Piękne...a zarazem tragiczne😕 Władza w Warszawie miała to w głębokim poważaniu. Jeszcze ta bezczelna wypowiedź Cimoszewicza, czy widok Millera płynącego po Wrocławiu. Jednak najgorsze wg mnie jest zapomnienie... Panowie Cimoszewicz, Miller którzy odpowiadali za stan Państwa, to na nich spoczywa główna odpowiedzialność! Czemu zapomnienie? Bo tych dwóch zostało wybranych do Parlamentu Europejskiego. Cimoszewicz z Warszawy, a Miller z Poznania. Poza Opolszczyzną, Raciborzem, Dolnym Śląskiem nikt już nie pamięta tych tragicznych zdarzeń.
Tyle lat i NIC w Polsce sie nie zmienilo... czy to powódż stulecia czy pandemia.. czy wojna na Ukrainie - NIGDY NIE MOZNA LICZYC NA RZĄD w TYM KRAJU... eh..
Ciekawe jak jesteśmy przygotowani dziś ? Jak myślicie dużo się zmieniło!!I czy wojsko ma już potrzebne doświadczenie teraz ,jak z łącznością .A przede wszystkim ludzkim ❤️ bo wtedy było biedniej ale❤równiej ........!!😮
W gazetach było, że Berlin jest ostrzeliwany, zwycięstwo tuż tuż, Anglicy rwą się do ataku, tylko Polacy mają jeszcze wytrzymać jeden dzień, a wtedy...
Popieram :) - Wyobrażam sobie taki 40 minutowy odcinek od dnia ataku i kilka dni/tygodni później, co się tam działo, jakie czyniono postępowania w trakcie tego i jakie były reakcje na to, że USSR wbiło nam nóż w plecy.
@@_Aurelius_ Od strony wojskowo-obronnej swietny kilkuodcinkowy serial nakręciło Discovery Historia w 2007 roku. Prezenterem jest Maciej Gąsiorek, lektorem Łukomski, plus wypowiedzi naukowców. Nazywa sie WRZESIEŃ 1939. Cała wojna obronna dzień po dniu omówiona chyba kompleksowo.
Oglądam ten dokument dziś pierwszy raz. Powódź z 1997 roku pamiętam przez mgłę, miałam wtedy 13 lat. Pamiętam piosenkę Heja i duży smutek, który wtedy panował, chociaż mieszkałam na Lubelszczyźnie i problem bezpośrednio nas nie dotykał. Muszę powiedzieć, że ten film jest wstrząsający. Byliśmy wtedy krajem dużo biedniejszym niż teraz, więc to nieszczęście było też bardziej dotkliwe. Ale ludzie na których patrzę na tym filmie są wspaniali. Są szczerzy, mądrzy i mają wielkie serca. Niesamowici. Natomiast władza bez zmian, obojętna i nieskuteczna.
Krzysztof pamiętasz wtedy nasz Kraków? Byłem wówczas nad Wisłą przy Wawelu jako 12 latek i pamiętam jak władze dociążali most Dębnicki choć fala nie była tak wysoka jak ta z 2010 roku..
Kuriozum! Bo najbogatszy region Polski - Śląsk i totalnie nieprzygotowywany przez lata na powodzie czy zalanie. W Rzeszowie w latach 80. woda z Wisłoka, który wylał sięgała do I piętra. Dzisiaj miasto to nadrobiło. Ale jak widać nadal są uchybienia. Teraz rząd powinien przezbrajać się na nawadnianie terenów rolnych. Ale to pewnie czcza pieśń przyszłości. Żeby polskie rolnictwo przetrwało trzeba prac inżynieryjnych na ogromną skalę. Bo (*wg prognoz) południe polski będą coraz częściej nawiedzały takie susze jak tegoroczna.
Jedno pozostaje niezmienne, widok tej wszechoobecnej biedy. Wtedy, teraz i już chyba na wieki wieków. Polska to przytłaczająco biedny i nędzny materialnie kraj. Gdzie nie spojrzeć czy wyjechać to jest Bangladesz Europy.
Czy zwróciliście uwagę w jak naturalny sposób wtedy wypowiadali się ludzie? Jak ci dziennikarze naturalnie po prostu przekazują wiadomości. Bez przesadnego przeżywania tego co mówią, bez pozerskiego dramatyzowania. Podobnie zwykli ludzie.
Też zwróciłem na to uwagę i chciałem wspomnieć a tu wyprzedzony :P W ogóle słuchając o tych darmozjadach rządzących itp, to jak zamknę oczy i się wsłucham, to nic się nie zmieniło w tej kwestii. Jakby coś takiego wydarzyło się jutro, to byłoby bardzo podobnie, na mniejszą skalę bo 'świat patrzy' ale bardzo podobnie
Jaki z tego wniosek ? że władza była jest i będzie gówna warta .Najpiękniejsza jest ta solidarność ludzi , to jest najcenniejsze oby nigdy w nas nie gasła.
Boze, to juz 25 lat minelo, szok. Doskonale rozumiem lzy tego pana w 16:45 - sam pamietam, mimo, ze wtedy mieszkalem na Mazowszu, a wtedy bylo powszechna bieda, czlowiek ledwo przezywal od 1-go do 1-go, a musialem, po prostu musialem dac co moglem, koce, jakies konserwy, wszyscy dawali co mogli, mimo, ze sami mieli tak niewiele. Nie moglem inaczej - sam przezylem jedna z najwiekszych powodzi w historii Polski - Narew 1979. Bardzo, bardzo wazny material. Dziekuje
To jednak powódź 97' nie była powodzią, która się dzieje raz na sto lat bo poprzednia była raptem 20lat wcześniej? To ciekawe kiedy kolejna.. a my wciąż nie przygotowani..
Byłem wtedy "tamtym" 18 letnim człowiekiem i teraz nie jest to dla mnie zaskoczenie jak tego słucham, język Polski , ale ciekawe spostrzeżenie, teraz jesteśmy tacy "cudowni zachodni"
Ciekawa jestem, gdzie to mieszkacie, że język brzmi dla was inaczej. :') W każdym miejscu w pl gdzie mieszkałam wciąz mówi się identycznie. Co prawda byłam małym dzieciakiem, gdy te powodzie sie wydarzyły, ale nie sądzę, aby język zmienił się jakoś diametralnie. Przynajmniej ja nie słyszę jakiejś większej różnicy.
dokladnie mam takie samo spostrzeżenie. W największym stopniu widać to przy wypowiedziach osób z terenow wiejskich. Trochę to tragiczne porównujac to obecnych czasów
@@bemos23 wstydzisz się być Polakiem ? W każdym miejscu na świecie jest gwara są ludzie wykształceni i oczytani a i są tacy co mają mniejszy zasób słów. Ja za to dostrzegam coś wielkiego i pięknego w tym okresie i szkoda że tak nie ma teraz - ludzie wspólnie walczyli o swoje i o siebie jak jeden mąż a teraz przez cudowna zachodnia propagandę mają kupę pod czaszką i zero wartości
@@katarzynamikoajczyk2736 niektórzy zostawili psy na łańcuchach, można się domyślać co się z nimi stało, skoro były przytwierdzone do ziemi 😰 Co za ludzie...
No ziomek teraz jak Netflix wydał serial musisz konieczne dodać napisy po ang! Szkoda, żeby tak świetny dokument ominął ludzi, którzy nie znają polskiego.
O widzę że nie tylko ja o to apeluję. Właśnie przed chwiką o to prosiłem w komentarzu. Bo chciałbym pokazać ten filmik komuś z za granicy. I staram się opowiadać jak najwięcej o Polsce i Polskiej histori
Obejrzałam ten serial. Masakra. Tragicznie przekłamany, a sposób, w jaki przedstawiono mieszkańców wsi walczących o zachowanie wałów dowodzi, że czasy się zmieniły, ale mentalność Cimoszewicza nadal głęboko tkwi w niektórych. Pamiętam dobrze powódź. Bylam wtedy w ostatniej klasie liceum i bylam w tym czasie na obozie starszoharcerskim na Dolnym Śląsku. Jako harcerze poszliśmy układać worki. To było coś strasznego, ale jak każda kryzysowa sytuacja ujawniło jak dobrzy są w gruncie rzeczy zwykli ludzie i jak podle bezwzględne potrafią być elity polityczne.
Spłakałam się strasznie. I nigdy nie zapomnę, jak moja mama, mając dosłownie ostatnie 50 zł w portfelu, poleciała na pocztę i przelała na powodzian całą tę kwotę. To potrzebny film. Dziękuję.
Myślalem że tylko mnie tak to dotkneło, nawet nie żyłem w tamtych czasach, ale jak słysze o totalnym braku pomocy ze strony rządu połączone z setkami zwykłych chlopów budujących wały w obronie swoich domów (a także bezineteresownie) to aż się same łzy do oczu pchają. Co za straszna tragedia
Nas zalało. Atmosfera wśród sąsiadów była odmienna od spodziewanej. Początkowo wszyscy chodziliśmy "zwieszeni" , ale bardzo szybko przerodziło się to humor i śmiech. To pomagało zachować równowagę psychiczną. Żarty w stylu: "...całe życie marzyłem, żeby w domu mieć basen" albo w kolejce sklepowej słychać gdzieś z przodu "...Panie, pośpiesz się Pan, bo za pół godziny mam ostatni ponton do domu" Bardzo ważnym zadaniem dla facetów było nocne "pilnowanie pompy" w piwnicy 😉 - wszyscy razem musieliśmy jej pilnować, żeby kolejki nie przegapić😉 Było bardzo ciężko, ale wesoło - ludzie byli inni. Nie byli tak zmanierowani, jak dzisiaj.
ciężko mi się do tego ustosunkować, bo tego nie przeżyłem, ale myślę, że to była swoista reakcja ludzi na to, by nie dać się zwariować. Albo się zaadaptujesz i jakoś zaczniesz działać, albo skończysz jak te 50 dodatkowych osób, które nie wytrzymały psychicznie... Takie są moje wewnętrzne odczucia
Kiedyś to było, teraz to nie ma ;) Nie martw się, gdyby, odpukać, dziś zdarzyła się taka sytuacja jak wtedy, byłoby dokładnie tak samo - ciężko, ale momentami wesoło.
Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to "Kiedyś to było..." na końcu w momencie gdy Polacy z dwa miesiące temu otwierali domy, pensjonaty, szkoły czy hotele dla Ukrainców uciekających przed wojną, także ostatnie zdanie to głupota jak wszystko w ideologi "Kiedyś to było".
@@sprytnyryszard dokładnie, działam w OSP w 2019 roku było u nas ciężko, nie spaliśmy po 30+godzin bo ciągle brakowało ludzi ale humor nas nie opuszczał. Tak jak pisali wyżej myślę że tak musi być bo inaczej człowiek by oszalał widząc taką masę zniszczeń i tragedii
Chociaż jedno w narodzie zostało niezmienne, że możesz sąsiada nie nawidzić przez całe życie ale jak przychodzi co do czego to rzucasz wszystko i idziesz na pomoc.
Czyli musi wydarzyc sie cos tragicznego zebys polubil sasiada a tak przez cale zycie mozesz go nienawidziec😂No to faktycznie tylko w polsce.A teraz to pewno jak nieszczescie to sasiad pewno stoi i nagrywa aby na RUclips dac 😂
@@Ws-wr6xt myślę że nie dokładnie o to chodziło, po prostu takie wydarzenia zbliżają ludzi, u mnie ludzie którzy nawet sobie dzień dobry nie mówili bo niezbyt się kojarzyli potrafili sobie pomagać z narażeniem zdrowia, poświęcali prywatny sprzęt, dostawczaki i ciężarówki do wożenia ziemi na umocnienia, koparki itp.
wtedy jeszcze ludzie potrafili się zjednoczyć! dziś szczerze wątpię aby też tak potrafili! inni ludzie inne czasy, niestety pisze to z przykroscia! Ale patrząc na społeczeństwo jak się zachowuje , nie twierdzę że kiedyś ludzie byli swieci ale według mnie byli lepsi i bardziej pomocni a zwłaszcza darzyli się szacunkiem i byli rowniejsi!
Właśnie utworzył się niż genueński i sunie on w naszym kierunku niosąc ze sobą bardzo dużą ilość wody. Przez kilka kolejnych dni w południowo-zachodniej Polsce ma spaść ponad 400mm deszczu co spowoduje bardzo podobną sytuacje meteorologiczną co ta z 1997. To będzie taki sprawdzian dla władz, czy wyciągnęli jakieś wnioski z poprzedniej powodzi
Bez wątpienia to jeden z najlepszych kanałów na polskim YouTubie. Poziom materiału zdecydowanie wygrywa również z większością tego co oferowane jest w dokumentalnych programach w telewizji.
Urodziłem się kilka miesięcy po powodzi 97'. Czytałem odniesienia do niej w książkach, słyszałem od starszych ludzi określenia "przedpowodziowy" stosowane podobnie jak "przedwojenny". Natomiast w żadnej szkolnej książce od historii nie znalazłem dokładnego opisu tej tragedii. Ten film był dla mnie pierwszym kontaktem z tą historią. Dziękuję.
Bardzo poruszający materiał, miałem łzy w oczach. Straszna tragedia, ogromne zaniedbania, przykro się patrzyło. Za to ta pomoc ludzi, coś pieknego. Dziękuję za ten reportaż
Ja wie z pewnego źródła, ze polecenia odnośnie dzialan wszystkich działań szły z góry od wladz. Jednych nie informowano, a drugich wprowadzano w błąd. Bez problemu można by dzisiaj pozwac państwo za wszystkie uchybienia. Teraz pomyśleć jakie straty mieli poszkodowani,, przedsiębiorcy" co pobrali milionówe tarcze covidowe, które napedzily inflacje i jeszze bardziej podzieliły społeczeństwo. A tutaj ludzie potracili wszystko i ani grosza.
Jestem ze Szprotawy, mieście które leży przy rzece Bóbr. Co prawda miałem tylko 7 lat, ale doskonale pamiętam, jak południowa część miasta pływała. Pierwszy i jedyny raz w historii miasta, rzeki Bóbr i Szprotawa połączyły się przed tzw. Skrzyżowaniem Czterech Mostów, jednym z najbardziej znanych miejsc w mieście. Woda podniosła się o bodajże 7 metrów w szczytowym momencie. Oglądając nagrania z tamtego okresu (jeden z mieszkańców nagrał kilka ujęć z tamtych dni kamerą) nie mogę uwierzyć, że drogi którymi praktycznie codziennie jeżdżę, były pod wodą. Do tej pory pamiętam również jak wszyscy sobie pomagali - całe miasto stało się dla siebie jedną, wielką rodziną. Sąsiedzi odkładali swoje spory, każdy każdemu pomagał. To jedno z tych przeżyć, które zostają z Tobą na całe życie i którego nie życzyłbyś nawet najgorszemu wrogowi. Dzięki za odcinek, jak zawsze kawał świetnej roboty. Jak widzę, król polskiego RUclips'a wrócił i ma się dobrze. :)
Dokument świetny. Pozwolił mi przeżyć ten dramat gdyż w 97 byłem zbyt mały żeby zrozumieć ogrom tego kataklizmu. Najsmutniejsze jest to że my jako naród wybieramy te same mordy które wtedy rządziły do dzisiaj... Ale widząc solidarność i pomoc zwykłych ludzi między sobą jestem bardzo dumny. Wzruszyłem się. 👍 Dokument najwyższych lotów.
Byłam dzieckiem w 97, pamiętam powódź, ale dopiero oglądając ten dokument widzę jak niewiele rozumiałam i nie zdawałam sobie sprawy jak wielką to była tragedia.
Ja również miałam 7 lat nie wiedziałam co się dzieje, pamiętam chaos,rodzice to co umieli wynosili na strychy i straszliwy płacz mamy,jak nas ewakuowali sąsiedni ludzie pamiętam też jak woda uderzała o samochód. Po wszystkim dom był nie do poznania, ściany w grzybach, smród i okropny syf.tyle pamiętam z tej katastrofy.
@@mirelagola3022 Bardzo współczuję tragedii. Teraz na dzieci się chucha, dmucha, takie coś byłoby nie do wyobrażenia. Połowa obecnych 30-latków załamałaby ręce w obliczu takiej klęski żywiołowej. Niestety, ale też ta powódź przyczyniła się do idiotycznego uregulowania rzek w Polsce, że wszystko pięknie spływa do morza, a w kraju susza coraz większa z roku na rok! A można wiedzieć czy Racibórz, Opole a może Wrocław? Serdecznie pozdrawiam!
Ja też miałam 7 lat :) byłam wtedy na wakacjach z rodzicami w ośrodku wypoczynkowym rzeka wylała i zalała całe pola ale my mieliśmy szczęście bo nasz ośrodek był na wzniesieniu i woda nie dotarła choć ta miejscowość nie była aż tak poszkodowana jak inne
Ja też miałam 7/8 lat. To wielka tragedia, która dopiero po latach do mnie dotarła. Pamiętam te piosenkę, w której jednoczyli się wszyscy. Paczę oglądając to. 😢
Zawsze w kryzysowych sytuacjach zadziwia mnie jak nasz naród jest solidarny i zgodny ze sobą. Szkoda że trzeba tragedii abyśmy byli ze sobą za pan brat
@@jimmyconway8534 znasz każdego KAŻDEGO że tak mówisz i piszesz? Nie oceniaj pochopnie. To że spotkałeś 100 takich nie znaczy że każdy taki jest. Weź to pod uwagę.
W trakcie tej powodzi zalało nasz dom było w nim około 1,5m wody. Mieliśmy wtedy jeszcze hodowlę świń. Moja mama z tatą wnosili świnie po drabinie na chlewnię żeby się nie potopiły. Stracili praktycznie cały dobytek. Jak woda już odeszła to rozpoczęło się podliczanie strat, mieliśmy ubezpieczenie ale od podtopienia a to była powódź więc pieniądze się nie należały. Później rozdawali tzw. ,,pomoc dla powodzian" to ci co mieli po 20cm wody na podwórkach brali najwięcej bo ci których zalało najmocniej byli zajęci porządkowaniem obejść i często nawet nie wiedzieli że coś można dostać a jeśli już to dostawali ochłapy bo ci co mieli znajomości wybierali najlepsze gadżety . Pozdrawiam z Opolskiego gmina Niemodlin.
Podobnie było w Nysie. Do tzw. "powodzianek" powprowadzali się ludzie którzy nie mieli z wodą wiele wspólnego i odszkodowania brali ludzie którzy mieli zalane podwórka w połowie odległości do domu...
