@@marcino8529 albo fg42 w cod1 z lunetą, takie samopowtarzalne cudeńko dało sie znaleźć też na początku misji w berlinie jak spadała po zabiciu snajpera na balkonie po prawej
Z tym że STG44 był tylko dla wybranych Activision nawet pamiętało robiąc pierwsze CoDy. Tam STG44 pojawiał się tylko w kilku momentach, miała go garstka przeciwników a jak już, to amunicji było może na 2-3 serie i trzeba było wrócić do jankeskich pukawek
Jeszcze rzadszy był FG -42, o ile pamiętam to pojawiał się w 2 albo 3 misjach kampanii amerykańskiej. STG 44 lubiłem w brytyjskiej obronie mostu Pegasus, tam ammo mi nie brakowało :)
Gówno prawda. Łącznie iteracji STG-44 oraz prototypów do niego prowadzących powstało ok. pół miliona. To tak jakbyś powiedział, że MG-34 był "tylko dla wybranych" (600 000 wyprodukowanych, po jednym w każdej drużynie piechoty). Jasne że nie trzymał go każdy żołnierz piechoty, tak samo jak w porównaniu do karabinów powtarzalnych relatywnie mało popularne były pistolety maszynowe. Na dodatek nie każdy żołnierz walczy na pierwszej linii, artylerzysta nie będzie biegał z nową i stosunkowo drogą bronią na plecach. W pierwszej linii gdzieś na początku 45 roku nasycenie piechoty niemieckiej karabinkami STG było stosunkowo spore Ba, jako bonus dodam że duetu MP-38/MP40 wyprodukowano od początku wojny niewiele ponad milion
Świetny materiał. Dodam tylko bo wiele osób uważa ze AK powstał na bazie stg44. Ale więcej cech wspólnych miał przecież powojenny niemiecki G3 i późniejsze MP5 choćby sama sylwetka broni. Co więcej otwierana klapka przy wyrzutniku łusek, sprężyna powrotna w kolbie i rozbieranie broni poprzez wyciąganie trzpieni występują przecież w AR15/M16. Wiadomym jest że Stoner inspirował się rozwiązaniami występującymi w STG Projektując AR15. Także M16 ma więcej cech wspólnych z STG niż AK.
G3 i jego pochodne nie są inspirowane StG44 tylko StG45. StG45 to koncepcja taka jak w StG44 ale działająca na zasadzie zamka półswobodnego. Chodziło o uproszczenie bardzo skompilowanego i drogiego StG44. G3 to bezpośrednia wersja rozwojowa StG45, ale jednocześnie robiąca krok wstecz, wracając do naboju karabinowego (.308). Warto zwrócić uwagę że Hiszpanie (G3 to hiszpański wynalazek) kompletnie zignorowali StG44. Ps. G3 finalnie powrócił do naboju pośredniego, już .223 Remington pod nazwą HK33
Nie pisałem nic o zasadzie działania. G3 był tworzony przez niemieckich konstruktorów dla Hiszpanów ale ostatecznie konstrukcja i tak trafiła do niemieckiej armii. Chodziło mi o wygląd i linie broni bo widać inspiracje STG 44. Wiem że konstrukcje działają na innej zasadzie. Pozdrawiam.
@@borgosh1989 Raczej powiedziałbym że w drugą stronę. AK-47 czerpie garściami z poprzednich konstrukcji radzieckiej produkcji. To co upodabnia zewnętrznie StG 44 i AK-47 to rura gazowa poprowadzona nad lufą i łukowy magazynek. Magazynki w obu przypadkach są łukowe z racji użytej amunicji. Rura gazowa nad lufą była już używana w ZSRR przed wojną (chociażby SWT-38). A dodatkowo przypominam że to Niemcy zerżnęli SWT i zrobili swojego Gewehra 43, właśnie z rurą gazową nad lufą
To samo przed chwilą napisałem w swoim komentarzu, to AR15 jest kopią stg44 i może gdyby Grzegorz kiedyś miał broń w rękach i ją rozłożył albo chociaż postrzelał to by sam to odkrył.. Ale jako materiał dla graczy komputerowych to się przyjmie "bo się nie znam a grałem kiedyś MOH" ;) pozdtrawiam.
Legenda Stormgewera wzięła się z faktu że jak na broń podstawową szeregowego żołnierza dawał mu ogromną siłę rażenia na krótkim i średnim dystansie w porównaniu do broni aliantów . Tyle tylko że cała reszta , ergonomia , niezawodność i jakość wykonania była daleka od doskonałości . A to sprawiało że ten karabin szturmowy sprawdzał się w konkretnych okolicznościach na polu walki .
Tak tylko jak na czasy wojenne dawał on więcej zalet niż wad. Gdyby mógł być on wprowadzony trochę spokojniej, na pewno pozbyto by się kilku wad tak jak to zrobiono praktycznie z każdym karabinem szturmowych XX i XXI wieku. Był on po prostu o jedną czy dwie wersję za szybko wprowadzoną bronią by być nazwaną bronią idealną.
Karabin ma strzelać i być skuteczny wygoda korzystania czy ergonomia to sprawy drugorzędne i wygodny karabin, jak nie będzie skuteczny, to nie uratuje ci życia jak już dojdzie do wojny.
@@GK-jg6pu Przepraszam ? Jakie wady miał M1 Garand ? Każda broń może nie być idealna ale mówimy chyba o broni która co najmniej może zostać uznana za wzorcowa w swojej kategorii . Znasz lepszy karabin od Garanda w tamtym czasie ?Ja nie . Chcesz mi powiedzieć że ergonomia użycia Garanda nie miała znaczenia dla żołnierza ? Pytanie brzmi czy STURGEWEHR można uznać za broń wzorcową . Moim zdaniem nie . Problemem STURMEWEHRA było to że był totalna nowością . Przed nim nie było niczego innego . Zero doświadczeń w tej konkretnej kategorii broni . Siłą rzeczy musiał mieć swoje problemy typowe dla każdej nowatorskiej broni .
@@Robert-mr4kh Wady Garanda - choćby brak możliwości doładowania pojedynczego naboju. To bardzo poważna wada w boju, Zresztą potem w M14 powrócił klasyczny magazynek zamiast ładownika.
widać ze amatorka była u was w te "kolanówki" bo np taki ET grało się mecze usa jak i niemcami gdzie mp40 było lepsze jak thomson i nikt nie płakał, ale i tak najlepszą frajdę dawało granie usa i bieganie z mp40
w sumie masz rację a poza tym co innego można myśleć o języku zmilitaryzowanego? takiego gdzie to wojsko ma język a nie naród ma język w polskim jest problem że mamy zdrobnienia którymi można znacznie swobodniej wykorzystywać
Świetny materiał, ale chciałbym Ci zwrócić pewną uwagę względem nomenklatury systemu broni, jako, że sam posiadam broń oraz od lat się nią interesuje. Mianowicie, nie można z języka angielskiego na polski bezpośrednio przenieść nazewnictwa "semi auto" na "polautomatyczny". Anglosaski system nazewnictwa działa tam zupełnie inaczej. Zgodnie z polską nomenklaturą, broń nie automatyczna (czyli powtarzalna), to taka, którą trzeba każdorazowo przelodwac po każdym strzale. Broń automatyczna to broń, która cykl przeładowania wykonuje samoistnie, czyli po każdym pociągnięcie spustu automatycznie następuje wystrzał, wyrzut łuski z Komory oraz pobranie nowego naboju z magazynka. Broń polautomatyczna natomiast oznacza, że broń wykonuje połowę cyklu sama (czyli np samoistnie wyrzuca łuskę, ale nowy nabój do komory trzeba już wprowadzić manualnie/ręcznie). W związku z tym, "broń polautomatyczna" w postaci broni ręcznej praktycznie nie istnieje, zazwyczaj broń polautomatyczna tyczy się artylerii (choć oczywiście są wyjątki, jak niektóre stare rusznice przeciwpancerne). To co masz na myśli, to broń również broń automatyczna, ale samopowtarzalna, gdyż broń automatyczna a polskim nazewnictwie dzieli się na "samopowtarzalna" (1 pociągniecie spustu=1strzał) oraz "samoczynną" (1 pociągniecie spustu=seria kilku strzałów). Mam nadzieję że w miarę zwięźle to wyjaśniłem i dałem radę pomóc 😊
Cykl automatyki zapewnia napęd elektryczny, nie działają na zasadzie gazodynamicznej - to się tyczy czy M-61 czy miniguna. GAU-8 jest napędzane hydraulicznie. Ale już rosyjskie działko GSz-6-23 ma napęd gazodynamiczny. Wszystko to jednak jest broń automatyczna, przecież nikt ręcznie jej nie przeładowuje co strzał :) @@WeteranCA
Ej, ej, ej. W polskiej nomenklaturze broń automatyczna (maszynowa) to taka która "załadowana, przeładowana, odbezpieczona strzela po sciągnięciu spustu (cyklując samodzielnie) do końca zapasu amunicji lub do odpuszczenia spustu". Czyli nie trzeba dostarczyć ani mikrodżula energii, nawet na ponowne ściągnięcie języka spustowego. Broń, która sama wykona cykl strzału i pobrania nowego naboju (bądź nie - przy zamku otwartym) i czeka (na język spustowy) nazywa się SAMOPOWTARZALNA (semiautomatic). A taka jak karabin czterotaktowy z magazynkiem (jakiegokolwiek typu) jest POWTARZALNA. To po co tak prostą sprawę komplikujesz??? Co gorsza, jacyś czytają i nawet dają "thumb up" czyli pochwalają te dywagacje...
@zbigniewgurak8261 broń samopowtarzalna to również broń automatyczna. Broń automatyczna dzieli się dostawowo na broń automatyczna samoczynną, oraz broń automatyczną samopowtarzalną. Szkoda czasu na dywagacje, także poczytaj sobie o tym w odpowiednich źródłach do czego zachęcam też inne osoby czytające które mają jakieś wątpliwości. Wszak zawsze należy sprawdzać informacje podawane przez ludzi w internecie 😉
Kałasznikow nie robił samodzielnie tej broni, a raczej wykończył konstrukcję Sudajewa, według jego zaleceń, a też różne poprawki wprowadzali jego pomocnicy. A STG-44 był potem udoskonalony produkowany w Hiszpanii i dzięki nim ewoluował do konstrukcji takich jak G3.
