Ja swoje Atari 65XE kupiłem w roku 88 w Pewexie kosztował ok 125 $ i magnetofon XC12 chyba za 36 $ i został mi 1 $ kupiłem za niego kasetę TDK. Kumpel nagrał mi wtedy na kasetę gry(w tym czasie nikt nawet nie słyszał o oryginałach) pamiętam RIVER RAID - BOULDER DASH 2 - PRELIMINARY MONTY - CAVERN of MARS - SUPER COBRA Później zainstalowałem sobie turbo bilzzard i gry wczytywały się 10-sięć razy szybciej a programy do wczytywania można było kupić na kartridżu, a szczęśliwcy bo i tacy byli , otóż miałem takiego kumpla który miał stację dysków(Atari California Access CA-2001) i to było to ale stacja była droższa od samego komputera(koszt chyba około 200 $) i miał ją tak co 10 Atarowiec albo jeszcze mniej. Na początku grałem na TV-Beryl 102 czarno biały a fonię miałem z radia, dopiero później kupiłem TV kolor i było święto lasu, jednak bardzo dobrze wspominam tamte czasy Atari i Magnetowidów VHS. W 90 miałem Amigę 500 później A - 2000 następnie A - 1200 a na końcu CD32 z modułem SX1 i całym osprzętem. Na A-1200 miałem dodatkowy ram Fast 4 mega i hd-420 mb. W 1995 kupiłem pierwszego PC 486/DX 4-100mhz 8 mega ramu i monitor 15 cali kolor. Pozdrawiam Atarowców Commodorowców i Amigowców, oraz wszystkich retro maniaków🕹🕹🎮🎮👍👍🍁🍁
Mój pierwszy kontakt z komputerami 8 bitowymi to był właśnie Atari 800 XL u koleżanki gdzieś w 1985 roku. Pamiętam tą magię jaka temu towarzyszyła. Pierwsze gry to River Raid i Montezuma's Revenge.
To pierwszy komputer, który zobaczyłem na oczy na początku lat 80-tych. To ten własnie komputer, wpłynął na moje wybory w życiu. To właśnie Atari 800XL jest winowajcą togo, że w Road Race ruszałem z najwyższego biegu czekając, aż samochód mozolnie rozpędzi się na prostej i z ledwością dojeżdżał do miasta, a i dzięki temu dowiedziałem się na czym polega zmiana biegów w samochodzie. Mam do dzisiaj i chętnie do 800-tki powracam. To mój najukochańszy komputer w całym życiu, który dawał mi najwspanialszą rozrywkę przy grach, jak i przez który dostawałem od ojca pasem po dupsku za wagarowanie u kumpla, który go posiadał. Montezuma, Zorro, Road Race, Blue Max, Agent USA, Ghost Busters i oczywiście Ninja. Często goszczą u mnie w domu na telewizorze LCD :-) Idę się napić...
Warto dodać że grę River Raid zrobiła kobieta czego dawniej nie wiedziałem 13.57 to wersja okrojona Montezuma’s Revenge czyli Preliminary Monty 16 k( 16 kilobajtów ) Montezuma’s Revenge miał inny kapelusz oraz nietoperza jak za długo byłeś na jednej planszy to wynosił cię z niej, czego nie było w wersji Preliminary Monty Preliminary Monty - ruclips.net/video/5BqwTVDzkO0/видео.html&ab_channel=bad-sad Montezuma’s Revenge - ruclips.net/video/KZ3Zpw3XZjc/видео.html&ab_channel=RaúlHPCGamePlay A ciekawych gier było mnóstwo na małe Atari - RIVER RAID - BOULDER DASH - ARCHON - MOON PATROL - HENRY'S HOUSE - MINER 2049er - ZYBEX - DROPZONE - ROBBO i wiele innych Można je znaleźć na stronie - atarionline.pl - znajdziecie gry na małe Atari i na emulatorze, ja używam Altirra - można odpalić te gry na swoim PC. Polecam zobaczyć Alberta co wycisnęli twórcy z małego Atari🕹🕹😉😉
Świetny materiał. Pamiętam, udało mi się pograć na tym sprzęcie w latach 80tych. Tylko raz, na kilka minut, zapamiętałem. Zróbcie jeszcze materiał, można przecież zmienić lekko content
Pamiętam, jak rodzice kupili mi 1 egzemplarz 800XL za bony w peweksie. Po wciśnięciu chyba START już się klawisz nie wycisnął, ale z mig go oddałem i pani w peweksie dała mi nowy :) A tak poza tym to bardzo trudno było kupić magnetofon....Polowałem na taki z 4 miesiące.. ale się udało :) Oj mam sentyment do tego ATARI :)
4:42 - trzeba przyznac, ze atari jest znacznie ladniejsze od konkurencyjnego chlebaka z mydelniczka. Na moj gust to wlasnie linia xe byla lepsza od xl i wydaje mi sie, ze swiat rowniez to zrozumial bo pozniejsze wersje c64 i amigi byly podobne(przynajmniej ksztaltem) do wersji xe. Najladniejsze w atari byly skosne klawisze funkcyjne(bije poklony do dzis za ten pomysl) i ksztalt obudowy, ktory wydawal sie lekki. Btw nie mam awersji do, ktorejkolwiek z firm - porownuje tylko konkretna ceche komputerow.
