Moja nauczycielka włoskiego, która mieszka z PL, też uważa, że brakuje nam spontaniczności. Chce się z kimś umówić, ten ktoś wyciąga kalendarz i najbliższy wolny czas na kawę ma za dwa miesiące. Dziękuję za dobre rozmowy. Lubię Was słuchać.
Tamte czasy zahartowały nas na obecne czasy i za to jestem wdzięczna. Mało jest obecnie sytuacji, że się nie da. Da się, tylko trzeba pokombinować, pomyśleć. Jesteśmy bardziej ogarnięci zwłaszcza, gdy nagle braknie netu, prądu itp. Podcast cudowny i bardzo sentymentalny. Happy Easter🐣 Magda, rocznik '72
Dla mnie - kiedyś też wcale nie było fajniej. Lubię gadżety elektroniczne, bez komórki byłabym bez ręki. Social media są fajne, o wielu rzeczach nigdy bym się nie dowiedziała, np. o wielu imprezach w okolicy. Ponieważ po przeprowadzce do innego miasta nie znałam wielu ludzi, to dzięki Facebookowi zaczęłam uczestniczyć w lokalnych wyjściach do lasu, na trekking. Dzięki grupom w mediach skrzykujemy się na różne wyjścia. Rozumiem, że wiele dzieciaków za dużo czasu spędza z nosem w telefonie, zamiast na aktywnościach poza domem, ale wszystko dla ludzi i do wykorzystania z głową. Przychylam się do zdania Agi, teraz jest lepiej. Też teraz mam możliwość podróżowania, czego kiedyś nie znałam, nie miałam możliwości, również tych finansowych. Pozdrawiam
Podstawa kiedyś ludzie byli zupełnie inni. Bardziej serdeczni mili dla siebie. Jeden drugiemu pomagał bezinteresownie.Wychowywałam się w bloku z betonu gdzie w jednym budynku było 55 rodzin a budynków było 4! Wszyscy się znali. Jeden drugiemu dziecko przypilnował nakarmił. Tęsknię za tymi relacjami bo dziś relacje między ludźmi są okropne. Nie ważne gdzie się mieszka Pozdrawiam z NYC Odsłuchałam wszystkie odcinki
Ludzie mylą tzw. "dobre czasy" z tym, że rano nic ich nie bolało, fajne dziewczyny się za nimi oglądały, a tym co musieli opłacić były co najwyżej lody w cukierni. 40 lat temu wcale nie było tak różowo, jak się nam wydaje.
Ja mam takie przemyślenie. My w tamtych latach patrzyliśmy z pozycji dziecka, nam było lepiej. Bo mieliśmy super czas na podwórku większość żyła na jakichś blokowiskach. Wymyślaliśmy zabawy itd. A teraz każdy chce mieć dom na obrzeżu.. I trochę tam się ludzie zamykają. Dzieci nie mają co robić, jesteśmy tez nadopiekuńczy. Wszystko zależy kto i z jakiej perspektywy patrzy.
Kwestia bicia przez rodzicow. Moja mama wychowywala mnie i mojego brata sama. Kupila nam nowy outfit. Buty spodnie sweter. wtedy to nie bylo takie proste. Wrocilismy ze szkoly wczesniej niz mama z pracy a panowie naprawiajacy nasz dach tez juz skanczyli prace. Jednak wciaz cielpa smola zostala na podworku. Zabawy co nie miara. do czasu. Pamietam siebie stojacego wraz z bratem szorujacego sie z zastyglej smoly i czujacego pas na plecach. o ubraniach nie wspomne. Brat sie smial bo tylko ja dostawalem gdyz bylem starszy o 2 lata. takie czasy ... jednak nadal uwazam ze mialem lepsze dziecinstwo niz moje wnuki. pozdrawiam
Kiedyś było po prostu inaczej . Niestety mamy tendencję do pamiętania tych dobrych a nie złych stron. Idealizujemy przeszłość, Tak jak w memie , w którym rozmawiają dwie staruszki i pierwsza mówi " ale upał!" na co druga odpowiada "za komuny było lepiej...."😂
Wątek klimatyczny który pojawił się na koniec dobrej rozmowy przekonuje mnie, że jednak kiedyś pory roku były lepsze. Zima była zimą, wiosna wiosną itp. z 4 pór roku zrobiły się takie dwie i pół?! A dziś o sankach to się już (prawie) nie pamięta.
Wojtek jako psycholog demonstrujesz poglady ze esport jest tym samym co fizyczne "wybieganie sie na zewnatrz". kontakt online spolecznie jest taki sam jak face to face. naprawde. A gdzie bardzo wazna mimika twarzy przy wyrazaniu emocji, nauka bezposredniej konfrontacji z rozmowca. Tak zabawa w strzelanego albo w Indian to zbrodnia w porownaniu z grami komputerowymi. A moze przytoczysz badania wskazujace na to ze ciagle ogladanie przemocy wplywa na nasza precepcie na ten temat. Przedstawienie zwiazanego kolegi na chwile w ramach zabawy z wywalajacymi sie flakami przy fatality w grze jako ludobojstwa do przewinienia to gruba przesada. panu juz dziekuje Panie psy.. psy.. chologu.
