Fiat 125p diesel to skok FSO na kasę - MotoBieda
HTML-код
- Опубликовано: 15 сен 2023
- kle kle kle kle kle
Jedynie słuszna porównywarka z keszbekiem tu: mubi.pl/bonus-motobieda-34
Samochód udostępniło muzeum Polskie Drogi: / muzeumpolskiedrogi
"To nie wpływa na pracę silnika", NOWE SMYCZE i inne moje gadżety: motobieda.pl/sklep-2/
Fanpej: / motobieda
Obrazki i relacje na żywo z wyjazdów: / motobieda
Krótkie rzeczy: / motobieda.ofiszial
Film powstał we współpracy z Mubi.pl
Program przeznaczony dla widzów powyżej 16. roku życia - Авто/Мото
Ale tego silnika nie trzeba było serwisować, bo on na jednym oleju był w stanie przejeździć tą karoserię :d
No to szybko te fiaty gnily
Miałeś? Jeździłeś? Akurat panewki kompozytowe wałka pośredniego potrzebowały dobrego filmu olejowego i regularnych zmian.
@@mako4000 ile masz lat?
@@kamillincoln2351 10,5
@@kamillincoln2351byłeś w wojsku?
Just so you know, it wasn't much better in the West. Here in Australia, we had to import an engine from Japan for the Commodore (RB30E) because we couldn't figure out how to build a motor for unleaded fuel! It took until 1989 until we got a Commodore with a GM motor.
Didn't expect to find an english comment in an all polish channel lol
good to know 🤜
Your Australian car production history is interesting. Holden FX. I didn't know, but I read it. Our first mass-produced car was the Warszawa FSO. You can also read on the Internet. After that, in 1973, the Fiat 125 p car began to be produced. Regards.
@@papamauryc2300
Polish diaspora, we're out there.
W alternatywnej rzeczywistości: 2025 rok, FSO zdecydowało się w swoim Caro plus + dawać DSG.
W latach osiemdziesiątych w polskich portach i stoczniach były wózki widłowe z silnikiem diesla 1.6. Miejska legenda mówiła że były to silniki Volkswagena. Silniki "psuły" się i trafiały pod maskę prywatnych samochodów portowców i stoczniowców
Ciekawe czy Bolek o tym wiedział?pewnie by ich zakablował i tym samym kolejna wygrana w totolotka zasiliłaby jego budżet rodzinny
A w dzisiejszych czasach wózki widłowe mają 3.2vr6, też z vw. Historia zatacza koło.
1.9tdi tez były w wózkach 😊
@@Daaanieeellchyba w epoce honeckera w Ddr- ach
Linde do dzisiaj montuje silniki VW do wózków min VR6
Idealna niedziela z piwniczanym głosem o FSO czas start
Dokładnie team BIOTAD PLUS💪💪
Mój Tata zrobił tak z Borewiczem, pamiętam jak ludzie na CPNach łapali się za głowę i krzyczeli "co Pan robisz" "uwaga, lejesz pan ropę" itd.
Mój znajomy miał malucha do którego wpierdolił silnik od zastawy. Na stacji się wszyscy dziwili, że auto na wode gdy dolewał do chłodzenia.
Szacun za to że stałeś na tym deszczu dla potomności.
No faktycznie, niesamowite poświęcenie , no chyba ze padał kwaśny.
W internecie nic nie jest dla potomności bo jest zbyt krótkotrwałe. Dla potomności to pisał Gal Anonim albo inny Kadłubek. A poza tym troszku zmoknąć to tak wielkie poświęcenie???
A to wszystko dla piniendzy...
Jak fiut w kondomie 😂 zamiast gumy czapka 😂
@@MacKorn75po cos to robi ,wiadomo
Jeśli nagrywasz dużego Fiata w to takim deszczu, to niewątpliwie chcesz nam coś przekazać. Tak jak latem ma być słońce i ciepło, a jest zimno i deszcz, tak PRL miał być krainą mlekiem i miodem płynącą, a okazał się syfem. Wspaniała jest to podprogowa metafora, nie zapomnę jej nigdy.
nie on po prostu ma wywalone na jakość xD
@@wojpat4620 co ma deszcz do jakości?
@@mattar8432 pokazuje jak bardzo ma wywalone że nawet nie chciało mu się poczekać na lepszą pogodę
@@wojpat4620 yhy
Tak jak rok 96
Co do instalacji elektrycznej w dużym fiacie to pamiętam jak w 1996 roku byłem zmuszony dokonać swapu silnika w swoim fiacie 125p od innego dawcy, ale w swojej niezmierzonej mądrości postanowiłem, że dobrze będzie od rzeczonego dawcy zaadaptować również całą wiązkę elektryczną. Poskutkowało to między innymi takimi atrakcjami w czasie jazdy jak załączający się nawiew kabiny podczas hamowania ;)
Skisłem 😂😂
Sama w sobie instalacja zaprojektowana jest poprawnie, przekroje przewodów też są z mocnym zapasem. Poddają się wszystkie przełączniki i punkty styku w kostkach oraz obsada bezpieczników.
3:40 Tak dla porządku dodam, że za 3500 USD można było kupić mieszkanie dwupokojowe w Pewexie a za 5000-5500 można było wybudować/kupić dom - typowy sześcian z lat 70tych i 80tych.
W latach osiemdziesiątych nie budowano już sześcianów kolego
@@eryk1939 domy typu "gierkowska kostka" budowano jeszcze na początku lat 90
@@MezczyznaElegancki to nie wiem gdzie bo u mnie w regionie (polska południowo wschodnia) ostatnie tego typu domy powstawał w okolicach stanu wojennego w latach osiemdziesiątych królowały już domy z dachem dwuspadowym, a później z zębem(dwuspadowy dach z uskokiem)
takiego porownania potrzebowalismy
Kostki jak najbardziej budowano do pocz. lat 90
Wygląda dokładnie jak FSO1500 mojego taty w którym łatałem rdzę, woskowałem,malowałem I tuningowałem 😅I nauczyłem się jeździć, zaliczyliśmy przekładkę na skrzynię 5, potem silnik, polerowanie, cuda w gaźniku, kiera z malczana😅, białe okrągłe zegary😂 it'd. Pamiętam jak 125p z dieslem na giełdzie w Mysłowicach widzieliśmy, ludzi jak mrówek.
