Obrazek z GFX jest nie do porównania z czymkolwiek. Moja żona która nie fotografuje, od razu mówi że pokazuje jej zdjęcia które ma „powietrze”. Zestaw z „kitowym” szkłem daje taką jakość że od kilku miesięcy jak patrzę na ekran to za każdym razem szczęka mi opada. Używam 50SII. A to co można zrobić z plikiem RAF (tak się nazywa surowy format od Fuji) to kosmos i to prawda że można wiele pozornie przepalonych partii kardu uratować. Tak, magia obrazka jest niepodważalna.
Miałem kitowe szkło jak to ująłeś 35-70 i mocno brakowało rozmycia, ew. było na najwyższej ogniskowej. Ciemny obiektyw. Już lepsze efekty były podpinając malutkiego voigtlandera manuala ze światłem 1.5. Tyle że na FF myślę że byłoby równie dobrze. Powiem więcej: na xh2s czyli apsc też mogę fajnie wyciągać z cienie na fotach robionych 50-140 2.8 (świetny zoom!). Jak się robi kilkoma aparatami to ma się rzetelne porównanie bo jak fociłem długi czas tylko gfxem to miałem wrażenie, że to jakiś cud. Co nie znaczy że najlepsze foty mam z gfxa własnie :)
Brak stabilizacji dyskwalifikuje ten aparat. Nie kumam kto to tam projektuje. Nikon mogłoby miażdżyć w kwestii APSC i konkurować z Fuji. Za lekko większą kasę mamy od xs10 do xt50 ze stabilizacją.
Nikon oczywiście nie będzie konkurować z Fuji, bo to by było nielogiczne z punktu widzenia japońskiej gospodarki. Zresztą to właśnie Fuji mocno wsparło finansowo Nikona kilka lat temu, gdy ten był bliski bankructwa. I zrobiło to na polecenie japońskiego rządu. Cóż. Japonia to nie UE. Mają swoją logikę działania państwa. Ale w pełni zgadzam się z opinią o tym aparacie. To nieporozumienie, albo raczej próba wypchnięcia na rynek komponentów zalegających w magazynach marki pod pretekstem „nowego produktu”.
Mnie zastanawia czemu Fujifilm ma takie problemy ze zrobieniem nawet nie dobrego ale poprawnego AF? Podobno w ostatniej aktualizacji oprogramowano jest jeszcze gorzej niż było 🙈
Obrazek z GFX jest nie do porównania z czymkolwiek. Moja żona która nie fotografuje, od razu mówi że pokazuje jej zdjęcia które ma „powietrze”. Zestaw z „kitowym” szkłem daje taką jakość że od kilku miesięcy jak patrzę na ekran to za każdym razem szczęka mi opada. Używam 50SII. A to co można zrobić z plikiem RAF (tak się nazywa surowy format od Fuji) to kosmos i to prawda że można wiele pozornie przepalonych partii kardu uratować. Tak, magia obrazka jest niepodważalna.
Dzięki, że to powiedziałeś, czasami ciężko ująć takie kwestie słowami, tobie się to udało
Miałem kitowe szkło jak to ująłeś 35-70 i mocno brakowało rozmycia, ew. było na najwyższej ogniskowej. Ciemny obiektyw. Już lepsze efekty były podpinając malutkiego voigtlandera manuala ze światłem 1.5. Tyle że na FF myślę że byłoby równie dobrze. Powiem więcej: na xh2s czyli apsc też mogę fajnie wyciągać z cienie na fotach robionych 50-140 2.8 (świetny zoom!). Jak się robi kilkoma aparatami to ma się rzetelne porównanie bo jak fociłem długi czas tylko gfxem to miałem wrażenie, że to jakiś cud. Co nie znaczy że najlepsze foty mam z gfxa własnie :)
1:08:25 - może jeśli zamiast kabla USB-C pojawiłby się XLR i interfejs audio to sytuacja z dźwiękiem się poprawi?
Brak stabilizacji dyskwalifikuje ten aparat. Nie kumam kto to tam projektuje. Nikon mogłoby miażdżyć w kwestii APSC i konkurować z Fuji. Za lekko większą kasę mamy od xs10 do xt50 ze stabilizacją.
Nikon oczywiście nie będzie konkurować z Fuji, bo to by było nielogiczne z punktu widzenia japońskiej gospodarki. Zresztą to właśnie Fuji mocno wsparło finansowo Nikona kilka lat temu, gdy ten był bliski bankructwa. I zrobiło to na polecenie japońskiego rządu. Cóż. Japonia to nie UE. Mają swoją logikę działania państwa. Ale w pełni zgadzam się z opinią o tym aparacie. To nieporozumienie, albo raczej próba wypchnięcia na rynek komponentów zalegających w magazynach marki pod pretekstem „nowego produktu”.
Mam cały czaa aparat A7 I który jeździ ze mną na wszystkie plenery :-)
Mnie zastanawia czemu Fujifilm ma takie problemy ze zrobieniem nawet nie dobrego ale poprawnego AF?
Podobno w ostatniej aktualizacji oprogramowano jest jeszcze gorzej niż było 🙈
Dziwnie się zbiegło ignorowanie mnie przez redaktora Basela z pewnym wpisem na zupełnie innym kanale. Mogę się tylko domyślać.