Bardzo proszę o modlitwę dla męża który będzie miał bardzo trudną operację kręgosłupa w tym miesiącu. Mąż od 2 lat już na nią czeka. W tej chwili może chodzić jedynie przez 1 godzinę dziennie. Mamy dwoje niepełnosprawnych dzieci.... Tatuś jest im bardzo potrzebny...bardzo się boimy chociaż oczywiście staramy się być dzielni. Bóg zapłać ❤
Słuchając dzisiaj HP sama nie wierzyłam własnym uszom. Ktoś opowiada moją historię....ten sam problem genetyczny...ten sam ból,złość,łzy i niezrozumienie dlaczego to nas spotyka. W ciąży byłam 6 razy....Za każdym razem wielka radość ale i ogromny strach. Dużo można by pisać. Na szczęście mamy dwóch synów, za których dziękujemy Bogu z całego serca❤
Jak słucham takich historii ,to dziękuję Bogu za moją 5 dzieciaków , całych i zdrowych i już niestety dorosłych i za zdrowe wnuczki... To jest skarb,a ja tyle obelg w życiu wysłuchałam za to , że mam tyle dzieci , nawet od mamy....,,bo po co mi to..." A ja jestem bardzo szczęśliwa,że jestem mamą i żałuję , że nie więcej . Błogosławieństwa dla wszystkich ❤❤❤❤
To wspaniale mieć duża rodzinkę. Ja niestety tyko jednego dorosłego syna I po nim jedno poronienie. Po tym bałam się już mieć dzieci i tak zostało. Życzę tego co najlepsze dla pani I całej rodzinki. Niech Bóg ma Was zawsze w swojej opiece🍀
Fajnie, że masz 5 dzieci, jest niż demograficzny w Polsce, każde dziecko na wagę złota. Ale poza dziećmi też warto mieć coś innego, jakąś swoją tożsamość. Bo dzieci prędzej czy później opuszczają dom.
Jak tylko Pani chciała mieć dzieci, a jeszcze pragnęła więcej to serdecznie gratuluje!❤ sprostać takiemu trudnemu a zarazem pięknemu zadaniu to bohaterstwo dla mnie. Co tam ludzkie gadanie, ważne że była Pani szczęśliwa i nadal jest! To jest piękne!
Piękna historia - przeżyłam dokładnie to samo, lecz w innej kolejności. Urodziłam córkę, a dwie następne są w niebie po dwóch ciążach pozamacicznych. Usłyszałam, że to mnie spotkało, bo zapewne "nosisz grzechy przodków". Dzis moja pierwsza kochana córeczka żyjąca tu na ziemi ma już 17 lat. I dziękuję Bogu za jej cudowne życie oraz za naszą piękną relację. Dziękuję również Bogu, że pomimo tych ludzkich dotykających słów moje serce wciąż jest blisko Niego❤ Ściskam Paulinę, jeśli tego słucha.❤
Słucham dzisiaj co chwilę przecierając łzy z policzków. Jestem przerażona sytuacją mojej mamy - prawdopodobnie nowotwór trzustki ( więc rokowania marne). Dlatego bardzo Was proszę o modlitwę za nią 🙏🏽🥲
To piękna historia, bardzo pouczająca, tragiczna, ale kończąca się wspaniale. Popłakałam się słuchając tej historii. Błogosławię tą wspaniałą rodzinkę, Bóg wie co robi, nie zawsze to rozumiemy. Cieszę się, że zostało to zrozumiane i przyjęte. Niech Pan Was prowadzi, Jego wola jest najważniejsza!!! ❤
Pani Paulinko ! Życze zdrowia ,siły, nadziei. Jest Pani bardzo dzielna !!! Bóg nie opuści Was. Dobrze że jest Synuś.Niech będzie Waszą radością. .serdecznie pozdrawiam.❤❤❤
Szczęść Boże Kochani. To historia bardzo podobna do naszej z tą różnicą, że my od naszych Księży dostaliśmy ogromne wsparcie. Wsparcie modlitwą, ogromnym sercem i swoją obecnością❤ Jestesmy po ślubie od 1 maja 2023, a w niebie już trzy Anioły modlą się za nas. Rozumiemy ból, bo pragnienie bycia rodzicami jest w nas ogromne. Pan Bóg ma dla nas jednak trochę bardziej skomplikowany plan. Dziękujemy Panu Bogu za naszych Ojców Saletynów ze Szwajcarii i za wszystkich ludzi, którzy nie pozwalają nam wątpić w Boży plan. Z Bogiem. Adam i Natalia ♥️
Szczęść Boże. Czy żona konsultowała się może z jakimś naprotechnologiem? Czasami okazuje się, że jeszcze jakaś choroba nie została zdiagnozowana. Polecam panią Laurę z Poznania. Znajoma dostała całą listę badań, no i sporo tam wyszło, gdzie klinika leczenia niepłodności nie pomogła
@@Ann_Mart_Ula dziękujemy za pomoc♥️ mieszkamy zagranicą i wszystkie badania po trzeciej stracie są już tutaj objęte opieką. Czekamy na wszystkie wyniki. Jeśli nic tutaj nie wskaże powodów tego co się dzieje, skorzystamy z Pani rady. Bóg zapłać♥️
Słucham tej historii i płaczę...bo obok mnie jest moja tęczowa córeczka, a w niebie synek i fasolka. Najpierw dwa poronienia,po których w złości, rozpaczy i żalu powiedziałam Bogu rób co chcesz,ja już nie mam siły. I pokazał jak nigdy dotąd w moim życiu, że jest i słucha. Ściskam Cię Paulino,bo doskonale znam wszystkie Twoje emocje towarzyszące stracie, strachowi i zastrzykom robionym w brzuch 🙏za chwilę będzie druga rocznica jak nasz synek narodził się dla nieba, Ojcze proszę pamiętaj o nas w modlitwie 🙏
Ja słuchając płacze - to była piękna niedziela patrząc na zewnątrz rodzina , znajomi wokół i uśmiech który nie schodził mi z twarzy. W środku tak niewyobrażalny smutek że wieczorem wybuchłam płaczem który przyniósł ulgę dziękuję za historię Ojcze Adasiu idę spać otulona twoim głosem bezpieczeństwa i spokoju 🥹
Jutro będziemy chować naszego synka Frania, którego poroniłam w szóstym tygodniu ciąży. Bardzo chcieliśmy się z nim pożegnać właśnie w taki sposób, ale niezrozumienie ludzi w szpitalu i utrudnianie całej procedury było koszmarne . Z pomocą cudownej Bożej Pani ginekolog udało się dopełnić wszystkich formalności. Bardzo proszę lekarzy o wrażliwość i empatię, bo tak jak powiedziała Paulina, tego co rodzice przeżywają w takiej sytuacji nie da się zrozumieć- nie dokładajcie im jeszcze bólu w takim trudnym momencie. W dniu poronienia poszliśmy na Mszę i usłyszeliśmy czytanie z księgi Jeremiasza “zanim ukształtowałem cię w łonie matki znałem cię, nim przyszedłeś na świat, uświęciłem cię”- Franio jest ukochany przez Pana Boga i jest już pod Jego najlepszą opieką w Niebie. Przytulam wszystkich Langustowiczów i Ciebie Ojcze, Madzia
Słucham i patrzę na moją półroczną corke zupełnie nieplanowaną, zupełnie nie w tym czasie, bo mam już 43 lata i gdy już myślałamze będę miala wiecej czasu dla siebie, , a mój mąż gdy poprosiłam go dzisiaj o pomoc w opiece nad nią to powiedział, że trzeba było myśleć rok temu....a ja wiem że to cud że jest, że udało jej się przyjść na świat chociaż nie bez perypetii, bo miesiąc wcześniej. Ojcze Adamie proszę o modlitwę za to dzieciątko i siły dla mnie. Pozdrawiam wszystkich Langistowiczów
A ja patrzę na mojego rocznego pierworodnego, a sama mam 42 lata i właśnie planujemy z Mężem kolejne :) Niestety Twojemu mężowi należy się solidna awantura, nie przechodź do porządku dziennego nad tak raniącymi słowami!
Szczęść Boże, tu Ola. Historia Pauliny jest mi bliska- serduszko mojego dziecka zatrzymało się w 8 tygodniu (nie było to moje pierwsze doświadczenie). Roniłam prawie pięć dni i niestety i tak zakończyło się zabiegiem. Ze szpitala wyszłam niecałe dwa tygodnie temu i NAJLEPSZE co mnie tam spotkało to ROZMOWA Z OJCEM JEZUITĄ. W ogóle nie wiem jak mogłabym udźwignąć to bez Pana Boga. Na szczęście w domu czekały na mnie moje trzy pociechy 🥰 Już nie proszę - tylko zgadzam się z wolą Boga. Przytulam wszystkie doświadczone stratą kobiety i proszę o modlitwę żebym umiała lepiej słuchać tego co Pan Bóg do mnie mówi ❤
No Paulinko trzymaj się. Też z żoną straciliśmy 1 dzieciątko w trzecim miesiącu ciąży. Ale daliśmy radę. Pan Bóg obnażył nas dwoma synami. Obaj są już dorośli. Starszy wraz żoną uszczęśliwili nas trójką wnuków. Wczoraj Maria skończyła roczek,a jej rodzice 7dmy rok małżeństwa. We wrześniu młodszy syn zawrze związek małżeński. I to jest radość życia. Po chwilach trudnych przyjdzie czas na radość.
Oooo co za historia... Łzy wzruszenia same płyną po policzkach. Jesteśmy dziećmi naszego Taty tam w niebie i nic lepszego nie mogło nas spotkać ❤. Choćbym ciemną szła dolina, zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną... Amen ☘️
Jak ja katoliczka od urodzenia prawie 58 letnia, uczę się być blisko Boga❤ przez świadectwo Paulinki... Dziękuję za Tą historię.. Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów I Ciebie Ojcze Adamie za to że jesteś ....
A kto kiedys 60 lat temu uczyl w kosciele milosci ,blislkosci ,bylo strasznie u mnie ,wredna ,sroga zakonnica ,zagubiony ksiadz i nikt z nikm nie rozmawial ,inny swiat niestety i biedni,nie wyksztalceni niesli dzisiecne bedac glodni mnostwo kliometrow czasem nie majac butow beda pod ogromnym ostracyzmem spolecznym ,dobrze z tego juz nie ma !
Muszę też napisać , bo wyszłam za zielonoświątkowca tu w Szkocji , mój Mąż od kilku lat chodzi ze mną do kościoła katolickiego , ślub niestety mamy w kościele babtystycznym, bo niestety wtedy nie mogłam wsiąść w kościele katolickim, teraz od prawie 4 lat próbuje zawrzeć ślub w moim kosciele , jestem już starszą osobą i może niedługo będę musiała odejść z tego świata i to jest moje ostatnie marzenie , no może nawrócenie moich dzieci , ale niestety tu w Szkocji odmawia mi się , bo mąż zawarł przedtem ślub w Church of Scotland i tu powiedziano mi, że to tak samo ważny jak w katolickim , nie zgadzam się , bo rok temu byłam na Jasnej Górze i Paulin powiedział, żeby rozmawiać z ks z naszej parafii i nie wiem co dalej robić , ostatnio rozmawialiśmy z naszym ks w parafii i czekamy ! Wiem, że ojciec odpowiada młodym ludziom , ale może jakaś rada , pozdrawiam Wirginia
@@wirginiaeska5646 Raczej odpowiedzi jedoznacznej nie bedzie bo kazdy kosciol ma swoje przepisy i proboszcz roznie i z ta sama osoba slub u babtystow i katolikow to raczej ciezko bedzie zalatwic ale to moze wyzej trzeba pisac o zgode w kosciele na taki drugi slub i moze otrzyma pani zgode
Dziękujmy Bogu za wszystko i pamiętajmy, że Pan Bóg jest z nami we wszystkim. ON nie zsyła chorób i kar, On jest z nami we wszystkim. Masz dziewczyno mądrą teściową!
