Manuela - piękna katastrofa [TOWARY MODNE 214]
HTML-код
- Опубликовано: 9 май 2024
- Nieco spóźniony polski jamnik, który wyglądał atrakcyjnie, oferował przyzwoite parametry, ale poległ w solidności wykonania. O wyższości podwójnych magnetofonów jednosilnikowych nad tymi z dwoma niezależnymi napędami.
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/smialekadam
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com/paypalme/smial...
oraz do subskrybowania:
ruclips.net/user/AdamSmialek?...
#Manuela #Unitra #Eltra
jako mlodzieniec marzylem o nim,stal na wystawie sklepu w drodze do szkoly🥰🥰
Miałem eltrowską Emilię RM407, do dziś pamiętam jej techniczny zapach.
Piękne wspomnienia przywołuje.
Super ! Ma takie dwie: Manuela 2 i Manuela 3. Jedna jest przestrojona i do dziś pięknie gra
Miałem taki w kolorze kremowym....kupiony w 1987/8 roku...
Kciuk w górę i zabieram się za oglądanie.
"Te z bazaru" nie odbierały naszego ówczesnego zakresu UKF, trzeba było przestrajać. W moich okolicach pasmo 88-108 MHz jest w użyciu dopiero od jesieni 1993 roku. Poza tym, czułość na FM tych cudów techniki typu International była tragiczna - jako tako odbierały w zasadzie tylko w dużych miastach. Manuela była pod każdym względem lepsza od Internationala.
Ja mam do tej pory Manuelę, tata mi kupił, abym mógł nagrywać sobie kasety, do tej pory działa
Miałem taki sprzęt! Nawet gdzieś jeszcze poniewiera się na strychu. Jak najbardziej pozytywnie go wspominam.
Fajny sprzęt ! Dobry materiał ! Warto wiedzieć wiecej !
Eee, myślałem, że będzie o tym kultowym serialu argentyńskim z lat 90-tych🤩
Jeszcze ciekawa była Edyta 2 a królem był Condor najlepiej podłączony do Radmora 5411 plus kolumy scherzo to robiło dyskotekę😉
"...Gdyby wyszedł kilka lat wcześniej mógłby zrobić światową karierę...." To obowiązkowe zdanie przy omawianiu sprzętu audio z PRLu.🤣 I to jest prawda, niestety nasze produkty często nie były zbyt innowacyjne. Dzięki za film, pozdrawiam!🤎
Dziękuję Panie Adamie za nowy odcinek, za ciekawy komentarz i porady techniczne. Pozdrawiam.
Uwielbiam muzykę na początku i na końcu. Mega klimat z tamtych lat👍
A ja miałem takie cudo i po licencyjnych Grundigach bylo to dla mnie w tamtych czasach cos naprawdę dobrego.
Eksploatowalem to dość intensywnie przez parę lat i jeszcze znajomym podarowalem całkowicie sprawne.
Otóż to. Takie wady jakie miała "Manuela" to w tych czasach miały też i dalekowschodnie radiomagnetofony nawet znanych i uznanych firm.
@@kaem3 Miały.
Dobry film.
Jestem słusznej daty i tego typu wynalazki są mi znane, natomiast minęło już chyba na tyle czasu, iż zapomniałem jak to było i w tym materiale dźwięk nawet najlepszej kopii jest nie do zniesienia... Cóż, wygląda na to, że postęp robi swoje i mino wszystko człowiek się dostosowuje... Ze dwadzieścia lat temu być może uznałbym, że jest ok, ale dzisiaj...
Miało się ten sprzęcik dawał rade!!! Miłe wspomnienia!!!
czekam na recenzję Condora :) zamierzam kupić sobie taki, kojarzy mi się z czasami dzieciństwa. Pozdrowienia!
Nie idź tą drogą!
Kondor niby fajny ale tak awaryjny, że się nie opłaca. Naprawisz jedną rzecz, zepsuje się druga.
No i wcale nie gra tak fajnie. Niby czysto ale jak tak człowiek posłucha dłużej, to czegoś w tym dźwięku brakuje :)
Wygraliśmy ten magnetofon jako klasa w konkursie szkolnym w zbieraniu kasztanów. To był początek lat 90-tych. Nie wiem, czy użyliśmy tego na lekcjach. pPamiętam, że było włamanie i ktoś ukradł tego jamnika 😂 Taka historia, pozdrawiam i 73!
Zacznijmy od tego, że jest spora nierównomierność przesuwu taśmy. Pewno winny jest wiek i zużycie elementów mechanizmów (sprzęgła, paski, hamulce, itp).
No właśnie, i dziwiłem się, że pan Adam taki szczegółowy ale tego nie zauważył.
Jest spora różnica w obrotach (24:48), ale nierównomierność jest przyzwoita jak na tego typu sprzęt. Ten egzemplarz nie jest zbyt mocno wyeksploatowany.
Przecież to wystarczyło wyregulować, wcześniej traktując PR-ka do regulacji jakimś izopropanolem. Chyba że panewki silnika i wałka przesuwu już suche i stawiają nadmierny opór. Chociaż skoro w trybie szybkim obroty są zgodne to znaczy że tylko wartość nastawy jednego PR-ka się rozjechała w czasie. Te PR-ki jak widać do zbyt precyzyjnych nie należą.
Wyświetliło mi się na głównej. I wróciły wspomnienia. Miałem tego jamnika. Ale koledzy mi zazdrościli. Ale wtedy czułem się lepszy. Najlepsze jest to, że dostałem tego jamnika stereo. A mój tata nadal miał magneto wid grundig i mono. Luksusem był grundig też mono, ale z radiem. A ekskluzywny, to był Kasprzak. Chyba to był Radmor. Jak ktoś mnie poprawi, to ok. Nie zgodzę się też trochę z prowadzącym filmik. Polski sprzęt bardzo często miał części, na których było napisane. Made in japan.
Eh, chętnie bym przyjął od Cioci taką Manuelę. Niestety, dostałem (tylko) bardzo miernego Emanuela. No ale darowanemu koniowi... Serwus!
Byłem pewny że towarzysz korzystał z Peweksowskich towarów w tym wypadku.
Z partyjnym pozdrowieniem!
Ja tam dostałem Wilgę 3... I to ze 2 lata oo komunii...
