Jakby ta mała pociechę w dieselku dorwał na próbę autostradowa Petrolhead to nawet nie musiałby gnać na Szmyyyln bo vmax po polskiej stronie by osiągnął. 😁 A tak swoją drogą bassdriver i daihatsu... lubię to połączenie. 😀😉
życzę Bassdriverowi sukcesu, oglądam jego syna i Zlomnika, i cóż na razie to jest jeszcze inna liga, ale na pewno nie odstaje od nich mega mocno, więc szansa jakaś jest, wytrwałości!
A moim zdaniem łaczy te najlepsze cechy ich dwóch. Z jednej strony nie przeklina jak to robi MotoBiedak a z drugiej nie gwiazdorzy jak Złominik. Oby tylko ludzie dawali mu fajne auta do filmików, bo z tym pewnie jest najtrudniej
Te japońskie, ciankeciento ,z dieslem , to kiedyś było, marzenie (nieosiągalne), oto jak zmieniają się marzenia. Ja marzę np. o tym żebym do roboty jeździł Abramsem,i kasował po drodze, nagminnie wymuszające mi pierwszeństwo SUV-y. Dziękuję za ten fantastyczny film!
Przez 3 lata jeździłem Daichatsu Charade z 1989 tylko że litrową benzyną EFI. Samochód sprowadzony z USA z manualną skrzynią. Wnętrze miał wykończone inaczej i jakby o klasę wyżej, co zauważyłem dopiero po latach zaglądając do innego w europejskiej wersji. Fajnym bajerem były pasy bezpieczeństwa zapinające się "same" przy zamykaniu drzwi. Co do pamięci fotela, to w mojej wersji były z boku oparć pstryczki z napisem memory i spełniały swoje zadanie. Inne różnice to tapicerowane boczki drzwi z chromowanymi klamkami i korbkami okien, pełna środkowa konsola z krótkim lewarkiem, ładna kierownica wyglądająca jakby miała SRS, klimatyzacja manualna, fabryczne radio z wyświetlaczem ciekłokrystalicznym, czerwona blenda między tylnymi światłami, lampy obrysowe... i pewnie jakieś inne rzeczy o których nie pamiętam. Kupiłem go w 1998 jak miał 80 tys. mil (licznik wyskalowany w milach i kilometrach) i zrobiłem jakieś 60 tys. km. w tym sporo tras po Europie powyżej 1200 km. Na tamte lata autko rewelacyjne, bezawaryjne, wspominam je bardzo dobrze.
Super odcinek... czekałem na recenzję tego sprzętu dość długo...w 88 r miałem sposobność śmignąć takim tylko w kanciastym nadwoziu....w zestawieniu z maluchem i tak wydawał się super pojazdem.
Uzytkowałem Charade GTTi w 2005 -2006 . Kupiona mocno okazyjnie od starszej pani ,początkowo jezdziła jak zwykłe 1.0 jak sie okazało mechanik zle złozył rozrząd i turbo nie pompowało . Po prawidłowym ustawieniu okazało sie że to małe ogniste autko . Do dzis pamietam jak po kilku wyscigach spod świateł na Towarowej w Wawie z nowym BMW e60 ,własciciel sie tak zagotował że chciał z kolegami siłowo mi coś wyjasnić . A i dla ''trolingu'' na tylnej klapie było 1.0 diesel .
Dawajcie więcej Daihatsu Basiście do testów! Z chęcią obejrzę. :) Przypomniałeś mi, że moim "opus magnum" był kiedyś Charade GTTi. Niestety, nie byłem w stanie w tamtym czasie odnaleźć jakiegokolwiek egzemplarza. Pozdrawiam serdecznie! :)
Witaj Bassdriverze, ciekawe nagranie. Widać, że dziadzio - poprzedni właściciel to niezły majsterklepka - chlapacze od żiguli, pluszowe pokrowce, kolumienki pod fotelami, drewniane klocki przy akumulatorze, felgi pryśnięte sprayem itp.
Pamietam, że jeszcze na początku lat 90. w Warszawie była firma Belvedere Motors (restauracja Belvedere w Łazienkach to też chyba była ta grupa), która była dealerem Daihatsu i takie G100 można było kupić. Potem tak Daihatsu (na zawsze), jak i Mazda (na pewien czas) z polskiego rynku zniknęły, a przecież ich początki w Polsce to jeszcze dystrybucja Pol-Motu, a potem Pewexu.
Miałem kiedyś polo 86c2f z 1.4 D pod maską. Mega pozytywnie to wspominam. Mieściło się to w 4-4,5 literach paliwa. Uwzględniając aktualne ceny, wg mnie nadal wypada to korzystnie
Miałem kiedyś Suzuki Alto 800mpi, ważyło jakieś 640kg też miało tylko 34 KM, a po przesiadce z maluch to była rakieta, która nie dość, że ciszej i oszczędnie jeździła (maks 5l/100km), to jeszcze ten silniczek był tak elastyczny, że po mieście można było tylko na "trójce" jeździć - o ile czerwone światło gdzieś nam nie zaświeciło. Też miło wspominam, bo ponad 200 tys km i tylko zawieszenie z przudu (wahacze) i kompletne hamulce robiłem.
