Dziękuję, Duolingo faktycznie pomogło mi nauczyć się lepiej języka który mnie interesuje a nigdy nie używałem płatnej wersji :) i zostało to później pozytywnie zweryfikowane przez życie w kontakcie bezpośrednim z ludźmi z tego kraju :)
Korzystając z Duo w wieku 50 lat nauczyłem się od zera języka włoskiego w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację we Włoszech. jestem gdzieś na poziomie B1/B2. Oczywiście dopalam się teraz filmami, czytam włoskie teksty i dość regularnie rozmawiam. Aplikacja działa. Jest efektywna. Oczywiście dostępne są różne opcje i komuś pasuje Duo, komuś Babbel a ktoś inny potrzebuje lekcji na żywo z zeszytem i długopisem. Mi akurat Duo i ich metodyka siadła. Nazywanie kogoś, kto uczy się języka za pomocą Duo klaunem, tylko dlatego, że Tobie Duo akurat się nie podoba, to zwykłe buractwo i arogancja.
a ja się nie zgodzę. Mieszkam we Francji, mój francuski jest wciąż początkujący, ale 15-30 minut dziennie zaraz po przebudzeniu na Duolingo na pewno poszerza moje słownictwo. Nie wszystko ma tam sens, ale motywacja codziennej, systematycznej "nauki" jest bardzo dużo. Wiem, że sporo mi zostaje w głowie, podczas prób rozmowy z francuzami mam coraz większy zasób słów. Także nie każdy jest tym klaunem :)
Co za bzdura :) więc mogę potwierdzić, że uczyłem się języka który mnie interesuje przez jakiś czas z Duolingo i dało to pozytywne efekty i później znalazłem się wielokrotnie w sytuacji w której musiałem użyć tego języka w rozmowie i dało to pozytywne rezultaty, byłem dobrze rozumiany a nawet kilkukrotnie pogratulowano mi i pytano jak się tego nauczyłem :) Zostawiam ten komentarz dla tych, którzy się wahaja czy warto używać tej apki - warto :) można dyskutować czy są bardziej efektywne sposoby nauki (z pewnością są) ale to, że nauka z Duolingo działa potwierdzam w 100%. Nigdy nie wykupiłem wersji premium, zawsze na darmowej i jestem bardzo wdzięczny jej tworcom :)
zgadzam się -- stare prawdy: żeby coś naprawdę osiągnąć, to trzeba się samemu zaangażować, w nauce języka trzeba go naprawdę potrzebować i takie elementy pracy własnej jak: pisanie, czytanie (kontakt z książką) i własne myślenie w obcym języku jak najbardziej wskazane; zasady koncentracji i zaangażowanej pracy własnej dotyczą nie tylko nauki języka 😀. multimedia mogą być formą pomocy, ale same w sobie są zdecydowanie niewystarczające -- chyba, że ktoś chce się "zabawić" w naukę np. języka, czy czegokolwiek innego i pozostać jedynie na bardzo podstawowym poziomie - to wtedy tak!
Wszystko się zgadza. Hiszpańskiego uczyłem się poprzez czytanie gazet przy pomocy słownika. Po siedmiu miesiącach przeczytałem już cztery książki w tym języku.
To zależy czy ktoś się chce nauczyć czy uczyć. Jeśli ktoś się chce po prostu uczyć i ma gdzieś czy będzie zrobione to efektywnie czasowo, to ta aplikacja jest super. Gdybym miał używać efektywnych metod, które wymieniłaś, to nie umiałbym dziś nic powiedzieć dziś po francusku. Zwyczajnie by mi się nie chciało tego robić. Mechanizm, który "zmusza" do kliknięcia codziennie w tą aplikację + cotygodniowy ranking jest tym, co sprawia, że chce mi się do niej wracać i nie wypadam z codziennego flow. (Jedyne z czym się zgodzę, to że nie da się nic sensownego tam osiągnąć przez 5 min dziennie.)
