Dla mlodych kierowcow.....pamietajcie zeby trzymac odstep duzy zeby zdazyc wychamowac, nie zamyslaj sie za kierownica, obserwuj lusterka ,obserwuj auta obok ciebie bo napewno ktores wetnie sie przed ciebie bez migacza, lusterka daja obraz co dzieje sie z boku i za toba a pamietaj ze one tez zaslaniaja pole widzenia gdy wyjezdzasz z krzyzowki 90stopni za lusterkiem moze schowac sie auto ktorego nie zauwazysz i wlaczysz sie do ruchu.obserwuj droge duzo w przod to nie bedziesz musial zdzierac opon i hamowac gwaltownie, miej w chuju starych kierowcow i ich jebana opinie na twoj temat, ucz sie od nich ale miej ich w dupie i ich komentarze, jesli nie umiesz cofac to wiedz ze bedziesz umial bo kazdy musi sie kurwa nauczyc,gdy ktos narzeka na twoje cofanie to pokaz mu srodkowy palec i powiedz ze po tylu latach jazdy co on i ty bedziesz umial wszystko, gdy cofasz mysl o cofaniu a nie o pajacach ktorzy cie obserwuja na placu,miej ich w dupie a cofanie sie nagle poprawi, pamietaj oni chca zeby ci sie nie udalo. Zanim wpakujesz sie w jakas ciasna drozke zeby dostarczyc towar zatrzymaj sie gdzies wczesniej idz tam zaplanuj sobie jak to zrobisz.
@@BlueRexus ja nie jeżdżę w Polskiej firmie, wszystkiego dobrego Stary, trzymaj sie tam zdrowo, uwazaj na siebie,smigaj i zarabiaj kaske. Przepraszam ze pisze w jakiej firmie jeżdżę ale zaraz wszyscy moi znajomi beda wiedzieć ze to ja pisze. Powodzonka i szerokosci
Widnowsa obsługujesz to i z taho sobie poradzisz :") Swoją dorogą dlaczego listingów nie robią ? drukujesz dobie i masz ściągę. dla prostych programów takich jak w tacho nie robi się instrukcji tylko listingi.
@@arturkborodo2648 Dokładnie, dałem za kwalifikacje 2800 a jedynie co miałem w tej cenie to 2 godziny na płycie poślizgowej i dostęp do aplikacji , za 2-3 tygodnie prawko myślę że odbiorę i co dalej , dramat 😅😅
Ja zaczynałem swoją przygodę od jazdy z alkoholikiem, rozwodnikiem. Dodam, że byłem totalnie zielony, nawet otwierac dzwi nie umiałem, plandeke też pierwszy raz w życiu otworzyłem. Na pasach się nie znałem, nie wiedziałem jak się nimi spina i jak to działa. W dodatku było przejebane, bo ten czubek wyżywał się na każdym kroku. Musiałem znosić wariata 2,5 tygodnia. Gadał, że nigdy sam nie będę w stanie jeździć sam, bo się zabije, albo komuś zrobię krzywdę. Na każdym kroku mnie stresował i poganiał. Później zmieniłem firme pojezdziłem z innym normalnym kierowcą tydzień zaledwie wystarczył bym sam wskoczył na pojedynczą obsadę i dokladnie jezdze sam od początku marca tamtego roku aż do dzisiaj. Rada dla nowych kierowców - nie przejmować się zdaniem zawistnego kierowcy, który ma problemy sam z sobą. Żałuję tylko, że dałem się poniewierać za chęć nauki i to boli najmocniej, ale bez lipy, spotkam go na trasie, to wpierdol dostanie, bo wtedy tylko nie wylapal za to, że zależało czlowiekowi na doświadczeniu. Teraz już wiem, że bez stresu, bez dodatkowego stresora byłoby łatwiej się nauczyć. Dodam tylko, że jezdze plandeka od samego początku i teraz ta praca jest już latwa po prostu. Pierwszy raz jak otworzyłem stronę, to składałem ją 2 godziny łącznie z zapięciem pasów, teraz gościu jak kończy ładować, to ja kilka minut później zapinam klamerki i odjeżdżam. Jeśli są chęci, to każdy się nauczy, tylko trzeba wierzyć w siebie.
Ciezko się nauczyć, skupić jak ciągle ktoś zwraca ci uwagę, tak jeat nie tylko w. zawodzie kierowca, to paraliżujace uczucie. Z doświadczenia wiem że kierowcy to prostaki, "zapomnial wół 🐂 jak cieleciem był!" W zawodach z wyższym wykrztalceniem tego typu problemów nie ma. 😉
Oj zdziwiłbyś się. Nie jednego chama i prostaka z wyższym wykształceniem spotkałem jak i ludzi po zawodówce co mieli znacznie więcej ogłady niż niejeden wykształciuch.
I to jest normalne podejście do sprawy, zebrałem wszystkie kwity, mam zamiar za moment zacząć, obym spotkał kogoś takiego jak TY. Pozdrawiam, szerokości.
@@gudzieegodzi jak mówisz że nie ma problemów to musiałbyś mojego kierownika zobaczyć mgr inż odlewnictwa popatrzysz i widać że z gościem coś jest nie tak gość otwiera usta i bierze przerażenie cham prostak wieśniak i parówa do tego słoma mu z butów wystaje. kiedyś mu powiedzieliśmy że chłop ze wsi wyjdzie wieś z chłopa nigdy cieszył się.
Czołgiem! Nie miałem możliwości być szkolonym przez innego kierowcę, a to z prostej przyczyny. Ukończyłem szkołę samochodową za komuny i podejmując pierwszą pracę dostałem auto pod tytułem "Star" i jeździłem sam. Potem wojsko , cywil i kolejna praca za fajerą. Po tzw transformacji, czyli kiedy komuna zdechła powstało wiele firm transportowych działających na terenie Europy. I znowu nie miał mnie kto uczyć. Byłem pierwszy. Skutkiem czego następnych nowych, przeszkalałem, uczyłem ja. Jestem dosyć spokojnym człowiekiem, więc nigdy nie dochodziło do toksycznych sytuacji. Byli kierowcy, którzy stawiali swoje pierwsze kroki w zawodzie o różnym usposobieniu i podejściu do zawodu. Byli tacy, którzy słuchali i to z uwagą ( było takich trzech w moim zawodowym życiu ), oraz tacy w rodzaju; tak, ja wiem, wiem tylko wyleciało mi z głowy, lub wręcz styl ostatni, czyli ..."o qrwa , nie chciałem, choć wiedziałem"... . Najtrudniej wykorzenić jest złe nawyki. Bo z racji tego , że są złe to niedobre, lub niebezpieczne. Tak. Świeżo upieczony kierowca już potrafi je mieć. Taki Polski organizm. A i reakcje na moje uwagi co do nich różne. Częściej były dość nieprzyjemne. Więc następnym razem już się nie odzywałem. Bo po co. Ten kto rozumiał o co chodzi na pewno żyje do dzisiaj. Inni tez. Tylko gorzej. Podsumowując. Gdy jako bardziej doświadczony miałem przeszkolić Polskich kierowców to nie byłem zbyt uszczęśliwiony. Dlaczego ? Bo taki ( nazwijmy , Go w dalszym ciągu; uczeń ) nie okazuje wdzięczności, tylko patrzy krzywym spojrzeniem spode łba. Jeśli mam jakieś uwagi, choćby wypowiedziane nie wiem jak spokojnie, to oczywiście się czepiam. Banał. I do tego ten cały syf w kabinie, brak miejsca, nie ma czym oddychać i w ogóle wiadomo o co chodzi. I nic z tego nie ma. Tylko wspomniane krzywe, niezadowolone spojrzenie ucznia. A posprzątać po nim i jego pobycie u mnie muszę ja. Od wielu lat pracuję na tzw zachodzie. Holandia - kilka lat, Wielka Brytania - 1 rok, i Niemcy od 10 lat. Nie miałem możliwości doszkalać Anglików, czy Holendrów, ale miałem kilku uczni Niemców. Jest różnica. Chłopaki słuchali i robili to co trzeba, wypytywali, dopytywali, byli bardzo zainteresowani i wdzięczni, że ktoś im przekazuje swoją wiedzę. Mało tego. Każdy szef, który zlecił mi przeszkolenia kierowcy płacił mi za to. W zależności ile to trwało. Chcecie wiedzieć jaka jest za to stawka !? Za każdy dzień nauki 50 Euro netto. I do tego zupełnie inni uczniowie. Dodam, że kurs na kat C + E w Niemczech jest bardziej dokładny niż w Polsce. Ale pewnej wiedzy na kursie nie dostaniemy i oni o tym wiedzą. Teraz są Święta. Mam Polski numer telefonu. Ten sam od 24 lat. I Niemiecki numer telefonu. Od tych wszystkich chłopaków plus jedna dziewczyna z Niemiec, dostaje zawsze SMS na Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Urodziny. Pamiętają. Z Polski nikt nie napisze nic, nawet żebym ..." się w dupę pocałował "... za przekazanie im wiedzy. Spokojnie koledzy. Nie jest to powód, aby się smucić. Ot tak wspomniałem. Szerokości i "73". I nie jest to jakieś halo w stronę Niemiec i Niemców. Uchowaj mnie Panie.
Ja miałem takiego który tak myślał ale za cholerę mu przekazywanie wiedzy nie wychodziło,no i trzeba było jeździć na magnesie i uważał to za normalne przejechać całą Polskę na rzepie a później Niemcy na karcie.Nie wyślę mu smsa choćby się waliło
Witam . Posiadam prawo jazdy od 96 roku na początku jeździłem w PKS . Potem moje życie potoczyło się inaczej . Teraz wróciłem do transportu byłem dwa razy na Hiszpanii w podwójnej obsadzie i spotkałem się z takimi kierowcami którzy nie byli chętni by mnie wdrożyć. Za każdym razem przedstawiłem swoja sytuację by być w stosunku do nich uczciwym . Nie spotkało się to że zrozumieniem tylko było jedno wielkie czepianie się. Mam swoje lata i nie jestem asem ale szacunku wymagam . Szukam firmy w której się wdrożeń bo jeszcze obawiam się cofania pod rampe. Ale nie poddaje się. Mam nadzieję że uda mi się to doprowadzić do konca . Pozdrawiam
poczatek mojej kariery przyuczenie z kierowca spoko byl zlej opinni nie wystawil zrobilem 1 trase bo ta firma byla po uju... ale po 3 latach spotkalem go na Budzisku i powiedzial mi ja myslalem ze Ty kierowca nie bedziesz 11 rok idzie bez wypadku (puk puk) po 2 tyg wsiadlem na kurierke stala linia ROCHLIG teraz SUUS mogdlilem sie zeby pod rampami bylo luzno na poczatku cofniecie pod rampe sprawialo problemy ale nie z tego ze nie potrafilem a z tego wzgledu ze stres bo inni patrza i co sobie beda mysleli ze nie potrafi albo cos rada trzeba miec na to wyj... nigdy nie smieje sie ani nie krytykuje nikogo czy to starszy czy mlody jak widze ze 20 min koluje pod rampe wychodze i staram sie udzielac wskazowek pomoc i mowie kazdy sie kiedys uczyl i ze mialem tak samo bez stresu cos tam sie podpowie taki czlowiek wyluzuje i od razu podjedzie... najgorsi sa tacy co wychodza i "moze ci cofnac bo nie umisz i sie smieje idiota zamiast wytlumaczyc pomoc na spokojnie.... na poczatku zawsze jest ciezko czlowiek uczy sie cale zycie mocowanie ladunku np pamietam jak dzis 2 kregi blachy po 12T bez muldy SEVERSTAL RYGA kompletnie nie mialem pomyslu jak mam to spiac zeby bylo ok podszedlem do jednego Polaka i po prostu zapytalem spoko gosc wysiadl z budki i wytlumaczyl jak mam zrobic a nie sie nabijal czy zlal cieplym moczem... po 11 latach juz jest czlowiek madrzejszy ale nigdy nie bdedzie wiedzial wszystkiego a dobre rady od doswiadczonych zawsze sie przydaja.
Mądrze mówisz. Młodzi jak Ja jeszcze się uczą a wyjadacze swoje wyjeździli. Jedni pomogą a drudzy będą się śmiać. Tylko że każdy się kiedyś uczył i każdy nawet przemądrzały wyjadacz może roz*****lić kiedyś w końcu cały zestaw. Sam wole pomóc niż się śmiać bo jutro role mogą się odwrócić:) pozdro
@@kubu1982 Kuba nie rezygnuj ja pierwszej nocki w budzie się popłakałem co ja tu robię tak daleko od domu sam... a teraz tęsknię za nockami w kabinie... grunt to nie dygać chcesz napisz priv dam Ci nr tel i zawsze o wszystko możesz pytać poza kontenerami i chłodniami przerobiłem wszystko 🙃 i kieruj się zasada nie rób drugiemu co Tobie nie miłe zawsze stawiaj się jak to Ty byś był na tym miejscu dlatego chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami
Super filmik gratuluje. Dziś złożyłem kwity o prawko na C i C+E. Byłem trochę obaw, ale twój filmik motywuje. Myślę że też dam radę jako kierowca, bo słonia w cyrku też uczą tańczyć. Pozdrawiam i szerokości ;-)
Bardzo motywujący film który nie jednej początkującej osobie podniesie morale. Sam teraz będę zaczynać wszystkie kursy gdyż od zawsze chce jak moj dziadek czy ojciec którzy spędzaja całe życie w transporcie, żeby zacząć pracować w tym samym zawodzie choć nie raz widziałem jak byłem z nimi na trasie ze nie jest łatwo, ale są i plusy.Dzieki za motywację i życzę szerokiej drogi każdego dnia i powrotow do rodziny! Pozdrawiam.
