam, żebym opisał to nie zgorzkniale, ale z humorem jak farsę, którą to faktycznie było.
A działo się, działo:)
Mam nadzieję , że historia będzie długa , bo będę słuchać oczyszczjąc i układając grzyby w dwu suszarkach. Mąż znalazł gigantyczne ilości grzybów i to będzie dwa razy po dwie pełne suszarki!
Słucham z dzieciarnią w samochodzie, wracając od siostry z Legionowa. Skorzystałam z okazji żeby zobaczyć i posłuchać Cię Ojcze w końcu na żywo. Noooo i powiem… extra było. Super pomysł z tymi zapiskami na konferencji bo z wrażenia niewiele pamiętałam,😂 a tak, proszę bardzo - notatka ciach. Konferencje i kazanie super. Masz niesamowity dar. Umiesz tak przekazać Pismo, że człowiek zaczyna rozumieć o co tam chodzi. I te minus 10kg, jak najbardziej na plus, gratuluję!
Miałam ze sobą książki, ale w sumie dobrze, że nie podpisujesz bo wstydziłabym się podejść. Też jestem introwertykiem. Ale gdybym podeszła to powiedziałabym Ci, że u mnie jest super! Dzięki Twojemu „gadaniu” moja fajna rodzinka uratowana. Bo usłyszałam, że nie mogę sobie pozwolić na pewne zachowania i odeszłam z trójką dzieci od męża alkoholika. Oczywiście po milionie prób naprawy. On jak zobaczył, że nie przelewki to poszedł na terapię. Trzeźwy od 4 lat, wspaniały mąż i ojciec❤. Bardzo DZIĘKUJĘ! Nie przestawaj, nie zmieniaj się, tak trzymaj!
PS
Łykam Twoje poczucie humoru jak pelikan😁
PS 2
Na kazaniu, z drugiej ławki gapiłam się jak sroka w gnat. Na konferencji miałam bluzę langusty. Mam nadzieję, że jeszcze nie jestem psychofanką?
Bądź fanką Jezusa. Lepiej na tym wyjdziesz
@@artoriusmibox1765 Jestem ☺️
a ja A. Szustaka nigdy nie widziałam na żywo, ale spoko jak zobaczę to nie napadnę, bo też jestem introwertyk.
😂
Czynię komentarz do komentarza 🙃 Przeczytał Ojciec o 2-dniowym Jeremiaszu, ktory razem z mamą sluchał HP na oddziale noworodkow. Jak tylko uslyszalam to imie, pomyslalam, ze to takie subtelne westchnienie Boga skierowane dla mnie. Imieniem Jeremiasz nazwalam dziecko, ktore duchowo adoptowalam 27 tygodni temu. W tamtym momencie czytalam w Biblii Ksiegę Jeremiasza. Pozdrawiam mamę Jeremiasza z komentarza Ojca i trzymam kciuki za rodzicow tego "mojego", ktory jeszcze sie nie narodzil. Pozdrawiam.
🙏🙏🙏💐
♥️🙏❤️🌹🌹🌹
SYCHAR, jeszcze nie wysłuchałam, a w głowie coś podpowiada SYCHAR.
Sychar znam tylko z forum internetowego i mam mocno mieszane uczucia co do tej wspólnoty. Czytając forum można odnieść wrażenie że małżeństwo szczęśliwe to oksymoron i ten sakrament to ostatnie namaszczenie męczenników i cierpiących 🙈 Św. Paweł w ogóle nie zachęcał do małżeństwa, Jezus też niespecjalnie, a Kościół się uczepił tego Starego Testamentu. Małżeństwo to strasznie trudna droga.