Co by nie mówić o tym Fiacie - tabliczka z oznaczeniem "1.6D" jest piękna. ;)
Wróciły wspomnieńia z dzieciństwo, takiego czerwonego fiata odbierałam z ojcem z FSO
W 1985r.
W dieslu?
@@jankwiatkowski4081
Benzyna.
Miałem z takim spotkanie 199....rok brązowy był,wielkie zdziwienie,szok,lecz To wszystko przyćmił fabryczny 2.0 DOHC w 125 p . Te silniki skradły moje serce Do dziś 👌🥰
Mój ojciec pracował w Polmozbycie i mówił, że jak docierała partia fiatów 125p to na te dobrze wyklepane sztuki już byli nabywcy (zapewne jakieś dyrektory i inne partyjniaki) a te składane stopami sztuki miały problem aby przejechać przez Kraków.
Podejrzewam, że dzwon sprzęgła, czyli element łączący silnik ze skrzynią był odlewany, czyli wykonany znacznie lepiej, niż jakaś flansza pospawana z blach ciętych ręcznie. Bo w tamtych czasach o cięciu cnc to raczej można było zapomnieć. Czyli na pewno zestaw napędowy był dobrze wycentrowany. Mocowanie zbiornika wyrównawczego zrobiona bardzo estetycznie i porządnie. Wspornikowi pod filtr paliwa też nie można nic zarzucić. Wykorzystano dostępne miejsce i dostępne punkty mocowania. Więc czego się czepiać? Wykorzystano też gotową chłodnicę jedynie zmieniając jej króciec. Czyli stosowane przez wszystkich producentów cięcie kosztów.
To, że silnik nawiewu zwalnia podczas pracy wycieraczek świadczy o korozji w instalacji elektrycznej, pewnie skorodowane masy. Bo co, jak co, to instalacje w fiatach były z grubych przewodów. Zresztą instalacja już nowego typu, "polonezowska", z małymi przekaźnikami. Sprawowało się to lepiej, niż stara z przekaźnikami w dużych blaszanych puszkach. Nowy też wyłącznik nawiewu w kabinie. Stary, wąski, był za słaby na ten obwód i często się wypalał.
Takie gadanie autora właśnie mnie wkurwia, że blachę wygięli i wstawili, co w tym dziwnego, kretyn zajrzał by pod maskę audi 200 z silnikiem 2.2T 10V to by się zesrał od ilości rzeźby niemieckiej aby to tam wszystko zmieścić łącznie z chłodnicą z boku silnika która się po prostu w tej budzie nie mieściła przy 5cyl i tak jeszcze robiono to w A80 B4 do 1994r więc nie wiem po chuj te docinki, to był miś na miarę naszych możliwości... A raczej czapy komunistycznej która z założenia blokowała kraje ościenne.
@@ireneuszkaczkowski audi bardzo długo montowała chłodnice z boku silnika, bo ich znakiem rozpoznawczym było przesunięcie jednostek jak najbardziej do przodu (w bmw jednostki były za to przesunięte maksymalnie w tył dla odmiany). I fakt, dziś wygląda to dziwacznie, archaicznie niemal, jak chłodnice za silnikiem w bardzo starych pojazdach.
Fakt faktem, jeśli dostępne były różne wersje silnikowe, wyposażenia auta, szczególnie w małych seriach, to często dorabiane były różnej maści wsporniki, wsporniczki, dziwaczne mocowania, bo nie opłacało się przerabiać gotowego projektu, a tylko go jak najtaniej uzupełnić o brakujące elementy.
@@blazeykk to nie wynikało ze znaku rozpoznawczego tylko od początku produkcji modelu założenia że auto ma mieć silnik wzdłuż i tani przedni napęd bezpośrednio ze skrzyni na koła, tego nie przeskoczysz inaczej niż wypchnąć silnik do przodu daleko poza os przednią co przy silnikach 5cyl robiło z tego wozu niebezpiecznie podsterowne auto. Była nawet próba wsadzenia pod maskę Audi 100 silnika z VW LT R6 ale od razu zaniechano tego przeszczepu bo autem nie dało się w ogóle jeździć i wyprowadzono ostatecznie udane z resztą silniki V6 2.6/2.8
W łodzi była firma, która odlewała dzwony sprzęgła, podawało się jaki silnik, rozrusznik i skrzynia. Przysyłali już gotowy element, a to robiło różnice.
Teraz tego "skoku na hajs" to jest sporo , wystarczy przeanalizować ceny modeli i dostępnych silników 😉, więc komuna wraca.
Nie gówno owinięte w papierek tylko gówno w które wsadzono cukierek...
5:55 "Zrobiono to w fabryce tak, jak za przeproszeniem robił wujek w szopie" - oj polemizowałbym. Myślę że wujek w szopie po pierwsze robił to dla siebie a nie dla obcego. Po drugie zależało mu. No a po trzecie nie był akurat mocno wczorajszy (bo by mu się nie chciało na kacu grzebać jak terminy nie gonią). Także myślę że wujek vs FSO kończy się wynikiem 1:0 😂
Ojciec mojego kolegi z klasy z liceum był w latach `90 posiadaczem Poloneza (chyba już Caro). Na dodatek, chłop był spawaczem na level god, więc gdy mu się w Poldku rozsypał tłumik końcowy, to sobie zaprojektował(!) i pospawał nowy. Z nierdzewki, kurła! I to prawdopodbnie była najlepsza cześć w tym aucie.