Słucham HP, kiedy robię sobie poranną kawę (a przy ekspresie kolbowym to wcale nie jest tak szybkie, jakby się wydawało). Uwielbiam ten moment, kiedy kawa powoli wlewa się do kubka, a ja mogę w pełnym skupieniu słuchać kolejnej historii, która zawsze zostawia we mnie coś wartościowego. Dziękuję za kolejną historię i pozdrawiam wszystkich hp-słuchaczy!
Paulinko bardzo na prawdę bardzo dziękuję Ci za Twoją piękne świadectwo życia i choćbym szła ciemna dolina zła się nie przelęknę bo Ty Panie jesteś ze mną i tego się trzymajmy Langustowicze 🍀🕊️
Slucham tej historii o 6 rano,bo nie moge spac. Kochana Paulinko ,przytulam Cie serdecznie. Przezylam to samo z pierwsza ciaza, tyle tylko ,ze bylo to w latach 90 tych. Zero zrozumienia w szpitalu, zero wsparcia. Nikt nie mowil wtedy o zabraniu swojej "fasolki" zeby pochowac . Nikt ze mna nie rozmawial po wyjsciu ze szpitala o uczuciach. Trzeba bylo sobie radzic samemu, to byl ciezki okres. Mimo to ,dziekuje Bogu za to doswiadczenie i wiem, ze mam Aniolka w niebie, ktory opiekuje sie nasza rodzina, chroni moja dwojke juz doroslych dzieci. Nie obwiniaj sie o nic, mysl pozytywnie, bo tylko pocieszenie pochodzi od Boga i sila od Ducha. Wszysyko inne co wpedza Cie w rozpacz i obwinianie nie pochodzi od dobrego Ojca . Bog z Toba kochana.
Posłuchałam historii swojej imienniczki. I od razu przyszły mi do głowy słowa księdza Tischnera: „Nie spotkałem w moim życiu nikogo, kto by stracił wiarę po przeczytaniu Marksa i Engelsa, natomiast spotkałem wielu, którzy ją stracili po spotkaniu ze swoim proboszczem.” (Józef Tischner, Historia filozofii po góralsku) Myślę, że najważniejsze w tym wszystkim to żyć w zgodzie ze sobą i znać swoją wartość, wtedy żaden „głupi ksiądz” ani inny głupi nie zrobi nam krzywdy. Pozdrawiam Cię serdecznie, Paulino. 🙋🤗
Rozumiem doskonale co to znaczy nosić w sobie obumarły płód. Lekarze nie chcieli mnie w piątek przyjąć na oddział, by wyłyżeczkować, bo weekend. Kazali czekać "aż samo wypłynie". Dla nich byłam tylko kolejnym przypadkiem poronienia. Na szczęście moja siostra nie poddała się i wydzwaniała do szpitala, żeby mnie jak najszybciej przyjęli i udało się. Przyjęli mnie na drugi dzień. Czyścili mi macicę z poronienia w sam dzień matki... Niefortunny zbieg okoliczności... To było wiele lat temu, w moim "poprzednim" życiu bez Boga i dziś rozumiem dlaczego to dziecko nie przyszło na świat. Dziś jestem nawrocona i mam męża. Staramy się o dziecko, ale póki co się nie udaje. Prosimy o modlitwę by jeśli taka jest wola Pana Boga, obdarzył nas dzieciatkiem Bóg zapłać 😇
Polecam skonsultować się z naprotechnologiem. Znajomej zrobiła długą listę badań i wyszło sporo przypadłości. Po 10 miesiącach leczenia jest dzidziuś. Pani Laura z Poznania akurat w tym przypadku.
Ja dziś słucham tęskniąc za pielgrzymką na Jasna Górę i marząc by może pojsc za rok. Pan Bog daje pragnienia wiec może pozwoli je spełnić ❤ Droga Paulino, doskonale rozumiem. Dwoje maluszków u Pana, czwórka już wyrośniętych w domu Tulę!
Dziękuję za tą historię. Przepłakałam niemal caly odcinek... U mnie poronienie trwało 4 dni. Najgorszy koszmar w życiu i tak potworne wyrzuty sumienia, że ciężko to nawet opisać... Data wyryta w głowie i sercu jak żadna inna 2-5 luty 2021 😔 wtorek, środa, czwartek, piątek... Pozdrawiam wszystkich. Tutaj na Languście czuję się jak w Rodzinie, bo to jest tak jak mówi o. Adam - mamy wszyscy jednego Tatę 😊
Ej! A mój syn 7 lat na miecze tłucze się z 3 lata młodszym bratem bo- cytuję " podbija Filistynów" 😂 to co? Katole też uczą co nieco swoje dzieci 😛 a on już całą Biblię przeczytał komiksową, bo obok fizyki i genetyki ( takich dla dzieci ) to jego ulubiona książka.😂 I nie, to nie ja go zmuszam bo te lektury dostał od mojej kochanej koleżanki i od kochanej kuzynki). Moja historia potłuczona wysłana w marcu 2021 taka podobna do tej i ten sam cytat... Tak Panie jesteś Wielki ❤ pozdrawiamy langustową Rodzinkę z moim zaczytanym Jasiem- Bóg okazał łaskę.❤
Leżę i odpoczywam,słucham uważnie. ❤ pozdrawiam całuję i ściskam. Mieliśmy dziś odpust ku czci sw Jacka bo ja pochodzę z z mmiejscowosci gdzie właśnie urodził się sw Jacek❤
Tak baardzo dziękuję za te Twoja historie Paulina,przyszła do mni3 czysta wdzięczność za swoje dzieci które dane mi jest mieć.Czysta wdzięczność....pomodlę się za wszystkie rodziny które przeżywają swoje rozgoryczenia .Boże miej ich i nas w swojej mocy ..Cieplo z łagodnością przytulam ❤
Kochany Adaśko masz wielkie serce... Jesteś jednak wielki mając poczucie zawiedzenia kogoś, mimo Twojego wielkiego zaangażowania w przybliżanie ludzi do Boga i Twojej mega troski i czułości o każdego człowieka.... Dziękuję
Popłakałam się.....Dopiero teraz wysłuchałam Twojej historii Paulinko - przytulam Cię i jak ja Cię rozumiem!....Ja tak straciłam troje dzieci...😢Trzy ciąże zatrzymane,wczesne-4do 5 tygodni każda... Trzy poronienia...Dwa razy sama poroniłam,trzeci raz zabieg,bo maleństwo martwe... To było już dawno...Nie mamy dzieci..Ale pamiętam ten ból, on siedzi we mnie głęboko,a wtedy nikt nie pomyślał o psychologu...🤷♀️Pozdrawiam Cię serdecznie ,I ciesz się że jednak dziecko masz...❤
Piękna historia. Też w swoim życiu straciłam dzieciątko. Pan Bóg obdarza i kieruje naszym losem w przedziwny sposób. Teraz słucham historii szykując się na rankę jako kobieta dojrzała i po unieważnieniu małżeństwa. Ufam że Bóg pomoże znaleźć dobrego człowieka w odpowiednim czasie. Pozdrawiam. J.
Jak ja dobrze rozumiem autorkę❤️Wczoraj wróciliśmy z mężem ze szpitala, 10 tydzień ciąży(dopiero teraz USG bo mieszkamy za granicą i tutaj robią później niż w Polsce) brak zarodka, puste jajo płodowe, jak to lekarz powiedział „skoro są objawy ciąży to damy mu jeszcze tydzień, czasami cuda się zdarzają”. Strach, niewyobrażalny ból po kolejnej stracie, złość, czekanie albo na cud, albo na kolejną stratę…Bardzo proszę o modlitwę, o siłę na przetrwanie tego czasu ❤️
Wysłuchałam wszystkich historii potłuczonych, ale ta jest pierwszą, którą skomentuję. Ta historia tak bardzo przypomina mi moją historię... Staramy się z mężem o dziecko już od 3 lat - bezskutecznie. Mam teraz ogromny kryzys wiary i, tak jak Paulina, nie potrafię pojąć dlaczego Bóg obdarza dziećmi ludzi, którzy ich nie chcą i je krzywdzą. Jestem zła na Boga i coraz bardziej się od niego oddalam...a może już wcale w niego nie wierzę. Trzymam kciuki za Paulinę i jej rodzinę
Ogólnie nie doradzam nikomu bo nie każdy sobie życzy.. ale coś mi mowi aby się wypowiedzieć.. spróbujcie diety niskoweglowodanowej.. chociaż 2 ..3 miesiace. Często powodem jest insulinoopornosc o której się nie wie.. ja tak miałam. Lekarz przepisywał mi leki ba cukrzycę co pomogło w 1 ciazy.. potem na diecie zaszłam w 2 ciaze bez stosowania leków.. na RUclips bracia rodzen.. lekarze.. posluchaj
Nie wiem czy konsultowała się Pani naprotechnologiem, ale pomogła mojej znajomej. Przepisała mnóstwo badań, no i wyszło sporo jakichś dolegliwości, ale jest dzidziuś. Renomowana klinika leczenia niepłodności nie pomogła. Pani Laura z Poznania, naporotechnolog
Poza prysznicem, te historie to jedyny czas dla mnie. Mimo ze tym razem duzo trudnych emocji...dziekuje O.Adamie za to. Zmeczona matka trojki i fasolki w niebie. Proszę o modlitwę za mojego męża, ktory żyje obok nas. Jakie to smutne...jedni chca dzieci i nie mogą ich mieć, a inni je mają, a nie doceniają 😢
Historia Pauliny jest mi bardzo bliska. Mam 5 dzieci, 3 -ka u Taty w niebie i dwie fantastyczne, juz kobiety, ze mną na ziemi. Chociaz tyle lat juz minęło od tych wszystkich wydarzań, powrot do chwil, w ktorych traci sie dziecko, nawet takie ktore bylo z nami tylko w brzuchu, jest bardzo wzruszający. Łzy lecą same strumieniem. Ale tak jak mówisz Ojcze Adamie, kiedys sie wreszcie spotkamy u Taty i to bedzie piekny czas.❤
Miałam to samo... zaśniad...płacz, lament...pomogło to że już miałam jednego synka w domu i to że mąż powiedział że zaniósł zdjęcie naszej Fasolki do kościoła do Matki Bożej. Termin porodu miałam mieć na sierpień, równo rok później w sierpniu urodziłam drugiego synka- nasz niespodziewany cud!
Musze ku pokszepieniu. Podobnie tylko u dni kazali mi lezec aby sie samo porobiło. 7 długich dni i nocy! W kincu musiał być zabieg o który prosiłam na litość. A potem było.kolejne dziecko zdrowe zaplanowane. U gdy już miałam.swoje upragnione 2 dziewczynki przyszłość praca malowała się obiecującymi barwami trach znów ciaza... I to.podwojna! Taka jest Moc Pana.