Można i 5 min, glosno powtarzaj każde zdanie i naciskaj kilka razy na głośniczek i trzeba samemu tworzyć zdania, być uważnym i 5 minut zacznie działać jak 30
Co sądzisz o książkach z serii "365, Na każdy dzień" ? Przez 365 masz robić codziennie lekcje, i każdy dzień tygodnia ćwiczysz i uczysz się innej czynności( słownictwo ,gramatyka, słuchanie z tekstu i wymowa) i w weekendy robisz powtórkę z całego tygodnia. i w teorii ma się opanować zależnie od książki poziom (A1-B1, w j. Norweskim) lub (A2-B2, angielski i niemiecki). I po twoich filmach się domyślam że to nie wystarczy, ale jako taka baza do poznawana materiału i jako plan, ale udoskonalanie wiedzy po przez przepisywanie książek (jak mówiłaś w innym filmie) i robienie jakiś zadań, czy będzie to dobry wybór ? Pytam się bo chce uczyć się norweskiego i nwm jak się do tego zabrać, a ta książka wydaje się git.
Bardzo fajny film. Podoba mi sie to, że jednoznacznie przedstawiasz swój punkt widzenia. Mam do Ciebie również pytanie: Jak przepisujesz ksiązki, na kompie czy ręcznie? Czy wykorzystujesz kolory, aby wyróżnić jnteresujące Cię fragmenty tekstu?
Ja się uczę tak że odpaliłem sobie let's play po niemiecku z Gothica (gra rpg gdzie jest dużo dialogów które są wyświetlane w formie napisów oraz są zdubbingowane przez aktorów głosowych) i sobie je słucham oraz czytam i to czego nie znam sprawdzam i tłumaczę Dość sporo się idzie tak nauczyć i niektóre wyrażenia dość szybko wchodzą do głowy
Używałem Duolingo i ukończyłem w nim kurs angielskiego i część niemieckiego, rzeczywiście zbyt wiele nie daje, ale są bardziej pomysłowe, które chyba jednak coś dają, np. Busu, Babbel, Mondly do tego wkracza do gry AI, które może wywrócić stolik i może zastąpić native speakera i wiele innych rzeczy.
Duolingo przydaje się do utrwalania różnych słów, szczególnie gdy równocześnie uczy się języka na kursie, w moim przypadku był to lektorat z japońskiego. W przypadku tego języka duolingo baaardzo pomogło w nauce hiragany i katakany, oczywiście znaczniej bardziej czytania niż pisania, ale wciąż była to duża pomoc. No i jest to jakaś forma wzajemnego wspierania się w nacue ze znajomymi dzięki zakładce społecznościowej.
hehhehehehe, to podobnie jak z aplikacjami randkowymi, przydatne są tylko osobom które bez nich i tak doskonale sobie radzą na "rynku matrymonialnym" :)
A czy używasz jakiś technik pamięciowych (mnemotechnik) przy nauce języków? Co sądzisz o technice nauki języków użytej w kursach "Blondynka na językach" B. Pawlikowskiej, gdzie słucha się krótkiego nagrania w którym najpierw jest zwrot po polsku, a potem w języku obcym, słuchamy i powtarzamy w kółko do momentu gdy jesteśmy w stanie sami powiedzieć tłumaczenie przed lektorem i przechodzimy do kolejnego krótkiego nagrania.
Słyszałem teorię, że uczenie się zbyt wielu języków dla samej nauki nie ma sensu gdyż bez okresowych powtórek większość zapomnimy i nasz trud pójdzie na marne, a jeżeli zamierzamy jednak robić te powtórki to się okaże, że zajmuje to nam zbyt wiele czasu w życiu, który można lepiej spożytkować, co o tym sądzisz?
1. ~ „To nie jest tak ze jestem niemiła” ~ „Spójrzcie na siebie, jesteście klaunami” Noo, milutkie wyzywanie ludzi 2. to ze jedne techniki na ciebie działają nie znaczy, ze na każdego będą działać te same XD I to nie znaczy ze jest się klaunem Niech każdy uczy się jak chce 3. rozwala mnie mówienie, ze w internecie się nie nauczysz, no przykre ze tak masz + przepisywanie ręczne jest tez wolniejsze
Potwierdzam. U mnie przepisywanie ręczne guzik daje. Zrobię filmik, że kto się uczy tą metodą jest klaunem, bo u mnie najlepiej sprawdzają się piosenki.