"Ssanie" w dieslu polega na zwiększeniu kąta wyprzedzenia wtrysku, gdyż na zimno wieksza jest zwłoka zapłonu zupy. Robi się to w archaicznych rozwiązaniach recznie, albo automatycznie - przez bimetal. Ładnie te Szarady kosztują :(
Niektóre stare diesle miały ciągiełko do podgrzewania płynu chłodniczego elektrycznie bądź spalinowo aby rozgrzać silnik i dopiero wtedy się odpalało z kopyta
Do numeru telefonu doszło na początku 56, nie wiem czy obydwie cyfry w tym samym czasie, ale piątka dochodziła chyba do wszystkich sześciocyfrowych numerów w strefie 69, a kierunkowy 69 z południowej części województwa gdańskiego został w ramach scalenia dwóch stref w jedną zmieniony na gdański 58. I w tej postaci, przynajmniej ten pierwszy numer, nadal funkcjonuje :).
Wtedy, kiedy występowały w naturze jako nowe, Ojciec zakupił jako prawie nowego identycznego z wyglądu łącznie z kolorem, ale benzynowego 1,0. Tam było coś około 50 koniów i miałem okazję tym jeździć, choć niewiele pamiętam, ale fajnie to i całkiem kulturalnie dawało radę w ówczesnym ruchu ulicznym. Żałowaliśmy, bo trafiła się okazja zakupu takiego modelu, ale 5D i z silnikiem 1,0 turboD. To już miało ponad 50 kucy i wiadomo, moment obrotowy nieporównywalny. Jednak nie zdążyliśmy i ktoś kupił. A marzeniem było 1,0 turbo w benzynie, gdzie było ponad 100 koników. I żadnej elektroniki do pomocy, ani poduszek, gdy na pomoc już za późno.
Ja myślę, że to nie jest kwestia ponadczasowości tylko tego, że motoryzacja nie zmieniła się znacząco od 40 lat, w sensie logiki obsługi i samych wrażeń z jazdy. Pozdrawiam!
Cześć. O panie kolego szapo ba do kwadratu! Bardzo gruba fura, wielki szacunek za to że nie darłeś łacha z tego skromnego samochodzika. Osobiście bardzo lubię małe samochody z czasów słusznie minionych. W Polsce jest wiele kolekcjonerów, mają fso, fsm, amerykany, graty, a ja mógłbym mieć kolekcję tego typu samochodów: charade 1.0 D, maruti 800, lupo 3L, 126p kubota, coure, alto, ax, honda logo... Ale wolałbym jeździć bardziej czymś pokroju "cegły" 😁 Dzięki za zrobienie tego filmu! Pozdro!
Fajna kolekcja by była. Ja to bym jakieś Die Hat Sue chętnie, ale bardziej Cuore. Poza tym DS, Cegła (w kąbiu i turboredblocku!), Krokodyl i jestem happy. Ale nie pogardziłbym też np. Saabem 96 i jakimiś starymi dżapońcami, o których nikt nie pamięta. I 500 Giardiniera jeszcze, o.
Daihatsu Cuore z silnikiem o pojemności 0.85 paliło mi 3,7 litra benzyny na 100 km w trasie, w Warszawie 6 litrów. Piszę dla porównania, diesel vs benzyna.
@@schlomoubermann aha. To rzeczywiście jest realne przy takiej prędkości. Mój dubniety Maluch też pali Ok 4 litry jeśli nie przekraczam 80 kmh, oczywiście jadąc poza miastem, bez zbędnych zatrzymań
@@tombouu zapomniałem wcześniej dodać że w trasie. Skrzynia pięciobiegowa i masa samochodu około 650 kg. Ale w mieście już 6 litrów, tu diesel jest lepszy.
@@schlomoubermann tak, to brzmi realnie. Ale masa jest raczej wieksza. Znacznie mniejszy i starszy maluch waży 600 kg. Cuore to raczej klasa cinquecento, więc bliżej 700 kg.
Miałem okazję kiedyś jechać i kupić takiego tylko 1.0 benzyna srebrny w 2007 roku zniechęciły mnie do kupna podarte fotele cena chyba coś około 1800 zł wtedy do dziś w sumie żałuję blacharski z zewnątrz było ok bez rdzy , szacun za Daihatsu Pozdrawiam 🙂
Nie wiem czy to komplement, czy mnie przeklniesz, ale... Gadane masz miejscami zupełnie jak Blogomotive. Miejscami jak bym go słyszał, choć nie wiem gdzie przepadł. A Daihatsu tą jedynkę, miał pewien hirurg w mojej mieścinie w latach 80. Pod kościołem w niedzielę robił wrażenie. Pozdro 🎩😎
Ni hu hu nie wiem jak i gdzie kto zszedł czymkolwiek poniżej 3l :D pewnie autor miał na myśli 4l. Bo to da się zrobić jak najbardziej. I jako byly właściciel takiego wynalazku, mogę zaręczyć że trasa ze Śląska do Łodzi w nocy, objazd Łodzi nocą na serwisach i powrót, kończył się średnia 3.8, przy utrzymaniu 100/h między miastami :) piękne auto!
Nie wiem tylko po co do słuchania radia maryja i 1 PR aż cztery głośniki? Wystarczyłby jeden na środku jak w PF 125p, albo starym Polonezie. To cięgno było do zmiany kąta wtrysku, do rozruchu zimnego silnika, dziś robi to komputer. Akumulator też ładnie przymocowany przez listewki.
