Wielka płyta, przyzwyczaiła nas do pewnego standardu, bez którego dziś nie wyobrażamy sobie życia. Katapultowała standardy normalności w mieszkalnictwie w zupełnie nowy wymiar. Ż zagrzybionych kamienic, ogrzewanych piecami kaflowymi, przeniosła społecznosc miast, do skanalizowanych domów, z ogrzewaniem centralnym i łazienek z bierzaca wodną. W tym sensie właśnie tam, nauczyliśmy się marzyć i oczekiwać, od życia więcej.
@@malgorzatajaneczek8470 To prawda. Nawet w bogatych Niemczech przed 1945 rokiem liczne mieszkania nie miały łazienek. W Polsce przed 1945 rokiem to już był dramat. Dopiero budownictwo z PRL to zaczeło zmieniać.
@@Kamii1987 Oj mam pojęcie. Właśnie w takiej kamienicy mieszkałam, do 1987 r. (z grzybem i bez ogrzewania, za to z dziurą w suficie nad wanna). Dziś w wyremontowanych kamienicach, znajdują się cudowne, klimatyczne lokale, ze wszelkimi wygodami- niestety nie zawsze tak było:(.
Na wsi było to samo. Proste kredyty dla rolników, mój dziadek wziął kredyt rolniczy i z domu z drewna krytego strzechą wyprowadził się trzema córkami i zoną do domu kostki wybudowanej obok. Kredyt spłacał plonami rolnymi. Dzisiaj w tym domu po generalnym remoncie mieszka moja Mama. Metraż 100 m2 piwnicy i 100m2 powierzchni mieszkalnej nawet dzisiaj jest idealna (3 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz i garderoba) To dzięki Gorkowi Polska wieś różni się od wsi w pozostałych krajach bloku wschodniego. Ludzie odnowili sobie kostki Gierka i każdy przyjezdny jest zachwycony w jak dobrym stanie jest wieś w Polsce.
Gierek zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. Ale tak na poważnie. Sam całe życie mieszkałem i mieszkam w blokach obecnie 55 metrów na 4 piętrze z widokiem na góry Sudety i góry bystrzyckie. W okolicy sklepy dużo zieleni syn jeździ na rowerze bez obawy, szkoła podstawowa tzw 70 latka, ławeczki, sklepy, przychodnia lekarska.
Wiesz dlaczego w PRL budowali osiedla z dużą ilością zieleni z sklepami szkołami i tak dalej? Odpowiedź jest bardzo prosta. To alkoholicy z PZPRu decydowali gdzie powstanie nowe osiedle i nikt nikogo nie pytał o zdanie ,,gdzie brakuje mieszkań czy coś podobnego" albo czy zgadza się na wyburzenie. Wywłaszczali wszystkich a w zamian ludzie wywłaszczeni otrzymywali często niedokończone mieszkanie z krzywymi ścianami a nawet zdarzało się że w blokach nie było bieżącej wody i do studni chodzili XD Pamiętaj jeszcze o tym, że mieszkania najpierw były dla lokalnych członków PZPR a dopiero później dla szaraków
Jakby nie ten gierek który wybudował tyle bloków,to dzisiaj z problemem mieszkaniowym byłoby kilka milionów ludzi więcej.ilu młodych teraz dziedziczy te mieszkania.inaczej nie mieli by gdzie mieszkać.
W moim mieście od końca lat 50 [powstanie spółdzielni] do początku 90 powstało kilka nowych osiedli czteropiętrowych bloków, szkoła tysiąclatka, kilka przychodni, żłobków, przedszkoli. Miasteczko 15-18.000 mieszkańców do końca PRL miało już prawie 30.000. Po 89 powstało KILKANAŚCIE developerskich bloków, często na terenach WYRWANYCH miastu ===tam gdzie wcześniej były działeczki albo jakieś nieużytki. Jeden ścisk, oczywiście każda posesja ogrodzona i tam jest plac zabaw, pod samymi balkonami. Parking? Tylko jeśli sobie wykupisz podziemny. Dookoła budynków nie ma miejsca. O co natomiast zadbano w ramach transformacji ustrojowej? O skuteczne wyrżnięcie polskich firm. Obecnie jest to miasto aptek, szmatexów, banków i marketów. Cukrownia, drożdżownia, browar, fabryka konserw, zakłady odzieżowe i prefabrykatów budowlanych ==wszystko poszło do likwidacji. Miasto się wyludnia, młodzi wyjeżdżają.
Mieszkam w PRL-owskim budynku. Standard ok, bo przez lata przeszedł ocieplenie i remonty. Wokół mnóstwo zieleni, zespół sklepów, place zabaw, dalej szkoła. Można dłuższy czas nie wychodzić z osiedla, bo wszystko pod nosem. Dzisiejsze budownictwo? Nie, dziękuję, nie skorzystam.
Jak te bloki były nowe (często przez kilkanaście lat) to ta zieleń dopiero się zaczynała a infrastruktury brakowało. Ja wychowałem się na blokowisku na którym na 20 tys mieszkańców były dwa sklepy a po wszystko trzeba było jeździć do centrum. Porządną drogę wybudowano dopiero w latach 90.
ja mam dom 3 kondygnacje, nie wyobrażam sobie siedzieć w blokowisku, my całe lato na dworze siedzimy, ludzie z bloków tylko przez okno mogą się gapić 😂 jeszcze głupi czynsz, mało miejsca, nie ma garażu i miejsca do parkowania, ludzie z każdej strony 🤮🤮🤮
Dokladnie planowanie osiedli PRLowskich bylo rozwiazane dobrze dzisiejsza patodeweloperka opiera sie naprzedwojennych zasadach upchnac jak najwiecej w jak najmniejszym metrażu a reszte to otoczenie osiedla niech sie martwi samorząd
Dokladnie zawsze mnie smieszą patoidioci narzekajacy na tzw "komune" jednoczesnie ktorzy wyrosli i wychowali sie w blokowiskach ktore wlasnie ta zla "komuna" im wybudowala. Inaczej kisiliby sie gdzie po wsiach na klepiskach
W razie gdyby ktos hejtowal. Niech sobie ludzie porownaja jak mieszkali chlopi w latach 20tych a jak w 70tych. To byl skok z dziury zalewanej blotem w suche i czyste pokoje....
Byłeś kiedykolwiek na wsi? Ja mieszkam prawie całe życie. Powiem Ci tak - niektóre starsze domy różnią się od tych z lat 20 tylko tym, że podłączono do nich kanalizację, prąd i internet. Jeśli pójdziesz na wschód to niekiedy różnica jest jeszcze mniejsza. Ładne, nowoczesne domy zaczęły powstawać po upadku komuny i po wystąpieniu do Unii (wszystkie wybudowane prywatnie).
@@Macion-sm2ui Chyba żyliśmy w innej rzeczywistości, to w latach 70 ruszyła budowa nowych, murowanych budynków na wsi. Fakt bardzo ujednoliconych pudełek, ale jak to za komuny, projekt był jeden i na taki wydawano pozwolenie. Dlaczego wtedy? Bo bardzo łatwo można było dostać kredyt, na bardzo korzystnych warunkach. Fakt, był problem z materiałami budowlanymi, były przydziały, kolejki, ale domy rosły jak grzyby. I nie porównuj chat krytych strzechą, najczęściej dwuizbowych z domami z lat 70, bo nie wiesz o czym piszesz.
@@stekon9112 Jakby nie PRL to Wolna Polska by wprowadziła dobrobyt jeszcze szybciej. Francuzi, zachodni Niemcy czy Skandynawowie nigdy komuny nie mieli a wcale ich wioski nie wyglądają biedniej od Polskich (a o ile są bogatsze...)
Nawet nie chodzi o lata 20. Wystarczyło przeskoczyć w roku 1980 ze starej kamienicy z kuchnią kaflową, piecem kaflowym i wspólną ubikacją na półpiętrze do bloku z łazienką i centralnym ogrzewaniem i kuchenką gazową. To był mega postęp jak na tamte lata. A do tego na takich osiedlach często były budki telefoniczne blisko bloków, co też było bardzo przydatne.
Jakich by nie miało wad, to i tak było lepsze od obecnej pato-developerki. Przede wszystkim były to osiedla planowane przez urbanistów. Dobrze skomunikowane, z placami zabaw, terenami zielonymi, lokalami usługowymi, szkołą. Niezbyt pomyślano o parkingach ale było też mniej samochodów i co najważniejsze ===nie wszędzie trzeba było jeździć samochodem. Do szkoły, do przychodni, do sklepu? Wszędzie blisko. Teraz nie dość, że mamy ogólną betonozę, ciasne klitki, sztucznie windowane ceny nieruchomości to jeszcze budynki po środku niczego naciukane jeden przy drugim. System przydziału mieszkań? Trzeba było czekać. Ale zapisywało się do spółdzielni i wpłacało na książeczkę mieszkaniową. Resztę wkładu finansowego można było zdobyć np. z kasy zapomogowo-pożyczkowej w zakładzie pracy. Była to NIEOPROCENTOWANA pożyczka, nie mająca nic wspólnego z dzisiejszym lichwiarskim kredytem w banku, pętlą na szyję na 30 lat.
Powtarzasz bzdury o których nawet nie masz pojęcia. W żadnym wypadku śmierdząca wielka płyta nie jest lepsza od nowego budownictwa. Poza tym dzisiaj nikt nikogo do brania kredytu hipotecznego nie zmusza.
@@damiandamiecki8609 nie przesadzaj. Do 2021 roku mieszkałam w bloku z wielkiej płyty od 2021 w nowym '(wybudowany w 2019) - i szału nie ma. Ma swoje wady których stare miesxkanie nie miało.
@@damiandamiecki8609 XD W każdym przypadku śmierdząca wielka płyta jest lepsza od nowego budownictwa. Do komuny mi daleko, ale osiedla PRLu pod względem jakościowym, a w sumie niemal każdym, to szczyt polskiego budownictwa mieszkaniowego. Nie mówię, że są bez wad, ale schodząc do Pańskiego porównania: jeśli wielka płyta to śmierdzący syf, to deweloperka to obsrane gówno.
Cześć, trafiłeś w sedno!!! A wiem co mówie bo z branży. Kraków Nowa Huta , może pod publikę ale wszędzie blisko, wbrew stereotypom zieleni dużo, w centrum tylko planty... Pozdrawiam!
@@damiandamiecki8609 jak blisko masz szkole, przychodnie czy przedszkole w nowych blokach? Bo ja w pięć minut od mojego bloku z PRL-u mam to wszystko. Także bredzisz dzidzia...
Teraz masz stawiane plastikowe bloczki z niemal sztucznym drzewkiem przed takim badziewiem, malutkim ogródkiem (jesli w ogóle), kupę betonozy by było ładnie i zero przestrzeni użytkowej a no i sąsiada 5 metrów naprzeciwko żeby mógł Cię podglądać z sąsiedniego plastikowego bloczku.
Wielka płyta akurat lepsza niż 90 procent obecnie budowanych deweloperek. I do tego jakas infrastruktura pomyślana choć trochę. Placyki przychodnie i szkoły w okolicy.
Wielka płyta w drugiej połowie XX wieku była stosowana w całej Europie. Można narzekać na jakość wykonania w Polsce, ale żaden tych budynków nie zawalił, ani nie groził katastrofą budowlaną (nie liczę eksplozji gazu). Co więcej, mimo tego że część z tych budynków zaczyna dochodzić lub wręcz przekraczać założony czas eksploatacji to nadal są bezpieczne. Natomiast w Wielkiej Brytanii wykryto krytyczne błędy budowlane w niektórych takich projektach, które zaowocowały masowymi rozbiórkami konstrukcji wielkopłytowych. W ogólnym rozrachunku wielka płyta PRL nie wypada tak źle, a kapitalistyczna pato deweloperka pokazuje, że krzywa ściana nie jest aż tak bolesna.
@@jarosawrzepecki prefabrykaty to produkcja nie rzemiosło jak się kiedyś z cegły budowało i jak to w produkcji zawsze istnieje na pewno jakiś procent błędów,to trzeba wliczyć w koszta.
wtedy fuszerka? a teraz jest lepiej? na tych wielkich płytach jest miejsce, jakiś plac zabaw, parking, szkoła, przedszkole, przychodnia, sklepy a w tych nowych? metry się liczą i budują tyle ile tylko się da, najlepiej żeby nie robić nic tylko bloki i cena za metr 20 tyś. myślę że prl też miał swoje plusy i by pewnie zniwelował po części nierówności społeczne jakie są w systemie kapitalistycznym
Witaj towarzyszu, cieszymy się że bronisz socjalizmu. Niestety, robisz to że zbyt małym entuzjazmem, jak widać lata demokracji uczyniły z ciebie kapitalistyczną świnię. Dwa lata ciężkiego łagru przypomną ci o tym, jak o socjalizmie należy mówić.
@@kanadomyslny2744 ---> "myślny"? wątpię, choć sam innych nazywasz "kucami", sam pewnie jesteś z gatunku osłów? hmmmm, odległość między blokami 4-piętrowymi, na osiedlu które znam: 30 dużych kroków (ok 30m). Odległość właśnie budowanych dwu szeregów kilku bloków aktualnie, w ulicy (!!) domków jednorodzinnych wynosi zaledwie 17 dużych kroków i od ulicy będzie 4 kondygnacje a 17 m dalej na zachód kolejny rząd to już 7 kondygnacji. Ludzie z domków w ulicy, zasłonięci tym blokowiskiem już nigdy nie zobaczą poprzez dotychczas nieużytki zachodu słońca, nigdy więcej; już go nie mogą dostrzec na tym etapie budowy! Więc jakie osły, i barany w mieście dają na to zezwolenia?!
