Co prawda nie mam kredytu ale jako stały widz nie mogę sobie odmówić obejrzenia nowego materiału choćby dla poszerzenia wiedzy (komentarz dla zasięgu) pozdrawiam! 😁
Dobrze że zaprezentowałeś metodę ze zmniejszaniem raty i nadpłacaniem różnicy. Krew mnie zalewa gdy widzę te wszystkie komentarze na różnych portalach gdzie ludzie bez namysłu polecają skracanie okresu.. najgorsze jest to że dużo nieświadomych ludzi, będąc zaślepionym "większą oszczędnością" zapewne właśnie na to się decyduje.
Bo nadpłacenie jednorazowo jest lepsze w sensie daje większą oszczędność. To zresztą też jest w filmie. Słowo kluczowe: jednorazowo. I ja sam miałem zgryza, jak to jest, że nieoptymalna czynność (obniżenie) powtórzona N razy daje tą samą oszczędność, co optymalna. Przeliczyłem w dwóch kalkulatorach i uwierzyłem. (podpowiedź: strategia MIX promowana od jakiegoś roku przez kanały Pewne Miejsce i Trafnie Inwestuj).
No niestety nie ogarniają ludzie, nawet na grupie fb Mateusza. Jeszcze czlowiek próbuje spokojnie wyjaśnić, a to jak głową w mur, bo przecież kalkulator z internetu jasno mówi że lepiej skracać. Może teraz zamiast się rozpisywać to będę linkował do tego podcastu:)
@@Alf7Redzgodzę się za słowem uczowym jest jednorazowo. Jeśli jednak nie masz jednorazowego nagłego przychodu, to moim zdaniem najlepszym sposobem jest nadpłacanie co miesiąc zmniejszając przy tym ratę. Osobiście staram się nadpłacać "okrągłą " kwotę, większą niż zaoszczędzone odsetki. Z drugiej strony przetestowałem też sytuację gdy wyskoczył niespodziewany wydatek i kwota przeznaczona na nadpłatę zmieniła się w poduszkę finansową.
Mnie też krew zalewa, gdy ludzie na ślepo polecają skracanie okresu kredytowania. Nie rozumiem też bezwiednego wpędzania ludzi w kredyty na 15-20 lat, co zwiększa ich obciążenie finansowe.
Fantastyczny materiał. Super rzeczowo podszedłeś do sprawy, jak zwykle wszystko merytorycznie wytłumaczyłeś. Większość społeczeństwa jest święcie przekonana, że tylko nadpłacać i to ze skróceniem okresu kredytowania. A jak ze wszystkim... to zależy od indywidualnej sytuacji jednak nie każdy chce to zrozumieć. Z pewnością będę wysyłał ten materiał wszystkim "funboy'om" nadpłat, chociaż jak ktoś jest zamknięty w swoich racjach niekoniecznie to zrozumie. Dziękuję, bo materiał uświadczył mnie w przekonaniu, że wszystko robię dobrze. W moim prywatnym przypadku (od roku BK2%, ze stałym oprocentowaniem przez 5/10 lat) przez pierwsze 10 lat (w czasie dopłat) nie opłaca mi się robić nadpłat kredytu. Jednak zaoszczędzone pieniądze staram się odkładać/inwestować i moim celem jest osiągnąć taki stan, żeby po tych 10 latach mieć środki na całkowitą spłatę kapitału. Obecnie trzymając te środki na EDO/ROD generują mi wyższe odsetki niż te wynikające z kredytu. Oczywiście mam z tyłu głowy to, że wszystkie opcje są możliwe, łącznie z upadkiem programu i biorę to ryzyko na klatę. Dodatkowo w przypadku tego kredytu mamy do czynienia z ratami malejącymi więc "inwestując" jedynie różnicę pomiędzy pierwszą ratą, a kolejnymi (najlepiej jakby to jeszcze indeksować inflacją) można już uzbierać sporą górkę. Po tych 10 latach w zależności od sytuacji, albo dokonam całkowitej spłaty, albo będę obracał to dalej jeśli np. na skutek inflacji pozostałe raty będą stanowić jakiś minimalny procent mojego budżetu domowego.
@@handlowy1handlowy1 Z tego co pamiętam w 3 pierwszych latach można nadpłacać do max wkładu własnego tj. 200tys, natomiast później można ile się chce. Musiałbym sprawdzić w umowie - jednak tak jak pisałem wyżej i tak tego nie planuję więc w sumie nawet mogę się mylić 🙂
dzięki Michał za ten komentarz. Sam mam BK2% i właśnie nie wiedziałem jak się zabrać za nadpłatę w przyszłości. Skąd info o upadku programu? Może być to realna opcja już po jego wdrożeniu? Możesz coś więcej powiedzieć skąd w ogóle takie czarnowidztwo? :)
Bardzo mi miło, że materiał się spodobał i że uważasz go za zrozuiały. U Ciebie faktycznie kredyt jest bardzo tani, więc bardziej opłaca się przechować środki np. na obligacjach i po zakończeniu "Preferencyjnego oprocentowania" podjąć decyzję o ewentualnej nadpłacie.
@@ArczibaldKingiewicz Uważam, że prawdopodobieństwo upadku tego programu jest bardzo małe, ale nie zerowe. Jest on o tyle "fajnie" skonstruowany, że transfer środków odbywa się z jednej kieszeni do drugiej bez udziału obywateli. Dlatego trudno wyobrazić sobie moim zdaniem sytuację, w której np. była by konieczność zwrotu dopłat. Niemniej cytując Alexis de Tocqueville: " nie ma takiego okrucieństwa..." i gdzieś z tyłu głowy trzeba brać pod uwagę każdą ewentualność. To nie czarnowidztwo tylko chłodna kalkulacja.
@Inwestomat osobiście załapałem się na bezpieczny kredyty 2%. Nie jestem fanem takich programow no ale jak mialem okazje to żal było nie skorzystac. Dla takiego laika jak ja ciężko jest zrozumieć cały ten mechanizm dopłat... w jakimś filmiku na YT, chyba u Iwucia ktoś radził nie nadpłacać przez pierwsze 3 lata, bo można coś tam przekroczyć i starcic dopłaty. Więc do tego czasu odbuduje sobie podusze bo po wplacie wkladu wlasnego sie troche splukalem, a później będę myślał czy nadpłacać czy inwestować.
Dzięki jeszcze raz za materiał... Trump wygrał, wielu moich kolegów mówi, że krypto ma się dobrze... Osobiście chcę zająć się krypto na pełen etat przed przejściem na emeryturę. Jakie są moje najlepsze opcje? Czy jest tam dużo pieniędzy? Jakie są najlepsze projekty? Muszę zacząć handlować.....????
kto nadal handluje na własną rękę w 2024?😆Nie ma magii w handlu. Najlepiej znaleźć mentora, który będzie cię prowadził i wykorzysta swoje doświadczenie i wiedzę, aby pomóc ci uniknąć wszystkich błędów. To mój sekret!!!!
Wiem o tym, ale oczywiste jest, że jest wielu ludzi, którzy nazywają siebie ekspertami w dziedzinie handlu, więc jak możemy odróżnić prawdziwych ekspertów od tych, którzy chcą nimi być?🤔…
@@MaurycyAdamski56 dokładnie dlatego wydaje się, że nie ma prawdziwego eksperta 😆, nie chcę się z tego śmiać. ale to wymyka się spod kontroli... Osobiście Barhatova jest moim ekspertem i zarabiam pieniądze, nawet o tym nie myśląc….
Bardzo dobry materiał. Są wady i zalety i osoba, która jest w stanie zaciągnąć kredyt hipoteczny powinna być w stanie osądzić je w danej chwili względem swojej sytuacji.
genialny odcinek, Mateusz! Każdy zainteresowany kredytem hipotecznym powinien to wiedzieć, a przyznam się, że wyprowadziłeś mnie z błędu. Myślałem - nadpłata musi być lepsza, bo odsetki będą liczyć od mniejszego długu, a to wszystko procent składany tyle że w drugą stronę. I pominąłem w tym chłopskim rozumowaniu fakt, że przy zmniejszeniu raty pojawią się nowe "cash flowy". teraz widzę takie opcje, zakładając sukcesywne pomniejszanie raty: #1 przyjdzie miesiąc, że wyrzucą mnie z pracy i muszę oddać samochód do naprawy -> dobrze, że pomniejszałem ratę, bo to w tym miesiącu mniejsze obciążenie #2 przyjdzie miesiąc, że będzie korekta na rynku akcji -> dobrze, że pomniejszałem ratę, bo mam większą swobodę decydowania o swoich pieniądzach, może w tym miesiącu zrezygnuję z nadpłacania kredytu licząc na większe zyski w długim terminie, jeśli zainwestuję alternatywnie. jakby rata była taka sama, nie miałbym nadwyżki, co do której mógłbym zdecydować #3 no po prostu moim zdaniem zmniejszenie obciążenia miesięcznego jest wielokrotnie bardziej motywujące niż zobaczenie, że kredyt mi się skrócił o miesiąc. jest różnica między "będzie tak samo ciężko, ale krócej" a "będzie lżej". sam zresztą wiesz, jak przepływy pieniężne mogą zmotywować, bo widzi się realne owoce swoich działań tu i teraz A to wszystko w pakiecie, że jeżeli nie zdecyduję się na żadne odstępstwo od zmniejszania raty w postaci opcji #1 lub #2, to wyjdę na tym nie gorzej niż na skróceniu czasu kredytu. Serio wspaniałe, muszę to rozpromować wśród znajomych, świetna wiedza.
WIelkie dzięki, Arek! Właśnie dużo ludzi pomija fakt, że ze zmniejszania raty jest bieżąca korzyść, którą można wykorzystać do... dalszego zmniejszania raty :D.
@@InwestomatUdało mi się kupić działkę, wybudować i wykończyć z własnych oszczędności. Stałe zwiększanie zarobków od 2013 roku przy zachowaniu inflacji stylu życia z okolic 2015 roku, bardzo niskiej zresztą nie licząc wybryku w postaci auta z salonu w 2017 roku ;) Pozwoliło mi to odłożyć sporo pieniędzy do 2020 roku i budować się "tymi ręcami" z bieżących oszczędności. Ale dobrze wiedzieć jak działa kredyt i nadpłacanie bo miałem przeczucie, blędne zresztą, że jest znaczna różnica między skracaniem a zmniejszaniem raty przy systematycznym nadpłacaniu. Mam znajomych z kredytem lub przed wzięciem kredytu, więc będę miał o czym wspomnieć lub gdzie odesłać po wiedzę.
