To NIE JEST film, jakiego się spodziewałem | Czas Krwawego Księżyca

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 21 окт 2023
  • 🔥 Tutaj możesz zgarnąć rabat na zakupy w Empiku przez LetyShops ► letyshops.onelink.me/HKO3/4py...
    Użyj kodu: bezschematux3
    Materiał powstały we współpracy ze LetyShops.
    ---
    ❤️ Tu możesz wesprzeć kanał i oglądać bonusowe odcinki ► / @bezschematu
    🎁 Możesz także wesprzeć mnie na Patronite ► patronite.pl/BezSchematu
    ☕ Albo postawić mi kawę ► buycoffee.to/bezschematu
    👨‍👨‍👧‍👧 Tu możesz dołączyć do dyskusji na Discordzie ► / discord
    👀 Śledź B/S na Instagramie ► / bezschematu

Комментарии • 179

  • @BezSchematu
    @BezSchematu  8 месяцев назад +6

    Moja recenzja nowego filmu Scorsese może różnić się od pozostałych. Oczywiście: BEZ SPOILERÓW.
    🔥 A tutaj możecie zgarnąć rabat na zakupy w Empiku przez LetyShops ► letyshops.onelink.me/HKO3/4pyzzmvz
    Użyjcie kodu: bezschematux3

    • @x_Artur_x
      @x_Artur_x 8 месяцев назад

      Czyli Oppenhimer narazie najlepszy :-)

  • @dariadro8819
    @dariadro8819 8 месяцев назад +15

    Błędem jest w ten sposób porównywać - każdy artysta, twórca rozwija się - zmienia się jako człowiek wiec czemu liczysz, ze na tacy dostaniesz coś podobnego do poprzednich produkcji?

  • @weronika9577
    @weronika9577 8 месяцев назад +17

    Kiedy byłam w kinie na "Oppenheimerze" nie odczułam nawet, że to trzygodzinny film. Wczoraj na "Czasie krwawego księżyca" zerkałam z dwa razy na telefon zobaczyć, która godzina. Zgadzam się z krytyką. Dodam od siebie, że brakowało mi wyjaśnienia instytucji opiekuna, którego mieli Osagowie. Molly na początku mówi o sobie "niekompetentna", myślałam że temat zostanie później rozwinięty. Nie zrozumiałam też kto pracuje przy wydobywaniu ropy, kto ich zatrudnia. Bo bohaterowie, poza mordowaniem, zajmują się piciem i spotkaniami towarzyskimi. Mimo tak długiego metrażu kontekst historyczny jest słabo zarysowany.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Tak! Też nie zrozumiałem do końca co znaczy "osoba niekompetentna", a bardzo mnie to intrygowało.

    • @wszczynaczprocedoor
      @wszczynaczprocedoor 8 месяцев назад

      Po co Ci rozumienie kto wydobywał ropę albo kto ich zatrudniał? Mało istotne. To już było. Widziałaś There Will Be Blood?

    • @Kaszkieciorz_TG
      @Kaszkieciorz_TG 6 месяцев назад

      ​@@wszczynaczprocedoorfilm musi stać na własnych nogach. Celem tego filmu jesteś naświetlenie pewnego problemu i dlatego powinien zawierać informacje które pomogą odbiorcy zrozumieć co tam się działo.

  • @Diego-rt2ot
    @Diego-rt2ot 8 месяцев назад +12

    No dla mnie jeden z lepszych filmów Martina, tęskiniłem za tego typu kinem coś pięknego, nawet nie poczułem tych 3 godz

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +6

      No i cieszę się, że to czytam. Mam w głębi duszy nadzieję, że to tylko coś nie tak z moim odbiorem. Ale z szacunku do społeczności nie ubarwiam swoich odczuć.

  • @guluf
    @guluf 8 месяцев назад +25

    Muszę się zgodzić, co do krytyki. Pojechałem do kina specjalnie na ten film (80km z mojego zadupia) i... trochę jestem jednak zawiedziony. MOŻLIWE SPOILERY. Moim zdaniem ta historia zadziałałaby lepiej, gdyby była w całości opowiedziana z punktu widzenia ofiar, a nie oprawców. Bo tak, to już po 15 minucie wiedziałem o czym będzie film i później przez 3 godziny oglądałem dokładnie to, czego się spodziewałem. W dodatku historia sama w sobie wydawała mi się nie mieć żadnej puenty - dlatego ta została dodana na koniec przez samego reżysera, jakby chciał nam powiedzieć: "po to obejrzeliście te wszystkie straszne rzeczy". Tylko, że sama opowieść nie niosła ze sobą takiej puenty, bo Marty - zamiast na krzywdzie ofiar - skupia się na złych ludziach, którzy te krzywdy wyrządzili.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +7

      Tak, tak i - na Boga - jeszcze raz tak. Dlatego też brak wykorzystania perspektywy Mollie uważam, za największy błąd filmu.

    • @sibia23
      @sibia23 8 месяцев назад

      Z tego co pamiętam to książka była chyba w większości z perspektywy indian albo FBI.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      @@sibia23To był reportaż

    • @sibia23
      @sibia23 8 месяцев назад

      @@BezSchematu no tak reportaż

    • @sibia23
      @sibia23 8 месяцев назад

      @@BezSchematu ale można było z tej samej perspektywy co książka/ reportaż nakręcić film.

  • @Jan-Sokolowski
    @Jan-Sokolowski 8 месяцев назад +9

    Do tak długich filmów trzeba dorosnąć i dojrzeć emocjonalnie. Moi rodzice jakoś nigdy nie narzekali, że Ben Hur, Ogniem i mieczem, albo Titanic to za długie filmy, a wręcz przeciwnie - dla nich to mile spędzony czas z filmową przygodą.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Jeżeli odbierasz filmy z perspektywy czasu ich trwania to na pewno. Metraż to najmniejszy problem tego filmu.

    • @rafal1436
      @rafal1436 8 месяцев назад

      Nie porównuj Ben Hur do tej nudy

  • @zmijak24cm
    @zmijak24cm 7 месяцев назад +1

    To byla uczta ! Cale kino jadlo nie popcorn popijany cola a kazdy kadr I kazda emocje. Dawno czegos takiego nie widzialem.