Pochodzę z Podkarpackiego i jako dzieciak pamiętam jak zbieraliśmy datki żeby pomóc. Była to wielka tragedia. Dzisiaj mieszkam na Opolszczyźnie i słyszałem kilka historii. Dlatego wiem, że najbardziej dotknięci byli ludzie z mniejszych miejscowości, szczególnie rolnicy posiadający zwierzęta. Wszyscy skupiali uwagę raczej na miastach i obrazach zalanych blokowisk. Choć przyznam szczerze większość ludzi w Opolu nawet nie chce o tym dzisiaj mówić. Ten materiał złapał mnie za serce i udowadnia że Polacy w chwili kryzysu jednoczą się i wspierają jak mogą. Szacunek dla Twojej rodziny!! Rolnicy w takich chwilach najczęściej są pozostawieni sami sobie i dlatego są najtwardsi!
Byłem tam jako żołnierz dla mnie to był szok, współczułem tym ludziom, po mimo tej tragedii to ludzie byli bardzo życzliwi i przywodzili na jedzenie, pierwszy raz we wojsku jadłem świeży chleb z którym pamiętam podzieliłem się z Panem którym przyszedł i się zapytał czy mamy chleb bo jego rodzina nie ma co jeść.
Podejrzewam, że i tak bardzo dużo pracuje nad tymi materiałami i szybciej się nie da. To nie jest tak, że siedzi nad tym godzinę dziennie i materiały mogłyby być co tydzień. Roboty przy takich filmach jest od cholery
Takie filmy wymagają bardzo dużo pracy. Jak lubisz częste filmy, to oglądaj Historię bez cenzury. Autor tamtego kanału kopiuje artykuł z Wikipedii i go rozpisuje. Nawet nie zmienia kolejności informacji - polecam odpalić jakikolwiek jego film o czymś, i obok mieć otwartą kartę Wikipedii o tym. W ten sposób wychodzą seryjnie gnioty nudne jak flaki z olejem.
Jestem zaskoczona jak mało osób miało świadomość tego wydarzenia. U nas w Kotlinie Kłodzkiej temat był bardzo długo żywy. Ciekawostka z tamtych czasów: Wujek z Opola (geolog z wykształcenia) w 97 w zeszycie! na podstawie informacji z telewizji/gazet wyliczył dokąd będzie sięgała w Opolu. Przyszedł do siedziby firmy, narysował kreskę na ścianie i kazał postawić/ wynosić co się dało ponad tę wysokość. Wszyscy pracownicy bluzgali, że się narobią jak durni bo przecież w prasie mówią, że woda max po kolana. Okazało się, że woda sięgnęła 3 cm niżej niż zaznaczył na ścianie. :) Uratowali większość sprzętu (a był to sprzęt z rodzaju ciężkich). Co tym bardziej pokazuje jak źle zadział system i jak bardzo władze zignorowały sprawę.
Nie ma to jak zacząć tydzień od historii którą przeżyłem osobiście ,mając 11 lat straciliśmy z rodziną wszystko na co rodzice pracowali ciężko całe życie🙁 Pòzniej było już tylko gorzej... Pozdrawiam wszystkich oglądających i twórcę 👍🏻
@@Peter-kw8jf Pewnie depresje, alkoholizm, klotnie rodzinne - wspolczuje. Ale nie ma co sie ogladac za siebie, trzeba budowac lepsza przyszlosc bo przeslosci nie zmienisz.
Miałam wtedy 7 lat, mieszkałam we Wrocławiu. Nikt nie spodziewał się takiej skali powodzi. Zalało nas mocno, mieszkaliśmy przy wale na zaciszu. Pamiętam jak wszyscy układali worki z paskiem na wale, pamiętam ogromny huk w nocy kiedy wybiło nam szyby oknach w piwnicy. Rodzice nic nie wynieśli z piwnicy, po prostu nikt się nie spodziewał, że wody będzie ponad 2m. Pamiętam, że nie było wody, ani prądu, pływały amfibie, latały helikoptery, ale nas nie można było ewakuować, dopiero na pontonach z jedną reklamówką rzeczy. Pamiętam, że jakiś wojskowy niósł mnie później na barana do Akademika na Grunwaldzie. Nasz kot został na ogrodzie, płakałam za nim przez tydzień. Po tygodniu kiedy rodzice wrócili, znaleźli go na drzewie, żył jeszcze 8 lat po tych wydarzeniach. Pamiętam okropny smród i bałagan po tym jak woda opadła,w piwnicach pływały ryby. Byłam mała, może lepiej bo nie za bardzo oganiałam ten strach. Ale pamiętam radio na baterie i latarki. Bardzo przydatna rzecz...
@@devou9335 Skąd w 97r Wrocław czerpał wodę do picia? Wszyscy mieli z Odry? Czy część ze studni głębinowych? Jaki wpływ na stację uzdatniania mógł mieć syf który rzeka wymła z zakładów pracy, gospodarstw? Czy wielka woda nie zalała, nie uszkodziła infrastruktury wod-kan? A jeżeli to nie miało znaczenia to jak zapewniono awaryjne zasilanie przepompowni do tak wielkiego obszaru? Pytam poważnie skoro wiesz lepiej.
@@marcinraczko2205 Jestem o tym przekonany, że wodę powodziową można było pić, razem z powodzią nie przypłynęły śnięte ryby. A podmycie gospodarstw i zakładów pracy nie zanieczyściło jej, jak zanieczyścić wodę miała kaseta VHS, która do niej wpadła?
@@devou9335 Nawet dziś, jadąc na wakacje, nie zaleca się w wielu krajach pić surowej wody z kranu w obawie przed rota a ty byś wodę powodziową cedził z mułu, śmieci (Wrocław, zalane wysypisko) i przekonywał, że jest dobra do picia, można pewnie było robić z niej herbatki do przepajania niemowlaków😀
@@devou9335 To co teraz płynie w Odrze a w zeszłym roku w Wiśle to jest jak woda źródlana do tego co jest w czasie powodzi. Jak słuchałaś/łeś materiału? Zwierzęta się topiły! Czy zdajesz sobie sprawę jakie substancje dostały się do wody z podmytych zakładów pracy?
Straszne co Ci wszyscy ludzie przeżyli, żywioły są nie do pokonania, wiem co czuli, żal, bezsilność, złość i zrezygnowanie. Nam w 96 roku spłonął cały dobytek, pamiętam jak jako dzieci uciekaliśmy w nocy z płonącego domu w piżamach uciekaliśmy przez zaspy do rodziny, tata z mamą wrócili ratować zwierzęta, krowę, psy, meble na prześcieradłach ściągali, straż pożarna przyjechała z pustą beczka, staw przeciwpożarowy zamarznięty bo przecież był grudzień, wybili okna co tylko spotęgowało płomień nigdy nie zapomnę widoku rodziców, mamy która siedziała na taborecie z twarzą schowaną w dłoniach z płaczu w ciuchach taty bo nawet nie miała się w co ubrać, ta biedna krowa stała w śniegu bo nawet nie było gdzie ją schować. Do końca życia będę czuć zapach tej spalenizny...a później urabianie się podczas odbudowy, moje dzieciństwo już nigdy nie było takie same, podobnie jak tych wszystkich ludzi którzy przeżyli tą tragedię.
Aż się popłakałam. Miałam wtedy 20 lat i to pamietam, bo mieszkałam niedaleko od Opola, które było kompletnie zalane. Przez tyle lat nigdy już o tym wydarzeniu nie rozmyślałam aż do dzisiaj jak zobaczyłam to podsumowanie i prawdę o tym wydarzeniu po tylu latach.
Ja mialem 8 lat, pamietam jak bylem z mama na starowce w Opolu gdzie mieszkam i patrzylismy jak woda podplywa w gore uliczek miejskich, na stadionie Gwardii na ZWMie ladowaly wielkie helikoptery transportowe. Masakra.. Ale jak o tym mysle to mam wrazenie ze to mialo miejsce w czyims innym zyciu 60 lat temu. Masakra jak czas leci i falszuje z latami wspomnienia.
Na dachu naszego bloku hobbysta krótkofalowiec umieścił anteny do łączności awaryjnej. Większość mieszkańców podpisało petycje o zgodę. Miło, że w swoim materiale podkreśliłeś kilkukrotnie wagę i udział krótkofalowców w sytuacji kryzysowej, to ważne.
Tu nie ma nic ciekawego strikte histrorycznie. To jest film ktory pokazuje ze kiedys bylo duzo wody a ludzie mieli z tym problem. Nikt (poza mną oczywiscie) nie cieszyl sie z tych powodzi, nikt nie doceniał że ma wode. A dzisi juz mozemy byc pewni ze za 10lat nie bedzie wody pitnej
@Christine mam nadzieję, że tacy ludzie jak ty, pozbawieni empatii i historycznej wrażliwości, znikną z internetu. Jest mi przykro, że jesteś moim rodakiem. Mam jeszcze nadzieję, że ci płacą za trolling, a nie jesteś taki sam z siebie.
Pamiętam doskonale 97r i to jaki dramat ludzie przeszli. Dziś 27 lat później mierzymy się ponownie z naturą ale lepiej przygotowani i doinformowani, najbliższe kilkanaście-kilkanaście godzin pokaże czy odrobiliśmy lekcję z 97 roku. Trzymajcie kciuki.
Tomek, co mogę powiedzieć? Jeśli chodzi o rzetelność twoich materiałów, ich zebranie, przygotowanie, zredagowanie, ułożenie tego wszystkiego w zgrabnym szyku i przedstawienie faktów... to jesteś dla mnie najlepszy! Żałuję, że tak rzadko twoje materiały się pojawiają. Nie ukrywam, że podczas oglądania tego łzy poleciały... łzy współczucia. Pamiętam tą powódź dobrze ze względu na to, że w te dni przebywałem u babci w miejscowości nowa ruda na wakacjach. Miałem wówczas 5 lat, ale dobrze zapisał mi się w pamięci obraz płynącej brudnej wody u podnóża noworudzkiego osiedla piastowskiego. Jedna z bocznych rzek - "włodzica" też wówczas wylała, ale nie było to tak dramatyczne jak obrazki, które towarzyszyły później kolejnym zalanym miejscowościom. Trzymajcie się tam! Pozdrawiam wszystkich!
Do dzisiaj czuje respekt przed rzekami górskimi. Widok Tira, płynącego Nysą Kłodzką, zrobił na 5 latku ogromne wrażenie. Rzeka która na co dzień jest większym strumieniem, zamieniająca się w takiego potwora, ukazuje potęgę natury.
Miałem wtedy 5 lat. Mieszkałem na 3 piętrze w Opolskim bloku. Woda doszła do wysokości 2 piętra. Razem z mamą całą powódź spędziłem u rodzin pomagających powodzianom. Niewiele z tego okresu pamiętam, ale chciałbym podziękować wszystkim rodzinom, które pomagały. Dziękuję!
Ja miałem lat 7. Mieszkam 50 km od Opola, na terenach niezalewowych. Tak więc pamiętam ogromne opady deszczu. Jednak również pamiętam pomoc zwykłych ludzi niezależnie od narodowości! Polacy, Ślązacy, Niemcy wszyscy pomagali jak mogli. U mnie niemiecka rodzina miała motorówkę, którą przekazała na pomoc. Do tego ludzie zbierali nową i używaną odzież oraz pieniądze. Praktycznie każdy dał coś od siebie. Niestety Opolszczyzna została zapomniana przez Polskę w 1997 roku. Tak samo zapomniana jest teraz w 2022 roku. Mamy 12 posłów, w tym jednego na wysokim stanowisku Pan Bortniczuk...o sprawach regionalnych mówi tylko Galla z Mniejszości Niemieckiej. Znam o wiele lepszych kandydatów z tej listy, którzy mogliby dać jeszcze więcej jak Galla, ale głosowanie na "jedynkę" to domena każdego narodu. Ja 3 lata temu oddałem na nich swój głos, na znaną mi osobę z końca listy. Spacerując po centrum Opola widzi się co chwilę jakieś biura poselskie, żaden nie kiwnie palcem dla regionu. Wiem, że w Opolu nie ma praktycznie MN, ale mam nadzieję, że mnie jakoś zrozumiesz. Pozdrawiam.
@@martinsvoboda126 to nie posły, to MAFIA ZŁODZIEJSKA - trzeba ich wywalić na zbity łeb z tych biur, bo to są PASOŻY-dy Społeczne, które dodatkowo szkodzą..
Najlepsze jest to, ze na samym początku przywołane jest to co sie działo, pogoda.. familiada.. wiadomosci z tamtych czasów, to mega nadaje klimatu i pozwala wczuć sie w tamte czasy. Mega robota Panie Czukiewski ;)
Tak, pamiętam dokładnie ten czas, niemal z detalami. Bowiem, Lotnisko Wrocław Strachowice było główną bazą wypadową dla naszego lotnictwa śmigłowcowego. Wrocławskiego i z całej Polski. I jak sobie przypominam, to od wczesnego poranka do późnego wieczora, w jednym czasie, było 30 do 36 maszyn w powietrzu, które operowały w różnych regionach Polski Południowo-Zachodniej. Akurat moja eskadra, zabezpieczała akcje ratownicze związane z podejmowaniem ludzi z dachów zalanych budynków, dostarczania powodzianom z powietrza białych worków, w których poczynając od mleka i wody, była mąka, cukier, ryż, konserwy mięsna, chleb, a nawet pampersy dla dzieci. Niemal wszystko, co było potrzebne do przetrwania. A najbardziej ryzykowne loty były bezpośrednio nad dachami budynków we Wrocławiu i okolicach. Mieliśmy obawy, aby podmuchem wirnika nośnego nie zdmuchnąć ludzi z dachu, czy okaleczyć ich śmigłem ogonowym. Też obawialiśmy się, aby nie zaczepić łopatą wirnika, czy śmigłem ogonowym o antenę telewizyjną, a nawet komin. Bowiem jeszcze w tym czasie nie było klasycznych wyciągarek, przede wszystkim pneumatycznych, a które posiadały śmigłowce SAR MW, miedzy innymi z Darłówka, gdzie odbywałem praktyki lotnicze. Udzielaliśmy pomoc oraz ewakuowaliśmy ludzi z Opola, Oławy, Marcinkowic, Kotowic i peryferii Wrocławia. Nie wszyscy wiedzą, ale już w pierwszych dniach akcji, dziesiątki przedsiębiorców dowoziło spontanicznie na Strachowice do hangarów, wszelkie produkty spożywcze, chemiczne, częściowo medyczne, koce, a nawet małe pontony z przeznaczeniem dla powodzian. I myśmy to wszystko pakowali nocą z żołnierzami (mechanicy lotniczy) do worków i szykowali do wylotu na kolejny dzień. Oczywiście, śmigłowce miały swój udźwig eksploatacyjny (ograniczenia) jednak, by jeszcze więcej worków zaprać na pokład, to maszyny nie były podrywane w powietrze, w sposób klasyczny, lecz samolotowy. Czyli, były załadowane na full, bo każdy worek z żywnością i zapasami, to kolejna uszczęśliwiona rodzina, czekająca na wsparcie z powietrza. I takie intensywne loty trwały grubo, ponad 2,5 tygodnia. Na lotnisku zaś, na bazie hangarów, były przygotowane setki miejsc do wypoczynku, a nawet snu, dla ludzi przetransportowanych z terenów zalanych. A przypominało to taką ogromniastą salę żołnierską, czyli las łóżek, szafek, taboretów itp. A w tym wszystkim należy zwrócić uwagę na kilka szczególnych aspektów. Pomimo wielkiej tragedii powodziowej, to przede wszystkim prości ludzie byli wyjątkowo uczynni, empatyczni i wysoce odpowiedzialni. Sami garnęli się do wszelkiej pomocy, będąc przy tym dobrze zorganizowanymi. Zaś sama atmosfera tych akcji miała wymiar absolutnie patriotyczny i obywatelski. Nie było my i oni, lecz byliśmy my wszyscy! Wszelka polityka nie miała miejsca, a liczyła się tylko pomoc dla obywateli i walka z zagrożeniem. I trzeba jednoznacznie powiedzieć, że Polacy tamtego czasu egzamin obywatelski zdali niemal na szóstkę!
A rządzący jak zwykle egzaminu nie zdali, tak samo jak z logistyką przy pomocy Ukraińcom, zbrojeniem wojska na ostatnią chwilę za pieniądze których podobno na ten cel wiecznie nie było, itd. O schronach nawet nie ma co wspominać, sobie pewnie już dawno pobudowali i w razie W stary dziad który praktycznie zostawił ten kraj na śmierć i reszta jego złodziejskiej kliki będzie najbardziej godna przetrwania.
Doskonale pamietam tą powódź, (Dzierżoniów)miałem wtedy 15 lat. Przez okno do amfibii wychodziłem i miałem tylko buty w ręku. Do ostatniej chwili byłem w domu, okna w wodzie ale woda nie wlała się do domu, wystrzeliło ciśnienie od piwnicy wtedy otworzyłem okno i krzyczałem o pomoc przepływająca amfibia zdążyła Mnie zabrać. Woda wybiła od piwnicy. Mama zapłakana, tato patrzył bezradnie jak woda zalewa mieszkanie. Patrzyliśmy jak rzeczy wypływają z domu, lodówka, szafki stół, krzesła. Do tej pory mieszkamy w domkach dla Powodzian, niby dar od państwa niby miały być nasze a niestety wykupić ich nie można. Jak to określił urząd Miasta domki dla powodzian są „wyłączone ze sprzedaży” I tak już 25 lat. Domki miały być dla nas na chwilę… straciliśmy dorobek życia, od państwa dostaliśmy jednorazowa zapomogę 2 tys zł. Przykre wspomnienia ale pamietam jak by to było wczoraj. Do ostatniej chwili saperzy czekali z wysadzeniem mostu w Dzierżoniowie. Woda uderzała o most betonowy i woda rozlewała się na ulice Kopernika, miasto dało decyzje żeby natychmiast zburzyć betonowy most, zburzyli most i dzięki temu woda popłynęła dalej zabierając nasze Mieszkanie i kilka innych domów na ulicy brzegowej w Dzierżoniowie. Z pozoru mała Niegroźna rzeczka zamieniła się w rwący potok dzięki miastu, które zdecydowało się na zatopienie domów niżej położonych.
dzięki za podzielenie się historią! przykre mi, że straciłeś dom, a to wszystko pokazuje dodatkowo, że mieszkańcy wsi mieli podstawy, żeby się bać, że nie dostaną odpowiedniego wsparcia za przerwanie wałów :(
@@raphaelragucci7311 Bywa że są z żonami Polkami albo w pracy. Nieopodal mam masarnię gdzie pracują Argentyńczycy i próbują mówić po Polsku, nie zapominajmy też o tłumaczu google. Wielu ludzi z zagranicy widząc takie tragedie po prostu chce o nich porozmawiać.