Duolinguo jest super i ja sie uczę i angielskiego i niemieckiego. Raz mówisz, że to strata czasu, a za chwilę, że to tylko 5 min. Gdybyś siedziała na duo 3 godz.dziennie(tyle podobno siedziałas nad angielskim) to tez by to dało efekty. One są widoczne proporcjonalnie do nakładu czasu i zaangazowania, więc nie mów, że gadanie do siebie to jedyny sposób, bo sama nowych słówek nie wymyslasz jak gadasz . No i jak do cholery gadać w języku, którego człowiek dopiero zaczyna sie uczyć? Każda metoda nauki działa, jeśli komuś ona odpowiada, a argument dot.uśmiercania sowy to już kompletna niedorzeczność. Na duo uczą się miliony osób, ciekawe ile u ciebie....
dziewczyna najpierw przekonuje mnie, słuchacza, że mogę, że powinienem uczyć się języka za darmo, aby na końcu zaproponować mi kupienie jej kursu .... jasne .... przekonywujące. Mogę kurs otrzymać też, za darmo, ale jeśli będę wspierał jej kanał ..... Ale całościowy przekaz brzmi mądrze, bo im więcej sami włożymy swojego wysiłku w naukę tym więcej nam zostanie
@@margotheteacher aaaa czyli zaczyna się zabawa w słowa w 11 minucie 44 sekundzie mówisz o książce (spoko, nie ma słowa kurs) ale mowa o czymś co chcesz sprzedać (i bardzo dobrze, bo trzeba się cenić), ale ubawiło mnie to, że zaczęłaś swój wykładzik od tego, że wszelakie programy do nauki naciągają na pieniądze, a teraz ten moment na jakieś głupie LOL
To prawda że Duolingo w porównaniu do tradycyjnych metod jest słabe, ale magia duolingo polega na tym, że jest zawsze pod ręką, to jest jak masturbacja, jednak to zawsze lepsze niż np być przywiązanym pasami do łóżka w szpitalu psychiatrycznym gdzie nie ma się wolnej ręki , czyli w ogóle by się nie uprawiało np francuskiego (ja uczę się właśnie francuskiego na duolongo, takie 5 minut dziennej rozkoszy i zawsze jak dochodzę dostają za to fanfary )
Dokładnie tak :) zawodowo zajmuje się emisją głosu i jest tu wiele pracy :) pomijam już fakt, że sama emisja jest bardzo nienaturalna ale myślę, że to wynika z niedojrzalosci i przyjdzie z wiekiem o ile nie utrwalą się te maniery i kompensacje.
szczerze nie lubilam duolingo, po jakims czasie jednak stwierdzam, ze ta aplikacja jest okej, jako dodatek. Wole memrise akurat, ale nie uwarzam, by byla az tak zla.
Dokładnie. Bardzo mnie śmieszy, jak ktoś tak kategorycznie wypowiada się "szkoła cię na pewno nie nauczy języka". Tak, jakby wszyscy w kraju chodzili do tej samej szkoły i mieli tego samego nauczyciela. Ja ze szkoły wyniosłem nikłą znajomość angielskiego (nadrabiałem potem na kursach i samodzielnie), a za to całkiem niezłą znajomość rosyjskiego i jak kilkanaście lat po maturze przyszło mi używać znowu tego języka, to sam się pozytywnie zaskoczyłem, ile mi w głowie zostało.
czy to moja wina, że Ty i inni uczą się z DuoLingo źle? I tak nie nauczysz się mówić z DuoLIngo gdzie w jednym języku jest poniżej 2000 słów z danego języka :p DuoLingo jest jak spryskanie domu odświeżaczem po sprzątaniu. Jak ktoś liczy że od samego psikania pozbędzie się bałaganu to przykro :P Duo jest fun kiedy uczysz się jednego języka którego jeszcze dobrze nie znasz w drugim języku którego też nie opanowałaś. No i plus tego, że nauczysz się jak się czyta wyrazy czy znaki. I tak, popieram Małgorzatę w tym, że jak przerobisz cały kurs i myślisz że nagle zaczniesz z tego powodu być ekspertem w języku to nie .. sorry. Mimo wszystko DuoLingo to fajna zabawka.
