Podobnie działa układ ładowania w Hondach bez start-stop- gdy akumulator jest naładowany-utrzymywane jest na nim napięcie 12.52V, ze szpilami 14.4 w czasie hamowania silnikiem.
Szczerze to napięcie 12,52V do którego akumulator zostaje rozładowany i przy którym automatycznie ładowarka rozpoczyna ładować do napięcia 13,43V 8:10 i tak w kółko ma sens.Po prostu praca urządzenia z krainy ,,jagut'' symuluje, a przynajmniej próbuje odzwierciedlać pracę akumulatora w środowisku dla niego stworzonym w aucie, motocyklu gdzie raz jest poniżej wzorcowego napięcia (rozruch) raz jest powyżej (ładowanie podczas jazdy). W linku jest mój materiał, a w nim jak od 29min 50s pracuje mała ładowakra Ctek w trybie konserwacji ruclips.net/video/8HVKnvfuoHQ/видео.html Widzimy tam jak napięcie na słupkach (samorozładowanie akumulatora) spada poniżej ok 12,9V wówczas ładowarka zaczyna ładować małym prądem do 14,4V i tak ,,w koło Macieju''.Także nie wiadomo, która metoda jest tak naprawdę lepsza ponieważ nikt nigdy ich ze sobą nie porównywał.
Dziękuję za obszerny komentarz, daje do myslenia🙂 Dobrze wiedzieć, jak pracuje ładowarka ctek w tym trybie (cykl 12.9V-14.4V), wydaje mi się to całkiem dobre, bo 14.4V to prawie taka wartość napięcia, jak z alternatora w aucie. Tak mnie zastanawiało, czy takie wielokrotne, powolne rozładowywanie malutkim prądem przez konserwator do napięcia 12.52V, nie będzie miało wpływ na gęstość elektrolitu? Bo ładowanie do 13.43 V idzie całkiem szybko, a rozładowanie do 12.52V to już ponad 24 godziny (w przypadku mojego testowego aku)
@@akumariusz Masz okazję wszystkim nam udowodnić jak to będzie z utrzymywaniem gęstości elektrolitu przez to urządzonko.Wszystko na pewno zależy też od ogólnej sprawności konserwowanego akumulatora.
Wymowa bardzo dobra, natomiast germański akcent jest ciężki do uzyskania na polskim gardle ;) Musiałbyś trochę bardziej zacharczeć, albo wypić cysternę gorzały i zjarać wagon fajek ;) Jak na trenera wypada niedrogo (można już kupić nawet za 44,99 zł), urządzenie typu "podłącz i zapomnij" (prawie) z sygnalizacją stanu pracy, co jest niewątpliwą zaletą. Zakres napięć rzeczywiście trochę dyskusyjny, nieco inny i dużo droższy Dino KRAFTPAKET Batterieerhaltungsgerät według znalezionego testu (Testbericht Dino Kraftpaket Erhaltungsgerät, do wyguglania ;) oferuje 13 - 14,2V. Nie ma jednak funkcji rozładowywania (słowem zwykła ładowarka podtrzymująca), stąd może inne progi zał./wył. Tak czy owak na pewno ciekawa propozycja dla osób „zimujących” swoje 2 czy 4 kółka (doczytałem, że ktoś nawet używa do traktora - czy jak kto woli ciągnika rolniczego, tudzież w przyczepie kempingowej) które nie chcą, żeby im się akumulator rozleniwił. Jako wadę można uznać fakt, że w razie (mało prawdopodobnej, ale możliwej) awarii zasilacza urządzenie nadal rozładowuje. Warto więc wziąć to pod uwagę i dla pewności co pewien czas przeprowadzić inspekcję ;) Czekam na kolejny odcinek z modyfikacją :)
Haha, coś w tym jest, niemiecki brzmi tak trochę groźnie i agresywnie. Oglądałem kiedyś na youtubie odcinek poświęcony temu językowi, i nawet takie nie winne słowo jak "motyle" po nie niemiecku brzmi "szmiter" , co budzi skojarzenie predzej z myśliwcem- samolotem wojskowym, niż z niewinnym stworzeniem😜 Co do tematu trenera, to naprawdę wygodna sprawa skoro wystarczy podłączyć i zapomnieć. Taki zakres napięć jak w tym urządzeniu Dino Kraftpaket, bardziej do mnie przemawia. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć schemat elektryczny do płytki PCB trenera, i wtedy bym pomodzil z rezystorami aby podbić napięcie 🙂 ale jak nie znajdę schematu, to też spróbuję pomodzic, najwyżej zjaram płytkę 😜 Edit: Wykrakałem, niestety podczas sprawdzania płytki, które elementy na płytce odpowiadają za ładowanie/rozładowanie, doszło do zwarcia i uszkodził się scalak na płytce. Robota stanęła, może uda mi się znaleźć taki sam scalak, to go zamówię, wlutuje i wrócę do modyfikacji.