EEE i towarzysz japońca se nie załatwił?
@@jerzyrojek6722 Nie każdy z nich miał aż taki dostęp też zależy jaki szczebel.
@@janmos5178 Przed towarzyszem Winnickim Janem otwierały się każde drzwi.
Gniazd słuchawkowe GSMJ-5 produkował mój tato jako podwykonawca dla uniconu ;) To byli czasy :D
Miałem taki! :) Ale tylko przez chwilę, bo po miesiącu przestał grać. Naprawili na gwarancji. Potem znowu to samo, a potem jeszcze raz. Wtedy oddali pieniądze. Taka była moja przygoda z Unitra Eltra z Bydgoszczy. Kumpel kupił jakiegoś badziewnego jamnika z bazaru i jego grał zawsze. :)
Obiekt westchnięć..albo taka Hania...Osobiście miałem ,,magnet" na gwarancji Thomsona taki ,,reporterski"..potem Kasprzaka.. ,,jednokasetowca"..a potem trzy ,,monolity" naśladujące z wyglądu wieże..:-)) To było prawie ,,Coś" :-)) na tamte czasy czyli lata 70-80 i początek lat 90tych.Na lepsze słuchanie chodziliśmy do kolegi który miał wieże zdaje się że Unitry a więc z prawdziwego zdarzenia..osobne kolumny i kasety ,żelazowe,chromowe..itp...Wspomnień czar :-) Pozdrawiam serdecznie.ps.Fajnie się Pana słucha ,mimo że techniczny nigdy nie byłem...
1. 12:47 Zawsze można się pobawić lutownicą grotową i naprawić/pospawać plastik.
2. 14:30 Lewy górny róg = tranzystor RFT rodem jeszcze z DDR'owa. Widać tu też rezystory z TELPOD'u ale już z 3RP co można poznać po znacznie wyższej jakości lakieru. Pierwsza jego warstwa jest koloru kremowego.
W tamtych czasach, jak wspomniał Pan Adam, byliśmy na bakier z prawami autorskimi, w związku z czym jamniki były nieocenione w reprodukcji kaset z grami do spec trusia, katarynki czy komodorka :)
Manuela była wzorowana na Sankei S33 który notabene był montowany przez Eltre pod oznaczeniem RMS807, oprócz stylistyki Eltra skopiowała układ dwóch mechanizmów magnetofonowych z niezależnymi silnikani napędowymi. Pierwsza odmiana Manueli RMS806 posiadała możliwość współpracy taśmami Metal i posiadała głowice Alps, oprócz tego przetwornica 30V pozwalała na zniwelowanie zniekształceń podczas szybkiego kopiowania, wskaźnik wysterowania był zbudowany na scalakach Sharp'-a, dlatego zapewne w kolejnych wersjach RMS812, 813, 814 zrezygnowano z tych bajerów, w M3 RMS818 przywrócono wskaźnik wysterowania, I dokonywano kolejnych zmian jak na przykład wymiana silników napędowych typu Grunding na Mabuchi, ostateczna wersja była M4 RMS8360 której zastosowano całkowicie nowy układ elektroniczny oparty o scalaki Sony, niestety przy okazji pozbawiając Manuelę największego jej atutu gniazd in/out no i jakość dźwięku nie była już ta...
Rozwinięciem Manueli była Edyta RMS811 (wzorowana na Sankei TCR88/ Eltra RMS809) z odczepianymi kolumnami która posiadała klawisz synchronicznego startu pomimo dwóch mechanizmów z niezależnymi silnikami, niestety już w drugiej wersji E2 RMS823 oprócz możliwości współpracy z taśmami Metal, zrezygnowano również z gniazd in/out.
Te przełączniki hebelkowe nie są importowane, to wyrób własny Eltry.
No właśnie, jak to było z tą współpracą Eltry z Sankei? I co to w ogóle za firma? Mówiono, że japońska ale coś mi mówi, że nie bardzo. Mój wujek miał Eltra Sankei RMS 807. Na tamte czasy niezły.
@@marcinnowak777 Ta współpraca trwała od połowy lat 80tych do końca produkcji w Eltrze (teraz to tylko marka która importuje Chińczyznę) a jej najbardziej znanym owocem był radiomagnetofon TCR28 (RMS816), wczesne TCR101EE(RMS805), CDR99E, TCR-S33 (RMS807), TCR88(RMS809), przyjeżdżały prawdopodobnie w całości z Japonii, Późniejsze TCR28(RMS816), CDR-89EF były już raczej montowane w Bydgoszczy. Na tabliczkach znamionowych był opis Sankei Manufacturing Co.LTD Tokyo Japan, więc chyba Japońska firma 😁... tylko taka z niższej półki.
Były też takie wynalazki jak wieże CS3001/3002 czy radiomagnetofony Olivia RMS4500, Natalia RMS4600, Stella RMS8370, w których już nie ma wzmianki o Sankei, a konstrukcja, poddzespoły, i brzmienie są typowo dalekowschodnie...
@@faurl35hDzięki!
@@faurl35h Nawet niekoniecznie z niższej półki. Japońskie koncerny też miały swoich podwykonawców. Myślicie że Sony to samo robiło wszystkie części i komponent do swojego sprzętu? Sanken był jedna z takich firm podwykonawczych dla molochów często rzucającym też własną tandetę na rynek.
Pracowałem w bydgoskiej Eltrze 😁, pozdrawiam serdecznie
Dziękuję panie Adamie. Pozdrawiam serdecznie
Kumpel miał Manuelę, jeszcze w latach 90-tych i specjalnie nie narzekał. Dobrze odbierała UKF w odległości ok. 70 km od nadajnika.
Też pamiętam że u kumpla stała w pokoju - początek lat 90. . Tylko w kolorze biało-kremowym. W tamtych czasach faktycznie dawała mniej prestiżu niż bazarówka, ale takie to były czasy że byle zagraniczny szajs to było coś lepszego niż coś naszego.
@@Traczor-lu3bo Nie zawsze w realu było lepsze ale reklama robiła swoje.
Oczywiście. Ale takie to były czasy że kolorowy erzac który nagle stał się dostępny jawił się nam jako coś lepszego.
