OBEJRZYJCIE CHIŃSKI „THREE BODY”. Serio, Chińczycy nakręcili serial fabularny, który ukazał się wiosną 2023. Kto czytał książkę jest absolutnie zachwycony jak wiernie oddaje książkę, a dodatkowo jest to naprawdę dobra produkcja pod względem zdjęć, gry aktorskiej i muzyki. Serial ma, jak się nie mylę, aż 30 odcinków i jest trochę powolny, ale totalnie Was pochłonie. Produkcja Netlixa nie ma przy tej ekranizacji szans. Szkoda tylko, że Chińczycy zekranizowali tylko pierwszy tom. Ekranizacja tomu drugiego jest w planach, ale z tego co wiem jeszcze nie zaczęli zdjęć. Serial powinien być dostępny na WeTv, Tencent Video, Prime Video - wszędzie z angielskimi napisami (nie wiem, czy z polskimi też). Możecie też sprawdzić na YT, na przykład na kanale Tencent. (Wy jako Ty i Widzowie Kanału :) )
Fundacje czytam aktualnie, diuna czeka już na półce, a Czy androidy śnią o elektrycznych owcach mam już dawno za sobą. Ale perełką, którą odkryłam w tamtym roku i przeczytałam była seria Expanse i powiem szczerze, że jest to jedno z najlepszych dzieł Sci-Fi jakie wpadły mi ostatnimi czasy w ręce. I polecam tą serie całym sercem.
Też mi brakuje "Limes inferior" Zajdla i "Gry Endera", Limes szczególnie w kontekście jak wizja świata z książki coraz bardziej spełnia się w naszej rzeczywistości, to powinna być lektura obowiązkowa w szkołach :)
@@jansobieski9977wiedziałem, że nawet tu pojawi się ktoś kto musi wbić z tematem polityki... Na szczęście prawicowcy nie czerpią garściami i nic nie wdrażają....
Ogromne dziękuję za Liu Cixina. Z tematycznych polecajek : Ursula le Guin. Czytalam jako 12-latka ( niewiele rozumiejąc, lecz ,,ekumenowe" światy mnie wchłaniały i jako nastolatka pokochalam te światy miłością wielką i bezwarunkową) potem jako 40 - latka i choć czasy się zmieniły a miłość nagle zaczęła stawiać warunki - na przykład warunek odnajdywania przyjemności w lekturze - wciąż swiaty p. Ursuli mnie pochłaniają.
@@BezSchematupolskie tłumaczenie jest takie se, polecam oryginał, choć mam wrażenie, że książki robią z dwójki głównych bohaterów trochę takie mentalne ciapy
@@BezSchematu no od razu mi się ta lista nie spodobała z powodu braku The Expanse 😉 Potwierdzam, że na prawdę warto! Zakończenie bardzo fajne. Fajnie spina całość.
Z wielki zainteresowaniem zapoznałem się z twoim esejem o "Niezwyciężonym" Lema, ponieważ dosłownie dzień wcześniej kupiłem grę i chciałem się dowiedzieć jak wypada w kontrze do książki. Lema czytałem tylko "Bajki robotów" które bardzo mi się podobały i w planach miałem zapoznanie się z kolejnymi jego dziełami. Po twoim materiale uznałem, że zanim zagram w grę to najpierw przeczytam książkę aby potem czerpać dodatkową radość z smaczków w grze. I powiem tak.... książkę i grę skończyłem jakieś 2 tygodnie temu a do tej pory mam gigantycznego kaca, a jak przypomnę sobie tylko fragment z Cyklopem (głównie w książce ale w grze też daje rade) to mam ciary na karku. To było tak epickie :D Co do dzisiejszego twojego materiału to od dłuższego czasu chodziły mi te książki po głowie ale dzięki temu w jaki sposób o nich opowiedziałeś to już wiem, że na pewno muszę je przeczytać :D
Diunę oczywiście uwielbiam, ale dla mnie cykl robi się coraz lepszy właśnie z kolejnymi tomami. Ubolewam ogromnie, że Herbert nie dożył żeby napisać siódmy tom.
ja ubolewam że jego syn się wziął za pisanie i twierdzi że jego siódmy tom powstał na podsatwie notatek ojca, jak się tak zastanawiałem to szósty tom już można uznać za zwieńczenie cyklu ze względu na fajne zakończenie w którym autor portretuje jego i jego żonę a główni bohaterowie uciekają przed wszystkowiedzącym autorem, uciekają w tym znaczeniu że autor już o nich nic nie napisze
Trylogia Liu Cixina wymiata. Za każdym razem kiedy myślisz, że skala wydarzeń sięgnęła zenitu, powieść miażdży coraz większym rozmachem. Dodam od siebie kilka fajnych pozycji: z nowych "The Expanse" I "Altered Carbon", z klasyki "Wieczna wojna".
Mam ogromną prośbę do Twórcy kanału. Po tym materiale przeczytałam Hyperiona i Upadek Hyperiona. Jestem ogromnie wdzięczna za to polecenie. Obie książki to absolutne arcydzieła. Chciałam po tej lekturze z kimś podzielić się przemyśleniami, wymienić ideami, sprawdzić, czy gdzieś ktoś poczuł to co ja. I wiesz co? Niczego sensownego na ich temat nie ma. Niczego inteligentnego na poziomie pobudzającym do dyskusji. Czy mogłabym Cię prosić o zrobienie materiału o tych książkach? Wyobraź sobie, że ja wielki fan S-Fi nie znałam ich. Chyba warto przybliżyć je jeszcze bardziej innych ludziom lubiącym tego rodzaju literaturę. Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby zechciało Ci się coś na ten temat opublikować. A tak w ogóle dzięki za wszystkie Twoje materiały.
fajne zestawienie Filipie, w sumie niczym mnie nie zaskoczyłeś, ale mam nadzieję, że powstaną kolejne takie zestawienia, a także liczę na ciekawe tytuły tutaj w komentarzach, bo ciekawych tytułów nigdy dosyć, mimo że na liście "do przeczytania" mam już więcej pozycji, niż będę w stanie ogarnąć do końca życia ;) Z listy nie czytałem tylko Neuromancera (chociaż już czeka w kolejce i jest niedaleko) i Odysei kosmicznej, do czego trochę wstyd się przyznać. Nie zgodzę się, że Bladerunner jest bardziej rozbudowany niż książka, wprost przeciwnie, uważam, że w filmie, z oczywistych powodów, akcent został postawiony na akcję (paradoksalnie, ponieważ w sumie nie dzieje się tam zbyt wiele ;) , natomiast niektóre, filozoficzne wątki zostały mocno spłycone, albo w ogóle usunięte. Generalnie większość twórczości Dicka czytałem kilkanaście lat temu i dziś wydaje mi się ona bardziej chaotyczna i mimo wszystko płytsza, niż kiedyś, ale nie zmienia się jedno: praktycznie całe współczesne SF jest moim zdaniem oparte na konceptach, które albo wymyślił, albo przynajmniej próbował wziąć na warsztat Philip Kindred Dick. Pod tym względem jest niedościgniony i dobrze, że podkreśliłeś, że w tym zestawieniu można by umieścić więcej jego powieści. Ja od siebie dodam tylko "Ubika" - ta pozycja sprawia, że może sfajczyć się mózg ;) Zdecydowanie najbardziej brakuje mi w tym zestawieniu "Nowego Wspaniałego Świata" Aldousa Huxleya, i także, chociaż może trochę mniej, "Roku 1984" George'a Orwella. Osobiście pisałem pracę magisterską o protagonistach XX-wiecznych antyutopii, być może dlatego to jakiś mój fetysz ;) Ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie wchodzi mi najlepiej przeintelektualizowany styl Stanisława Lema i zdecydowanie wolę prostotę (nie mylić z prostactwem! i dosadność, doprawione wisielczym humorem w stylu Dicka. Muszę też przyznać, że odbiłem się od Hyperiona, po prostu mnie zanudził i porzuciłem go w połowie, a Ślepowidzenie rzeczywiście nie należy do książek prostych, łatwych i przyjemnych, ale jak najbardziej daje do myślenia. Pozycje, które jeszcze bym tu dodał, pozycje do przeczytania i uzupełnienia, jeśli ktoś jeszcze nie maił okazji, a także małe podpowiedzi pod kolejną listę ;) - Futu.re oraz Metro 2033 (pewnie kontrowersja ;) Glukhovskiego - Gra Endera Orsona Scotta - Limes inferior Janusz Zajdla - Modyfikowany Węgiel Richarda Morgana (ehhhh, ten serial Netflixa....tam był taki potencjał...) - Silos Hugh'a Howey'a (podejrzewam, że drugi sezon serialu będzie sztosem totalnym!) - Kwiaty dla Algernona Keyes'a - Człowiek z wysokiego zamku, Klany księzyca Alfy - jeszcze trochę Dicka gorąco też polecam serię Expanse, czyli spaceoperę z gatunku twardego SF, napisaną przez dwóch gości pod wspólnym pseudonimem James Corey ciągle szukam ciekawego SF i na czytniku w kolejce mam już kilkadziesiąt kolejnych tytułów, zarówno klasyki jak i nowszych powieści, mam nadzieję, że ktoś weźmie sobie co najmniej jeden tytuł z powyższej listy pozdrawiam Cię Filipie i całą społeczność Bez/Schematu
@@zbigniewdoczan5916też nie rozumiem jak można się tym fascynować po wejściu w dorosłość, cały czar tej cegły to suspens w zakończeniu, a ten suspens to taki max 5/10
Jak ja czekałem na materiał tylko o książkach... No i się doczekałem! I to jeszcze o książkach sci-fi... ZNAKOMITY materiał! Poza Ślepowidzeniem, które od eseju o twórczości Lema już czeka na swoją kolej na czytniku, czytałem wszystko z tej listy i chyba nic bym tu nie podmienił... Może delikatnie zmieniłbym kolejność, ale to już bardziej kosmetyka i własne gusta niż ujmowanie, któremuś z tych dzieł zajebistości ;) Moja ścisła topka sci-fi, a także książek w ogóle, to ex æquo na pierwszym miejscu Diuna i Hyperion. Na Diune trafiłem zupełnym przypadkiem jakoś kilka lat po premierze miniserialu z 2000 roku w reżyserii Johna Harrisona. Po osiedlu krążyły płyty z tym serialem, takie to były fajne czasy, trafiły do mnie i przepadłem... Zakochałem się od razu do szaleństwa, gdzie tam jakieś Star Warsy czy Star Treki tylko DIUNA! xD Szybko odkryłem, że był jeszcze film ze Stingiem i że jest nie jedna książka Diuna, a cała seria. Najpierw wersja z biblioteki, a później po premierze własne egzemplarze z genialnymi rysunkami Siudmaka. Mimo, że nie zabrnąłem nigdy dalej niż druga część, Mesjasz Diuny, a trzecia stoi od lat na półce i czeka, to przepadłem w tym uniwersum bez reszty. Często wracam do książki czy audiobooka, bo ta historia i głębia świata przedstawionego nigdy mnie nie znudzi... 💜 Hyperion to kolejna dziwna historia poznania się z książką x) Chyba jakoś tuż po końcu ogólniaka na jakiejś nasiadówie u kumpla i typowej dyskusji "co by było gdybyśmy skończyli pić 2h temu i czemu dług czasowy to problem", kumpel nagle wstał ściągnął książkę z półki, rzucił mi i powiedział "Masz, musisz to przeczytać. Nie, nie pie**ol masz to przeczytać i **uj. Wywali Cię na łopatki i zrobisz żuczka". Wziąłem książkę i w jakieś trzy dni przeczytałem od deski do deski, chyba nawet zawaliłem przez to jakiegoś kolosa... Tydzień zbierałem szczękę z podłogi i cały czas myślałem o książce. Przeczytałem drugi raz. Do teraz uważam, że to arcydzieło literatury i klasyka gatunku... Pierwszy raz od czasu Diuny i trzeci raz w życiu książka wzięła mnie szturmem i przez knockout. Uwielbiam, ubóstwiam i wracam regularnie. Dla mnie to nie tyle perełka sci-fi co genialny traktat filozoficzny, szczególnie w połączeniu z drugą częścią czyli Upadkiem Hyperiona, o ludziach, ludzkości, rozwoju i cenie za niego, o religii i duchowości, o miłości. Ta książka uderza tak wiele strun na tak wielu płaszczyznach, że głowa mała. To nie jest zwykłe sci-fi, a Simmonsowi bliżej do Herberta niż wielu się wydaje. ❤🔥 Tak to się chciałem podzielić miłymi wspomnieniami z okazji, że na moim ulubionym kanale pojawiły dwie z trzech moich ulubionych książek/serii Dzięki Filipie i liczę na więcej książkowych materiałów na kanale! Miło słuchać jak opowiadasz o tak bliskich mi rzeczach z taką pasją i zaangażowaniem! PS Montaż idealny nie ist... 16:20 miałem ciary
Już się bałem że nie wymienisz Problemu Trzech Ciał, a tu proszę, jednak wymieniłeś i to z większym splendorem niż się spodziewałem. Kiedy jesienią 2020 roku obejrzałem twój film o tym dzielę, postanowiłem je przeczytać. Rozwaliło mnie i po raz pierwszy pokazało, że książki sci fi nie tylko mi się podobają, ale że nawet bardziej niż fantasy. Dzięki temu otwarciu później pochłonąłem prawie całą historię przyszłości Asimova(nie tylko Fundację, bo również serię Roboty, która genialnie opowiada o wizji robotów trzech praw robotyki), a potem przez 15 miesięcy przeczytałem chyba wszytskie 19 tomów Diuny i dopiero wtedy obejrzałem nową ekranizację. Po 15 miesiącach czytania i czekania smakowała ekranizacja jeszcze lepiej. Możliwe że nie doświadczyłby tego wszystkiego, gdybyś wtedy nie polecił tej książki, dlatego Problem Trzech Ciał uważam za najlepszy dowód tego, że to co robisz jest naprawdę wartościowe. Tymbardziej ufam że pozostałe pozycje są dobre i wiem że muszę je przeczytać. A co do ekranizacji na Netflix to akurat trochę się boję.