Jak gardzę komunizmem to masowe budownictwo za czasów Gierka jest prawdopodobnie jedną z lepszych rzeczy w powojennej historii tego kraju Ps. Kto mieszka w bloku z prl daje łape w górę
Dałam łapkę,chociaż PRLem nie gardę. Tyle,ile się wtedy dobrego działo: budownictwo,przemysł,szkolnictwo,bezpieczeństwo,itd, dzisiaj pozostało wyłącznie wspomnieniem
@@illo5233 rzecz jasna z szacunkiem, ale nie zgodzę się: Pani jest znacznie ode mnie starsza więc mogę założyć, że występuje coś, co się nazywa patrzeniem przez różowe okulary: z racji że była Pani wówczas młoda to w pamięci ma Pani tylko pozytywne strony tych czasów
A teraz to na ilu metrach mieszkają rodziny? Ceny tak pogalopowały w górę, że 45 metrów dalej jest standardem, również dla rodzin. Lub nawet luksusem, niedościgłym marzeniem. No chyba że jest się posłem lub małżeństwem posłów. :( Dobry temat ale przygnębiający, wobec szarej rzeczywistości. Jak w filmie "Plac Zbawiciela"
Niestety jest to wina państwa, a dokładnie głupich regulacji i przepisów. Ceny w Polsce za m2 są podobne jak w Belgii, która ma trzykrotnie wyższe płace i deficyt gruntów budowlanych oraz rolnych. W Belgii nie zobaczycie czegoś takiego jak nieużytki, każdy cm2 ziemi jest zagospodarowany. W Polsce przy takich ilościach ziemi leżącej odłogiem, cena za m2 nie powinna przekraczać 4000 zł za m2. Druga sprawa, to jest to że SLD w 1993 zwolniło spółdzielnie mieszkaniowe do przeznaczania części swojego przychodu na budownictwo nowych mieszkań i tym samym spółdzielnie przestały pełnić swoją podstawową funkcję i zaczęły być jedynie zarządcami osiedli.
@@jankowalski3496 największe domy jednorodzinne powstawały w latach 1980-1999, ja mam dom z 1978 r. - 150m, ona ma chyba z 1985 i ma prawie 350 metrów w tym domu, jak widać nie każdy to biedak z blokowiska 😘
Dwa lata temu kupiłam dla siebie mieszkanie 35m2 w bloku z 1972 r. na bydgoskich Wyżynach. Bardzo dobrze mi się tam mieszkało (życie zmusiło mnie do wyprowadzki do Warszawy). Mimo niewielkiego metrażu jest bardzo ustawne, dwa pokoje, osobna kuchnia a nie te nieszczęsne aneksy w nowoczesnym budownictwie, mieszkanie bardzo ciepłe i wygodne. Na osiedlu cała potrzebna do życia infrastruktura, łącznie z tym, że w odległości jakiś 500 m miałam dwie pływalnie. Nikt mi nie zaglądał w okna, wszystko pod ręką. Owszem, ściany i sufit były krzywe, ale i tak mieszkało mi się bardzo dobrze.
Ja mam dom 150m 3 kondygnacje, działka 800m, w lato cały dzień na dworze siedzimy, wy ludzie z bloków cały dzień w pokoju siedzicie - własnej posesji nie macie…
@@authentic1997 no dobrze, cieszę się Twoim szczęściem, czy mam zatem może sprzedać obie nerki żeby tak jak ty kupić sobie działkę 800 m i postawić na niej dom 150m2? Bo za pieniądze, które miałam, kupiłam to, na co mnie było stać, czyli 35m2 w wielkiej płycie, byłam zadowolona i żyło mi się dobrze.
To "byle jak" stoi już pół wieku i jakoś nie widać, żeby się miało rozlecieć. Nawet wrocławski Kozanów na terenach zalewowych. Porównaj to do współczesnej deweloperski.
Gierek byl prawdziwym patriota i dobrym czlowiekiem. Dzisiejsza wladza sie mu nie rowna. Za upadek epoki gierka winny jest kryzys swiata zachodniego z lat 70 tych i zlodzoejskie pozyczki u kapitalistow.
@@maroman3366dzisiejsi przywodcy narodu tez powinni byc wybierani z klasy robotniczej zeby sluzyli ludziom lepiej i lepiej rozumieli zycie. ze ludzie daja sie tak omamic tym co nie sa sposrod nich. w ameryce to niemozliwe bo kraj zepsuty do cna ale w pl ciagle mozliwe bo mlody ten kapitalizm. tyle ze coraz gozej bo zli ludzie dochodza do wladzy rzadza wbrew ludziom
@@sailingAlpa42 Najlatwiej wine zwalac na kogos. Kryzys mial wplyw na Polska gospodarke napewno poniewaz Polska byla bardzo zadluzona na zachodzie. To jest wina Polski ze sie zadluzyla. Poza tym wszyscy kradli i oszukiwali w Polsce wiec Gierek mial zaklamane numerki produkcyjne i na zasadzie tych klamliwych statystycznych planowal 5 letni rozwoj Polski i to polozylo miedzy innymi Polske na lopatki,
Wspaniały odcinek👍 Wspomniałeś w nim o małżeństwie Piechotków; w Warszawie na Starych Bielanach jest kilka osiedli mieszkaniowy nazywanych ogólnie "Piechotkowem" - to pierwsze budynki mieszkalne projektowane przez to małżeństwo. Budynki z cegły o wysokości do 4 pięter. Bardzo dobrze zaprojektowane w 1952 roku i niezwykle trwałe - mieszkałem tam kilka lat. Piechotkowie są nie tylko prekursorami budynków z wielkiej płyty; to właśnie oni projektowali osiedla z całą infrastrukturą usługową i handlową. Również zieleń. Dzięki ich koncepcji urbanistycznej w całej Polsce właśnie tak projektowano osiedla z wielkiej płyty. Maria i Kazimierz Piechotkowie swoje doświadczenia przenieśli też do Algierii gdzie wybudowano wiele osiedli mieszkaniowych według ich projektów. A sama wielka płyta? No cóż, jako budowlaniec i remontowiec mogę tylko stwierdzić, że wiele jeszcze lat będą służyły ludziom swoimi mieszkaniami. Przy niejednokrotnie niechlujnym wykonaniu, nie są gorsze od dzisiejszej deweloperki. Być może jeszcze 50-70 lat będą gościły w naszym krajobrazie. Nie mieszkałem w wielkiej płycie, jednak remontowałem i aranżowałem wnętrza w każdego rodzaju budownictwie przez ostatnie 40 lat i jakoś nie widzę wielkiej różnicy w poprawianiu niedociągnięć wielkiej płyty w porównaniu z dzisiejszym budownictwem. Może to też kwesta wprawy, jednak z ludźmi się rozmawia i mieszkańcy osiedli gierkowskich znajdują więcej plusów od właścicieli współcześnie wybudowanych mieszkań :)
Dało się, bo Gierek rekordowo zadłużył Polske (coś jak PiS socjalem) dzięki czemu poniekąd doprowadził do upadku PRL. A dzisiaj bez problemu można sobie kupić mieszkanie na wolnym rynku.
Z sentymentem wspominam ówczesny czas. I owszem było szaro buro i nijako ale to Gierek otworzył nam oczy na Świat. Z dnia na dzień było lepiej. Syrena czy Maluch był realny a mieszkanie stało sięziszczonym marzeniem. Bywało różnie , lecz pracując we dwoje wiele rzeczy przestały być tylko snem. Nie trzeba było być w Parti aby pomału życie dostawało kolorów. Pozdrawiam.
@@DK-mg5um Po pierwsze co masz do wsi? Po drugie zdanie kończymy kropką. Po trzecie, przeciętne mieszkanie w wielkim mieście Polak spłaca przez 25-30 lat trwania kredytu. Wiec raczej chodziło mu o realny koszt kupna takiego mieszkania w mieście jako szary Kowalski mądralo.
@@DK-mg5umCo ma ten post do tego co napisałeś? Czytaj ze zrozumieniem! Przeludniona wieś poszła pracować do fabryk i "dostała" mieszkanie w bloku, które po dziś dzień służą następnym pokoleniom.
Może na początku te osiedla nie miały infrastruktury i usług, ale było miejsce żeby je potem dodać. Teraz buduje się bloki 4 metry od siebie, z jednego balkonu na balkon budynku obok można przeskoczyć
Pamiętam, że miałem w domu w latach 80-tych takie albumy przedstawiające dorobek socjalizmu tp. "Ziemia Gorzowska" i "Elbląg". W tych albumach było dużo zdjęć nowych osiedli mieszkaniowych.
Blok przedstawiony w 2:00 nie jest z "wielkiej płyty". Ściany konstrukcyjne są stawiane w szalunkach - co widać na zdjęciu. Jako ciekawostkę dodam, że ten typ bloku miał projektowane schrony przeciwlotnicze w piwnicy. Same ściany odlane są z gruzobetonu - specjalnie obliczonej mieszanki cementu, gruzu (ze zniszczeń powojennych) o specjalnej frakcji oraz wody. O wspomnianym później normatywie też warto powiedzieć, że zmieniał się on w czasie. W bloku który został przedstawiony w 2:00 (blok z 1962 roku) mieszkanie dwupokojowe miało 52m, a kawalerka 42m. Po paru latach zmieniono normatyw i mieszkania 3 pokojowe miały 52m, a dwupokojowe 42-45m. 2:45 mieszkanie nie tylko można było nabyć "ze spółdzielni", ale także były mieszkania komunalne, socjalne itp
tak, bo potem zaczęły rządzić ruskie matrioszki CZE-kiszczak i Jaruzelski i w 1985r ten drugi łajdak sprzedał nas zachodnim bankierom wiadomego pochodzenia.... Mieli 4 lata na przygotowania do lądowania na 4 łapy. Zaraz w świat na szkolenia pojechali młodzi aktywiści komunistyczni jak: Belka, Kołodko, Cimoszewicz, Olechowski i wielu wielu innych by przerobić Stypendium Fulbrighta. Gdy to zrobiono, to Polakom CZE-kiszczak zaproponował Okrągły Mebel z nieskończoną ilością kantów. No i mamy PRL-bis w parszywej postaci.
@@74Wolf74 bo to był Polak. Przy tym całym ruskim nadzorze kombinował jak mógł dla swojego kraju, dlatego Jaruzelski go zdjął przez zamach stanu. I potem nas sprzedał Rockefellerowi. Znajdź dziś Polaka myślącego dla Polski po polsku w rządzie....
Spłacasz 1 mieszkanie za cenę 2, które po spłaceniu jest warte 3. Nie rób z siebie ofiary, bo hipoteka jest śmiesznie tania, a na końcu inwestycja pozostaje twoją własnością. Po tych 25 latach koszt mieszkanie w relacji do zarobków jest tańsze. Po prostu nie rozumiesz ekonomii i próbujesz zrównywać wartość pieniądza z okresów oddalonych od siebie o ćwierć wieku.
@@theintouchable9009nie będzie warte połowę, bo musiałaby nastąpić ogromna deflacja, co nie jest możliwe. Jeżeli kupujesz mieszkanie za 500 tys, spłacasz milion kredytu w 25 lat, a mieszkanie po 25 latach jest warte 1,5 mln nie oznacza że te 1,5mln musi być więcej warte niż 500 tys 25 lat temu, ale praktycznie nigdy mniej.
Mieszkam w bloku, który ma ponad pół wieku. Położona termoizolacja, odremontowane klatki i blok jak nówka. Tak, ściany czasem nie trzymają kątów, ale żeby się w nie wbić trzeba ze trzy udary zużyć i te ściany na luzie będą stać pewnie kolejne pół wieku. Nowoczesne pato-kartony wyglądają ślicznie pierwsze lata, a potem całe ściany mogą pękać.
To jest coś co wciąż podtrzymuje mieszkalnictwo w naszym kraju. A dziś politycy boją się wybudować nawet 1/10 tego, pomimo że powszechnie wiemy, że jest to najbardziej opłacalny sposób budownictwa zarówno finansowo, jak i z perspektywy kreowania przyjaznych miast.
Obecnie nie jest. W PRL-u były fabryki domów i efekt skali. Dało się zbudować całe osiedle wielkopłytowe względnie tanio. W obecnych warunkach budowa z wielkiej płyty bardziej odpowiadałaby doświadczeniom brytyjskim. Zbudowane tam bloki były kiepskiej jakości, nie trzymające norm. Wybuch gazu niszczył pół bloku. Obecnie się je rozbiera i burzy.
@@empe3332 nie. Obecnie wyglądałoby to tak, jak sobie zaprojektujemy. Mogłoby wyglądać tak, jak obecną deweloperka, tylko z lepszą urbanistyką i 50% taniej, bo bez ogromnej marży deweloperów i pośredników nieruchomości, przy niższych kosztach materiałów i projektów z racji na powtarzalność i skalę.
@@AARTpl no nie. Nie ma już fabryk prefabrykatów. Stawiać na nowo taka fabrykę? Robić przetargi na elementy? Tak jak piszę - w dzisiejszych czasach stawianie kilku bloków skazane jest na porażkę pod względem kosztów i jakości
@@empe3332 jeżeli bardziej opłaca się stawiać fabryki prefabrykatów to tak. Jeżeli bardziej opłaca się to stawiać tak jak obecnie robią to deweloperzy, to zrobić to w ten sposób. Budownictwo w Polsce istnieje w takiej skali, po prostu kontrolowane przez prywatnych deweloperów. To ten czynnik najbardziej wymaga zmiany.