Magnetofon mojego dzieciństwa. Mam go nadal w garażu. Miałem wersję 2 i wiecznie bolały mnie puste miejsca na diody wskaźników wysterowania. Niestety wtedy były za drogie aby wstawić. Plusem było wyjscie na głośniki zewnętrzne.
Miałem Hanię - Manuela przy niej to zaiste prom kosmiczny. Idę o zakład że nowa i dobrze wyregulowana mechanika nie dawała takiego drżenia przy kopiowaniu. Kopia pod względem szumów i znieksztalcen (poza nierównomiernoscia biegu) brzmi i tak 100x lepiej niż International z magnesem zamiast głowicy kasującej -wiem bo też miałem.
"Hania" miała obudowę o fatalnych właściwościach akustycznych jak i głośniki też kiepskie. Że o słabym wzmacniaczu mocy nie wspomnę.
@@kaem3 Hania w dalszym ciągu lepsza niż International, zresztą wyprowadziłem kable do zewnętrznych głośników (szerokopasmowe, średnica z 20 cm) i do słuchania Closterkeller i Metalliki i Iry zupełnie się nadawała
@@ravethecity Zajmuję się ratowaniem historii radiowej zgrywając kasety nagrywane amatorsko przez ludzi na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci przez co dużo też zbieram i kolekcjonuję samych taśm. To, jak brzmią niektóre nagrania na które natrafiłem to idzie się zawiesić na pytaniu czemu dlaczego ktoś to tak spieprzył :D. Do tego stopnia, że bywały przegrane Internationalem z przegrywki Internationalem z przegrywki rozregulowaną na obrotach Unitrą z pirata. Polskie zdecydowanie lepsze. Chińskie boomboxy to dno po dziś dzień z drobnymi wyjątkami bo się zaskoczyłem parokrotnie.
wielu chcialoby to miec dzisiaj i nowe, moda wraca i kasety sa ciagle w produkcji
15:19 nie wiadomo kto, ale raczej wiadomo czego szukał, mianowicie potencjometru nastawiającego prędkość, bo tam się on znajdował w konstrukcjach zagranicznych; tu jednak raczej go nie było, jako że potencjometry zostały na płytce. Auto-stop w tej konfiguracji działał tylko przy odtwarzaniu/nagrywaniu, przy przewijaniu czyli wtedy kiedy był najbardziej przydatny niestety nie funkcjonował - do tego potrzebna jest konstrukcja z wykrywaniem obrotów talerzyka - w polskich magnetofonach była ona elektroniczna, w zachodnich na ogół mechaniczna, z zastosowaniem elementu wykonującego ruch wahadłowy, taki cwany patencik.
W Polskich też. To jedno z głównych źródeł rzężenia w Kasprzakach.
brak corocznego smarowania ślizgającego się elementu powodował stopniowy wzrost tarcia i pojawianie się rzężenia
One rzęziły fabrycznie :) Każde nagranie z mikrofonu na RMxxx ma ten dźwięk :)
Ad 1. Potwierdzam. Pewnie szukał regulatora obrotów. Ad 2. Też potwierdzam. Kasprzaki rzęziły od samego początku, co było słyszalne na nagraniach.
,adamsarski8919,@@ArekMiller Jakość wykonania tych silników i mechanizmów była niestety gorsza od RFNowskich oryginałów.
Te kasety Rossmann sprzedawał w 2006 r po złotówce za dwupak chromowanych i trojpak ferro. Wtedy były też dostepne filmy do aparatu marki Rossmann :) które to bywały na promocjach często za - kilkadziesiąt %
Pośmiać się można z nowej funkcjonalności YT. Gdy treścią komentarza jest słowo, którego nie ma w polskim słowniku, dodawany jest link "Przetłumacz na polski". Jeśli wpiszemy np. "Moder Toking" to tłumaczenie będzie "Matka tocząca" :)
;-D
może spróbuj Modern Talking?...
@@adamdarski8919 Prowokacja nie wyszła. Akurat wiem jak się pisze tę nazwę. Bazuję na realnym wpisie.
Bine documentat!👍
Taki dokładnie mieliśmy w szkole podstawowej 😂
Condor to był szczyt marzeń choć ta Manuela też ciekawa jest.
Moj tata przywiózł mi kiedyś z niemiec jamnika samsung w250. Bialego z wysokim UKF raczej technicznie podobnego do magnetofonów international ale liczyła się marka i wygląd. Pamiętam ze moj kuzyn, posiadacz wieży diora autentyczne mi go zazdrościł.
miałem Manuele 2 miała wszystkie przyciski ala chromowane i wyglądała wg mnie ładniej od tej trzeciej. kaset słuchałem tylko na jednej kieszeni bo na drugiej za szybko szło ;)
To prawda, też dostałem "jamnika" na komunię, Philipsa dwukasetowego, oczywiście z opcja szybkiego kopiowania, mam go jeszcze gdzieś na strychu😉
Adamie, odsłuchałem całosci bedac samemu w pracy, a towarzystwo mam tutaj zacne, 2*12 cali SB34NRX75 w labiryncie, dzwigaja dzielnie od 18Hz w gore, do tego szerokopasmowe z wyzszej połki - to twoje nagranie referencyjne brzmi arcydobrze, jakosc montazu (tak sie to nazywa?) jest doskonała, rownie dobra jak ta na płytach The Alan Parsons Project badz Daft Punk 'Random Access Memory'. Gratuluje i dziekuje!
Obsługa zapisu na taśmach metalowych w sprzęcie tej klasy byłaby sporą przesadą i znacznie zwiększyłaby cenę, ze względu na wysokie wymagania co do głowic. Ważne, że "metale" mogły być prawidłowo odtwarzane, bo korekcja przy odczycie jest taka sama jak dla "chromu" (70μs).
Kolejny film, dziękujemy. Pierwszy 😊
do robienia gały.
Dałem tysiącdwusetną łapkę.
Miałem taką Manuelę, była bardzo ciężka jak na tak mały radiomagnetofon i była pożeraczem baterii. W sumie miałem dwie bo pierwsza trafiła ,,na gwarancję" z powodu brzęczącego głośnika po około miesiącu użytkownika. Druga wytrzymała dłużej. Później była w garażu i pojawił się na jej miejsce odtwarzacz CD Sanyo. To byli czasy. Pozdrawiam.