  • @pink_diuk
    @pink_diuk 8 месяцев назад +6

    Zrobiłem sobie w ostatnią niedzielę "dzień dochamienia" i spędziłem jednym ciągiem 6h w kinie... Okazało się, że wybrałem dwa filmy o ludzkiej niegodziwości, zawiści, pogardzie i chciwości. Wybrałem Chłopów i Killers of the Flower Moon. Filmy niby tak od siebie odległe, a jednak tak podobne...
    Zobaczyłem tą recenzję od razu po seansie, zobaczyłem dzień później i dzisiaj... Przetrawiłem też sam film, a było co trawić. No i jak ja bardzo się z Tobą nie zgadzam Filipie! ^^ Czy to wybitne dzieło mistrza? Oczywiście, że nie. To co najwyżej bardzo dobry film, na pewno też nie najlepszy w dorobku Scorsese. Czy to film, który wstrząśnie światowym kinem? Nie. Czy to film, który coś zmieni w światowym kinie? Nie. To niby w czym różni się moja opinia? W tym jak zadamy te pytania. Czy to najważniejszy film w dorobku mistrza? Zdecydowanie tak, bo to próba rozliczenia się z w wielką krzywdą i dramatem, który spotkał i spotyka wiele pokoleń obywateli drugiej albo nawet dziewięćdziesiątej dziewiątej kategorii w kraju wolności i równości. Czy to film, który wstrząśnie amerykańskim kinem? Tak, może nie wywróci go do góry nogami, ale na pewno nim wstrząśnie wyciągając na światło dzienne temat marginalizowany od dziesiątek lat. Czy to film, który coś zmieni w amerykańskim kinie? Tego jeszcze nie wiemy, ale wydaje mi się, że z czasem powinien. Co ja tu pieprze za głupoty? ;) Ano, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla nas Europejczyków, Polaków to po prostu dobry film znanego reżysera, ze swoimi mankamentami, bez rewelacji. Jasne w żadnym ujęciu nie będzie to dzieło epokowe i wiekopomne, ale moim zdaniem to najważniejszy amerykański film ostatniej dekady jeśli nie więcej. Taki film nie musi być idealny, nie musi wywracać sztuki filmowej do góry nogami. Taki film ma być dobry, ma być głośny, ma mieć za sobą głośne nazwiska. Taki właśnie jest Killers of the Flower Moon. Jeśli wydaje Wam się, że temat tego filmu to jakieś odległe echa przeszłości, XIX-wiecznych wojen z Indianami, czy dwudziestolecia, w którym dzieje się ten film, a w dzisiejszych czasach obywatelami drugiej kategorii w Stanach są Afroamerykanie to bardzo przepraszam, ale jesteście w kurewsko przeepickim błędzie... Bo jeśli Afroamerykanie są obywatelami drugiej kategorii to rdzenną ludność w wielu przypadkach ciężko nawet nazwać obywatelami. Tak teraz, w XXI wieku, w tym kraju, który tak miłuje wolność, równość i demokrację... Poczytaj/poczytajcie sobie chociażby o Dakota Access Pipeline czy innych protestach rdzennej ludności w Stanach w ostatniej dekadzie... Ten film uderza jak grom z jasnego nieba w ten nasz sielankowy obraz USA, bo problemy sprzed 100 lat są dalej jak najbardziej aktualne... Ten film to bardziej fabularyzowany dokument niż film fabularny.
    Odnośnie już Twoich zarzutów do tego filmu, które padły w materiale. Zgadzam się, że postać Mollie Burkhart granej przez Lily Gladstone jest bardzo niewykorzystana i jest to wielka strata bo to świetna aktorka. Połowicznie zgadzam się też z tym, że główni bohaterowi są trudni do polubienia i zrozumienia, do tego zakotwiczenia. Wydaje mi się, że oni po prostu mieli tacy być, że są celowo tak napisani i zagrani. To łączy się z innymi Twoimi zarzutami o rozczytanie i zrozumienie, rezonowanie emocjonalne czy ten krzyk w głowie. O to chyba właśnie chodziło, o to niezrozumienie, o ten krzyk w głowie, który sam miałem "CZEMU KU*WA TO ROBISZ?! DLACZEGO?!". U mnie to niezrozumienie i oburzenie w trakcie filmu przeszło aż w niesmak, niedowierzania, niechęć i obrzydzenie. Szczególnie pod koniec filmu na przykład w trakcie zeznań w sądzie Kelsie'ego Morrisona granego przez Louisa Cancelmiego czy finałowej sceny w studiu radiowym. No i czym to nazwać jeśli nie rezonowaniem postaci ze mną i moimi przekonaniami? Tak w negatywnym sensie, ale jednak, no i chyba nieprzypadkowo. Jeśli chodzi o brak przemiany i zaskoczenia... To jak sam powiedziałeś, źli ludzie robią złe rzeczy i tak samo głupi ludzie robią głupie rzeczy, takie właśnie jest życie. Niestety w prawdziwym życiu ludzie się też nie zmieniają. Gnój pozostaje gnojem nie widzącym w swoich czynach nic złego i dziwi się czemu inni go tak postrzegają. Samo życie, a ten film to nie jest wymyślona historia z nawet lekko pozytywnym zakończeniem, to historia na faktach, która nie skończyła się happy endem... Przechodząc do payoffu i tego, że film nie pozostawia z niczym głębszym... Dla mnie payoffem jest to, że ludzka głupota i skurwysyństwo prowadzą do potwornych szkód, że sprawcy nie ponieśli zasłużonej odpowiedzialności, że pokrzywdzeni nie otrzymali sprawiedliwości i zadośćuczynienia, że te problemy są w zasadzie do dzisiaj aktualne. To są właśnie uczucia, z którymi ten film pozostawia oburzenie, obrzydzenie, poczucie niesprawiedliwości, niesmak. Ciężko mi uwierzyć Filipie, że po wyjściu z sali kinowej nie czułeś oburzenia i wkurwu na tą straszną niesprawiedliwość i ludzkie skurwysyństwo w czystej postaci. Może to po prostu kwestia pójścia na ten film z totalnie różnym nastawieniem...
    Jeszcze jedna rzecz dotarła do mnie dzień czy dwa po seansie, ale być może to moja własna interpretacja. Czy kluczem do zrozumienia tego filmu nie jest przedostatnia scena? Ta w jakiejś radiowej sali gdzie nagrywana jest kronika kryminalna z udziałem publiczności? Czy cały film nie jest po prostu wizualizacją tej jednej kroniki kryminalnej? To wyjaśniałoby głos narratora czy narratorów w różnych scenach, spłycone i przerysowane postacie, dziwnie wtrącone w fabułę sceny kto jak skończył czy co z nim się stało i może to już moje dopowiedzenie totalne, ale chyba nawet orkiestra na scenie tego nagrania wydaje się pasować do muzyki w trakcie filmu. Wydaje się to sensowne, ale po jednym seansie ciężko mi być tego pewnym.
    Według mnie to znakomity choć nie wybitny film. Świetnie zagrany, Lily Gladstone, Robert De Niro i Leonardo DiCaprio dają tu pokaz najlepszego aktorstwa. Bardzo dobre zdjęcia, niektóre kadry są przepiękne jak na przykład scena pożaru rancza Hale'a czy ogólnie zdjęcia z/na otwartych przestrzeniach. Świetnie dobrana i dopasowana muzyka w klimacie lat 20. z delikatnymi współczesnymi wpływami. No i uczucia, z którymi film pozostawił mnie już po seansie... Nie żałuje ani sekundy z tych 3.5h spędzonych na seansie w kinie gdzie na dużym ekranie ten film robi wrażenie. Jeśli ten film to faktycznie pożegnanie Martina Scorsese, to może i nie jest to pożegnanie z karierą filmem wybitnym i epokowym, ale jest to pożegnanie filmem bardzo ważnym w historii amerykańskiej kinematografii. Więc na pewno nie jest to złe pożegnanie... :)
    Tylko zaznaczę, że nie widziałem i nie czytałem jeszcze żadnej innej recenzji tego filmu poza Twoją, całe powyższe wypociny to moje własne impresje po przetrawieniu tego filmu. Dopiero teraz mam zamiar zabrać się za oglądanie i czytanie opinii innych ^^
    PS Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że po polsku mówimy Osedżowie. Przynajmniej ja z takim zapisem spotkałem się w książkach.

  • @TheToniaczek
    @TheToniaczek 3 месяца назад

    A dla mnie ostatnia rozmowa glownej pary to byla emocjonalna miazga.
    I jestem naorawde wdzięczna, ze nie bylo przemiany bohaterów. No dzieki temu to było prawdziwe.
    Absolutnie Irlandczyk jest o klase nizszym filmem.

  • @Karton206
    @Karton206 8 месяцев назад +6

    Też miałem mieszane uczucia, ale pewnie ze względu na moje wysokie oczekiwania. Brakło mi jakiegoś twistu, film jednoosiowo powoli zdąża do swojego końca (choć mnie nie nużył), jedynym zaskoczeniem była ta ostatnia scena. Mimo tego jestem zadowolony, od piątku obraz siedzi mi w głowie, zobaczyłem sprawiedliwe kino z topową grą aktorską i świetną muzyką. Ciut lepiej mi podszedł niż Irlandczyk, uważam że było warto obejrzeć.

    • @Keejdii
      @Keejdii 7 месяцев назад

      mnie wystarczylo pokazanie ze DiCaprio to zdecydowanie najwiekszy Villain w tym filmie

  • @joannabielecka8472
    @joannabielecka8472 8 месяцев назад +4

    POLECAM FILM. ŚWIETNIE ZAGRANY. HISTORIA PRZERAŻAJACA ALE INTERESUJĄCA.

  • @macziiiii
    @macziiiii 8 месяцев назад +8

    Dla mnie wszystko niemalże idealne, daje 9/10

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +3

      Zazdroszczę. Też chciałbym tak widzieć ten film. Może drugi seans coś zmieni w mojej ocenie.

  • @czowiek7028
    @czowiek7028 8 месяцев назад +7

    Właśnie wyszedłem z kina i ojjj... Jestem zmęczony. To bardzo dobry film, który mógł być jeszcze lepszy gdyby skrócono go o 40 minut. I to raczej nie są tylko moje odczucia, bo ludzie na moim seansie widząc "directed by Martin Scorsese" odrazu sie zerwali i popędzili do drzwi. Wszyscy.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Wow. To u mnie zrobiłem to chyba tylko ja. Ale musiałem do toalety ;)

    • @JohnnyFromAzkaban
      @JohnnyFromAzkaban 8 месяцев назад +1

      U mnie cześć osób wstała i zaczęła głośno rozmawiać tak z 10 sekund zanim skończyło się ostatnie ujęcie. Z resztą przez przez ostatnie 30 minut było wyraźnie słychać wiercenie się na fotelach i chyba każdy miał już trochę dosyć xD

    • @danieltyjewski9958
      @danieltyjewski9958 8 месяцев назад

      Zgadzam się obciąć ze 40 min albo inna puente zrobić ale mi się podobał ogólnie

  • @ugh8048
    @ugh8048 8 месяцев назад +4

    Ja mam podobne odczucia, brak intrygi, niepotrzebne rozwlekanie scen(myśle ze czas ten można było przeznaczyć na pogłębianie relacji bohaterów i budowanie dramaturgi), niczym nie zaskakuje, ostatnie 40 minut w mojej opinii nie wnosi nic do historii tylko opowiada wprost wydarzenia z filmu które obserwowaliśmy na własne oczy przez poprzednie godziny, a metraż tylko potęguje moją frustrację i wszystkie zarzuty że przez tyle czasu oglądałem tak NIECIEKAWIE opowiedzianą historię. Czekam na kolejne filmy:DD

  • @Hesher
    @Hesher 8 месяцев назад +4

    Dla mnie film byl wyjatkowo slaby, zdecydowanie za dlugi, brakowaly jakiejs puenty lub czegokolwiek co daloby „tego czegos”, czego brakowalo. Nie jestem fanem filmow Scorsese (Irlandczyk np kompletnie mi nie podpasowal - zlinczujcie mnie jak chcecie) ale klasyka Taksowkarz czy Wilk z Wall Street to naprawde swietne obrazy. Dziwi mnie tez to, ze jak na ostatni film Martina to tego nie czuc. Nie czuc by zegnal sie z kinem jakims ogromnym dzielem. Ot przydlugi film, ktory owszem - porusza wazny temat - ale jak dla mnie to lezy realizacyjnie. Przynajmniej rola Roberta zagrana byla po mistrzowsku - chyba najlepsza jaka zagral do tej pory imho

  • @jikas22
    @jikas22 8 месяцев назад +4

    Też już jestem po seansie. Potężny seans, który w moim przypadku wybrzmiał bardzo mocno nie dzięki wielkim, nagłym scenom, a pod koniec długiej podróży, kiedy widz uświadamia sobie moc tych pojedynczych tragedii dziejących się na przestrzeni lat. Główne trio zagrało świetnie, choć największe wrażenie zrobił na mnie de Niro i Gladstone, choć wspaniałość ich aktorstwa oparta była na zupełnie innych aspektach. Cała opowieść jest bardzo immersyjna dzięki wspaniałej scenografii, kostiumom, ładnym zdjęciom, ale myślę, że też dzięki mnóstwu dialogów między postaciami, dzięki którym poznajemy społeczność (i to w zasadzie jedyna zaleta tak długiego metrażu). Myślę, że film byłby lepszy, gdyby go odchudzić o jakieś 20-30 minut (głównie drugi akt, może kawałek trzeciego). Ciekawi mnie też kwestia muzyki, bardzo często gitara pobrzdąkiwała w tle (czytałem komentarze, że może dzięki temu film tak zgrabnie płynie i jedne sceny przechodzą w inne), ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć żadnego pojedynczego kawałka, a sporo opinii w Internecie, że ścieżka była fenomenalna - chyba zaraz sprawdzę ją ponownie na Spotify.
    Zastanawiałem się nad tym, czy przeniesienie focusu na perspektywę Molly i Osage'ów działałoby na korzyść tego filmu i nie mam jasnej odpowiedzi, ale fakt brakło mi przedstawienia trochę większej liczby interesujących postaci z plemienia.
    Ode mnie 8/10.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Oj, zgadzam się, że ścieżka muzyczna była fantastyczna. Od razu zwróciłem na nią uwagę.

