Są jeszcze jachty typu Zefir. Nieco podobne do Omegi jednostki otwartopokładowe służące onegdaj do szkolenia podstawowego. Też już rzadko spotykane. Zdecydowanie zdrowsze od papierosów. Bywało w Olsztynie i okolicach, że nad pływającymi po jeziorach Zefirami szybowały Zefiry latające z dajtkowskiego aeroklubu.
Fajne, lubię szybowce i Twoje odcinki o nich :) Co do reklam tytoniu na wyścigach, to masz rację - kamera przeważnie pokazuje bolid, a to co na banerach tylko mignie i w telewizji tego wyraźnie nie widać.
Łukasz Warzecha, jeden z ostatnich niezależnych i uczciwych dziennikarzy, wspomniał o pańskim kanale w swym ostatnim filmie (był nim zachwycony). Szczerze gratuluję, gdyż redaktor Warzecha bardzo rzadko kogoś chwali.
W zeszłym roku, na swoim profilu na Twitterze, Łukasz Warzecha bardzo chwalił inny youtubowy kanał: Kuracyja. Kuracyja zajmuje się głównie katastrofami kolejowymi.
Bardzo dziękuję za wiadomość! Wielkie to dla mnie zaskoczenie, i rzeczywiście widać że Pan Redaktor docenia moje docieranie do źródeł. Kilka rzeczy odziedziczonych po Instytucie Lotnictwa będzie i w tym odcinku.
Jakoś to uszczelniano i regulowano, ale na kolejne MŚ (w Marfie w 1970 roku) Polacy polecieli już na dwóch szybowcach Cobra 15 (klasa standard) i Cobra 17 (klasa otwarta). Cobra miała oddzielne skrzynki hamulcowe, więc problem bardziej rozwiązano nie powtarzając go w nowszym szybowcu niż poprawiając starszy.
The Fowler Flaps are a true remarkable innovation. I wonder why modern day gliders never continued developing this flap system. I would love to see more about the mechanism used in the Zefir to control the fowler flaps. . . I believe that the problems with using flap only design (no spoiler/airbrake) was that the force generated in the fully extended position was excessively great to easily operate the glider particularly when you want to land. Schreder developed a crank system and brought back big flaps (but not fowler flaps) but his HP gliders did not win any major competition (they came close though). PIK gliders copied the crank system and won the top world championship positions the very next year (after HP gliders started using them). . . Hence the Zefir fowler-type flaps could make a come back using the Schreder crank system.The current day JS and Diana gliders have very thin wings (with a very short chord length). These wings are fantastic in straight line speed but are terrible in slow thermaling speed. . The Zefir fowler flaps would allow the chord length extension and provide the best of both worlds (straight line speed and slow thermalling).
Nie mam tu nic nowego do dodania Autorowi, ale mam pytanie: Czy wiadomym jest, czemu w szybowcu tym (wyczynowym) była tak niska prędkość krytyczna flatteru? Rozmawiałem wielokrotnie z p. Adamem Zientkiem odnośnie ratowniczego opuszczania szybowca na spadochronie. Z Zefira-4 był to jego trzeci skok. Odpowiedział mi, że w stosunku do Wampira-2 był to skok "komfortowy". Bodajże: "Odmaszerowały skrzydła z usterzeniem, nie było sił na drążku, nie było przyspieszeń, kadłub mknął prosto, otworzyłem więc owiewkę i wysiadłem". Właśnie- "wysiadłem". Widać, że to już chyba rutyna.
Jak to dlaczego niska prędkość? Flatter bywa nieprzewidywalny, dlatego próby. Konstrukcja nietypowa, wyżyłowana. Mowił jeszcze coś ciekawego p. Ziętek?