Miejscowość Łany gdzie wojsko i policja próbowały wysadzić wały jest w mojej gminie. W filmie sa ludzie, których znam. Sam miałem wtedy 19 lat. Namówiliśmy z kolegami Wójta gminy, żeby nam wydał małą część darów zgromadzonych w budynku Gminy. Za stacją kolejowa znależlismy starą drezynę napędzaną ręcznie. Na platformę drezyny załadowaliśmy dwa prywatne pontony i tyle darów ile sie dalo i po torach przejechaliśmy przez dwa mosty na drugą stronę Odry do miejscowości Kotowice, która była wtedy zalana, i tak przez 2 dni woziliśmy tam pomoc.
Spoko, ale wystarczyło nie utrudniać działania służbom i zapewne 90% zniszczeń we Wrocławiu dałoby się uniknąć. Jasne, nikt nie chce być zalany, ale trzeba znać skalę potencjalnych strat. We wioskach w okolicach Łan mieszkało wtedy kilka tysięcy osób, które można było spłacić znacznie mniejszym kosztem, niż te, które powstały po zalaniu 1/3 700 tysięcznego miasta... Niestety żyjemy w państwie z kartonu
@@Silesia9 niestety wtedy kraj był dużo bardziej kartonowy. Nikt nie uwierzyłby w jakiekolwiek odszkodowania. Myślano by że np rząd by się zmienił, nowi by uniknęli tematu itp itd. Dzisiaj może nieco lepiej w takich sprawach, acz też zdania byłyby bardzo gorące. Aczkolwiek logicznie rzecz biorąc powinni byli zalać te wsie.
37:42 "Pan minister Sobotka za propozycję poratowania Wrocławia za pomocą 10 Motorol otrzymał kilka określeń, których autorzy określeń wskazywali na dobrą znajomość jego matki najprawdopodobniej" - ten cytat to złoto
Po tym filmie doskonale widać jakim biednym krajem była Polska w latach 90. I co by nie mówić o dzisiejszej rzeczywistości, ale jesteśmy krajem o wiele bardziej rozwiniętym niż z latach 90....
W 100% się zgadzam. Sama mam sentyment do tamtych lat, ale niezapominajmy jak biedni wtedy byliśmy. Chodziłam w tamtych latach do wiejskiej podstawówki. Wiele dzieci nie miało książek bo rodziców nie było na nie stać, albo nie miały co jeść więc kradły mi z plecaka kanapki. To tylko jeden z przykładów.
Polska jest drugim na świecie krajem jeżeli chodzi o wzrost PKB za ostatnie 30lat. Pierwsze są Chiny, których statystyki są podkoloryzowane. Osiągnęliśmy BARDZO wiele wbrew wszechobecnemu malkontenctwu rodaków jaka ta Polska niby jest be. Ten skok zawdzięczamy sobie samym - ciężką, wydajną pracą w Polsce i poza Polską aby zapewnić rodzinie lepszy byt, rozwagą w wydawaniu pieniędzy, przedsiębiorczością. Mamy być z czego dumni.
Mieszkam na Litwie od paru lat. Byłem w krajach byłego bloku wschodniego, nawet w tym roku m.in unijne Węgry, Rumunia, Bułgaria. Przepaść. Polska bardzo odskoczyła reszcie z tej grupy. Dziwi mnie narzekanie Polaków do dziś, chyba to wrodzone. Wystarczy trochę porównać do innych, pojechać zobaczyć. Doceniać co jest, bo jest najlepiej od dziesiątek lat.
@@malinowamambabwo3072 sam widzę po sobie i moich znajomych, kto nie popadł np w alkoholizm ten żyje na o wiele wyższym standardzie niż jak byliśmy dziećmi. U mnie i u wielu moich znajomych nie przelewało się w domu za młodości..... Pochodzę z Podlasia 30 km od Białowieży.
@@bartekg2452 to polskie narzekanie jest jak choroba. Przyjemnie jest narzekać i traktować interes własny, ponad krajowy - traktując władze jako,, Oni " . Ilu jest poczciwych idiotów, którzy wybierają internetowe fałszywe wiadomości , by podgrzewać swoje głupie argumenty i pogrążyć się w narzekaniu. Bo jest mu źle, rząd zły , premier kłamie , paliwo drogie, cukru brak ... ale: dom 150m2 , garaż, dwa auta.. (ale stare samochody bo mają 6 lat. ) Place zabaw, nowe kawałki autostrad, nowe drogi w 100ki kilometrów. To i tak jest źle - bo jest im z tym fajnie.. RUclips r ,, zmywak " - za każdym razem opowiada , że wszystkie kraje mają podobne problemy, ale narzekającego buraka i tak nie przekonasz : jest mu źle w Polsce ,a passat B5 TDI to najlepszy wóz na świecie.
obejrzałam już kiedyś ten film w kontekście wydarzenia historycznego, po czym okazuje się że dziś (18.09.2024) jest to dla nas rzeczywistość, coś co dzieje się tu i teraz
I nic się w tej kwestii nie zmienia. Dalej okrągłostołowe pachołki zmieniają tylko barwy klubów. A kiedy przyjdzie co do czego ludzie będą musieli się jednoczyć. To pokazuje tylko tyle że naród powinien sprawować bezpośrednią władzę nad państwem a nie tylko przy urnach.
Pamiętam gadające głowy w TV, o braku zbiorników retencyjnych, regulacji rzek, i tak 30 lat wypróżniają się po próżnicy różnej maści politycy i dalej nas robią za ciulów.
Pierwsze półtora minuty i już jestem duszą w moich latach 90' :'D A potem tylko lepiej i lepiej. Szanuję też za poświęcenie Wrocławiowi mniej czasu niż się zazwyczaj poświęca w takich dokumentach - Wrocław ma swoją i obszerną dokumentację tego wydarzenia, a z Raciborzem czy Kłodzkiem jest tak, że się tylko wspomina, jakby były tylko przystankami na drodze. A przecież powódź i tam zrobiła duże szkody. Swoją drogą lekko mnie dziwi, że Cimoszewicz wtedy nie pofrunął na śmietnik historii za takie słowa.
pomyśleć, gdzie dzis pisowska polska z TVPis - jedna wielka manipulacja przekazu sukcesu - a kiedyś w 1997 roku w TVP normalnie pokazywano ostrą krytykę władzy, rządu itp.
Tymczasem 27 lat później mamy internet, smartfony, czujniki, podglądy satelitarne, i pewnie o wiele więcej, a dzieje się dokładnie to samo. Państwo z kartonu nie zrobiło nic, skala zniszczeń jest potężna i to jeszcze nie koniec, było by gorzej ale ludzie nauczeni doświadczeniem że mogą liczyć tylko na siebie zrobili wszystko i ratowali co się dało i komu się dało. Straż pożarna to fundament naszego kraju, myślę że nawet w trakcie zagrożenia że strony innego kraju bezpieczniej będzie pod remizą niż jednostką wojskową....
@@klima234 Tak przez ten nierzad aktualnie nysa jest cała pod woda, jeziora sztuczne trzymały wode az do piatku nie spuszcazjac wody........ woda powinna byc do piatku ale spuszczona w niemal całosci
Facet z łódki gdyby to się działo teraz, to by zgarnął taki aplauz, że do końca życia żyłby z wyświetleń. Chwała jemu i krótkofalowcom. Przez takich ludzi wraca wiara w ten kraj.
Z drugiej strony jak patrzę na tych ludzi co bronili swoich upraw, bo j*bać Wrocław niech się sami bronią, to się nóż w kieszeni otwiera. Słyszałem że na Wiśle przed Krakowem też ludzie pilnowali wałów i myślę że dzisiaj byłoby dokładnie tak samo.
Moja rodzina jest z Wrocławia, do tej pory pamięć o powodzi jest u nas żywa. Najbardziej frustrujące w tym materiale było przypomnienie sobie jak bezużyteczni byli rządzący w Warszawie. Pamiętam jak ojciec (jeden z pomagających w centrum miasta) usłyszał co Miller powiedział poza kadrem: "kurwa przegraliśmy wybory" to się tylko liczyło dla tego bolszewika - wybory.
Ale wyczucie czasu, publikacja tego materiału zbiega sie z zatruciem Odry i tonami śniętych ryb. Mam nadzieje, że na ten materiał nie bedziemy musieli czekać 25 lat. Świetna praca.
@Christine Skala skurwienia władzy taka sama. Nie widzisz analogii w działaniu? Pierwsze info o skażeniu było 26.07 a kiedy nie dało się już dalej milczeć zaczęli mówić o tym wszyscy. Także żadne bzdury a ryby mogły przecież się ubezpieczyć.
@@danuta8198 Zgadza się, ale porównywalny jest tylko poziom buty, ignorancji, braku poczucia odpowiedzialności za państwo, jego obywateli i przyrodę - wspólnotę w której żyjemy.
@@HeartPumper nie porównujmy tych dwóch zdarzeń..powódź taka jak w 1997 zdarza się bardzo rzadko,powodów było kilka ; lata zaniedbań,zagospodarywanie terenów zalewowych gdzie był wiadome że w razie Wu teren zostanie zalany,brak koordynacji,sprzętu itp to nie jest jedynie wina rządu,owszem dopiero później rząd dał ciała w sprawie pomocowej dla powodzian ale z drugiej strony nie tylko Polska miała takie problemy vide Niemcy kilka rok czy dwa lata temu, takie powodzie to katastrofy naturalne i nie da się tego dokońca przewidzieć, można ograniczyć jedynie skutki i ewentualnie pomóc już po ...zatrucie Odry to zupełnie inna bajka i będzie to trudne do wyjaśnienia w sensie gdzie konkretnie doszło do zatrucia,póki co nawet nie wiadomo nawet czym konkretnie woda została skażona,Rtęcią nie rtęcią,nie ma konkretnych informacji,co rusz sprzeczne info się pojawia ..
Mam nadzieję, że powstanie równie dobry materiał na temat obecnej powodzi w 2024. Sytuacja się powtarza, i mimo "lepszego przygotowania" sytuacja jest porównywalna lub jeszcze gorsza.
Miałem wtedy 5 lat. Pamiętam relacje z telewizji, pamiętam, że była to straszna powódź. Ale jako dziecko nie zdawałem sobie sprawy ze skali i dramatu jaki przeżywali ludzie. Dzięki za materiał. Dzięki za odświeżoną relację z tamtych dni.
Ja miałem 8 lat i traktowałem to wszystko jako zabawę, pływając sobie pontonem, a nawet lecąc śmigłowcem. Dopiero po latach zrozumiałem skalę tragedii, jaka miała miejsce.
Bylem wtedy w podobnym wieku. Pierwszy raz zobaczyłem jak moja mama płacze ,chyba dlatego tak zapamietałem tą powodz. Pamietam jak moja mama z babcia pakowały rzeczy do wysyłki dla powodzian i jakis skromny grosz. Wiecie polska w tamtych latach nie była kolorowa, chodz w domu sie nie przelewało to coś te kobiety chciały pomóc. Straszne . łza się w oku zakręciła .Świetny materiał no i ta piosenka
Ja miałem 15, z dala od powodzi ale pamiętam że u nas w domu byla jakaś młodzież powodzian. Siostra była na kolonii i jej koleżanki nie mogły wrócić do Wrocławia i nocowały u nas kilka dni.
Ja miałem 14. I tak samo w ogóle nie wyobrażałem sobie, jaka to jest tragedia. Niby człowiek słuchał i oglądał w TV i radiu, czytał w gazetach, ale tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, co to naprawdę oznacza.
To jest absolutnie jeden z najlepszych i najważniejszych materiałów na Youtubie. Całkowicie profesjonalna, dogłębna i rewelacyjnie wykonana robota. Arcydzieło.
w 97 roku miałem 8 lat, wracaliśmy z rodzicami z wakacji, jazda autokarem, przejeżdżaliśmy przez Opole, do tej pory nie zapomnę widoku w środku nocy, w odległości 50m oświetlona ulica przez którą płynie rzeka, ta cisza w autokarze jaka wtedy panowała była przerażająca.
Chyba się jednak zmieniło, bo dzięki z zbiornikowi Raciborskiemu nie zalało ani Wrocławia, ani żadnego miasta poniżej. Służby działały bardzo sprawnie, odpowiednio wcześnie pojawiły się zgodne z rzeczywistością ostrzeżenia, wydano polecenia ewakuacji, wprowadzono stan klęski żywiołowej, a rząd natychmiast ogłosił stosowne kwoty pomocy dla każdego zalanego domu oraz kolejne miliardy na odbudowę infrastruktury i pomoc poszkodowanym gminom. Olbrzymia pomoc została też wydzielona z budżetu UE. Ostatecznie tragedia jest o wiele mniejsza niż byłaby przy tej samej fali 30 lat temu.
Większość osób mówi że mieszkała tam 35-39 lat czyli zasiedlili te tereny w 1957-1961. Nie wiedzieli oni jaka technologie zostawili Niemcy. Tzw Polder czyli teren który można zalać w kontrolowany sposób, przeważnie łąka za wałem przeciwpowodziowym. Obniża ona fale powodziową nawet o metr. Niestety brak konserwacji urządzeń spowodował że nie dało się ich użyć. We Wrocławiu zbudowano na terenie zalewowym osiedle.
Słuszna opinia. Była ziemia to się budowało. A, że Helmuty zabrały wiedzę, że tam nie nada. Komuchy rządziły, słabo, zresztą wtedy nikt za nic nie odpowiadał. I tak do jutra a może dalej.
Nadal tak jest. U mnie dziś na moich oczach powstaje osiedle, budynki wysokie na 20 pięter i to wszystko dosłownie na starych wałach!!! Tylko czekam i odliczam dni, miesiące, lata do kolejnego potopu, bo ten będzie na pewno, i aż mi ciarki po plecach przechodzą jak to wszystko wyzalewa albo co gorsza poprzewraca... Deweloperka nie ma duszy!
Powodzie tej wielkości w kotlinie Kłodzkiej występują cyklicznie od stuleci, przedostatnia to 1938-ty rok a zniszczenia były bardzo podobne - to tyle jeżeli chodzi o magiczną "technologie" pozostawioną przez Niemców.
Arcyciekawy materiał, zapoznałem się też z wieloma komentarzami pod filmem. Dziękuję jako historyk i jako stały widz kanału. Ten materiał po raz kolejny mnie przekonuje, że jest już najwyższy czas, aby coraz więcej przypominać i mówić o latach 90. XX w. Traktować te czasy jako integralną część naszej współczesnej historii. Osobiście odczuwam już przesyt PRL-em (jest ogrom informacji na temat tej epoki). Jeszcze kilka i kilkanaście lat temu zapanowała ,,moda” na PRL. I to przyniosło wiele efektów. Jednak żyjemy już w trzeciej dekadzie XXI w. i nie zrozumiemy współczesnej Polski zatrzymując się na PRL-u. Dekada 89-99 to ogromne zmiany dla Polski: okrągły stół, dalsze wybory, transformacja ustrojowa, wyjście z Polski wojsk rosyjskich, uchwalenie Konstytucji RP, zamieszki w Słupsku, wstąpienie Polski do NATO, 4 reformy rządów AWS-UW, czy oczywiście ,,powódź tysiąclecia”…. To też wspaniały rozkwit polskiej muzyki, która dla nastoletnich odbiorców staje się mało znana…
Obecnie to należy się skupić ( jako państwo) na nauce i przygotowaniach do różnych katastrof. COVID pokazał jak bardzo byliśmy nieprzygotowani. Gdyby to był wirus, który zabija hmmm w ciągu 1-2 dni, to podejrzewam, ze połowa jak nie więcej Polski, to by pomarła. Bo zanim zaczęto reagować na Covida, to już minęło sporo czasu. A przecież sygnały były ze świata, że zbliża się wirus. A nasz rząd co zrobił? Nic. Dopiero zaczął działać jak dotarło to do nas. Nie dmuchaliśmy na zimne, nie dmuchamy i raczej nigdy nie będziemy dmuchać na zimne, tylko będziemy reagować dopiero jak katastrofa nadejdzie.
Dokładnie, dla młodzieży to zamierzchłe czasy, traktują je na równi z okrągłym stołem czy stanem wojennym. W międzyczasie nastąpiła zmiana ustroju... a 'elity' polityczne czy bylejakość zarządzania bez zmian :(
@@janek.kuznik Chętnie odpowiem. Tak jest. Jest to bardzo interesujące wydawnictwo, Dziesięciolecie Polski Niepodległej 1989 - 1999, red. W. Kuczyński wyd. 2001. Ta swoista cegła waży aż 13 kg jest też bardzo droga - cena sięga 500 zł! Mam nadzieję, że pomogłem :)
@@biegaczzpoznania2569 Dziękuję za polecenie, ale cena dostępnych egzemplarzy odstrasza. Plus, wolałbym żeby książka traktowała dekadę szerzej, również przez pryzmat kultury, a to opracowanie jest zdaje się stricte polityczno-ekonomiczne. Do tego zostało wydane w 2001 roku, co raczej uniemożliwia bardziej zdystansowane spojrzenie na te czasy, omówienie ich w odniesieniu do ich konsekwencji (które wówczas, siłą rzeczy, nie były jeszcze znane).
Miałem wtedy 5 lat i jako osoba z drugiego końca Polski wiedzę czerpałem jedynie z największych mediów. Gdy słyszę "rok 1997" kojarzy mi się właśnie Wrocław, worki z piaskiem i "moja i twoja nadzieja" . Po latach dowiadywałem się więcej i więcej ale ten fenomenalnie zrealizowany dokument otwiera oczy jeszcze szerzej. Kilka razy musiałem naprawdę wysilić się by powstrzymać łzy. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czuli poszkodowani i obym nigdy nie miał sposobności tego poczuć. Jestem pełen podziwu dla wszystkich ludzi, którzy dołożyli swoją cegiełkę do poprawy sytuacji poszkodowanych i/lub pomocy w nierównej walce z żywiołem.