Słucham historii prasując ubrania mojej rodzinki i zagryzam wargi, bo we mnie się grzeje jak w tym żelazku. Nie znam Konrada ale ta historia brzmi dla mnie tak narcystycznie! Dla wszystkich swoich zachowań znajduje wytłumaczenie i pochwałę ( bo ćwiczyłem żeby odzyskać sprawność;bylem zazdrosny, bo kocham; sukienka za krótka, bo to fakt; upiję się, bo to reset). Czy przyszło Ci Konradze do głowy pytanie dlaczego Ewelina to zrobiła? Czy zadałeś sobie trud zastanowić się czego jej zabrakło, że szukała tego u innego mężczyzny? Nie chcę jej usprawiedliwiać, bo powinna o tym przynajmniej próbować rozmawiać ale takie uczciwe spojrzenie na sprawę. Zdanie, że mniej się kłócimy, bo Ewelina więcej ustępuje, prawdziwie mnie zasmuciło. Wydaje mi się, że ona ciągle pokutuje tym, że musi zrezygnować ze swojego zdania, bo tylko ona jest winna. Jeśli faktycznie ją kochasz i chcesz odbudować tę relację, przestań ją karać. Trzymam kciuki
też mnie uderzyło to "mniej się kłócimy, bo Ewelina ustępuje". Smutne, przykre, w dodatku problem nie zostaje rozwiązany, tylko zakopany pod dywan. W sumie to pierwsza oznaka kolejnego kryzysu.
Bardzo trafne spostrzeżenia 👍
👌 W punkt, ale pójdę dalej, to nie tylko narcyzem ale już zachowania psychopatyczne.
Facet chyba niczego nie rozumie, więc nie zdziwi mnie kolejny kryzys.
Człowieku obudź się 😱
Więc... jeżeli nie był idealnym mężem, to zdrada żony jest uzasadniona, a przynajmniej da się ją usprawiedliwić. Żona zdradziła więc mąż ponosi winę bo jej czegoś nie dawał. Jeżeli jej czegoś brakowało w tym związku to mogła sięgnąć poza niego i dobrać brakujących emocji i je zaspokoić ?
Czy ty droga koleżanko przypadkiem sama nie masz osobowości skrajnie narcystycznej? A może próbujesz za wszelką cenę wytłumaczyć swoje błedy (mam nadzieję że nie) Oby twój mąż przeczytał twój wpis , w porę zareagował i dał ci czego ci potrzeba. Bo inaczej to i tak będzie jego wina jak wpadniesz w ramiona innego. No przecież wiem...wiem... Twoje małżeństwo jest idealne, nie ma żadnych nie niedoskonałości. A co by było gdyby?... Gdyby odwrócić sytuację, zmienić perspektywę. Gdyby (absolutnie nie życzę niczego złego) to twój mąż cię zdradził. Też byś się doszukiwała się winny w sobie? Katowała się myślami że to ty zawiodłaś, nie byłaś wystarczająco idealna.? Zdrada to zdrada. Nic jej nie usprawiedliwia. Nic jej nie tłumaczy, nic... Nawet jeżeli jest odwetem za zdradę, dalej jest zdradą! Może pani z tej historii potłuczonej poprostu nie chciała puścić jednej gałęźi dopóki do póty nie chwyci kolejnej wystarczająco solidnie! Może jednak stwierdziła że tamta jest krucha więc rozsądniej będzie pozostać na starej gałężi. A może tamta alternatywa się zakończyła na wniosek samej suwerennej decyzji tamtej gałęźi. Do brzegu ZDRADA to ZDRADA.
P.S. z resztą wypowiedzi się mniej lub bardziej zgadzam. "Kłócimy się mniej bo żona ustępuje" nie wymaga komentarza!
Intencją mojej odpowiedzi nie jest atak tylko próba przebudzenia. Niegdy nie jest za późno na rozmowę więc i ja chętnie wysłucham twoich argumentów. Może jeden z nas posypie głowę popiołem. Może to będę ja... A więc, słucham.
Też mnie to uderzyło oraz jego truizmy i sformułowania w stylu „oświeconego” praworządnego katolika przekonanego o swojej racji i nieomylności… smutne musiało być życie Eweliny..:( nie jestem pewna czy autor spisał tę historię by dać świadectwo trudnej historii, czy może raczej pokazać jaki jest w jego mniemaniu wspaniałomyślny. Fragment o filmie ze ślubu mnie zmroził. Podziwiam jak Ojciec Adam bardzo łagodnie wyprowadził go z błędu komentarzem, mam tylko wątpliwości czy Konrad zrozumie przekaz.