Moje życie jeżeli chodzi o sci-fi zmieniła tak naprawdę chyba tylko jedna książka - Mówca Umarłych. Po niej rozpoczęła się moja obsesja na punkcie twórczości Carda, która trwa do dzisiaj.
,,Gra Endera"? Nie rozumiem popularności tej powieści. Dla mnie niemoralna i głupia. Np. Dwójka wunderkindów rządzi światem za pomocą genialnej publicystyki wpuszczanej anonimowo do sieci.
@@polakmay3888 Opowiada o zniszczeniu rasy bez wątpienia rozumnej. A upraszcza to Card. Np. Hiszpan musi być tępym macho. A zaskakujące zakończenie zostało wzięte z opowiadania ,,Gra" Adama Synowca. Opowiadanie to, przetłumaczone na angielski, zostało zamieszczone w biuletynie Euroconu, który odbył się w Brighton w 1984 roku. A którego honorowym gościem był Card. Pewnie dlatego uczynił Endera Polakiem.
Dla mnie zeszły rok był rokiem Diuny. Przeczytałem wszystkie 19 książek, zajęło mi to ponad rok. Jak dla mnie podstawowy cykl i książki uzupełniające są fenomenalne. Cały świat przedstawiony jest tak głęboki, że gdy zakończyłem cykl odczułem pustkę. Super, że jeszcze jest tyle kolejnych książek do przeczytania :) Dzięki za świetny materiał i podpowiedzi za co warto jeszcze sięgnąć bo niektórych nie znałem.
@@CharlyPL Ja znam tylko te: Legendy Diuny:„Dżihad Butleriański”,„Krucjata przeciwko maszynom”,„Bitwa pod Corrinem”. Wielkie Szkoły Diuny:„Zgromadzenie Żeńskie Diuny”,„Mentaci Diuny”,„Nawigatorzy Diuny”. Preludium do Diuny:„Ród Atrydów”,„Ród Harkonnenów”,„Ród Corrinów”. Kroniki Diuny:„Diuna”,„Paul z Diuny”,„Mesjasz Diuny”,„Wichry Diuny”,„Dzieci Diuny”,„Bóg Imperator Diuny”,„Heretycy Diuny”,„Kapitularz Diuną”. Diuna 7:„Łowcy Diuny”,„Czerwie Diuny”. Co zatem ominąłem? Z chęcią uzupełnię jeśli coś pominąłem.
Witam serdecznie. Na jednym z stremów z Bloodborne wspomniałeś o trylogii Problemu trzech ciał. Więc napisałem list do Świętego Mikołaja I dostanę książki w formie prezentu . Resztę z książek z Twojej listy mam I przeczytałem. Więcej takich filmów o książkach. Dziękuję bardzo za ten film I polecenie owej Trylogi. Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie pozycje z listy cudowne. Filipie czy czytałeś "Perfekcyjną niedoskonałość"? Według mnie to jest arcydzieło hard sci-fi i jestem absolutnie zakochany od 10 lat kiedy czytałem po raz pierwszy.
Prawie jak moje top10 :) dziękuję za "Ślepowidzenie", nie znałem a to duża dziura jak się okazało. W tym miejscu miałem " Kwiaty dla Algernona". No i "Diuna jest u mnie absolutnie #1!! :))
Ode mnie PLUS za Problem Trzech Ciał ❤ To jest coś, co rozbiło mi umysł, wynosiło niewiadomo gdzie, a potem złożyło od początku, ale juz w innej postaci. Nie ma równie spójnej, trzymającej sie nauki, przewidującej ale na podstawie zachorowań społecznych powieści! Absolutny top!
Niby nie jestem jakos ultra fanka sf, ale ze zdziwieniem odkrylam ze polowe tej listy przeczytalam. Ale w moim sercu tylko Diuna i Bog Imperator Diuny, ktory jest ciagle we mnie zywym metafizycznym doznaniem. Jestem od 25 lat zakochana nieustannie w Leto II Atrydzie:)
Bardzo dobra lista, 4 pozycje trafiły na moją listę do przeczytania. Ja bym dodał 451 stopni Fahrenheita i coś od Zajdla choćby Limes inferior. Będę chyba musiał wrócić do filmu Blade runner, bo 18 letni ja po przeczytaniu i zachwyceniu się książką obejrzał film i zawiódł się strasznie, być może po latach dostrzegłbym, to co inni.
Nie wszystkie czytałem, ale wiem, które pozycje nadrobić. Że swojej strony mogę dołożyć Wieczną wojnę Haldemana - niesamowita historia, ktora mam nadzieję, że kiedyś doczeka się sfilmowania. Facet przełożył swoje doświadczenia z wojny wietnamskiej na powieść sf. Dorzucił do tego problem dylatacji czasu, któremu doświadczają żołnierze walczący w - no właśnie - w wiecznej wojnie, i zaserwował arcydzieło. A moja miłość do tej powieści zaczęła się od komiku narysowanego przez innego weterana z Wietnamu, który przeczytałem chyba jako 7 latek dzięki nieżyjącemu już wujowi.
Moja TOP 10 byłaby dość monotonna, pierwsze 10 miejsc zajmowałby Dick:) Diuna, Neuromancer i Hyperion są tak oczywiste, ze szkoda nawet wspominać. Od siebie dodaję: Robert Silverberg - Czas trzeciego wiatru Daniel Keyes - Kwiaty dla Algernona Brian Aldiss - Non stop Orson Scott Card - Cały cykl o Enderze - przeczytać tylko samą Grę Endera, to jak zjeść tylko jedną łyżkę ulubionej potrawy Janusz Zajdel - Limes inferior Larry Niven - Pierścień Nancy Kress - Hiszpańscy żebracy Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z klasyką SF, to wydawnictwo Rebis ma wspaniałą serię "Wehikuł czasu" wydane pięknie w twardych oprawach, a Herberta i Dicka z obwolutą. Absolutnie kolekcjonerskie, a w Diunie z grafikami Siódmaka. To polecajka, nie tekst sponsorowany.
Bardzo cieszą mnie wszystkie Twoje materiały przygotowywane we współpracy z Audioteką - być może przez to, że jestem wierną klientką od ponad dekady :D A co do jakościowego sci-fi, wszędzie polecam space operową tetralogię „Głębia” Marcina Podlewskiego. Bardzo oryginalny świat, zapadający w pamięć bohaterowie, niebezpieczne frakcje i epickość. I też jest na Audiotece :) Poznałam przypadkiem w abonamencie, i przepadłam.
Ja się nie mogłam otrząsnąć po przeczytaniu trylogii Liu Cixina, mózg mi prawie eksplodował. Tyle lat minęło, a ja dalej szukam czegoś dorównującego tym książkom, już powoli tracąc nadzieję. Na serial czekam od chwili, kiedy ogłosili plany produkcji, aczkolwiek życie już mnie nauczyło nie mieć wysokich oczekiwań. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o The Expanse, więc gorąca prośba o przeczytanie :) Zainteresowałam się książkami dzięki serialowi i zostałam zaskoczona... głębią psychologiczną postaci, rzadko spotykaną w s-f. Poza tym oczywiście mamy nieszablonowe pomysły s-f, dużo polityki, skomplikowanych życiorysów, trudnych decyzji, wszystkich odcieni szarości. Zachęcam!
Dobra analiza. Dodałbym do tego jeszcze od Asimova (Równi bogom, Koniec wieczności i Roboty które przeplatają się z Fundacją), John Scalzi (Wojna starego człowieka), Joe Haldeman (Wieczna Wojna i kolejne), Ursula K. Le Guin (cykl Ekumena a przede wszystkim tom 4 Lewa ręka ciemności), Orson Scott Card (Gra Endera), N.K. Jemisin (cykl Pęknięta Ziemia).
Ja bym osobiście na listę dodał Powrót z Gwiazd Stanisława Lema, książkę która wprowadziła mnie w sci-fi i jest bardzo dająca do myślenia. Ślepowidzenia trafia od razu na listę do przeczytania przez święta.
Wstrząsająca powieść, de facto o końcu ludzkości (bo zbetryzowani to już inny gatunek istot rozumnych). I ludzkość nie kończy z wrzaskiem ani z piskiem, ale raczej ze wzruszeniem ramion. Byli, minęli.
W moim serduszku jest specjalne miejsce dla - z naszego rodzimego podwórka - Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza. Może to nie traktat filozoficzny, może nie ma siedemnastu warstw, ale, mój Boże, co to za świat. Jak to się czyta!
Po obejrzeniu tego filmu przeczytałem "Problem trzech ciał" i w sumie nie wiem co ze sobą zrobić bo zamówiłem kolejne 2 tomy cyklu a nie doszły i pewnie będę musiał odczekać jeszcze weekend. Jest to rzeczywiście świetna pozycja, niesamowicie wciąga, przeczytanie jej zajęło mi 3 dni bo zwyczajnie nie mogłem się oderwać, dziękuję za polecenie tej pozycji.