Jak mieszkaniec Gminy Czernica w których znajdują się Łany to szacunek za materiał, w końcu ktoś idealnie oddał wspomnienia tamtych czasów zwłaszcza temu co sie działo na wałach
Tyle lat już minęło a przy oglądaniu nadal aż się łzy do oczu cisną. Raz kiedy się widzi tych biednych poszkodowanych ludzi a drugi raz jak się widzi ochotników którzy spieszą z pomocą
1.10.2024: Myślę, że po tym jak woda już opadła, a szlam po powodzi został przez właścicieli domów w większości posprzątany, to wreszcie można się wypowiedzieć. Wbrew temu co sugerowały niektóre komentarze pod tym filmem (te z ostatnich dwóch tygodni), to w tym roku sytuacja była o wiele lepsza niż w 97. Oczywiście takie miejscowości jak Kłodzko, Lądek Zdrój, Nysa, Lewin Brzeski, Skorogoszcz i wiele innych ucierpiały dużo bardziej niż wtedy, bo i wody było więcej niż w 97 (przynajmniej według opisów ludzi dotkniętych tą tragedią), to i tak ogólnie sytuacja wyglądała lepiej. Dzięki zbiornikowi retencyjnemu w Raciborzu, ale też przez to, że po 97 jednak się czegoś nauczyliśmy, to takie miejscowości jak Opole i Wrocław praktycznie w ogóle nie ucierpiały. Ogólne przygotowanie Odry do przyjęcia wysokich stanów wody jest o wiele lepsze, służby zaczęły wcześniej działać, sami ludzie w miarę możliwości zaczęli się szybciej przygotowywać na najgorsze. Oczywiście nie zabrakło też ludzi próbujących wykorzystać tę sytuację, mam na myśli kradzieże (i tu najgłośniejszy przykład okradania Orlenu w Kłodzku), i różne próby oszukiwania powodzian (np. wysyłanie fałszywych alertów RCB). Mimo tego, sytuacja wydawała się o wiele bardziej opanowana niż w pamiętnym 97 (należy też wspomnieć, że w Opolu w 2010 zanotowano wyższe stany wody niż 1997, ale skutki tego nie spowodowały większych zniszczeń, co wskazuje na to, że tam na pewno wyciągnięto nauczkę po powodzi tysiąclecia). Mam nadzieję, że po tej tragedii mieszkańcy Kłodzka i okolicznych miejscowości w pobliżu Nysy Kłodzkiej wyciągną z tego wydarzenia lekcję i tak jak Racibórz zabezpieczył Odrę, oni zabezpieczą Nysę Kłodzką przed podobnym, albo i gorszym losem.
Niesamowite tak zobaczyć swój dawny dom w takim stanie… jestem z Kłodzka i ta historie słyszałem tylko od rodziców. Mój ojciec stracił wszystko co miał tak jak wszyscy inni. Mocny film, dziękuje.
Podczas powodzi 97’ miałam 9 lat. Mój tato poszedł sprawdzić sytuacje na tamie i walach w Cieplicach koło Jeleniej góry. Woda przelewała się przez tamę, wojsko nie pozwalało mieszkańcom podchodzić do wałów, tato znał okolice jak własna kieszeń i obszedł wojsko. To co zobaczył i zdjęcia, które wykonał przeraziło go kompletnie. Wały były jak gąbka, za nimi woda do czubków drzew, jakies 8 metrów głębokości, z tamy leciały głazy a woda wodospadem przelewała się nad. Wrócił do domu i zaczął wszystko wynosić ma strych. Sąsiadom z parteru powiedział żeby tez wynieśli wszystko bo jeśli tama pójdzie to czeka nas przynajmniej 8 metrowa fala. Na drugi dzień policja jeździła po naszej okolicy (starówka cieplic) i ostrzegała żeby uciekać bo tama nie wytrzyma. Nie ostrzegli nikogo bezpośrednio mieszkającego przy walach. My zadzwoniliśmy do ciotki i zapytaliśmy czy ma gdzie i z kim uciekać. Ona nic nie wiedziała, powiedziała tylko ze wojsko się zabrało ale im nikt nic nie powiedział. Uciekaliśmy wanem, 90% dróg zalanych a uliczne odpływy przypominały gejzery. Po prawie 3 godzinach udało nam się dojechać do przyjaciół rodziców mieszkających wysoko w górach. Tato wrócił, żeby pomagać starszym sąsiadom, ustawiać worki z piaskiem na naszej ulicy i ratować co i kogo się dało. Czego nie wspomniano w materiale to to ze woda w niektórych miejscach utrzymywała się przez tygodnie od powodzi. Wiele cmentarzy było zalanych i było to istne zagrożenie epidemiologiczne. Powiedzenie, ze służby były nieobecne to nieporozumienie. Ludzie byli zostawieni sami sobie. Tato spędził 2 tygodnie w mieszkaniu bez wody, prądu, gazu i łączności zanim było możliwe przywieźć nas z powrotem do domu.
@@janpstrowski8026 co ma piernik do wiatraka? JPII to zwykły człowiek, który ukrywał pedofili podczas swojego papiestwa a sprawy o pedofilie zamiatał pod dywan. Żaden z niego święty… bez złośliwości - takie są fakty.
Ale kłamiesz, papieża nie było wtedy w okolicach Jeleniej Góry, z miejscowości, które dotknęła ta powódź odwiedził Wrocław. Potem był w Gnieźnie, Krakowie, Krośnie, Zakopanem, Gorzowie i Częstochowie. Nie było go na terenach najbardziej potem dotkniętych powodzią jak pokazana na tym filmie Opolszczyzna
Wrocław, Przedmiescie Olawskie (tzw trójkąt Bermudzki) wyglądał dosłownie jak Wenecja. Po obu stronach zabytkowe piekne odrapane XIXwieczne kamienice a pomiedzy nimi, zamiast ulicy, płynęła rzeka. Niesamowity, piekny widok. Wszystko zaczęło się od stróżki wody płynącej ulicą przy krawężniku. Ludzie uciekali z samochodami. Patrzyło się jako 7-latek ze zdziwieniem, że tej wody jest coraz wiecej, że już przysłoniła chodnik i ulicę. I potem podnosiła się na mury. Wpłynęła do budynku, zalała parter, zatrzymała się na poziomie ok. 2m. Stała kilka dni. Wszyscy uwiezieni w domach. Czekali tylko na pontony z pomocą. A potem woda opadła. Niewybrukowane Podwórka zamieniły się w prawdziwe bagniska. Nawet gumowce po kolana nie dawały rady. I ten smród, który pamietam do dziś. Smród zbutwiałego drewna i wilgoci. Dzielnica smierdziała strasznie miesiącami. I miesiącami chodniki i podworka zawalone były gorami zalanych odpadów głownie z piwnic. Pamietam też jak władze miasta (prezydent Zdrojewski) obiecywały że dzielnica bedzie w najblizszych latach po powodzi remontowana kamienica po kamienicy, że jest wielki projekt, są pieniądze i ten zabytkowy fragment Wroclawia bedzie wygladał jak rynek. Mija 25 lat, ja już tam dawno nie mieszkam, ale trójkąt bermudzki, nadal bida z nędzą, zdewastowane kamienice i zaniedbane podwórka.
Obecnie na trójkącie jest dużo apartamentowców, a szczególnie na Walońskiej (nowa ulica przy Rakowcu). Co do piwnic, to poważnie zapach jakby zgniłej wilgoci jest wyczuwalny w niektórych kamienicach do dzisiaj, szczególnie właśnie przy piwnicach.
Smutna historia. Ostatnio odnowiono elewację budynku przy Mierniczej, ale sam wjazd na Trójkąt od strony pl. Wróblewskiego przy kościele to straszny slums do dziś :(
Wspaniały materiał!!! W netflixowym serialu bali się powiedzieć o Czechach... czemu? Ta zasrana poprawność polityczna..? A Pan wszystko wydobył, nie obrażając nikogo... Naprawdę klasa! takiego dziennikarstwa nam obecnie brakuje. Za takim dziennikarstwem tęsknię ❤
Urodziłem się kilka miesięcy po tej powodzi w Brzegu obok Opola - rodzice, dziadkowie, cała rodzina przeżywała tę powódź latami ale nigdy nie sądziłem że to była AŻ TAKA skala tragedii. Fascynujące jak bezużyteczni potrafią być rządzący.
Miałem wtedy 8 lat. Kojarzę padnięte ryby w rowach i trochę obrazów z TV. Dopiero teraz, 25 lat później, po tym materiale dowiedziałem się jak to naprawdę było. Ostatnie lata pokazały jak w dalszym ciągu nieudolną mamy władzę. Cimoszewicz, Kwaśniewski, Tusk, Morawiecki czy Duda... co za różnica. Przy władzy ciągle patola. Mam nadzieję, że o pandemii, czy Odrze taki materiał powstanie szybciej. Mega praca. Przekazuję dalej.
O plandemi filmy i książki już są ale na innych kanałach. O tym jak to Amerykanie z Chińczykami zrobili "virusa" w labolatorium po to aby wstrzyknąć ludziom jakieś hujstwo a przy okazji zarobić multum kasy.
niestety ale w obecnych czasach było by o wiele gorzej - ludzie sobie nawet głupiego dzień dobry nie mówią - co w przypadku takiej sytuacji? pewnie kromki chleba byś od sąsiada nie dostał
" Jednak tam gdzie zawiodło państwo.. nie zawiedli zwykli ludzie. " To chyba najpiękniejsze słowa w tym filmie.
Piękne...a zarazem tragiczne😕 Władza w Warszawie miała to w głębokim poważaniu. Jeszcze ta bezczelna wypowiedź Cimoszewicza, czy widok Millera płynącego po Wrocławiu.
Jednak najgorsze wg mnie jest zapomnienie...
Panowie Cimoszewicz, Miller którzy odpowiadali za stan Państwa, to na nich spoczywa główna odpowiedzialność!
Czemu zapomnienie? Bo tych dwóch zostało wybranych do Parlamentu Europejskiego. Cimoszewicz z Warszawy, a Miller z Poznania. Poza Opolszczyzną, Raciborzem, Dolnym Śląskiem nikt już nie pamięta tych tragicznych zdarzeń.
Tyle lat i NIC w Polsce sie nie zmienilo... czy to powódż stulecia czy pandemia.. czy wojna na Ukrainie - NIGDY NIE MOZNA LICZYC NA RZĄD w TYM KRAJU... eh..
@@annad198 Co? 🤣Indywidualistami ciężej kierować? Hahaha.
Typowe. Szkoda tylko że ci sami ludzie wybierają fatalnych rządzących, a potem muszą wszystko sami robić
rzeczywiscie, ja pamiętam jak sie chcieli dorabiać np. na chlebie i ceny podbijali. tacy byli ci "zwykli ludzie".
tu masa propagandy jutubowej
Czy ktoś też ogląda w trakcie zaistaniałej sytuacji w Polsce ? (14.09.2024)
Tak
Tak
tak i właśnie z powodu tej obecnej sytuacji, przypomniałam sobie o tym filmie!
Tak
Ciekawe jak jesteśmy przygotowani dziś ? Jak myślicie dużo się zmieniło!!I czy wojsko ma już potrzebne doświadczenie teraz ,jak z łącznością .A przede wszystkim ludzkim ❤️ bo wtedy było biedniej ale❤równiej ........!!😮
Wreszcie odcinek w starym stylu 😉😉😉😁
Proponuję odcinek o sytuacji po kilku dniach po 2 wojnie światowej w Polsce 😁
W gazetach było, że Berlin jest ostrzeliwany, zwycięstwo tuż tuż, Anglicy rwą się do ataku, tylko Polacy mają jeszcze wytrzymać jeden dzień, a wtedy...
Popieram :) - Wyobrażam sobie taki 40 minutowy odcinek od dnia ataku i kilka dni/tygodni później, co się tam działo, jakie czyniono postępowania w trakcie tego i jakie były reakcje na to, że USSR wbiło nam nóż w plecy.
@@_Aurelius_ polacy wbijali polakom noz w plecy
Po wybuchu czy zakończeniu? Bo to istotna różnica.
@@_Aurelius_ Od strony wojskowo-obronnej swietny kilkuodcinkowy serial nakręciło Discovery Historia w 2007 roku.
Prezenterem jest Maciej Gąsiorek, lektorem Łukomski, plus wypowiedzi naukowców.
Nazywa sie WRZESIEŃ 1939.
Cała wojna obronna dzień po dniu omówiona chyba kompleksowo.
Oglądam ten dokument dziś pierwszy raz. Powódź z 1997 roku pamiętam przez mgłę, miałam wtedy 13 lat. Pamiętam piosenkę Heja i duży smutek, który wtedy panował, chociaż mieszkałam na Lubelszczyźnie i problem bezpośrednio nas nie dotykał. Muszę powiedzieć, że ten film jest wstrząsający. Byliśmy wtedy krajem dużo biedniejszym niż teraz, więc to nieszczęście było też bardziej dotkliwe. Ale ludzie na których patrzę na tym filmie są wspaniali. Są szczerzy, mądrzy i mają wielkie serca. Niesamowici. Natomiast władza bez zmian, obojętna i nieskuteczna.
Ja to samo. Miałam 12 lat.
Bardzo mocny i wartościowy materiał... Chwyta za serce.
Krzysztof pamiętasz wtedy nasz Kraków?
Byłem wówczas nad Wisłą przy Wawelu jako 12 latek i pamiętam jak władze dociążali most Dębnicki choć fala nie była tak wysoka jak ta z 2010 roku..
Pokazuje że władza zarówno wtedy jak i dziś ma w du*** zwykłych ludzi.
25 lat minęło, a my znowu sami musieliśmy pomagać uciekającym przed wojną. Rząd śmieci znowu u władzy.
"Kilka określeń, w których autorzy wskazywali na dobrą znajomość jego matki" - kunszt! Jak najgorsze obelgi przekazać w wersji family-friendly :)
No genialne to było. Padłem ze śmiechu.
Można...
Kuriozum! Bo najbogatszy region Polski - Śląsk i totalnie nieprzygotowywany przez lata na powodzie czy zalanie. W Rzeszowie w latach 80. woda z Wisłoka, który wylał sięgała do I piętra. Dzisiaj miasto to nadrobiło. Ale jak widać nadal są uchybienia.
Teraz rząd powinien przezbrajać się na nawadnianie terenów rolnych. Ale to pewnie czcza pieśń przyszłości. Żeby polskie rolnictwo przetrwało trzeba prac inżynieryjnych na ogromną skalę. Bo (*wg prognoz) południe polski będą coraz częściej nawiedzały takie susze jak tegoroczna.
Jedno pozostaje niezmienne, widok tej wszechoobecnej biedy. Wtedy, teraz i już chyba na wieki wieków. Polska to przytłaczająco biedny i nędzny materialnie kraj. Gdzie nie spojrzeć czy wyjechać to jest Bangladesz Europy.
trzeba było się ubezpieczyć
Czy zwróciliście uwagę w jak naturalny sposób wtedy wypowiadali się ludzie? Jak ci dziennikarze naturalnie po prostu przekazują wiadomości. Bez przesadnego przeżywania tego co mówią, bez pozerskiego dramatyzowania. Podobnie zwykli ludzie.
Też zwróciłem na to uwagę i chciałem wspomnieć a tu wyprzedzony :P W ogóle słuchając o tych darmozjadach rządzących itp, to jak zamknę oczy i się wsłucham, to nic się nie zmieniło w tej kwestii. Jakby coś takiego wydarzyło się jutro, to byłoby bardzo podobnie, na mniejszą skalę bo 'świat patrzy' ale bardzo podobnie
@@HighStrain Wydaje mi sie, ze ludzie wtedy bardziej byli odporni na scieme. Pis wtedy nie mial szans i zadne 500+ by ich nie uratowalo. A dzis....
bo byli sobą a teraz co drugi udaje kogoś innego każdy udaję pana wielkiego lub księżniczke
@@wise-guyluntek8835 Mylisz się na tak wielu poziomach, że nie wiadomo od czego zacząć.
Obecni dziennikarze, nie ważne czy z TVN, czy z TVP, są tak sztuczni i tak sztucznie próbują robić dymy w swoich "materiałach" że jest to aż żałosne
"-Bałeś się bardzo?
-Tak, ja się teraz boje do wody wchodzić"
To zdanie rozwala wszystko dal mnie
- Czemu Pan pomaga?
- Bo tak trzeba...
Piękne słowa.
Wtedy każdy czuł że musi pomagać nie spal Wrocław bardzo ucierpiał 😢
Trzeba znaczy że nie z czystej chęci?
26:29
dzisiaj bys tych slow nie uslyszal - dozylismy czasow, gdzie sasiedzi nawet dzien dobry nie powiedza na klatce
@@penclawznaczy że wewnątrz czuję że musi bo jest dobrym człowiekiem wiem że w tych czasach ciężko jest zrozumieć takie słowa na przykład Tobie .
Nie jestem osobą która często płacze, ale podczas tego materiału miałem łzy w oczach. Tragedia ludzka była przeogromna.
Dokładnie
Miałem tak samo.
Starszy Pan przy samochodzie ze swoim "...tak mi przykro.". Zrobił robotę jeśli chodzi o wyciskanie łez.
Oczywiście nikt nam nie pomógł jak zwykle
trzeba było się ubezpieczyć
Jaki z tego wniosek ? że władza była jest i będzie gówna warta .Najpiękniejsza jest ta solidarność ludzi , to jest najcenniejsze oby nigdy w nas nie gasła.
Rok 2024, obecna sytuacja pokazuje że ludzie się nic nie nauczyli, jak podsumował pewien starszy Pan: pamięć wraz z wodą poszła do bałtyku
Boze, to juz 25 lat minelo, szok. Doskonale rozumiem lzy tego pana w 16:45 - sam pamietam, mimo, ze wtedy mieszkalem na Mazowszu, a wtedy bylo powszechna bieda, czlowiek ledwo przezywal od 1-go do 1-go, a musialem, po prostu musialem dac co moglem, koce, jakies konserwy, wszyscy dawali co mogli, mimo, ze sami mieli tak niewiele. Nie moglem inaczej - sam przezylem jedna z najwiekszych powodzi w historii Polski - Narew 1979. Bardzo, bardzo wazny material. Dziekuje
Pułtusk pozdrawia
II Przykazanie
Ta powódź 1979 to też byłby ciekawy temat na odcinek
To jednak powódź 97' nie była powodzią, która się dzieje raz na sto lat bo poprzednia była raptem 20lat wcześniej? To ciekawe kiedy kolejna.. a my wciąż nie przygotowani..
16:45 dawno mi się tak oczy nie spociły
Mistrzowsko uchwyciłeś duszę roku 1997 w kilku minutach filmu, jestem pełen podziwu dla tego jak i całej Twojej twórczości.
skąd ty możesz wiedzieć jak wyglądał 97 rok?
@Christine anime jest super
@@czerwonymotyl948 Weź wyjdź
@@makkolanko4763 bo co?
@Christine jak on 14 lat temu założył RUclips, wątpliwe by nie wiedział pozdro
Jestem pełny podziwu dla języka jakim się tamci ludzie posługiwali. Słychać zupełnie inną kulturę słowa mówionego.
