Panowie coś tam chodziłem w tamtym roku do psychologów i od nich nie idzie się nic dowiedzieć. Zmieniacie moje życie. Mam od 20 lat nerwice serca. Raz mocniej raz słabiej. Moja przyszła była żona narobiła mi mentlik w głowie, próbowała się wieszać i ja ściągałem z sznura. I od tamtego czasu mam nasilony lęk, że ja już nie wiedziałem co jest grane. Walczę z tym jak cholera. Co do objawów to : spięcie mięśni pleców, myślałem ,że dostałem postrzału to były nerwy. Sikałem często, myślałem, że mam prostatę. To były nerwy. Kołatanie serca mam dalej. Bo to już miałem wcześniej. Najpierw uwolniłem się od toksycznej żony . Po 2 miesiącach spięcie mięśni i spięcie prostaty przeszło. Alkohol nie pomaga. Wypije coś tam czasami ale mało, Palenie papierosów nie pomaga, rzucam. Wysiłek fizyczny pomaga. Pisanie z paniami na portalach pomaga 😇 Uspokajam się melisą, ashwagandą. Zauważyłem, że systematyczność dnia pomaga, można to porównać do monotonii. Wtedy czuje się, że kontroluje dzień. Sauna pomaga mi w relaksie. Ale z sercem nie wiem co robić
Nie walcz, zaakceptuj. Jeśli będziesz z tym walczyć to będziesz to dalej nakręcał. Staraj się nie zwracać na to uwagi, przyzwyczaj się do tego. Gdy masz kołatanie serca to staraj się ignorować myśli typu "znowu to samo, jak się tego pozbyć?". Kolejna sprawa, puść kontrole. Nie staraj się kontrolować dnia, bo tego nie jesteś w stanie zrobić. Nikt nie jest.
siemka :) u mnie tez to co jaksi czas wraca ale zauwazylem, że glownie triggerem są sytuacje stresowe - ps. chcialem zapytac o twoj nick - liczba 444 pojawia sie wm oim zyciu dosc czesto- u ciebie tez czy to poprostu tak o wpisales? :) pozdro@@Jaris444
Opinie, poglądy , krytyka wpływają na nas tylko na tyle na ile je dopuścimy do siebie.....Ale wrażliwcy mają problem z odbiciem tej piłeczki, nistety rodzimy się z predyspozycjami do lękliwych zachowań... Oczywiście macie Chłopaki rację, musimy się uczyć niwych zachowań, szczególnie dystansowania, odpuszczania sobie i innym, ..... ❤❤❤❤❤
Nareszcie konkretnie o zaburzeniach lękowych a nie jakieś pobieżne pierdu pierdu. Żałuję że tak późno Was znalazłem a zmagam się z tym od paru lat. Daliście dużo wskazówek jak sobie z pewnymi rzeczami radzić. Z góry dziękuję za pomoc!
Ten film porusza bardzo ważny temat dla mnie mianowicie awantury w domu które mi towarzyszyły w dzieciństwie, mimo że nie było żadnej przemocy. Żaden z psychologów u którego byłem nie zgłębił tego tematu a przecież to jest kluczowa sprawa. Dzięki temu filmowi dowiedziałem się że przez te awantury całe zycie byłem zalękniony co w konsekwencji doprowadziło do nerwicy. Świetnie Divin to podsumował że wydarzenia z przeszłości ukształtowały to kim teraz jesteśmy
To samo u mnie (chociaz ja akurat zawsze zdawalam sobie sprawe ze zwiazku przyczynowego), jak bylam mala moi rodzice przechodzili duzy I dlugotrwaly kryzys,duzo sie klocili, a ja juz wtedy wymiotowalam z nerwow... Niestety takie rzeczy zostaja z nami,ale na szczescie mozemy and nimi pracowac
Słuchanie Was i czytanie komentarzy to już wielka TERAPIA sama w sobie - gdy zdajemy sobie sprawę - że nie jesteśmy wyjątkowymi „DZIWNYMI” wyalienowanymi przypadkami tylko to wszystko co nam się przytrafia to ZWYKŁE LUDZKIE UŁOMNOŚCI z którymi musimy się zmierzyć i pracować nad sobą - a jako osoba wierząca dodam, że trzeba też całą walkę oddać i zawierzyć Panu Bogu - Pozdrawiam ❤️
Mam nerwicę, biorę obecnie leki, teraz odkryłem, że pierwsze objawy miałem już od dziecka. Od 4-5 lat niesamowicie się nasiliły. Mam obecnie 41 lat. Z waszą pomocą podejmuję z nią walkę, którą wygram. Wiedza przekazana w odcinku jest mega ważna i raczej niedostępna na psychoterapii. Listopad 2024r
Jesteście Super Ludzie🤗🤗🤗 ,słuchanie Was sprawia że czuje sie lepiej Pomaga mi to w akceptacji mojego leku uogolnionego ,uswiadamianie ,omawianie tematu wychodzi Wam na 6+pozdrawiam Cieeze sie ze sa tacy ludzie Jak Wy pozdrawiam
Wielka ulga, ze jestescie z powrotem :) chce bardzo podziękować za Was. Znam wszystkie wpisy, filmiki, ale często wracam do nich, slucham lub czytam wiele razy, bo zwyczajnie niektore rzeczy musze sobie przypomniec gdy jest ciężej, pojawi sie gorsze samopoczucie. Staram sie dzialac by sie odburzyc ale w gorszym momencie czuje potrzebe powrotu do niektórych Waszych informacji. Po kazdorazowej lekturze jest mi lzej, mam wiecej optymizmu i sily do dalszego działania. Dzięki! Wszystkiego dobrego na Nowy Rok :)
Witam właśnie jestem w trakcie terapi dziennej 12 tygodniowej na oddziale nerwicowym . Więcej dowiedziałem się z waszych filmów o stanach lękowych niż w trakcie terapii w której nie ma mowy o analizowaniu, stanach awaryjnych a przede wszystkim działaniu, czapki z głów dla was. Ps jestem z nerwica od 20 lat
20lat zycia z ojcem alkoholikiem i matka niestabilna emocjonalnie. Dzis mam 29lat dobrego meza , zdrowego syna. I wywalilo mi styki w lutym tego roku chociaz myslalam ze juz nic mnie nie zlamie , jak strasznie sie pomylilam. Mam za soba juz dwa kryzysy ale ide do przodu bo chce zyc i byc szczesliwa.
Dziś dołączyłam do grupy na fejsie, dziś zaczęłam Was słuchać i już mam wrażenie, że czuję się lepiej, już bardziej wiem, że moje natrętne myśli są tylko myślami, już mam więcej nadziei! Jesteście cudowni, dziękuję Wam :) :)
@@no-de7gf hej, pozwalam im być :) wiem, że one nic nie znaczą, kiedy je wpuszczam tracą na wartości i odchodzą. Niech sobie będą ile chcą, nie zniszczą tego co kocham :)
@@no-de7gf już nie walczę 🥰 walczyłam jak się pojawiło, czyli niecałe dwa lata temu, chwilę po urodzeniu córeczki. Szybko zrozumiałam, że z tym się nie walczy, to złe podejście. Pracujesz nad tym. I ważna rzecz - żyjemy z zaburzeniem, nie żyjemy zaburzeniem ☺🥰
Bardzo wam dziękuję za wasze filmy, otworzyły mi oczy na to z czym się mierze i co mogę zrobić żeby sobie pomóc, wiadomo potrzebuje jeszcze czasu i praktyki, ale wiem że jestem na dobrej drodze dzięki waszym radom!
10 lat z nerwicą, co roku jakby inaczej na pewno ogromna przemiana na plus, w moim przypadku nerwica = przebudzenie, choc nie bez skutkow ubocznych, jak to w zyciu. :) Dziekuje za nagranie rzeczowo, konkretnie to przede wszystkim. Bez glupkowatnych uniesien w glosie. Zajebisty material. Pozdrawiam :)
Mnie akurat zaburzenia lękowe pomogły w tym sensie ze dzięki nim zrouzmiałam jak bardzo wpływał podświadomy lęk na moje życie. "Objawiły" mi się ataki lęku wolnopłynacęgo, dosyć silne, trwające kilka godzin. Pomogłam sobie medytacją, do tego stopnia, ze kiedy czułam w ciele nadchodzący niepokój, pozwalałam mu " przejść". Obserwowałam jakby z boku co się dzieje w ciele. Oddychanie, obserwacja ciała spowodowały ze ataków lękow nie mam. To co zostało to świadomość dot. mojej zalęknionej osoby i tu też pomaga powrót do " mnie" z dzieciństwa i utulenie siebie.Obecnie dosyć często nadal medytuje i rozluźniam ciało. Dodatkowo wyrzuciłam wazystkie używki. Ludzie generalnie powinni być dla siebie o wiele bardziej wyrozumiali. Często sami nakładamy siebie dużą presję.
Super, dzięki że divovick wrócił. Do tych sezonów zawsze się chętnie wraca, a na yt wygodniej niż pobrane. To może panowie teraz dalej wspólne nagrania znowu? Byłoby świetnie! Pozdrawiam!
To jest akurat fakt powiedzcie mi jak to jest ze czlowiek chodzi po psychologach ,terapeutach ktorzy za rozmowe 40min biora 2stowy a wychodzisz i jeszcze bardziej sie zastanawiasz bo wkreci ci ze masz jeszcze cos innego niz faktycznie ci dolega .Panowie ten material pomogl mi bardziej niz tysiace zloty przeznaczone na tych terapeutow . A bez kitu nikt nawet nie staral sie wytlumaczyc na czym polega problem
Haha, dziękuję :D Bardzo lubiłem ŚP Dariusza Gnatowskiego w roli Boczka. Dodam że nawet wykorzystywałem ten sitcom do poprawy nastroju gdy miałem depresję. Pozdrawiam. :)
Powodzenia, ja juz od tygodnia oglądam te filmiki i zaczynam stosować nabytą wiedzę. Widzę postęp, napady paniki minęły, zostały jeszcze natrętne myśli, ale pozytywnie patrzę w przyszłość :)
Jejejejeje powrót :D Potrzebuje baaaardzo nagrania Victora o tych zachowaniach które tu wcześniej wrzucił i Divina o postawie przyjacielskiej. Dzięki z góry jeśli będziecie o nich pamiętać! :)
W wieku 4 lat miałam ogromny lęk przed maszynami głośno pracującymi np.traktor, młockarnia, organy w kościele. O czym mogłoby to świadczyć? Czym mogło to być spowodowane? W wieku dorosłym mam osobowość lękową.