Wydaje mi się, że należy tutaj brać pod uwagę jeszcze jeden niemierzalny aspekt, o którym napomknąłeś: Wg mnie osoba mająca 500tys oszczędności, ale jednocześnie 500tys kredytu hipotecznego, jest dużo odporniejsza na nieprzewidziane sytuację w życiu niż osoba bez oszczędności i bez kredytu. Oczywiście to tylko jeden z czynników, które należy brać pod uwagę podejmując decyzję "czy nadpłacać?"
Oczywiście. Wiem o tym, bo sam mam portfel inwestycyjny znacznie większy od wysokości kwoty kapitału mojego kredytu. Pozwala to się nim w ogóle nie stresować.
Jakieś 3 lata temu doszedłem do takich samych wniosków co Ty Mateusz. Utrzymuje obecnie stałą kwotę w budżecie przeznaczoną na kredyt hipoteczny. Co miesiąc coraz większą robi się nadpłata gdyż rata standardowa spada. W razie kłopotów, tak jak pisałes, mogę wstrzymać nadpłaty i zostać z niższą ratą 😊
@@Inwestomat wg mnie warto bo kasa to jedno ale spokój psychiczny i całe te zawirowania odnośnie stóp%, kursu walut, kosztów życia, itp to ciągły niepokój z każdą ratą. Wolność od długów jest nie do wyceny wg mnie. Od tamtych czasów 2006roku mnóstwo ludzi (nawet znajomych) do dziś płacą raty swojego kredytu a ja od ok 15lat jestem wolny ;) Wtedy miałem ratę ok 650 zł i aż strach pomyśleć jaka ta rata byłaby później przez lata i do dziś gdybym nie postawił za cel nr 1 szybką spłatę. Inni cieszyli sie z niskiej raty, kupowali samochody tez na kredyt, wycieczki, itp a później włosy z głowy sobie rwali hehehehe Mam kolege który jakoś w 2007-8 roku wział Toyota Corolla (4letnią) na kredyt w Chf na 8lat. Samochód w dniu zakupu kosztował go jakoś 42-45tys zł a gdy spłacił wyszło ok 80tys zł. Po spłacie kredytu, jakoś 3 lata później sprzedał juz prawie grata za 2000 zł hehehehe
Hej Mateusz. Tak jak sie spodziewalem i pisalem wczesniej , w sumie mozna powiedziec ze zrobilem sobie przypominajke tego co juz wiem. Pomijajac kwestie powodu wyboru rodzaju nadplaty , najwazniejszy argument to czy mamy jakas minimalna oplate za wczesniejsza splate. W tych czasach banki juz odeszly od tych praktyk ja niestety nie mialem takiego ssczescia i placilem dodatkowy haracz wiec by jak najlepiej wyjsc finansowo musialem naplacac min. 10k. Ja wybralem skrocenie czasu, a glownym zapalnikiem byl skol raty o 100% w ktoryms tam okresie 🤣 nastepny kredyt ktory pewnie wezme pod inwestycje, zaplanuje inaczej a napewno na najlepszych dla mnie warunkach a nie banku. Pozdrawiam serdecznie !
@@kempi2807 Dokładnie tak - 3 część nadpłaty (sposób mieszany) nie ma zastosowania dla ludzi, którzy mają "stare kredyty" np. z 2016 roku. Niektóre banki stosowały zapiski "dodatkowa opłata 2 % wartości nadpłaty (nie mniej niż 200 zl). Dlatego też progiem opłacalności jest nadpłata kapitału min 10 tys. złotych. Przy oszczędności kilkuset złotych miesięcznie to trzeba poczekać 2-3 lata, aby uzbierać taką kwotę. Przez ten czas pieniądze "leżą", nie pracują, ani nie zmniejszają kwoty kapitału do oddania. Nikt dla kilkuset złotych nadpłaty, nie chce płacić 200 zł extra. Dlatego dla osób ze starszymi kredytami i dodatkowymi opłatami za nadpłatę, trzecia opcja nie wchodzi w grę. Tylko nadpłata i skrócenie okresu kredytowania.
@MichałSzeliga-b3w dokładnie tak było u mnie, ale kiedyś to się tyle o tych kredytach nie słyszało i nie mówiło teraz na każdym kroku. No ale też realia inne. Jak ja brałem na mieszkanie 200k to było sporo teraz takie pół miliona to czasem mało jak widzę niektóre projekcje twórców 😁
Jak zwykle merytorycznie i przedstawione w zrozumiały sposób - wykresy robią robotę 🙂 Nie posiadam kredytu hipotecznego, ale dla lepszego zrozumienia mam pytanie: czy do nadpłaty kredytu ze skróceniem okresu oraz ze zmniejszeniem rat są jakieś 2 osobne konta? W ten sposób bank rozróżnia jaką formę spłaty wybieramy?
Nie, w moim banku po nadpłacie domyślnie zmniejszana jest rata, a jeśli chcesz skrócić, to musisz ręcznie wybrać taką opcję (kliknąć w link). Wynika to z tego, ze skrócenie okresu kredytowania zmienia warunki umowy i musisz to zrobić świadomie, i jeszcze potwierdzić, np. SMSem.
Zwykle w bankach to wygląda tak, w formularzu spłaty jest pytanie: Jak chcesz nadpłacić? ( ) skracam okres ( ) zmniejszam raty. Zaznaczasz, i lecisz. I w pożyczkach tak samo.
Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem 3-4lata temu symulując oba warianty w excelu 🧐😁 Czyli opcja mix, nadpłaty obniżające ratę i kontynuacja nadpłat.
Cześć, bardzo ciekawe podejście. Natomiast co w sytuacji, kiedy WIBOR spadnie? Czy nadpłata dalej opłaca się tak samo? Patrząc na rządowy kalkulator nadpłat, kiedy WIBOR jest mniejszy, to okres skrócenia kredytu przy tej samej kwocie nadpłaty jest mniejszy, niż przy WIBORze większym. Rozumiem, że rata kredytu też wtedy jest mniejsza, jednak przy zmiennym WIBORze (załóżmy 6M) mogę przez pół roku płacić większą ratę, kosztem skrócenia kredytu o np. 10 lat. Podam przykład, bo może nie jasno skonstruowałem pytanie. Załóżmy że kredyt i marża banku w obu sytuacjach jest taka sama. Sytuacja pierwsza: mam ratę 3 500 zł, WIBOR 6M, 6% i przy 50k nadpłaty, skracam kredyt o 8 lat. Sytuacja druga: mam ratę 2 500 zł, WIBOR 6M, 3% i przy nadpłacie 50k, skracam kredyt o 5 lat. Czy idealną sytuacją nie byłoby nadpłacić kredyt w sytuacji, kiedy mam duży WIBOR a po 6 miesiącach bank aktualizuje WIBOR i rata spada mi z 3,5k do 2,5k zł, zachowując okres skrócenia kredytu o 8 a nie 5 lat? Wiadomo, że tak drastycznych spadków raczej nie będzie, ale podałem przykład aby lepiej zobrazować o co mi chodzi. Jednakże WIBOR w przyszłych latach może maleć, te różnice będą mniejsze, ale przy kwocie kredytu na pół miliona, nawet spadek WIBORu o ćwierć procenta robi różnicę. Czy w sytuacji comiesięcznej nadpłaty, przy spadku WIBORu nie będzie tak samo? Jest ryzyko, że comiesięczne nadpłacanie ze skutkiem zmniejszenia raty, nie będzie na tyle opłacalne po 20 latach (kiedy WIBOR będzie przez te 20 lat spadał) niż w przypadku jednorazowej nadpłaty kredytu przy WIBORze 6%, który w przyszłych latach będzie również malał. Wiadomo, ze nie musi maleć, ale chodzi mi o zmienną - której w filmie nie uwzględniłeś, jest ryzyko spadku WIBORu i zmniejszenia opłacalności nadpłaty kredytu po np. 20 latach, trzymając się cały czas strategii jaką przedstawiłeś w filmie. Z chęcią usłyszę Twoją odpowiedź i analizę :)
Oczywiście jak WIBOR spadnie, to opłacalność nadpłaty też spadnie (obiektywnie), ale relatywnie do niej spadnie opłacalność inwestowania w obligacje ;).
@ chyba wzrośnie opłacalność inwestycji w inne aktywa, bo skoro z „inwestycji” w nadpłatę nie zyskamy już tak fajnego zwrotu, to inne inwestycje staną się bardziej atrakcyjne ;)
Hej, dzięki! Kredytu 2% oczywiście nie warto nadpłacać (jeśli w ogóle można, bo warunki to nieco blokują). Kredyt 2% to nic innego niż tani kredyt, a o tanich kredytach mówiłem w materiale.
Cześć pytanie nie na temat odcinka ale to w sumie zawsze zasięg Chciałbym zakupić trochę obligacji skarbowych (jako powiedzmy ta poduszka bezpieczeństwa) ale trzeba mieć konto w PKO BP albo Pekao i pytanie czy to jest tożsame z zwyklym kontem/rachunkiem bankowym? Konto bankowe mam już w innym banku i to mi będzie potrzebne tylko w celu zakupu obligacji a słyszałem np że w PKO trzeba wykonywać parę transakcji miesięcznie i mieć coś na tym koncie bo inaczej potrącają coś za posiadanie takiego konta, nie wiem jak pekao i chciałbym tego uniknąć tym bardziej że do niczego innego niż obligacje nie jest mi potrzebne
A czy możesz podpowiedzieć jak to się ma do aktualnych stop procentowych i ich najprawsopodobniejszym spadku w ciągi 0,5-1 roku? Czy jest np tak, że aktualnie (póki są wysokie), to bardziej się opłaca skracać okres, a w momencie jak spadną, zastosować zmniejszenie raty i nadpłatę pozostałymi nadwyżkami?
@@Inwestomat Podobało. Jeden nadpłacam od początku, drugi zacznę również. Zmniejszam wysokość rat i nadpłacam coraz więcej. Twój materiał utwierdził mnie w słuszności tego rozwiązania.
Hej Mateusz jak uważasz czy warto za 2 lata wypłacić ppk i całościowa kwota z ppk pozwoli spłacić mi całkowicie mój kredyt. Jest dla mnie bardziej psychicznym obciążeniem gdzie wiem że co miesiąc płacę duże odsetki do banku.