Ani trochę. Niemcy zdawali sobie sprawę z wad StG-44 i przygotowali prototyp działający na zupełnie innej zasadzie. I ten prototyp stał się podstawą karabinów CETME a potem G3. W StG44 masz rurę gazową a w StG45 odrzut zamka. To są całkowicie odrębne konstrukcje,
@@tomaszsocha1760 Racje, najpierw powstał udoskonalony prototyp, a potem Hiszpanie produkowali, chyba nawet część załogi niemieckiej u siebie mieli, ale też rozwój szedł dalej.
AS-44 czyli konstrukcja Sudajewa był ryglowany przez przekoszenie zamka czym samym AK w żaden sposób nie może być z nim powiązany konstrukcyjnie. Nikt się nie bawił w udoskalanie StG-44, była to ślepa uliczka z czego to Niemcy zdali sobie sprawę jeszcze w czasie wojny. Dlatego to też powstał StG-45, protoplasta G3.
*Dzięki wielkie!* *Super odcinek. Właśnie niedawno zainteresowałem się tematem powstawania pierwszych karabinków automatycznych, zacząłem czytać o Stg 44 i automacie Fedorova a w tym fantastycznym materiale jest praktycznie wszystko wytłumaczone!* *Super robota :)*
Grzegorz, doskonale wiedziales kiedy wypuscic ten odcinek. Jestes geniuszem i zawsze tam gdzie jestes, bedziesz szefem tego miejsca. Ty juz wiesz, o co mi chodzi.
Uwielbiam ten kanał 😊 ... moje tematy 👌 Ale co do kurzpatronen to 33mm nie odnosi się do długości naboju ale samej łuski ..w ten sposób ogólnie podawane są wymiary nabojów Pozdrawiam ...oby tak dalej 💪
Na Forgotten Weapons powstał nowy odcinek, gdzie specjaliści również się zgadzają, że podobieństwa StG i kałasznikowa to mit. Mówią tam, że AK ma więcej wspólnego z Garandem i Thompsonem, a poza wyglądem, to niewiele go łączy z StG.
Ciekawostką dotycząca rozwoju amunicji pośredniej i pistoletowej jest PDW (Personal Defense Weapon). Ze względu na rozwijającą się popularność i skuteczność kamizelek kuloodpornych i osłon balistycznych zaczęła łączyć zasięg i energie początkową skróconych karabinków szturmowych oraz małych rozmiarów i wag pistoletów maszynowych. W broni tej stosuje się amunicję pistoletową z ostrołukowym pociskiem (lepsze właściwości penetracyjne + niska energia początkowa) oraz nadciśnieniowe wersje nabojów pistoletowych. Przykładami konstrukcji są P90 (5.7x28mm), MP7 (4,6x30mm), PP-19 Bizon, PP-2000 (9x19mm+P).
Pistolety takie jak Five Seven czy nowy S&W 5,56 tez nieźle naśladują. Typowe dziurkacze do penetrowania kamizelek. Dobre dla kogoś, kto lubi trafiać tam, gdzie celuje.
Bardzo ciekawy materiał, ale jedynie o co proszę to jednak trochę popracować nad babolami w stylu "broń automatyczna" (jako broń samoczynna) czy "półautomatyczna" (jako broń samopowtarzalna), chociaż to można jeszcze przeboleć bo to częsty błąd wynikający z różnic w nomenklaturze. Jednak trochę boli moment w 2:40 gdzie jest powiedziane o naboju 7.92x33 mm - w ogólnej zasadzie jest przyjęte, że wartość po "x" oznacza nie długość naboju a długość łuski co jest zresztą pokazane na rycinie w 5:43. Warto też wspomnieć, że przyjęcie StG44 przez Niemców miało też sens w kontekście produkcji. Nie pamiętam dokładnie, ale wiele części StG 44 było produkowane poprzez tłoczenie z blachy przez to ich produkcja była dość tania jak na broń tego typu.
Ha, ja miałem okazje potrzymać Sturmgewehra w łapkach, poskładać się do strzału, wymienić maga.. co prawda w wersji deko, na Strefie MIlitarnej, ale zawsze.. no cóż, robi wrażenie, ale to niezbyt wygodny, wyraźnie ciężki kawał stali i drewna.. przy kałachu wypada jak.. powiedzmy, że jak PPS 43 przy pepeszy.. Pepesza to kultowy, ale jednak strasznie niewygodny, toporny kloc, podczas gdy PPS, sam w sobie kawał stali, jest o ileż wygodniejszy... Ojjj, macało się troche tego żelastwa w czasach zabawy w reko... Strefy Militarne, Odyseja Historyczna, Rekon.. taaaa... nostalgia aż człowieka bierze...
wszystkie tutaj takie są w mojej opinii.. nawet np te odcinki o liczeniu strat wojennych. niby nudy, no bo statystyka itd, a a jak to Grzesiu sprzedał elegancko...
Co było pierwsze? Karabin czy nabój? Fajne nawiązanie do słynnego pytania. Tak naprawdę to jest prostsze niż się wydaje. Była istota która drogą ewolucji zaczęła składać jaja. A więc przysłowiowa kura była pierwsza. Ale to nie ma znaczenia bo nie o tym jest to wideo. Dzięki za kolejny ciekawy materiał.
STG był przede wszystkim pomysłem właściwym. Prawda jest taka że to właśnie karabinki szturmowe w takim wyglądzie jak STG44 stały się bronią dominującą w dzisiejszej doktrynie wojennej. STG jako wynalazek był jak najbardziej do dopracowania ale sama charakterystyka tego karabinku jest używana do dzisiaj. Czy wtedy Niemcy były gotowe na to? trudno stwierdzić. Jednak prędzej czy później to właśnie STG i ogólnie karabinki szturmowe były przyszłością broni palnej.
Amerykanie byli albo zadufani w sobie, albo "zabetonowani", by nie dostrzec potencjału StG 44. I nie mówię o StG 44 jako takim, tylko o koncepcji. Jak czas pokazał broń, która koncepcyjnie opiera się na StG zdominowała uzbrojenie wszystkich armii.
Ciekawa jest historia pistoletu maszynowego Thompson mam nadzieję że kiedyś wykorzystasz ten pomysł 😀 od mafii do wojny w Wietnamie długa historia pistoletu maszynowego 😀
Pierwsze dwie ddywizje przezbrojone w pełni w STG słały entuzjastyczne raporty na temat tej broni, więc w realiach frontu wschodniego i niemieckiej taktyki sprawdził się nad wyraz dobrze.
Ciekawy jest fakt wykorzystania STG w wojnie domowej w Syrii, w magazynach armii syryjskiej można było znaleźć nówki sztuki, gorzej niestety z amunicją.
21:23 W zasadzie to sami Niemcy widzieli, co można poprawić, ale zabrakło im czasu, by stworzyć coś więcej niż prototypy StG-45(M). Dopiero po wojnie niemieccy inżynierowie - już w Hiszpanii - na podstawie tego projektu stworzyli CETME, na podstawie którego z kolei powstały HK G3, HK MP5 oraz masa innego żelastwa. W stosunku do StG-44 zmieniono chociażby zasadę działania - nowa broń działała na zasadzie odrzutu zamka półswobodnego.
Grzegorzu, wybacz że się przyczepiam ale wydaje mi się że często zdarza Ci się używać termin "broni automatycznej" (czyli samopowtarzalnej) zamiast "broni maszynowej" (potrafiącą strzelać ogniem ciągłym, o którą Ci chodzi a która de facto jest też bronią automatyczną). Niby nie duże przeinaczenie, ale tu, gdzie prezentujesz tyle faktów, wypadałoby być precyzyjnym. No chyba że się mylę 😉 To wielce życzliwa uwaga z mojej strony a nie żadna krytyka czy chęć poprawiania na siłę
@@paniesierzancie czyli automatyczna broń maszynowa i to się zgadza, bo jak pisalem w zasadzie każda broń maszynowa jest automatyczna (nie widziałem jeszcze maszynowej broni nieautomatycznej). Grzegorz jednak bardzo często mowi w tym odcinku, gdzie opowiada o implementacji ognia ciągłego do karabinów jako wynajdowaniu broni automatycznej, gdzie chodzi o wynajdowanie broni maszynowej. Strasznie dużo opisu ale mam nadzieje chociaż że jasno 🙂
Tak jak broń nie maszynowa a jedynie samopowtarzalna jest już bronią automatyczna bo przeładowanie dokonuje się z wykorzystaniem energii z wystrzału (czy to odrzutu zamka czy gazów prochowych )
W wojsku .. zawsze rządził beton i będzie rządzić ... zawsze nowiny nie były entuzjastycznie przyjmowane, wojskowi byli przyzwyczajeni do starszych i sprawdzonych konstrukcji, a pomysł nowej pośredniej amunicji dla wielu wydawał się herezją, STG weszło za późno i było konstrukcją trawioną przez wady wczesnego dzieciństwa - ot i tyle ....
Przepraszam, że się wtrącam, ale pod koniec imienniku jednym cięgiem wymieniłeś M1 Carbine i M 1 Garrand. To są zupełnie inne karabiny. Jak już mowa o szturmowych, warto by wspomnieć o karabinie konstrukcji inż. Maroszka /1938?9?/. Pozdrawiam.
a fiodorow nie wziął amunicji od japońskiego karabinu arisaka? i ostatecznie to był gwóźdź do trumny dla tej konstrukcji bo w rosji nigdzie tej amunicji nie robili 4:08 dobra sam o tym mówisz oraz nie wiedziałem że fiodorow pracował nad własną amunicją ale nawet jakby to się udało to i tak w rosji ta broń nie zostałaby wprowadzona bo rosja była za biedna by w przyzwoitym czasie móc produkować dużo całkowicie nowej broni i amunicji oraz raczej nikt nie chciał już wtedy zastępować mosina który w większości raczej był prosto z fabryki i strzelał może kilkanaście razy
No, to teraz odcinek o rodzinie i "podróbkach" AK, AKM i nazewnictwie, bo z tego co słyszałem to nazwa AK-47 jest błędna, a jest tylko nazwą potoczną, w przeciwieństwie do AK-74.
Nazwenictow AK jest trochę zawikłane. Pierwsze wersje nazywano poprostu Automatem Kałasznikowa (typ-1), potem przez ledwie kilka miesięcy pojawiła się nazwa AK-47, po tej zmianie powrócono do starej nazwy czyli AK. Kolejną wersję nazywano tak samo czyli Automat Kałasznikowa (typ-2). Później pojawia się modernizacja AKM (typ-3). No a potem mamy AK-74, AK-74M i cała seria AK-100.