Ludzie nie dajcie się stresować w pracy ! Ja myślałem że mam twardą psychikę i pracowałem pod wielkim stresem przez rok. W końcu coś we mnie pękło i nie mogę się pozbierać, walczę już z tym miesiąc. Dostałem takiej nerwicy która utrzymuje się od miesiąca, 3 razy byłem usypiany relanium ! Jak dojdę do siebie to po 5 dniach ataki paniki i błędne koło, nikomu nie życzę nawet największemu wrogowi
jak już z tego wyjdziesz to jeszcze podziękujesz zaburzenie lękowe miałem w wieku nastoletnim, między 18 a 19 rokiem życia Piekło, jebane piekło ale teraz za nim tęsknię i dzięki niemu jestem kim jestem Szczególnie mężczyzna musi przejść piekło by stać się mężczyzną Powodzenia kolego
W pracy należy być asertywnym chamem ( nie dosłownie). Z mojej obserwacji wynika, że jak jesteś miły, uczynny, przyjacielski to chcą Cię zniszczyć. A jak stawiasz granicę w sposób nawet chamski to bardziej się liczą. Większość ludzi to prymitywy i tak należy ich traktować. ❤
Potwierdzam chora atmosfera w pracy jest bardzo destrukcyjna, wcześniej pracowałem w Anglii miałem problem z nerwicą ale tego w ogóle nie odczuwałem, bo miałem bardzo dobrych przełożonych, przyjechałem do Polski zmieniłem fach i pracowałem w firmie co szef zachowywał się jak by miał silna dwubiegunòwke raz wszystko super ale mega pobudzony był a raz hamskie głupie gatki co dotyczyło bezpośrednio mnie chore to było ale wytrzymałem ponad rok, teraz mam spore problemy psychiczne somaty ciągle ból w klatce piersiowej ucisk na czoło myśli depresyjne, biorę leki to nie pomaga, na psychoterapię chodziłem też nie ma poprawy, jestem teraz wyczulony na takich chamów w pracy bo to jest naprawdę chore że ktoś ma firmę i się zachowuję jak wariat
Słucham Was na koniec 2024. Nerwica 16 lat. Na lekach. Może się w końcu odburzê ❤ żyjê i funkcjonuję normalnie, ale są gorsze dni. Nigdy nie byłam w terapii, bo mam wrażenie, że więcej wiem niż ci terapeuci. Zwłaszcza, że sama b. Interesuje się psychologia, samorozwojem I rozwojem duchowym. Może Wy pomożecie pozbyć się gówna całkowicie. ❤
Męczy mnie to konkretnie od początku roku,chociaż wydaje mi się ze choruje na nerwice ponad 20lat,ale ten rok to dramat,po przechrowaniu grypy z gorączką juz się nie poczułem normalnie,pewnego dnia przyszedł ogromny atak paniki i ten stan trwa do dnia dzisiejszego, mnóstwo badań, krew,Doppler, rezonans głowy ,serce,usg brzucha, i jeszcze sto innych nic konkretnie nie wykazały, przeczytałem chyba całe forum, obejrzałem dużo filmów i tkwie w tym syfie dalej, powiedzmy ze egzystuje bo zyciem tego nazwać nie można, ale widzę jeszcze jakiś cien nadzieji ze można z wyjsc z tego, bo jak nie zdechlem przez 10 miesięcy, każdego dnia praktycznie umierając, mdlejąc, chwiejąc sie na nogach, ogolnie stracilem prawie nadzieję ze będzie kiedyś ok,majac w tej chwili 42 lata czuje sie wrakiem człowieka, po lekarzach juz nie chodzę, rodzinny, neurolog, psychiatra, laryngolog ,kardiolog oczywiście zaliczeni ,leki nie działają za bardzo...,także pozdrawiam was i życzę zdrowia
Oj , jak ja Cię rozumiem, po ataku człowiek flak.... , Lęk to emocja... zawsze przemija..., im częściej uda Ci się " trwać" w ataku tym bardziej jesteś wygrany... bo tzw gadzia cz naszego mózgu, który nas chroni przed wirtualnym zadrożeniem, uczy się, że zagrożenua nie ma, to jest b trudne ale bbbb pomocne bo kolejne ataki stają się słabsze choć mózg będzie szukał coraz to nowszych objawów😢, oczywiście badanua zawsze warto zrobić, warto wysycić organixm dużymi dawkami magnezu , tak ok 800- 1000 mg/ dobę ale stopniowo bo się kata do kibelka😂, , też bbbb pomocna terapia oddechem, dobrze też mueć do kogo zadzwonić, oczywiście przyjaznego i emoatycznego😂😂😂❤❤❤
Zmagam się właśnie z tymi duchami, które po wielu latach ignorancji wróciły z podwojoną siłą. Mnie nerwica lękowa towarzyszy od ponad 40 lat ( mam teraz 49). Zaczęło się w wieku 7 lat od wmawiania sobie chorób i tak mi towarzyszy z mniejszymi lub większymi przerwami do dziś. Ostatnio znowu mnie nawiedziło, w sytuacji bardzo prozaicznej, czyli w pracy na papierosie z kolegami.
Dzieki zato co przetawiacie za uswiadomienie bynajmnie mi co sie dzieje bo ja sam niewiedzialem skod sie to bierze a czasami naeet niewiedzialem jak to opisac Dzieki bardzo Pozdrawiam was i wszytkich kturzy tesz to odsluchuja
Jak wyjść z nerwicy? Jak poradzić sobie z lękiem? Jeżeli zastanawiasz się nad tym to zapraszamy serdecznie do naszej serii odnośnie tego jak wyjść z zaburzeń lękowych. Tym odcinkiem rozpoczynamy naszą serię w której gruntownie omówimy czym są oraz w jaki sposób działają a finalnie jak wyjść trwale i permanentnie z nerwicy i innych zaburzeń lękowych. Obydwaj przechodziliśmy przez zaburzenia lękowe i jesteśmy od niej wolni od wielu lat więc wiemy że ta wolność jest w pełni możliwa. Trzeba tylko zrozumieć na czym to wszystko się opiera i w tym właśnie chcemy Wam pomóc tą serią. ------------------------------------NASZE INNE DZIAŁALNOŚCI----------------------------------------- Forum Zaburzeni.pl - www.zaburzeni.pl Grupa FB - facebook.com/groups/Stowa... --------------------------------------------------NASZE BLOGI-------------------------------------------------- Viktor - www.emocjobranie.pl/ Hewad (Divin) - www.odburzanie.pl/ ---------------------------------------------KONTAKT-------------------------------------------------------------- stowarzyszenie@zaburzeni.pl
To co teraz się dzieje..życie w napięciu.. system służby zdrowia ..który nie służy ludziom. mieszkamy w jednym organizmie .. stres przewlekły.. generuje pierwszy stopień napięciea dalej ..utrzymujący się problem..brak kasy np.zadluzone mieszkanie to generuje dalsze napięcie...I wejście na kolejny stopień rozwalaniea naszej maszyny.
Raz jechałem autem i dostałem ataku byłem pewny , że zaraz będzie zawał stanąłem na awaryjnych gdzie się dalo zostawiłem klucze i rzeczy w aucie zacząłem biec i biec ludzie patrzyli się jak na debila przebiegłem 4 km zacząłem dzwonić do znajomego bo uspokajała mnie rozmowa z nim zacząłem mu mówić o objawach itd uspokoiło się i wróciłem do auta i pojechałem dalej , ostatnio mnie piecze i dusi w klatce już sobie wkręcam na głowę jakieś nowotwory i inne choroby nie dajcie się zwariować jest to tak kurewsko podla choroba współczuję każdemu z was który to przeżywa mam nadzieję że damy wszyscy radę i będzie lepiej trzymajcie się i nie poddawajcie
@@klaudiawikiera7491 nie da się tego uspokoić oddechem u mnie nawet jak próbuję to w głowie mam " okej oddech oddech będzie dobrze " i coraz szybciej bije serce i chuj z tego wychodzi ta choroba to przekleństwo
@@Arkusin @Patryk Michalski Zacznij biegać. To najlepsze co może być przy nerwicy. Mózg odbiera : zaczyna się dziać coś nowego, idziesz do przodu, wszystko co złe zostaje w tyle. Poza tym skupiasz się na bieganiu, na przebytej trasie, czy dasz radę dobiec jeszcze tu czy tam, odciążasz w ten sposób mózg od natrętnych myśli.
A ja mam na odwrót. jak mam zaburzenia.lekowe to muszę wyjść z domu.i chodzić kółka godz8n aż do wieczora bo nie mogę usiedzieć w miejscu przez lęk I pobudzenie.psychoruchowe.
Mnie ataki mecza 14 lat silne rak ze malo nie umrę bo oddechu nie łapie wiec to mi zagraża bardzo bo mało takuje zeby mnie odcięło.. Mimo to wchodizlam zawsze mialam cos co mi pomaga. Od razu wchodizlam i ciagle staki wrwcalt szybciej czy później wrocilo po 2 latach nasilone jak nigdy. Jezdze autem, wychodzę. Nawet latałam za granicą i co i nic... Nie przelałamalam tego
No to co ja mam zrobić jeśli najgorszym objawem mojej nerwicy jest dyskineza oczu gardła i szczęk i dodatkowo defekacja związana z bólem szczęk i strachem?
kochany -mogę spróbować oswoić brak oddechu-przekonałam się ,że pomaga torbka,tylko przy kołataniu serca tętno 150 i idące za nim wysokie cisnienie i stan że mdleję czy za którymś razem naprawdę mi serducho nie odmówi posługi?Zmierzam do tego czy wybrać się w świat bez tabletek na s.o.s. czy lepiej nie?Przy dzisiejszym covidowym podejściu służby zdrowia niestety nie ma co liczyć na karetkę.Chodzi o ataki paniki,zwykle przyszedł i poszedł mniej lub bardziej mnie denerwując,ostatnio przyszedł i ...został tydzień=masakra.Dodam ,że zaczęłam menopauzę i niestety wszystko się zaostrza.