Dużo osób pyta czy warto być kierowcą i postanowiłem to skomentować czy warto czy nie.A więc praca kierowcy nie jest tak kolorowa jak to przedstawiają wiodący youtuberzy.Realia są kompletnie inne: wydajesz ponad 10 tysięcy złotych na uprawnienia i mnóstwo czasu na kurs i egzaminy. Później w zamian dostajesz, umowę o pracę na najniższą krajową, płatne z kilometra czyli jak niema pracy to nie dostaniesz nic kompletnie nic, często zniszczony i przepracowany samochód z licznymi usterkami, chore normy paliwowe, ogromne ilości stresu, rozłąki z najbliższymi, bardzo często kierowcy chorują na depresję,popadają w alkoholizm.Ogromna odpowiedzialność za powierzony towar wart często kilka milionów euro,który wy musicie zabezpieczyć przed uszkodzeniem i kradzieżą.I uwierzcie mi ubezpieczyciel nie pokrywa tak chętnie szkód. A firma wam nie odpuści jeżeli z waszego błędu zostanie uszkodzony zestaw bądź towar.I będziecie płacić do końca życia za swój błąd. A nie daj Boże będziecie pod wpływem alkoholu bądź narkotyków, a wystarczy jedno piwo i żadne ubezpieczenia nie działają.Na magazynach ludzie was traktują jak śmieci jak zło konieczne i każdy inny obywatel niema do was szacunku , nikt nie liczy się z waszym czasem pracy że się kończy, ponieważ dziad kierowcy transportu wam to zapewnili jeździli na magnesach podwójnych kartach i innych cudach i za to CHUJ WAM W DUPE! .A powiem wam więcej Ukraińscy kierowcy bardziej się szanują niż wy!.Plus dochodzą do tego kary od inspekcji transportu drogowego które wynoszą tysiące złotych. Naprawdę a o mandat bardzo łatwo.Częsty brak miejsc parkingowych, jesteście wykończeni a niema gdzie zaparkować bo wszystko zapchane. Spotkałem się z kilkoma sytuacjami że pracodawcy nie płacili w terminie ogromne opóźnienia.A także miałem sytuacje że zarobiłem za swoją ciężką pracę 4 tysiące , a szef dał mi z uśmieszkiem najniższą krajową i zakomunikował mi przecież Pan jest na najniższej krajowej. I możecie go wtedy w dupe pocałować. Także przestrzegam was przed tym patologicznym zawodem który został zniszczony przez dziad kierowców którzy się nie szanowali.Nie liczę ataków tych pseudo imigrantów których sam doświadczyłem kilku krotnie.Mnóstwo wypadków komunikacyjnych w których giną kierowcy a i tak mówi sie o górnikach których zginie dwóch w roku, a was setki.Jeszcze wiele by wymieniać ale mi się odechciało. Przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne.Ponieważ pisałem na szybko z telefonu. A także serdecznie pozdrawiam kandydatów do tego zawodu aby to przemyśleć. Ponieważ nie na darmo brakuje tylu kierowców zawodowych.
Dobre :) Sam jestem po pierwszej trasie w zeszłym tygodniu na Holandię, dziś w nocy kolejna i fakt nerwy są ale jadę ze szwagrem i jest ok. PS. to czego uczą na egzaminach można sobie w kalosze wsadzić, inne życie inna jazda.
witam! dopiero zaczne przygode w UK z Tirami. Zapisuje sie na kurs. Szczerze mowiac bardzo milo sie slucha kogos kto przedstawia sytuacje ze swojego punktu widzenia - naprawde pomocne! Oczywiscie SUB i czekam na kolejne filmy !!!
Dziś się zapisałem na prawko C, C+E i znalazłem ten filmik.Teraz jestem pewny tego, że chce i muszę zrealizować mój cel bez żadnego ale 😎 Dzięki za motywację, szerokości na trasie. I myślę, że w 2023 również zacznę wykonywać ten zawód 🔥
przekaz który daje kopa, serio podniosło na duchu, aczkolwiek zostało mi zrobić E do C ale największy strach zawsze na egzaminie. Dzięki wielkie motywację!
Ja pracuje na koparce,zarobie 4,500 zł,praca bez stresu tak naprawdę,codziennie w domu :) W trasy lubię jeździć ale do narzeczonej osobówką :) Ale dobrze gadasz. :)
To kto nas szkoli jest szalenie ważne. Ja miałem doświadczenie z kierowcą, który gdy tylko coś nie było po jego myśli, od razu mnie opier... ał... Skutek ? Rezygnacja i totalny brak wiary we własne umiejętności. Utknąłem na busach za marne pieniądze. Ktoś powie, że mam słaby charakter. To prawda. Ale czy czyni mnie to mniej wartościowym pracownikiem ? Wręcz przeciwnie. Jestem bardzo lojalny wobec swoich szefów, nawet tych beznadziejnych, właśnie ze strachu przed zmianami. Nie żale się. Wiem tylko, że gdybym od razu trafił na fajnego kolegę, dzisiaj byłbym w innym miejscu. Życie. Pozdrawiam.
Hey. Ja od lutego do połowy kwietnia byłem jako mlody/nowy driver jeździłem po 3 dni raz na dwa tygodnie pod okiem chłopaka który 4 lata już jeździ. Nie krzyczał, nie czepiał się tylko zwracał uwagę. Od połowy kwietnia jako skoczek jeżdżę max 3 dni w tygodniu co dwa tygodnie. Jakoś daje rade, choć nie kryje ze stres jest za każdym razem, za każdym kursem. Sama jazda idzie ale cały czas szlifuje podjazdy pod rampy. Dodatkowo stres się wkrada gdy trzeba znaleźć parking na nockę. No nie kryje ze nie jest to lekka robota, ale nikt mnie nie zmusza, jest to dorywcza praca wiec mogę ale nie muszę. Mam nadzieję że obycie weźmie gore i będę z większą chęcią jeździł.
Najlepiej od razu na głęboką wodę. Żadnej ściany. Pierwszy wyjazd lorrą do Holandii bez przygotowania. Ale przeżyłem i uważam że to lepsze niż jakieś podwójne na początek
Witam . Bardzo dobrą robotę robisz. Trafiłem na twoj kanał przypadkiem. Właśnie jestem w momencie przekwalikowywania się z kierowcy autobusu na CE . Mam nadzieję, że dam radę. Pozdrawiam i szerokości.
Witam.Ja was podziwiam.Mam prawko na prawie wszystkie kat.A,B,C,E,T,ale nie jeżdżę zawodowo.Pracuję fizycznie,pracownik na produkcji,ale gdy widzę tiry na rozładunek,żal,smutek.Mogłem jeździć,a tak niestety.Jechałem kiedyś tirem za kierownicą z wujem,załadowany deskami,tylko 20km.,dafem xf660,bajkowo, ale tarczki, czas jazdy,itp.przeraziło mnie.To ponad moje siły.Kierowcą pomagam dojechać na miejsce,czasami jestem pilotem,tyle co mogę zrobić.Nieważne czy amator,czy zawodowiec,każdemu pomagam.Koledzy,wołajcie na co.radiu o pomoc.Zawsze się znajdzie ktoś taki jak ja,co pomoże.Powodzenia,szerokiej drogi.
Edytuję: przez 7 miesięcy od twego filmu, zabrałem się za przyczepy. Podczas tego czasu pracowałem, i starałem się uczęszczać na jazdy regularnie co nie było łatwe. Oglądałem twój film z 9 razy przed egzaminem ostatecznym w wordzie. Zdałem bezbłędnie! Film najlepszy na pokonanie strachu!
bardzo pomocne filmiki dla ludzi chcących związać się z branżą w głowach których są oczywiste wątpliwości i często niepewność czy sobie poradzą... rzeczowo, konkretnie i szczerze. Może jakiś film o tym na co zwracać uwagę żeby nie zapędzić się w kozi róg tzw. czyli np.tonaż(czy wszędzie trzeba kurczowo trzymać się znaków np. jeśli do wyboru są 3 opcje i żadna nie jest właściwa), żeby nie cofać po kilkaset metrów bo okazuje się że dalej nie z różnych przyczyn nie możemy kontynuować jazdy.
Jak słucham takich rad, to mi ręce opadają. Tak jak w przypadku kategorii B, tak w przypadku C+E, kierowca, który ledwo co odebrał prawko jeździć nie potrafi. On się dopiero tego uczy. Brakuje mu doświadczenia, a to jest niezbędne aby wykonywać swoją pracę. Dlatego młodziak musi się uczyć od innych. Puszczanie młodego samego w trasę, to proszenie się o problemy. Koleś musi być naprawdę ogarnięty, żeby dał radę. Ja sam jeździłem przede wszystkim na kurierce oraz busami na międzynarodówkach i dla mnie przesiadka na zestaw, to była kwestia innych gabarytów, ale doświadczenie w transporcie było i to spore. I tak powinien robić każdy zawodowy kierowca. Jazda zestawami powinna być którymś tam stopniem w rozwoju kierowcy zawodowego, a nie, że młodziak, co się dopiero co golić zaczął wsiada na zestaw. Później widać takich jak leżą w rowach. Dodatkowo kiedyś nie było stanowiska: kierowca, był kierowca - mechanik. Jeździć mogłeś potrafić, ale trzeba było jeszcze umieć chodzić koło wozu. Teraz kierowca koła nie umie zmienić.
A w Anglii kat.D od lat 18-stu (po pełnoletni i odpowiada karnie). I dwudziestolatki zasuwają autobusami jak starzy... Niejeden senior mógłby się uczyć .. Edukacja motoryzacyjna od jak najmłodszego wieku! Jak ktoś ma "dwie lewe ręce" do mechaniki to też przesada. Ale np.w/w Anglii jest specjalizacja i jako kierowcy nie wolno ci wykonywać żadnych napraw(nawet drobnych). Od tego są mechanicy. I jakoś to tam działa. Ja jako kierowca autokaru w PL,jestem tez:mechanikiem, sprzątającym,myjkowym, tapicerem,elektrykiem etc..
pozytywnie :) super filmik. Dzięki Tobie jestem pewniejszy mojego egzaminu na 1. Jeżdżę już ponad rok 2 w UK na multi drop w budowlance masakra w jakie dziury wysyłają :D pozdrawiam serdecznie i szerokości ;)
Ja prowadze od 2 lat, od pocAtku sam, mam konsole ps5 zamontowana, tv, netflix i gierki najnowsze leca w kazdy wolny weekend, praca lajt, kasa fest dobra
Mnie wsadzili na firanke, przejechałem jakieś 7 km po prostej na cpn z innym kierowcą z boku, wskazówki były takie żeby znaków z prawej nie wyrywać i po krawężnikach nie jeździć, a po tym tzw szkoleniu pojechałem w Polskę
super sie ciebie słucha :D u mnie świeżę prawko, jeszcze ciepłe. Zacząłem jeździć zestawem po UK kilka dni temu, wcześniej nie jeździłem nawet osobówką z kierownicą po prawej stronie. Ale najlepiej skakać na głęboką wodę z nastawieniem dam rade bo kto jak nie ja :D udało mi się trafić na firmę gdzie jezdzi wielu polaków. Atmosfera w robocie jest mega przyjemna, każdy chętnie daje rady, pokazuje i tłumaczy. W firmie wszystkie zestawy są w automacie (rozleniwiające i zdaje sobie sprawe ze po dłużym czasie nie chętnie by się przesiadało do manuala). W pierwszy dzień po autostradach żeby oswoić się z gabarytami i samochodem. W piąty dzień jechałem już double deckiem po Kornwalli po landach gdzie mijając się z innymi większymi autami trzeba było składać lusterka lub któryś musiał cofać plus same zakręty. Trasa wymagająca, puścili mnie tam bo się uparłem ze chcę te trase i że dam rade. Także pewność siebie za kółkiem mocno w górę. Z cofaniem jeszcze średnio ale to kwestia praktyki i wyczucia naczepy. Jeśli chodzi o cofanie z naczepą ze skrętną tylną osią bez możliwości blokady kół to dopiero DRAMAT i czarna magia dla mnie, ale też zapewne kwestia wyczucia. Pisze moje spostrzeżenia na świeżo bo nie jeżdżę nawet tygodnia. Tacho niby prosta sprawa ale czasami jeszcze zrobie jakiegoś babola. Np na rozpoczecie pracy przed ruszeniem zamiast 15min na młotkach to zrobie na przerwie lub zapomnę zabrać ze sobą karte na koniec pracy. Trzeba myśleć z wyprzedzeniem przy parkowaniu cofaniu wykonywaniu manewrów, a praca stanie się łatwiejsza. Jeszcze nie miałem okazji jechać nocki i trafić na objazd a tego się troche obawiam, na wszelki wypadek mam dwa gpsy, TomToma i Sygnica w telefonie. Mimo że zazwyczaj wszystko powinno być dobrze pooznakowane to czuje się bezpieczniej. Na dzien dzisiejszy (czyli na sam początek) bez GPSa nie wyjechał bym z placu bo bym nie czuł się na siłach trafić. Wiadomo że z czasem i rozjeżdżeniem naucze się kierunkow i tych tras. Także nie histeryzować tylko śmiało podejmować działanie. Dostałem propozycje pracy na międzynarodówce ale nie chcę się jeszcze porywać z motyką na słońce.. jak juz tu się rozjezdze i poczuje że jest to juz taką normą to wtedy spróbuje sił. Pozdrawiam.