@@modelarski Ciekawe jest to, co mówił mi p. Adam odnośnie wypadku szybowca Wampir-2. Pamiętam dokładnie jego relację. Według niego szybowiec rozsypał się w powietrzu od rezonansu, na tle- uwaga- szybkich wahań podłużnych. Spytałem, czy były to może wahania typu PIO. Odrzekł, że "nie sądzi". "We wcześniejszych lotach obserwowałem szybkie wahania podłużne". To mnie specjalnie mnie nie dziwi- wszak to bezogonowiec. Pana Adama ten rezonans niemal wystrzelił z kabiny, która rozhuśtała się w dużej amplitudzie. "Wahania były oszałamiające". Tak samo (z tego powodu) rozsypały się DH-108 Swallow. Nie jestem inżynierem lotniczym, nie wiem, czy to rezonans czy flatter. Znany mi osobiście inż. Gawęcki po silnym wzbudzeniu drgań na Zefirze 3 szybkim silnym wybraniem steru wybrnął z z początku drgań aeroelastycznych. To tyle, co mam do dodania.
@@swistakdanecki6930 Na stronie SMIL (Stowarzyszenie Młodych Inżynierów Lotnictwa) jest sprawozdanie z Glassówki na temat Wampira 2. Są tam opisane potencjalne przyczyny wypadku przez Jerzego Śmielkiewicza. Otóż rezonansem wtedy nazywano flatter. Mogła to być jedna z przyczyn. Drugą przyczyną mogło być nadwyrężenie jakiegoś węzła w czasie prób, ponieważ Wampir był po próbach statycznych do obciążeń dopuszczalnych. Natomiast Irena Kaniewska na podstawie własnych badań stwierdziła, że to były PIO. Tak ,że zdania są podzielone i pewnie już się nie dowiemy prawdziwej przyczyny. Być może, nałożyły się wszystkie naraz.
@@laserniebieski768 Musieli by się wypowiedzieć obliczeniowcy odnośnie charakterystyki drgań Wampira-II . Może konstrukcja była na tyle wiotka, że drgania miały niską częstotliwość i wysoką amplitudę? Nie wiem. Wierzę p. Adamowi Ziętkowi, że został "wystrzelony" z fotela pilota po tych wahaniach. Wierzę też w to, co mówił o szybkich wahaniach podłużnych. Z resztą PIO i szybkie wahania podłużne mogą iść w parze. Pan Adam nie podał, że to nie były PIO. Tylko, że "nie sądzi". Moze nie doszło do próby z "zamurowaniem" drążka- aby ustalić, czy faktycznie miało to miejsce?
@@swistakdanecki6930 Wg mnie najbardziej prawdopodobną przyczyną był flatter. Krytyczny dla PIO jest zakres częstotliwości ok. 1 Hz, częstotliwość flatteru to o rząd wielkości większy. Ale bezogonowce mają charakterystyki dynamiczne takie, że występuje o wiele mniejsze tłumienie oscylacji krótkookresowych niż w konstrukcjach klasycznych, pewnie dlatego była ta teoria o PIO. Pojawiła się jeszcze jedna hipoteza. Otóż przy produkcji Kobuza 2A podobno na warsztacie popełniono błąd przy układaniu sklejki na skrzydle, wyłapano to dopiero po katastrofie. Przez to skrzydło było za wiotkie na skręcanie. Mogło to doprowadzić do flatteru przy mniejszej prędkości, niż się spodziewano?Być może podobny błąd popełniono przy Wampirze? Ale nie da się teraz tego zweryfikować, tej jak i innych teorii.
7:04 niestety, nierzetelność,:-oryginalnie radiostacja była typu RS-3 , a model RS6101 to już opracowanie "późny Gierek" i właściwie lata 80-90-te XX wieku oczywiście...
Papierosy Zefir były nawet fajne bo miały smak mentolowy. Ja je paliłem w 1976 roku więc faktycznie było to później niż omawiany szybowiec. Produkowane były w Krakowie!
Można było dodać przezrocze z przykładem koloru Seledynowy, bo u wielu widzów nastąpiła dekoncentracja przy próbie wizualizacji szybowca w tym kolorze. 😜
A w latach 70-tych, czyli słusznie minionej epoce Edwarda Gierka, polska była ponoć (?) 4-tym czy też 5-tym producentem śmigłowców na świecie. Na szczęście czasy te są już słusznie minione.