Ojcze Adamie, słucham Historii Potłuczonych zazwyczaj w niedzielę, zazwyczaj podczas zwyczajnych obowiązków domowych, nic szczególnego. Przesłuchałam je wszystkie. Uwielbiam ten Twój pomysł, bo w ogóle uważam, że najlepsi nauczyciele uczą właśnie na konkretnych przykładach. I Ty nam Ojcze Adasiu właśnie dostarczasz takich życiowych i Bożych nauk na przykładach. W tym miejscu dziękuję wszystkim, którzy swoje historie wysyłają ❤ Pozdrawiam najserdeczniej Paulinę i jej cudowną rodzinę z dzisiejszej historii. Bardzo ważna historia. Przytulam wszystkich rodziców, którzy stracili swoje dzieci na dowolnym etapie rozwoju i życia. I też proszę lekarzy o dużo dużo empatii w takich sytuacjach. Szczęść Boże. Kasia
Serdecznie pozdrawiam Paulinko.. mam chyba ten sam problem generyczny.. 1 ciążę poronilam😢 mądry ginekolog dr Milewicz zlecił badania.. brałam heparyne w zastrzykach.. dziś mam 4 dzieci (1 w niebie) córe właśnie złapałam bo spadała z sofy śpiąc.. ogólnie wszystko się cudownie uklada.. mam wrażenie że Pan Bóg mi daje wszystko o co poproszę.. i patrząc w przeszłość zaczynam rozumieć wiele sytuacji z mojego życia.. on jest niesamowity..
Witajcie kochani Bardzo wzruszyła mnie historia Pauliny, Ojcze Adasiu dziękuję za piękne słowa o dzieciach Pauliny. Nasz tata zawsze wie co robi i daje nam takie zadania,(cierpienia), które jesteśmy w stanie znieść takie które wzmocnią nas w wierzę i miłości. Bardzo trudno jest skupić się na modlitwie gdy cierpimy, i odczuwamy bezsilność, ja w takich momentach też dużo płaczę i z nikim nie gadam, ale czasem zdaje sobie sprawę że to egoistyczne podejście, bo nasz smutek udziela się wszystkim naszym bliskim, czasem popłacze sobie tak żeby nikt nie widział (szczególnie gdy słucham HP) Pozdrawiam serdecznie i modlę się za was kciuki żeby wszystko było dobrze 😘💗
Pierwszy raz słucham krótko po opublikowaniu, zwykle zajęta niedzielnie a teraz mąż z córeczką u swojej mamy, kiedy ja z dzidzią utknęłam u rodziców na leczeniu zapalenia zatok i ucha. Całe szczęście, że akurat gdy byliśmy w odwiedzinach zachorowałam bo w Warszawie nie ma rodziny do pomocy❤ pozdrawiam wszystkich chorujących obyście też znaleźli opiekę i pomoc!
Słucham i się uśmiecham bo Paulinka ma mój wajb 😉 stała mi się bliska😊 Od tygodnia uczestniczę duchowo w pielgrzymce jest to mój pierwszy raz muszę powiedzieć że Duch Święty wieje śpiewamy Mamie ,mówimy różaniec jest coś co mnie wzrusza ta wspólna modlitwa ..... Mam takie marzenie żeby za rok iść realnie i podziękować Mamie za wszystko 💙💙💙💙 Pozdrawiam was wszystkich ❤ pa
@@peonyinthemist Dobry wieczór może powiem jak to wygląda w mojej parafii, a więc podczas gdy pielgrzymi wyruszają w danym dniu to ci co chcą uczestniczyć duchowo przychodzą codziennie na Eucharystie a o 20 45 jest Apel Jasnogorski,odmawiamy dziesiątkę różańca i śpiewamy Maryji, łącząc się duchowo z pielgrzymami . Oprócz tego wyznaczylam sobie jakąś formę modlitwy w ciągu dnia lub powierzam swoją codzienności na Chwałę Maryji.Tak to wygląda miej więcej 😇 Dobranoc
Słucham tej historii w poniedziałek, myjąc pralkę. W sobotę byliśmy na ślubie i weselu mojej kuzynki. W nocy przed ślubem dostałam tak pięknego natchnienia od Ducha Świętego - nie wiedziałam co napisać na kartce dla Młodych i przyszła myśl: "Hymn o miłości". Kiedy ksiądz rozpoczął kazanie słowami, że na prośbę Młodych będzie mówił właśnie o "Hymnie o miłości", poczułam takie ciepło w sercu i już wiedziałam, że to nie był przypadek ❤ a dzisiaj słuchając historii Pauliny przypomniało mi się, jak zareagowałam na wieść o naszym czwartym dziecku- powiedziałam mężowi, że to niesprawiedliwe, bo znamy kilka małżeństw, które nie mogą mieć dzieci, a my już mamy trójkę i teraz czwarte w drodze... Teraz już prawie 7 miesięcy maluch jest z nami, otoczony miłością nie tylko moją i męża, ale także swojego rodzeństwa 🥰 Od jakiegoś czasu myślę nad tym, aby napisać swoją HP... kto wie, może wreszcie to zrobię 😊
Myślę,że p.Grażynka to była "szczwana lisiczka" ,wiedziała,że jak rzuci ziarenko to ono może zakiełkować w Paulinie😊 Autorko histori jesteś niezwykle pięknym człowiekiem i dla wielu możesz być wzorem do naśladowania w swojej drodze do wiary. Ja nie mam dzieci a to zawsze było moje największe marzenie i niespodziewanie dzisiaj po wysłuchaniu CNNa Adasia odkryłam,że ewangelia z dnia moich urodzin czyli 8grudnia 83roku jest o nawiedzeniu św.Elżbiety. Nie tracę więc nadziei.Zawsze w kościele powtarzam: " Jezu Ty wiesz czego pragnę najbardziej,ale przecież i tak będzie tak jak Ty chcesz". Dlatego Paulinko mam nadzieję, że Twoja córcia jest już z Wami i Jezus Was obdarzył tym cudem. Całuję i ściskam bardzo mocno Ciebie,Twoją rodzinkę i wszystkie Wasze Groszki😘❤ Aleksandra
Bardzo do mnie trafiły słowa o tych zagranicznych wojażach. Mój serdeczny przyjaciel przegrał wczoraj walkę z chorobą nowotworową. Z jednej strony czuję żal i złość, że odszedł zbyt wcześniej. Gdyby nie to choróbsko, mógłby jeszcze tyle przeżyć i zrobić. Z drugiej zaś ulgę, że już nie cierpi i jest teraz w rrękach najlepszego taty. Wierzę, że zabrał go na te najpiękniejsze wojaże we właściwym momencie. Drogi ojcze, pomódl się proszę za Tomka i jego bliskich.
Ja tez straciłam pierwsze dziecko i też wyszły nieprawidłowości genowe. Jak zaszłam w 2 ciążę też musiałam brać zastrzyki z heparyny. Mam cudownego chłopca :) a teraz czekamy na drugiego synka już końcówka -31 tydzień ciąży :) Nie poddawaj się i wierz że będzie dobrze :) doczekasz się cudownego bobasa a za nasze tęczowe dzieciaczki modle się razem z Toba :)
Wczoraj dowiedziałam się że moja dobra koleżanka jest w ciąży i strasznie mnie to dotknęło, ponieważ też się z mężem staramy od dłuższego czasu i również przeżyliśmy jedno poronienie na wczesnym etapie ciąży. Mieszanka złości na los, zazdrości i poczucia beznadziei szargaly mną tak aż nie mogłam zasnąć a jak się udało oczywiście śniły mi się rzeczy z tym związane. I dziś ta historia włączyła mi się z automatu. Potrzebowałam jej, dziękuję! Ściskam wszystkich którzy są w podobnej lub innej sytuacji na zakręcie życia, szczególnie Ciebie Paulinko. Może za tym zakrętem Bóg ma dla nas jeszcze lepsza trasę niż tą która sobie wyobrażamy❤
Musze bo się udusze! Nie pisze komentarzy ale ten muszę. Jestem mamą dwójki dzieci a w zasadzie to piątki. Moj najstarszy syn za miesiąc kończy 5 lat a córeczka skończyła 3. Na przełomie tego roku poroniłam dwa razy pod rząd .. nie rozumiałam. Okazało się że mam trombofilie, czyli nad krzepliwość krwi. Bardzo bałam się kolejnej ciąży ponieważ poprzednich miałam wiele komplikacji, długo pobyt w szpitalu w czasie pandemii bez odwiedzin to był horror. Dzięki temu doświadczeniu dlugo walczyłam z nerwica lękowa... Dziś jestem w ciąży, od początku zastrzyki w brzuch każdego dnia, to 4 miesiąc. Nadal się boje co będzie, jak ta ciąża się zakończy. Bardzo proszę o modlitwę za moje dzieciątka, za te które są ze mną tutaj,za te które są u Pana Boga i za to które jest w drodze do nas... Prosze też o modlitwę za mnie, żebym przetrwała ta ciążę dzielnie. Ściskam mocno wszystkich a przede wszystkim wszystkie dzielne mamy które walczą o swoje dzieci na patologii ciąży czasami nawet miesiącami. Pozdrawiam ❤
Jestem mama po zasniadzie groniastym. Pierwsza ciaze stracilismy z powodu zasniadu groniastego w 12tc, a nastepnie niestety walczylam z powiklaniami po zasniadzie. Pol roku chemioterapii i marne szanse na ciaze w przyszlosci. 3 miesiace po zakonczeniu chemioterapii zaszlam w ciążę! Strach, przerazenie - moja corka kilka dni temu skonczyla 9 lat. Teraz wlasnie slysze, jak kloci sie z dwojka mlodszych braci. Dziekuje za ta historie i sciaskam Cie autorko histori serdecznie.
Jakiś czas temu przeczytałam książkę pt"40 zasad miłości .Powieść o Rumim".I tam nauczyciel Rumiego ,Szams z Tebrizu powiedział takie słowa:"Jest tylko jedna religia-religia miłości".Bardzo polecam tę książkę.Warta przeczytania. Jezus też powiedział coś podobnego,a mianowicie:"W domu Ojca mego mieszkań jest wiele".
Witam wszystkich potluczonych, ja pakuję uszka i pierogi dla moich ulubionych klientów, tez mam potłuczoną historię ale nie umiem tak pisac ,❤pozdrawiam cię Ojcze Adamie.