Rzeczywiście temat ETF-ów na zagraniczne obligacje wydaje się być jeszcze niewyczerpany. Mnie Mateusz zachęcił do zagranicznych obligacji, więc też zacząłem o tym szukać materiałów. Fajnie by było, gdyby powstały szczegółowe zestawienia najlepszych ETF-ów na różnego rodzaju zagraniczne obligacje. Podobnie jak jest dużo takich rankingów na ETF-y akcyjne 🙂.
Widziałbym tu jeszcze analizę dla kredytu o ratach malejących. Jest to wg mnie często pomijany temat w materiałach o tematyce kredytów hipotecznych, dlatego niewiele osób ma w ogóle świadomość wyboru tego typu rat.
Nie ma co tutaj za bardzo analizować - prosta matematyka. A ludzie takiego kredytu nie biorą, bo na nim jest mniejsza zdolność kredytowa ze względu na wyższe raty.
@damiandamiecki8609 zgodzę się. Chodziło mi o to, że zwykle materiały publikowane na necie skutecznie omijają temat rat malejących, który powinien być równie ważny jak rat równych (na przykład dla osób które nie biorą kredytu "pod korek")
Raty malejące to nic innego niż stała rata kapitałowa, więc forma "nadpłacania" wobec rat równych. Dokładnie jak pisze Damian - taki kredyt często nie ma sensu (tak jak skracanie okresu), bo zmniejsza Twoją przyszłą zdolność kredytową.
No właśnie tak do tego podszedłem jak opisujesz ale nigdzie nie było to tak wprost powiedziane. Mam raty malejące. Na kredyt przeznaczam X zł miesięcznie. Rata kredytu wynosi Y oraz Y
Dobry materiał. Ale jak zwykle za długi😂 Generalnie kilka waznych rzeczy wynikaja z calosci. Jak ma sie odpowiednia dyscypline to najlepszy kredyt hipoteczny brac na najdłuższy mozliwy okres czasu. Skrocenie okresu kredytowania mozna osiagnac regularnymi nadplatami. Raty malejace (to nic innego jak spłata stalego kapitalu co miesiąc) tez mozna sobie w ten sposób samemu zaaranżować. Ponadto zostaje wolnosc nie nadplacania i inwestowania roznic kiedy oprocentowanie kredytu jest bardzo niskie. No ale to wszystko jest dla osob, ktore patrzą na kredyt w racjonalny sposób i ogarniają matematykę z podstawówki😂
Większość ludzi w PL nie umie myśleć abstrakcyjnie i używać matematyki do rozwiązywania praktycznych problemów. Samolyk pokazuje tutaj podstawową wiedzę, którą każdy po podstawówce powinien mieć. A ile osób ma?
Stałe przelewy na nadpłacanie kredytu co miesiąc już prowadzę. Kredyt na 7%. Raz zmniejszam okres kredytowania innym razem wysokość raty. Każda nadpłata 1000 zł daje zmniejszenie raty o ok 7 zł, a przy zmniejszeniu okresu kredytowania to są 3 miesiące. Na razie częściej zmniejszam okres kredytu, bo czuję się z tym lepiej mentalnie. Kredyt wziąłem na 30 lat i po roku spłacania zostało mi 26 lat.
Świetny materiał, ale brakuje jednego założenia, że ta wyliczanka dotyczy kredytów, które możemy nadpłacać bez ograniczeń i bez dodatkowych prowizji dla banku za wcześniejszą spłatę. Mam kredyt, gdzie mogę nadpłacać bez prowizji 10% rocznie. Kwoty nadpłaty ponad te 10 są obciążone kilku procentową prowizją. Kiedy nadpłacam te 10% zawsze skracam okres spłaty. Nie mogę skorzystać z obniżenia raty i dalszej nadpłaty bo dalsza nadpłata jest nie opłacalna.
Miałem kieeedys kredyt na 15 lat, spłaciłem w niecałe 4lata a to wszystko dzieci ciężkiej pracy, wyrzeczeniom życia codziennego i nadplacaniem regularnym niemal każdego miesiąca. Była to najlepsza decyzja życia odnośnie finansów i spokoju późniejszego już życia. Niektórzy do dziś bujają się z kredytem z tamtego okresu bo woleli wydawać kasę na bzdury 😂
Ten odcinek nie jest i wydawaniu na bzdury tylko o inwestowaniu kasy zamiast wydawaniu na bzdury. To chyba oczywiste, że jesteś w lepszej sytuacji o tych co wydawało ma bzdury. Jednak nie jestem pewien tego czy jesteś w lepszej sytuacji od tych co inwestowali zamiast nadplacac.
Nie ma co się cieszyć. Spośród tych niektórych mogły być osoby które potrafią obracać kapitałem żeby generować zwroty wielokrotnie przewyższające korzyści z nadpłaty. I potem tacy mają majątek 10x większy niż twój a zaczynali z tym samym kredytem.
Brakuje mi tu wariantu "inwestor długoterminowy z KH i jajami" - jesli bierzemy kredyt na 20-30 lat i zakladamy że nasz ETF zgodnie z historią osiagnie sredniorocznie 8% w dodatku opakowany w IKE to jest szansa, że w tym samym okresie średniorocznie oprocentowanie kredytu będzie niższe. Ja jestem po srodku - część nadplacam (lepszy sen), część inwestuję, bo jak się wkrótce obudzę bez kredytu to chcę już coś mieć.
No takim inwestorem jestem w pewnym sensie ja, więc dziękuję za nazwanie tego "z jajami". Nadpłaciliśmy tylko trochę, by (psychicznie) rata wychodziła mniej więcej jak koszt najmu ekwiwalentu obecnie (i tyle).
Powiem Ci z doświadczenia osoby która już przerobiła kilka mieszkań i kredytów hipotecznych - że w swoich ścisłych analizach pomijasz fakt tych pięciu lat stałej stopy procentowej. Jeden z moich kilku kredytów na stałej stopie brałem w 2019 roku, na 3,5% na około bańkę. Jeśli miałem wolne środki nadpłacałem go jak szalony bo wiedziałem , że okres 5 lat się szybciutko skończy. Lubię Twoje matematyczne podejście ale dzięki tym nadpłatom zaoszczędziłem znacznie więcej niż 3,5% w skali roku patrząc na kredyt całościowo bo teraz mam już np. tylko 200 k do spłacenia na nowych warunkach (zmienne%, więc też żadny Excel nie wyliczy co będzie za rok/dwa). Gdyby nie nadpłaty teraz byłoby znacznie więcej kapitału na znacznie wyższy procent do oddania.
Chyba nie ogarniasz tego co było w tym nagraniu. Generalnie dla ciebie byłoby lepiej nie nadplacac przez całe 5 lat tego kredytu i trzymać tą kasę nawet na kontach oszczędnościowych jeżeli ich oprocentowanie było wyższe od 4.32%. Takich ofert przez ostatnie 5 lat było mnóstwo. Optymalnie było nadplacic kredyt kapitałem po tym jak oprocentowanie wzroslo. Nie rozumiem, że ludzie nie potrafią ogarnąć tak prostej rzeczy. Nie mówię już tutaj o inwestycjach które dały zarobić dużo więcej.
Mam nadzieję, że rozumiesz, że w ciągu tych 5 lat mogłeś znaleźć lepiej oprocentowane obligacje, włożyć tam te środki, a potem po upływie 5 lat po prostu wyjąć i tym wszystkim nadpłacić kredyt zanim ten podrożałby (do rynkowego, zmiennego oprocentowania)? Jeśli to rozumiesz, to "się rozumiemy" i w zasadzie nie ma mnic do dodania.
@ Jasne, naprawdę rozumiem, że głupia lokata dała zarobić więcej. Chodzi mi tylko o bezwzględne deprecjonowanie wartości nadpłat kredytów (nawet o niskiej stopie procentowej) u większości jutuberow finansowych. Jeśli mamy kredyt np.na 10 lat, pierwsze 5 lat na 3,5% a kolejne pięć lat na 12% to przecież każda złotówka nadpłacona w czasie tych pierwszych pięciu lat zarobiła (patrząc w horyzoncie całego kredytu) sporo więcej niż 3,5% prawda? Uśrednione oprocentowanie roczne kredytu drastycznie rośnie w przytoczonej sytuacji. Znam przypadek z bliskiej rodziny, kiedy osoba o niskiej finansowej wiedzy była tak „ciśnięta” swoją bańką jutubową żeby absolutnie nie nadpłacać niskooprocentowanego kredytu hipotecznego więc wzięła się za…stock picking który bez gruntownej wiedzy wiadomo jak się zazwyczaj kończy. I skończyła na stracie, a rata kredytu ani czas jego trwania nie drgnął.
@@SaszaPikrej my tylko kwestionujemy nadplacanie kredytu kiedy oprocentowanie jest niskie i są bezpieczne alternatywy. W twoim przypadku trzymasz wszystkie pieniądze które zamierzales nadplacac przez 5 lat i następnie robisz jedna dużą nadpłatę jak oprocentowanie wzrasta. Mam nadzieję, że tłumacze to po raz ostatni :)
Mam kredyt 300k zl na mieszkanie. Zamiast nadplacac kredyt po prostu inwestuje na gieldzie i na razie mam lepsze zwroty niz nadplata kapitalu. Mam dobra prace wiec raz do roku moge nadplacic kredyt wieksza kwota, np 50 tysiecy zl. Mysla panstwo, ze lepiej nadplacac co miesiac, czy raz na rok tak a dobrze? Jakby stopy byly niskie to bym w ogole nie nadplaacal, ale rata to okolo 2500 zl :P
Tylko Twoje lepsze zwroty nie są gwarantowane niczym, a korzyść z nadpłacania jest niepewna w kwestii wysokości (bo nie znamy przyszłych stóp procentowych), ale oczywista i gwarantowana.
Właśnie wziąłem kredyt ze zmiennym oprocentowaniem na 30 lat ale będę też sprzedawał inne mieszkanie. Mógłbym całkowicie spłacić kredyt ale rozważam żeby zamiast tego zainwestować środki w światowe ETF. Ich długoterminowy zwrot powinien być wyższy niż oprocentowanie kredytu, poza tym miałbym poduszkę bezpieczenstwa. Mam też cichą nadzieję że oprocentowanie kredytów wreszcie spadnie.