Tak, bo tłukła Mi-2 dla ZSRR po kosztach produkcji, nic z tego nie mając. ZSRR miał 5,5 tys. Mi-2 i 12 tys. An-2, a ludzi nie było stać na samochód czy motocykl, a mięso, cukier, paliwo było na kartki. Na szczęście ten absurdalny ustrój zbankrutował. A Polska i Polacy pisze się z wielkiej litery, miłośniku komunizmu.
@@laserniebieski768 Ale to że tłukło się takie ilości samolotów i śmigłowców to był fakt. Niezaprzeczalny. Pod gołym niebem ich nie tłukli, musiały być hale, park maszynowy, dowóz surowców, wywóz produktu. Samo się też nie tłukło, musiał być polski inżynier i robotnik który to klecił. Coś trzeba było im zapłacić, za darmo by nie robili. A że był przerost zatrudnienia to ileś tysięcy tych polskich roboli za te swoje mizerne pensje utrzymywało rodziny. Kształciło dzieci i te polskie łachy za równowartość pół litra wódki wysyłało na kolonie. W rejonie który przed wojną był typowo rolniczy na zasadzie głód smród i przednówek. No chyba że chcesz mi powiedzieć że przed wojną to polski wieśniak żył jak królewicz.
@@Zabytki_Nieba A co, towarzysz Wiesław nie był by tak wyrozumiały? Z drugiej jednak strony z różnych kwitów które ze względów politycznych są w tej chwili wyciągane wyłania się obraz Polski może nie lotniczego mocarstwa lecz kraju ze znaczącą lotniczą produkcją. Takie można odnieść wrażenie. Np. głupiego Biesa wyprodukowano w ilości gdzieś 200-300 sztuk. Obecnie o takiej skali produkcji można jedynie pomarzyć.
Właśnie projekt Kobuza wyglądał bardziej jak Mucha Std, potem wobec znacznych przekształceń zyskał taką rasową sylwetkę, a czy faktycznie B. Szuba przy projektowaniu inspirował się Kobuzem-3? Możliwe, choć na pewno miał wiele wspaniałych własnych konceptów na szybowiec wysokowyczynowy. Pozdrawiam!
@@piotrkucharski9137 Chyba nie do końca tu mogła być inspiracja, bo Kobuz jako akrobacyjny miał inne założenia i małą doskonałość. Ale to prawda że widać w nich jedną markę.
Pewny jestem tego że przyrost powierzchni przekroju kadłuba zmieniał się wedle jakiegoś przelicznika, i było to nietypowo projektowane jak na szybowiec. Potocznie się mówi że to była reguła pól, ale wiem że brakuje przewężenia przy skrzydłach, i że reguła pól generalnie ma zastosowanie dla prędkości okołodźwiękowych. Ale aż tak się nie znam na tym, żeby powiedzieć czy reguła pól miała jakieś odmiany, czy była tylko jedna...
@@Zabytki_Nieba Przy odcinku o innym Zefirze można byłoby napomknąć, że inż. Szuba stworzył sobie samodzielnie samochód. Z sylwetki to auto było nieco podobne do VW Karmann Ghia. To jest wszechstronny przykład konstruktora! Pozdrawiam.
@@Zabytki_Nieba Wpadł mi pomysł, chyba dobry. Orlika i chyba kilka innych szybowców w tym momencie odbudowuje kilku pasjonatów. Może odcinek z ich udziałem, lub przynajmniej przy rękodziele? Jeśli się zgodzą i nie będzie to zbyt daleko.
Super! Zefir 3 i 4 to chyba najbardziej rasowa sylwetka szybowca jaka kiedykolwiek powstała. Serio przy projektowaniu użyto reguły pól, pomocnej wszak przy przekraczaniu bariery dżwięku? Nie widać takiego bardzo charakterystycznego przewężenia jak choćby w F-105 Thunderchief.