Paulinko tak fajnie piszesz , nie uzalasz się nad soba , pomimo ze przeszłaś bardzo wiele , ty sie z nami dzielisz . Zazdroszcze w dobrego znaczenia tego słowa, zes taka dzielna . Przeszłaś malutkie problemy z religią. Kiedy pojmiemy ze wszyskie prowadzą do JEDNEGO JEDYNEGO BOGA . Jak w człowieku jest milosc to jest też Bóg. A w tobie to jest . Masz miłość. Twoje aniolki ....a jak ja to rozumie , w siodmym miesiacu ciąży porod posladkowo kleszczowy,ja w stanie przedrzucawkowy i diagnoza .... żadnych ciąż. Mojej malenkiej nie zobaczylam , rodzilam bardzo dlugo , bylam momentami przytomna . Mąż zrobil pogrzeb bo ja mało przytomna i ponad miesiac w szpitalu . Mam syna i córkę ...na przekór lekarzom , bo oni mi dali skierowanie na usuniecie ciąży w obu wypadlach . Wiec nie szlam do ginekologow , jak ja to mówię poprosilam Boga ...ty poprowadź tę ciążę mojego syna i tu imie .... które wybralam gdy mialam okolo 8 lat . Urodzilam . Z komplikacjami ale to malutkie piwo . Za pare miesiecy znow powtorka z historii. Mówię mężowi kochamie teraz corka ...i tu to wybrane imie .... znów skierowanie na usuniecie . I znow rozmowa z Bogiem. Prowadź moja ciążę bo ty mi potwierdzasz ze to będzie córeczka. STRACH ZWATPIENIE ROZPACZ ..o tym nie piszę. Paulinko jezeli ci ktos podpowiada to ON , TO UWIERZ ZE BEDZIESZ TULIC W RAMIONACH CÓRECZKE..MOZE JUZ JĄ MASZ . JAK POZWOLIMY BOG NAM PODPOWIADA TAK JASNO . ZNAJOMI , RODZINA I CALY ŚWIAT ZE MNIE DRWIL I MOICH CIĄŻ . A JA GADALAM NAWET ZLOSZCZAC SIE NA NIEGO TYLKO Z MIM . BARDZO chcialam trzecie dziecko ....ale bylam idiotką bo mowilam Boże za to pierwsze . Jak moglam naiwa myslec że aniolek bedzie mial tu zastepstwo na ziemi . Bóg powiedział nie . Inigdy nie zaszlam w ciążę. Dzis patrze na moje dzieci i nie moge pojąć że Bóg to wszystko prowadzil ...takich cudow w moim zyciu mam wiele . Paulinko tupaj nogami , tluc pięściami , wolaj smiechem i łzami a Bóg da to o co prosisz . Kocham tą twoją hp bo jest w ulamku podobna do mojej . Bóg z góry patrzy i waży i mierzy Ile wlać trudu bo nasz grzbiet udzierzy ..... Uśmiechnięci zaszlochani Radosni sponiewierani Ale z jezusem u boku Wiec wszystko bedzie spoko ... Tule potłuczoną , zmiażdżona ale pelna nadziei .
Ojcze Adamie. Dziękuję za przeczytanie tej historii. Słuchając jej czułam pełen spokój - co do Paulinki, jej życia. Jest we mnie przekonanie, że znajdzie odpowiedzi na wszystkie pytania i będzie bardzo szczęśliwa. A odnośnie komentarza pod ostatnią historia. Ja tez WIEDZIAŁAM, że Czesław Miłosz miał olbrzymie brwi, ale pomyślałam, że skoro Szustak mówi o rzęsach, widocznie coś mi się pomyliło i te brwi ma ktoś inny (Breżniew?) Co Ty robisz z ludźmi?
W niedzielę, minął miesiąc jak umarł mój synek w 15 tygodniu ciąży, jest już u Taty wraz z 4 swojego rodzeństwa. Dzięki Bogu mamy przy sobie cudownego synka, który jest moim oczkiem w głowie.
Proszę o modlitwę za moją córkę Agatę która za dwa tygodnie urodzi dziecko trzecią ciążę dużo zdrowia dla Wszystkich słuchających dużo zdrowia dla ojca Adasia ❤😊
Doskonale rozumiem autorkę w kwestii bólu po stracie dzieci. Też straciłam 2 dzieciątek w 1 trymestrze. U 1 serce się zatrzymało a drugie przestało się rozwijać. Po 1 poronieniu miałam wyrzuty że tak sie stało bo pomyślałam że moja córeczka jest jeszcze mała i teraz nie chcę kolejnego dziecka... winiłam się za to i nie zabrałam szczątek ze szpitala. Podczas pobytu w szpitalu w mojej kolejnej ciąży wyznałam księdzu w kaplicy jakie mam wyrzuty i zapytałam co moim dzieckiem bo nie było ochrzczone. Ksiądz się uśmiechał i powiedział że nie mam się martwić tylko cieszyć dla niego bo ono jest w najpiękniejszym miejscu - u Boga. Dobrze że na patologii ciąży pracują tacy księża. Bóg zapłać za nich... i drogie mamy które nie zabraliście szczatek swoich dzieci i się za to winicie - pamiętajcie że one są w lepszym miejscu i kiedys je spotkamy tam na górze;)
Razem z żoną nadrabiamy Historie Potłuczone podczas treningu szykując się do kolejnego pojedynku w turnieju szachowym. Jeżeli Ojciec to przeczyta prawdopodobnie będziemy 1 dzień przed wyjazdem na turniej. Zawsze w sercu prosimy Boga o to aby poprostu z nami był podczas każdego pojedynku niezależnie od wyniku. Przed nami ok. 1500 km w obie strony, dlatego prosimy o modlitwę w intencji pomyślnego powrotu do domu oraz o zgodne pożycie małżeńskie. Pozdrawiamy Ojca, team Langustowy oraz wszystkich słuchaczy i dedykujemy wszystkim caly turniejowy występ.
Jeszcze nigdy nie poczułam historii tak mocno. Tak prawdziwie do szpiku kości. 😔 Nigdy nie straciłam dziecka, dlatego nie wiem, czemu tak mocno mnie to dotyka. Serce i dusza matki rozpadła się na kawałki kiedy usłyszałam o tych trzech dniach 💔 Od jakiegoś czasu szyję rożki do pochówki dzieci martwo urodzonych z ramienia fundacji. Trafiłam tam całkowicie przypadkowo. Albo i nie... Jeszcze tego nie wiem, bo to jest największa tajemnica , której Duch Święty nie chce mi jeszcze wyjaśnić. Nawet zaczęłam się doszukiwać jakichś śladów w życiorysie mojej patronki - świętej Kingi (która zmarła 24 lipca 1292roku czyli równiuteńko 700 lat przed moim urodzeniem. I co? No nic! Nawet będąc daleko od Boga dałam mojej pierwszej córce na imię Klara. I tam też próżno szukać. No nic, pocieszam się tym , że jedno w moim życiu jest pewne - kiedyś zrozumiem....
Adasko masz racje, mamy wspolnego Tate i te drobne roznice powinny Nas laczyc a nie dzielic. Ja "popazona" w kosciele (bardzo polityczna parafia w Gdansku a do tego proboszcz nastawiony na kase) wyjechalam za granice. Myslalam ze znajde w polskiej parafi oparcie. I zawiodlam sie. (pomine szczegoly). Oparcie znalazlam na lata u Menonitow(zwiazani tez z historia Gdanska). Jestem wdzieczna za te lata. Jakies 5 lat temu trafilam na Twoja konferencje Adasku i mnie strzelilo. Wrocilam i jestem, choc ostatnio mi pod gorke. Mamy tez naszych Dominikanow w Monachium, nawet w dwoch wydaniach😂😂. Mamy polskich ojcow , oraz niemieckich tez. Obydwa wydania polecam 😂😂👍. Pozdrawiam 😇🙏🙏
Rozpad chrześcijaństwa to największa radość i zwycięstwo szatana. Moje pierwsze dzieciątko odeszło po ośmiu tygodniach ciąży. To było prawie 29 lat temu. Nikt wtedy nie pozwalał zabierać ciałka do domu, nikt nie myślał o pochówku, nawet nie chciano mi pokazać . Śmietnik i tyle! Stąd moja depresja, wojna z Panem Bogiem, a potem parę mądrych słów od lekarza i modlitwy o błogosławieństwo. Dziś córka jest stomatologiem, młodsza dwójka jeszcze się uczy. Wiedzą, że mają w Niebie brata, bo od początku każdej ciąży wiedziałam jakiej płci będzie dziecko. Jeśli mogę coś Ci poradzić to zwrócić się do Maryi jak matka do Matki. Mnie Ona pomogła w szczególności w chełmskim Wizerunku. Błogosławie całą Twoją Rodzinę i pomodlę się za Was.
Tak Matka Boża Chełmska,jest bardzo zatroskana o wszystkie swoje dzieci 🕊📿🧡🌹🙏 Jej uroczyste święto 7-8 wrzesień,nowy proboszcz zatroskany także o parafię,parafian,jak i całą Bazylikę,.... Pokój i dobro!!!! Niech Bóg Ojciec w Imię Jezusa Chrystusa przez Najdroższą Krew Jezusa i wstawiennictwo Maryi zawsze Dziewicy i św.patronów,nas umacnia,uświęca,prowadzi przez życie ziemskie do życia wiecznego🔥🙏
Bardzo proszę o modlitwę dla męża który będzie miał bardzo trudną operację kręgosłupa w tym miesiącu. Mąż od 2 lat już na nią czeka. W tej chwili może chodzić jedynie przez 1 godzinę dziennie. Mamy dwoje niepełnosprawnych dzieci.... Tatuś jest im bardzo potrzebny...bardzo się boimy chociaż oczywiście staramy się być dzielni. Bóg zapłać ❤
Pod Twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko...
Ojcze Adasiu ❤dobrze ze Cię mamy ❤
Boże miej go w swojej opiece
Jezusie Synu Dawida zlituj się🙏
🙏
Słuchając dzisiaj HP sama nie wierzyłam własnym uszom. Ktoś opowiada moją historię....ten sam problem genetyczny...ten sam ból,złość,łzy i niezrozumienie dlaczego to nas spotyka. W ciąży byłam 6 razy....Za każdym razem wielka radość ale i ogromny strach. Dużo można by pisać. Na szczęście mamy dwóch synów, za których dziękujemy Bogu z całego serca❤
Jak słucham takich historii ,to dziękuję Bogu za moją 5 dzieciaków , całych i zdrowych i już niestety dorosłych i za zdrowe wnuczki... To jest skarb,a ja tyle obelg w życiu wysłuchałam za to , że mam tyle dzieci , nawet od mamy....,,bo po co mi to..." A ja jestem bardzo szczęśliwa,że jestem mamą i żałuję , że nie więcej . Błogosławieństwa dla wszystkich ❤❤❤❤
To wspaniale mieć duża rodzinkę.
Ja niestety tyko jednego dorosłego syna I po nim jedno poronienie.
Po tym bałam się już mieć dzieci i tak zostało.
Życzę tego co najlepsze dla pani I całej rodzinki.
Niech Bóg ma Was zawsze w swojej opiece🍀
Fajnie, że masz 5 dzieci, jest niż demograficzny w Polsce, każde dziecko na wagę złota. Ale poza dziećmi też warto mieć coś innego, jakąś swoją tożsamość. Bo dzieci prędzej czy później opuszczają dom.
bezduszne ...@@anonim5750
Jak tylko Pani chciała mieć dzieci, a jeszcze pragnęła więcej to serdecznie gratuluje!❤ sprostać takiemu trudnemu a zarazem pięknemu zadaniu to bohaterstwo dla mnie. Co tam ludzkie gadanie, ważne że była Pani szczęśliwa i nadal jest! To jest piękne!
Zobaczyłam tytuł i aż mnie zmroziło... Moja koleżanka Paulina rodziła niedawno martwego synka... Proszę o modlitwę za nią ❤
Dzisiaj HP słucham w Szpitalu na Oddziale Kardiochirurgii a jutro mam oprecję. Pozdrawiam wszystkich.