Aaaaaahhh To była idealna broń na tamte warunki. Każdy żołnierz w tamtym czasie wolał mieć stg w rekach niż czterotaktowego, pięcio nabojowego mausera. Polecam poczytać raporty z 1945 z frontu wschodniego co potrafiły zdziałać plutony całkowicie wyposażone w stg 44 z Rosjanami którzy mieli czterotaktowe mosiny albo pepesze..
Na wstępie, bardzo lubię materiały z tego kanału, ale chciałbym wtrącić swoje, a raczej uzupełnić bo praca naprawdę dobrze odrobiona, gratulacje . Nabój M1 Carbine jest znacznie mocniejszy niż 2x parabellum i celny na dedykowanym dystansie (osobiście doświadczyłem). Koncepcja naboju NATO 7,62x51 była taka, że w kubaturze łuski 51mm utrzymać parametry naboju .30-06 (łuska 63mm) używanego choćby w M1 Garand, był/jest to pełnoprawny nabój karabinowy. Dokonano tego poprzez zastosowanie bardziej energetycznego materiału miotającego. Kałasznikow jak zauważył autor nie skopiował STG44, bliżej konstrukcji AK do Garanda (odwróć M1 do góry nogami), może ogólny wygląd stg44 był sugestią. Bardzo ciekawy materiał!
Dokładnie tak. 7,62x51 powstał przez skrócenie łuski .30-06 (7,62x63) bo był krótszy cykl pracy zamka i do broni maszynowej taki nabój lepiej się nadawał. A jako ze przyjęto go jako standardowy nabój karabinowy NATO, to stał się niezwykle popularny. .30-06 pozostał podobnie jak nabój mauserowski cenionym nabojem łowieckim.
@@kurtrolson8094 🤭🤭🤭🤭 Na wstępie wspomnę że od "Sam AK ma oprócz......" to jak najbardziej zgoda. Tylko że początek to śmiech na sali. Wynika z tego że ten cały niemiecki zespół na podstawie niemieckich osiągnięć skonstruował karabinek opary w dużej mierze na rozwiązaniach Browninga i Garanda. Czy ty człowieku czytasz to co piszesz?🤣. A to co na prawdę robili tam niemieccy inżynierowie jest powszechnie wiadome, nie jest żadną tajemnicą że Hugo robił tam tylko i wyłącznie za technologa (co ciekawe przez swoich sowieckich opiekunów został opisany jako głupek który bez wsparcia kolegów nie był w stanie poradzić sobie z najmniejszymi problemami) a np. Horn kontynuował pracę nad swoim StG. No i do jakiego 1955? Przecież sam Hugo zmarł w 1953 w Suhl. To co trzymali go dłużej niż żył?🤣 Weź się człowieku zastanów nad tym co piszesz.
Wkradł się drobny błąd...STG nie był karabinem w polskiej nomenklaturalrze ale "Karabinkiem" to dość duża różnica, która uwydatnia się jeśli chodzi o nazewnictwo angielskojęzyczne a polskojęzyczne
też pierwszy raz poznałem to cudo w mohu..... to były czasy. oby w przyszlosci ldzkosci wynalazła wehikuł czasu albo maszyne do przeżywania wspomnień jeszcze raz....
Ruscy tworząc platformę AK "sugerowali się" również amerykańskim M1 Garand - zamek i sposób jego ryglowania jest zastanawiająco podobny do tego w amerykańskim karabinie.
Wystarczy wziąć do ręki oba karabinki, a jak tego mało, to rozebrać . Kałasznikowa rozbiera się znacznie prościej, konstrukcja jest zupełnie inna. Jeśli chodzi o Sturmgewehrt, to nie chciałabym broni ze sprężyna powrotną w kolbie, która to kolba może sobie odpaść bo trzyma się na jednym zatrzasku.
1:35 Broń jednak może powstać bez gotowej amunicji, czego dowodem są konstrukcję J.M.Browninga, chociażby FN1899/00 powstał równolegle z amunicją 7,65x17SR, czyli można powiedzieć że powstawał kiedy nabój jeszcze nie był w obiegu. To samo tyczy się np Parabelki, broń była gotowa w 1900 wprawdzie w innym kalibrze, nie mniej docelowy nabój kojarzony z tą bronią został opracowany przez Georga Lugera w 1908 czyli 8 lat później niż sama konstrukcja. Druga rzecz, na rany boskie, Panie Szanowny, w języku polskim jest tylko jeden rodzaj broni strzeleckiej, która jest pół automatyczna, i jest to PTRD, wszystkie pozostałe konstrukcje są powtarzalne, samopowtarzalne lub samoczynne . Może się wydawać, że nie ma w tym różnicy, niestety jest - pół automatyczny, w jezyku polskim dotyczy raczej artylerii, cykl mechaniki jest otwarty, w sensie wystrzał, otwarcie zamka i wyrzucenie łuski, zamek pozostaje otwarty i ręcznie dosyła się nabój. Samopowtarzalny to cykl zamkniety, wystrzał, otwarcie zamka, wyrzucenie łuski, napięcie iglicy./kurka, pobranie naboju z magazynka, zamknięcie zamka, broń gotowa do strzalu. Samopowtarzalny i pół automatyczny to nie jest synonim. Dalej, raport może i wydali alianci krytyczny, powodów może być wiele, w tym niezdolność do skopiowania na gotowo jak miało to miejsce w przypadku MG42 (amerykański projekt T24). Jeżeli jednak rzucić okiem na AR10 Stonera, czerpie on ze szturma pełnymi garściami, począwszy od ogólnego układu, przez sposób demontażu ( lower rec na zawiasie połączony z upper rec, bardzo podobnie jak w stg) dodatkowo, spreżyna powrotna umieszczona w kolbie. Oczywiście, AR 10 (i prototypy warto obejrzeć chociażby drugi prototyp ) to nie jest amrykańska kopia, nie mniej inspiracja jest czytelna. To chyba nie był taki najgorszy, problem w tym, że na zachodzie nie mieli takiego doświadczenia w tłoczeniu blachy jak w Niemczech, to też dla nich ta broń była bez przyszłości. Kałasznikow w oczywisty sposób nie skopiował sturma, obie te konstrukcje dzieli więcej niż łączy, oprócz pokroju suwadła - sowieci w żadnej ze swoich konstrukcji ręcznej broni strzeleckiej, nie zastosowali suwadła połączonego z tłokiem .
Raporty raportami, ale wiecej co do skuteczności broni mogli by powiedzieć jej użytkownicy. Wydaje mi się, że raczej byli pozytywnie nastawieni do niej, co potwierdzać mogą rownież zdjecia pokaujace przejecie tej broni przez przeciwników, jak i polskie podziemie.
W jednym ze swoich programow Adam van Bendler pyta facetow na piblicznosci jaki dzwiek wydaja gdy szczytuja Wybacz mi ale zawsze jak slysze poczatek odcinka to mi sie to przypomina! Nie przeszkadza mi to w byciu fanem kanalu.
Witaj mistrzu , znam twoją twórczość jeszcze z tvgry ale po zniknieciu ciebie oraz heda(nie wiem co sie podziało wewnątrz)stracilem nimi zainteresowanie , tutaj przez przypadek trafilem na twoj kanal i powiem szczerze ze brakowało mi twojej narracji a tematyka bardzo przypadła mi do gustu. Chcialem ci powiedzieć że twoja twórczość bardzo umila mi czas i mam nadzieję że szybko jej nie zakonczysz, serdecznie pozdrowienia od widza 🎉
Problem z nabojami pośrednimi jest wieloetapowy - Na początku (od opracowania prochu bezdymnego) wszyscy radośnie zaangażowali się w wyścig zbrojeń "kto zrobi najmocniejszy nabój karabinowy". Ograniczeniem była masa broni i wytrzymałość szweja na odrzut - to dlatego japoński nabój był słabszy niż inne. Totalna głupota - przyrządy celownicze i wyszkolenie nie nadążały, a nawet w razie trafienia większość energii się marnowała, bo pocisk przebijał nieprzyjaciela na wylot. Potem uzasadniano o wiele za mocną amunicję karabinową unifikacją z karabinami maszynowymi. Wojskowi tak zafiksowali się na idei mocnego naboju karabinowego, że nawet w latach 60-tych (USA) sabotowali M16 do tego stopnia, że aż doprowadzili (przez użycie niewłaściwego prochu) do wszystkich wietnamskich problemów z tą bardzo dobrą oryginalnie konstrukcją. - Niemcy i Sowieci w latach 40-tych mieli tu zwyczajnie szczęście - krótkie ostrołukowe pociski ich naboi pośrednich koziołkowały, przez co mieli chytre obejście zakazu amunicji grzybkującej, lepiej przekazującej energię. Przy czym motywacją dla tego kształtu pocisku była tylko aerodynamika (zmniejszano po prostu klasyczny nabój karabinowy), a koziołkowanie wyszło przypadkiem. Za to .30 Carbine miał tu pecha - minimalnie za mała energia i nie ten kształt pocisku. Później dodatkowo obrósł złą legendą wskutek błędu w podręczniku dla młodych myśliwych, gdzie mocno zaniżono jego energię, a żołnierze w Korei powtarzali te brednie, porównując jeszcze nabój optycznie z popularnym .38 Special, bez wzięcia pod uwagę różnicy w ciśnieniu. - Dziś znowu mamy dyskusje .277 Fury (powrót do mocniejszej amunicji) vs "stary" 5.56x45. Bo w Afganistanie walka była na dłuższym dystansie i 5.56x45 był za słaby, podnoszona jest też kwestia rozwoju kamizelek kuloodpornych, przy okazji chyłkiem wraca unifikacja z karabinem maszynowym, co jest zresztą bez sensu z uwagi na cenę "full wypas" naboju .277 Fury z jego bazą ze stali nierdzewnej. Klasyczne kręcenie się w miejscu. Osobiście byłbym za nieco innym rozwiązaniem - 6.5 Grendel albo coś podobnego (żeby nie był za długi), a w zależności od warunków wydawać amunicję z lżejszym pociskiem i słabszym ładunkiem prochowym (bliski dystans) ew. ciężki pocisk i mocniejszy ładunek (być może nawet z tri-metaliczną łuską a'la .277 Fury żeby zwiększyć ciśnienie). I do tego regulowany blok gazowy. Jeżeli od zwykłych żołnierzy oczekuje się dziś obsługi dronów, to może nie będą masowo psuli karabinków niewłaściwym ustawieniem.
