Przygodę z Wellsem rozpoczęłam jakieś 2 lata temtu, później z nowym wydaniem, tym, które recenzujesz. Świetna proza, ciekawe pióro przełomu wieku. Interesyjaca - jak zawsze - recenzja ❤
@@WielkiBuk bardzo wciągające, szczególnie opisy maszyn, pozaziemskich istot, opisy, które są jakby zawieszone, budują napięcie, emocjonują i nagle...kończy się rozdział i MUSISZ czytać nastepny, bo nie przeżyjesz!
Książki jeszcze nie czytałam, ale widziałam dwie ekranizacje. Kiedyś na pewno sięgnę po "Niewidzialnego człowieka", choć na ten moment bardziej mam ochotę na nadrobienie innej powieści Wellsa - "Ludzie jak bogowie". Dotychczas czytałam "Wehikuł czas" i "Wojnę światów". Połączenie klasyki z fantastyką w wydaniu Wellsa bardzo mi odpowiada.
Z Wellsem zetknęłam się jeszcze w szkole przy okazji konkursu z języka polskiego. Bardzo mnie zaskoczył i przeciwieństwie do innych zadanych wtedy lektur, czytanie „Wehikułu czasu” było prawdziwą przyjemnością. Kupiłam wówczas wydanie z serii Biblioteki Narodowej z rozbudowanym wstępem o autorze i jego twórczości. Koniecznie muszę odszukać tę książkę i odświeżyć ją sobie.
Zainteresowałas mnie tą recenzją Olgo i mam ochotę przeczytać tego klasyka hmm muszę się wkrótce uśmiechnąć do ukochanego gdyż podejrzewam, że ta książka może być w jego posiadaniu 😉
Czytałam H.G.Wellsa inną jego powieść " Wehikuł czasu". I bardzo mi się podobała, bo lubię ten temat podróży w czasie.Przede mną jeszcze inne powieści- na pewno zasługują na przeczytanie.Widze,że autor nie tylko pokazuje fantastyczne światy ,ale chce żeby czytelnik wyniósł z nich naukę dla siebie A przynajmniej przemyślenia. Tak jak tu wspomniałaś o istocie człowieczeństwa, tak też było w "Wehikule czasu".
Dokładnie tak - opowieści Wellsa to rozważania o naturze człowieka i wnioski pocieszające nie są... ogromnie polecam 'Wyspę Doktora Moreau" i "NIEWIDZIALNEGO CZŁOWIEKA" - wyborne i wybitne 🖤📖
Jak ostatnio mówiłem że mało tu tegorocznych horrorowych premier i podałem przykładowe tytuły, zupełnie zapomniałem o wznowieniu "Niewidzialnego człowieka", a książka już u mnie na półce czeka na swoją kolej. Póki co teraz czytam "Bastion", później pewnie z grozy wpadnie"Wyspa rozkładu", może "Dom po drugiej stronie" i chyba na tego Wellsa się skuszę. Pozdrawiam i dziękuję za świetną recenzję. 😊
Najbardziej lubię dwie adaptacje: z lat 30, w której wykorzystano nowatorskie jak na tamte czasy efekty specjalne, i tą najnowszą z 2020 roku, w którą wpleciono motyw #metoo i lęku przed przemocą domową. „Człowiek widmo”, czyli ta wersja z Kevinem Baconem, o której mówiłaś, powstała w 2000 roku, była bardziej wariacją na temat Wellsa i, niestety, dla mnie była zbyt perwersyjna. Można wpleść w historię Niewidzialnego Człowieka lęk przed nieznanym (w końcu sam Lovecraft pisał: „Najstarszą i najsilniejszą emocją ludzkości jest strach, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.”), albo uaktualnić problematykę wpisując ją w lęk przed podglądaniem, prześladowaniem lub przemocą domową (jak to zrobiono w wersji z 2020 r), ale według mnie w „Człowieku widmo” posunięto się za daleko i po prostu zamiast sugerować jaki to Niewidzialny Człowiek jest perwersyjny, pokazano to wprost.