W Auto technice motoryzacyjnej z 86 lub 87 roku jest test długodystansowy charade 1,0D poprzedniej generacji. Zwrócono uwagę na bardzo niską trwałość silnika wysokoprężnego (
Ta trwałość wynikała właśnie z dostępnych u nas środków smarnych i ogólnej kultury serwisowej. Owszem, nie jest to najtrwalszy silnik, ale do 200k dobija. Ten egzemplarz ma najechane k. 160 i lata bez bólu.
3:45 Pop prostu jest nieprzestrojone na współczesne pasmo częstotliwości UKF - wtedy odbiera właśnie tylko jedynkę i radio Maryja. W ogóle Radio Maryja to ciekawy przypadek, bo to chyba jedyna stacja radiowa, którą odbiornik odbiera zawsze i wszędzie - nieważne w którym miejscu w Polsce jesteśmy.
Zakładam, że drut przy radiu wynika z alternatywnego obecności zestawu audio, a pierwszy właściciel stosownie do pochodzenia pokoleniowo-geograficznego pozostał niewzruszony na względy estetyczne. Pragmatyzm o swojskiej woni róży, naftaliny i meblościanki ze sklepu meblowego "Emilia" zadziałał natomiast w pełni. W przypadku awarii skomplikowanej wiązki elektrycznej zapewniającej wrażenia akustyczne zanikające powyżej zawrotnego tempo 30, diagnostyka i naprawa zajmą nie więcej niż jedną roboczogodzinę.
Pedantry corner: skoro Charade z niemym „e”, to chyba przydałoby się też Daihatsu z niemym „u” :) Gupi suchar: ej, czarne blachy też można było customizować…!? I czy w latach ’80. to auto to naprawdę był aż taki flex, że aż pani Elżbieta musiała wszem wobec informować, że to jej? ;p Zupełnie poważnie: ten samochód jest naprawdę fajny, a w dodatku w dzisiejszych czasach tak kompletnie pozbawiony sensu, że się serio zastanawiam, czy aby sobie takiego nie zafasować.
Sam jestem użytkownikiem małego auta z wolnossącym dieslem, więc wiem, jakie to uczucie takowym jeździć i takowego posiadać, tyle, że moje jest włoskie, a więc zawsze musi coś być nie tak xD Ma 2 razy większą pojemność i wypluwa zawrotne 60 koni
17 lat temu jechaliśmy takim tylko 5cio drzwiowym w pięciu chłopa na kebab... wyprzedzało nas wszystko, łącznie z Lublinami wypchanymi budowlańcami i sprzętem, jedynie warszawskie przegubowe Ikarusy nie przekraczały 60 km/h :D
Pamiętasz tego motocyklistę co podbił fo Ciebie podczas nagrywania tego odcinka. To ja😁 Zapoznałem się z Twoją twórczością i zdecydowanie zostaję tu na dłużej. Pozdrawiam i może do kolejnego zobaczenia pod Narodowym👋
Zawsze tego wynalazku było wszędzie pełno w pewnych odległych latach i kurde nigdy sie tym nie miałem okazji przejechać. Teraz pewnie bym po kilometrze pier..... kluczyki w las i poszedł na piechotę 😁😁😁😁. To cięgno to zmiana kata wtrysku. Jak byłem uczniakiem w zawodzie mechanika to mój szef kupił takiego klekota poprzedniej generacji bo chodziły ploty że te silniki nie są skręcane tylko nitowane jednorazowo 🤣🤣🤣. Ot taki mit zanim brednie mogły swobodniej krążyć po internetach.
I komu to przeszkadzało? To cięgno to chyba nie do ZIMOWEGO rozruchu; pamiętam, że Hiace, Hiluxy, L200 i parę innych wyposażonych w tenże w połowie lat dziewięćdziesiątych spotykałem we wschodniej Afryce.
@@Bassdriver silnik jeszcze bym znalazł, ale reszta się nie zgadza. Jednakże jeśli kiedykolwiek ktokolwiek się zgłosi to polecam. Wrażenia jak w komunistycznym lunaparku ;)
W Niemczech do zadnego wiekszego miasta 1.0 D nie wjedzie. Bo ze dostal plakietke ekologiczna to benzyny od 1993 lub Euro 1 dostaja plakietke, ale diesle dopiero od 2006 lub Euro 4.
Bo wiadomo, nowy, 400-konny, 2,5-tonowy übersuv kotłujący w mieście 15l ON przy lekkiej stopie jest dalece bardziej eko niż 700-kilogramowy maciupek wciągający w korkach może z 5l a w spokojnie jechanej trasie potrafiący zejść poniżej 3. Logika, prawdaż.
@@Bassdriver Ja sie z Toba wpelni zgadzam. Niestety nie ja wymyslalem te przepisy. Sam mialem diesla (z 2005) i musialem go odstawic i wymienic na benzyniaka z LPG (z 1999) bo na diesla nie dostalem naklejki a na benzyne tak. Pomysl z naklejkami masakra. I jeszcze jedna naklejka na Niemcy, druga na Francje, w Belgi system elektroniczny (wysylasz zdjecie dowodu rejestracyjnego i oni wpisuja numer tablic do bazy). A trzecia naklejka bedzie w PL.