Tak oczywiscie Agnieszko jestes jak szczere zloto. Naturalnie pracujac w mediach to nie wiesz czy to jest Der Pieski, czy tez De Pineski ale znasz o niej plotki. Slusznie, teraz nie nalezy sie przyznawac ze sie ja kojarzy. wiec pytanie moje: po co o niej wspominasz? Ja tez czasami udaje ze nie poznaje sasiada ale doskonale znam jego pesel i z kim sypia. Zwlaszcza ze razem zarabiamy kase Zenada. 56:14
Ja tez uważam, że nie było fajnie. System nauczania był do dupy. Brak wolności słowa i wymuszony szacunek do nauczycieli, którzy nie mieli szacunku do małego człowieka a wręcz co niektórzy byli sadystami. W wieku 19 lat zaraz po upadku Muru Berlińskiego opuściłam nasz kraj. Byłam bardzo zawiedziona, że nas okłamali ( system)
Wolę jednak miliony singielek mieć wokół siebie niż miliony mężatek Hahahahaha A jak było w PRLu. Każdy wie.. A jeszcze panie godzą się mieszkać bez ślubu. Nie chciałbym powrotu PRLu i mieć obowiazek utrzymywania rodziny.
Moja nauczycielka włoskiego, która mieszka z PL, też uważa, że brakuje nam spontaniczności. Chce się z kimś umówić, ten ktoś wyciąga kalendarz i najbliższy wolny czas na kawę ma za dwa miesiące.
Dziękuję za dobre rozmowy. Lubię Was słuchać.
Tamte czasy zahartowały nas na obecne czasy i za to jestem wdzięczna. Mało jest obecnie sytuacji, że się nie da. Da się, tylko trzeba pokombinować, pomyśleć. Jesteśmy bardziej ogarnięci zwłaszcza, gdy nagle braknie netu, prądu itp. Podcast cudowny i bardzo sentymentalny. Happy Easter🐣 Magda, rocznik '72
Dla mnie - kiedyś też wcale nie było fajniej. Lubię gadżety elektroniczne, bez komórki byłabym bez ręki. Social media są fajne, o wielu rzeczach nigdy bym się nie dowiedziała, np. o wielu imprezach w okolicy. Ponieważ po przeprowadzce do innego miasta nie znałam wielu ludzi, to dzięki Facebookowi zaczęłam uczestniczyć w lokalnych wyjściach do lasu, na trekking. Dzięki grupom w mediach skrzykujemy się na różne wyjścia. Rozumiem, że wiele dzieciaków za dużo czasu spędza z nosem w telefonie, zamiast na aktywnościach poza domem, ale wszystko dla ludzi i do wykorzystania z głową. Przychylam się do zdania Agi, teraz jest lepiej. Też teraz mam możliwość podróżowania, czego kiedyś nie znałam, nie miałam możliwości, również tych finansowych. Pozdrawiam
Kasia Niewiadomska jest autorką rysunku o którym mówił Wojtek. Jak zawsze dobra rozmowa. Dzięki.
Dzięki :D
Podstawa kiedyś ludzie byli zupełnie inni. Bardziej serdeczni mili dla siebie. Jeden drugiemu pomagał bezinteresownie.Wychowywałam się w bloku z betonu gdzie w jednym budynku było 55 rodzin a budynków było 4! Wszyscy się znali. Jeden drugiemu dziecko przypilnował nakarmił. Tęsknię za tymi relacjami bo dziś relacje między ludźmi są okropne. Nie ważne gdzie się mieszka
Pozdrawiam z NYC
Odsłuchałam wszystkie odcinki
Super rozmowa!
Ciekawa rozmowa czekam na następne pozdrawiam serdecznie z Białegostoku 🥰❤️🥰
Ludzie mylą tzw. "dobre czasy" z tym, że rano nic ich nie bolało, fajne dziewczyny się za nimi oglądały, a tym co musieli opłacić były co najwyżej lody w cukierni. 40 lat temu wcale nie było tak różowo, jak się nam wydaje.
Piękna definicja :D
Ja mam takie przemyślenie. My w tamtych latach patrzyliśmy z pozycji dziecka, nam było lepiej. Bo mieliśmy super czas na podwórku większość żyła na jakichś blokowiskach. Wymyślaliśmy zabawy itd. A teraz każdy chce mieć dom na obrzeżu.. I trochę tam się ludzie zamykają. Dzieci nie mają co robić, jesteśmy tez nadopiekuńczy. Wszystko zależy kto i z jakiej perspektywy patrzy.