Niestety w tym okresie musisz się przebadać bo poza nerwicą w okresie menopauzy może sie rozpocząć zarówno nadciśnienie jak i arytmia , hormony robią swoje....❤
Po wizycie u terapeuty w nurcie eriksonowskim oraz psychodynamicznym dostałem informację, że potrzebuję 2 lata terapii stricte psychodynamicznym by rozwiązać problem nieakceptacji siebie, ja realnego. Terapeuta powiedział, że te 2 lata to minimum, a czasem więcej. Pytanie skąd po jednej dwóch wizytach wie, że potrzebuję aż tyle czasu. Wiem, że mam problemy różne, ale jeśli np systematycznie pracuję nad sobą, zdobywam informację próbuję zachowywać świadomość to czy aż tyle czasu trzeba by rozwiązać wewnętrzne problemy? Jeszcze jeden aspekt terapeuta coś wspominał, że będę nieświadomy mechanizmów nowych wypracowanych. Czyli będę zachowywał się według innych schematów lub myślał, ale nie będę miał wewnętrznego przekonania, że w danych obszarach się zmieniłem? Bo obecnie wydaje mi się pierwsza rzecz to taka, że znam wszystkie swoje problemy i znajduje świadomie ich potwierdzenie w rzeczywistości w konkretnych sytuacjach. Jednak z drugiej strony jeśli naprawdę byłbym świadomym człowiekiem, nie żył na jawie w fantazjach to nie było by większości tych mechanizmów jak narcystyczne projekcje, identyfikacja z obiektem, uzależnienia, ja idealne rozbiegłe z ja realne. Druga rzecz to mam mały niepokój gdyż już od 4 lat od czasu kiedy pojawiła się moja trauma miłosna latam do psychologów, terapeutów, psychiatrów, wydałem dużo pieniędzy a jestem poza rozumieniem oczywiście pewnych mechanizmów w podobnym punkcie. Zatem wysnuwa mi się wniosek, że te terapię mają głównie na celu uszczuplenie portfela. No bo jak ludzie biedni bez pieniędzy mają np się leczyć, tacy bardzo zaburzenia, którzy nie mogą zarobić na terapię? To dla mnie nielogiczne jest trochę ta pomoc za pieniądze. Ja obecnie mogę sobie pozwolić na taką terapię, ale wiem, że 150 zł za godzinę na przykład to bardzo dużo, aż za dużo i coś mi tu nie gra w tym wszystkim. Jeszcze co ważnego zauważyłem to czytanie tych książek psychologicznych i rozwojowych czy to faktycznie pomaga w życiu codziennym i zawodowym. Raczej masa samej teorii którą w praktyce ciężko zastosować będąc laikiem w dziedzinie psychologii.
Oczywiście, że chodzi o pieniądze od Ciebie. U takiego prywatnego terapeuty co wygrywa filmowe scenki na spotkaniach więcej stracisz niż zyskasz bo będziesz mieć poczucie, ze zostałeś okradziony z kasy a jego pitu pitu ze sponsorowanych książek dla ludzi w potrzebie nic nie pomoże w dodatku jeszcze zamówi ci te książki bo ma niby zniżki na nie. Doskonale tez wie jak długo masz do niego chodzić bo w zeszycie sobie wyliczył ile ma zarobić od klienta. Często to tez ludzie zupełnie bez zrozumienia współczesnych problemów świata, którzy w przenośni nie naprawiają zepsutych rzeczy tylko kupują nowe tylko że panaceum na zaburzenia kupić się nie da. Terapeuci to tylko zawód jak nauczyciel może być to ktoś z dużą empatią ale można trafić na emocjonalnie wypłowiałego wyrobnika jadącego na akord. W dodatku nie każdy z nich ma odpowiednie uprawnienia i dyplomy. Warto o to pytać i sprawdzić co to instytucja je wydrukowała.
Ja mam quick question - czy jest sens leczyc zaburzenia lękowe lekami antydepresyjnymi? Jestem w terapii CBT od długiego czasu i bardzo sobie chwalę, ze strony logicznej ogarniam temat, natomiast w tym roku przedawkowalam stres na maxa (kilka silnie stresujacych sprawz rozciągniętych tygodniami/miesiacami, niektóre współistniejące) i to naturalnie doprowadzilo do wycienczenia organizmu. Skonsultowalam sie z psychiatra u ktotego kiedys sie leczylam, z nadzieja, ze zaleci mi cos stricte na uspokojenie w razie trudniejszych momentow, a on z duzym przekonaniem stwierdzil, ze powinnam przejsc jeszcze jedna kuracje antydepresantami. Bylam w szoku i wpadlam w jeszcze gorsze napiecie niz wczesniej, bo nie chcialam wracac na takie leczenie. Ogolnie tez zwykle daje rade normalnie funkcjonowac, czuje sie po prostu troche wykonczona i wtedy naturalnie tez mam nizsza odpornosc na sytuacje stresowe/jakies generowane lęki. Wiele osob zacheca mnie do wziecia ponownie tych lekow, ze mnie "wycisza", pozwolą efektywniej przejść terapie i wprowadzac zmiany w zycie. Jednak nie jestem pewna czy sie pakowac w tak poważne leki jesli sytuacja nie jest az tak zla, zebym nie potrafila nad soba zapanowac. Czasek mysle, ze 3 msc na plazy astronomicznie by mi pomogly, tylko nie moge sobie na to pozwolic teraz, a leczenie sie przy wielu stresujacych czynnikach przy organizmie, ktory juz na starcie jest oslabiony, jest skomplikowane. Czy taki temat byl gdzies tu juz poruszany albo czy ktos ma jakas madra rade? Autorzy albo odbiorcy? Pozdrowieno 🙂
Dzięki chłopaki za materiał, długo się zbierałem, aby rozpocząć torunee po waszych odcinkach. Ale w końcu mi się udało. Mega robota. Abstrahujac od tematu w tym materiale zauważyłem u Viktora drobne zacięcia, bloki mowy, zapewne jest to też związane na tle emocjonalnym. Sam cierpię z tego powodu ogromnie, tyle że u mnie jest to o wiele bardziej nasilone co uniemożliwia swobodne mówienie w różnych sytuacjach społecznych, przez co powoduje lęk społeczny, strach i wycofywanie z wielu sytuacji spolecznych etc. Chciałbym się dopytać, czy podczas twojej nerwicy również były one mocno nasilone i po odburzeniu zmalały?
Czy ktoś się męczy z globus histericus?? Od 14 lat mam zaburzenia lękowe, raz lepiej raz gorzej, przerabiałam mnóstwo objawów, teraz wpadł ten globus i przepadłam, nie potrafię przeskoczyć uczucia, że zaraz się uduszę, pełno wątpliwości czy aby na pewno to nerwica😔
Mecze się od lat z hipochondria - nie polecam 😅 Znów wkręciłam nowa chorobę, chociaż wiem ze mam nerwice. Już przepadałam cały organizm, a jednak jeszcze zapomniałam ze neurologicznych problemów nie miałam. To teraz mam.
Witam. Obecnie wielu psychoterapeutów pracuje teraz online. Czy ktoś mógłby polecić dobrego psychoterapeuta w nurcie poznawczo behawioralnym. Będę wdzięczna za podpowiedź
Co robić jak osoba, którą znam, która ma nerwice i cały czas pisze do mnie o swoich objawach, cały czas pyta się czy jej wyniki są bardzo złe i czemu leki od psychiatrów nie działają, która od 3 lat siedzi w domu i staje się wrakiem człowieka a sugerowane przeze mnie obejrzenie tych filmów omija szerokim łukiem? Całą moją wiedzę, którą wyciągnęłam z fimów staram się jej przekazywać cierpliwie znosząc jej ignorowanie tego wszystkiego. Sugerowanie udania się do psychiatry nie po leki tylko po skierowanie na terapię, też puszcza mimo uszu.. Co robić? Nie mogę już tego dłużej ciągnąć, a ona ma tylko mnie....
Nie jestem ekspertem, ale to trochę toksyczna relacja nie możesz się obarczać ciągłym poczuciem opieki nad ta osoba bo zaraz sama będziesz potrzebowała pomocy. Może czas na jakieś ultimatum? Pozdro
Mój brat jest taki sam , nie przyjmuje żadnej pomocy , bez dyskusji i jego stan tylko się pogłębił. Natomiast ja też zmagam się z nerwica ,lekami ale chwytam się wszelkich rad , eksperymentuje, korzystam id tradycyjnych metod po mało powszechne żeby sobie pomóc. I może nie wszystko mi pomaga ,ale szukam wciąż tego złotego środka. Wiem też że są osoby co niczego nie przyjmują i to nawet takie powiedzmy mądre na pozór, ale są tak przemadrzale, wszystko najlepiej wiedzą itd. z tym się trzeba pogodzić, nic nie wymuszać
Wszędzie mówi się, że nerwica to nierealne zagrożenie, ale u mnie jest tak, że nerwica wywołuje bóle brzucha i biegunki, lękiem jest to, że objawy wywołają się nagle i nie zdążę do łazienki co niestety jest realnym lękiem :( Więc nie mogę sobie powiedzieć „to nierealny lęk - odpuść, nic się nie stanie”.
To nadal nierealne zagrożenie. Sam sobie robisz z tego zagrożenie. Objawy psychosomatyczne są reakcją lękową ale gdy zdejmiesz temu wartość i przestaniesz podchodzić do tego jak do realnego zagrożenia to Ci się uspokoi jeśli wywołane jest lękiem/napięciem. Pozdrawiam. :)
A jak dlugo układ emocjonalny dochodzi do rownowagi? Zakładając, ze zaburzenie trwało krótko, a wychodzenie z zaburzenia postępuje sukcesywnie i zrozumiałe?