Rejestrujesz to maleństwo na H Kennzeichen i cyk...jeździsz sobie gdzie chcesz i ile chcesz. Jak w Monachium to gówno wejdzie,że nawet Euro 5 nie wjadę to kupuje jedynkę 1.6D i robię na H. I wtedy będzie jazda. Albo Trabanta.
Kurde jak to jest, że dziennikarze motoryzacyjni po 40-stce nie wiedzą/nie potrafią do czego służy cięgno ssania w dieslu . Jestem w roczniku zlomnika i od wielu lat nie jest to dla mnie tajemnicą
Stary Motobiedy jeździ japońskim złomkiem na czarnych blachach? Trzeba obejrzeć! Keep up the good job!
Zaczyna być ciekawiej niż u zlomnika. Keep them coming 👍🏼
Zabrzmiało dwuznacznie 😅😅
Jakby ta mała pociechę w dieselku dorwał na próbę autostradowa Petrolhead to nawet nie musiałby gnać na Szmyyyln bo vmax po polskiej stronie by osiągnął. 😁 A tak swoją drogą bassdriver i daihatsu... lubię to połączenie. 😀😉
"gnać"😀😀
życzę Bassdriverowi sukcesu, oglądam jego syna i Zlomnika, i cóż na razie to jest jeszcze inna liga, ale na pewno nie odstaje od nich mega mocno, więc szansa jakaś jest, wytrwałości!
Jak odstaje, to raczej w tę plusową stronę. Tamtym czasem szajba już odbija z sukcesu całego tego.
@@elektrofumigatormoże i racja, ja ich traktuje na równi :) szkoda, że Bassdriver nie ma jesczze takich zasięgów
A moim zdaniem łaczy te najlepsze cechy ich dwóch. Z jednej strony nie przeklina jak to robi MotoBiedak a z drugiej nie gwiazdorzy jak Złominik. Oby tylko ludzie dawali mu fajne auta do filmików, bo z tym pewnie jest najtrudniej
Zgadzam się z jednym i drugim Przedmówcą 😊
jeszcze nie oglądałem ale od lat marzę o dokładnie takim!!!
Te japońskie, ciankeciento ,z dieslem , to kiedyś było, marzenie (nieosiągalne), oto jak zmieniają się marzenia. Ja marzę np. o tym żebym do roboty jeździł Abramsem,i kasował po drodze, nagminnie wymuszające mi pierwszeństwo SUV-y. Dziękuję za ten fantastyczny film!
Przez 3 lata jeździłem Daichatsu Charade z 1989 tylko że litrową benzyną EFI. Samochód sprowadzony z USA z manualną skrzynią. Wnętrze miał wykończone inaczej i jakby o klasę wyżej, co zauważyłem dopiero po latach zaglądając do innego w europejskiej wersji. Fajnym bajerem były pasy bezpieczeństwa zapinające się "same" przy zamykaniu drzwi. Co do pamięci fotela, to w mojej wersji były z boku oparć pstryczki z napisem memory i spełniały swoje zadanie. Inne różnice to tapicerowane boczki drzwi z chromowanymi klamkami i korbkami okien, pełna środkowa konsola z krótkim lewarkiem, ładna kierownica wyglądająca jakby miała SRS, klimatyzacja manualna, fabryczne radio z wyświetlaczem ciekłokrystalicznym, czerwona blenda między tylnymi światłami, lampy obrysowe... i pewnie jakieś inne rzeczy o których nie pamiętam. Kupiłem go w 1998 jak miał 80 tys. mil (licznik wyskalowany w milach i kilometrach) i zrobiłem jakieś 60 tys. km. w tym sporo tras po Europie powyżej 1200 km. Na tamte lata autko rewelacyjne, bezawaryjne, wspominam je bardzo dobrze.
"Pan Grzyb". Tak, takiej starości się boję...
Szacun za dobór aut.. ! Ostatnio Złomnik zostaje w tyle :)
Tempra.. Tempra.. szukaj Tempry :)
Przecież jego syn już objeżdżał temprę dwa lata temu
Super odcinek... czekałem na recenzję tego sprzętu dość długo...w 88 r miałem sposobność śmignąć takim tylko w kanciastym nadwoziu....w zestawieniu z maluchem i tak wydawał się super pojazdem.
Teraz czekam na film z Daihatsu Sirionem i będę spełniony, pozdrawiam:)
100 razy wole bassdriver niż motobiede. Człowiek z kultura i wysokim poczuciem humoru a motobiedy nie komentuje :)
W pełni się zgadzam 😀
Uzytkowałem Charade GTTi w 2005 -2006 . Kupiona mocno okazyjnie od starszej pani ,początkowo jezdziła jak zwykłe 1.0 jak sie okazało mechanik zle złozył rozrząd i turbo nie pompowało . Po prawidłowym ustawieniu okazało sie że to małe ogniste autko . Do dzis pamietam jak po kilku wyscigach spod świateł na Towarowej w Wawie z nowym BMW e60 ,własciciel sie tak zagotował że chciał z kolegami siłowo mi coś wyjasnić . A i dla ''trolingu'' na tylnej klapie było 1.0 diesel .
Fanem japońców nie jestem, ale kliknąć było warto. Grzyba tego kalibru dawno już nie widziałem, jest piękny!
Zawsze ten tył przypominał mi spłaszczony tyłek Cinquecento :D Fajne, ultra oszczędne autko.