Materiał jest bardzo ciekawy i dobry, ale muszę zwrócić uwagę na terminologię. W polskiej terminologii za broń automatyczną uznaje się broń samopowtarzalną, samopowtarzalno-samoczynną i samoczynną. Automatyczna oznacza tu, że po strzale broń automatycznie wykonuje cykl pracy, czyli odryglowuje zamek, wyrzuca łuskę, napina urządzenie uderzeniowo-spustowe, wprowadza kolejny nabój do komory nabojowej i rygluje zamek. Na ogół odbywa się to z wykorzystaniem siły gazów prochowych odpalonego naboju, czyli na zasadzie gazodynamicznej. Pistolet np. Glock jest bronią automatyczną samopowtarzalną, bo zachodzi cykl automatyki i tylko istnienie przerywacza w urządzeniu spustowym powoduje, że aby oddać kolejny strzał, należy spust odpuścić aż się zresetuje. Wystarczy w jakiś sposób znieść działanie przerywacza i broń taka staje się bronią samoczynną - strzela ogniem ciągłym do momentu aż puścimy spust lub skończą się naboje. Są takie drobne elementy modyfikujące w tylnej części zamka, które wywołują taki efekt (w Polsce ich instalacja jest nielegalna). Z kolei większość prostych PM-ów typu STEN czy PPS-43 była bronią automatyczną ale tylko samoczynną. Nie można było prowadzić ognia pojedynczego, chyba że bardzo precyzyjnie odpuszczało się spust, ale i tak łatwo było strzelić serią. Tak samo działały karabiny maszynowe jak MG. Broń wyposażona w selektor rodzaju ognia, jak np. AK jest bronią automatyczną samoczynno-samopowtarzalną, czyli w zależności od ustawienia selektora strzela ogniem pojedynczym lub ciągłym. Broń półautomatyczna oznacza w polskiej terminologii, że tylko połowa cyklu pracy broni jest wykonywana automatycznie, a drugą połowę musi wykonać strzelec. Np. tak działają armaty czy haubice - ładuje się ręcznie nabój, zamyka zamek, ale po strzale automatycznie zostaje otwarty zamek i wyrzucona łuska. Tak samo działa np. PTRD. Broń wielostrzałowa, ale pozbawiona automatyki jest bronią nieautomatyczną powtarzalną (bo można ręcznie powtórzyć, przeładować ją). Tak działają rewolwery czy np karabiny z zamkiem czterotaktowym. Karabin Mausera jest karabinem nieautomatycznym, powtarzalnym, a Garand jest karabinem automatycznym, samopowtarzalnym. Wiem że mówienie "broń automatyczna" mając na myśli broń strzelającą ogniem ciągłym i "broń półautomatyczna" mając na myśli możliwość przełączania rodzaju ognia jest dość często stosowane, ale jest to kalka z angielskiego, nie mająca odpowiednika w polskiej terminologii technicznej i wprowadzająca zamęt.
U Niemców każda nowinka techniczna zmienia organizację pracy, bo Niemcy rozumieją, że i ludzie i sprzęt to tak naprawdę jeden system. U Rosjan sprzęt się nie liczył, bo mieli dużo ludzi, a u Amerykanów bywało wielokrotnie, że nowy sprzęt był latami wykorzystywany tak jak jego poprzednie generacje.
Amunicja jest produkowana przez kilka fabryk. Firma Sport Systeme Dirrich produkuje kopie STG przerobione tak, żeby nie można było prowadzić ognia automatycznego. Kosztują jakieś 4-5 tysięcy euro.
Notka dla twórcy (tak na przyszłe filmy): Broń półautomatyczna ≠ samopowtarzalna semi-automatic (ang.) ≠ półautomatyczny (pol.) semi-automatic (ang.) = samopowtarzalny (pol.) Zamek półautomatyczny nie występuje w broni strzeleckiej (wyjątkiem jest rusznica przeciwpancerna PTRD-41)
A ja mam taką turecką strzelbę, pompkę. Czółenko jest na sprężynie. Aby wyrzucić łuskę po strzale, trzeba zadziałać ręcznie, ale aby wprowadzić kolejny nabój do komory, wystarczy puścić czółenko i sprężyna ma tyle siły, ze zrobi to za nas :) Wiec też broń półautomatyczna ;) Sprężynę wyjąłem, fajna, ale wkurzająca w stosunku do normalnych pompek.
To zależy jak bardzo nasyciliby jednostki. Ogólnie Rzesza nie miała szans z ZSRR, które dostawało Lend Lease od USA plus drugi front na zachodzie i trzeci w Afryce. W rozmiarach i potencjałem gospodarki w najlepszym momencie było 1:3 dla aliantów a potem tylko gorzej. Wojny by nie wygrali ale na pewno straty w ludziach byłyby większe, ZSRR zamiast 17mln straciłoby 20mln ale i tak by w końcu wymęczyło. Gdyby Hitler zamroził front na zachodzie a potem rzucił się na ZSRR bez Lend Lease i bez czystek etnicznych to osiągnął by Ural w 43'
M1 Carbine - tez jestem miłośnikiem. Właśnie wywaliłem z niego kilkanaście magazynków na strzelnicy. Pięknie leży w rękach i jest bardzo celny :) Odrzut to sama przyjemność, taki w sam raz :D
Też tak macie, że ja Grzegorz wyłania się z dołu ekranu z tym swoim "aeaeae" to wygląda trochę tak jakby wstawał z dwójeczki? Ja czekam aż kiedyś podciągnie spodnie😝Poza tym Szefie, obejrzałem wszystkie Twoje materiały po kilka razy i szacuneczek za Twoją pracę. Bardzo fachowo i przyjemnie (do słuchania i oglądania) przygotowany content. Twoje Zdrowie!
Miłego seansu, wielkie dzięki za 250 000 subów! A w następnym odcinku nie będzie ani pierwszej ani drugiej wojny światowej (!!!)
3 wykrzykniki sugerują, że będzie trzecia wojna światowa
bedzię o wojnie w wietnamie?!
Bobrek wie coś więcej aby się nie spełniło
Subskrybuje ten kanał na trzech kontach XD
Mam nadzieje ze w końcu ktoś zacznie więcej mówić o Wietnamie, Afganistanie (ZSRR) oraz Bałkanach
zawsze w call of duty 2 szukałem u przeciwników tego cudeńka
Niewiele uczuć znam lepiej
zawsze w cod'ie jakoś wolałem niemieckie spluwy. Mp40 a już obowiązkowo Kar98
@@marcino8529 albo fg42 w cod1 z lunetą, takie samopowtarzalne cudeńko dało sie znaleźć też na początku misji w berlinie jak spadała po zabiciu snajpera na balkonie po prawej
FG42 i latające kończyny w Call of duty World at war ehh kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów@@WiktorLalak
W cod2 nazywał się MP44 😂 mam nalatane 11 tyś godzin w cod2, coś niesamowitego. Pozdrawiam kodziarzy
Z tym że STG44 był tylko dla wybranych Activision nawet pamiętało robiąc pierwsze CoDy. Tam STG44 pojawiał się tylko w kilku momentach, miała go garstka przeciwników a jak już, to amunicji było może na 2-3 serie i trzeba było wrócić do jankeskich pukawek
Jeszcze rzadszy był FG -42, o ile pamiętam to pojawiał się w 2 albo 3 misjach kampanii amerykańskiej. STG 44 lubiłem w brytyjskiej obronie mostu Pegasus, tam ammo mi nie brakowało :)
Pamiętam strzelanie z pistoletu żeby zaoszczędzić więcej amunicji dla stg :)
Gówno prawda. Łącznie iteracji STG-44 oraz prototypów do niego prowadzących powstało ok. pół miliona. To tak jakbyś powiedział, że MG-34 był "tylko dla wybranych" (600 000 wyprodukowanych, po jednym w każdej drużynie piechoty). Jasne że nie trzymał go każdy żołnierz piechoty, tak samo jak w porównaniu do karabinów powtarzalnych relatywnie mało popularne były pistolety maszynowe. Na dodatek nie każdy żołnierz walczy na pierwszej linii, artylerzysta nie będzie biegał z nową i stosunkowo drogą bronią na plecach. W pierwszej linii gdzieś na początku 45 roku nasycenie piechoty niemieckiej karabinkami STG było stosunkowo spore
Ba, jako bonus dodam że duetu MP-38/MP40 wyprodukowano od początku wojny niewiele ponad milion
@@szpringur5760 Mordo on mówił o grze xD
@@Endru85x Fg-42 miał też w ostatniej misji snajper na balkonie na początku misji. Czasem spadał i można go było mieć do szturmowania Reichstagu :D
Świetny materiał. Dodam tylko bo wiele osób uważa ze AK powstał na bazie stg44. Ale więcej cech wspólnych miał przecież powojenny niemiecki G3 i późniejsze MP5 choćby sama sylwetka broni. Co więcej otwierana klapka przy wyrzutniku łusek, sprężyna powrotna w kolbie i rozbieranie broni poprzez wyciąganie trzpieni występują przecież w AR15/M16. Wiadomym jest że Stoner inspirował się rozwiązaniami występującymi w STG Projektując AR15. Także M16 ma więcej cech wspólnych z STG niż AK.
G3 i jego pochodne nie są inspirowane StG44 tylko StG45. StG45 to koncepcja taka jak w StG44 ale działająca na zasadzie zamka półswobodnego. Chodziło o uproszczenie bardzo skompilowanego i drogiego StG44. G3 to bezpośrednia wersja rozwojowa StG45, ale jednocześnie robiąca krok wstecz, wracając do naboju karabinowego (.308). Warto zwrócić uwagę że Hiszpanie (G3 to hiszpański wynalazek) kompletnie zignorowali StG44.
Ps. G3 finalnie powrócił do naboju pośredniego, już .223 Remington pod nazwą HK33
Nie pisałem nic o zasadzie działania. G3 był tworzony przez niemieckich konstruktorów dla Hiszpanów ale ostatecznie konstrukcja i tak trafiła do niemieckiej armii. Chodziło mi o wygląd i linie broni bo widać inspiracje STG 44. Wiem że konstrukcje działają na innej zasadzie. Pozdrawiam.