Adaś, no 👀wiście, że słucham!
Dziękuję za info, że list dotarł😁
Adaś, Tobie głupio być nie musi i nie powinno!
Każdy by się zdziwił i spiął, gdyby obca baba rzuciła mu się nagle na szyję!
I ja to wiem, ale ten tydzień temu, no...wyszło moje- najpierw robię, potem myślę...
DLATEGO ten list- Twoja cechą to tylko dodatkowy powód był, a raczej pPOWINIEN być, żeby wyhamować, ale ...ja to ja...
No, ale ty udźwignąłeś- nawet ta słonicę w składzie z porcelaną😂
Czyli- tak, jesteś moim młodszym, mądrzejszym bratem z wyboru i ❤❤❤
Mam nadzieję, że uda mi się wbić na kolejne jakieś twoje konferencje i wtedy też przyjdę po przytulasa...ale już w cywilizowany sposób poproszę o niego🤗
Dozo, Adik
Witaj ojcze Adaśku.
Słucham HP zajadajac kielbe na zimno😂 pozdrawiam serdecznie
Czytam raz , drugi , trzeci i myślę , o co chodzi 🤔
Co jest zajadane 🫣
I końcu pojęłam , że o kiełbasę chodzi 🤦🏻♀️😁😁😁
💗❤️💗
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Wnuczek mojej nieżyjącej siostry ma prawdopodobnie sm,ciągle jest na jakiś badaniach,niedlugo znów idzie do szpitala na kolejne,a przecież on nie ma jeszcze 10 lat
Teraz niestety to coraz częściej spotykana choroba.. ale są leki dzięki którym żyje się normalnie 🙂
Witaj Ojcze. Zawsze pytasz w jakich okolicznościach Cię/Was słuchamy no to ja słucham jedząc zacierkę na mleku, ale....o 10 rano słuchając wcześniejszych odcinków robiłam kluski śląskie. Cały dzień na kluskach😂😂Pozdrawiam serdecznie❤
Ciemno, zimno, dzieci śpią, a ja obieram grzyby, które dostałam od taty i słucham HP. I taka mnie myśl naszła - miłość jest jak grzyb. Z pozoru może być piękny i zdrowy, ale maleńka dziurka gdzieś na trzonie, może świadczyć o tym, że tam już wszedł robaczek. I trzeba szybko tego grzybka obrać, żeby robak go nie zjadł od środka. Nie wyrzucać, tylko obrać, bo to wciąż może być piękny i smaczny grzybek
Trzymajcie się wszyscy cieplutko ❤
Pozdrawiam
Grażynka
I ja Was proszę o modlitwę. Jest mi bardzo ciężko.
Haha, próbuje ułożyć do snu swoje córki żeby móc porozmawiać z mężem przez telefon tak na spokojnie. On chwilowo w Polsce a my w Szkocji. I tak już od godziny wygłupy i nic. Myślę sobie że włączę HP bo podobno przy Szustaku dzieci zasypiają no i proszę. To działa 😊
Pozdrawiam cieplutko a dalszą część HP odsłucham po rozmowie z mężem.
Tak wiele w komentarzach gorących próśb o modlitwę w trudnych, a ważnych sprawach. Boże, proszę, usłysz te wołania. A ja cichutko, z beznadziejną moją modlitwą, dołączę się do tych smutnych, zrozpaczonych, zagubionych...