Die Hat Sue było pierwsze!
Dawajcie więcej Daihatsu Basiście do testów! Z chęcią obejrzę. :)
Przypomniałeś mi, że moim "opus magnum" był kiedyś Charade GTTi. Niestety, nie byłem w stanie w tamtym czasie odnaleźć jakiegokolwiek egzemplarza.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Tak jest, dawajcie! Sirion I, YRV, Materia - wszystkie nakręcę z radością. Bo na Hijeta, Charmanta a w szczególności Compagno raczej nie ma co liczyć.
@@Bassdriver Dawajcie co macie i "huzia na Józia"!
;)
@@Bassdriver Ja liczę, że trafi Ci się Cuore L701, bo to jest niebywale wspaniały sprzęt, praktycznie pod każdym względem (oprócz blachy). :)
@@Bassdriver witam teraz zobaczyłem że ten samochód ze starogardu gdańskiego jest, czyli moje miasto bo ja właśnie w stg mieszkam pozdrawiam.
Ja bym prosiła wincyj Volvo, Suzuki i może Jeepka jakiegoś 🤔 TAK, WIEM, BĘDZIE DO TESTÓW TO CO BĘDZIE, ale chyba można pomarzyć
Witaj Bassdriverze, ciekawe nagranie. Widać, że dziadzio - poprzedni właściciel to niezły majsterklepka - chlapacze od żiguli, pluszowe pokrowce, kolumienki pod fotelami, drewniane klocki przy akumulatorze, felgi pryśnięte sprayem itp.
Ale jeździ lepiej niż nie jeden wóz serwisowany w aso, czy przez "wykwalifikowany mechanik
Pamietam, że jeszcze na początku lat 90. w Warszawie była firma Belvedere Motors (restauracja Belvedere w Łazienkach to też chyba była ta grupa), która była dealerem Daihatsu i takie G100 można było kupić. Potem tak Daihatsu (na zawsze), jak i Mazda (na pewien czas) z polskiego rynku zniknęły, a przecież ich początki w Polsce to jeszcze dystrybucja Pol-Motu, a potem Pewexu.
Dobór samochodow bardzo mi odpowiada. Chyba mamy wspólny gust motoryzacyjny
Miałem kiedyś polo 86c2f z 1.4 D pod maską. Mega pozytywnie to wspominam. Mieściło się to w 4-4,5 literach paliwa. Uwzględniając aktualne ceny, wg mnie nadal wypada to korzystnie
Miałem rok 84, nazywałem ją perpetuum mobile. Myślałem że mam popsuty wskaźnik paliwa 💪
Fajna, obiektywna ocena. Chętnie bym kupił taki wynalazek :)
I tak w porownaniu z Cinquecento to wymiatacz pod każdym względem
Miałem kiedyś Suzuki Alto 800mpi, ważyło jakieś 640kg też miało tylko 34 KM, a po przesiadce z maluch to była rakieta, która nie dość, że ciszej i oszczędnie jeździła (maks 5l/100km), to jeszcze ten silniczek był tak elastyczny, że po mieście można było tylko na "trójce" jeździć - o ile czerwone światło gdzieś nam nie zaświeciło. Też miło wspominam, bo ponad 200 tys km i tylko zawieszenie z przudu (wahacze) i kompletne hamulce robiłem.
"Ssanie" w dieslu polega na zwiększeniu kąta wyprzedzenia wtrysku, gdyż na zimno wieksza jest zwłoka zapłonu zupy. Robi się to w archaicznych rozwiązaniach recznie, albo automatycznie - przez bimetal.
Ładnie te Szarady kosztują :(
Takie "coś" było też
W Audi ⭕⭕⭕⭕
Audi 80 1.6 D 54 km z roku 1981
Skrzynia biegów 4 - biegowa
Jest to przyspieszenie na pompie
Wtryskowej
TAK Dokladnie
Niektóre stare diesle miały ciągiełko do podgrzewania płynu chłodniczego elektrycznie bądź spalinowo aby rozgrzać silnik i dopiero wtedy się odpalało z kopyta
Piękne i słodkie auto , w dzieciństwie myliłem je z Fiatem Cinquecento.
Do numeru telefonu doszło na początku 56, nie wiem czy obydwie cyfry w tym samym czasie, ale piątka dochodziła chyba do wszystkich sześciocyfrowych numerów w strefie 69, a kierunkowy 69 z południowej części województwa gdańskiego został w ramach scalenia dwóch stref w jedną zmieniony na gdański 58. I w tej postaci, przynajmniej ten pierwszy numer, nadal funkcjonuje :).
Wtedy, kiedy występowały w naturze jako nowe, Ojciec zakupił jako prawie nowego identycznego z wyglądu łącznie z kolorem, ale benzynowego 1,0. Tam było coś około 50 koniów i miałem okazję tym jeździć, choć niewiele pamiętam, ale fajnie to i całkiem kulturalnie dawało radę w ówczesnym ruchu ulicznym. Żałowaliśmy, bo trafiła się okazja zakupu takiego modelu, ale 5D i z silnikiem 1,0 turboD. To już miało ponad 50 kucy i wiadomo, moment obrotowy nieporównywalny. Jednak nie zdążyliśmy i ktoś kupił. A marzeniem było 1,0 turbo w benzynie, gdzie było ponad 100 koników. I żadnej elektroniki do pomocy, ani poduszek, gdy na pomoc już za późno.