@@borgosh1989 Raczej powiedziałbym że w drugą stronę. AK-47 czerpie garściami z poprzednich konstrukcji radzieckiej produkcji. To co upodabnia zewnętrznie StG 44 i AK-47 to rura gazowa poprowadzona nad lufą i łukowy magazynek. Magazynki w obu przypadkach są łukowe z racji użytej amunicji. Rura gazowa nad lufą była już używana w ZSRR przed wojną (chociażby SWT-38). A dodatkowo przypominam że to Niemcy zerżnęli SWT i zrobili swojego Gewehra 43, właśnie z rurą gazową nad lufą
To samo przed chwilą napisałem w swoim komentarzu, to AR15 jest kopią stg44 i może gdyby Grzegorz kiedyś miał broń w rękach i ją rozłożył albo chociaż postrzelał to by sam to odkrył..
Ale jako materiał dla graczy komputerowych to się przyjmie "bo się nie znam a grałem kiedyś MOH" ;)
pozdtrawiam.
1:54 Jedna z moich ulubionych broni w Battlefieldzie 1 a material jak zawsze dobry :)
Legenda Stormgewera wzięła się z faktu że jak na broń podstawową szeregowego żołnierza dawał mu ogromną siłę rażenia na krótkim i średnim dystansie w porównaniu do broni aliantów . Tyle tylko że cała reszta , ergonomia , niezawodność i jakość wykonania była daleka od doskonałości . A to sprawiało że ten karabin szturmowy sprawdzał się w konkretnych okolicznościach na polu walki .
Tak tylko jak na czasy wojenne dawał on więcej zalet niż wad. Gdyby mógł być on wprowadzony trochę spokojniej, na pewno pozbyto by się kilku wad tak jak to zrobiono praktycznie z każdym karabinem szturmowych XX i XXI wieku. Był on po prostu o jedną czy dwie wersję za szybko wprowadzoną bronią by być nazwaną bronią idealną.
A jaki karabin był wtedy lub jest teraz bez wad? Wydaje mi się że stg w tamtych czasach był bezkonkurencyjny. Taki kałach drugiej wojny swiatowej
Karabin ma strzelać i być skuteczny wygoda korzystania czy ergonomia to sprawy drugorzędne i wygodny karabin, jak nie będzie skuteczny, to nie uratuje ci życia jak już dojdzie do wojny.
@@GK-jg6pu Przepraszam ? Jakie wady miał M1 Garand ? Każda broń może nie być idealna ale mówimy chyba o broni która co najmniej może zostać uznana za wzorcowa w swojej kategorii . Znasz lepszy karabin od Garanda w tamtym czasie ?Ja nie . Chcesz mi powiedzieć że ergonomia użycia Garanda nie miała znaczenia dla żołnierza ? Pytanie brzmi czy STURGEWEHR można uznać za broń wzorcową . Moim zdaniem nie .
Problemem STURMEWEHRA było to że był totalna nowością . Przed nim nie było niczego innego . Zero doświadczeń w tej konkretnej kategorii broni . Siłą rzeczy musiał mieć swoje problemy typowe dla każdej nowatorskiej broni .
@@Robert-mr4kh Wady Garanda - choćby brak możliwości doładowania pojedynczego naboju. To bardzo poważna wada w boju, Zresztą potem w M14 powrócił klasyczny magazynek zamiast ładownika.
Grzegorz już szykuje się na strość i ćwiczy stękanie przy wstawaniu na początku odcinków
A mimo mijającego czasu sylwetka greckiego boga z czasów szefowania tvgry dalej zachowana
Praktyka czyni mistrza
Heh pozytywnie mnie zaskoczył ten odcinek.
W MOH:AA STG44 było najlepszą bronią w multi. Pamiętam, że w meczach klanowych był spór kto gra Niemcami, bo każdy chciał grać STG :)
widać ze amatorka była u was w te "kolanówki" bo np taki ET grało się mecze usa jak i niemcami gdzie mp40 było lepsze jak thomson i nikt nie płakał, ale i tak najlepszą frajdę dawało granie usa i bieganie z mp40
W nazewnictwie broni żaden język nie sprawdza się tak dobrze jak niemiecki.
To jezyk w ktorym wyznanie milosci brzmi jak rozkaz rozstrzelania, wiec… :P
@@kubaslusarczyk4624Yś libe diś, mein Libe, lyśt majna Lejben...
Bez przesady
w sumie masz rację
a poza tym co innego można myśleć o języku zmilitaryzowanego? takiego gdzie to wojsko ma język a nie naród ma język
w polskim jest problem że mamy zdrobnienia którymi można znacznie swobodniej wykorzystywać
Hottentottenstrottelbeutellattengitterkoffer czy jakoś tak
Zhis is Stug, it Stugs
Eeeaaah, świetne masz wejście i świetny zrobiłeś odcinek!
Świetny materiał, ale chciałbym Ci zwrócić pewną uwagę względem nomenklatury systemu broni, jako, że sam posiadam broń oraz od lat się nią interesuje. Mianowicie, nie można z języka angielskiego na polski bezpośrednio przenieść nazewnictwa "semi auto" na "polautomatyczny". Anglosaski system nazewnictwa działa tam zupełnie inaczej. Zgodnie z polską nomenklaturą, broń nie automatyczna (czyli powtarzalna), to taka, którą trzeba każdorazowo przelodwac po każdym strzale. Broń automatyczna to broń, która cykl przeładowania wykonuje samoistnie, czyli po każdym pociągnięcie spustu automatycznie następuje wystrzał, wyrzut łuski z Komory oraz pobranie nowego naboju z magazynka. Broń polautomatyczna natomiast oznacza, że broń wykonuje połowę cyklu sama (czyli np samoistnie wyrzuca łuskę, ale nowy nabój do komory trzeba już wprowadzić manualnie/ręcznie). W związku z tym, "broń polautomatyczna" w postaci broni ręcznej praktycznie nie istnieje, zazwyczaj broń polautomatyczna tyczy się artylerii (choć oczywiście są wyjątki, jak niektóre stare rusznice przeciwpancerne). To co masz na myśli, to broń również broń automatyczna, ale samopowtarzalna, gdyż broń automatyczna a polskim nazewnictwie dzieli się na "samopowtarzalna" (1 pociągniecie spustu=1strzał) oraz "samoczynną" (1 pociągniecie spustu=seria kilku strzałów). Mam nadzieję że w miarę zwięźle to wyjaśniłem i dałem radę pomóc 😊
ruclips.net/video/d7OV8weCj8s/видео.htmlsi=5JPpK3vZ3JiUCAQP
Cykl automatyki zapewnia napęd elektryczny, nie działają na zasadzie gazodynamicznej - to się tyczy czy M-61 czy miniguna. GAU-8 jest napędzane hydraulicznie. Ale już rosyjskie działko GSz-6-23 ma napęd gazodynamiczny. Wszystko to jednak jest broń automatyczna, przecież nikt ręcznie jej nie przeładowuje co strzał :) @@WeteranCA
Ej, ej, ej. W polskiej nomenklaturze broń automatyczna (maszynowa) to taka która "załadowana, przeładowana, odbezpieczona strzela po sciągnięciu spustu (cyklując samodzielnie) do końca zapasu amunicji lub do odpuszczenia spustu". Czyli nie trzeba dostarczyć ani mikrodżula energii, nawet na ponowne ściągnięcie języka spustowego. Broń, która sama wykona cykl strzału i pobrania nowego naboju (bądź nie - przy zamku otwartym) i czeka (na język spustowy) nazywa się SAMOPOWTARZALNA (semiautomatic). A taka jak karabin czterotaktowy z magazynkiem (jakiegokolwiek typu) jest POWTARZALNA. To po co tak prostą sprawę komplikujesz??? Co gorsza, jacyś czytają i nawet dają "thumb up" czyli pochwalają te dywagacje...
@zbigniewgurak8261 broń samopowtarzalna to również broń automatyczna. Broń automatyczna dzieli się dostawowo na broń automatyczna samoczynną, oraz broń automatyczną samopowtarzalną. Szkoda czasu na dywagacje, także poczytaj sobie o tym w odpowiednich źródłach do czego zachęcam też inne osoby czytające które mają jakieś wątpliwości. Wszak zawsze należy sprawdzać informacje podawane przez ludzi w internecie 😉
Kałasznikow nie robił samodzielnie tej broni, a raczej wykończył konstrukcję Sudajewa, według jego zaleceń, a też różne poprawki wprowadzali jego pomocnicy. A STG-44 był potem udoskonalony produkowany w Hiszpanii i dzięki nim ewoluował do konstrukcji takich jak G3.
Ani trochę. Niemcy zdawali sobie sprawę z wad StG-44 i przygotowali prototyp działający na zupełnie innej zasadzie. I ten prototyp stał się podstawą karabinów CETME a potem G3. W StG44 masz rurę gazową a w StG45 odrzut zamka. To są całkowicie odrębne konstrukcje,
@@tomaszsocha1760 Racje, najpierw powstał udoskonalony prototyp, a potem Hiszpanie produkowali, chyba nawet część załogi niemieckiej u siebie mieli, ale też rozwój szedł dalej.
AS-44 czyli konstrukcja Sudajewa był ryglowany przez przekoszenie zamka czym samym AK w żaden sposób nie może być z nim powiązany konstrukcyjnie.
Nikt się nie bawił w udoskalanie StG-44, była to ślepa uliczka z czego to Niemcy zdali sobie sprawę jeszcze w czasie wojny. Dlatego to też powstał StG-45, protoplasta G3.
Kawał zajebistej roboty, jak zwykle. Tak trzymaj, mój imienniku ;]
na dzień dobry odcinek od szefa :D
*Dzięki wielkie!*
*Super odcinek. Właśnie niedawno zainteresowałem się tematem powstawania pierwszych karabinków automatycznych, zacząłem czytać o Stg 44 i automacie Fedorova a w tym fantastycznym materiale jest praktycznie wszystko wytłumaczone!*
*Super robota :)*
No wyjście z "jamy" w pierwszej sekundzie to mistrzostwo świata, pozdrawiam 😂
Grzegorz, doskonale wiedziales kiedy wypuscic ten odcinek. Jestes geniuszem i zawsze tam gdzie jestes, bedziesz szefem tego miejsca. Ty juz wiesz, o co mi chodzi.
Uwielbiam ten kanał 😊 ... moje tematy 👌
Ale co do kurzpatronen to 33mm nie odnosi się do długości naboju ale samej łuski ..w ten sposób ogólnie podawane są wymiary nabojów
Pozdrawiam ...oby tak dalej 💪
Bardzo dobry, ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam 😊😊😊
Na Forgotten Weapons powstał nowy odcinek, gdzie specjaliści również się zgadzają, że podobieństwa StG i kałasznikowa to mit. Mówią tam, że AK ma więcej wspólnego z Garandem i Thompsonem, a poza wyglądem, to niewiele go łączy z StG.