Myślę, że to bardzo indywidualne, ale u mnie z bardzo dużego nasilenia (lęk wolnoplynacy 24h, kilka ataków paniki dziennie, derealizacja itd) zajęło ok 3 msc, mimo że było bardzo bardzo źle.
2024 - znowu tu jestem… błędne koło, pomimo tego że znamy się z nerwicą od dziecka… mam 38 lat. Ostatnio znowu SOR i obawa przed śmiercią. Ból w klatce piersiowej, duszności, ból gardła i żuchwy - po prostu zawał. Jeszcze nigdy nie miałem tak silnego nerwobólu. Teraz boli mnie całe ciało, każdy mięsień, po takim wyrzucie adrenaliny itp. I odczuwam teraz lęk przed tym że to się powtórzy… I tak w kółko
Witam odsluchałam cały filmik i mam pytanie: ataki paniki stany lękowe mam opakowanie ale najbardziej dokucza mi natręctwo ciągłego przełykania ,powiedzcie jak z tym sobie poradzić od którego filmiku zacząć nie odpuszcza mi to męczy mnie bardzo ta czynność w dzień i nocy ciagłego przełykania . Od czego zacząć żeby to opanować błagam was , jestem nowa na tym kanale i nie wiem od czego zacząć.
Oglądaj wszystkie filmy po kolei. Te, które pasują do Twoich objawów nawet wielokrotnie. Wprowadzaj konsekwentnie w życie zalecenia Hewada i Wiktora. Akceptuj objawy i nie walcz z tym. Nie zniechęcaj się, jeśli na początku coś nie będzie od razu wychodzić. I słuchaj uważnie każdego ich słowa, aż do znudzenia. To zostaje w podświadomości i ułatwia wyjście z nerwicy. Zanim trafiłam na ten kanał moją Biblią stała się książka dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla Twoich nerwów". Czytałam ją wiele razy i w dalszym ciągu to robię. Pomaga zrozumieć zaburzenie. Ostatecznie możesz skorzystać z konsultacji on-line z Wiktorem lub Hewadem. Potrzebne informacje masz pod filmem. Trzymam kciuki ! Dasz radę !
@@magorzatag6597 dziękuję pięknie za odpowiedź. Czyli stosując to wszystko co mi doradziłaś jeśli będę odczuwać odruch tego przełykania to przełykać nie próbować wytrzymać bez przełykania, ( choć to trudne ). Jeśli jest taki odruch to to robić czy o to właśnie chodzi żeby z tym nie walczyć ? Nie blokować na siłę tego odruchu przełykania ??
@@kamilahoderna7446 Dokładnie tak. Nie wstrzymywać tego odruchu, ale próbować z nim żyć. Robić wszystko, co zaplanowaliśmy do zrobienia w danym dniu, ignorując tę chęć ciągłego przełykania. Na pewno nie jest to łatwe i trzeba mieć dużo cierpliwości, nie poddawać się łatwo, ale z czasem będzie to coraz mniej odczuwalne. Wiesz, ja nie czuję się kompetentna, aby radzić komukolwiek na forum, bo nie mam wykształcenia psychologicznego, a jedynie jakieś swoje doświadczenia, ale nikt Ci nie odpowiedział, więc pomyślałam, że może ja coś podpowiem. Jeśli dasz radę przeczytać historię Viktora i jego odburzania pod tym linkiem: www.zaburzeni.pl/moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html może Ci to też pomóc, bo mnie ten wpis rozjaśnił wiele kwestii nerwicowych, a zwłaszcza skąd się to cholerstwo bierze. Jeśli ta lektura będzie w Tobie wywoływać zbyt wiele emocji, to na razie odpuść sobie. Czasami za bardzo identyfikujemy się z objawami innych, a to nie pomaga w naszym problemie. Powodzenia :-)
@@kamilahoderna7446 nie jesteś sama, mam ten sam problem...z tym, że ciężko mi się przelyka jedzenie. Jak o tym nie myślę to jem normalnie, ale się wryje w głowę to często chodzę spać głodny, bo albo slinotok, albo mega suchota.Na dodatek czuje jak mi coś strzela w gardle przy przelykaniu, niby nie boli, ale działa masakrycznie na samopoczucie psychiczne...
Prosze o odpowiedz Divin bo nigdzie jej nie mogę otrzymać. Czy w nerwicy mogę mieć TYLKO objawy somatyczne? Takie jak zawroty głowy, zaburzenia rownowagi, uczucie ciężkości głowy czy też otepienia i do tego slaby wzrok w dal? Poza tymi objawami nie doswiadczam zadnych lęków ani napięć, doświadczalem ich przed tymi objawami a więc czy to możliwe by zostaly same somatyczne objawy? A jesli tak to kiedy one mina? :D
@@martamarta5390 tak to możliwe. Mi przeszło co prawda użyłem MDMA, ale przeszło całkowicie. Myślę, że i bez tego przeszloby całkowicie tylko w dłuższym czasie i przy życiu z objawami zamiast obawami :)
@@martamarta5390 nie polecam, zapewne przeszloby i bez tego, a tego rodzaju substancje wrecz moga zaszkodzic przy nerwicy, po roku odkad napisalem tamten komentarz udalo mi sie to zrozumieć ;)
Trzeba nauczyć mózg, że objawy nam nie zagrażają... czyli przeczekać i udowodnić głowie, że nic się nie stało.... Wiem co mówię, b pomaga ale często strasznie trudne....❤
Słucham w 2023. Dziękuję za Waszą wiedzę
Panowie coś tam chodziłem w tamtym roku do psychologów i od nich nie idzie się nic dowiedzieć. Zmieniacie moje życie.
Mam od 20 lat nerwice serca. Raz mocniej raz słabiej.
Moja przyszła była żona narobiła mi mentlik w głowie, próbowała się wieszać i ja ściągałem z sznura. I od tamtego czasu mam nasilony lęk, że ja już nie wiedziałem co jest grane. Walczę z tym jak cholera.
Co do objawów to : spięcie mięśni pleców, myślałem ,że dostałem postrzału to były nerwy.
Sikałem często, myślałem, że mam prostatę. To były nerwy. Kołatanie serca mam dalej. Bo to już miałem wcześniej.
Najpierw uwolniłem się od toksycznej żony .
Po 2 miesiącach spięcie mięśni i spięcie prostaty przeszło.
Alkohol nie pomaga. Wypije coś tam czasami ale mało,
Palenie papierosów nie pomaga, rzucam.
Wysiłek fizyczny pomaga.
Pisanie z paniami na portalach pomaga 😇
Uspokajam się melisą, ashwagandą.
Zauważyłem, że systematyczność dnia pomaga, można to porównać do monotonii. Wtedy czuje się, że kontroluje dzień.
Sauna pomaga mi w relaksie.
Ale z sercem nie wiem co robić
Nie walcz, zaakceptuj. Jeśli będziesz z tym walczyć to będziesz to dalej nakręcał. Staraj się nie zwracać na to uwagi, przyzwyczaj się do tego. Gdy masz kołatanie serca to staraj się ignorować myśli typu "znowu to samo, jak się tego pozbyć?".
Kolejna sprawa, puść kontrole. Nie staraj się kontrolować dnia, bo tego nie jesteś w stanie zrobić. Nikt nie jest.
@@Jaris444😮q22 The
siemka :) u mnie tez to co jaksi czas wraca ale zauwazylem, że glownie triggerem są sytuacje stresowe - ps. chcialem zapytac o twoj nick - liczba 444 pojawia sie wm oim zyciu dosc czesto- u ciebie tez czy to poprostu tak o wpisales? :) pozdro@@Jaris444
@@Jaris444Spróbuj medytacji koherencji serca. Są nawet na YT. Pomaga. Trzymam kciuki.❤
Opinie, poglądy , krytyka wpływają na nas tylko na tyle na ile je dopuścimy do siebie.....Ale wrażliwcy mają problem z odbiciem tej piłeczki, nistety rodzimy się z predyspozycjami do lękliwych zachowań... Oczywiście macie Chłopaki rację, musimy się uczyć niwych zachowań, szczególnie dystansowania, odpuszczania sobie i innym, ..... ❤❤❤❤❤
słucham w 2024, dziękuję za treści :) mega pomocne!
Też tak uważam. Pozdr 😊
Ja też. Bardzo dużo zrozumiałam. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo spokoju i dystansu.
Nareszcie konkretnie o zaburzeniach lękowych a nie jakieś pobieżne pierdu pierdu. Żałuję że tak późno Was znalazłem a zmagam się z tym od paru lat. Daliście dużo wskazówek jak sobie z pewnymi rzeczami radzić. Z góry dziękuję za pomoc!
Ten film porusza bardzo ważny temat dla mnie mianowicie awantury w domu które mi towarzyszyły w dzieciństwie, mimo że nie było żadnej przemocy. Żaden z psychologów u którego byłem nie zgłębił tego tematu a przecież to jest kluczowa sprawa. Dzięki temu filmowi dowiedziałem się że przez te awantury całe zycie byłem zalękniony co w konsekwencji doprowadziło do nerwicy. Świetnie Divin to podsumował że wydarzenia z przeszłości ukształtowały to kim teraz jesteśmy
To samo u mnie (chociaz ja akurat zawsze zdawalam sobie sprawe ze zwiazku przyczynowego), jak bylam mala moi rodzice przechodzili duzy I dlugotrwaly kryzys,duzo sie klocili, a ja juz wtedy wymiotowalam z nerwow... Niestety takie rzeczy zostaja z nami,ale na szczescie mozemy and nimi pracowac
❤
❤
Słuchanie Was i czytanie komentarzy to już wielka TERAPIA sama w sobie - gdy zdajemy sobie sprawę - że nie jesteśmy wyjątkowymi „DZIWNYMI” wyalienowanymi przypadkami tylko to wszystko co nam się przytrafia to ZWYKŁE LUDZKIE UŁOMNOŚCI z którymi musimy się zmierzyć i pracować nad sobą - a jako osoba wierząca dodam, że trzeba też całą walkę oddać i zawierzyć Panu Bogu - Pozdrawiam ❤️
Kombo różaniec i terapia❤️ps.Super yt forum ci Panowie wymiatają …
Najlepiej nie czytajcie komentarzy żeby się bardziej nie nakręcać
@@piotrmanula6091odmówiłam 18 pompejanek, a wciąż a wciąż jestem chora xd
Mam nerwicę, biorę obecnie leki, teraz odkryłem, że pierwsze objawy miałem już od dziecka. Od 4-5 lat niesamowicie się nasiliły. Mam obecnie 41 lat. Z waszą pomocą podejmuję z nią walkę, którą wygram. Wiedza przekazana w odcinku jest mega ważna i raczej niedostępna na psychoterapii. Listopad 2024r
Ale się cieszę że tu trafiłam😁 jesteście super💖
I jak ?