Wujek w szopie z panem Stasiem lub Wieśkiem po dwóch flaszkach i 4piwach i po spaleniu paczki popularnych/ giewontow byli wstanie zrobić lepsze rzeczy jak fabryka
@@edwardmigula W fabryce nie mieli Popularnych. Co najwyżej majster palił Sporty bez filtra🤣
@@stanisawszczypua9076 paliło się dużo bo każdy palił kobiety też tak więc bez większej różnicy
@@stanisawszczypua9076 W połowie lat 80 Sportów już nie było, zastąpiono je na przełomie lat 70/80 Popularnymi. Majster palił Klubowe, jeden z nich mieszkał obok mnie. Pzdr.
Jestes mega pozytywny czlowiek, więcej filmow moze jakas japonia z lat 80
Dokładnie BIOTAD PLUS team💪💪
Szacun za wodoszczelność i poświęcenie
Wiadomo że te FSO 1500 w 86 to był staruszek, ale trzeba pamiętać że za naszą zachodnią granicą w 86 roku klepali jeszcze Trabanta. ;) Także punkt widzenia zależał od punktu spojrzenia.
Też miałem takich kolegów w szkole, którzy usprawiedliwiali sie za słabe oceny, że tamten dostał jeszcze gorszy stopień.
@@roadster241 , nie o to chodzi by coś usprawiedliwiać, tylko żeby mieć pojęcie jak wyglądała motoryzacja w bloku wschodnim w połowie lat 80 XX wieku.
Heh, pamiętam te Charady 1.0 D. Ogólnie faktycznie inna jakość, ale tam chyba głowica silnika była montowana na nity. Swoją drogą Daihatsu to pomysł na kolejny odcinek!
Z odczuciami autora nie polemizuje , ale zwracam uwagę że podszybie przednie w oryginale nie jest łączone (czy wypełniane czymś elastycznym) z błotnikiem, w sposób widoczny.
Ma być widoczna dylatacja ok 3 mm , bo połączenie pracuje
Połączenie jest około 3 cm niżej w postaci zgrzewu i niewidoczne dla przeciętnej motobiedy.
Luz na przekładni ślimakowej jest normalny i dopuszczalny.
Po tylu latach trzeba przeregulować zaczepy zamków gdyż nadwozie fiata nie jest sztywne, a uszczelki twardnieją.
A tak prawdę mówiąc to pokaż mi współczesny polski samochód i poddaj go krytyce jak tego 35 latka.
Wczoraj oglądałem Terenwizje o Fordzie Bronko tam to dopiero pier... pod maską, wnętrze tandeta a cena "skromne" 420tys.zl!! To jest "skok na kasę" (wybór terenówek na rynku europejskim nie istnieje"
Porażka 125p diesel, jest wynikiem nie tylko nieatrakcyjnej ceny, ale przemian jakie się dokonały w latach 1985-1986, pod względami ekonomicznymi był to nawet czas ważniejszy niż 1989 rok. Już w 1985 w KC PZPR nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, że komunizm/realny socjalizm nie funkcjonował, nie funkcjonuje i nigdy nie będzie funkcjonował, ale nie chętnie tą wiedzą dzielono się z resztą społeczeństwa ( i teoretykami socjalizmu na Zachodzie, do których ta wiedza do dziś "nie dotarła"). W styczniu 1986 pierwszy raz po wojnie do polskiego prawa zostaje włączony odrobinę zmieniony przedwojenny Kodeks Handlowy. Od tego czasu w Polsce można rejestrować spółki prawa handlowego, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne. To diametralnie zmienia zasady funkcjonowania ekonomii w Polsce, bardzo szybko pojawia się grupa ludzi bardzo bogatych, których majątki można już wyceniac na setki tysięcy USD a nawet i miliony. Do dziś w pierwszej setce najbogatszych Polaków większość stanowią osoby alb spadkobiercy osób, które przygodę z biznesem rozpoczynały w latach 1985-1986. Ci ludzie nie mieli najmniejszego problemu z kupnem normalnych zachodnich samochodów jako nowe. Od 1985 roku też jest łatwiej o paszport, co sprawia, że wielu rodaków ma możliwość wyjechania choćby na kilka miesięcy do rodziny i znajomych na Zachodzie i zarobienia na czarno kilku tysięcy USD, funtów czy marek, często wracając z takiego wyjazdu, wracają zakupionym na zachodzie samochodem, rośnie też liczba ludzi wyjeżdżających na kontrakty do NRD, Czechosłowacji i na Węgry, gdzie za pracę taką sama jak w Polsce dostają 3-5 krotnie większe wynagrodzenie i to wypłacane w bonach dolarowych, ci ludzie też otrzymują prawo kupna i zaimportowania samochodu z zagranicy bez wygórowanych opłat celnych. I tu dochodzimy do kwestii importu indywidualnego, o ile taki praktycznie nie istniał wcześniej, ze względu na wysokie stawki celne, płacone od KG ( około 1000 zł za kilogram samochodu ) to od 1982 roku rozpoczęła się wysoka inflacja, która w 1986 przyspieszyła, żeby w 1988 przejść w hiperinflację, a stawek celnych nie zwaloryzowano. O ile koszty cła w 1982 były dla zwykłego obywatela astronomiczne, przekraczające wartość pojazdu, to w 1986 była to kwota wysoka ale już w zasięgu możliwości Kowalskiego a pod koniec 1988 stanowiła niewielki procent wartości auta. To właśnie w 1986 zaczyna rosnąć fala importu prywatnego, zwłaszcza że z cła były zwolnione produkowane w Polsce 125p i Polonezy, których właściciele w Belgii, Francji, Holandii czy Danii po 3-4 latach pozbywają się za grosze. Dwa lata później inflacja na tyle zmniejsza stawki celne, że do Polski można już zaimportować za rozsądne pieniądze 4-8 letnie ople, fordy, peugeoty czy renaulty i to właśnie te auta są gwoździem do trumny 125p diesel.
dobry wpis od kogoś mającego wiedzę o tamtych czasach,pozdrawiam.