5 лет назад
XE było dostosowane wzorniczo do ST po prostu (plus potanione, w tym badziewna klawiatura w miejsce dobrej z XL), a C64C był dopasowany wzorniczo do C128 po prostu. Amiga 500 była zaś wzorowana na sprawdzonej obudowie z C128. W obu przypadkach (XL -> XE, C64 -> C64C) pomysł był chybiony i wielu użytkowników obu platform wolało wygląd poprzednich edycji. W Commodore zaowocowało to powrotem do poprzedniego designu w modelu C64G, który znów miał ten uroczy, chlebkowy wygląd, choć - niestety - pozostawiono klawiaturę z serii C (potanianą poprzez nadruk tylko na wierzchniej stronie klawiszy, co powodowało na nich wizualny bajzej). W Atari najlepiej wyglądały modele serii XL (a z tej serii chyba własnie 800XL), w C64, bezsprzecznie edycje sprzed C64C, a więc chlebaczek z kawową klawiaturą i wypukłymi napisami na metalowych paskach "Commodore 64" i "Power"). Postawione obok siebie, oba wyglądają ślicznie, choć C64 wygląda jednak na coś z nieco wyższej półki, co przyznają nawet starzy Atarrowcy (zresztą był, bo była to maszyna nieco droższa - analogicznie, jak miało to miejsce później w przypadku ST i Amigi).
Czy Pani wie że już na Atari 800 XL był zrobiony symulator głosu ? Można było coś napisać a komputer to przeczytał. O ile w innych komputerach do odczytu znaku z klawiatury używano buforowania o tyle w Atari nie było buforowania. Odczyt klawisza odczytywało się z jednej komórki pamięci. Więc przy wciśniętych co najmniej dwóch klawiszach w komórce był tylko jeden znak. W innych komputerach wszystkie wciśnięte klawisze były zapisywane do buforu , więc było można odczytać kilka na raz wciśniętych klawiszy. I aby w Atari było można wciskać równocześnie więcej klawiszy to trzeba było zrobić specjalny program do buforowania klawiszy.
+Logarytms planujemy odcinek na temat histori procesorow. Niestety ostatnio zwalilo nam sie tysiace spraw, ktore zupelnie kradna nam cenny czas... Pozdrawiam...
Zdecydowanie obudowy serii XE były najładniejsze ze wszystkich komputerów 8-bitowych, ta stylizacja była wychwalana nawet w zachodnich czasopismach , później dlatego ta obudowa trafiła do serii 16 bitowych ATARI do 520 ST i 1040 ST a nawet Falcon-a, rozumiem że Twój mąż miał ATARI 800 XL stąd ta nie sprawiedliwa ocena w filmie ;) Dla ciekawostki powiem, że piękne logo ATARI to symbol przedstawiający górę Fuji w Japonii.
Było akurat odwrotnie. Wzornictwo przygotowane dla ST wykorzystano do tego, by odświeżyć też 8-bitowce. Serie ST i XE zadebiutowały w tym samym czasie, w styczniu 1985 na targach CES. Dodam jeszcze, że za oba odpowiada ten sam człowiek - Ira Velinsky.
Design obu modeli stylistycznie genialny, każdy na swój sposób. XL bardziej retro, czuć tę solidność wykonania, natomiast wygląd XE jest ponadczasowy i ta obudowa również dziś wydaje się nowoczesna. Tylko szkoda, że w XE zastosowano tańsze gumkowate klawiatury (w XL klaw. lepszej jakości - kontaktrony)
5 лет назад
@@ernestwilk3276 niestety w XE zastosowano też całe partie walniętych produkcyjnie układów GTIA (w efekcie czego niektóre tryby są nieużywalne) oraz tańsze laminaty płyt głównych (co powoduje, że są one delikatne j można się niepozytywnie zdziwić przy lutowaniu - rozwarstwienia itd.). Zrezygnowano też z montowania ważnych układów w podstawkach, co utrudnia temat w razie konieczności naprawy. Dlatego mam modele XE w kolekcji, ale odpalane są "od święta", najczęściej korzystam z 800XL.