    • @jikas22
      @jikas22 8 месяцев назад

      @@BezSchematu Jeszcze zapomniałem dopisać tego w pierwszym komentarzu, ale przez klimat historii w trakcie filmu parokrotnie nachodziły mnie myśli, że chętnie zobaczyłbym tak zekranizowaną historię z RDR2 :)

  • @usersrusernanana
    @usersrusernanana 7 месяцев назад +1

    świetnie słucha się osób które oprócz wiedzy oferują swoje własne odczucia. i dziękuję za historię relacji zawodowej De Niro-DiCaprio. nie miałam pojęcia o tym filmie, a to bardzo ciekawy aspekt karier obojga aktorów, z perspektywy czasu.
    doceniam również krytykę, tym bardziej, że jest Pan wielkim fanem Scorsese i daje się wyczuć, że kibicował Pan, aby "Killers Of The Flower Moon" stało się wielkim dziełem, być może nawet wisienką na torcie. rozumiem Pana odczucia co do filmu i poniekąd je podzielam, ale chciałam się podzielić również własną opinią. na film poszłam do kina bez wachania. po pierwsze lubię premierową atmosferę kina, po drugie nie chciałam przegapić takiej okazji i narzekać, że "w kinach nic nie ma", a nowy film Scorsese to jest wydarzenie i warto celebrować je na wielkim ekranie. Cieszyłam się samą atmosferą, jednak co do filmu nie miałam wielkich nadziei, nawet jeśli jest to film Scorsese. Wolałam nie sugerować się nazwiskami i byłam dosyć sceptyczna przez większość filmu. Stąd rozumiem kilka wspomnianych rzeczy, np. ja też czekałam na rozwój Mollie, być może jakaś zmiana narratora w filmie lub coś co rozbudzi tę postać. Po poerwszej godzinie przyznam, że byłam nawet troche znużona. Miałam wrażenie, że oglądamy nudną historię Mollie i Ernesta, ani to romantyczną, ani dramaryczną. Po prostu coś się dzieje, ale nie rozumiałam czemu tak długo mamy na to patrzeć. Były jeszcze inne wątki na które nie patrzyłam przychylnie, między innymi "dupowatość" postaci, albo brak ciekawych rozwiązań co do fabuły. Jednak już sama końcówka filmu, bardzo mi się spodobała. Odkrycie, że film jest opowiadany,że mamy dźwięki, mamy aktorów, ale Scorsese czyta nam książkę, opowieść którą on nie manipuluje na siłę, tak aby było więcej emocji, aby bohatorowie czy historia była bardziej do kupienia przez ludzi przed ekranem. Na prawdę spodobało mi się, że w końcowych minutach, w filmie występuje on sam bo z jakiegoś powodu dało mi to do myślenia i przez to, zaczęłam myśleć o filmie po filmie i wyobrażać go sobie w innych odmienionych formach, np z Mollie w roli głównej. Gdyby oddać tej postaci narrację to myślę, że film zmieniłby się drastycznie. Postać Ernesta przestałaby mieć jakie kolwiek znaczenie i pomimo, że w kinie siedziałam zastanawiając się a wręcz niecierpliwiąc czy główny bohater nas czymś zaskoczy, to teraz cieszę się, że to właśnie Ernest został wybrany by wprowadzić nas w świat Osagów. Był prosty, był rzeczywiście prosty a wręcz mam wrażenie, że głupi i to na prawdę ciekawy zabieg kiedy taka postać, która w fabule filmu nie powinna zajmować więcej niż chwilę, staje się naszymi drzwiami wejściowymi do całej fabuły filmu. I tak jak Pan wspomniał, były ciekawe role, które odegrały zaledwie kilka minut. Rola Ernesta, nie ma co się oszukiwać, nie była specjalnie ciekawa, ale może na tym polega przewrotność filmowa? bo dlaczego w filmie główna postać zawsze musi się z czymś zmagać i mieć jasno określone problemy i wrogów z którymi się zmaga, tak jak Mollie lub ktokolwiek z Osagów? Ernest był troche na rozkraczu i sama do końca nie wiedziałam czy kocha Mollie czy nie i kiedy byłam pewna, że bardziej zależy mu na pieniądzach on okazywał się ludzki wobec Mollie by zaraz skrzywdzić jej bliskich. to było dla mnie o tyle fajne, bo nie oczywsite. Albo sama Mollie - w trakcie filmu zastanawiałam się dlaczego ta postać nic nie robi? Albo raczej, czemu robi ale nie za wiele, z nikłym skutkiem. Na odpowiedź wpadłam dopiero później, po filmie. Przecież była to kobieta, która była chora, która chciała widzieć w swoim mężu i ojcu ich dzieci kogoś dobrego, która razem z resztą plemienia Osagów była okłamywana i gdyby wyobrazić sobie Mollie w prawdziwym świecie, myślę, że jej zachowanie byłoby podobne lub takie samo. I chyba na tym polega ten film. Tocnam Scorsese chciał przeczytać na koniec. Przedstawił nam film, pewien spektakl, który oczywiście jak na dzieło reżysera kinowego przystało, jest jak najbardziej kinowy, ale zarazem realistyczny. Wszystkie aspekty filmu - bohaterowie, wydarzenia, zdjęcia - mają zarazem dwie cechy są jak najbardziej filmowe i jak najbardziej naturalistyczne. Ten fm jest więc dla mnie najbardziej odkrywczym filmem z jakim miałam ostatnio do czynienia, ponieważ z biegiem czasu doceniam go bardziej i nabiera on dla mnie sensu, a sceną kluczową jest jedna z ostatnich scen z udziałem Scorsese. Jeśli jednak przeginam ze swoją interpretacją inności i odmienności tego filmu to uroczą i sprawiedliwą myślą na temat "Killers Of The Flower Moon" wydaje mi się ta, że jeśli film może wydawać nam się stary, znany i do przewidzenia, być może dlatego, że jest to film starego i znanego reżysera, który przewidział to, że po tylu produkcjach można go przewidzieć i zamiast szukać nowych sposóbów na kino sensacyjne, po prostu dał się przewidzieć.
    wiem, że komentarz w tej sprawie już dosyć nieaktualny, ale gdzieś chciałam podzielić się tymi myślami, bo rozumiem zarówno tych, którzy się zawiedli jak i tych, którzy się zachwycili.

  • @mmikolaj
    @mmikolaj 8 месяцев назад +2

    Cieszę się, że zobaczyłem tę recenzję - dawno nie byłem tak bardzo skonfliktowany po obejrzeniu jakiegoś filmu. Jak w przypadku większości filmów, w ten wszedłem w ciemno; tzn. unikałem recenzji, trailerów itd. przed tym jak sam go zobaczę. Szczególnie, że w tym przypadku wystarczyły mi nazwiska, które widziałem obok tytułu aby w cierpliwości czekać na swój seans. Po seansie i wyjściu z sali zacząłem dyskutować z moim znajomym o filmie na gorąco.
    -Dziwne, nie tego się spodziewałem, co nie?
    -Jestem zawiedziony, średniak...
    Nie byłem wtedy zbyt rozentuzjazmowany.
    W swojej dyskusji wymieniliśmy bardzo podobne spostrzeżenia do twoich; bohaterów bez żadnego konfliktu, który by nas zaangażował, utratę tempa pod koniec, fabuła będąca aż do bólu prostolinijna, brak jakiejkolwiek zabawy kamerą, kreatywnych, szybkich scen z których Scorsese słynie oraz sam fakt, że już w trailerze widzieliśmy streszczenie całej fabuły. Słowo, które moim zdaniem dobrze określa ten film to "anti-climax". Mam wrażenie że Scorsese nie chciał robić żadnego sztucznie napompowanego thrillera, a coś wręcz przeciwnego. Podchodziłem do tego filmu jak właśnie do takiego czegoś: spodziewałem się prawdziwego opus-magnum reżysera z genialną obsadą i zobaczę esencję jego dorobku i wyszedłem przez to z seansu mocno zmieszany, bo zamiast tego, dostałem coś, co określiłbym jako wariację czerpiącą z contemporary westernów, która w naturalistyczny sposób ukazuje swoich bohaterów, ich moralność oraz konflikty.
    Ten film "we mnie wrósł". Widziałem go w piątek, a do tej pory rozmyślam nad tym, czy jest genialny, czy minął się z swoim celem za mocno. Niemniej, planuję iść drugi raz, bo jest to film, który chcę pochłonąć na nowo, pomimo świadomości jego wielu wad. Mam wrażenie, że przez to, że jest to film nie bez wad, ale także z wieloma zaletami (ogólna warstwa wizualna i dźwiękowa, poziom aktorstwa (casting!), wiele genialnie napisanych dialogów oraz scen) to padł ofiarą review-bombingu widzów, którzy pod wpływem presji wynikającej z ilości wysoko cenionych nazwisk stojących za produkcją bali się spojrzeć negatywnie na całość oraz powiedzieć to głośno.
    Interesujący film, jestem ciekawy jak dyskusje na jego temat będą ewoluować z czasem.

  • @arkadiopir5672
    @arkadiopir5672 8 месяцев назад +4

    Scorsese i De Niro przez prawie 50 lat współpracują ze sobą coś niesamowitego. Niestety biorąc ich wiek to raczej będą to już ostatnie filmy tego duetu.