👍
Taki radiomagnetofon był w mojej szkole
Ja bym chciał zobaczyć kiedyś porównanie naszej produkcji ze sprzętem analogicznym bazarowym bo ciągle widzę krytykę a pamietam ze sprzet bazarowy był moze ładniejszy ale dziadowski
Był już o tym film i pewnie kiedyś powróci. Oczywiście, że technicznie bazary były fatalne, ale wbrew pozorom aż tak bardzo się nie psuły (pewne sprawy były tam zepsute z założenia).
1:24 "Dwukaseciak nie tylko służył do kopiowania nagrań. Ale też dobrze robiło się na nim szkolne dyskoteki. Mój SONY CFS-DW38L obsłużył prawie wszystkie szkolne dyskoteki + komers za czasów mojej podstawówki. Szkolny był tylko sprzęt nagłaśniający, natomiast porządnego kaseciaka nie mieli. 😉
Ech pamiętam jak się grało.... My mieliśmy już eltrona 100u i kolumny sześćdziesiątki tzw. zgc 60 chyba to był model. Już nie pamiętam. Ile ja się tych pourywanych kabli nalutowalem przed każdą dyskoteką 😂 najpierw grało się z kaseciaka ale że to były już lata 90te a raczej ich koniec prawie że, to weszły w końcu komputery ze znanosnymi kartami dźwiękowymi. Oj pamiętam jak pojawił się pierwszy Winamp, jaki to był szal, jakie możliwości dawał na takich imprezach. Można było kolejkowac utwory 😂
Juz teraz dokładnie wiem, skąd różnica w gabarytach ciotcynej Manueli, a naszym chińskim jamnikiem marki International ;)
International to było dopiero gówno. Magnes zamiast głowicy kasującej i jeszcze coś czego nigdy nie zapomnę, montaż elementów na płytkach. Wiem, że to niby nie ma znaczenia, krzywo, byle jak, powkładane w otwory, bo przylutowane dość dobrze ale niesmak pozostaje na zawsze. Pośpiech jest złym doradcą. Do tego wszystko, na rympał, pozalewane woskiem. Typowa jednorazówka, bezmarkowa. Kiedyś się mówiło "reklamówka" ale nie wiem dlaczego bo to niczego nie reklamuje. Zauważyłem wtedy też, że jakość tych wyrobów, sprzedawanych na bazarach, była z czasem coraz niższa.
@@marcinnowak777 To prawda. O jakości tego "sprzętu" świadczy że ja nie pamiętam nigdy czasów, żeby był sprawny ;) klawisze od magnetofonu same zaczęły wylatywać. Potem rozleciało się sprzęgło kondensatora strojeniowego i ustawione na PR1 radio skończyło na górnej szafce kuchennej oklejone toną tłuszczu i syfu z gotowania na P-B :] Co ciekawe, nadal mam to co z tego zostało i nawet do niedawna służyło mi za radio w garażu, bo mimo totalnego sponiewierania przez ostatnie 30 lat (po dorobieniu tego sprzęgła do kondensatora) radio w tym działało ;)
No ale sentyment pozostał. To było drugie radio w domu (po Tarabanie 2), a pierwszy magnetofon. Takie były czasy.
@@TakJakbyLuksusowo Bo to jest właśnie ciekawe w Chińczykach. Prawie wszystko padnie, ale coś tam trzeszczy, cos tam zawsze ledwo bo ledwo ale działa xD.
Jeszcze co było denerwujące w tych tanich jamnikach z bazaru to poza głowicą kasującą w postaci magnesu z reguły miały dwa, niezależne pokrętła regulacji głośności, jedno od lewego drugie od prawego kanału. W żaden sposób ze sobą mechanicznie niepołączone. A i jeszcze co podlejsze sztuki miały prąd podkładu głowicy nagrywającej w postaci prądu stałego. Ile tego musiało wylądować ostatecznie na śmietnikach.
Dzwonki to jakies trzepotanie :). Dzis to juz nie robi wrazenia,ale wtedy by mnie cieszyl. Nadal uzywam w warsztato-pralni,ale głownie do słuchania radia (górny fm).
👍👍👍
Panie Adamie, a kiedy będzie Condor? Pamiętam, jak musiałem odkręcać jego 14 śrub, by coś w środku naprawić.
Nazwa "jamnik" jest krzywdząca dla "Manueli". "Jamnik" kojarzy mi się z bazarowym badziewiem typu International. Ani gabarytowo, ani wagowo, ani pod względem mocy i pasma przenoszenia, nie można nazwać "Manueli" jamnikiem. Nawet jeżeli uznamy, że pod koniec produkcji wstawiano do niej części dalekowschodnie.
Ten rodzaj sprzętu miał kilka różnych nazw, także w języku angielskim. I tam była nazwa degradująca - ghettoblaster. Ale kto by się tam tym przejmował...
Ale to jest długi, niski radiomagnetofon. Wypisz wymaluj jamnik. Niezależnie od klasy sprzętu
Ale bym to teraz używal😊😊
Pamiętam, kolega miał ten sprzęt, ja natomiast pod koniec lat 80 fartem dostałem Sharpa qt88 (do tej pory jest) i to było takie porównanie jak auta zachodnie z polonezem, niby to samo ale jednak różnica....
Fajny sprzęt
Podkówki służące do regulacji prędkości przesuwu taśmy można by zastąpić potencjometrem wieloobrotowym w postaci kostki ze śrubą, wtedy dałoby się bardziej precyzyjnie wyregulować mechanizm.
Tak czy inaczej, dwóch silników nigdy idealnie nie wyregulujesz, wystarczy że jeden będzie "rozgrzany" a drugi zimny i już inaczej chodzą, widać na filmie że to niezłe silniki mabuchi ale i tak nie do idealnego ustawienia...
Ok.