Dzięki za tak wyczerpujący komentarz.👍. Co do objazdów to mniej do navi dużą tolerancję i kieruj się głównie na znaki (mowa o objazdach na wyspach) Droga może być w gps otwarta a znak pokaże że musisz zjechać w bok już teraz. No i DIVERSION czasami pokaże pod zakaz. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
Leci subik, ja C+E zaczynam w tym roku i pracę w firmie, najbardziej się obawiam jazdy z kierowcą, który będzie mnie "uczył" w firmie już bo muszę mieć parę dni "testów" boję sie, że nie podołam i nie sprostam zadaniu
Więcej takich ludzi jak Ty!! A nie buraków którzy zapomnieli jak to ich pierwsze trasy wyglądały! Wielki szacunek dla Ciebie i chyba jestem następny któremu dodałeś pewności siebie ! wszystkiego dobrego i oczywiście szerokości! 🎉 😉
Aktualnie szukam pracy, świeżak, byłem raz nawet podpisać umowę,a jak zobaczyłem co w niej jest to sobie odpuściłem, także znaleźć lojalnego pracodawcę to priorytet. Nie ma co się pchać na siłę i zrazić do zawodu. Pozdrawiam
Mike Like Dla mnie oznaka prawidłowej umowy,która nie zawiera haczyków z których później będzie się ciężko wyplątać jeżeli coś pójdzie nie tak, tym bardziej dla świeżego kierowcy.
Co dokładnie było napisane w tej umowie ? podaj jakiś przykład ci Ci nie spasowało. Sam też prawdopodobnie będę szukał czego na "C" wywrotka gruszka czy po prostu paka.
shakal615234 Była masa oświadczeń,sama umowa składa się z kilkudziesięciu stron, najbardziej przerodziła mnie pełna odpowiedzialność, czego nie zrobię to idzie z mojej pensji, czy to opona,lustro, pełne kwoty,nie wspominam tutaj o większych rzeczach. Towar tak samo, sparze towar,to samo, z mojej kieszeni, mandaty tylko procent opłacał pracodawca. I za naukę przez x miesięcy miałem mieć wystawiona fakturę o pokazna sumę.
Niezłe. Myślałem że już się takich rzeczy nie robi. To pewno jakiś „kołchoz” był. Dobrze że nie podpisałeś. Potem byś odbierał po 1000zł wypłatę bo oni już by znaleźli co by tu urwać. Paranoja. Poszukaj mniejszej a solidnej firmy. Powodzenia.
Ja się bardziej obawiam innej sytuacji - zrobię uprawnienia, a potem będę się odbijał od braku doświadczenia, bo nikt nie będzie chciał zielonego zatrudnić. Zielony z kolei nie dojrzeje, bo nie ma gdzie tego doświadczenia złapać skoro nikt go nie chce. :D
@@KempaTrucker dzięki za odpowiedź! Co prawda to dość logiczne, tak to wygląda w każdej branży - większość nie chce ryzykować współpracy z człowiekiem nie mającym pojęcia i nie sposób się im dziwić. Nadal jednak mam dylemat, busy czy ciężarowe. Blaszakiem parę lat jeździłem w ramach obowiązków, nie tylko w PL, ale wszystko na potrzeby własne firmy - i przez to wiele firm patrzy na mnie jak na zielonego, w efekcie nie chcą żebym dla nich jeździł. Co jest specyficznego w transporcie zarobkowym poza czasem pracy kierowcy (na busie jest przecież książka kłamstw w paru krajach), zabezpieczaniem ładunku, szukaniem adresów i bezpiecznych parkingów, punktualnością, weryfikacją towaru z dokumentami i wypełnianiem/kontrolą CMR? Bo wszystko to robiłem z wyjątkiem CMR, który zdarzał się rzadko i "dla pewności że się nikt nie przyczepi", no ale to nie był taki stricte transport zarobkowy... ;) Dylemat natomiast jest prosty - dynamika i "wolność" busiarza vs zarobki i relatywny komfort (również prawny) kierowcy dużego. Coś czuję, że jednak będę się pchał na małe i może wreszcie mi się znudzi to ciągłe bicie dziennych dystansów. Jeżeli też jeździłeś busami, jak szybko ci przeszło to szaleństwo?
oglądam 3.50 i już mi się podoba - ma 47 lat i mam już niedługo mieć CE / C już ma i kwalifikacje - mnie CHYBA - faktycznie trzy razy w podwójnej na początku - europa - i znajc siebie pochytam to. Zależy od właściciela i mojej "siły".
Cześć, dobrze mówisz :-), ja zaczynałem swoją przygodę w UK( teraz mam 11 lat stażu). Jeszcze dzisiaj pamiętam, kiedy jechałem do Londynu zestawem na dostawy do sklepów, to była szkoła życia, 6 miesięcy i problem cofania, zawracania, oceniania miejsc, po prostu znikł ;-)....będę się znowu bał, jak wrócę do Polski, bo nie mam doświadczenia na międzynarodowych przewozach ;-), ale trochę adrenaliny nie zaszkodzi :-) pozdrawiam
Ja mialem jeszcze lepsza szkole zycia. Po przyuczeniu dostalem tydzien solo w zastepstwie. W czwartek spedycji przypomnialo sie, ze zjezdzam. Przepinka, piatek zaladunek i w sobote noca z poludnia pod frankfurtem do kilu. Bylem ostatni na tym zjezdzie i zabieralem busa po kolegow w lubece. 24h za kolkiem. Tydzien wolnego i przed wyjazdem dowiaduje sie, ze dostaje ucznia do przyuczenia. Sam ledwo 3 tyg za kolkiem z czego sam tydzien. Chlopak juz na poczatku zdziwiony skad dokladnie wiedzialem co i w jakich ilosciach ma ze soba zabrac. Mial o tyle lepiej niz ja, ze ja uczylem sie po norwegii, jego pierwszy strzal wyszedl z kilu do hamburga z pustymi parkingami.
Co byś polecał na pierwszą pracę, opcja a Niemcy 3/1 schenker wożenie palet 200 km dziennie, opcja b kontenery praca cały czas, regularne pauzy w domu jazda po UE, opcja c kontenery 2/2 Niemcy-Dania ?
Ja zacząłem tez hardkorowo ...Zrobiłem uprawnienia kilka lat temu -jak to sie mówi na wszelki wypadek ...Pracowałem w innej branży ale pomyślałem że przyda sie praktyka szczególnie że kolegi ojciec miał 2 lohry i woził auta z południa . Debiut miałem o 2 nocy pod Łodzią skąd z ojcem kolegi ruszylismy do CZ. Na początku szef wrzucił mnie za kółko , z grubsza objasnił tzw półowki w skrzyni Scanii i kazał jechać a sam udał sie na kojo .Tylko kolega zapomniał powiedziec staremu że ja ostatni raz ciezarówką jedziłem na egzaminie pare lat wstecz ( tademem ) a lohrą nigdy ....Stary poszedł spać i powiem Wam ,ze te 4 ,5h do granicy w Cieszynie to była szkoła życia ...takie chwile pamieta sie do konca życia . Pozniej krecilismy kółka z autami PL -SK -CZ ...wąskie drogi w górach w deszczu ,ciemno ,zjazdy a ja pierwszy raz za kółkiem zestawu bo stary nie wiedział ze to mój debiut ...wystrzał opony pod Gdańskiem , palące sie hamulce w górach , pneumatyka ledwo dyszała ,fotele połamane ,kabina jak w czołgu nisko bo to lohra ..we dwóch to słabo , spinanie w deszczu auta na pietrze tez ryzykowne ,oczy dookoła głowy bo to nowe auta i byle ryska i awantura ..Pojezdziłęm 2 msc i odpusciłęm .....Rekord to było środa -sobota 64 godziny non stop i całe 8 h snu na 3 dni ...Jak przysnałem pod Bratysłąwą ( bez konsekwencji dzieki Bogu ) to przyznałem sie ze to nie dla mnie ....i oczywiscie cały czas na szwagrze , tarczki za okno i urlopówki na granicach ....matrix pełną gebą ....to nawet nie był Dziad Trans ....to był Etiopia Trans .....Mineło 2 lat od tego survivalu i zamierzam wrócic ale obawiam sie że moge tafić na podobne firmy ..Miłego Dnia i Szerokosci
@@KempaTrucker Dziekuje za opowiedz ...oglądam włąsnie reszte Twoich fimow ...Świetna robota ,merytorycznie bez błazenady czy moralizatorstwa ...Jestem pod wrażeniem ....Tak trzymaj i Szerokości ..:)
W 2013 roku zrobiłem prawko c+e ale jeden koleś w moim wieku w tej chwili 38 lat wylał kubeł zimnej wody ma firmę przewozową.Rozmawialem jak z człowiekiem że magnesy i inne cuda mnie nie interesują owszem powiedział nie.No i pojechaliśmy bokami do Szczecina żeby viatolla ominąć i non stop wszystko źle mimo że solówka jeździłem 4 lata a teraz mam to gdzieś transport i firmy KRZAK
Mój ojciec mi powiedział żebym przemyślał czy chce być kierowca. Sam 40 lat za kółkiem spędził, więc wiedzial co mówi. Transport jest fajny póki nie masz rodziny, żony dzieci, domu, mieszkania. Robota na Europie to ciągła gonitwa z czasem i kilometrami. Lepiej jeździ się to fakt lepsze są drogi. Ale czasami na prawdę nie ma kiedy nawet na kibel dobrze usiąść. Do mlodych: zastanówcie się czy to dla was. W razie zdarzenia prokurator pierwsze co podejrzewa zawodowego kierowcę.
Bardzo ciekawie i rzeczowo mowiłeš a co najważniejsze w odróżnieniu od tych zgorzchniałych, żekomo super doświadczonych, nieomylnych, co to prawo jazdy i doświadczenie jeszcze w woju zdobywali. Zamiast naśmiewać się potrafisz opowiedzieć o swoich przeżyciach i nie szydzisz z młodych kierowców.
Jestem teraz w sytuacji że zaczynam . Rok temu zrobiłem prawko i nie jeździłem bo miałem kilka spraw do załatwienia . Teraz zrobiłem 3 trasy w podwójnej na Anglię i szczerze zaczyna mi się odechciewać są drogi wąskie , dogina się na pełnym gazie ,i 1 raz za granicą i na Anglię( Ruch lewostronny ) .ciągle tylko słyszę po co retarder wciskasz na zjazdach, że tu to na pełnym gazie ,że szybciej ,mimo iż nie czuje się pewnie,Sama jazda i praca mi odpowiada ale na tą chwilę mam zamiar zrezygnować bo największy problem mam z tym że nie czuje się pewnie i z cofaniem pod rampy z tego tytułu ze rok nie jeździłem w ogóle i że zestaw to nie tandem tutaj niestety naczepa zasłania lusterka i trzeba się nakombinować. Dosłownie o każdą pierdole jestem przysłowiowo jebany że lekko mi się na linie pasa najedzie nawet jak droga pusta czy na rondach że najeżdża mi na te wysepki wspomagające z kostki . Przez to poganianie bo goni nasz czas jak cisnołem na objeździe w angli a tam puszczają bardzo ciasnymi uliczkami osiedlowymi to miałem nieszczęście uderzyć w murek bokiem naczepy i lekko przytarlem oponę a później były zjeby że coś ty odwalił ... Początki są bardzo ciężkie niesty i aż mi się odechciewa . Została mi jeszcze jedna trasa w podwójnej i mam lecieć sam
I dobrze że ruszasz w pojedynkę. Jedź sam i to bardzo ostrożnie. Wszystko lepiej Ci wejdzie i od razu będzie spokojniej. C+E to nie lufthanza. Jak się spóźnisz to jedyne co będzie to to, że się spóźnisz. Jedź bezpiecznie a nie szybko.
pierwsze moje kółko na zestawie było w podwójnej obsadzie 10 minut po tym jak zacząłem prowadzić musiałem opierdzielić drugiego kierowce bo mnie wystraszył krzycząc uważaj samochód który znajdował się na pasie obok . Był za bardzo przeczulony chyba !!