  • @Bluesky77773
    @Bluesky77773 8 месяцев назад +3

    Marzy mi się kiedyś wybitny film z kawałkiem wybranej historii polski. Po patrzmy tylko Amerykanie robią często niesamowite filmy na temat swojej historii a u nas jest naprawdę licho mamy bogatą historie a wypuszczamy jakieś gnioty. Ja nie chce filmów typu "Chłopi' etc. Ja bym chciał zobaczyć film "prawdziwie historyczny" coś podobnego do "Królestwo Niebieskie" albo "Szeregowiec Ryan".

    • @kingaulicka7763
      @kingaulicka7763 8 месяцев назад

      Myślę że może chodzic poprostu o budżet. Nie prześcigniemy Amerykanów w tym temacie🙂

  • @macze2272
    @macze2272 8 месяцев назад +3

    Film dla mnie jednak kinowy i zupełnie nie poczułem, że był długi. Poszedłem na niego bez oglądania trailerów i researchu.
    Zgadzam siẹ , że było tu trochẹ niewykorzystanego potencjału, zwłaszcza bierni i nieco sztampowi Indianie, ale mimo to mocno wszedłem w tą historiẹ, właśnie emocjonalnie towarzysząc Molly.

  • @michalbratkowski5844
    @michalbratkowski5844 8 месяцев назад +4

    Mistrz Scorsese już zapowiedział swój następny projekt The Wager, także z Leo; czytając opis może być mega ciekawie - czekam, i oby reżyserowi zdrowie dopisywało, pozdrawiam

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      O rany, nie mogło być wspanialszego newsa

  • @PrimalElf
    @PrimalElf 8 месяцев назад +14

    Przed wczoraj byłem i w skrócie Scorsese mnie nie zawiódł.
    Indianie, Ropa, Morderstwa, Psychicznie zniszczony Leo oraz Genialne cameo.
    Jedynie co mi przeszkadzało to lekkie dłużyzny ale to tyle. Reżyseria, Zdjęcia, Aktorzy, Muzyka, Klimat i tak dalej mistrzostwo.
    Moja ocena 9,5/10

  • @lukaszszelewicki
    @lukaszszelewicki 8 месяцев назад +3

    Czekałem na Twoją recenzje. Oglądamy i pozdrawiam 🙂.

  • @dawidklucz849
    @dawidklucz849 8 месяцев назад +1

    Każdy mistrz kiedyś musi odejść no i maestro S właśnie się do tego momentu zbliża .Film intrygujący i ciekawy ale zmęczył mnie jak western potrafi zajeździć rączego konia

  • @Roslinozerca
    @Roslinozerca 8 месяцев назад +1

    Dziękuję za ciekawą recenzję. Film obejrzę na pewno, ale raczej poczekam na streaming.

  • @olivialeah5283
    @olivialeah5283 8 месяцев назад +2

    Żałuje ze oglądam filmik już po powrocie z kina, bo na filmie trochę się wymęczyłam i spokojnie mogłam obejrzeć w domu. absolutnie zgadzam się z krytyką: przez ukazanie nam całej intrygi ze strony oprawców od pierwszych minut filmu i tego jak bezkarnie to przechodzi nie czułam żadnego napięcia

  • @falvf.898
    @falvf.898 8 месяцев назад +2

    Super recenzja! Film na pewno obejrzę, bo cóż - produkcja mistrza z Dicaprio i De Niro na pokładzie to pozycja obowiązkowa. Przyznam, że Bez Schematu oglądam od jakiegoś miesiąca, nadrabiając wszelkie growe i filmowe materiały. Od wielu lat za to śledzę Ponarzekajmy o filmach i nie wiedziałem, że jesteście przyjaciółmi, z niecierpliwością czekam na jakieś wspólne streamy czy materiały. Pozdrawiam! 😁

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Dzięki, to niezmiernie miłe!

  • @jd-blank
    @jd-blank 8 месяцев назад +4

    Dobrze, że nie obejrzałam przed seansem... bo dla mnie spoilerowo jest ale to bardziej wynika z przedawkowania Twoich materiałów :-) nie patrzę na filmy przez reżysera więc mam chyba czystszą kartę w trakcie oglądania i nie mam przebodźcowania recenzjami... zgadzam się, że historia jest opowiadana z punktu białego faceta ale umówmy się biały facet nawet przy super wrażliwości i inkluzywności inaczej tego nie opowie i to nie jest dla mnie wada, wadą jest brak równowagi między twórcami z innym punktem widzenia...
    nie odczułam tych 3,5h... dla mnie to była fascynująca opowieść o dziwacznej, logicznej ale okrutnej grze, w której pionkami są ludzie i nie musi to być film wielki (nie przepadam z resztą za takimi łatkami) żeby trafił we właściwe nuty... to stąpanie między relacjami, interakcje były dla mnie bardzo wciągające i pokazane w taki lekko przerysowany na granicy sposób, dla mnie ten balans się sprawdził... pytania, które sobie zadawałeś, kurczę, dla mnie były zbędne bo odpowiedzi były dla mnie podane lub po prostu pojawiały się w mojej głowie...
    i właśnie dlatego nie oglądam recenzji nawet bez spoilerowcyh dopóki nie obejrzę filmu w kinie (wyjątki robię dla czegoś co wiem, że mi się spodoba albo czego nie obejrzę w kinie i zdążę zapomnieć)... nie ma to dla mnie sensu bo oglądając Wasze kanały wiem na co patrzycie i że ja mam inne filtry odbioru więc po co sobie psuć seans... o wiele lepiej jest posłuchać już po i wtedy sobie dodać rzeczy albo odkryć, że czasem oglądając to samo widzimy co innego :-)

  • @joannakusak6498
    @joannakusak6498 8 месяцев назад +1

    Ja wczoraj byłam na Chłopach i też się tak ciut zawiodłam. Czas krwawego księżyca przerażał mnie długością i chyba jednak poczekam na streaming. W tym roku jeszcze czekam na Napoleona

  • @ENDRJUMASUOXD
    @ENDRJUMASUOXD 7 месяцев назад +5

    Zgadzam się z recenzją. Doznałem ogromnego rozczarowania. Początek filmu świetny - poznajemy bohaterów, zarys historyczny, który jest niezwykle ciekawy. A potem, przez godziny, Scorsese tłucze nam do głowy młotkiem jedno i to samo. Postaci są niezmienne, nie potrafiłem z nikim sympatyzować. Fabuła rozwleczona, akcja nie trzyma w napięciu, bo kolejne sceny utwierdzają widza w przekonaniu, że zwrotu akcji nie będzie. Jedyne emocje jakie ten obraz wzbudził u mnie to takie lekkie obrzydzenie niemoralnym zachowaniem i ohydnymi postaciami. Molly jest bardzo bierna. Ernest niby ma jakieś wątpliwości, ale pod wpływem siły autorytetu króla nic nie zrobił i mordował rodzinę swojej żony, niepojęte. jednak nie było widać wewnętrznej walki, a przecież to jego żona, którą rzekomo kochał, na Boga! Może miałem zbyt wysokie oczekiwania.
    Piszę to jako fanatyk reżyserskiej wersji „Tańczącego z wilkami”.

  • @monikazakiewicz9104
    @monikazakiewicz9104 8 месяцев назад +6

    Nikt nie robi lepszych recenzji - nic dodać, nic ująć - mega szczerze, dzięki. Podpisuję się pod tym co mówisz o "Killers...".

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      No, chyba, że Michał z Ponarzekajmy ;)

  • @grzegorz5849
    @grzegorz5849 8 месяцев назад +4

    właśnie wróciłem z tego filmu i po drodze myślałem, żeby obejrzeć Twoją recenzję bo sam nie wiedziałem co myśleć o tym filmie (i masz ci los akurat dodałeś recenzję). Podobnie jak Ty, co innego słyszałem o filmie a co innego miałem w głowie oglądając ten film. Zgadzam się z Twoją opinią, a z mojej strony dodam, że dla mnie najlepsze w tym filmie była immersja i gra aktorska. Parę razy podczas oglądania tego filmu łapałem się (wręcz cuciłem), że jestem w kinie i oglądam film, a nie, że jestem w środku tej historii.

    • @bartomiejlabrador7306
      @bartomiejlabrador7306 8 месяцев назад

      To fajnie że dorosły chłop musi sugerować się czyjąś opinią bo nie ma własnego zdania XD Idź pantoflu mieszkaj u mamusi.

    • @grzegorz5849
      @grzegorz5849 8 месяцев назад

      @@bartomiejlabrador7306 dobrze

    • @bartoszoleksiak9660
      @bartoszoleksiak9660 7 месяцев назад

      Niepokojące, że musisz czekać na czyjąś recenzje żeby mieć zdanie o filmie

    • @grzegorz5849
      @grzegorz5849 7 месяцев назад

      @@bartoszoleksiak9660 nielokojaca to może być zima ze średnią temp na + a nie mętlik po filmie

  • @katt130
    @katt130 8 месяцев назад +1

    W końcu! W końcu recenzja, która zwraca uwagę na te wszystkie niedociągnięcia, które ma ten film... Uwielbiam Scorsese, jest mistrzem, ale ten film mnie zmęczył. I wszystkie moje zarzuty wybrzmiały w tej recenzji. To dobry film i ważny film, Scorsese nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu, ale... za długi, fabuła nie porywa itd.

  • @SrebrnyKompas
    @SrebrnyKompas 8 месяцев назад +3

    W życiu nie pomyślałbym, że oddasz dosłownie te same odczucia jakie miałem już w trakcie oglądania tego filmu. Zwykle po iluś minutach już wiesz, że to będzie albo fantastyczny film, albo nieporozumienie albo po prostu taki sobie. A w przypadku tego filmu wiedziałem, że to nie będzie nawet TOP 10 Scorsesego. W pewnym sensie jest to ta sama konstrukcja, co "Wilk z Wall Street". No nic, zgadzam się z oceną. Niestety wielu dziennikarzy, np. Justyna Kobus histerycznie reaguje na jakąkolwiek nawet nie krytykę "Krwawego księżyca", co wyrażenie opinii, że jest to po prostu rozczarowanie. Świetne techniczne, no ale rozczarowanie.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Możesz nakierować mnie na te reakcje Justyny Kobus? Jestem zaintrygowany

    • @SrebrnyKompas
      @SrebrnyKompas 8 месяцев назад

      @@BezSchematu Na swoim FB w komentarzach. Zresztą jeszcze nawet gdy nie obejrzała filmu odmawiała prawa do oceny innej niż arcydzieło. Bo rozumiesz, ona i ktoś jeszcze uważa ten film za arcydzieło to tak musi być i już.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      @@SrebrnyKompas nie rozumiem i w głowie mi się to nie mieści…

  • @jazgotofficial
    @jazgotofficial 8 месяцев назад +1

    Gdyby kogoś to interesowało to jest film na podstawie książki Davida Granna "Czas krwawego księżyca - zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI". Ja się nie mogłem od niej oderwać, a film chętnie obejrzę choć fabułę już znam.