Podobno uzyskano liniowy wzrost przekrojów właśnie przesuwając najgrubszy przekrój kadłuba za skrzydła, a nie jak zwykle umieszczając go za plecami pilota. Może nazwanie tego regułą pól jest skrótem myślowym, ale tak się o tym szybowcu mówi. Na pewno za chwilę ktoś się tu objawi i wyjaśni.
@@colibri2100 lub SZD-36 Cobra, bardzo podobnym. Jednak jeśli chodzi o "rakietowatość" kształtu chyba nie wymyślono niczego bardziej opływowego od Zefira3 lub 4
Mnie się zdaje, że próbowano osiągnąć nie regulę pól, ale laminarność opływu, przez analogię do profilu skrzydła najgrubszy przekrój był cofnięty do tyłu. Z czasem okazało się, że to błędna droga. Laminarności i tak nie było, a korzystniej było zwezić przekrój za kabiną, jak to robi się obecnie.
Kiedyś ponoć (?) nieomal połowa wszystkich światowych 3-ch diamentów należała do polaków. Czyli polska była tak jakby szybowcowym mocarstwem. Obecnie są to czasy już słusznie minione.
Love this series on polish gliders. Thanks, mate. Much appreciated.
My pleasure! More to come.
Would like to understand Polish very much. Interesting video's about Polish aviation Heritage! Beautiful planes were build there!
Jak zwykle super matriał 👏🏾👍🏿👌🏿
Ładne zakończenie. 3 lata temu rzuciłem palenie po 18 latach palenia.
Jakbym dostał nowe życie.
Super odcinek. Pozdrawiam - Powodzenia👍👍👍
Dużo zdrowia życzę
Są jeszcze jachty typu Zefir. Nieco podobne do Omegi jednostki otwartopokładowe służące onegdaj do szkolenia podstawowego. Też już rzadko spotykane. Zdecydowanie zdrowsze od papierosów. Bywało w Olsztynie i okolicach, że nad pływającymi po jeziorach Zefirami szybowały Zefiry latające z dajtkowskiego aeroklubu.
Fajne, lubię szybowce i Twoje odcinki o nich :) Co do reklam tytoniu na wyścigach, to masz rację - kamera przeważnie pokazuje bolid, a to co na banerach tylko mignie i w telewizji tego wyraźnie nie widać.
Szacun za to, co robisz, Szanowny Panie Marku!
Podobało mi się jak zwykle. Odsluchałem od deski do deski :) Sugeruję dać coś na ścianę za plecami bo jest "smutna" (delikatnie to nazwijmy)
Tło ma szansę się niedługo zmienić.
Łukasz Warzecha, jeden z ostatnich niezależnych i uczciwych dziennikarzy, wspomniał o pańskim kanale w swym ostatnim filmie (był nim zachwycony). Szczerze gratuluję, gdyż redaktor Warzecha bardzo rzadko kogoś chwali.
W zeszłym roku, na swoim profilu na Twitterze, Łukasz Warzecha bardzo chwalił inny youtubowy kanał: Kuracyja. Kuracyja zajmuje się głównie katastrofami kolejowymi.
Bardzo dziękuję za wiadomość! Wielkie to dla mnie zaskoczenie, i rzeczywiście widać że Pan Redaktor docenia moje docieranie do źródeł. Kilka rzeczy odziedziczonych po Instytucie Lotnictwa będzie i w tym odcinku.
@@PasjePanaKarola - Kuracyja jest bezsprzecznie najrzetelniejszym w kolejnictwie... a Marek jest najlepszy w lotnictwie. I tak trzymać.
Nie cieszyłbym się z pochwał od propagandysty TVP.
"Niezależny dzienikarz" od szczujni Kurskiego .
Można prosić o link do tego nagrania Pana Warzechy?