Ja myślę, że to nie jest kwestia ponadczasowości tylko tego, że motoryzacja nie zmieniła się znacząco od 40 lat, w sensie logiki obsługi i samych wrażeń z jazdy. Pozdrawiam!
Cześć. O panie kolego szapo ba do kwadratu! Bardzo gruba fura, wielki szacunek za to że nie darłeś łacha z tego skromnego samochodzika. Osobiście bardzo lubię małe samochody z czasów słusznie minionych. W Polsce jest wiele kolekcjonerów, mają fso, fsm, amerykany, graty, a ja mógłbym mieć kolekcję tego typu samochodów: charade 1.0 D, maruti 800, lupo 3L, 126p kubota, coure, alto, ax, honda logo... Ale wolałbym jeździć bardziej czymś pokroju "cegły" 😁 Dzięki za zrobienie tego filmu! Pozdro!
Fajna kolekcja by była. Ja to bym jakieś Die Hat Sue chętnie, ale bardziej Cuore. Poza tym DS, Cegła (w kąbiu i turboredblocku!), Krokodyl i jestem happy. Ale nie pogardziłbym też np. Saabem 96 i jakimiś starymi dżapońcami, o których nikt nie pamięta. I 500 Giardiniera jeszcze, o.
Daihatsu Cuore z silnikiem o pojemności 0.85 paliło mi 3,7 litra benzyny na 100 km w trasie, w Warszawie 6 litrów. Piszę dla porównania, diesel vs benzyna.
taa,3.7.
@@tombouu w trasie jadąc zazwyczaj 80 km/h.
@@schlomoubermann aha. To rzeczywiście jest realne przy takiej prędkości. Mój dubniety Maluch też pali Ok 4 litry jeśli nie przekraczam 80 kmh, oczywiście jadąc poza miastem, bez zbędnych zatrzymań
@@tombouu zapomniałem wcześniej dodać że w trasie. Skrzynia pięciobiegowa i masa samochodu około 650 kg. Ale w mieście już 6 litrów, tu diesel jest lepszy.
@@schlomoubermann tak, to brzmi realnie. Ale masa jest raczej wieksza. Znacznie mniejszy i starszy maluch waży 600 kg. Cuore to raczej klasa cinquecento, więc bliżej 700 kg.
wspaniały. Koniec kropka.
Przełączniki przy zegarach to żywcem wyjęte z lexusa LFA :)
Luksus normalnie
to cieglo " ssania" :
Jest to przyspieszenie na pompie
Wtryskowej
auta w tamtym okresie tak mialy np. Audi 80 1.6 D z 1981 r.
OOO takiego miałem kupic jako pierwsze auto ale mnie ktoś ubiegł 20 lat temu ;-)
kąt wyprzedzenia wtrysku na pompie mam to w uno 1,7 D Stary diesel ma sens nawet przy tych cenach
Audi 80 1.6 D 54 km z roku 1981
Skrzynia biegów 4 - biegowa
Jest to przyspieszenie na pompie
Wtryskowej
Świetny samochód!!!
Bas wchodzi na miękko 😀
Miałem okazję kiedyś jechać i kupić takiego tylko 1.0 benzyna srebrny w 2007 roku zniechęciły mnie do kupna podarte fotele cena chyba coś około 1800 zł wtedy do dziś w sumie żałuję blacharski z zewnątrz było ok bez rdzy , szacun za Daihatsu Pozdrawiam 🙂
mielismy takiego w domu prawie 20 lat z tym że......1.0 Turbo Diesel :D
To dopiero musiało mieć kopyto😁
ło, zajebisty sprzęt. chętnie bym teraz jezdził
Nie wiem czy to komplement, czy mnie przeklniesz, ale...
Gadane masz miejscami zupełnie jak Blogomotive.
Miejscami jak bym go słyszał, choć nie wiem gdzie przepadł.
A Daihatsu tą jedynkę, miał pewien hirurg w mojej mieścinie w latach 80. Pod kościołem w niedzielę robił wrażenie.
Pozdro 🎩😎
Pozdrowienia z Malborka, w Pasłęku to bywało na lodach włoskich, a nie po futurystyczne 3 cylindry w dieslu!
Ni hu hu nie wiem jak i gdzie kto zszedł czymkolwiek poniżej 3l :D pewnie autor miał na myśli 4l. Bo to da się zrobić jak najbardziej. I jako byly właściciel takiego wynalazku, mogę zaręczyć że trasa ze Śląska do Łodzi w nocy, objazd Łodzi nocą na serwisach i powrót, kończył się średnia 3.8, przy utrzymaniu 100/h między miastami :) piękne auto!
Fajny maluch... Autko też spoko ;)
Nie wiem tylko po co do słuchania radia maryja i 1 PR aż cztery głośniki? Wystarczyłby jeden na środku jak w PF 125p, albo starym Polonezie.
To cięgno było do zmiany kąta wtrysku, do rozruchu zimnego silnika, dziś robi to komputer.
Akumulator też ładnie przymocowany przez listewki.