Mam podobną rozkmine. Moim zdaniem nie warto spłacać tego kredytu gotówką. Nikt świadomy praktycznie tak nie robi. Długoterminowo etf-y powinny dawać kilkanaście procent rocznie. ja bym bieżącymi nadwyżkami nadpłacal kredyt. A dodatkowo w latach gdy ETF sobie świetnie radzi spieniężyć część wzrostów.
Ja jestem w podobnej sytuacji. Mam kredyt, który mógłbym w każdej chwili spłacić w całości, więc nie jest on dla mnie obciążeniem i "sobie inwestuję" środki.
@@Inwestomat no ale Ty Mateuszu jesteś fachowiec, bez problemu wykręcisz stopę zwrotu ponad oprocentowanie kredytu+ belka. Zwykły śmiertelnik pewnie osiągnie to dopiero gdy RPP okaże trochę miłosierdzia względem ludu pracującego 😉
W zasadzie nie. Niektórzy mówią, że następnego dnia po spłacie automatycznej, ale to jakieś zabobony. A szczegółowo - to bywa, że w dniu spłaty z danej kwoty spłaty bank pobiera najpierw odsetki od ostatniej raty do dziś, a dopiero potem spłaca się saldo. I ludzie myślą, że są w plecy. Ale kolejna rata jest niższa o właśnie te odsetki, więc tym większą kwotą możesz nadpłacić kolejnym razem. A bywa, że całość spłaty idzie na saldo, i już.
W teorii jest, w praktyce nie jest to wielka różnica. Po prostu jak nadpłacasz w trakcie naliczania kolejnej raty to jakby "szybciej" płacisz część odsetkową, co jest nieoptymalne finansowo (mógłbyś mieć te środki na oprocentowanym rachunku w tym czasie).
Warto dodać, że skrócenie okresu kredytowania zazwyczaj wiąże się z opłatą prowizji za przygotowanie aneksu do umowy. Opłaty tej nie ma przy zmniejszeniu raty. Dodatkowo jeśli w kredycie (np. na budowę domu) występuje karencja (czyli spłacamy tylko odsetki), to zamiast skracać okres karencji (opłata za aneks) można nadpłacać kapitał.
Zazwyczaj to znaczy w jakich? Nadpłacałem na różne sposoby w mBanku, ING i Velo, i najgorsze co mnie spotkało, to wizyta w ING żeby podpisać zlecenie przy którymś ze sposobów. Podpisać za darmo.
Ale to jak to jest? Rozumiem że 3 wariant jest najlepszy, natomiast nie rozumiem dlaczego ten pierwszy miałby być gorszy. Na czym polega to czy mgoę albo nie mogę zmniejszyć raty kredytu?
Wariant 1 jest super dla kogoś kto ma poduszkę bezpieczeństwa zbudowaną na 6-12 msc miesięcznych wydatkó i gdy coś się stanie nie zaburzy to jego budżetu domowego. Wariant 3 jest dobry dla kogoś bez poduszki bezpieczeństwa, ale trzeba mieć też nawyk nadpłacania i nie dać się skusić, ponieważ w dzisiejszych czasach, gdzie wszędzie trąbią o promocjach i wydawaniu kasy ludzie nie wytrzymują presji i nagradzają się pieniędzmi, które miały być na nadpłatę.
1 jest gorszy, bo masz większe obciążenie finansowe przez cały okres kredytowania. 3 jest lepszy, bo spada Twoje obciążenie finansowe, a finalnie wychodzisz na to samo.
Nie zapominajmy także, że trzeba podpisać aneks do umowy aby zmniejszyć okres kredytowania, co kosztuje 250 zł w moim banku. Dlatego wolę nadpłacać coraz wieksze kwoty jednoczesnie wiedząc, że jakbym w danym miesiacu nie mogł to się nic nie stanie, bo i tak ratę ma na niskim poziomie
Dopóki ludzie nie zrozumieją, że wzrost cen produktów i usług średnio 50% w ciągu dwóch lat, przy 10% wzroście zarobków jest zwykłym wyciąganiem ludziom pieniędzy z ich kieszeni; cokolwiek by powiedzieć o ekonomii, oszczędzaniu NIE ma znaczenia.
No indeks cpi od listopada 2022 wzrósł z wartości 235 do 259.4. To jest około 10% wzrost w ciągu 2 lat. Na żywność pewnie jest więcej. No ale do twojego 50% to jeszcze sporo brakuje. Czekam na argumenty, że te statystyki "łoszukuja" bo przecież moja ulubiona szynka zdrożała o 50% 😂
Czy ktoś mu wytłumaczę że na początku kredytu ponad 90% raty to odsetki. Może autor podcastu tego nie wie. Nie było żadnej wzmianki o tym, że po spłacie połowy kapitału odsetki i kapitał się wyrównują i trzeba dążyć do jak najszybszego zredukowania kapitału o połowę.
Przecież proporcje odsetek do kapitału w racie kredytu zależą od tylko okresu spłaty. W żadnym wypadku odsetki i kapitał nie wyrównują się po spłacie połowy kapitału 😂
@@grzegorz8017poczytaj, doedukuj się trochę i wtedy porozmawiamy. Słyszałeś kiedykolwiek o idei stałej raty przy stałym oprocentowaniu? Raczej nie 😂😂😂😂
Co prawda nie mam kredytu ale jako stały widz nie mogę sobie odmówić obejrzenia nowego materiału choćby dla poszerzenia wiedzy (komentarz dla zasięgu) pozdrawiam! 😁
Mam dokładnie tak samo :))
Dziękuję i mam nadzieję, że mimo wszystko horyzonty poszerzone :). Może ktoś kiedyś o to spyta, to będziesz mógł doradzić.
Dobrze że zaprezentowałeś metodę ze zmniejszaniem raty i nadpłacaniem różnicy. Krew mnie zalewa gdy widzę te wszystkie komentarze na różnych portalach gdzie ludzie bez namysłu polecają skracanie okresu.. najgorsze jest to że dużo nieświadomych ludzi, będąc zaślepionym "większą oszczędnością" zapewne właśnie na to się decyduje.
Bo nadpłacenie jednorazowo jest lepsze w sensie daje większą oszczędność. To zresztą też jest w filmie. Słowo kluczowe: jednorazowo. I ja sam miałem zgryza, jak to jest, że nieoptymalna czynność (obniżenie) powtórzona N razy daje tą samą oszczędność, co optymalna. Przeliczyłem w dwóch kalkulatorach i uwierzyłem. (podpowiedź: strategia MIX promowana od jakiegoś roku przez kanały Pewne Miejsce i Trafnie Inwestuj).
No niestety nie ogarniają ludzie, nawet na grupie fb Mateusza. Jeszcze czlowiek próbuje spokojnie wyjaśnić, a to jak głową w mur, bo przecież kalkulator z internetu jasno mówi że lepiej skracać. Może teraz zamiast się rozpisywać to będę linkował do tego podcastu:)
@@Alf7Redzgodzę się za słowem uczowym jest jednorazowo. Jeśli jednak nie masz jednorazowego nagłego przychodu, to moim zdaniem najlepszym sposobem jest nadpłacanie co miesiąc zmniejszając przy tym ratę. Osobiście staram się nadpłacać "okrągłą " kwotę, większą niż zaoszczędzone odsetki. Z drugiej strony przetestowałem też sytuację gdy wyskoczył niespodziewany wydatek i kwota przeznaczona na nadpłatę zmieniła się w poduszkę finansową.
Mnie też krew zalewa, gdy ludzie na ślepo polecają skracanie okresu kredytowania. Nie rozumiem też bezwiednego wpędzania ludzi w kredyty na 15-20 lat, co zwiększa ich obciążenie finansowe.
Fantastyczny materiał. Super rzeczowo podszedłeś do sprawy, jak zwykle wszystko merytorycznie wytłumaczyłeś. Większość społeczeństwa jest święcie przekonana, że tylko nadpłacać i to ze skróceniem okresu kredytowania. A jak ze wszystkim... to zależy od indywidualnej sytuacji jednak nie każdy chce to zrozumieć. Z pewnością będę wysyłał ten materiał wszystkim "funboy'om" nadpłat, chociaż jak ktoś jest zamknięty w swoich racjach niekoniecznie to zrozumie.
Dziękuję, bo materiał uświadczył mnie w przekonaniu, że wszystko robię dobrze. W moim prywatnym przypadku (od roku BK2%, ze stałym oprocentowaniem przez 5/10 lat) przez pierwsze 10 lat (w czasie dopłat) nie opłaca mi się robić nadpłat kredytu. Jednak zaoszczędzone pieniądze staram się odkładać/inwestować i moim celem jest osiągnąć taki stan, żeby po tych 10 latach mieć środki na całkowitą spłatę kapitału. Obecnie trzymając te środki na EDO/ROD generują mi wyższe odsetki niż te wynikające z kredytu. Oczywiście mam z tyłu głowy to, że wszystkie opcje są możliwe, łącznie z upadkiem programu i biorę to ryzyko na klatę. Dodatkowo w przypadku tego kredytu mamy do czynienia z ratami malejącymi więc "inwestując" jedynie różnicę pomiędzy pierwszą ratą, a kolejnymi (najlepiej jakby to jeszcze indeksować inflacją) można już uzbierać sporą górkę. Po tych 10 latach w zależności od sytuacji, albo dokonam całkowitej spłaty, albo będę obracał to dalej jeśli np. na skutek inflacji pozostałe raty będą stanowić jakiś minimalny procent mojego budżetu domowego.
w twoim wypadku nawet nie możesz robić nadpłaty przez pierwsze 10 lat - takie są warunki umowy
@@handlowy1handlowy1 Z tego co pamiętam w 3 pierwszych latach można nadpłacać do max wkładu własnego tj. 200tys, natomiast później można ile się chce. Musiałbym sprawdzić w umowie - jednak tak jak pisałem wyżej i tak tego nie planuję więc w sumie nawet mogę się mylić 🙂
dzięki Michał za ten komentarz. Sam mam BK2% i właśnie nie wiedziałem jak się zabrać za nadpłatę w przyszłości. Skąd info o upadku programu? Może być to realna opcja już po jego wdrożeniu? Możesz coś więcej powiedzieć skąd w ogóle takie czarnowidztwo? :)
Bardzo mi miło, że materiał się spodobał i że uważasz go za zrozuiały.
U Ciebie faktycznie kredyt jest bardzo tani, więc bardziej opłaca się przechować środki np. na obligacjach i po zakończeniu "Preferencyjnego oprocentowania" podjąć decyzję o ewentualnej nadpłacie.