Ja akurat buduje w simpleplanes Zefira 3
Kraków to bardzo fajne muzeum lotnictwa, ale polskie lotnictwo aeroklubowe traktuje po macoszemu.
Tradycyjnie - wyśmienicie. Dziękuję!
Panie Jakubie, Pan tu, zamiast montować filmy?
:)
@@zygmuntzarzecki - chyba robiłem sobie jedzenie i miałem zajęte ręce garnkami :D .
Nie palcie!
Latajcie!
Jak zwykle wiele ciekawych informacji na temat przedstawianego szybowca!
Ciekawi mnie, czy wada hamulców została w późniejszej eksploatacji usunięta i czy wtedy szybowiec osiągał zakładaną doskonałość.
Jakoś to uszczelniano i regulowano, ale na kolejne MŚ (w Marfie w 1970 roku) Polacy polecieli już na dwóch szybowcach Cobra 15 (klasa standard) i Cobra 17 (klasa otwarta). Cobra miała oddzielne skrzynki hamulcowe, więc problem bardziej rozwiązano nie powtarzając go w nowszym szybowcu niż poprawiając starszy.
Sześć, jestem byłym skoczkiem spadochronowym, i pamiętam w hangarze Motoszybiwiec Ogar, może coś o nim?
Dzisiaj, 26 sierpnia, imieniny obchodzi Zefiryna. Jeśli znacie kogoś o takim imieniu, przekażcie życzenia od Zabytków Nieba 🎂🎁
The Fowler Flaps are a true remarkable innovation. I wonder why modern day gliders never continued developing this flap system. I would love to see more about the mechanism used in the Zefir to control the fowler flaps.
.
.
I believe that the problems with using flap only design (no spoiler/airbrake) was that the force generated in the fully extended position was excessively great to easily operate the glider particularly when you want to land. Schreder developed a crank system and brought back big flaps (but not fowler flaps) but his HP gliders did not win any major competition (they came close though). PIK gliders copied the crank system and won the top world championship positions the very next year (after HP gliders started using them).
.
.
Hence the Zefir fowler-type flaps could make a come back using the Schreder crank system.The current day JS and Diana gliders have very thin wings (with a very short chord length). These wings are fantastic in straight line speed but are terrible in slow thermaling speed.
.
The Zefir fowler flaps would allow the chord length extension and provide the best of both worlds (straight line speed and slow thermalling).
Nie mam tu nic nowego do dodania Autorowi, ale mam pytanie: Czy wiadomym jest, czemu w szybowcu tym (wyczynowym) była tak niska prędkość krytyczna flatteru? Rozmawiałem wielokrotnie z p. Adamem Zientkiem odnośnie ratowniczego opuszczania szybowca na spadochronie. Z Zefira-4 był to jego trzeci skok. Odpowiedział mi, że w stosunku do Wampira-2 był to skok "komfortowy". Bodajże: "Odmaszerowały skrzydła z usterzeniem, nie było sił na drążku, nie było przyspieszeń, kadłub mknął prosto, otworzyłem więc owiewkę i wysiadłem". Właśnie- "wysiadłem". Widać, że to już chyba rutyna.
Jak to dlaczego niska prędkość? Flatter bywa nieprzewidywalny, dlatego próby. Konstrukcja nietypowa, wyżyłowana.
Mowił jeszcze coś ciekawego p. Ziętek?
@@modelarski Ciekawe jest to, co mówił mi p. Adam odnośnie wypadku szybowca Wampir-2. Pamiętam dokładnie jego relację. Według niego szybowiec rozsypał się w powietrzu od rezonansu, na tle- uwaga- szybkich wahań podłużnych. Spytałem, czy były to może wahania typu PIO. Odrzekł, że "nie sądzi". "We wcześniejszych lotach obserwowałem szybkie wahania podłużne". To mnie specjalnie mnie nie dziwi- wszak to bezogonowiec. Pana Adama ten rezonans niemal wystrzelił z kabiny, która rozhuśtała się w dużej amplitudzie. "Wahania były oszałamiające". Tak samo (z tego powodu) rozsypały się DH-108 Swallow. Nie jestem inżynierem lotniczym, nie wiem, czy to rezonans czy flatter. Znany mi osobiście inż. Gawęcki po silnym wzbudzeniu drgań na Zefirze 3 szybkim silnym wybraniem steru wybrnął z z początku drgań aeroelastycznych. To tyle, co mam do dodania.