@ Zgadza się. 8-bitowce zarówno C64C jak i Atari XE to już były w tym czasie modele schyłkowe, co nieco w nich "ulepszono" np dodano S-Video na wyjściu, zmieniono design, przy jednoczesnym obniżeniu ceny, a co za tym idzie koszty produkcji przy zastosowaniu coraz tańszych komponentów i rozwiązań. Rozwój technologiczny i coraz tańsze pamięci RAM rónież przyczyniły się do spadku cen. Proszę porównać ceny Atari 800, potem 800XL w roku premiery, a następnie 65XE. Tramiel wiedział co robi w 1982, wchodząc na rynek z tańszym i badziewnie wykonanym C64 (w porównaniu do Atari 800/800XL), podbijając rynek. To samo powtórzył z Atari ST/XE oraz obniżył ceny zalegających w magazynach 800XL, lecz nie odniósł już takiego sukcesu jak z Commodore. Miałem w latach 80. dwa egzemplarze Atari 800XL ze stacją LDW2000, żałuję że sprzedałem. Aktualnie mam 65XE (+SIO2SD) w b. dobrym stanie, sprawnym GTIA, któy zamierzam rozszerzyć o Ultimate 1M. Jeśli trafię na doskonale zachowany egzemplarz 800XL, najlepiej w pudełku i z instrukcjami...taki jakie miałem kiedyś, w rozsądnej cenie, to pewnie kupię :) (ale to raczej marzenie ściętej głowy) Pozdrawiam
5 лет назад+1
@@ernestwilk3276 tak to wszystko prawda, ale... zupełnie nie zgodzę się z twierdzeniem, że C64 (A/B) był "badziewnie wykonany". Te modele wykonane są zauważalnie lepiej, niż 800XL w większości odmian (było ich 5 i tylko jedna dorównuje C64, jeśli przymkniemy oko na "rozchwiane" klawisze funkcyjne na moment). Jeśli chodzi o same klawiatury, to żadne Atari (po starym dobrym 800) nie miało klawiatury lepszej od C64 i to od dowolnego modelu (pomijam Commodore MAX, bo to była dziwna konstrukcja na rynek japoński), nawet już potanionych C i G. Nie przypadkowo też C64 był przeważnie 1,3x - 1,5x droższy od Atari 800XL, czy 65XE. Na polskich giełdach, za C64 bez żadnych rozszerzeń można było kupić 130XE, a więc komputer ze 128K RAM. Generalnie sprzęt Commodore (C64, C128, Amiga) był wykonany po prostu lepiej niż Atari XE/ST odpowiednio i.. był sprzętem z nieco wyższej lub po prostu wyższej półki. Celowo pomijam tu linię C= 264 (czyli 16/116/Plus 4, bo to zupełnie inna historia i dość nieudana koncepcja Tramiela, który też czasem się mylił, pomimo swojego geniuszu rynkowego). Choć i tu nie można mieć zastrzeżeń do jakości wykonania C16 i C Plus/4, choć ten ostatni plasował się właśnie w okolicach czegoś pomiędzy 800XL w najsłabszym wariancie, a serią XE. Ostatnio porównywałem moje nowe 800XL (zachowane w świetnym stanie) z doskonale zachowanym C64 z pierwszej serii, które udało mi się zdobyć rok temu. Niestety, C64 wygrywa, o te 5-10%, ale jednak. Gołym okiem widać, że to sprzęt droższy po prostu (zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz). Powiedziałbym, że pod względem wykonania, dobre edycje 800XL (te z klawiaturą prawdziwie mechaniczną, na stykach, a nie na folii/gumie) są wykonane "prawie, jak C64". Ogromnym plusem w przypadku Atari 800XL jest fabryczne umieszczenie wszystkich scalaków w podstawkach, co było droższe aniżeli wlutowywanie ich w PCB, ale bardzo praktyczne).
Elegancja francja. Błąd chyba nie dotyczył informacji do , którego poziomu dochodził mąż w grze River? Bo teraz jest 50 a wcześniej wydaje mi się, że była mowa o 52.