PKB per capita w Polsce: 1970: 866$ 2024: 23 434$ Wtedy sie dało ale dzisiaj się nie da? Btw Kropiwnicki 12 mieszkań, "lewicowy" Śmiszek 9 mieszkań itd. i ktoś się jeszcze zastanawia dlaczego nie ma podatku katastralnego od 3 mieszkania? ;)
Może trochę ciekawostek. Po liceum ekonomicznym pracowałem w 1975-76 w BESAR Buro Sprzedaży Materiałów Budowlanych jako referent sprzedaży. Biuro było dystrybutorem ceramiki ściennej podłogowej, sanitarnej, rur różnych rodzajów etc. W normalnych sklepach nie można było dostać glazury czy terakoty. W Pewexie tak, oczywiście, ale ceny były straszne. Ściągali do Biura różni - z polecenia - kacykowie partyjni i rządowi i celebryci, żeby uzyskać zgodę Dyrektora na zakup ceramiki do mieszkań czy domków. Pamietam raz, zostłem przez kierownika oderwany od roboty papierowej jakiejś, żebym jechał z kierowcą Żukiem, przywieźć 10 czy 15 m2 glazury z fabryki w Radomiu. Dla wicepremiera Secomskiego. Z postaci telewizyjnych pamietam panią Walter, przyjechała maluchem po płytki ceramiczne. W tych czasach powstała zbudowana przez anglików fabryka tapet w Gnaszynie k/Częstochowy. Teraz to oddają w stanie deweloperskim, a kiedyś mieszkanie musiało być w stanie do zamieszkania z położonymi tapetami.
Z tapetami to chyba nie. Dziadkowie odbierali spółdzielcze w '78, rodzice w 87. Z tego co opowiadali to było lepiej niż obecnie - położone i pobielone tynki, muszla klozetowa i wanna, ale już np. umywalkę należało sobie zamontować we własnym zakresie. U Dziadków na początku wszystko było z taką szarą wykładziną a'la płytki PCW, u rodziców w pokojach parkiet. Nie mniej na upartego można było zamieszkać. Teraz u developera kupujesz i gołe suporexy. Ano, taki to "postęp". Nie dość, że wyłożyłeś na samo mieszkanie to tak naprawdę stan surowy.
Pozdrawiam z Gnaszyna, obecnie (od 1977) części Częstochowy. Pierwotnie fabryka tapet była w samej Częstochowie przy ulicy Sobieskiego. Potem Anglicy wybudowali, a raczej wyposażyli w niezbędne maszyny i technologie nowy zaklad właśnie w Gnaszynie, gdzie przeniesiono załogę z Częstochowy. Moja mama przepracowała tam dwadzieścia lat aż do restrukturyzacji, po której nie było czego zbierać - jeszcze przed upadkiem dokupiono nowe maszyny (również od Anglikow), które sprzedano za bezcen na Białoruś. Obecnie po tapetach została główna hala oraz budynki warsztatowe - rezyduje tam Dospel. Biurowiec parę lat temu wyburzono.
Z jakimi tapetami? Gołe ściany były pobiałkowane tylko i podłoga pokryta linoleum. Wszystko krzywe i koślawe, wszystko do poprawek. Jakieś luksusowe były u was te mieszkania.
@@zibisbiegienius3065 bez tape, na biało malowane farbą kredową (takimi się wtedy malowało), a na podłodze miałem wykładzinę dywanową w pokojach (szara, neutralna), linoleum w przedpokoju i kuchni oraz lastriko w ubikacji oraz osobnej łazience. Bez problemu kupiłem kafelki na podłogę i ściany, w normalnym sklepie budowlanym, nie w żadnym Peweksie, wybierając wzór jaki chciałem, z Opoczna. To były lata jeszcze Gierkowe.
Tym co tęsknią za tamtymi czasami i rozwiazaniami, przypominam, że to spadkobiercy PZPR - SLD, zwolniły spółdzielnie mieszkaniowe w 1993 roku z obowiazku przeznaczania części przychodu na budowanie nowych lokali. To dzięki temu spoldzielnie przestaly pełnić swoją podstawową funkcję i staly się jedynie zarządcami nieruchomości i miekkimi poduszkami, gdzie lądowały hurtowo całe kadry z komitetów miejskich PZPR.
Spółdzielnia mieszkanio wa Warszawa Rakowiec od 1994 roku chciała pozbawić mnie do własnościowego prawa do mieszkania. Mieszkałem tam od 1964 roku z rodzicami i bratem. Brat emigrował na zachód w 1982 roku. Mieszkanie wykupili rodzice w 1985r. Po śmierci rodziców w 1990r. Spółdzielnia Warszawa Rakowiec zażądała aby był jeden spadkobierca. Mój brat nie chciał zrzec się do prawa do mieszkania, skutkiem czego ja, moja żona i czwórka dzieci mogliśmy znaleźć się na bruku Takie były realia prawno mieszkaniowe lat 90tych
Paradoksalnie rządy SLD były najbardziej antylewicowe w historii III RP. Postkomunisci świetnie odnaleźli się w nowej rzeczywistości, przechodząc z roli elit biurokratycznych do roli elit kapitalistycznych
@@Waldek11 zarządy spółdzielni pozostały SLDowski, potem zapalały miłością do PO, PiS próbował ponownie przywrócić obowiązek budowania mieszkań przez spółdzielnię, ale lobby tych co zarabiają na marżach w budownictwie jest dość silne.
Ja się nadziwić nie mogę, bo przyzwyczaiłem się do klimatu i muzyczki w tle, teraz jak gdzieś na innym kanale słyszę tą muzykę - to jest niczym łatka z blachy #10mm na karoserii auta. A tutaj jest normalnie jak by szyta na miarę i skomponowana pod ten kontent :) mnie się to bardzo podoba :) i chciałem to wyrazić :). Choć Chruszczowa czy komuny nie lubię, to wstawka z nim jest super klimatyczna i nadaje intru klimat :)
to sie nigdy nie wroci. zeby ludziom pozwolic budowac domy przez spoldzielnie. bo to byl socjalizm. w kapitalizmie naczelna zasada to nie psuc klienta. jak sie dowie ze cos moze miec za darmo to nie ma zarobku. swiat jest oparty na wyzysku niesprawiedliwosci. a straznikiem tego pozadku jest ameryka. gdzie tylko sicjalizm sie pojawial robili przewrot bo to nie bylo w interesie ameryki. wybijaki z glowy ludziom takie experymenty i zaprowadzali demokracje. tak tez stalo sie w pl w 89 i teraz mamy tego efekty.
Ostatnio znajomy kupił m4, 55mkw, w niskim bloku z wielkiej płyty z lat 70' w Żorach woj. Śląskie (4 piętra bez windy) za 280 tyś. złotych, dlaczego tak tanio? bo na ostatnim piętrze.... te na parterze kosztują ponad 300k.... A mi babcia gada że dzisiaj ta młodzież taka nie zaradna i mieszka z rodzicami, no cóż lepsze to niż kredyt na 30 lat.... kiedyś wystarczyło że dziadek się zatrudnił na kopalni i od ręki dostawał takie M jakie chciał. Brak słów.
@@patipati183jakie 20%, żeby mieszkanie było jego trzeba było jebać na to. Były książeczki mieszkaniowe i ludzie nie brali kredytów, a na zakup mieszkania, w którym często już mieszkali oszczędzali. Moja mama na mieszkanie (3 pokoje + balkon + piwnica) 60m² na 3 piętrze w zajebistej do dziś lokalizacji odkładała 7 lat. 20% było na wkład początkowy.
Wielu ludzi zarzucało osiedlom z wielkiej płyty to, że powstawały na pustyniach, gdzie szczególnie brakowało infrastruktury parkowej i zieleni miejskiej. Wszystko zmieniło się z czasem, gdy posadzone drzewa i rośliny urosły. Zobaczcie jak teraz wygląda Ursynów, Natolin i Kabaty.
Doprawdy jest coś poetyckiego w tym, jak wiele osób, które wchodziły w dorosłość w tamtym okresie narzeka dzisiaj, że młodzież taka roszczeniowa i wszystko chciałaby dostać od państwa.
Mieszkam w bloku z płyty na Woli Duchackiej w Krk. Między blokami duże odległości. Plac zabaw i ćwiczeń. Bardzo dużo alejek i zieleni. W lecie bardzo przyjemnie. Na nowych osiedlach balkony obok siebie. Wyciągając rękę prawie można dotknąć blok na wprost. Oczywiście wszędzie beton i kostka brukowa. Niekiedy uschnięta tuja w donicy.
no i ci mężczyźni których już nie ma wśród żywych a nasadzili między blokami jeszcze małe drzewka, które dzisiaj tworzą swego rodzaju rozproszone parki w mieście....
@@jakub__Krk nie wiem czy na każdym ale w Krakowie na wielu. Szkoda jednak, że nie są to inne drzewa jak: grusze, jabłonie, śliwy, morele i orzechy. Byłoby co jeść dodatkowo.....Mniam, mniam. Z kasztanami i żołędziami znacznie gorzej.
Mieszkanie i samochód dla robotnika ( pracującego w normie 8 h dziennie) taka byla dewiza w latach 70. Można powiedzieć, że dla tych solidnych to sie udało m3 lub m4 i mały fiat. I nie znam osób, ktore uczciwie pracowaly, trzymały rękę na pulsie i tego się niedorobiły w tamtym czasie. W latach 80 kryzys wszystko zaorał.
Nie można dosłownie porównywać lat 70 do dzisiejszych, bo Gierkowi to wszystko udało się osiągnąć dzięki kredytom, które właśnie ten kryzys w 80' spowodowały i ogólnie w jakiejś części upadek tej dobrze wspomnianej przez niektórych komuny. Uprzedzając komentarze - tak, za Gierka dług względem PKB urósł do 40%, teraz mamy 60%, ale Gierek zaczynał prawie od zera.
Ciekawostka - przynajmniej według szacunków podanych w internecie, za Gierka tylko 20% pożyczonych pieniędzy poszło bezpośrednio na inwestycje. Pomyślmy co by było, gdyby ta wartość wyniosła 70%.
W PRLu było ogrom błędów i porażek. Budownictwo mieszkaniowe, urbanistyka osiedli, wielka płyta - to jedne z tych niewielu pozytywnych wyjątków. Dokonaliśmy ogromnego regresu w polityce mieszkaniowej.
Chcesz żeby znowu politycy decydowali gdzie powstaną nowe osiedla? Przecież w Polsce będzie coraz więcej mieszkań skoro Polska wymiera a w 2023 roku populacja Polski zmniejszyła się o 130 tysięcy
@@Jan5555Borowik nie politycy a urbaniści i architekci a nie deweloperzy z 50% marżą stawiający osiedla na terenach zalewowych albo wciskający plomby pomiędzy istniejącą zabudowę.
Dzisaj te "gierkowskie" osiedla są 100 razy lepsze niż "nowoczesna deweloperk" zero zieloni zero przestrzeni nic ... tylko cisnienie na hajs i jak najwięcej mieszkań na M2...
Współczesne budownictwo jest sto razy lepsze. Wielka płyta to ciasne klatki, windy, niskie stropy, małe okna, ślepe kuchnie...nikt tego kupować nie chce
Ale PRL mieszkania projektowano z duzymi oknami w przeciwieństwie do dzisiejsztch standardów gdzie czasem mały pokój ma tylko jedno małe okno. Ślepe kuchnie nie są tak tragiczne terazamy dobre wyciągi kuchenki indukcyjne. Jedyne problemy to robaki, kanalizacja i elektryka w budynkach z PRL.
Co do usterek, to czytałem o ciekawej przypadłości na jaką cierpiały mieszkania w poznańskiej dzielnicy Winogrady: otóż w tamtejszych blokach notorycznie zdarzały się przypadki odpadania tynku od ścian i sufitów. Dosłownie w środku nocy potrafił oberwać się fragment wielkości stołu. Zarządzono kontrolę, i okazało się że formy w których wylewano elementy wielkopłytowe szczodrze smarowano substancją ułatwiającą wyjmowanie tychże płyt po ich zastygnięciu. Za szczodrze! Olej, czy jak to się fachowo nazywa, pozostawał na płycie i sprawiał że tynk nie chciał się trzymać. Fabrykę zobowiązano do ściślejszego przestrzegania przepisów i norm, i problem w końcu ustał.
Ciekawe jak będą mówić za kolejne 50 lat o dzisiejszej patodeweloperce. Wbrew pozorom nawet mieszkania od największych deweloperów mają wiele wad podobnie jak te budowane na szybciocha z wielkiej płyty. Dodatkowo dziś upycha się maksymalną ilość takich mieszkań na jak najmniejszej powierzchni.
Za 50 lat lat to mnóstwo z obecnych kurników inwestycyjnych które się nie nadają do mieszkania będą demontować, gdy to co wybudował PRL nadal będzie stało.
9,9 na 10 bloków w moim mieście zostało wybudowanych "za Gierka". Te 0.1 to dwa bloki socjalne. Wszystko co się buduje to domy prywatnych inwestorów oraz osiedla domków budowane przez pato-deweloperów.
Teraz jest lepiej. Wszyscy młodzi mogą sobie kupić apartament czy dom. Wtedy brało się co było. Jesze te zakładowe mieszkania, przydzielane przypadkowo. Oj chciałbym dostać teraz mieszkanie. Mogą być krzywe ściany.
@@tomeksyta3360 teoretycznie, bo to by oznaczało, że 4 osobowa rodzina ma 180 m2. To już duży dom. To już tylko najbogatsi mogą sobie na taki pozwolić.