I tego mi trzeba bylo.... ja już po zdaniu c. Polecialem z kolega w trasę i dał mi się przejechać na c+e przed odbiorem karty itp. Więc wiem co mówić o spoceniu się :D jazda w nocy , podczas robot drogowych z betonowymi zaporami zamiast slupkow.... dużym kontenerem
Jest stresik. Ale to na początek dobre. Mi za pierwszym razem na dużym bez prawka jeszcze kolega dał się spocić we włoskich górach mercedesem actrosem z suuuper skrzynia merca. W 15 minut koszulka mokra.
Fajnie się ciebie słuchało. Mnie uczył mój facet i powiem tobie ze nie raz iskrzyło i to ostro i opierdziel nie działał. On ma doświadczenia 10 letnie a ja nie i możesz sobie wyobrazić co się działo.
Jeżdżę od 6 miesięcy, 3 miesiące w podwójnej, a i tak najwięcej wychodzi jak się samemu jeździ. Parkingi zabite, stopień już przytarlem, dobrze że nie odpadl :D wjechać w rajke też ciężko jak blisko siebie stoją, tu patrzeć na lewo, tu na prawo. Parę razy miałem że wjechalem a naczepa nachodziła na naczepe i cofać, czasami było to złudzenie w lusterku bo naczepa już się prostowała, a obrysówka jeszcze zaslonieta była naczepa po lewej stronie. Raz nawet już przychaczylem przodem naczepy jak wyjeżdżałem w rajke, tylko że było to tak naprawdę dotknięcie, bo widziałem jak wygląda sytuacja, a miałem nadzieję że przejdzie, jednak nie przeszło :D Pierwszy śnieg i od razu przypływ adrenaliny, teren z lekkimi górkami, a wiozę jakieś 5 ton, przede mną busa ściąga jak chce ruszyć, a tu mnie też. Później już odstęp jakieś 200 metrów i wywalone na resztę. Okazało się że nagle wszyscy jadą moim tempem, nikt się nie zatrzymuje, a ci co przede mną byli to musiałem wymijac bo podjechać nie mogli pod górkę bo stanęli(mowa o osobowkach ). Sytuacja miała miejsce w Paryżu co lekko zasypało i zamknęli ruch jakieś półtora miesiąca temu. Ostatnio jak był live to we Włoszech sobie jechałem i słuchałem, przyjemnie się słucha Twoich opowiadań :D
tak wiem zauważyłem mój błąd jednak już nie zmieniałem, przynajmniej wiem że ktoś to czyta a niestety jestem tylko człowiekiem i błędy się zdarzają. Można to zauważyć choćby z tego co napisałem.
Robiliście może kwalifikacje w abc-szkolenia.com/swiadectwa-kwalifikacji-zawodowej/kwalifikacja-wstepna-przyspieszona/ ? Jakieś opinie? Piszą, że robią ćwiczenia na tacho i jazdy są na ciągniku siodłowym. To byłaby dla mnie spoko opcja, ale wiecie jak to jest napiszą jedno a w praktyce może być co innego. Będę wdzięczny za info! Pozdrawiam :)
Powiem tak karierę drivera rozpoczynałem w 2008 roku. Pierwsza praca u faceta który trzyma auta na PKS w Piotrkowie Tryb. było spoko 3000 na rękę (chłodnia) , w 2015 jeździłem Scanią 114L u (prywaciarza 3x auta) przeszedłem do innej pracy ze względu na choroby rodziców i by być bliżej w domciu. Facet był ok dopóki się nie zaczęły jazdy autostradami bo to euro 2 więc wielkie opłaty i zaczął potrącać. W końcu gdy mi za miesiąc przelał 1750-zł po (Europie) odszedłem , gościu się okazał dziad transem sam tez jeździł ale Euro 6 najnowżysz. W 2017 roku sam w koncu zaczal jezdzic bo mu ludzie uciekali z powodu gratów i niskich stawek. Reasumując dla młodych driverów ( roczn. 1997 wyżej ) wybierajcie dobrych szefów pooglądać autka , ale z drugiej stony nikt nie da wam na początek kariery nowe auto. POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Coś w tum jest. Ale hak młody ma odwagę i pójdzie do dużej firmy to nie powinno być tak złe. Choć prawdą jest że swoje km musi zazwyczaj zrobić żeby stan konta się zaczął zgadzać.
Bardzo ważne gdzie jedziesz. Jeśli Anglii to BARDZO DOKŁADNIE sprawdź na Google czy adres ( w Anglii to jest np.25bg 4 nh) . Sprawdź czy pod tym adresem jest firma do której jedziesz!!!!! Czasem to kilka kilometrów dalej. Sprawdź!!!!
Pamietam swoją pierwsza trasę była po Polsce głównie autostrada. Ten co mnie przyuczał. Powiedział młody gaz w podłogę i jak coś będzie przed nami to wyprzedzaj. Cały spocony Wyszedłem na pauzie.
Cześć. Problemem młodego/świerzego kierowcy są pracodawcy. I to jest plaga nawet w najgorszej firmie bo gdzie sam osobiście nieposzedłem to zawsze coś mieli bzdurnego do powiedzenia. Raz jednemu powiedziałem prosto w oczy że jak chce to wpadamy do ciężarówki on z boku ja prowadze i zobaczymy co jestem wart a nie pierdzielisz farmazony jakbyś rozumy pozjadał. Krótka piłka była , a nie że idzie pyta się o prace a taki jeden z drugim " Idź na busy tam zdobędziesz doświadczenie" a ja się pytam na Uj mam iść na busy nie po to zrobiłem uprawnienia żeby piździkiem popylać. Taka niestety jest prawda w większości dziadtransowych firm.
Jeżdżę 3 lata,i nie dziwię się pracodawcą. Młodzi kadeci przychodzą rozbijają auta i uciekają. Dziwisz im się? ,kredyt wzięty a małolat rozbił ci auto.I co ma się powiesić? .Nie wszystkie auta mają AC i z tymi ubezpieczeniami bywa różnie.
Oglądam twój kanał na bieżąco i zmotywowales mnie do zrobienia prawka na tiry :) C już mam A jutro egzamin z C+E dużo się od Ciebie nauczyłem i czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam i szerokości
Ja już tez po wszystkim. Zdane za pierwszym razem :) wniosek już wysłałem o kartę i czekam aż mi przysła bo na stronie jest już napisane że jest w trakcie obróbki :) Także jeszcze tydzień Max 2 i zaczynamy prace!!!
Fajny kanal jak i material spoko koles jestes z dystansem i mowisz jak jest ja zaczynam swoja przygode poczatek z C+E na przyuczenie takze zobaczymy ;) Pozdrawiam i Szerokosci 💪😎
Nowi kierowcy jechać za granice autostrada czy po zwykłej drodze nie ma spinki . Problem jaki może mieć świeżak to cofanie z naczepą do dokow. Bo na egzaminie jest solo + dyszel. To jedyny problem dodać zestawem. Jechać po prostej drodze to żaden wyczyn . Jeździć po mieście cofac kombinować w trudnych sytuacjach. To już jakieś stresy u zwiezaka są
Dwa miesiące temu zdałem na E i jak narazie zrobiłem kilka tras przez agencje, jak narazie największym problemem było dla mnie cofanie na małym placyku w środku nocy w deszczową pogodę pod rampę. Nic nie widać w lustrach, masakra, chyba 20 min cofałem pod tą rampę.
zgadzam się ale lepiej iść na głęboką wodę i póki ma się to wsparcie doświadczonego kier. lepiej jeździć po miastach i la dach na autostradzie zawsze sobie poradzi. ps. jedna bardzo ważna wskazówka dla wszystkich zwłaszcza młodych! !! "ZAWSZE COFAJ TYLKO TYLE ILE MUSISZ "bo nie potrzwbny kolejny metr może dużo kosztowac;)pozdrawiam kolegów.
to pierwszy filmik jaki oglądam na twoim kanale, i podoba mi sie jak zachecasz mlodych kierowcow do walki o swoje i pokazania, ze dam sobie rade, wlasnie taka strategie przyjalem ja sam, sprawdzila sie :)v subik leci
Dla mlodych kierowcow.....pamietajcie zeby trzymac odstep duzy zeby zdazyc wychamowac, nie zamyslaj sie za kierownica, obserwuj lusterka ,obserwuj auta obok ciebie bo napewno ktores wetnie sie przed ciebie bez migacza, lusterka daja obraz co dzieje sie z boku i za toba a pamietaj ze one tez zaslaniaja pole widzenia gdy wyjezdzasz z krzyzowki 90stopni za lusterkiem moze schowac sie auto ktorego nie zauwazysz i wlaczysz sie do ruchu.obserwuj droge duzo w przod to nie bedziesz musial zdzierac opon i hamowac gwaltownie, miej w chuju starych kierowcow i ich jebana opinie na twoj temat, ucz sie od nich ale miej ich w dupie i ich komentarze, jesli nie umiesz cofac to wiedz ze bedziesz umial bo kazdy musi sie kurwa nauczyc,gdy ktos narzeka na twoje cofanie to pokaz mu srodkowy palec i powiedz ze po tylu latach jazdy co on i ty bedziesz umial wszystko, gdy cofasz mysl o cofaniu a nie o pajacach ktorzy cie obserwuja na placu,miej ich w dupie a cofanie sie nagle poprawi, pamietaj oni chca zeby ci sie nie udalo. Zanim wpakujesz sie w jakas ciasna drozke zeby dostarczyc towar zatrzymaj sie gdzies wczesniej idz tam zaplanuj sobie jak to zrobisz.
@Robert R w jakiej firmie pracujesz?
@@BlueRexus ja nie jeżdżę w Polskiej firmie, wszystkiego dobrego Stary, trzymaj sie tam zdrowo, uwazaj na siebie,smigaj i zarabiaj kaske. Przepraszam ze pisze w jakiej firmie jeżdżę ale zaraz wszyscy moi znajomi beda wiedzieć ze to ja pisze. Powodzonka i szerokosci
Ostatnia rada najlepsza aby trasę zobaczyć jak idzie i gdzieś się nie wjebac
najlepsze jest ze zrobi sie prawko niby sie czujesz pewnie wchodzisz patrzysz i myslisz kur.... a jak sie obsluguje ten tacho:)
to jest tragedia te kursy na KW 3 tysiące biorą i nie nauczą obsługi tacho tylko dadzą slajdy do klikania w domu...to ja się zapytam za co tyle kasy?
Widnowsa obsługujesz to i z taho sobie poradzisz :") Swoją dorogą dlaczego listingów nie robią ? drukujesz dobie i masz ściągę. dla prostych programów takich jak w tacho nie robi się instrukcji tylko listingi.
Też mam takie wrażenie
@@arturkborodo2648 Dokładnie, dałem za kwalifikacje 2800 a jedynie co miałem w tej cenie to 2 godziny na płycie poślizgowej i dostęp do aplikacji , za 2-3 tygodnie prawko myślę że odbiorę i co dalej , dramat 😅😅
Ja zaczynałem swoją przygodę od jazdy z alkoholikiem, rozwodnikiem. Dodam, że byłem totalnie zielony, nawet otwierac dzwi nie umiałem, plandeke też pierwszy raz w życiu otworzyłem. Na pasach się nie znałem, nie wiedziałem jak się nimi spina i jak to działa. W dodatku było przejebane, bo ten czubek wyżywał się na każdym kroku. Musiałem znosić wariata 2,5 tygodnia. Gadał, że nigdy sam nie będę w stanie jeździć sam, bo się zabije, albo komuś zrobię krzywdę. Na każdym kroku mnie stresował i poganiał. Później zmieniłem firme pojezdziłem z innym normalnym kierowcą tydzień zaledwie wystarczył bym sam wskoczył na pojedynczą obsadę i dokladnie jezdze sam od początku marca tamtego roku aż do dzisiaj. Rada dla nowych kierowców - nie przejmować się zdaniem zawistnego kierowcy, który ma problemy sam z sobą. Żałuję tylko, że dałem się poniewierać za chęć nauki i to boli najmocniej, ale bez lipy, spotkam go na trasie, to wpierdol dostanie, bo wtedy tylko nie wylapal za to, że zależało czlowiekowi na doświadczeniu. Teraz już wiem, że bez stresu, bez dodatkowego stresora byłoby łatwiej się nauczyć. Dodam tylko, że jezdze plandeka od samego początku i teraz ta praca jest już latwa po prostu. Pierwszy raz jak otworzyłem stronę, to składałem ją 2 godziny łącznie z zapięciem pasów, teraz gościu jak kończy ładować, to ja kilka minut później zapinam klamerki i odjeżdżam. Jeśli są chęci, to każdy się nauczy, tylko trzeba wierzyć w siebie.