A Ja się zastanawiam czy ktoś słuchał HP kąpiąc pieska. Mój do maluchów nie należy. To wyżeł niemiecki szorstkowłosy i już naprawdę potrzebował odświeżenia 😊 tym bardziej że ten pieszczoch śpi z Nami w łóżku. Mąż już wczoraj wracając z grzybów delikatnie sugerował że trzeba Bejlego wykąpać...ale mam tyle roboty i jeszcze pies. A tu zaległa historia potłuczona i to słuchana przez niektórych podczas tak różnych czynności , no to dlaczego nie wykąpać pieseczka 😊 Pozdrawiam Ojca
Obiecuję 🤓😁że jeżeli kiedyś gdzieś cię zobaczę, to najpierw na cały głos zacznę się wydzierać "Adaś"!!!!!!!! 🎉A tak na poważnie, gdyby ktoś obcy rzucił mi się na szyję też bym była deczko zdziwiona 😂😜introwercyzm to chyba taka nasza polska cecha! 😊
Cóż rzec... Co miesiąc wypatruję nowego kalendarium na Languście żeby znaleźć tam spotkanie w Bydgoszczy. Wrzesień był dla mnie bardzo trudny, kończyłam jedną pracę, zaczęłam szkolenie w drugiej, pracowałam na dwa pełne etaty i do tego miałam do zdania na studiach 3 trudne egzaminy i jakieś zaliczenia. Najpierw, jak to mówiłam, dopchnęłam kolanem sesję na studiach. Później rozliczyłam się z pierwszej pracy. Zostały mi tylko dwa egzaminy żeby zdobyć certyfikat w nowej pracy. Dlatego proszę o modlitwę jutro i w środę. Przez szalony wrzesień nie zauważyłam spotkania w moim mieście… A jak już przegapiłam to spotkanie w Bydgoszczy to jeśli zdam egzaminy to w nagrodę pojadę do Grudziądza w środę.
Dziś zaliczyłam pierwszą część.
Pa pa
To co napiszę będzie brutalne i może niesprawiedliwe, ale tak to widzę po usłyszeniu tej historii... Otóż wiele pracy przed Wami, Konrad. Niestety jesteś totalnie... ślepy. Piszesz o jakiś swoich darach w odczytywaniu ludzkich emocji, a nie widziałeś, że Twoja żona jest przy Tobie nieszczęśliwa i dlatego wdała się w romans? Bo to dlatego Cię zdradziła. Szczęśliwa kobieta w ogóle nie zauważa innych mężczyzn. Ale słysząc całość tej historii (choć wiadomo, że jest to tylko zarys i w dodatku z Twojej perspektywy) śmiem przypuszczać, że brakuje Ci luzu, jesteś spiętym, poważnym facetem, który uwielbia mieć nad wszystkim kontrolę, nie widzi w sobie problemu (zdradzane kobiety zawsze szukają winy w sobie, w czym są gorsze od kochanki, czego robiły za mało, a Ty w ogóle nie dopuszczasz do siebie myśli, że może w czymś nawaliles), no i to wręcz socjopatyczne puszczanie w kółko przysięgi małżeńskiej plus "obserwowanie" żony przez 2 lata, zamiast powiedzieć jej o swoich wątpliwościach - sorry, ale ja tu widzę sporo deficytów z Twojej strony (z jej też, skoro zamiast powiedzieć Ci czego jej brakuje w Waszym związku, wdała się w romans). I nie twierdzę, że to usprawiedliwia zdradę - nic jej nie usprawiedliwia. Ale śmiem twierdzić, że bez wspólnej i indywidualnej terapii się nie obejdzie. Bo dalej żyjecie w jakiejś ułudzie, tłumiąc swoje prawdziwe emocje, o czym sam wiesz, pisząc że żona w wielu kwestiach Ci ustępuje. Bez totalnej autentyczności w swoich reakcjach, pragnieniach, potrzebach, o której nie będziecie się bali mówić sobie nawzajem, historia się powtorzy. Więc do roboty, bo szkoda życia, ale w szczerości i prawdzie, bo jak na razie przypomina to pudrowanie wrzodu. Powodzenia i mam nadzieję, że zbudujecie na nowo swoje szczęście, ale takie prawdziwe, nie udawane 💪