Poza tym, teraz już mało kto ma zdolność kredytową na 45m2 mieszkanie, które kosztuje w Warszawie nierzadko 1 mln zl (>20k/m2 to typowe ceny w dzielnicach jako tako blisko centrum). Aż glupio powiedzieć ale za Gomułki 60 lat temu łatwiej było o 45 m2 mieszkanie.
Oglądam to właśnie w przerwie w pakowaniu. Przeprowadzam się właśnie do 98 metrowego mieszkania w wielkiej płycie. Nadal nie wierzę, że w PRLu ktoś wpadł na pomysł, by zbudować takie mieszkanie na szczycie wieżowca. (Nie są to dwa połączone mieszkania. Taki układ był od samego początku). Pozdrowienia dla autora kanału! Dzięki za wszystkie te ciekawostki! 🙂
mieszkam tez w dosc duzym mieszkaniu z wielkiej płytyty i jak na tamte lata bylo to duze mieszkania uklad jest super ale moj blok zostal wybudowany w latach 90 .z ciekawości w jakim mieście mieszkasz?interesuje sie trochę budownictwem wielko plyty i w bardzo nie wielu miastach widzialem mieszkania powyzej 90 metrów
@pawes984 okolice Dzierżoniowa. Co ciekawe w moim bloku jest całkiem sporo mieszkań powyżej 60m2, ale moje jest jako jedyne tak duże. Nadal nie wiem dlaczego ktoś je tak zaprojektował. 😄
@HalwaEkiu to ciekawe u mnie standardowo sa mieszkaniaw blokach np o metrażu 88,90,96,102 metry te największe nigdzie jeszcze nie widziałem w innych miastach taki standard mieszkan z wielkiej płyty
@pawes984 W jakiej okolicy mieszkasz tak z ciekawości? Wynajmowałem dość długo we Wrocławiu, ale tak sporych mieszkań z wielkiej płyty nigdy w ogłoszeniach nie widziałem. 😄
Można na dziesięciolecia zadłużyć kraj, cokolwiek zmienić na lepsze lub doprowadzić do tego co mamy dziś. Nie wchodząc (zbytnio) w politykę: czy w ostatniej dekadzie stworzono coś co posłuży pokoleniom?
Drogi, ulice, autostrady, ekspresówki (obecnie w kilka lat robi się tyle, ile za całego PRLu), odnowione linie kolejowe, kilkaset tys. mieszkań, sklepów, centrów handlowych, rozbudowa i modernizacja setek obiektów typu lotniska, porty... Ale nie, nic się nie robi, a komuna była super... tylko dlaczego to komusze kraje jedzą gruz, a nie te kapitalistyczne?
@@leszekb7225 Komuna NIE BYŁA dobra. Tylko, że w ostatniej dekadzie nasi politycy zbytnio się nie popisali. Oni też zadłużyli kraj wiele nie wnosząc pozytywnego. Atom? Już PO tym miało się zająć, następna ekipa przez osiem lat też olała temat. To tylko jeden przykład.
@@pawe808zgadza się, popełniane jest mnóstwo błędów i zaniedbań. To normalne. Ale pytałeś, czy cokolwiek z ostatniej dekady zostanie na pokolenia, więc odpowiedziałem wieloma przykładami, że tak.
Panie Redaktorze, dziękuje za ten dokument. Ja Bob budowniczy z Krakowa. Głównie projektant ale i nadzór nad starymi budynkami. rocznik 1978, więc Gierka pamiętam. Co by o wielkiej płycie złego nie powiedzieć, a jest co, z racji zawodu wiem. Pracowałem m. in. w SM w Nowej Hucie. Tak 40 - 50 - 60 lat swoje robi na tych budynkach. Ale ludzie mieli gdzie mieszkać. Na Gierku można psy wieszać, po wojnie jak ten kraj się jakoś pozbierał, to za jago rządów dostał 2 kopa w górę po pierwszym, naturalnym zrywie po wojnie tj. 1946 i potem. Pan sam to podkreślił w ostatnim zdaniu. jak III RP szło z mieszkaniami, a jak Gierkowi. Nie jestem fanem PZPR itp., rodzice z innej opcji :) Mój sp. Ojciec wpłacił cały wkład na mieszkanie, zasuwał po godzinach. Za leszka balcerowicza (celowo z małej litery) dostał coś koło 20 zł. No na flaszkę by starczyło.... Chciałbym takiego rozwoju w Polsce jak wtedy za Gierka. Może Panie Redaktorze warto by było przytoczyć historie na szczęście byłego premiera balcerowicza. Z wyrazami szacunku dla Pańskiej i ewentualnej ekipy pracy. Zbyszek, Kraków.
pan redaktor wrzoca rozne tematy tak zeby dac do myslenia. ja widze np w ameryce jak glupi to narod daje sie tak robic w konia przez te kanalie. jest w ameryce tez straszna bieda. nie do wyobrazenia zeby miec darmowa edukacje dentyste lekarza mieszkanie jak bylo w prl. to byl system dla ludzi a dzis jest dla bogaczy. ameryka to jescze jedzie na tym ze caly swiat na nich robi !!!
@@nowy5 A co jest niby na Białorusi???? Tak źle? Byłeś? Widziałeś? Czy tylko powtarzasz medialny bełkot TVPiS i TVN? Mają swój przemysł, ludzie normalnie żyją. Też mi zasługi balcerowicza. Uwolnić stopy procentowe, otworzyć granice na import, niewidzialna ręka rynku, wykończyć polskie firmy, wszystko oddać w ręce obcego kapitału. I do czego to doprowadziło? Jesteśmy rezerwatem taniej siły roboczej dla Niemiec, Holandii, Anglii. Rynkiem zbytu dla ich marketów. BRAWO.
@@nowy5 Dobrodziej Balcerowicz który jak zaczął schładzać gospodarkę podnosząc drastycznie stopy procentowe przed naszym wejściem do UE to doprowadził do ponad 20% bezrobocia i wyjazd całych roczników z lat 70 i 80 na zachód. Bohater XD
@@kanadomyslny2744 Morderca balcerowicz dostal wiele zadan w celu zniszczenia Kraju ale najwazniejsze to obnizenie wyplat emerytur i rent oraz likwidacje PGR-ow bo czarna mafia domagala sie zaplaty (ziemi) za pomoc w uwaleniu komuny!
Wielka płyta, przyzwyczaiła nas do pewnego standardu, bez którego dziś nie wyobrażamy sobie życia. Katapultowała standardy normalności w mieszkalnictwie w zupełnie nowy wymiar. Ż zagrzybionych kamienic, ogrzewanych piecami kaflowymi, przeniosła społecznosc miast, do skanalizowanych domów, z ogrzewaniem centralnym i łazienek z bierzaca wodną. W tym sensie właśnie tam, nauczyliśmy się marzyć i oczekiwać, od życia więcej.
Fakt
@@malgorzatajaneczek8470 To prawda. Nawet w bogatych Niemczech przed 1945 rokiem liczne mieszkania nie miały łazienek. W Polsce przed 1945 rokiem to już był dramat. Dopiero budownictwo z PRL to zaczeło zmieniać.
Jeśli w porównaniu z wielką płytą ujmujesz kamienicom to nie masz pojęcia o czym piszesz.
@@Kamii1987 Zależy jakie kamienice ? Chyba te z bardzo wysokim standardem budowane ze wspólną ubikacją. 🤣 🤣 🤣
@@Kamii1987 Oj mam pojęcie. Właśnie w takiej kamienicy mieszkałam, do 1987 r. (z grzybem i bez ogrzewania, za to z dziurą w suficie nad wanna). Dziś w wyremontowanych kamienicach, znajdują się cudowne, klimatyczne lokale, ze wszelkimi wygodami- niestety nie zawsze tak było:(.
EDWARD WSPANIAŁY !!!
Wielki Polak. Patriota. Edward Wielki Gierek. Wieczna mu chwała!
gierek byl debilem zniszczyl kraj go zadluzajac
Na wsi było to samo. Proste kredyty dla rolników, mój dziadek wziął kredyt rolniczy i z domu z drewna krytego strzechą wyprowadził się trzema córkami i zoną do domu kostki wybudowanej obok. Kredyt spłacał plonami rolnymi. Dzisiaj w tym domu po generalnym remoncie mieszka moja Mama. Metraż 100 m2 piwnicy i 100m2 powierzchni mieszkalnej nawet dzisiaj jest idealna (3 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz i garderoba)
To dzięki Gorkowi Polska wieś różni się od wsi w pozostałych krajach bloku wschodniego. Ludzie odnowili sobie kostki Gierka i każdy przyjezdny jest zachwycony w jak dobrym stanie jest wieś w Polsce.
Gierek zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. Ale tak na poważnie. Sam całe życie mieszkałem i mieszkam w blokach obecnie 55 metrów na 4 piętrze z widokiem na góry Sudety i góry bystrzyckie. W okolicy sklepy dużo zieleni syn jeździ na rowerze bez obawy, szkoła podstawowa tzw 70 latka, ławeczki, sklepy, przychodnia lekarska.
I kosztowało mało
@@JanWaldens i malo sie zarabialo.
Wiesz dlaczego w PRL budowali osiedla z dużą ilością zieleni z sklepami szkołami i tak dalej?
Odpowiedź jest bardzo prosta. To alkoholicy z PZPRu decydowali gdzie powstanie nowe osiedle i nikt nikogo nie pytał o zdanie ,,gdzie brakuje mieszkań czy coś podobnego" albo czy zgadza się na wyburzenie. Wywłaszczali wszystkich a w zamian ludzie wywłaszczeni otrzymywali często niedokończone mieszkanie z krzywymi ścianami a nawet zdarzało się że w blokach nie było bieżącej wody i do studni chodzili XD
Pamiętaj jeszcze o tym, że mieszkania najpierw były dla lokalnych członków PZPR a dopiero później dla szaraków
@@TO-YA-LA-TOYA dziś zarabia się mało i nie ma gdzie mieszkać
Jakby nie ten gierek który wybudował tyle bloków,to dzisiaj z problemem mieszkaniowym byłoby kilka milionów ludzi więcej.ilu młodych teraz dziedziczy te mieszkania.inaczej nie mieli by gdzie mieszkać.
Dokładnie!
Ilu rodaków by się nie urodziło bo część ludzi być może nie zdecydowałoby się na dziecko ze względu na brak mieszkań.
On byl patriota a nie kur wa na zydowskie posylki jak teraz
Ale namioty byly .
W moim mieście od końca lat 50 [powstanie spółdzielni] do początku 90 powstało kilka nowych osiedli czteropiętrowych bloków, szkoła tysiąclatka, kilka przychodni, żłobków, przedszkoli. Miasteczko 15-18.000 mieszkańców do końca PRL miało już prawie 30.000. Po 89 powstało KILKANAŚCIE developerskich bloków, często na terenach WYRWANYCH miastu ===tam gdzie wcześniej były działeczki albo jakieś nieużytki. Jeden ścisk, oczywiście każda posesja ogrodzona i tam jest plac zabaw, pod samymi balkonami. Parking? Tylko jeśli sobie wykupisz podziemny. Dookoła budynków nie ma miejsca. O co natomiast zadbano w ramach transformacji ustrojowej? O skuteczne wyrżnięcie polskich firm. Obecnie jest to miasto aptek, szmatexów, banków i marketów. Cukrownia, drożdżownia, browar, fabryka konserw, zakłady odzieżowe i prefabrykatów budowlanych ==wszystko poszło do likwidacji. Miasto się wyludnia, młodzi wyjeżdżają.
Mieszkam w PRL-owskim budynku. Standard ok, bo przez lata przeszedł ocieplenie i remonty. Wokół mnóstwo zieleni, zespół sklepów, place zabaw, dalej szkoła. Można dłuższy czas nie wychodzić z osiedla, bo wszystko pod nosem. Dzisiejsze budownictwo? Nie, dziękuję, nie skorzystam.
Jak te bloki były nowe (często przez kilkanaście lat) to ta zieleń dopiero się zaczynała a infrastruktury brakowało. Ja wychowałem się na blokowisku na którym na 20 tys mieszkańców były dwa sklepy a po wszystko trzeba było jeździć do centrum. Porządną drogę wybudowano dopiero w latach 90.
Ma Pan rację.
Ja też od 1966 roku i jest całkiem całkiem 🙂
ja mam dom 3 kondygnacje, nie wyobrażam sobie siedzieć w blokowisku, my całe lato na dworze siedzimy, ludzie z bloków tylko przez okno mogą się gapić 😂 jeszcze głupi czynsz, mało miejsca, nie ma garażu i miejsca do parkowania, ludzie z każdej strony 🤮🤮🤮
Dokladnie planowanie osiedli PRLowskich bylo rozwiazane dobrze dzisiejsza patodeweloperka opiera sie naprzedwojennych zasadach upchnac jak najwiecej w jak najmniejszym metrażu a reszte to otoczenie osiedla niech sie martwi samorząd
Można się śmiać z tych czasów ale gdyby nie one to teraz mielibyśmy straszny problem z mieszkaniami
Dane z instytutu danych z dupy?
Dokladnie zawsze mnie smieszą patoidioci narzekajacy na tzw "komune" jednoczesnie ktorzy wyrosli i wychowali sie w blokowiskach ktore wlasnie ta zla "komuna" im wybudowala. Inaczej kisiliby sie gdzie po wsiach na klepiskach
@@AZ-in8zv Jakby nie te czasy to już byśmy byli 500 lat do przodu.
Serdeczne dzieki za wpaniale wspomnienia z tamtych czasow. Swietnie przygotowany program.
A w dzisiejszych czasach jedyne co rząd potrafi zrobić to laske deweloperom.