Ciezko się nauczyć, skupić jak ciągle ktoś zwraca ci uwagę, tak jeat nie tylko w. zawodzie kierowca, to paraliżujace uczucie. Z doświadczenia wiem że kierowcy to prostaki, "zapomnial wół 🐂 jak cieleciem był!" W zawodach z wyższym wykrztalceniem tego typu problemów nie ma. 😉
Oj zdziwiłbyś się. Nie jednego chama i prostaka z wyższym wykształceniem spotkałem jak i ludzi po zawodówce co mieli znacznie więcej ogłady niż niejeden wykształciuch.
znam to
I to jest normalne podejście do sprawy, zebrałem wszystkie kwity, mam zamiar za moment zacząć, obym spotkał kogoś takiego jak TY. Pozdrawiam, szerokości.
@@gudzieegodzi jak mówisz że nie ma problemów to musiałbyś mojego kierownika zobaczyć mgr inż odlewnictwa popatrzysz i widać że z gościem coś jest nie tak gość otwiera usta i bierze przerażenie cham prostak wieśniak i parówa do tego słoma mu z butów wystaje. kiedyś mu powiedzieliśmy że chłop ze wsi wyjdzie wieś z chłopa nigdy cieszył się.
Jeden z nielicznych kierowców, który mówi prawdę o respekcie i zdrowym rozsądku
Czołgiem! Nie miałem możliwości być szkolonym przez innego kierowcę, a to z prostej przyczyny. Ukończyłem szkołę samochodową za komuny i podejmując pierwszą pracę dostałem auto pod tytułem "Star" i jeździłem sam. Potem wojsko , cywil i kolejna praca za fajerą. Po tzw transformacji, czyli kiedy komuna zdechła powstało wiele firm transportowych działających na terenie Europy. I znowu nie miał mnie kto uczyć. Byłem pierwszy. Skutkiem czego następnych nowych, przeszkalałem, uczyłem ja. Jestem dosyć spokojnym człowiekiem, więc nigdy nie dochodziło do toksycznych sytuacji. Byli kierowcy, którzy stawiali swoje pierwsze kroki w zawodzie o różnym usposobieniu i podejściu do zawodu. Byli tacy, którzy słuchali i to z uwagą ( było takich trzech w moim zawodowym życiu ), oraz tacy w rodzaju; tak, ja wiem, wiem tylko wyleciało mi z głowy, lub wręcz styl ostatni, czyli ..."o qrwa , nie chciałem, choć wiedziałem"... . Najtrudniej wykorzenić jest złe nawyki. Bo z racji tego , że są złe to niedobre, lub niebezpieczne. Tak. Świeżo upieczony kierowca już potrafi je mieć. Taki Polski organizm. A i reakcje na moje uwagi co do nich różne. Częściej były dość nieprzyjemne. Więc następnym razem już się nie odzywałem. Bo po co. Ten kto rozumiał o co chodzi na pewno żyje do dzisiaj. Inni tez. Tylko gorzej. Podsumowując. Gdy jako bardziej doświadczony miałem przeszkolić Polskich kierowców to nie byłem zbyt uszczęśliwiony. Dlaczego ? Bo taki ( nazwijmy , Go w dalszym ciągu; uczeń ) nie okazuje wdzięczności, tylko patrzy krzywym spojrzeniem spode łba. Jeśli mam jakieś uwagi, choćby wypowiedziane nie wiem jak spokojnie, to oczywiście się czepiam. Banał. I do tego ten cały syf w kabinie, brak miejsca, nie ma czym oddychać i w ogóle wiadomo o co chodzi. I nic z tego nie ma. Tylko wspomniane krzywe, niezadowolone spojrzenie ucznia. A posprzątać po nim i jego pobycie u mnie muszę ja. Od wielu lat pracuję na tzw zachodzie. Holandia - kilka lat, Wielka Brytania - 1 rok, i Niemcy od 10 lat. Nie miałem możliwości doszkalać Anglików, czy Holendrów, ale miałem kilku uczni Niemców. Jest różnica. Chłopaki słuchali i robili to co trzeba, wypytywali, dopytywali, byli bardzo zainteresowani i wdzięczni, że ktoś im przekazuje swoją wiedzę. Mało tego. Każdy szef, który zlecił mi przeszkolenia kierowcy płacił mi za to. W zależności ile to trwało. Chcecie wiedzieć jaka jest za to stawka !? Za każdy dzień nauki 50 Euro netto. I do tego zupełnie inni uczniowie. Dodam, że kurs na kat C + E w Niemczech jest bardziej dokładny niż w Polsce. Ale pewnej wiedzy na kursie nie dostaniemy i oni o tym wiedzą. Teraz są Święta. Mam Polski numer telefonu. Ten sam od 24 lat. I Niemiecki numer telefonu. Od tych wszystkich chłopaków plus jedna dziewczyna z Niemiec, dostaje zawsze SMS na Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Urodziny. Pamiętają. Z Polski nikt nie napisze nic, nawet żebym ..." się w dupę pocałował "... za przekazanie im wiedzy. Spokojnie koledzy. Nie jest to powód, aby się smucić. Ot tak wspomniałem. Szerokości i "73". I nie jest to jakieś halo w stronę Niemiec i Niemców. Uchowaj mnie Panie.
Panie Krzysztofie, a mnie by Pan na czeladnika nie wziął czasem?
Ja miałem takiego który tak myślał ale za cholerę mu przekazywanie wiedzy nie wychodziło,no i trzeba było jeździć na magnesie i uważał to za normalne przejechać całą Polskę na rzepie a później Niemcy na karcie.Nie wyślę mu smsa choćby się waliło
@@kulczman Proszę uprzejmie 🤗
Serdeczny facet z ciebie chłopie. Szkoda że takich ludzi coraz mniej w transporcie
Witam . Posiadam prawo jazdy od 96 roku na początku jeździłem w PKS . Potem moje życie potoczyło się inaczej . Teraz wróciłem do transportu byłem dwa razy na Hiszpanii w podwójnej obsadzie i spotkałem się z takimi kierowcami którzy nie byli chętni by mnie wdrożyć. Za każdym razem przedstawiłem swoja sytuację by być w stosunku do nich uczciwym . Nie spotkało się to że zrozumieniem tylko było jedno wielkie czepianie się. Mam swoje lata i nie jestem asem ale szacunku wymagam . Szukam firmy w której się wdrożeń bo jeszcze obawiam się cofania pod rampe. Ale nie poddaje się. Mam nadzieję że uda mi się to doprowadzić do konca . Pozdrawiam
poczatek mojej kariery przyuczenie z kierowca spoko byl zlej opinni nie wystawil zrobilem 1 trase bo ta firma byla po uju... ale po 3 latach spotkalem go na Budzisku i powiedzial mi ja myslalem ze Ty kierowca nie bedziesz 11 rok idzie bez wypadku (puk puk) po 2 tyg wsiadlem na kurierke stala linia ROCHLIG teraz SUUS mogdlilem sie zeby pod rampami bylo luzno na poczatku cofniecie pod rampe sprawialo problemy ale nie z tego ze nie potrafilem a z tego wzgledu ze stres bo inni patrza i co sobie beda mysleli ze nie potrafi albo cos rada trzeba miec na to wyj... nigdy nie smieje sie ani nie krytykuje nikogo czy to starszy czy mlody jak widze ze 20 min koluje pod rampe wychodze i staram sie udzielac wskazowek pomoc i mowie kazdy sie kiedys uczyl i ze mialem tak samo bez stresu cos tam sie podpowie taki czlowiek wyluzuje i od razu podjedzie... najgorsi sa tacy co wychodza i "moze ci cofnac bo nie umisz i sie smieje idiota zamiast wytlumaczyc pomoc na spokojnie.... na poczatku zawsze jest ciezko czlowiek uczy sie cale zycie mocowanie ladunku np pamietam jak dzis 2 kregi blachy po 12T bez muldy SEVERSTAL RYGA kompletnie nie mialem pomyslu jak mam to spiac zeby bylo ok podszedlem do jednego Polaka i po prostu zapytalem spoko gosc wysiadl z budki i wytlumaczyl jak mam zrobic a nie sie nabijal czy zlal cieplym moczem... po 11 latach juz jest czlowiek madrzejszy ale nigdy nie bdedzie wiedzial wszystkiego a dobre rady od doswiadczonych zawsze sie przydaja.
Dobrze mówisz
Mądrze mówisz. Młodzi jak Ja jeszcze się uczą a wyjadacze swoje wyjeździli. Jedni pomogą a drudzy będą się śmiać. Tylko że każdy się kiedyś uczył i każdy nawet przemądrzały wyjadacz może roz*****lić kiedyś w końcu cały zestaw. Sam wole pomóc niż się śmiać bo jutro role mogą się odwrócić:) pozdro
Brawo ! Porządny z Ciebie gość
A ja pojechałem na załadunek musiał mnie zastąpić kierowca którym jechałem niestety poddałem się i siedzę miesiąc na urlopie bo jestem zrezygnowany
@@kubu1982 Kuba nie rezygnuj ja pierwszej nocki w budzie się popłakałem co ja tu robię tak daleko od domu sam... a teraz tęsknię za nockami w kabinie... grunt to nie dygać chcesz napisz priv dam Ci nr tel i zawsze o wszystko możesz pytać poza kontenerami i chłodniami przerobiłem wszystko 🙃 i kieruj się zasada nie rób drugiemu co Tobie nie miłe zawsze stawiaj się jak to Ty byś był na tym miejscu dlatego chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami
Super filmik gratuluje. Dziś złożyłem kwity o prawko na C i C+E. Byłem trochę obaw, ale twój filmik motywuje.
Myślę że też dam radę jako kierowca, bo słonia w cyrku też uczą tańczyć.
Pozdrawiam i szerokości ;-)
Bardzo motywujący film który nie jednej początkującej osobie podniesie morale. Sam teraz będę zaczynać wszystkie kursy gdyż od zawsze chce jak moj dziadek czy ojciec którzy spędzaja całe życie w transporcie, żeby zacząć pracować w tym samym zawodzie choć nie raz widziałem jak byłem z nimi na trasie ze nie jest łatwo, ale są i plusy.Dzieki za motywację i życzę szerokiej drogi każdego dnia i powrotow do rodziny! Pozdrawiam.
Właśnie tego typu materiału szukałem.Bardzo rzetelny,pomocny,wszystko ładnie ujęte,same konkrety.Pozdrawiam serdecznie,dużo zdrowia życzę :)
Dzięki😁
Dużo osób pyta czy warto być kierowcą i postanowiłem to skomentować czy warto czy nie.A więc praca kierowcy nie jest tak kolorowa jak to przedstawiają wiodący youtuberzy.Realia są kompletnie inne: wydajesz ponad 10 tysięcy złotych na uprawnienia i mnóstwo czasu na kurs i egzaminy. Później w zamian dostajesz, umowę o pracę na najniższą krajową, płatne z kilometra czyli jak niema pracy to nie dostaniesz nic kompletnie nic, często zniszczony i przepracowany samochód z licznymi usterkami, chore normy paliwowe, ogromne ilości stresu, rozłąki z najbliższymi, bardzo często kierowcy chorują na depresję,popadają w alkoholizm.Ogromna odpowiedzialność za powierzony towar wart często kilka milionów euro,który wy musicie zabezpieczyć przed uszkodzeniem i kradzieżą.I uwierzcie mi ubezpieczyciel nie pokrywa tak chętnie szkód. A firma wam nie odpuści jeżeli z waszego błędu zostanie uszkodzony zestaw bądź towar.I będziecie płacić do końca życia za swój błąd. A nie daj Boże będziecie pod wpływem alkoholu bądź narkotyków, a wystarczy jedno piwo i żadne ubezpieczenia nie działają.Na magazynach ludzie was traktują jak śmieci jak zło konieczne i każdy inny obywatel niema do was szacunku , nikt nie liczy się z waszym czasem pracy że się kończy, ponieważ dziad kierowcy transportu wam to zapewnili jeździli na magnesach podwójnych kartach i innych cudach i za to CHUJ WAM W DUPE! .A powiem wam więcej Ukraińscy kierowcy bardziej się szanują niż wy!.Plus dochodzą do tego kary od inspekcji transportu drogowego które wynoszą tysiące złotych. Naprawdę a o mandat bardzo łatwo.Częsty brak miejsc parkingowych, jesteście wykończeni a niema gdzie zaparkować bo wszystko zapchane. Spotkałem się z kilkoma sytuacjami że pracodawcy nie płacili w terminie ogromne opóźnienia.A także miałem sytuacje że zarobiłem za swoją ciężką pracę 4 tysiące , a szef dał mi z uśmieszkiem najniższą krajową i zakomunikował mi przecież Pan jest na najniższej krajowej. I możecie go wtedy w dupe pocałować. Także przestrzegam was przed tym patologicznym zawodem który został zniszczony przez dziad kierowców którzy się nie szanowali.Nie liczę ataków tych pseudo imigrantów których sam doświadczyłem kilku krotnie.Mnóstwo wypadków komunikacyjnych w których giną kierowcy a i tak mówi sie o górnikach których zginie dwóch w roku, a was setki.Jeszcze wiele by wymieniać ale mi się odechciało. Przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne.Ponieważ pisałem na szybko z telefonu. A także serdecznie pozdrawiam kandydatów do tego zawodu aby to przemyśleć. Ponieważ nie na darmo brakuje tylu kierowców zawodowych.