Ani słowa o grach LK Avalon - legendarne Robbo, także inne świetne, zwłaszcza AD 2044... Mimo to filmik ciekawy, moje Atari leży w mojej pracowni w szkole i dzieciom je pokazuję... Tylko zasilacza nie mam ani magnetofonu. No i system turbo gdzieś zaginął, miałem Blizzard 2000.
W 88 jak kupiłem Atari 65XE to po niecałym roku na początku 89 zainstalowałem Turbo Blizzard w magnetofonie XC-12 i było tak🕹🕹🕹🕹🕹🕹🕹🕹 ruclips.net/video/bmeYo_9A19s/видео.html&ab_channel=ŁukaszSzałaśny
800XL na pewno trudniej znaleźć niż modele XE, dlatego osiąga wyższe ceny. Dlatego polecam upolować zadbany egzemplarz 65XE, trafiają się już za ok. 200zł (2019 rok) i który ma swoje zalety.
5 лет назад
Szukaj na OLX-ie. Co jakiś czas pojawia się atrakcyjna oferta. Ostatnio widziałem 800XL w bardzo ładnym stanie za 350 zł. Na Allegro jest drożej (i rzadziej), częściej pojawiają się modele serii XE. Oczywiście dobrym źródłem modeli XL jest też eBay (polecam szczególnie te z UK i Niemiec), tam też można niekiedy upolować serię 400/800, choć oczywiście drożej i rzadziej.
Te gniazda nie mają pól. One mają piny. Poza tym, tak nawiasem: gdyby Tramiel nie wkurzył się na zarząd commodore za przepychanie nieżyciowych konstrukcji i nie zwinął zabawek, osiemsetka nie osiągnąłby połowy popularności... A jeśli chodzi o możliwości graficzne i dźwiękowe, wszystkie gry na atarówki kojarzą mi się z ludkami o kwadratowych łbach, popiskiwaniem zamiast muzyki i półgodzinnym oczekiwaniem na załadowanie, najlepiej na kolanach i z różańcem...
I nie wydaje mi sie ze pamietasz 1985 (nie powiem ze masz 50 lat)a w szczegolnosci ceny ,mysle ze przeczytalas co i za ile , jesli chcesz o czyms opowiadac nie klam bo to zraza ludzi ,ani twoj glos ani sposob w jaki to czytasz ani dobor slow nie pasuja do tego co tu sprzedajesz .procesor o TAKCIE ,wiesz ponad 30 lat slucham wypowiedzi na rozne tematy w tym specyfikacje i w zyciu nie slyszalem zeby ktokolwiek takiego sformulowania uzyl -- O TAKCIE --?WEZ bujaj sie z tym szitem !!!
Ja swoje Atari 65XE kupiłem w roku 88 w Pewexie kosztował ok 125 $ i magnetofon XC12 chyba za 36 $ i został mi 1 $ kupiłem za niego kasetę TDK.
Kumpel nagrał mi wtedy na kasetę gry(w tym czasie nikt nawet nie słyszał o oryginałach) pamiętam RIVER RAID - BOULDER DASH 2 - PRELIMINARY MONTY - CAVERN of MARS - SUPER COBRA
Później zainstalowałem sobie turbo bilzzard i gry wczytywały się 10-sięć razy szybciej a programy do wczytywania można było kupić na kartridżu, a szczęśliwcy bo i tacy byli , otóż miałem takiego kumpla który miał stację dysków(Atari California Access CA-2001) i to było to ale stacja była droższa od samego komputera(koszt chyba około 200 $) i miał ją tak co 10 Atarowiec albo jeszcze mniej. Na początku grałem na TV-Beryl 102 czarno biały a fonię miałem z radia, dopiero później kupiłem TV kolor i było święto lasu, jednak bardzo dobrze wspominam tamte czasy Atari i Magnetowidów VHS. W 90 miałem Amigę 500 później A - 2000 następnie A - 1200 a na końcu CD32 z modułem SX1 i całym osprzętem.
Na A-1200 miałem dodatkowy ram Fast 4 mega i hd-420 mb. W 1995 kupiłem pierwszego PC 486/DX 4-100mhz 8 mega ramu i monitor 15 cali kolor.
Pozdrawiam Atarowców Commodorowców i Amigowców, oraz wszystkich retro maniaków🕹🕹🎮🎮👍👍🍁🍁
Aż tak mało gier na Atari nie było. Owszem, brakowało niektórych topowych tytułów, ale liczba gier była duża.