Dokładnie, pięknie mówili
Byłem wtedy "tamtym" 18 letnim człowiekiem i teraz nie jest to dla mnie zaskoczenie jak tego słucham, język Polski , ale ciekawe spostrzeżenie, teraz jesteśmy tacy "cudowni zachodni"
Ciekawa jestem, gdzie to mieszkacie, że język brzmi dla was inaczej. :') W każdym miejscu w pl gdzie mieszkałam wciąz mówi się identycznie. Co prawda byłam małym dzieciakiem, gdy te powodzie sie wydarzyły, ale nie sądzę, aby język zmienił się jakoś diametralnie. Przynajmniej ja nie słyszę jakiejś większej różnicy.
dokladnie mam takie samo spostrzeżenie. W największym stopniu widać to przy wypowiedziach osób z terenow wiejskich. Trochę to tragiczne porównujac to obecnych czasów
@@bemos23 wstydzisz się być Polakiem ? W każdym miejscu na świecie jest gwara są ludzie wykształceni i oczytani a i są tacy co mają mniejszy zasób słów. Ja za to dostrzegam coś wielkiego i pięknego w tym okresie i szkoda że tak nie ma teraz - ludzie wspólnie walczyli o swoje i o siebie jak jeden mąż a teraz przez cudowna zachodnia propagandę mają kupę pod czaszką i zero wartości
Mamy 2024. Pozdrowienia z Mazur dla ludzi na Dolnym Śląsku. Trzymajcie się
Ale czego wody? Nmg z domu wyjsc moj pies się utopil
@@MajkaRoboczejakim cudem? Czy tak ciężko wziąć psa do domu? Co z was za „ludzie”…
@@katarzynamikoajczyk2736 niektórzy zostawili psy na łańcuchach, można się domyślać co się z nimi stało, skoro były przytwierdzone do ziemi 😰
Co za ludzie...
@@Baiami26zachowanie podle
@@MajkaRobocze trzeba bylo psa do domu wziac bestio
No ziomek teraz jak Netflix wydał serial musisz konieczne dodać napisy po ang! Szkoda, żeby tak świetny dokument ominął ludzi, którzy nie znają polskiego.
koniecznie! A po serialu pewnie wskoczą kolejne tysiące wyświetleń a może i miliony?
O widzę że nie tylko ja o to apeluję.
Właśnie przed chwiką o to prosiłem w komentarzu.
Bo chciałbym pokazać ten filmik komuś z za granicy.
I staram się opowiadać jak najwięcej o Polsce i Polskiej histori
No i po hiszpańsku.
🤣
Obejrzałam ten serial. Masakra. Tragicznie przekłamany, a sposób, w jaki przedstawiono mieszkańców wsi walczących o zachowanie wałów dowodzi, że czasy się zmieniły, ale mentalność Cimoszewicza nadal głęboko tkwi w niektórych. Pamiętam dobrze powódź. Bylam wtedy w ostatniej klasie liceum i bylam w tym czasie na obozie starszoharcerskim na Dolnym Śląsku. Jako harcerze poszliśmy układać worki. To było coś strasznego, ale jak każda kryzysowa sytuacja ujawniło jak dobrzy są w gruncie rzeczy zwykli ludzie i jak podle bezwzględne potrafią być elity polityczne.
Spłakałam się strasznie. I nigdy nie zapomnę, jak moja mama, mając dosłownie ostatnie 50 zł w portfelu, poleciała na pocztę i przelała na powodzian całą tę kwotę. To potrzebny film. Dziękuję.
i po co przelała, głupia kobieta
Oddała 50zł, gdzie jest państwo Pisowskie Pier...50zł poszło w du... Społeczeństwo jest tak zidiociałe że nie widzi że to samo powtarza się teraz.
Niejeden cwaniak sie dorobil na waszym dobrym serduszku
Myślalem że tylko mnie tak to dotkneło, nawet nie żyłem w tamtych czasach, ale jak słysze o totalnym braku pomocy ze strony rządu połączone z setkami zwykłych chlopów budujących wały w obronie swoich domów (a także bezineteresownie) to aż się same łzy do oczu pchają. Co za straszna tragedia
@@forbiddenapple4551 zamknij morde
Takie arcydzieła powinny być pokazywane na lekcjach historii :)
Świetny, a zarazem przerażający reportaż.
Pokażę :)
Zdecydowanie tak! Popieram
Uczę matematyki i zamierzam obejrzeć z uczniami w szkole.
@@DorotaGrecka
Mogę być twoim uczniem dziurko?
Oglądam to 13 września 2024. Na ten moment ponownie mówi się o potężnych ulewach większych niż te w 97 roku ...
Pozdrawiam z Wrocławia. Jutro dam znać co i jak.
@@DonaldDuckPL nie trzeba sam tu mieszkam
@@DonaldDuckPL i jak dzis sytuacja?
Trzymamy kciuki, by tym razem do nawet połowy tych zdarzeń nie dojdzie.
@@szymtossbędzie gorzej niż w 97
Niesamowite. Tyle wywiadów, takie emocje, ANI JEDNEGO przekleństwa.
Przekleństwa może i były, ale kultura dziennikarska była inna i takie ujęcia nie szły do materiału.
King Fury za to w filmie "wielka woda" masz przekleństwa co chwila
Poza tym wypowiedzi ludzi były o wile inteligentniejsze niż to co teraz widzimy.
Bo kiedyś myślę że gdy człowiek się wypowiadał to starał się zachować szacunek jak i szanował to że może wypowiedzieć się przed kamerą
Cóż, nie było wtedy Internetu, ludzie wiedzieli jak się zachować.
Nas zalało. Atmosfera wśród sąsiadów była odmienna od spodziewanej. Początkowo wszyscy chodziliśmy "zwieszeni" , ale bardzo szybko przerodziło się to humor i śmiech. To pomagało zachować równowagę psychiczną. Żarty w stylu: "...całe życie marzyłem, żeby w domu mieć basen" albo w kolejce sklepowej słychać gdzieś z przodu "...Panie, pośpiesz się Pan, bo za pół godziny mam ostatni ponton do domu"
Bardzo ważnym zadaniem dla facetów było nocne "pilnowanie pompy" w piwnicy 😉 - wszyscy razem musieliśmy jej pilnować, żeby kolejki nie przegapić😉 Było bardzo ciężko, ale wesoło - ludzie byli inni. Nie byli tak zmanierowani, jak dzisiaj.
ciężko mi się do tego ustosunkować, bo tego nie przeżyłem, ale myślę, że to była swoista reakcja ludzi na to, by nie dać się zwariować. Albo się zaadaptujesz i jakoś zaczniesz działać, albo skończysz jak te 50 dodatkowych osób, które nie wytrzymały psychicznie...
Takie są moje wewnętrzne odczucia
Kiedyś to było, teraz to nie ma ;) Nie martw się, gdyby, odpukać, dziś zdarzyła się taka sytuacja jak wtedy, byłoby dokładnie tak samo - ciężko, ale momentami wesoło.
Złoto
Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to "Kiedyś to było..." na końcu w momencie gdy Polacy z dwa miesiące temu otwierali domy, pensjonaty, szkoły czy hotele dla Ukrainców uciekających przed wojną, także ostatnie zdanie to głupota jak wszystko w ideologi "Kiedyś to było".
@@sprytnyryszard dokładnie, działam w OSP w 2019 roku było u nas ciężko, nie spaliśmy po 30+godzin bo ciągle brakowało ludzi ale humor nas nie opuszczał. Tak jak pisali wyżej myślę że tak musi być bo inaczej człowiek by oszalał widząc taką masę zniszczeń i tragedii
Chociaż jedno w narodzie zostało niezmienne, że możesz sąsiada nie nawidzić przez całe życie ale jak przychodzi co do czego to rzucasz wszystko i idziesz na pomoc.
Czyli musi wydarzyc sie cos tragicznego zebys polubil sasiada a tak przez cale zycie mozesz go nienawidziec😂No to faktycznie tylko w polsce.A teraz to pewno jak nieszczescie to sasiad pewno stoi i nagrywa aby na RUclips dac 😂
@@Ws-wr6xt myślę że nie dokładnie o to chodziło, po prostu takie wydarzenia zbliżają ludzi, u mnie ludzie którzy nawet sobie dzień dobry nie mówili bo niezbyt się kojarzyli potrafili sobie pomagać z narażeniem zdrowia, poświęcali prywatny sprzęt, dostawczaki i ciężarówki do wożenia ziemi na umocnienia, koparki itp.
wtedy jeszcze ludzie potrafili się zjednoczyć! dziś szczerze wątpię aby też tak potrafili! inni ludzie inne czasy, niestety pisze to z przykroscia! Ale patrząc na społeczeństwo jak się zachowuje , nie twierdzę że kiedyś ludzie byli swieci ale według mnie byli lepsi i bardziej pomocni a zwłaszcza darzyli się szacunkiem i byli rowniejsi!
Wtedy tak ale dzisiaj nie byłbym tego taki pewien.
Właśnie utworzył się niż genueński i sunie on w naszym kierunku niosąc ze sobą bardzo dużą ilość wody. Przez kilka kolejnych dni w południowo-zachodniej Polsce ma spaść ponad 400mm deszczu co spowoduje bardzo podobną sytuacje meteorologiczną co ta z 1997. To będzie taki sprawdzian dla władz, czy wyciągnęli jakieś wnioski z poprzedniej powodzi
Poprzedni rzad nie wyciagnał zniszczył wszystko i niestety powtórzy sie a moze jeszcze gorzej być.
Nie wyciągnęli potrafią wyciągać tylko łapska po pieniądze eh.
@@Lamburyn Dokładnie, nie ważne jaki rząd bo zawsze łapa po kasę, jak tu ufac politykom?
Nie no, wyciągneli. Wyciągneli sobie i nam wniosi, że "trzeba się ubezpieczać"... Żałosne.
@@spike95ist 15.09.24 Wał ziemny na zaporze w Stroniu Śląskim przerwany...
Jako mieszkaniec Wrocławia chciałem podziękować za film o tym wydarzeniu.
Breslau Jungen
@Sebulba2000 XD
Już sam początek filmu wspaniale przenosi widza w klimat tamtych lat, świetnie zrealizowany materiał. Pozdrawiam
@Christine raczej wiadomo, że to posklejane urywki. A o świetnym materiale mówię jako o całości. Smacznej kawusi
Ja aż uroniłem łezkę jak zobaczyłem te ceny paliwa.
Ale w sumie trzeba tez wziac pod uwage ze w 97 najnizsza krajowa wynosila 450 zl.
To się nazywa dobre "zakotwiczenie" i nie jest niczym złym po prostu trzeba jakoś widza wprowadzić w realia o których będzie materiał.
Bez wątpienia to jeden z najlepszych kanałów na polskim YouTubie. Poziom materiału zdecydowanie wygrywa również z większością tego co oferowane jest w dokumentalnych programach w telewizji.
Gegacz
To prawda. Wykupilem wszystkie audiobooki. Bardzo dobrze sie tego slucha.
jest w pierwszej piątce, jak nie trójce
@@FokaBezOka To podaj resztę twojego rankingu ;)
@@bilusxoxo chciałeś, masz:-) Planeta Abstrakcja, OSW - Ośrodek Studiów Wschodnich, Terenwizja, CyberOjczym ,
Syr DAnze
Jestem krótkofalowcem i wiem coś o tym. Brawo koledzy, zawsze pomożemy.
Urodziłem się kilka miesięcy po powodzi 97'. Czytałem odniesienia do niej w książkach, słyszałem od starszych ludzi określenia "przedpowodziowy" stosowane podobnie jak "przedwojenny". Natomiast w żadnej szkolnej książce od historii nie znalazłem dokładnego opisu tej tragedii. Ten film był dla mnie pierwszym kontaktem z tą historią. Dziękuję.
Król Polskiego RUclips nigdy nie zawodzi
California man
to niezbyt honorowy tytuł
Naucz się pisać
Jeśli chodzi o jakość to nie ale ja wciąż czekam na kontynuację kilku zaczętych materiałów.
YES SIR
Bardzo poruszający materiał, miałem łzy w oczach. Straszna tragedia, ogromne zaniedbania, przykro się patrzyło. Za to ta pomoc ludzi, coś pieknego. Dziękuję za ten reportaż
Też miałem łzy w oczach jak patrzyłem na ceny paliwa 🥲
Ja wie z pewnego źródła, ze polecenia odnośnie dzialan wszystkich działań szły z góry od wladz. Jednych nie informowano, a drugich wprowadzano w błąd. Bez problemu można by dzisiaj pozwac państwo za wszystkie uchybienia. Teraz pomyśleć jakie straty mieli poszkodowani,, przedsiębiorcy" co pobrali milionówe tarcze covidowe, które napedzily inflacje i jeszze bardziej podzieliły społeczeństwo. A tutaj ludzie potracili wszystko i ani grosza.
@@dzikikot5701 chcesz wiedziec ile ludzie zarabiali w tamtych czasach?
@@to_ja_lisek4819 ile?
@@magdalenazet6622 Minimalne wynagrodzenie niecałe 400 zł, średnie 1000 zł.
Końcówka mocna w kontekście aktualnych wydarzeń.
Jestem ze Szprotawy, mieście które leży przy rzece Bóbr. Co prawda miałem tylko 7 lat, ale doskonale pamiętam, jak południowa część miasta pływała. Pierwszy i jedyny raz w historii miasta, rzeki Bóbr i Szprotawa połączyły się przed tzw. Skrzyżowaniem Czterech Mostów, jednym z najbardziej znanych miejsc w mieście. Woda podniosła się o bodajże 7 metrów w szczytowym momencie. Oglądając nagrania z tamtego okresu (jeden z mieszkańców nagrał kilka ujęć z tamtych dni kamerą) nie mogę uwierzyć, że drogi którymi praktycznie codziennie jeżdżę, były pod wodą. Do tej pory pamiętam również jak wszyscy sobie pomagali - całe miasto stało się dla siebie jedną, wielką rodziną. Sąsiedzi odkładali swoje spory, każdy każdemu pomagał. To jedno z tych przeżyć, które zostają z Tobą na całe życie i którego nie życzyłbyś nawet najgorszemu wrogowi.
Dzięki za odcinek, jak zawsze kawał świetnej roboty. Jak widzę, król polskiego RUclips'a wrócił i ma się dobrze. :)
Ja z Bolesławca 👍👍👍
Pamiętam wszystko... Miałem 19 lat
Bylem w tamte wakacje u dziadkow na Os Kasztanowym w Szprotawie, zaraz przy rzece Bobr, pozdrawiam ;-)
trzeba było się ubezpieczyć
Ja z Żagania, byłem za młody aby pamiętać ale od mojej babci słyszałem, że tak zalało, że nawet „Osiedle na Górce” zalane było
Pamietam moj wujek kamazem jechał do Opola i Wrocławia pomagać powodzianom 😢
Dokument świetny. Pozwolił mi przeżyć ten dramat gdyż w 97 byłem zbyt mały żeby zrozumieć ogrom tego kataklizmu. Najsmutniejsze jest to że my jako naród wybieramy te same mordy które wtedy rządziły do dzisiaj... Ale widząc solidarność i pomoc zwykłych ludzi między sobą jestem bardzo dumny. Wzruszyłem się. 👍 Dokument najwyższych lotów.
podoba mi się kultura językowa tamtych lat, język prosty, nieraz bardziej złożony, ale przede wszystkim polski
Ekzakli 😉
Miejscami prosty, ale bardzo czysty język polski, też to zauważyłem
Teraz by nie mowili ze doszlo do ugody tylko do dilu
Tak. Bez tej całej korpogadki i wyrażeń wymyślanych przez media mainstreamowe.
@@tomaszkolano8943 brawo za czystość języka Tomaszu haha
Byłam dzieckiem w 97, pamiętam powódź, ale dopiero oglądając ten dokument widzę jak niewiele rozumiałam i nie zdawałam sobie sprawy jak wielką to była tragedia.
Ja też, miałem 7 lat. Moja okolica została na szczęście ocalona...
Ja również miałam 7 lat nie wiedziałam co się dzieje, pamiętam chaos,rodzice to co umieli wynosili na strychy i straszliwy płacz mamy,jak nas ewakuowali sąsiedni ludzie pamiętam też jak woda uderzała o samochód. Po wszystkim dom był nie do poznania, ściany w grzybach, smród i okropny syf.tyle pamiętam z tej katastrofy.
@@mirelagola3022 Bardzo współczuję tragedii. Teraz na dzieci się chucha, dmucha, takie coś byłoby nie do wyobrażenia. Połowa obecnych 30-latków załamałaby ręce w obliczu takiej klęski żywiołowej.
Niestety, ale też ta powódź przyczyniła się do idiotycznego uregulowania rzek w Polsce, że wszystko pięknie spływa do morza, a w kraju susza coraz większa z roku na rok! A można wiedzieć czy Racibórz, Opole a może Wrocław?
Serdecznie pozdrawiam!
Ja też miałam 7 lat :) byłam wtedy na wakacjach z rodzicami w ośrodku wypoczynkowym rzeka wylała i zalała całe pola ale my mieliśmy szczęście bo nasz ośrodek był na wzniesieniu i woda nie dotarła choć ta miejscowość nie była aż tak poszkodowana jak inne
Ja też miałam 7/8 lat. To wielka tragedia, która dopiero po latach do mnie dotarła. Pamiętam te piosenkę, w której jednoczyli się wszyscy. Paczę oglądając to. 😢
Chwała tym ludziom którzy pomagali z własnej woli innym
Tja, chwała bohaterom i ołowi białemu 😂
@@Matthias_SZL ale śmieszne
A teraz bezinteresownie hejtują, a bylo tak ładnie.
@@Matthias_SZL zawsze się znajdzie taki z niedojebaniem umysłowym.
I chwała tym złym Niemcom co nam powódź skoczyli
Zawsze w kryzysowych sytuacjach zadziwia mnie jak nasz naród jest solidarny i zgodny ze sobą. Szkoda że trzeba tragedii abyśmy byli ze sobą za pan brat
W dzisiejszych czasach to raczej konie polskości.. w samym Wrocławiu żyje 40% Ukraińców.. a Polak Polakowi życzy wszystkiego co by jemy niebylo mile..
Ja myślę że w tych czasach to by każdy patrzył tylko na siebie i nie było by takiej solidarności
@@jimmyconway8534i tu się mylisz. Przecież coś trzeba wrzucić na fejsa, tłita i tiktoka, czymś pochwalić.
antyseba5319 witam w klubie 😇❤️🩹👍👏🏻też niejeden raz to zauważyłam.
@@jimmyconway8534 znasz każdego KAŻDEGO że tak mówisz i piszesz? Nie oceniaj pochopnie. To że spotkałeś 100 takich nie znaczy że każdy taki jest. Weź to pod uwagę.
W trakcie tej powodzi zalało nasz dom było w nim około 1,5m wody. Mieliśmy wtedy jeszcze hodowlę świń. Moja mama z tatą wnosili świnie po drabinie na chlewnię żeby się nie potopiły. Stracili praktycznie cały dobytek. Jak woda już odeszła to rozpoczęło się podliczanie strat, mieliśmy ubezpieczenie ale od podtopienia a to była powódź więc pieniądze się nie należały. Później rozdawali tzw. ,,pomoc dla powodzian" to ci co mieli po 20cm wody na podwórkach brali najwięcej bo ci których zalało najmocniej byli zajęci porządkowaniem obejść i często nawet nie wiedzieli że coś można dostać a jeśli już to dostawali ochłapy bo ci co mieli znajomości wybierali najlepsze gadżety . Pozdrawiam z Opolskiego gmina Niemodlin.