Dobre :) Sam jestem po pierwszej trasie w zeszłym tygodniu na Holandię, dziś w nocy kolejna i fakt nerwy są ale jadę ze szwagrem i jest ok. PS. to czego uczą na egzaminach można sobie w kalosze wsadzić, inne życie inna jazda.
Siema, jeździsz nadal?
witam!
dopiero zaczne przygode w UK z Tirami.
Zapisuje sie na kurs.
Szczerze mowiac bardzo milo sie slucha kogos kto przedstawia sytuacje ze swojego punktu widzenia - naprawde pomocne!
Oczywiscie SUB i czekam na kolejne filmy !!!
i jak wrażenia z UK?
Kurczę, dobry filmik. Dla mnie jako świeżego kierowcę jest mega motywacyjny :) dzięki za słowa! podwijam rękawy i do roboty, pozdrawiam!
Dziś się zapisałem na prawko C, C+E i znalazłem ten filmik.Teraz jestem pewny tego, że chce i muszę zrealizować mój cel bez żadnego ale 😎 Dzięki za motywację, szerokości na trasie. I myślę, że w 2023 również zacznę wykonywać ten zawód 🔥
zastanow sie 3x nad tym ciezkim zawodedem :)
@@iksMENx Kończę prawko i aktualnie w jeszcze bardziej cięższym zawodzie pracuje. Także dla mnie to będzie dobra zmiana 😎
Dzięki mój Drogi podniosłeś mnie na duchu
Fajny przekaz dużo daje do przemyślenia pozytywnie oczywiście pozdrawiam
przekaz który daje kopa, serio podniosło na duchu, aczkolwiek zostało mi zrobić E do C ale największy strach zawsze na egzaminie. Dzięki wielkie motywację!
i jak poszło ? :D
@@FrugaSify od ponad roku już posiadam prawko 🤣
Podziwiam cię chłopaku i bardzo kibicuje robisz wiele dobrego dla nowych kierowców pozdrawiam
Każdy zaczynał więc szacun i szerokości
Ja pracuje na koparce,zarobie 4,500 zł,praca bez stresu tak naprawdę,codziennie w domu :) W trasy lubię jeździć ale do narzeczonej osobówką :) Ale dobrze gadasz. :)
To kto nas szkoli jest szalenie ważne. Ja miałem doświadczenie z kierowcą, który gdy tylko coś nie było po jego myśli, od razu mnie opier... ał... Skutek ? Rezygnacja i totalny brak wiary we własne umiejętności. Utknąłem na busach za marne pieniądze. Ktoś powie, że mam słaby charakter. To prawda. Ale czy czyni mnie to mniej wartościowym pracownikiem ? Wręcz przeciwnie. Jestem bardzo lojalny wobec swoich szefów, nawet tych beznadziejnych, właśnie ze strachu przed zmianami. Nie żale się. Wiem tylko, że gdybym od razu trafił na fajnego kolegę, dzisiaj byłbym w innym miejscu. Życie. Pozdrawiam.
Super się tego słucha , naprawdę :) dobrze wiedzieć takie rzeczy na początku
Ciekawy materiał, super podejście
Dzięki wielkie za filmik. Super info. Powodzenia.
Hey. Ja od lutego do połowy kwietnia byłem jako mlody/nowy driver jeździłem po 3 dni raz na dwa tygodnie pod okiem chłopaka który 4 lata już jeździ. Nie krzyczał, nie czepiał się tylko zwracał uwagę. Od połowy kwietnia jako skoczek jeżdżę max 3 dni w tygodniu co dwa tygodnie. Jakoś daje rade, choć nie kryje ze stres jest za każdym razem, za każdym kursem. Sama jazda idzie ale cały czas szlifuje podjazdy pod rampy. Dodatkowo stres się wkrada gdy trzeba znaleźć parking na nockę. No nie kryje ze nie jest to lekka robota, ale nikt mnie nie zmusza, jest to dorywcza praca wiec mogę ale nie muszę. Mam nadzieję że obycie weźmie gore i będę z większą chęcią jeździł.
kolego bardzo mi pomogles bo ja mam od nie dawna prawko i dobry przekaz dałeś mi
Polecam się 😁
Fajnie opowiadasz ,widać że bez sciemy...
Pozdrawiam ze słonecznej Ostrołęki....
greg0rino _ Ja też z Ostrołęki ;) Pozdrawiam
A gdzie jest firma w okolicy Oki gdzie można jeździć
@@derekpela chciałem ci napisać ale pewnie tego nie odczytasz
Pozdro chłopaki mam nadzieje że Narew wam w sercach
Podwójna obsada często kończy się mordobiciem.
Zdarza się😉
Aż tak zle ?.
Dwa różne charaktery.
Swoje muchy w nosie.
Kilka kropel alkoholu. Wymieszać.
Koktajl gotowy 😁
Kempa Trucker no w sumie to masz racje 😂😂
Nie zawsze ale tak,zgadzam sie
Najlepiej od razu na głęboką wodę. Żadnej ściany. Pierwszy wyjazd lorrą do Holandii bez przygotowania. Ale przeżyłem i uważam że to lepsze niż jakieś podwójne na początek
Też miałem podobnie. Przynajmniej wiesz że dasz radę.
Kempa Trucker
Już ponad milion na osi
Juz niedlugo bede w twojej sytuacji, mam nadzieje ze dam rade.
Lepiej 5min pozniej niz 40 lat za wcześnie
Lepiej stracić minutę życia niż życie w minutę!
Witam . Bardzo dobrą robotę robisz. Trafiłem na twoj kanał przypadkiem. Właśnie jestem w momencie przekwalikowywania się z kierowcy autobusu na CE . Mam nadzieję, że dam radę. Pozdrawiam i szerokości.
Dzięki. Pozdrawiam rośniesz.
Witam.Ja was podziwiam.Mam prawko na prawie wszystkie kat.A,B,C,E,T,ale nie jeżdżę zawodowo.Pracuję fizycznie,pracownik na produkcji,ale gdy widzę tiry na rozładunek,żal,smutek.Mogłem jeździć,a tak niestety.Jechałem kiedyś tirem za kierownicą z wujem,załadowany deskami,tylko 20km.,dafem xf660,bajkowo, ale tarczki, czas jazdy,itp.przeraziło mnie.To ponad moje siły.Kierowcą pomagam dojechać na miejsce,czasami jestem pilotem,tyle co mogę zrobić.Nieważne czy amator,czy zawodowiec,każdemu pomagam.Koledzy,wołajcie na co.radiu o pomoc.Zawsze się znajdzie ktoś taki jak ja,co pomoże.Powodzenia,szerokiej drogi.
Edytuję: przez 7 miesięcy od twego filmu, zabrałem się za przyczepy. Podczas tego czasu pracowałem, i starałem się uczęszczać na jazdy regularnie co nie było łatwe. Oglądałem twój film z 9 razy przed egzaminem ostatecznym w wordzie. Zdałem bezbłędnie! Film najlepszy na pokonanie strachu!
9 razy? Nieźle. Ale cieszę się że pomogłem. Czyli widzimy się na trasie👍
bardzo pomocne filmiki dla ludzi chcących związać się z branżą w głowach których są oczywiste wątpliwości i często niepewność czy sobie poradzą... rzeczowo, konkretnie i szczerze. Może jakiś film o tym na co zwracać uwagę żeby nie zapędzić się w kozi róg tzw. czyli np.tonaż(czy wszędzie trzeba kurczowo trzymać się znaków np. jeśli do wyboru są 3 opcje i żadna nie jest właściwa), żeby nie cofać po kilkaset metrów bo okazuje się że dalej nie z różnych przyczyn nie możemy kontynuować jazdy.
Bardzo normalne i zdrowe podejscie do poczatkujacych osób
Pozdrawiam
Każdy kiedyś zaczynał. Warto o tym pamiętać.
Jutro zaczynam .. stres mnie zjada szczególnie z cofaniem zestawem. Uspokoiłes mi myśli 😁
Jak słucham takich rad, to mi ręce opadają. Tak jak w przypadku kategorii B, tak w przypadku C+E, kierowca, który ledwo co odebrał prawko jeździć nie potrafi. On się dopiero tego uczy. Brakuje mu doświadczenia, a to jest niezbędne aby wykonywać swoją pracę. Dlatego młodziak musi się uczyć od innych. Puszczanie młodego samego w trasę, to proszenie się o problemy. Koleś musi być naprawdę ogarnięty, żeby dał radę.
Ja sam jeździłem przede wszystkim na kurierce oraz busami na międzynarodówkach i dla mnie przesiadka na zestaw, to była kwestia innych gabarytów, ale doświadczenie w transporcie było i to spore.
I tak powinien robić każdy zawodowy kierowca. Jazda zestawami powinna być którymś tam stopniem w rozwoju kierowcy zawodowego, a nie, że młodziak, co się dopiero co golić zaczął wsiada na zestaw. Później widać takich jak leżą w rowach.
Dodatkowo kiedyś nie było stanowiska: kierowca, był kierowca - mechanik. Jeździć mogłeś potrafić, ale trzeba było jeszcze umieć chodzić koło wozu. Teraz kierowca koła nie umie zmienić.
O
A w Anglii kat.D od lat 18-stu
(po pełnoletni i odpowiada karnie).
I dwudziestolatki zasuwają
autobusami jak starzy...
Niejeden senior mógłby się
uczyć ..
Edukacja motoryzacyjna
od jak najmłodszego wieku!
Jak ktoś ma "dwie lewe ręce"
do mechaniki to też przesada.
Ale np.w/w Anglii jest specjalizacja i jako kierowcy
nie wolno ci wykonywać żadnych napraw(nawet drobnych).
Od tego są mechanicy.
I jakoś to tam działa.
Ja jako kierowca autokaru w PL,jestem tez:mechanikiem,
sprzątającym,myjkowym,
tapicerem,elektrykiem etc..
W listopadzie ruszam na pierwszą trasę. Bardzo mnie podobydiwales. Najwyraźniej strach ma wielkie oczy. Musi być dobrze. Pozdrawiam
Świetny film! Chłopak skromny i bardzo przyjemnie się ogląda oraz słucha.
Dzięki 😁
pozytywnie :) super filmik. Dzięki Tobie jestem pewniejszy mojego egzaminu na 1. Jeżdżę już ponad rok 2 w UK na multi drop w budowlance masakra w jakie dziury wysyłają :D pozdrawiam serdecznie i szerokości ;)
Ja prowadze od 2 lat, od pocAtku sam, mam konsole ps5 zamontowana, tv, netflix i gierki najnowsze leca w kazdy wolny weekend, praca lajt, kasa fest dobra
Mnie wsadzili na firanke, przejechałem jakieś 7 km po prostej na cpn z innym kierowcą z boku, wskazówki były takie żeby znaków z prawej nie wyrywać i po krawężnikach nie jeździć, a po tym tzw szkoleniu pojechałem w Polskę
Mądrze gadasz... czekam właśnie na prawko i to wszystko co mówisz przede mną. Szerokości!
Fajnie się ogląda, dzięki, ja startuję za 2 tygodnie.....
super sie ciebie słucha :D u mnie świeżę prawko, jeszcze ciepłe. Zacząłem jeździć zestawem po UK kilka dni temu, wcześniej nie jeździłem nawet osobówką z kierownicą po prawej stronie. Ale najlepiej skakać na głęboką wodę z nastawieniem dam rade bo kto jak nie ja :D udało mi się trafić na firmę gdzie jezdzi wielu polaków. Atmosfera w robocie jest mega przyjemna, każdy chętnie daje rady, pokazuje i tłumaczy. W firmie wszystkie zestawy są w automacie (rozleniwiające i zdaje sobie sprawe ze po dłużym czasie nie chętnie by się przesiadało do manuala). W pierwszy dzień po autostradach żeby oswoić się z gabarytami i samochodem. W piąty dzień jechałem już double deckiem po Kornwalli po landach gdzie mijając się z innymi większymi autami trzeba było składać lusterka lub któryś musiał cofać plus same zakręty. Trasa wymagająca, puścili mnie tam bo się uparłem ze chcę te trase i że dam rade. Także pewność siebie za kółkiem mocno w górę. Z cofaniem jeszcze średnio ale to kwestia praktyki i wyczucia naczepy. Jeśli chodzi o cofanie z naczepą ze skrętną tylną osią bez możliwości blokady kół to dopiero DRAMAT i czarna magia dla mnie, ale też zapewne kwestia wyczucia. Pisze moje spostrzeżenia na świeżo bo nie jeżdżę nawet tygodnia. Tacho niby prosta sprawa ale czasami jeszcze zrobie jakiegoś babola. Np na rozpoczecie pracy przed ruszeniem zamiast 15min na młotkach to zrobie na przerwie lub zapomnę zabrać ze sobą karte na koniec pracy. Trzeba myśleć z wyprzedzeniem przy parkowaniu cofaniu wykonywaniu manewrów, a praca stanie się łatwiejsza. Jeszcze nie miałem okazji jechać nocki i trafić na objazd a tego się troche obawiam, na wszelki wypadek mam dwa gpsy, TomToma i Sygnica w telefonie. Mimo że zazwyczaj wszystko powinno być dobrze pooznakowane to czuje się bezpieczniej. Na dzien dzisiejszy (czyli na sam początek) bez GPSa nie wyjechał bym z placu bo bym nie czuł się na siłach trafić. Wiadomo że z czasem i rozjeżdżeniem naucze się kierunkow i tych tras. Także nie histeryzować tylko śmiało podejmować działanie. Dostałem propozycje pracy na międzynarodówce ale nie chcę się jeszcze porywać z motyką na słońce.. jak juz tu się rozjezdze i poczuje że jest to juz taką normą to wtedy spróbuje sił. Pozdrawiam.