Ciągną druta nie tylko patusom od developerski, ale i bankom
W razie gdyby ktos hejtowal. Niech sobie ludzie porownaja jak mieszkali chlopi w latach 20tych a jak w 70tych. To byl skok z dziury zalewanej blotem w suche i czyste pokoje....
Byłeś kiedykolwiek na wsi? Ja mieszkam prawie całe życie. Powiem Ci tak - niektóre starsze domy różnią się od tych z lat 20 tylko tym, że podłączono do nich kanalizację, prąd i internet. Jeśli pójdziesz na wschód to niekiedy różnica jest jeszcze mniejsza. Ładne, nowoczesne domy zaczęły powstawać po upadku komuny i po wystąpieniu do Unii (wszystkie wybudowane prywatnie).
@@Macion-sm2ui Chyba żyliśmy w innej rzeczywistości, to w latach 70 ruszyła budowa nowych, murowanych budynków na wsi. Fakt bardzo ujednoliconych pudełek, ale jak to za komuny, projekt był jeden i na taki wydawano pozwolenie. Dlaczego wtedy? Bo bardzo łatwo można było dostać kredyt, na bardzo korzystnych warunkach. Fakt, był problem z materiałami budowlanymi, były przydziały, kolejki, ale domy rosły jak grzyby. I nie porównuj chat krytych strzechą, najczęściej dwuizbowych z domami z lat 70, bo nie wiesz o czym piszesz.
To.samo chciałem napisać jakby nie PRL to byśmy dalej w kurnych chatach mieszkali.
@@stekon9112 Jakby nie PRL to Wolna Polska by wprowadziła dobrobyt jeszcze szybciej. Francuzi, zachodni Niemcy czy Skandynawowie nigdy komuny nie mieli a wcale ich wioski nie wyglądają biedniej od Polskich (a o ile są bogatsze...)
Nawet nie chodzi o lata 20. Wystarczyło przeskoczyć w roku 1980 ze starej kamienicy z kuchnią kaflową, piecem kaflowym i wspólną ubikacją na półpiętrze do bloku z łazienką i centralnym ogrzewaniem i kuchenką gazową. To był mega postęp jak na tamte lata. A do tego na takich osiedlach często były budki telefoniczne blisko bloków, co też było bardzo przydatne.
Jakich by nie miało wad, to i tak było lepsze od obecnej pato-developerki. Przede wszystkim były to osiedla planowane przez urbanistów. Dobrze skomunikowane, z placami zabaw, terenami zielonymi, lokalami usługowymi, szkołą. Niezbyt pomyślano o parkingach ale było też mniej samochodów i co najważniejsze ===nie wszędzie trzeba było jeździć samochodem. Do szkoły, do przychodni, do sklepu? Wszędzie blisko. Teraz nie dość, że mamy ogólną betonozę, ciasne klitki, sztucznie windowane ceny nieruchomości to jeszcze budynki po środku niczego naciukane jeden przy drugim. System przydziału mieszkań? Trzeba było czekać. Ale zapisywało się do spółdzielni i wpłacało na książeczkę mieszkaniową. Resztę wkładu finansowego można było zdobyć np. z kasy zapomogowo-pożyczkowej w zakładzie pracy. Była to NIEOPROCENTOWANA pożyczka, nie mająca nic wspólnego z dzisiejszym lichwiarskim kredytem w banku, pętlą na szyję na 30 lat.
Powtarzasz bzdury o których nawet nie masz pojęcia. W żadnym wypadku śmierdząca wielka płyta nie jest lepsza od nowego budownictwa.
Poza tym dzisiaj nikt nikogo do brania kredytu hipotecznego nie zmusza.
@@damiandamiecki8609 nie przesadzaj. Do 2021 roku mieszkałam w bloku z wielkiej płyty od 2021 w nowym '(wybudowany w 2019) - i szału nie ma. Ma swoje wady których stare miesxkanie nie miało.
@@damiandamiecki8609 XD W każdym przypadku śmierdząca wielka płyta jest lepsza od nowego budownictwa.
Do komuny mi daleko, ale osiedla PRLu pod względem jakościowym, a w sumie niemal każdym, to szczyt polskiego budownictwa mieszkaniowego. Nie mówię, że są bez wad, ale schodząc do Pańskiego porównania: jeśli wielka płyta to śmierdzący syf, to deweloperka to obsrane gówno.
Cześć, trafiłeś w sedno!!!
A wiem co mówie bo z branży.
Kraków Nowa Huta , może pod publikę ale wszędzie blisko, wbrew stereotypom zieleni dużo, w centrum tylko planty...
Pozdrawiam!
@@damiandamiecki8609 jak blisko masz szkole, przychodnie czy przedszkole w nowych blokach? Bo ja w pięć minut od mojego bloku z PRL-u mam to wszystko. Także bredzisz dzidzia...
Wielka płyta... Hejterzy mogą hejtować, ale trzepaka (czy w moim przypadku małego laska/lasku? przy pętli tramwajowej) facebook nie zastąpi🙂
Teraz masz stawiane plastikowe bloczki z niemal sztucznym drzewkiem przed takim badziewiem, malutkim ogródkiem (jesli w ogóle), kupę betonozy by było ładnie i zero przestrzeni użytkowej a no i sąsiada 5 metrów naprzeciwko żeby mógł Cię podglądać z sąsiedniego plastikowego bloczku.
zastąpi ( chyba że w kontekscie trzepania dywanów)
Wielka płyta akurat lepsza niż 90 procent obecnie budowanych deweloperek. I do tego jakas infrastruktura pomyślana choć trochę. Placyki przychodnie i szkoły w okolicy.
Lecz się człowieku z Twoim trzepakiem, całe ludowe wychowanie i zainteresowania młodzieży, trzepak
NIE MOW ZE JESTES Z GDANSK PRZYMORZE OSTTNI FALOWIEC RZECZYPOSPOLITEJ 7?
Wielka płyta w drugiej połowie XX wieku była stosowana w całej Europie. Można narzekać na jakość wykonania w Polsce, ale żaden tych budynków nie zawalił, ani nie groził katastrofą budowlaną (nie liczę eksplozji gazu). Co więcej, mimo tego że część z tych budynków zaczyna dochodzić lub wręcz przekraczać założony czas eksploatacji to nadal są bezpieczne. Natomiast w Wielkiej Brytanii wykryto krytyczne błędy budowlane w niektórych takich projektach, które zaowocowały masowymi rozbiórkami konstrukcji wielkopłytowych. W ogólnym rozrachunku wielka płyta PRL nie wypada tak źle, a kapitalistyczna pato deweloperka pokazuje, że krzywa ściana nie jest aż tak bolesna.
Teraz na zachodzie Europy tworzą domy z prefabrykatów,bardzo podobny sposób.
Sama idea prefabrykatów nie jest zła, acz nie pozbawiona wad. Ich największy mankament to zawsze jest kwestia jakości wykonania.
@@jarosawrzepecki oczywiście
@@jarosawrzepecki prefabrykaty to produkcja nie rzemiosło jak się kiedyś z cegły budowało i jak to w produkcji zawsze istnieje na pewno jakiś procent błędów,to trzeba wliczyć w koszta.
@@jarosawrzepecki raczej na odwrot, wlasnie wszystkie jest precyzyjne w prefabrykatach. wada to moze byc powtarzalnosc
wtedy fuszerka? a teraz jest lepiej? na tych wielkich płytach jest miejsce, jakiś plac zabaw, parking, szkoła, przedszkole, przychodnia, sklepy a w tych nowych? metry się liczą i budują tyle ile tylko się da, najlepiej żeby nie robić nic tylko bloki i cena za metr 20 tyś. myślę że prl też miał swoje plusy i by pewnie zniwelował po części nierówności społeczne jakie są w systemie kapitalistycznym
na tych wielkich płytach jest również ODLEGŁOŚĆ między poszczególnymi budynkami a nie 10-18m jak się to teraz spotyka.
Witaj towarzyszu, cieszymy się że bronisz socjalizmu. Niestety, robisz to że zbyt małym entuzjazmem, jak widać lata demokracji uczyniły z ciebie kapitalistyczną świnię. Dwa lata ciężkiego łagru przypomną ci o tym, jak o socjalizmie należy mówić.
@@tigertankerer Planowanie przestrzenne to socjalizm XD jacy wy kuce jesteście rozkoszni
@@kanadomyslny2744 ---> "myślny"? wątpię, choć sam innych nazywasz "kucami", sam pewnie jesteś z gatunku osłów? hmmmm, odległość między blokami 4-piętrowymi, na osiedlu które znam: 30 dużych kroków (ok 30m). Odległość właśnie budowanych dwu szeregów kilku bloków aktualnie, w ulicy (!!) domków jednorodzinnych wynosi zaledwie 17 dużych kroków i od ulicy będzie 4 kondygnacje a 17 m dalej na zachód kolejny rząd to już 7 kondygnacji. Ludzie z domków w ulicy, zasłonięci tym blokowiskiem już nigdy nie zobaczą poprzez dotychczas nieużytki zachodu słońca, nigdy więcej; już go nie mogą dostrzec na tym etapie budowy! Więc jakie osły, i barany w mieście dają na to zezwolenia?!
Jak gardzę komunizmem to masowe budownictwo za czasów Gierka jest prawdopodobnie jedną z lepszych rzeczy w powojennej historii tego kraju
Ps. Kto mieszka w bloku z prl daje łape w górę
Jestem ZA.
Dałam łapkę,chociaż PRLem nie gardę. Tyle,ile się wtedy dobrego działo: budownictwo,przemysł,szkolnictwo,bezpieczeństwo,itd, dzisiaj pozostało wyłącznie wspomnieniem
Dlaczego gardzi Pan komunizmem?
@@Oczywistoscbo interesuje się historią?
@@illo5233 rzecz jasna z szacunkiem, ale nie zgodzę się: Pani jest znacznie ode mnie starsza więc mogę założyć, że występuje coś, co się nazywa patrzeniem przez różowe okulary: z racji że była Pani wówczas młoda to w pamięci ma Pani tylko pozytywne strony tych czasów
A teraz to na ilu metrach mieszkają rodziny? Ceny tak pogalopowały w górę, że 45 metrów dalej jest standardem, również dla rodzin. Lub nawet luksusem, niedościgłym marzeniem. No chyba że jest się posłem lub małżeństwem posłów. :(
Dobry temat ale przygnębiający, wobec szarej rzeczywistości. Jak w filmie "Plac Zbawiciela"
Jedna patologia nie może być wytłumaczeniem dla innej.
Niestety jest to wina państwa, a dokładnie głupich regulacji i przepisów. Ceny w Polsce za m2 są podobne jak w Belgii, która ma trzykrotnie wyższe płace i deficyt gruntów budowlanych oraz rolnych. W Belgii nie zobaczycie czegoś takiego jak nieużytki, każdy cm2 ziemi jest zagospodarowany. W Polsce przy takich ilościach ziemi leżącej odłogiem, cena za m2 nie powinna przekraczać 4000 zł za m2. Druga sprawa, to jest to że SLD w 1993 zwolniło spółdzielnie mieszkaniowe do przeznaczania części swojego przychodu na budownictwo nowych mieszkań i tym samym spółdzielnie przestały pełnić swoją podstawową funkcję i zaczęły być jedynie zarządcami osiedli.
@@lukaszbryczysz7192nie, teraz nie masz ziemi za free i go fabrycznych transferów na budowę od ludzi
@@jankowalski3496 największe domy jednorodzinne powstawały w latach 1980-1999, ja mam dom z 1978 r. - 150m, ona ma chyba z 1985 i ma prawie 350 metrów w tym domu, jak widać nie każdy to biedak z blokowiska 😘
@@lukaszbryczysz7192 KOlejny komunista któremu się wydaje że państwo może regulować ceny.
Mieszkam w takim trzy-piętrowym bloku z wielkiej płyty od 1984 roku i bardzo sobie cenię to miejsce. Parter zapewnia dodatkowo dostęp do ogródka.
A po co myślnik w "trzy-piętrowym"? 🤔🤔🤔
@@grzegorzsielski9737 Racja. Poprawnie byłoby trzypiętrowy.
@@grzegorzsielski9737by grzesiu mogl o czym myslec.
A ja mam dostęp do ogròdka z 3 piętra. Wielka płyta przy skarpie😊
Ja też mieszkam w bloku od 1984r. I też jestem zadowolona.
Dwa lata temu kupiłam dla siebie mieszkanie 35m2 w bloku z 1972 r. na bydgoskich Wyżynach. Bardzo dobrze mi się tam mieszkało (życie zmusiło mnie do wyprowadzki do Warszawy). Mimo niewielkiego metrażu jest bardzo ustawne, dwa pokoje, osobna kuchnia a nie te nieszczęsne aneksy w nowoczesnym budownictwie, mieszkanie bardzo ciepłe i wygodne. Na osiedlu cała potrzebna do życia infrastruktura, łącznie z tym, że w odległości jakiś 500 m miałam dwie pływalnie. Nikt mi nie zaglądał w okna, wszystko pod ręką. Owszem, ściany i sufit były krzywe, ale i tak mieszkało mi się bardzo dobrze.
Dwa pokoje na 35m2 to patologia. Błagam cię, to nie są pokoje tylko szafy.
Ja mam dom 150m 3 kondygnacje, działka 800m, w lato cały dzień na dworze siedzimy, wy ludzie z bloków cały dzień w pokoju siedzicie - własnej posesji nie macie…
@@okultleg mieszkałam tam sama i było mi dobrze :)
@@authentic1997 no dobrze, cieszę się Twoim szczęściem, czy mam zatem może sprzedać obie nerki żeby tak jak ty kupić sobie działkę 800 m i postawić na niej dom 150m2? Bo za pieniądze, które miałam, kupiłam to, na co mnie było stać, czyli 35m2 w wielkiej płycie, byłam zadowolona i żyło mi się dobrze.