Przyznam, że z jednej strony ciekawi mnie ta książka, ale z drugiej temat niewidzialności jest tak ograny, że obawiam się nudy. Dodam, że jestem fanem "Wyspy Doktora Moreau". Ten sam problem mam z "Wojną Światów". Nie czytałem, a kosmici są wszędzie teraz w kinie. Oczywiście to nie "Wina" autora. Warto?
No ja mówię WARTO, ale jak pytasz innych, to może ktoś się dołączy do mojej wartości 🤪🤣 Dla mnie to jest klasyk, a ja lubię znać punkty wyjścia dla konceptów.
Klasyk, którego jeszcze nie czytałam w całości. Zapisałam sobie na przyszłe miesiące.
Świetna recenzja, bardzo zachęcająca do przeczytania tej powieści, pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi miło i bardzo się cieszę i bardzo zachęcam :D
Ooo Wells... Super, tego jeszcze nie mam na półce.
Przygodę z Wellsem rozpoczęłam jakieś 2 lata temtu, później z nowym wydaniem, tym, które recenzujesz. Świetna proza, ciekawe pióro przełomu wieku.
Interesyjaca - jak zawsze - recenzja ❤
Czyta się cudownie 🖤
@@WielkiBuk bardzo wciągające, szczególnie opisy maszyn, pozaziemskich istot, opisy, które są jakby zawieszone, budują napięcie, emocjonują i nagle...kończy się rozdział i MUSISZ czytać nastepny, bo nie przeżyjesz!
Nie wiem jak mogłam przeoczyć tę pozycję, skoro uwielbiam twórczość Wellsa. Dziękuję za materiał.
Książki jeszcze nie czytałam, ale widziałam dwie ekranizacje. Kiedyś na pewno sięgnę po "Niewidzialnego człowieka", choć na ten moment bardziej mam ochotę na nadrobienie innej powieści Wellsa - "Ludzie jak bogowie". Dotychczas czytałam "Wehikuł czas" i "Wojnę światów". Połączenie klasyki z fantastyką w wydaniu Wellsa bardzo mi odpowiada.
Recenzja zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po tę pozycję ❤
Z Wellsem zetknęłam się jeszcze w szkole przy okazji konkursu z języka polskiego. Bardzo mnie zaskoczył i przeciwieństwie do innych zadanych wtedy lektur, czytanie „Wehikułu czasu” było prawdziwą przyjemnością. Kupiłam wówczas wydanie z serii Biblioteki Narodowej z rozbudowanym wstępem o autorze i jego twórczości. Koniecznie muszę odszukać tę książkę i odświeżyć ją sobie.
Ooooo ! nie czytałam a brzmi fantastycznie. Pozdrawiam 👍😊❤
Wellsa warto znać - a nawet bardzo warto 🖤
Zainteresowałas mnie tą recenzją Olgo i mam ochotę przeczytać tego klasyka hmm muszę się wkrótce uśmiechnąć do ukochanego gdyż podejrzewam, że ta książka może być w jego posiadaniu 😉
A widzisz - uśmiech wielki 😁😁😁
@@WielkiBuk 😁
Czytałam H.G.Wellsa inną jego powieść " Wehikuł czasu". I bardzo mi się podobała, bo lubię ten temat podróży w czasie.Przede mną jeszcze inne powieści- na pewno zasługują na przeczytanie.Widze,że autor nie tylko pokazuje fantastyczne światy ,ale chce żeby czytelnik wyniósł z nich naukę dla siebie A przynajmniej przemyślenia. Tak jak tu wspomniałaś o istocie człowieczeństwa, tak też było w "Wehikule czasu".
Dokładnie tak - opowieści Wellsa to rozważania o naturze człowieka i wnioski pocieszające nie są... ogromnie polecam 'Wyspę Doktora Moreau" i "NIEWIDZIALNEGO CZŁOWIEKA" - wyborne i wybitne 🖤📖
Wells to faktycznie człowiek renesansu, sporo rzeczy wymyślił...