Wina zawsze jest po środku i proszę nie usprawiedliwiać osoby, która zdradza.Trzeba rozmawiać ze sobą,a nie skakać w bok
@@iwona5757przecież wyraźnie napisałam, że nic nie usprawiedliwia zdrady. Proszę czytać ze zrozumieniem
To jest argument w stylu: zabójca , oszust i gwałciciel nie jest do końca winny! W sumie winny/winna jest ten/ta, co dał/dała się zgwałcić, oszukać i zabić. Bo założyła z krótką sukienkę wieczorem, więc sama się prosiła; bo ufał ludziom, więc był naiwny; bo nie uczył się sztuk samoobrony i nie wyrobił pozwolenia na broń, więc sam się prosił o zabójstwo. Bzdura. Umowa, to umowa, szczególnie ta składana przed Kościołem i rodziną, w świątyni. To nic nie znaczy? Małżeństwo to nie układ "czy będziemy ze sobą chodzić", to ważny akt o konsekwencjach duchownych, moralnych i cywilnych (biorąc pod uwagę ślub konkordatowy). Macie pretensje do Konrada, że przez 2 lata nic nie zrobił. A żona Konrada? Co zrobiła przez te 2 lata? Przyszła z nim porozmawiać, o tym co w nim jest złego, czego mu brak, co ma inny facet, że MUSI zdradzać go z kolegą z pracy? Zawsze się znajdzie "lepszy/lepsza koleżanka/kolega" w pracy, w Internecie, czy gdziekolwiek indziej. Pacta sunt servanda.
@@leobaz8768 bardzo dobrze napisane
@@leobaz8768 mamy pretensje do Konrada że przez 2 lata ja "obserwował" że zachowywał się dziwnie (delikatnie mówiąc). Ale fakt, powinna najpierw odejść
a ja w historii ze zdradą byłem tą zdradzającą stroną... i w przypadku mojego małżeństwa wcale tak różowo nie jest... żona na każdym kroku wypomina mi to co się stało, każda różnica zdań jest ostatecznie rozwiązywana za pomocą wytrycha mojej zdrady. Gdy sprawa się wydała miałem odejść, porzucić to bo to że zmieniłem moje życie, że stałem się wiernym mężem teraz już nie ma żadnego znaczenia.... jestem takim pomiotłem w domu na które każdy może napluć ze zdaniem którego nie trzeba się liczyć, żona, dorastające dzieci traktują mnie jak element wyposażenia mieszkania.... takie życie bez celu i bez jakiegokolwiek sensu.... mam poczucie że nawet historie potłuczone przestały do mnie przemawiać, bo najczęściej dobrze się kończą, a nawet jeśli nie to ich bohaterowie mają jakiś plan, wiedzą dokąd zmierzają, ja tylko jestem i coraz częściej zastanawiam się po co skoro nic dla nikogo nie znaczę...
Jeśli żona zdecydowała Ci się przebaczyć, to wyciąganie przez nią tematu zdrady przy każdym konflikcie, jest po prostu nie fair. To jest jej bat, którym będzie Cię smagać...dopóki jej na to pozwolisz. Jeśli chcesz szacunku, musisz o niego sam zawalczyć. Powiedz żonie, że masz dość wywlekania tego tematu i albo zacznie to respektować, albo się rozejdziecie. Zacznij być stanowczy i konsekwentny. Znajdź w sobie siłę, żeby zawalczyć o siebie w tym małżeństwie. Bo to co opisujesz to jakiś koszmar. A najlepiej idźcie na terapię
@@annbilly7854 już straciłem nadzieję że cokolwiek jestem w stanie zrobić, poszliśmy na terapię, ale to był niewypał ksiądz, który ją prowadził ( dr. psycholog) wybrał jakąś dziwną metodę, która niewiele pomogła. Może lepiej jak mnie nie będzie...
Ojcze Adasiu, a jak w codzienności wypełniać przysięgę po rozwodzie? Wiem, że wierność, wiem, że modlitwa za żonę, ale jak jeszcze? Kontakt niestety nie wchodzi w grę, bo żona mi oznajmiła, że obecnie "buduje poważną relację"...