@@BezSchematu to jest najgorsze w cyklu kilku tomów - człowiek wręcz wnika do tego świata, zżywa się z nim i koniec... Ale dzięki tej książce no i oczywiście temu filmowi, po chyba 10 latach czuję, że muszę wrócić do twardego sci-fi, które jakoś porzuciłem, a można nadal ten specyficzny podgatunek odkryć na nowo :)
@@Vons65.może być ochroniarzem albo może pracuje jako celnik bo inaczej sobie nie wyobrażam tak pracować ( np. programista) i słuchać bo ty rozpraszało to nie muzyka
Ja bym dodał całą serię Endera, o czym było już wspomniane wielokrotnie. Co do Fundacji, to sie od niej odbiłem już przy pierwszym tomie. Może kiedyś wrócę. Natomiast bardzo mi sie podobało Równi bogom, czy też Nastanie nocy Asimova. Polecam również twórczość Silverberga (jedną z moich ulubionych są Królestwa ściany). Grzędowicz i jego Pan lodowego ogrodu. Wczesna twórczość Webera (wiem, space opera, ale nadal fajna) czy też Campbell i Zaginiona flota. Z polskich twórców to dodalbym jeszcze Zajdla. Generalnie jest mnóstwo fajnej S.F..
,,Gra Endera"? Nie rozumiem popularności tej powieści. Dla mnie niemoralna i głupia. Np. Dwójka wunderkindów rządzi światem za pomocą genialnej publicystyki wpuszczanej anonimowo do sieci.
Bardzo ciekawy film, dopiero dziś na niego trafiłem. I szczerze mówiąc natchnął mnie, żeby znów spróbować posłuchać audiobooków. Już ze dwa podejścia miałem i... jakoś mi to nie leży. Po jakimś czasie łapię się na tym, że zaczynam myśleć o czymś innym i tracę wątek. Kiedy i jak ich słuchać? Podczas prac domowych? Sprzątania łazienki? Jazdy do pracy? Nie jestem kierowcą TIRa, anie przedstawicielem handlowym, nie spędzam w codziennych podróżach dużo czasu. Jak spróbuję słuchać przed snem to zasnę ;) A Wy jak słuchacie?
Ja po prostu nie umiem słuchać audiobooków. Jestem wzrokowcem, jak nie widzę teksu, to dużo treści mi umyka i robi się to problematyczne przy słuchaniu długich treści. Jak mogę łyknąć coś do słuchania na raz (np. podcasty) to wyłącznie przy nieangażujących, powtarzalnych czynnościach typu szydelkowanie, układanie puzzli. W sumie nie ubolewam, bo obcowanie z książką w formie papierowej daje mi dużo przyjemności i tworzy odpowiedni klimat do wczucia się w lekturę.
W kwestii rozbudowania kilku pozycji od siebie mogę dodać d;a tych, którzy te książki mają dopiero przed sobą, że: - Fundacja składa się z większej ilości książek niż tylko te 3, bo główna seria liczy sobie 5 tomów, do tego są jeszcze dwa prequele Asimova (które stanowczo polecam czytać później, więc całość w kolejności wydawania, a nie chronologii, bo można sobie sporo zaspojlerować) i trzy książki w uniwersum napisane przez innych autorów po śmierci pomysłodawcy, które polecam już jedynie dla fanów cyklu. Sama Fundacja jednak miejscami już trąci myszką + trzeba się nastawić na formę bardziej luźno powiązanych ze sobą opowiadań w tych pierwszych tomach, bo było to wydawane w czasopiśmie, a jako powieść do kupy zebrane dopiero później - Hyperion jest wspaniałą Dylogią (Hyperion + Upadek Hyperiona), każdy fan sci-fi będzie niesamowicie zajarany tymi powieściami. Druga dylogia, Endymiona jest moim zdaniem słabsza - zdecydowanie poszerza uniwersum i daje ostateczne rozwiązanie fabularne, ALE ma trochę vibe Young Adult, co nie każdemu może przypaść do gustu - Solaris - jest to mój chyba ulubiony Lem, ale jeśli nie czytaliście wielu książek z nurtu sci-fi filozoficznego, nastawcie się na coś bardzo powolnego, co może paradoksalnie trochę znużyć. Niezwyciężony na start jest zdecydowanie łatwiejszy Sama lista to naprawdę czysta esencja książkowego sci-fi. Z tego wszystkiego jednak zamiast Niezwyciężonego wrzuciłbym coś naszego genialnego pisarza Jacka Dukaja (nie podejmę się proponowania tytułu, ale naprawdę warto), Ursuli Le Guin (która najbardziej znana jest z fantasy, ale sci-fi pisała również niesamowite) albo jakąś dystopię Zajdla - ale wiadomo, miejsc jest tylko 10, może załapią się na przyszły part II Z listy przede mną jeszcze Ślepowidzenie i Problem Trzech Ciał, w najbliższym roku koniecznie muszę nadrobić 💪
Dukaj nie jest genialnym pisarzem. Do tego miana trzeba umieć napisać jakąkolwiek niepapierową postać i głównego bohatera, który nie będzie zawsze tą samą osobą.
@@adamnowak2137 To wszystko zależy od tego czego szukasz w książce. Dla niektórych powieści postaci są tylko tłem i pretekstem do opowiedzenia historii, do zbudowania ciekawego świata, do przekazania jakiejś interesującej myśli. Jeśli już mówimy o papierowych postaciach, są one moim zdaniem również na innych pozycjach listy - chociażby w Fundacji Asimova czy w Diunie.
@@DuDiiC Ja kategorię "genialny pisarz" traktuję mniej subiektywnie. Dukaj na pewno jest biegły w przerabiani filozoficznych idei na tło swoich książek, ale poza tym jest dosyć mierny. Bohater jak u Houellebecqa jest zawsze taki sam - u pierwszego to 40/50-latek z kryzysem wieku średniego, u Dukaja odkrywający swoją moc nadczłowiek, ale w przeciwieństwie do łelbeka nie potrafi nadać jakiegoś charakteru tym postaciom, stąd genialnym pisarzem nie jest, bo to tego trzeba umieć chociaż napisać jako tako jakąś postać.
przyznam, że zdziwiony jestem mocno Twoim wyborem najlepszego dzieła SF - ale w sumie sam (być może) umieściłbym dzieła Liu na swoim topie. więc skąd zdziwienie? bo przez tą trylogie przebija się naprawdę niewiele osób. pierwszy tom jest tak skonstruowany, że nieprzygotowany, pozbawiony wyższej formy wyobraźni czytelnik odbija się od tego jak od ściany. i w efekcie porzuca ten fantastyczny konstrukt. dla mnie to najlepsze SF ostatnich lat, może nawet ever. nawet nie wiesz, jak się cieszę z Twojego wyboru. (i z pozostałych wyborów). czekam na sequele :)
"The fish responsible for drying the sea are not here" - Liu Cixin, Koniec Śmierci. Osobiście uważam, że każda kolejna książka w trylogii była lepsza od poprzedniej podnosząc stawkę (choć "Koniec Śmierci" ma średnio więcej momentów "wow" to zakończenie "Ciemnego Lasu" z pewną pamiętną rozmową na parkingu nie przebije NIC- to jak catharsis w czystej postaci).
a ja od siebie polecam "anihilację". cudowna książka. chyba "strefa x" po polsku. całą trylogię ciemnego lasu czytałem, uważam że cudowne pomysły lecz taki sobie styl i często przebija się dziaderstwo i prawicowość autora. ale straciłem głowę dla tych książek, mimo wad. dziekuję Ci że promujesz takie cudowności
Ciekawostka. Isaac Asimov wyjaśnił w jednym ze swoich artykułów dlaczego w uniwersum Fundacji nie ma obcych cywilizacji. Chodziło o poglądy wydawcy czasopisma Astounding Science Fiction, w którym Asimov publikował w odcinkach cykl Fundacji, Johna W. Campbella. Campbell uważał, że Ziemianie ( a szczególnie ci z zachodniej i północnej Europy) powinni zawsze górować, jeśli nie intelektualnie, to moralnie nad kosmitami. Asimov jako rosyjski Żyd z pochodzenia miał na ten temat zupełnie inne zdanie. Nie chciał się użerać z wszechwładnym i apodyktycznym redaktorem, więc kosmitów usunął.
Czekałem do samego końca ciekawy czy poruszasz temat "wspomnień o przeszłości ziemi"... I potwierdzam. Problem trzech ciał to filozoficzno-naukowy gwalt na mózgu. Nigdy nie czytałem tak obszernej powieści łączącej elementy detektywistyczne, naukowe, horroru, fantastyki i bardzo porywającej narracji. Polecam z całego serca.
Tak masz rację Problem tzech ciał jest najlepszy. Nemesis też jest dobre. Legion nieśmiertelnych może i głupi, ale ma bardzo dobrze rozpisaną politykę. Marsjanin, bo się można wiele nauczyć. No i moja książka o Sumerach i kosmicie ,też byłaby dobra, ale zabrakło sukcesu. :)
Do tej przesmacznej listy dorzuciłabym jeszcze Zamieć Neala Stephensona, trylogię ryfterską Petera Wattsa (tego od "Ślepowidzenia") i "Rzekę Bogów" Iana McDonalda.
A "Problem Trzech Ciał " już w ogóle kaplica ! Wszystko się bardzo fajnie rozwija dopóty, dopóki nie następuje wyjaśnienie. Rewolucja kulturalna i Chiny super!
Właśnie czytam Problem Trzech Ciał, bo chcę zdążyć przed serialem i muszę powiedzieć jest intrygująca, a te wszystkie chińskie imiona 😵💫. Hyperion też na półce czeka na swoją kolej, zastanawiam się też nad kupnem Pana Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza. Od siebie mogę polecić serię Orsona Scotta Carda, zwłaszcza dwa pierwsze tomy Gra Endera i Mówcę Umarłych.
Pan Lodowego Ogrodu to pierwsza od dobrych dwudziestu lat książka, którą czytałem "aż do rana", a jeszcze nie skończyłem pierwszego, kupionego "na próbę" tomu i pogalopowałem po wszystkie pozostałe.
Zgadzam się prawie z wszystkim co padło w tym materiale 🙂 poza jednym. Jeżeli nie dało się inaczej to trzeba było stworzyć 11 miejsce, ale no proszę was... Gdzie jest Orson Scott Card I saga Endera ?
Dziekuje za Diune. Kocham i wracam od ok 20 lat do,tej ksiazki. Przy czym lubie Bog imperator Diuny. I do tej czesci wracam najczesciej Ps Musze wrócić do Solaris. Chyba zdazylam juzmo niej zapomniec. Z kolei niesmiertelny imho dobry do przeczytania przed 20, chociaz klimat ksiazki zaskakuje nieco. A powrot z gwiazd juz sie nie spodoabal3? Imho Lem ma jeden glowny temat - komunikacji, szeroko pojetej i kazda z tych 3 ksiazek ja porusza w nieco inny sposob :)
Świetny materiał, ogromnie zainteresowałeś mnie niektórymi tytułami, mam wiele do nadrobienia! Liczę, że pojawi się też kiedyś podobny materiał lecz o fantastyce ❤ Pozdrawiam i życzę wesołych świąt!
Świetna lista. Nie zgadzam się jedynie z miejscem pierwszym. Ledwo przebrnąłem 1 tom. Wiadomo kwestia gustu. Dla mnie Top 3: 1. Diuna 2. Solaris. 3. Ślepowidzenie.
Jak chodzi o Diune czytam właśnie piątą część i niesamowicie się męcze bo Herbert moim zdaniem za bardzo odleciał ze swoim światem od czwartej książki. Skomplikował wszystko do tego stopnia że idzie się pogubić do tego chyba za bardzo polubił niektóre postacie bo nie daje im umrzeć. Skończe napewno czytać całość ale tak jak powiedziałeś pierwsza jest najlepsza.
krótsze formy ,polecam opowiadania ,Głowa Kasandry -Baraniecki , i opowiadania z serii Stało się jutro lub Antologie młodych z lat 80tych, Twoja lista jest OK ale to już są dzieła inspirowane jeszcze wcześniejszymi ,a przy okazji słyszeliście nowa wersję- Soundtrack do Diuny w wykonaniu Diana Ankudinova ?-warto
Dana Simonsa poza cyklem Hyperiona, który jest przegenialny, warto też przeczytać Ilon i Olimp. Cykl Fundacji ma 10 książek (w tym 3 innych autorów, które można spokojnie pominąć), do tego też świetny cykl Robotów. Odyseja Kosmiczna to nie tylko 2001. Diuna to już 23 książki, niestety tylko 6 Franka Herberta, ale pozostałe jego syna ciekawie rozbudowują ten świat, więc polecam tym którym Diuny jest ciągle mało ;)
świetny materiał! od jakiegoś czasu chce zebrac sie do czytania książek ale nie wiedziałem gdzie zacząć. twoj film bardzo pomógł mi jako miłośnikowi sci-fi. po świętach z pewnością zaopatrze się w którąś z książek.