Jesteście Super Ludzie🤗🤗🤗 ,słuchanie Was sprawia że czuje sie lepiej Pomaga mi to w akceptacji mojego leku uogolnionego ,uswiadamianie ,omawianie tematu wychodzi Wam na 6+pozdrawiam Cieeze sie ze sa tacy ludzie Jak Wy pozdrawiam
bardzo dziękuję za ten film! Wiele mi wyjaśnił. Wspaniałe podejście i wytłumaczenie. Jestem dopiero na początku drogi, będę tu wracać
Wielka ulga, ze jestescie z powrotem :) chce bardzo podziękować za Was. Znam wszystkie wpisy, filmiki, ale często wracam do nich, slucham lub czytam wiele razy, bo zwyczajnie niektore rzeczy musze sobie przypomniec gdy jest ciężej, pojawi sie gorsze samopoczucie. Staram sie dzialac by sie odburzyc ale w gorszym momencie czuje potrzebe powrotu do niektórych Waszych informacji. Po kazdorazowej lekturze jest mi lzej, mam wiecej optymizmu i sily do dalszego działania. Dzięki!
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok :)
Dziękuję. Jesteście Panowie bardzo dobrzy w tym co robicie.
Witam właśnie jestem w trakcie terapi dziennej 12 tygodniowej na oddziale
nerwicowym . Więcej dowiedziałem się z waszych filmów o stanach lękowych niż w trakcie terapii w której nie ma mowy o analizowaniu, stanach awaryjnych a przede wszystkim działaniu, czapki z głów dla was. Ps jestem z nerwica od 20 lat
Bardzo dobry wykład dziękuję
Cieszę się ze na was trafiłam !!! Super to wszystko przedstawiacie !
Dziekuje, pomogliście mi, jestem już wolny
❤❤Dziękuję bardzo.
Boje się samego słuchania..długa droga przede mną :d
🥲pozdro i zdrówka życzę❤️
Ja też się boję samego słuchania:(
Mam to samo.
20lat zycia z ojcem alkoholikiem i matka niestabilna emocjonalnie. Dzis mam 29lat dobrego meza , zdrowego syna. I wywalilo mi styki w lutym tego roku chociaz myslalam ze juz nic mnie nie zlamie , jak strasznie sie pomylilam. Mam za soba juz dwa kryzysy ale ide do przodu bo chce zyc i byc szczesliwa.
Wywalilo mi styki ha ha 😂
Ja też już myślałem że nigdy już mnie nie opęta, a tu cyk i znowu jest
Dziękuję, dziękuję bardzo za ten kanał, dostałam dzis nadziei że to da się 'pokonac', a raczej nauczyc z tym poprawnie zyc
Robicie świetną robotę👍 dziękuję wam za to
Dzięki za wiedzę i za czas
Wielkie dzięki za te słowa, za wyjaśnienia :) powoli do mnie dociera .. o co w tym chodzi ..:) i staram się z tym pogodzić !
Jestescie super. Słuchanie was czuje się lepiej❤
Dziś dołączyłam do grupy na fejsie, dziś zaczęłam Was słuchać i już mam wrażenie, że czuję się lepiej, już bardziej wiem, że moje natrętne myśli są tylko myślami, już mam więcej nadziei! Jesteście cudowni, dziękuję Wam :) :)
Jak sobie radzisz z tymi myślami
@@no-de7gf hej, pozwalam im być :) wiem, że one nic nie znaczą, kiedy je wpuszczam tracą na wartości i odchodzą. Niech sobie będą ile chcą, nie zniszczą tego co kocham :)
@@MaraLai88 długo z tym walczysz 🤔
@@no-de7gf już nie walczę 🥰 walczyłam jak się pojawiło, czyli niecałe dwa lata temu, chwilę po urodzeniu córeczki. Szybko zrozumiałam, że z tym się nie walczy, to złe podejście. Pracujesz nad tym. I ważna rzecz - żyjemy z zaburzeniem, nie żyjemy zaburzeniem ☺🥰
@@MaraLai88 No tak właśnie zaczynam robić
Bardzo wam dziękuję za wasze filmy, otworzyły mi oczy na to z czym się mierze i co mogę zrobić żeby sobie pomóc, wiadomo potrzebuje jeszcze czasu i praktyki, ale wiem że jestem na dobrej drodze dzięki waszym radom!
Spadliście mi z nieba !!! Dziękuje !
39:00 tekst o nodze to złoto i oddaje całą istotę nerwicy mojej :)
10 lat z nerwicą, co roku jakby inaczej na pewno ogromna przemiana na plus, w moim przypadku nerwica = przebudzenie, choc nie bez skutkow ubocznych, jak to w zyciu. :)
Dziekuje za nagranie rzeczowo, konkretnie to przede wszystkim. Bez glupkowatnych uniesien w glosie. Zajebisty material. Pozdrawiam :)
Dziękuję Wam❤
Mnie akurat zaburzenia lękowe pomogły w tym sensie ze dzięki nim zrouzmiałam jak bardzo wpływał podświadomy lęk na moje życie. "Objawiły" mi się ataki lęku wolnopłynacęgo, dosyć silne, trwające kilka godzin. Pomogłam sobie medytacją, do tego stopnia, ze kiedy czułam w ciele nadchodzący niepokój, pozwalałam mu " przejść". Obserwowałam jakby z boku co się dzieje w ciele. Oddychanie, obserwacja ciała spowodowały ze ataków lękow nie mam. To co zostało to świadomość dot. mojej zalęknionej osoby i tu też pomaga powrót do " mnie" z dzieciństwa i utulenie siebie.Obecnie dosyć często nadal medytuje i rozluźniam ciało. Dodatkowo wyrzuciłam wazystkie używki. Ludzie generalnie powinni być dla siebie o wiele bardziej wyrozumiali. Często sami nakładamy siebie dużą presję.
Rewelacyjne nagranie. Chłopaki robią wspaniałą robotę!
Dziekuje ze jestescie, wpadlem w potezny mlyn i mam nadzieje ze dzieki wam uda mi sie z niego wyjsc.
Dziekuje ze jestescie,robicie kawał dobrej roboty,pozdrawiam z USA 🇺🇸
🙌🏻dziękuje wam❤️
Super, ze jestescie!!! 😍
Super, dzięki że divovick wrócił. Do tych sezonów zawsze się chętnie wraca, a na yt wygodniej niż pobrane. To może panowie teraz dalej wspólne nagrania znowu? Byłoby świetnie! Pozdrawiam!
Reaktywacja DivoVika po latach jest w najbliższych planach. :)
divovik to nazwa leku ?
@@agataalicja555 nie, to nasze ksywy połączone razem z forum zaburzeni.pl lata temu: Divin (Hewad) i Viktor = DivoVic. :)
Super, że jesteście !!! :-) Czekam na wszystkie filmy z poprzedniego kanału. Serdecznie pozdrawiam w Nowym Roku :-)
Panowie jestescie niesamowici
Slucham po raz kolejny,jestescie super
To jest akurat fakt powiedzcie mi jak to jest ze czlowiek chodzi po psychologach ,terapeutach ktorzy za rozmowe 40min biora 2stowy a wychodzisz i jeszcze bardziej sie zastanawiasz bo wkreci ci ze masz jeszcze cos innego niz faktycznie ci dolega .Panowie ten material pomogl mi bardziej niz tysiace zloty przeznaczone na tych terapeutow . A bez kitu nikt nawet nie staral sie wytlumaczyc na czym polega problem
Ja też wracam, dzięki za ciekawe pogadanki
Piękne te rozmowy
Super nagranie, wiele wyjaśnia :) dziękuje !
PS. Divin masz głos podobny do ŚP pana Boczka z Kiepskich ! Pięknie uspakaja ! To komplement !
Haha, dziękuję :D Bardzo lubiłem ŚP Dariusza Gnatowskiego w roli Boczka. Dodam że nawet wykorzystywałem ten sitcom do poprawy nastroju gdy miałem depresję.
Pozdrawiam. :)
Ja mam podobne odczucia💖
Mocna rzecz dzięki za nagranie od grudnia mam troche popalone styki. Myśle, ze jest to mix wielu rzeczy i czas się za to zabrać.
Powodzenia, ja juz od tygodnia oglądam te filmiki i zaczynam stosować nabytą wiedzę. Widzę postęp, napady paniki minęły, zostały jeszcze natrętne myśli, ale pozytywnie patrzę w przyszłość :)
@@yblis1568 dzięki i również trzymaj się ciepło!
@@yblis1568 i jak ?
@@ortalg0d mogę się nazwać człowiekiem odburzonym :D
Jejejejeje powrót :D Potrzebuje baaaardzo nagrania Victora o tych zachowaniach które tu wcześniej wrzucił i Divina o postawie przyjacielskiej. Dzięki z góry jeśli będziecie o nich pamiętać! :)
Wszystko się będzie pojawiać w najbliższych dniach. :)
@@stowarzyszeniepsychologicz8932historia Wiktor
W wieku 4 lat miałam ogromny lęk przed maszynami głośno pracującymi np.traktor, młockarnia, organy w kościele. O czym mogłoby to świadczyć? Czym mogło to być spowodowane? W wieku dorosłym mam osobowość lękową.