Kwestia bicia przez rodzicow. Moja mama wychowywala mnie i mojego brata sama. Kupila nam nowy outfit. Buty spodnie sweter. wtedy to nie bylo takie proste. Wrocilismy ze szkoly wczesniej niz mama z pracy a panowie naprawiajacy nasz dach tez juz skanczyli prace. Jednak wciaz cielpa smola zostala na podworku. Zabawy co nie miara. do czasu. Pamietam siebie stojacego wraz z bratem szorujacego sie z zastyglej smoly i czujacego pas na plecach. o ubraniach nie wspomne. Brat sie smial bo tylko ja dostawalem gdyz bylem starszy o 2 lata. takie czasy ... jednak nadal uwazam ze mialem lepsze dziecinstwo niz moje wnuki. pozdrawiam
Wszystkie czasy są fajnie po prostu są inne.
Kiedyś było po prostu inaczej . Niestety mamy tendencję do pamiętania tych dobrych a nie złych stron. Idealizujemy przeszłość, Tak jak w memie , w którym rozmawiają dwie staruszki i pierwsza mówi " ale upał!" na co druga odpowiada "za komuny było lepiej...."😂
Wątek klimatyczny który pojawił się na koniec dobrej rozmowy przekonuje mnie, że jednak kiedyś pory roku były lepsze. Zima była zimą, wiosna wiosną itp. z 4 pór roku zrobiły się takie dwie i pół?! A dziś o sankach to się już (prawie) nie pamięta.
Dobra Rozmowa !
Bardzo dziękujemy :D
U nas w szkole jest tak że możesz przynieść za mały mundurek i wymienić na większy który z kolei ktoś inny oddał do szkoły. Mieszkam w UK.
Jestem lekko po 30 więc komuny nie pamiętam, ale zgadzam się z Waszymi spostrzeżeniami
Wojtek jako psycholog demonstrujesz poglady ze esport jest tym samym co fizyczne "wybieganie sie na zewnatrz". kontakt online spolecznie jest taki sam jak face to face. naprawde. A gdzie bardzo wazna mimika twarzy przy wyrazaniu emocji, nauka bezposredniej konfrontacji z rozmowca. Tak zabawa w strzelanego albo w Indian to zbrodnia w porownaniu z grami komputerowymi. A moze przytoczysz badania wskazujace na to ze ciagle ogladanie przemocy wplywa na nasza precepcie na ten temat. Przedstawienie zwiazanego kolegi na chwile w ramach zabawy z wywalajacymi sie flakami przy fatality w grze jako ludobojstwa do przewinienia to gruba przesada. panu juz dziekuje Panie psy.. psy.. chologu.
“How much is your outfit?” Serio? 😳 niczym
Takim nie słyszałam 😳 w 🗽
To w sumie masz szczęście ... niestety dla dzieci jest to ważne ...
Mam 19 letniego syna który będąc w middle school/ hight school i teraz na studiach w New York z niczym takim się nie spotkałam.
Serio? A ja nie spotkałam himalaisty
Tak oczywiscie Agnieszko jestes jak szczere zloto. Naturalnie pracujac w mediach to nie wiesz czy to jest Der Pieski, czy tez De Pineski ale znasz o niej plotki. Slusznie, teraz nie nalezy sie przyznawac ze sie ja kojarzy. wiec pytanie moje: po co o niej wspominasz? Ja tez czasami udaje ze nie poznaje sasiada ale doskonale znam jego pesel i z kim sypia. Zwlaszcza ze razem zarabiamy kase Zenada. 56:14
Ja tez uważam, że nie było fajnie. System nauczania był do dupy. Brak wolności słowa i wymuszony szacunek do nauczycieli, którzy nie mieli szacunku do małego człowieka a wręcz co niektórzy byli sadystami. W wieku 19 lat zaraz po upadku Muru Berlińskiego opuściłam nasz kraj. Byłam bardzo zawiedziona, że nas okłamali ( system)
Nie prawda dawniej powietrze było dużo gorsze, rzeki bardziej zanieczyszczone. To mit . Wtedy po prostu nie mieliśmy tej świadomości.
Coś w tym jest ... mieszkałem na Zaspie (Gdańsk) i na przykład kąpanie się w Zatoce było bardzo niewskazane
Wojtek , a wtedy jak za dzieciakiem , biegales z chłopakami po "polu" itp ,itd to nie byłeś introwertykiem 🤔
Wolę jednak miliony singielek mieć wokół siebie niż miliony mężatek
Hahahahaha
A jak było w PRLu.
Każdy wie..
A jeszcze panie godzą się mieszkać bez ślubu.
Nie chciałbym powrotu PRLu i mieć obowiazek utrzymywania rodziny.