Na czarnych blachach WOW!!!! 😀😀😀
W Auto technice motoryzacyjnej z 86 lub 87 roku jest test długodystansowy charade 1,0D poprzedniej generacji. Zwrócono uwagę na bardzo niską trwałość silnika wysokoprężnego (
Ta trwałość wynikała właśnie z dostępnych u nas środków smarnych i ogólnej kultury serwisowej. Owszem, nie jest to najtrwalszy silnik, ale do 200k dobija. Ten egzemplarz ma najechane k. 160 i lata bez bólu.
U mnie po mieście cały czas pomyka taki na czarnych. I chyba nawet w tym samym kolorze 😄
Niewiele brakowało a byłbym właścicielem takiego autka
To cięgno to kat wtrysku raczej bo w dieslu nie ma chyba wyprzedzenia zapłonu
Ty jesteś ojcem Motobiedy?
Najlepszy silnik do tej szaradki :-D
A od kiedy ręczne ssanie w Dieslu to coś dziwnego... Mój studencki Golfiacz 3 z 1.9d miał ręczne ssanie.
3:45 Pop prostu jest nieprzestrojone na współczesne pasmo częstotliwości UKF - wtedy odbiera właśnie tylko jedynkę i radio Maryja. W ogóle Radio Maryja to ciekawy przypadek, bo to chyba jedyna stacja radiowa, którą odbiornik odbiera zawsze i wszędzie - nieważne w którym miejscu w Polsce jesteśmy.
skoro ma nadajniki na niebosiężnych szczytach Uralu...
Np. Vento 1.9 D też miało ssanie.
Jeszcze tylko legendarny Daihatsu Midget
Spoko autko
To był mój samochod i nie jestem grzybem, przeproś kudłaty!
NIE! Sam jestem grzybem. Bycie grzybem - to brzmi dumnie.
@@Bassdriver Brzmi dumnie? Nie na mojej dzielnicy! Ciesz się że sprzedałem auto i nie mam czym tam do ciebie przyjechać 🤪
Takie coś było też
W Audi ⭕⭕⭕⭕
Audi 80 1.6 D 54 km z roku 1981
Skrzynia biegów 4 - biegowa
Jest to przyspieszenie na pompie
Wtryskowej
Piękny samochód. Miałem w rodzinie czerwonego, ale się niestety nie uchował. :(
Ooo, stare blachy z Elbląga, miałem kiedyś Poloneza na blachach Eli
Zakładam, że drut przy radiu wynika z alternatywnego obecności zestawu audio, a pierwszy właściciel stosownie do pochodzenia pokoleniowo-geograficznego pozostał niewzruszony na względy estetyczne. Pragmatyzm o swojskiej woni róży, naftaliny i meblościanki ze sklepu meblowego "Emilia" zadziałał natomiast w pełni. W przypadku awarii skomplikowanej wiązki elektrycznej zapewniającej wrażenia akustyczne zanikające powyżej zawrotnego tempo 30, diagnostyka i naprawa zajmą nie więcej niż jedną roboczogodzinę.
Muj Tata miał taką tylko 5 drzwiową . Kolor był niebieski. Paliła 4 litry ropy .
Głośniki Unitry na oko od Amatora czy innego Daniela Stereo wsadzone na chama pod fotel zrobiły mi dzień, a nawet chyba tydzień...
Wolę pana kanał zamiast ciągłego przeklinania syna, bez urazy 😌
Syn tak tylko się zgrywa, w rzeczywistości jest łagodny jak baranek, tak jak krowa która dużo ryczy 😉😂
Uroczy
Przyspieszacz kąta wtrysku aby lepiej odpalił na mrozach
Bravo!
Nie, Charade.
@@Bassdriver pozdrowienia
@@Bassdriver Dooooooobreee 🤣🤣🤣
Rada takazze fajnie Ci wychodzi dopoki nie wstawiasz grypsow w stylu mlodego.Stary basista powinien miec wiecej godnosci
Czemu takie tablice skoro ze Starogardu?
Mowa była, że auto przyjechało z Pasłęka (dawne województwo elbląskie) zatem czarne tablice ELI jak najbardziej tu pasują.
Pedantry corner: skoro Charade z niemym „e”, to chyba przydałoby się też Daihatsu z niemym „u” :)
Gupi suchar: ej, czarne blachy też można było customizować…!? I czy w latach ’80. to auto to naprawdę był aż taki flex, że aż pani Elżbieta musiała wszem wobec informować, że to jej? ;p
Zupełnie poważnie: ten samochód jest naprawdę fajny, a w dodatku w dzisiejszych czasach tak kompletnie pozbawiony sensu, że się serio zastanawiam, czy aby sobie takiego nie zafasować.
Sam jestem użytkownikiem małego auta z wolnossącym dieslem, więc wiem, jakie to uczucie takowym jeździć i takowego posiadać, tyle, że moje jest włoskie, a więc zawsze musi coś być nie tak xD Ma 2 razy większą pojemność i wypluwa zawrotne 60 koni
Fajny samochodzik.
17 lat temu jechaliśmy takim tylko 5cio drzwiowym w pięciu chłopa na kebab... wyprzedzało nas wszystko, łącznie z Lublinami wypchanymi budowlańcami i sprzętem, jedynie warszawskie przegubowe Ikarusy nie przekraczały 60 km/h :D
0:43 Poprzednią generację można było kupić za dolary w Pewexie.
16:24 a tymczasem ziomeczki na Brzeskiej handlują😎
WIec jakie to w koncu zuzycie paliwa?