@@swistakdanecki6930 Na stronie SMIL (Stowarzyszenie Młodych Inżynierów Lotnictwa) jest sprawozdanie z Glassówki na temat Wampira 2. Są tam opisane potencjalne przyczyny wypadku przez Jerzego Śmielkiewicza.
Otóż rezonansem wtedy nazywano flatter. Mogła to być jedna z przyczyn. Drugą przyczyną mogło być nadwyrężenie jakiegoś węzła w czasie prób, ponieważ Wampir był po próbach statycznych do obciążeń dopuszczalnych.
Natomiast Irena Kaniewska na podstawie własnych badań stwierdziła, że to były PIO. Tak ,że zdania są podzielone i pewnie już się nie dowiemy prawdziwej przyczyny. Być może, nałożyły się wszystkie naraz.
@@laserniebieski768 Musieli by się wypowiedzieć obliczeniowcy odnośnie charakterystyki drgań Wampira-II . Może konstrukcja była na tyle wiotka, że drgania miały niską częstotliwość i wysoką amplitudę? Nie wiem. Wierzę p. Adamowi Ziętkowi, że został "wystrzelony" z fotela pilota po tych wahaniach. Wierzę też w to, co mówił o szybkich wahaniach podłużnych. Z resztą PIO i szybkie wahania podłużne mogą iść w parze. Pan Adam nie podał, że to nie były PIO. Tylko, że "nie sądzi". Moze nie doszło do próby z "zamurowaniem" drążka- aby ustalić, czy faktycznie miało to miejsce?
@@swistakdanecki6930 Wg mnie najbardziej prawdopodobną przyczyną był flatter. Krytyczny dla PIO jest zakres częstotliwości
ok. 1 Hz, częstotliwość flatteru to o rząd wielkości większy. Ale bezogonowce mają charakterystyki dynamiczne takie, że występuje o wiele mniejsze tłumienie oscylacji krótkookresowych niż w konstrukcjach klasycznych, pewnie dlatego była ta teoria o PIO. Pojawiła się jeszcze jedna hipoteza. Otóż przy produkcji Kobuza 2A podobno na warsztacie popełniono błąd przy układaniu sklejki na skrzydle, wyłapano to dopiero po katastrofie. Przez to skrzydło było za wiotkie na skręcanie. Mogło to doprowadzić do flatteru przy mniejszej prędkości, niż się spodziewano?Być może podobny błąd popełniono przy Wampirze? Ale nie da się teraz tego zweryfikować, tej jak i innych teorii.
7:04 niestety, nierzetelność,:-oryginalnie radiostacja była typu RS-3 , a model RS6101 to już opracowanie "późny Gierek" i właściwie lata 80-90-te XX wieku oczywiście...
Jasne, dziękuję za uściślenie.
Dove posso trovare quel libro che mostri sullo Zefir mi interessa perché sono aeromodellista e sto riproducendo lo Zefir 4 grazie
Paolo
1:14 - Mieć takie nazwisko i nie latać to byłby grzech 😀.
Kolejny dobry odcinek. Komentarz dla zasięgu. Pozdrawiam.
@@KS-ModelismoAviacionHobby a jak zdanie @Patryk Xxx świadczy o tym że nie wszystkie?
Papierosy Zefir były nawet fajne bo miały smak mentolowy. Ja je paliłem w 1976 roku więc faktycznie było to później niż omawiany szybowiec. Produkowane były w Krakowie!
Uwielbiam takie historie o szybowcach
Szkoda, że wcześniej nie wyłapali problemu z hamulcami. 14 miejsce na zawodach przy wadliwym szybowcu, to przy sprawnym może podium by było.