Dokładnie świadomość nie oszuka podświadomości
Ludzie nie dajcie się stresować w pracy ! Ja myślałem że mam twardą psychikę i pracowałem pod wielkim stresem przez rok. W końcu coś we mnie pękło i nie mogę się pozbierać, walczę już z tym miesiąc. Dostałem takiej nerwicy która utrzymuje się od miesiąca, 3 razy byłem usypiany relanium ! Jak dojdę do siebie to po 5 dniach ataki paniki i błędne koło, nikomu nie życzę nawet największemu wrogowi
jak już z tego wyjdziesz to jeszcze podziękujesz
zaburzenie lękowe miałem w wieku nastoletnim, między 18 a 19 rokiem życia
Piekło, jebane piekło ale teraz za nim tęsknię i dzięki niemu jestem kim jestem
Szczególnie mężczyzna musi przejść piekło by stać się mężczyzną
Powodzenia kolego
@@arnii3476 dzięki za słowa otuchy!! Rozpierdala mnie z każdej strony już rok walki za mną, to jest okropne uczucie
W pracy należy być asertywnym chamem ( nie dosłownie). Z mojej obserwacji wynika, że jak jesteś miły, uczynny, przyjacielski to chcą Cię zniszczyć. A jak stawiasz granicę w sposób nawet chamski to bardziej się liczą. Większość ludzi to prymitywy i tak należy ich traktować. ❤
@@arnii3476stek bzdur
Potwierdzam chora atmosfera w pracy jest bardzo destrukcyjna, wcześniej pracowałem w Anglii miałem problem z nerwicą ale tego w ogóle nie odczuwałem, bo miałem bardzo dobrych przełożonych, przyjechałem do Polski zmieniłem fach i pracowałem w firmie co szef zachowywał się jak by miał silna dwubiegunòwke raz wszystko super ale mega pobudzony był a raz hamskie głupie gatki co dotyczyło bezpośrednio mnie chore to było ale wytrzymałem ponad rok, teraz mam spore problemy psychiczne somaty ciągle ból w klatce piersiowej ucisk na czoło myśli depresyjne, biorę leki to nie pomaga, na psychoterapię chodziłem też nie ma poprawy, jestem teraz wyczulony na takich chamów w pracy bo to jest naprawdę chore że ktoś ma firmę i się zachowuję jak wariat
Rewelacja
Słucham Was na koniec 2024. Nerwica 16 lat. Na lekach. Może się w końcu odburzê ❤ żyjê i funkcjonuję normalnie, ale są gorsze dni. Nigdy nie byłam w terapii, bo mam wrażenie, że więcej wiem niż ci terapeuci. Zwłaszcza, że sama b. Interesuje się psychologia, samorozwojem I rozwojem duchowym. Może Wy pomożecie pozbyć się gówna całkowicie. ❤
Męczy mnie to konkretnie od początku roku,chociaż wydaje mi się ze choruje na nerwice ponad 20lat,ale ten rok to dramat,po przechrowaniu grypy z gorączką juz się nie poczułem normalnie,pewnego dnia przyszedł ogromny atak paniki i ten stan trwa do dnia dzisiejszego, mnóstwo badań, krew,Doppler, rezonans głowy ,serce,usg brzucha, i jeszcze sto innych nic konkretnie nie wykazały, przeczytałem chyba całe forum, obejrzałem dużo filmów i tkwie w tym syfie dalej, powiedzmy ze egzystuje bo zyciem tego nazwać nie można, ale widzę jeszcze jakiś cien nadzieji ze można z wyjsc z tego, bo jak nie zdechlem przez 10 miesięcy, każdego dnia praktycznie umierając, mdlejąc, chwiejąc sie na nogach, ogolnie stracilem prawie nadzieję ze będzie kiedyś ok,majac w tej chwili 42 lata czuje sie wrakiem człowieka, po lekarzach juz nie chodzę, rodzinny, neurolog, psychiatra, laryngolog ,kardiolog oczywiście zaliczeni ,leki nie działają za bardzo...,także pozdrawiam was i życzę zdrowia
Oj , jak ja Cię rozumiem, po ataku człowiek flak.... , Lęk to emocja... zawsze przemija..., im częściej uda Ci się " trwać" w ataku tym bardziej jesteś wygrany... bo tzw gadzia cz naszego mózgu, który nas chroni przed wirtualnym zadrożeniem, uczy się, że zagrożenua nie ma, to jest b trudne ale bbbb pomocne bo kolejne ataki stają się słabsze choć mózg będzie szukał coraz to nowszych objawów😢, oczywiście badanua zawsze warto zrobić, warto wysycić organixm dużymi dawkami magnezu , tak ok 800- 1000 mg/ dobę ale stopniowo bo się kata do kibelka😂, , też bbbb pomocna terapia oddechem, dobrze też mueć do kogo zadzwonić, oczywiście przyjaznego i emoatycznego😂😂😂❤❤❤
Jak wygląda sytuacja aktualnie u Ciebie? Udało sie z tego powoli wyjść?
Zmagam się właśnie z tymi duchami, które po wielu latach ignorancji wróciły z podwojoną siłą. Mnie nerwica lękowa towarzyszy od ponad 40 lat ( mam teraz 49). Zaczęło się w wieku 7 lat od wmawiania sobie chorób i tak mi towarzyszy z mniejszymi lub większymi przerwami do dziś. Ostatnio znowu mnie nawiedziło, w sytuacji bardzo prozaicznej, czyli w pracy na papierosie z kolegami.
Se was wymodliłam wczoraj. ❤️
Ufff jesteście :) brawo!
Bardzo pomocne. Super.
Witam super material
Jestem 2023 choruje 18 lat Szkoda ze dopiero teraz ale i tak jestem wdzięczna ❤
Dzieki zato co przetawiacie za uswiadomienie bynajmnie mi co sie dzieje bo ja sam niewiedzialem skod sie to bierze a czasami naeet niewiedzialem jak to opisac Dzieki bardzo Pozdrawiam was i wszytkich kturzy tesz to odsluchuja
Dobra robota 👌
Dzięki że jestescie
Ja od momentu pożaru w hali Stoczni Gdańsk jaki przeżyłam mam ataki paniki i pojawiają się zupełnie w różnych sytuacjach takich bez kontekstu
Dzieki za pomoc ❤️
Jak wyjść z nerwicy? Jak poradzić sobie z lękiem? Jeżeli zastanawiasz się nad tym to zapraszamy serdecznie do naszej serii odnośnie tego jak wyjść z zaburzeń lękowych.
Tym odcinkiem rozpoczynamy naszą serię w której gruntownie omówimy czym są oraz w jaki sposób działają a finalnie jak wyjść trwale i permanentnie z nerwicy i innych zaburzeń lękowych.
Obydwaj przechodziliśmy przez zaburzenia lękowe i jesteśmy od niej wolni od wielu lat więc wiemy że ta wolność jest w pełni możliwa. Trzeba tylko zrozumieć na czym to wszystko się opiera i w tym właśnie chcemy Wam pomóc tą serią.
------------------------------------NASZE INNE DZIAŁALNOŚCI-----------------------------------------
Forum Zaburzeni.pl - www.zaburzeni.pl
Grupa FB - facebook.com/groups/Stowa...
--------------------------------------------------NASZE BLOGI--------------------------------------------------
Viktor - www.emocjobranie.pl/
Hewad (Divin) - www.odburzanie.pl/
---------------------------------------------KONTAKT--------------------------------------------------------------
stowarzyszenie@zaburzeni.pl
To co teraz się dzieje..życie w napięciu.. system służby zdrowia ..który nie służy ludziom. mieszkamy w jednym organizmie .. stres przewlekły.. generuje pierwszy stopień napięciea dalej ..utrzymujący się problem..brak kasy np.zadluzone mieszkanie to generuje dalsze napięcie...I wejście na kolejny stopień rozwalaniea naszej maszyny.
Dobre wyjaśnienie byłam na jednej terapi i nic się nie dowiedziałam o swoim stanie
Raz jechałem autem i dostałem ataku byłem pewny , że zaraz będzie zawał stanąłem na awaryjnych gdzie się dalo zostawiłem klucze i rzeczy w aucie zacząłem biec i biec ludzie patrzyli się jak na debila przebiegłem 4 km zacząłem dzwonić do znajomego bo uspokajała mnie rozmowa z nim zacząłem mu mówić o objawach itd uspokoiło się i wróciłem do auta i pojechałem dalej , ostatnio mnie piecze i dusi w klatce już sobie wkręcam na głowę jakieś nowotwory i inne choroby nie dajcie się zwariować jest to tak kurewsko podla choroba współczuję każdemu z was który to przeżywa mam nadzieję że damy wszyscy radę i będzie lepiej trzymajcie się i nie poddawajcie
Biegnąc nakrecales lęk bo przspieszyles bicie serca i mozg dostal sygnał że jest się czego bać. Należy się uspokoić i oddychać :)
@@klaudiawikiera7491 nie da się tego uspokoić oddechem u mnie nawet jak próbuję to w głowie mam " okej oddech oddech będzie dobrze " i coraz szybciej bije serce i chuj z tego wychodzi ta choroba to przekleństwo
@@Arkusin @Patryk Michalski Zacznij biegać. To najlepsze co może być przy nerwicy. Mózg odbiera : zaczyna się dziać coś nowego, idziesz do przodu, wszystko co złe zostaje w tyle. Poza tym skupiasz się na bieganiu, na przebytej trasie, czy dasz radę dobiec jeszcze tu czy tam, odciążasz w ten sposób mózg od natrętnych myśli.
@@agt2863 rozkminilem już temat , u mnie podbijała objawy kofeina zero coli zero kawy i jak nowy się czuję teraz jak komuś to pomoże spróbujcie
@@Arkusin i jak się dziś czujesz?
A ja mam na odwrót. jak mam zaburzenia.lekowe to muszę wyjść z domu.i chodzić kółka godz8n aż do wieczora bo nie mogę usiedzieć w miejscu przez lęk I pobudzenie.psychoruchowe.