Tylko najtańsze produkty dalekowschodnie miały uproszczony, tani mechanizm jednosilnikowy dla dwóch kieszeni. Lepsze konstrukcje, w tym renomowanych firm takich jak Sharp, miały mechanizmy niezależne, każdy ze swoim silnikiem. Tyle że te mechanizmy dwusilnikowe, ich stabilizacja obrotów i regulacja były wykonane perfekcyjnie i z reguły była bardzo dobra synchronizacja prędkości przesuwu, zarówno w trybie normal jak i high speed. Właśnie niedawno naprawiałem takiego Sharpa GF-800, nie dość że mechanizm dwusilnikowy, to jeszcze ze "wspomaganiem" ruchu mostków z głowicami. Plus do tego szereg innych funkcji jak kontynuacja odtwarzania pomiędzy kieszeniami, wyszukiwanie utworów przy przewijaniu, układ Dolby, obsługa kaset metalowych, moc 2x26W DIN. To taka Manuela ale jakościowo i funkcjonalnie razy dziesięć i dziesięć lat wcześniej na rynku.
Dokładnie. Każda porządna konstrukcja miała swój własny silnik w każdym z mechanizmów. Przytaczanie jednosilnikowych magnetofonów jest raczej niesłuszne.
Były wykonywane lepiej bo część ich montażu to już nie były małe żółte rączki a roboty przemysłowe.
Nie wiem, zapewne to też prawda, ale ja znam przypadek, gdzie kupiona wieża Gold Star za duże(wtedy) pieniądze ,miała właśnie mechanizm na dwóch silnikach, z reversem, sterowany z pilota i od początku wyraźnie było słychać ,że jedna kieszeń gra szybciej a druga wolniej...
@@pawegawe6170 Bywało i tak.
1:27 - ten licznik pod kieszenią 2 wygląda jak gniazdo USB 😅
Ja tylko pobronię ESM 227 pierwowzór UL 1901. W 1973-79 był to dobry francuski układ produkcji Sescosema ale CEMI zawaliła jego licencyjną produkcje. No i po 1986 trąciło to już myszką. Philips i Thomson dziedzic Sescosema produkowały już nowsze układy. Jeden z nich na licencji robiła Tesla.
No właśnie, te z CEMI były walnięte.
No nie wszystkie ale mnóstwo padało. Jakość wykonania była słaba.
Z nimi był taki problem, że działały, tylko źle. Prawie każdy polski gramofon na paskach grał po pijanemu. A że mało kto to słyszał, to inna historia.
Bo takie zostawały w kraju. Te co lepsze brano na eksport bo część wracała do Sescosema i szła dla francuskich odbiorców, właśnie ta niezawodna i sprawna. Info od ex pracownika Cemi. Oczywiście Sescosem oryginały robił lepsze ale musiał ciąć koszty stąd pewnie serie tych lepszych brał od nas. Tu prawie nic nie zostawało. Potem to wyhamowało. Ale jakość spadała i tak dalej bo kryzys w PRL się pogłębiał. Notabene Tesla też miała problemy z MDA 7770 odpowiednikiem TDA 7770 ale mniejsze.
Pisząc o gramofonie chyba masz na myśli te plastikowe z wkładką Piezo typu Artur czy Cyryl, bo te z MM miały stabilizację na fotorezystor że i żarówce, a elementami wykonawczymi były tranzystory.
Pod koniec lat 80 miałem nowego jamnika z Pewexu o wtedy prestiżowej marce Philips i muszę napisać że był to straszny pazdzież. Te nasze kwadratowe siermiężne magnetofony grały dużo lepiej, a sam Philips zaczął się psuć już po kilku latach. Najszybciej wysiadł equalizer zamontowany nowocześnie na jednej z kieszeni. magnetofonowej. Ogólnie plastik fantastik w porównaniu do tej Mańki. Sto razy wolałbym mieć tą Manuelę.
Philips niestety w tej kategorii sprzętu ostro ciął koszty bo nie miał tak silnej ochrony rządofwej jak japońskie a dziś chińskie koncerny. Nie produkował sam już takiego sprzętu od około 1984 brał a go od najtańszych azjatyckich poddostawców. I zdarzały się nie zawsze ale często straszne serie.
@@janmos5178 , gdyby mój ojciec elektronik go nie wskrzesił to by pewno nie przetrwał dekady. Magnetofony szybko padały i potencjometry suwakowe szybko trzeszczały, ale jako radio FM jeszcze długo dawał radę. Chociaż nie przebije to mojego Kasprzaka, który do dzisiaj służy za radio kuchenne. :) A ma jakieś około 40 lat bez poważnych napraw.
@@mariusz07 Niestety w tanim audio i kondensatorach dla mas i domowego RTV Philips skończył się jako dobry samodzielny producent na początku lat 80, Grundig i większość zachodnich firm także. W bardziej zaawansowanych rzeczach byli jeszcze dobrzy. A że w latach 90 i Japończycy zaczęli nie wyrabiać cenowo i tracić jakość to już inna bajka. Ale tani sprzęt RTV w drugiej połowie lat 80 to już nie Philips, Grundig, Thomson, DECCA-Ferguson. To już wtedy były tylko marki czasem tylko montowane w Europie.
Notabene to jest jedna z przyczyn dla których nie kupowaliśmy nowszych mechanizmów Thomsona do audio niż ten co kupiliśmy do MK 12XX a była to licencja Philipsa dla Thomsona i tak. Nie kupowaliśmy bo Thomson sam zamykał u siebie ich produkcje i zaczynał masowo brać je z zewnątrz. Nie było już czego w tej dziedzinie u niego kupować.
@@janmos5178Thomson to kiedykolwiek robił coś samodzielnie? Wszystkie ich produkty z lat 70/80 jakie widziałem, to była tylko naklejka na produkcie kogoś innego.
Taśmy IV można było odtwarzać na tym jamniku. Niemniej to prawda, że wtedy na nie było mało kogo stac. Pamiętam jednak ten rms przy mojej Hani to był jak produkt z Pewexu.
Jako ciekawostka: ten film został przeze mnie odsłuchany na Manueli 3, nieco starszej niż prezentowana, bo jeszcze z logiem Unitra Eltra + głośnikach Tonsilu. Moja nie jest przestrojona na górny UKF nawet. Sam się do tego nie zabiorę, bo obecnie w radiofonii nie ma zbyt wielu stacji wartych słuchania, żeby mi się chciało grzebać przy głowicy.
Hi-Fi to nie jest, ale bardzo lubię ciepłe brzmienie tego radyjka, którego używam na co dzień jako głośniki komputerowe (o rzędy wielkości lepsze, niż te wbudowane w mojego laptopa).