Można było dodać przezrocze z przykładem koloru Seledynowy, bo u wielu widzów nastąpiła dekoncentracja przy próbie wizualizacji szybowca w tym kolorze. 😜
Brawo Marek. Jak zwykle super, w pełnej naturalności przekazu. Miło oglądać !!
Moim skromnym zdaniem Zefir 2, był jednym z najpiękniejszych szybowców jakie produkowano.
Zaraz po Cobrze ;-)
@@keicaam A w dosłownym sensie zaraz przed ;)
Serdeczne dzięki za miłą atmosferę w fachowej oprawie👍👌❤️Serdeczne pozdrowienia.❤️
Nie palę już jakiś czas ale teraz będę nie palił jeszcze bardziej!
Dziękuję za kolejny świetny odcinek,
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze imponujący materiał. Pozdrawiam serdecznie.
Zefir 2 jest w Aeroklubie Mieleckim, w stanie do ukończenia remontu generalnego.
A trwa ten remont? Szybowiec jest aeroklubowy czy prywatny?
@@Zabytki_Nieba Prywatny, jak rozumiem, i szybowiec czeka na remont. Jest to Zefir, który był własnością śp. Piotra Puchalskiego z Olsztyna.
Zima idzie jak mam nie palić ? :-)
A w latach 70-tych, czyli słusznie minionej epoce Edwarda Gierka, polska była ponoć (?) 4-tym czy też 5-tym producentem śmigłowców na świecie.
Na szczęście czasy te są już słusznie minione.
Tak, bo tłukła Mi-2 dla ZSRR po kosztach produkcji, nic z tego nie mając. ZSRR miał 5,5 tys. Mi-2 i 12 tys. An-2, a ludzi nie było stać na samochód czy motocykl, a mięso, cukier, paliwo było na kartki. Na szczęście ten absurdalny ustrój zbankrutował. A Polska i Polacy pisze się z wielkiej litery, miłośniku komunizmu.
@@laserniebieski768 Ale to że tłukło się takie ilości samolotów i śmigłowców to był fakt. Niezaprzeczalny. Pod gołym niebem ich nie tłukli, musiały być hale, park maszynowy, dowóz surowców, wywóz produktu.
Samo się też nie tłukło, musiał być polski inżynier i robotnik który to klecił. Coś trzeba było im zapłacić, za darmo by nie robili. A że był przerost zatrudnienia to ileś tysięcy tych polskich roboli za te swoje mizerne pensje utrzymywało rodziny. Kształciło dzieci i te polskie łachy za równowartość pół litra wódki wysyłało na kolonie. W rejonie który przed wojną był typowo rolniczy na zasadzie głód smród i przednówek.
No chyba że chcesz mi powiedzieć że przed wojną to polski wieśniak żył jak królewicz.
Ma szczęście że dyskutuje z Tobą a nie z Gomułką...
@@Zabytki_Nieba A co, towarzysz Wiesław nie był by tak wyrozumiały?
Z drugiej jednak strony z różnych kwitów które ze względów politycznych są w tej chwili wyciągane wyłania się obraz Polski może nie lotniczego mocarstwa lecz kraju ze znaczącą lotniczą produkcją. Takie można odnieść wrażenie. Np. głupiego Biesa wyprodukowano w ilości gdzieś 200-300 sztuk.
Obecnie o takiej skali produkcji można jedynie pomarzyć.
Thanks for this series, I love Polish gliders!
My pleasure! More to come.
W końcu zefir 😀
Super materiały. Tak się wkręciłem, że przez pół niedzieli oglądałem Pana filmy...
Dziękuję! Swoją drogą dobry sposób na spędzenie święta lotnictwa. ☺
Świetny materiał , dziękuję i pozdrawiam !