Majac takiego fiata z Dieslem nie musialem stac kilkanascie godzin w kolejce po benzyne. Diesel byl dostepny bez kartek
Taka tam prosta ocena w stylu chłopskiego filozofia.
Spróbuj poszukać ile kosztowały jakiekolwiek części do owego charade...albo zapytaj taksiarza z PRL ile kosztowało trójkątne okienko tylnych drzwi i przełóż to ówczesne dochody. Może to będzie podpowiedź na temat sensu produkcji kredensa z dizlem 😉
Taki Charade miał silnik 1.0 diesel, który przejeżdżał maksymalnie 100 000 i nadawał się do remontu. Blachy miał z papieru i wszystko się w nim psuło. Mi na przykład pękła sprężyna i linka sprzęgła. Niemniej jednak i tak był 10 razy lepszy od dużego Fiata.
Na moim osiedlu tylko jeden Charade był i szybko zniknął (skradziony), a Fiaciorów co prawda w benzynie były setki. Taka to teoria i praktyka. A po roku 90 jeszcze Fiaciory jeździły na gazie.
@@mariusz07 dolary vs złotówki, nie ma co porównywać popularności, chyba że porównasz to właśnie z Fiatami w dieslu.
@@Rysysys tak, tylko że motobieda porównuje tylko auta bez pamiętania tamtych czasów. Ja pamiętam że ludzie nawet jak ich było stać to nie chcieli wtedy drogich europejskich aut, bo zabezpieczenia były wtedy mizerne, a kradzieże były na porządku dziennym. Złodziejstwo to była plaga lat 80-90.
@@mariusz07 a to w sumie prawda, i jak sobie przypominam to ziomek który jeździł Charade też opowiadał że swojego czasu jego dziadkowi go ukradli, ale udało się je odzyskać - racja, wszystko co zachodnie było gorącym towarem. Ale też trzeba pamiętać że telewizor z Pewexu to było totalne szaleństwo tylko dla mających dojścia do teoretycznie nielegalnych dewiz, a co dopiero auta. Niemniej faktem jest że krajowe auto było bezpieczniejszym wyborem pod wieloma względami, szkoda że dla większości jedynym. Ale zgadam się, ludzie kradli na potęgę, przebijane numery nie były niczym dziwnym.
Problem był w cenie gdyby kosztował 3 tys ,3.5 tys baksow to by schodzil jak świeże buleczki a jego cena 4,5 tys to prawie dwa fiaty
Tak, tylko mówimy o schyłkowym PRLu, kiedy patologie tego systemu były już nie do opanowania. Gdyby dali niską cenę gwarantującą wysoki popyt, najpewniej zaraz i tak by się okazało, że nie mogą wyprodukować ich dostatecznie dużo, bo brak materiałów, albo partyjnym decydentom się odwidziało.
W tamtych czasach litr oleju napędowego kosztował o połowę mniej od etyliny☝️😙
i do tego nie był na kartki
@@marcinjacko8428 zgadza się. Mało kto miał wtedy osobówkę na "ropę". Pewnie gdyby wtedy było więcej dieseli, to też byłyby kartki na ON☝️
Do tego "oszczędności" taboru państwowego. Było tak, że kierowcy ciężarówek wylewali "ropę" do rowu, żeby nie wyszło, że samochód pali mniej niż wypracowana średnia a akurat nie było nabywcy na tzw. oszczędności.
To ile kosztował litr benzyny było zupełnie irrelewantne w sytuacji, kiedy na malucha przysługiwały kartki imienne a właściwie "numerne rejestracyjnie" na 20 litrów benzyny na miesiąc, a ktoś nie dysponujący znajomościami, które umożliwiały mu załatwienie prominenckich "kartek dodatkowych" wydanych i podstemplowanych in blanco bez numerów rejestracyjnych w odcinkach a 30 litrów chciał np. zabrać rodzinę z Warszawy na turnus FWP nad morzem i po drodze oraz na miejscu coś dzieciom pokazać, pozwiedzać. Najpierw trzeba było za kasę albo barterem załatwić z rodziną czy sąsiadem /koniecznie zaufanym - kartki imienne vel numerne przypominam!/ żeby dał nam swoją kartkę a sam ten miesiąc dymał do roboty czy kina rowerem, autobusem czy z buta. Potem na stacji trzeba było ustalić ze święcie oburzonym i głęboko zbulwersowanym sytuacją Panem Pompiarzem za ile odstąpi on od wezwania milicji w sytuacji gdy nr rejestracyjny na kartce nie zgadza się z furą a następnie za ile pozwoli wbrew prawu zatankować ewentualną końcówkę, która nie weszła do zbiornika w kanister. To ostatnie często na zasadzie pół do twojego, pół do mojego i wszyscy zadowoleni. Wspomnienia z wakacji...
@@hanskloss120 Oszczędności ropne tak, świętością były za to Stary z benzynowymi silnikami, jak miałeś takiego na stanie byłeś gość. Bywało, że kierowca z "nagłą awarią w drodze" ze Szczecina wracał do Warszawy na sztywnym holu a drogomierz się kręcił i zarabiał.
Podstawowe prawo ulicy - nie ufaj nikomu ,kto mówi pieniąszki .....
Albo: panie kierowco, będzie mandacik.
Śmieszy mnie takie: to było tylko 500 dolarów różnicy. Za 800 dolców to można było kupić nowego Malucha na giełdzie. Za 500 był do kupienia dom teraz taki wystawiają za 250-300k zł. Wypłata po kursie u cinkciarza to było 8-30 dolarów.