Podobno klasyką i jedna z lepszych książek S-F Piknik na skraju drogi barci Strugackich. Ja bym dodał do ulubionych książek Ubik F. Dicka, 1984 George Orwell i nie doceniony i mało znany Limes inferior J. Zajdla
Świetna lista, zgadzam się w pełni. Muszę nadrobić tylko Problem trzech ciał i Ślepowidzenie z tej listy, szczególnie że tak wysoko je umieściłeś. Takie perełki to tylko na papierze :)
Moja ulubiona (raczej przez sentyment) książka s-f jest raczej niszowa Kirinyaga Mikea Resnicka. Wspaniała rzecz, w dzieciństwie czytałem ją wieeeele razy. No i Gra Endera
1./ Ponadczasowy to jest Hyperion, Diuna przy przy nim to płaskie fantazy...imho...btw Tolkien ocenił Diunę bardzo negatywnie, kiedy dostał do recenzji jako uznany autor literacki. 2./ Mam wrażenie, że nastawienie na audiobooki i sponsora odcinka ograniczyło wybór TOP10 pomijając wiele tytułów, autorów w rankingu. Żeby nie wymieniać i wchodzić w długie dysputy odsyłam do Hugo i Nebula.
Można by stwierdzić że materiał ma budowę klamrową gdyż zaczyna się od Asimowa a kończy na Liu, który składa hołd pierwszemu w swojej trylogii :) Materiał i sekcja komentarzy po prostu niesamowite. Tylu rzeczy jeszcze nie czytałem...
Aktualnie jestem w trakcie czytania Hyperiona, skończyłem pierwszy tom i zaczynam kolejny 😊 Diuna to dla mnie arcydzieło "obsesja" 😁. A najlepiej czy mi się z odpalona w tle muzyka Jane Michael Jarre 🤯🤯🤯
Ważne- nie zrażajcie się 4 tomami Hyperiona. To są dwie oddzielne dylogie, których łączą pewne historie, ale nic się nie straci jeśli po dylogii Hyperion porzucicie czytanie z jakiegoś powodu. Te historie dzieli Chyba 150 lat.
Jedyna rzecz, z którą się nie zgadzam to to, że stawiasz Koniec Śmierci wyżej niż Czarny Las. Zgadzam się, że ta trylogia to najwybitniejsze sci-fi, które czytałem, ale dla mnie to Czarny Las, ze swoją fenomenalną teorią kontaktu z obcymi cywilizacjami i zakończeniem, które spowodowało całkowity opad szczęki, bije pozostałe 2 arcydzieła.
Dzięki za materiał. Też bardzo lubię pierwsze trzy części Diuny. A wszystkie prequele omijam szerokim łukiem, bo nie potrafią mnie wciągnąć. Dzięki nowym filmom Diuna przeżywa drugi renesans. Mamy gry planszowe, podręczniki do RPG i kilka gier komputerowych w drodze. A co do Gibsona to na podstawie jego opowiadania dostaliśmy film Johnny Mnemonic, a w książce Neuromancer dowiadujemy się co się z nim stało po zakończeniu filmu.
Fundację czytałem ale dzięki za przypomnienie, że miałem coś spiracić ;) A ja polecam audio tylko wtedy gdy nie możesz czytać książki albo czytać nie umiesz. Np w pracy jak obierasz cebulę w mcdonaldzie albo uczestniczysz w obradach na Wiejskiej.
Audiobook Diuny słuchałem i jest cudowny! To tylko moje prywatne odczucie, ale według mnie Krzysztof Gosztyła sam zrobił dla mnie lepszy klimat niż Villeneuve i cały jego film. ;p
Problemem z Cixin Liu jest to, że (może przez tłumaczenie na pl) czyta się jak ulotkę domestosa. Całkowicie beznamiętny język, fatalna narracja, dialogi, wszystko z wyjątkiem lore I fabuły są tutaj na przeciętnym poziomie i po prostu jak to się mówi- Piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami. W książce nie wystarczy pomysł, a mi wydaje się, że poza "scenariuszem" nie ma tam nic ciekawego. Zatem liczę, że serial to wszystko naprawi - bo warstwy: filozoficzna i fabularna są świetne.
Bardzo ciekawe zestawienie. W sumie nie tak łatwo scharakteryzować s-f (tylko przyszłość, tylko kosmos?). Brakuje mi książek Robert A. Heinleina (Obcy w obcym kraju, Luna to surowa Pani), Orsonna Scotta Carda (Gra Endera i dużo lepszy Mówca Umarłych). Ian Macdonald (cykl Luny, Dom derwiszów, Rzeka Bogów). Czy Dukaj z Lodem i książką Inne Pieśni charakteryzuje się jako s-f? (w sumie nie wiem), A Gene Wolfe (Cykl krótkiego słońca i cykl długiego słońca)? No i gdzie jest do cholery brak Neila Stephensona (Zamieć, Diamentowy wiek też Hugo nagroda)
Moim skromnym zdaniem "Hyperion" jest cudowny, ale "Ilion/Olimp" tego samego pana jest arcydziełem. Arcydziełem. Cixina Liu nie ogarniam, i nie potrafię zrozumieć jego fenomenu. Na jego miejsce wrzuciłbym cykl Alastaira Reynoldsa "Przestrzeń Objawienia". Ta historia ma ogromny rozmach jeśli chodzi o istnienie i ewolucję nie tylko ludzkości, ale nawet całego galaktycznego wszechświata. No i brakuje mi cokolwiek Neila Stephensona. Może "7EW"
Fundację trzba czytac jednoczesnie z cyklem Pozytronowy Detektyw. Od pewnego momentu oba cykle sie wzajemnie przeplataja i jezeli ktos w trakcie czytania cyklu Fundacja dojdzie do wniosku ze czegos brakuje, cos zostalo pominiete lub niejasne to okazuje sie ze jest to opisane w cyklu Pozytronowy Detektyw :)
@@BezSchematu oba cykle trzeba czytac w takiej kolejnosci w jakiej napisano poszczególne ksiazki w tych cykli. UWAGA SPOJLER - w Fundacja i Ziemia jakis robot mowi ze Ziemia nie nadaje sie do zycia. W cyklu Pozytronowy Detektyw jest opsiane jak do tego doszło i kto to zrobił.
@Filip dzięki za Fundację, połknąłem ekspresowo 1 sezon i praktycznie po każdym odcinku ścierałem kawałki mózgu ze ścian i zbierałem szczękę z podłogi, przed 2 sezonem zabieram się za książkę!
Dziś nieco inaczej. Nie o filmach, serialach, czy grach, a o... książkach. Kanonie i klasyce science fiction.
Zrób może 10 kultowych polskich książek SCI-FI
Autor niby oczytany a nie wie że Sci-fi to błędna kalka językowa
Rozumiem że to twoje osobiste zestawienie, jak dla mnie np. brakuje tutaj Jacka Dukaja "Lód".
To może teraz fantastyka albo jeszcze lepiej inne gatunki?
OBEJRZYJCIE CHIŃSKI „THREE BODY”. Serio, Chińczycy nakręcili serial fabularny, który ukazał się wiosną 2023. Kto czytał książkę jest absolutnie zachwycony jak wiernie oddaje książkę, a dodatkowo jest to naprawdę dobra produkcja pod względem zdjęć, gry aktorskiej i muzyki. Serial ma, jak się nie mylę, aż 30 odcinków i jest trochę powolny, ale totalnie Was pochłonie. Produkcja Netlixa nie ma przy tej ekranizacji szans. Szkoda tylko, że Chińczycy zekranizowali tylko pierwszy tom. Ekranizacja tomu drugiego jest w planach, ale z tego co wiem jeszcze nie zaczęli zdjęć. Serial powinien być dostępny na WeTv, Tencent Video, Prime Video - wszędzie z angielskimi napisami (nie wiem, czy z polskimi też). Możecie też sprawdzić na YT, na przykład na kanale Tencent.
(Wy jako Ty i Widzowie Kanału :) )
Dodałbym do listy "Wojnę światów" Wellsa. To klasyka gatunku i wcale źle się nie zestarzała.
Fundacje czytam aktualnie, diuna czeka już na półce, a Czy androidy śnią o elektrycznych owcach mam już dawno za sobą. Ale perełką, którą odkryłam w tamtym roku i przeczytałam była seria Expanse i powiem szczerze, że jest to jedno z najlepszych dzieł Sci-Fi jakie wpadły mi ostatnimi czasy w ręce. I polecam tą serie całym sercem.
Też mi brakuje "Limes inferior" Zajdla i "Gry Endera", Limes szczególnie w kontekście jak wizja świata z książki coraz bardziej spełnia się w naszej rzeczywistości, to powinna być lektura obowiązkowa w szkołach :)
Limes inferior jest super, ale nie rozumiem zachwytu nad grą endera
Generalnie to większość dystopijnych wizji z cyberpunkowych i scifi powieści w mniejszym lub większym stopniu powoli się spełnia :(
@@arocola1649 to już kwestia gustu, ja uwielbiam i w sumie każdy kolejny tom jest dla mnie jeszcze ciekawszy niż pierwszy
@@Harashiken To nie dlatego, że autorzy są jasnowidzami, a dlatego że lewicowcy i ich rządy czerpią z tych książek inspiracje pełnymi garściami.
@@jansobieski9977wiedziałem, że nawet tu pojawi się ktoś kto musi wbić z tematem polityki... Na szczęście prawicowcy nie czerpią garściami i nic nie wdrażają....
Teraz zacząłem słuchać "Niezwyciężonego" z audioteki - mega, słuchawki na uszy, noc i jest klimat :)
Ogromne dziękuję za Liu Cixina.
Z tematycznych polecajek : Ursula le Guin. Czytalam jako 12-latka ( niewiele rozumiejąc, lecz ,,ekumenowe" światy mnie wchłaniały i jako nastolatka pokochalam te światy miłością wielką i bezwarunkową) potem jako 40 - latka i choć czasy się zmieniły a miłość nagle zaczęła stawiać warunki - na przykład warunek odnajdywania przyjemności w lekturze - wciąż swiaty p. Ursuli mnie pochłaniają.
Szczególnie ,,Lewa ręka ciemności" w dzisiejszych czasach genderyzmu i antygenderyzmu jest aktualna.
Bardzo dobra lista, jeśli nie czytałeś jeszcze to polecam cykl The Expanse , zarówno książki jak i serial.
Serial uwielbiam, książki zamierzam przeczytać
@@BezSchematuksiążki bardzo dobrze napisane 🐦⬛
@@BezSchematupolskie tłumaczenie jest takie se, polecam oryginał, choć mam wrażenie, że książki robią z dwójki głównych bohaterów trochę takie mentalne ciapy
@@BezSchematu no od razu mi się ta lista nie spodobała z powodu braku The Expanse 😉 Potwierdzam, że na prawdę warto! Zakończenie bardzo fajne. Fajnie spina całość.