@@authentic1997 150m3 to bardzo mały. Nie dziwię się, że siedzicie na zewnątrz 😆
Kiedyś państwo brało i budowało (bylejak, ale budowało). Teraz państwo tuczy deweloperów dopłatami i podbija cenę mieszkań xd
Zgadza się.
Nie az tak byle jak bo bloki nadal stoją
deweloper to nawet zbuduje gorzej, na terenach zalewowych i z pękającymi ścianami po kilku miesiącach po oddaniu budynku do użytku
Biznes is biznes, obawiam się że te deweloperki to tyle nie postoją.
To "byle jak" stoi już pół wieku i jakoś nie widać, żeby się miało rozlecieć. Nawet wrocławski Kozanów na terenach zalewowych. Porównaj to do współczesnej deweloperski.
dziekuje ze byl taki czlowiek jak Gierek
Znal zycie. Pracowal w kopalniach w Belgii i Francji, bo musial zarobic na rodzine, a w Polsce nie mial jak.
Gierek byl prawdziwym patriota i dobrym czlowiekiem. Dzisiejsza wladza sie mu nie rowna. Za upadek epoki gierka winny jest kryzys swiata zachodniego z lat 70 tych i zlodzoejskie pozyczki u kapitalistow.
@@maroman3366dzisiejsi przywodcy narodu tez powinni byc wybierani z klasy robotniczej zeby sluzyli ludziom lepiej i lepiej rozumieli zycie. ze ludzie daja sie tak omamic tym co nie sa sposrod nich. w ameryce to niemozliwe bo kraj zepsuty do cna ale w pl
ciagle mozliwe bo mlody ten kapitalizm. tyle ze coraz gozej bo zli ludzie dochodza do wladzy rzadza wbrew ludziom
@@sailingAlpa42 Najlatwiej wine zwalac na kogos. Kryzys mial wplyw na Polska gospodarke napewno poniewaz Polska byla bardzo zadluzona na zachodzie. To jest wina Polski ze sie zadluzyla. Poza tym wszyscy kradli i oszukiwali w Polsce wiec Gierek mial zaklamane numerki produkcyjne i na zasadzie tych klamliwych statystycznych planowal 5 letni rozwoj Polski i to polozylo miedzy innymi Polske na lopatki,
Wychowałem się w mieszkaniu 52m² wybudowanym na Dolnym Śląsku w 1960 roku.
Do dziś istnieje i ma się dobrze.
Wspaniały odcinek👍 Wspomniałeś w nim o małżeństwie Piechotków; w Warszawie na Starych Bielanach jest kilka osiedli mieszkaniowy nazywanych ogólnie "Piechotkowem" - to pierwsze budynki mieszkalne projektowane przez to małżeństwo. Budynki z cegły o wysokości do 4 pięter. Bardzo dobrze zaprojektowane w 1952 roku i niezwykle trwałe - mieszkałem tam kilka lat. Piechotkowie są nie tylko prekursorami budynków z wielkiej płyty; to właśnie oni projektowali osiedla z całą infrastrukturą usługową i handlową. Również zieleń. Dzięki ich koncepcji urbanistycznej w całej Polsce właśnie tak projektowano osiedla z wielkiej płyty. Maria i Kazimierz Piechotkowie swoje doświadczenia przenieśli też do Algierii gdzie wybudowano wiele osiedli mieszkaniowych według ich projektów. A sama wielka płyta? No cóż, jako budowlaniec i remontowiec mogę tylko stwierdzić, że wiele jeszcze lat będą służyły ludziom swoimi mieszkaniami. Przy niejednokrotnie niechlujnym wykonaniu, nie są gorsze od dzisiejszej deweloperki. Być może jeszcze 50-70 lat będą gościły w naszym krajobrazie. Nie mieszkałem w wielkiej płycie, jednak remontowałem i aranżowałem wnętrza w każdego rodzaju budownictwie przez ostatnie 40 lat i jakoś nie widzę wielkiej różnicy w poprawianiu niedociągnięć wielkiej płyty w porównaniu z dzisiejszym budownictwem. Może to też kwesta wprawy, jednak z ludźmi się rozmawia i mieszkańcy osiedli gierkowskich znajdują więcej plusów od właścicieli współcześnie wybudowanych mieszkań :)
Było biednie ale się dało. Teraz mimo dobrobytu "nic sie nie da zrobić". Strasznie nam te ostatnie 30 lat wyprało mózgi i upodliło
Dało się, bo Gierek rekordowo zadłużył Polske (coś jak PiS socjalem) dzięki czemu poniekąd doprowadził do upadku PRL. A dzisiaj bez problemu można sobie kupić mieszkanie na wolnym rynku.
DOKŁADNIE TAK
Zadluzenie nie bylo, az tak ogromne. Problemem byly odsetki, ktore stanowily kilkaset procent kwoty kapitalu. Dzisiaj mamy oficjalnie juz 60% PKB.
nie jestem w pl od 34 lat. pamietam tylko co bylo wczesniej. zauwazam tylko ze ludzie zmienili sie na gorsze.
Była też nadzieja, a teraz...
Z sentymentem wspominam ówczesny czas. I owszem było szaro buro i nijako ale to Gierek otworzył nam oczy na Świat. Z dnia na dzień było lepiej. Syrena czy Maluch był realny a mieszkanie stało sięziszczonym marzeniem. Bywało różnie , lecz pracując we dwoje wiele rzeczy przestały być tylko snem. Nie trzeba było być w Parti aby pomału życie dostawało kolorów. Pozdrawiam.
Pomimo chorego ustroju świat był normalniejszy i życie w wielu aspektach.
@@-Pawuloniasty- O tak to prawda.
@@-Pawuloniasty- ok boomer
Ustrój miał dobre założenia,jak każda ideologia,ale życie biegło swoim torem
Krótko trafiłeś w sedno rocznik 1978.
Pozdrawiam Zbyszek, Kraków
Te "buble" z wielkiej płyty stoją do dziś i są marzeniem wielu ludzi.
kacapy to nie ludzie
Oho synek po rodzicach ma dom na wsi
@@DK-mg5um Po pierwsze co masz do wsi? Po drugie zdanie kończymy kropką. Po trzecie, przeciętne mieszkanie w wielkim mieście Polak spłaca przez 25-30 lat trwania kredytu. Wiec raczej chodziło mu o realny koszt kupna takiego mieszkania w mieście jako szary Kowalski mądralo.
Te buble to własny dach nad głową!
@@DK-mg5umCo ma ten post do tego co napisałeś? Czytaj ze zrozumieniem! Przeludniona wieś poszła pracować do fabryk i "dostała" mieszkanie w bloku, które po dziś dzień służą następnym pokoleniom.
Może na początku te osiedla nie miały infrastruktury i usług, ale było miejsce żeby je potem dodać. Teraz buduje się bloki 4 metry od siebie, z jednego balkonu na balkon budynku obok można przeskoczyć
Super program pozdrawiam 😊
chyba "superprogram". pozdrawiam
Pamiętam, że miałem w domu w latach 80-tych takie albumy przedstawiające dorobek socjalizmu tp. "Ziemia Gorzowska" i "Elbląg". W tych albumach było dużo zdjęć nowych osiedli mieszkaniowych.
Można było ? Można!👏💪
Biedaki szli i nadal idą do bloków, moi dziadkowie w 1978 wybudowali dom…
Łapka w górę i oglądamy :3
Podobnież lepiej w połowie filmu dać łapkę w górę,dla algorytmu.
Wspaniały materiał
Blok przedstawiony w 2:00 nie jest z "wielkiej płyty". Ściany konstrukcyjne są stawiane w szalunkach - co widać na zdjęciu. Jako ciekawostkę dodam, że ten typ bloku miał projektowane schrony przeciwlotnicze w piwnicy. Same ściany odlane są z gruzobetonu - specjalnie obliczonej mieszanki cementu, gruzu (ze zniszczeń powojennych) o specjalnej frakcji oraz wody.
O wspomnianym później normatywie też warto powiedzieć, że zmieniał się on w czasie. W bloku który został przedstawiony w 2:00 (blok z 1962 roku) mieszkanie dwupokojowe miało 52m, a kawalerka 42m. Po paru latach zmieniono normatyw i mieszkania 3 pokojowe miały 52m, a dwupokojowe 42-45m.
2:45 mieszkanie nie tylko można było nabyć "ze spółdzielni", ale także były mieszkania komunalne, socjalne itp
Chwilę mnie tu nie było i żałuję bo to najlepszy kanał w tej tematyce 💪
Epoka Gierka to najlepszy okres PRL.
tak, bo potem zaczęły rządzić ruskie matrioszki CZE-kiszczak i Jaruzelski i w 1985r ten drugi łajdak sprzedał nas zachodnim bankierom wiadomego pochodzenia.... Mieli 4 lata na przygotowania do lądowania na 4 łapy. Zaraz w świat na szkolenia pojechali młodzi aktywiści komunistyczni jak: Belka, Kołodko, Cimoszewicz, Olechowski i wielu wielu innych by przerobić Stypendium Fulbrighta. Gdy to zrobiono, to Polakom CZE-kiszczak zaproponował Okrągły Mebel z nieskończoną ilością kantów. No i mamy PRL-bis w parszywej postaci.
@@74Wolf74 bo to był Polak. Przy tym całym ruskim nadzorze kombinował jak mógł dla swojego kraju, dlatego Jaruzelski go zdjął przez zamach stanu. I potem nas sprzedał Rockefellerowi. Znajdź dziś Polaka myślącego dla Polski po polsku w rządzie....
Ja tez tak twierdze i postaram sie wybrac na grob Gierka w Sosnowcu jesli nie 1 list to napewno w najblizszym czasie.
K.O.R. również się przyczynił do odsunięcia Gierka od władzy
Z sentymentem wspominam 7 lat które spędziłem w falowcu. Mieszkanie choć małe to mieszkało się świetnie.
Prawda nie prawda było sporo mankamentów w falowcach
Pozdrowienia z Tychów, miasta, które miało być socjalistyczne od A do Z (jak nazwy tyskich osiedli)
Dzięki😊
W ciemno 👍💪Witam Piotrze 😊
Ależ ciekawy odcinek 😍
Co tu mówić, jak zwykle świetny odcinek. Wtedy na swoje "M" czekało się 6-8 łat, teraz mamy kredyty 25 lat i spłacamy 2 a może 2,5 mieszkania.
Dokładnie albo wieczny wynajem... Czyli od pierwszego do pierwszego a sorry, teraz jest od 10 d0 10 tego.
Spłacasz 1 mieszkanie za cenę 2, które po spłaceniu jest warte 3. Nie rób z siebie ofiary, bo hipoteka jest śmiesznie tania, a na końcu inwestycja pozostaje twoją własnością. Po tych 25 latach koszt mieszkanie w relacji do zarobków jest tańsze. Po prostu nie rozumiesz ekonomii i próbujesz zrównywać wartość pieniądza z okresów oddalonych od siebie o ćwierć wieku.
@@TaretsJeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Gorzej jak się coś wysypie i spłacisz dwa a będzie warte połowę.
@@theintouchable9009nie będzie warte połowę, bo musiałaby nastąpić ogromna deflacja, co nie jest możliwe. Jeżeli kupujesz mieszkanie za 500 tys, spłacasz milion kredytu w 25 lat, a mieszkanie po 25 latach jest warte 1,5 mln nie oznacza że te 1,5mln musi być więcej warte niż 500 tys 25 lat temu, ale praktycznie nigdy mniej.
I radosnie mozesz oddac za grosze w ramach odwroconej hipoteki.
6:40-6-50 i już wiemy, skąd się wzięło powiedzenie "czuj się jak u siebie".
Super temat. Jeden z lepszych w ciagu ostatniego roku. PRL wciaz jest dla nas - postprlowcow - tajemniczy
Mieszkam w bloku, który ma ponad pół wieku. Położona termoizolacja, odremontowane klatki i blok jak nówka. Tak, ściany czasem nie trzymają kątów, ale żeby się w nie wbić trzeba ze trzy udary zużyć i te ściany na luzie będą stać pewnie kolejne pół wieku. Nowoczesne pato-kartony wyglądają ślicznie pierwsze lata, a potem całe ściany mogą pękać.
U mnie wszystko jak powyżej, tylko budynek z 1870 😂
To jest coś co wciąż podtrzymuje mieszkalnictwo w naszym kraju. A dziś politycy boją się wybudować nawet 1/10 tego, pomimo że powszechnie wiemy, że jest to najbardziej opłacalny sposób budownictwa zarówno finansowo, jak i z perspektywy kreowania przyjaznych miast.
Obecnie nie jest. W PRL-u były fabryki domów i efekt skali. Dało się zbudować całe osiedle wielkopłytowe względnie tanio. W obecnych warunkach budowa z wielkiej płyty bardziej odpowiadałaby doświadczeniom brytyjskim. Zbudowane tam bloki były kiepskiej jakości, nie trzymające norm. Wybuch gazu niszczył pół bloku. Obecnie się je rozbiera i burzy.
@@empe3332 nie. Obecnie wyglądałoby to tak, jak sobie zaprojektujemy. Mogłoby wyglądać tak, jak obecną deweloperka, tylko z lepszą urbanistyką i 50% taniej, bo bez ogromnej marży deweloperów i pośredników nieruchomości, przy niższych kosztach materiałów i projektów z racji na powtarzalność i skalę.