Mój pierwszy kontakt z komputerami 8 bitowymi to był właśnie Atari 800 XL u koleżanki gdzieś w 1985 roku. Pamiętam tą magię jaka temu towarzyszyła. Pierwsze gry to River Raid i Montezuma's Revenge.
Moje Atari 65XE i wielka książka opisująca Basic . Za późno zdobyłem ten sprzęt. Ale bakcyl został. :)
To pierwszy komputer, który zobaczyłem na oczy na początku lat 80-tych. To ten własnie komputer, wpłynął na moje wybory w życiu. To właśnie Atari 800XL jest winowajcą togo, że w Road Race ruszałem z najwyższego biegu czekając, aż samochód mozolnie rozpędzi się na prostej i z ledwością dojeżdżał do miasta, a i dzięki temu dowiedziałem się na czym polega zmiana biegów w samochodzie. Mam do dzisiaj i chętnie do 800-tki powracam. To mój najukochańszy komputer w całym życiu, który dawał mi najwspanialszą rozrywkę przy grach, jak i przez który dostawałem od ojca pasem po dupsku za wagarowanie u kumpla, który go posiadał. Montezuma, Zorro, Road Race, Blue Max, Agent USA, Ghost Busters i oczywiście Ninja. Często goszczą u mnie w domu na telewizorze LCD :-)
Idę się napić...
Warto dodać że grę River Raid zrobiła kobieta czego dawniej nie wiedziałem
13.57 to wersja okrojona Montezuma’s Revenge czyli Preliminary Monty 16 k( 16 kilobajtów ) Montezuma’s Revenge miał inny kapelusz oraz nietoperza jak za długo byłeś na jednej
planszy to wynosił cię z niej, czego nie było w wersji Preliminary Monty
Preliminary Monty - ruclips.net/video/5BqwTVDzkO0/видео.html&ab_channel=bad-sad
Montezuma’s Revenge - ruclips.net/video/KZ3Zpw3XZjc/видео.html&ab_channel=RaúlHPCGamePlay
A ciekawych gier było mnóstwo na małe Atari - RIVER RAID - BOULDER DASH - ARCHON - MOON PATROL - HENRY'S HOUSE - MINER 2049er - ZYBEX - DROPZONE - ROBBO i wiele innych
Można je znaleźć na stronie - atarionline.pl - znajdziecie gry na małe Atari i na emulatorze, ja używam Altirra - można odpalić te gry na swoim PC.
Polecam zobaczyć Alberta co wycisnęli twórcy z małego Atari🕹🕹😉😉
Pieprzony nietoperz... Dlatego przeszedłem Monty kilka razy a Montezume nigdy - nie lubię jak mnie nietoperz pogania.
Bardzo ciekawy i potrzebny materiał. Interesująca wykres lat produkcji określonych modeli.
Jak zwykle świetny odcinek. Atari xl mój ulubiony!
Świetny materiał. Pamiętam, udało mi się pograć na tym sprzęcie w latach 80tych. Tylko raz, na kilka minut, zapamiętałem. Zróbcie jeszcze materiał, można przecież zmienić lekko content
Pamiętam, jak rodzice kupili mi 1 egzemplarz 800XL za bony w peweksie.
Po wciśnięciu chyba START już się klawisz nie wycisnął, ale z mig go
oddałem i pani w peweksie dała mi nowy :) A tak poza tym to bardzo
trudno było kupić magnetofon....Polowałem na taki z 4 miesiące.. ale się
udało :) Oj mam sentyment do tego ATARI :)
kolejny dobry odcinek :) czekam na następne !
4:42 - trzeba przyznac, ze atari jest znacznie ladniejsze od konkurencyjnego chlebaka z mydelniczka. Na moj gust to wlasnie linia xe byla lepsza od xl i wydaje mi sie, ze swiat rowniez to zrozumial bo pozniejsze wersje c64 i amigi byly podobne(przynajmniej ksztaltem) do wersji xe. Najladniejsze w atari byly skosne klawisze funkcyjne(bije poklony do dzis za ten pomysl) i ksztalt obudowy, ktory wydawal sie lekki. Btw nie mam awersji do, ktorejkolwiek z firm - porownuje tylko konkretna ceche komputerow.