🙏❤🙏
❤
🙏
Pomodlę się 🙏🙏
Piękna historia - przeżyłam dokładnie to samo, lecz w innej kolejności. Urodziłam córkę, a dwie następne są w niebie po dwóch ciążach pozamacicznych. Usłyszałam, że to mnie spotkało, bo zapewne "nosisz grzechy przodków". Dzis moja pierwsza kochana córeczka żyjąca tu na ziemi ma już 17 lat. I dziękuję Bogu za jej cudowne życie oraz za naszą piękną relację. Dziękuję również Bogu, że pomimo tych ludzkich dotykających słów moje serce wciąż jest blisko Niego❤ Ściskam Paulinę, jeśli tego słucha.❤
Słucham dzisiaj co chwilę przecierając łzy z policzków. Jestem przerażona sytuacją mojej mamy - prawdopodobnie nowotwór trzustki ( więc rokowania marne). Dlatego bardzo Was proszę o modlitwę za nią 🙏🏽🥲
🙏❤🙏
🙏❤️📿
❤🙏❤
To piękna historia, bardzo pouczająca, tragiczna, ale kończąca się wspaniale. Popłakałam się słuchając tej historii. Błogosławię tą wspaniałą rodzinkę, Bóg wie co robi, nie zawsze to rozumiemy. Cieszę się, że zostało to zrozumiane i przyjęte. Niech Pan Was prowadzi, Jego wola jest najważniejsza!!! ❤
Proszę o.modlitwe za mojego.męża który leży na oddziale intensywnej terapii w śpiące aby mógł się wybudzić szczęśliwie
🙏❤🙏
Panie Jezu pozwól wyzdrowieć temu człowiekowi 🙏
@@ewamichalska6665 dużo zdrowia dla meża 🤗❤️
Pani Paulinko ! Życze zdrowia ,siły, nadziei. Jest Pani bardzo dzielna !!! Bóg nie opuści Was. Dobrze że jest Synuś.Niech będzie Waszą radością. .serdecznie pozdrawiam.❤❤❤
Biorę modlitwę za Twojego męża ❤❤❤
Szczęść Boże Kochani. To historia bardzo podobna do naszej z tą różnicą, że my od naszych Księży dostaliśmy ogromne wsparcie. Wsparcie modlitwą, ogromnym sercem i swoją obecnością❤ Jestesmy po ślubie od 1 maja 2023, a w niebie już trzy Anioły modlą się za nas. Rozumiemy ból, bo pragnienie bycia rodzicami jest w nas ogromne. Pan Bóg ma dla nas jednak trochę bardziej skomplikowany plan. Dziękujemy Panu Bogu za naszych Ojców Saletynów ze Szwajcarii i za wszystkich ludzi, którzy nie pozwalają nam wątpić w Boży plan. Z Bogiem. Adam i Natalia ♥️
Szczęść Boże. Czy żona konsultowała się może z jakimś naprotechnologiem? Czasami okazuje się, że jeszcze jakaś choroba nie została zdiagnozowana. Polecam panią Laurę z Poznania. Znajoma dostała całą listę badań, no i sporo tam wyszło, gdzie klinika leczenia niepłodności nie pomogła
@@Ann_Mart_Ula dziękujemy za pomoc♥️ mieszkamy zagranicą i wszystkie badania po trzeciej stracie są już tutaj objęte opieką. Czekamy na wszystkie wyniki. Jeśli nic tutaj nie wskaże powodów tego co się dzieje, skorzystamy z Pani rady. Bóg zapłać♥️
Słucham tej historii i płaczę...bo obok mnie jest moja tęczowa córeczka, a w niebie synek i fasolka. Najpierw dwa poronienia,po których w złości, rozpaczy i żalu powiedziałam Bogu rób co chcesz,ja już nie mam siły. I pokazał jak nigdy dotąd w moim życiu, że jest i słucha. Ściskam Cię Paulino,bo doskonale znam wszystkie Twoje emocje towarzyszące stracie, strachowi i zastrzykom robionym w brzuch 🙏za chwilę będzie druga rocznica jak nasz synek narodził się dla nieba, Ojcze proszę pamiętaj o nas w modlitwie 🙏
Ja słuchając płacze - to była piękna niedziela patrząc na zewnątrz rodzina , znajomi wokół i uśmiech który nie schodził mi z twarzy. W środku tak niewyobrażalny smutek że wieczorem wybuchłam płaczem który przyniósł ulgę dziękuję za historię Ojcze Adasiu idę spać otulona twoim głosem bezpieczeństwa i spokoju 🥹
Jutro będziemy chować naszego synka Frania, którego poroniłam w szóstym tygodniu ciąży. Bardzo chcieliśmy się z nim pożegnać właśnie w taki sposób, ale niezrozumienie ludzi w szpitalu i utrudnianie całej procedury było koszmarne . Z pomocą cudownej Bożej Pani ginekolog udało się dopełnić wszystkich formalności. Bardzo proszę lekarzy o wrażliwość i empatię, bo tak jak powiedziała Paulina, tego co rodzice przeżywają w takiej sytuacji nie da się zrozumieć- nie dokładajcie im jeszcze bólu w takim trudnym momencie.
W dniu poronienia poszliśmy na Mszę i usłyszeliśmy czytanie z księgi Jeremiasza “zanim ukształtowałem cię w łonie matki znałem cię, nim przyszedłeś na świat, uświęciłem cię”- Franio jest ukochany przez Pana Boga i jest już pod Jego najlepszą opieką w Niebie.
Przytulam wszystkich Langustowiczów i Ciebie Ojcze,
Madzia
❤
Przytulam. Spotkało mnie to aż 3 razy. Bardzo współczuję 💔
Słucham i patrzę na moją półroczną corke zupełnie nieplanowaną, zupełnie nie w tym czasie, bo mam już 43 lata i gdy już myślałamze będę miala wiecej czasu dla siebie, , a mój mąż gdy poprosiłam go dzisiaj o pomoc w opiece nad nią to powiedział, że trzeba było myśleć rok temu....a ja wiem że to cud że jest, że udało jej się przyjść na świat chociaż nie bez perypetii, bo miesiąc wcześniej. Ojcze Adamie proszę o modlitwę za to dzieciątko i siły dla mnie. Pozdrawiam wszystkich Langistowiczów
Kochana, sił i miłości dla Was! Niech Pan Bóg Wam błogosławi!
A ja patrzę na mojego rocznego pierworodnego, a sama mam 42 lata i właśnie planujemy z Mężem kolejne :)
Niestety Twojemu mężowi należy się solidna awantura, nie przechodź do porządku dziennego nad tak raniącymi słowami!
Powodzenia. 😊 Będę się modlić za Was. Niestety mi się nie udało. Mam już 6 latka, ale z kolejnym się nie udało. Dlatego kibicuję matkom po 40-tce. 😊👍
Przecież do ciąży potrzeba też partnera. Samo się nic nie stało, także obowiązek leży po jego stronie także… solidna awantura mu się należy!
Szczęść Boże, tu Ola. Historia Pauliny jest mi bliska- serduszko mojego dziecka zatrzymało się w 8 tygodniu (nie było to moje pierwsze doświadczenie). Roniłam prawie pięć dni i niestety i tak zakończyło się zabiegiem. Ze szpitala wyszłam niecałe dwa tygodnie temu i NAJLEPSZE co mnie tam spotkało to ROZMOWA Z OJCEM JEZUITĄ. W ogóle nie wiem jak mogłabym udźwignąć to bez Pana Boga. Na szczęście w domu czekały na mnie moje trzy pociechy 🥰 Już nie proszę - tylko zgadzam się z wolą Boga. Przytulam wszystkie doświadczone stratą kobiety i proszę o modlitwę żebym umiała lepiej słuchać tego co Pan Bóg do mnie mówi ❤
No Paulinko trzymaj się. Też z żoną straciliśmy 1 dzieciątko w trzecim miesiącu ciąży. Ale daliśmy radę. Pan Bóg obnażył nas dwoma synami. Obaj są już dorośli. Starszy wraz żoną uszczęśliwili nas trójką wnuków. Wczoraj Maria skończyła roczek,a jej rodzice 7dmy rok małżeństwa. We wrześniu młodszy syn zawrze związek małżeński. I to jest radość życia. Po chwilach trudnych przyjdzie czas na radość.
Oooo co za historia... Łzy wzruszenia same płyną po policzkach. Jesteśmy dziećmi naszego Taty tam w niebie i nic lepszego nie mogło nas spotkać ❤. Choćbym ciemną szła dolina, zła się nie ulęknę bo Ty jesteś ze mną... Amen ☘️
Szczęść Boże i pozdro dla zasięgu
Dziękuję ojcze Adamie za słowa że dzieci są u najlepszego Ojca....moja dwójka😢 była by już dorosła i wierzę że są w najlepszych rękach, Boga ❤🖤 Amen 🙏
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich zmiłuj się nad nami 🙏
Jak ja katoliczka od urodzenia prawie 58 letnia, uczę się być blisko Boga❤ przez świadectwo Paulinki... Dziękuję za Tą historię.. Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów I Ciebie Ojcze Adamie za to że jesteś ....
A kto kiedys 60 lat temu uczyl w kosciele milosci ,blislkosci ,bylo strasznie u mnie ,wredna ,sroga zakonnica ,zagubiony ksiadz i nikt z nikm nie rozmawial ,inny swiat niestety i biedni,nie wyksztalceni niesli dzisiecne bedac glodni mnostwo kliometrow czasem nie majac butow beda pod ogromnym ostracyzmem spolecznym ,dobrze z tego juz nie ma !
Muszę też napisać , bo wyszłam za zielonoświątkowca tu w Szkocji , mój
Mąż od kilku lat chodzi ze mną do kościoła katolickiego , ślub niestety mamy w kościele babtystycznym, bo niestety wtedy nie mogłam wsiąść w kościele katolickim, teraz od prawie 4 lat próbuje zawrzeć ślub w moim kosciele , jestem już starszą osobą i może niedługo będę musiała odejść z tego świata i to jest moje ostatnie marzenie , no może nawrócenie moich dzieci , ale niestety tu w Szkocji odmawia mi się , bo mąż zawarł przedtem ślub w Church of Scotland i tu powiedziano mi, że to tak samo ważny jak w katolickim , nie zgadzam się , bo rok temu byłam na Jasnej Górze i Paulin powiedział, żeby rozmawiać z ks z naszej parafii i nie wiem co dalej robić , ostatnio rozmawialiśmy z naszym ks w parafii i czekamy ! Wiem, że ojciec odpowiada młodym ludziom , ale może jakaś rada , pozdrawiam Wirginia
@@wirginiaeska5646 Raczej odpowiedzi jedoznacznej nie bedzie bo kazdy kosciol ma swoje przepisy i proboszcz roznie i z ta sama osoba slub u babtystow i katolikow to raczej ciezko bedzie zalatwic ale to moze wyzej trzeba pisac o zgode w kosciele na taki drugi slub i moze otrzyma pani zgode
Dziękujmy Bogu za wszystko i pamiętajmy, że Pan Bóg jest z nami we wszystkim. ON nie zsyła chorób i kar, On jest z nami we wszystkim. Masz dziewczyno mądrą teściową!
Słucham HP, kiedy robię sobie poranną kawę (a przy ekspresie kolbowym to wcale nie jest tak szybkie, jakby się wydawało). Uwielbiam ten moment, kiedy kawa powoli wlewa się do kubka, a ja mogę w pełnym skupieniu słuchać kolejnej historii, która zawsze zostawia we mnie coś wartościowego. Dziękuję za kolejną historię i pozdrawiam wszystkich hp-słuchaczy!
Paulinko bardzo na prawdę bardzo dziękuję Ci za Twoją piękne świadectwo życia i choćbym szła ciemna dolina zła się nie przelęknę bo Ty Panie jesteś ze mną i tego się trzymajmy Langustowicze 🍀🕊️
Paulina jesteś wspaniała.