Tak na marginesie, od głośników wbudowanych w laptopa wszystko jest lepsze. Taki mamy postęp :)
Całkowita zgoda :) Muszę jednak zaznaczyć, że i tutaj bywają różnice, bo mam pod ręką dwa laptopy z zeszłego roku i, o ile żaden nie ma podchodu do cioci (bo chyba jeszcze nie babci) Manueli, to jeden wydobywa ze swoich przetworników dźwięki przyzwoite, drugi zaś swoją charakterystyką przypomina szczekaczkę na dworcu.
❤️💚❤️🍀💯
Manuela to bylo bardzo dobre, kompletne i niezłej jakosci radio, wbrew temu czego mozna bylo sie spodziewac widząc bryłę klasycznego "jamnika". Nie dziwią jednak zmienione głośniki. Fabryczne Tonsile graly pieknie, ale byly dosc "miekkie" mimo papierowego zawieszenia, a co za tym idzie, szybko zaczynaly pękać. Efekt? Pierdzenie przy basach, jesli ktos uzywal pelnego zakresu regulacji tonow i glosnosci. :)
Mam takie dwie na głośnikach tonsilowskich i tych chińskich. Dźwięk na korzyść naszych.
Chyba mi nawet pokazywałeś, ale nie wiem czy dane mi było się pobawić. ;)
@@RadioweArchiwum na żywo napewno nie, one stoją w Kutnie u Sonica.
Np. deck ZRK M-9201 miał dwie kieszenie, ale kopiował tylko ze standardową prędkością. Dla mnie to żadna wada. Porządny sprzęt musi nagrywać z porządną jakością - nawet kosztem funkcjonalności.
Ja spotkal wlasnie kiedys w silnik maly otencjometr. Dlatego ktos dziure wyklepał,bo szukał wlasnie owego potencjometru.Pozdrawiam
Może by pokazać coś z nowszego sprzętu? Jak Panasonic Cobra DT-75 na przykład
Mialem 1 sztuke kasety metalowej: TDK MA-XG ... prawie sie do niej modlilem 😂
Ja do dziś .się cieszę kasetami chromoweczki 90 teczki wyższe modele świetna sprawa nagrać dobrze w jednym klimacie bez reklam po swojemu 90 min takie czasem dzieło sztuki . Akurat lubię elektroniczne lat 92 kiedyś te kasety były bardzo drogie . Dziś idzie znaleźć uzywana za 5 zł nawet . Ale trzeba być dobrym myśliwym
Odnośnie 2W mocy wyjściowej wzmacniacza m.cz., to przy odpowiednich głośnikach jest to w stanie narobić naprawdę dużo hałasu ;) Prosty "wzmacniaczyk" (skopiowany przeze mnie za gnoja, ze schematu prostego OR) o mocy około 1W był w stanie napędzić 2 głośniki GDS 30/30 połączone w szereg do tego stopnia, że w całym mieszkaniu było głośno. Oczywiście jakość dźwięku była żadna, ale jako młodziak nikt na to nie patrzył.
Bo to głośniki 95 dB efektywności (o ile pamiętam). Dwa mają 98 dB, a to jest ~10 razy głośniej niż z typowego małego głośnika, a z kilkadziesiąt od takiej miniaturki.
+3dB to chyba dwa razy "glosniej" 🤔 czy sie myle?
Sześć decybeli.
11:25 schemat żywcem jak z Falcona Millenium. Cudo. Czyżby inspiracje kanałem "Ruch Oporu - Elektryk w UK" ?
Niestety nie mam czasu na oglądanie YT, ale pomysły są ogólnie znane i stosowane od dawna, m. in. w Tytusie.
Czekam na Condora. Mam w piwnicy sprawnego Grundiga ZK-145, Condora i Darię. Miałem też kiedyś Grundiga kasetowego, ale nie tego czarnego, tylko tego nowszego - brązowego. Miałem też kiedyś fajny gramofon stereo w drewnie, full automat (wykrywał średnicę płyty) z prędkościami od 16 do 78 i nawet jeszcze stare płyty takie ciężkie na 78 obrotów, ale go wykończyłem używając jako wyjścia audio dla Atari 800XL :)
Najważniejsza jest płynna regulacja obrotów potencjometrem
To powstało z biedy właśnie, z braku zagwarantowania stałości obrotów. Idealny gramofon nie potrzebuje żadnego regulatora.
Z jakiej k...A biedy ???!!! Pitch Control-regulacja obrotów w gramofonie potencjometrem plus minus .następnie stroboskop i szachownica ścieżek na talerzu do obserwacji ...powstało z biedy ???? Skąd ty się urwales idź sobie do sklepu z winylami takimi z muzyką elektroniczną i sobie posłuchaj lat 90 techno czy późniejszych i dopiero wtedy się wkoncu dowiesz że każda płyta ma ciut inna prędkość
A jednak myślę rozumem, a nie marketingiem :) Właśnie dlatego powstały regulatory, bo nie radzono sobie z obrotami (w sprzęcie użytkownika, nie podczas produkowania płyty). Dopiero wtórnie zaadaptowano to do synchronizacji bitów na imprezach - ale w tym wypadku stroboskop jest zbędny, bo synchro robi się na ucho. Zresztą w peerelu stroboskopy sensu nie miały, bo pokazywały co innego pokazywał rano, a co innego wieczorem. Na zachodzie stałość była większa, ale dopiero w XXI wieku unormowało się to. Ale nieważne, ja mam pytanie: dlaczego regulatory obecne są w gramofonach, a nie ma ich w magnetofonach? Odpowiedź jest zarazem odpowiedzią na pytanie postawione wcześniej.
Chyba wywołałem burzę (w szklance wody). Może nieświadomie, bardzo słabo znam się na gramofonach, a ten, o którym piszę nie był klasy HiFi. Porównywałem go tutaj raczej do Bambino :) . Te nieszczęsne obroty były ustawiane pokrętłem ręcznie, ale skokowo: 16/33/45/78 (nie było stroboskopu czy czegoś takiego). Niestety nie zachowałem go, ale było to sprzęt stereo - górna pokrywa była złożona z dwóch głośników, które można było rozstawić, gramofon miał "palce", którymi "wykrywał" średnicę płyty i automatycznie przenosił i opuszczał ramię. A i dodatkowo można było w osi osadzić taki "pręt" z klinem i ułożyć na nim płyty - wtedy po dojściu do końca płyty, ramię wycofywało się na chwilę i pręt spuszczał kolejną płytę. Wydaje mi się, że to była polska produkcja, ale głowy nie dam. Dla mnie był to wtedy szczyt techniki i należał do mojej starszej siostry, która na szczęście poszła na studia i zostawiła w domu ZK-145 i ten gramofon.