Też tak mam. Jak chodzę to mi lepiej.
Oglądam dopiero drugi filmik a dały mi więcej niż 1.5 roku terapii 🤦
Mnie ataki mecza 14 lat silne rak ze malo nie umrę bo oddechu nie łapie wiec to mi zagraża bardzo bo mało takuje zeby mnie odcięło.. Mimo to wchodizlam zawsze mialam cos co mi pomaga. Od razu wchodizlam i ciagle staki wrwcalt szybciej czy później wrocilo po 2 latach nasilone jak nigdy. Jezdze autem, wychodzę. Nawet latałam za granicą i co i nic... Nie przelałamalam tego
Panowie czy jest na kanale jakis film omawiajacy osobowosc unikajaca
No to co ja mam zrobić jeśli najgorszym objawem mojej nerwicy jest dyskineza oczu gardła i szczęk i dodatkowo defekacja związana z bólem szczęk i strachem?
kochany -mogę spróbować oswoić brak oddechu-przekonałam się ,że pomaga torbka,tylko przy kołataniu serca tętno 150 i idące za nim wysokie cisnienie i stan że mdleję czy za którymś razem naprawdę mi serducho nie odmówi posługi?Zmierzam do tego czy wybrać się w świat bez tabletek na s.o.s. czy lepiej nie?Przy dzisiejszym covidowym podejściu służby zdrowia niestety nie ma co liczyć na karetkę.Chodzi o ataki paniki,zwykle przyszedł i poszedł mniej lub bardziej mnie denerwując,ostatnio przyszedł i ...został tydzień=masakra.Dodam ,że zaczęłam menopauzę i niestety wszystko się zaostrza.
Niestety w tym okresie musisz się przebadać bo poza nerwicą w okresie menopauzy może sie rozpocząć zarówno nadciśnienie jak i arytmia , hormony robią swoje....❤
Super chlopaki
Po wizycie u terapeuty w nurcie eriksonowskim oraz psychodynamicznym dostałem informację, że potrzebuję 2 lata terapii stricte psychodynamicznym by rozwiązać problem nieakceptacji siebie, ja realnego. Terapeuta powiedział, że te 2 lata to minimum, a czasem więcej. Pytanie skąd po jednej dwóch wizytach wie, że potrzebuję aż tyle czasu. Wiem, że mam problemy różne, ale jeśli np systematycznie pracuję nad sobą, zdobywam informację próbuję zachowywać świadomość to czy aż tyle czasu trzeba by rozwiązać wewnętrzne problemy? Jeszcze jeden aspekt terapeuta coś wspominał, że będę nieświadomy mechanizmów nowych wypracowanych. Czyli będę zachowywał się według innych schematów lub myślał, ale nie będę miał wewnętrznego przekonania, że w danych obszarach się zmieniłem? Bo obecnie wydaje mi się pierwsza rzecz to taka, że znam wszystkie swoje problemy i znajduje świadomie ich potwierdzenie w rzeczywistości w konkretnych sytuacjach. Jednak z drugiej strony jeśli naprawdę byłbym świadomym człowiekiem, nie żył na jawie w fantazjach to nie było by większości tych mechanizmów jak narcystyczne projekcje, identyfikacja z obiektem, uzależnienia, ja idealne rozbiegłe z ja realne. Druga rzecz to mam mały niepokój gdyż już od 4 lat od czasu kiedy pojawiła się moja trauma miłosna latam do psychologów, terapeutów, psychiatrów, wydałem dużo pieniędzy a jestem poza rozumieniem oczywiście pewnych mechanizmów w podobnym punkcie. Zatem wysnuwa mi się wniosek, że te terapię mają głównie na celu uszczuplenie portfela. No bo jak ludzie biedni bez pieniędzy mają np się leczyć, tacy bardzo zaburzenia, którzy nie mogą zarobić na terapię? To dla mnie nielogiczne jest trochę ta pomoc za pieniądze. Ja obecnie mogę sobie pozwolić na taką terapię, ale wiem, że 150 zł za godzinę na przykład to bardzo dużo, aż za dużo i coś mi tu nie gra w tym wszystkim. Jeszcze co ważnego zauważyłem to czytanie tych książek psychologicznych i rozwojowych czy to faktycznie pomaga w życiu codziennym i zawodowym. Raczej masa samej teorii którą w praktyce ciężko zastosować będąc laikiem w dziedzinie psychologii.
Oczywiście, że chodzi o pieniądze od Ciebie. U takiego prywatnego terapeuty co wygrywa filmowe scenki na spotkaniach więcej stracisz niż zyskasz bo będziesz mieć poczucie, ze zostałeś okradziony z kasy a jego pitu pitu ze sponsorowanych książek dla ludzi w potrzebie nic nie pomoże w dodatku jeszcze zamówi ci te książki bo ma niby zniżki na nie. Doskonale tez wie jak długo masz do niego chodzić bo w zeszycie sobie wyliczył ile ma zarobić od klienta. Często to tez ludzie zupełnie bez zrozumienia współczesnych problemów świata, którzy w przenośni nie naprawiają zepsutych rzeczy tylko kupują nowe tylko że panaceum na zaburzenia kupić się nie da. Terapeuci to tylko zawód jak nauczyciel może być to ktoś z dużą empatią ale można trafić na emocjonalnie wypłowiałego wyrobnika jadącego na akord. W dodatku nie każdy z nich ma odpowiednie uprawnienia i dyplomy. Warto o to pytać i sprawdzić co to instytucja je wydrukowała.
Ja mam quick question - czy jest sens leczyc zaburzenia lękowe lekami antydepresyjnymi? Jestem w terapii CBT od długiego czasu i bardzo sobie chwalę, ze strony logicznej ogarniam temat, natomiast w tym roku przedawkowalam stres na maxa (kilka silnie stresujacych sprawz rozciągniętych tygodniami/miesiacami, niektóre współistniejące) i to naturalnie doprowadzilo do wycienczenia organizmu. Skonsultowalam sie z psychiatra u ktotego kiedys sie leczylam, z nadzieja, ze zaleci mi cos stricte na uspokojenie w razie trudniejszych momentow, a on z duzym przekonaniem stwierdzil, ze powinnam przejsc jeszcze jedna kuracje antydepresantami. Bylam w szoku i wpadlam w jeszcze gorsze napiecie niz wczesniej, bo nie chcialam wracac na takie leczenie. Ogolnie tez zwykle daje rade normalnie funkcjonowac, czuje sie po prostu troche wykonczona i wtedy naturalnie tez mam nizsza odpornosc na sytuacje stresowe/jakies generowane lęki. Wiele osob zacheca mnie do wziecia ponownie tych lekow, ze mnie "wycisza", pozwolą efektywniej przejść terapie i wprowadzac zmiany w zycie. Jednak nie jestem pewna czy sie pakowac w tak poważne leki jesli sytuacja nie jest az tak zla, zebym nie potrafila nad soba zapanowac. Czasek mysle, ze 3 msc na plazy astronomicznie by mi pomogly, tylko nie moge sobie na to pozwolic teraz, a leczenie sie przy wielu stresujacych czynnikach przy organizmie, ktory juz na starcie jest oslabiony, jest skomplikowane. Czy taki temat byl gdzies tu juz poruszany albo czy ktos ma jakas madra rade? Autorzy albo odbiorcy? Pozdrowieno 🙂
Dobra, to chyba nie bylo quick 😂 Ale wciaz licze na jakieś mądrości, najlepiej plynace z doswiadczenia :P
....jakbym o sobie czytała😢😢😢...nie chce znowu ... antydepresantów...
Dzięki chłopaki za materiał, długo się zbierałem, aby rozpocząć torunee po waszych odcinkach. Ale w końcu mi się udało. Mega robota. Abstrahujac od tematu w tym materiale zauważyłem u Viktora drobne zacięcia, bloki mowy, zapewne jest to też związane na tle emocjonalnym. Sam cierpię z tego powodu ogromnie, tyle że u mnie jest to o wiele bardziej nasilone co uniemożliwia swobodne mówienie w różnych sytuacjach społecznych, przez co powoduje lęk społeczny, strach i wycofywanie z wielu sytuacji spolecznych etc. Chciałbym się dopytać, czy podczas twojej nerwicy również były one mocno nasilone i po odburzeniu zmalały?
Czy ktoś się męczy z globus histericus?? Od 14 lat mam zaburzenia lękowe, raz lepiej raz gorzej, przerabiałam mnóstwo objawów, teraz wpadł ten globus i przepadłam, nie potrafię przeskoczyć uczucia, że zaraz się uduszę, pełno wątpliwości czy aby na pewno to nerwica😔
Nerwica skoro nic Ci nie zrobiła i żyjesz? ❤
Mam obecnie
A co jeśli nie jest się osoba zalęknioną wręcz przeciwnie a ataki pani pochodzą po stresie pourazowym?
1:10:21 zapomnieliscie dodać linku w opisie o którym mówisz Hewadzie
Mecze się od lat z hipochondria - nie polecam 😅
Znów wkręciłam nowa chorobę, chociaż wiem ze mam nerwice. Już przepadałam cały organizm, a jednak jeszcze zapomniałam ze neurologicznych problemów nie miałam. To teraz mam.
Witam. Obecnie wielu psychoterapeutów pracuje teraz online. Czy ktoś mógłby polecić dobrego psychoterapeuta w nurcie poznawczo behawioralnym. Będę wdzięczna za podpowiedź
znalazłas kogoś dobrego online?
Podpinam się
Polecam np. Helena Kotula - Tracz z Krakowa :)
Czy przy nerwicy zdarzaja sie omdlenia?
Zdarzyło ci sie?
@Sławek-g7l oczywiście że tak raz 3 lata temu do tego dostalem drgawek
@@Kristofer3567 to chyba częsty problem przy zaburzeniach lękowych że sie robi słabo, też tak mam a badania coś wykryły u ciebie?
@@Sławek-g7l nie . Mi się zrobiło słabo i dostalem drgawek podobno jest to możliwe przy tym
Cześć. Dziękuje za wasze nagrania. Jak można się z Wami skontaktować lub gdzie można znaleźć forum?