Niech Pan Wam błogosławi ❤
Niech Bóg ma Cię w swojej opiece Paulinko🤲🪔
Piękna historia 😍 ufaj kochana. Jesteś ukochaną córką Króla ❤️ jesteś Super ❤️
Popłakałam się jak były przeprosiny, piękne to że cały zakon jest domem.
Slucham tej historii o 6 rano,bo nie moge spac. Kochana Paulinko ,przytulam Cie serdecznie. Przezylam to samo z pierwsza ciaza, tyle tylko ,ze bylo to w latach 90 tych. Zero zrozumienia w szpitalu, zero wsparcia. Nikt nie mowil wtedy o zabraniu swojej "fasolki" zeby pochowac . Nikt ze mna nie rozmawial po wyjsciu ze szpitala o uczuciach. Trzeba bylo sobie radzic samemu, to byl ciezki okres. Mimo to ,dziekuje Bogu za to doswiadczenie i wiem, ze mam Aniolka w niebie, ktory opiekuje sie nasza rodzina, chroni moja dwojke juz doroslych dzieci. Nie obwiniaj sie o nic, mysl pozytywnie, bo tylko pocieszenie pochodzi od Boga i sila od Ducha. Wszysyko inne co wpedza Cie w rozpacz i obwinianie nie pochodzi od dobrego Ojca . Bog z Toba kochana.
Posłuchałam historii swojej imienniczki. I od razu przyszły mi do głowy słowa księdza Tischnera: „Nie spotkałem w moim życiu nikogo, kto by stracił wiarę po przeczytaniu Marksa i Engelsa, natomiast spotkałem wielu, którzy ją stracili po spotkaniu ze swoim proboszczem.” (Józef Tischner, Historia filozofii po góralsku) Myślę, że najważniejsze w tym wszystkim to żyć w zgodzie ze sobą i znać swoją wartość, wtedy żaden „głupi ksiądz” ani inny głupi nie zrobi nam krzywdy. Pozdrawiam Cię serdecznie, Paulino. 🙋🤗
Serdecznie pozdrawiam Ojca, p. Paulinę, jej Rodzinę oraz Każdą i Każdego z Was. Bóg zapłać za HP. Pozdrawiam. Z Panem Bogiem. Paaa 😀
Rozumiem doskonale co to znaczy nosić w sobie obumarły płód. Lekarze nie chcieli mnie w piątek przyjąć na oddział, by wyłyżeczkować, bo weekend. Kazali czekać "aż samo wypłynie". Dla nich byłam tylko kolejnym przypadkiem poronienia. Na szczęście moja siostra nie poddała się i wydzwaniała do szpitala, żeby mnie jak najszybciej przyjęli i udało się. Przyjęli mnie na drugi dzień. Czyścili mi macicę z poronienia w sam dzień matki... Niefortunny zbieg okoliczności... To było wiele lat temu, w moim "poprzednim" życiu bez Boga i dziś rozumiem dlaczego to dziecko nie przyszło na świat. Dziś jestem nawrocona i mam męża. Staramy się o dziecko, ale póki co się nie udaje. Prosimy o modlitwę by jeśli taka jest wola Pana Boga, obdarzył nas dzieciatkiem Bóg zapłać 😇
A więc dlaczego twoje dziecko nie przyszło na świat? „Łyżeczkowanie w dzień matki”… 😮
🙏❤🙏
Polecam skonsultować się z naprotechnologiem. Znajomej zrobiła długą listę badań i wyszło sporo przypadłości. Po 10 miesiącach leczenia jest dzidziuś. Pani Laura z Poznania akurat w tym przypadku.
Ja dziś słucham tęskniąc za pielgrzymką na Jasna Górę i marząc by może pojsc za rok. Pan Bog daje pragnienia wiec może pozwoli je spełnić ❤
Droga Paulino, doskonale rozumiem. Dwoje maluszków u Pana, czwórka już wyrośniętych w domu
Tulę!
Wszystko jest w rękach Pana Boga, dzisiaj dziękuję za moje dzieci i wnuki. Trzeba miec nadzieję ze prowadzi nasze życie w dobrym kierunku. 👍🤗🙏🏼♥️
Dziękuję za tą historię. Przepłakałam niemal caly odcinek... U mnie poronienie trwało 4 dni. Najgorszy koszmar w życiu i tak potworne wyrzuty sumienia, że ciężko to nawet opisać... Data wyryta w głowie i sercu jak żadna inna 2-5 luty 2021 😔 wtorek, środa, czwartek, piątek...
Pozdrawiam wszystkich. Tutaj na Languście czuję się jak w Rodzinie, bo to jest tak jak mówi o. Adam - mamy wszyscy jednego Tatę 😊
Ej! A mój syn 7 lat na miecze tłucze się z 3 lata młodszym bratem bo- cytuję " podbija Filistynów" 😂 to co? Katole też uczą co nieco swoje dzieci 😛 a on już całą Biblię przeczytał komiksową, bo obok fizyki i genetyki ( takich dla dzieci ) to jego ulubiona książka.😂 I nie, to nie ja go zmuszam bo te lektury dostał od mojej kochanej koleżanki i od kochanej kuzynki). Moja historia potłuczona wysłana w marcu 2021 taka podobna do tej i ten sam cytat... Tak Panie jesteś Wielki ❤ pozdrawiamy langustową Rodzinkę z moim zaczytanym Jasiem- Bóg okazał łaskę.❤
Witam wszystkich langustowiczow życzę miłego popołudnia ❤
Paulino piękna historia❤ i bardzo mi bliska, pozdrawiam serdecznie🤗. Pozdrawiam Ciebie Ojcze Adamie
Adamie jestes niesamowity...ile dobrego juz zrobiles...cudowny czlowiek.
Uwielbiam dlugie historie. Wspaniała ta autorka HP. Każdy ma swoje historie....
Leżę i odpoczywam,słucham uważnie. ❤ pozdrawiam całuję i ściskam. Mieliśmy dziś odpust ku czci sw Jacka bo ja pochodzę z z mmiejscowosci gdzie właśnie urodził się sw Jacek❤
Tak baardzo dziękuję za te Twoja historie Paulina,przyszła do mni3 czysta wdzięczność za swoje dzieci które dane mi jest mieć.Czysta wdzięczność....pomodlę się za wszystkie rodziny które przeżywają swoje rozgoryczenia .Boże miej ich i nas w swojej mocy ..Cieplo z łagodnością przytulam ❤
Piękna historia, pięknie skomentowana, popłakałam się.
Kochany Adaśko masz wielkie serce... Jesteś jednak wielki mając poczucie zawiedzenia kogoś, mimo Twojego wielkiego zaangażowania w przybliżanie ludzi do Boga i Twojej mega troski i czułości o każdego człowieka.... Dziękuję
Szczęść Boże kochani ❤
Paulinko silna z Ciebie kobieta. Piękna i wzruszającą historia ❤
Niech Dobry Bóg wysłucha Twojego wołania o córeczkę ❤
Pozdrawiam Cię serdecznie😊🤗
Miejcie kochani dobre popoludnie ❤
Z Bogiem, paa 👋
Błogoslawieństwa dla wszystkich ❤️❤️❤️
Dziękuję Paulinko pozdrawiam rodzinkę wasza .Piękna Historia❤♥️🙏❤️
Dzięki ❤❤❤za ten Komentarz 😅
Popłakałam się.....Dopiero teraz wysłuchałam Twojej historii Paulinko - przytulam Cię i jak ja Cię rozumiem!....Ja tak straciłam troje dzieci...😢Trzy ciąże zatrzymane,wczesne-4do 5 tygodni każda... Trzy poronienia...Dwa razy sama poroniłam,trzeci raz zabieg,bo maleństwo martwe... To było już dawno...Nie mamy dzieci..Ale pamiętam ten ból, on siedzi we mnie głęboko,a wtedy nikt nie pomyślał o psychologu...🤷♀️Pozdrawiam Cię serdecznie ,I ciesz się że jednak dziecko masz...❤
Piękna historia. Też w swoim życiu straciłam dzieciątko. Pan Bóg obdarza i kieruje naszym losem w przedziwny sposób. Teraz słucham historii szykując się na rankę jako kobieta dojrzała i po unieważnieniu małżeństwa. Ufam że Bóg pomoże znaleźć dobrego człowieka w odpowiednim czasie.
Pozdrawiam. J.
O.Adamie jesteś wielki uwielbiam Cię. Z Bogiem. ❤
Jak ja dobrze rozumiem autorkę❤️Wczoraj wróciliśmy z mężem ze szpitala, 10 tydzień ciąży(dopiero teraz USG bo mieszkamy za granicą i tutaj robią później niż w Polsce) brak zarodka, puste jajo płodowe, jak to lekarz powiedział „skoro są objawy ciąży to damy mu jeszcze tydzień, czasami cuda się zdarzają”. Strach, niewyobrażalny ból po kolejnej stracie, złość, czekanie albo na cud, albo na kolejną stratę…Bardzo proszę o modlitwę, o siłę na przetrwanie tego czasu ❤️
Trzymaj się Weroniko! Przytulam.. Jesteśmy z Wami!
Wysłuchałam wszystkich historii potłuczonych, ale ta jest pierwszą, którą skomentuję. Ta historia tak bardzo przypomina mi moją historię... Staramy się z mężem o dziecko już od 3 lat - bezskutecznie. Mam teraz ogromny kryzys wiary i, tak jak Paulina, nie potrafię pojąć dlaczego Bóg obdarza dziećmi ludzi, którzy ich nie chcą i je krzywdzą. Jestem zła na Boga i coraz bardziej się od niego oddalam...a może już wcale w niego nie wierzę. Trzymam kciuki za Paulinę i jej rodzinę
Ogólnie nie doradzam nikomu bo nie każdy sobie życzy.. ale coś mi mowi aby się wypowiedzieć.. spróbujcie diety niskoweglowodanowej.. chociaż 2 ..3 miesiace. Często powodem jest insulinoopornosc o której się nie wie.. ja tak miałam. Lekarz przepisywał mi leki ba cukrzycę co pomogło w 1 ciazy.. potem na diecie zaszłam w 2 ciaze bez stosowania leków.. na RUclips bracia rodzen.. lekarze.. posluchaj
🙏❤🙏
Nie wiem czy konsultowała się Pani naprotechnologiem, ale pomogła mojej znajomej. Przepisała mnóstwo badań, no i wyszło sporo jakichś dolegliwości, ale jest dzidziuś. Renomowana klinika leczenia niepłodności nie pomogła. Pani Laura z Poznania, naporotechnolog
Piękna historia Paulinko☺️ serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze dla Waszej rodziny 😊❤️ niech Bóg Wam błogosławi..
Blogosławionego popołudnia ❤ dla wszystkich❤❤
Bóg zapłać za te słowa. Bardzo tego potrzebowałam.❤❤❤❤
❤przytulam, dziękuję. Dodatkowo, odczytałam dzisiaj słowa jakie były w dniu, w którym się urodziłam. Dziękuję.
Z okazji Urodzin opieki Bożej na każdy dzień ❤🙏
Poza prysznicem, te historie to jedyny czas dla mnie. Mimo ze tym razem duzo trudnych emocji...dziekuje O.Adamie za to. Zmeczona matka trojki i fasolki w niebie.
Proszę o modlitwę za mojego męża, ktory żyje obok nas.