Podobnie było w Nysie. Do tzw. "powodzianek" powprowadzali się ludzie którzy nie mieli z wodą wiele wspólnego i odszkodowania brali ludzie którzy mieli zalane podwórka w połowie odległości do domu...
Pochodzę z Podkarpackiego i jako dzieciak pamiętam jak zbieraliśmy datki żeby pomóc. Była to wielka tragedia. Dzisiaj mieszkam na Opolszczyźnie i słyszałem kilka historii. Dlatego wiem, że najbardziej dotknięci byli ludzie z mniejszych miejscowości, szczególnie rolnicy posiadający zwierzęta. Wszyscy skupiali uwagę raczej na miastach i obrazach zalanych blokowisk. Choć przyznam szczerze większość ludzi w Opolu nawet nie chce o tym dzisiaj mówić. Ten materiał złapał mnie za serce i udowadnia że Polacy w chwili kryzysu jednoczą się i wspierają jak mogą. Szacunek dla Twojej rodziny!! Rolnicy w takich chwilach najczęściej są pozostawieni sami sobie i dlatego są najtwardsi!
Ale jak to mówił premier Cimoszewicz "trzeba się ubezpieczyć".
@@xx-cd8gw ty to naprawdę jesteś kretyn
Czyli słabe ubezpieczenie mieliście
Byłem tam jako żołnierz dla mnie to był szok, współczułem tym ludziom, po mimo tej tragedii to ludzie byli bardzo życzliwi i przywodzili na jedzenie, pierwszy raz we wojsku jadłem świeży chleb z którym pamiętam podzieliłem się z Panem którym przyszedł i się zapytał czy mamy chleb bo jego rodzina nie ma co jeść.
Proszę, nie każ tak długo czekać na swoje filmy, bo robisz najlepszą robotę na polskim YT.
Właśnie dlatego tak długo musisz czekać.
No ale chyba musi jakoś napisać scenariusz, przygotować materiały, zmontować to… to nie jest takie hop siup, więc nie rozumiem po co taki komentarz
Podejrzewam, że i tak bardzo dużo pracuje nad tymi materiałami i szybciej się nie da. To nie jest tak, że siedzi nad tym godzinę dziennie i materiały mogłyby być co tydzień. Roboty przy takich filmach jest od cholery
Takie filmy wymagają bardzo dużo pracy.
Jak lubisz częste filmy, to oglądaj Historię bez cenzury. Autor tamtego kanału kopiuje artykuł z Wikipedii i go rozpisuje. Nawet nie zmienia kolejności informacji - polecam odpalić jakikolwiek jego film o czymś, i obok mieć otwartą kartę Wikipedii o tym. W ten sposób wychodzą seryjnie gnioty nudne jak flaki z olejem.
Myślałem, że odcinek jest trochę za długi, ale trzeba było jednak rozwinąć cały temat.
Jestem zaskoczona jak mało osób miało świadomość tego wydarzenia. U nas w Kotlinie Kłodzkiej temat był bardzo długo żywy. Ciekawostka z tamtych czasów: Wujek z Opola (geolog z wykształcenia) w 97 w zeszycie! na podstawie informacji z telewizji/gazet wyliczył dokąd będzie sięgała w Opolu. Przyszedł do siedziby firmy, narysował kreskę na ścianie i kazał postawić/ wynosić co się dało ponad tę wysokość. Wszyscy pracownicy bluzgali, że się narobią jak durni bo przecież w prasie mówią, że woda max po kolana. Okazało się, że woda sięgnęła 3 cm niżej niż zaznaczył na ścianie. :) Uratowali większość sprzętu (a był to sprzęt z rodzaju ciężkich). Co tym bardziej pokazuje jak źle zadział system i jak bardzo władze zignorowały sprawę.
37:50 - "kilka określeń, których autorzy wskazywali na dobrą znajomość jego matki" xD przecież to jest tak dżentelmeńsko powiedziane, że aż zabawne
44:15 najlepszy fragment dla ogladajacych w 2024
Nie ma to jak zacząć tydzień od historii którą przeżyłem osobiście ,mając 11 lat straciliśmy z rodziną wszystko na co rodzice pracowali ciężko całe życie🙁
Pòzniej było już tylko gorzej...
Pozdrawiam wszystkich oglądających i twórcę 👍🏻
Jak później potoczyły się wasze losy?
@@misiu6559 Wolałbym zostawić odpowiedź dla siebie ,za dużo w niej prywatności i nie przyjemnych rzeczy .
Pozdrawiam serdecznie
@@Peter-kw8jf Pewnie depresje, alkoholizm, klotnie rodzinne - wspolczuje. Ale nie ma co sie ogladac za siebie, trzeba budowac lepsza przyszlosc bo przeslosci nie zmienisz.
Bardzo współczuję..
@@Peter-kw8jf Było gorzej, ale teraz chyba jest lepiej? Zawsze potem w końcu jest lepiej.
Miałam wtedy 7 lat, mieszkałam we Wrocławiu. Nikt nie spodziewał się takiej skali powodzi. Zalało nas mocno, mieszkaliśmy przy wale na zaciszu. Pamiętam jak wszyscy układali worki z paskiem na wale, pamiętam ogromny huk w nocy kiedy wybiło nam szyby oknach w piwnicy. Rodzice nic nie wynieśli z piwnicy, po prostu nikt się nie spodziewał, że wody będzie ponad 2m. Pamiętam, że nie było wody, ani prądu, pływały amfibie, latały helikoptery, ale nas nie można było ewakuować, dopiero na pontonach z jedną reklamówką rzeczy. Pamiętam, że jakiś wojskowy niósł mnie później na barana do Akademika na Grunwaldzie. Nasz kot został na ogrodzie, płakałam za nim przez tydzień. Po tygodniu kiedy rodzice wrócili, znaleźli go na drzewie, żył jeszcze 8 lat po tych wydarzeniach. Pamiętam okropny smród i bałagan po tym jak woda opadła,w piwnicach pływały ryby.
Byłam mała, może lepiej bo nie za bardzo oganiałam ten strach. Ale pamiętam radio na baterie i latarki. Bardzo przydatna rzecz...
Jak można mówić, że nie było wody? A co was zalewało krew? Wody było wam pod dostatkiem i to tej zdatnej do picia.
@@devou9335 Skąd w 97r Wrocław czerpał wodę do picia? Wszyscy mieli z Odry? Czy część ze studni głębinowych? Jaki wpływ na stację uzdatniania mógł mieć syf który rzeka wymła z zakładów pracy, gospodarstw? Czy wielka woda nie zalała, nie uszkodziła infrastruktury wod-kan? A jeżeli to nie miało znaczenia to jak zapewniono awaryjne zasilanie przepompowni do tak wielkiego obszaru? Pytam poważnie skoro wiesz lepiej.
@@marcinraczko2205 Jestem o tym przekonany, że wodę powodziową można było pić, razem z powodzią nie przypłynęły śnięte ryby. A podmycie gospodarstw i zakładów pracy nie zanieczyściło jej, jak zanieczyścić wodę miała kaseta VHS, która do niej wpadła?
@@devou9335 Nawet dziś, jadąc na wakacje, nie zaleca się w wielu krajach pić surowej wody z kranu w obawie przed rota a ty byś wodę powodziową cedził z mułu, śmieci (Wrocław, zalane wysypisko) i przekonywał, że jest dobra do picia, można pewnie było robić z niej herbatki do przepajania niemowlaków😀
@@devou9335 To co teraz płynie w Odrze a w zeszłym roku w Wiśle to jest jak woda źródlana do tego co jest w czasie powodzi. Jak słuchałaś/łeś materiału? Zwierzęta się topiły! Czy zdajesz sobie sprawę jakie substancje dostały się do wody z podmytych zakładów pracy?
Straszne co Ci wszyscy ludzie przeżyli, żywioły są nie do pokonania, wiem co czuli, żal, bezsilność, złość i zrezygnowanie. Nam w 96 roku spłonął cały dobytek, pamiętam jak jako dzieci uciekaliśmy w nocy z płonącego domu w piżamach uciekaliśmy przez zaspy do rodziny, tata z mamą wrócili ratować zwierzęta, krowę, psy, meble na prześcieradłach ściągali, straż pożarna przyjechała z pustą beczka, staw przeciwpożarowy zamarznięty bo przecież był grudzień, wybili okna co tylko spotęgowało płomień nigdy nie zapomnę widoku rodziców, mamy która siedziała na taborecie z twarzą schowaną w dłoniach z płaczu w ciuchach taty bo nawet nie miała się w co ubrać, ta biedna krowa stała w śniegu bo nawet nie było gdzie ją schować. Do końca życia będę czuć zapach tej spalenizny...a później urabianie się podczas odbudowy, moje dzieciństwo już nigdy nie było takie same, podobnie jak tych wszystkich ludzi którzy przeżyli tą tragedię.
Pamiętam tą tragedię tych ludzi. Łzy w oczach. 😢😢😢😢😢😢
Aż się popłakałam. Miałam wtedy 20 lat i to pamietam, bo mieszkałam niedaleko od Opola, które było kompletnie zalane. Przez tyle lat nigdy już o tym wydarzeniu nie rozmyślałam aż do dzisiaj jak zobaczyłam to podsumowanie i prawdę o tym wydarzeniu po tylu latach.
Ja mialem 8 lat, pamietam jak bylem z mama na starowce w Opolu gdzie mieszkam i patrzylismy jak woda podplywa w gore uliczek miejskich, na stadionie Gwardii na ZWMie ladowaly wielkie helikoptery transportowe. Masakra.. Ale jak o tym mysle to mam wrazenie ze to mialo miejsce w czyims innym zyciu 60 lat temu. Masakra jak czas leci i falszuje z latami wspomnienia.
kaseciarz scieme wali .u b e z p i e cz e nie szkoda kasy co?
Ja miałem 9 lat i doskonale pamietam powódź w Nysie.
Mialem 15 lat wtedy.Okolice Nowej Soli.
Na dachu naszego bloku hobbysta krótkofalowiec umieścił anteny do łączności awaryjnej. Większość mieszkańców podpisało petycje o zgodę. Miło, że w swoim materiale podkreśliłeś kilkukrotnie wagę i udział krótkofalowców w sytuacji kryzysowej, to ważne.
Nerds will save the world.
Dokładnie ! Nieoceniona była pomoc Krótkofalowców ! Ich sprzęt i umiejętności Pomogły setkom ludzi !
Konkretna robota i wielki SZACUN !
Jestem imigrantem, nigdy o tym nie słyszałem. Dziękuję za możliwość zapoznania się z historią najnowszą Polski.
Tu nie ma nic ciekawego strikte histrorycznie. To jest film ktory pokazuje ze kiedys bylo duzo wody a ludzie mieli z tym problem. Nikt (poza mną oczywiscie) nie cieszyl sie z tych powodzi, nikt nie doceniał że ma wode. A dzisi juz mozemy byc pewni ze za 10lat nie bedzie wody pitnej
@Christine Nie jestem z ameryki cepie.
@Christine mam nadzieję, że tacy ludzie jak ty, pozbawieni empatii i historycznej wrażliwości, znikną z internetu. Jest mi przykro, że jesteś moim rodakiem. Mam jeszcze nadzieję, że ci płacą za trolling, a nie jesteś taki sam z siebie.
@Christine Nie przesadzaj , polin to nie Swiat.
@Christine bo raSSija jest najlepsza, nie?
Kraj wódą i gównem płynący, pełen półdzikich barbarzyńców, z których połowa nie ma nawet kibla w lepiance.
Pamiętam doskonale 97r i to jaki dramat ludzie przeszli.
Dziś 27 lat później mierzymy się ponownie z naturą ale lepiej przygotowani i doinformowani, najbliższe kilkanaście-kilkanaście godzin pokaże czy odrobiliśmy lekcję z 97 roku.
Trzymajcie kciuki.
Tomek, co mogę powiedzieć? Jeśli chodzi o rzetelność twoich materiałów, ich zebranie, przygotowanie, zredagowanie, ułożenie tego wszystkiego w zgrabnym szyku i przedstawienie faktów... to jesteś dla mnie najlepszy! Żałuję, że tak rzadko twoje materiały się pojawiają. Nie ukrywam, że podczas oglądania tego łzy poleciały... łzy współczucia. Pamiętam tą powódź dobrze ze względu na to, że w te dni przebywałem u babci w miejscowości nowa ruda na wakacjach. Miałem wówczas 5 lat, ale dobrze zapisał mi się w pamięci obraz płynącej brudnej wody u podnóża noworudzkiego osiedla piastowskiego. Jedna z bocznych rzek - "włodzica" też wówczas wylała, ale nie było to tak dramatyczne jak obrazki, które towarzyszyły później kolejnym zalanym miejscowościom. Trzymajcie się tam! Pozdrawiam wszystkich!
Do dzisiaj czuje respekt przed rzekami górskimi. Widok Tira, płynącego Nysą Kłodzką, zrobił na 5 latku ogromne wrażenie. Rzeka która na co dzień jest większym strumieniem, zamieniająca się w takiego potwora, ukazuje potęgę natury.
Miałem wtedy 5 lat. Mieszkałem na 3 piętrze w Opolskim bloku. Woda doszła do wysokości 2 piętra. Razem z mamą całą powódź spędziłem u rodzin pomagających powodzianom. Niewiele z tego okresu pamiętam, ale chciałbym podziękować wszystkim rodzinom, które pomagały. Dziękuję!
Ja miałem lat 7. Mieszkam 50 km od Opola, na terenach niezalewowych. Tak więc pamiętam ogromne opady deszczu. Jednak również pamiętam pomoc zwykłych ludzi niezależnie od narodowości! Polacy, Ślązacy, Niemcy wszyscy pomagali jak mogli. U mnie niemiecka rodzina miała motorówkę, którą przekazała na pomoc. Do tego ludzie zbierali nową i używaną odzież oraz pieniądze. Praktycznie każdy dał coś od siebie. Niestety Opolszczyzna została zapomniana przez Polskę w 1997 roku. Tak samo zapomniana jest teraz w 2022 roku. Mamy 12 posłów, w tym jednego na wysokim stanowisku Pan Bortniczuk...o sprawach regionalnych mówi tylko Galla z Mniejszości Niemieckiej. Znam o wiele lepszych kandydatów z tej listy, którzy mogliby dać jeszcze więcej jak Galla, ale głosowanie na "jedynkę" to domena każdego narodu. Ja 3 lata temu oddałem na nich swój głos, na znaną mi osobę z końca listy.
Spacerując po centrum Opola widzi się co chwilę jakieś biura poselskie, żaden nie kiwnie palcem dla regionu.
Wiem, że w Opolu nie ma praktycznie MN, ale mam nadzieję, że mnie jakoś zrozumiesz.
Pozdrawiam.
@@martinsvoboda126 to nie posły, to MAFIA ZŁODZIEJSKA - trzeba ich wywalić na zbity łeb z tych biur,
bo to są PASOŻY-dy Społeczne, które dodatkowo szkodzą..
Najlepsze jest to, ze na samym początku przywołane jest to co sie działo, pogoda.. familiada.. wiadomosci z tamtych czasów, to mega nadaje klimatu i pozwala wczuć sie w tamte czasy. Mega robota Panie Czukiewski ;)
Tak, pamiętam dokładnie ten czas, niemal z detalami. Bowiem, Lotnisko Wrocław Strachowice było główną bazą wypadową dla naszego lotnictwa śmigłowcowego. Wrocławskiego i z całej Polski. I jak sobie przypominam, to od wczesnego poranka do późnego wieczora, w jednym czasie, było 30 do 36 maszyn w powietrzu, które operowały w różnych regionach Polski Południowo-Zachodniej. Akurat moja eskadra, zabezpieczała akcje ratownicze związane z podejmowaniem ludzi z dachów zalanych budynków, dostarczania powodzianom z powietrza białych worków, w których poczynając od mleka i wody, była mąka, cukier, ryż, konserwy mięsna, chleb, a nawet pampersy dla dzieci. Niemal wszystko, co było potrzebne do przetrwania. A najbardziej ryzykowne loty były bezpośrednio nad dachami budynków we Wrocławiu i okolicach. Mieliśmy obawy, aby podmuchem wirnika nośnego nie zdmuchnąć ludzi z dachu, czy okaleczyć ich śmigłem ogonowym. Też obawialiśmy się, aby nie zaczepić łopatą wirnika, czy śmigłem ogonowym o antenę telewizyjną, a nawet komin. Bowiem jeszcze w tym czasie nie było klasycznych wyciągarek, przede wszystkim pneumatycznych, a które posiadały śmigłowce SAR MW, miedzy innymi z Darłówka, gdzie odbywałem praktyki lotnicze. Udzielaliśmy pomoc oraz ewakuowaliśmy ludzi z Opola, Oławy, Marcinkowic, Kotowic i peryferii Wrocławia. Nie wszyscy wiedzą, ale już w pierwszych dniach akcji, dziesiątki przedsiębiorców dowoziło spontanicznie na Strachowice do hangarów, wszelkie produkty spożywcze, chemiczne, częściowo medyczne, koce, a nawet małe pontony z przeznaczeniem dla powodzian. I myśmy to wszystko pakowali nocą z żołnierzami (mechanicy lotniczy) do worków i szykowali do wylotu na kolejny dzień. Oczywiście, śmigłowce miały swój udźwig eksploatacyjny (ograniczenia) jednak, by jeszcze więcej worków zaprać na pokład, to maszyny nie były podrywane w powietrze, w sposób klasyczny, lecz samolotowy. Czyli, były załadowane na full, bo każdy worek z żywnością i zapasami, to kolejna uszczęśliwiona rodzina, czekająca na wsparcie z powietrza. I takie intensywne loty trwały grubo, ponad 2,5 tygodnia. Na lotnisku zaś, na bazie hangarów, były przygotowane setki miejsc do wypoczynku, a nawet snu, dla ludzi przetransportowanych z terenów zalanych. A przypominało to taką ogromniastą salę żołnierską, czyli las łóżek, szafek, taboretów itp. A w tym wszystkim należy zwrócić uwagę na kilka szczególnych aspektów. Pomimo wielkiej tragedii powodziowej, to przede wszystkim prości ludzie byli wyjątkowo uczynni, empatyczni i wysoce odpowiedzialni. Sami garnęli się do wszelkiej pomocy, będąc przy tym dobrze zorganizowanymi. Zaś sama atmosfera tych akcji miała wymiar absolutnie patriotyczny i obywatelski. Nie było my i oni, lecz byliśmy my wszyscy! Wszelka polityka nie miała miejsca, a liczyła się tylko pomoc dla obywateli i walka z zagrożeniem. I trzeba jednoznacznie powiedzieć, że Polacy tamtego czasu egzamin obywatelski zdali niemal na szóstkę!