Dzięki za tak wyczerpujący komentarz.👍. Co do objazdów to mniej do navi dużą tolerancję i kieruj się głównie na znaki (mowa o objazdach na wyspach) Droga może być w gps otwarta a znak pokaże że musisz zjechać w bok już teraz. No i DIVERSION czasami pokaże pod zakaz. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.
Leci subik, ja C+E zaczynam w tym roku i pracę w firmie, najbardziej się obawiam jazdy z kierowcą, który będzie mnie "uczył" w firmie już bo muszę mieć parę dni "testów" boję sie, że nie podołam i nie sprostam zadaniu
Jeżdżę już 25 lat na międzynarodowce,i wiecie co jest najgorsze ?to że z czasem przestaje Cię cieszyć wszystko w kolo.
Ja mam tak samo, z ta tylko roznica ze siedze za biurkiem 25 lat. To chyba normalne.
Spoko opowiadasz, podtrzymujesz na duchu pozytywną energią, Pozdro
Więcej takich ludzi jak Ty!! A nie buraków którzy zapomnieli jak to ich pierwsze trasy wyglądały! Wielki szacunek dla Ciebie i chyba jestem następny któremu dodałeś pewności siebie ! wszystkiego dobrego i oczywiście szerokości! 🎉
😉
Dzięki. I do zobaczenia na trasie 😁
Aktualnie szukam pracy, świeżak, byłem raz nawet podpisać umowę,a jak zobaczyłem co w niej jest to sobie odpuściłem, także znaleźć lojalnego pracodawcę to priorytet. Nie ma co się pchać na siłę i zrazić do zawodu. Pozdrawiam
cyku96 Lojalnego pracodawcę? Co to znaczy?
Mike Like Dla mnie oznaka prawidłowej umowy,która nie zawiera haczyków z których później będzie się ciężko wyplątać jeżeli coś pójdzie nie tak, tym bardziej dla świeżego kierowcy.
Co dokładnie było napisane w tej umowie ? podaj jakiś przykład ci Ci nie spasowało. Sam też prawdopodobnie będę szukał czego na "C" wywrotka gruszka czy po prostu paka.
shakal615234 Była masa oświadczeń,sama umowa składa się z kilkudziesięciu stron, najbardziej przerodziła mnie pełna odpowiedzialność, czego nie zrobię to idzie z mojej pensji, czy to opona,lustro, pełne kwoty,nie wspominam tutaj o większych rzeczach. Towar tak samo, sparze towar,to samo, z mojej kieszeni, mandaty tylko procent opłacał pracodawca. I za naukę przez x miesięcy miałem mieć wystawiona fakturę o pokazna sumę.
Niezłe. Myślałem że już się takich rzeczy nie robi. To pewno jakiś „kołchoz” był. Dobrze że nie podpisałeś. Potem byś odbierał po 1000zł wypłatę bo oni już by znaleźli co by tu urwać. Paranoja. Poszukaj mniejszej a solidnej firmy. Powodzenia.
Ja się bardziej obawiam innej sytuacji - zrobię uprawnienia, a potem będę się odbijał od braku doświadczenia, bo nikt nie będzie chciał zielonego zatrudnić. Zielony z kolei nie dojrzeje, bo nie ma gdzie tego doświadczenia złapać skoro nikt go nie chce. :D
Zielonego też zatrudnią co najwyżej na gorszych warunkach.
@@KempaTrucker dzięki za odpowiedź! Co prawda to dość logiczne, tak to wygląda w każdej branży - większość nie chce ryzykować współpracy z człowiekiem nie mającym pojęcia i nie sposób się im dziwić.
Nadal jednak mam dylemat, busy czy ciężarowe. Blaszakiem parę lat jeździłem w ramach obowiązków, nie tylko w PL, ale wszystko na potrzeby własne firmy - i przez to wiele firm patrzy na mnie jak na zielonego, w efekcie nie chcą żebym dla nich jeździł. Co jest specyficznego w transporcie zarobkowym poza czasem pracy kierowcy (na busie jest przecież książka kłamstw w paru krajach), zabezpieczaniem ładunku, szukaniem adresów i bezpiecznych parkingów, punktualnością, weryfikacją towaru z dokumentami i wypełnianiem/kontrolą CMR? Bo wszystko to robiłem z wyjątkiem CMR, który zdarzał się rzadko i "dla pewności że się nikt nie przyczepi", no ale to nie był taki stricte transport zarobkowy... ;)
Dylemat natomiast jest prosty - dynamika i "wolność" busiarza vs zarobki i relatywny komfort (również prawny) kierowcy dużego. Coś czuję, że jednak będę się pchał na małe i może wreszcie mi się znudzi to ciągłe bicie dziennych dystansów. Jeżeli też jeździłeś busami, jak szybko ci przeszło to szaleństwo?
Konkretnie na temat, jeżdżę już 10 lat i to co mówisz jest czysta prawda. Ostatnio otworzyłem swój kanał na RUclips, wpadnij oceń 👊💪😉
Zajrzę.
no patrz gdzie chłop dociągnął :)
bardzo fajnie i jasno wszystko tłumaczysz pozdrawiam i szerokości kolego
oglądam 3.50 i już mi się podoba - ma 47 lat i mam już niedługo mieć CE / C już ma i kwalifikacje - mnie CHYBA - faktycznie trzy razy w podwójnej na początku - europa - i znajc siebie pochytam to. Zależy od właściciela i mojej "siły".
Cześć, dobrze mówisz :-), ja zaczynałem swoją przygodę w UK( teraz mam 11 lat stażu). Jeszcze dzisiaj pamiętam, kiedy jechałem do Londynu zestawem na dostawy do sklepów, to była szkoła życia, 6 miesięcy i problem cofania, zawracania, oceniania miejsc, po prostu znikł ;-)....będę się znowu bał, jak wrócę do Polski, bo nie mam doświadczenia na międzynarodowych przewozach ;-), ale trochę adrenaliny nie zaszkodzi :-) pozdrawiam
Bardzo motywujący film :)
podwójna to porażka ciągle ze za wolno przez miasto 8, 5 na pełnym gazie ...
ale gdzieś trzeba zacząć a doświadczenie bezcenne
Ja mialem jeszcze lepsza szkole zycia. Po przyuczeniu dostalem tydzien solo w zastepstwie. W czwartek spedycji przypomnialo sie, ze zjezdzam. Przepinka, piatek zaladunek i w sobote noca z poludnia pod frankfurtem do kilu. Bylem ostatni na tym zjezdzie i zabieralem busa po kolegow w lubece. 24h za kolkiem. Tydzien wolnego i przed wyjazdem dowiaduje sie, ze dostaje ucznia do przyuczenia. Sam ledwo 3 tyg za kolkiem z czego sam tydzien. Chlopak juz na poczatku zdziwiony skad dokladnie wiedzialem co i w jakich ilosciach ma ze soba zabrac. Mial o tyle lepiej niz ja, ze ja uczylem sie po norwegii, jego pierwszy strzal wyszedl z kilu do hamburga z pustymi parkingami.
Co byś polecał na pierwszą pracę, opcja a Niemcy 3/1 schenker wożenie palet 200 km dziennie, opcja b kontenery praca cały czas, regularne pauzy w domu jazda po UE, opcja c kontenery 2/2 Niemcy-Dania ?
Ja zacząłem tez hardkorowo ...Zrobiłem uprawnienia kilka lat temu -jak to sie mówi na wszelki wypadek ...Pracowałem w innej branży ale pomyślałem że przyda sie praktyka szczególnie że kolegi ojciec miał 2 lohry i woził auta z południa . Debiut miałem o 2 nocy pod Łodzią skąd z ojcem kolegi ruszylismy do CZ. Na początku szef wrzucił mnie za kółko , z grubsza objasnił tzw półowki w skrzyni Scanii i kazał jechać a sam udał sie na kojo .Tylko kolega zapomniał powiedziec staremu że ja ostatni raz ciezarówką jedziłem na egzaminie pare lat wstecz ( tademem ) a lohrą nigdy ....Stary poszedł spać i powiem Wam ,ze te 4 ,5h do granicy w Cieszynie to była szkoła życia ...takie chwile pamieta sie do konca życia . Pozniej krecilismy kółka z autami PL -SK -CZ ...wąskie drogi w górach w deszczu ,ciemno ,zjazdy a ja pierwszy raz za kółkiem zestawu bo stary nie wiedział ze to mój debiut ...wystrzał opony pod Gdańskiem , palące sie hamulce w górach , pneumatyka ledwo dyszała ,fotele połamane ,kabina jak w czołgu nisko bo to lohra ..we dwóch to słabo , spinanie w deszczu auta na pietrze tez ryzykowne ,oczy dookoła głowy bo to nowe auta i byle ryska i awantura ..Pojezdziłęm 2 msc i odpusciłęm .....Rekord to było środa -sobota 64 godziny non stop i całe 8 h snu na 3 dni ...Jak przysnałem pod Bratysłąwą ( bez konsekwencji dzieki Bogu ) to przyznałem sie ze to nie dla mnie ....i oczywiscie cały czas na szwagrze , tarczki za okno i urlopówki na granicach ....matrix pełną gebą ....to nawet nie był Dziad Trans ....to był Etiopia Trans .....Mineło 2 lat od tego survivalu i zamierzam wrócic ale obawiam sie że moge tafić na podobne firmy ..Miłego Dnia i Szerokosci
Jak postawisz jasno warunki to tak będziesz jeździł. Już jak sam nie chcesz to nikt Cię do manipulowania nie zmusza.
@@KempaTrucker Dziekuje za opowiedz ...oglądam włąsnie reszte Twoich fimow ...Świetna robota ,merytorycznie bez błazenady czy moralizatorstwa ...Jestem pod wrażeniem ....Tak trzymaj i Szerokości ..:)
Dzięki. Polecam się👍
W 2013 roku zrobiłem prawko c+e ale jeden koleś w moim wieku w tej chwili 38 lat wylał kubeł zimnej wody ma firmę przewozową.Rozmawialem jak z człowiekiem że magnesy i inne cuda mnie nie interesują owszem powiedział nie.No i pojechaliśmy bokami do Szczecina żeby viatolla ominąć i non stop wszystko źle mimo że solówka jeździłem 4 lata a teraz mam to gdzieś transport i firmy KRZAK
Witaj, ja nie długo zaczynam jeździć po UK, w lutym tego roku zdałam egzaminy i wyruszam w moją pierwszą trase 😄
fajnie się Ciebie słucha :-) pozdr.
Do zobaczenia na trasie. 👋
Super poradnik ruszam w kierunku kierowcy, pozdrawiam serdecznie.
Dzięki. Pozdrawiam :)
Mój ojciec mi powiedział żebym przemyślał czy chce być kierowca. Sam 40 lat za kółkiem spędził, więc wiedzial co mówi. Transport jest fajny póki nie masz rodziny, żony dzieci, domu, mieszkania. Robota na Europie to ciągła gonitwa z czasem i kilometrami. Lepiej jeździ się to fakt lepsze są drogi. Ale czasami na prawdę nie ma kiedy nawet na kibel dobrze usiąść. Do mlodych: zastanówcie się czy to dla was. W razie zdarzenia prokurator pierwsze co podejrzewa zawodowego kierowcę.
Bardzo ciekawie i rzeczowo mowiłeš a co najważniejsze w odróżnieniu od tych zgorzchniałych, żekomo super doświadczonych, nieomylnych, co to prawo jazdy i doświadczenie jeszcze w woju zdobywali. Zamiast naśmiewać się potrafisz opowiedzieć o swoich przeżyciach i nie szydzisz z młodych kierowców.