@@AARTpl no nie. Nie ma już fabryk prefabrykatów. Stawiać na nowo taka fabrykę? Robić przetargi na elementy? Tak jak piszę - w dzisiejszych czasach stawianie kilku bloków skazane jest na porażkę pod względem kosztów i jakości
@@empe3332 jeżeli bardziej opłaca się stawiać fabryki prefabrykatów to tak. Jeżeli bardziej opłaca się to stawiać tak jak obecnie robią to deweloperzy, to zrobić to w ten sposób.
Budownictwo w Polsce istnieje w takiej skali, po prostu kontrolowane przez prywatnych deweloperów. To ten czynnik najbardziej wymaga zmiany.
Najbardziej opłacalny dla kogo? Politycy mają mieszkania budować? Biedni ludzie, wy się mentalnie w PRLu zatrzymaliście
Jest mój Gdańsk. Zaspa centrum Trójmiasta oraz Przymorze. Oś. Tysiąclecia:) Trzepak sklepy szkoła lasek bagna. To były cudowne lata dzieciństwa.
To intro jest coraz bardziej zajebiste.
PKB per capita w Polsce:
1970: 866$
2024: 23 434$
Wtedy sie dało ale dzisiaj się nie da?
Btw Kropiwnicki 12 mieszkań, "lewicowy" Śmiszek 9 mieszkań itd. i ktoś się jeszcze zastanawia dlaczego nie ma podatku katastralnego od 3 mieszkania? ;)
tłusty kot kropiwnicki jeszcze bierze dodatek na 13. mieszkanie
LWP z kałachami na granicach i mięso armatnie hodowane do walki na froncie duńskim nie miało innego wyjścia
@@sebastianchmielewski6281co kurwa?
Mało ludzi wie co to podatek katastralny.Serio.
A dlaczego miałby być?
Remoncik w domu a ja przez dwa dni pochłonąlem chyba ze 20 odcinkow i nie moge przestać 😊 Dzieki za to co robisz💪
Może trochę ciekawostek. Po liceum ekonomicznym pracowałem w 1975-76 w BESAR Buro Sprzedaży Materiałów Budowlanych jako referent sprzedaży. Biuro było dystrybutorem ceramiki ściennej podłogowej, sanitarnej, rur różnych rodzajów etc.
W normalnych sklepach nie można było dostać glazury czy terakoty. W Pewexie tak, oczywiście, ale ceny były straszne.
Ściągali do Biura różni - z polecenia - kacykowie partyjni i rządowi i celebryci, żeby uzyskać zgodę Dyrektora na zakup ceramiki do mieszkań czy domków.
Pamietam raz, zostłem przez kierownika oderwany od roboty papierowej jakiejś, żebym jechał z kierowcą Żukiem, przywieźć 10 czy 15 m2 glazury z fabryki w Radomiu. Dla wicepremiera Secomskiego.
Z postaci telewizyjnych pamietam panią Walter, przyjechała maluchem po płytki ceramiczne.
W tych czasach powstała zbudowana przez anglików fabryka tapet w Gnaszynie k/Częstochowy. Teraz to oddają w stanie deweloperskim, a kiedyś mieszkanie musiało być w stanie do zamieszkania z położonymi tapetami.
Z tapetami to chyba nie. Dziadkowie odbierali spółdzielcze w '78, rodzice w 87. Z tego co opowiadali to było lepiej niż obecnie - położone i pobielone tynki, muszla klozetowa i wanna, ale już np. umywalkę należało sobie zamontować we własnym zakresie. U Dziadków na początku wszystko było z taką szarą wykładziną a'la płytki PCW, u rodziców w pokojach parkiet. Nie mniej na upartego można było zamieszkać. Teraz u developera kupujesz i gołe suporexy. Ano, taki to "postęp". Nie dość, że wyłożyłeś na samo mieszkanie to tak naprawdę stan surowy.
Pozdrawiam z Gnaszyna, obecnie (od 1977) części Częstochowy. Pierwotnie fabryka tapet była w samej Częstochowie przy ulicy Sobieskiego. Potem Anglicy wybudowali, a raczej wyposażyli w niezbędne maszyny i technologie nowy zaklad właśnie w Gnaszynie, gdzie przeniesiono załogę z Częstochowy. Moja mama przepracowała tam dwadzieścia lat aż do restrukturyzacji, po której nie było czego zbierać - jeszcze przed upadkiem dokupiono nowe maszyny (również od Anglikow), które sprzedano za bezcen na Białoruś. Obecnie po tapetach została główna hala oraz budynki warsztatowe - rezyduje tam Dospel. Biurowiec parę lat temu wyburzono.
Z jakimi tapetami? Gołe ściany były pobiałkowane tylko i podłoga pokryta linoleum. Wszystko krzywe i koślawe, wszystko do poprawek. Jakieś luksusowe były u was te mieszkania.
@@zibisbiegienius3065 bez tape, na biało malowane farbą kredową (takimi się wtedy malowało), a na podłodze miałem wykładzinę dywanową w pokojach (szara, neutralna), linoleum w przedpokoju i kuchni oraz lastriko w ubikacji oraz osobnej łazience. Bez problemu kupiłem kafelki na podłogę i ściany, w normalnym sklepie budowlanym, nie w żadnym Peweksie, wybierając wzór jaki chciałem, z Opoczna. To były lata jeszcze Gierkowe.
Dobrze że teraz można pojechać do zwykłego sklepu i kupić normalnie wszystkie materiały budowlane
Świetny odcinek! ❤
Nowa Huta też miała byś komunistyczna a dziś w 2024 to najlepsza najzielona najbezpieczniejsza dzielnica w Krakowie. Pozdrawiam .
Kozacki materiał.
Tym co tęsknią za tamtymi czasami i rozwiazaniami, przypominam, że to spadkobiercy PZPR - SLD, zwolniły spółdzielnie mieszkaniowe w 1993 roku z obowiazku przeznaczania części przychodu na budowanie nowych lokali. To dzięki temu spoldzielnie przestaly pełnić swoją podstawową funkcję i staly się jedynie zarządcami nieruchomości i miekkimi poduszkami, gdzie lądowały hurtowo całe kadry z komitetów miejskich PZPR.
Spółdzielnia mieszkanio wa Warszawa Rakowiec od 1994 roku chciała pozbawić mnie do własnościowego prawa do mieszkania. Mieszkałem tam od 1964 roku z rodzicami i bratem. Brat emigrował na zachód w 1982 roku. Mieszkanie wykupili rodzice w 1985r. Po śmierci rodziców w 1990r. Spółdzielnia Warszawa Rakowiec zażądała aby był jeden spadkobierca. Mój brat nie chciał zrzec się do prawa do mieszkania, skutkiem czego ja, moja żona i czwórka dzieci mogliśmy znaleźć się na bruku
Takie były realia prawno mieszkaniowe lat 90tych
Paradoksalnie rządy SLD były najbardziej antylewicowe w historii III RP. Postkomunisci świetnie odnaleźli się w nowej rzeczywistości, przechodząc z roli elit biurokratycznych do roli elit kapitalistycznych
@@mariuszpuchloski1663 fajna rodzinka...
Ale nastepne rzady tego nie zmienily-tez byly z SLD?
@@Waldek11 zarządy spółdzielni pozostały SLDowski, potem zapalały miłością do PO, PiS próbował ponownie przywrócić obowiązek budowania mieszkań przez spółdzielnię, ale lobby tych co zarabiają na marżach w budownictwie jest dość silne.
Ja się nadziwić nie mogę, bo przyzwyczaiłem się do klimatu i muzyczki w tle, teraz jak gdzieś na innym kanale słyszę tą muzykę - to jest niczym łatka z blachy #10mm na karoserii auta.
A tutaj jest normalnie jak by szyta na miarę i skomponowana pod ten kontent :) mnie się to bardzo podoba :) i chciałem to wyrazić :).
Choć Chruszczowa czy komuny nie lubię, to wstawka z nim jest super klimatyczna i nadaje intru klimat :)
Problematyka budownictwa mieszkaniowego w PL, temat zawsze aktualny. Ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam.
to sie nigdy nie wroci. zeby ludziom pozwolic budowac domy przez spoldzielnie. bo to byl socjalizm. w kapitalizmie naczelna zasada to nie psuc klienta. jak sie dowie ze cos moze miec za darmo to nie ma zarobku. swiat jest oparty na wyzysku niesprawiedliwosci. a straznikiem tego pozadku jest ameryka. gdzie tylko sicjalizm sie pojawial robili przewrot bo to nie bylo w interesie ameryki. wybijaki z glowy ludziom takie experymenty i zaprowadzali demokracje. tak tez stalo sie w pl w 89 i teraz mamy tego efekty.
@@Professor1977 w latach 1980-1999 powstawały największe domy w historii kraju, ja mam dom z lat 70 - 150m, sąsiadka ma dom z lat 80 - prawie 350m
Mieszkałem na obrońców wybrzeża i powiem nie jest tak źle 😉
to slamsy a nie mieszkanie kolego
Super odcinek!
Gierek mówił że wszystko co zbudujemy tu pozostanie beż względu na ustrój...
Zaskoczyło mnie że moja Zaspa została wspomniana w tym filmie. Pozdrowionka 🙂
Serial "Czterdziestolatek" powoli staje się programem dokumentalnym. Zapisem tamtych czasów. Dzięki Panie Gruza 😂
W dzisiejszych czasach deweloper jeszcze by jeden blok wcisnął pomiędzy dwa stare tylko miejsca między nimi kiedyś planowano
Jedyny człowiek u władzy który zrobił tyle dobrego w Polsce dla Polaków
Taaaa najlepiej zrobił tym, którzy później musieli to wszystko spłacać
Ostatnio znajomy kupił m4, 55mkw, w niskim bloku z wielkiej płyty z lat 70' w Żorach woj. Śląskie (4 piętra bez windy) za 280 tyś. złotych, dlaczego tak tanio? bo na ostatnim piętrze.... te na parterze kosztują ponad 300k....
A mi babcia gada że dzisiaj ta młodzież taka nie zaradna i mieszka z rodzicami, no cóż lepsze to niż kredyt na 30 lat.... kiedyś wystarczyło że dziadek się zatrudnił na kopalni i od ręki dostawał takie M jakie chciał. Brak słów.
ake 20% musiaĺ miec
@@patipati183jakie 20%, żeby mieszkanie było jego trzeba było jebać na to. Były książeczki mieszkaniowe i ludzie nie brali kredytów, a na zakup mieszkania, w którym często już mieszkali oszczędzali. Moja mama na mieszkanie (3 pokoje + balkon + piwnica) 60m² na 3 piętrze w zajebistej do dziś lokalizacji odkładała 7 lat. 20% było na wkład początkowy.
Starzy ludzie zawsze narzekają na młodych a tak naprawdę to bierze się z tego że żałują zmarnowanego czasu
Średni czas spłaty kredytu w Polsce wynosi około 12-13 lat.
Kredyt się bierze na dłużej ale realnie ludzie nadpłacają.
Świetny materiał
Wielu ludzi zarzucało osiedlom z wielkiej płyty to, że powstawały na pustyniach, gdzie szczególnie brakowało infrastruktury parkowej i zieleni miejskiej. Wszystko zmieniło się z czasem, gdy posadzone drzewa i rośliny urosły. Zobaczcie jak teraz wygląda Ursynów, Natolin i Kabaty.
@@maciejo.9949 ja mam dom i cały dzień w lato na dworze siedzimy, ludzie z bloków cały dzień w pokoju siedzą bo własnej posesji nie mają
Super kanal
Nasi sojusznicy w porozumieniu z naszymi rzymianskimi przywódcami już w latach 40 napisali scenariusz dla naszej historii.
Doprawdy jest coś poetyckiego w tym, jak wiele osób, które wchodziły w dorosłość w tamtym okresie narzeka dzisiaj, że młodzież taka roszczeniowa i wszystko chciałaby dostać od państwa.
Gdynia Karwiny pozdrawiają inne dzielnice z ,,wielkiej płyty" 😊
Dzień dobry państwu 😎 właśnie w takiej mieszkam
Pozdrowienia dla wszystkich "szczęśliwych" nabywców mieszkań w nowoczesnym budownictwie
Czy moge prosić o źródło zdjecia o. 4:12 - to jest skrzyzowanie ul. Belwederskiej, Sobieskiego, Dolnej i Chelmskiej w Warszawie? @Powojnie
Teraz budowane są bloki i wieżowce z płyty paździerzowej.
9:52 Na scianach zewnętrznych położona vitromozajka, ciekawa okładzina szklana
Pamiętam.
Mieszkam w bloku z płyty na Woli Duchackiej w Krk. Między blokami duże odległości. Plac zabaw i ćwiczeń. Bardzo dużo alejek i zieleni. W lecie bardzo przyjemnie. Na nowych osiedlach balkony obok siebie. Wyciągając rękę prawie można dotknąć blok na wprost. Oczywiście wszędzie beton i kostka brukowa. Niekiedy uschnięta tuja w donicy.
no i ci mężczyźni których już nie ma wśród żywych a nasadzili między blokami jeszcze małe drzewka, które dzisiaj tworzą swego rodzaju rozproszone parki w mieście....
@@tomaszser470 Tak jest. Można powiedzieć mini park jest na każdym osiedlu z PRL-u.