Z wielki zainteresowaniem zapoznałem się z twoim esejem o "Niezwyciężonym" Lema, ponieważ dosłownie dzień wcześniej kupiłem grę i chciałem się dowiedzieć jak wypada w kontrze do książki. Lema czytałem tylko "Bajki robotów" które bardzo mi się podobały i w planach miałem zapoznanie się z kolejnymi jego dziełami. Po twoim materiale uznałem, że zanim zagram w grę to najpierw przeczytam książkę aby potem czerpać dodatkową radość z smaczków w grze. I powiem tak.... książkę i grę skończyłem jakieś 2 tygodnie temu a do tej pory mam gigantycznego kaca, a jak przypomnę sobie tylko fragment z Cyklopem (głównie w książce ale w grze też daje rade) to mam ciary na karku. To było tak epickie :D
Co do dzisiejszego twojego materiału to od dłuższego czasu chodziły mi te książki po głowie ale dzięki temu w jaki sposób o nich opowiedziałeś to już wiem, że na pewno muszę je przeczytać :D
Diunę oczywiście uwielbiam, ale dla mnie cykl robi się coraz lepszy właśnie z kolejnymi tomami. Ubolewam ogromnie, że Herbert nie dożył żeby napisać siódmy tom.
Średnio
ja ubolewam że jego syn się wziął za pisanie i twierdzi że jego siódmy tom powstał na podsatwie notatek ojca, jak się tak zastanawiałem to szósty tom już można uznać za zwieńczenie cyklu ze względu na fajne zakończenie w którym autor portretuje jego i jego żonę a główni bohaterowie uciekają przed wszystkowiedzącym autorem, uciekają w tym znaczeniu że autor już o nich nic nie napisze
Trylogia Liu Cixina wymiata. Za każdym razem kiedy myślisz, że skala wydarzeń sięgnęła zenitu, powieść miażdży coraz większym rozmachem.
Dodam od siebie kilka fajnych pozycji: z nowych "The Expanse" I "Altered Carbon", z klasyki "Wieczna wojna".
Mam ogromną prośbę do Twórcy kanału. Po tym materiale przeczytałam Hyperiona i Upadek Hyperiona. Jestem ogromnie wdzięczna za to polecenie. Obie książki to absolutne arcydzieła. Chciałam po tej lekturze z kimś podzielić się przemyśleniami, wymienić ideami, sprawdzić, czy gdzieś ktoś poczuł to co ja. I wiesz co? Niczego sensownego na ich temat nie ma. Niczego inteligentnego na poziomie pobudzającym do dyskusji. Czy mogłabym Cię prosić o zrobienie materiału o tych książkach? Wyobraź sobie, że ja wielki fan S-Fi nie znałam ich. Chyba warto przybliżyć je jeszcze bardziej innych ludziom lubiącym tego rodzaju literaturę. Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby zechciało Ci się coś na ten temat opublikować. A tak w ogóle dzięki za wszystkie Twoje materiały.
fajne zestawienie Filipie, w sumie niczym mnie nie zaskoczyłeś, ale mam nadzieję, że powstaną kolejne takie zestawienia, a także liczę na ciekawe tytuły tutaj w komentarzach, bo ciekawych tytułów nigdy dosyć, mimo że na liście "do przeczytania" mam już więcej pozycji, niż będę w stanie ogarnąć do końca życia ;)
Z listy nie czytałem tylko Neuromancera (chociaż już czeka w kolejce i jest niedaleko) i Odysei kosmicznej, do czego trochę wstyd się przyznać. Nie zgodzę się, że Bladerunner jest bardziej rozbudowany niż książka, wprost przeciwnie, uważam, że w filmie, z oczywistych powodów, akcent został postawiony na akcję (paradoksalnie, ponieważ w sumie nie dzieje się tam zbyt wiele ;) , natomiast niektóre, filozoficzne wątki zostały mocno spłycone, albo w ogóle usunięte. Generalnie większość twórczości Dicka czytałem kilkanaście lat temu i dziś wydaje mi się ona bardziej chaotyczna i mimo wszystko płytsza, niż kiedyś, ale nie zmienia się jedno: praktycznie całe współczesne SF jest moim zdaniem oparte na konceptach, które albo wymyślił, albo przynajmniej próbował wziąć na warsztat Philip Kindred Dick. Pod tym względem jest niedościgniony i dobrze, że podkreśliłeś, że w tym zestawieniu można by umieścić więcej jego powieści. Ja od siebie dodam tylko "Ubika" - ta pozycja sprawia, że może sfajczyć się mózg ;)
Zdecydowanie najbardziej brakuje mi w tym zestawieniu "Nowego Wspaniałego Świata" Aldousa Huxleya, i także, chociaż może trochę mniej, "Roku 1984" George'a Orwella. Osobiście pisałem pracę magisterską o protagonistach XX-wiecznych antyutopii, być może dlatego to jakiś mój fetysz ;)
Ze smutkiem muszę stwierdzić, że nie wchodzi mi najlepiej przeintelektualizowany styl Stanisława Lema i zdecydowanie wolę prostotę (nie mylić z prostactwem! i dosadność, doprawione wisielczym humorem w stylu Dicka. Muszę też przyznać, że odbiłem się od Hyperiona, po prostu mnie zanudził i porzuciłem go w połowie, a Ślepowidzenie rzeczywiście nie należy do książek prostych, łatwych i przyjemnych, ale jak najbardziej daje do myślenia.
Pozycje, które jeszcze bym tu dodał, pozycje do przeczytania i uzupełnienia, jeśli ktoś jeszcze nie maił okazji, a także małe podpowiedzi pod kolejną listę ;)
- Futu.re oraz Metro 2033 (pewnie kontrowersja ;) Glukhovskiego
- Gra Endera Orsona Scotta
- Limes inferior Janusz Zajdla
- Modyfikowany Węgiel Richarda Morgana (ehhhh, ten serial Netflixa....tam był taki potencjał...)
- Silos Hugh'a Howey'a (podejrzewam, że drugi sezon serialu będzie sztosem totalnym!)
- Kwiaty dla Algernona Keyes'a
- Człowiek z wysokiego zamku, Klany księzyca Alfy - jeszcze trochę Dicka
gorąco też polecam serię Expanse, czyli spaceoperę z gatunku twardego SF, napisaną przez dwóch gości pod wspólnym pseudonimem James Corey
ciągle szukam ciekawego SF i na czytniku w kolejce mam już kilkadziesiąt kolejnych tytułów, zarówno klasyki jak i nowszych powieści, mam nadzieję, że ktoś weźmie sobie co najmniej jeden tytuł z powyższej listy
pozdrawiam Cię Filipie i całą społeczność Bez/Schematu
,,Gra Endera"?
Z bzdurami typu: dwójka dzieciaków rządzi światem przy pomocy genialnej publicystyki wpuszczanej anonimowo w sieć?
@@zbigniewdoczan5916też nie rozumiem jak można się tym fascynować po wejściu w dorosłość, cały czar tej cegły to suspens w zakończeniu, a ten suspens to taki max 5/10
Jak ja czekałem na materiał tylko o książkach... No i się doczekałem! I to jeszcze o książkach sci-fi... ZNAKOMITY materiał!
Poza Ślepowidzeniem, które od eseju o twórczości Lema już czeka na swoją kolej na czytniku, czytałem wszystko z tej listy i chyba nic bym tu nie podmienił... Może delikatnie zmieniłbym kolejność, ale to już bardziej kosmetyka i własne gusta niż ujmowanie, któremuś z tych dzieł zajebistości ;) Moja ścisła topka sci-fi, a także książek w ogóle, to ex æquo na pierwszym miejscu Diuna i Hyperion. Na Diune trafiłem zupełnym przypadkiem jakoś kilka lat po premierze miniserialu z 2000 roku w reżyserii Johna Harrisona. Po osiedlu krążyły płyty z tym serialem, takie to były fajne czasy, trafiły do mnie i przepadłem... Zakochałem się od razu do szaleństwa, gdzie tam jakieś Star Warsy czy Star Treki tylko DIUNA! xD Szybko odkryłem, że był jeszcze film ze Stingiem i że jest nie jedna książka Diuna, a cała seria. Najpierw wersja z biblioteki, a później po premierze własne egzemplarze z genialnymi rysunkami Siudmaka. Mimo, że nie zabrnąłem nigdy dalej niż druga część, Mesjasz Diuny, a trzecia stoi od lat na półce i czeka, to przepadłem w tym uniwersum bez reszty. Często wracam do książki czy audiobooka, bo ta historia i głębia świata przedstawionego nigdy mnie nie znudzi... 💜 Hyperion to kolejna dziwna historia poznania się z książką x) Chyba jakoś tuż po końcu ogólniaka na jakiejś nasiadówie u kumpla i typowej dyskusji "co by było gdybyśmy skończyli pić 2h temu i czemu dług czasowy to problem", kumpel nagle wstał ściągnął książkę z półki, rzucił mi i powiedział "Masz, musisz to przeczytać. Nie, nie pie**ol masz to przeczytać i **uj. Wywali Cię na łopatki i zrobisz żuczka". Wziąłem książkę i w jakieś trzy dni przeczytałem od deski do deski, chyba nawet zawaliłem przez to jakiegoś kolosa... Tydzień zbierałem szczękę z podłogi i cały czas myślałem o książce. Przeczytałem drugi raz. Do teraz uważam, że to arcydzieło literatury i klasyka gatunku... Pierwszy raz od czasu Diuny i trzeci raz w życiu książka wzięła mnie szturmem i przez knockout. Uwielbiam, ubóstwiam i wracam regularnie. Dla mnie to nie tyle perełka sci-fi co genialny traktat filozoficzny, szczególnie w połączeniu z drugą częścią czyli Upadkiem Hyperiona, o ludziach, ludzkości, rozwoju i cenie za niego, o religii i duchowości, o miłości. Ta książka uderza tak wiele strun na tak wielu płaszczyznach, że głowa mała. To nie jest zwykłe sci-fi, a Simmonsowi bliżej do Herberta niż wielu się wydaje. ❤🔥
Tak to się chciałem podzielić miłymi wspomnieniami z okazji, że na moim ulubionym kanale pojawiły dwie z trzech moich ulubionych książek/serii Dzięki Filipie i liczę na więcej książkowych materiałów na kanale! Miło słuchać jak opowiadasz o tak bliskich mi rzeczach z taką pasją i zaangażowaniem!
PS Montaż idealny nie ist... 16:20 miałem ciary
Już się bałem że nie wymienisz Problemu Trzech Ciał, a tu proszę, jednak wymieniłeś i to z większym splendorem niż się spodziewałem.
Kiedy jesienią 2020 roku obejrzałem twój film o tym dzielę, postanowiłem je przeczytać. Rozwaliło mnie i po raz pierwszy pokazało, że książki sci fi nie tylko mi się podobają, ale że nawet bardziej niż fantasy. Dzięki temu otwarciu później pochłonąłem prawie całą historię przyszłości Asimova(nie tylko Fundację, bo również serię Roboty, która genialnie opowiada o wizji robotów trzech praw robotyki), a potem przez 15 miesięcy przeczytałem chyba wszytskie 19 tomów Diuny i dopiero wtedy obejrzałem nową ekranizację. Po 15 miesiącach czytania i czekania smakowała ekranizacja jeszcze lepiej.
Możliwe że nie doświadczyłby tego wszystkiego, gdybyś wtedy nie polecił tej książki, dlatego Problem Trzech Ciał uważam za najlepszy dowód tego, że to co robisz jest naprawdę wartościowe. Tymbardziej ufam że pozostałe pozycje są dobre i wiem że muszę je przeczytać. A co do ekranizacji na Netflix to akurat trochę się boję.
Moje życie jeżeli chodzi o sci-fi zmieniła tak naprawdę chyba tylko jedna książka - Mówca Umarłych. Po niej rozpoczęła się moja obsesja na punkcie twórczości Carda, która trwa do dzisiaj.