XE było dostosowane wzorniczo do ST po prostu (plus potanione, w tym badziewna klawiatura w miejsce dobrej z XL), a C64C był dopasowany wzorniczo do C128 po prostu. Amiga 500 była zaś wzorowana na sprawdzonej obudowie z C128. W obu przypadkach (XL -> XE, C64 -> C64C) pomysł był chybiony i wielu użytkowników obu platform wolało wygląd poprzednich edycji. W Commodore zaowocowało to powrotem do poprzedniego designu w modelu C64G, który znów miał ten uroczy, chlebkowy wygląd, choć - niestety - pozostawiono klawiaturę z serii C (potanianą poprzez nadruk tylko na wierzchniej stronie klawiszy, co powodowało na nich wizualny bajzej). W Atari najlepiej wyglądały modele serii XL (a z tej serii chyba własnie 800XL), w C64, bezsprzecznie edycje sprzed C64C, a więc chlebaczek z kawową klawiaturą i wypukłymi napisami na metalowych paskach "Commodore 64" i "Power"). Postawione obok siebie, oba wyglądają ślicznie, choć C64 wygląda jednak na coś z nieco wyższej półki, co przyznają nawet starzy Atarrowcy (zresztą był, bo była to maszyna nieco droższa - analogicznie, jak miało to miejsce później w przypadku ST i Amigi).
Jednak Amigi 600 nic nie przebije. Sportowy dizajn, szczególnie profil. Chociaż mi się bardziej Amiga 1200 podoba :-)
Ja w Pewexie kupiłem w styczniu 1986 za 148$, a potem magnetofon za 48$. 148$ to było 6 pensji !!!
Atari 65 XE kupiony rowniez w pewexie w w marcu 1987 roku kosztowal 125$
Do gier kultowych na ten komputer dodałbym jeszcze PIT STOP. Zarówno 1 jak i 2. Wiele nocy spędziłem na graniu w tą grę. :-)
Czy Pani wie że już na Atari 800 XL był zrobiony symulator głosu ? Można było coś napisać a komputer to przeczytał. O ile w innych komputerach do odczytu znaku z klawiatury używano buforowania o tyle w Atari nie było buforowania. Odczyt klawisza odczytywało się z jednej komórki pamięci. Więc przy wciśniętych co najmniej dwóch klawiszach w komórce był tylko jeden znak. W innych komputerach wszystkie wciśnięte klawisze były zapisywane do buforu , więc było można odczytać kilka na raz wciśniętych klawiszy. I aby w Atari było można wciskać równocześnie więcej klawiszy to trzeba było zrobić specjalny program do buforowania klawiszy.
Było coś takiego jak SAM (Syntezator Atari Mowy). Jedyne co po polsku dobrze mówiło to „dupa” :)
coś pięknego 👍
B. Return i jest SELF TEST 😊
5:06 Co tu się stało z klawiszem "Q"? 😆
Faktycznie, he he
Pojawi się coś na temat procesorów? Jak się kiedyś programowało? Assembler i takie podobne tematy? :)
+Logarytms planujemy odcinek na temat histori procesorow. Niestety ostatnio zwalilo nam sie tysiace spraw, ktore zupelnie kradna nam cenny czas... Pozdrawiam...
super materiał .
Zdecydowanie obudowy serii XE były najładniejsze ze wszystkich komputerów 8-bitowych, ta stylizacja była wychwalana nawet w zachodnich czasopismach , później dlatego ta obudowa trafiła do serii 16 bitowych ATARI do 520 ST i 1040 ST a nawet Falcon-a, rozumiem że Twój mąż miał ATARI 800 XL stąd ta nie sprawiedliwa ocena w filmie ;) Dla ciekawostki powiem, że piękne logo ATARI to symbol przedstawiający górę Fuji w Japonii.
Było akurat odwrotnie. Wzornictwo przygotowane dla ST wykorzystano do tego, by odświeżyć też 8-bitowce. Serie ST i XE zadebiutowały w tym samym czasie, w styczniu 1985 na targach CES. Dodam jeszcze, że za oba odpowiada ten sam człowiek - Ira Velinsky.
Design obu modeli stylistycznie genialny, każdy na swój sposób. XL bardziej retro, czuć tę solidność wykonania, natomiast wygląd XE jest ponadczasowy i ta obudowa również dziś wydaje się nowoczesna. Tylko szkoda, że w XE zastosowano tańsze gumkowate klawiatury (w XL klaw. lepszej jakości - kontaktrony)
@@ernestwilk3276 niestety w XE zastosowano też całe partie walniętych produkcyjnie układów GTIA (w efekcie czego niektóre tryby są nieużywalne) oraz tańsze laminaty płyt głównych (co powoduje, że są one delikatne j można się niepozytywnie zdziwić przy lutowaniu - rozwarstwienia itd.). Zrezygnowano też z montowania ważnych układów w podstawkach, co utrudnia temat w razie konieczności naprawy. Dlatego mam modele XE w kolekcji, ale odpalane są "od święta", najczęściej korzystam z 800XL.