@@ArczibaldKingiewicz Uważam, że prawdopodobieństwo upadku tego programu jest bardzo małe, ale nie zerowe. Jest on o tyle "fajnie" skonstruowany, że transfer środków odbywa się z jednej kieszeni do drugiej bez udziału obywateli. Dlatego trudno wyobrazić sobie moim zdaniem sytuację, w której np. była by konieczność zwrotu dopłat. Niemniej cytując Alexis de Tocqueville: " nie ma takiego okrucieństwa..." i gdzieś z tyłu głowy trzeba brać pod uwagę każdą ewentualność. To nie czarnowidztwo tylko chłodna kalkulacja.
Cieszę się że już spłaciłem kredyt i mogę sobie posłuchać jako ciekawostka i poszerzenie horyzontów
@@damianpodgorski6977 weź następny ;) jak ja :)
Bardzo mi miło, że słuchasz tego mimo wszystko i gratuluję własnego mieszkania/domu!
Super. Bardzo ciekawy temat, który mnie dotyczy 🎉
Bardzo mi miło. Jakieś wnioski do zastosowania u siebie?
@Inwestomat osobiście załapałem się na bezpieczny kredyty 2%. Nie jestem fanem takich programow no ale jak mialem okazje to żal było nie skorzystac. Dla takiego laika jak ja ciężko jest zrozumieć cały ten mechanizm dopłat... w jakimś filmiku na YT, chyba u Iwucia ktoś radził nie nadpłacać przez pierwsze 3 lata, bo można coś tam przekroczyć i starcic dopłaty. Więc do tego czasu odbuduje sobie podusze bo po wplacie wkladu wlasnego sie troche splukalem, a później będę myślał czy nadpłacać czy inwestować.
Dzięki jeszcze raz za materiał... Trump wygrał, wielu moich kolegów mówi, że krypto ma się dobrze... Osobiście chcę zająć się krypto na pełen etat przed przejściem na emeryturę. Jakie są moje najlepsze opcje? Czy jest tam dużo pieniędzy? Jakie są najlepsze projekty? Muszę zacząć handlować.....????
Jest impreza? :)
kto nadal handluje na własną rękę w 2024?😆Nie ma magii w handlu. Najlepiej znaleźć mentora, który będzie cię prowadził i wykorzysta swoje doświadczenie i wiedzę, aby pomóc ci uniknąć wszystkich błędów. To mój sekret!!!!
Wiem o tym, ale oczywiste jest, że jest wielu ludzi, którzy nazywają siebie ekspertami w dziedzinie handlu, więc jak możemy odróżnić prawdziwych ekspertów od tych, którzy chcą nimi być?🤔…
@@MaurycyAdamski56 dokładnie dlatego wydaje się, że nie ma prawdziwego eksperta 😆, nie chcę się z tego śmiać. ale to wymyka się spod kontroli... Osobiście Barhatova jest moim ekspertem i zarabiam pieniądze, nawet o tym nie myśląc….
powinieneś ją znać, jeśli śledzisz kanał Phila
Bardzo dobry materiał. Są wady i zalety i osoba, która jest w stanie zaciągnąć kredyt hipoteczny powinna być w stanie osądzić je w danej chwili względem swojej sytuacji.
Dziękuję. Oczywiście są wady i zalety, ale skracanie okresu ma wg mnie znacznie więcej wad niż przedstawiają to niektórzy eksperci kredytowi.
Hej Mateusz, może zrobiłbyś materiał na temat kont mieszkaniowych? Co to jest, dla kogo, czy się opłaca i gdzie się opłaca
Hej Kacper,
Dzięki za sugestię, ale kiedyś o nich czytałem i wychodziły gorzej od EDO, więc jakieś mam mieszane uczucia :P.
Dzięki Mateusz za interesujący i przydatny odcinek, dobrze omówiony temat, wykresy i porównania dają do myślenia💪👍👏💚🤔🙄🙂😯
Dziękuję, Tomku! Pozdrawiam serdecznie!
@@Inwestomat Nie ma sprawy, również pozdrawiam🙂
genialny odcinek, Mateusz! Każdy zainteresowany kredytem hipotecznym powinien to wiedzieć, a przyznam się, że wyprowadziłeś mnie z błędu. Myślałem - nadpłata musi być lepsza, bo odsetki będą liczyć od mniejszego długu, a to wszystko procent składany tyle że w drugą stronę. I pominąłem w tym chłopskim rozumowaniu fakt, że przy zmniejszeniu raty pojawią się nowe "cash flowy".
teraz widzę takie opcje, zakładając sukcesywne pomniejszanie raty:
#1 przyjdzie miesiąc, że wyrzucą mnie z pracy i muszę oddać samochód do naprawy -> dobrze, że pomniejszałem ratę, bo to w tym miesiącu mniejsze obciążenie
#2 przyjdzie miesiąc, że będzie korekta na rynku akcji -> dobrze, że pomniejszałem ratę, bo mam większą swobodę decydowania o swoich pieniądzach, może w tym miesiącu zrezygnuję z nadpłacania kredytu licząc na większe zyski w długim terminie, jeśli zainwestuję alternatywnie. jakby rata była taka sama, nie miałbym nadwyżki, co do której mógłbym zdecydować
#3 no po prostu moim zdaniem zmniejszenie obciążenia miesięcznego jest wielokrotnie bardziej motywujące niż zobaczenie, że kredyt mi się skrócił o miesiąc. jest różnica między "będzie tak samo ciężko, ale krócej" a "będzie lżej". sam zresztą wiesz, jak przepływy pieniężne mogą zmotywować, bo widzi się realne owoce swoich działań tu i teraz
A to wszystko w pakiecie, że jeżeli nie zdecyduję się na żadne odstępstwo od zmniejszania raty w postaci opcji #1 lub #2, to wyjdę na tym nie gorzej niż na skróceniu czasu kredytu. Serio wspaniałe, muszę to rozpromować wśród znajomych, świetna wiedza.
WIelkie dzięki, Arek!
Właśnie dużo ludzi pomija fakt, że ze zmniejszania raty jest bieżąca korzyść, którą można wykorzystać do... dalszego zmniejszania raty :D.
Kolejna cegiełka pomagająca zbudować lepszą świadomość finansową, dzięki!
Dziękuję serdecznie!
Dziękuję za ten odcinek!
A ja dziękuję za miły komentarz! Rozumiem, że dom na kredyt?
@@InwestomatUdało mi się kupić działkę, wybudować i wykończyć z własnych oszczędności. Stałe zwiększanie zarobków od 2013 roku przy zachowaniu inflacji stylu życia z okolic 2015 roku, bardzo niskiej zresztą nie licząc wybryku w postaci auta z salonu w 2017 roku ;) Pozwoliło mi to odłożyć sporo pieniędzy do 2020 roku i budować się "tymi ręcami" z bieżących oszczędności. Ale dobrze wiedzieć jak działa kredyt i nadpłacanie bo miałem przeczucie, blędne zresztą, że jest znaczna różnica między skracaniem a zmniejszaniem raty przy systematycznym nadpłacaniu. Mam znajomych z kredytem lub przed wzięciem kredytu, więc będę miał o czym wspomnieć lub gdzie odesłać po wiedzę.
Fajny material. Używałem sposobu trzeciego dawno temu :) pozdrowienia dla Trójki.
Dzięki. Pozdrawiam również całą rodzinkę!
Wydaje mi się, że należy tutaj brać pod uwagę jeszcze jeden niemierzalny aspekt, o którym napomknąłeś:
Wg mnie osoba mająca 500tys oszczędności, ale jednocześnie 500tys kredytu hipotecznego, jest dużo odporniejsza na nieprzewidziane sytuację w życiu niż osoba bez oszczędności i bez kredytu.
Oczywiście to tylko jeden z czynników, które należy brać pod uwagę podejmując decyzję "czy nadpłacać?"
Oczywiście. Wiem o tym, bo sam mam portfel inwestycyjny znacznie większy od wysokości kwoty kapitału mojego kredytu. Pozwala to się nim w ogóle nie stresować.
Jakieś 3 lata temu doszedłem do takich samych wniosków co Ty Mateusz. Utrzymuje obecnie stałą kwotę w budżecie przeznaczoną na kredyt hipoteczny. Co miesiąc coraz większą robi się nadpłata gdyż rata standardowa spada. W razie kłopotów, tak jak pisałes, mogę wstrzymać nadpłaty i zostać z niższą ratą 😊
Cieszę się, że doszliśmy do takich samych wniosków.
Dzieńkuę za wszystkie materiały
Miło mi. Pozdrawiam!
Pozdrowienia i dzieki.
Również pozdrawiam!
Dziekuje za materiał!
A ja za miły komentarz. Serdecznie pozdrawiam!
/Mateusz
I kolejny odcinek który wykorzystam do edukacji znajomych❤
Bardzo mi miło. Wysyłaj link, ile wlezie!
Najlepiej robić i jedno i drugie nadpłacać i inwestować :D
Oczywiście. Tylko że nie nadpłacać "na siłę", gdy ma się np. tani kredyt a obligacje płacą po Belce więcej niż koszt tego kredytu (obecnie).
Tak, warto
To zależy.
@@Inwestomat wg mnie warto bo kasa to jedno ale spokój psychiczny i całe te zawirowania odnośnie stóp%, kursu walut, kosztów życia, itp to ciągły niepokój z każdą ratą. Wolność od długów jest nie do wyceny wg mnie. Od tamtych czasów 2006roku mnóstwo ludzi (nawet znajomych) do dziś płacą raty swojego kredytu a ja od ok 15lat jestem wolny ;) Wtedy miałem ratę ok 650 zł i aż strach pomyśleć jaka ta rata byłaby później przez lata i do dziś gdybym nie postawił za cel nr 1 szybką spłatę. Inni cieszyli sie z niskiej raty, kupowali samochody tez na kredyt, wycieczki, itp a później włosy z głowy sobie rwali hehehehe
Mam kolege który jakoś w 2007-8 roku wział Toyota Corolla (4letnią) na kredyt w Chf na 8lat. Samochód w dniu zakupu kosztował go jakoś 42-45tys zł a gdy spłacił wyszło ok 80tys zł. Po spłacie kredytu, jakoś 3 lata później sprzedał juz prawie grata za 2000 zł hehehehe
Hej Mateusz. Tak jak sie spodziewalem i pisalem wczesniej , w sumie mozna powiedziec ze zrobilem sobie przypominajke tego co juz wiem. Pomijajac kwestie powodu wyboru rodzaju nadplaty , najwazniejszy argument to czy mamy jakas minimalna oplate za wczesniejsza splate. W tych czasach banki juz odeszly od tych praktyk ja niestety nie mialem takiego ssczescia i placilem dodatkowy haracz wiec by jak najlepiej wyjsc finansowo musialem naplacac min. 10k. Ja wybralem skrocenie czasu, a glownym zapalnikiem byl skol raty o 100% w ktoryms tam okresie 🤣 nastepny kredyt ktory pewnie wezme pod inwestycje, zaplanuje inaczej a napewno na najlepszych dla mnie warunkach a nie banku. Pozdrawiam serdecznie !