No to biorąc pod uwagę przedstawione realia tym bardziej debilne jest kupowanie takiego śmiecia za cenę 11 domów 😅
Ale Motobieda jest chyba zbyt młody by to pamiętać, a zbyt leniwy(?) by zrobić dobre rozeznanie co ile było warte w tamtych latach
500 usd w tamtym czasie to była dwuletnia pensja.
@@lukasbryczysz5511 Dla kobiety co sprzątała klatki schodowe te 500$ było sumą z kosmosu. Taki hajer przodowy jak robił w wolne i święta, dostał kartki żywnościowe ,deputat, książeczkę górniczą 13,14 oraz Barbórkę to pewnie i w rok tyle dostał. Jak kupił TV, HI-Fi lub AGD w sklepie dla górników sprzedał na wolnym rynku...Piękne ciekawe czasy gdy powodem dla szpanu były spodnie z Peweksu a dla dzieciarni 25 kolorowych pisaków. Miło powspominać ale jak słyszę że komuś się dobrze żyło za komuny to mi się nóż w kieszeni sam otwiera. Pomijając opiekę szpitalną(koperta dla lekarza i prezenty dla pipet) i komunikację miejską to był kraj 3 świata.
No ale jak ktoś był w stanie sobie pozwolić na auto za 4500$ to myślę że na takie za 5000 też by go było stać.
To nie jest negatywny komentarz! Miałem okazję jeździć Fiatem 125 benzyna i diesel oraz Daihatsu charade. Co mogę powiedzieć to, że Fiat miał pojemniejszy bagażnik i większy środek (no odkryłem Amerykę), ale Daihatsu pomimo mniejszego silnika bardzo dobrze sobie radził, był bardziej zwarty, słuchał się kierowcy i co najważniejsze to pod sklepem na wsi budził większe zainteresowanie. A teraz takie pytanie: zastanawiam się jakby Motobieda nagrywał swoje filmy w połowie lat 80-tych. W sensie kiedy nie było takiego dostępu do samochodów i człowiek był szczęśliwy gdy sąsiad zabrał go ze wsi do miasta Fiatem, a nie musiał jechać zapchanym Autosanem.Czy też wtedy miałby taki sam obraz Fiata z dieslem. Dodatkowo w tych latach łatwiej było "zorganizować" ropę z pracy i jeździć za darmoszkę :) Bardzo lubię żart i język Motobiedy, który czasem mnie wkurza :) Pozdrawiam
Dokładnie inne czasy, wtedy swap był czymś nie codziennym. W ogóle kupienie jakich kolwiek części to był cud. Tera internet, pyk i już paczka jedzie nawet z japoni czy usa.
nie wybrałoby sie wtedy wartburga?
Świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty. Ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew - są potomkami człowieka, który na własnym podwórku dał się złapać w siatkę...
Motobieda dostąpił zaszczytu, tak tak właśnie zaszczytu opowiedzenia nam o tym "pięknym" urządzeniu drogowym. ....ale jest to poświęcenie na które jestem gotów.
Szacun za poświęcenie i nagrywanie w deszczu! Dzięki ☺️
Jeździłem jako kierowca dwoma dużymi fiatami, jednym z 1976 roku i drugim z 1984 roku. Ten pierwszy licencyjny, kupiony za dolary przez rodzinę ze Stanów, super, bez luzów, ale na dobrych olejach, silnik bez problemów wchodzący na obroty. Drugi, kupiony od pierwszego właściciela, sekretarza gminy, olej selektol 20w40, pierwszy remont silnika po 50.000 km. Jako miał około 100.000 na liczniku, to słychać było, że metal walczy o miejsce dla siebie, hybryda silnika fiata ze skrzynia i sprzęgłem od poloneza, dodatkowy wyjący most i inne atrakcje.
O proszę dworzec w Końskich ❤ Idealne miejsce do nagrywania takiego strupa 😂
I do podpisywania ustaw przez prezydenta xD
Ty jestes sam strupem 😂
Fajny odcineczek. Taki silnik od VW w Fiacie już powinien pojawić dużo wcześniej. Ale wiadomo FSO zawsze było opóźnione.
Po cholere skoro benzyna w latach 70tych byla tania i ogolnie dostepna
Mocno Pan przesadza na ten temat i nie tylko językowo ale i tematycznie. Kupiłem takiego Fiata w 1985 roku i jeździłem nim przez 25lat.
Dzisiaj stoi w garażu i nadal jest na chodzie.
Ten filmik to totalna kupa gówna.
Pracowałem w katach 80tych jako student na taśmie w FSO. Zamki do drzwi pasowali młotkiem. Sukcesem było kiedy drzwi się w ogóle zamknęły.😂😂😂
A co z polskim polskim fiatem?
Przez moment myślałem że to PPF po remoncie z silnikiem diesla.
A my mieliśmy 1.5L...i był super...nawet w Szwecji to zdjęcia se z nim robili.
dobrze że nie odziałeś żadnej kurtki w tym deszczu widać od razu że starałeś się na mocne 30%
super. oby tak dalej
Jak na Barłosia przystało.
Nie ma to jak świeżutki odcinas u motobiedy pozdro wszystkim którzy to ogląndają i tobie motobieda
Zrobisz kiedyś film o 125p, ale takim z początku produkcji? Fajnie byłoby zobaczyć takie porównanie z późniejszymi egzemplarzami.
22:04 Że co... że antena satelitarna Ci się nie podoba? Chłopie! Szpan na całe w Bugównem! I może kiedyś dorobimy się telewizora.