  • @wojciechratymirski8254
    @wojciechratymirski8254 8 месяцев назад +1

    Dzięki za tę recenzję. Dokładnie identyczne miałem przemyślenia po seansie i czytając entuzjastyczne recenzje krytyków myślałem, że albo coś przegapiłem albo jakiś głupi jestem ;) Film bez wątpienia świetny aktorsko, historia też ciekawa ale nie porwał. Tempo słabe, w tej formie to materiału na max 2h. Bardzo żałowałem, że tak mało było perspektywy Indian, którzy są tutaj biernym tłem tylko. Wielu krytyków zachwalało pokazanie indiańskiej kultury itp ale ja tego tutaj widziałem malutko. Szkoda że Scorsesse nie poskromił apetytu narzucił sobie więcej dyscypliny jeśli chodzi o czas trwania produkcji.

  • @kinocentryk
    @kinocentryk 8 месяцев назад +8

    W pełni zgadzam się z recenzją i też uważam, że ze względu na tematykę, ale też mistrza za kamerą i mistrzów przed kamerą, warto wybrać się do kina. Swoją drogą, pod koniec miałem skojarzenia z Oppenheimerem - sceny przesłuchań, rozprawa sądowa i wszystko to raczej pełniące rolę podsumowania lub wręcz powtarzania tego, co już przez dwie poprzednie godziny oglądaliśmy. Zero napięcia. Metraż nieuzasadniony, ale kto mistrzowi zabroni :)

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Otóż to: zero napięcia.
      To nie „Once Upon a Time in Hollywood”, w tego rodzaju kinie to nie przejdzie bez krytyki.

  • @szurawskirobert
    @szurawskirobert 8 месяцев назад +1

    Super film dzieło roku bez wątpienia no chyba że Napoleon

  • @Zly_Czarownik
    @Zly_Czarownik 8 месяцев назад +5

    No, mamy historyczny moment... Bez Schematu sponsorowane przez LetyShops! Niepisane prawo jutuby mówi, że nie jesteś prawdziwym influenserem jeśli nie sponsorowało cie raz LetyShops, aż bym się zarejestrował jakbym już nie miał konta xdd Ale i tak, ja jestem dumny osobiście! I tyle na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tę wypowiedź

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      D-dziękuję 🥹 mamy już LetyShops i NordVPN. Czekamy na HUEL 🫠
      Ps. Ale wiesz, że możesz wykorzystać kodzik, żeby mieć x3 cashabck w Empiku?

    • @Zly_Czarownik
      @Zly_Czarownik 8 месяцев назад

      @@BezSchematu Kurza twarz... no jak coś fajnego będzie w empiku akurat to można nawet wykorzystać jak to się mówi - dzięki Filip, dzięki LetyShops!

  • @MrElesshar
    @MrElesshar 8 месяцев назад +6

    Na początku zaznaczę, że bardzo mi się podobał "Czas Krwawego Księżyca" i uważam go za niewiele gorszy od "Irlandczyka", który jest dla mnie arcydziełem i zwieńczeniem gangsterskich filmów Scorsese. Co zaś się tyczy jego najnowszego filmu, to wydaje mi się, że Scorsese i scenarzyści stanęli przed dylematem - dodajemy więcej dramatu do całej historii, czy pozostajemy jak najbardziej wierni reportażowi Granna? Postawili na to drugie i dla mnie ta decyzja broni się w tym filmie, który jest niejako scorsesową "Księgą Hioba" o Mollie.
    Marty skupił się tu przede wszystkim na wątku Ernesta i Mollie, pominął wiele pobocznych związanych z pojawianiem się magnatów naftowych, nie rozwijał wątku powstawania FBI, która to powstała na fundamentach sprawy Osagów. Wydaje mi się, że przedstawił 1:1 kluczowe wydarzenia zgodnie z książką Granna (piszę "wydaje", bo czytałem ją ostatni raz na początku roku). Wybór Ernesta na główną postać filmu kosztem Mollie też rozumiem, bo jak w filmie, tak i książce ona znika w pewnym momencie z powodu problemów zdrowotnych, a Ernest jest ciągle na pierwszym miejscu i obok Hale'a jest jednym z głównych antybohaterów tej historii. Lily Gladstone jest wspaniała w swojej roli, ale naprawdę nie widzę, jak ukazać to wszystko z jej perspektywy, jako głównej bohaterki.
    Co zaś się tyczy sympatyzowania czy zakotwiczeniu emocjonalnym z którąś z postaci, to wydaje mi się, że jak i w tym filmie, tak i w "Irlandczyku" nie ma takich. Może w tym drugi jest Jimmy Hoffa, ale jego chyba bardziej można polubić przez cudownie bawiącego się tą rolą Ala Pacino. W tym przypadku na początku wydaje mi się, że Ernesta można polubić jako takiego prostego gościa, który okazuje się prawdziwym potworem.
    No i właśnie - ta potworność. Film i książka ukazują przerażającą historię, w której morderstwa wielu ludzie nie są analizowane, nikogo to prawie nie interesuje, a we wszystko zamieszany jest podobno największy przyjaciel plemienia czy mężowie i kochankowie. To mnie uderzyło w książce Granna (w niej właśnie jeszcze lepiej ukazano skalę korupcji i powiązań związanych z tą sprawą, BARDZO POLECAM PRZECZYTAĆ) i to mnie też uderzyło w filmie. Jak DiCaprio sprzedaje prawdziwego bydlaka, który niby kocha żonę, ale za pieniądze i rozkaz wuja ma udział w morderstwie wielu bliskich jej osób.
    Często pojawia się zarzut, który też sformułowała moja siostra, z którą oglądałem ten film w kinie - brak puenty. No właśnie, bo to jest historia trochę bez puenty, bez zakończenia. Ona taka była w rzeczywistości i taka jest w filmie. Tym się mało kto przejmował, to ogromna czarna karta w historii Ameryki, z którą nigdy się nie rozliczono. I jak w "Irlandczyku" Scorsese rozliczał romantyzowanie gangsterów, tak tu Amerykę, która swoją potęgę budowała na krzywdzie innych. Być może gdyby Scorsese wziął książkę Granna tylko jako podstawę historii i bardziej ją udramatyzował, to wyszłoby to lepiej. Jest to możliwe. Podjęli jednak decyzję o opowiedzeniu historii Bukhartów i ukazaniu przede wszystkim diabelskiej strony Hale'a czy Ernesta, czy długiej oraz ślepej wiary Mollie, oraz członków jej plemienia, że mieli przyjaciela, który nie okaże się wilkiem w owczej skórze.
    Co zaś się tyczy metrażu, to według mnie lepiej ten film zobaczyć w kinie, niż w domu. W kinie można się skupić, nie ma zbędnych rozpraszaczy, a nie brakuje tu wielu nazwisk, ksywek, Mollie, Minnie itd. No i cóż, ja tego metrażu w ogóle po sobie nie czułem, chłonąłem każdą minutę.
    No i Ernest - kolejna z postaci filmów Scorsese, u której widoczny jest dualizm i u której dopiero na końcu wygrała ta "dobra strona" po zrobieniu wielu potworności. To przy tym według mnie najlepsza rola DiCaprio obok tej z "Infiltracji" i "Django".
    I na koniec, bo pewnie mało kto to przeczyta :D Bardzo chętnie zobaczyłbym tę historię z perspektywy Toma White'a, czyli agenta FBI, który badał tę sprawę. To jak organizował pracę w terenie, rekrutował agentów, zmagał się z Hooverem i pozyskiwał kolejne zeznania. Ale to już pewnie byłaby świetna rzecz do opowiedzenia przez Finchera czy Villeneuve'a.
    A i tak jeszcze o paru kwestiach pewnie zapomniałem :)

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Dzięki za tę mega recenzję, a nie tylko komentarz. I dzięki, że ktoś mówi moimi odczuciami o „Irlandczyku” ;) to wciąż opis magnum późnego Scorsese.

  • @danielnowak2958
    @danielnowak2958 8 месяцев назад +1

    Szkoda bo miałem duże oczekiwania związane z tym filmem.Obawiam się, że z Napoleonem może być podobnie bo już nawet nie pamiętam kiedy Ridley Scott nakręcił dobry film.

  • @jankokomodo
    @jankokomodo 8 месяцев назад +1

    dicaprio i de niro nie wystapili w zadnych ''souper'' herosowych filmach i jak ''scochr ach ze'' cos wspomnial ... film to sztuka a nie rozrywka

  • @motograf7246
    @motograf7246 8 месяцев назад +1

    Mnie się podobał. Fajnie coś takiego obejrzeć w kinie.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Z tym się całkowicie zgadzam. Oby więcej takich filmów w kinach.