Ciekawostką dotycząca rozwoju amunicji pośredniej i pistoletowej jest PDW (Personal Defense Weapon). Ze względu na rozwijającą się popularność i skuteczność kamizelek kuloodpornych i osłon balistycznych zaczęła łączyć zasięg i energie początkową skróconych karabinków szturmowych oraz małych rozmiarów i wag pistoletów maszynowych.
W broni tej stosuje się amunicję pistoletową z ostrołukowym pociskiem (lepsze właściwości penetracyjne + niska energia początkowa) oraz nadciśnieniowe wersje nabojów pistoletowych. Przykładami konstrukcji są P90 (5.7x28mm), MP7 (4,6x30mm), PP-19 Bizon, PP-2000 (9x19mm+P).
Pistolety takie jak Five Seven czy nowy S&W 5,56 tez nieźle naśladują. Typowe dziurkacze do penetrowania kamizelek. Dobre dla kogoś, kto lubi trafiać tam, gdzie celuje.
Rozpieszczasz nas panie!
Aaaach... Czy można lepiej zainaugurować sobotę niż z nowym Bobrkiem?
Otóż nie :)
Bardzo ciekawy materiał, ale jedynie o co proszę to jednak trochę popracować nad babolami w stylu "broń automatyczna" (jako broń samoczynna) czy "półautomatyczna" (jako broń samopowtarzalna), chociaż to można jeszcze przeboleć bo to częsty błąd wynikający z różnic w nomenklaturze. Jednak trochę boli moment w 2:40 gdzie jest powiedziane o naboju 7.92x33 mm - w ogólnej zasadzie jest przyjęte, że wartość po "x" oznacza nie długość naboju a długość łuski co jest zresztą pokazane na rycinie w 5:43.
Warto też wspomnieć, że przyjęcie StG44 przez Niemców miało też sens w kontekście produkcji. Nie pamiętam dokładnie, ale wiele części StG 44 było produkowane poprzez tłoczenie z blachy przez to ich produkcja była dość tania jak na broń tego typu.
2 dni temu podziwiałem w gablocie w muzeum. Piekna konstrukcja, w swojej surowej prostocie.
Ha, ja miałem okazje potrzymać Sturmgewehra w łapkach, poskładać się do strzału, wymienić maga.. co prawda w wersji deko, na Strefie MIlitarnej, ale zawsze.. no cóż, robi wrażenie, ale to niezbyt wygodny, wyraźnie ciężki kawał stali i drewna.. przy kałachu wypada jak.. powiedzmy, że jak PPS 43 przy pepeszy.. Pepesza to kultowy, ale jednak strasznie niewygodny, toporny kloc, podczas gdy PPS, sam w sobie kawał stali, jest o ileż wygodniejszy... Ojjj, macało się troche tego żelastwa w czasach zabawy w reko... Strefy Militarne, Odyseja Historyczna, Rekon.. taaaa... nostalgia aż człowieka bierze...
Grzesiu, Królu Złoty. Wincyj takich konkretnych materiałów (;
wszystkie tutaj takie są w mojej opinii.. nawet np te odcinki o liczeniu strat wojennych. niby nudy, no bo statystyka itd, a a jak to Grzesiu sprzedał elegancko...
@@krzysztofsztuba988 Zgodzę się w 100%, Grześ tak to pięknie opowiada jak Pan Bogusław Wołoszański (;
Małe sprostowanie - w Medal of Honor wykradalismy STG44 z bunkra, a nie z zamku 😉 poza TYM materiał to totolny GOLD CONTENT!!! 😊
Dla p. Grzegorza zawsze like leci przed obejrzeniem materiału :)
Co było pierwsze? Karabin czy nabój? Fajne nawiązanie do słynnego pytania.
Tak naprawdę to jest prostsze niż się wydaje. Była istota która drogą ewolucji zaczęła składać jaja. A więc przysłowiowa kura była pierwsza.
Ale to nie ma znaczenia bo nie o tym jest to wideo. Dzięki za kolejny ciekawy materiał.
Dinozaury składały już jaja. A Ptaki to potomkowie dinozaurów. Więc jajko było przed kurą.
@@LavourrinNo ale przed dinozaurami były bakterie a one nie znoszą jaj.
@@thepotatogod2951 A czy bakterie to kury?
@@Lavourrin Jak dinozaury to i bakterie
@@thepotatogod2951 To nie ma sensu
Kocham Twoje filmiki
STG był przede wszystkim pomysłem właściwym. Prawda jest taka że to właśnie karabinki szturmowe w takim wyglądzie jak STG44 stały się bronią dominującą w dzisiejszej doktrynie wojennej. STG jako wynalazek był jak najbardziej do dopracowania ale sama charakterystyka tego karabinku jest używana do dzisiaj. Czy wtedy Niemcy były gotowe na to? trudno stwierdzić. Jednak prędzej czy później to właśnie STG i ogólnie karabinki szturmowe były przyszłością broni palnej.
Bez zastanowienia łapka w górę za wspomnienie Medal Of Honor AA
I kolejne propsiki lecą! Piękny temat.. mogłeś co prawda jeszcze wspomnieć o karabinie AWS 36. ale...
Swietny materiał. Moze cos o brytyjskim Stenie jako następne? :)
Może coś w stylu seria Mortyr vs rzeczywistość (od 2 części oczywiście)
Mortyr był fajny
Amerykanie byli albo zadufani w sobie, albo "zabetonowani", by nie dostrzec potencjału StG 44. I nie mówię o StG 44 jako takim, tylko o koncepcji. Jak czas pokazał broń, która koncepcyjnie opiera się na StG zdominowała uzbrojenie wszystkich armii.
Grzesiu jak Ty nas rozpieszczasz, film w ubiegłym tygodniu, film w tym tygodniu xd
Ciekawa jest historia pistoletu maszynowego Thompson mam nadzieję że kiedyś wykorzystasz ten pomysł 😀 od mafii do wojny w Wietnamie długa historia pistoletu maszynowego 😀
i posłużył jako baza do Pulse Rifle w filmach Obcy
O nowy odcinek . A wydawalo mi sie ze juz byl . Super
Nie wiem jak sprawdzał się w warunkach bojowy ale strzela się z niego bajecznie
Pozazdrościć!
Fakt
Pierwsze dwie ddywizje przezbrojone w pełni w STG słały entuzjastyczne raporty na temat tej broni, więc w realiach frontu wschodniego i niemieckiej taktyki sprawdził się nad wyraz dobrze.
Ciekawy jest fakt wykorzystania STG w wojnie domowej w Syrii, w magazynach armii syryjskiej można było znaleźć nówki sztuki, gorzej niestety z amunicją.
21:23 W zasadzie to sami Niemcy widzieli, co można poprawić, ale zabrakło im czasu, by stworzyć coś więcej niż prototypy StG-45(M). Dopiero po wojnie niemieccy inżynierowie - już w Hiszpanii - na podstawie tego projektu stworzyli CETME, na podstawie którego z kolei powstały HK G3, HK MP5 oraz masa innego żelastwa. W stosunku do StG-44 zmieniono chociażby zasadę działania - nowa broń działała na zasadzie odrzutu zamka półswobodnego.
Świetna robota👍
13:30 z jakiego to filmu/serialu?
@@WeteranCA Podziękował ❤
@@WeteranCA "Tankowa Brygada"
Dzięki, pozdrawiam.
Grzegorzu, wybacz że się przyczepiam ale wydaje mi się że często zdarza Ci się używać termin "broni automatycznej" (czyli samopowtarzalnej) zamiast "broni maszynowej" (potrafiącą strzelać ogniem ciągłym, o którą Ci chodzi a która de facto jest też bronią automatyczną). Niby nie duże przeinaczenie, ale tu, gdzie prezentujesz tyle faktów, wypadałoby być precyzyjnym. No chyba że się mylę 😉 To wielce życzliwa uwaga z mojej strony a nie żadna krytyka czy chęć poprawiania na siłę
Stg jest bronią samoczynno-samopowtarzalną.
@@paniesierzancie czyli automatyczna broń maszynowa i to się zgadza, bo jak pisalem w zasadzie każda broń maszynowa jest automatyczna (nie widziałem jeszcze maszynowej broni nieautomatycznej). Grzegorz jednak bardzo często mowi w tym odcinku, gdzie opowiada o implementacji ognia ciągłego do karabinów jako wynajdowaniu broni automatycznej, gdzie chodzi o wynajdowanie broni maszynowej. Strasznie dużo opisu ale mam nadzieje chociaż że jasno 🙂
Tak jak broń nie maszynowa a jedynie samopowtarzalna jest już bronią automatyczna bo przeładowanie dokonuje się z wykorzystaniem energii z wystrzału (czy to odrzutu zamka czy gazów prochowych )
@@DRI_doc cieszę się że się rozumiemy 😁
Wspaniały, pasjonujący materiał! Dziękuję i pozdrawiam!!!
W wojsku .. zawsze rządził beton i będzie rządzić ... zawsze nowiny nie były entuzjastycznie przyjmowane, wojskowi byli przyzwyczajeni do starszych i sprawdzonych konstrukcji, a pomysł nowej pośredniej amunicji dla wielu wydawał się herezją, STG weszło za późno i było konstrukcją trawioną przez wady wczesnego dzieciństwa - ot i tyle ....
17:58 uwielbiamy te momenty ;)
To moze teraz szerszy podgląd na ak47 i jego konfrontacje z innymi konstrukcjami ?
Jak zawsze ciekawie i profesjonalnie. Dzięki Panie Grzegorzu.
Przepraszam, że się wtrącam, ale pod koniec imienniku jednym cięgiem wymieniłeś M1 Carbine i M 1 Garrand. To są zupełnie inne karabiny. Jak już mowa o szturmowych, warto by wspomnieć o karabinie konstrukcji inż. Maroszka /1938?9?/. Pozdrawiam.
Dzień dobry, czy jest szansa na jakiś film o U-Bootach?
Super odcinek! Ciekawie byłoby zobaczyć odciek na temat życia i walki w okopach. Horror wojny okopowej
Ty psycholu!
Sam Kalashnikoff 👉😂👉
Już dawno nie słyszałem gorszego suchara. Zajebiście!
11:08 BATTIE RIFLE :D? Nie powinno byc BATTLE?
13:15 - Z jakiego to filmu?