Jakie to smutne...jedni chca dzieci i nie mogą ich mieć, a inni je mają, a nie doceniają 😢
Historia Pauliny jest mi bardzo bliska. Mam 5 dzieci, 3 -ka u Taty w niebie i dwie fantastyczne, juz kobiety, ze mną na ziemi. Chociaz tyle lat juz minęło od tych wszystkich wydarzań, powrot do chwil, w ktorych traci sie dziecko, nawet takie ktore bylo z nami tylko w brzuchu, jest bardzo wzruszający. Łzy lecą same strumieniem. Ale tak jak mówisz Ojcze Adamie, kiedys sie wreszcie spotkamy u Taty i to bedzie piekny czas.❤
Cieszę się że juz jest kolejna historia potkuczona .❤
Dziękuję Ojcze Adamie za Twój komentarz do tej historii ❤
Miałam to samo... zaśniad...płacz, lament...pomogło to że już miałam jednego synka w domu i to że mąż powiedział że zaniósł zdjęcie naszej Fasolki do kościoła do Matki Bożej. Termin porodu miałam mieć na sierpień, równo rok później w sierpniu urodziłam drugiego synka- nasz niespodziewany cud!
A ja bardzo lubię długie odcinki 🙋♂️😄
Musze ku pokszepieniu. Podobnie tylko u dni kazali mi lezec aby sie samo porobiło. 7 długich dni i nocy! W kincu musiał być zabieg o który prosiłam na litość. A potem było.kolejne dziecko zdrowe zaplanowane. U gdy już miałam.swoje upragnione 2 dziewczynki przyszłość praca malowała się obiecującymi barwami trach znów ciaza... I to.podwojna! Taka jest Moc Pana.
Z całego serca dziękuję mojej gioci i jej córce, że czytali mi w dzieciństwie Biblię dla dzieci
Ojcze Adamie, słucham Historii Potłuczonych zazwyczaj w niedzielę, zazwyczaj podczas zwyczajnych obowiązków domowych, nic szczególnego. Przesłuchałam je wszystkie. Uwielbiam ten Twój pomysł, bo w ogóle uważam, że najlepsi nauczyciele uczą właśnie na konkretnych przykładach. I Ty nam Ojcze Adasiu właśnie dostarczasz takich życiowych i Bożych nauk na przykładach. W tym miejscu dziękuję wszystkim, którzy swoje historie wysyłają ❤ Pozdrawiam najserdeczniej Paulinę i jej cudowną rodzinę z dzisiejszej historii. Bardzo ważna historia. Przytulam wszystkich rodziców, którzy stracili swoje dzieci na dowolnym etapie rozwoju i życia. I też proszę lekarzy o dużo dużo empatii w takich sytuacjach. Szczęść Boże. Kasia
Serdecznie pozdrawiam Paulinko.. mam chyba ten sam problem generyczny.. 1 ciążę poronilam😢 mądry ginekolog dr Milewicz zlecił badania.. brałam heparyne w zastrzykach.. dziś mam 4 dzieci (1 w niebie) córe właśnie złapałam bo spadała z sofy śpiąc.. ogólnie wszystko się cudownie uklada.. mam wrażenie że Pan Bóg mi daje wszystko o co poproszę.. i patrząc w przeszłość zaczynam rozumieć wiele sytuacji z mojego życia.. on jest niesamowity..
Witajcie kochani
Bardzo wzruszyła mnie historia Pauliny, Ojcze Adasiu dziękuję za piękne słowa o dzieciach Pauliny. Nasz tata zawsze wie co robi i daje nam takie zadania,(cierpienia), które jesteśmy w stanie znieść takie które wzmocnią nas w wierzę i miłości. Bardzo trudno jest skupić się na modlitwie gdy cierpimy, i odczuwamy bezsilność, ja w takich momentach też dużo płaczę i z nikim nie gadam, ale czasem zdaje sobie sprawę że to egoistyczne podejście, bo nasz smutek udziela się wszystkim naszym bliskim, czasem popłacze sobie tak żeby nikt nie widział (szczególnie gdy słucham HP)
Pozdrawiam serdecznie i modlę się za was kciuki żeby wszystko było dobrze 😘💗
A my słuchamy rodzinnie leżąc na leżakach na jeziorkowym molo.Wiatr we włosach ,słonko w twarz,kabanos w zębach 😅 Pozdrawiam z Lublina
Pozdrawiam również bardzo serdecznie ❤
Przepiękna historia ❤ przeżyłam jedno poronienie, było na prawdę ciężko ale jak słucham to tylko dostałam ułamek tego co ty.
Pozdrawiam serdecznie ❤
Pierwszy raz słucham krótko po opublikowaniu, zwykle zajęta niedzielnie a teraz mąż z córeczką u swojej mamy, kiedy ja z dzidzią utknęłam u rodziców na leczeniu zapalenia zatok i ucha. Całe szczęście, że akurat gdy byliśmy w odwiedzinach zachorowałam bo w Warszawie nie ma rodziny do pomocy❤ pozdrawiam wszystkich chorujących obyście też znaleźli opiekę i pomoc!
Dziękuję 🙏 za Twoją historię Paulino i dziękuję za Twój cudowny komentarz ojcze Adamie ❤ ❤❤
Słucham i się uśmiecham bo Paulinka ma mój wajb 😉 stała mi się bliska😊
Od tygodnia uczestniczę duchowo w pielgrzymce jest to mój pierwszy raz muszę powiedzieć że Duch Święty wieje śpiewamy Mamie ,mówimy różaniec jest coś co mnie wzrusza ta wspólna modlitwa .....
Mam takie marzenie żeby za rok iść realnie i podziękować Mamie za wszystko 💙💙💙💙
Pozdrawiam was wszystkich ❤ pa
Jak się uczestniczy duchowo w pielgrzymce?
@@peonyinthemist Dobry wieczór może powiem jak to wygląda w mojej parafii, a więc podczas gdy pielgrzymi wyruszają w danym dniu to ci co chcą uczestniczyć duchowo przychodzą codziennie na Eucharystie a o 20 45 jest Apel Jasnogorski,odmawiamy dziesiątkę różańca i śpiewamy Maryji, łącząc się duchowo z pielgrzymami . Oprócz tego wyznaczylam sobie jakąś formę modlitwy w ciągu dnia lub powierzam swoją codzienności na Chwałę Maryji.Tak to wygląda miej więcej 😇
Dobranoc
Paulinko kochana ❤❤❤❤❤kochana jestes ❤❤❤❤❤
Słucham tej historii w poniedziałek, myjąc pralkę. W sobotę byliśmy na ślubie i weselu mojej kuzynki. W nocy przed ślubem dostałam tak pięknego natchnienia od Ducha Świętego - nie wiedziałam co napisać na kartce dla Młodych i przyszła myśl: "Hymn o miłości". Kiedy ksiądz rozpoczął kazanie słowami, że na prośbę Młodych będzie mówił właśnie o "Hymnie o miłości", poczułam takie ciepło w sercu i już wiedziałam, że to nie był przypadek ❤ a dzisiaj słuchając historii Pauliny przypomniało mi się, jak zareagowałam na wieść o naszym czwartym dziecku- powiedziałam mężowi, że to niesprawiedliwe, bo znamy kilka małżeństw, które nie mogą mieć dzieci, a my już mamy trójkę i teraz czwarte w drodze... Teraz już prawie 7 miesięcy maluch jest z nami, otoczony miłością nie tylko moją i męża, ale także swojego rodzeństwa 🥰 Od jakiegoś czasu myślę nad tym, aby napisać swoją HP... kto wie, może wreszcie to zrobię 😊
Myślę,że p.Grażynka to była "szczwana lisiczka" ,wiedziała,że jak rzuci ziarenko to ono może zakiełkować w Paulinie😊 Autorko histori jesteś niezwykle pięknym człowiekiem i dla wielu możesz być wzorem do naśladowania w swojej drodze do wiary. Ja nie mam dzieci a to zawsze było moje największe marzenie i niespodziewanie dzisiaj po wysłuchaniu CNNa Adasia odkryłam,że ewangelia z dnia moich urodzin czyli 8grudnia 83roku jest o nawiedzeniu św.Elżbiety. Nie tracę więc nadziei.Zawsze w kościele powtarzam: " Jezu Ty wiesz czego pragnę najbardziej,ale przecież i tak będzie tak jak Ty chcesz". Dlatego Paulinko mam nadzieję, że Twoja córcia jest już z Wami i Jezus Was obdarzył tym cudem. Całuję i ściskam bardzo mocno Ciebie,Twoją rodzinkę i wszystkie Wasze Groszki😘❤ Aleksandra
"Ojcze spraw, aby byli jedno" ❤
Bardzo do mnie trafiły słowa o tych zagranicznych wojażach. Mój serdeczny przyjaciel przegrał wczoraj walkę z chorobą nowotworową. Z jednej strony czuję żal i złość, że odszedł zbyt wcześniej. Gdyby nie to choróbsko, mógłby jeszcze tyle przeżyć i zrobić. Z drugiej zaś ulgę, że już nie cierpi i jest teraz w rrękach najlepszego taty. Wierzę, że zabrał go na te najpiękniejsze wojaże we właściwym momencie. Drogi ojcze, pomódl się proszę za Tomka i jego bliskich.
Ściskam Pozdrawiam ❤
Ja tez straciłam pierwsze dziecko i też wyszły nieprawidłowości genowe. Jak zaszłam w 2 ciążę też musiałam brać zastrzyki z heparyny. Mam cudownego chłopca :) a teraz czekamy na drugiego synka już końcówka -31 tydzień ciąży :) Nie poddawaj się i wierz że będzie dobrze :) doczekasz się cudownego bobasa a za nasze tęczowe dzieciaczki modle się razem z Toba :)
Wczoraj dowiedziałam się że moja dobra koleżanka jest w ciąży i strasznie mnie to dotknęło, ponieważ też się z mężem staramy od dłuższego czasu i również przeżyliśmy jedno poronienie na wczesnym etapie ciąży. Mieszanka złości na los, zazdrości i poczucia beznadziei szargaly mną tak aż nie mogłam zasnąć a jak się udało oczywiście śniły mi się rzeczy z tym związane. I dziś ta historia włączyła mi się z automatu. Potrzebowałam jej, dziękuję! Ściskam wszystkich którzy są w podobnej lub innej sytuacji na zakręcie życia, szczególnie Ciebie Paulinko. Może za tym zakrętem Bóg ma dla nas jeszcze lepsza trasę niż tą która sobie wyobrażamy❤
Musze bo się udusze!
Nie pisze komentarzy ale ten muszę. Jestem mamą dwójki dzieci a w zasadzie to piątki. Moj najstarszy syn za miesiąc kończy 5 lat a córeczka skończyła 3. Na przełomie tego roku poroniłam dwa razy pod rząd .. nie rozumiałam. Okazało się że mam trombofilie, czyli nad krzepliwość krwi. Bardzo bałam się kolejnej ciąży ponieważ poprzednich miałam wiele komplikacji, długo pobyt w szpitalu w czasie pandemii bez odwiedzin to był horror. Dzięki temu doświadczeniu dlugo walczyłam z nerwica lękowa... Dziś jestem w ciąży, od początku zastrzyki w brzuch każdego dnia, to 4 miesiąc. Nadal się boje co będzie, jak ta ciąża się zakończy. Bardzo proszę o modlitwę za moje dzieciątka, za te które są ze mną tutaj,za te które są u Pana Boga i za to które jest w drodze do nas... Prosze też o modlitwę za mnie, żebym przetrwała ta ciążę dzielnie.