  • @jankokomodo
    @jankokomodo 8 месяцев назад

    niedzwiedziego serca ... tlumacz ... czy nie prawidlowo przetlumaczylem , bo nie ogladalem

  • @Drago_mira
    @Drago_mira 7 месяцев назад

    Zaciekawiło mnie na tyle, że dam szanse i obejrzę... a przynajmniej dopiszę sobie do listy, bo troszkę brakuje mi czasu na obejrzenie wszystkiego co bym chciała :) (Primal in progress ;) )

  • @PwewX460
    @PwewX460 7 месяцев назад

    W 100% się z Toba nie zgadzam. Uważam że to świetny film. z świetną historia. świetnie zagrany zwłaszcza przez Lily Gladstone. Mimo że metraż długi mniej go odczuwałem niż np w Oppenheimerze, świetna reżyseria plus świetne role poboczne, Jesse Plemons. Może prócz Brendana Frasera. którego było mało Ale i tak można było odnieść wrażenie. że był jakiś dziwny. Martin Scorsese nie zawiódł. Ty było Kino przez duże "K"

  • @ziggyziggy2126
    @ziggyziggy2126 8 месяцев назад +1

    Wychodząc z kina powiedziałem do swojej dziewczyny że pierwszy raz Scorsese stworzył "tylko" złych bohaterów. Moje emocje w tym filmie to dopaść tych skurwieli nic więcej. Tak czy siak to kawał dobrego kina! Polecam każdemu!

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Hm. Coś jest w tym co napisałeś. Ciekawe. I tym bardziej brakuje mi większej roli Mollie ;)

  • @piotrbujak3688
    @piotrbujak3688 7 месяцев назад

    Uważam, że to taka recenzja na szybko: powiem coś,dawaj potem następny, więcej, szybciej, bardziej. Mało się zastanowiłeś nad tym filmem, wyszedłeś z założenia, że oczekiwałeś czegoś więcej, wow, a że nie ma to wypunktujesz czego Ci film nie dał. Tak jakbyś z góry wiedział co w filmie powinno być. Ok. Też uważam, że fakt, iż to Scorsese nie powinien oznaczać z automatu zachwytu.
    Ja jednak w filmie zobaczyłem zaproszenie do refleksji i wnikliwości, główny bohater wcale nie jest tak prosty na jakiego wygląda, a przynajmniej jego filmowy portret jest właśnie tym co mnie zaciekawiło najbardziej. O wielu rzeczach, aspektach, kwestiach które ten film stara się poruszać w ogóle nie wspomniałeś.
    No i zachęcanie ludzi by nie szli do kina... ja rozumiem zmęczenie po 3,5h ok (choć ja go nie czułem), ale jak będziemy promować kanapowość to niedługo na nic nie będziemy mogli chodzić do kina, ponieważ te upadną.

  • @szolololo
    @szolololo 8 месяцев назад +3

    Byłem wczoraj, pokochałem.

  • @IwonaKlich
    @IwonaKlich 8 месяцев назад +1

    Jak coś to wydawcy widzą że wychodzi film to wydali na nowo książkę, na podstawie której go nakręcono - w sensie to jest prawdziwa historia, książka to tzw non fiction / true crime. Kupiłam - dawno temu czytałam, ale nie kupiłam. Głupia ja, bo potem ceny były po 200-300zł...

  • @yansbp
    @yansbp 8 месяцев назад +2

    na film chce sie wybrać raczej dla historii jaka opowiada bo takich filmów jest mało

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Pełna zgoda i popieram

  • @Cezarygon
    @Cezarygon 8 месяцев назад +1

    Kurde, tego się nie spodziewałem, nawet po obejrzeniu recki Michała, on zdecydowanie bardziej optymistyczne wypowiadał się na temat filmu, nie widać tego lekkiego zawodu w jego recenzji jaką Ty odniosłeś. Ale fajnie, nowe, trochę inne od reszty spojrzenie, (w końcu bez schematu) Ale film oczywiście oglądane i to nie dla reżyserii Scorsese, bo nie jestem aż takim fanem jego filmów, oczywiście pod względem warsztatu to najwyższa półka, ale tematyka twardego gangstera już mnie tak nie jara, jak te 20lat temu, ale oglądane dla wysmienitego duetu aktorskiego, no i poznania historii, bo wcześniej o niej nie słyszałem, a wydaje się bardzo ciekawa. Pozdrawiam.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Ja bardzo w duchu liczę na to, że obejrzę ten film ponownie i ocenię go lepiej.

  • @dav1xzverva776
    @dav1xzverva776 8 месяцев назад

    Zupełnie się z tobą zgadzam, już nie pierwszy raz

  • @x_Artur_x
    @x_Artur_x 8 месяцев назад +1

    Oppenheimer był mojim zadniem Arcydziełem niż ten Czas krwawego księżyca to moja ocena i proszę się nie przy######### może trochę polityczny ten film ale był naprawdę dobry.
    Ps: Zrobisz recenzję filmu Pięć koszmarnych nocy czyli film na podstawie gry (FNAF)?

  • @bijgomeza3949
    @bijgomeza3949 8 месяцев назад +1

    Już wczoraj zarezerwowałem i się nie wycofuję, gorzej, że na streamek się nieco spóźnię. Jakby co to Oppenheimera już obejrzałem to mógł być nawet ostatni seans.

  • @olax-2322
    @olax-2322 8 месяцев назад +1

    filip obecne prawo i uokik jasno karze w sposób przejrzysty zaznaczać kiedy w materiałach pojawiają się reklamy. to już kolejny materiał gdzie tego u ciebie nie widzę. i o ile cieszę się, że kanał się rozwia tak jednocześnie jestem zawiedziona, że nie zaznaczasz w filmach, że są sponsorowane

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Masz całkowitą rację. I to wyłącznie moje przeoczenie. Dodaję informację w opisie.

  • @Czarnolas-oz7uy
    @Czarnolas-oz7uy 8 месяцев назад +2

    Martin Scorsese jest białym mężczyzną, do tego wiekowym. Trudno wymagać od niego innej perspektywy, mimo jego szczerych chęci.
    Ten film może jednak być inspiracją do opowiedzenia tej historii z perspektywy kogoś, kto będzie autentyczny w przedstawieniu racji ofiar.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Ja jedynie powołałem się jego własne słowa. Ale zgadzam się.

    • @twigax7993
      @twigax7993 8 месяцев назад +1

      O, dokładnie o tym samym pomyślałam po obejrzeniu filmu, mam wrażenie, że ten film nie do końca sam wie czym chce być...

    • @gpolskadwasto9645
      @gpolskadwasto9645 8 месяцев назад

      Perspektywa ofiar również może być zaburzona..;d

  • @DygresywnyWilk
    @DygresywnyWilk 8 месяцев назад +1

    dziękuję szefie teraz po oglądnięciu twojej recenzji mogę wreszcie uformować własną opinię :P

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      A widziałeś w ogóle film? 😅

    • @DygresywnyWilk
      @DygresywnyWilk 8 месяцев назад +1

      @@BezSchematu Oczywiście, że nie Przecież w 3.5 h to byś mnie już znalazł jakbym uciekł z piwnicy

  • @Ziajasnk
    @Ziajasnk 8 месяцев назад +1

    Chce iść, ale ten metraż mnie przeraża. To jest 4 godziny w kinie. I nawet ciężko znaleźć czas. Więc chyba zrobię jak polecasz. Czyli Apple TV

  • @Marvolo2314
    @Marvolo2314 8 месяцев назад +1

    Kurcze, skoro wyląduje to na Apple TV+ to mam wątpliwości. Może spytam tak: gdzie według Ciebie bardziej doceni się ten film? W sali kinowej czy w domu?
    Irlandczyk mnie zmęczył metrażem nawet w domu, z kolei Milczenie było dla mnie fenomenalne. A Wilk z Wall Street zrobił jednak największe wrażenie w kinie (przez rozmach, bombastyczność). Czy Czas Krawawego Księżyca to jest film, który można chłonąć jak Red Dead Redemption 2, na spokojnie z herbatą czy ulubionym drinkiem? Czy raczej raczej utraci swój czar na ekranie TV?

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Tak, RDR2 jest naprawdę dobrym punktem odniesienia. Drink i wygodny fotel pomogą ;)

    • @Marvolo2314
      @Marvolo2314 8 месяцев назад

      @@BezSchematu dzięki!

  • @robertjasny6660
    @robertjasny6660 7 месяцев назад

    FILM BARDZO DOBRY Oglądasz go i nie czujesz że trwa 3godz i 30 min

  • @kvassinc
    @kvassinc 8 месяцев назад

    Mi się film bardzo spodobał, do tego zakończenie zalatuje Barrym

  • @przemysawleszczynski8734
    @przemysawleszczynski8734 8 месяцев назад +1

    Dla mnie ten film jest o słabości ludzkiej i o tym do czego może prowadzić chciwość i głupota.😔

  • @ekrajnizacja
    @ekrajnizacja 8 месяцев назад +2

    Mam praktycznie identyczne odczucia. Siedząc na sali byłem Wściekły na to że ten film mnie nie zachwycił i że nie jestem w stanie tego filmu pokochać chodź tak bardzo chciałem i próbowałem. Szkoda.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Ja podobnie. Ale spróbuję raz jeszcze jak wyjdzie na VOD.

    • @ekrajnizacja
      @ekrajnizacja 8 месяцев назад

      @@BezSchematu No ja napewno wrócę do tego filmu. Irlandczyka pokochałem dopiero przy drugim seansie więc może tutaj będzie podobnie. Oby.

  • @asiafelix2582
    @asiafelix2582 8 месяцев назад +1

    Kocham kino od 34 lat, i nie kocham Scorsese. Lubie ale tylko lubie. Również nie kocham Leonardo Dicaprio, jest ok tak samo. Nie mów, ze każdy kocha czy musi! Nikt niczego nie musi. Można mieć inna wrażliwość !

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Ale ja nie powiedziałem, że ktokolwiek cokolwiek musi. Powiedziałem: „każdy kto kocha kina, ten najczęściej kocha filmy Scorsese”.
      Także o co chodzi w tym komentarzu?

  • @ArkadiuszOlszewski966
    @ArkadiuszOlszewski966 8 месяцев назад +1

    W zasadzie to lubię filmy Scorsese uważane za słabsze, z moim ulubionym "Milczeniem" (i vice versa nie lubię kilku uważanych powszechnie za arcydzieła) i właściwie te mieszane opinie tylko bardziej zachęcają mnie by jednak do kina pójść. Z drugiej strony to kobyła, i np w przypadku Irlandczyka bardzo cieszyłem się że obejrzałem go na spokojnie, w domu, z przerwą w trakcie, bo też i brakło w nim efektu WOW który usprawiedliwiałby 3,5 godzinne hartowanie dupska w czasie oglądania na większym ekranie (wręcz spodziewam się że komputerowa twarz De Niro wydawałaby się jeszcze bardziej komputerowa) . Więc dopytam z prośbą o doprecyzowanie - czy dla takich jak ja, jarających się przede wszystkim wizualiami, jedzących filmy oczami miłośników scen efektownych - jest wystarczająco dużo "eye candies"?