Te początkowe westchnięcie jest jak ryk lwa przed filmami MGM😁
Nic mnie to nie obchodzi, ale szefa zawsze miło posłuchać. :))
I sobota jest lepsza pomimo choroby. 😊
Zdrowia życzę
Ja tez chory, wlasnie wjezdza odcinek ciepla herbatka i dzojncik. Bedzie zdrowienie, trzym sie bratku!
@@kubaslusarczyk4624zdrowia życzę
@@kubaslusarczyk4624oby to był medyczny farfocel, w innym wypadku nie pomoże 😂
@@kanapkuba4072a dzięki wielkie. :D
Ale wejście ❤
weekend z grzesiem
a fiodorow nie wziął amunicji od japońskiego karabinu arisaka? i ostatecznie to był gwóźdź do trumny dla tej konstrukcji bo w rosji nigdzie tej amunicji nie robili
4:08 dobra sam o tym mówisz oraz nie wiedziałem że fiodorow pracował nad własną amunicją ale nawet jakby to się udało to i tak w rosji ta broń nie zostałaby wprowadzona bo rosja była za biedna by w przyzwoitym czasie móc produkować dużo całkowicie nowej broni i amunicji oraz raczej nikt nie chciał już wtedy zastępować mosina który w większości raczej był prosto z fabryki i strzelał może kilkanaście razy
No, to teraz odcinek o rodzinie i "podróbkach" AK, AKM i nazewnictwie, bo z tego co słyszałem to nazwa AK-47 jest błędna, a jest tylko nazwą potoczną, w przeciwieństwie do AK-74.
Nazwenictow AK jest trochę zawikłane. Pierwsze wersje nazywano poprostu Automatem Kałasznikowa (typ-1), potem przez ledwie kilka miesięcy pojawiła się nazwa AK-47, po tej zmianie powrócono do starej nazwy czyli AK. Kolejną wersję nazywano tak samo czyli Automat Kałasznikowa (typ-2).
Później pojawia się modernizacja AKM (typ-3).
No a potem mamy AK-74, AK-74M i cała seria AK-100.
bo tak jest ;)
Aaaaaahhh To była idealna broń na tamte warunki. Każdy żołnierz w tamtym czasie wolał mieć stg w rekach niż czterotaktowego, pięcio nabojowego mausera. Polecam poczytać raporty z 1945 z frontu wschodniego co potrafiły zdziałać plutony całkowicie wyposażone w stg 44 z Rosjanami którzy mieli czterotaktowe mosiny albo pepesze..
Na wstępie, bardzo lubię materiały z tego kanału, ale chciałbym wtrącić swoje, a raczej uzupełnić bo praca naprawdę dobrze odrobiona, gratulacje . Nabój M1 Carbine jest znacznie mocniejszy niż 2x parabellum i celny na dedykowanym dystansie (osobiście doświadczyłem). Koncepcja naboju NATO 7,62x51 była taka, że w kubaturze łuski 51mm utrzymać parametry naboju .30-06 (łuska 63mm) używanego choćby w M1 Garand, był/jest to pełnoprawny nabój karabinowy. Dokonano tego poprzez zastosowanie bardziej energetycznego materiału miotającego. Kałasznikow jak zauważył autor nie skopiował STG44, bliżej konstrukcji AK do Garanda (odwróć M1 do góry nogami), może ogólny wygląd stg44 był sugestią. Bardzo ciekawy materiał!
Dokładnie tak. 7,62x51 powstał przez skrócenie łuski .30-06 (7,62x63) bo był krótszy cykl pracy zamka i do broni maszynowej taki nabój lepiej się nadawał. A jako ze przyjęto go jako standardowy nabój karabinowy NATO, to stał się niezwykle popularny. .30-06 pozostał podobnie jak nabój mauserowski cenionym nabojem łowieckim.
@@kurtrolson8094 No to słucham skąd u ciebie ta pewność co do udziału Hugo?
@@kurtrolson8094 🤭🤭🤭🤭
Na wstępie wspomnę że od "Sam AK ma oprócz......" to jak najbardziej zgoda. Tylko że początek to śmiech na sali. Wynika z tego że ten cały niemiecki zespół na podstawie niemieckich osiągnięć skonstruował karabinek opary w dużej mierze na rozwiązaniach Browninga i Garanda. Czy ty człowieku czytasz to co piszesz?🤣.
A to co na prawdę robili tam niemieccy inżynierowie jest powszechnie wiadome, nie jest żadną tajemnicą że Hugo robił tam tylko i wyłącznie za technologa (co ciekawe przez swoich sowieckich opiekunów został opisany jako głupek który bez wsparcia kolegów nie był w stanie poradzić sobie z najmniejszymi problemami) a np. Horn kontynuował pracę nad swoim StG.
No i do jakiego 1955? Przecież sam Hugo zmarł w 1953 w Suhl. To co trzymali go dłużej niż żył?🤣 Weź się człowieku zastanów nad tym co piszesz.
Wkradł się drobny błąd...STG nie był karabinem w polskiej nomenklaturalrze ale "Karabinkiem" to dość duża różnica, która uwydatnia się jeśli chodzi o nazewnictwo angielskojęzyczne a polskojęzyczne
👍👏👏i pozdrawiam
Mam pytanie, czy będzie filmik o podobnej tematyce ale o MG 42?
to już nie był? a nie, czekaj, to było u Irytującego Historyka...
też pierwszy raz poznałem to cudo w mohu..... to były czasy. oby w przyszlosci ldzkosci wynalazła wehikuł czasu albo maszyne do przeżywania wspomnień jeszcze raz....
Hej. 8:51 dwukrotnie jest napis "pojemny magazynek"
Grzegorzu bardzo fajne było by wpisywanie źródeł z których korzystałeś w opisie.
Pozdrawiam
"... to w jakim stopniu Michaił kałasznikow Zerżnął Sturmgewera jest kwestią sporną..." 😂 to było dobre 😂
Ruscy tworząc platformę AK "sugerowali się" również amerykańskim M1 Garand - zamek i sposób jego ryglowania jest zastanawiająco podobny do tego w amerykańskim karabinie.
"Gorące zdjęcia Kałasznikowa ze Sturmgewehrem"
taaak.. temat-rzeka.. temat-legenda.. temat- powód wojen i wręcz nienawiści dla części psychofanów tej czy innej strony..
Jedyne co te dwie konstrukcje mają wspólne to wygląd. Wszystkie mechanizmy wewnętrzne i metoda ryglowania karabinka są wyraźnie odmienne.
Wystarczy wziąć do ręki oba karabinki, a jak tego mało, to rozebrać . Kałasznikowa rozbiera się znacznie prościej, konstrukcja jest zupełnie inna. Jeśli chodzi o Sturmgewehrt, to nie chciałabym broni ze sprężyna powrotną w kolbie, która to kolba może sobie odpaść bo trzyma się na jednym zatrzasku.
Piękno film❤
1:35 Broń jednak może powstać bez gotowej amunicji, czego dowodem są konstrukcję J.M.Browninga, chociażby FN1899/00 powstał równolegle z amunicją 7,65x17SR, czyli można powiedzieć że powstawał kiedy nabój jeszcze nie był w obiegu. To samo tyczy się np Parabelki, broń była gotowa w 1900 wprawdzie w innym kalibrze, nie mniej docelowy nabój kojarzony z tą bronią został opracowany przez Georga Lugera w 1908 czyli 8 lat później niż sama konstrukcja. Druga rzecz, na rany boskie, Panie Szanowny, w języku polskim jest tylko jeden rodzaj broni strzeleckiej, która jest pół automatyczna, i jest to PTRD, wszystkie pozostałe konstrukcje są powtarzalne, samopowtarzalne lub samoczynne . Może się wydawać, że nie ma w tym różnicy, niestety jest - pół automatyczny, w jezyku polskim dotyczy raczej artylerii, cykl mechaniki jest otwarty, w sensie wystrzał, otwarcie zamka i wyrzucenie łuski, zamek pozostaje otwarty i ręcznie dosyła się nabój. Samopowtarzalny to cykl zamkniety, wystrzał, otwarcie zamka, wyrzucenie łuski, napięcie iglicy./kurka, pobranie naboju z magazynka, zamknięcie zamka, broń gotowa do strzalu. Samopowtarzalny i pół automatyczny to nie jest synonim. Dalej, raport może i wydali alianci krytyczny, powodów może być wiele, w tym niezdolność do skopiowania na gotowo jak miało to miejsce w przypadku MG42 (amerykański projekt T24). Jeżeli jednak rzucić okiem na AR10 Stonera, czerpie on ze szturma pełnymi garściami, począwszy od ogólnego układu, przez sposób demontażu ( lower rec na zawiasie połączony z upper rec, bardzo podobnie jak w stg) dodatkowo, spreżyna powrotna umieszczona w kolbie. Oczywiście, AR 10 (i prototypy warto obejrzeć chociażby drugi prototyp ) to nie jest amrykańska kopia, nie mniej inspiracja jest czytelna. To chyba nie był taki najgorszy, problem w tym, że na zachodzie nie mieli takiego doświadczenia w tłoczeniu blachy jak w Niemczech, to też dla nich ta broń była bez przyszłości. Kałasznikow w oczywisty sposób nie skopiował sturma, obie te konstrukcje dzieli więcej niż łączy, oprócz pokroju suwadła - sowieci w żadnej ze swoich konstrukcji ręcznej broni strzeleckiej, nie zastosowali suwadła połączonego z tłokiem .
Grzegorz "Aaaaah" Boberek 😁
Raporty raportami, ale wiecej co do skuteczności broni mogli by powiedzieć jej użytkownicy. Wydaje mi się, że raczej byli pozytywnie nastawieni do niej, co potwierdzać mogą rownież zdjecia pokaujace przejecie tej broni przez przeciwników, jak i polskie podziemie.
W jednym ze swoich programow Adam van Bendler pyta facetow na piblicznosci jaki dzwiek wydaja gdy szczytuja
Wybacz mi ale zawsze jak slysze poczatek odcinka to mi sie to przypomina!
Nie przeszkadza mi to w byciu fanem kanalu.