Dobrze powiedziane 💪
Jestem teraz w sytuacji że zaczynam . Rok temu zrobiłem prawko i nie jeździłem bo miałem kilka spraw do załatwienia . Teraz zrobiłem 3 trasy w podwójnej na Anglię i szczerze zaczyna mi się odechciewać są drogi wąskie , dogina się na pełnym gazie ,i 1 raz za granicą i na Anglię( Ruch lewostronny ) .ciągle tylko słyszę po co retarder wciskasz na zjazdach, że tu to na pełnym gazie ,że szybciej ,mimo iż nie czuje się pewnie,Sama jazda i praca mi odpowiada ale na tą chwilę mam zamiar zrezygnować bo największy problem mam z tym że nie czuje się pewnie i z cofaniem pod rampy z tego tytułu ze rok nie jeździłem w ogóle i że zestaw to nie tandem tutaj niestety naczepa zasłania lusterka i trzeba się nakombinować. Dosłownie o każdą pierdole jestem przysłowiowo jebany że lekko mi się na linie pasa najedzie nawet jak droga pusta czy na rondach że najeżdża mi na te wysepki wspomagające z kostki . Przez to poganianie bo goni nasz czas jak cisnołem na objeździe w angli a tam puszczają bardzo ciasnymi uliczkami osiedlowymi to miałem nieszczęście uderzyć w murek bokiem naczepy i lekko przytarlem oponę a później były zjeby że coś ty odwalił ... Początki są bardzo ciężkie niesty i aż mi się odechciewa . Została mi jeszcze jedna trasa w podwójnej i mam lecieć sam
I dobrze że ruszasz w pojedynkę. Jedź sam i to bardzo ostrożnie. Wszystko lepiej Ci wejdzie i od razu będzie spokojniej. C+E to nie lufthanza. Jak się spóźnisz to jedyne co będzie to to, że się spóźnisz. Jedź bezpiecznie a nie szybko.
Pozdrawiam z Londynu :) od grudnia wracam do PL i robię Naczepe bo samo C mam :) dobrze się Ciebie słucha :) I dużo uczy :) Szerokości Kolego!
pierwsze moje kółko na zestawie było w podwójnej obsadzie 10 minut po tym jak zacząłem prowadzić musiałem opierdzielić drugiego kierowce bo mnie wystraszył krzycząc uważaj samochód który znajdował się na pasie obok . Był za bardzo przeczulony chyba !!
I tego mi trzeba bylo.... ja już po zdaniu c. Polecialem z kolega w trasę i dał mi się przejechać na c+e przed odbiorem karty itp. Więc wiem co mówić o spoceniu się :D jazda w nocy , podczas robot drogowych z betonowymi zaporami zamiast slupkow.... dużym kontenerem
Jest stresik. Ale to na początek dobre. Mi za pierwszym razem na dużym bez prawka jeszcze kolega dał się spocić we włoskich górach mercedesem actrosem z suuuper skrzynia merca. W 15 minut koszulka mokra.
@@KempaTrucker my młodzi i tak mamy łatwiej bo większość już automaty ... brak doświadczenia + manual z polbiegami. Był by straszny :D
Nieee. Do ogarnięcia. A przebijanie biegów w „TIRze” to dodatkowy atut.
Fajnie się ciebie słuchało. Mnie uczył mój facet i powiem tobie ze nie raz iskrzyło i to ostro i opierdziel nie działał. On ma doświadczenia 10 letnie a ja nie i możesz sobie wyobrazić co się działo.
Domyślam się. Niestety czasem trzeba swoje wycierpieć.
Stary ale jesteś pozytywnie nastawiony dzięki
Dwa tygodnie temu zdałem właśnie c+e i właśnie jestem na etapie katowania RUclips
Jeżdżę od 6 miesięcy, 3 miesiące w podwójnej, a i tak najwięcej wychodzi jak się samemu jeździ. Parkingi zabite, stopień już przytarlem, dobrze że nie odpadl :D wjechać w rajke też ciężko jak blisko siebie stoją, tu patrzeć na lewo, tu na prawo. Parę razy miałem że wjechalem a naczepa nachodziła na naczepe i cofać, czasami było to złudzenie w lusterku bo naczepa już się prostowała, a obrysówka jeszcze zaslonieta była naczepa po lewej stronie. Raz nawet już przychaczylem przodem naczepy jak wyjeżdżałem w rajke, tylko że było to tak naprawdę dotknięcie, bo widziałem jak wygląda sytuacja, a miałem nadzieję że przejdzie, jednak nie przeszło :D Pierwszy śnieg i od razu przypływ adrenaliny, teren z lekkimi górkami, a wiozę jakieś 5 ton, przede mną busa ściąga jak chce ruszyć, a tu mnie też. Później już odstęp jakieś 200 metrów i wywalone na resztę. Okazało się że nagle wszyscy jadą moim tempem, nikt się nie zatrzymuje, a ci co przede mną byli to musiałem wymijac bo podjechać nie mogli pod górkę bo stanęli(mowa o osobowkach ). Sytuacja miała miejsce w Paryżu co lekko zasypało i zamknęli ruch jakieś półtora miesiąca temu. Ostatnio jak był live to we Włoszech sobie jechałem i słuchałem, przyjemnie się słucha Twoich opowiadań :D
Przygoda na początek całkiem spoko. Dzięki za pozytywny odzew.
Najlepsze to jak musiałeś wymijac osobowki jadące przed tobą. Mistrz!!
tak wiem zauważyłem mój błąd jednak już nie zmieniałem, przynajmniej wiem że ktoś to czyta a niestety jestem tylko człowiekiem i błędy się zdarzają. Można to zauważyć choćby z tego co napisałem.
Ciekawie prawisz. Bez zadęcia i cwaniactwa zbytniego. Dobry z ciebie driver. Kumpel mi mówił, że wozi pszczoły luzem i to w beczce, cysternie :-).
Robiliście może kwalifikacje w abc-szkolenia.com/swiadectwa-kwalifikacji-zawodowej/kwalifikacja-wstepna-przyspieszona/
? Jakieś opinie? Piszą, że robią ćwiczenia na tacho i jazdy są na ciągniku siodłowym. To byłaby dla mnie spoko opcja, ale wiecie jak to jest napiszą jedno a w praktyce może być co innego. Będę wdzięczny za info! Pozdrawiam :)
Śmiało! Dużo się nauczysz, ja tachografy ogarnąłem bez problemu. Manewrowanie ciągnikiem też spoko sprawa. Polecam :)
Jak mówią tak jest, a biorąc pod uwagę, że szkolenie jest obowiązkowe i ceny w Wwa podobne to lepiej iść gdzieś gdzie wiesz za co zapłacisz.
Powiem tak karierę drivera rozpoczynałem w 2008 roku. Pierwsza praca u faceta który trzyma auta na PKS w Piotrkowie Tryb. było spoko 3000 na rękę (chłodnia) , w 2015 jeździłem Scanią 114L u (prywaciarza 3x auta) przeszedłem do innej pracy ze względu na choroby rodziców i by być bliżej w domciu. Facet był ok dopóki się nie zaczęły jazdy autostradami bo to euro 2 więc wielkie opłaty i zaczął potrącać. W końcu gdy mi za miesiąc przelał 1750-zł po (Europie) odszedłem , gościu się okazał dziad transem sam tez jeździł ale Euro 6 najnowżysz. W 2017 roku sam w koncu zaczal jezdzic bo mu ludzie uciekali z powodu gratów i niskich stawek. Reasumując dla młodych driverów ( roczn. 1997 wyżej ) wybierajcie dobrych szefów pooglądać autka , ale z drugiej stony nikt nie da wam na początek kariery nowe auto. POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Mylisz się kolego. W kołchozach za granicą nowe auto dostaniesz od ręki. To w pl u dziada trzeba swoje wypracować.
Od stycznia jestem po operacji więc pauzuje w zawodzie :) Ja u Polaków jeździłem szefów. JA tylko krotko przestawiłem historie
Coś w tum jest. Ale hak młody ma odwagę i pójdzie do dużej firmy to nie powinno być tak złe. Choć prawdą jest że swoje km musi zazwyczaj zrobić żeby stan konta się zaczął zgadzać.
Bardzo ważne gdzie jedziesz. Jeśli Anglii to BARDZO DOKŁADNIE sprawdź na Google czy adres ( w Anglii to jest np.25bg 4 nh) . Sprawdź czy pod tym adresem jest firma do której jedziesz!!!!! Czasem to kilka kilometrów dalej. Sprawdź!!!!
Pamietam swoją pierwsza trasę była po Polsce głównie autostrada. Ten co mnie przyuczał. Powiedział młody gaz w podłogę i jak coś będzie przed nami to wyprzedzaj. Cały spocony Wyszedłem na pauzie.
Cześć. Problemem młodego/świerzego kierowcy są pracodawcy. I to jest plaga nawet w najgorszej firmie bo gdzie sam osobiście nieposzedłem to zawsze coś mieli bzdurnego do powiedzenia. Raz jednemu powiedziałem prosto w oczy że jak chce to wpadamy do ciężarówki on z boku ja prowadze i zobaczymy co jestem wart a nie pierdzielisz farmazony jakbyś rozumy pozjadał. Krótka piłka była , a nie że idzie pyta się o prace a taki jeden z drugim " Idź na busy tam zdobędziesz doświadczenie" a ja się pytam na Uj mam iść na busy nie po to zrobiłem uprawnienia żeby piździkiem popylać. Taka niestety jest prawda w większości dziadtransowych firm.
Jeżdżę 3 lata,i nie dziwię się pracodawcą. Młodzi kadeci przychodzą rozbijają auta i uciekają. Dziwisz im się? ,kredyt wzięty a małolat rozbił ci auto.I co ma się powiesić? .Nie wszystkie auta mają AC i z tymi ubezpieczeniami bywa różnie.
W lubelskim , to dziad na dziadzie , ja to zaczynam żałować że robiłem kwity , szkoda nerwów
@@frightone podobno , ja spieprzam za granicę ,pozdro
Oglądam twój kanał na bieżąco i zmotywowales mnie do zrobienia prawka na tiry :) C już mam A jutro egzamin z C+E dużo się od Ciebie nauczyłem i czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam i szerokości
djdawcio88 powodzenia! Ja mam egzamin na C, 3 kwietnia 😉
djdawcio88 , jak poszło? Ja już po wszystkim tylko karta kierowcy została.
Ja już tez po wszystkim. Zdane za pierwszym razem :) wniosek już wysłałem o kartę i czekam aż mi przysła bo na stronie jest już napisane że jest w trakcie obróbki :) Także jeszcze tydzień Max 2 i zaczynamy prace!!!
Zbirek86 no i oczywiście gratulacje dla Ciebie za zdanie :)
djdawcio88 gratulacje
Fajny kanal jak i material spoko koles jestes z dystansem i mowisz jak jest ja zaczynam swoja przygode poczatek z C+E na przyuczenie takze zobaczymy ;) Pozdrawiam i Szerokosci 💪😎
Bardzo dobrze mówisz lepiej wolniej a do celu ja niedługo też zacznę przygodę z ciężarówką leci sub i lapka
Kempa jesteś gość, dobry odcinek pozdro
Dzięki :)
Nowi kierowcy jechać za granice autostrada czy po zwykłej drodze nie ma spinki . Problem jaki może mieć świeżak to cofanie z naczepą do dokow. Bo na egzaminie jest solo + dyszel. To jedyny problem dodać zestawem. Jechać po prostej drodze to żaden wyczyn . Jeździć po mieście cofac kombinować w trudnych sytuacjach. To już jakieś stresy u zwiezaka są
Motywujące ... Bo faktycznie zdążają się problemy na początku .
Pozdrawiam
Fajny filmik . Spoko gościu jesteś . Szerokości i przyczepności.
Tak jak tu piszą ludzie trafisz na debila to wszystkiego się odechciewa.
Dzięki, ja dopiero zaczynam bedo laki suby. Super material.
Dzięki za odcinek
Dzięki za komentarz ;)
C zdane, dwa tygodnie mam podejście do CE, mam nadzieję że trafię na kogoś takiego jak Ty, kto będzie mnie uczył.
Lepiej nie. Ja biję kijem 😈
Kurczę, naprawdę fajnie się Ciebie słucha :) Przy okazji sporo się dowiedziałem, w przyszłości chciałbym pracować jako kierowca, pozdro!:)
Dwa miesiące temu zdałem na E i jak narazie zrobiłem kilka tras przez agencje, jak narazie największym problemem było dla mnie cofanie na małym placyku w środku nocy w deszczową pogodę pod rampę. Nic nie widać w lustrach, masakra, chyba 20 min cofałem pod tą rampę.
Lepiej 20 i cofnąć niż 5 i przy......ć. Noc plus deszcz to dramat i dla mnie.
Kempa Trucker
To fakt.
zgadzam się ale lepiej iść na głęboką wodę i póki ma się to wsparcie doświadczonego kier. lepiej jeździć po miastach i la dach na autostradzie zawsze sobie poradzi. ps. jedna bardzo ważna wskazówka dla wszystkich zwłaszcza młodych! !! "ZAWSZE COFAJ TYLKO TYLE ILE MUSISZ "bo nie potrzwbny kolejny metr może dużo kosztowac;)pozdrawiam kolegów.
Ja dzisiaj rozpoczynam swoja przygode. Nerwówka jest ale trzeba dac rade :)
Bardzo fajnie pozytywnie. Jednak trzeba powiedzieć ze to bardzo trudna praca.
to pierwszy filmik jaki oglądam na twoim kanale, i podoba mi sie jak zachecasz mlodych kierowcow do walki o swoje i pokazania, ze dam sobie rade, wlasnie taka strategie przyjalem ja sam, sprawdzila sie :)v subik leci
Dzięki. 👍
Rozsądny gostek z Ciebie. Pozdrowiam i zaczynam subskrybcje. Trzymaj sie kolego.
Najlepiej to wejść na głęboka wode