@@kempi2807 Dokładnie tak - 3 część nadpłaty (sposób mieszany) nie ma zastosowania dla ludzi, którzy mają "stare kredyty" np. z 2016 roku. Niektóre banki stosowały zapiski "dodatkowa opłata 2 % wartości nadpłaty (nie mniej niż 200 zl). Dlatego też progiem opłacalności jest nadpłata kapitału min 10 tys. złotych. Przy oszczędności kilkuset złotych miesięcznie to trzeba poczekać 2-3 lata, aby uzbierać taką kwotę. Przez ten czas pieniądze "leżą", nie pracują, ani nie zmniejszają kwoty kapitału do oddania. Nikt dla kilkuset złotych nadpłaty, nie chce płacić 200 zł extra. Dlatego dla osób ze starszymi kredytami i dodatkowymi opłatami za nadpłatę, trzecia opcja nie wchodzi w grę. Tylko nadpłata i skrócenie okresu kredytowania.
@MichałSzeliga-b3w dokładnie tak było u mnie, ale kiedyś to się tyle o tych kredytach nie słyszało i nie mówiło teraz na każdym kroku. No ale też realia inne. Jak ja brałem na mieszkanie 200k to było sporo teraz takie pół miliona to czasem mało jak widzę niektóre projekcje twórców 😁
Ok, teraz rozumiem. Jeśli miałes taką harę, to czyniłeś optymalnie. Pewnie mogłeś to renegocjować później. Próbowałeś?
@@Inwestomat Zapisek obowiązuje cały czas, nawet i w tym roku (gdyż dalej kredyt spłacam). Nie - nie próbowałem tego renegocjować.
Dzięki za wartosciowy podcast. W kometarzach uaktywnili sie jacyś scamerzy, poblokujesz ich?
Dziękuję za miłe słowa. Scammery już zablokowani (są pod każdym filmem, 1000 kont) :).
Jak zwykle merytorycznie i przedstawione w zrozumiały sposób - wykresy robią robotę 🙂 Nie posiadam kredytu hipotecznego, ale dla lepszego zrozumienia mam pytanie: czy do nadpłaty kredytu ze skróceniem okresu oraz ze zmniejszeniem rat są jakieś 2 osobne konta? W ten sposób bank rozróżnia jaką formę spłaty wybieramy?
Nie, w moim banku po nadpłacie domyślnie zmniejszana jest rata, a jeśli chcesz skrócić, to musisz ręcznie wybrać taką opcję (kliknąć w link). Wynika to z tego, ze skrócenie okresu kredytowania zmienia warunki umowy i musisz to zrobić świadomie, i jeszcze potwierdzić, np. SMSem.
Zwykle w bankach to wygląda tak, w formularzu spłaty jest pytanie:
Jak chcesz nadpłacić?
( ) skracam okres
( ) zmniejszam raty.
Zaznaczasz, i lecisz. I w pożyczkach tak samo.
Bardzo dziękuję! Nie ma osobnych kont, po prostu bank daje różne opcje i już wewnętrznie "przelicza" jaki to ma wpyw na kredyt.
Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem 3-4lata temu symulując oba warianty w excelu 🧐😁 Czyli opcja mix, nadpłaty obniżające ratę i kontynuacja nadpłat.
Cieszę się, że doszliśmy do takich samych wniosków :).
Cześć, bardzo ciekawe podejście. Natomiast co w sytuacji, kiedy WIBOR spadnie? Czy nadpłata dalej opłaca się tak samo? Patrząc na rządowy kalkulator nadpłat, kiedy WIBOR jest mniejszy, to okres skrócenia kredytu przy tej samej kwocie nadpłaty jest mniejszy, niż przy WIBORze większym. Rozumiem, że rata kredytu też wtedy jest mniejsza, jednak przy zmiennym WIBORze (załóżmy 6M) mogę przez pół roku płacić większą ratę, kosztem skrócenia kredytu o np. 10 lat. Podam przykład, bo może nie jasno skonstruowałem pytanie. Załóżmy że kredyt i marża banku w obu sytuacjach jest taka sama. Sytuacja pierwsza: mam ratę 3 500 zł, WIBOR 6M, 6% i przy 50k nadpłaty, skracam kredyt o 8 lat. Sytuacja druga: mam ratę 2 500 zł, WIBOR 6M, 3% i przy nadpłacie 50k, skracam kredyt o 5 lat. Czy idealną sytuacją nie byłoby nadpłacić kredyt w sytuacji, kiedy mam duży WIBOR a po 6 miesiącach bank aktualizuje WIBOR i rata spada mi z 3,5k do 2,5k zł, zachowując okres skrócenia kredytu o 8 a nie 5 lat?
Wiadomo, że tak drastycznych spadków raczej nie będzie, ale podałem przykład aby lepiej zobrazować o co mi chodzi. Jednakże WIBOR w przyszłych latach może maleć, te różnice będą mniejsze, ale przy kwocie kredytu na pół miliona, nawet spadek WIBORu o ćwierć procenta robi różnicę. Czy w sytuacji comiesięcznej nadpłaty, przy spadku WIBORu nie będzie tak samo? Jest ryzyko, że comiesięczne nadpłacanie ze skutkiem zmniejszenia raty, nie będzie na tyle opłacalne po 20 latach (kiedy WIBOR będzie przez te 20 lat spadał) niż w przypadku jednorazowej nadpłaty kredytu przy WIBORze 6%, który w przyszłych latach będzie również malał. Wiadomo, ze nie musi maleć, ale chodzi mi o zmienną - której w filmie nie uwzględniłeś, jest ryzyko spadku WIBORu i zmniejszenia opłacalności nadpłaty kredytu po np. 20 latach, trzymając się cały czas strategii jaką przedstawiłeś w filmie. Z chęcią usłyszę Twoją odpowiedź i analizę :)
Nie ma co kombinować i tracić czas na zastanawianie się gdzie oszczędzić kilka groszy. Lepiej w tym czasie pomyśleć jak zarabiać tysiące.
Oczywiście jak WIBOR spadnie, to opłacalność nadpłaty też spadnie (obiektywnie), ale relatywnie do niej spadnie opłacalność inwestowania w obligacje ;).
@ chyba wzrośnie opłacalność inwestycji w inne aktywa, bo skoro z „inwestycji” w nadpłatę nie zyskamy już tak fajnego zwrotu, to inne inwestycje staną się bardziej atrakcyjne ;)
Dzięki za materiał. Ciągle się dziwie dlaczego liczba obserwujących nie wzrasta lawinowo 🤔
Dzięki serdecznie! A ja się nie dziwię, skoro yt promuje filmy proste, krótkie i (często) sponsorowane :D.
Hej, dzięki za materiał! Czy mógłbyś przygotować podobny materiał z uwzględnieniem "kredytu 2%"? Jest bardzo mało informacji na ten temat.
Ale po co? Jeśli dobrze kojarzę ten, dewastujący rynek mieszkaniowy, program jest kredytem ze stałym oprocentowaniem.
Hej, dzięki! Kredytu 2% oczywiście nie warto nadpłacać (jeśli w ogóle można, bo warunki to nieco blokują). Kredyt 2% to nic innego niż tani kredyt, a o tanich kredytach mówiłem w materiale.
Jak zawsze dobry materiał, co do nadpłat kredytu polecam kanał pewnemiejsce ;)
Dziękuję! Kanału nie znam, ale dzięki za polecenie.
Cześć pytanie nie na temat odcinka ale to w sumie zawsze zasięg
Chciałbym zakupić trochę obligacji skarbowych (jako powiedzmy ta poduszka bezpieczeństwa) ale trzeba mieć konto w PKO BP albo Pekao i pytanie czy to jest tożsame z zwyklym kontem/rachunkiem bankowym? Konto bankowe mam już w innym banku i to mi będzie potrzebne tylko w celu zakupu obligacji a słyszałem np że w PKO trzeba wykonywać parę transakcji miesięcznie i mieć coś na tym koncie bo inaczej potrącają coś za posiadanie takiego konta, nie wiem jak pekao i chciałbym tego uniknąć tym bardziej że do niczego innego niż obligacje nie jest mi potrzebne
W żadnym banku nie trzeba mieć konta bankowego, żeby kupować obligacje. Zakładasz tylko konto w Biurze Maklerskim w celu zakupu obligacji.
A czy możesz podpowiedzieć jak to się ma do aktualnych stop procentowych i ich najprawsopodobniejszym spadku w ciągi 0,5-1 roku? Czy jest np tak, że aktualnie (póki są wysokie), to bardziej się opłaca skracać okres, a w momencie jak spadną, zastosować zmniejszenie raty i nadpłatę pozostałymi nadwyżkami?
Nie, stale nie ma to żadnego znaczenia.
Sposób 3 daje taką samą korzyść jak sposób ze skracaniem nawet jeśli obniżą stopy. To prosta matematyka.
Czytasz w myślach. Dziękuję👏
Mam nadzieję, że się podobało!
Mam dwa, chętnie posłucham.
I jak? Jakie wnioski? Podobało się?
@@Inwestomat Podobało. Jeden nadpłacam od początku, drugi zacznę również.
Zmniejszam wysokość rat i nadpłacam coraz więcej.
Twój materiał utwierdził mnie w słuszności tego rozwiązania.
Świetny podcast z resztą jak każdy . Szkoda ,że tak wartościowe treści nie trafią do szerokiej grupy odbiorców. Super kanał.
Bardzo dziękuję. Myślę, że grupa i tak jest szeroka (jak na finanse i inwestowanie, którym prawie nikt się w Polsce nie interesuje).
Hej Mateusz jak uważasz czy warto za 2 lata wypłacić ppk i całościowa kwota z ppk pozwoli spłacić mi całkowicie mój kredyt. Jest dla mnie bardziej psychicznym obciążeniem gdzie wiem że co miesiąc płacę duże odsetki do banku.