Witaj mistrzu , znam twoją twórczość jeszcze z tvgry ale po zniknieciu ciebie oraz heda(nie wiem co sie podziało wewnątrz)stracilem nimi zainteresowanie , tutaj przez przypadek trafilem na twoj kanal i powiem szczerze ze brakowało mi twojej narracji a tematyka bardzo przypadła mi do gustu. Chcialem ci powiedzieć że twoja twórczość bardzo umila mi czas i mam nadzieję że szybko jej nie zakonczysz,
serdecznie pozdrowienia od widza 🎉
Problem z nabojami pośrednimi jest wieloetapowy
- Na początku (od opracowania prochu bezdymnego) wszyscy radośnie zaangażowali się w wyścig zbrojeń "kto zrobi najmocniejszy nabój karabinowy". Ograniczeniem była masa broni i wytrzymałość szweja na odrzut - to dlatego japoński nabój był słabszy niż inne. Totalna głupota - przyrządy celownicze i wyszkolenie nie nadążały, a nawet w razie trafienia większość energii się marnowała, bo pocisk przebijał nieprzyjaciela na wylot. Potem uzasadniano o wiele za mocną amunicję karabinową unifikacją z karabinami maszynowymi. Wojskowi tak zafiksowali się na idei mocnego naboju karabinowego, że nawet w latach 60-tych (USA) sabotowali M16 do tego stopnia, że aż doprowadzili (przez użycie niewłaściwego prochu) do wszystkich wietnamskich problemów z tą bardzo dobrą oryginalnie konstrukcją.
- Niemcy i Sowieci w latach 40-tych mieli tu zwyczajnie szczęście - krótkie ostrołukowe pociski ich naboi pośrednich koziołkowały, przez co mieli chytre obejście zakazu amunicji grzybkującej, lepiej przekazującej energię. Przy czym motywacją dla tego kształtu pocisku była tylko aerodynamika (zmniejszano po prostu klasyczny nabój karabinowy), a koziołkowanie wyszło przypadkiem. Za to .30 Carbine miał tu pecha - minimalnie za mała energia i nie ten kształt pocisku. Później dodatkowo obrósł złą legendą wskutek błędu w podręczniku dla młodych myśliwych, gdzie mocno zaniżono jego energię, a żołnierze w Korei powtarzali te brednie, porównując jeszcze nabój optycznie z popularnym .38 Special, bez wzięcia pod uwagę różnicy w ciśnieniu.
- Dziś znowu mamy dyskusje .277 Fury (powrót do mocniejszej amunicji) vs "stary" 5.56x45. Bo w Afganistanie walka była na dłuższym dystansie i 5.56x45 był za słaby, podnoszona jest też kwestia rozwoju kamizelek kuloodpornych, przy okazji chyłkiem wraca unifikacja z karabinem maszynowym, co jest zresztą bez sensu z uwagi na cenę "full wypas" naboju .277 Fury z jego bazą ze stali nierdzewnej. Klasyczne kręcenie się w miejscu. Osobiście byłbym za nieco innym rozwiązaniem - 6.5 Grendel albo coś podobnego (żeby nie był za długi), a w zależności od warunków wydawać amunicję z lżejszym pociskiem i słabszym ładunkiem prochowym (bliski dystans) ew. ciężki pocisk i mocniejszy ładunek (być może nawet z tri-metaliczną łuską a'la .277 Fury żeby zwiększyć ciśnienie). I do tego regulowany blok gazowy. Jeżeli od zwykłych żołnierzy oczekuje się dziś obsługi dronów, to może nie będą masowo psuli karabinków niewłaściwym ustawieniem.
Materiał jest bardzo ciekawy i dobry, ale muszę zwrócić uwagę na terminologię. W polskiej terminologii za broń automatyczną uznaje się broń samopowtarzalną, samopowtarzalno-samoczynną i samoczynną. Automatyczna oznacza tu, że po strzale broń automatycznie wykonuje cykl pracy, czyli odryglowuje zamek, wyrzuca łuskę, napina urządzenie uderzeniowo-spustowe, wprowadza kolejny nabój do komory nabojowej i rygluje zamek. Na ogół odbywa się to z wykorzystaniem siły gazów prochowych odpalonego naboju, czyli na zasadzie gazodynamicznej.
Pistolet np. Glock jest bronią automatyczną samopowtarzalną, bo zachodzi cykl automatyki i tylko istnienie przerywacza w urządzeniu spustowym powoduje, że aby oddać kolejny strzał, należy spust odpuścić aż się zresetuje. Wystarczy w jakiś sposób znieść działanie przerywacza i broń taka staje się bronią samoczynną - strzela ogniem ciągłym do momentu aż puścimy spust lub skończą się naboje. Są takie drobne elementy modyfikujące w tylnej części zamka, które wywołują taki efekt (w Polsce ich instalacja jest nielegalna).
Z kolei większość prostych PM-ów typu STEN czy PPS-43 była bronią automatyczną ale tylko samoczynną. Nie można było prowadzić ognia pojedynczego, chyba że bardzo precyzyjnie odpuszczało się spust, ale i tak łatwo było strzelić serią. Tak samo działały karabiny maszynowe jak MG.
Broń wyposażona w selektor rodzaju ognia, jak np. AK jest bronią automatyczną samoczynno-samopowtarzalną, czyli w zależności od ustawienia selektora strzela ogniem pojedynczym lub ciągłym.
Broń półautomatyczna oznacza w polskiej terminologii, że tylko połowa cyklu pracy broni jest wykonywana automatycznie, a drugą połowę musi wykonać strzelec. Np. tak działają armaty czy haubice - ładuje się ręcznie nabój, zamyka zamek, ale po strzale automatycznie zostaje otwarty zamek i wyrzucona łuska. Tak samo działa np. PTRD.
Broń wielostrzałowa, ale pozbawiona automatyki jest bronią nieautomatyczną powtarzalną (bo można ręcznie powtórzyć, przeładować ją). Tak działają rewolwery czy np karabiny z zamkiem czterotaktowym. Karabin Mausera jest karabinem nieautomatycznym, powtarzalnym, a Garand jest karabinem automatycznym, samopowtarzalnym.
Wiem że mówienie "broń automatyczna" mając na myśli broń strzelającą ogniem ciągłym i "broń półautomatyczna" mając na myśli możliwość przełączania rodzaju ognia jest dość często stosowane, ale jest to kalka z angielskiego, nie mająca odpowiednika w polskiej terminologii technicznej i wprowadzająca zamęt.
Dobry materiał. Dziękuję
Świetne
Leci lajk już za samo nawiązanie do MoH:AA :D
dzięki Grzesiu że mnie wspierasz i oglądasz recenzje
Super odcinek
W języku niemieckim "Kocham cię" brzmi jak rozkaz egzekucji
Nie sądze
Zależy od intonacji
Panie Bobrek ale mi Pan flaszbeki zaserwował z tymi wstawkami z MOHAA 😍
U Niemców każda nowinka techniczna zmienia organizację pracy, bo Niemcy rozumieją, że i ludzie i sprzęt to tak naprawdę jeden system. U Rosjan sprzęt się nie liczył, bo mieli dużo ludzi, a u Amerykanów bywało wielokrotnie, że nowy sprzęt był latami wykorzystywany tak jak jego poprzednie generacje.
Według słownika języka polskiego dopełniacz od "karabinek" to "karabinka" a nie "karabinku" jak w 24:24.
Amunicję do tej broni nadal można kupić, a jakieś pojedyncze sztuki STG 44, podobno widziano na obecnej wojnie.
Amunicja jest produkowana przez kilka fabryk. Firma Sport Systeme Dirrich produkuje kopie STG przerobione tak, żeby nie można było prowadzić ognia automatycznego. Kosztują jakieś 4-5 tysięcy euro.
Czy mógłbyś coś powiedzieć o bitwie o Sewastopol w 1944 roku?
Notka dla twórcy (tak na przyszłe filmy):
Broń półautomatyczna ≠ samopowtarzalna
semi-automatic (ang.) ≠ półautomatyczny (pol.)
semi-automatic (ang.) = samopowtarzalny (pol.)
Zamek półautomatyczny nie występuje w broni strzeleckiej (wyjątkiem jest rusznica przeciwpancerna PTRD-41)
A nie PTRS-41?
A ja mam taką turecką strzelbę, pompkę. Czółenko jest na sprężynie. Aby wyrzucić łuskę po strzale, trzeba zadziałać ręcznie, ale aby wprowadzić kolejny nabój do komory, wystarczy puścić czółenko i sprężyna ma tyle siły, ze zrobi to za nas :) Wiec też broń półautomatyczna ;)
Sprężynę wyjąłem, fajna, ale wkurzająca w stosunku do normalnych pompek.
PTRS-41 (konstrukcji Simonowa) - samopowtarzalny
PTRD-41 (konstrukcji Diegtariowa) - półautomatyczny
Mnie ciekawi jedna rzecz. Co by było gdyby Niemcy mieli tą broń już w 41 roku w czasie ataku na ZSRR? Czy to jakoś zmieniłoby przebieg wojny?
To zależy jak bardzo nasyciliby jednostki. Ogólnie Rzesza nie miała szans z ZSRR, które dostawało Lend Lease od USA plus drugi front na zachodzie i trzeci w Afryce.
W rozmiarach i potencjałem gospodarki w najlepszym momencie było 1:3 dla aliantów a potem tylko gorzej. Wojny by nie wygrali ale na pewno straty w ludziach byłyby większe, ZSRR zamiast 17mln straciłoby 20mln ale i tak by w końcu wymęczyło.
Gdyby Hitler zamroził front na zachodzie a potem rzucił się na ZSRR bez Lend Lease i bez czystek etnicznych to osiągnął by Ural w 43'
dlaczego nie równo 8 mm ? na czym polega to
M1 Carbine - tez jestem miłośnikiem. Właśnie wywaliłem z niego kilkanaście magazynków na strzelnicy. Pięknie leży w rękach i jest bardzo celny :) Odrzut to sama przyjemność, taki w sam raz :D
W Gierach dawał radę zabieram się do oglądania biorę w ciemno . Pozdrawiam jak króle ?
Pozdrawiam jak króle również
MOHAA + Stg44 = uwielbiam
Też tak macie, że ja Grzegorz wyłania się z dołu ekranu z tym swoim "aeaeae" to wygląda trochę tak jakby wstawał z dwójeczki? Ja czekam aż kiedyś podciągnie spodnie😝Poza tym Szefie, obejrzałem wszystkie Twoje materiały po kilka razy i szacuneczek za Twoją pracę. Bardzo fachowo i przyjemnie (do słuchania i oglądania) przygotowany content. Twoje Zdrowie!
Jeśli chcesz tu zostać synu to nie ćpaj,
Oj tak rzuc to gówno
Aha?
Im więcej słucham, lub czytam o niemieckiej broni z czasów 2ww, zastanawiam się skąd się wzięła "niemiecka solidność"?