Grę Endera przeczytałem "za dzieciaka" w odcinkach w NF .
,,Gra Endera"?
Nie rozumiem popularności tej powieści.
Dla mnie niemoralna i głupia.
Np. Dwójka wunderkindów rządzi światem za pomocą genialnej publicystyki wpuszczanej anonimowo do sieci.
@@zbigniewdoczan5916 O co chodzi z tym "niemoralna" ? Wypowiedź o Peterze i Val - uproszczenie mijające się z treścią powieści.
@@polakmay3888 Opowiada o zniszczeniu rasy bez wątpienia rozumnej.
A upraszcza to Card. Np. Hiszpan musi być tępym macho.
A zaskakujące zakończenie zostało wzięte z opowiadania ,,Gra" Adama Synowca.
Opowiadanie to, przetłumaczone na angielski, zostało zamieszczone w biuletynie Euroconu,
który odbył się w Brighton w 1984 roku. A którego honorowym gościem był Card.
Pewnie dlatego uczynił Endera Polakiem.
Dla mnie zeszły rok był rokiem Diuny. Przeczytałem wszystkie 19 książek, zajęło mi to ponad rok. Jak dla mnie podstawowy cykl i książki uzupełniające są fenomenalne. Cały świat przedstawiony jest tak głęboki, że gdy zakończyłem cykl odczułem pustkę. Super, że jeszcze jest tyle kolejnych książek do przeczytania :) Dzięki za świetny materiał i podpowiedzi za co warto jeszcze sięgnąć bo niektórych nie znałem.
Jasna cholera. Podziwiam.
Jakie 19, tam są 23 książki :)
@@CharlyPL Ja znam tylko te: Legendy Diuny:„Dżihad Butleriański”,„Krucjata przeciwko maszynom”,„Bitwa pod Corrinem”.
Wielkie Szkoły Diuny:„Zgromadzenie Żeńskie Diuny”,„Mentaci Diuny”,„Nawigatorzy Diuny”.
Preludium do Diuny:„Ród Atrydów”,„Ród Harkonnenów”,„Ród Corrinów”.
Kroniki Diuny:„Diuna”,„Paul z Diuny”,„Mesjasz Diuny”,„Wichry Diuny”,„Dzieci Diuny”,„Bóg Imperator Diuny”,„Heretycy Diuny”,„Kapitularz Diuną”.
Diuna 7:„Łowcy Diuny”,„Czerwie Diuny”. Co zatem ominąłem? Z chęcią uzupełnię jeśli coś pominąłem.
Dla mnie trzy pierwsze cudowne. Później już wymiękłam. Człowieko - czerw to dla mnie za dużo.
ja przeczytałem kanon i kilka powieści syna Herberta, ale styl syna nie spodobał mi się więc dałem sobie spokój
Witam serdecznie. Na jednym z stremów z Bloodborne wspomniałeś o trylogii Problemu trzech ciał. Więc napisałem list do Świętego Mikołaja I dostanę książki w formie prezentu . Resztę z książek z Twojej listy mam I przeczytałem. Więcej takich filmów o książkach. Dziękuję bardzo za ten film I polecenie owej Trylogi. Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie pozycje z listy cudowne. Filipie czy czytałeś "Perfekcyjną niedoskonałość"? Według mnie to jest arcydzieło hard sci-fi i jestem absolutnie zakochany od 10 lat kiedy czytałem po raz pierwszy.
Czy to się nie urwało w sensie historii. Nie miał być tom 2?
@@alojzybabelek4195 Miała być trylogia, ale poszła do pieca, Dukaj stracił zapał do pisania tego.
Prawie jak moje top10 :) dziękuję za "Ślepowidzenie", nie znałem a to duża dziura jak się okazało. W tym miejscu miałem " Kwiaty dla Algernona". No i "Diuna jest u mnie absolutnie #1!! :))
Dzięki za twoje filmy, super się ciebie słucha
Ode mnie PLUS za Problem Trzech Ciał ❤
To jest coś, co rozbiło mi umysł, wynosiło niewiadomo gdzie, a potem złożyło od początku, ale juz w innej postaci.
Nie ma równie spójnej, trzymającej sie nauki, przewidującej ale na podstawie zachorowań społecznych powieści!
Absolutny top!
Ja w tym miejscu chciałbym polecić książki Andy'ego Weir'a - "The Martian" i "Project Hail Mary"
Artemis też jest dobre.
Niby nie jestem jakos ultra fanka sf, ale ze zdziwieniem odkrylam ze polowe tej listy przeczytalam. Ale w moim sercu tylko Diuna i Bog Imperator Diuny, ktory jest ciagle we mnie zywym metafizycznym doznaniem. Jestem od 25 lat zakochana nieustannie w Leto II Atrydzie:)
Bardzo dobra lista, 4 pozycje trafiły na moją listę do przeczytania. Ja bym dodał 451 stopni Fahrenheita i coś od Zajdla choćby Limes inferior. Będę chyba musiał wrócić do filmu Blade runner, bo 18 letni ja po przeczytaniu i zachwyceniu się książką obejrzał film i zawiódł się strasznie, być może po latach dostrzegłbym, to co inni.
Ciekawe zestawienie, choć tutaj, wg mnie oczywiście dałbym też Piknik na skraju drogi lub Trudno być Bogiem od braci Strugackich
Nie wszystkie czytałem, ale wiem, które pozycje nadrobić. Że swojej strony mogę dołożyć Wieczną wojnę Haldemana - niesamowita historia, ktora mam nadzieję, że kiedyś doczeka się sfilmowania. Facet przełożył swoje doświadczenia z wojny wietnamskiej na powieść sf. Dorzucił do tego problem dylatacji czasu, któremu doświadczają żołnierze walczący w - no właśnie - w wiecznej wojnie, i zaserwował arcydzieło. A moja miłość do tej powieści zaczęła się od komiku narysowanego przez innego weterana z Wietnamu, który przeczytałem chyba jako 7 latek dzięki nieżyjącemu już wujowi.
Moja TOP 10 byłaby dość monotonna, pierwsze 10 miejsc zajmowałby Dick:) Diuna, Neuromancer i Hyperion są tak oczywiste, ze szkoda nawet wspominać. Od siebie dodaję:
Robert Silverberg - Czas trzeciego wiatru
Daniel Keyes - Kwiaty dla Algernona
Brian Aldiss - Non stop
Orson Scott Card - Cały cykl o Enderze - przeczytać tylko samą Grę Endera, to jak zjeść tylko jedną łyżkę ulubionej potrawy
Janusz Zajdel - Limes inferior
Larry Niven - Pierścień
Nancy Kress - Hiszpańscy żebracy
Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z klasyką SF, to wydawnictwo Rebis ma wspaniałą serię "Wehikuł czasu" wydane pięknie w twardych oprawach, a Herberta i Dicka z obwolutą. Absolutnie kolekcjonerskie, a w Diunie z grafikami Siódmaka. To polecajka, nie tekst sponsorowany.
Bardzo cieszą mnie wszystkie Twoje materiały przygotowywane we współpracy z Audioteką - być może przez to, że jestem wierną klientką od ponad dekady :D
A co do jakościowego sci-fi, wszędzie polecam space operową tetralogię „Głębia” Marcina Podlewskiego. Bardzo oryginalny świat, zapadający w pamięć bohaterowie, niebezpieczne frakcje i epickość. I też jest na Audiotece :) Poznałam przypadkiem w abonamencie, i przepadłam.
Ja się nie mogłam otrząsnąć po przeczytaniu trylogii Liu Cixina, mózg mi prawie eksplodował. Tyle lat minęło, a ja dalej szukam czegoś dorównującego tym książkom, już powoli tracąc nadzieję. Na serial czekam od chwili, kiedy ogłosili plany produkcji, aczkolwiek życie już mnie nauczyło nie mieć wysokich oczekiwań. Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii o The Expanse, więc gorąca prośba o przeczytanie :) Zainteresowałam się książkami dzięki serialowi i zostałam zaskoczona... głębią psychologiczną postaci, rzadko spotykaną w s-f. Poza tym oczywiście mamy nieszablonowe pomysły s-f, dużo polityki, skomplikowanych życiorysów, trudnych decyzji, wszystkich odcieni szarości. Zachęcam!
Tak!!! To samo tutaj 🙌
Obiecuję, że przeczytam The Expanse
Ursula K. LeGuin "Lewa ręka ciemności" - podobnie jak "Solaris" - maksimum sensu w minimalnej kubaturze. Dodałbym "Fiasko" Lema.
@@juliandrozd11 Lewa Ręka Ciemności jest genialna, a poza tym moim zdaniem ma najlepszy tytuł na świecie :)
Dobra analiza. Dodałbym do tego jeszcze od Asimova (Równi bogom, Koniec wieczności i Roboty które przeplatają się z Fundacją), John Scalzi (Wojna starego człowieka), Joe Haldeman (Wieczna Wojna i kolejne), Ursula K. Le Guin (cykl Ekumena a przede wszystkim tom 4 Lewa ręka ciemności), Orson Scott Card (Gra Endera), N.K. Jemisin (cykl Pęknięta Ziemia).
Ja bym osobiście na listę dodał Powrót z Gwiazd Stanisława Lema, książkę która wprowadziła mnie w sci-fi i jest bardzo dająca do myślenia. Ślepowidzenia trafia od razu na listę do przeczytania przez święta.
Rzadko wspominana książka Lema, a moim zdaniem jedna z najlepszych dystopii. Również polecam „Powrót z Gwiazd”.
Wstrząsająca powieść,
de facto o końcu ludzkości
(bo zbetryzowani to już inny gatunek istot rozumnych).
I ludzkość nie kończy z wrzaskiem ani z piskiem, ale raczej ze wzruszeniem ramion.
Byli, minęli.
W moim serduszku jest specjalne miejsce dla - z naszego rodzimego podwórka - Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza. Może to nie traktat filozoficzny, może nie ma siedemnastu warstw, ale, mój Boże, co to za świat. Jak to się czyta!
Po obejrzeniu tego filmu przeczytałem "Problem trzech ciał" i w sumie nie wiem co ze sobą zrobić bo zamówiłem kolejne 2 tomy cyklu a nie doszły i pewnie będę musiał odczekać jeszcze weekend. Jest to rzeczywiście świetna pozycja, niesamowicie wciąga, przeczytanie jej zajęło mi 3 dni bo zwyczajnie nie mogłem się oderwać, dziękuję za polecenie tej pozycji.
Dwie kolejne części są jeszcze lepsze. Nie będzie wiedział co ze sobą zrobić po zakończeniu trylogii
@@BezSchematu to jest najgorsze w cyklu kilku tomów - człowiek wręcz wnika do tego świata, zżywa się z nim i koniec... Ale dzięki tej książce no i oczywiście temu filmowi, po chyba 10 latach czuję, że muszę wrócić do twardego sci-fi, które jakoś porzuciłem, a można nadal ten specyficzny podgatunek odkryć na nowo :)
Od mikołaja mam dostać wreszcie porządne słuchawki. Odpalam audiotekę i kilka pozycji z listy! Dzięki! Wesołych Świąt Filipie i społeczności!
Od 5 lat opłacam audioteke słucham książki po 10 h dziennie w pracy . Zgadzam się z twoja lista na 100 % ❤
Herbert i Tolkien to są mistrzowie i pionierzy w swoich gatunkach ❤️
@@Vons65.może być ochroniarzem albo może pracuje jako celnik bo inaczej sobie nie wyobrażam tak pracować ( np. programista) i słuchać bo ty rozpraszało to nie muzyka
@@Vons65. jestem plytkarzem i mam podzielność uwagi no i lubię pracować sam ...