Cześć,
To zależy od tego, czy np. wypełniasz IKE i IKZE. O PPK mam mieszaną opinię, ale jeśli ta operacja da Ci spokój psychiczny, to czemu nie.
To jest tak zwana,, Strategia mix" spłaty kredytu hipotecznego. Korzystam z tego od dwóch lat i jestem bardzo zadowolona.
Nawet nie wiedziałem, że ktoś to nazwał. Dzięki!
Jest też ważny i malomierzalny czynnik przemawiajacy za nadpłata: spokój.
Powiedziałem to na samym początku podcastu. Słuchałeś?
trochę nie na temat. poszukiwałem Twojego materiału o inwestowaniu T-bill etf i niestety nic nie znalazłem. Czy może zajmowałeś się tym tematem?
Rzeczywiście temat ETF-ów na zagraniczne obligacje wydaje się być jeszcze niewyczerpany. Mnie Mateusz zachęcił do zagranicznych obligacji, więc też zacząłem o tym szukać materiałów. Fajnie by było, gdyby powstały szczegółowe zestawienia najlepszych ETF-ów na różnego rodzaju zagraniczne obligacje. Podobnie jak jest dużo takich rankingów na ETF-y akcyjne 🙂.
Mam rankingi ETF-ów, w których są omówione te obligacje. Mam też serię o obligacjach.
Widziałbym tu jeszcze analizę dla kredytu o ratach malejących. Jest to wg mnie często pomijany temat w materiałach o tematyce kredytów hipotecznych, dlatego niewiele osób ma w ogóle świadomość wyboru tego typu rat.
Nie ma co tutaj za bardzo analizować - prosta matematyka. A ludzie takiego kredytu nie biorą, bo na nim jest mniejsza zdolność kredytowa ze względu na wyższe raty.
@damiandamiecki8609 zgodzę się. Chodziło mi o to, że zwykle materiały publikowane na necie skutecznie omijają temat rat malejących, który powinien być równie ważny jak rat równych (na przykład dla osób które nie biorą kredytu "pod korek")
Raty malejące to nic innego niż stała rata kapitałowa, więc forma "nadpłacania" wobec rat równych.
Dokładnie jak pisze Damian - taki kredyt często nie ma sensu (tak jak skracanie okresu), bo zmniejsza Twoją przyszłą zdolność kredytową.
No właśnie tak do tego podszedłem jak opisujesz ale nigdzie nie było to tak wprost powiedziane. Mam raty malejące. Na kredyt przeznaczam X zł miesięcznie. Rata kredytu wynosi Y oraz Y
Gratuluję dojścia do tego sposobu, bo dużo ludzi po prostu "nie wierzy", że to tak działa ;).
Dobry materiał. Ale jak zwykle za długi😂 Generalnie kilka waznych rzeczy wynikaja z calosci. Jak ma sie odpowiednia dyscypline to najlepszy kredyt hipoteczny brac na najdłuższy mozliwy okres czasu. Skrocenie okresu kredytowania mozna osiagnac regularnymi nadplatami. Raty malejace (to nic innego jak spłata stalego kapitalu co miesiąc) tez mozna sobie w ten sposób samemu zaaranżować. Ponadto zostaje wolnosc nie nadplacania i inwestowania roznic kiedy oprocentowanie kredytu jest bardzo niskie. No ale to wszystko jest dla osob, ktore patrzą na kredyt w racjonalny sposób i ogarniają matematykę z podstawówki😂
Większość ludzi w PL nie umie myśleć abstrakcyjnie i używać matematyki do rozwiązywania praktycznych problemów. Samolyk pokazuje tutaj podstawową wiedzę, którą każdy po podstawówce powinien mieć. A ile osób ma?
Ten materiał za długi? Przecież to bardzo krótki (jak na mnie) materiał. Niektórzy nawet pisali, że dziękują za krótki materiał :P.
Tez jestem fanka zmniejszenia rat i nadplacania i tak tez robie
Super, cieszę się, że jest nas więcej!
Stałe przelewy na nadpłacanie kredytu co miesiąc już prowadzę. Kredyt na 7%. Raz zmniejszam okres kredytowania innym razem wysokość raty. Każda nadpłata 1000 zł daje zmniejszenie raty o ok 7 zł, a przy zmniejszeniu okresu kredytowania to są 3 miesiące. Na razie częściej zmniejszam okres kredytu, bo czuję się z tym lepiej mentalnie. Kredyt wziąłem na 30 lat i po roku spłacania zostało mi 26 lat.
Cześć Zenon,
Ciekawe podejście, ale nie do końca je rozumiem (mi mentalnie pomaga zmniejszanie raty, nie skracanie okresu) :).
Świetny materiał, ale brakuje jednego założenia, że ta wyliczanka dotyczy kredytów, które możemy nadpłacać bez ograniczeń i bez dodatkowych prowizji dla banku za wcześniejszą spłatę. Mam kredyt, gdzie mogę nadpłacać bez prowizji 10% rocznie. Kwoty nadpłaty ponad te 10 są obciążone kilku procentową prowizją. Kiedy nadpłacam te 10% zawsze skracam okres spłaty. Nie mogę skorzystać z obniżenia raty i dalszej nadpłaty bo dalsza nadpłata jest nie opłacalna.
Bardzo dziękuję!
Większość kredytów hipotecznych można obecnie nadpłacać bez ograniczeń. Przykro mi, że Twojego nie.
Miałem kieeedys kredyt na 15 lat, spłaciłem w niecałe 4lata a to wszystko dzieci ciężkiej pracy, wyrzeczeniom życia codziennego i nadplacaniem regularnym niemal każdego miesiąca. Była to najlepsza decyzja życia odnośnie finansów i spokoju późniejszego już życia. Niektórzy do dziś bujają się z kredytem z tamtego okresu bo woleli wydawać kasę na bzdury 😂
Ten odcinek nie jest i wydawaniu na bzdury tylko o inwestowaniu kasy zamiast wydawaniu na bzdury. To chyba oczywiste, że jesteś w lepszej sytuacji o tych co wydawało ma bzdury. Jednak nie jestem pewien tego czy jesteś w lepszej sytuacji od tych co inwestowali zamiast nadplacac.
@grzegorz8017 tego już nie sprawdzimy ale od kilkunastu lat jestem wolnym od kredytu i to mnie cieszy.
@@strazak79 to tylko twoje subiektywne odczucia. Dla tych co szukają optymalnego rozwiązania nadplacanie kredytu nie zawsze jest najlepsza opcją.
Nie ma co się cieszyć. Spośród tych niektórych mogły być osoby które potrafią obracać kapitałem żeby generować zwroty wielokrotnie przewyższające korzyści z nadpłaty. I potem tacy mają majątek 10x większy niż twój a zaczynali z tym samym kredytem.
A jaki był koszt tego kredytu?
Brakuje mi tu wariantu "inwestor długoterminowy z KH i jajami" - jesli bierzemy kredyt na 20-30 lat i zakladamy że nasz ETF zgodnie z historią osiagnie sredniorocznie 8% w dodatku opakowany w IKE to jest szansa, że w tym samym okresie średniorocznie oprocentowanie kredytu będzie niższe.
Ja jestem po srodku - część nadplacam (lepszy sen), część inwestuję, bo jak się wkrótce obudzę bez kredytu to chcę już coś mieć.
No takim inwestorem jestem w pewnym sensie ja, więc dziękuję za nazwanie tego "z jajami". Nadpłaciliśmy tylko trochę, by (psychicznie) rata wychodziła mniej więcej jak koszt najmu ekwiwalentu obecnie (i tyle).
Powiem Ci z doświadczenia osoby która już przerobiła kilka mieszkań i kredytów hipotecznych - że w swoich ścisłych analizach pomijasz fakt tych pięciu lat stałej stopy procentowej. Jeden z moich kilku kredytów na stałej stopie brałem w 2019 roku, na 3,5% na około bańkę. Jeśli miałem wolne środki nadpłacałem go jak szalony bo wiedziałem , że okres 5 lat się szybciutko skończy. Lubię Twoje matematyczne podejście ale dzięki tym nadpłatom zaoszczędziłem znacznie więcej niż 3,5% w skali roku patrząc na kredyt całościowo bo teraz mam już np. tylko 200 k do spłacenia na nowych warunkach (zmienne%, więc też żadny Excel nie wyliczy co będzie za rok/dwa). Gdyby nie nadpłaty teraz byłoby znacznie więcej kapitału na znacznie wyższy procent do oddania.
Chyba nie ogarniasz tego co było w tym nagraniu. Generalnie dla ciebie byłoby lepiej nie nadplacac przez całe 5 lat tego kredytu i trzymać tą kasę nawet na kontach oszczędnościowych jeżeli ich oprocentowanie było wyższe od 4.32%. Takich ofert przez ostatnie 5 lat było mnóstwo. Optymalnie było nadplacic kredyt kapitałem po tym jak oprocentowanie wzroslo. Nie rozumiem, że ludzie nie potrafią ogarnąć tak prostej rzeczy. Nie mówię już tutaj o inwestycjach które dały zarobić dużo więcej.
Mam nadzieję, że rozumiesz, że w ciągu tych 5 lat mogłeś znaleźć lepiej oprocentowane obligacje, włożyć tam te środki, a potem po upływie 5 lat po prostu wyjąć i tym wszystkim nadpłacić kredyt zanim ten podrożałby (do rynkowego, zmiennego oprocentowania)?
Jeśli to rozumiesz, to "się rozumiemy" i w zasadzie nie ma mnic do dodania.
@ Jasne, naprawdę rozumiem, że głupia lokata dała zarobić więcej. Chodzi mi tylko o bezwzględne deprecjonowanie wartości nadpłat kredytów (nawet o niskiej stopie procentowej) u większości jutuberow finansowych. Jeśli mamy kredyt np.na 10 lat, pierwsze 5 lat na 3,5% a kolejne pięć lat na 12% to przecież każda złotówka nadpłacona w czasie tych pierwszych pięciu lat zarobiła (patrząc w horyzoncie całego kredytu) sporo więcej niż 3,5% prawda? Uśrednione oprocentowanie roczne kredytu drastycznie rośnie w przytoczonej sytuacji. Znam przypadek z bliskiej rodziny, kiedy osoba o niskiej finansowej wiedzy była tak „ciśnięta” swoją bańką jutubową żeby absolutnie nie nadpłacać niskooprocentowanego kredytu hipotecznego więc wzięła się za…stock picking który bez gruntownej wiedzy wiadomo jak się zazwyczaj kończy. I skończyła na stracie, a rata kredytu ani czas jego trwania nie drgnął.