Witam, wykorzystuje do rejestracji najczęściej BY-62, rzadziej GC-90. Do amatorskich pomiarów w zupełności wystarcza🙂 A przy tym nie kosztują majątku, więc jest to tania alternatywa do profesjonalnych urządzeń.
Na Twoim miejscu zwrocilbym urządzenie do sprzedającego, bo przewody powinny być zlutowane z zabkami. Oczywiście możesz sobie we własnym zakresie zlutować, ale placi się za sprawne urządzenie a nie w częściach.
Podobnie działa układ ładowania w Hondach bez start-stop- gdy akumulator jest naładowany-utrzymywane jest na nim napięcie 12.52V, ze szpilami 14.4 w czasie hamowania silnikiem.
Szczerze to napięcie 12,52V do którego akumulator zostaje rozładowany i przy którym automatycznie ładowarka rozpoczyna ładować do napięcia 13,43V 8:10 i tak w kółko ma sens.Po prostu praca urządzenia z krainy ,,jagut'' symuluje, a przynajmniej próbuje odzwierciedlać pracę akumulatora w środowisku dla niego stworzonym w aucie, motocyklu gdzie raz jest poniżej wzorcowego napięcia (rozruch) raz jest powyżej (ładowanie podczas jazdy).
W linku jest mój materiał, a w nim jak od 29min 50s pracuje mała ładowakra Ctek w trybie konserwacji
ruclips.net/video/8HVKnvfuoHQ/видео.html
Widzimy tam jak napięcie na słupkach (samorozładowanie akumulatora) spada poniżej ok 12,9V wówczas ładowarka zaczyna ładować małym prądem do 14,4V i tak ,,w koło Macieju''.Także nie wiadomo, która metoda jest tak naprawdę lepsza ponieważ nikt nigdy ich ze sobą nie porównywał.
Dziękuję za obszerny komentarz, daje do myslenia🙂 Dobrze wiedzieć, jak pracuje ładowarka ctek w tym trybie (cykl 12.9V-14.4V), wydaje mi się to całkiem dobre, bo 14.4V to prawie taka wartość napięcia, jak z alternatora w aucie. Tak mnie zastanawiało, czy takie wielokrotne, powolne rozładowywanie malutkim prądem przez konserwator do napięcia 12.52V, nie będzie miało wpływ na gęstość elektrolitu? Bo ładowanie do 13.43 V idzie całkiem szybko, a rozładowanie do 12.52V to już ponad 24 godziny (w przypadku mojego testowego aku)
@@akumariusz Masz okazję wszystkim nam udowodnić jak to będzie z utrzymywaniem gęstości elektrolitu przez to urządzonko.Wszystko na pewno zależy też od ogólnej sprawności konserwowanego akumulatora.
Dobra robota. Super test!