Ja bym dodał całą serię Endera, o czym było już wspomniane wielokrotnie. Co do Fundacji, to sie od niej odbiłem już przy pierwszym tomie. Może kiedyś wrócę. Natomiast bardzo mi sie podobało Równi bogom, czy też Nastanie nocy Asimova. Polecam również twórczość Silverberga (jedną z moich ulubionych są Królestwa ściany). Grzędowicz i jego Pan lodowego ogrodu. Wczesna twórczość Webera (wiem, space opera, ale nadal fajna) czy też Campbell i Zaginiona flota. Z polskich twórców to dodalbym jeszcze Zajdla. Generalnie jest mnóstwo fajnej S.F..
,,Gra Endera"? Nie rozumiem popularności tej powieści.
Dla mnie niemoralna i głupia.
Np. Dwójka wunderkindów rządzi światem za pomocą genialnej publicystyki wpuszczanej anonimowo do sieci.
Bardzo ciekawy film, dopiero dziś na niego trafiłem. I szczerze mówiąc natchnął mnie, żeby znów spróbować posłuchać audiobooków. Już ze dwa podejścia miałem i... jakoś mi to nie leży. Po jakimś czasie łapię się na tym, że zaczynam myśleć o czymś innym i tracę wątek. Kiedy i jak ich słuchać? Podczas prac domowych? Sprzątania łazienki? Jazdy do pracy? Nie jestem kierowcą TIRa, anie przedstawicielem handlowym, nie spędzam w codziennych podróżach dużo czasu. Jak spróbuję słuchać przed snem to zasnę ;) A Wy jak słuchacie?
Ja po prostu nie umiem słuchać audiobooków. Jestem wzrokowcem, jak nie widzę teksu, to dużo treści mi umyka i robi się to problematyczne przy słuchaniu długich treści. Jak mogę łyknąć coś do słuchania na raz (np. podcasty) to wyłącznie przy nieangażujących, powtarzalnych czynnościach typu szydelkowanie, układanie puzzli.
W sumie nie ubolewam, bo obcowanie z książką w formie papierowej daje mi dużo przyjemności i tworzy odpowiedni klimat do wczucia się w lekturę.
W kwestii rozbudowania kilku pozycji od siebie mogę dodać d;a tych, którzy te książki mają dopiero przed sobą, że:
- Fundacja składa się z większej ilości książek niż tylko te 3, bo główna seria liczy sobie 5 tomów, do tego są jeszcze dwa prequele Asimova (które stanowczo polecam czytać później, więc całość w kolejności wydawania, a nie chronologii, bo można sobie sporo zaspojlerować) i trzy książki w uniwersum napisane przez innych autorów po śmierci pomysłodawcy, które polecam już jedynie dla fanów cyklu. Sama Fundacja jednak miejscami już trąci myszką + trzeba się nastawić na formę bardziej luźno powiązanych ze sobą opowiadań w tych pierwszych tomach, bo było to wydawane w czasopiśmie, a jako powieść do kupy zebrane dopiero później
- Hyperion jest wspaniałą Dylogią (Hyperion + Upadek Hyperiona), każdy fan sci-fi będzie niesamowicie zajarany tymi powieściami. Druga dylogia, Endymiona jest moim zdaniem słabsza - zdecydowanie poszerza uniwersum i daje ostateczne rozwiązanie fabularne, ALE ma trochę vibe Young Adult, co nie każdemu może przypaść do gustu
- Solaris - jest to mój chyba ulubiony Lem, ale jeśli nie czytaliście wielu książek z nurtu sci-fi filozoficznego, nastawcie się na coś bardzo powolnego, co może paradoksalnie trochę znużyć. Niezwyciężony na start jest zdecydowanie łatwiejszy
Sama lista to naprawdę czysta esencja książkowego sci-fi. Z tego wszystkiego jednak zamiast Niezwyciężonego wrzuciłbym coś naszego genialnego pisarza Jacka Dukaja (nie podejmę się proponowania tytułu, ale naprawdę warto), Ursuli Le Guin (która najbardziej znana jest z fantasy, ale sci-fi pisała również niesamowite) albo jakąś dystopię Zajdla - ale wiadomo, miejsc jest tylko 10, może załapią się na przyszły part II
Z listy przede mną jeszcze Ślepowidzenie i Problem Trzech Ciał, w najbliższym roku koniecznie muszę nadrobić 💪
Zgadzam się w 100% z opinią o Hyperionie, dwie pierwsze części znakomite. Dwie kolejne dla mnie trochę straciły impet.
Dukaj nie jest genialnym pisarzem. Do tego miana trzeba umieć napisać jakąkolwiek niepapierową postać i głównego bohatera, który nie będzie zawsze tą samą osobą.
@@adamnowak2137 To wszystko zależy od tego czego szukasz w książce. Dla niektórych powieści postaci są tylko tłem i pretekstem do opowiedzenia historii, do zbudowania ciekawego świata, do przekazania jakiejś interesującej myśli. Jeśli już mówimy o papierowych postaciach, są one moim zdaniem również na innych pozycjach listy - chociażby w Fundacji Asimova czy w Diunie.
@@DuDiiC Ja kategorię "genialny pisarz" traktuję mniej subiektywnie. Dukaj na pewno jest biegły w przerabiani filozoficznych idei na tło swoich książek, ale poza tym jest dosyć mierny. Bohater jak u Houellebecqa jest zawsze taki sam - u pierwszego to 40/50-latek z kryzysem wieku średniego, u Dukaja odkrywający swoją moc nadczłowiek, ale w przeciwieństwie do łelbeka nie potrafi nadać jakiegoś charakteru tym postaciom, stąd genialnym pisarzem nie jest, bo to tego trzeba umieć chociaż napisać jako tako jakąś postać.
przyznam, że zdziwiony jestem mocno Twoim wyborem najlepszego dzieła SF - ale w sumie sam (być może) umieściłbym dzieła Liu na swoim topie. więc skąd zdziwienie? bo przez tą trylogie przebija się naprawdę niewiele osób. pierwszy tom jest tak skonstruowany, że nieprzygotowany, pozbawiony wyższej formy wyobraźni czytelnik odbija się od tego jak od ściany. i w efekcie porzuca ten fantastyczny konstrukt. dla mnie to najlepsze SF ostatnich lat, może nawet ever. nawet nie wiesz, jak się cieszę z Twojego wyboru. (i z pozostałych wyborów). czekam na sequele :)
"The fish responsible for drying the sea are not here" - Liu Cixin, Koniec Śmierci.
Osobiście uważam, że każda kolejna książka w trylogii była lepsza od poprzedniej podnosząc stawkę (choć "Koniec Śmierci" ma średnio więcej momentów "wow" to zakończenie "Ciemnego Lasu" z pewną pamiętną rozmową na parkingu nie przebije NIC- to jak catharsis w czystej postaci).
a ja od siebie polecam "anihilację". cudowna książka. chyba "strefa x" po polsku. całą trylogię ciemnego lasu czytałem, uważam że cudowne pomysły lecz taki sobie styl i często przebija się dziaderstwo i prawicowość autora. ale straciłem głowę dla tych książek, mimo wad. dziekuję Ci że promujesz takie cudowności
Ciekawostka.
Isaac Asimov wyjaśnił w jednym ze swoich artykułów dlaczego w uniwersum Fundacji nie ma obcych cywilizacji.
Chodziło o poglądy wydawcy czasopisma Astounding Science Fiction,
w którym Asimov publikował w odcinkach cykl Fundacji,
Johna W. Campbella.
Campbell uważał, że Ziemianie
( a szczególnie ci z zachodniej i północnej Europy)
powinni zawsze górować, jeśli nie intelektualnie, to moralnie nad kosmitami.
Asimov jako rosyjski Żyd z pochodzenia miał na ten temat zupełnie inne zdanie.
Nie chciał się użerać z wszechwładnym i apodyktycznym redaktorem, więc kosmitów usunął.
Mniam! Wiekszosc tych ksiazek przeczytalam, ale po tym materiale nabralam ochoty na powtorke "Neuromancera".
Dzięki za polecajkę, właśnie przygotowywałem sobie plany na kolejne książki na Audiotece.
Duna, Lem, Odesje i Owce są fantastycznym audiobookami.
Czekałem do samego końca ciekawy czy poruszasz temat "wspomnień o przeszłości ziemi"... I potwierdzam. Problem trzech ciał to filozoficzno-naukowy gwalt na mózgu. Nigdy nie czytałem tak obszernej powieści łączącej elementy detektywistyczne, naukowe, horroru, fantastyki i bardzo porywającej narracji. Polecam z całego serca.
Tak masz rację Problem tzech ciał jest najlepszy. Nemesis też jest dobre. Legion nieśmiertelnych może i głupi, ale ma bardzo dobrze rozpisaną politykę. Marsjanin, bo się można wiele nauczyć. No i moja książka o Sumerach i kosmicie ,też byłaby dobra, ale zabrakło sukcesu. :)
Z tej listy nie czytałam tylko Ślepowidzenia, choć chyba zaczynałam. Ale na pewno jeszcze podejdę raz. Kocham problem trzech ciał i czekam na serial!
Do tej przesmacznej listy dorzuciłabym jeszcze Zamieć Neala Stephensona, trylogię ryfterską Petera Wattsa (tego od "Ślepowidzenia") i "Rzekę Bogów" Iana McDonalda.
Skoro Stephenson, to jeszcze Peanatema:)
A "Problem Trzech Ciał " już w ogóle kaplica ! Wszystko się bardzo fajnie rozwija dopóty, dopóki nie następuje wyjaśnienie. Rewolucja kulturalna i Chiny super!
Mój faworyt to "Urwis Packo", ale to chyba nie science fiction. Naprawdę zmieniła moje spojrzenie na życie szopów.
Właśnie czytam Problem Trzech Ciał, bo chcę zdążyć przed serialem i muszę powiedzieć jest intrygująca, a te wszystkie chińskie imiona 😵💫. Hyperion też na półce czeka na swoją kolej, zastanawiam się też nad kupnem Pana Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza. Od siebie mogę polecić serię Orsona Scotta Carda, zwłaszcza dwa pierwsze tomy Gra Endera i Mówcę Umarłych.
Nie marnuj czasu na Pana Lodowego Ogrodu.
@@arkadiuszpajor22Uwielbiam PLO. 😂
Pan Lodowego Ogrodu to pierwsza od dobrych dwudziestu lat książka, którą czytałem "aż do rana", a jeszcze nie skończyłem pierwszego, kupionego "na próbę" tomu i pogalopowałem po wszystkie pozostałe.
Watts mial jeszcze fajny cykl 'Ryfterzy'
Ja bym dodał trylogię księżycową Żuławskiego od technikum uwielbiam. Albo 451 stopni Fahrenheita. Ale lista spoko przeczytane wszystko 😊.
Szkoda ze nie pojawiło się żadne z fenomenlanych dzieł braci strugackich jak " Trudno jest być Bogiem" lub "Miliard lat przed końcem świata".
Przede wszystkim ,,Piknik na skraju drogi".
Zgadzam się prawie z wszystkim co padło w tym materiale 🙂 poza jednym. Jeżeli nie dało się inaczej to trzeba było stworzyć 11 miejsce, ale no proszę was... Gdzie jest Orson Scott Card I saga Endera ?
Też się kiedyś zachwyciłem, ale potem dorosłem:)
Dziękuję za ten film i wszystkie pozostałe. Życzę Ci radosnych Świąt i wszystkiego najlepszego!
Kiedy opowiadałeś o Dine, miałem ciarki na plecach. Kocham tę pozycję od...zawsze. Myślałem, że jestem jedynym jej kochankiem, a tu masz - konkurent.
Spodziewaj się wysypu materiałów o Diunie począwszy od dziś.
Dzięki wielkie za tą listę ,będzie co dodać do obecnych tytułów. :)
Wesołych Świąt.
Dziekuje za Diune.