PS: powodzenia z reklamami w trakcie ,,sesji nauki'' przy darmowej wersji ;)
Dziękuję, Duolingo faktycznie pomogło mi nauczyć się lepiej języka który mnie interesuje a nigdy nie używałem płatnej wersji :) i zostało to później pozytywnie zweryfikowane przez życie w kontakcie bezpośrednim z ludźmi z tego kraju :)
AdGuard i nie mam pojęcia co to są reklamy.
Korzystając z Duo w wieku 50 lat nauczyłem się od zera języka włoskiego w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację we Włoszech. jestem gdzieś na poziomie B1/B2. Oczywiście dopalam się teraz filmami, czytam włoskie teksty i dość regularnie rozmawiam. Aplikacja działa. Jest efektywna. Oczywiście dostępne są różne opcje i komuś pasuje Duo, komuś Babbel a ktoś inny potrzebuje lekcji na żywo z zeszytem i długopisem. Mi akurat Duo i ich metodyka siadła.
Nazywanie kogoś, kto uczy się języka za pomocą Duo klaunem, tylko dlatego, że Tobie Duo akurat się nie podoba, to zwykłe buractwo i arogancja.
a ja się nie zgodzę. Mieszkam we Francji, mój francuski jest wciąż początkujący, ale 15-30 minut dziennie zaraz po przebudzeniu na Duolingo na pewno poszerza moje słownictwo. Nie wszystko ma tam sens, ale motywacja codziennej, systematycznej "nauki" jest bardzo dużo. Wiem, że sporo mi zostaje w głowie, podczas prób rozmowy z francuzami mam coraz większy zasób słów. Także nie każdy jest tym klaunem :)
Każdy nie ale Ty tak. I przestań się tu udzielać!!! Jak masz inne zdanie to zachowaj je dla siebie a nie przychodzisz tu obrażać . HEJTERZE!!!
@@piotrl9114 😍
@@piotrl9114 wszystko w porządku? Skad ta agresja? Wyluzuj czlowieku, guma za bardzo napięta ✌️
Dokładnie, również jestem zadowolony z używania Duolingo i efektów :)
@piotrl robię badania o aspołecznych internautach. Opowiedz coś o sobie.
Co za bzdura :) więc mogę potwierdzić, że uczyłem się języka który mnie interesuje przez jakiś czas z Duolingo i dało to pozytywne efekty i później znalazłem się wielokrotnie w sytuacji w której musiałem użyć tego języka w rozmowie i dało to pozytywne rezultaty, byłem dobrze rozumiany a nawet kilkukrotnie pogratulowano mi i pytano jak się tego nauczyłem :)
Zostawiam ten komentarz dla tych, którzy się wahaja czy warto używać tej apki - warto :) można dyskutować czy są bardziej efektywne sposoby nauki (z pewnością są) ale to, że nauka z Duolingo działa potwierdzam w 100%. Nigdy nie wykupiłem wersji premium, zawsze na darmowej i jestem bardzo wdzięczny jej tworcom :)
Żeby wykorzystać potencjał duolingo należy przede wszystkim chcieć nauczyć się tego języka tak naprawdę xD
@@KijekPrawdy Dokładnie tak :)
zgadzam się -- stare prawdy: żeby coś naprawdę osiągnąć, to trzeba się samemu zaangażować, w nauce języka trzeba go naprawdę potrzebować i takie elementy pracy własnej jak: pisanie, czytanie (kontakt z książką) i własne myślenie w obcym języku jak najbardziej wskazane; zasady koncentracji i zaangażowanej pracy własnej dotyczą nie tylko nauki języka 😀. multimedia mogą być formą pomocy, ale same w sobie są zdecydowanie niewystarczające -- chyba, że ktoś chce się "zabawić" w naukę np. języka, czy czegokolwiek innego i pozostać jedynie na bardzo podstawowym poziomie - to wtedy tak!
Wszystko się zgadza. Hiszpańskiego uczyłem się poprzez czytanie gazet przy pomocy słownika. Po siedmiu miesiącach przeczytałem już cztery książki w tym języku.
Jesteś objawieniem - DZIĘKUJĘ za to co robisz i totalnie popieram!!! (oraz oczywiście subskrybuję 😜). Czekamy na książkę!