Super Fiacik z końca produkcji - czyli taki jakie lubię najbardziej. Zdecydowanie wolałbym jeździć tym Fiatem niż Charade, czyli minisamochodem z trzycilindrowym dieslem. Super klimat robi też to, że pomimo innego silnika w tym Fiacie nadal słychac polonezowską skrzynię i most 😀 Co ja bym dał żeby mieć takiego Fiata 125p z końca produkcji na żółtych blachach...
w codziennej eksploatacji charade było lata świetlne z przodu, gdybyś w 1986-1988 zaproponował komuś wymianę 125p na charade bez dopłaty 100% właścicieli 125p by się zgodziło.
@@lukasbryczysz5511 Pamiętam Charade z końcówki komuny i mimo wszystko to było prymitywne mini autko. Nigdy nie lubiłem takich gówienek. Zdecydowanie w tamtym czasie wolałbym zdrowego Fiaciora.
@@Obywatel1978 tylko że takie coś jak "zdrowy fiacior" w tamtym czasie nie istniało, zwłaszcza po 1982 roku, nie jest przypadkiem, że miedzy 1988 a 1993 ludzie masowo się tych aut pozbywali, Polonezów i 126p też, zastępując je dużo starszymi autami z Zachodu, gdyby nie wprowadzenie w 1993 zaporowych ceł na prywatny import, to 125p już byłby w 1995 roku białym krukiem, a tak sporo dotrwało jeszcze do początków XXI wieku.
Bieda jak Bieda Twardziel ulewy się nie boi .Zaliczył dwie rzeczy naraz , nagranie filmu i pranie ubrania😅
bida sam juz mowil ze sie w koszuli kompie wiec nie musi pryznajmniej prac ;]
@@qweqwe5186
Eee... a co to "kompie"?
@@jkpakosz6698 kompac sie, to cos takiego jak brac prysznic (nie nie juchcic prysznic) ;p
@@qweqwe5186
Aaa... to nie wiem. Ale piłem kiedyś kOMpot, zawsze przed kĄpielą...
To tak na marginesie, tylko marginesu nie udało mi się wkleić...
@@jkpakosz6698a kto by sie ortografia przejmowal? nazigramar pani z polskiego?
pozdro majster i piona za humorek :D
Napisy się skończyły 2 min przed końcem rolki filmu. Myślałem że to celowe i w ostatnich sekundach będzie jakaś niespodzianka, a tam nic.
30% jak zwykle
Gdyby taki fiat był produkowany dzisiaj - biorę w ciemno.
Ależ mi sie spodobało to określenie "jama g**na ze zlotymi drzwiami". Jak to pasuje do naszych realiów.. sejmu, szkół, uczelni wyższych, do wszystkiego gdzie stary dobry duch peerelu nie chce zdechnąć.. 😞
na uczelniach ok oprócz katolickich?
Doceniam minutę 52 ciszy dla polskiej motoryzacji
10:57 Podziwiam Twój talent do dynamicznej zmiany tematu. Tak sobie wyobraziłem, jak umawiasz się z dziewczyną latem, ale leje, no i ona wreszcie przychodzi, a Ty mówisz: "Jestem przemoczony do cna, pizga mi, a ja dalej czuję ciepło w serduszku kiedy myślę o jedynie słusznej porównywarce. Porównajmy zatem, czy lepiej będzie pójść do mnie, czy do Ciebie". Pozdro!
Ten Fiat to taki zwykły 125p tylko że w dieslu. Faktycznie skok na kasę, podobnie jak opitalanie ludziom w 2008 Lanosa plusa który był zwykłym Fso lanosem, którego w 1997 r zaprezentował deawoo. A dzisiaj widać jak to się dla nich skończyło.
Edit. Nagrane w moim mieście (Końskie)
@MOTOBIEDA Fajnie się zwiedzało? Nie mogłeś z tym miejscem lepiej trafić. Dobry wybor
Szacun, ze stałeś w deszczu dla potomności, ale młodszym widzom należy przypomnieć, ze to to już nawet się nie nazywało Polski Fiat 125p bo Włosi w 1983 nie przedłużyli licencji na to gowno, tylko FSO 125p / FSO 1500 No tu w tym wypadku FSO 125p 1.6D. Bo tak jak mówiłeś, MR75 a FSO 125p to jak dzień i noc, przepaść jakościowa to za mało powiedziane 🫣😜
Co za poświęcenie! ;) Szanuje ;)
Szacun za miejscówe, dawno nie widzialem w naturze tych płyt i takich lamp
Końskie woj.świętokrzyskie. Dworzec PKS i PKP
26:59 tak się robi przekaz podprogowy. Piniążki 🤑
Nie wiem... ja tam i tak położyłem łachę na to, więc jakiś chujowy ten przekaz podprogowy
Ojciec mi opowiadał jak robił swapa w swoim 125p. Zamontował jakiegoś diesla z motorówki i nawet to chodziło. Co prawda miska olejowa się rozszczelniła jak wracał z remizy, ale szmatą dotkał XD Miał też robura z silnikiem od 330
Co?!?
Z jakiej motorowki?
@@jareknowak8712kiedyś były poldki z silnikiem z motorówki. Chyba jakiś holenderski diler robił coś takiego...
Lubię widok motobiedy w czapce z gopro na głowie.kojarzy mi się z urbexem. Motobieda odkrywa zagubione sztolnie i zasypane chodniki oraz ślepe uliczki polskiej i obcej motoryzacji niczym kompleks riese. Komentarz klasycznie na mocno 30procent jak autor przykazał. Jednak depcze po piętach zlomnikowi a myślałem,że przepadł:) pozdrowienia
Mialem rocznik 90 w tym kolorze , mial gumowe listwy z czerwonym paskiem i napisem fso chyba rzadkosc bo widzialdm tylko 2 blizniacze modele w tym samym kolorze i tymi listwami , i fakt spasowanie dranatyczne porownywalem go z autem z 76 rokiu mojego wuja i modelem 83 mojego kumpla ,zupelnie inne auta ,jak remontowalem go mialem drzwi z lat 80 do zamontowania to blachy zawiasow różniły sie grubosci ok 1 cm ,w moim były ewidentnie zeszlifowane by sie zmieściły w ramach bankowo w fabryce bo auto nie bylo nigdy remontowane przed tym jak kupilem, takie to pod koniec produkcji koślawe
A co tam słychać u Pana Konstruktora od super stable table? Masz z nim jakiś kontakt?