@ Zgadza się. 8-bitowce zarówno C64C jak i Atari XE to już były w tym czasie modele schyłkowe, co nieco w nich "ulepszono" np dodano S-Video na wyjściu, zmieniono design, przy jednoczesnym obniżeniu ceny, a co za tym idzie koszty produkcji przy zastosowaniu coraz tańszych komponentów i rozwiązań.
Rozwój technologiczny i coraz tańsze pamięci RAM rónież przyczyniły się do spadku cen.
Proszę porównać ceny Atari 800, potem 800XL w roku premiery, a następnie 65XE.
Tramiel wiedział co robi w 1982, wchodząc na rynek z tańszym i badziewnie wykonanym C64 (w porównaniu do Atari 800/800XL), podbijając rynek. To samo powtórzył z Atari ST/XE oraz obniżył ceny zalegających w magazynach 800XL, lecz nie odniósł już takiego sukcesu jak z Commodore.
Miałem w latach 80. dwa egzemplarze Atari 800XL ze stacją LDW2000, żałuję że sprzedałem. Aktualnie mam 65XE (+SIO2SD) w b. dobrym stanie, sprawnym GTIA, któy zamierzam rozszerzyć o Ultimate 1M. Jeśli trafię na doskonale zachowany egzemplarz 800XL, najlepiej w pudełku i z instrukcjami...taki jakie miałem kiedyś, w rozsądnej cenie, to pewnie kupię :) (ale to raczej marzenie ściętej głowy) Pozdrawiam
@@ernestwilk3276 tak to wszystko prawda, ale... zupełnie nie zgodzę się z twierdzeniem, że C64 (A/B) był "badziewnie wykonany". Te modele wykonane są zauważalnie lepiej, niż 800XL w większości odmian (było ich 5 i tylko jedna dorównuje C64, jeśli przymkniemy oko na "rozchwiane" klawisze funkcyjne na moment). Jeśli chodzi o same klawiatury, to żadne Atari (po starym dobrym 800) nie miało klawiatury lepszej od C64 i to od dowolnego modelu (pomijam Commodore MAX, bo to była dziwna konstrukcja na rynek japoński), nawet już potanionych C i G. Nie przypadkowo też C64 był przeważnie 1,3x - 1,5x droższy od Atari 800XL, czy 65XE. Na polskich giełdach, za C64 bez żadnych rozszerzeń można było kupić 130XE, a więc komputer ze 128K RAM. Generalnie sprzęt Commodore (C64, C128, Amiga) był wykonany po prostu lepiej niż Atari XE/ST odpowiednio i.. był sprzętem z nieco wyższej lub po prostu wyższej półki. Celowo pomijam tu linię C= 264 (czyli 16/116/Plus 4, bo to zupełnie inna historia i dość nieudana koncepcja Tramiela, który też czasem się mylił, pomimo swojego geniuszu rynkowego). Choć i tu nie można mieć zastrzeżeń do jakości wykonania C16 i C Plus/4, choć ten ostatni plasował się właśnie w okolicach czegoś pomiędzy 800XL w najsłabszym wariancie, a serią XE.
Ostatnio porównywałem moje nowe 800XL (zachowane w świetnym stanie) z doskonale zachowanym C64 z pierwszej serii, które udało mi się zdobyć rok temu. Niestety, C64 wygrywa, o te 5-10%, ale jednak. Gołym okiem widać, że to sprzęt droższy po prostu (zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz). Powiedziałbym, że pod względem wykonania, dobre edycje 800XL (te z klawiaturą prawdziwie mechaniczną, na stykach, a nie na folii/gumie) są wykonane "prawie, jak C64". Ogromnym plusem w przypadku Atari 800XL jest fabryczne umieszczenie wszystkich scalaków w podstawkach, co było droższe aniżeli wlutowywanie ich w PCB, ale bardzo praktyczne).
Zaczynałem na Nim w 1989 na grze "Robbo" :-)
Ta śmierć na koniec jest zarąbista, ha ha ha
Elegancja francja. Błąd chyba nie dotyczył informacji do , którego poziomu dochodził mąż w grze River? Bo teraz jest 50 a wcześniej wydaje mi się, że była mowa o 52.