@@jakub__Krk nie wiem czy na każdym ale w Krakowie na wielu. Szkoda jednak, że nie są to inne drzewa jak: grusze, jabłonie, śliwy, morele i orzechy. Byłoby co jeść dodatkowo.....Mniam, mniam. Z kasztanami i żołędziami znacznie gorzej.
dziękuję
Mieszkanie i samochód dla robotnika ( pracującego w normie 8 h dziennie) taka byla dewiza w latach 70. Można powiedzieć, że dla tych solidnych to sie udało m3 lub m4 i mały fiat. I nie znam osób, ktore uczciwie pracowaly, trzymały rękę na pulsie i tego się niedorobiły w tamtym czasie. W latach 80 kryzys wszystko zaorał.
A teraz dymasz całe życie na takie mieszkanie jprd
@@Komentatoriuszjak jesteś nieudacznikiem to tak. Bez problemu można kupić mieszkanie dzisiaj po paru latach pracy.
@@damiandamiecki8609 chyba w twojej galaktyce, zmień leki
Nie można dosłownie porównywać lat 70 do dzisiejszych, bo Gierkowi to wszystko udało się osiągnąć dzięki kredytom, które właśnie ten kryzys w 80' spowodowały i ogólnie w jakiejś części upadek tej dobrze wspomnianej przez niektórych komuny. Uprzedzając komentarze - tak, za Gierka dług względem PKB urósł do 40%, teraz mamy 60%, ale Gierek zaczynał prawie od zera.
Ciekawostka - przynajmniej według szacunków podanych w internecie, za Gierka tylko 20% pożyczonych pieniędzy poszło bezpośrednio na inwestycje. Pomyślmy co by było, gdyby ta wartość wyniosła 70%.
Gdzie na Jelonkach bloki z 1957? Coś się chyba pomyliło
wielka płyta to powinien być ósmy cód świata 😂😃gdzie na świecie się nie spojrzy tam jest
KOZanów pozdro :) przeżyłem tam powódź w 97.
W PRLu było ogrom błędów i porażek. Budownictwo mieszkaniowe, urbanistyka osiedli, wielka płyta - to jedne z tych niewielu pozytywnych wyjątków. Dokonaliśmy ogromnego regresu w polityce mieszkaniowej.
Chcesz żeby znowu politycy decydowali gdzie powstaną nowe osiedla?
Przecież w Polsce będzie coraz więcej mieszkań skoro Polska wymiera a w 2023 roku populacja Polski zmniejszyła się o 130 tysięcy
@@Jan5555Borowik nie politycy a urbaniści i architekci a nie deweloperzy z 50% marżą stawiający osiedla na terenach zalewowych albo wciskający plomby pomiędzy istniejącą zabudowę.
Dzisaj te "gierkowskie" osiedla są 100 razy lepsze niż "nowoczesna deweloperk" zero zieloni zero przestrzeni nic ... tylko cisnienie na hajs i jak najwięcej mieszkań na M2...
Współczesne budownictwo jest sto razy lepsze. Wielka płyta to ciasne klatki, windy, niskie stropy, małe okna, ślepe kuchnie...nikt tego kupować nie chce
😂 powiedz mi gdzie nie chcą kupować???😂😂 To ja chętnie kupię kilka 😂😂
Ale PRL mieszkania projektowano z duzymi oknami w przeciwieństwie do dzisiejsztch standardów gdzie czasem mały pokój ma tylko jedno małe okno. Ślepe kuchnie nie są tak tragiczne terazamy dobre wyciągi kuchenki indukcyjne. Jedyne problemy to robaki, kanalizacja i elektryka w budynkach z PRL.
@@piotrmajda9269mikro place zabaw, mikro apartamenty, słaba jakość wykonania. Brak jakiekolwiek infrastruktury otaczającej mieszkania.
Co do usterek, to czytałem o ciekawej przypadłości na jaką cierpiały mieszkania w poznańskiej dzielnicy Winogrady: otóż w tamtejszych blokach notorycznie zdarzały się przypadki odpadania tynku od ścian i sufitów. Dosłownie w środku nocy potrafił oberwać się fragment wielkości stołu. Zarządzono kontrolę, i okazało się że formy w których wylewano elementy wielkopłytowe szczodrze smarowano substancją ułatwiającą wyjmowanie tychże płyt po ich zastygnięciu. Za szczodrze! Olej, czy jak to się fachowo nazywa, pozostawał na płycie i sprawiał że tynk nie chciał się trzymać. Fabrykę zobowiązano do ściślejszego przestrzegania przepisów i norm, i problem w końcu ustał.
a z blokami nie było tak że robili 4 piętra bo od 5 powinna być winda? samych 5 piętrowych bloków chyba nigdzie nie widziałem.
Tak to prawda, był taki wymóg
tego sie sluchac nie da. W kazdym zdaniu akcent na ostatni wyraz. A taki ciekawy materiał...
Ciekawostą jest to, że podobno bloki mieszkalne obliczone były na maksymalnie 30 lat użytkowania…
50 lat, ale w latach 90-tych wprowadzono technologię konserwacji żelbetowych mocowań płyt i ten czas został wydłużony o kolejne 50 lat.
@@Karo8888no to się jeszcze okaże
Gdańsk, jak miło
Ciekawe jak będą mówić za kolejne 50 lat o dzisiejszej patodeweloperce. Wbrew pozorom nawet mieszkania od największych deweloperów mają wiele wad podobnie jak te budowane na szybciocha z wielkiej płyty. Dodatkowo dziś upycha się maksymalną ilość takich mieszkań na jak najmniejszej powierzchni.
Za 50 lat lat to mnóstwo z obecnych kurników inwestycyjnych które się nie nadają do mieszkania będą demontować, gdy to co wybudował PRL nadal będzie stało.
9,9 na 10 bloków w moim mieście zostało wybudowanych "za Gierka". Te 0.1 to dwa bloki socjalne. Wszystko co się buduje to domy prywatnych inwestorów oraz osiedla domków budowane przez pato-deweloperów.
@@kickboxerroo1609 życie w blokowisku to koszmar
Teraz jest lepiej. Wszyscy młodzi mogą sobie kupić apartament czy dom. Wtedy brało się co było. Jesze te zakładowe mieszkania, przydzielane przypadkowo. Oj chciałbym dostać teraz mieszkanie. Mogą być krzywe ściany.
Patrząc na to co jest teraz (patodeveloperka i 14 m2 mikroapartamenty) to czasy Gomułki to był luksus - 45m2 dla 4 osobowej rodziny.
Teraz mamy ekoGrete i mamy się tym cieszyć 😅
@@k.d.2574 jednak średni metraż w Polsce to 45 metrów na osobę.
@@tomeksyta3360 teoretycznie, bo to by oznaczało, że 4 osobowa rodzina ma 180 m2. To już duży dom. To już tylko najbogatsi mogą sobie na taki pozwolić.
Poza tym, teraz już mało kto ma zdolność kredytową na 45m2 mieszkanie, które kosztuje w Warszawie nierzadko 1 mln zl (>20k/m2 to typowe ceny w dzielnicach jako tako blisko centrum). Aż glupio powiedzieć ale za Gomułki 60 lat temu łatwiej było o 45 m2 mieszkanie.
@@agoogleuser4317co ma Greta do tego?
0:50 Wrocław lata 60. Przed Gierkiem też dużo budowali.
Oglądam to właśnie w przerwie w pakowaniu.
Przeprowadzam się właśnie do 98 metrowego mieszkania w wielkiej płycie. Nadal nie wierzę, że w PRLu ktoś wpadł na pomysł, by zbudować takie mieszkanie na szczycie wieżowca.
(Nie są to dwa połączone mieszkania. Taki układ był od samego początku).
Pozdrowienia dla autora kanału! Dzięki za wszystkie te ciekawostki! 🙂
mieszkam tez w dosc duzym mieszkaniu z wielkiej płytyty i jak na tamte lata bylo to duze mieszkania uklad jest super ale moj blok zostal wybudowany w latach 90 .z ciekawości w jakim mieście mieszkasz?interesuje sie trochę budownictwem wielko plyty i w bardzo nie wielu miastach widzialem mieszkania powyzej 90 metrów
@pawes984 okolice Dzierżoniowa. Co ciekawe w moim bloku jest całkiem sporo mieszkań powyżej 60m2, ale moje jest jako jedyne tak duże. Nadal nie wiem dlaczego ktoś je tak zaprojektował. 😄
@HalwaEkiu to ciekawe u mnie standardowo sa mieszkaniaw blokach np o metrażu 88,90,96,102 metry te największe nigdzie jeszcze nie widziałem w innych miastach taki standard mieszkan z wielkiej płyty
@pawes984 W jakiej okolicy mieszkasz tak z ciekawości? Wynajmowałem dość długo we Wrocławiu, ale tak sporych mieszkań z wielkiej płyty nigdy w ogłoszeniach nie widziałem. 😄
@@HalwaEkiu łódzkie
Można na dziesięciolecia zadłużyć kraj, cokolwiek zmienić na lepsze lub doprowadzić do tego co mamy dziś. Nie wchodząc (zbytnio) w politykę: czy w ostatniej dekadzie stworzono coś co posłuży pokoleniom?
Drogi, ulice, autostrady, ekspresówki (obecnie w kilka lat robi się tyle, ile za całego PRLu), odnowione linie kolejowe, kilkaset tys. mieszkań, sklepów, centrów handlowych, rozbudowa i modernizacja setek obiektów typu lotniska, porty... Ale nie, nic się nie robi, a komuna była super... tylko dlaczego to komusze kraje jedzą gruz, a nie te kapitalistyczne?
@@leszekb7225 Komuna NIE BYŁA dobra. Tylko, że w ostatniej dekadzie nasi politycy zbytnio się nie popisali. Oni też zadłużyli kraj wiele nie wnosząc pozytywnego. Atom? Już PO tym miało się zająć, następna ekipa przez osiem lat też olała temat. To tylko jeden przykład.
@@pawe808zgadza się, popełniane jest mnóstwo błędów i zaniedbań. To normalne. Ale pytałeś, czy cokolwiek z ostatniej dekady zostanie na pokolenia, więc odpowiedziałem wieloma przykładami, że tak.
@@leszekb7225 Zapomniales wspomniec o kosciolach-tych nabudowano najwiecej i napewno dlugo postoja-puste.
@@Waldek11hmm, za komuny chyba powstało ich więcej...
No i budowane głównie z datków parafian.
Zanim Gierek nastal Polka z gruzow sie podniosla.Lata 50te i 60te to nieyobrazalnywysilek spoleczenstwa .Gierek kontynuowal polityke poprzednikow.
Sztos
Panie Redaktorze, dziękuje za ten dokument.
Ja Bob budowniczy z Krakowa. Głównie projektant ale i nadzór nad starymi budynkami.
rocznik 1978, więc Gierka pamiętam.
Co by o wielkiej płycie złego nie powiedzieć, a jest co, z racji zawodu wiem. Pracowałem m. in. w SM w Nowej Hucie.
Tak 40 - 50 - 60 lat swoje robi na tych budynkach. Ale ludzie mieli gdzie mieszkać.
Na Gierku można psy wieszać, po wojnie jak ten kraj się jakoś pozbierał, to za jago rządów dostał 2 kopa w górę po pierwszym, naturalnym zrywie po wojnie tj. 1946 i potem.
Pan sam to podkreślił w ostatnim zdaniu. jak III RP szło z mieszkaniami, a jak Gierkowi.
Nie jestem fanem PZPR itp., rodzice z innej opcji :)
Mój sp. Ojciec wpłacił cały wkład na mieszkanie, zasuwał po godzinach. Za leszka balcerowicza (celowo z małej litery) dostał coś koło 20 zł. No na flaszkę by starczyło....
Chciałbym takiego rozwoju w Polsce jak wtedy za Gierka.
Może Panie Redaktorze warto by było przytoczyć historie na szczęście byłego premiera balcerowicza.
Z wyrazami szacunku dla Pańskiej i ewentualnej ekipy pracy.
Zbyszek, Kraków.
może i murować umiesz, ale o ekonomii masz zero pojęcia, zawsze możesz się przeprowadzić na Białoruś, gdzie nie było Pana Profesora Balcerowicza
pan redaktor wrzoca rozne tematy tak zeby dac do myslenia. ja widze np w ameryce jak glupi to narod daje sie tak robic w konia przez te kanalie. jest w ameryce tez straszna bieda. nie do wyobrazenia zeby miec darmowa edukacje dentyste lekarza mieszkanie jak bylo w prl. to byl system dla ludzi a dzis jest dla bogaczy. ameryka to jescze jedzie na tym ze caly swiat na nich robi !!!
@@nowy5 A co jest niby na Białorusi???? Tak źle? Byłeś? Widziałeś? Czy tylko powtarzasz medialny bełkot TVPiS i TVN? Mają swój przemysł, ludzie normalnie żyją. Też mi zasługi balcerowicza. Uwolnić stopy procentowe, otworzyć granice na import, niewidzialna ręka rynku, wykończyć polskie firmy, wszystko oddać w ręce obcego kapitału. I do czego to doprowadziło? Jesteśmy rezerwatem taniej siły roboczej dla Niemiec, Holandii, Anglii. Rynkiem zbytu dla ich marketów. BRAWO.
@@nowy5 Dobrodziej Balcerowicz który jak zaczął schładzać gospodarkę podnosząc drastycznie stopy procentowe przed naszym wejściem do UE to doprowadził do ponad 20% bezrobocia i wyjazd całych roczników z lat 70 i 80 na zachód. Bohater XD
@@kanadomyslny2744 Morderca balcerowicz dostal wiele zadan w celu zniszczenia Kraju ale najwazniejsze to obnizenie wyplat emerytur i rent oraz likwidacje PGR-ow bo czarna mafia domagala sie zaplaty (ziemi) za pomoc w uwaleniu komuny!
Pozdrowienia z najdłuższego falowca