Kocham i wracam od ok 20 lat do,tej ksiazki. Przy czym lubie Bog imperator Diuny. I do tej czesci wracam najczesciej
Ps
Musze wrócić do Solaris. Chyba zdazylam juzmo niej zapomniec.
Z kolei niesmiertelny imho dobry do przeczytania przed 20, chociaz klimat ksiazki zaskakuje nieco. A powrot z gwiazd juz sie nie spodoabal3?
Imho Lem ma jeden glowny temat - komunikacji, szeroko pojetej i kazda z tych 3 ksiazek ja porusza w nieco inny sposob :)
Świetny materiał, ogromnie zainteresowałeś mnie niektórymi tytułami, mam wiele do nadrobienia! Liczę, że pojawi się też kiedyś podobny materiał lecz o fantastyce ❤
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt!
Nic dodać nic ująć 👏
Świetny film 🫡
Wreszcie! Długo czekałam ale warto było :)
Świetna lista. Nie zgadzam się jedynie z miejscem pierwszym. Ledwo przebrnąłem 1 tom. Wiadomo kwestia gustu. Dla mnie Top 3: 1. Diuna 2. Solaris. 3. Ślepowidzenie.
Jak chodzi o Diune czytam właśnie piątą część i niesamowicie się męcze bo Herbert moim zdaniem za bardzo odleciał ze swoim światem od czwartej książki. Skomplikował wszystko do tego stopnia że idzie się pogubić do tego chyba za bardzo polubił niektóre postacie bo nie daje im umrzeć. Skończe napewno czytać całość ale tak jak powiedziałeś pierwsza jest najlepsza.
Ja się męczyłem już od drugiej.
@@BezSchematu Też odpadłem przy drugiej części bo nieprawdopodbnym zachwyci Diuną 😢
Bóg Imperator jest taką granicą. Potem Diunę albo się kocha albo nienawidzi
@@sereus86 coś w tym jest boga imperatora cóż jeszcze w miare zniosłem ale heretycy to jest tragedia dla mnie przynajmniej
Diuna mi się kurzy na półce. Będę musiał w końcu wrócić na Arrakis, bo byłem tam ostatnio, gdy słowo gimbus nie było jeszcze znane.
Dzięki wielkie, brakowało mi takiego zestawienia do uzupelnienia lektury:)
krótsze formy ,polecam opowiadania ,Głowa Kasandry -Baraniecki , i opowiadania z serii Stało się jutro lub Antologie młodych z lat 80tych, Twoja lista jest OK ale to już są dzieła inspirowane jeszcze wcześniejszymi ,a przy okazji słyszeliście nowa wersję- Soundtrack do Diuny w wykonaniu Diana Ankudinova ?-warto
Dana Simonsa poza cyklem Hyperiona, który jest przegenialny, warto też przeczytać Ilon i Olimp. Cykl Fundacji ma 10 książek (w tym 3 innych autorów, które można spokojnie pominąć), do tego też świetny cykl Robotów. Odyseja Kosmiczna to nie tylko 2001. Diuna to już 23 książki, niestety tylko 6 Franka Herberta, ale pozostałe jego syna ciekawie rozbudowują ten świat, więc polecam tym którym Diuny jest ciągle mało ;)
świetny materiał! od jakiegoś czasu chce zebrac sie do czytania książek ale nie wiedziałem gdzie zacząć. twoj film bardzo pomógł mi jako miłośnikowi sci-fi. po świętach z pewnością zaopatrze się w którąś z książek.
Podobno klasyką i jedna z lepszych książek S-F Piknik na skraju drogi barci Strugackich. Ja bym dodał do ulubionych książek Ubik F. Dicka, 1984 George Orwell i nie doceniony i mało znany Limes inferior J. Zajdla
Ja mam subskrypcje w audiotece i tylko słucham co mówisz i dodaje do ulubionych
Na podstawie Twojego polecenia przesłuchałem Ślepowidzenie ..ii o kurde to jest świetne ! :)
Świetna lista, zgadzam się w pełni. Muszę nadrobić tylko Problem trzech ciał i Ślepowidzenie z tej listy, szczególnie że tak wysoko je umieściłeś. Takie perełki to tylko na papierze :)
Moja ulubiona (raczej przez sentyment) książka s-f jest raczej niszowa Kirinyaga Mikea Resnicka. Wspaniała rzecz, w dzieciństwie czytałem ją wieeeele razy. No i Gra Endera
Dzieki za świetne zestawienie. Diuna wspaniała, Problem 3 cial wspanialy, na pewno siegne po inne pozycje
1./ Ponadczasowy to jest Hyperion, Diuna przy przy nim to płaskie fantazy...imho...btw Tolkien ocenił Diunę bardzo negatywnie, kiedy dostał do recenzji jako uznany autor literacki.
2./ Mam wrażenie, że nastawienie na audiobooki i sponsora odcinka ograniczyło wybór TOP10 pomijając wiele tytułów, autorów w rankingu. Żeby nie wymieniać i wchodzić w długie dysputy odsyłam do Hugo i Nebula.
Można by stwierdzić że materiał ma budowę klamrową gdyż zaczyna się od Asimowa a kończy na Liu, który składa hołd pierwszemu w swojej trylogii :) Materiał i sekcja komentarzy po prostu niesamowite. Tylu rzeczy jeszcze nie czytałem...
Aktualnie jestem w trakcie czytania Hyperiona, skończyłem pierwszy tom i zaczynam kolejny 😊 Diuna to dla mnie arcydzieło "obsesja" 😁. A najlepiej czy mi się z odpalona w tle muzyka Jane Michael Jarre 🤯🤯🤯
Aż mnie dreszcze przechodzą po całym ciele i łezka w oku kręci na myśl, że będę czytać te wszystkie książki :)
Ważne- nie zrażajcie się 4 tomami Hyperiona. To są dwie oddzielne dylogie, których łączą pewne historie, ale nic się nie straci jeśli po dylogii Hyperion porzucicie czytanie z jakiegoś powodu. Te historie dzieli Chyba 150 lat.
Dziękujemy.
Jedyna rzecz, z którą się nie zgadzam to to, że stawiasz Koniec Śmierci wyżej niż Czarny Las. Zgadzam się, że ta trylogia to najwybitniejsze sci-fi, które czytałem, ale dla mnie to Czarny Las, ze swoją fenomenalną teorią kontaktu z obcymi cywilizacjami i zakończeniem, które spowodowało całkowity opad szczęki, bije pozostałe 2 arcydzieła.
Dzięki za materiał.
Też bardzo lubię pierwsze trzy części Diuny. A wszystkie prequele omijam szerokim łukiem, bo nie potrafią mnie wciągnąć. Dzięki nowym filmom Diuna przeżywa drugi renesans. Mamy gry planszowe, podręczniki do RPG i kilka gier komputerowych w drodze.
A co do Gibsona to na podstawie jego opowiadania dostaliśmy film Johnny Mnemonic, a w książce Neuromancer dowiadujemy się co się z nim stało po zakończeniu filmu.
Zastanawiałem się czy będzie „problem 3 ciał” 😂.. piękna lista … zgadzam się w pełnej rozciągłości
Fundację czytałem ale dzięki za przypomnienie, że miałem coś spiracić ;)
A ja polecam audio tylko wtedy gdy nie możesz czytać książki albo czytać nie umiesz.
Np w pracy jak obierasz cebulę w mcdonaldzie albo uczestniczysz w obradach na Wiejskiej.
Lista książek do przeczytania uzupełniona
Audiobook Diuny słuchałem i jest cudowny! To tylko moje prywatne odczucie, ale według mnie Krzysztof Gosztyła sam zrobił dla mnie lepszy klimat niż Villeneuve i cały jego film. ;p
Wszystkie mialem przyjemnosc przeczytac oprocz ostatniej. Dodalbym jeszcze "Glos Pana" Lema i wiele ksiazek Jacka Dukaja. I jeszcze Neal Stephenson.
Ja bym obok Blade Runnera dodał jeszcze "Ubik" też od Phillipa K Dicka.
Super materiał i polecenia które warto nadrobić 😀 szacun Filip i oby tak dalej 😊😅
Problemem z Cixin Liu jest to, że (może przez tłumaczenie na pl) czyta się jak ulotkę domestosa. Całkowicie beznamiętny język, fatalna narracja, dialogi, wszystko z wyjątkiem lore I fabuły są tutaj na przeciętnym poziomie i po prostu jak to się mówi- Piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami. W książce nie wystarczy pomysł, a mi wydaje się, że poza "scenariuszem" nie ma tam nic ciekawego. Zatem liczę, że serial to wszystko naprawi - bo warstwy: filozoficzna i fabularna są świetne.
Nie mógłbym się bardziej nie zgodzić. Może to jakieś dziwaczne polskie tłumaczenie?
To jest znakomicie napisana trylogia.
Bardzo ciekawe zestawienie. W sumie nie tak łatwo scharakteryzować s-f (tylko przyszłość, tylko kosmos?). Brakuje mi książek Robert A. Heinleina (Obcy w obcym kraju, Luna to surowa Pani), Orsonna Scotta Carda (Gra Endera i dużo lepszy Mówca Umarłych). Ian Macdonald (cykl Luny, Dom derwiszów, Rzeka Bogów). Czy Dukaj z Lodem i książką Inne Pieśni charakteryzuje się jako s-f? (w sumie nie wiem), A Gene Wolfe (Cykl krótkiego słońca i cykl długiego słońca)? No i gdzie jest do cholery brak Neila Stephensona (Zamieć, Diamentowy wiek też Hugo nagroda)
Moim skromnym zdaniem "Hyperion" jest cudowny, ale "Ilion/Olimp" tego samego pana jest arcydziełem.
Arcydziełem.
Cixina Liu nie ogarniam, i nie potrafię zrozumieć jego fenomenu. Na jego miejsce wrzuciłbym cykl Alastaira Reynoldsa "Przestrzeń Objawienia". Ta historia ma ogromny rozmach jeśli chodzi o istnienie i ewolucję nie tylko ludzkości, ale nawet całego galaktycznego wszechświata.
No i brakuje mi cokolwiek Neila Stephensona. Może "7EW"
Czytałem albo słuchałem wszystko. Moje ukochane❤
Zacząłem oglądać film z myślą, że zabraknie Hyperiona i Problemu Trzech Ciał. Jestem bardzo miło zaskoczony, jest to moim zdaniem idealna lista.
Ja bym osobiście jeszcze dodał do zestawu książek
Harry Harrison -:Narodziny Stalowego Szczura
Tą książkę uwielbiałem jak i resztę serii
Fundację trzba czytac jednoczesnie z cyklem Pozytronowy Detektyw. Od pewnego momentu oba cykle sie wzajemnie przeplataja i jezeli ktos w trakcie czytania cyklu Fundacja dojdzie do wniosku ze czegos brakuje, cos zostalo pominiete lub niejasne to okazuje sie ze jest to opisane w cyklu Pozytronowy Detektyw :)
To jest dla mnie rewelacja! Nie wiedziałem, dzięki.
@@BezSchematu oba cykle trzeba czytac w takiej kolejnosci w jakiej napisano poszczególne ksiazki w tych cykli. UWAGA SPOJLER - w Fundacja i Ziemia jakis robot mowi ze Ziemia nie nadaje sie do zycia. W cyklu Pozytronowy Detektyw jest opsiane jak do tego doszło i kto to zrobił.
Już widzę potencjał na kontynuację cyklu sajfajowych książkowych polecajek. Tak, na ciebie patrzę Wędrująca Ziemia.
@Filip dzięki za Fundację, połknąłem ekspresowo 1 sezon i praktycznie po każdym odcinku ścierałem kawałki mózgu ze ścian i zbierałem szczękę z podłogi, przed 2 sezonem zabieram się za książkę!
Jak bardzo potrzebowałem tego typu filmu! Dziękuję!