Kiedyś trylinka będzie znowu modna, jak dziś bruk
Dziękuję i pozdrawiam.
Kiedy będziesz jeździł czołgiem? 😉
Ciekawy film jak zawsze..."nie spier... tego" i dalej interesujące tematy poruszaj.😁
Te 500 zielonych to w brew pozorom wcale nie było tak mało chajsu to raz a dwa trzeba było przepłacić na lewo powyżej państwowego kursu żeby milicajów z PG nie mieć na głowie i wyjaśniać skąd te złocisze na dolce się wzięły 😁 Z serwisowaniem tych silników też już raczej problemów nie było, większość warsztatów już ogarniała silniki szmelcwagenowskie, za to z opowiadań mechaników z tamtych lat wiem że większy był problem ze znalezieniem dobrego gaźnikowca do produktów FSO niż gościa który by ogarnął rozrząd czy pompę wtryskową VW.
Kurde, czekałem na coś spektakularnego po "czarnej" niemal dwuminutowej planszy, a tu tylko potwierdzenia z Mubi, sz kuwa, spodziewałem się że MotoBied wyskoczy zza Fiutona albo coś a tu zonk XD
postarane na 30%
A mnie się właśnie podoba takie połączenie chromu i plastiku. To jest takie piękne, polskie, latoosiemdziesiąte :)
1975 mój rocznik 😮 urodzony pewnie jeszcze w tym samym dniu co ja 😅😅😅❤ LOVE FIAT 125 P .
Myślę, że wujek w garażu zrobiłby to sto razy lepiej. Bo robił by to dla siebie. A nie masówka, gdzie wszystko było robione byle jak.
Byle jak, jako tako i fajrant! 🎉
Kto napisze komentarz typu "pierwszy" , " drugi" to znaczy, że ojciec mu wchodził do wanny a dziadek mył mu plecy..
A babka stała i nagrywała
Mi codziennie ktoś obcy myje plecy i żyje, taka robota 😂
Górnik xD?
Dziadek mył ojcu plecy?? A co na to syn... znaczy wnuk?? I gdzie do cholery były wtedy matka i babka??!! W imię łojca i syna... sodoma i gomora!!
Ostatni ....
12:43 - FSO [lub w tym konkretnym przypadku elbląskie zakłady armatury samochodowej] do końca nie opanowały produkcji tych parapetów. W dużych Fiatach zawsze się rozwarstwiały a wprowadzone do Polonezów plastikowe lubiły się wyłamywać. Cwaniaczki z Avto WAZ-a przewidzieli, że na styku drzwi ze słupkiem B parapet będzie odpadał i go przykręcali fabrycznie. 5:55 - Polonez 1.9 D też był właściwie takim fabrycznym swapem i to 10 lat później.
Wszystko dokładnie tak jak piszesz.
Plus jedna uwaga - motobiedak niepoprawnie wymawia słowo swap. Poprawnie jest "słop".
@@jkpakosz6698 BUAHAHAHHAHA
W TRANSLATORZE SPRAWDZALES?:)))
Bardzo dobra robota Panie
W PRLu jak ktoś miał dizla to był król, bo ropa była kradziona wszędzie
Dokładnie to wcale nie chodziło o jakies kartki. Można bylo darmo jezdzic jak kto pracowal w jakims wojsku / firmie transportowej / PGRze
@@ewelinafafara502Prawda :)
Wujo pracował jako kierowca w wojsku i całe życie jeździł dieslem.
Za komuny wielu przynosiło więcej niż zarabiało. Na różne sposoby. A potem na Balcerowicza zaczęli zwalać, że to on kraj rozp..
@@-Monterek- to niech Ci opowie ile tys litrów wylał do rowu bo nie było komu sprzedać a jeździć aż tyle się nie chciało/mogło bo %👍🏻😂
@@michakowalski6012 Znam takie opowieści, że całe beczki wylewali bo nie było co z tym zrobić a musiało zniknąć bo oficjalnie wóz to przepalił :)
Jerona! Kanciok na ropę.
0:57 Towarzysze mówili na to "przejściowe trudności gospodarcze". 😵 Qwa cały pryl był okres takich nieprzemijających "przejściowych trudności". Dobrze tu przypomnieć o wiecznie brakującym sznurku do snopowiązałek co zresztą w okresie sianokosów i żniw było dyzurnym tematem każdego Dziennika Telewizyjnego i Teleexpresu
Mając taki luz kierowca skupiał się na jeździe korygując tor jazdy, a teraz mógłby zasną"😊
Jakby Diesle się upowszechniły to by musieli wprowadzić kartki na Ropę efekt żaden 😉
Socjalizm dzielnie walczy z problemami nieznanymi w innym ustroju.
54 KM . mialem taki silnik w WW Jetta. palił nawet opal9wke
Olej opałowy pali każdy diesel bo to to samo co ON
@@Zamsky39Bardziej sucha i na mróz się nie nadaje brak dodatków przeciw wytrącaniu parafiny na mrozie.Zabójstwo dla TDI.
Zdrowia! Co się w rąsie stanęło? Dzięki za odcinek :)
Uwielbiam te wszystkie anegdotki i porównania 😂😂😂😂😂😂
Plan FSO był niczym plan Egona Olsena: klawy jak cholera.
Ten silnik zmienił PPF-a w DPF-a.