Możliwość kopiowania nie była jedyną ani podstawową zaletą "dwukasetowców". Co najmniej równie ważna była funkcja "continuous play", czyli automatyczne włączanie się kasety z drugiego odtwarzacza, kiedy w pierwszym taśma dobiegła końca.
Tej tu nie ma.
No to rzeczywiście - katastrofa...
Miałem psuło się kasety nie równo pracowały. Być może tak trafiłem
Panie Adamie, z przyjemnością oglądam Pana filmy. Może zrobiłby Pan odcinek poświęcony próbie skompletowania sprzętu dla osoby chcącej powrócić do kaset magnetofonowych. Z sentymentu coś nagrywać czy odtwarzać w przyzwoitej jakości?
Jeśli wysokiej jakości, to nie magnetofony :) Jeśli już w ogóle, to nie polskie. Niestety nie powstał w Polsce naprawdę dobry magnetofon. Jeśli ktoś lubi majsterkować, może sobie zbudować własną elektronikę, wykorzystując mechanikę Thomspona. One są niezawodne, pod warunkiem przeprowadzenia remontu i doboru zwłaszcza koła zamachowego bez zwichrowań. Do tego można dorobić współczesny stabilizator obrotów, wymieniając silnik na bezszczotkowy i współczesną nieszumiącą elektronikę. Byłby to ciekawy projekt, acz trochę z tym byłoby pracy. Może kiedyś się skuszę? :)
Pan Adam przesadza. Jak zwykle. Wysoka jakość i magnetofon idą w parze. Najlepiej dowodzi tego mój Olimp-003, który jest w stanie odwzorować idealnie jakość z CD, a nawet lepiej, bo pasmo się kończy na 25kHz. Tego już nie słyszymy :). No ale większość sprzętu, pokazywanego w tych filmach, nie miało remontu, a jeszcze leci resztkami sił po 40 latach. Nietrudno sobie wyrobić opinię; ja też bym to uznał za złom, gdybym się kilka lat nimi nie bawił. Żeby nie było, że czcze gadanie: proszę bardzo, ZRK po małych usprawnieniach, nie grzebane nawet za mocno w elektronice. Zrobiłem go w jeden dzień: ruclips.net/video/PJjL2VD3Zt0/видео.html W dodatku na kiepskiej (według mnie) taśmie BASF, używanej, 90-tce, która zawsze sprawiała problemy polskim sprzętom, i wymaga "głupiej" regulacji biasu wedle innych taśm. Wsadzając chromową TDK, albo Sony, efekt był jeszcze lepszy.
15:19 tutaj naprawdę się uśmiałem :) nie fachowo.... Hahaha 😂😂❤ pozdrawiam!
Aha właśnie co do "niesymetrycznego" nagrywania mikrofonem od Manueli3 prosZe powiedz coś więcej o tej symetrii i jakie są konsekwencje. Moze jakiś short albo 1-3 min filmik z odpowiedzią, wyjaśnieniem ? :) ja osobiście chyba bym się zesrał ze szczęścia :) pozdrawiam raz jeszcze bo piękne są twoje filmiki !! ;)
za to twoje bluzgi zdecydowanie tu nie pasują 😬
@@adamdarski8919 Tak.
to że nagrywał się JEDEN KANAŁ a nie obydwa w mono.
Posiadam "jamnika" Panasonic, z jednym silnikiem zasilającym obie kieszenie. Spośród posiadanych przeze mnie magnetofonów ten jamnik ma najbardziej niezawodny mechanizm, nigdy nie odmówił posłuszeństwa i nie wciągnął taśmy, nawet odtwarzając "w ruchu". Brzmienie też niczego sobie, jest trzypasmowy korektor i podbicie niskich częstotliwości (do około 200hz), zaskoczyło mnie jak ładnie to radyjko gra. W zasadzie jedyną jego wadą są ogromne szumy przy nagrywaniu, to "zasługa" magnesu stałego zamiast normalnej głowicy kasującej. Nie przeszkadza mi to, do nagrywania mam osobny sprzęt.
Ściśle, to zasługa braku oscylatora prądu podkładu, ten zapewne uproszczono do składowej stałej. Wpływ samej głowicy kasującej nie jest znaczący, jeśli oscylator jest obecny (sprzedawano taki sprzęt firmowy, np. popularny u nas NEC RM870).
Dziękuję za uzupełnienie, człowiek się uczy całe życie. Pozdrawiam.
Panasoniki z lat 90-tych miały najlepsze mechanizmy, ich konstrukcja uniemożliwiała wciągnięcie taśmy gdyż natychmiast zadziałał autostop. Funkcja szybkiego podsłuchu i "wspomagania" startu też ułatwiała użytkowanie. Mechanizmy te są sprawne do dziś, czasem tylko potrzebna jest wymiana rozciągniętych pasków.
@@pawegawe6170 Dla Matsushity czasem mechanizmy dostarczał między innymi Shintom i Mitsubishi więc jakość była.
Te durnowate wyłączniki zasilania za transformatorem sieciowym to robili też w bardzo wielu modelach Technicsa. Jak trafia mi się takie ustrojstwo od razu przerabiam na prawdziwy wyłącznik sieciowy.
1w mocy pobieranej przez transformator na standby nie zbankrutujesz
@@zino7945 Jak się ma jedno urządzenie to fakt. Ale jak jest w domu kilkanaście lub kilkadziesiąt to już robi różnicę. Pewnie mało kto wie że wyłączenie komputera PC wcale tak faktycznie go nie odcina od sieci. Wszystko zgaśnie ale PC nadal pobiera ok. 35W w trybie czuwania. Pytam się po co płacić za nic? Ja wolę po wyłączeniu komputera jeszcze odciąć go fizycznie od sieci na listwie zasilającej.