A rządzący jak zwykle egzaminu nie zdali, tak samo jak z logistyką przy pomocy Ukraińcom, zbrojeniem wojska na ostatnią chwilę za pieniądze których podobno na ten cel wiecznie nie było, itd. O schronach nawet nie ma co wspominać, sobie pewnie już dawno pobudowali i w razie W stary dziad który praktycznie zostawił ten kraj na śmierć i reszta jego złodziejskiej kliki będzie najbardziej godna przetrwania.
Szacunek za Waszą pomoc!
Dziękuję za Waszą służbę👨✈️
Dziękuje ogromnie,prawdziwi bohaterowie nie noszą peleryn
Dziękuję! I za to, co Pan robił wtewdy, i za ten wpis, bezcenny..!
Doskonale pamietam tą powódź, (Dzierżoniów)miałem wtedy 15 lat. Przez okno do amfibii wychodziłem i miałem tylko buty w ręku. Do ostatniej chwili byłem w domu, okna w wodzie ale woda nie wlała się do domu, wystrzeliło ciśnienie od piwnicy wtedy otworzyłem okno i krzyczałem o pomoc przepływająca amfibia zdążyła Mnie zabrać. Woda wybiła od piwnicy. Mama zapłakana, tato patrzył bezradnie jak woda zalewa mieszkanie. Patrzyliśmy jak rzeczy wypływają z domu, lodówka, szafki stół, krzesła. Do tej pory mieszkamy w domkach dla Powodzian, niby dar od państwa niby miały być nasze a niestety wykupić ich nie można. Jak to określił urząd Miasta domki dla powodzian są „wyłączone ze sprzedaży” I tak już 25 lat. Domki miały być dla nas na chwilę… straciliśmy dorobek życia, od państwa dostaliśmy jednorazowa zapomogę 2 tys zł. Przykre wspomnienia ale pamietam jak by to było wczoraj. Do ostatniej chwili saperzy czekali z wysadzeniem mostu w Dzierżoniowie. Woda uderzała o most betonowy i woda rozlewała się na ulice Kopernika, miasto dało decyzje żeby natychmiast zburzyć betonowy most, zburzyli most i dzięki temu woda popłynęła dalej zabierając nasze Mieszkanie i kilka innych domów na ulicy brzegowej w Dzierżoniowie. Z pozoru mała
Niegroźna rzeczka zamieniła się w rwący potok dzięki miastu, które zdecydowało się na zatopienie domów niżej położonych.
dzięki za podzielenie się historią! przykre mi, że straciłeś dom, a to wszystko pokazuje dodatkowo, że mieszkańcy wsi mieli podstawy, żeby się bać, że nie dostaną odpowiedniego wsparcia za przerwanie wałów :(
😢
Jestem Brazylijczykiem, po obejrzeniu serialu na Netflix. Przyszedłem zbadać ten fakt! Pozdrowienia dla Polaków! 🇧🇷🇧🇷
Skad znasz polski
Podłączam się do pytania xD
@@raphaelragucci7311 Bywa że są z żonami Polkami albo w pracy. Nieopodal mam masarnię gdzie pracują Argentyńczycy i próbują mówić po Polsku, nie zapominajmy też o tłumaczu google. Wielu ludzi z zagranicy widząc takie tragedie po prostu chce o nich porozmawiać.
@@grandslabelnowak7269 no bez przesady jakbyscie nie umieli uzywac google translatora
@@Voltomess masz w ryj jak cię spotkam
Pozdrawiamy Polskę z ponownie zalanego Dolnego Śląska! :(
Trzymajcie się tam :/
Miejscowość Łany gdzie wojsko i policja próbowały wysadzić wały jest w mojej gminie. W filmie sa ludzie, których znam. Sam miałem wtedy 19 lat. Namówiliśmy z kolegami Wójta gminy, żeby nam wydał małą część darów zgromadzonych w budynku Gminy. Za stacją kolejowa znależlismy starą drezynę napędzaną ręcznie. Na platformę drezyny załadowaliśmy dwa prywatne pontony i tyle darów ile sie dalo i po torach przejechaliśmy przez dwa mosty na drugą stronę Odry do miejscowości Kotowice, która była wtedy zalana, i tak przez 2 dni woziliśmy tam pomoc.
Spoko, ale wystarczyło nie utrudniać działania służbom i zapewne 90% zniszczeń we Wrocławiu dałoby się uniknąć. Jasne, nikt nie chce być zalany, ale trzeba znać skalę potencjalnych strat. We wioskach w okolicach Łan mieszkało wtedy kilka tysięcy osób, które można było spłacić znacznie mniejszym kosztem, niż te, które powstały po zalaniu 1/3 700 tysięcznego miasta... Niestety żyjemy w państwie z kartonu
@@Silesia9 nie wiesz chłopie co mówisz
Ty jesteś nie poważny ,chcesz żeby Ci zalało wszystko w pare sekund ? Patrząc na panstwo w tamtym okresie nie dziwie się zupełnie takiej obronie
@@Silesia9 niestety wtedy kraj był dużo bardziej kartonowy.
Nikt nie uwierzyłby w jakiekolwiek odszkodowania. Myślano by że np rząd by się zmienił, nowi by uniknęli tematu itp itd.
Dzisiaj może nieco lepiej w takich sprawach, acz też zdania byłyby bardzo gorące.
Aczkolwiek logicznie rzecz biorąc powinni byli zalać te wsie.
Dobry wieczór
I jak oni się czują teraz ? wiedzą co się stało ?
37:42 "Pan minister Sobotka za propozycję poratowania Wrocławia za pomocą 10 Motorol otrzymał kilka określeń, których autorzy określeń wskazywali na dobrą znajomość jego matki najprawdopodobniej" - ten cytat to złoto
nie bardzo rozumiem co to motorole? czy chodzilo o telefony komorkowe?
@@dabram1707 tak
@@dabram1707 na stówę chodziło o krótkofalówki. Jak uwielbiam ten cytat xD
Po tym filmie doskonale widać jakim biednym krajem była Polska w latach 90. I co by nie mówić o dzisiejszej rzeczywistości, ale jesteśmy krajem o wiele bardziej rozwiniętym niż z latach 90....
W 100% się zgadzam. Sama mam sentyment do tamtych lat, ale niezapominajmy jak biedni wtedy byliśmy. Chodziłam w tamtych latach do wiejskiej podstawówki. Wiele dzieci nie miało książek bo rodziców nie było na nie stać, albo nie miały co jeść więc kradły mi z plecaka kanapki. To tylko jeden z przykładów.
Polska jest drugim na świecie krajem jeżeli chodzi o wzrost PKB za ostatnie 30lat. Pierwsze są Chiny, których statystyki są podkoloryzowane. Osiągnęliśmy BARDZO wiele wbrew wszechobecnemu malkontenctwu rodaków jaka ta Polska niby jest be. Ten skok zawdzięczamy sobie samym - ciężką, wydajną pracą w Polsce i poza Polską aby zapewnić rodzinie lepszy byt, rozwagą w wydawaniu pieniędzy, przedsiębiorczością. Mamy być z czego dumni.
Mieszkam na Litwie od paru lat. Byłem w krajach byłego bloku wschodniego, nawet w tym roku m.in unijne Węgry, Rumunia, Bułgaria.
Przepaść. Polska bardzo odskoczyła reszcie z tej grupy.
Dziwi mnie narzekanie Polaków do dziś, chyba to wrodzone. Wystarczy trochę porównać do innych, pojechać zobaczyć. Doceniać co jest, bo jest najlepiej od dziesiątek lat.
@@malinowamambabwo3072 sam widzę po sobie i moich znajomych, kto nie popadł np w alkoholizm ten żyje na o wiele wyższym standardzie niż jak byliśmy dziećmi. U mnie i u wielu moich znajomych nie przelewało się w domu za młodości..... Pochodzę z Podlasia 30 km od Białowieży.
@@bartekg2452 to polskie narzekanie jest jak choroba. Przyjemnie jest narzekać i traktować interes własny, ponad krajowy - traktując władze jako,, Oni " . Ilu jest poczciwych idiotów, którzy wybierają internetowe fałszywe wiadomości , by podgrzewać swoje głupie argumenty i pogrążyć się w narzekaniu. Bo jest mu źle, rząd zły , premier kłamie , paliwo drogie, cukru brak ... ale: dom 150m2 , garaż, dwa auta.. (ale stare samochody bo mają 6 lat. ) Place zabaw, nowe kawałki autostrad, nowe drogi w 100ki kilometrów. To i tak jest źle - bo jest im z tym fajnie.. RUclips r ,, zmywak " - za każdym razem opowiada , że wszystkie kraje mają podobne problemy, ale narzekającego buraka i tak nie przekonasz : jest mu źle w Polsce ,a passat B5 TDI to najlepszy wóz na świecie.
obejrzałam już kiedyś ten film w kontekście wydarzenia historycznego, po czym okazuje się że dziś (18.09.2024) jest to dla nas rzeczywistość, coś co dzieje się tu i teraz
Obraz niekompetencji i nieudolności władz na każdym szczeblu był po prostu zatrważający, kompletna katastrofa.
I nic się w tej kwestii nie zmienia. Dalej okrągłostołowe pachołki zmieniają tylko barwy klubów. A kiedy przyjdzie co do czego ludzie będą musieli się jednoczyć. To pokazuje tylko tyle że naród powinien sprawować bezpośrednią władzę nad państwem a nie tylko przy urnach.
@@MotoDH to poco wybrałeś ćimoszewicza mineralny i innych do parlamętu europejskiego załatwią ci coś Ci nieudacznicy ?
A polacy dalej daja sie robic w chuja, wiec co ma sie zmienic?
Pamiętam gadające głowy w TV, o braku zbiorników retencyjnych, regulacji rzek, i tak 30 lat wypróżniają się po próżnicy różnej maści politycy i dalej nas robią za ciulów.
@@MotoDH Czyli kto miałby dojść do władzy? Partie "antysystemowe" są albo za regionalizmem, albo za dyktaturą w której lud nie decyduje.
Do autora. Piękny reportaż. Wysokich lotów. Dzięki za pamięć.
Pierwsze półtora minuty i już jestem duszą w moich latach 90' :'D
A potem tylko lepiej i lepiej. Szanuję też za poświęcenie Wrocławiowi mniej czasu niż się zazwyczaj poświęca w takich dokumentach - Wrocław ma swoją i obszerną dokumentację tego wydarzenia, a z Raciborzem czy Kłodzkiem jest tak, że się tylko wspomina, jakby były tylko przystankami na drodze. A przecież powódź i tam zrobiła duże szkody.
Swoją drogą lekko mnie dziwi, że Cimoszewicz wtedy nie pofrunął na śmietnik historii za takie słowa.
*półtorej minuty
@@sprytnyryszard na Śląsku mówi się: "półtora"- więc poprawna forma
pomyśleć, gdzie dzis pisowska polska z TVPis - jedna wielka manipulacja przekazu sukcesu - a kiedyś w 1997 roku w TVP normalnie pokazywano ostrą krytykę władzy, rządu itp.
@@gn5402 - to żaden wyznacznik, w języku polskim poprawną formą jest "półtorej minuty".
Racibórz był najbardziej poszkodowany.
Tymczasem 27 lat później mamy internet, smartfony, czujniki, podglądy satelitarne, i pewnie o wiele więcej, a dzieje się dokładnie to samo. Państwo z kartonu nie zrobiło nic, skala zniszczeń jest potężna i to jeszcze nie koniec, było by gorzej ale ludzie nauczeni doświadczeniem że mogą liczyć tylko na siebie zrobili wszystko i ratowali co się dało i komu się dało. Straż pożarna to fundament naszego kraju, myślę że nawet w trakcie zagrożenia że strony innego kraju bezpieczniej będzie pod remizą niż jednostką wojskową....
To samo pomyślałam. Tak samo jak wtedy teraz Tusk jeszcze w piątek bagatelizował zagrożenie i wprowadzał ludzi w błąd.
Jedyna służba którą szanuje....... pchają sie wszedzie tam gdzie ludzie ich potrzbuja, sa wszedzie i ryzyukja zycie dla innych
A co mają zrobić? Wodę zatrzymać? To raczej ludzie nie chcą się ewakuować jak im się mówi, że przyjdzie fala
@@klima234 Tak przez ten nierzad aktualnie nysa jest cała pod woda, jeziora sztuczne trzymały wode az do piatku nie spuszcazjac wody........ woda powinna byc do piatku ale spuszczona w niemal całosci
@@agromaciek1447 Czyli sytuacja podobna jak w 1997.
Miałem raptem 10 lat, ale takich rzeczy się nie zapomina - "Moja i Twoja Nadzieja"
Facet z łódki gdyby to się działo teraz, to by zgarnął taki aplauz, że do końca życia żyłby z wyświetleń. Chwała jemu i krótkofalowcom. Przez takich ludzi wraca wiara w ten kraj.
Z drugiej strony jak patrzę na tych ludzi co bronili swoich upraw, bo j*bać Wrocław niech się sami bronią, to się nóż w kieszeni otwiera. Słyszałem że na Wiśle przed Krakowem też ludzie pilnowali wałów i myślę że dzisiaj byłoby dokładnie tak samo.
Bo teraz to o wyświetlenia chodzi...
Ale ty pustak jesteś
@@idontspeaklondon9574 Fajnie się ocenia innych w internecie. Zwłaszcza jeśli samemu ma się problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Pieniądze to nie wszystko
Bardzo chętnie zobaczyłabym materiał o zimie stulecia.
Wróciłem do tego filmu po dwóch latach, przez sytuację na Dolnym Śląsku. Trzymajcie się tam ❤️🤝
Moja rodzina jest z Wrocławia, do tej pory pamięć o powodzi jest u nas żywa. Najbardziej frustrujące w tym materiale było przypomnienie sobie jak bezużyteczni byli rządzący w Warszawie. Pamiętam jak ojciec (jeden z pomagających w centrum miasta) usłyszał co Miller powiedział poza kadrem: "kurwa przegraliśmy wybory" to się tylko liczyło dla tego bolszewika - wybory.
Cóż.... tej Kwestii nic się nie zmieniło.
Szczerze? Mam przeczucie graniczące z pewnością, że teraz byłoby identycznie (niezależnie od władzy). Taki mamy system....
@@muminki1983 Teraz nasza władza robi wały nawet podczas pandemii. Oczywiście, że byłoby tak samo.
Buta dzisiejszej władzy byłaby większa by powiedzieli że nie będą odpowiadać na idiotyczne pytania i tyle
Jest taka piosenka,"Będziesz wisiał Miller ty k*rwo jeb*na"...
Ale wyczucie czasu, publikacja tego materiału zbiega sie z zatruciem Odry i tonami śniętych ryb. Mam nadzieje, że na ten materiał nie bedziemy musieli czekać 25 lat. Świetna praca.
Wody Polskie w rękach już nie (tfu) SLD, ale podobnych mentalnie tumanów z PiS.
@Christine Skala skurwienia władzy taka sama. Nie widzisz analogii w działaniu? Pierwsze info o skażeniu było 26.07 a kiedy nie dało się już dalej milczeć zaczęli mówić o tym wszyscy. Także żadne bzdury a ryby mogły przecież się ubezpieczyć.
To rocznica 25 lat powodzi i tragedii ludzi a nie zatrucie Odry teraz! To nie jest porównywalne!!
@@danuta8198 Zgadza się, ale porównywalny jest tylko poziom buty, ignorancji, braku poczucia odpowiedzialności za państwo, jego obywateli i przyrodę - wspólnotę w której żyjemy.
@@HeartPumper nie porównujmy tych dwóch zdarzeń..powódź taka jak w 1997 zdarza się bardzo rzadko,powodów było kilka ; lata zaniedbań,zagospodarywanie terenów zalewowych gdzie był wiadome że w razie Wu teren zostanie zalany,brak koordynacji,sprzętu itp to nie jest jedynie wina rządu,owszem dopiero później rząd dał ciała w sprawie pomocowej dla powodzian ale z drugiej strony nie tylko Polska miała takie problemy vide Niemcy kilka rok czy dwa lata temu, takie powodzie to katastrofy naturalne i nie da się tego dokońca przewidzieć, można ograniczyć jedynie skutki i ewentualnie pomóc już po ...zatrucie Odry to zupełnie inna bajka i będzie to trudne do wyjaśnienia w sensie gdzie konkretnie doszło do zatrucia,póki co nawet nie wiadomo nawet czym konkretnie woda została skażona,Rtęcią nie rtęcią,nie ma konkretnych informacji,co rusz sprzeczne info się pojawia ..
W 1997 roku byłam dzieckiem, niewiele pamiętam z tamtej powodzi, ale oglądając to dzisiaj mam ciarki... Oby lekcje zostały porządnie odrobione.
Mam nadzieję, że powstanie równie dobry materiał na temat obecnej powodzi w 2024. Sytuacja się powtarza, i mimo "lepszego przygotowania" sytuacja jest porównywalna lub jeszcze gorsza.
Wtedy cimoszewicz. Teraz tusk
Miałem wtedy 5 lat. Pamiętam relacje z telewizji, pamiętam, że była to straszna powódź. Ale jako dziecko nie zdawałem sobie sprawy ze skali i dramatu jaki przeżywali ludzie. Dzięki za materiał. Dzięki za odświeżoną relację z tamtych dni.
Ja miałam 6 i mieszkałam w jednym z miast, które ucierpiało. Mam mgliste wspomnienia, ale nadal słysząc moja i twoja nadzieja zalewam się łzami.
Ja miałem 8 lat i traktowałem to wszystko jako zabawę, pływając sobie pontonem, a nawet lecąc śmigłowcem. Dopiero po latach zrozumiałem skalę tragedii, jaka miała miejsce.
Bylem wtedy w podobnym wieku. Pierwszy raz zobaczyłem jak moja mama płacze ,chyba dlatego tak zapamietałem tą powodz. Pamietam jak moja mama z babcia pakowały rzeczy do wysyłki dla powodzian i jakis skromny grosz. Wiecie polska w tamtych latach nie była kolorowa, chodz w domu sie nie przelewało to coś te kobiety chciały pomóc. Straszne . łza się w oku zakręciła .Świetny materiał no i ta piosenka
Ja miałem 15, z dala od powodzi ale pamiętam że u nas w domu byla jakaś młodzież powodzian. Siostra była na kolonii i jej koleżanki nie mogły wrócić do Wrocławia i nocowały u nas kilka dni.
Ja miałem 14. I tak samo w ogóle nie wyobrażałem sobie, jaka to jest tragedia. Niby człowiek słuchał i oglądał w TV i radiu, czytał w gazetach, ale tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, co to naprawdę oznacza.
To jest absolutnie jeden z najlepszych i najważniejszych materiałów na Youtubie. Całkowicie profesjonalna, dogłębna i rewelacyjnie wykonana robota. Arcydzieło.