Ja swoje poprzednie auto sprzedawałem w deszczu i kupujący był bardzo zadowolony:)
z luzami kierownicy przypomniał mi się polonez diesel na złombolu, dawno temu z luzem chyba na pół obrotu gdzie planować trzeba było każdy manewr aby skontrować odpowiednio wcześniej.
Te 2 potwierdzenia przelewow na koncu mnie rozjebaly
scena po napisach MotoBieda Edyszyn
Aż się prosi napisać "Koziar grubasie kiedy nowy PPF"
Mój ś. p. dziadek Tadeusz był w latach PRL aż do bodajże 1993 roku do emerytury taksówkarzem w warszawskim MPT. Odznaczanym i szanowanym. Jeszcze jako dzieciak miałem okazję towarzyszyć mu w pracy. Pozostały już tylko wspomnienia.
Dlaczego o nim mówię? Fiat 125p był ostatnim samochodem którym dziadek jeździł zarówno zawodowo jak i prywatnie. Przejeździłem z nim tym jego Fiatem prawie całe moje dzieciństwo (Wcześniej dziadek miał własną Skodę 100. Nie wiem czy zrobiłeś o takim samochodzie odcinek jeśli nie to please zrób koniecznie btw.).
Bodajże w 1990 roku jako 4 latek odbierałem z dziadkiem nowiutkiego Fiata 125p 1.5 z FSO z Żerania. Właśnie w takiej czerwieni jak ten z Twojego filmu tyle że benzynowy. To był wspaniały dzień...Dziadek nie miał jednak tego auta długo. Został skradziony nieco później. Dziadek znał jednak Fiata 125p na tyle dobrze że kupił drugiego w niebieskim kolorze. (1.5 ME) I ten samochód był w naszej rodzinie aż do 2008 roku kiedy to musiał już trafić (czego dzisiaj z tatą często żałujemy) na złom ze względu na chorobę dziadka która już mu uniemożliwiała prowadzenie pojazdów. Dziadek mocno to przeżył. Zmarł w 2010 roku w wieku 82 lat.
Mam dziś po nim na pamiątkę taką maskotkę : gumowego misia którego dziadek trzymał za szybką właśnie w 125p. Jest teraz w moim Mercedesie i mi o nim przypomina...Tak więc Twój film wywołał we mnie pewne wspomnienia i dzięki Ci za to.
Sam Fiat 125p no wiadomo, rewelacją nie był, ale pamiętam dobrze że dziadek robił nim stówę na godzinę bez problemu. A ze środka to pamiętam też te cholernie się zacinające pasy i radio Safari. No i jak ten wóz skakał na nierównościach. I ten arcydługi wibrujący drążek zmiany biegów...Dziadka Fiat był w istocie rzeczy pierwszym samochodem jakim nauczyłem się jeździć. To pamięć na całe życie...
A wiesz że Fiat 125p ma w środku elementy tożsame z Ferrari z lat '80?? Serio. Takie okrągłe nawiewy miała jeszcze Testarossa np.
Dzięki Ci za to wideo. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
Dzisiaj go oglądałem w muzeum "Polskie drogi" w Modliszewicach k. Końskich,
Kocham 125p
Za nagrywanie w deszczu wyrazy szacunku. Widać że musiało Ci zależeć
No... świętym zostanie za to, że go deszczyk zmoczył.
@@corsiarz77 ale się go uczepiłeś gościu wiadomo dla pieniędzy to robi mógł poczekać aż przestanie padać ale nagrał w deszczu i tak jest bardziej wiarygodny dla mnie jako święty
Odcinek super :) A kiedy dodruk „przeglądu zaocznego”?
Ten luz na kierownicy, to jeden ze "smaczków" tamtego okresu :)
Złomnik na niedzielnym kacu zawsze spoko. A nie czekaj…
Znowu piłeś 😥
Nie masz prawa wozić rybki na klapie zboczeńcu
Bo piwko to jest jak rosół
Blokujący się pas bezpieczeństwa to chyba tradycja u nas, bo w wyrobach AMZ Kutno też ta było (teraz to nie wiem)> W wozach Dzik był to tak duży problem że ŻW bała się nimi jeżdzic.
Nie bronie wytworów polskiej motoryzacji ale w nowej favoritce też się blokowały.
@@ukaszdudziak9483 jednak końcowo to Czesi wyszli na lepszych inżynierów i biznesmenów
@@dkrakovsky Pełna zgoda, odniosłem się do ówczesnych realiów.
@@ukaszdudziak9483 może ktoś w RWPG miał monopol na pasy bezpieczeństwa :P
W pełni się z Tobą zgadzam. Użytkowałem PF125p 1500 z 1980r. Od nowości przez 20lat. Co prawda, czułem go b.dobrze (bo musiałem), ze skręcając lub hamując musiałem odpowiednio kontrować kierownica. Do czasu gdy przez 10nlat stał w garażu, to plastiki (niektóre od nowości zepsute) jakoś się trzymały, ale później parkowany pod chmurką to zaczął się odkształcać. Trwałość wszystkiego beznadziejna. Jedynie to fotele i kanapy były wygodne.
We fieście z 1988 pasy się tak samo blokowały. W 2000 roku.
Ale Borewicz o ile pamiętam we wczesnych odcinkach ,, 07 zgłoś się " jeździł też Fiatem 125 .
Właśnie dlatego, że jeździł Fiatem to jeździł a nie pchał, co mogło być możliwe, gdyby to było późniejsze FSO...
@@jkpakosz6698 czyli wcześniejsze FSO były o wiele lepszej jakości ?.
@@ChristophorosSokrates
Nic nie skumałeś. Nie było wcześniejszych FSO. FSO się zaczęło, gdy skończyła licencja Fiata i tym samym jakość.
@@jkpakosz6698 aha dziękuję za dopowiedzenie 👍
Pasuje do koszuli Pozdrawiam !