Dlatego piszą ci o lokacie czy obligacjach a nie jakimś stock pickingu :)
@@SaszaPikrej my tylko kwestionujemy nadplacanie kredytu kiedy oprocentowanie jest niskie i są bezpieczne alternatywy. W twoim przypadku trzymasz wszystkie pieniądze które zamierzales nadplacac przez 5 lat i następnie robisz jedna dużą nadpłatę jak oprocentowanie wzrasta. Mam nadzieję, że tłumacze to po raz ostatni :)
Mam kredyt 300k zl na mieszkanie. Zamiast nadplacac kredyt po prostu inwestuje na gieldzie i na razie mam lepsze zwroty niz nadplata kapitalu. Mam dobra prace wiec raz do roku moge nadplacic kredyt wieksza kwota, np 50 tysiecy zl. Mysla panstwo, ze lepiej nadplacac co miesiac, czy raz na rok tak a dobrze? Jakby stopy byly niskie to bym w ogole nie nadplaacal, ale rata to okolo 2500 zl :P
Co miesiąc. W tym wypadku obowiązuje "dwanaście razy a lepiej".
@Alf7Red Juz wszystko wiem, niepotrzebnie zawracam glowe autorowi.
Tylko Twoje lepsze zwroty nie są gwarantowane niczym, a korzyść z nadpłacania jest niepewna w kwestii wysokości (bo nie znamy przyszłych stóp procentowych), ale oczywista i gwarantowana.
A czy nie mozna kilkukrotnie skracac okres kredytowania?
Można tylko przy skracaniu Banki czesto mają opłatę za aneks. Bos bank ma 200zl czyli generalnie przy mnieiszych nadplatach to jest uciążliwy procent.
Można.
Właśnie wziąłem kredyt ze zmiennym oprocentowaniem na 30 lat ale będę też sprzedawał inne mieszkanie. Mógłbym całkowicie spłacić kredyt ale rozważam żeby zamiast tego zainwestować środki w światowe ETF. Ich długoterminowy zwrot powinien być wyższy niż oprocentowanie kredytu, poza tym miałbym poduszkę bezpieczenstwa. Mam też cichą nadzieję że oprocentowanie kredytów wreszcie spadnie.
Mam podobną rozkmine. Moim zdaniem nie warto spłacać tego kredytu gotówką. Nikt świadomy praktycznie tak nie robi. Długoterminowo etf-y powinny dawać kilkanaście procent rocznie. ja bym bieżącymi nadwyżkami nadpłacal kredyt. A dodatkowo w latach gdy ETF sobie świetnie radzi spieniężyć część wzrostów.
Ja jestem w podobnej sytuacji. Mam kredyt, który mógłbym w każdej chwili spłacić w całości, więc nie jest on dla mnie obciążeniem i "sobie inwestuję" środki.
@@Inwestomat no ale Ty Mateuszu jesteś fachowiec, bez problemu wykręcisz stopę zwrotu ponad oprocentowanie kredytu+ belka. Zwykły śmiertelnik pewnie osiągnie to dopiero gdy RPP okaże trochę miłosierdzia względem ludu pracującego 😉
Czy jest roznica ktorego dnia miesiaca nadpłacę swój kredyt?
W zasadzie nie. Niektórzy mówią, że następnego dnia po spłacie automatycznej, ale to jakieś zabobony. A szczegółowo - to bywa, że w dniu spłaty z danej kwoty spłaty bank pobiera najpierw odsetki od ostatniej raty do dziś, a dopiero potem spłaca się saldo. I ludzie myślą, że są w plecy. Ale kolejna rata jest niższa o właśnie te odsetki, więc tym większą kwotą możesz nadpłacić kolejnym razem. A bywa, że całość spłaty idzie na saldo, i już.
W teorii jest, w praktyce nie jest to wielka różnica. Po prostu jak nadpłacasz w trakcie naliczania kolejnej raty to jakby "szybciej" płacisz część odsetkową, co jest nieoptymalne finansowo (mógłbyś mieć te środki na oprocentowanym rachunku w tym czasie).
Warto dodać, że skrócenie okresu kredytowania zazwyczaj wiąże się z opłatą prowizji za przygotowanie aneksu do umowy. Opłaty tej nie ma przy zmniejszeniu raty.
Dodatkowo jeśli w kredycie (np. na budowę domu) występuje karencja (czyli spłacamy tylko odsetki), to zamiast skracać okres karencji (opłata za aneks) można nadpłacać kapitał.
Zazwyczaj to znaczy w jakich? Nadpłacałem na różne sposoby w mBanku, ING i Velo, i najgorsze co mnie spotkało, to wizyta w ING żeby podpisać zlecenie przy którymś ze sposobów. Podpisać za darmo.
@Alf7Red np. w PKO BP (a to największy bank, więc ma najwięcej klientów hipotecznych).
@@gazbenczuk To raz. Jakieś inne?
@@gazbenczukPKO BP kredyt z 2020r zero prowizji od pierwszego dnia.
@@jonzi84 za nadpłatę ze skróceniem okresu kredytowania?
Ale to jak to jest? Rozumiem że 3 wariant jest najlepszy, natomiast nie rozumiem dlaczego ten pierwszy miałby być gorszy. Na czym polega to czy mgoę albo nie mogę zmniejszyć raty kredytu?
Wariant 1 jest super dla kogoś kto ma poduszkę bezpieczeństwa zbudowaną na 6-12 msc miesięcznych wydatkó i gdy coś się stanie nie zaburzy to jego budżetu domowego. Wariant 3 jest dobry dla kogoś bez poduszki bezpieczeństwa, ale trzeba mieć też nawyk nadpłacania i nie dać się skusić, ponieważ w dzisiejszych czasach, gdzie wszędzie trąbią o promocjach i wydawaniu kasy ludzie nie wytrzymują presji i nagradzają się pieniędzmi, które miały być na nadpłatę.
1 jest gorszy, bo masz większe obciążenie finansowe przez cały okres kredytowania.
3 jest lepszy, bo spada Twoje obciążenie finansowe, a finalnie wychodzisz na to samo.
A co z dodatkową opłatą za nadpłacanie?
A masz takie opłaty? To zmień bank. Serio. 99% kredytów takiej opłaty nie ma.
@Alf7Red ok dzięki. Wydawało mi się, że przy gotówkowych były takie opłaty. Hipoteki nie mam
To już kwestia osobista, ale obecnie większość umów takich opłat już nie ma.
Nie zapominajmy także, że trzeba podpisać aneks do umowy aby zmniejszyć okres kredytowania, co kosztuje 250 zł w moim banku. Dlatego wolę nadpłacać coraz wieksze kwoty jednoczesnie wiedząc, że jakbym w danym miesiacu nie mogł to się nic nie stanie, bo i tak ratę ma na niskim poziomie
Dokladnie jak dla mnie to urzad ochrony konsumenta powinien się tym zająć
Te aneksy nie są wymagane we wszystkich bankach.
Patrząc na naszych polityków to aż dziwne, że nie wprowadzili podatku od nadpłaty kredytu
Podatek od nadpłaty kredytu? To trzebaby też zrobić podatek od spłacania rat kredytu.... :D
Facepalm.
Dopóki ludzie nie zrozumieją, że wzrost cen produktów i usług średnio 50% w ciągu dwóch lat, przy 10% wzroście zarobków jest zwykłym wyciąganiem ludziom pieniędzy z ich kieszeni; cokolwiek by powiedzieć o ekonomii, oszczędzaniu NIE ma znaczenia.
Masz jakieś dane potwierdzające wzrost cen o 50%? Czy tylko ci się tak wydaje?
@@grzegorz8017 Zapytaj mamy o paragon ze sklepu, po czym porównaj go z tym sprzed dwóch lat.
@@saturndirect8085zapytałem. Na oko wyszło jej 30%. Ale nie doktoryzowała się z chłopskiego rozumu i nie ma takiego autorytetu jak ty.
@@grzegorz8017 Lekcja do odrobienia - Czym de facto jest inflacja. Elementarz. Matematyka, arytmetyka. Bez tego ani rusz.
No indeks cpi od listopada 2022 wzrósł z wartości 235 do 259.4. To jest około 10% wzrost w ciągu 2 lat. Na żywność pewnie jest więcej. No ale do twojego 50% to jeszcze sporo brakuje. Czekam na argumenty, że te statystyki "łoszukuja" bo przecież moja ulubiona szynka zdrożała o 50% 😂
Cześć Mateusz. Witam z rana 😊
Witam i dzięki za komentarz! Ty zawsze pierwszy komentujesz :).
Koszt wykupu obligacji to teraz 3 zł
Za zakupione obligacje w 2021 jest 2zł. Pewnie to miał na myśli Mati. :)
Dokładnie :)
Miałem na myśli te kupione w 2021 roku.
Mam 5 hipotek, każda dzielnie spłaca najemca :)
Zaproponuj systematyczną nadpłatę ze zmniejszeniem wysokości raty by było mu lżej :)
Jeśli tak, to gratuluję wysokiej zdolności kredytowej (musiałeś badzo dużo zarabiać, aby móc wziąć 5 hipotek).
Czy ktoś mu wytłumaczę że na początku kredytu ponad 90% raty to odsetki. Może autor podcastu tego nie wie. Nie było żadnej wzmianki o tym, że po spłacie połowy kapitału odsetki i kapitał się wyrównują i trzeba dążyć do jak najszybszego zredukowania kapitału o połowę.
To zależy od modelu spłaty, mogą być raty równe lub malejące. Poczytaj 😂😂😂
Dlaczego autor nie przedstawił o jakim modelu mówi. Poczytaj … 😂
Przecież proporcje odsetek do kapitału w racie kredytu zależą od tylko okresu spłaty. W żadnym wypadku odsetki i kapitał nie wyrównują się po spłacie połowy kapitału 😂
@@grzegorz8017poczytaj, doedukuj się trochę i wtedy porozmawiamy. Słyszałeś kiedykolwiek o idei stałej raty przy stałym oprocentowaniu? Raczej nie 😂😂😂😂
To, ile odsetek masz w racie zależy od kwoty kredytu, okresu jego spłaty i wysokości oprocentowania. W moim odsetki wynosiły mniej niż 50% raty.