Genialny patent na biznes, nazwij ludzi klaunami i oczekuj że do Ciebie przyjdą :) 👌
Ci którzy będą chcieli i tak przyjdą
To zależy czy ktoś się chce nauczyć czy uczyć.
Jeśli ktoś się chce po prostu uczyć i ma gdzieś czy będzie zrobione to efektywnie czasowo, to ta aplikacja jest super.
Gdybym miał używać efektywnych metod, które wymieniłaś, to nie umiałbym dziś nic powiedzieć dziś po francusku. Zwyczajnie by mi się nie chciało tego robić.
Mechanizm, który "zmusza" do kliknięcia codziennie w tą aplikację + cotygodniowy ranking jest tym, co sprawia, że chce mi się do niej wracać i nie wypadam z codziennego flow.
(Jedyne z czym się zgodzę, to że nie da się nic sensownego tam osiągnąć przez 5 min dziennie.)
Można i 5 min, glosno powtarzaj każde zdanie i naciskaj kilka razy na głośniczek i trzeba samemu tworzyć zdania, być uważnym i 5 minut zacznie działać jak 30
komentarz dla zasięgów.
(tytuł filmiku sprawił, że się zaśmiałam!:D) zmobilizowałaś mnie jakiś czas temu do "odkurzenia" swojego niemieckiego.
A to ty mnie wyprzedziłaś do tej sowy:) Zajebiście. Dzięki. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.
Dobry materiał. Dzięki.
Fajnie że trafiłem na twój kanał super jesteś 😊
Co sądzisz o książkach z serii "365, Na każdy dzień" ? Przez 365 masz robić codziennie lekcje, i każdy dzień tygodnia ćwiczysz i uczysz się innej czynności( słownictwo ,gramatyka, słuchanie z tekstu i wymowa) i w weekendy robisz powtórkę z całego tygodnia. i w teorii ma się opanować zależnie od książki poziom (A1-B1, w j. Norweskim) lub (A2-B2, angielski i niemiecki). I po twoich filmach się domyślam że to nie wystarczy, ale jako taka baza do poznawana materiału i jako plan, ale udoskonalanie wiedzy po przez przepisywanie książek (jak mówiłaś w innym filmie) i robienie jakiś zadań, czy będzie to dobry wybór ? Pytam się bo chce uczyć się norweskiego i nwm jak się do tego zabrać, a ta książka wydaje się git.
Bardzo fajny film. Podoba mi sie to, że jednoznacznie przedstawiasz swój punkt widzenia.
Mam do Ciebie również pytanie:
Jak przepisujesz ksiązki, na kompie czy ręcznie? Czy wykorzystujesz kolory, aby wyróżnić jnteresujące Cię fragmenty tekstu?
Odręcznie. Tylko jeden kolor najlepiej niebieski
Ja się uczę tak że odpaliłem sobie let's play po niemiecku z Gothica (gra rpg gdzie jest dużo dialogów które są wyświetlane w formie napisów oraz są zdubbingowane przez aktorów głosowych) i sobie je słucham oraz czytam i to czego nie znam sprawdzam i tłumaczę
Dość sporo się idzie tak nauczyć i niektóre wyrażenia dość szybko wchodzą do głowy
Ja gram w gothica i inne gry po niemiecku
Używałem Duolingo i ukończyłem w nim kurs angielskiego i część niemieckiego, rzeczywiście zbyt wiele nie daje, ale są bardziej pomysłowe, które chyba jednak coś dają, np. Busu, Babbel, Mondly do tego wkracza do gry AI, które może wywrócić stolik i może zastąpić native speakera i wiele innych rzeczy.