Oczywiście wiadomo, że miałem jak je precyzyjnie wyliczyć z kilkukilometrowej przejażdżki.
Wypas odcinek i wielkie dzięki
Pamiętasz tego motocyklistę co podbił fo Ciebie podczas nagrywania tego odcinka. To ja😁
Zapoznałem się z Twoją twórczością i zdecydowanie zostaję tu na dłużej.
Pozdrawiam i może do kolejnego zobaczenia pod Narodowym👋
Kiedy Twingo?
Wiesz, co zawsze piszę w odpowiedzi na takie pytanie, prawda?
Zawsze tego wynalazku było wszędzie pełno w pewnych odległych latach i kurde nigdy sie tym nie miałem okazji przejechać. Teraz pewnie bym po kilometrze pier..... kluczyki w las i poszedł na piechotę 😁😁😁😁. To cięgno to zmiana kata wtrysku. Jak byłem uczniakiem w zawodzie mechanika to mój szef kupił takiego klekota poprzedniej generacji bo chodziły ploty że te silniki nie są skręcane tylko nitowane jednorazowo 🤣🤣🤣. Ot taki mit zanim brednie mogły swobodniej krążyć po internetach.
I komu to przeszkadzało?
To cięgno to chyba nie do ZIMOWEGO rozruchu; pamiętam, że Hiace, Hiluxy, L200 i parę innych wyposażonych w tenże w połowie lat dziewięćdziesiątych spotykałem we wschodniej Afryce.
Ale nie zapominajmy o Lupo 3L :)
To wnętrze to kopia Micry k10, deska rozdzielcza jest uderzająco podobna!
No nie, trochę podobna, ale aż tak to nie. Inny daszek, inny zestaw wskaźników, a regulacja nawiewów była wtedy podobna we wszystkich Japońcach ;-)
Accept czy Motorhead?
To w ogóle jest pytanie? LEMMY KRUL!!!1
DajHajsu urocze. Silnik przeżyje pewnie jeszcze ze 3 budy.
Mówisz Pan że traktorek? Czekam zatem na Tarpana z Perkinsem ;)
Jak tylko użyczysz takiego do testu.
@@Bassdriver silnik jeszcze bym znalazł, ale reszta się nie zgadza. Jednakże jeśli kiedykolwiek ktokolwiek się zgłosi to polecam. Wrażenia jak w komunistycznym lunaparku ;)
Głośniki pod fotelami to nie ZG10 od Unitry?
A nie wiem, nie znam się niestety.
kiedy będzie Materia??
Gdy użyczysz taką do testu.
@@Bassdriver Wpadaj do Poznania. Chętnie użyczę Materię 1,5 w manualu
O, w Wielkopolsce mam sporo propozycji. Kiedyś trzeba będzie. Ale, cytując klasyka, not tonight Josephine.
Wincej Japońskiego nacjonalizmu!
Ta marka powinna nazywać się "Dajhajsu" (na normalne auto) 😂
W Niemczech do zadnego wiekszego miasta 1.0 D nie wjedzie.
Bo ze dostal plakietke ekologiczna to benzyny od 1993 lub Euro 1 dostaja plakietke, ale diesle dopiero od 2006 lub Euro 4.
Bo wiadomo, nowy, 400-konny, 2,5-tonowy übersuv kotłujący w mieście 15l ON przy lekkiej stopie jest dalece bardziej eko niż 700-kilogramowy maciupek wciągający w korkach może z 5l a w spokojnie jechanej trasie potrafiący zejść poniżej 3. Logika, prawdaż.
@@Bassdriver Ja sie z Toba wpelni zgadzam. Niestety nie ja wymyslalem te przepisy.
Sam mialem diesla (z 2005) i musialem go odstawic i wymienic na benzyniaka z LPG (z 1999) bo na diesla nie dostalem naklejki a na benzyne tak.
Pomysl z naklejkami masakra.
I jeszcze jedna naklejka na Niemcy, druga na Francje, w Belgi system elektroniczny (wysylasz zdjecie dowodu rejestracyjnego i oni wpisuja numer tablic do bazy). A trzecia naklejka bedzie w PL.
Rejestrujesz to maleństwo na H Kennzeichen i cyk...jeździsz sobie gdzie chcesz i ile chcesz. Jak w Monachium to gówno wejdzie,że nawet Euro 5 nie wjadę to kupuje jedynkę 1.6D i robię na H. I wtedy będzie jazda. Albo Trabanta.
@@andrewITstyle dyzle pójdą na wieś pewnie. Tam dużo ludzi wciąż lubi sobie poklekotać.
PAMIĘTAM W MOIM MIEŚCIE DWA SREBRNE ZPEWEX I JEDNO BIAŁE LATA 80
Nooo... fajny sprzęt.
1:20 Każdy samochód pochodzi od pierwszego właściciela, a potem ma go drugi, trzeci... 😉
O tej furze tak namiętnie Dokurviator nawijał.
Termostat do wymiany :/
Kurde jak to jest, że dziennikarze motoryzacyjni po 40-stce nie wiedzą/nie potrafią do czego służy cięgno ssania w dieslu . Jestem w roczniku zlomnika i od wielu lat nie jest to dla mnie tajemnicą
To teraz daihatsu yrv
Jeśli tylko udostępnisz do testu - bardzo chętnie.
Barrrrdzo fajny samochód