*Wielki szacun za realizację tego materiału, jest wszystko, ból, cierpienie, radość, śmiech, porażka, zwycięstwo. Piękna umiejętność szafowania skrajnymi emocjami.*
*Końcówka w tym momencie… Łapie za serce 💔*
Bardzo dobry materiał o tragedii, która rozegrała się w tamtym czasie. Czekamy na film o powodzi z 2010. Kto za?
w 97 roku miałem 8 lat, wracaliśmy z rodzicami z wakacji, jazda autokarem, przejeżdżaliśmy przez Opole, do tej pory nie zapomnę widoku w środku nocy, w odległości 50m oświetlona ulica przez którą płynie rzeka, ta cisza w autokarze jaka wtedy panowała była przerażająca.
5:30 - aż mnie zamroziło 😢 żona widzi jak jej kochany mąż za chwile umrze pod wodą i mimo ze jest obok to nie może mu w żaden sposób pomoc 😢
Mamy dzień 16.09.2024 r. Nic się od tamtej pory nie zmieniło, większa ilość wody niż w '97. Dziękuje YT, że wrzucił mi ten film na główną.
Cimoszewicz do tej pory na salonach.
Nic się nie zmieniło. Jest gorzej. 😢
Chyba się jednak zmieniło, bo dzięki z zbiornikowi Raciborskiemu nie zalało ani Wrocławia, ani żadnego miasta poniżej. Służby działały bardzo sprawnie, odpowiednio wcześnie pojawiły się zgodne z rzeczywistością ostrzeżenia, wydano polecenia ewakuacji, wprowadzono stan klęski żywiołowej, a rząd natychmiast ogłosił stosowne kwoty pomocy dla każdego zalanego domu oraz kolejne miliardy na odbudowę infrastruktury i pomoc poszkodowanym gminom. Olbrzymia pomoc została też wydzielona z budżetu UE. Ostatecznie tragedia jest o wiele mniejsza niż byłaby przy tej samej fali 30 lat temu.
Większość osób mówi że mieszkała tam 35-39 lat czyli zasiedlili te tereny w 1957-1961. Nie wiedzieli oni jaka technologie zostawili Niemcy. Tzw Polder czyli teren który można zalać w kontrolowany sposób, przeważnie łąka za wałem przeciwpowodziowym. Obniża ona fale powodziową nawet o metr. Niestety brak konserwacji urządzeń spowodował że nie dało się ich użyć. We Wrocławiu zbudowano na terenie zalewowym osiedle.
Słuszna opinia. Była ziemia to się budowało. A, że Helmuty zabrały wiedzę, że tam nie nada. Komuchy rządziły, słabo, zresztą wtedy nikt za nic nie odpowiadał. I tak do jutra a może dalej.
@@arturmichalak3236 dobrze wiedzieli tylko budowali osedla dla swoich w dobrych lokalizacjach
Nadal tak jest. U mnie dziś na moich oczach powstaje osiedle, budynki wysokie na 20 pięter i to wszystko dosłownie na starych wałach!!! Tylko czekam i odliczam dni, miesiące, lata do kolejnego potopu, bo ten będzie na pewno, i aż mi ciarki po plecach przechodzą jak to wszystko wyzalewa albo co gorsza poprzewraca... Deweloperka nie ma duszy!
@@arturmichalak3236 Matko, co za bełkot. Nikt żadnej wiedzy nie zabrał.
Powodzie tej wielkości w kotlinie Kłodzkiej występują cyklicznie od stuleci, przedostatnia to 1938-ty rok a zniszczenia były bardzo podobne - to tyle jeżeli chodzi o magiczną "technologie" pozostawioną przez Niemców.
Twoje materiały są jak niesamowity wehikuł czasu. To jak przedstawiasz historie jest godne podziwu. Materiały archiwalne są złotem.
Arcyciekawy materiał, zapoznałem się też z wieloma komentarzami pod filmem. Dziękuję jako historyk i jako stały widz kanału. Ten materiał po raz kolejny mnie przekonuje, że jest już najwyższy czas, aby coraz więcej przypominać i mówić o latach 90. XX w. Traktować te czasy jako integralną część naszej współczesnej historii. Osobiście odczuwam już przesyt PRL-em (jest ogrom informacji na temat tej epoki). Jeszcze kilka i kilkanaście lat temu zapanowała ,,moda” na PRL. I to przyniosło wiele efektów. Jednak żyjemy już w trzeciej dekadzie XXI w. i nie zrozumiemy współczesnej Polski zatrzymując się na PRL-u. Dekada 89-99 to ogromne zmiany dla Polski: okrągły stół, dalsze wybory, transformacja ustrojowa, wyjście z Polski wojsk rosyjskich, uchwalenie Konstytucji RP, zamieszki w Słupsku, wstąpienie Polski do NATO, 4 reformy rządów AWS-UW, czy oczywiście ,,powódź tysiąclecia”…. To też wspaniały rozkwit polskiej muzyki, która dla nastoletnich odbiorców staje się mało znana…
Obecnie to należy się skupić ( jako państwo) na nauce i przygotowaniach do różnych katastrof. COVID pokazał jak bardzo byliśmy nieprzygotowani.
Gdyby to był wirus, który zabija hmmm w ciągu 1-2 dni, to podejrzewam, ze połowa jak nie więcej Polski, to by pomarła. Bo zanim zaczęto reagować na Covida, to już minęło sporo czasu. A przecież sygnały były ze świata, że zbliża się wirus. A nasz rząd co zrobił? Nic. Dopiero zaczął działać jak dotarło to do nas. Nie dmuchaliśmy na zimne, nie dmuchamy i raczej nigdy nie będziemy dmuchać na zimne, tylko będziemy reagować dopiero jak katastrofa nadejdzie.
Dokładnie, dla młodzieży to zamierzchłe czasy, traktują je na równi z okrągłym stołem czy stanem wojennym. W międzyczasie nastąpiła zmiana ustroju... a 'elity' polityczne czy bylejakość zarządzania bez zmian :(
Jest jakaś książka omawiająca historię tej dekady?
@@janek.kuznik Chętnie odpowiem. Tak jest. Jest to bardzo interesujące wydawnictwo, Dziesięciolecie Polski Niepodległej 1989 - 1999, red. W. Kuczyński wyd. 2001. Ta swoista cegła waży aż 13 kg jest też bardzo droga - cena sięga 500 zł! Mam nadzieję, że pomogłem :)
@@biegaczzpoznania2569 Dziękuję za polecenie, ale cena dostępnych egzemplarzy odstrasza. Plus, wolałbym żeby książka traktowała dekadę szerzej, również przez pryzmat kultury, a to opracowanie jest zdaje się stricte polityczno-ekonomiczne. Do tego zostało wydane w 2001 roku, co raczej uniemożliwia bardziej zdystansowane spojrzenie na te czasy, omówienie ich w odniesieniu do ich konsekwencji (które wówczas, siłą rzeczy, nie były jeszcze znane).
Głuchołazy, Kłodzko, wszystkie zalanie miasta i wsie. Jesteśmy z Wami!
Miałem wtedy 5 lat i jako osoba z drugiego końca Polski wiedzę czerpałem jedynie z największych mediów. Gdy słyszę "rok 1997" kojarzy mi się właśnie Wrocław, worki z piaskiem i "moja i twoja nadzieja" . Po latach dowiadywałem się więcej i więcej ale ten fenomenalnie zrealizowany dokument otwiera oczy jeszcze szerzej. Kilka razy musiałem naprawdę wysilić się by powstrzymać łzy. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czuli poszkodowani i obym nigdy nie miał sposobności tego poczuć. Jestem pełen podziwu dla wszystkich ludzi, którzy dołożyli swoją cegiełkę do poprawy sytuacji poszkodowanych i/lub pomocy w nierównej walce z żywiołem.
Jak mieszkaniec Gminy Czernica w których znajdują się Łany to szacunek za materiał, w końcu ktoś idealnie oddał wspomnienia tamtych czasów zwłaszcza temu co sie działo na wałach
Tyle lat już minęło a przy oglądaniu nadal aż się łzy do oczu cisną. Raz kiedy się widzi tych biednych poszkodowanych ludzi a drugi raz jak się widzi ochotników którzy spieszą z pomocą
Podobnie z pomocą dla Ukraińców , a potem ... "jelita rządowe" mówią że to my i wpinają się po ordery , .. podłość .
1.10.2024: Myślę, że po tym jak woda już opadła, a szlam po powodzi został przez właścicieli domów w większości posprzątany, to wreszcie można się wypowiedzieć.
Wbrew temu co sugerowały niektóre komentarze pod tym filmem (te z ostatnich dwóch tygodni), to w tym roku sytuacja była o wiele lepsza niż w 97. Oczywiście takie miejscowości jak Kłodzko, Lądek Zdrój, Nysa, Lewin Brzeski, Skorogoszcz i wiele innych ucierpiały dużo bardziej niż wtedy, bo i wody było więcej niż w 97 (przynajmniej według opisów ludzi dotkniętych tą tragedią), to i tak ogólnie sytuacja wyglądała lepiej. Dzięki zbiornikowi retencyjnemu w Raciborzu, ale też przez to, że po 97 jednak się czegoś nauczyliśmy, to takie miejscowości jak Opole i Wrocław praktycznie w ogóle nie ucierpiały. Ogólne przygotowanie Odry do przyjęcia wysokich stanów wody jest o wiele lepsze, służby zaczęły wcześniej działać, sami ludzie w miarę możliwości zaczęli się szybciej przygotowywać na najgorsze. Oczywiście nie zabrakło też ludzi próbujących wykorzystać tę sytuację, mam na myśli kradzieże (i tu najgłośniejszy przykład okradania Orlenu w Kłodzku), i różne próby oszukiwania powodzian (np. wysyłanie fałszywych alertów RCB).
Mimo tego, sytuacja wydawała się o wiele bardziej opanowana niż w pamiętnym 97 (należy też wspomnieć, że w Opolu w 2010 zanotowano wyższe stany wody niż 1997, ale skutki tego nie spowodowały większych zniszczeń, co wskazuje na to, że tam na pewno wyciągnięto nauczkę po powodzi tysiąclecia).
Mam nadzieję, że po tej tragedii mieszkańcy Kłodzka i okolicznych miejscowości w pobliżu Nysy Kłodzkiej wyciągną z tego wydarzenia lekcję i tak jak Racibórz zabezpieczył Odrę, oni zabezpieczą Nysę Kłodzką przed podobnym, albo i gorszym losem.
Niesamowite tak zobaczyć swój dawny dom w takim stanie… jestem z Kłodzka i ta historie słyszałem tylko od rodziców. Mój ojciec stracił wszystko co miał tak jak wszyscy inni. Mocny film, dziękuje.
ja jestem spod Nysy i mojej wioski na szczęście nie zalało
śmieszne jest to, że ludzie z okolic dalej wybierają PO do władz
@@jestestymcoczytasz2405 Ale PO wtedy nie rządziło ;)
@@mortorofficial rządziło, bo SLD i PO to jest dokłądnie to samo.Ta sama postkomuna i ci sami złodzieje pierdoleni
@@mortorofficial generalnie trzeba być debilem żeby głosować na polską opozycję
Podczas powodzi 97’ miałam 9 lat. Mój tato poszedł sprawdzić sytuacje na tamie i walach w Cieplicach koło Jeleniej góry. Woda przelewała się przez tamę, wojsko nie pozwalało mieszkańcom podchodzić do wałów, tato znał okolice jak własna kieszeń i obszedł wojsko. To co zobaczył i zdjęcia, które wykonał przeraziło go kompletnie. Wały były jak gąbka, za nimi woda do czubków drzew, jakies 8 metrów głębokości, z tamy leciały głazy a woda wodospadem przelewała się nad. Wrócił do domu i zaczął wszystko wynosić ma strych. Sąsiadom z parteru powiedział żeby tez wynieśli wszystko bo jeśli tama pójdzie to czeka nas przynajmniej 8 metrowa fala. Na drugi dzień policja jeździła po naszej okolicy (starówka cieplic) i ostrzegała żeby uciekać bo tama nie wytrzyma. Nie ostrzegli nikogo bezpośrednio mieszkającego przy walach. My zadzwoniliśmy do ciotki i zapytaliśmy czy ma gdzie i z kim uciekać. Ona nic nie wiedziała, powiedziała tylko ze wojsko się zabrało ale im nikt nic nie powiedział. Uciekaliśmy wanem, 90% dróg zalanych a uliczne odpływy przypominały gejzery. Po prawie 3 godzinach udało nam się dojechać do przyjaciół rodziców mieszkających wysoko w górach. Tato wrócił, żeby pomagać starszym sąsiadom, ustawiać worki z piaskiem na naszej ulicy i ratować co i kogo się dało. Czego nie wspomniano w materiale to to ze woda w niektórych miejscach utrzymywała się przez tygodnie od powodzi. Wiele cmentarzy było zalanych i było to istne zagrożenie epidemiologiczne. Powiedzenie, ze służby były nieobecne to nieporozumienie. Ludzie byli zostawieni sami sobie. Tato spędził 2 tygodnie w mieszkaniu bez wody, prądu, gazu i łączności zanim było możliwe przywieźć nas z powrotem do domu.
Niech Ci Tato powie (bez złośliwosci), w Czerwcu odwiedził papież tamte tereny.. Bez komentarza
@@janpstrowski8026 co ma piernik do wiatraka? JPII to zwykły człowiek, który ukrywał pedofili podczas swojego papiestwa a sprawy o pedofilie zamiatał pod dywan. Żaden z niego święty… bez złośliwości - takie są fakty.
@@oooollllmmmm0987 Sarkazm, akurat po jego wyjeździe zaczęła się na tamtym terenie powódź tysiąclecia, przypadek?, można dowolnie interpretować
Ale kłamiesz, papieża nie było wtedy w okolicach Jeleniej Góry, z miejscowości, które dotknęła ta powódź odwiedził Wrocław. Potem był w Gnieźnie, Krakowie, Krośnie, Zakopanem, Gorzowie i Częstochowie. Nie było go na terenach najbardziej potem dotkniętych powodzią jak pokazana na tym filmie Opolszczyzna
Dziękuję za ten komentarz, bezcenny... Dziękuję też Pani Tacie za bohaterską postawę! Łzy do oczu płyną...
Wrocław, Przedmiescie Olawskie (tzw trójkąt Bermudzki) wyglądał dosłownie jak Wenecja. Po obu stronach zabytkowe piekne odrapane XIXwieczne kamienice a pomiedzy nimi, zamiast ulicy, płynęła rzeka. Niesamowity, piekny widok.
Wszystko zaczęło się od stróżki wody płynącej ulicą przy krawężniku. Ludzie uciekali z samochodami. Patrzyło się jako 7-latek ze zdziwieniem, że tej wody jest coraz wiecej, że już przysłoniła chodnik i ulicę. I potem podnosiła się na mury. Wpłynęła do budynku, zalała parter, zatrzymała się na poziomie ok. 2m.
Stała kilka dni. Wszyscy uwiezieni w domach. Czekali tylko na pontony z pomocą.
A potem woda opadła. Niewybrukowane Podwórka zamieniły się w prawdziwe bagniska. Nawet gumowce po kolana nie dawały rady. I ten smród, który pamietam do dziś. Smród zbutwiałego drewna i wilgoci. Dzielnica smierdziała strasznie miesiącami. I miesiącami chodniki i podworka zawalone były gorami zalanych odpadów głownie z piwnic.
Pamietam też jak władze miasta (prezydent Zdrojewski) obiecywały że dzielnica bedzie w najblizszych latach po powodzi remontowana kamienica po kamienicy, że jest wielki projekt, są pieniądze i ten zabytkowy fragment Wroclawia bedzie wygladał jak rynek. Mija 25 lat, ja już tam dawno nie mieszkam, ale trójkąt bermudzki, nadal bida z nędzą, zdewastowane kamienice i zaniedbane podwórka.
Zdrojewski tam nie mieszka to wiesz jaki on waszą sytuacją był przejęty.
Obecnie na trójkącie jest dużo apartamentowców, a szczególnie na Walońskiej (nowa ulica przy Rakowcu).
Co do piwnic, to poważnie zapach jakby zgniłej wilgoci jest wyczuwalny w niektórych kamienicach do dzisiaj, szczególnie właśnie przy piwnicach.
Śmierdzi do dziś z kamienic.
Smutna historia. Ostatnio odnowiono elewację budynku przy Mierniczej, ale sam wjazd na Trójkąt od strony pl. Wróblewskiego przy kościele to straszny slums do dziś :(
Wenecja powiadasz? Trzeba bylo zostawic wode i zarabiac na turystach
Witam w 2024, za parę dni się przekonamy czy będzie trzeba nagrywać nowy materiał czy jednak unikniemy podobnej katastrofy
jop
Bardzo dobrze ujęte
Jakis update?
Zobaczymy pozdro opolskie
Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.. trzymajcie się
Pozdro z Mazowieckiego
Wspaniały materiał!!! W netflixowym serialu bali się powiedzieć o Czechach... czemu? Ta zasrana poprawność polityczna..? A Pan wszystko wydobył, nie obrażając nikogo... Naprawdę klasa! takiego dziennikarstwa nam obecnie brakuje. Za takim dziennikarstwem tęsknię ❤
Urodziłem się kilka miesięcy po tej powodzi w Brzegu obok Opola - rodzice, dziadkowie, cała rodzina przeżywała tę powódź latami ale nigdy nie sądziłem że to była AŻ TAKA skala tragedii. Fascynujące jak bezużyteczni potrafią być rządzący.
Miałem wtedy 8 lat. Kojarzę padnięte ryby w rowach i trochę obrazów z TV. Dopiero teraz, 25 lat później, po tym materiale dowiedziałem się jak to naprawdę było. Ostatnie lata pokazały jak w dalszym ciągu nieudolną mamy władzę. Cimoszewicz, Kwaśniewski, Tusk, Morawiecki czy Duda... co za różnica. Przy władzy ciągle patola. Mam nadzieję, że o pandemii, czy Odrze taki materiał powstanie szybciej. Mega praca. Przekazuję dalej.
Chyba plandemii
O plandemi filmy i książki już są ale na innych kanałach. O tym jak to Amerykanie z Chińczykami zrobili "virusa" w labolatorium po to aby wstrzyknąć ludziom jakieś hujstwo a przy okazji zarobić multum kasy.
@@ktos6895 a umiesz wytłumaczyć jakim cudem na płaskiej ziemi zachodzi słońce? ;p
Ja miałem 9 i pamiętam doskonale.
niestety ale w obecnych czasach było by o wiele gorzej - ludzie sobie nawet głupiego dzień dobry nie mówią - co w przypadku takiej sytuacji? pewnie kromki chleba byś od sąsiada nie dostał
Nie wiem, czy autor materiału wie.
Jest mistrzem dokumentu.