  • @MsTolan
    @MsTolan 8 месяцев назад +1

    Jak dla mnie na dzień dobry dziwny obraz, bo zawsze to Ci źli biali byli przedstawiani jako ludzie którzy wjechali, wzieli i zostali. Nikt nigdy nie pokazał rdzennych jako ludzi, którzy mieli cokolwiek do powiedzenia .

  • @FanYakuzy
    @FanYakuzy 8 месяцев назад

    Hej! Czy będzie recenzja, albo dyskusja o filmie "Chłopi"?

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Na razie nie mam w planach. Choć film wspaniały.

  • @NiebinarnyTaboret
    @NiebinarnyTaboret 8 месяцев назад +1

    Właśnie wróciłem z kina.
    Nigdy bym nie przypuszczał, że Chłopi zrobią na mnie większe wrażenie niż Czas krwawego księżyca :0
    Powiem tylko tyle, że oczekiwałem znacznie więcej dlatego też czuje taki niedosyt po filmie, który był "po prostu" bardzo dobry, a miał być świetny czy nawet być arcydziełem.
    Jeśli kogokolwiek interesowałaby moja ocena to jest to dla mnie takie 7,5-8/10.
    Ponownie raczej bym nie miał chęci oglądnąć. Jak na 3,5h to faktycznie brakuje tu tych mocnych zwrotów akcji, twistów fabularnych.
    Ten film niejako prowadzi nas po sznurku od początku do końca, gdyż z góry zakładamy jaki jest cel głównego bohatera oraz przewidujemy jak to się skończy.
    Zdjęcia po prostu ok. Liczyłem na więcej przebitek krajobrazów czy tego jak wyglądają te tereny rafinerii z góry (było tylko jedno ujęcie).
    Aktorsko natomiast dowozi. Jeden wielki scam to danie tak małej ilości czasu Brendanowi Fraserowi.. serio 2 minuty na 206? No nie.
    Sam poszedłem do multikina. Polecam kino, zwłaszcza jeśli macie Allegro Smarta - wtedy jest zniżka -25% na bilety i za 13zł można kupić miejsce w dobrej strefie.

  • @Zbychu347
    @Zbychu347 8 месяцев назад

    Filipie co to za muzyka, która leci w tle ?

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +2

      Podpytam Michała, mojego kumpla i montażystę.

    • @MichaIDasiak
      @MichaIDasiak 8 месяцев назад +1

      1 połowa Telecasted - Riding Into the Sun
      2 połowa Chris Haugen - Tumbleweed Texas

    • @Zbychu347
      @Zbychu347 8 месяцев назад

      Wielkie dzięki wam obu

  • @MMOFIRE
    @MMOFIRE 8 месяцев назад +2

    Pełna zgoda co do krytyki. Montaż w dialogach jest chaotyczny i nerwowy. Fabuła jest przestawiona na tacy i nic nie zaskakuje. Perspektywa Molli byłaby ciekawsza.
    Gra aktorska się broni, lokacje i kostiumy są genialne. Muzyka jest klimatyczna, ale w kinach lecą też Chlopi, którzy biją ten film na głowę pod względem muzyki - tak to się powinno robić.
    Ostatecznie mamy film, który niektóre rzeczy robi dobrze, ale nie te, które powinien robić przede wszystkim

  • @IlCattivoPL
    @IlCattivoPL 8 месяцев назад

    Co z top15 Leo ? Obejrzalem godzinke i juz nie skoncze ? : (

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      YT zdjął ten materiał. Nagrałem dziś odcinek, pojawi się na dniach.

  • @karolina6056
    @karolina6056 8 месяцев назад +1

    Bardzo się zgadzam z krytyką filmu. Każdy zarzut, który padł z twojej strony w stronę filmu, pojawił się w mojej głowie zaraz po obejrzeniu.

  • @ewaplewinska7999
    @ewaplewinska7999 7 месяцев назад

    Ze mną też nie kliknął 😢

  • @shiverr1337
    @shiverr1337 7 месяцев назад

    Dałem filmowi 6/10 - czyli ok, ale jak na Scorsese (którego fanem nie jestem, ale doceniam), słabo.
    Aktorstwo świetne, duet DiCaprio i De Niro bezbłędny, zwłaszcza Leo, świetnie odgrywa tępaka. Film za długi, treści w nim niewiele, za dużo niepotrzebnych scen, które nic nie wnoszą, za dużo rzeczy "in your face", np. trucie Molly - mogłoby to być zniuansowane, tak żeby widz mógł samemu sobie wyrobić zdanie czy Ernest dodawał coś do insuliny czy nie. Niewykorzystany potencjał postaci pobocznych, czasem ma się wrażenie, że pojawiają się tylko jako "plot device" i mają tylko popchnąć akcję do przodu a później zniknąć.
    Bardzo fajna scena finalna. Udźwiękowienie, kinematografia, kostiumy, sceneria, wszystko siedzi. Scenariusz, meh.

  • @sadreperphan
    @sadreperphan 8 месяцев назад +1

    No i zachęcił

  • @adamkombinerczi4136
    @adamkombinerczi4136 8 месяцев назад +1

    We wszystkich recenzjach słyszę "rdzenna Amerykanka". A dlaczego nie "Indianka"?

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +3

      Dlatego, że Ameryka to nie Indie.

    • @adamkombinerczi4136
      @adamkombinerczi4136 8 месяцев назад +1

      Tylko dlaczego błąd Kolumba odkryło dopiero TVN...
      @@JustJane2019

  • @TheAndriu21
    @TheAndriu21 8 месяцев назад

    Dzięki za recenzje ale stosujesz mało precyzyjne określanie „Biali vs rdzenni mieszkańcy” Wyobraź sobie że recenzuje ten film i określam bohaterów w sposób odwrotny czyli żółci vs najeźdźcy kolonialiści. Wiem że kilka krajów Europy nabroiło w historii tego kontynentu ale jeśli mamy być konsekwentni w nowomowie to mamy dwie drogi. Albo nadal stosujemy metodę staromowy biali równomiernie z czarni, żółci itp albo jesteśmy konsekwentni w precyzyjnym określaniu bez względu na to kto był mniejszością a kto większością bo nawet jeśli większość białych była kolonizatorami to jest to ocena z perspektywy już dość odległego czasu nie uwzględniająca tego, że nie wiemy ile Europejczyków nie uczestniczyła w kolonizowaniu, nie interesowała się tym czy nawet była temu przeciwna.
    Widzimy tylko to co robiła wielka polityka i kultura biznesu tamtego czasu. To kompetnie nie uwzględnia i nie liczy całej masy białych o których nic nie wiemy.
    Sorki za wywód ale ja też łapie się na tym że stosuje ten sposób retoryki. Jednakże uważam iż jest to jednak niekonsekwentny podwójny standard. Wiec albo albo …

  • @kajmakkamrat1090
    @kajmakkamrat1090 8 месяцев назад

    Pożegnanie? Nie lubię tej narracji, z którą ostatnio często się spotykam przy okazji tego filmu jakoby miał to być z jakiegoś powodu ostatni film Scorsesego, kiedy on się nigdzie nie wybiera. On już pracuje nad kolejnym projektem! Scorsese to człowiek, który przez całe życie dosłownie nie robił nic innego jak tylko kręcił kolejne filmy - ciężko po takim 50 letnim maratonie już sobie wyobrazić by w ogóle myślał o emeryturze. Zwłaszcza patrząc na jego wypowiedzi kiedy mówi, że czuje jakby na nowo poznał możliwości jakie kino przed nim otwiera. Trzymajmy kciuki by żył jeszcze długo i dostarczył nam jeszcze kilka kolejnych filmów!
    A z recenzją się nie do końca zgadzam. Rozumiem, że ten film może zostać w ten sposób odebrany, jednak moim zdaniem jest właśnie o wiele bardziej skupiony niżeli taki Oppenheimer. Tutaj dostałem dokładnie to czego mi brakowało w tamtym filmie. Jeden z najlepszych portretów psychologicznych w filmografii Scorsesego, gdzie i tak zawsze był w tym świetny, a konfliktem ten film jest moim zdaniem przeżarty od początku do końca - jest on niewypowiadany, wypierany przez niemalże wszystkich bohaterów, zwłaszcza przez Ernesta, ale on tam ciągle jest i przerażającym dla mnie doświadczeniem było obserwowanie tego konfliktu, który aż się gotuje podskórnie i ciągle nie wypływa. Ciągle bohaterowie są w stanie jakimś cudem prowadzić przy tym wszystkim normalne życie, tak jakby wcale nic się nie działo, tak jakby nie byli za nic odpowiedzialni.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Ja mam nadzieję, że Marty dożyje setki i odejdzie na planie filmowym w 2043.

  • @artimalecki140
    @artimalecki140 8 месяцев назад

    Taa,bez spoilerow,akurat.

  • @bartoszoleksiak9660
    @bartoszoleksiak9660 7 месяцев назад

    Nie podoba mi sie ten clickbait, Scorsese juz w trakcie produkcji tego filmu zapowiedział, że wyprodukuje kolejny film.

