5:38 Bardzo krótko przycięty węzeł. Niech ten ktoś mocno uważa na sterówkę. Najlepiej niech przeszyje to igłą 2-3 razy. Któregoś razu miałem tak, że po 5h zaczęło mi się dziwnie latać. Na ziemi okazało się, że mam jedną sterówkę dłuższą o jakieś 15cm. Zawiązana fabrycznie bo skrzydło nowe, a i tak potrafiła się wyciągnąć z węzła. Teraz zrobiłem sobie dodatkowy supełek, który blokuje się na węźle głównym + 10cm linki luzu na zapas. Happy flights!
Wolny koniec sterówki jest długi, na tym ujęciu jest schowany w dłoni pilota. Przeszywanie sterówki jest zupełnie nieuzasadnione i potencjalnie kłopotliwe, np. gdy trzeba ściągać skrzydło z drzewa. Warto natomiast nauczyć się poprawnie ją wiązać i regularnie kontrolować, jak zresztą cały sprzęt.
@@KingaMasztalerz właściwie 5:36. Jak ten koniec może być schowany w dłoni, skoro nawet widać przypaloną końcówkę dyneemy? ;]. Z resztą w 4:46 też widać, że pilot nie ma żadnego zapasu linki. Na moim przykładzie wskazałem, że fabrycznie zawiązana sterówka (od skrzydła fabrycznie nowego), a też potrafi się poluzować... i to w trakcie lotu, bo przed lotem była sprawdzana... jak cały sprzęt, taki nawyk. Te cieńsze dyneemy (jak ta na filmie, a przynajmniej wygląda na cieńszą) jeszcze chętniej się luzuje niż te grubsze - miałem takie w lekkim kokonie Skywalka, też się rozwiązywały z fabrycznego węzła. Zgadzam się, że w zasadzie przeszywać się nie powinno - jeśli węzeł jest poprawnie zawiązany + ma te 10-15 cm zapasu. W tym jednak układzie bezpieczniej przeszyć i mieć scyzoryk w kieszeni do sprucia nici w razie drzewa.
Pięknie. Tak daleko stąd. Kiedyś tam będę. Do Australii nie zabrałem glajta. Drugi raz tego błędu nie popełnię. Pozdrowienia :o)
What a great experience beautiful views love the song choice.Atb Ana
Great video, super tune!
Would love to see your kit packed up etc? A definite top of the bucket list for me..
ruclips.net/video/k4oWaFjT1Xg/видео.html
5:38 Bardzo krótko przycięty węzeł. Niech ten ktoś mocno uważa na sterówkę. Najlepiej niech przeszyje to igłą 2-3 razy. Któregoś razu miałem tak, że po 5h zaczęło mi się dziwnie latać. Na ziemi okazało się, że mam jedną sterówkę dłuższą o jakieś 15cm. Zawiązana fabrycznie bo skrzydło nowe, a i tak potrafiła się wyciągnąć z węzła. Teraz zrobiłem sobie dodatkowy supełek, który blokuje się na węźle głównym + 10cm linki luzu na zapas. Happy flights!
Wolny koniec sterówki jest długi, na tym ujęciu jest schowany w dłoni pilota. Przeszywanie sterówki jest zupełnie nieuzasadnione i potencjalnie kłopotliwe, np. gdy trzeba ściągać skrzydło z drzewa. Warto natomiast nauczyć się poprawnie ją wiązać i regularnie kontrolować, jak zresztą cały sprzęt.
@@KingaMasztalerz właściwie 5:36. Jak ten koniec może być schowany w dłoni, skoro nawet widać przypaloną końcówkę dyneemy? ;]. Z resztą w 4:46 też widać, że pilot nie ma żadnego zapasu linki. Na moim przykładzie wskazałem, że fabrycznie zawiązana sterówka (od skrzydła fabrycznie nowego), a też potrafi się poluzować... i to w trakcie lotu, bo przed lotem była sprawdzana... jak cały sprzęt, taki nawyk. Te cieńsze dyneemy (jak ta na filmie, a przynajmniej wygląda na cieńszą) jeszcze chętniej się luzuje niż te grubsze - miałem takie w lekkim kokonie Skywalka, też się rozwiązywały z fabrycznego węzła. Zgadzam się, że w zasadzie przeszywać się nie powinno - jeśli węzeł jest poprawnie zawiązany + ma te 10-15 cm zapasu. W tym jednak układzie bezpieczniej przeszyć i mieć scyzoryk w kieszeni do sprucia nici w razie drzewa.
I wish I can join you next year!
belle video :)
I want to do this so bad.
Kai Kinga missing u and sorry soo sorry