Dobre
Co robić jak osoba, którą znam, która ma nerwice i cały czas pisze do mnie o swoich objawach, cały czas pyta się czy jej wyniki są bardzo złe i czemu leki od psychiatrów nie działają, która od 3 lat siedzi w domu i staje się wrakiem człowieka a sugerowane przeze mnie obejrzenie tych filmów omija szerokim łukiem? Całą moją wiedzę, którą wyciągnęłam z fimów staram się jej przekazywać cierpliwie znosząc jej ignorowanie tego wszystkiego. Sugerowanie udania się do psychiatry nie po leki tylko po skierowanie na terapię, też puszcza mimo uszu.. Co robić? Nie mogę już tego dłużej ciągnąć, a ona ma tylko mnie....
Nie jestem ekspertem, ale to trochę toksyczna relacja nie możesz się obarczać ciągłym poczuciem opieki nad ta osoba bo zaraz sama będziesz potrzebowała pomocy. Może czas na jakieś ultimatum? Pozdro
Przykra sprawa ale ratuj siebie …
Mój brat jest taki sam , nie przyjmuje żadnej pomocy , bez dyskusji i jego stan tylko się pogłębił. Natomiast ja też zmagam się z nerwica ,lekami ale chwytam się wszelkich rad , eksperymentuje, korzystam id tradycyjnych metod po mało powszechne żeby sobie pomóc. I może nie wszystko mi pomaga ,ale szukam wciąż tego złotego środka. Wiem też że są osoby co niczego nie przyjmują i to nawet takie powiedzmy mądre na pozór, ale są tak przemadrzale, wszystko najlepiej wiedzą itd. z tym się trzeba pogodzić, nic nie wymuszać
Proszę o pomoc , jak wyjść z nerwicy lekowej uogólnionej
Oddaj swoje życie Jezusowi jeśli chcesz oczywiście On może je uzdrowić...
Wszędzie mówi się, że nerwica to nierealne zagrożenie, ale u mnie jest tak, że nerwica wywołuje bóle brzucha i biegunki, lękiem jest to, że objawy wywołają się nagle i nie zdążę do łazienki co niestety jest realnym lękiem :( Więc nie mogę sobie powiedzieć „to nierealny lęk - odpuść, nic się nie stanie”.
To nadal nierealne zagrożenie. Sam sobie robisz z tego zagrożenie. Objawy psychosomatyczne są reakcją lękową ale gdy zdejmiesz temu wartość i przestaniesz podchodzić do tego jak do realnego zagrożenia to Ci się uspokoi jeśli wywołane jest lękiem/napięciem.
Pozdrawiam. :)
Stowarzyszenie Zaburzeni PL dziękuję za odpowiedź, oglądam filmy, czytam forum i będę działać :)
A jak dlugo układ emocjonalny dochodzi do rownowagi? Zakładając, ze zaburzenie trwało krótko, a wychodzenie z zaburzenia postępuje sukcesywnie i zrozumiałe?
Myślę, że to bardzo indywidualne, ale u mnie z bardzo dużego nasilenia (lęk wolnoplynacy 24h, kilka ataków paniki dziennie, derealizacja itd) zajęło ok 3 msc, mimo że było bardzo bardzo źle.
Witam serdecznie . Czy może ktoś mi podpowiedzieć jak odszukać Wiktora? Może jest jakaś strona lub aktualna grupa ?
2024 - znowu tu jestem… błędne koło, pomimo tego że znamy się z nerwicą od dziecka… mam 38 lat. Ostatnio znowu SOR i obawa przed śmiercią. Ból w klatce piersiowej, duszności, ból gardła i żuchwy - po prostu zawał. Jeszcze nigdy nie miałem tak silnego nerwobólu.
Teraz boli mnie całe ciało, każdy mięsień, po takim wyrzucie adrenaliny itp. I odczuwam teraz lęk przed tym że to się powtórzy…
I tak w kółko
Te napady masz od czasu do czasu? Mogą być codziennie i czuć się źle fizycznie cały czas?
Witam odsluchałam cały filmik i mam pytanie:
ataki paniki stany lękowe mam opakowanie ale najbardziej dokucza mi natręctwo ciągłego przełykania ,powiedzcie jak z tym sobie poradzić od którego filmiku zacząć nie odpuszcza mi to męczy mnie bardzo ta czynność w dzień i nocy ciagłego przełykania . Od czego zacząć żeby to opanować błagam was , jestem nowa na tym kanale i nie wiem od czego zacząć.
Oglądaj wszystkie filmy po kolei. Te, które pasują do Twoich objawów nawet wielokrotnie. Wprowadzaj konsekwentnie w życie zalecenia Hewada i Wiktora. Akceptuj objawy i nie walcz z tym. Nie zniechęcaj się, jeśli na początku coś nie będzie od razu wychodzić. I słuchaj uważnie każdego ich słowa, aż do znudzenia. To zostaje w podświadomości i ułatwia wyjście z nerwicy. Zanim trafiłam na ten kanał moją Biblią stała się książka dr Claire Weekes "Kompletna samopomoc dla Twoich nerwów". Czytałam ją wiele razy i w dalszym ciągu to robię. Pomaga zrozumieć zaburzenie. Ostatecznie możesz skorzystać z konsultacji on-line z Wiktorem lub Hewadem. Potrzebne informacje masz pod filmem. Trzymam kciuki ! Dasz radę !
@@magorzatag6597 dziękuję pięknie za odpowiedź. Czyli stosując to wszystko co mi doradziłaś jeśli będę odczuwać odruch tego przełykania to przełykać nie próbować wytrzymać bez przełykania, ( choć to trudne ). Jeśli jest taki odruch to to robić czy o to właśnie chodzi żeby z tym nie walczyć ? Nie blokować na siłę tego odruchu przełykania ??
@@kamilahoderna7446 Dokładnie tak. Nie wstrzymywać tego odruchu, ale próbować z nim żyć. Robić wszystko, co zaplanowaliśmy do zrobienia w danym dniu, ignorując tę chęć ciągłego przełykania. Na pewno nie jest to łatwe i trzeba mieć dużo cierpliwości, nie poddawać się łatwo, ale z czasem będzie to coraz mniej odczuwalne. Wiesz, ja nie czuję się kompetentna, aby radzić komukolwiek na forum, bo nie mam wykształcenia psychologicznego, a jedynie jakieś swoje doświadczenia, ale nikt Ci nie odpowiedział, więc pomyślałam, że może ja coś podpowiem. Jeśli dasz radę przeczytać historię Viktora i jego odburzania pod tym linkiem:
www.zaburzeni.pl/moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html może Ci to też pomóc, bo mnie ten wpis rozjaśnił wiele kwestii nerwicowych, a zwłaszcza skąd się to cholerstwo bierze. Jeśli ta lektura będzie w Tobie wywoływać zbyt wiele emocji, to na razie odpuść sobie. Czasami za bardzo identyfikujemy się z objawami innych, a to nie pomaga w naszym problemie. Powodzenia :-)
@@magorzatag6597 dziękuję pięknie za odpowiedź i cenne informacje .
Pozdrawiam
@@kamilahoderna7446 nie jesteś sama, mam ten sam problem...z tym, że ciężko mi się przelyka jedzenie. Jak o tym nie myślę to jem normalnie, ale się wryje w głowę to często chodzę spać głodny, bo albo slinotok, albo mega suchota.Na dodatek czuje jak mi coś strzela w gardle przy przelykaniu, niby nie boli, ale działa masakrycznie na samopoczucie psychiczne...
kiedy lek jest bezprzyczynowy w domu spokojnie a tobie wali puls 110 i dusi w klatce jak to opanowac
Od czego zacząć?
Czy te materiały dostępne są w formie podcastów?
Prosze o odpowiedz Divin bo nigdzie jej nie mogę otrzymać.
Czy w nerwicy mogę mieć TYLKO objawy somatyczne? Takie jak zawroty głowy, zaburzenia rownowagi, uczucie ciężkości głowy czy też otepienia i do tego slaby wzrok w dal?
Poza tymi objawami nie doswiadczam zadnych lęków ani napięć, doświadczalem ich przed tymi objawami a więc czy to możliwe by zostaly same somatyczne objawy? A jesli tak to kiedy one mina? :D
Mam dokładnie tak samo i chciałabym poznać odpowiedź na to pytanie
@@martamarta5390 tak to możliwe. Mi przeszło co prawda użyłem MDMA, ale przeszło całkowicie. Myślę, że i bez tego przeszloby całkowicie tylko w dłuższym czasie i przy życiu z objawami zamiast obawami :)
@@kolarz2128 użycie nielegalnej substancji jako sposób na pozbycie się problemu? No nieźle...
@@martamarta5390 nie polecam, zapewne przeszloby i bez tego, a tego rodzaju substancje wrecz moga zaszkodzic przy nerwicy, po roku odkad napisalem tamten komentarz udalo mi sie to zrozumieć ;)
@@martamarta5390a jakby była legalna to zrobiłoby Ci różnice..? Ważne, że jest skuteczne
obejrzałem 1
A co się stało że takie zmiany? Te chińskie filmy to jakiś atak na konto?
Mój problem to analizowanie i potrzeba kontroli. A tu klops. Nie mogę kontrolować sytuacji. Analiza podpowiada mi najgorsze scenariusze. Dramat.
Mam to samo
Niestety, trzeba puścić kontrolę, zacznij stopniowo myśleć, że jak będzię tak będzie.... może głupie ale czasami, " olanie" pomaga, ❤
Jak radzić sobie z atakami somatycznymi. Zawsze laduje na pogotowiu. Brak siły juz
Trzeba nauczyć mózg, że objawy nam nie zagrażają... czyli przeczekać i udowodnić głowie, że nic się nie stało.... Wiem co mówię, b pomaga ale często strasznie trudne....❤
Witam A czy przy nerwicy można miec prawie przez cały dzień uscisk w klatce piersiowej ? To jeden z jej objawów?
Lekarz a nie forum;) a pózniej znowu forum😉zdrówka życzę