Ściskam mocno wszystkich a przede wszystkim wszystkie dzielne mamy które walczą o swoje dzieci na patologii ciąży czasami nawet miesiącami.
Pozdrawiam ❤
Dziękuję
Jestem mama po zasniadzie groniastym. Pierwsza ciaze stracilismy z powodu zasniadu groniastego w 12tc, a nastepnie niestety walczylam z powiklaniami po zasniadzie. Pol roku chemioterapii i marne szanse na ciaze w przyszlosci. 3 miesiace po zakonczeniu chemioterapii zaszlam w ciążę! Strach, przerazenie - moja corka kilka dni temu skonczyla 9 lat. Teraz wlasnie slysze, jak kloci sie z dwojka mlodszych braci. Dziekuje za ta historie i sciaskam Cie autorko histori serdecznie.
Jakiś czas temu przeczytałam książkę pt"40 zasad miłości .Powieść o Rumim".I tam nauczyciel Rumiego ,Szams z Tebrizu powiedział takie słowa:"Jest tylko jedna religia-religia miłości".Bardzo polecam tę książkę.Warta przeczytania.
Jezus też powiedział coś podobnego,a mianowicie:"W domu Ojca mego mieszkań jest wiele".
Bóg jest miłością!
Witam wszystkich potluczonych, ja pakuję uszka i pierogi dla moich ulubionych klientów, tez mam potłuczoną historię ale nie umiem tak pisac ,❤pozdrawiam cię Ojcze Adamie.
Słucham wszystkie odcinki po kolej (jecszcze siedem mi zostało) uwielbiam slowa ojtca: "Co nie?"
Paulinko tak fajnie piszesz , nie uzalasz się nad soba , pomimo ze przeszłaś bardzo wiele , ty sie z nami dzielisz . Zazdroszcze w dobrego znaczenia tego słowa, zes taka dzielna .
Przeszłaś malutkie problemy z religią. Kiedy pojmiemy ze wszyskie prowadzą do JEDNEGO JEDYNEGO BOGA . Jak w człowieku jest milosc to jest też Bóg. A w tobie to jest . Masz miłość. Twoje aniolki ....a jak ja to rozumie , w siodmym miesiacu ciąży porod posladkowo kleszczowy,ja w stanie przedrzucawkowy i diagnoza .... żadnych ciąż.
Mojej malenkiej nie zobaczylam , rodzilam bardzo dlugo , bylam momentami przytomna .
Mąż zrobil pogrzeb bo ja mało przytomna i ponad miesiac w szpitalu .
Mam syna i córkę ...na przekór lekarzom , bo oni mi dali skierowanie na usuniecie ciąży w obu wypadlach . Wiec nie szlam do ginekologow , jak ja to mówię poprosilam Boga ...ty poprowadź tę ciążę mojego syna i tu imie .... które wybralam gdy mialam okolo 8 lat . Urodzilam . Z komplikacjami ale to malutkie piwo . Za pare miesiecy znow powtorka z historii. Mówię mężowi kochamie teraz corka ...i tu to wybrane imie .... znów skierowanie na usuniecie . I znow rozmowa z Bogiem. Prowadź moja ciążę bo ty mi potwierdzasz ze to będzie córeczka. STRACH ZWATPIENIE ROZPACZ ..o tym nie piszę.
Paulinko jezeli ci ktos podpowiada to ON , TO UWIERZ ZE BEDZIESZ TULIC W RAMIONACH CÓRECZKE..MOZE JUZ JĄ MASZ . JAK POZWOLIMY BOG NAM PODPOWIADA TAK JASNO .
ZNAJOMI , RODZINA I CALY ŚWIAT ZE MNIE DRWIL I MOICH CIĄŻ . A JA GADALAM NAWET ZLOSZCZAC SIE NA NIEGO TYLKO Z MIM .
BARDZO chcialam trzecie dziecko ....ale bylam idiotką bo mowilam Boże za to pierwsze . Jak moglam naiwa myslec że aniolek bedzie mial tu zastepstwo na ziemi . Bóg powiedział nie . Inigdy nie zaszlam w ciążę. Dzis patrze na moje dzieci i nie moge pojąć że Bóg to wszystko prowadzil ...takich cudow w moim zyciu mam wiele . Paulinko tupaj nogami , tluc pięściami , wolaj smiechem i łzami a Bóg da to o co prosisz .
Kocham tą twoją hp bo jest w ulamku podobna do mojej .
Bóg z góry patrzy i waży i mierzy
Ile wlać trudu bo nasz grzbiet udzierzy .....
Uśmiechnięci zaszlochani
Radosni sponiewierani
Ale z jezusem u boku
Wiec wszystko bedzie spoko ...
Tule potłuczoną , zmiażdżona ale pelna nadziei .
Nawet jeśli nie odnaleźliśmy Boga, On jest mimo to i czeka♥️
Ojcze Adamie. Dziękuję za przeczytanie tej historii. Słuchając jej czułam pełen spokój - co do Paulinki, jej życia. Jest we mnie przekonanie, że znajdzie odpowiedzi na wszystkie pytania i będzie bardzo szczęśliwa. A odnośnie komentarza pod ostatnią historia. Ja tez WIEDZIAŁAM, że Czesław Miłosz miał olbrzymie brwi, ale pomyślałam, że skoro Szustak mówi o rzęsach, widocznie coś mi się pomyliło i te brwi ma ktoś inny (Breżniew?) Co Ty robisz z ludźmi?
W niedzielę, minął miesiąc jak umarł mój synek w 15 tygodniu ciąży, jest już u Taty wraz z 4 swojego rodzeństwa. Dzięki Bogu mamy przy sobie cudownego synka, który jest moim oczkiem w głowie.
Proszę o modlitwę za moją córkę Agatę która za dwa tygodnie urodzi dziecko trzecią ciążę dużo zdrowia dla Wszystkich słuchających dużo zdrowia dla ojca Adasia ❤😊
Doskonale rozumiem autorkę w kwestii bólu po stracie dzieci. Też straciłam 2 dzieciątek w 1 trymestrze. U 1 serce się zatrzymało a drugie przestało się rozwijać. Po 1 poronieniu miałam wyrzuty że tak sie stało bo pomyślałam że moja córeczka jest jeszcze mała i teraz nie chcę kolejnego dziecka... winiłam się za to i nie zabrałam szczątek ze szpitala. Podczas pobytu w szpitalu w mojej kolejnej ciąży wyznałam księdzu w kaplicy jakie mam wyrzuty i zapytałam co moim dzieckiem bo nie było ochrzczone. Ksiądz się uśmiechał i powiedział że nie mam się martwić tylko cieszyć dla niego bo ono jest w najpiękniejszym miejscu - u Boga. Dobrze że na patologii ciąży pracują tacy księża. Bóg zapłać za nich... i drogie mamy które nie zabraliście szczatek swoich dzieci i się za to winicie - pamiętajcie że one są w lepszym miejscu i kiedys je spotkamy tam na górze;)
Zróbmy dlugi odcinek zawsze 😂
Razem z żoną nadrabiamy Historie Potłuczone podczas treningu szykując się do kolejnego pojedynku w turnieju szachowym. Jeżeli Ojciec to przeczyta prawdopodobnie będziemy 1 dzień przed wyjazdem na turniej. Zawsze w sercu prosimy Boga o to aby poprostu z nami był podczas każdego pojedynku niezależnie od wyniku. Przed nami ok. 1500 km w obie strony, dlatego prosimy o modlitwę w intencji pomyślnego powrotu do domu oraz o zgodne pożycie małżeńskie. Pozdrawiamy Ojca, team Langustowy oraz wszystkich słuchaczy i dedykujemy wszystkim caly turniejowy występ.
Paulinko jesteś Wielka :)
Jeszcze nigdy nie poczułam historii tak mocno. Tak prawdziwie do szpiku kości. 😔
Nigdy nie straciłam dziecka, dlatego nie wiem, czemu tak mocno mnie to dotyka. Serce i dusza matki rozpadła się na kawałki kiedy usłyszałam o tych trzech dniach 💔
Od jakiegoś czasu szyję rożki do pochówki dzieci martwo urodzonych z ramienia fundacji. Trafiłam tam całkowicie przypadkowo. Albo i nie... Jeszcze tego nie wiem, bo to jest największa tajemnica , której Duch Święty nie chce mi jeszcze wyjaśnić.
Nawet zaczęłam się doszukiwać jakichś śladów w życiorysie mojej patronki - świętej Kingi (która zmarła 24 lipca 1292roku czyli równiuteńko 700 lat przed moim urodzeniem. I co? No nic!
Nawet będąc daleko od Boga dałam mojej pierwszej córce na imię Klara. I tam też próżno szukać.
No nic, pocieszam się tym , że
jedno w moim życiu jest pewne - kiedyś zrozumiem....
Adasko masz racje, mamy wspolnego Tate i te drobne roznice powinny Nas laczyc a nie dzielic. Ja "popazona" w kosciele (bardzo polityczna parafia w Gdansku a do tego proboszcz nastawiony na kase) wyjechalam za granice. Myslalam ze znajde w polskiej parafi oparcie. I zawiodlam sie. (pomine szczegoly). Oparcie znalazlam na lata u Menonitow(zwiazani tez z historia Gdanska). Jestem wdzieczna za te lata. Jakies 5 lat temu trafilam na Twoja konferencje Adasku i mnie strzelilo. Wrocilam i jestem, choc ostatnio mi pod gorke. Mamy tez naszych Dominikanow w Monachium, nawet w dwoch wydaniach😂😂. Mamy polskich ojcow , oraz niemieckich tez. Obydwa wydania polecam 😂😂👍. Pozdrawiam 😇🙏🙏
Mennonici są też w Gdańsku. Znam ten kościół! Polecam bardzo!
@@karolinab984 Karolina znam tez 👍 pochodze z Gdanska. Dlatego pewnie tak mnie do nich pociagalo 😂🥰. Pozdrawiam 🤗
Rozpad chrześcijaństwa to największa radość i zwycięstwo szatana. Moje pierwsze dzieciątko odeszło po ośmiu tygodniach ciąży. To było prawie 29 lat temu. Nikt wtedy nie pozwalał zabierać ciałka do domu, nikt nie myślał o pochówku, nawet nie chciano mi pokazać . Śmietnik i tyle! Stąd moja depresja, wojna z Panem Bogiem, a potem parę mądrych słów od lekarza i modlitwy o błogosławieństwo. Dziś córka jest stomatologiem, młodsza dwójka jeszcze się uczy. Wiedzą, że mają w Niebie brata, bo od początku każdej ciąży wiedziałam jakiej płci będzie dziecko. Jeśli mogę coś Ci poradzić to zwrócić się do Maryi jak matka do Matki. Mnie Ona pomogła w szczególności w chełmskim Wizerunku. Błogosławie całą Twoją Rodzinę i pomodlę się za Was.
Tak Matka Boża Chełmska,jest bardzo zatroskana o wszystkie swoje dzieci 🕊📿🧡🌹🙏 Jej uroczyste święto 7-8 wrzesień,nowy proboszcz zatroskany także o parafię,parafian,jak i całą Bazylikę,....
Pokój i dobro!!!!
Niech Bóg Ojciec w Imię Jezusa Chrystusa przez Najdroższą Krew Jezusa i wstawiennictwo Maryi zawsze Dziewicy i św.patronów,nas umacnia,uświęca,prowadzi przez życie ziemskie do życia wiecznego🔥🙏
Pozdrawiam z Chełma