@@niewierna22 35w ? Niemozliwe ja sprawdzalem to osobiscie i jest to ok 5w - stacionakrka pc u mnie chodzi podlicznik na gaazu ok 4w 24/h i nie przejmuje sie tym
@@zino7945 A ja sprawdzałem miernikiem mocy po wyłączeniu z klawiatury. Niby komputer martwy ale nadal pracują wszystkie złącza USB. Dużo zależy też od modelu komputera.
@@niewierna22 nie wiem ale jedno jestvpewne im bardziej bedziesz oszczedzal tym wiecej wylapiesz na fakturze
Sam pamiętam jak naklejałem taśme klejącą na zabezpieczenia na kasete by móc nagrywać.
Lub papierki się wkładało na szybko 😅😅😅
Wiele silników w magnetofonach pod dekielkiem z dziurką miało zamontowaną płytkę z potencjometrem regulacji obrotów.Pewnie ktoś się tym zasugerował i wyrąbał otwór w dekielku szukając potencjometru...😂
Trochę dziwne, że autor filmu o tym nie wiedział.
W ogóle dziwna sprawa. Jeżeli był tam potencjometr, to jakim cudem Eltrze udało się zrobić "obejście" żeby działał ten zewnętrzny a nie wewnętrzny? A jeśli go nie było, to po co japońce dawali tam otwór? Bo jakoś nie wierzę, żeby polski naprawiacz szukał potencjometru w silniku który go nie miał. Wiercił otwór w silniku na chybił trafił? Skrajna głupota szukać czegoś, czego być nie mogło.
@@kaem3 miałem taki silnik i faktycznie tam był potencjometr. co za problem w stawić drugi na zasilaniu silnika? żaden.....
No ale na zasilaniu silnika potencjometr to trochę bez sensu. Coś tu przekombinowali. Ciekawe jak jest ze stabilizacją obrotów przy zasilaniu z baterii, w miarę ich zużycia.
@@rozk7207 Był tam jakiś prosty układ stabilizacji napięcia na tranzystorze - do pewnej wartości napięcga oczywiście. Mniej więcej od połowy wymaganego napięcia z baterii wyraźnie zwalniał i już tylko radyjka dało się posłuchać - i to nie za głośno...
Czy miał Pan na warsztacie już coś z rowerów np: Wigry 2, 3, itd, Flaming, Pelikan, Jubilat, Wagant, Gazela, Jaguar, Universal? Pozdrawiam!🙂💪🏻👍
Przez universala dorobiłem się około 20 szwów nad lewym kolanem.
@@Rajosaw-qe9tz Męska patyna! 👍💪🏻
Pelikanki wśród znajomych furorę robia
@@katarzynabiesiada8157 Ciekawe, ciekawe👍🙂 Kiedyś śnił mi Pelikan z ... przerzutkami. Wieki temu był taki jeden na osiedu. Miał podwyższoną kierownicę, podwyższone siodełko i grube opony.
@@reflex04 cudem udało mi się zdobyć felgi z wolnobiegiem do niego . 2 sztuki mam nieosiagalne ten rower ma wiele zalet jest bardzo wszechstronny . Jakby to ....... Zawsze można go że sobą mieć w kieszeni ha ha i jest polski .
U mnie na pólce stoi Edyta rms 8320 - ten jest lepszy bo ma wejscie żródła zewnętrznego.
🖖🖖🖖
Manuela Ważyła tyle co Condor który grał o niebo lepiej.Natomiast napędy kaset o ile mnie pamięć nie myli to Mitsumi w tej wersji którą Pan prezentuje.We wcześniejszych były jeszcze z ZRK.
Ja wiem czy lepiej...condor grał czysto, ale czegoś w tym dźwięku brakowało, mi wydawało się, że ma za mało średnich tonów.
@@Bondo9o I być może sprzęt jaki był i kto miał-odczucia z odsłuchu to ile sztuk to tyle opinii
@@Bondo9o Ciekawe.
Głowica UKF nie taka znowu klasyczna, bo na trzech tranzystorach: wzmacniacz, mieszacz, heterodyna. W głowicach dwutranzystorowych (np. "Hania") występuje mieszacz samodrgający.
Klasyczna - lepsza :)
Mam kilka UL-1623, czyli jednak były.
To już te z ostatniego tchnienia CEMI, jak kalkulatory inżynierskie 1400x, które śladowo trafiły do opracowań, a masowo do BOMISów.
Panowie co do jamników ma tutaj może ktoś Panasonica rx dt75? A jak tak to czy magnetofony w nim wam nie grają tak samo lekko za szybko oba? On 4silnikowy w sumie
20:35 UL1623 był produkowany w Polsce.
Zgadza się, mam takie egzemplarze, nowe, z dwóch różnych serii produkcyjnych. Na jednej z nich pod napisem CEMI widnieje data: 90-20 co zapewne oznacza 20 tydzień 1990 roku.
Panie Adamie kiedy została kupiona ta kaseta w Rossmana . Pracowałem w tej firmie w latach 2012-2020 i nie pamiętam żeby były kaset ofercie . Pozdrawiam
Niestety nie wiem skąd ją mam, może z Niemiec.
"Zniemiec" jest najlepszy
Przygoda zaczeła się od grundiga ...
Grundiga
Miałem to
Ja mam do tej pory
Ja niestety zakonczylem znajomość z "made in Poland" na etapie ZRK 451 tzw "Kasprzaku". Kolejnym i ostatnim byl HITACHI TRK-3D50E... ale to juz inna bajka 😉
W oryginalnych Grundigach serii RR 4XX to już ich ostatnia seria mechanizmów w tym ten z 451.
Ja nie narzekałem, może dlatego, że kasety pakowałem w decka MDS 456, działa do dzisiaj, przeżył wszystkie inne kaseciaki w domu w tym Panasonica z lat 2000 z autorewersem i innymi bajerami, ba nadal brzmi przyzwoicie.
W latach 90 kolega dostał dwa na komunię, a ja żadnego... :(
Ale ty za to dostałeś dwa tostery.
jakby był dobrym kolegą to dałby ci jeden 😀
@@adamdarski8919 Nie bardzo miałem co na wymianę dać, ale kasety się przegrywało u niego
!
parsec counter rulez