Dziękuję
Niech cię Bóg błogosławi
Duolingo przydaje się do utrwalania różnych słów, szczególnie gdy równocześnie uczy się języka na kursie, w moim przypadku był to lektorat z japońskiego. W przypadku tego języka duolingo baaardzo pomogło w nauce hiragany i katakany, oczywiście znaczniej bardziej czytania niż pisania, ale wciąż była to duża pomoc. No i jest to jakaś forma wzajemnego wspierania się w nacue ze znajomymi dzięki zakładce społecznościowej.
hehhehehehe, to podobnie jak z aplikacjami randkowymi, przydatne są tylko osobom które bez nich i tak doskonale sobie radzą na "rynku matrymonialnym" :)
Też tak uważam. Dupolingo to spoko zabawka, taki dodatek, ale żeby naprawdę nauczyć się języka potrzeba czegoś więcej :)
A czy używasz jakiś technik pamięciowych (mnemotechnik) przy nauce języków? Co sądzisz o technice nauki języków użytej w kursach "Blondynka na językach" B. Pawlikowskiej, gdzie słucha się krótkiego nagrania w którym najpierw jest zwrot po polsku, a potem w języku obcym, słuchamy i powtarzamy w kółko do momentu gdy jesteśmy w stanie sami powiedzieć tłumaczenie przed lektorem i przechodzimy do kolejnego krótkiego nagrania.
Moja technika pamięciowa to czytanie na głos tekstów/przepisanych stron z książek które napisałam co jakiś czas i próbowanie powiedzieć ich z pamięci
Słyszałem teorię, że uczenie się zbyt wielu języków dla samej nauki nie ma sensu gdyż bez okresowych powtórek większość zapomnimy i nasz trud pójdzie na marne, a jeżeli zamierzamy jednak robić te powtórki to się okaże, że zajmuje to nam zbyt wiele czasu w życiu, który można lepiej spożytkować, co o tym sądzisz?
Najlepiej uczyć się jednego na raz a później po roku/2/3 latach zacząć kolejny no chyba ze dojdziesz na wysoki poziom szybciej
1. ~ „To nie jest tak ze jestem niemiła”
~ „Spójrzcie na siebie, jesteście klaunami”
Noo, milutkie wyzywanie ludzi
2. to ze jedne techniki na ciebie działają nie znaczy, ze na każdego będą działać te same XD I to nie znaczy ze jest się klaunem
Niech każdy uczy się jak chce
3. rozwala mnie mówienie, ze w internecie się nie nauczysz, no przykre ze tak masz
+ przepisywanie ręczne jest tez wolniejsze
Potwierdzam. U mnie przepisywanie ręczne guzik daje. Zrobię filmik, że kto się uczy tą metodą jest klaunem, bo u mnie najlepiej sprawdzają się piosenki.
@@lottax.8031 przepisywanie ręczne może działać inaczej u każdego xD
Duolinguo jest super i ja sie uczę i angielskiego i niemieckiego. Raz mówisz, że to strata czasu, a za chwilę, że to tylko 5 min. Gdybyś siedziała na duo 3 godz.dziennie(tyle podobno siedziałas nad angielskim) to tez by to dało efekty. One są widoczne proporcjonalnie do nakładu czasu i zaangazowania, więc nie mów, że gadanie do siebie to jedyny sposób, bo sama nowych słówek nie wymyslasz jak gadasz . No i jak do cholery gadać w języku, którego człowiek dopiero zaczyna sie uczyć? Każda metoda nauki działa, jeśli komuś ona odpowiada, a argument dot.uśmiercania sowy to już kompletna niedorzeczność. Na duo uczą się miliony osób, ciekawe ile u ciebie....
dziewczyna najpierw przekonuje mnie, słuchacza, że mogę, że powinienem uczyć się języka za darmo, aby na końcu zaproponować mi kupienie jej kursu .... jasne .... przekonywujące. Mogę kurs otrzymać też, za darmo, ale jeśli będę wspierał jej kanał ..... Ale całościowy przekaz brzmi mądrze, bo im więcej sami włożymy swojego wysiłku w naukę tym więcej nam zostanie
Nie mam żadnego kursu lol
@@margotheteacher aaaa czyli zaczyna się zabawa w słowa w 11 minucie 44 sekundzie mówisz o książce (spoko, nie ma słowa kurs) ale mowa o czymś co chcesz sprzedać (i bardzo dobrze, bo trzeba się cenić), ale ubawiło mnie to, że zaczęłaś swój wykładzik od tego, że wszelakie programy do nauki naciągają na pieniądze, a teraz ten moment na jakieś głupie LOL
To prawda że Duolingo w porównaniu do tradycyjnych metod jest słabe, ale magia duolingo polega na tym, że jest zawsze pod ręką, to jest jak masturbacja, jednak to zawsze lepsze niż np być przywiązanym pasami do łóżka w szpitalu psychiatrycznym gdzie nie ma się wolnej ręki , czyli w ogóle by się nie uprawiało np francuskiego (ja uczę się właśnie francuskiego na duolongo, takie 5 minut dziennej rozkoszy i zawsze jak dochodzę dostają za to fanfary )
Aha i jeszcze kiedyś korzystałem z Elsa Speak tylko darmowe 7 dni, a za resztę sobie płać. No czemu mnie to nie dziwi.