Wymowa bardzo dobra, natomiast germański akcent jest ciężki do uzyskania na polskim gardle ;) Musiałbyś trochę bardziej zacharczeć, albo wypić cysternę gorzały i zjarać wagon fajek ;) Jak na trenera wypada niedrogo (można już kupić nawet za 44,99 zł), urządzenie typu "podłącz i zapomnij" (prawie) z sygnalizacją stanu pracy, co jest niewątpliwą zaletą. Zakres napięć rzeczywiście trochę dyskusyjny, nieco inny i dużo droższy Dino KRAFTPAKET Batterieerhaltungsgerät według znalezionego testu (Testbericht Dino Kraftpaket Erhaltungsgerät, do wyguglania ;) oferuje 13 - 14,2V. Nie ma jednak funkcji rozładowywania (słowem zwykła ładowarka podtrzymująca), stąd może inne progi zał./wył. Tak czy owak na pewno ciekawa propozycja dla osób „zimujących” swoje 2 czy 4 kółka (doczytałem, że ktoś nawet używa do traktora - czy jak kto woli ciągnika rolniczego, tudzież w przyczepie kempingowej) które nie chcą, żeby im się akumulator rozleniwił. Jako wadę można uznać fakt, że w razie (mało prawdopodobnej, ale możliwej) awarii zasilacza urządzenie nadal rozładowuje. Warto więc wziąć to pod uwagę i dla pewności co pewien czas przeprowadzić inspekcję ;)
Czekam na kolejny odcinek z modyfikacją :)
Haha, coś w tym jest, niemiecki brzmi tak trochę groźnie i agresywnie. Oglądałem kiedyś na youtubie odcinek poświęcony temu językowi, i nawet takie nie winne słowo jak "motyle" po nie niemiecku brzmi "szmiter" , co budzi skojarzenie predzej z myśliwcem- samolotem wojskowym, niż z niewinnym stworzeniem😜 Co do tematu trenera, to naprawdę wygodna sprawa skoro wystarczy podłączyć i zapomnieć. Taki zakres napięć jak w tym urządzeniu Dino Kraftpaket, bardziej do mnie przemawia. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć schemat elektryczny do płytki PCB trenera, i wtedy bym pomodzil z rezystorami aby podbić napięcie 🙂 ale jak nie znajdę schematu, to też spróbuję pomodzic, najwyżej zjaram płytkę 😜
Edit: Wykrakałem, niestety podczas sprawdzania płytki, które elementy na płytce odpowiadają za ładowanie/rozładowanie, doszło do zwarcia i uszkodził się scalak na płytce. Robota stanęła, może uda mi się znaleźć taki sam scalak, to go zamówię, wlutuje i wrócę do modyfikacji.
👍🔋
Jakie gadżety będzie nie długo z tego wielkie labo na półkach :)
Witam jakiego używasz modułu do rejestracji procesu ładowania akumulatora
Witam, wykorzystuje do rejestracji najczęściej BY-62, rzadziej GC-90. Do amatorskich pomiarów w zupełności wystarcza🙂 A przy tym nie kosztują majątku, więc jest to tania alternatywa do profesjonalnych urządzeń.
U mnie kable ze szczękami są osobno,dlaczego?
Na Twoim miejscu zwrocilbym urządzenie do sprzedającego, bo przewody powinny być zlutowane z zabkami. Oczywiście możesz sobie we własnym zakresie zlutować, ale placi się za sprawne urządzenie a nie w częściach.
@@akumariusz No paczaj, a jednak żyje 😁 Kiedy coś nowego na kanale? 😉 Bo brakuje trochę materiałów od Ciebie 🙂
Hej, dużo spraw na głowie mam, i zabrakło czasu na hobby, ale niedługo opublikuje jeden materiał z użytkowania akumulatora Forse 🙂 Pozdrawiam
@@akumariusz u mnie one sa osobno.
Zabki sa z kablami a dwa kable sa osobno.
Nie mam jak wyslac fotki