Świetny materiał, oczywiście kciuk👍
trochę jak Kobuz wygląda
Właśnie projekt Kobuza wyglądał bardziej jak Mucha Std, potem wobec znacznych przekształceń zyskał taką rasową sylwetkę, a czy faktycznie B. Szuba przy projektowaniu inspirował się Kobuzem-3? Możliwe, choć na pewno miał wiele wspaniałych własnych konceptów na szybowiec wysokowyczynowy. Pozdrawiam!
@@piotrkucharski9137 Chyba nie do końca tu mogła być inspiracja, bo Kobuz jako akrobacyjny miał inne założenia i małą doskonałość. Ale to prawda że widać w nich jedną markę.
0:37 "w przedziale 850 kg"?? 850 kg to nie jest przedział...
To prawda.
Dziękuję za kolejny film
Pewny jesteś odnośnie zastosowania w tej konstrukcji reguły pól?
Pewny jestem tego że przyrost powierzchni przekroju kadłuba zmieniał się wedle jakiegoś przelicznika, i było to nietypowo projektowane jak na szybowiec. Potocznie się mówi że to była reguła pól, ale wiem że brakuje przewężenia przy skrzydłach, i że reguła pól generalnie ma zastosowanie dla prędkości okołodźwiękowych. Ale aż tak się nie znam na tym, żeby powiedzieć czy reguła pól miała jakieś odmiany, czy była tylko jedna...
@@Zabytki_Nieba ok dziękuję za wyjaśnienia
pozdrawiam
Bardzo dobra puenta 🙂
jak zwykle super
Rewelacja jak zwykle.
odcinki o szybowcach są najlepsze
Oby i ten nie zawiódł.
@@Zabytki_Nieba Przy odcinku o innym Zefirze można byłoby napomknąć, że inż. Szuba stworzył sobie samodzielnie samochód. Z sylwetki to auto było nieco podobne do VW Karmann Ghia. To jest wszechstronny przykład konstruktora! Pozdrawiam.
@@Zabytki_Nieba Wpadł mi pomysł, chyba dobry. Orlika i chyba kilka innych szybowców w tym momencie odbudowuje kilku pasjonatów. Może odcinek z ich udziałem, lub przynajmniej przy rękodziele? Jeśli się zgodzą i nie będzie to zbyt daleko.
pozwole nie zgodzić sie z tą opinią... według mnie wszystkie są wyśmienite
👍🥰👍
Dziendoberek!
Super! Zefir 3 i 4 to chyba najbardziej rasowa sylwetka szybowca jaka kiedykolwiek powstała. Serio przy projektowaniu użyto reguły pól, pomocnej wszak przy przekraczaniu bariery dżwięku? Nie widać takiego bardzo charakterystycznego przewężenia jak choćby w F-105 Thunderchief.
Podobno uzyskano liniowy wzrost przekrojów właśnie przesuwając najgrubszy przekrój kadłuba za skrzydła, a nie jak zwykle umieszczając go za plecami pilota. Może nazwanie tego regułą pól jest skrótem myślowym, ale tak się o tym szybowcu mówi. Na pewno za chwilę ktoś się tu objawi i wyjaśni.
@@Zabytki_Nieba dziękuję, pozdrawiam
Proszę nie zapominać o przepięknym szybowcu Foka 5 Pozdrawiam!
@@colibri2100 lub SZD-36 Cobra, bardzo podobnym. Jednak jeśli chodzi o "rakietowatość" kształtu chyba nie wymyślono niczego bardziej opływowego od Zefira3 lub 4
Mnie się zdaje, że próbowano osiągnąć nie regulę pól, ale laminarność opływu, przez analogię do profilu skrzydła najgrubszy przekrój był cofnięty do tyłu. Z czasem okazało się, że to błędna droga. Laminarności i tak nie było, a korzystniej było zwezić przekrój za kabiną, jak to robi się obecnie.
Kiedyś ponoć (?) nieomal połowa wszystkich światowych 3-ch diamentów należała do polaków.
Czyli polska była tak jakby szybowcowym mocarstwem.
Obecnie są to czasy już słusznie minione.