Mam nadzieję, że chodzisz do pracy za darmo. O ile ją masz.
a co sądzisz o aplikacji Praktika?
Sadze ze wszystkie aplikacje są do bani ponieważ przez pisanie i słuchanie całych tekstow mózg najlepiej zapamiętuje
Uczysz jezyka, a masz ogromne problemy z dykcja. Powinnas nad tym popracowac.... Strasznie ciezko ciebie zrozumiec, jakbys miala szczekoscisk.
Dokładnie tak :) zawodowo zajmuje się emisją głosu i jest tu wiele pracy :) pomijam już fakt, że sama emisja jest bardzo nienaturalna ale myślę, że to wynika z niedojrzalosci i przyjdzie z wiekiem o ile nie utrwalą się te maniery i kompensacje.
czm link do olx nie działają?
szczerze nie lubilam duolingo, po jakims czasie jednak stwierdzam, ze ta aplikacja jest okej, jako dodatek. Wole memrise akurat, ale nie uwarzam, by byla az tak zla.
A ja uważam, że powinnaś najpierw nauczyć się języka polskiego :)
Z tym, że w szkole nie nauczymy się jezyka, kompletnie się nie zgadzam. Ja nauczyłam się angielskiego oraz niemieckiego na całkiem dobrym poziomie.
Dokładnie. Bardzo mnie śmieszy, jak ktoś tak kategorycznie wypowiada się "szkoła cię na pewno nie nauczy języka". Tak, jakby wszyscy w kraju chodzili do tej samej szkoły i mieli tego samego nauczyciela. Ja ze szkoły wyniosłem nikłą znajomość angielskiego (nadrabiałem potem na kursach i samodzielnie), a za to całkiem niezłą znajomość rosyjskiego i jak kilkanaście lat po maturze przyszło mi używać znowu tego języka, to sam się pozytywnie zaskoczyłem, ile mi w głowie zostało.
czy to moja wina, że Ty i inni uczą się z DuoLingo źle? I tak nie nauczysz się mówić z DuoLIngo gdzie w jednym języku jest poniżej 2000 słów z danego języka :p DuoLingo jest jak spryskanie domu odświeżaczem po sprzątaniu. Jak ktoś liczy że od samego psikania pozbędzie się bałaganu to przykro :P Duo jest fun kiedy uczysz się jednego języka którego jeszcze dobrze nie znasz w drugim języku którego też nie opanowałaś. No i plus tego, że nauczysz się jak się czyta wyrazy czy znaki. I tak, popieram Małgorzatę w tym, że jak przerobisz cały kurs i myślisz że nagle zaczniesz z tego powodu być ekspertem w języku to nie .. sorry. Mimo wszystko DuoLingo to fajna zabawka.
Jeśli Twój kanał zdobędzie większą popularność, to aplikacje nie będą Cię za bardzo lubić...
To dobrze bo ja tez ich nie lubię
no i ta ironia we wstępie utwierdza mnie w przekonaniu że potrzeba ci only fans MALEŃKA
osoba nagrała film bo nie potrafiła nauczyć się języka w 15 minut dziennie z telefonu bo rozpraszacze i wyzywa innych. Czy to już płatek śniegu?
super tylko można się uczyć tam za darmo :)
wciaz sie nie oplaca jesli niczego nie zapamietasz na dluzej
Nic nie ma za darmo. Nawet za darmo nikt nie dostanie w gębę, tylko musi sobie na to zasłużyć.
Zgłaszam to do prokuratury
Lepiej zgłoś się do psychiatry
"Duolingo jest dla klaunów" czyli idealnie dla ciebie kochanieńka 😘
relujesz
O jest kobieta moich snów