    • @usersrusernanana
      @usersrusernanana 7 месяцев назад

      no i oby! ale w jego wieku na prawdę każdy film może być ostatnim i sam reżyser pewnie również zdaje sobie z tego sprawę,jest to troche nawet odczuwalne w ostatnim "Killers Of The Flower Moon". nie taki clickbait

  • @kaboo8740
    @kaboo8740 8 месяцев назад

    Czytam komentarze i wydaje mi się ze rozczarowani po obejrzeniu trailera spodziewali się innego filmu.
    To nie jest western, ( biali nie strzelają się z Indianami)
    to nie jest kryminał (od razu wiemy kto zabija),
    to nie jest film akcji (brak spektakularnych scen zabójstw, pościgów, nawet wybuchu domu nie pokazał),
    to nie jest film gangsterski (przestępcy nam nie imponują, są prostakami, bez moralności, małymi ludźmi)
    moim zdaniem to dramat psychologiczny o banalności zła. Obserwujemy jak niezbyt bystry, trochę chciwy, pozbawiony głębszej refleksji nad tym co czyni, trochę manipulowany przez wuja Ernest staje się sprawcą zła. Pod koniec jest moment kiedy może się oczyścić, stać się innym człowiekiem, dokonać tej spektakularnej przemiany, żebyśmy wszyscy na widowni się tym ekscytowali, wzruszali się itp., ale tak się nie dzieje, zostaje małym człowiekiem jakim był całe życie. To jest ta prawda, i sens tego filmu. Takie jest życie. Nie przechodzimy takich przemian, nie stajemy się superbohaterami, a zła nie czynią wyrafinowani złoczyńca rodem z filmów bonda tylko zwykli prości ludzie kalkulujący swoje interesy. Tak to odebrałem. Dla mnie film 9/10.

  • @dariuszkosiec9613
    @dariuszkosiec9613 8 месяцев назад +1

    Ale film...jak RESET Cenckiewicza i.... RacHuj a będziesz miał zwrot za bilet... i nie od DiCaprio...howk...

  • @TaserMind
    @TaserMind 8 месяцев назад

    to ja na Chłopów pójdę...

  • @rafaelvasik
    @rafaelvasik 8 месяцев назад

    A mnie brakuję ostatnio jednego twórcy a mianowicie Lars Von Tier 🫡

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Facet jedyne co jeszcze umie to prowokować. Ostatni ganił publicznie Ukrainę za to, że broni się przed inwazją i ludobójstwem. Nie, w ogóle mi go nie brakuje.

    • @guluf
      @guluf 8 месяцев назад

      Nowa rzecz od von Triera miała premierę w tym roku - to trzeci sezon jego serialu z lat 90 "Królestwo". Puszczano go w całości na wakacje w kinach studyjnych. Jeśli chodzi o vod, to póki co nie ma żadnych informacji... Chociaż po wspomnianych przez Filipa powyżej wypowiedziach von Triera, sam straciłem jakoś chęć na śledzenie jego twórczości

    • @rafaelvasik
      @rafaelvasik 8 месяцев назад

      @@guluf Moje ulubione produkcję Larsa to Królestwo i Antychryst ☠️

  • @krzyzowiecjedenastejkrucja7842
    @krzyzowiecjedenastejkrucja7842 8 месяцев назад

    Film dobry ale troche za dlugi.

  • @Flinston1987
    @Flinston1987 8 месяцев назад

    Ja byłem już w piątek, a film trwa 3,5h a nie 4 tak jak mówisz w pewnym momencie. Niezła wzajemna przepytka już na pierwszym spotkaniu/randce Ernesta z Mollie. Sporo trupów w krótkim czasie. Ernest ( DiCaprio ) to po prostu głupiec i daje sobą manipulować, a William ( DeNiro ) to... sami zobaczycie. W sprawę morderstw wchodzi FBI & J. Edgar Hoover ( którego swego czasu grał Leo ) - gruuubo. Brendan Fraser totalnie się go nie spodziewałem w tym filmie. Jednego kompletnie nie przewidziałem - Scorsese nie ma żadnych oporów, ale to dobrze dla filmu/historii. Zakończenie to spory zgrzyt dla Mnie/miłe cameo. MONUMENTALNE KINO.
    Czy są dłużny/przestoje ? Oczywiście, ale przy takim metrażu filmu to było nieuniknione - nie oszukujmy się. Najdłuższy film na jakim byłem w kinie - 3h26m ( 206 minut ) i jeden z najdłuższych ( ale nie najdłuższy ) jaki w ogóle oglądałem. Leonardo DiCaprio to w 95% JEDYNY powód, dla którego oglądam filmy Martina ( co do samego reżysera mam bardzo mieszane odczucia ) . Bardzo pozytywne zaskoczenie po " The Irishman " , który w mej opinii jest bardzo przeciętnym filmem ( dużo gorszą wersją Ojca Chrzestnego ) ze znakomitą obsadą.
    Na 90% będzie w TOPCE 2023 roku.
    Wybitne aktorstwo ❤ .
    Lily Gladstone 9,5/10 znakomita. Nominacja do Oscara bankowa, nie zdziwię się jak zgarnie statuetkę.
    Leonardo DiCaprio 9/10 Scorsese & DiCaprio to duet IDEALNY - 29 obejrzanych filmów. Co do Leo i Oscara. Przez tyle lat akademia nie dawała mu z jakiś dziwnych powodów statuetki ( a powinien mieć już co najmniej 2 oprócz Zjawy ) , że teraz już niech go zostawią w spokoju i statuetkę zgarnie ten kto na nią zasługuje, czyli Cillian Murphy.
    Robert DeNiro 8/10 - 31 obejrzanych filmów.
    Film 8,5 może 9/10, nie mam serca dać mniej.
    Dla mnie DeNiro jest NAJSŁABSZY ( najsłabszy nie znaczy zły ) z tej całej trójki głównych bohaterów.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад

      Z reklamami siedzisz w kinie dokładnie 4h.

    • @Flinston1987
      @Flinston1987 8 месяцев назад

      @@BezSchematu od co najmniej 2 lat wchodzę na salę kinową około 15 minut po czasie na bilecie, zwłaszcza przy takim metrażu.

  • @pan_iwon
    @pan_iwon 8 месяцев назад +1

    Przekonałeś. Jednak chyba poczekam na premierę na vod, bo szczerze, to naprawdę mam problem z siedzeniem tak długo w kinie :)
    Edit: kurde, napisałem to przed tym jak zacząłeś wymieniać wady xD
    Ale i tak obejrzę, bo wydaje się to fajną historią.

  • @unbelievable-girl
    @unbelievable-girl 8 месяцев назад +1

    To ja... to ja poczekam aż wyjdzie na vod 😅

  • @xxxxxxxxxxxx7349
    @xxxxxxxxxxxx7349 8 месяцев назад

    to na "Lamparcie" chyba by pan usnął

  • @slimak6
    @slimak6 8 месяцев назад

    Liczę na spoiler talk

  • @interceptor9210
    @interceptor9210 8 месяцев назад

    uwazam ze film był dobry nie bardzo dobry ale dobry

  • @marcin5690
    @marcin5690 8 месяцев назад

    Dla mnie dobry film, ale nie wybitny

  • @blessed747
    @blessed747 8 месяцев назад

    byłem wczoraj ale film jest dla tych co przeczytali książkę , czekam na jakiś dokument aby do końca skumać o co szło w szczegółach... 4 godziny bez siku ... martwica obu pośladków , scena na koniec w teatrze , ...Dialogi w filmie, jak by gadali upośledzeni... a Di Krpio i wujaszek ? Przerysowane , do przesady z amplifikowane postacie.

  • @NiedzwiedzStrong
    @NiedzwiedzStrong 8 месяцев назад +2

    Uwielbiam kino i filmy z Leonardo ale w tym przypadku 2,5 h i ewakuacja z sali kinowej a miny ludzi którzy zostali mówiły same za siebie mega zawiedzeni.
    Opowieść sama w sobie jest świetnym materiałem na film nie wiedziałem że Amerykanie którzy nie wygrali z indianami bratali się z nimi żenili i podstępem przejmowali ich majątki myślałem że indianie mieszkali w rezerwatach a w USA było niewolnictwo.
    Pomimo dobrej historii film ciągnął się jak flaki z olejem wiadomo nie jest to film akcji ale ta historię można było opowiedzieć krócej i bardziej dynamicznie kilka razy powtarzająca się scena z jedzeniem posiłków i dyskutowaniem,kilka razy zadawanie tego samego pytania odpowiadanie to moja żona.
    Długo nie widziałem tak nudnego filmu😒

  • @tomaszbuczynski6446
    @tomaszbuczynski6446 8 месяцев назад

    Jakie to śmieszne nazwać sie bez schmematu i mieć tak schematyczne podejście do kina...

  • @wszczynaczprocedoor
    @wszczynaczprocedoor 8 месяцев назад

    Ale Ty marudzisz chłopie. Strasznie. Może za dużo filmów obejrzałeś. Czy wszystko trzeba tak analizować i porównywać?

  • @rafal1436
    @rafal1436 8 месяцев назад

    Ten film jest trochę nudny i oczywisty.

  • @jakubpiotrek767
    @jakubpiotrek767 8 месяцев назад

    Nawet tu zawitały reklamy i trzeba pierwszy raz przewijać materiał.

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      Och nie, twórca, który za swoje pieniądze tworzy i montuje treści, abyś Ty mógł je oglądać za darmo, wreszcie może jakkolwiek zarobić na swojej pracy. Najgorzej. Bo trzeba przewijać.
      Tam jest kod, który pozwala Ci wykorzystać rabat na zakupy w Empiku…

    • @jakubpiotrek767
      @jakubpiotrek767 8 месяцев назад +1

      @@BezSchematu oglądam, wspieram z czego twórca ma również pieniądze więc mam prawo czuć się rozczarowany kontentem który mnie nie interesuje, prawda?

    • @BezSchematu
      @BezSchematu  8 месяцев назад +1

      @@jakubpiotrek767 oczywiście, masz pełne prawo, jeżeli uważasz, że minutowa wstawka reklamowa zepsuła dla Ciebie 20-minutową recenzję.

    • @jakubpiotrek767
      @jakubpiotrek767 8 месяцев назад +1

      @@BezSchematu nadinterpretowujesz trochę. Prostu pozostał niesmak i tyle. To nie oznacza że teraz każdy materiał będzie słaby.

    • @kamilbednarz2949
      @kamilbednarz2949 8 месяцев назад

      XDDD