+Logarytms : ) Blad tyczyl sie listy komputerow ktore nie wyszly. Reszta sie nie zmienila... : )
14:03 Od razu widać ,że znasz te czasy tylko z opowiadań. Wszyscy wtedy grali w wersję , w której występował PEDRO.
Grałem w to ale nie pamiętam imienia.
MÓJ PIERWSZY KOMPUTER.
Ani słowa o grach LK Avalon - legendarne Robbo, także inne świetne, zwłaszcza AD 2044... Mimo to filmik ciekawy, moje Atari leży w mojej pracowni w szkole i dzieciom je pokazuję... Tylko zasilacza nie mam ani magnetofonu. No i system turbo gdzieś zaginął, miałem Blizzard 2000.
będą kolejne filmy?
KURDE. MUSZE POSZUKAĆ W PIWNICY: + ZBUDOWAŁEM MODEL Z KLAWIATURĄ I MONITOR WSZYSTKO Z KARTONU. WYGLĄDAŁ JAK PRAWDZIWY.
w 1987 roku Atari 65XE w Pewexie kosztował ok 120 $
Dokładnie 115 USD. Wtedy to było kilka wypłat.
Pokochałem me Atari było z gówna i ze stali :p
Atari 800 tzw. popielniczka.
Był Jeszcze ATARI JAGUAR ;)
W 88 jak kupiłem Atari 65XE to po niecałym roku na początku 89 zainstalowałem Turbo Blizzard w magnetofonie XC-12 i było tak🕹🕹🕹🕹🕹🕹🕹🕹
ruclips.net/video/bmeYo_9A19s/видео.html&ab_channel=ŁukaszSzałaśny
mój też pierwszy komputer, wie ktoś za ile można kupić w dzisiejszych czasach atari 800xl ? sprawny, uszkodzony ?
800XL na pewno trudniej znaleźć niż modele XE, dlatego osiąga wyższe ceny. Dlatego polecam upolować zadbany egzemplarz 65XE, trafiają się już za ok. 200zł (2019 rok) i który ma swoje zalety.
Szukaj na OLX-ie. Co jakiś czas pojawia się atrakcyjna oferta. Ostatnio widziałem 800XL w bardzo ładnym stanie za 350 zł. Na Allegro jest drożej (i rzadziej), częściej pojawiają się modele serii XE. Oczywiście dobrym źródłem modeli XL jest też eBay (polecam szczególnie te z UK i Niemiec), tam też można niekiedy upolować serię 400/800, choć oczywiście drożej i rzadziej.
gdzie nowe odcinki
akurat mialem 800 xe i nie byl tym samym co 65 xe bo to 130 -ka bez dodatkowych kosci pamieci ,wiec bzdety panienko prawisz !
Hello
Miałem 800kę
Te gniazda nie mają pól. One mają piny. Poza tym, tak nawiasem: gdyby Tramiel nie wkurzył się na zarząd commodore za przepychanie nieżyciowych konstrukcji i nie zwinął zabawek, osiemsetka nie osiągnąłby połowy popularności... A jeśli chodzi o możliwości graficzne i dźwiękowe, wszystkie gry na atarówki kojarzą mi się z ludkami o kwadratowych łbach, popiskiwaniem zamiast muzyki i półgodzinnym oczekiwaniem na załadowanie, najlepiej na kolanach i z różańcem...
Czyli nie masz pojęcia o Atari.
Akurat Tramiel porzucił ośmiobitowe Atari na zachodzie bo wdrożył i promował pogromcę C-64 czyli Atari ST.
I nie wydaje mi sie ze pamietasz 1985 (nie powiem ze masz 50 lat)a w szczegolnosci ceny ,mysle ze przeczytalas co i za ile , jesli chcesz o czyms opowiadac nie klam bo to zraza ludzi ,ani twoj glos ani sposob w jaki to czytasz ani dobor slow nie pasuja do tego co tu sprzedajesz .procesor o TAKCIE ,wiesz ponad 30 lat slucham wypowiedzi na rozne tematy w tym specyfikacje i w zyciu nie slyszalem zeby ktokolwiek takiego sformulowania uzyl -- O TAKCIE --?WEZ bujaj sie z tym szitem !!!
I don't understand Canadian or whatever language you speak. 😕
XD it's polish, u dumb.
It ia a Polish .
Close. It sounds similar to French. A lot of Canadians speak French, but it is Polish.