Czytałem powieść H.G Wells śpiący przebudzony i tak powieść naprawdę zrobiła na mnie wrażenie pozdrawam
Nie czytałam jeszcze Wellsa choć ekranizacje oglądałam. Czas nadrobić. I oczywiście Bezsenna Środa rządzi😍😍😍
Takie klasyki warto znać 🖤
Kupiłam kilka lat temu przypadkiem ta książkę bo mnie zaciekawił opis I wciąż czeka, widzę, Że warto :DDDD❤
Jak ostatnio mówiłem że mało tu tegorocznych horrorowych premier i podałem przykładowe tytuły, zupełnie zapomniałem o wznowieniu "Niewidzialnego człowieka", a książka już u mnie na półce czeka na swoją kolej.
Póki co teraz czytam "Bastion", później pewnie z grozy wpadnie"Wyspa rozkładu", może "Dom po drugiej stronie" i chyba na tego Wellsa się skuszę.
Pozdrawiam i dziękuję za świetną recenzję. 😊
Za tydzień nowy Gunia (albo po Wielkanocy), zaraz też Kiernan będzie, więc nowości będą, a jakże 😁📖 Wspaniałej lektury!
@@WielkiBuk, dziękuję 🙂
Audiobook już czeka w kolejce , wehikuł czasu mi się podobał a niewidzialny człowiek zapowiada się jeszcze lepiej nie mogę się doczekać ☺️
Mam nadzieję, że i Ty docenisz i się zachwycisz 🖤
Bezsenna Śroooodaaaa (chociaż oglądam już w czwartek :D)
Akurat jestem w trakcie słuchania audiobooka. (Jest za darmo na empik go)
Mam 2 wydarzenia tej książki. Bo roku temu nie wiedziałem, że to wydawnictwo to wyda.
Opowieść jest jedna, więc możesz wybrać to, które wolisz i zaczytać się z zachwytem lub... przeczytać oba! :D I porównać tłumaczenia :D
@@WielkiBuk tak zrobię. Bo wydanie od zysk czytałem rok temu. I chyba potem oddam jedno wydanie komuś :)
Kocham nie widzialnego człowieka z 2020 roku
Najbardziej lubię dwie adaptacje: z lat 30, w której wykorzystano nowatorskie jak na tamte czasy efekty specjalne, i tą najnowszą z 2020 roku, w którą wpleciono motyw #metoo i lęku przed przemocą domową.
„Człowiek widmo”, czyli ta wersja z Kevinem Baconem, o której mówiłaś, powstała w 2000 roku, była bardziej wariacją na temat Wellsa i, niestety, dla mnie była zbyt perwersyjna. Można wpleść w historię Niewidzialnego Człowieka lęk przed nieznanym (w końcu sam Lovecraft pisał: „Najstarszą i najsilniejszą emocją ludzkości jest strach, a najstarszym i najsilniejszym rodzajem strachu jest strach przed nieznanym.”), albo uaktualnić problematykę wpisując ją w lęk przed podglądaniem, prześladowaniem lub przemocą domową (jak to zrobiono w wersji z 2020 r), ale według mnie w „Człowieku widmo” posunięto się za daleko i po prostu zamiast sugerować jaki to Niewidzialny Człowiek jest perwersyjny, pokazano to wprost.
Nie wiesz może, czy Vesper będzie kontynuował wydawanie Wellsa?
Przyznam, że z jednej strony ciekawi mnie ta książka, ale z drugiej temat niewidzialności jest tak ograny, że obawiam się nudy. Dodam, że jestem fanem "Wyspy Doktora Moreau". Ten sam problem mam z "Wojną Światów". Nie czytałem, a kosmici są wszędzie teraz w kinie. Oczywiście to nie "Wina" autora. Warto?
No ja mówię WARTO, ale jak pytasz innych, to może ktoś się dołączy do mojej wartości 🤪🤣 Dla mnie to jest klasyk, a ja lubię znać punkty wyjścia dla konceptów.
Jako dziecko oglądałam i to był zły pomysł😅
Można się mocno sfilmić 🥸
Oj tam, zły pomysł. Każdy pomysł jest dobry, po prostu nie zawsze :D
??? Uniwersalnył ???
Żeby tylko 🤪